Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 2069/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Robert Obrębski

Sędziowie: SA Dorota Markiewicz (spr.)

SO del. Marta Szerel

Protokolant: ref. staż. Michał Strzelczyk

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2015 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. G.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 16 listopada 2012 r., sygn. akt I C 1284/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie drugim w części w ten sposób, że oddala powództwo o zasądzenie kwoty 37.497,29 zł (trzydzieści siedem tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt siedem złotych dwadzieścia dziewięć groszy) oraz odsetek ustawowych od tej kwoty,

b)  w punkcie czwartym w części w ten sposób, że obniża zasądzone koszty procesu do kwoty 24.318 zł (dwadzieścia cztery tysiące trzysta osiemnaście) złotych;

2.  oddala apelację od rozstrzygnięcia uwzględniającego powództwo o zasądzenie kwoty 377.400 zł (trzysta siedemdziesiąt siedem tysięcy czterysta złotych);

3.  zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz J. G. kwotę 2.531,79 zł (dwa tysiące pięćset trzydzieści jeden złotych siedemdziesiąt dziewięć groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego i kwotę 23.305,95 zł (dwadzieścia trzy tysiące trzysta pięć złotych dziewięćdziesiąt pięć groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Sygn. akt I ACa 2069/14

UZASADNIENIE

Powód J. G. wniósł o zasądzenie od (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 453.305,42 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty i kosztów procesu.

W toku procesu cofnął pozew co do kwoty 23.146,47 zł.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 16 listopada 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 421.363,29 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 2 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 27.286 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu, umorzył postępowanie w zakresie cofniętego pozwu oraz oddalił powództwo w pozostałej części.

Sąd ustalił, że w dniu 5 grudnia 2008 r. przed notariuszem E. B., objętą obowiązkowym ubezpieczeniem notariuszy w (...) S.A., została sporządzona umowa przeniesienia własności nieruchomości pomiędzy powodem a A. M., w skład której wchodziły trzy działki: nr (...). Działka nr (...) stanowiła linię brzegową, działka (...) - pas ziemi bez dostępu do drogi publicznej a działka (...) o powierzchni 23.390 m ( 2) pokryta była wodą płynącą. Ten ostatni fakt wynikał wprost z § 2 aktu notarialnego, w którym opisano okazany dokument: „ wypis z rejestru gruntów wydany w dniu 12 maja 2008 roku z upoważnienia Starosty (...) przez p.p. Kierownika Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, z treści którego wynikało, że działka o nr (...) o obszarze 23,39 ha położona jest w województwie (...), powiecie (...), miejscowości R., jednostce ewidencyjnej (...)M. – obszar wiejski, obrębie (...)-R., stanowi pastwiska trwałe oznaczone w ewidencji gruntów symbolem (PsV) oraz grunty pod wodami powierzchniowymi płynącymi oznaczone w ewidencji gruntów symbolem (Wp)”. Taki sam opis działki nr (...) zawarty został w dziele I-O księgi wieczystej KW nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Szamotułach - „ sposób korzystania: pastwiska trwałe, grunty pod wodami powierzchniowymi płynącymi”.

Zgodnie z art. 14 pkt 2 ustawy prawo wodne z dnia 18 lipca 2001 r. grunty pokryte płynącymi wodami gruntowymi nie mogą być podmiotem obrotu cywilnoprawnego i są własnością Skarbu Państwa (art. 10 pkt 1 a). Sąd Rejonowy w Szamotułach zamiejscowy Oddział Ksiąg Wieczystych w M. w dniu 15 września 2009 roku dokonał wpisu odnośnie prawa własności działki nr (...) na rzecz Skarbu Państwa o czym powiadomił powoda.

Pismem z dnia 23 sierpnia 2011 r. powód wezwał notariusza E. B. do zapłaty kwoty 381.103,40 zł. Notariusz przekazała pismo powoda ubezpieczycielowi - (...) S.A.

Zdaniem Sądu Okręgowego powództwo w znacznej mierze zasługiwało na uwzględnienie, ponieważ notariusz, za którego działanie pozwany ponosi odpowiedzialność, dokonał czynności sprzedaży nieruchomości wyłączonej z obrotu. Art. 10 ust. 3 prawa wodnego przewiduje, że płynące wody publiczne nie podlegają obrotowi cywilnoprawnemu, z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie. W konsekwencji jezioro zawierające wody płynące nie mogło być przedmiotem sprzedaży na rzecz osób fizycznych, ani pomiędzy osobami fizycznymi. Sąd przyjął zatem, że umowa sprzedaży nieruchomości obejmującej jezioro (działki nr (...)) była sprzeczna z przepisami Prawa wodnego i tym samym nieważna w świetle art. 58 § 1 k.c.

Notariusz ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu czynności notarialnych na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym, z uwzględnieniem szczególnej staranności, do jakiej jest obowiązany przy wykonywaniu tych czynności (art. 49 ustawy - Prawo o notariacie).

Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Powód zawarł umowę o przeniesienie własności nieruchomości działek o nr (...) w celach inwestycyjnych i zdaniem Sądu Okręgowego nie nabyłby działek o nr (...), jeżeli nie stanowiłyby one całości z działką nr (...). Nieważnością dotknięta jest zatem również umowa sprzedaży pozostałych dwóch działek, zgodnie z treścią art. 58 § 3 k.c.

