Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IC 2025/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 sierpnia 2013r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący : SSO. Arkadiusz Marcia

Protokolant : Magdalena Kiełbus

po rozpoznaniu w dniu 27 sierpnia 2013 r. w Świdnicy

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko (...) Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) Towarzystwa Ubezpieczeń S.A. w W.na rzecz powoda J. S.kwotę 150.000 (sto pięćdziesiąt tysięcy) zł z należnymi odsetkami ustawowymi od dnia 21 września 2012 roku do dnia zapłaty,

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda koszty procesu w kwocie 8.617 zł,

III.  nakazuje stronie pozwanej uiścić na rzecz Skarbu Państwa Sąd Okręgowy w Świdnicy kwotę 4.672,01 zł tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej w wysokości 2.500 zł, od której powód był zwolniony i wydatków w sprawie w wysokości 2.172,01 zł

Sygn. akt I C 2025/12

UZASADNIENIE

Powód J. S.wniósł o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, w którym nakazanoby stronie pozwanej (...)Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w W.uiścić na jego rzecz kwotę 150.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty oraz koszty postępowania według norm przepisanych, w tym koszty zastępstwa procesowego oraz opłatę za pełnomocnictwo w terminie dwóch tygodni od dnia doręczenia nakazu, a w razie wniesienia przez nią sprzeciwu – o zasądzenie od niej w/w kwot.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że w dniu 25 sierpnia 2009 roku miał miejsce wypadek komunikacyjny, w wyniku którego – z winy ubezpieczonego u strony pozwanej kierowcy samochodu ciężarowego – doznał licznych obrażeń ciała w postaci stłuczeń, złamań, powierzchniowych ran i otarć skóry. Obrażenia te powodowały konieczność hospitalizacji, leczenia operacyjnego, a następnie ćwiczeń rehabilitacyjnych i kuracji farmakologicznej. Wraz z upływem czasu pojawiły się u niego dokuczliwe dolegliwości w postaci zespołu piramidowego oraz przeczulicy stopy lewej; stał się on bardzo wycofany i zamknięty w sobie, ma problemy z pamięcią oraz wysławianiem się, co dodatkowo pogarsza jego złe samopoczucie. Od wypadku ma również problemy z wykonywaniem zwykłych czynności dnia codziennego, nie jest w stanie samodzielnie się ubrać, ogolić, przygotować sobie posiłku, czy czegoś do picia, nie może pisać, ani czytać. Członkowie rodziny pełnią dyżur w ciągu dnia i pomagają mu. W dalszym ciągu musi poruszać się przy użyciu balkonika lub kul łokciowych. Nie może już jak wcześniej udawać się z żoną na długie spacery, ani wycieczki rowerowe, nie może podróżować, tańczyć, realizować swoich pasji ((...)wykonywać samodzielnie drobnych napraw w domu, a przy żonie czuje się jak człowiek stary i zniedołężniały. Powód podał, że w toku postępowania likwidacyjnego strona pozwana przyznała mu z tytułu zadośćuczynienia kwotę 70.000 zł oraz ustaliła stopień trwałego uszczerbku w wysokości 66%, jednakże nie zgadza się on z jej stanowiskiem zarówno co do wysokości wypłaconej z tego tytułu kwoty, jak również orzeczonego trwałego uszczerbku na zdrowiu. Według niego strona pozwana nienależycie oceniła takie okoliczności jak długotrwałość i uciążliwość leczenia, pogorszenie stanu zdrowia oraz uraz psychiczny jakiego doznał. Wymaga on bowiem nadal stałej opieki osób trzecich, konieczne jest przyjmowanie lekarstw, poddawanie się kolejnym badaniom i zabiegom medycznym, uczęszczanie na liczne wizyty lekarskie, ponadto niekomfortowe jest dla niego przysparzanie problemów bliskim, albowiem był on przyzwyczajony do samodzielnego funkcjonowania. Zważywszy na powyższe zasadnym jest w jego ocenie zasądzenie od strony pozwanej kwoty dochodzonej pozwem jako brakującej kwoty zadośćuczynienia. (k. 1 – 9).

W odpowiedzi na pozew strona pozwana (...) Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w W.(dawniej (...) S.A.) wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko strona pozwana nie negowała swojej odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia 25 sierpnia 2009 roku jakie dotknęły powoda, nie kwestionowała faktu doznania przez niego krzywdy i uszczerbku na zdrowiu, niemniej jednak zarzuciła, że przyznana mu dotychczas kwota 70.000 zł tytułem zadośćuczynienia została ustalona w sposób prawidłowy, spełnia kryterium „odpowiedniości” o jakim mowa w treści przepisu art. 445 § 1 k.c., a nadto spełnia także funkcję rekompensacyjną wobec doznanych cierpień oraz realizuje cel zadośćuczynienia, tj. złagodzenie doznanej przez powoda krzywdy. (k. 103 – 109).

