Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 538/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2014r.

Sąd Rejonowy w Świdnicy w II Wydziale Karnym w składzie

Przewodniczący SSR Iwona Kowalik

Protokolant Monika Jasiak

po rozpoznaniu dnia 11 października 2013 roku, 19 listopada 2013 roku, 09 maja 2014 roku, 12 czerwca 2014 roku, 11 lipca 2014 roku, 18 lipca 2014 roku, 23 września 2014 roku, 30 września 2014 roku sprawy karnej

A. B.

ur. (...) w Ś.

syna W. i H. z domu F.

oskarżonego o to, że:

w dniu 06 kwietnia 2013r. w Ś. poprzez uderzenie pięścią w głowę T. G. (1) spowodował u niego obrażenia ciała w postaci urazu głowy z pęknięciem gałki ocznej prawej wymagającym szycia chirurgicznego, światłopoczucia w zakresie oka prawego, rany powieki górnej gałki ocznej prawej, podbiegnięcia krwawego w zakresie oczodołu prawego podbiegnięcia krwawego w zakresie powiek oka prawego, przekrwienia spojówek i wylewu podspojówkowego oka prawego oraz otarcia naskórka na kolanie lewym, które to obrażenia spowodowały ciężkie trwałe kalectwo T. G. (1),

tj. o czyn z art. 156§1 pkt 2 kk

I. oskarżonego A. B. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku tj. czynu z art. 156§1 pkt 2 kk i za czyn ten na podstawie art. 156§1 pkt 2 kk wymierza mu karę roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II. na podstawie art. 69§1 kk i art. 70§1 pkt 1 kk zawiesza oskarżonemu warunkowo wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności tytułem próby na okres lat 3 (trzech);

III. na podstawie art. 63§1 kk zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności, w wypadku jej wykonania, okres zatrzymania w sprawie od dnia 10 kwietnia 2013 roku do dnia 11 kwietnia 2013 roku;

IV. na podstawie art. 46§2 kk orzeka od oskarżonego A. B. na rzecz pokrzywdzonego T. G. (1) nawiązkę w kwocie 10 000 zł (dziesięciu tysięcy złotych);

V. zasądza od oskarżonego A. B. na rzecz oskarżyciela posiłkowego T. G. (1) kwotę 2400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem zwrotu poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego kosztów zastępstwa procesowego;

VI. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokata P. S. kwotę 1402,20 zł (tysiąc czterysta dwa złote i dwadzieścia groszy) brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

VII. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w całości i wymierza oskarżonemu opłatę w kwocie 300 zł (trzysta złotych).

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. B. zamieszkuje w Ś. przy ul. (...). Do 2011 roku przez okres około 1,5-2 lat trenował sztuki walki, zaprzestał treningów z powodu kontuzji. Znał R. K., również mieszkańca Ś..

W dniu 05.04.2013r. ok. godz. 22.00 A. B. wyszedł z domu i udał się w kierunku Osiedla (...) w Ś.. Chciał napić się piwa. W okolicach Szkoły Podstawowej nr (...) zaczepił go nieznany mu mężczyzna w wieku ok. 25-30 lat, prosząc o papierosa. Oskarżony zaproponował mu wspólne wypicie piwa. Spożyli po 2 piwa o pojemności 0,5 litra. Następnie obaj udali się w kierunku pubu (...) przy ul. (...) w celu dalszego spożywania alkoholu. Szli ulicą (...).

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego – k- 13-14, 24, 69, 101v.-102

zeznania R. K. – k- 6-7, 119-119v.

W dniu 05.04.2013r. T. G. (1) wraz z kolegami: W. J., J. N. i R. K., spotkali się w lokalu (...) w Ś., gdzie świętowali narodziny dziecka T. G. (1). Spożywali wówczas alkohol. Lokal opuścili wspólnie około godz. 00.30 dnia 06.04.2013r. i udali się w kierunku dworca autobusowego (...) w Ś.. W. J. i J. N. chcieli wrócić do miejsca zamieszkania tj. do W.. Z uwagi na brak połączenia na trasie Ś.W. w godzinach nocnych, R. K. zaproponował, by W. J. i J. N. przenocowali u niego. Wszyscy udali się w kierunku Osiedla (...) - miejsca zamieszkania R. K.. Szli chodnikiem wzdłuż parku przy ul. (...). Pokrzywdzony miał założone okulary korekcyjne.

W tym czasie tą samą drogą, lecz w przeciwnym kierunku, szedł oskarżony z towarzyszącym mu mężczyzną. A. B. miał założony na zęby tzw. „ochraniacz bokserski” używany w czasie walk dla osłony zębów.

T. G. (1) wraz z kolegami doszli do skrzyżowania ul. (...) i ul. (...). Wcześniej minęli się z oskarżonym i nieustalonym mężczyzną. W pewnym momencie A. B. i towarzyszący mu mężczyzna zawrócili, oskarżony podbiegł do oddalającego się T. G. (1) i znajdując się za nim uderzył go od tyłu pięścią w głowę tzw. „hakiem”, uderzenie to zostało zadane w twarz, w okolicę prawego oka. W tym samym czasie do R. K. podbiegł nieustalony mężczyzna i znajdując się za nim uderzył go od tyłu pięścią trafiając w twarz. Także W. J. został uderzony w tył głowy, lecz przez nieustaloną osobę.

