Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1067/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 14 marca 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, II Wydział Cywilny w sprawie o sygnaturze akt II C 688/11 z powództwa T. K. (1) przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z siedzibą w Ł. o zapłatę: 1. zasądził od Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z siedzibą w Ł. na rzecz T. K. (2): a. kwotę 6.000 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 20 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty należności głównej, b. kwotę 576 złotych z tytułu kosztów procesu; 2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie; 3. nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi od Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z siedzibą w Ł. kwotę 840,42 złotych z tytułu kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie oparte zostało na ustaleniach i wnioskach, z których najistotniejsze elementy przedstawiają się następująco:

W dniu 28 lipca 2008 roku powódka brała udział w zajęciach rehabilitacyjnych w Zakładzie (...) ZOZ MSWiA w Ł. na terenie szpitalnego basenu. Po zajęciach powódka udała się pod prysznic. Powódka miała na nogach klapki antypoślizgowe. W obrębie brodzika istniał znaczny kąt nachylenia posadzki – w celu odprowadzania nadmiaru wody gromadzącej się w brodziku w trakcie jego użytkowania. Mimo to, w chwili, kiedy powódka weszła do brodzika celem skorzystania z prysznica była tam znaczna ilość mydlin, było bardzo ślisko. Przy brodziku, z którego korzystała powódka, nie zamontowano uchwytów w ścianie umożliwiających użytkownikom przytrzymanie się w trakcie mycia. W brodziku nie było maty antypoślizgowej. W trakcie mycia powódka poślizgnęła się i upadając uderzyła głową o płytki.

Na skutek wypadku powódka doznała ponownego zaostrzenia choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa pod postacią zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, co stanowiło długotrwały uszczerbek na zdrowiu wynoszący ok. 5%. Szczególne nasilenie dolegliwości bólowych miało miejsce w pierwszym miesiącu po wypadku, potem miało charakter falujący. Powódka w trakcie wypadku doznała lekkiego urazu głowy, który jednak nie mógł być przyczyną później rozpoznanej u powódki padaczki. Powódka nie doznała uszczerbku na zdrowiu o charakterze ortopedycznym. Skutkiem wypadku nie są także występujące u powódki objawy zespołu depresyjnego wynikającego z przewlekłej dezadaptacji i złego stanu zdrowia somatycznego. U powódki występuje wyolbrzymianie objawów związanych ze skutkami wypadku. Brak jest także podstaw do przyjęcia, że obustronny ubytek słuchu występujący obecnie na poziomie 30% jest skutkiem wypadku.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy zważył, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku powódki w dniu 28 lipca 2008 roku na podstawie art. 415 k.c. W ocenie Sądu I instancji wina pozwanego polega na niezachowaniu reguł ostrożności niezbędnych przy oferowaniu osobom nie w pełni sprawnym ruchowo korzystania z zajęć na basenie. Sąd a quo argumentował, iż pozwany nie zapewnił osobom biorącym udział w zajęciach rehabilitacyjnych bezpiecznych warunków korzystania z natrysków: - nie wszystkie natryski wyposażono w uchwyty zamontowane w ścianach, pozwalające na utrzymanie równowagi; - podłoga w miejscu, gdzie znajdowały się natryski, została wykonana z nachyleniem, co utrudniało utrzymanie równowagi; - na podłodze pod natryskami nie ułożono mat antypoślizgowych. W odniesieniu do wysokości należnego powódce zadośćuczynienia Sąd Rejonowy wskazał, iż na skutek wypadku powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu o charakterze neurologicznym, którego rozmiar biegła z zakresu neurologii określiła na 5%, co polegało na zaostrzeniu samoistnej choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa i przybrało postać zespołu bólowego kręgosłupa, który – jak określiła biegła – mógł utrzymywać się jeszcze do końca grudnia 2008 roku. Nadto Sąd I instancji miał na uwadze, iż zgodnie z opinią biegłych psychologa i psychiatry powódka niezależnie od faktycznie doznanych skutków wypadku cechuje się zmożoną gotowością do odczuwania negatywnych przeżyć i wyolbrzymiania doznawanych dolegliwości. Zgodnie zaś z opiniami biegłych z zakresu neurologii, ortopedii i laryngologii brak jest podstaw do przyjęcia, że powódka na skutek wypadku poniosła jakikolwiek inny, stały lub długotrwały, uszczerbek na zdrowiu fizycznym. Brak jest także podstaw do przyjęcia, iż powódka poniosła na skutek wypadku długotrwały uszczerbek w zakresie zdrowia psychicznego, w szczególności w postaci tzw. zespołu stresu pourazowego. Za wykazane Sąd meriti przyjął natomiast to, że wypadek spowodował krótkotrwałe pogorszenie się stanu emocjonalnego powódki. Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy uznał, iż odpowiednim do rozmiarów doznanej przez powódkę krzywdy jest zadośćuczynienie w wysokości 6.000 złotych.

