Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 912/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11.01.2013 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący : SSO Marcin Śmigiel

Protokolant : Leszek Matuszek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 stycznia 2013 r. we W.

sprawy z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej (...) we W.

przeciwko (...) Stowarzyszeniu (...) (...) (...)we W.

o ochronę dóbr osobistych

I.  oddala powództwo ;

II.  zasądza od strony powodowej na rzecz strony pozwanej kwotę 377,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 01.06.2012 r., strona powodowa Spółdzielnia Mieszkaniowa (...)we W.domagała się zakazania stronie pozwanej – (...) Stowarzyszeniu (...) (...) (...)we W.– używania w nazwie stowarzyszenia słów (...)i nakazania usunięcia tych słów z nazwy stowarzyszenia. Ponadto strona powodowa domagała się nakazania stronie pozwanej opublikowania na jej koszt w Gazecie (...)oświadczenia, w którym pozwane stowarzyszenie przyzna, że nazwy spółdzielni używało bez jej zgody, określając dokładną treść oświadczenia w pozwie.

Strona powodowa wskazała, że pozwany poinformował ją o zarejestrowaniu stowarzyszenia pismem z dnia 25.01.2012 r. Powód nigdy nie wyrażał zgody na użycie nazwy spółdzielni w nazwie pozwanego stowarzyszenia. Pismem z dnia 28.02.2012 r. powód wezwał pozwanego do usunięcia słów (...)z nazwy stowarzyszenia, jednak pozwany odmówił. Zdaniem powoda każde bezprawne użycie cudzej firmy w jej pełnym brzmieniu lub jej charakterystycznej części stanowi naruszenie. Firma jest chroniona między innymi przed podważeniem zaufania klientów, jednocześnie ochrona firmy jako dobra osobistego jest szersza niż ochrona podyktowana potrzebą bronienia się przed konkurencją. Nazwa pozwanego stowarzyszenia sugeruje wręcz konieczność podejmowania obrony członków spółdzielni, co z kolei może nasuwać myśl, że jakieś działania spółdzielni wymagają obrony jako działania bezprawne.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Strona pozwana zaprzeczyła jakoby powodowa spółdzielnia nie wyraziła zgody na użycie i w nazwie stowarzyszenia części nazwy powodowej Spółdzielni. Członkowie spółdzielni, założyciele stowarzyszenia, wielokrotnie informowali organy powoda o tym, iż planowane jest założenie tego typu organizacji broniącej praw członków tej spółdzielni. Co więcej w dniu 15 września 2011 r. członkowie założyciele przedstawili na Radzie Nadzorczej przedmiotową inicjatywę, planowaną nazwę stowarzyszenia, statut i cele wraz zamierzeniami stowarzyszenia. Od tego czasu członkowie założyciele pozwanego stowarzyszenia uczestniczyli wielokrotnie w spotkaniach z udziału organów powodowej Spółdzielni i nikt nigdy nie wyrażał swojego sprzeciwu wobec użycia nazwy spółdzielni w części nazwy stowarzyszenia. Zgodnie z § 18 ust. 1 statutu wnioski członków spółdzielni winny być rozpatrywane w terminie jednego miesiąca, a w przypadku ich skomplikowanej natury dwóch miesięcy od dnia złożenia. Członkowie założyciele pozwanego stowarzyszenia nigdy nie dostali żadnego sygnału, ani odpowiedzi pisemnej, w której powódka wyraziłaby swój sprzeciw co do używania jej nazwy w treści nazwy pozwanego, pomimo oczywistej wiedzy o planowanym powstaniu stowarzyszenia, jego celach, a także wewnętrznych regulacjach. Założyciele pozwanego - wieloletni członkowie powodowej spółdzielni - nie ukrywali więc swojego zamiaru, a wręcz przeciwnie starali się informować powoda o wszelkich swoich działaniach i zamierzeniach, a w dodatku liczyli również na pomoc rzeczową ze strony powódki. Świadczy o tym bezsprzecznie treść zawiadomienia z 25 stycznia 2012 r., w której stowarzyszenie "z ogromną radością" informowało powodową spółdzielnię o rozpoczęciu działalności licząc na owocną współpracę. Członkowie stowarzyszenia nie zakładali, iż pomimo tak zakrojonej akcji informacyjnej strona powodowa może wystąpić z powództwem dotyczącym nazwy stowarzyszenia. Zdaniem strony pozwanej brak jakiejkolwiek reakcji przeciwnej na propozycje członków Spółdzielni był jednoznacznym przyzwoleniem ze strony organów spółdzielni, dopiero po oficjalnej rejestracji powodowa spółdzielnia, a raczej jej organ zarządzający nagle zmienił zdanie i domaga się nakazania pozwanemu zmiany nazwy. Tego typu działanie nie może być akceptowane społecznie i jako takie jest niezgodne z elementarnymi zasadami współżycia społecznego, przede wszystkim przeczy zasadom uczciwości i przyzwoitości. Członkowie Spółdzielni mogą w obecnej chwil czuć się oszukani, zwłaszcza ze strony organu spółdzielni, którą przecież jako członkowie tworzą i której byli członkami od samego początku.