Po uderzeniu przez oskarżonego T. G. (1) przewrócił się na ziemię, zaczął obficie krwawić z rozciętego łuku brwiowego i z prawego oka. R. K. odwrócił się w kierunku sprawców. Naprzeciwko niego stał mężczyzna towarzyszący oskarżonemu, zaś oskarżony stał przy T. G. (1), w odległości ok. 4 metrów od R. K.. Wówczas A. B. zauważył i rozpoznał R. K., zwracając się do niego po imieniu. Aby załagodzić sytuację R. K. podał rękę oskarżonemu. Następnie podszedł do T. G. (1), który twierdził, że nie widzi na oko. A. B. wraz z nieustalonym mężczyzną oddalili się z miejsca zdarzenia, kierując się w stronę pubu (...).

Po chwili do uczestników zdarzenia podjechał kierowca taksówki, który zaproponował pomoc poszkodowanym. Zawiózł T. G. (1) i W. J. do szpitala (...) w Ś.. Na miejsce zdarzenia przyjechali też funkcjonariusze Policji, którzy zostali poinformowani o jego przebiegu. R. K. z J. N. radiowozem zostali odwiezieni do szpitala (...).

Po powrocie do domu A. B. uderzył ręką w ścianę, doznając złamania kości tej kończyny.

Oskarżony został zatrzymany przez funkcjonariuszy Policji z KPP w Ś. w dniu 10.04.2014r.

Dowód: zeznania T. G. (1) - k. 2-4, 102-102v.

R. K. – k- 6-7, 119-119v.

W. J. – k- 29-30, 118v. - 119

J. N. – k- 31-32, k. 119v. - 120

częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k- 13-14, 24, 69, 101v.-102, 200v.

protokół zatrzymania osoby – k- 11

pismo KPP w ś. – k- 183

W wyniku zdarzenia T. G. (1) doznał urazu głowy z pęknięciem gałki ocznej prawej wymagające szycia chirurgicznego, światłopoczucia w zakresie oka prawego, rany powieki górnej gałki ocznej prawej szyte chirurgicznie, podbiegnięcia krwawego w zakresie oczodołu prawego, podbiegnięcia prawego w zakresie powiek oka prawego, przekrwienia spojówek i wylewu podspojówkowego oka prawego oraz otarcia naskórka na kolanie lewym. Doznane przez pokrzywdzonego obrażenia ciała spowodowały naruszenie czynności narządów ciała powodując ciężkie trwałe kalectwo w rozumieniu art. 156§1 pkt 2 kk powodując ciężkie trwałe kalectwo.

Pokrzywdzony został poddany czterem operacjom oka, nie odzyskał wzroku, proces leczenia nie jest jeszcze zakończony.

Dowód: zeznania T. G. (1) – k- 102v.

opinia sądowo - lekarska – k- 37-38

dokumentacja medyczna – k - 105-110

pismo (...) wraz z wykazem – k- 184-185

opinia biegłego sądowego M. B. (1) – k- 193-194v.

A. B. ma 31 lat, jest kawalerem, nikt nie pozostaje na jego utrzymaniu, ma wykształcenie wyższe, zdobył tytuł licencjata, od listopada 2013 roku zatrudniony w Zakładzie (...) Sp. z o.o. Nie był uprzednio karany sądownie.

Dowód: dane osobo – poznawcze oskarżonego – k- 75

karta karna – k- 198

wywiad środowiskowy – k- 199

A. B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zaprzeczył, by uderzył T. G. (1) – mężczyznę w okularach. Potwierdził fakt spożywania alkoholu z nieznajomym mężczyzną, opisał okoliczności, w jakich znaleźli się obaj na ul. (...) w Ś.. Wyjaśniał, że wraz z towarzyszącym mu mężczyzną będąc w okolicy (...) (...) usłyszeli kibicowskie piosenki wychwalające kluby piłkarskie (...) i (...), śpiewane przez grupę 4 mężczyzn, a oskarżony jest kibicem C., mężczyźni ci minęli ich, wtedy oskarżony wraz z mężczyzną wrócili się, oskarżony podbiegł do jednego mężczyzny i uderzył go zadając cios od tyłu pięścią w twarz, towarzyszący mu mężczyzna podbiegł do innego mężczyzny i też go uderzył. Oskarżony rozpoznał znajomego R., po tym poszli z w stronę pubu (...). Oskarżony opisał wygląd towarzyszącego mu nieznanego wcześniej mężczyzny, miał on na imię P., był z W.. Oskarżony przyznał, że podczas zdarzenia miał na zębach ochraniacz bokserski dlatego, że ma problemy z zębami (k-13-14).

Oskarżony wyjaśniał też, że nie wie kogo uderzył mężczyzna, z którym wtedy był, ale uderzeni mężczyźni nie upadli na ziemię. Nie wie dlaczego R. wskazał na niego jako na tego, który uderzył pokrzywdzonego (k-24).

Oskarżony twierdził, że obrażenia u pokrzywdzonego powstały głównie dlatego, że nosił okulary, zaprzeczył by uderzył mężczyznę w okularach. Uderzył innego mężczyznę w twarz z pięści stojąc przed nim, widział, że T. G. uderzył ten towarzyszący mu mężczyzna, którego nie znał. Zdaniem oskarżonego R. K. wskazał na niego jako sprawcę uderzenia pokrzywdzonego, bo go poznał. Stwierdził, że chyba uderzył R. K., przypomina sobie, że podbiegł do niego i go uderzył, dopiero po uderzeniu poznał, że to znajomy z osiedla (...) (k-69).

