Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 796/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Grażyna Tokarczyk (spr.)

Sędziowie SSO Krzysztof Ficek

SSO Marcin Schoenborn

Protokolant Agata Lipke

przy udziale Andrzeja Zięby

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2014 r.

sprawy R. A. /A./ ur. (...) w A. w Turcji,

syna Y. i R.

oskarżonego z art. 158 § 1 kk i art. 288 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 23 czerwca 2014 r. sygnatura akt II K 241/13

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 624 § 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchyla rozstrzygnięcie z punktu 3;

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

sygn. akt VI Ka 796/14

UZASADNIENIE

R. A. oskarżony został o to, że w dniu 08 stycznia 2009r. w Z. działając wspólnie i w porozumieniu z innym nieustalonym sprawcą dokonał pobicia J. M. oraz Ł. D. (1) poprzez zadawanie uderzeń rękami po całym ciele oraz rzucanie krzesłami, w wyniku czego pokrzywdzeni byli narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 kk lub w art. 157 § 1 kk, przy czym nieustalony sprawca posłużył się nożem i J. M. doznał obrażeń ciała w postaci rany kłutej w okolicy lędźwiowej, rany kłutej palca III ręki prawej, zaś Ł. D. (1) doznał powierzchownej rany ciętej twarzy oraz ran kłutych powłok brzucha, a dodatkowo w wyniku zdarzenia doszło do zniszczenia mienia stanowiącego wyposażenie lokalu (...) w Z. w postaci pięciu skórzanych krzeseł, dwóch hokerów i innych o łącznej wartości strat w wysokości 3.000,00 złotych na szkodę A. B. tj. o przestępstwo z art. 158 § 1 kk i z art. 288 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

Sąd Rejonowy w Zabrzu wyrokiem zaocznym z dnia 23 czerwca 2014 roku sygn. II K 241/13 uznał R. A. za winnego tego, że w dniu 08 stycznia 2009r. w Z. działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami poprzez wzajemne obrzucanie się meblami w postaci stołów i krzeseł oraz elementami szklanymi stanowiącymi wyposażenie lokalu (...) należącego do A. B. i zadawanie uderzeń rękami, wziął udział w bójce, której uczestnicy narażeni zostali na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157 § 1 kk i spowodowali zniszczenie części wyposażenia tego lokalu wyrządzając swoim zachowaniem właścicielce lokalu A. B. szkodę w wysokości 3.000,00 ( trzy tysiące ) złotych tj. winnego występku wyczerpującego znamiona opisane w art. 158 § 1 kk w zw. z art. 288 § 1 kk przy zast. art. 11 § 2 kk i za to na mocy art. 288 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 k.k. skazał oskarżonego na karę 1 roku pozbawienia wolności, jej wykonanie warunkowo zawieszając na okres próby wynoszący 3 lata, na mocy art. 46 § 1 k.k. Sąd zobowiązał oskarżonego do zapłacenia na rzecz Ł. D. (1) kwoty 3.000,00 tysięcy złotych oraz J. M. kwoty 3.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia.

Prokurator zaskarżając wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a mający wpływ na jego treść poprzez uznanie, iż materiał dowodowy zebrany w sprawie pozwala na przypisanie oskarżonemu czynu z art. 158 § 1 kk polegającego na wzięciu przez niego udziału w bójce, podczas, gdy prawidłowo oceniony materiał dowodowy wskazuje na to, iż było to pobicie, którego pokrzywdzonymi byli J. M. i Ł. D. (1),

- obrazę przepisów postępowania mająca wpływ na treść orzeczenia, a to art. 391 § 1 kpk polegającą na przyjęciu przez Sąd, iż zachodzą przesłanki do jego zastosowania względem świadka Ł. D. (1), podczas, gdy z relacji J. M. przekazanej na rozprawie w dniu 16 kwietnia 20045 r. wynikało, iż ma on powrócić do kraju w lipcu 2004 r. oraz odczytanie zeznań tego świadka, który nie został pouczony o treści art. 183 § 1 kpk,

- obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia a to art. 183 § 1 kpk polegającego na tym, że skoro Sąd uznał, iż J. M. był uczestnikiem zdarzenia, a nie pokrzywdzonym- przed jego przesłuchaniem winien go pouczyć o treści art. 183 § 1 kpk- czego nie uczynił,

- obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 46 § 1 kk poprzez jego zastosowanie i zobowiązanie oskarżonego do zapłaty kwot 3000 zł na rzecz Ł. D. (1) i J. M. w sytuacji w której uznał, iż obaj wzięli udział w bójce, a nie byli pokrzywdzonymi pobicia.

Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy, zważył co następuje.

Apelacja Prokuratora w zakresie skierowanym na niekorzyść oskarżonego jest oczywiście bezzasadna. Jedynym skutecznym zarzutem prowadzącym do zmiany zaskarżonego wyroku okazał się wywiedziony na korzyść oskarżonego, a to obrazy przepisu prawa materialnego czyli art. 46 § 1 kk, którego nietrafność zastosowania zasygnalizował już Sąd I instancji w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności odnosząc się do zarzutów obrazy prawa procesowego wytknąć należy autorowi apelacji, z jednej strony nieznajomość akt sprawy, również w przebiegu rozprawy, z drugiej błędność wykładni art. 391 § 1 kpk.

Jeżeli zatem chodzi o obrazę przepisu art. 183 § 1 kpk, to zwraca uwagę, że w zasadzie jedynymi protokołami przesłuchania Ł. D. (1) i J. M. wskazującymi na nie pouczenie ich o treści tego uprawnienia są te dokumentujące czynność przesłuchania w dniu 3.12.2012 r., kiedy w protokole wprost wykreślono ów artykuł manifestując zatem brak pouczenia. Jest to o tyle zaskakujące, że wcześniej już, jak wynika z kolejnych czynności, prowadzący postępowanie miał wątpliwości, co do charakteru zdarzenia, a zatem tego, czy należy je traktować jako bójkę, czy pobicie. Wskazują na to wypowiedzi owych świadków, co więcej we wskazanych protokołach odnotowano treści, z których wynika, że min. właśnie wyjaśnieniu owej kwestii służyło przesłuchanie świadków, a zatem przystępując do tej czynności przesłuchujący (autor apelacji) nadal ustalał, czy chodzi o pobicie, czy bójkę, jeżeli zaś tego miało dotyczyć przesłuchanie w sposób oczywisty naruszył prawa przesłuchiwanych.

Zapoznanie z poszczególnymi protokołami wskazuje, że J. M. w dniu 8.01.2009 r. pouczony został bardzo szeroko (k. 6), również o treści art. 183 § 1 kpk, wprawdzie nie oznaczono odpowiednio krzyżykami, którego pouczenia mu udzielono, ale podpisał ten fragment druku protokołu, co wskazuje, że również tego pouczenia mu udzielono, przeciwne rozumowanie nakazywałoby uznać, że w ogóle nie doszło do czynności przesłuchania świadka, skoro i nie było pouczenia o treści art. 233 § 1 kk. W dniu 22.05.2009 r. (k. 51) świadek został niewątpliwie pouczony prawidłowo. Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć zakres pouczenia Ł. D. (1) w dniu 13.01.2009 r. (k. 13), niewątpliwie jednak w dniu 21.05.2009 r. (k. 49) został prawidłowo pouczony. Podobnie pouczony został należycie J. M. na rozprawie (k. 313 ), co dokumentuje protokół.

Nie budzi przy tym wątpliwości, że choć wskazani świadkowie manifestowali pokrzywdzenie, co jest zrozumiałe, że względu na doznane przez nich rany cięte i nieobecność oskarżonego oraz jego towarzysza na miejscu zdarzenia w chwili interwencji policji, już w ich zeznaniach oraz relacjach pozostałych osób pojawiały się dane przekonujące o wzajemnym charakterze zdarzenia, co uzasadniało pouczenie o treści art. 183 § 1 kpk. Tym bardziej uzasadnione było owo pouczenie, gdy weźmie się pod uwagę, że świadkowie urządzali, względnie uczestniczyli w grze losowej, jaką jest poker zgodnie z zapisami ustawy z dnia 19.11.2009 r. o grach hazardowych (DzU nr 201/2009 poz. 1540 z późn. zm), podobnie wcześniej w ustawie z dnia 29 lipca 1992 r. o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 r. Nr 4, poz. 27, z późn. zm.), co mogło pociągać za sobą odpowiedzialność za przestępstwo skarbowe (art. 107 § 1 kks) lub wykroczenie skarbowe (art. 109 kks)- czyny obecnie już przedawnione.