Sąd Okręgowy ustalił co następuje:

W dniu 25 sierpnia 2009 roku w miejscowości C. doszło do wypadku komunikacyjnego. Kierujący samochodem ciężarowym marki V. (...) o nr rej. (...) H. A. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym zjeżdżając nagle na przeciwległy pas ruchu, czym doprowadził do zderzenia czołowego z prawidłowo nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem osobowym marki R. (...) o nr rej. (...), którym kierował powód J. S..

Wyrokiem z dnia 18 maja 2010 roku, wydanym w sprawie o sygnaturze akt II K 1327/09, Sąd Rejonowy w Ś. uznał H. A.za winnego popełnienia czynu z art. 177 § 1 k.k. i wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 2 lat.

Bezsporne

W dacie zdarzenia pojazd sprawcy ubezpieczony był u strony pozwanej od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody wywołane ruchem tych pojazdów.

Bezsporne

Z miejsca wypadku powód został przetransportowany do Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Centrum Medycznego na Oddział (...) Ogólnej. Rozpoznano u niego wówczas stłuczenie głowy, ranę płatową głowy okolicy czołowo-ciemieniowej lewej, stłuczenie klatki piersiowej, podejrzenie złamania żebra VII po stronie lewej, odmę podskórną po stronie lewej, stłuczenie brzucha po stronie lewej, stłuczenie okolicy lędźwiowej kręgosłupa, złamanie przezkrętarzowe kości udowej lewej z oderwaniem krętarza większego, złamanie obu kostek i wieloodłamowe złamanie trzonu kości strzałkowej prawej oraz liczne powierzchowne rany i otarcia skóry. Zaopatrzono wówczas rany głowy i kolana prawego, zaś kończynę dolną prawą unieruchomiono przy pomocy longety gipsowej.

W dniu następnym powód przekazany został do (...) (...) Szpitala (...)we W.gdzie przebywał do dnia 25 września 2009 roku. W placówce tej ujawniono, że powód doznał także wstrząśnienia mózgu ze złamaniami twarzoczaszki, złamania skrzydła większego kości klinowej, łuski kości skroniowej i bocznej ściany oczodołu, uszkodzenia nerwu kulszowego lewego, krwiaka opłucnej po stronie lewej oraz mnogich złamań żeber po stronie lewej. Wykonano wówczas torakocentezę z ewakuacją krwistego płynu z jamy opłucnej, zaś w dniu 15 września 2009 roku przeprowadzono u niego zabieg operacyjny: repozycję i stabilizację złamania przez- i podkrętarzowego kości udowej lewej przy użyciu gwoździa śródszpikowego rekonstrukcyjnego, nadto wykonano repozycję i stabilizację złamania dwukostkowego goleni prawej przy użyciu śruby kostkowej na kostkę przyśrodkową i pręta R.na kostkę boczną. Leczenie środoperacyjne przebiegło bez powikłań. Kończynę dolną prawą powoda unieruchomiono w szynie gipsowej podudziowej, którą następnie zamieniono na but gipsowy. W drugiej dobie po zabiegu u powoda wystąpił niedowład kończyny dolnej lewej z silną przeczulicą skóry śródstopia. W trakcie tej hospitalizacji powód odbył również rozmowę z psychologiem.

Z powyższej placówki powód wypisany został w stanie ogólnym i miejscowym dobrym z zaleceniami poruszania się przy użyciu wózka ortopedycznego przez okres 6 tygodni, wykonywania wyuczonych ćwiczeń rehabilitacyjnych, przyjmowania przepisanych leków, stosowania doraźnie leków przeciwbólowych, postępowania według zaleceń neurologa (tj. udanie się na konsultację neurochirurgiczną do Kliniki (...) we W. celem kwalifikacji do ewentualnego leczenia operacyjnego uszkodzonego nerwu kulszowego i poddanie się fizykoterapii w warunkach ambulatoryjnych) oraz zgłoszenia się do kontroli za 6 tygodni od zabiegu.