Składając wyjaśnienia na rozprawie przed Sądem (k-101v.-102) oskarżony stwierdził, że uderzył chłopaka nie od tyłu, ale w twarz, bo oni się odwrócili i widział go twarzą w twarz. Pierwszy ruszył ten towarzyszący mu chłopak, był zdenerwowany, oskarżony pobiegł za nim, podbiegł do R., nie rozpoznał go najpierw, w pierwszym rzędzie nie stał nikt w okularach, stał z tyłu, w drugim szeregu, szarpał się z R., nie mówił o tym wcześniej bo nie wiedział jak to powiedzieć. Uderzył R. z otwartej dłoni w twarz, stali naprzeciwko siebie i zaczęli się szarpać, później uderzyli się tzn. oskarżony też dostał jakieś uderzenie, niezbyt mocne, w twarz, ten towarzyszący mu mężczyzna w tym czasie szamotał się, bił się, nie wie dokładnie co działo się obok.

Podał też, że ten chłopak, z którym był, stał przy drugim chłopaku i wtedy poszkodowany chyba próbował ich rozdzielić ale zrobił gwałtowny krok w ich kierunku i tamten chłopak, który był z oskarżonym, niefortunnie trafił pokrzywdzonego w okulary. Oskarżony twierdził, że nie podawał wcześniej tych okoliczności, bo był zestresowany i nie wiedział jak się w takich sytuacjach zachować.

Oskarżony podał, że w przeszłości trenował ju-jitsu, na początku 2011 roku zaprzestał treningów z powodu kontuzji, trenował półtora roku, może dwa lata.

Zdaniem oskarżonego pokrzywdzony wskazuje na niego jako sprawcę, bo tylko on zostały rozpoznany, R. K. dopiero przy drugim przesłuchaniu mówił, że to oskarżony jest sprawcą, nie mają żadnego konfliktu. Cały czas wiedział, że sprawca jest ten drugi mężczyzna, ale nie zgłosił tego, bo nie wiedział, że jest taka możliwość.

A. B. podał też, że po zdarzeniu uderzył ręką w ścianę i doznał złamania kości prawej ręki (k- 200v.)

Sąd zważył:

W tak ustalonym stanie faktycznym sprawstwo oskarżonego A. B. w zakresie zarzucanego mu czynu nie budzi żadnych wątpliwości.

Ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie Sąd poczynił przede wszystkim na podstawie spójnych i konsekwentnych zeznań świadków: T. G. (1), W. J., J. N. oraz R. K. oraz częściowo na wyjaśnieniach oskarżonego, choć w niewielkim zakresie, o czym poniżej. Natomiast ustalenia w zakresie doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń ciała Sąd oparł na dokumentacji medycznej i wydanych na jej podstawie opiniach biegłego z zakresu medycyny sądowej M. B. (1).

Wymienione osoby, za wyjątkiem oczywiście oskarżonego, zeznawały w sposób jednoznaczny, spójny i konsekwentny, zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i przed Sądem. Każdy z tych świadków zeznawał o zdarzeniu, w którym uczestniczył i które obserwował, a stopień szczegółowości ich relacji jest różny w zależności od percepcji danej osoby w danym momencie, lecz – co istotne – żaden z tych świadków nie próbuje uzupełniać swoimi domysłami powstałych w tym zakresie deficytów obserwacyjnych czy pamięciowych. Mimo spożytego wcześniej alkoholu, do czego świadkowie się przyznali, byli w stanie odtworzyć obraz całej sytuacji z zachowaniem chronologicznego i logicznego porządku. Złożone przez w/w świadków zeznania nie budzą zastrzeżeń Sądu co do ich wiarygodności, a brak też w ich postawie przejawów niechęci wobec oskarżonego lub dążenia do nadmiernego obciążania A. B..

W sprawie występuje szereg okoliczności bezspornych, niekwestionowanych przez strony postępowania. Należy do nich fakt spotkania się pokrzywdzonego, w dniu poprzedzającym zdarzenie, ze wskazanymi powyżej kolegami, przebywanie przez nich w lokalu (...) w Ś., spożywanie alkoholu, a także okoliczności znalezienia się przez nich w późniejszym czasie, po opuszczeniu tego lokalu, na ul. (...). Bezspornym są również okoliczności przewiezienia pokrzywdzonego i W. J. do szpitala (...) w Ś. przez kierowcę taksówki oraz pozostałych świadków przez radiowóz Policji. Fakt leczenia pokrzywdzonego, wykonanych zabiegów operacyjnych oraz nie odzyskania wzroku i nie zakończonego jeszcze procesu leczenia T. G. (1) Sąd uznał za bezsporne. Również twierdzenia oskarżonego dotyczące nieznanego mu mężczyzny, spotkanego przy SP nr (...) w Ś., wspólnego spożywania alkoholu, a w końcu uczestniczenie tego mężczyzny w zdarzeniu w dniu 06.04.2013r. na ul. (...) w Ś., a także informacje o trenowaniu sztuk walki przez oskarżonego, należą do okoliczności bezspornych w sprawie. W tym też zakresie zarówno zeznania w/w świadków, jak i wyjaśnienia oskarżonego - wobec braku dowodów przeciwnych - Sąd uznał za wiarygodne.

Przy ustalaniu stanu faktycznego w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd miał do dyspozycji z jednej strony zeznania złożone przez T. G. (1), poparte treścią spójnych i konsekwentnych zeznań złożonych przez W. J., J. N. oraz R. K., z drugiej zaś strony wyjaśnienia oskarżonego, które nie tylko nie znajdują potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym zebranym w sprawie, a nadto są niespójne, niekonsekwentne i w ewidentny sposób ewaluowały w toku postępowania w zakresie kwestii istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Odmienna od powyższej ocena wyjaśnień oskarżonego byłaby niczym nieuprawniona.