Jak już wcześniej wskazano nietrafny jest również zarzut obrazy art. 391 § 1 kpk, zgodnie z utrwalonym już stanowiskiem judykatury, a potwierdzonym min. orzeczeniami Sądu Najwyższego w sprawach sygn. akt II KK 1/14 i III KK 38/14- niemożność doręczenia świadkowi wezwania, o ile jest rzeczywista i trwała, stanowi samoistną przesłankę zezwalającą na odczytanie złożonych poprzednio przez niego zeznań w postępowaniu przygotowawczym lub przed sądem w tej lub innej sprawie albo w innym postępowaniu przewidzianym przez ustawę, przy tym do skorzystania z przewidzianego w przepisie art. 391 § 1 k.p.k. uprawnienia wystarczająca jest względna niemożność doręczenia wezwania świadkowi, nie dająca się usunąć do końca przewodu sądowego (post. SN z 30.01.2014 r. , sygn. II KK 1/14, LEX nr 1427458, wyrok SN z 11.06.2014 r., sygn. III KK 38/14, Prok.i Pr.-wkł. 2014/10/19).

Sąd I instancji rozpoznał niniejszą sprawę na jednej rozprawie, niemniej uprzednio podejmował próby wezwania oskarżanego i świadków, uzyskując już wcześniej wiedzę o nieobecności Ł. D. (1) w kraju i to długotrwałej nieobecności. W takiej sytuacji aktualnymi na dzień orzekania były ustalenia braku możliwości bezpośredniego przesłuchania świadka, a tym samym podstawy do odstąpienia od zasady bezpośredniości zgodnie z art. 391 § 1 kpk.

Odnosząc się z kolei do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych podkreślić należy, że Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie zgodnym z rzeczywistymi możliwościami stawiennictwa osób wezwanych, z prawidłowym zachowaniem norm pozwalających na odstępstwo od zasady bezpośredniości. Zgromadzone dowody poddał Sąd wnikliwej i wszechstronnej ocenie, zgodnej z zasadami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasad logiki, prezentując wręcz drobiazgowo proces rozumowania, który doprowadził do trafnych wniosków, że czyn zarzucany oskarżonemu był udziałem w bójce, której uczestnikami byli również jego towarzysz, a także Ł. D. (1) i J. M.. Apelujący nie przedstawił przy tym żadnych rzeczowych argumentów, które mogłyby przemawiać za błędnością wniosków i ocen.

Podkreślić trzeba, że poza cytowaniem zeznań świadków, uzasadnienie apelacji sprowadza się do skąpych zastrzeżeń. Te odnoszące się do oceny zeznań T. B. (1) i M. W. (1) są o tyle chybione, że Sąd I instancji miał na uwadze, iż świadkowie nie obserwowali całego zdarzenia. Nie wiadomo o co chodzi apelującemu, gdy formułuje zdanie „Sąd nie dał też wiary zeznaniom J. M. co do początku bójki, gdyż ten powołał się na niepamięć”. Innej argumentacji brak, poza forsowaniem tezy z gruntu fałszywej, że o charakterze pobicia przesądzać ma to, iż towarzysz oskarżonego miał rozpocząć.

Nie budzi wątpliwości, że przez bójkę rozumie się zdarzenie, w którym biorą udział co najmniej trzy osoby, z których każda jednocześnie atakuje i broni się (nie można wskazać strony wyłącznie ofensywnej i wyłącznie defensywnej). Pobicie to takie zdarzenie, w którym biorą udział także co najmniej trzy osoby, ale można wyodrębnić stronę atakującą i broniącą się. Ze względu na charakter obu tych sytuacji (dynamiczny przebieg) bójka może przekształcić się w pobicie, a pobicie w bójkę (Gardocki, Bójka... (w:) System, 1985, s. 457) (Budyn-Kulik Magdalena w: Mozgawa Marek (red.), Budyn-Kulik Magdalena, Kozłowska-Kalisz Patrycja, Kulik Marek, Kodeks karny. Komentarz. LEX, 2013).

Nie trzeba szczególnej wiedzy prawniczej, ani też życiowej aby wiedzieć, że tego rodzaju zdarzenia zawsze ktoś zaczyna, zawsze jest osoba inicjatora i nie to przesądza o późniejszym postrzeganiu oraz prawnokarnej ocenie zdarzenia. Tym bardziej nie decyduje użycie niebezpiecznego narzędzia, bo idąc tym tropem można by przyjąć, że oskarżony nie powinien ponosić odpowiedzialności, bo nie on używał noża.