O ustawowych odsetkach Sąd I instancji rozstrzygnął na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Natomiast o kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o art. 100 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W ocenie Sądu I instancji powódce należy się od pozwanego zwrot poniesionych przez nią kosztów procesu w takiej części, w jakiej wygrała sprawę, to jest w 24%. / wyrok wraz z uzasadnieniem – k. 419-430/

Apelacje od powyższego rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego wywiódł zarówno pozwany, jak i powódka.

Powódka wniosła apelację w części oddalającej powództwo ponad kwotę 6.000 złotych oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, to jest w zakresie punktu 1b oraz punktu 2. Powódka zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 445 k.c. poprzez zasądzenie kwoty 6.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, która w świetle zgromadzonego materiału dowodowego jest kwotą nieadekwatną i nie w pełni kompensuje doznaną przez powódkę krzywdę, której stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu z punktu widzenia neurologicznego i psychiatrycznego wyniósł 10%, niepewna laryngologiczna ocena biegłego wskazywała aż na 30% trwały uszczerbek na zdrowiu;

2.  obrazę przepisów postępowania, a mianowicie:

a)  art. 233 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. polegającą na dowolnej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego, w konsekwencji której przyjęto, iż stan zdrowia powódki w następstwie zdarzenia z dnia 28 lipca 2008 roku nie wskazuje żeby powódka uprawniona była do dochodzenia zadośćuczynienia;

b)  art. 233 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych pełnomocnika powódki, tj. dopuszczenia dowodu z Instytutu Medycyny Pracy zmierzających do udowodnienia uszczerbku na zdrowiu laryngologicznego powódki w kontekście niepewnych wniosków w zakresie laryngologii dr. A. L., mając na uwadze fakt, iż powódka zgłosiła się do laryngologa niespełna 2,5 tygodnia od wypadku, podnosząc z jednej strony zaburzenia równowagi z drugiej zaś strony upośledzenie słuchu;

c)  art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art.. 316 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przy wyrokowaniu wniosków zawartych zarówno w pisemnych, jak i ustnych opiniach biegłej sądowej lekarza psychiatry E. W., która w sposób logiczny wytłumaczyła na jakich podstawach stwierdziła u powódki zespół stresu pourazowego oraz oparcie ustaleń w zakresie niewystępowania u powódki zespołu stresu pourazowego na podstawie opinii biegłego psychologa, w sytuacji, gdy kompletny w tym zakresie był tylko biegły psychiatra; a także opinii biegłej sądowej z zakresu neurologii M. L. zgodnie z opinią, którą to powódka doznała pourazowego zespołu bólowego kręgosłupa skutkującego długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu na poziomie 5%;

3.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjęty za podstawę skarżonego orzeczenia, a polegający na ustaleniu, że powódka nie doznała zespołu stresu pourazowego, mimo iż opinia biegłej sądowej specjalisty psychiatry wprost przeczy tej okoliczności.

W konkluzji powyższych zarzutów powódka wniosła o zmianę skarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia, a także zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, stosownie do ostatecznego wyniku sprawy. / apelacja powódki – k. 436-440/

Pozwany natomiast zaskarżyła apelacją rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w zakresie punktu 1 i 3. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

-

naruszenie przepisów prawa procesowego:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez przyjęcie, że:

a)  pomieszczenia, w których znajdowały się natryski były nieprawidłowo wybudowane i wyposażone, podczas gdy zarówno wyposażenie pomieszczeń, jak i ich budowa odpowiada wszelkich standardom sanitarnym i budowlanym dla tego typu pomieszczeń;

b)  wymogiem bezpieczeństwa w pomieszczeniu natryskami jest wyposażenie każdego z natrysków w maty antypoślizgowe i zamontowanie w ścianie uchwytów pozwalających utrzymać równowagę w trakcie korzystania z natrysków;

c)  pozwany nie zapewnił korzystającym z zajęć usprawniających na basenie bezpiecznych warunków korzystania z natrysków;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez arbitralne rozstrzygnięcie sądu w zakresie objętym wiedzą specjalną i przyjęcie, że pomieszczenia natryskowe w pozwanym szpitalu były nieprawidłowo wyposażone i nieprawidłowo wybudowane oraz nie spełniają wymogów bezpieczeństwa dla tego typu pomieszczeń;

3.  art. 100 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i w konsekwencji nie obciążenie powódki kosztami procesu;

4.  art. 98 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy powódka jako strona przegrywająca w większej części powinna zwrócić pozwanemu stosunkowo rozdzielone koszty procesu.