I tak: T. G. (1) odnośnie zdarzenia podał, że został uderzony, zaatakowany niespodziewanie dla niego, od tyłu i dostał tzw. hakiem w nos w twarz, było to uderzenie zadane prawdopodobnie pięścią. Potwierdził, że w tym czasie miał założone okulary korekcyjne. W wyniku tego jednego uderzenia upadł na ziemię i jak to określił, „zalał” się krwią, nic nie widział na prawe oko. Zaprzeczył, by zarówno on czy towarzyszący mu koledzy śpiewali, krzyczeli, czy też mówili coś sprawców. Kiedy podniósł się zauważył R. K. rozmawiającego z jednym mężczyzną i pytającego co robi, oskarżony stał wówczas za pokrzywdzonym. W czasie zdarzenia został też uderzony R. K.. Dane oskarżonego - mężczyzny, który go uderzył - uzyskał na drugi dzień sms-em od R. K., który znał z widzenia A. B. i którego ten świadek rozpoznał. Świadek zaprzeczył, by odciągał kogoś w czasie zdarzenia, by stał przodem do sprawcy, bądź po uderzeniu odwrócił się w stronę sprawcy. Z oskarżonym widział inną osobę, był to mężczyzna. Stwierdził również, że w czasie zdarzenia nie widział napastnika, który go uderzył.

R. K. w złożonych zeznaniach potwierdził, że został również uderzony, od tyłu i trafiony w twarz, nie widział kto go uderzył, mógł być zamroczony po tym ciosie, ale przez kilka sekund. Kiedy się odwrócił stało przed nim dwóch mężczyzn, poznał jednego i był to oskarżony, który również go poznał, zapytał wtedy oskarżonego co robi, a ten zaczął mówić coś o jakimś klubie piłkarskim, świadek próbował załagodzić sytuację podając rękę oskarżonemu. Potwierdził, że A. B. miał założony „aparat na zęby albo szczękę”. Opisał stan pokrzywdzonego, potwierdzając, że mocno krwawił i twierdził, że nie widzi na oko. Świadek zaprzeczył, by kogokolwiek uderzył, szarpał przytrzymywał w czasie zdarzenia, krzyczał lub śpiewał coś przed zdarzeniem. R. K. zeznał też, co istotne, że nie widział kto uderzył jego oraz pokrzywdzonego, ale gdy się odwrócił to naprzeciwko niego w odległości ok. 1,5-2 metrów stał nieznany mu mężczyzna, a naprzeciwko T. stał A. B., w odległości ok. 3 metrów od R. K.. Ta osoba, która uderzyła R. K., była z tyłu za nim, nie odwrócił się do niej przed uderzeniem, dopiero po nim. Zdaniem świadka napastnicy po uderzeniach nie mogli się przemieścić. Zaznaczył też, że nie ma pewności czy to oskarżony uderzył pokrzywdzonego, bo uderzenia nie widział, widział natomiast gdzie po uderzeniu stał oskarżony.

Również W. J. w złożonych zeznaniach podał, że poczuł jedno uderzenie w tył głowy, a kiedy podniósł głowę to zobaczył, że przy pokrzywdzonym jest jakiś mężczyzna, ale nie pamięta jego wyglądu i ubioru. Wskazał, że właśnie ten mężczyzna krzyknął ze dziwieniem do będącego za świadkiem R. K. (...), a R. krzyknął: „A. co ty robisz”. Potwierdził też, że pokrzywdzony przewrócił się i miał zakrwawioną twarz. Świadek zeznał, że zostali napadnięci od tyłu, napastników było dwóch, pokrzywdzony z kolegami szli w rządku, wszyscy koło siebie, potem przechodzili przez ulicę, tak ukośnie. Kiedy popatrzył po uderzeniu na pokrzywdzonego to widział, że ten napastnik stał zaraz obok niego, bardzo blisko, w odległości może metra, natomiast ten drugi mężczyzna (napastnik) stał od świadka w odległości kilku metrów, nie widział co robił i jak się zachowywał. W. J. podał też, że pracuje z pokrzywdzonym, który po zdarzeniu był nieobecny w pracy, a kiedy już wrócił do pracy nie wykonuje jej tak dobrze jak kiedyś, trzeba mu pomóc jak coś dokładnie trzeba zobaczyć.

Zeznania J. N. dopełniają obraz całości uznanego za wiarygodny materiału dowodowego. Choć świadek ten zeznał, że nie widział momentu uderzenia T. G. (1), bo zostali zaatakowani od tyłu, to widział mężczyznę stojącego naprzeciwko pokrzywdzonego, który to mężczyzna krzyczał do R. (K. – przyp. Sądu) „R. to ty”, natomiast R. pytał tego mężczyznę: „A. co ty robisz” lub „co ty wyprawiasz”. Ten A. pierwszy poznał R.. Świadek podał też, że R. został uderzony w twarz przez mężczyznę, który stał potem naprzeciwko niego. Co do tego, że pokrzywdzonego uderzył nie kto inny tylko A. B. świadek nie miał wątpliwości, bo to właśnie oskarżony stał blisko przy pokrzywdzonym, nie mógł uderzyć T. G. (1) ten drugi mężczyzna, bo stał za daleko od pokrzywdzonego. R. stał koło tego drugiego napastnika, stali w odległości od siebie może 1-1,5 metra, a oskarżony stał od R. ok. 2 metrów, od pokrzywdzonego też w takiej odległości, ale ciężko to określić z uwagi na dynamiczny przebieg zdarzenia. Wskazał jednak, że bliżej pokrzywdzonego stał A.. Zaprzeczył, by w jakikolwiek sposób sprowokowali napastników do takiego ataku.