Zdaniem strony pozwanej powód wyraził w sposób dorozumiany zgodę na używani przez pozwanego części nazwy powódki, co wyłącza bezprawność używania tej nazwy w obecnej chwili. Ewentualne odwołanie swojej zgody, zmiana stanowiska prezentowanego przez powoda musi zaś zostać uznane za nieskuteczne, jako naruszające zasady współżycia społecznego (tak podobnie SN w wyroku m 6.05.1998 r. sygn. akt II CKN 734/97). Nawet jeśli przyjąć, że zgody takiej nigdy nie udzielono, stowarzyszenie, które powstało jedynie w celu obrony praw członków tej konkretnej spółdzielni mogło zindywidualizować swoją nazwę jedynie właśnie poprzez użycie nazwy powodowej spółdzielni, a cele tego stowarzyszenia zmierzają jedynie do usprawnienia funkcjonowania Spółdzielni i wspierania społeczności lokalnej na terenie tej spółdzielni. To zaś wskazuje, że ewentualna teoretyczna bezprawność działania pozwanego winna być uchylona uwagi na obronę uzasadnionego interesu społecznego. Dopuszczalność wyłączenia bezprawności działań naruszającego dobra osobiste, z uwagi na obronę (ochronę) uzasadnionego interesu społecznego jest orzecznictwie sądowym od dawna przyjęta (tak SA w Warszawie w wyroku z 27.10.2005 r., sygn. akt VI ACa 123/2005). Co więcej w tym konkretnym przypadku, analizując stan faktyczny, działania członków powodowej spółdzielni, założycieli pozwanego, w szczególności pełną ich transparentność, gotowość rozmów i pełną informację co do ich zamierzeń w powiązaniu z brakiem negatywnej reakcji powodowej spółdzielni i pisemnego ustosunkowania się do zamierzeń swoich członków - pomimo takiego obowiązku przewidzianego w Statucie powoda - należy dojść do wniosku, iż domaganie się w obecnej chwili ochrony swoich dóbr osobistych w związku z naruszeniem prawa do firmy musi być uznane za nadużycie prawa podmiotowego, jako działanie ewidentnie niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wieloletni członkowie powodowej spółdzielni, ludzie starsi z wieloletnim dorobkiem w pracy społecznej, po prostu zasługują na większy szacunek i sposób traktowania, niż ten zaprezentowany przez organ zarządzający spółdzielnią. Przedmiotowe powództwo zmierza do ochrony działania podstępnego, ergo winno być choćby z tego względu oddalone (art. 5 K.c).