-

naruszenie przepisów prawa materialnego:

1.  art. 430 k.c. i art. 415 k.c. poprzez jego błędną wykładnie i w konsekwencji przyjęcie, że pozwany zakład opieki zdrowotnej jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez osoby, którym powierzone zostało wyposażenie pomieszczeń natryskowych, a które w ocenie sądu nie zadbały o to aby pomieszczenie było wyposażone w maty antypoślizgowe i odpowiadało standardom tego typu pomieszczeń, podczas gdy użycie tego typu wyposażenia było z powodów obiektywnych niemożliwe, a zatem nie można postawić zarzutu winy przy wykonywaniu powierzonych czynności osobom, którym zajmującym się budową pomieszczeń natryskowych i ich wyposażeniem polegającym na nie zadbaniu o należyte wyposażenie i budowę pomieszczeń natryskowych umożliwiających bezpieczne korzystanie z natrysków;

2.  art. 443 § 1 k.c. w zw. z art. 44 k.c. w zw. z art. 430 i 415 k.c. poprzez błędną ich wykładnię w konsekwencji przyjęcie, iż pozwany zakład opieki zdrowotnej ponosi odpowiedzialność za powstałe zdarzenie oraz że spełnione zostały przesłanki orzeczenia o zadośćuczynieniu, podczas gdy w ocenie pozwanego nie zostały udowodnione przesłanki winy za powstałe zdarzenie.

W związku z podniesionymi zarzutami pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania w postępowaniu przed Sądem I instancji oraz postępowania apelacyjnego. / apelacja pozwanego – k. 444-448/

Powódka w odpowiedzi na apelację pozwanego wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych. / odpowiedź powódki na apelację pozwanego – k. 469-470/

Na rozprawie odwoławczej w dniu 4 grudnia 2014 roku pełnomocnik powódki oświadczył, iż popiera własną apelację oraz wniósł o oddalenie apelacji pozwanego i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego. / e-protokół rozprawy z dnia 1 grudnia 2014 roku – 00:09:40/

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja powódki okazałą się zasadna jedynie w części dotyczącej wysokości zasądzonego na jej rzecz zadośćuczynienia, w pozostałym zaś zakresie apelacja powódki podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Apelacja pozwanego natomiast okazała się zasadna jedynie w zakresie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego, w pozostałej zaś części podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Przed przystąpieniem do merytorycznego rozpoznania podniesionych w apelacji zarzutów na wstępie należy odnieść się do kwestii możliwości rozpoznania przez Sąd Okręgowy postanowienia Sądu Rejonowego wydanego na rozprawie w dniu 4 marca 2014 roku o oddaleniu wniosku powódki o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Medycyny Pracy za pomocą którego powódka zmierzała do wykazania związku przyczynowego między ubytkiem słuchu a wypadkiem z dnia 28 lipca 2008 roku (k. 411). Zgodnie z art. 380 k.p.c. na wniosek strony zakresem kognicji sądu rozpoznającego apelację mogą zostać objęte niezaskarżalne postanowienia sądu I instancji, jeżeli tylko wywarły one wpływ na treść zaskarżonego wyroku. W niniejszej sprawie powódka podnosi, iż Sąd Rejonowy w sposób niezasadny oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii Instytutu Medycyny Pracy, co miało istotny wpływ na treść zapadłego w pierwszej instancji rozstrzygnięcia. Zważyć jednak należy, iż wywiedziona przez powódkę apelacja nie zawiera wprost sformułowanego wniosku o rozpoznanie wskazanego postanowienia Sądu Rejonowego. Niemniej Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż treść argumentacji przedstawionej w apelacji poczytać należało jako wniosek o poddanie kontroli w trybie art. 380 k.p.c. orzeczenia Sądu Rejonowego. Podnieść także należy, iż bezpośrednio po wydaniu postanowienia o oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Medycyny Pracy pełnomocnik powódki zgłosił zastrzeżenia do protokołu w trybie 162 k.p.c.