Zeznania złożone przez wskazanych powyżej świadków układają się jak widać w logiczną, spójną całość, tworząc zwarty obraz rzeczywistego, zdaniem Sądu, przebiegu wydarzeń z ich i oskarżonego oraz nieustalonego mężczyzny udziałem. Wynika z niego zaś bezsprzecznie, że to właśnie oskarżony, niczym nie sprowokowany, uderzył T. G. (1). W tej sytuacji i wobec takiej konsekwencji w twierdzeniach w/w świadków oraz braku podstaw do kwestionowania ich obiektywizmu w sprawie, Sąd nie znalazł podstaw do podważenia ich wiarygodności.

Odmienne gołosłowne twierdzenia oskarżonego o „wygodnym” dla pokrzywdzonego oraz R. K. wskazaniu na oskarżonego jak sprawcę napadu na T. G. (1) - z uwagi na znajomość i rozpoznanie A. B. przez R. K. – wobec treść zeznań w/w świadków na wiarę nie zasługują. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego również ulegały zmianie, od niewiedzy do pewności („nie wiem dlaczego na mnie wskazał (...)”, „wskazał na mnie bo mnie poznał (...)”).

Oceniając wyjaśnienia złożone przez oskarżonego na różnych etapach postępowania w zakresie opisu przebiegu zdarzenia zwrócić należy uwagę na sposób, w jaki ewoluowały w tym czasie, a widoczną niepewność i wahanie oskarżony zastępował coraz bardziej kategorycznymi twierdzeniami. Pierwotnie bowiem oskarżony wyjaśniał (k- 13-14), że wraz z mężczyzną wrócili się, oskarżony podbiegł do jednego mężczyzny i uderzył go zadając cios od tyłu pięścią w twarz, a towarzyszący mu mężczyzna podbiegł do innego mężczyzny i też go uderzył, poznał też znajomego R.. Dalej oskarżony twierdził (k- 24), że nie wie kogo uderzył mężczyzna, z którym wtedy był. Składając kolejne wyjaśnienia (k- 64) oskarżony zaczął nabierać pewności do tego co się wówczas wydarzyło podając tym razem, że uderzył innego mężczyznę w twarz z pięści stojąc przed nim i widział, że T. G. (1) uderzył ten towarzyszący mu mężczyzna. Stwierdził też, że chyba uderzył R. K., przypomina sobie, że podbiegł do niego i go uderzył, dopiero po uderzeniu poznał, że to znajomy z osiedla (...). Na rozprawie przed Sądem zaś oskarżony był już pewny co do tego, że nie jest osobą, która uderzyła pokrzywdzonego, a ci uderzeni mężczyźni odwrócili się i widział go twarzą w twarz. Oskarżony był pewny, że podbiegł do R., szarpał się z nim, uderzył R. z otwartej dłoni w twarz, stali naprzeciwko siebie i zaczęli się szarpać, później uderzyli się tzn. oskarżony też dostał jakieś uderzenie, niezbyt mocne, w twarz, ten towarzyszący mu mężczyzna w tym czasie szamotał się, bił się, nie wie dokładnie co działo się obok, chłopak, z którym był, stał przy drugim chłopaku i wtedy poszkodowany chyba próbował ich rozdzielić, ale zrobił gwałtowny krok w ich kierunku i tamten chłopak, który był z oskarżonym, niefortunnie trafił pokrzywdzonego w okulary.

Powyższe wyjaśnienia oskarżonego nie tylko nie korespondują z uznanymi za wiarygodne zeznaniami świadków, którzy w konsekwentny sposób przedstawiali przebieg wydarzeń, ale są sprzeczne ze sobą i w nienaturalny sposób w miarę upływu czasu stają się coraz dokładniejsze i bardziej stanowcze. Nasuwa się nieodparte wrażenie, że oskarżony wypełnia luki pamięciowe stwierdzeniami mającymi utwierdzić wszystkich w przekonaniu, w tym chyba również samego oskarżonego, że to nie oskarżony uderzył T. G. (1) powodując u niego tak dotkliwe obrażenia ciała. Tylko oskarżony twierdził, że uderzenie było przypadkowe („niefortunnie trafił go w okulary”), oczywiście nie zadane przez niego, w momencie, kiedy to pokrzywdzony usiłował rozdzielić bijących czy szarpiących się mężczyzn. Żaden ze świadków przesłuchanych w sprawie nie potwierdził tych okoliczności i brak podstaw do przyjęcia, że faktycznie miały one miejsce. Również R. K. zaprzeczył rewelacjom oskarżonego, konsekwentnie wskakując, iż został uderzony od tyłu przez mężczyznę towarzyszącego oskarżonemu. Wszyscy natomiast zgodnie zeznali, że zostali zaatakowani od tyłu, a przed atakiem nie odwracali się do napastników.

Wobec powyższego w pełni uprawniona jest negatywna ocena wiarygodności oskarżonego, za wyjątkiem ustalonych okoliczności bezspornych w sprawie. Złożone przez A. B. wyjaśnienia stanowią przyjętą przez niego nieudolną i dość naiwną linię obrony, obliczona na uniknięcia odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo.

Już tylko na marginesie należy jeszcze wskazać, iż niewiarygodne są również twierdzenia oskarżonego o konieczności noszenia ochraniacza na zębach z uwagi na uszkodzone uzębienie. Tego faktu oskarżony w żaden sposób nie udokumentował. Zdaniem Sądu A. B. włożył przedmiotowy ochraniacz, by uchronić się od następstw urazu w przypadku ewentualnej bójki czy walki, a na jej podjęcie był wobec tego zdecydowany i przygotowany.