Bezsporne

W związku z uszkodzeniami nerwu kulszowego lewego oraz przebytym złamaniem czaszki i kości twarzoczaszki powód począwszy od opuszczenia Szpitala pozostawał pod opieką lekarza specjalisty neurologa, który stosował leczenie farmakologiczne m. in. lekami przeciwbólowymi i nasennymi. Podczas jednej z wizyt, w dniu 4 października 2010 roku, powód nie nawiązywał z lekarzem kontaktu słownego, był wycofany, niechętny, odmawiał badania, był płaczliwy. Zaobserwowano wówczas poprawę ruchomości stopy lewej, stopa przestała puchnąć, nadal utrzymywały się natomiast zawroty głowy, drętwienie lewej połowy głowy i twarzy. W związku ze stanem zdrowia psychicznego powoda, oprócz dalszego usprawniania, zalecono również wizytę u lekarza psychiatry.

W 2010 roku miały miejsce dwie wizyty domowe psychologa u powoda, w trakcie których podjęto w stosunku do niego próbę oddziaływań psychologicznych, jednakże nie chciał on współpracować, nie nawiązywał kontaktu słownego, uwydatniał napięcie emocjonalne. W późniejszym okresie pozostawał on także pod opieką (...) w W., jednak w trakcie wizyt nie nawiązywał kontaktu, był wycofany, gniewny i drażliwy.

Ponadto powód pozostawał również pod stałą kontrolą lekarza ortopedy. W 2010 i 2011 roku (w trybie ambulatoryjnym i stacjonarnym w okresie od 16 marca do 27 marca 2010 roku) poddawany był zabiegom rehabilitacyjnym (ćwiczenia czynne i bierne, zabiegi fizjoterapeutyczne) mającym na celu usprawnienie organizmu. Pionizację rozpoczęto dopiero po uzyskaniu zrostu kostnego w obu złamanych kończynach dolnych, tj. w kwietniu 2010 roku.

Dowody: karty wizyt, skierowania, wyniki badań, informacje – k. 24 – 32, 181,

karta informacyjna z dnia 27 marca 2010 roku – k. 33,

dziennik pracy specjalisty – k. 66 – 67,

dokumentacja medyczna z leczenia powoda – k. 100,

świadek I. S. – k. 152 i e-protokół,

świadek A. S. – k. 152v i e-protokół,

świadek B. Ł. – k. 152v i e-protokół.

Orzeczeniem (...) do spraw Orzekania o Niepełnosprawności w W. z dnia 17 czerwca 2011 roku uznano, że występujący u powoda rodzaj schorzenia narządu ruchu kwalifikuje się do znacznego stopnia niepełnosprawności i ustalono, iż niepełnosprawność ta istnieje u niego począwszy od dnia 26 sierpnia 2009 roku. Uznano, że orzeczony stopień niepełnosprawności ma charakter okresowy do dnia 30 czerwca 2013 roku, a nadto, że powód wymaga korzystania z systemu środowiskowego wsparcia w samodzielnej egzystencji (z usług socjalnych, opiekuńczych, terapeutycznych i rehabilitacyjnych świadczonych przez sieć instytucji pomocy społecznej, organizacje pozarządowe oraz inne placówki) oraz konieczna jest stała lub długotrwała opieka lub pomoc innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.

Bezsporne

W chwili wypadku powód miał 50 lat. Posiada on wykształcenie zawodowe (kierowca – mechanik), jednakże przed wypadkiem nie pracował zawodowo, lecz zajmował się prowadzeniem gospodarstwa domowego (w tym dokonywaniem drobnych napraw i remontów) oraz pomagał córce w prowadzeniu przez nią działalności gospodarczej. Przed wypadkiem był on osobą w pełni sprawną fizycznie, poza nadciśnieniem, w związku z którym zażywał leki, nie chorował na żadne schorzenia, nie pozostawał pod opieką specjalistów. Był osobą pogodną, otwartą, komunikatywną, energiczną i bardzo samodzielną, chętnie bezinteresownie udzielał pomocy innym osobom. Lubił aktywnie spędzać czas, często jeździł na rowerze, chodził z bliskimi na spacery, wyjeżdżał z rodziną na wycieczki, a z żoną chodził na tańce.

Dowody: świadek I. S. – k. 152 i e-protokół,

świadek A. S. – k. 152v i e-protokół,

świadek B. Ł. – k. 152v i e-protokół,

świadek B. P. – k. 153 i e-protokół,

świadek S. K. – k. 153 i e-protokół.