Niezależnie od powyższego zdaniem pozwanego całkowicie niezrozumiałe jest żądanie pozwu przedstawione w pkcie 2 petitium dotyczące kosztownego zobowiązania pozwanego stowarzyszenia do złożenia oświadczenia w jednej gazecie o zasięgu lokalnym i jednej gazecie o zasięgu ogólnokrajowym. Przede wszystkim pozwany nigdy nie afiszował swojej nazwy w tych czasopismach, a jedynym odbiorcą jego oświadczeń była powodowa spółdzielnia, stąd tego typu żądanie należy uznać za nieodpowiednie, a złożenie stosownego oświadczenia - w przypadku uznania powództwa za zasadne - winno być adekwatne do skali naruszenia, a więc co najwyżej winno obejmować pisemną informację skierowaną od pozwanego do powoda. Niezależnie od powyższego wskazać należy, iż tego typu konstrukcja roszczenia wskazuje na chęć wymierzenia kary finansowej pozwanemu, a nie rekompensaty z tytułu naruszenia dóbr osobistych i stanowi formę działania wymierzoną w samo stowarzyszenie, mającą na celu w podtekście jego likwidację.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 15.09.2011 r. członkowie grupy założycielskiej stowarzyszenia pod nazwą „ (...) Stowarzyszenie (...) wzięli udział w posiedzeniu Rady Nadzorczej pozwanej spółdzielni. Osoby te poinformowały, że stowarzyszenie zostanie w najbliższym czasie zarejestrowane, będzie potrzebowało lokalu na siedzibę i liczy w tym zakresie na pomoc ze strony spółdzielni. R. Z. zapewnił, że członkowie stowarzyszenia będą postępowali zgodnie z literą prawa i chcą współpracować z Radą Nadzorczą i Zarządem spółdzielni, zamierzają m.in. zorganizować straż obywatelską przeciwko chuliganom. W czasie spotkania R. Z. przekazał Zarządowi Spółdzielni projekt statutu stowarzyszenia. Żaden z organów spółdzielni nie wyrażał zgody na użycie w nazwie stowarzyszenia nazwy spółdzielni lub jej części.

Dowód:

- protokół z posiedzenia Rady Nadzorczej z dnia 15.09.2011 r. – k. 37,

- przesłuchanie członka zarządu strony pozwanej J. S. – e-protokół rozprawy z dnia 4.01.2013 r.

(...) Stowarzyszenie (...) (...) (...)zostało zarejestrowane w k.r.s. w dniu 05.01.2012 r. O fakcie rejestracji Stowarzyszenie poinformowało powodową spółdzielnię pismem z dnia 25.01.2012 r. Zgodnie z treścią pisma celem działania stowarzyszenia jest wspieranie lokalnej społeczności zamieszkałej na terenie spółdzielni we wszystkich aspektach życia. Wśród celów działania statut utworzonego stowarzyszenia wymienia: ochronę praw i obowiązków członków i lokatorów, działania na rzecz stworzenia prawa uwzględniającego interesy członków i lokatorów, działania na rzecz wprowadzenia regulacji dotyczących czynszów korzystnych dla lokatorów, reprezentowanie członków i lokatorów wobec organów władz centralnych i samorządowych oraz wobec właścicieli i zarządców nieruchomości i ich organizacji, integrację grup lokatorskich i działania samopomocowe. Ponadto statut przewiduje szereg celów działalności o charakterze bardziej ogólnym, takich jak ochrona i promocja zdrowia, działania na rzecz osób niepełnosprawnych, promocja zatrudnienia, ochrona praw kobiet, działania na rzecz nauki, kultury, ekologii, przeciwdziałanie patologiom. Stowarzyszenie liczy około 50 członków, powodowa spółdzielnia ok. 2150 członków. Członkowie władz stowarzyszenia deklarują, że zostało ono powołane między innymi w związku z ich przekonaniem o niegospodarności w działaniach władz spółdzielni, wskazują, że stowarzyszenie skuteczniej uzyskuje wgląd do dokumentacji spółdzielni i może w większym stopniu kontrolować różne aspekty jej funkcjonowania, takie jak budżet czy remonty.

Dowód:

- pismo strony pozwanej z dnia 25.01.2012 r. – k. 12,

- statut (...) Stowarzyszenia (...) (...) (...)– k. 13-20,

- przesłuchanie prezesa strony pozwanej R. Z. i wiceprezes strony pozwanej J. P. – e-protokół rozprawy z dnia 9.11.2012 r.