Odnośnie obrażeń ciała, których doznał pokrzywdzony, to fakt ich powstania w czasie zdarzenia potwierdzają nie tylko złożone przez niego zeznania, ale również dokumentacja medyczna zebrana w toku postępowania, będąca następnie podstawą ustaleń dokonanych w sprawie przez biegłego z zakresu medycyny sądowej M. B. (1). Oskarżony usiłował kwestionować ustalenia biegłego, lecz wszelkie ewentualne wątpliwości w tej materii zostały przez biegłego szczegółowo wyjaśnione.

Biegły już w opinii sądowo – lekarskiej z 15.04.2013r. wskazał, iż obrażenia jakich doznał oskarżony powstały od działania narzędzi tępych, tępokrawędzistych, lub od uderzenia się o takie narzędzia i mogły one powstać w czasie i okolicznościach podawanych przez pokrzywdzonego.

Po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną przedłożoną w toku postępowania sądowego biegły na rozprawie w dniu 12.06.2014r. (k- 193v.-195) w opinii uzupełniającej wskazał, iż u pokrzywdzonego po doznanym urazie gałki ocznej prawej i przeprowadzonym zabiegu szycia gałki ocznej stwierdzono także w wyniku dalszej diagnostyki perforacje rogówki i twardówki z wypadnięciem naczyniówki oka prawego, obecność zrostów w zakresie ciała rzęskowego oka prawego, bezsoczewkowość oka prawego, odwarstwienie naczyniówki i jaskrę oka prawego. Schorzenia te i wcześniejszy uraz wymagały ponownego zabiegu operacyjnego w zakresie gałki ocznej prawej. Te obrażenia, jak wskazał biegły, są ciężkimi obrażeniami i wyczerpują one znamiona ciężkiego uszkodzenia ciała. W ocenie biegłego jest to ciężkie trwałe kalectwo. Rokowania co do możliwości odzyskania wzroku przez pokrzywdzonego, możliwości wykonywania przez niego pracy, niezakończonego leczenia, nie maja wpływu na przyjętą przez biegłego kwalifikację prawną czynu, nie można jej podwyższyć ani obniżyć.

Biegły M. B. (1) wskazał ponadto, że jaskra, która stwierdzono u pokrzywdzonego w zakresie gałki ocznej prawej spowodowana jest uszkodzeniem tej gałki ocznej. Jest ona niejako następstwem doznanego urazu i powikłaniem po tym urazie. Choć równie dobrze mogła ona istnieć już wcześniej u pokrzywdzonego. Nie była podstawą ustaleń biegłego w zakresie ciężkości doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń ciała. Obrażenia, których doznał pokrzywdzony w zakresie gałki ocznej prawej polegały na rozerwaniu gałki ocznej. Natomiast w literaturze biegły nie spotkał się z przypadkiem rozerwania gałki ocznej w wyniku jaskry.

Biegły wskazał również, że bezpośrednio po zabiegu operacyjnym nie jest możliwe określenie krótkowzroczności operowanego oka, a zapisy w tym zakresie w dokumentacji dotyczą najprawdopodobniej stanu sprzed urazu pacjenta.

Nadto okoliczności, które podał T. G. (1), co do sposobu zadania uderzenia przez napastnika są jak najbardziej prawdopodobne i wynikają z faktu anatomicznej budowy czaszki i kształtu oczodołów. Biegły szczegółowo wykazał różnice w możliwości powstania określonych obrażeń ciała z uwagi na różne sposoby zaatakowania przez napastnika, w tym przez napastnika stojącego za ofiarą, przed nią czy z jej boku. Uderzenie zadane w ten sposób, że sprawca stoi z tyłu ofiary i uderza ją w okolice boczną oczodołu w ocenie biegłego mogło spowodować zmiany urazowe spowodowane u pokrzywdzonego. Okulary, które nosił pokrzywdzony, nie tylko nie mogły uchronić go przed urazem, ale mogły jeszcze bardziej zwiększyć możliwość uszkodzenia gałki ocznej poprzez wniknięcie do niej elementów uszkodzonych w wyniku uderzenia oprawek bądź szkła okularów.

W ocenie Sądu opinie wydane w toku postępowania przez biegłego z zakresu medycyny sądowej M. B. (1) są kompletne i wyczerpująco odnoszą się do wszystkich koniecznych dla rozstrzygnięcia sprawy kwestii, nie budzą zastrzeżeń merytorycznych ani formalnych, a zostały wydane przez osobę kompetentną, o stosownych kwalifikacjach, posiadającą specjalistyczną wiedzę.

Dokumenty dołączone do akt sprawy w postaci konsultacji okulistycznej, skróconego dokumentu wypisu Wojewódzkiego Szpitala (...) we W., zaświadczenia lekarskiego o stanie zdrowia pokrzywdzonego, zasługują na nadanie im przymiotu wiarygodności. W związku z faktem, iż zostały one sporządzone przez właściwe organy, w granicach przysługujących im kompetencji oraz w formie przewidzianej przez przepisy, Sąd nie znalazł żadnych podstaw do podważenia ich autentyczności, czy też prawdziwości zawartych w nich twierdzeń. Nie czyniły tego również strony w toku postępowania.

Sąd pominął zeznania funkcjonariuszy Policji A. M., R. P., M. R. i M. B. (2), albowiem nie wniosły one niczego istotnego do sprawy i nie przyczyniły się do jej rozstrzygnięcia.

W świetle dokonanych ustaleń faktycznych i przeprowadzonej oceny dowodów Sąd uznał, iż oskarżony A. B. swoim zachowaniem wyczerpał ustawowe znamiona czynu zabronionego z art. 156§1 pkt 2 kk.