Bezpośrednio po wypadku powód był osobą leżącą, wymagającą całodobowej pomocy i opieki innych osób, którą zapewniali mu bliscy (żona, siostra, córka i partner córki). Stan taki trwał także po zakończeniu hospitalizacji aż do kwietnia 2010 roku. Dopiero po uzyskaniu pełnego zrostu kości kończyn dolnych można było go pionizować. Początkowo poruszał się on na wózku inwalidzkim, później zaś korzystał z balkonika, przy czym w ten ostatni sposób porusza się do chwili obecnej. Nie może całkowicie się wyprostować. Aktualnie jest on w stanie samodzielnie spożywać posiłki, załatwiać potrzeby fizjologiczne, umyć się przy umywalce, ubrać górne części garderoby. W dalszym ciągu wymaga jednak pomocy przy sporządzaniu posiłków, ubieraniu dolnych części garderoby i obuwia, wchodzeniu i wychodzeniu z wanny w celu kąpieli, sprzątaniu. Gdy istnieje konieczność opuszczenia domu (m. in. w celu udania się na wizyty lekarskie) zawsze wymaga opieki i pomocy innej osoby.

Konieczność zwracania się o pomoc do osób trzecich powoduje u powoda bardzo duży dyskomfort związany z odczuwaną nieprzydatnością oraz poczuciem bycia ciężarem dla członków rodziny. Powód jest apatyczny, wycofany, zamyka się w sobie, popada w przygnębienie. Występują u niego zaburzenia lękowe, obniżenie nastroju oraz zaburzenia pamięci. Ponadto ma on problemy z wymową, potrafi przekazać najbliższym członkom rodziny czego potrzebuje, jednakże nie są to pełne, jasne, zrozumiałe wypowiedzi. Nie może on czytać, ani pisać. W dalszym ciągu występują u niego bóle głowy i kończyn, drętwienie twarzy, przeczulica stopy lewej, zaburzenia równowagi, chwilowe utraty przytomności, brak koordynacji wzrokowo-ruchowej. Wskutek wypadku powód stał się impotentem oraz ma problemy z nietrzymaniem moczu. W dalszym ciągu zmuszony jest zażywać leki przeciwbólowe, przeciwdepresyjne, a nadto leki zalecane przez neurologa oraz urologa, pod których stałą opieką pozostaje.

Aktualnie powód jest niezdolny do pracy. Doznane przez niego obrażenia ciała i ich następstwa uniemożliwiają mu spędzanie wolnego czasu w tak aktywny sposób jak dotychczas. Czas spędza on zazwyczaj w domu lub ogrodzie, ogląda telewizję, czasem udaje się na spacery, jednak – w związku z występującymi dolegliwościami bólowymi kończyn oraz zachwianiami równowagi – są one krótkie. Budzi to rozżalenie powoda. Żałuje on również, że nie może samodzielnie, swobodnie zajmować się wnuczkiem.

Dowody: opinia biegłego sądowego z zakresu neurochirurgii – k. 177 – 180,

świadek I. S. – k. 152 i e-protokół,

świadek A. S. – k. 152v i e-protokół,

świadek B. Ł. – k. 152v i e-protokół,

świadek B. P. – k. 153 i e-protokół,

świadek S. K. – k. 153 i e-protokół.

Począwszy od 1985 roku wielką pasją powoda było (...). W 1994 roku ukończył on organizowany przez Ośrodek Szkolenia (...)LOK kurs (...), którego celem było doskonalenie umiejętności (...)i zasad posługiwania się (...). W 2001 roku przyznana mu została bezterminowa licencja B na uprawianie (...)w dziedzinie (...)pneumatycznych i kulowych. Był on czynnie działającym członkiem w Lidze (...)w Ś.. Na przestrzeni lat wielokrotnie – z sukcesami – brał on udział w zawodach (...), a także brał udział w ich organizacji, trenował dzieci i młodzież w tej dyscyplinie sportu, jeździł z podopiecznymi na zawody, zajmował się naprawą, konserwacją i (...) pneumatycznej i kulowej.

Od czasu wypadku powód utracił zdolności trenerskie, jego stan zdrowia wyklucza go również jako zawodnika (...) i organizatora zawodów, co jest dla niego dodatkowym źródłem szczególnego przygnębienia i apatii.

Dowody: zaświadczenie o ukończeniu kursu z dnia 20 listopada 1994 roku – k. 35,

dyplomy i legitymacje – k. 36 – 42, 44 – 47, 51 – 52,

zaświadczenie z dnia 22 marca 2012 roku – k. 50,

decyzja (...) Związku (...) w W. z dnia 8 lipca 2001 roku – k. 53,

świadek I. S. – k. 152 i e-protokół,

świadek A. S. – k. 152v i e-protokół,

świadek B. Ł. – k. 152v i e-protokół,

świadek B. P. – k. 153 i e-protokół,

świadek S. K. – k. 153 i e-protokół.