Przechodząc do oceny podniesionych zarzutów wskazać należy, iż chybione są zarzuty dotyczące błędnie ustalonego stanu faktycznego, to jest naruszenia dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z przywołanym art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż Sąd Rejonowy słusznie oddalił wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Medycyny Pracy. Powódka nie zdołała skutecznie podważyć opinii wydanej przez biegłego z zakresu laryngologii A. L.. Jak słusznie podniósł wskazany biegły ubytek słuchu u powódki może wynikać z wieku powódki, brak jest zatem podstaw do przyjęcia, że ubytek ten jest skutkiem wypadku. W okresie następującym bezpośrednio po wypadku nie przeprowadzono u powódki audiometrycznego badania słuchu, zatem nie sposób przyjąć, iż ubytek słuchu jest wyłącznie następstwem wypadku z dnia 28 lipca 2008 roku. Sąd Okręgowy nie podziela argumentów powódki, iż w tej sprawie niezbędne było przeprowadzenie dowodu z dodatkowej opinii z uwagi na to, że przedłożona opinia była kategoryczna, logiczna. Wobec powyższego nie ma, zdaniem Sądu Okręgowego, wątpliwości co do tego, że w przedmiotowej sprawie zostały wyjaśnione wszelkie wątpliwości i wbrew twierdzeniom powódki nie ma potrzeby dopuszczenia dodatkowej opinii. Samo niezadowolenie strony z wniosków płynący z opinii biegłego nie uzasadnia przeprowadzenia dowodu z kolejnej opinii (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 roku, sygn. akt I PKN 20/99, LexOmega). Przyjęcie odmiennego stanowiska mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której strony niezadowolone z opinii przedstawionej przez biegłego wnosiłyby kolejne żądania przeprowadzenia dowodów z kolejnych biegłych, pomimo tego, że wcześniej wydane opinie byłyby kategoryczne i przekonujące. Powyższe mogłoby mieć niekorzystny wpływ na szybkość postępowania oraz ekonomikę procesu.

Niezasadna jest nadto teza powódki, iż na skutek wypadku wystąpił u niej zespół stresu pourazowego. W powyższym zakresie Sąd I instancji na kartach uzasadnienia zaskarżonego wyroku wnikliwie i wyczerpująco wyjaśnił dlaczego sprzeczność między opinią biegłej z zakresu psychiatrii, a opinią biegłej z zakresu psychologii należy rozstrzygnąć poprzez uznanie za bardziej miarodajną opinii biegłej z zakresu psychologii. Także i w tym zakresie powódka nie zdołała podważyć przedstawionej przez Sąd I instancji argumentacji. Sąd Odwoławczy w pełni podziela argumentacje Sądu Rejonowego w powyższym zakresie, uznając za zbędne jej powielenie w treści niniejszego uzasadnienia.

Zupełnie niezrozumiały jest natomiast zarzut powódki, że Sąd Rejonowy niezasadnie uznał, iż jej stan zdrowia w następstwie zdarzenia z dnia 28 lipca 2008 roku nie uprawnia do dochodzenia zadośćuczynienia. W rozpoznawanej sprawie Sąd I instancji wskazał, iż powódka doznała krzywdy, zaś adekwatnym do jej rozmiarów będzie zadośćuczynienie w kwocie 6.000 złotych.

Przechodząc do oceny podniesionych przez pozwanego zarzutów w przedmiocie błędnie ustalonego stanu faktycznego wskazać należy, iż także są one chybione. W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy trafnie wywiódł, iż pozwany nie zapewnił osobom biorącym udział w zajęciach rehabilitacyjnych bezpiecznych warunków korzystania z natrysków, bowiem nie wszystkie natryski wyposażono w uchwyty zamontowane w ścianach, pozwalające na utrzymanie równowagi, zaś podłoga w miejscu, gdzie znajdowały się natryski, została wykonana z nachyleniem, co utrudniało utrzymanie równowagi, a także na podłodze pod natryskami nie ułożono mat antypoślizgowych. Wbrew zapatrywaniom pozwanego z uwagi na okoliczność, iż na zajęcia rehabilitacyjne uczęszczały osoby mające problemy z narządami ruchu pomieszczenie w którym znajdowały się natryski powinno zostać odpowiednio przystosowane do ich potrzeb, czego nie uczyniono. Ocena zaś, czy warunki panujące w pomieszczeniu z natryskami są wystarczające dla osób z kłopotami w zakresie przemieszczania się nie wymaga żadnej specjalnej wiedzy i tym samym bezzasadnym byłoby powołanie biegłego na tę okoliczność.