W ocenie Sądu I instancji uzasadnione było nie tylko żądanie w zakresie szkody rzeczywistej, ale także utraconych korzyści. Jak wskazał powód, gdyby kwota 383.866 zł, którą zapłacił za nieskutecznie nabytą nieruchomość pozostawała na oprocentowanych rachunkach bankowych – lokatach (w wysokości 4% w skali roku), to powód uzyskałby z tego tytułu korzyść i posiadałby dodatkowo kwotę 46.292,95 zł, którą Sąd Okręgowy pomniejszył o należny podatek od odsetek od lokaty bankowej zakładanych przez osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, zgodnie z art. 30a ustawy o PIT (tj. Dz.U. z 2000 r. nr 14, poz. 176 z późn. zm.).

Sąd Okręgowy stwierdził, że na przeszkodzie uwzględnieniu powództwa nie stoi fakt, że powodowi przysługuje jednocześnie roszczenie przeciwko sprzedawcy, z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Chybiony jest także zarzut pozwanego, że skoro powód nie zapłacił zbywcy 125.000 zł, to od kwoty faktycznie zapłaconej powinna być ta kwota potrącona. Powód zapłacił zbywcy 375.000 zł i kwoty tej nie odzyskał, a zatem jest to szkoda, którą rzeczywiście poniósł. Wysokość szkody obejmuje również koszty aktu notarialnego (8.866 zł), albowiem powód nie musiałby ich ponosić, gdyby do podpisania umowy nie doszło, a dojść nie powinno. O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. a o kosztach na podstawie art. 100 k.p.c. (powództwo nie zostało uwzględnione w całości).

Pozwany w apelacji zaskarżył wyrok w części zasądzającej należność główną z odsetkami i rozstrzygającej o kosztach. Zarzucił naruszenie:

1. art. 361 § 1 k.c. przez uznanie, iż powód poniósł szkodę, płacąc w wyniku zawartej umowy kwotę 375.000 zł, z pominięciem faktu, iż może on żądać jej zwrotu od A. M., co powoduje, iż nie można powoda uznać za poszkodowanego,

2. art. 363 § 1 w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda odszkodowania za działki nr (...) pomimo faktu, że powód jest nadal ich właścicielem,

3. art. 363 § 1 w zw. z art. 58 § 3 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda odszkodowania także za działki nr (...) na skutek błędnego uznania przez Sąd I instancji, iż nabycie wszystkich działek nr (...) stanowiło jedną czynność prawną, czego dalszą konsekwencją było także błędne uznanie, iż wystąpiły przesłanki z art. 58 § 3 k.c. do stwierdzenia nieważności całej transakcji (wszystkich 3 czynności prawnych), tj. nabycia działek: nr (...),

4. art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego z opinii biegłego o specjalności z zakresu hydrologii pozwanego zmierzającego do ustalenia stanu faktycznego działki nr (...),

5. art. 362 k.c. poprzez nieuznanie przyczynienia się powoda do szkody.

Skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów za obie instancje ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Wyrokiem z dnia 18 czerwca 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił zaskarżony wyrok, oddalając powództwo o zapłatę kwoty 414.897,29 zł wraz z odsetkami od tej kwoty i nie obciążając powoda kosztami procesu, w pozostałej części oddalił apelację i nie obciążył powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny uznał, że zarzut naruszenia prawa procesowego jest niezasadny. Fakt, że działka nr (...) zawiera wody płynące, wynika z dokumentu opisanego w treści przedmiotowego aktu notarialnego i został potwierdzony poprzez dokonanie wpisu prawa własności Skarbu Państwa w księdze wieczystej prowadzonej dla tej nieruchomości. W tej sytuacji dowód z opinii hydrologa podlegał pominięciu, na podstawie art. 217 § 2 k.p.c.

Zarzuty naruszenia prawa materialnego miały, zdaniem Sądu Apelacyjnego, uzasadnione podstawy. Notariusz powinien odmówić dokonania czynności obejmującej sprzedaż nieruchomości wyłączonej z obrotu cywilnoprawnego, jako sprzecznej z prawem. Niemniej, roszczenie o zapłatę kwoty 350.000 zł będącej równowartością ceny uiszczonej za nabycie działki nr (...) Sąd ocenił jako co najmniej przedwczesne. Powodowi przysługuje względem A. M. wierzytelność na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., ponieważ czynność prawna zobowiązująca do świadczenia ceny była nieważna. Zaniechanie realizacji tego roszczenia nie pozwalało wedle Sądu na stwierdzenie, że powód poniósł szkodę, rozumianą jako trwały uszczerbek majątkowy, który wystąpił wbrew woli poszkodowanego. Wskazana wierzytelność jest składnikiem jego majątku. W ocenie Sądu o szkodzie można byłoby mówić dopiero wówczas, gdyby działania powoda w stosunku do kontrahenta, podjęte z należytą starannością i zmierzające do odzyskania równowartości bezpodstawnie spełnionego świadczenia, okazały się nieskuteczne. Innymi słowy, gdyby się okazało, że owa wierzytelność nie ma substratu majątkowego, na przykład z przyczyn o jakich mowa w art. 409 k.c., bądź z racji niewypłacalności dłużnika. Dopiero wówczas mogłoby się zaktualizować roszczenie o naprawienie szkody, oparte na art. 81 w zw. z art. 49 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. - Prawo o notariacie i w zw. z art. 415 k.c. i art. 822 § 4 k.c. Poprzestanie na jednorazowym wysłaniu korespondencji w żadnym razie nie może być traktowane jako rzeczywista próba zaspokojenia wierzyciela.