Po wypadku powodowi pozostały blizny skórne w okolicy czołowo-ciemieniowo-skroniowej, blizny twarzy po stronie lewej oraz blizny pooperacyjne na kończynach dolnych.

Bezsporne

Trwały procentowy uszczerbek na zdrowiu powoda z przyczyn neurologiczno-neurochirurgicznych wynosi obecnie łącznie 47%:

-

2% - z powodu blizny pourazowej okolicy czołowo-ciemieniowej lewej,

-

5% - z powodu złamania kości czaszki,

-

30% - z powodu encefalopatii pourazowej ze zmianami psychoorganicznymi,

-

10% - z powodu uszkodzenia częściowego nerwu kulszowego lewego.

W aktualnym stanie zdrowia neurologicznego powód nie jest zdolny do pracy zarobkowej, wymaga pomocy i opieki osób trzecich w czynnościach życia codziennego. Nadto wymaga kontynuacji leczenia zachowawczo-objawowego neurologicznego i psychiatrycznego oraz leczenia rehabilitacyjnego i sanatoryjnego. Możliwa jest poprawa stanu zdrowia powoda we wskazanym zakresie, jednakże pozostanie on trwale niepełnosprawny.

Dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu neurochirurgii – k. 177 – 180.

Powód ujawnia objawy encefalopatii pourazowej po urazie ośrodkowego układu nerwowego doznanym w wypadku komunikacyjnym w dniu 25 sierpnia 2009 roku z objawami charakterologicznymi pod postacią organicznych zaburzeń osobowości, nastroju, afektu oraz afazji motorycznej częściowej. Powyższe zaburzenia, w aspekcie psychiatrycznym i psychologicznym, skutkują trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 70%. Rokowanie co do poprawy stanu zdrowia powoda w tym zakresie jest niepomyślne z uwagi na głębokie zmiany w osobowości i sferze emocjonalno-afektywnej.

Mała ilość spotkań powoda z psychologiem bezpośrednio po zaistnieniu zdarzenia oraz brak współpracy powoda z lekarzem tej specjalności była skutkiem głębokich zaburzeń stwierdzonej encefalopatii pourazowej po urazie ośrodkowego układu nerwowego spowodowanych wypadkiem. Uszkodzenia funkcji psychicznych z tej przyczyny powodowały zarówno brak współpracy w terapii psychologicznej, jak i jej nieskuteczność. Czynnik ten nie miał żadnego większego znaczenia dla obecnego stanu zdrowia powoda, albowiem przyczyną tego stanu są trwałe organiczne uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego pod postacią encefalopatii pourazowej skutkujące głębokimi zaburzeniami sfery charakterologicznej oraz emocjonalno-wolicjonalnej, spadkiem napędu psychoruchowego, apatią, abulią, wycofaniem się z ról życiowych i społecznych, a których jednym z objawów jest m. in. brak woli, motywacji do terapii psychologicznej i brak współpracy w tym zakresie.

Podczas badania przez biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii powód nie nawiązywał z badającymi żadnego kontaktu ani słownego, ani wzrokowego, nie odpowiadał na żadne z pytań. Płakał.

Dowody: opinia sądowa psychologiczno-psychiatryczna biegłych sądowych z zakresu psychologii i psychiatrii – k. 212 – 215,

uzupełniająca opinia sądowa psychologiczno-psychiatryczna biegłych sądowych z zakresu psychologii i psychiatrii – k. 240 – 241.

Wielkość trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda z powodu uszkodzeń kostno-stawowych i narządu ruchu wynosi:

-

25% z powodu złamania przezkrętarzowego lewej kości udowej z wtórnym trwałym ograniczeniem ruchomości w lewym stawie biodrowym,

-

10% z powodu złamania dwukostkowego podudzia prawego skutkującego znacznym poszerzeniem obrysów stawu skokowego skutkujące wtórnym, trwałym ograniczeniem ruchomości w stawie skokowym. W wyniku przebytego złamania doszło do zaburzenia funkcji i pierwotnej struktury stawu skokowego.