W niniejszej sprawie owo założenie apelującego jest o tyle błędne również z uwagi na fakt, że pierwszą osobą, która fizycznie zareagowała na spór co do wygranej i zamiaru zabrania przez oskarżonego pieniędzy włożonych do puli gry, był Ł. D. (1), który oskarżonego złapał za rękę (zeznania Ł. D. k. 49- 50), to dopiero spowodowało, że świadek został odepchnięty przez kolegę oskarżonego. Dalej niewątpliwie doszło do wzajemnego zadawania sobie ciosów, o czym przekonują również zeznania Ł. D. (1) i J. M., które apelujący ignoruje. Ł. D. (1) wskazał przecież, że jego kolega szarpał się z kolegą oskarżonego, sam po uderzeniu w głowę odwrócił się do oskarżonego i chciał zadawać uderzenia (k. 13- 14). W kolejnym przesłuchaniu zeznał, że w pewnym momencie chwycił oskarżonego i razem przewrócili się, na skutek czego połamały się krzesła, dalej, że szamotali się na podłodze. Świadek wypowiedział się wprost, że szamotał się, bo był przekonany, że przeciwnik zadał mu ciosy nożem (k. 49- 50), co bynajmniej nie wskazuje na obronę, gdyż miało miejsce już po spowodowaniu owych obrażeń. Oszczędniejszy w relacjach był od początku J. M., ale potwierdził, że widział, jak kolega oskarżonego „szarpie się z Ł.”, a nie „szarpie Ł.”, świadek też z kimś się szarpał (k. 6-7). Ignoruje apelujący, że Sąd I instancji miał na uwadze ograniczony zakres postrzegania M. W. (1) i T. B. (1). Ale ich spostrzeżenia przekonują, że doszło do bójki, a to, że uczestnicy zadawali sobie ciosy wzajemne, a dalej, że czynny udział brały dwie osoby narodowości polskiej i dwie osoby narodowości tureckiej (M. W. k. 41- 42), że Polacy zadawali ciosy rękami, oskarżony też, a jego kolega nożem (T. B. k. 43, 313 v).

W świetle takich relacji nie sposób inaczej ocenić zdarzenia, a zachowania oskarżonego, jego towarzysza oraz Ł. D. (1) i J. M., jak udziału w bójce, gdzie zachowania jej uczestników, prócz sprawcy posługującego się nożem, równoważyły się, a wedle T. B. (1), wszystkich należało rozdzielać. Nie mogło być mowy o tym, by ktokolwiek był bierny, zwłaszcza, że spostrzeżenie przez Ł. D. (1) obrażeń zadanych nożem wręcz zdopingowało go do dalszej akcji.

Reasumując apelację Prokuratora w zakresie skierowanym na niekorzyść oskarżonego należało uznać za bezzasadną, bowiem w istocie skarżący forsując w uzasadnieniu środka odwoławczego szczątkowo odmienną ocenę przeprowadzonych w sprawie dowodów oraz ujawnionych okoliczności, nie jest w stanie przedstawić rzeczowej argumentacji.

Oczywistym jest, że wobec braku ustaleń, co do kolegi oskarżonego, choć nie było to niemożliwe, a także bezczynność względem Ł. D. (1) i J. M., osób tych nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej z uwagi na przedawnienie karalności ich czynu.

Sąd Okręgowy ocenił nadto, iż na akceptację zasługuje wymiar kary orzeczonej wobec oskarżonego i zastosowanie środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kar pozbawienia wolności.

Odnosząc się do ostatniego z zarzutów apelacji, wywiedzionego w istocie na korzyść oskarżonego, Sąd Okręgowy uznał jego trafność. Wobec ustalenia, że oskarżony i jego towarzysz wraz z Ł. D. (1) i J. M. wzięli udział w bójce, gdzie istotnie łączyli rolę sprawców- napastników, jak i pokrzywdzonych, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania o potrzebie zmiany wyroku w zakresie orzeczonego w oparciu o przepis art. 46 § 1 kk zadośćuczynienia. O ile bowiem w wypadku towarzysza oskarżonego można byłoby zindywidualizować jego odpowiedzialność za spowodowanie obrażeń w postaci ran ciętych, a tylko takie opisane zostały w dokumentacji medycznej, to w stosunku do oskarżonego, takiej możliwości nie ma. Niewątpliwym zaś jest, iż zarówno oskarżony, jak i pozostali trzej mężczyźni biorąc udział w bójce, wzajemnie narażali się na niebezpieczeństwo wystąpienia, co najmniej skutku określonego w art. 157 § 1 kk, tym samym przewidywać musieli również, iż takowe zagrożenie ich dotyczy, w zbliżonym stopniu przyczyniając się do krzywd i doznanych wzajemnie, nie opisanych szczegółowo obrażeń, których zindywidualizować, gdy chodzi o osobę sprawcy nie można.

Dlatego Sąd Okręgowy zmienił wyrok uchylając orzeczenie o zadośćuczynieniu. W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymano w mocy, orzekając o kosztach postępowania odwoławczego.