W ocenie Sądu zaskarżone rozstrzygnięcie jest nietrafne również w zakresie, w jakim zasądza równowartość kwoty zapłaconej na poczet ceny za dwie pozostałe działki (25.000 zł), bowiem powód nie wykazał szkody, skoro nadal pozostaje właścicielem tych działek, na co wskazują zarówno załączone do pozwu wypisy z rejestru gruntów jak i fakt, że nie podjął on żadnej akcji procesowej w stosunku do sprzedawcy w celu przywrócenia stanu prawnego sprzed transakcji. Poza tym z odpowiedzi na apelację można wnioskować, że powód jest nadal wpisany w księdze wieczystej jako właściciel działek nr (...). Sąd podkreślił, że wyrok zasądzający na rzecz powoda odszkodowanie od (...) S.A. nie byłby orzeczeniem, o jakim mowa w art. 31 § 2 u.k.w.h. i nie mógłby stanowić podstawy do usunięcia niezgodności między treścią księgi wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym. Przesłankowe stwierdzenie nieważności przez Sąd Okręgowy w tym postępowaniu, przy zastosowaniu art. 58 § 3 k.c., bez rozstrzygnięcia tej kwestii w oddzielnym postępowaniu z udziałem poprzedniego właściciela (strony umowy), jest więc nietrafne. O ile natomiast działki te mają niższą wartość niż to wynika z umowy ze względu na ich powiązanie gospodarcze z działką nr (...), to szkodą mogłaby być owa różnica, co wszakże nie było przedmiotem twierdzeń ani dowodów prezentowanych w procesie przez powoda. Wymaga też podkreślenia, że powód uiścił tylko niewielką część ceny, wynoszącej w sumie 150.000 zł. Trudno byłoby mówić o jakiejkolwiek nadpłacie w odniesieniu do kwoty 25.000 zł.

Wedle Sądu roszczenie jest zasadne jedynie w zakresie wydatków poniesionych przez powoda w związku z zawarciem umów w formie aktu notarialnego, w części w jakiej mają związek ze sprzedażą działki nr (...). Tak ujęta szkoda wyraża się kwotą 6.466 zł, stanowiącą zsumowane przez powoda koszty związane z obu czynnościami notarialnymi (2.763 zł + 6.103 zł), pomniejszone o opłaty od wniosków dotyczących wpisów prawa własności działek nr (...) oraz o podatek od czynności cywilnoprawnych, należny w związku ze sprzedażą działki nr (...), tj. 2.400 zł.

Bezpośrednią konsekwencją nieuwzględnienia żądania co do kwoty 375.000 zł stanowiącej równowartość cen zapłaconych za działki była zmiana wyroku i oddalenie powództwa także odnośnie utraconych korzyści, wywodzonych z twierdzenia o lokowaniu wolnych środków pieniężnych na oprocentowanych rachunkach bankowych. Niemniej, zdaniem Sądu Apelacyjnego powód w ogóle nie udowodnił tego rodzaju szkody (również odnośnie odsetek od kwoty ostatecznie zasądzonej - 6.466 zł). W przypadku utraconych korzyści (art. 361 § 2 k.c.) szkodę określa to, co nie weszło do majątku poszkodowanego na skutek zdarzenia wyrządzającego tę szkodę, a inaczej mówiąc to, co weszłoby do majątku poszkodowanego, gdyby zdarzenie wyrządzające szkodę nie nastąpiło. Obowiązkiem powoda było wykazanie, że uzyskałby określone korzyści z posiadania środków pieniężnych, którymi na skutek zaniechania odmowy dokonania czynności przez notariusza nie dysponował w okresie wskazanym w pozwie. Rzeczą osoby dochodzącej utraconych korzyści jest wykazanie konkretnego zachowania, którego zaniechała z przyczyn leżących po stronie pozwanego, na przykład, że posiadane środki pieniężne złożyłaby na terminowym rachunku bankowym. Wedle Sądu Apelacyjnego zeznania powoda na ten temat nie przekonują, gdyż są ogólnikowe. Nawet nie wskazał banku w jakim założyłby lokatę, tylko odwoływał się do wysokości stóp procentowych NBP. Nie wykazał z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że ulokowałby na rachunku bankowym środki pieniężne, których nie wydałby na cele związane z przedmiotowymi dwoma umowami.

Mając na uwadze fakt, że powództwo zostało oddalone jako przedwczesne, a stanowiący jego podstawę delikt notariusza ubezpieczonego w pozwanej spółce miał miejsce, Sąd uznał że zachodzi szczególnie uzasadniony przypadek i stosując art. 102 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c., nie obciążył powoda kosztami w obu instancjach.