Powód już zawsze będzie odczuwał skutki przebytego wypadku we wskazanym zakresie. Rokowanie na przyszłość jest niepewne, stwierdzone zmiany w stawie biodrowym i skokowym mogą się z czasem nasilać i powodować nasilenie przykurczów w stawach i ograniczenie ruchomości w tych stawach. Uszkodzenie dwóch stawów w dwóch przeciwnych kończynach powoduje trudności w swobodnym poruszaniu się. U powoda występuje przykurcz zgięciowy lewego stawu biodrowego oraz ograniczenie ruchomości w tym stawie. Przykurcz zgięciowy uniemożliwia normalne chodzenie, brak fazy wyprostu w stawie biodrowym powoduje, że konieczne jest chodzenie w przodopochyleniu. Nadto w stawie skokowym prawym stwierdzono poszerzenie obrysów tego stawu i ograniczenie ruchomości, co także utrudnia chodzenie. Główne dolegliwości bólowe (przeczulica lewej kończyny dolnej) związane są z przebytym uszkodzeniem nerwu kulszowego.

U powoda doszło do zrostu kości udowej lewej i kostek podudzia prawego. Zrost kości w prawidłowym ustawieniu nie wyklucza wtórnego ograniczenia ruchomości w sąsiednich stawach.

Podczas badania przez biegłego sądowego w zakresie ortopedii i traumatologii powód nie nawiązywał współpracy z badającym, nie odpowiadał na zadawane pytania.

Dowody: opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii – k. 263 – 266,

uzupełniająca opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii i trauma- tologii – k. 293.

Powód zgłosił stronie pozwanej roszczenie z tytułu zadośćuczynienia mające swe źródło w przedmiotowym wypadku.

W toku postępowania likwidacyjnego w listopadzie 2011 roku lekarze orzecznicy strony pozwanej ustalili u powoda:

-

lekarz specjalista chirurg – łącznie 21% uszczerbku na zdrowiu, pozostawiając ocenę zaburzeń związanych z uszkodzeniem (...) i uszkodzeniem nerwu kulszowego do oceny neurologa; nadto uznał, iż powód jest całkowicie niezdolny do pracy,

-

lekarz specjalista neurolog – łącznie 45% uszczerbku na zdrowiu przy zaznaczeniu, że wskazana jest dodatkowa konsultacja ortopedy i psychiatry. W czasie badania powód zgłaszał bóle głowy, trudności w zachowaniu koncentracji, zawroty głowy, zaburzenia pamięci, nadto występowały u niego również przeczulica stopy i podudzia lewego, niedowład stopy lewej (nie unosił stopy do grzbietu), arofleksja skokowa i kolanowa po lewej. Uznano go za całkowicie niezdolnego do pracy.

Bezsporne

Ostatecznie strona pozwana przyznała powodowi kwotę bezsporną tytułem zadośćuczynienia w wysokości 30.000 zł, a następnie decyzją z dnia 16 września 2011 roku dodatkowo kwotę 40.000 zł z tego samego tytułu.

Bezsporne

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

Zgodnie z przepisem art. 436 § 2 zd. 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody samoistni posiadacze tych środków mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Stosownie zaś do treści przepisu art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia. Na mocy przepisów dotyczących ubezpieczeń majątkowych odpowiedzialność ta spada w istocie na ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku (art. 805 k.c., art. 822 k.c., art. 34 i 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych /Dz. U. z dnia 16 lipca 2003 roku, Nr 124, poz. 1152 z późn. zm., t.j. Dz. U. z 2013 roku, poz. 392 ze zm./). Zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela za powstałą szkodę jest uzależniony od zakresu odpowiedzialności ubezpieczonego. Odszkodowanie (zadośćuczynienie) wypłaca się bowiem w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotu ubezpieczonego.

W myśl przepisu art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 zd. 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Cytowany przepis stał się podstawą prawną, na której powód oparł roszczenie z jakim wystąpił w niniejszej sprawie.