I tak: oskarżony w dniu 06 kwietnia 2013r. w Ś. poprzez uderzenie pięścią w głowę T. G. (1) spowodował u niego obrażenia ciała w postaci urazu głowy z pęknięciem gałki ocznej prawej wymagające szycia chirurgicznego, światłopoczucia w zakresie oka prawego, rany powieki górnej gałki ocznej prawej, podbiegnięcia krwawego w zakresie oczodołu prawego podbiegnięcia krwawego w zakresie powiek oka prawego, przekrwienia spojówek i wylewu podspojówkowego oka prawego oraz otarcia naskórka na kolanie lewym.

Powyższe obrażenia ciała spowodowały ciężkie trwałe kalectwo T. G. (1).

Przedmiotem ochrony w przypadku przestępstwa określonego w art. 156§1 pkt 2 kk jest zdrowie człowieka rozumiane jako prawidłowość procesów fizjologicznych i związana z tym wydolność człowieka do wypełnienia określonych funkcji społecznych. Przepis ten nie określa bliżej zachowania sprawcy, realizującego znamiona typów zabronionych opisanych w §1-3 tego przepisu. Realizować będzie te znamiona każde zachowanie, które stanowić może podstawę obiektywnego przypisania skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przestępstwo z art. 156§1 kk ma charakter skutkowy, a do jego istoty należy wystąpienie skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, odpowiadającego jednej z opisanych postaci. Oskarżony zadał pokrzywdzonemu uderzenie w głowę, dokładniej w twarz, a jeszcze dokładniej w okolicę tak wrażliwą i delikatną jaką jest okolica oka (a pamiętać należy, że pokrzywdzony miał założone okulary korekcyjne), a skutkiem tego było spowodowanie u pokrzywdzonego określonych obrażeń ciała, które spowodowały ciężkie trwałe kalectwo pokrzywdzonego. Pomiędzy działaniem oskarżonego a skutkiem zachodzi niepodważalny związek przyczynowy. Spowodowanie u T. G. (1) powyższych obrażeń, zwłaszcza w zakresie jego prawego oka, w sposób znaczący utrudniło pokrzywdzonemu normalne funkcjonowanie, pracę i życie.

Przestępstwo z art. 156§1 kk może być popełnione tylko umyślnie, zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i zamiarem wynikowym. Sprawca musi obejmować świadomością przynajmniej możliwość spowodowania swoim zachowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innej osoby i chcieć takiego skutku albo na nastąpienie takiego skutku się godzić. Postać ciężkiego uszkodzenia ciała, wymieniona w art. 156§1 pkt 1 lub 2, nie musi już być sprecyzowana w świadomości sprawcy. Objęcie zamiarem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przyjąć możne więc postać zamiaru ogólnego. Na wystąpienie takiego zamiaru wskazywać będzie m. in. sposób działania sprawcy, użyte przez niego narzędzie, stosunek do osoby pokrzywdzonej (zob.: Kodeks karny – część szczególna, komentarz do kk t. 2, G. Bogdan i in., Zakamycze; wyrok Sądu Najwyższego z dn. 13.01.2011r., sygn. II KK 188/10, Lex Omega). Biorąc pod uwagę zachowanie oskarżonego wobec pokrzywdzonego, sposób w jaki zostało zadane uderzenie – od tyłu, z dużą siła, przez osobę trenującą wcześniej sztuki walki, a więc zdającą sobie sprawę z najlepszego sposobu zadania ciosu oraz mocy jakiej należy użyć, by pokonać przeciwnika, a nietrzeźwą w czasie zdarzenia - miał on wszelkie podstawy by przewidzieć, że działając w ten sposób może spowodować u pokrzywdzonego obrażenia ciała i co najmniej godził się na to.

Właściwa jest więc przyjęta kwalifikacja prawna czynu z art. 157§1 kk.

Rozważając nad wymiarem kary Sąd miał na uwadze wskazania zawarte w art. 53 kk. W niniejszej sprawie Sąd nie dopatrzył się okoliczności wpływających na korzyść oskarżonego, a tym bardziej „usprawiedliwiających” jego zachowanie w krytycznym czasie. Na niekorzyść oskarżonego wpływa również znaczny stopień społecznej szkodliwości jego zachowania i jego konsekwencje dla pokrzywdzonego T. G. (1). Nie bez znaczenia na wymiar kary miał stan nietrzeźwości oskarżonego w czasie zdarzenia, choć niepotwierdzony właściwym badaniem krwi czy wydychanego powietrza, to jednak bezsprzecznie wynikający z wyjaśnień oskarżonego, a niekwestionowany przez niego w toku postępowania. Sąd miał też na względzie cele wychowawcze – w zakresie kształtowania właściwej postawy i krytycznego stosunku do własnego czynu, oraz zapobiegawcze – w zakresie skutecznego odstraszenia przed powrotem na drogę przestępstwa, które kara ma osiągnąć wobec oskarżonego, ale także cele prewencji ogólnej zwłaszcza w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa i potencjalnych sprawców tego rodzaju przestępstw.

W sytuacji sprawców takich jak oskarżony konieczna jest zdecydowana reakcja ze strony Sądu, gdyż patrząc na zachowanie oskarżonego i innych sprawców tego rodzaju występków, ich jawne lekceważenie obowiązujących przepisów prawa i brak poszanowania dla zdrowia innego człowieka, zastanowić się należy nad skutecznością orzekanych w tego rodzaju sprawach kar i środków karnych. Okazują się one bowiem niejednokrotnie nieskuteczne w zakresie swoich celów, zwłaszcza w zakresie zapobieżenia powrotowi do przestępstwa oraz wdrożenia sprawców do przestrzegania obowiązującego prawa.

Jako okoliczność przemawiającą na korzyść oskarżonego Sąd uznał jego dotychczasową niekaralność, choć w zasadzie jest to postawa jak najbardziej pożądana, nie będąca niczym niezwykłym i powinna cechować każdego.