Reasumując: w kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu I instancji.

Przechodząc do oceny zarzutów prawa materialnego wskazać należy, że nietrafny jest zarzut pozwanego, iż w rozpoznawanej sprawie nie można przypisać mu winy. Sąd Rejonowy trafnie zważył, iż wina pozwanego polega na niezachowaniu reguł ostrożności niezbędnych przy oferowaniu osobom nie w pełni sprawnym ruchowo korzystania z zajęć na basenie, poprzez nie zapewnienie odpowiednich warunków w pomieszczeniu z natryskami. Nie sposób bowiem zgodzić się z pozwanym, iż skoro pomieszczenie z natryskami spełniało wymagania stawiane przez prawo budowlane, to tym samym powód dochował wymaganej od niego należytej staranności. Sad a quo trafnie podniósł, iż podmiot, który podejmuje się wykonywania określonego rodzaju działalności służącej poprawie stanu zdrowia i sprawności ruchowej osób dotkniętych dysfunkcjami w tej sferze, powinien liczyć się z tym, że osoby korzystające z jego usług z uwagi na obniżoną sprawność fizyczną wymagają zapewnienia im podwyższonych standardów bezpieczeństwa. Powyższych wniosków Sądu I instancji pozwany nie zdołał zasadnie podważyć.

Przechodząc do oceny zarzutu powódki, iż kwota 6.000 złotych jest nieadekwatna i nie w pełni kompensuje doznaną przez powódkę krzywdę zważyć należy, że korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest uzasadnione jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono rażąco wygórowane lub rażąco niskie ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 roku, sygn. akt III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53). Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nakazuje podzielić stanowisko powódki, że taka właśnie sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę winno wyrażać się w odpowiedniej sumie pieniężnej. Podstawowymi kryteriami w tej materii, w świetle ugruntowanego stanowiska doktryny i judykatury, są natomiast stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych rozumianych jako ujemne przeżycia związane z cierpieniami fizycznymi, a także następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, trwałość obrażeń, wysokość doznanego uszczerbku na zdrowiu, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego i społecznego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, rodzaj wykonywanej pracy czy też inne podobne okoliczności. Jednocześnie zadośćuczynienie musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Wysokość zadośćuczynienia to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 roku, sygn. akt II CSK 94/10, opubl. w OSNC 2011/4/44).

Niewymierny i ocenny charakter owych kryteriów sprawia, że sąd przy orzekaniu ma wprawdzie pewną swobodę i w ramach tej swobody orzeka, jaka kwota zadośćuczynienia będzie w danych okolicznościach odpowiednia. Niemniej jednak nie może budzić wątpliwości, że „ odpowiedniość” sumy pieniężnej przyznanej tytułem zadośćuczynienia wyrażać się musi przede wszystkim w jej korelacji z całokształtem ujawnionych w toku postępowania okoliczności danej sprawy. W ocenie Sądu Okręgowego, należy zgodzić się z powódką, że kwota 6.000 złotych wymogowi temu nie odpowiada. W ocenie Sądu Okręgowego, nie może bowiem ulegać wątpliwości, że zasadniczym kryterium decydującym o wysokości należnego zadośćuczynienia musi być rozmiar (zakres) doznanej krzywdy. W niniejszej sprawie powódka w wyniku zdarzenia szkodzącego z dnia 28 lipca 2008 roku doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu o charakterze neurologicznym, którego rozmiar biegła z zakresu neurologii określiła na 5%, co polegało na zaostrzeniu samoistnej choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa i przybrało postać zespołu bólowego kręgosłupa, który – jak określiła biegła – mógł utrzymywać się jeszcze do końca grudnia 2008 roku. Ponadto wypadek spowodował krótkotrwałe pogorszenie się stanu emocjonalnego powódki. Przedmiotowy stan rzeczy, nie pozwala zatem uznać określonej przez Sąd I Instancji kwoty 6.000 złotych zadośćuczynienia, za odpowiednią i adekwatną do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę, nakazuje częściowo przychylić się do stanowiska apelacji o jej nadmiernym zaniżeniu i w konsekwencji prowadzi do zmiany zaskarżonego wyroku.