Powodowa spółdzielnia pismem z dnia 28.02.2012 r. wezwała pozwane stowarzyszenie do zaniechania używania w nazwie stowarzyszenia słów (...). Strona pozwana odmówiła pismem z dnia 4.04.2012 r.

Dowód:

- pismo strony powodowej z dnia 28.02.2012 r. – k. 22,

- pismo strony pozwanej z dnia 04.04.2012 r. – k. 24

Sąd zważył co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Strona powodowa swoje roszczenie wywodziła z przepisów regulujących ochronę dóbr osobistych osób prawnych. W nieco ogólnikowy sposób wskazywała, że naruszonym dobrem osobistym jest „firma” spółdzielni, nazwa przyjęta przez pozwane stowarzyszenie może „podważać zaufanie klientów” a także sugeruje, że powodowa spółdzielnia podejmuje działania bezprawne, wymagające obrony.

Zgodnie z art. 43 k.c. przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych. Na mocy tego odesłania, do ochrony dóbr osobistych strony powodowej, jako osoby prawnej, odpowiednie zastosowanie mają art. 23 i 24 k.c. W orzecznictwie sądowym zgodnie przyjmuje się, że dobra osobiste osób prawnych, to wartości niemajątkowe, dzięki którym osoba prawna może funkcjonować zgodnie ze swym zakresem zadań. Dobre imię osoby prawnej rozumiane jest zaś jako dobre mniemanie innych osób o danym podmiocie prawa, w szczególności z uwagi na jego działalność.

Zgodnie z art. 24 § 1 k.c., ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Konstrukcja powołanej regulacji przewiduje odmienny rozkład ciężaru dowodu niż wskazany w art. 6 k.c. Rzeczą powoda jest bowiem jedynie wykazanie, że na skutek określonego zachowania pozwanego doszło do zagrożenia lub naruszenia jego dóbr osobistych, pozwany może się natomiast uwolnić od odpowiedzialności przez udowodnienie, że jego działanie nie było bezprawne.

Sąd nie podziela stanowiska strony powodowej, że każdy przypadek użycia nazwy lub części nazwy osoby prawnej bez jej zgody automatycznie stanowi naruszenie dóbr osobistych osoby prawnej. W szczególności stanowiska tego absolutnie nie potwierdzają przytoczone przez pełnomocnika orzeczenia sądowe. Dokładna analiza stanu faktycznego, który leżał u podstaw wydania przez Sąd Najwyższy wyroku z dnia 28.10.1998 r. (II CKN 25/98) wskazuje, że w rozważanej sprawie naruszenie dóbr osobistych wiązało się z niebezpieczeństwem konfuzji tj. wprowadzenia zbiorowości, do której adresowana jest działalność podmiotu nieuprawnionego, w błąd co do jego identyczności lub związku z podmiotem uprawnionym. Nie inaczej było w sprawie IV CSK 286/06 (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2007 r.) pomimo pozornego podobieństwa ze stanem faktycznym niniejszej sprawy. W tym ostatnim przypadku powołano do życia stowarzyszenie posługujące się w nazwie sformułowaniem „przy Spółdzielni Mieszkaniowej (...). Tymczasem nie była to organizacja utworzona przez spółdzielnię ani nie wyraziła ona zgody na jego istnienie jako organizacji z nią powiązanej. W obu więc przypadkach chodziło niejako o „podszywanie” się pod inną osobę prawną czy też wykorzystanie jej renomy poprzez sugestię, że nowo utworzony podmiot jest z nią powiązany. Są to przypadki całkowicie różne od stanu faktycznego ustalonego w niniejszym postępowaniem. Pozwane stowarzyszenie nie prowadzi jakiejkolwiek działalności konkurencyjnej wobec spółdzielni, a przyjęta nazwa nie sugeruje, że działa „pod patronatem” spółdzielni czy też korzysta z jakichkolwiek gwarancji spółdzielni. Wskazywana przez pełnomocnika powoda linia orzecznicza jest całkowicie nieprzydatna dla oceny stanu faktycznego niniejszej sprawy.

W niniejszej sprawie konieczne było przede wszystkim rozważenie tego, czy osobom prawnym przysługują takie same dobra osobiste jak osobom fizycznym i w konsekwencji czy takie same działania (jak w przypadku osób fizycznych) prowadzą do ich naruszenia.

Niewątpliwie katalog dóbr osobistych osób prawnych jest inny niż w przypadku osób fizycznych. Osoby prawne nie posiadają takich dóbr osobistych jak poczucie własnej wartości, godność osobista i innych dóbr należących do sfery życia uczuciowego. Działania i zaniechania osób fizycznych tworzących organy osoby prawnej odnoszą oczywiście skutek bezpośrednio wobec osoby prawnej, którą reprezentują, są działaniami tej osoby prawnej. Brak jednak podstaw do przenoszenia sfery uczuciowej osób fizycznych na osobę prawną, której są organami, wspólnikami itd. Mówiąc wprost – dobra osobiste osób prawnych wiążą się z funkcjonowaniem tych osób w obrocie gospodarczym, publicznym, społecznym. Ma to zasadnicze znaczenie dla oceny tego, w jaki sposób dobra te mogą zostać naruszone.

W wyroku z dnia 22.10.2009 r. I ACa 613/09 Sąd Apelacyjny w Poznaniu wskazał, że naruszenie dobrego imienia osoby prawnej może polegać np. na rozpowszechnianiu zarzutów określonej treści. Pomawianie przez pozwanego członków organu powodowej Spółdzielni tylko w pismach kierowanych do tego organu rzeczywiście trudno byłoby uznać za obiektywne naruszenie dóbr osobistych spółdzielni. Przyjmuje się bowiem, że do naruszenia dóbr osobistych osoby prawnej dochodzi dopiero wówczas, gdy zachowanie sprawcy prowadzi do utraty zaufania do niej, potrzebnego do prawidłowego jej funkcjonowania w zakresie swych zadań (zob. cyt. wyżej wyrok Sądu Najwyższego w sprawie II CSK 392/06). Do takiego naruszenia niechybnie doszło jednak w momencie upublicznienia przez apelującego stawianych zarzutów poprzez kierowanie pism adresowanych do powodów (członków zarządu) do wiadomości organów publicznych i innych osób.

W wyroku z dnia 26.10.2006 r. I CSK 169/06 Sąd Najwyższy wskazał, że do osób prawnych można stosować wprost jedynie art. 24 k.c., a pozostałe przepisy tylko po dokonaniu odpowiedniej modyfikacji uwzględniających odmienności strukturalne i funkcjonale osób fizycznych i osób prawnych. Zakres dóbr osobistych przysługujących obu tym podmiotom nie jest jednakowy. Przepis art. 43 k.c. nie chroni dóbr osobistych związanych immanentnie z osobą fizyczną, jak życie, zdrowie, wolność sumienia, kult osoby zmarłej. Przy wyznaczaniu zakresu ochrony dóbr osobistych służących osobom prawnym, podstawowe znaczenie mają cel działalności i funkcja osób prawnych.
Z istoty osoby prawnej wynika, że ochrona godności osobistej nie przysługuje osobie prawnej, w pełnym zakresie podlega natomiast ochronie jej dobre imię, które - w pewnym uproszczeniu - można pojmować jako obraz osoby prawnej w oczach osób trzecich. Dobre imię osoby prawnej może przybierać różną postać. Elementy składające się na dobre imię osoby prawnej zależą od rodzaju działalności prowadzonej przez osobę prawną (gospodarcza, wychowawcza, charytatywna).

W wyroku z dnia 11.01.2007 r. II CSK 392/06 Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że dobre imię osoby prawnej jest łączone z opinią, jaką mają o niej inne osoby ze względu na zakres jej działalności.

W wyroku z dnia 21.05.2010 r. I ACa 430/10 Sąd Apelacyjny w Krakowie wskazał, że w odniesieniu do przedsiębiorców będących osobami prawnymi, do których stosuje się przepisy o ochronie dóbr osobistych (art. 43 k.c.), niewątpliwie dobre imię narusza upowszechnienie informacji, że są one nierzetelnymi dłużnikami.

Sąd przytoczył wyżej bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych potwierdzające pogląd, że w przypadku osób prawnych – upublicznienie informacji mogących naruszać ich dobra osobiste ma zasadnicze znaczenie. Osoby fizyczne mogą naruszyć nawzajem swoje dobra osobiste „w zamkniętym pokoju”, bez obecności innych osób – poza uczestnikami zdarzenia. W odniesieniu do osób prawnych taka sytuacja nie może mieć miejsca. Dopiero upublicznienie informacji w sposób zagrażający dobremu imieniu, renomie, funkcjonowaniu w obrocie gospodarczym czy publicznym – może doprowadzić do naruszenia dóbr osobistych osoby prawnej.

Należy więc wskazać, że powód, dosyć niejasno wskazując jakie właściwie dobra osobiste spółdzielni uległy naruszeniu – absolutnie nie przedstawił dowodów na to, aby doszło do upowszechnienia informacji czy wypowiedzi naruszających te dobra. Nie sposób przyjąć, że upowszechnieniem takim jest sam fakt zarejestrowania w k.r.s. stowarzyszenia, którego nazwa może sugerować, zdaniem powoda, bezprawność działań spółdzielni. Skoro powód ogólnikowo wskazuje na możliwość „utraty zaufania klientów”, Sąd domyśla się iż naruszonym dobrem osobistym ma być renoma spółdzielni związana z jej działalnością w zakresie budownictwa mieszkaniowego. Po pierwsze jednak brak jakichkolwiek dowodów na to, aby strona pozwana upowszechniała swoją nazwę, cele i program działalności – poza spółdzielnią. Po drugie należy wskazać, że spółdzielnia mieszkaniowa nie jest spółką prawa handlowego prowadzącą działalność developerską. Nadal aktualna pozostaje, również w odniesieniu do spółdzielni mieszkaniowych definicja ustawowa zawarta w art. 1 Prawa spółdzielczego - spółdzielnia jest dobrowolnym zrzeszeniem nieograniczonej liczby osób, o zmiennym składzie osobowym i zmiennym funduszu udziałowym, które w interesie swoich członków prowadzi wspólną działalność gospodarczą. Ponownie więc należy przytoczyć pogląd Sądu Najwyższego – „przy wyznaczaniu zakresu ochrony dóbr osobistych służących osobom prawnym, podstawowe znaczenie mają cel działalności i funkcja osób prawnych.” Funkcją i celem spółdzielni nie jest konkurowanie ze spółkami prawa handlowego i „zdobywanie klientów” lecz urzeczywistnianie interesów osób tworzących to dobrowolne zrzeszenie – członków. W związku z tym w ocenie Sądu brak podstaw do przyjęcia, aby pewna grupa osób tworzących to dobrowolne zrzeszenie, nie mogła zorganizować się np. w formie stowarzyszenia, realizującego określone cele w ramach samej spółdzielni i w żaden sposób nie upubliczniając swojej działalności, a jednocześnie w nazwie tej jednostki organizacyjnej akcentując, że tworzy ją część osób należących do większej zbiorowości – w tym przypadku spółdzielni mieszkaniowej.

Mając powyższe na uwadze Sąd stoi na stanowisku, że w tym konkretnym wypadku wykorzystanie nazwy spółdzielni w nazwie stowarzyszenia zrzeszającego część jej członków nie było działaniem bezprawnym, nie doszło też do naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego powodowej spółdzielni, w szczególności jej renomy. Brak bowiem dowodów na to, że strona pozwana upublicznia swoją działalność, zaś sugestia niewłaściwego postępowania spółdzielni, której powód dopatruje się w nazwie strony pozwanej – doprowadziła do utraty społecznego zaufania czy też „zaufania klientów”. Z tych względów powództwo podlegało oddaleniu.

Rozstrzygnięcie o kosztach w pkt II wyroku oparto na dyspozycji art. 98 k.p.c. w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.