Mając powyższe na uwadze Sąd wymierzył oskarżonemu karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, która nie może być w żadnym razie, zwłaszcza biorąc pod uwagę zagrożenie karą za tego rodzaju przestępstwo, uznana za nadmiernie surową czy nieadekwatną do wskazanych powyżej okoliczności.

Sąd uznał jednak, że wobec oskarżonego zachodzi pozytywna prognoza kryminologiczna i oskarżony powstrzyma się od kolejnego naruszania prawa. Zdaniem Sądu groźba zarządzenia kary w 3-letnim okresie próby zdaniem Sądu skutecznie powstrzyma oskarżonego od podejmowania jakichkolwiek działań, mogących naruszać porządek prawny, dlatego sąd orzekł jak w punkcie II części dyspozytywnej wyroku.

W punkcie III części dyspozytywnej wyroku na mocy art. 63§1 kk Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności, w wypadku jej wykonania, okres zatrzymania w sprawie.

Sąd na mocy art. 46§2 kk, biorąc pod uwagę fakt spowodowania przez oskarżonego określonych, a opisanych powyżej, obrażeń ciała u pokrzywdzonego T. G. (1) oraz złożony w tym zakresie wniosek przez uprawnioną osobę, orzekł od oskarżonego nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego. Określając wysokość tejże nawiązki na kwotę 10000 złotych Sąd wziął pod uwagę rodzaj i rozmiar doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń ciała, długotrwałość jego leczenia, 4-krotne zabiegi operacyjne w zakresie gałki ocznej prawej, ograniczenia w możliwości wykonywania dotychczasowej pracy, a także koszty leczenia poniesione przez pokrzywdzonego, a podane przez niego w toku postępowania, a także możliwości finansowe oskarżonego, który pracuje i osiąga z tego tytułu dochody (punkt IV części dyspozytywnej wyrok).

Natomiast Sąd nie znalazł podstaw do orzeczenia zadośćuczynienia w wysokości zgłoszonej przez pełnomocnika pokrzywdzonego tj. 200000 złotych. Złożony w tym zakresie wniosek (k- 97) nie przekonuje w swej argumentacji, wszak pokrzywdzony nie zakończył jeszcze leczenia, zaś zobowiązanie pełnomocnika do niezwłocznego przedłożenia wszelkiej posiadanej dokumentacji medycznej dotyczącej dalszego leczenia pokrzywdzonego pozostało niewykonane. Także twierdzenia o przebywaniu na 6-miesięcznym zwolnieniu lekarskim nie zostały potwierdzone informacjami pracodawcy (k- 184-185). Brak również jakiegokolwiek uzasadnienia co do wysokości żądanej kwoty. Będąc zobowiązanym do uwzględnienia złożonego przez pełnomocnika pokrzywdzonego wniosku o zasądzenie zadośćuczynienia w trybie art. 46 kk, Sąd dokonał wyboru orzekając nawiązkę oraz swobodnie orzekając o jej wysokości (zob.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.01.2014r., sygn. WA 29/13 Lex nr 1433729).

Nawiązka z art. 46§2 kk jest de facto zryczałtowanym odszkodowaniem, a podstawa jej orzekania zamiast obowiązku naprawienia szkody mogą być przykładowo nieprzezwyciężalne trudności w dowodzeniu wysokości szkody. W tej sytuacji nawiązka ma przede wszystkim na celu zadośćuczynienie doznanej w wyniku przestępstwa krzywdy, a jej wysokość określa art. 48 kk. W pierwotnym ujęciu kodeksowym artykułu 46§2 kk i wskazana tam nawiązka to właśnie zadośćuczynienie za ciężki uszczerbek na zdrowiu, naruszenie czynności narządu ciała, rozstrój zdrowia lub doznaną krzywdę (zob.: Komentarz do art. 46 kodeksu karnego, N. Kłaczyńska,; P. Kozłowska – Kalisz; A. Marek, Lex Omega ).

Sąd w punkcie V części dyspozytywnej wyroku zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwotę 2400 złotych tytułem zwrotu poniesionych przez oskarżonego kosztów zastępstwa procesowego. Orzeczenie to znajduje swe oparcie w art. 627 kpk i uwzględnia nakład pracy pełnomocnika w sprawie oraz charakter sprawy.

Stosownie do wniosku obrońcy wyznaczonego oskarżonemu z urzędu Sąd na mocy art. 618§1 pkt 11 kpk zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokata P. S. kwotę 1402,20 zł brutto (tj. kwoty: 300 zł za postępowanie przygotowawcze, 420 zł za postępowanie przed sądem rejonowym w postępowaniu zwyczajnym oraz stawkę minimalną podwyższona o 20% za 5 dodatkowych posiedzeń sądu tj. kwotę 1140 zł netto i 262,20 zł podatku VAT) tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu. Zgodnie z art. 29 ust. 1 i 2 ustawy prawo o adwokaturze w zw. z § 14 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 3 i § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną z urzędu adwokatowi należy się wynagrodzenie w wysokości określonej w wyżej wskazywanym rozporządzeniu, dlatego orzeczono jak w punkcie VI części dyspozytywnej wyroku.

Na podstawie art. 627 kpk Sąd w punkcie VII części dyspozytywnej wyroku orzekł o kosztach sądowych zasądzając je od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa, jednocześnie wymierzając oskarżonemu opłatę na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych i uznając, iż uiszczenie powyższych kosztów i opłaty przez oskarżonego nie będzie dla niego stanowiło zbytniej dolegliwości, oskarżony wszak pracuje i uzyskuje z tego tytułu dochody.