W wyniku skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w części zmieniającej wyrok Sądu I instancji i rozstrzygającej o kosztach procesu wyrokiem z dnia 14 listopada 2014 r. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w punkcie 1 w części oddalającej powództwo o zapłatę kwoty 414.897,29 zł z ustawowymi odsetkami i w części orzekającej o kosztach procesu za pierwszą instancję oraz w punkcie 3 dotyczącym kosztów postępowania apelacyjnego i w tym zakresie przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy wskazał, że w świetle art. 14 pkt 2 prawa wodnego działka nr (...) będąca przedmiotem umowy notarialnej sprzedaży zawartej w dniu 5 grudnia 2008 r. między powodem a A. M. nie podlegała obrotowi cywilnoprawnemu, jako pokryta płynącymi wodami powierzchniowymi, co zostało stwierdzone w samym akcie notarialnym. W tej sytuacji notariusz E. B., sporządzająca akt notarialny sprzedaży, obowiązana była odmówić dokonania tej czynności notarialnej, zgodnie z art. 81 prawa o notariacie. Ponieważ tego nie uczyniła, ponosi odpowiedzialność za szkodę wynikającą z dokonania tej czynności, zgodnie z art. 49 prawa o notariacie, a odpowiedzialność ta jest odpowiedzialnością deliktową opartą na art. 415 k.c. (por.: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2002 r. IIICKN 694/00, OSNC 2003/9/124 i z dnia 9 maja 2008 r. III CSK 366/07). Wobec ubezpieczenia jej odpowiedzialności cywilnej, do zapłaty należnego odszkodowania obowiązany jest pozwany zakład ubezpieczeń, w granicach odpowiedzialności cywilnej notariusza, zgodnie z art. 822 § 1 k.c.

W ocenie Sądu Najwyższego nie ulega wątpliwości, że powodowi przysługuje wobec notariusza roszczenie odszkodowawcze z tytułu czynu niedozwolonego na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 49 i art. 81 prawa o notariacie. Okoliczność, że - być może - przysługują mu także roszczenia wobec zbywcy przedmiotowej nieruchomości, w szczególności roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia zbywcy jego kosztem, nie ma znaczenia dla odpowiedzialności odszkodowawczej notariusza z tytułu czynu niedozwolonego, gdyż zgodnie z art. 414 k.c. przepisy o odpowiedzialności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie uchybiają przepisom o obowiązku naprawienia szkody.

Przepis art. 414 k.c. przewiduje zbieg roszczeń z tytułu czynu niedozwolonego oraz z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia i przyznaje uprawnionemu prawo wyboru pomiędzy tymi roszczeniami, które są w pełni samodzielne i niezależne od siebie. Taki wybór przysługuje poszkodowanemu także w sytuacji, gdy kto inny jest obowiązany do naprawienia szkody z tytułu czynu niedozwolonego, a kto inny bezpodstawnie wzbogacony (por.: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 1983r., IV CR 450/83, OSPiKA 1984/12/250, z dnia 9 sierpnia 2001 r., II CKN 33/99, z dnia 10 lutego 2004 r., IV CK 459/02, z dnia 13 lutego 2004 r., IV CK 40/03 i z dnia 11 maja 2012 r., II CNP 65/11). W literaturze podkreśla się, że ponieważ roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest do pewnego stopnia pomocnicze, uprawniony powinien skorzystać w pierwszej kolejności z przysługującego mu roszczenia odszkodowawczego z tytułu czynu niedozwolonego. Podobne stanowisko wyraził także Sąd Najwyższy w powołanych wyżej wyrokach z dnia 13 lutego 2004 r., IV CK 40/03 oraz z dnia 14 grudnia 1983 r., IV CR 450/83. W tej ostatniej sprawie sąd powszechny rozpoznawał roszczenie z tytułu czynu niedozwolonego wobec jednego podmiotu, które zbiegało się z przysługującym powodowi wobec innego podmiotu roszczeniem z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Sąd Najwyższy stwierdził jednoznacznie, że w takiej sytuacji uprawnionemu służy zawsze wybór: albo roszczenia przeciwko sprawcy czynu niedozwolonego wyrządzającego szkodę, albo roszczenia przeciwko wzbogaconemu o wydanie korzyści majątkowej uzyskanej bez podstawy prawnej jego kosztem. Zaspokojenie jednego z tych roszczeń zwalnia drugiego dłużnika od obowiązku na rzecz wierzyciela. Skoro realizując prawo wyboru, powód posłużył się korzystniejszym dla siebie roszczeniem odszkodowawczym, to pozwany odpowiadający z tytułu czynu niedozwolonego nie może skutecznie zarzucać, że kosztem powoda wzbogaciła się inna osoba.

Z tych przyczyn Sąd Najwyższy uznał za błędne stanowisko Sądu Apelacyjnego, że zaniechanie przez powoda dochodzenia w pierwszej kolejności roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia wobec zbywcy nieruchomości pozbawiło go możliwości skutecznego dochodzenia wobec notariusza (zakładu ubezpieczeń) roszczenia z tytułu czynu niedozwolonego, a to z powodu braku szkody, gdyż w jego majątku pozostaje wierzytelność wobec zbywcy z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. W sytuacji, gdy uprawnionemu zostało zagwarantowane ustawowo prawo wyboru jednego z roszczeń opartych na powyższych dwóch podstawach i realizuje on to prawo dochodząc roszczenia odszkodowawczego, to jest oczywiste, że na przeszkodzie realizacji tego roszczenia nie może stanąć okoliczność, iż służy mu także niezrealizowane roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Uprawnionemu służy wybór alternatywny między dwoma w pełni samodzielnymi i niezależnymi od siebie roszczeniami, opartymi na różnych podstawach i przesłankach. Dokonując wyboru jednego z nich, tym samym pozbawia się on możliwości realizacji drugiego roszczenia w zakresie, w którym realizacja wybranego roszczenia zaspokoi jego interes majątkowy. Sąd Najwyższy podkreślił, że badając przesłanki wybranego przez powoda roszczenia odszkodowawczego, sąd nie może negować istnienia szkody tylko dlatego, że powód nie zrealizował roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Odmienne stanowisko Sądu Apelacyjnego wyrażone w tym przedmiocie w istocie pozbawia uprawnionego prawa wyboru zagwarantowanego w art. 414 k.c., zmuszając do dochodzenia w pierwszej kolejności roszczenia pomocniczego, jakim jest roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, a w razie oddalenia tego powództwa, pozbawiając go w wielu wypadkach możliwości późniejszego dochodzenia odszkodowania, które może ulec przedawnieniu. Stawia też, bez żadnych racjonalnych powodów, sprawcę szkody w sytuacji wyjątkowo uprzywilejowanej. W świetle art. 414 k.c., do takiej wykładni przesłanek odpowiedzialności przewidzianej w art. 415 k.c. nie ma żadnych podstaw. W szczególności nie ma podstaw do negowania istnienia szkody i związku przyczynowego, w rozumieniu art. 361 § 1 i 2 k.c., między czynem niedozwolonym a szkodą tylko dlatego, że poszkodowanemu przysługuje roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia wobec innej osoby, niż sprawca szkody. Z tych przyczyn skuteczny jest kasacyjny zarzut naruszenia powyższego przepisu.

Zdaniem Sądu Najwyższego uzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 58 § 3 k.c. Nie ulega bowiem wątpliwości, że sąd w każdej sprawie ma obowiązek wzięcia pod uwagę nieważności określonej czynności prawnej lub jej części (porównaj między innymi uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2005 r., III CZP 26/05, OSNC 2006/4/63), niezależnie od tego, czy w sprawie uczestniczą obie strony tej czynności prawnej. Jest oczywiste, że w szczególności musi to ustalić i wziąć pod uwagę w sprawie, w której czyn niedozwolony sprawcy szkody stanowiący podstawę roszczenia odszkodowawczego wynika, jak w rozpoznawanej sprawie, z dopuszczenia do zawarcia przez strony nieważnej umowy notarialnej. Jest to bowiem jedna z przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego. W rozpoznawanej sprawie zaś okoliczność, czy nieważna była cała umowa czy też tylko jej część dotycząca sprzedaży działki stanowiącej jezioro, ma decydujące znaczenie także dla ustalenia rozmiarów i wysokości szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym notariusza. Brak zatem jakichkolwiek podstaw do odsyłania w tym zakresie na drogę odrębnego procesu o ustalenie nieważności umowy, jako koniecznej przesłanki prejudycjalnej, warunkującej możliwość rozstrzygnięcia niniejszej sprawy co do zakresu nieważności umowy i tym samym zakresu szkody.

Podobnie, w ocenie Sądu Najwyższego, fakt, że powód figuruje w rejestrze gruntów oraz w księdze wieczystej jako właściciel działek nr (...), nie przesądza o tym, iż przysługuje mu prawo własności tych działek, a tym samym nie wyklucza istnienia szkody, w rozumieniu art. 415 w zw. z art. 361 § 2 k.c., wywołanej bezprawnym działaniem notariusza polegającym na sporządzeniu nieważnej umowy sprzedaży tej nieruchomości.

Wpis określonej osoby w księdze wieczystej jako właściciela nieruchomości nie ma charakteru konstytutywnego, a więc nie przesądza o przysługującym mu prawie własności. Zgodnie z art. 3 ust. 1 u.k.w.h. pozwala jedynie na domniemanie, że wpis ten jest zgodny z rzeczywistym stanem prawnym, jednak jest to domniemanie wzruszalne i w sprawie o odszkodowanie z tytułu opisanego wyżej czynu niedozwolonego notariusza, może być obalone w wyniku ustalenia przez sąd nieważności umowy przenoszącej własność nieruchomości i stanowiącej podstawę tego wpisu. Okoliczność, że ustalenie to nie może stanowić podstawy do wykreślenia wpisu prawa własności w księdze wieczystej, nie ma znaczenia w sprawie o odszkodowanie z tytułu czynu niedozwolonego, nie wyklucza bowiem istnienia szkody w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. i art. 415 k.c., gdyż, jak wskazano wyżej, taki wpis nie przesądza o przysługiwaniu poszkodowanemu prawa własności do nieruchomości. Podobnie nie przesądza o tytule własności wpis powoda jako właściciela przedmiotowej nieruchomości w rejestrze gruntów. Sąd Najwyższy za trafny uznał więc kasacyjny zarzut naruszenia art. 361 § 2 k.c. także w odniesieniu do odszkodowania za działki nr (...).

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest w niewielkim stopniu uzasadniona, przy czym jej częściowe uwzględnienie jest w istocie rezultatem przeprowadzenia przez Sąd Apelacyjny z urzędu kontroli zastosowania prawa materialnego przez Sąd Okręgowy.

Zgodnie z art. 398 20 k.p.c. sąd, któremu sprawa została przekazana, związany jest wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy. Powyższe oznacza, że bezzasadność większości zarzutów naruszenia prawa materialnego została przesądzona wyrokiem kasatoryjnym Sądu Najwyższego, zaś argumentacja przytoczona w jego uzasadnieniu wiąże Sąd Apelacyjny.

Niezasadny jest zatem zarzut naruszenia art. 361 § 1 k.c. związany z twierdzeniem pozwanego, iż powoda nie sposób uznać za poszkodowanego, skoro może dochodzić zwrotu ceny od zbywcy nieruchomości.

W świetle art. 414 k.c. możliwy jest zbieg roszczeń opartych na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu, którego przypadkiem szczególnym jest nienależne świadczenie i przepisach dotyczących odpowiedzialności deliktowej także wobec tego samego pozwanego i – jak słusznie podkreślił Sąd Najwyższy, uchylając poprzedni wyrok wydany w niniejszej sprawie - wtedy uprawnionemu mu służy wybór, z którym wiążą się określone konsekwencje co do przesłanek i zakresu odpowiedzialności (por. także: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 21/00 LEX nr 52452 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 7 czerwca 2013 r., I ACa 127/13, LEX nr 1369354). Dlatego też okoliczność, że powodowi służyłoby roszczenie wobec zbywcy nieruchomości z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, nie oznacza, że nie poniósł szkody na skutek deliktu popełnionego przez notariusza. W przypadku uzyskania przez niego odszkodowania nie mógłby już skutecznie skorzystać z powództwa przeciwko zbywcy opartego na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu, ponieważ nie byłby już zubożony. Niewątpliwie brak jest normy prawnej, która kreowałaby obowiązek podjęcia próby uzyskania zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy jako warunek dochodzenia odszkodowania za szkodę powstała w następstwie spełnienia tego świadczenia w ramach nieważnej czynności prawnej, a odesłanie powoda na taką drogę mogłoby finalnie narazić go w procesie odszkodowawczym na zarzut przedawnienia roszczenia.

Nie zasługuje na aprobatę zarzut naruszenia art. 363 § 1 k.c. w związku z art. 58 k.c. związany z zasądzeniem odszkodowania stanowiącego równowartość ceny uiszczonej przez powoda za działki nr (...), mimo że powód nadal pozostaje ich właścicielem, a stroną postępowania nie jest ich zbywca. Nieważność czynności prawnej sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę w każdym stanie sprawy, zatem z urzędu może przesłankowo stwierdzić taką wadliwość czynności prawnej. Nie ma też normy prawnej, która ograniczałaby powyższą powinność sądu powszechnego wyłącznie do postępowań, w których uczestniczą wszystkie strony umowy. Zatem okoliczność, że w niniejszym procesie nie bierze udziału zbywca nieruchomości, nie stanowi przeszkody do stwierdzenia nieważności umowy sprzedaży, co podniósł Sąd Najwyższy w wyroku kasatoryjnym. Znamienne jest przy tym, że taki argument pozwany podniósł wyłącznie w odniesieniu do działek nr (...), a tym samym nie zakwestionował możności ustalenia nieważności sprzedaży działki nr (...). Jest to więc stanowisko wewnętrznie sprzeczne – skoro co do jednej działki można stwierdzić nieważność jej sprzedaży przesłankowo w postępowaniu, którego stroną nie jej zbywca, brak przeszkód do analogicznego zachowania w odniesieniu do pozostałych działek.

Co się zaś tyczy argumentu o nienaruszonym prawie własności powoda do działek nr (...), to stwierdzić trzeba, że strona pozwana wywodzi powyższe z faktu wpisu powoda do księgi wieczystej i rejestru gruntów w tym charakterze. Jak trafnie zauważył Sąd Najwyższy, rejestr gruntów nie jest dowodem własności, a wpis do księgi wieczystej kreuje jedynie domniemanie jego zgodności z rzeczywistym stanem prawnym, które jest jednak obalalne. Sam wpis do księgi wieczystej nie wpływa na istnienie szkody spowodowanej przez notariusza sporządzeniem nieważnej umowy sprzedaży. Gdyby warunkiem ustalenia nieważności umowy było uzyskanie orzeczenia stanowiącego podstawę do wykreślenia wpisu, nie byłoby możliwe przesłankowe badanie ważności czynności prawnej w każdym postępowaniu, to zaś mogłoby prowadzić do wypaczenia celu wymiaru sprawiedliwości.

Chybiony jest również zarzut naruszenia art. 363 § 1 k.c. w związku z art. 58 § 3 k.c. w następstwie uznania przez Sąd I instancji, iż sprzedaż wszystkich działek stanowiła jedną czynność prawną. Niewątpliwie każda z nich mogła być samodzielnym przedmiotem obrotu, jednak zostały one objęte jedną czynnością prawną (jedną umową), a logiczne i przekonujące w świetle zasad doświadczenia życiowego jest stanowisko powoda, iż bez działki nr (...) pozostałe nie miały dla niego znaczenia gospodarczego i nie kupiłby ich bez działki nr (...). Przemawia za nim dysproporcja wielkości działek: działka nr (...) ha, działka nr (...) a i działka nr (...) a, okoliczność, że również umowa zobowiązująca i przedwstępna obejmowała łącznie wszystkie trzy działki, jak również przede wszystkim charakter tych działek – największa z nich to jezioro, dwie pozostałe to linia brzegowa i nieużytek bez dostępu do drogi publicznej. Zatem w istocie ich sprzedaż stanowiła jedną czynność prawną, której przedmiotem była pewna całość gospodarcza. Intencją powoda był zakup nieruchomości obejmującej jezioro i zagospodarowanie jej dla celów inwestycyjnych. Działki nr (...) nie byłyby przedmiotem zainteresowania powoda, gdyby nie ich sąsiedztwo z działką nr (...). Ich znaczenie sprowadzało się do możliwości zagospodarowania jako okolic jeziora. W konsekwencji Sąd I instancji prawidłowo zastosował art. 58 § 3 k.c., przyjmując, że z okoliczności sprawy wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością z mocy art. 58 § 1 k.c., czyli dotyczących działki nr (...), czynność nie zostałaby dokonana. Nie jest możliwe uznanie nieważności tylko części czynności prawnej, gdy część ta nie daje się odłączyć od pozostałej części bez zmiany charakteru lub celu (sensu gospodarczego) całej czynności, a taka właśnie sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie.

Zarzut naruszenia art. 362 k.c. jest kompletnie chybiony, a przede wszystkim spóźniony po myśli art. 381 k.p.c. Apelujący bowiem w postępowaniu pierwszoinstancyjnym – mimo braku przeszkód w tej mierze - nie podnosił zarzutu przyczynienia się powoda do szkody. Nadto pogląd, że powód winien zasięgnąć opinii prawnej przed zakupem nieruchomości, a zaniechanie powyższego winno być kwalifikowane jako przyczynienie się do szkody, nie może się ostać. Powód korzystał z usług notariusza – osoby zaufania publicznego, profesjonalisty w dziedzinie prawa, a więc znawcy norm prawnych, do którego obowiązków należy odmowa dokonania czynności prawnej sprzecznej z przepisami prawa powszechnie obowiązującego. Nie istnieje natomiast żadna norma prawna nakładająca na stronę umowy sprzedaży obowiązek zasięgania opinii prawnej co do możliwości zakupu nieruchomości, niezależnie od celu kupna (inwestycyjny). Nie sposób wywieść taką powinność z brzmienia klauzuli generalnej z art. 355 k.c. Należyta staranność w ochronie własnych interesów nie obejmuje założenia o braku wiedzy prawniczej u notariusza i w związku z tym konieczności działań mających na celu zabezpieczenie się przed jego brakiem profesjonalizmu.

Co do zarzutu naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny w pełni podziela jego ocenę dokonaną przez Sąd Apelacyjny poprzednio rozpoznający apelację. Odwołać się należy do wypisu z rejestru gruntów, który dokumentuje stan faktyczny nieruchomości, a wynika z niego jednoznacznie, że działka nr (...) to pastwiska trwałe, grunty pod wodami powierzchniowymi płynącymi oraz do pisma Sądu Rejonowego w Szamotułach z dnia 15 września 2011 r., informującego powoda o wpisie własności Skarbu Państwa co do działki nr (...) z uwagi na spełnienie przez nią przesłanek z art. 10 ust. 1a w związku z art. 5 ust. 1 pkt 3 prawa wodnego. Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że powyższymi dokumentami zostało ponad wszelką wątpliwość wykazane, że działka nr (...) zawiera wody płynące i zasięganie wiadomości specjalnych na tę okoliczność zmierzałoby wyłącznie do przedłużenia postępowania.

Reasumując: powód na skutek bezprawnego zachowania notariusza, naruszającego art. 81 prawa o notariacie, poniósł szkodę, wyrażającą się w uszczerbku majątkowym polegającym na niewejściu do jego majątku nieruchomości opisanej w umowie sprzedaży, składającej się z trzech działek. Wartość tej szkody powód utożsamił z ceną nabycia wraz z kosztami aktów notarialnych, którego to sposobu określenia wysokości szkody strona pozwana nie kwestionowała. Podlegała ona wyrównaniu przez pozwanego ubezpieczyciela notariusza będącego sprawcą szkody.

Sąd Apelacyjny, działając jako sąd meriti, nie będąc związany zarzutami naruszenia prawa materialnego, doszedł natomiast do przekonania, że Sąd I instancji uchybił przepisowi art. 361 § 2 k.c., uwzględniając powództwo w zakresie szkody w postaci utraconych korzyści. Przede wszystkim przemawia za powyższym wnioskiem sprecyzowanie przedmiotowe szkody powoda – nie jest to utrata określonej kwoty pieniężnej, lecz nieuzyskanie prawa własności nieruchomości. Wyklucza to więc definiowanie szkody w postaci utraconych korzyści jako odsetek od konkretnej kwoty pieniężnej na lokacie bankowej, bowiem wyrównaniu mogłaby podlegać szkoda w postaci lucrum cessans, które przynosiłaby nabyta nieruchomość.

Ustalenie uszczerbku w postaci lucrum cessans wymaga nadto wykazania w konkretnym przypadku wysokiego stopnia prawdopodobieństwa utraty korzyści, chociaż nie jest konieczny dowód pewności wystąpienia. Ustalenia lucrum cessans dokonuje się z uwzględnieniem okoliczności, które nastąpiły po zdarzeniu, które wywołało szkodę. Pozwala to na pominięcie dochodów, wydawałoby się bardzo prawdopodobnych, których osiągnięcie okazało się jednak niemożliwe w następstwie zmienionych warunków (np. na określonym rynku).

Jeżeli natomiast prawdopodobieństwo uzyskania dochodu nie było bardzo wysokie, w judykaturze i piśmiennictwie określa się ten stan mianem szkody ewentualnej. Nie jest ona objęta obowiązkiem odszkodowawczym na podstawie art. 361 § 2 k.c., gdyż ten przepis indemnizuje nieuzyskany dochód, a nie utratę szansy (tak: A. Olejniczak (w) A. Kidyba „Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania” LEX 2014).

Tymczasem powód nie sformułował jakichkolwiek twierdzeń co do korzyści, jakie mógłby uzyskać jako właściciel przedmiotowej nieruchomości, a tym bardziej nie podjął próby ich choćby uprawdopodobnienia. Wyklucza to możliwość uwzględnienia powództwa w tym zakresie.

Gdyby nawet przyjąć za prawidłowe stanowisko powoda o szkodzie w postaci utraconych odsetek bankowych od kwoty wyłożonej na poczet umowy, Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Apelacyjnego poprzednio rozpoznającego sprawę, że powód nie udowodnił, iż wyliczone przez niego zyski z lokat bankowych weszłyby do jego majątku, gdyby nie zaszło zdarzenie szkodzące (sporządzenie przedmiotowej umowy sprzedaży przez notariusza), nie wskazał nawet banku, w którym założyłby lokatę, a wyliczając żądanie w tej mierze, wskazywał jedynie wysokość stóp procentowych w różnych bankach. Jego powinnością było wykazanie w takim przypadku z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że środki przeznaczone na zakup nieruchomości umieściłby na konkretnej lokacie i nie przeznaczył ich na inne cele. Powód mimo treści art. 6 k.c. nie zaoferował żadnych dowodów na tę okoliczność, a w istocie nawet konkretnych twierdzeń.

W rezultacie powodowi należna była kwota odpowiadająca szkodzie rzeczywistej czyli 383.866 zł (zapłacona przez niego cena w łącznej kwocie 375.000 zł oraz opłaty za dwa akty notarialne: 2.763 zł i 6.103 zł, częściowo zasądzone prawomocnym w tym zakresie wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 czerwca 2013 r.).

Konsekwencją zmiany wyroku w części merytorycznej była zmiana rozstrzygnięcia o kosztach procesu oparta na art. 100 k.p.c. Powód wygrał w I instancji w 85 % przy przyjęciu, że co do kwoty cofniętego pozwu jest traktowany jako strona przegrywająca po myśli art. 203 § 3 k.p.c. Całość kosztów procesu zamyka się kwotą 37.100 zł (22.666 zł – opłata od pozwu, 2 x 7.200 zł – wynagrodzenie pełnomocników obu stron, 2 x 17 zł – opłaty od pełnomocnictw obu stron). 85 % tej sumy to 31.535 zł, z czego pozwany zapłacił jedynie 7.217 zł (wynagrodzenie swojego pełnomocnika wraz z opłatą skarbową), zatem winien zwrócić powodowi różnicę tych kwot czyli 24.318 zł.

Z tych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. oraz art. 100 k.p.c. w związku z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. W postępowaniu apelacyjnym i kasacyjnym z uwagi na inną niż w pozwie wartość przedmiotu zaskarżenia powód wygrał w ok. 91 %. Koszty postępowania apelacyjnego to 31.869 zł (21.069 zł – opłata od apelacji i 2 x 5.400 zł – wynagrodzenie pełnomocników obu stron). Pozwany winien uiścić więc 29.000,79 zł, a zapłacił 26.469 zł (opłata od apelacji i koszty pełnomocnika), zatem winien zwrócić powodowi różnicę czyli 2.531,79 zł. W postępowaniu kasacyjnym łączna kwota kosztów procesu to 31.545 zł (20.745 zł – opłata od skargi kasacyjnej i 2 x 5.400 zł – wynagrodzenie pełnomocników obu stron). Pozwany winien zapłacić 28.705,95 zł, a uiścił jedynie wynagrodzenie swojego pełnomocnika (5.400 zł), zatem winien zwrócić powodowi różnicę w wysokości 23.305,95 zł.

Wynagrodzenie pełnomocników stron zostało obliczone na podstawie § 6 pkt 7 w związku z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu i § 6 pkt 7 w związku z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.