W ocenie Sądu Okręgowego, w okolicznościach niniejszej sprawy odpowiednią sumą zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę jest kwota 10.000 złotych. Jest to suma godna i odpowiednia w świetle przesłanek wskazanych w art. 445 § 1 k.c., gdyż należycie uwzględnia wszystkie relewantne aspekty niniejszej sprawy.

Trafny okazał się nadto zarzut pozwanego dotyczący kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego. Powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz kwoty 25.000 złotych, Sąd Rejonowy zasądził zaś na rzecz powódki kwotę 6.000 złotych. Zatem powódka wygrała proces w 24%, a przegrała w 76%. Tym samym powódka powinna ponieść koszty postępowania przed Sądem I instancji w 76%, zaś pozwany w 24%. W toku postępowania przed Sądem Rejonowym powódka postanowieniem z dnia 6 września 2011 roku została zwolniona od kosztów sądowych w całości (k. 113). Zgodnie jednak z art. 108 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi. Łącznie strony przed Sądem I instancji poniosły koszty w wysokości 4.800 złotych, w tym koszty poniesione przez powódkę 2.400 złotych (wynagrodzenie pełnomocnika) oraz koszty poniesione przez pozwanego 2.400 złotych (wynagrodzenie pełnomocnika). Ponieważ powódka powinna ponieść koszty postępowania pierwszoinstancyjnego w 76%, a zatem w kwocie 3.648 złotych, a rzeczywiście z tego tytułu poniosła koszty w wysokości 2.400 złotych, na rzecz pozwanego leżało zasądzić różnicę, czyli kwotę 1.248 złotych. Jednakże Sąd Rejonowy trafnie zważył, co nie było kwestionowane przez pozwanego, iż w rozpoznawanej sprawie zasadnym jest zastosowanie w stosunku do powódki dobrodziejstwa wynikającego z art. 102 in fine k.p.c. i odstąpienie od obciążenia jej obowiązkiem zwrotu przeciwnikowi kosztów postępowania. Zgodnie z przywołanym art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko cześć kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Za odstąpieniem od obciążenia powódki obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanego poniesionych przez niego kosztów przemawia trudna sytuacja materialna powódki (co było podstawą do jej zwolnienia od kosztów sądowych w całości - k. 113), a nadto fakt, iż powódka mogła być przekonana o zasadności swojego roszczenia, zaś ostateczna wysokość zasądzonego zadośćuczynienia wynika w pewnym zakresie z uznania sądu.

Reasumując: obowiązek zwrotu na rzecz przeciwnika procesowego poniesionych przez niego kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego spoczywał w niniejszej sprawie nie na pozwanym, lecz na powódce (która na podstawie art. 102 k.p.c. została od tego obowiązku zwolniona). Tym samym Sąd Rejonowy niezasadnie obciążony pozwanego obowiązkiem zwrotu na rzecz powódki kwoty 576 złotych.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy w zakresie apelacji powódki na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1a w ten sposób, że podwyższa kwotę 6.000 złotych do kwoty 10.000 złotych, w pozostałym zaś zakresie apelacja powódki jako niezasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego w ramach apelacji powódki Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 zdanie 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. stosując zasadę stosunkowego rozdzielenia tych kosztów. Wskazać należy, iż pozwany wniósł o zwrot kosztów postępowania apelacyjnego jedynie w zakresie własnej apelacji nie zaś w zakresie apelacji powódki. W postępowaniu odwoławczym powódka domagała się zasądzenie na jej rzecz 19.000 złotych, ostatecznie jednak Sąd Okręgowy zasądził jedynie 4.000 złotych. Powódka wygrała zatem sprawę w około 20%, a przegrała 80%. Poniesione przez powódkę koszty to 1.200 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika, ustalonego w oparciu o § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 461). Pozwany powinien zwrócić powódce 20% poniesionych przez nią kosztów, czyli kwotę 240 złotych.

Natomiast w zakresie apelacji pozwanego Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1b w ten sposób, że nie obciąża powódki kosztami postępowania, w pozostałym zaś zakresie apelacja pozwanego jako niezasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego w ramach apelacji pozwanego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 zdanie 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Apelacja pozwanego okazał się zasadna jedynie w niewielkiej części, a zatem należało przyjąć, iż pozwany powinien zwrócić powódce całość poniesionych przez nią kosztów postępowania odwoławczego. Powódka w ramach apelacji pozwanego poniosła koszty w wysokości 600 złotych. Na kwotę tę składa się jedynie wynagrodzenie pełnomocnika powódki ustalone w oparciu o § 6 pkt 4 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 wskazanego powyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku.