Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 1515/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Krystyna Dobrowolska

Sędziowie:

SO Grzegorz Buła (sprawozdawca)

SR (del.) Marcin Hałgas

Protokolant:

Krystyna Zakowicz

po rozpoznaniu w dniu 29 października 2014 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie

z dnia 22 kwietnia 2014 roku, sygnatura akt I C 1424/10/K

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1200 (tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 29 października 2014 r.

Powódka M. B. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., Oddziału (...) w K. kwoty 48.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 17 grudnia 2010 r. do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania według norm przepisanych. Dochodzona kwota miała stanowić różnicę pomiędzy żądaną przez powódkę kwotą 50.000 zł a przyznaną przez stronę pozwaną jako zadośćuczynienie za skutki wypadku, do jakiego doszło w dniu 2 października 2009 r. w K., gdy kierujący niesprawnym technicznie pojazdem E. D. nie zachował szczególnej ostrożności i potrącił powódkę na przejściu dla pieszych, kwotą 2.000 zł, która zdaniem powódki nie spełniła funkcji kompensacyjnej.

Strona pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz od powódki kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwana podniosła, iż powódka nie przedstawiła w toku postępowania likwidacyjnego żadnej dokumentacji świadczącej o poniesionych przez nią kosztach leczenia, a po wypłaceniu zaliczkowo kwoty 2.000 zł, została skierowana na badania komisji lekarskiej, która stwierdziła u niej 1% trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci obrzęku stawu skokowego prawego. Pozwana wskazała, iż decyzją z dnia 11 stycznia 2010 r. przyznała dodatkowo kwotę 150 zł tytułem zadośćuczynienia, a łączna kwota 2150 zł jest kwotą adekwatną do zaistniałych okoliczności.

Wyrokiem z dnia 22 kwietnia 2014 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie w punkcie I. zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 29.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 17 grudnia 2010 r. do dnia zapłaty, w punkcie II. oddalił powództwo w pozostały zakresie, w punkcie III. nakazał pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa kwotę 841,10 zł tytułem wydatków tymczasowo pokrytych przez Skarb Państwa oraz w punkcie IV. zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 857,14 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy ustalił, że powódka w wyniku wypadku drogowego w dniu 2 października 2009 r., którego sprawcą był E. D., ubezpieczony u strony pozwanej od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%, sprowadzającego się do znacznego ograniczenia ruchomości stawu skokowo-goleniowego w następstwie stłuczenia kostki bocznej podudzia prawego i brak jest szans na jej powrót do stanu zdrowia sprzed wypadku. Dalej Sąd Rejonowy ustalił, iż doznania bólowe oraz unieruchomienie i konieczność korzystania z pomocy osób trzecich przy podstawowych czynnościach powodował u powódki znaczny dyskomfort psychiczny, gdyż przed wypadkiem była ona osobą względnie aktywną, zaś w jego wyniku, w początkowym okresie leczenia, a więc w czasie dwóch miesięcy po wypadku, nie mogła korzystać z toalety, wymagając pomocy m.in. w załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Sąd Rejonowy ustalił również, iż występujące u powódki zaburzenia funkcji poznawczych o charakterze otępiennym oraz zaburzenia w postrzeganiu rzeczywistości nie miały bezpośredniego związku z wypadkiem, będąc skutkiem przewlekłego procesu chorobowego, a powódka nie cierpi na zespół stresu pourazowego. Z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, iż strona pozwana, wyliczając szkodę, wypłaciła powódce tytułem zadośćuczynienia kwotę 2.000 zł, natomiast powódka pismem nadanym w dniu 26 kwietnia 2010 r. zwróciła się do niej o wypłatę dodatkowego zadośćuczynienia w kwocie 48.000 zł w terminie 7 dni.

Powyższych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy dokonał na podstawie dowodów w postaci zeznań świadka, przedłożonych przez strony dokumentów urzędowych i prywatnych oraz opinii biegłych: K. B. (1), K. S. i K. B. (2). Sąd pierwszej instancji oddalił natomiast wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu chirurgii naczyniowej, stwierdzając, iż okoliczności mające być przedmiotem dowodu nie były pomiędzy stronami okolicznościami spornymi, zaś biegły K. B. (1) ustalając trwały uszczerbek na zdrowiu powódki, jako schorzenie związane z wypadkiem, wziął pod uwagę jedynie znaczące ograniczenia ruchomości stawu skokowo-goleniowego w następstwie stłuczenia kostki bocznej podudzia prawego, nie wskazując żadnych innych schorzeń, które miałyby wpływ na rozmiar trwałego uszczerbku na jej zdrowiu. W związku z tym, w opinii Sądu Rejonowego, wniosek dowodowy strony pozwanej zmierzał jedynie do przedłużenia postępowania.

Przedstawiając ocenę prawną, Sąd Rejonowy podał, iż zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w przypadku uszkodzenia ciała, wywołania rozstroju zdrowia, całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej, zwiększenia potrzeb lub zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość, Sąd może przyznać pokrzywdzonemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W opinii Sądu Rejonowego dolegliwości powódki spowodowane wypadkiem w postaci 5% trwałego uszczerbku na zdrowiu, połączone z negatywnymi zmianami w jej życiu, a także związane z powyższym uszczerbkiem niedogodności i ograniczenia w przyszłości, w kontekście aktualnych warunków i stopy życiowej społeczeństwa kraju, uzasadniają ustalenie wysokości zadośćuczynienia w przedmiotowej sprawie na kwotę 6.205,96 zł za każdy procent uszczerbku na zdrowiu, która to suma odpowiada dwukrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w roku 2009, co łącznie daje kwotę 31.029,90 zł, jaką należało pomniejszyć o już wypłacone przez pozwaną 2.000 zł, co w rezultacie dało zasądzoną kwotę 29.000 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając go w p. I. i IV., wnosząc o ich zmianę poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 9.000 zł oraz orzeczenie o kosztach postępowania z uwzględnieniem wyniku sprawy, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, a ponadto zasądzenie na rzecz strony pozwanej zwrotu kosztów postępowania odwoławczego. Strona pozwana zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych, istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy poprzez oddalenie jej wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii naczyniowej celem ustalenia czy powódka cierpi na żylną chorobę zakrzepowo-zatorową, z jakimi dolegliwościami wiąże się ta choroba, czy wpływa ona na ruchomość stawów, a także na możliwości lokomocyjne, co pozwoliłoby na ustalenie jej wpływu na jakość życia powódki obok następstw urazu, a także na dolegliwości szczegółowo opisane przez biegłego psychiatrę i psychologa.

Strona pozwana zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi ponadto naruszenie prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c. polegające na przyjęciu, iż przepis ten upoważnia przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia do stosowania metodologii, zgodnie z którą 1% trwałego uszczerbku na zdrowiu odpowiada kwota 6.205,96 zł, a konsekwencji przyjęcie, iż 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia stanowi sumę odpowiednią w rozumieniu tegoż przepisu, podczas gdy zdaniem skarżącej jest to kwota rażąco wygórowana.

Uzasadniając apelację pozwana podniosła, iż Sąd pierwszej instancji nie wskazał jakie niedogodności i ograniczenia w przyszłości uzasadniały przyznanie zadośćuczynienia w zasądzonej kwocie, zaś nie uzasadnia go samo ograniczenie ruchomości stawu kostki bocznej podudzia prawego, w sytuacji gdy na funkcjonowanie powódki wpływ mają inne schorzenia, niezwiązane bezpośrednio z wypadkiem. Zdaniem strony pozwanej, z opinii biegłego K. B. (1) nie wynikało, aby oprócz ograniczenia ruchomości stawu, obrażenia jakie odniosła powódka były źródłem szczególnego bólu, a ich rozmiar i wpływ na jej egzystencję wraz z dolegliwościami odczuwanymi bezpośrednio po zdarzeniu, przy uwzględnieniu warunków i stopy życiowej, uzasadniają przyznanie tytułem zadośćuczynienia kwoty 11.000 zł. Pozwana stwierdziła, iż aktualna kondycja powódki jedynie w niewielkim stopniu stanowi wynik urazu, zaś w znacznej części spowodowana jest stanem chorobowym opisanym przez biegłą psycholog i psychiatrę, jak również nieleczoną chorobą zakrzepowo-zatorową. W opinii pozwanej Sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę ani poziomu życia powódki, ani faktu, iż zadośćuczynienie powinno poszkodowanemu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne – nie będącej jednak wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Ponadto strona pozwana podniosła, iż nie istnieje norma, która decydowałaby o tym, jakie kwoty należą się poszkodowanym za 1% doznanego uszczerbku na zdrowiu. Skutkiem powyższego było, zdaniem strony pozwanej, przyznanie zbyt wygórowanej kwoty, której wyliczenie opierało się na metodologii nieuzasadnionej przepisami prawa ani wskazaniami orzecznictwa, a zasądzona kwota w rażący sposób odbiega od kwot zasądzonych w podobnych sprawach, gdyż istniejące stosunki majątkowe i gospodarcze nie mogą powodować tak dużych rozbieżności w kwotach przyznawanych zadośćuczynień, zaś ustalony przez biegłego uszczerbek na zdrowiu pełni jedynie kryterium pomocnicze.

Strona pozwana podniosła również, iż oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego chirurga naczyniowego byłoby uzasadnione jedynie w przypadku, gdyby jedynym kryterium ustalenia zadośćuczynienia była wysokość uszczerbku ustalona przez biegłego sądowego, natomiast w niniejszej sprawie opinia miała na celu wykazanie na ile aktualne problemy lokomocyjne powódki, tryb życia i jej aktywność są spowodowane urazem, a na ile innymi dolegliwościami.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Uzasadniając swe stanowisko powódka wskazała, iż w wyniku wypadku doznała nie tylko cierpień fizycznych, ale również ogromnego wstrząsu psychicznego, poczucia bezradności i nieprzydatności. Powódka podniosła, iż opinia biegłego K. B. (1) wskazuje, iż odczuwane przez nią dolegliwości bólowe spowodowane były wieloma urazami, co mogło wpływać na stopień odczuwanego cierpienia, zaś biegły wyraźnie stwierdził, że uraz stawu skokowo-goleniowego prawego i związane z nim ograniczenie ruchomości są następstwem wypadku, a powódka nie ma szans na powrót do stanu zdrowia sprzed zdarzenia, pozostając w sytuacji utraty możliwości swobodnego poruszania się i samodzielnej egzystencji. Stąd zdaniem powódki, Sąd pierwszej instancji w ramach przyznanej swobody sędziowskiej słusznie uznał, iż odpowiednią będzie kwota 6.205,96 zł za 1% uszczerbku na jej zdrowiu. W opinii powódki twierdzenie pozwanej o tym, że wypadek jedynie w niewielkim stopniu przyczynił się do jej aktualnej kondycji jest sprzeczna z wnioskami opinii biegłych.

Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Okręgowy przyjął za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji, uznając je za prawidłowe i oparte na właściwej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja strony pozwanej okazała się bezzasadna i jako taka nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do chybionego zarzutu niewyjaśnienia wszystkich okoliczności faktycznych, istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, które miało się przejawiać w nieuzasadnionym oddaleniu wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego chirurga naczyniowego. Strona pozwana w dniu 12 marca 2014 roku wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu chirurgii naczyniowej w celu bezsprzecznego ustalenia czy pogrubienie obrysów kostki i ograniczenie ruchomości jest faktycznym następstwem przebytego stłuczenia czy też utrzymującego się latami owrzodzenia i choroby naczyń żylnych podudzia. Sąd Rejonowy oddalił powyższy wniosek, stwierdzając, iż okoliczności mające być przedmiotem dowodu nie były pomiędzy stronami okolicznościami spornymi, zaś biegły K. B. (1) ustalając trwały uszczerbek na zdrowiu powódki, jako schorzenie związane z wypadkiem, wziął pod uwagę jedynie znaczące ograniczenia ruchomości stawu skokowo-goleniowego w następstwie stłuczenia kostki bocznej podudzia prawego, nie wskazując żadnych innych schorzeń, które miałyby wpływ na rozmiar trwałego uszczerbku na jej zdrowiu, w związku z czym wniosek dowodowy pozwanej zmierzał jedynie do przedłużenia postępowania.

Zdaniem Sądu Okręgowego oddalenie wniosku dowodowego strony pozwanej było w zaistniałej sytuacji uzasadnione i nie powodowało niewyjaśnienia wszystkich okoliczności faktycznych, istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. W oparciu o opinię biegłego chirurga urazowego i ortopedy K. B. (1) Sąd Rejonowy poprawnie ustalił, iż uraz stawu skokowo-goleniowego i związane z nim ograniczenie ruchomości tego stawu są następstwem wypadku (biegły jednoznacznie stwierdził, że jest to „bezsporne” –k.240). Następnie, ustalając procentową wartość trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki, nie uwzględniono innych poza przedmiotowym stłuczeniem okoliczności, a więc m.in. owrzodzenia i choroby naczyń żylnych podudzia, które nie były związane z zaistniałym wypadkiem. Ustalenia dotyczące przyczyn ograniczenia ruchomości stawu oraz stopnia uszczerbku na zdrowiu były zatem dokonane w oparciu o wszystkie niezbędne dowody, bez konieczności powoływania kolejnego biegłego, albowiem owrzodzenie i choroba naczyń żylnych podudzia zostały z owych rozważań wyłączone. Wobec powyższego uznać należy, iż Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że przeprowadzenie dodatkowego dowodu, w celu ustalenia okoliczności przedstawionych przez pozwaną w tezie dowodowej, prowadziłoby jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania i generowania zbędnych kosztów, co uzasadniało oddalenie tego wniosku dowodowego w oparciu o art. 227 k.p.c.

Zaznaczyć w tym miejscu należy również, iż strona pozwana w tezie dowodowej nie wskazywała na inne, poza powyższymi, okoliczności dla ustalenia których miałby zostać przeprowadzony dodatkowy dowód, a które pojawiły się dopiero w treści apelacji. Wskazać jednakże można, iż z opinii biegłych psychologa i psychiatry wynika, że występujące u powódki zaburzenia funkcji poznawczych o charakterze otępiennym oraz zaburzenia w postrzeganiu rzeczywistości nie miały bezpośredniego związku z wypadkiem, będąc skutkiem przewlekłego procesu chorobowego, a powódka nie cierpi na zespół stresu pourazowego, w związku z czym okoliczności te nie były brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a dowód z opinii biegłego chirurga naczyniowego służący ustaleniu związku pomiędzy nimi a ewentualną chorobą również nie miałby żadnego znaczenia dla sprawy.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c. polegającym na przyjęciu, iż przepis ten upoważnia przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia do stosowania metodologii, zgodnie z którą 1% trwałego uszczerbku na zdrowiu odpowiada kwota 6.205,96 zł, a konsekwencji przyjęciu, iż kwota 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia stanowi sumę odpowiednią w rozumieniu tegoż przepisu, stwierdzić należy, iż również on okazał się bezpodstawny.

Twierdzenia strony pozwanej w zakresie przyczyn zaistnienia negatywnych zmian w życiu powódki stanowią jedynie polemikę z prawidłowo ustalonym w sprawie stanem faktycznym, zaś zarzucane Sądowi Rejonowemu uchybienia nie znajdują żadnych podstaw.

Z uzasadnienia Sądu Rejonowego wynika bowiem, iż 5% trwały uszczerbek na zdrowiu powódki był tylko jednym z czynników, służących ostatecznemu ustaleniu wysokości odszkodowania, a nie głównym przedmiotem ustaleń w tym względzie. Sąd pierwszej instancji wziął bowiem pod uwagę zarówno cierpienie powódki spowodowane wypadkiem i odniesionymi w nim obrażeniami, jak również ich trwały i nieodwracalny charakter, a ponadto negatywne zmiany w jej życiu, m.in. w postaci konieczności korzystania z pomocy osób trzecich, które to stanowiły również wskazane przez Sąd Rejonowy, wbrew twierdzeniom strony pozwanej, niedogodności i ograniczenia dla powódki w przyszłości.

Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy uwzględniać czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynniki subiektywne, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową itp. Nie bez znaczenia są też takie okoliczności, jak pozbawienie poszkodowanego możliwości osobistego wychowywania dzieci i zajmowania się gospodarstwem domowym lub konieczność korzystania z pomocy innych osób przy prostych czynnościach życia codziennego (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 13 grudnia 2013 r. o sygn. akt I ACa 829/13). Z uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji wynika, iż przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia, wziął on pod uwagę zarówno obiektywne, jak i subiektywne czynniki, nie opierając się wyłącznie na 5% trwałym uszczerbku na zdrowiu powódki i będącym jego podstawą uszkodzeniu stawu. Sąd wziął również pod uwagę warunki i stopę życiową społeczeństwa, które ograniczają wielkość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, z drugiej strony bacząc, by nie pozbawiły one zadośćuczynienia jego zasadniczej roli jaką jest funkcja kompensacyjna.

Prawdą jest, na co wskazuje strona pozwana, że nie istnieje norma, która decydowałaby o tym, jakie kwoty należą się poszkodowanym za 1% doznanego uszczerbku na zdrowiu, pozwana wyciąga jednak z tego faktu zupełnie nieuzasadnione wnioski, gdyż brak takiej regulacji wskazuje właśnie na to, iż to sąd swobodnie, w oparciu o materiał dowodowy zebrany w sprawie, ustala jaka kwota będzie sumą adekwatną do stopnia zaistniałej krzywdy. Procentowa wielkość uszczerbku na zdrowiu pełniła w niniejszej sprawie, poza jednym z kryteriów oceny krzywdy, funkcję pomocniczą w ustaleniu mnożnika ostatecznie przyznanego zadośćuczynienia. Do takiego użycia stopnia uszczerbku na zdrowiu zgodnie z dyspozycją art. 445 § 1 k.c., mówiącego o „odpowiedniej sumie”, miał prawo Sąd pierwszej instancji.

Wbrew twierdzeniom strony pozwanej stopa życiowa poszkodowanej nie ma wpływu na wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, choć dodać trzeba, że jej dochody nie były wcale niskie (wynosiły ponad 2600zł miesięcznie na 1 osobę, co skutkowało m.in. oddaleniem jej wniosku o zwolnieniem od kosztów sądowych). Podobnie ma się rzecz, gdy chodzi o uwzględnianie przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia kwot przyznawanych w podobnych przypadkach w orzecznictwie sądowym choć zauważa się, iż nie można całkowicie abstrahować od tendencji występujących w orzecznictwie w porównywalnych przypadkach, gdyż konfrontacja analizowanego przypadku z innymi pozwala uniknąć rażących dysproporcji kwot zasądzanych z tytułu zadośćuczynienia, które mogłyby godzić w poczucie sprawiedliwości. Porównanie takie jednak może stanowić tylko orientacyjną wskazówkę, nie może bowiem naruszać zasady indywidualizacji okoliczności wyznaczających rozmiar krzywdy doznanej przez konkretnego poszkodowanego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 26 lutego 2014 r. o sygn. akt I ACa 849/13). Pozwana tymczasem, powołując się na inne orzeczenie sądowe w podobnej sprawie, nie wskazała jakie podobieństwa pomiędzy sprawami uzasadniałyby zasądzenie zadośćuczynienia w niższej kwocie, opierając swe wyliczenia jedynie na fakcie, iż w powołanej sprawie, gdzie również ustalono 5% uszczerbek na zdrowiu, zasądzono kwotę 12.500 zł. Nie może ujść uwadze Sądu Okręgowego, iż powołanie się przez stronę pozwaną na analogię do owej sprawy, ogranicza się jedynie do wskazania wysokości stwierdzonego w niej uszczerbku na zdrowiu, a więc bazuje na tej samej metodologii, jakiej stosowanie stanowi przedmiot nieuzasadnionego zarzutu wobec Sądu Rejonowego. Należy zwrócić uwagę na okoliczność, iż poszkodowana w niniejszej sprawie jest osobą w zaawansowanym wieku, co również ma znaczenie przy określaniu wysokości „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia. Jest to o tyle istotne, że z doświadczenia życiowego i faktów powszechnie znanych wynika, że każde uszkodzenie ciała, czy rozstrój zdrowia, w takim wieku podlega trudniejszemu leczeniu i rehabilitacji. W związku z czym osoby te są bardziej wrażliwe na swój stan zdrowia, a każde dłuższe unieruchomienie grozi nieodwracalnymi zmianami, mogącymi uniemożliwiać powrót do stanu sprzed wypadku. Uwzględniając te okoliczności, nie można uznać, aby kwota przyznana przez Sąd powódce nie była odpowiednia, gdy weźmie się pod uwagę, że przed zdarzeniem wywołującym szkodę była ona osobą samodzielną i poruszającą się o własnych siłach, także poza mieszkaniem, a po zdarzeniu już tak nie funkcjonuje.

W tym miejscu należy zauważyć, że strona pozwana nie podnosiła zarzutu przyczynienia się powódki do ewentualnego zwiększenia niekorzystnych skutków zaistniałego wypadku, zatem Sąd Okręgowy nie rozważał przesłanek określonych w art. 362 k.c., które wymagały dokonania także dodatkowych ustaleń faktycznych.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego, zarówno ustalenia faktyczne, jak i sposób określenia zadośćuczynienia przyjęte przez Sąd Rejonowy, były poprawne, skutkiem czego przyznana przez ten Sąd kwota zadośćuczynienie nie była rażąco wygórowana, w związku z czym Sąd Okręgowy na zasadzie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach orzeczono w punkcie II wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1348 z późn. zm.), mając na uwadze wynik procesu. Od strony pozwanej jako strony przegrywającej zasądzono na rzecz powódki jako strony wygrywającej całość poniesionych przez nią kosztów postępowania odwoławczego w kwocie 1.200 zł, stanowiącej koszt zastępstwa procesowego.