Okoliczności faktyczne uzasadniające przypisanie stronie pozwanej (...) Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w W.(dawniej (...) S.A.) odpowiedzialności za szkodę jaką doznał powód były w sprawie bezsporne. Poza sporem pozostawało bowiem to, że w dniu 25 sierpnia 2009 roku doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym uczestniczył m. in. powód. Niekwestionowane przez żadną ze stron było to, że do wypadku tego doszło z winy H. A., który ostatecznie w związku z tym zdarzeniem skazany został prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Ś.z dnia 18 maja 2010 roku za popełnienie czynu z art. 177 § 1 k.k. Podkreślenia przy tym wymaga, że okoliczności tego zdarzenia nie budziły żadnych wątpliwości po stronie pozwanego ubezpieczyciela, tak w toku postępowania likwidacyjnego, jak też pierwotnie w toku postępowania sądowego (co wynika wprost z odpowiedzi na pozew). W zakreślonym przez Sąd terminie strona pozwana nie zgłaszała żadnych zarzutów kwestionujących okoliczności dotyczące przebiegu wypadku, jak choćby zarzutu przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia lub rozmiaru szkody, jak też nie powoływała w związku z tym żadnych dowodów. Z uwagi na powyższe, jak też ze względu na treść przedstawionych przez powoda dowodów z dokumentów w postaci notatki urzędowej z dnia 25 sierpnia 2009 roku oraz odpisu wyroku Sądu Rejonowego w Ś.z dnia 18 maja 2010 roku, złożony przez stronę pozwaną na rozprawie w dniu 20 listopada 2012 roku wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy karnej sygn. akt II K 1327/07, na okoliczność przebiegu wypadku i ewentualnie przyczynienia się poszkodowanego do szkody, podlegał oddaleniu jako spóźniony i zmierzający jedynie do spowodowania zwłoki w rozpoznaniu sprawy.

Poza sporem pozostawała wreszcie i ta okoliczność, że w wyniku przedmiotowego wypadku powód doznał poważnych obrażeń ciała, które skutkowały koniecznością przeprowadzenia hospitalizacji, zabiegów operacyjnych i długotrwałej rehabilitacji, przy czym obrażenia te oraz ich leczenie bez cienia wątpliwości przysporzyły powodowi wielu cierpień zarówno w aspekcie fizycznym, jak i emocjonalnym, a nadto skutkowały wystąpieniem u niego trwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym i fizycznym. W związku z powyższym powód stał się niezdolny do świadczenia pracy, nie wrócił do pełnej sprawności tak fizycznej, jak i psychicznej, a proces jego rehabilitacji – pomimo upływu czterech lat od daty zdarzenia – nie został jeszcze zakończony. Nie była również w niniejszej sprawie co do zasady kwestionowana odpowiedzialność cywilna strony pozwanej za szkodę powoda (niewątpliwie ponosi ona bowiem odpowiedzialność za bezpośredniego sprawcę szkody), a jedynie zakres tej odpowiedzialności. Poza sporem pozostawał także sam proces likwidacji szkody, a w szczególności fakt, że m. in. roszczenie powoda o zadośćuczynienie zostało już przez stronę pozwaną częściowo zaspokojone poprzez wypłacenie mu z tego tytułu kwoty 70.000 zł. Przyznana tytułem zadośćuczynienia kwota – w ocenie pozwanej – w całości wyczerpuje roszczenia powoda. Strona pozwana nie negowała również prawdziwości i treści zapisów zawartych w przedłożonej przez powoda dokumentacji medycznej obrazującej proces jego leczenia w związku z przedmiotowym wypadkiem. Sąd zważył, iż w związku z powyższymi okolicznościami, jedyną istotną dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy kwestią, a zarazem sporną pomiędzy stronami, było ustalenie wysokości kwoty jaka ostatecznie powinna być powodowi przez stronę pozwaną wypłacona tytułem zadośćuczynienia.

Oceniając żądanie powoda zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie 150.000 zł – ponad przyznane mu już przez stronę pozwaną 70.000 zł – Sąd zważył, że zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie utrzymuje się pogląd, że przyznana tytułem zadośćuczynienia suma pieniężna powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Generalnie biorąc, wysokość zasądzanych sum winna być umiarkowana, jednakże nie należy ich traktować na zasadzie ekwiwalentności, która charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Pojecie „odpowiedniej sumy” użyte w treści przepisu art. 445 k.c. ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w licznej judykaturze na ten temat określa się kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Wskazuje się, że ma ono mieć charakter kompensacyjny; nie może stanowić zapłaty symbolicznej i musi przedstawiać ekonomiczną wartość jednakże nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, sygn. akt IIICKN 427/00, Lex 52766, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 roku, sygn. akt III K.K. 349/07, Biul. PK 2008/4/7). Podkreśla się także, że ocena jaka kwota stanowić będzie w konkretnym przypadku „odpowiednią sumę” w rozumieniu przepisu art. 445 § 1 k.c. powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy, uwzględniane winny być zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba wziąć pod uwagę w szczególności stopień doznanych przez poszkodowanego cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, rodzaj naruszonego dobra, charakter i nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), dotychczasowy tryb życia poszkodowanego, rodzaj wykonywanej przez niego pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, wiek poszkodowanego oraz inne podobne czynniki ( vide m. in.: uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 roku, sygn. akt III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 1965 roku, sygn. akt II PR 280/65, OSNCP 1966, nr 10, poz. 168; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1968 roku, sygn. akt I PR 175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1967 roku, sygn. akt I CR 224/67, OSNCP 1968, nr 6, poz. 107; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 sierpnia 1980 roku, sygn. akt IV CR 238/80, OSNCP 1981, nr 5, poz. 81; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku, sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 roku, sygn. akt V CSK 245/07, OSN 2008, Nr D, poz. 95). Nie ulega przy tym żadnej wątpliwości, że zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże.

Sąd przeprowadził postępowanie dowodowe na okoliczność ustalenia zakresu doznanej przez powoda szkody niematerialnej, bo fakt, iż szkoda ta w ogóle zaistniała pozostawał w sprawie bezsporny. W tym przedmiocie Sąd oparł się na dowodach z opinii biegłych sądowych z zakresu neurochirurgii, psychiatrii i psychologii oraz ortopedii i traumatologii, a nadto na dokumentacji medycznej przedłożonej przez powoda oraz na zeznaniach przesłuchanych w sprawie świadków I. S., A. S., B. Ł., B. P.i S. K.. Zeznaniom tym Sąd w całości przypisał walor wiarygodności. Podawane przez powoda w pozwie okoliczności (a potwierdzone także zeznaniami wskazanych świadków), związane z jego samopoczuciem, odczuwanymi dolegliwościami i utrudnieniami, jakie napotykał w życiu codziennym po wypadku (i nadal napotyka) zasłużyły na uwzględnienie. Nie można bowiem deprecjonować tych okoliczności tylko z tego powodu, że są wynikiem subiektywnego odczucia krzywdy ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2008 roku, sygn. akt I PK 256/07, M.P.Pr. (...) ). Twierdzenia powoda oraz zeznania świadków korespondują nadto przede wszystkim z wymienionymi powyżej opiniami biegłych (znajdując w nich pełne odzwierciedlenie), jak też z przedłożoną przez powoda dokumentacją medyczną (obrazującą proces jego leczenia) oraz dokumentacją dotyczącą realizowania przez powoda swojej pasji w zakresie(...), której kontynuowanie i dalsze rozwijanie stało się niemożliwe właśnie wskutek wypadku. Potwierdzone one również zostały naoczną obserwacją faktycznego stanu sprawności powoda dokonaną na rozprawie w dniu 27 sierpnia 2013 roku. Odnosząc się z kolei do dowodów z opinii biegłych sądowych podkreślić należy, że opinie te wydane zostały przez biegłych po szczegółowej analizie całego zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego, a zwłaszcza dokumentacji medycznej przedstawionej przez powoda i zawartej w aktach szkody, a nadto w oparciu o osobiste, bezpośrednie badanie powoda oraz dostępną wiedzę medyczną, z uwzględnieniem posiadanej wiedzy fachowej i doświadczenia zawodowego. Wszelkie zastrzeżenia zgłaszane przez strony do tychże opinii były na bieżąco przez biegłych uwzględniane, którzy rozprawiali się z nimi w sporządzanych opiniach uzupełniających, a które z kolei ostatecznie nie były już kwestionowane przez żadną ze stron. Strony nie wnosiły również o powołanie kolejnych biegłych tych samych specjalności. Ostatecznie wszystkie opinie, przy uwzględnieniu opinii uzupełniających, w sposób wyczerpujący i prawidłowy wyjaśniły stawiane przed biegłymi kwestie. Ich wartość formalna i merytoryczna nie budziła zastrzeżeń Sądu, są one bowiem spójne, logiczne, wewnętrznie niesprzeczne i dlatego też Sąd w całości podzielił ich wnioski (które są w pełni przekonywające) i przyjął je za własne, czyniąc na ich podstawie ustalenia faktyczne w aspekcie istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Analizując zasadność żądania zasądzenia zadośćuczynienia w przedmiotowej sprawie Sąd kierował się wszystkimi wskazanymi wyżej kryteriami. W ocenie Sądu wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia winna zostać ustalona na łączną kwotę 220.000 zł, tak jak wnosił o to powód. Kwota ta jest adekwatna zarówno do doznanego przez powoda wskutek wypadku uszczerbku na zdrowiu, jak i do wszystkich wymienionych okoliczności mających wpływ na ustalanie wysokości zadośćuczynienia i – wbrew stanowisku strony pozwanej – nie stanowi kwoty nieuzasadnionej i nadmiernie wygórowanej. Dopiero tak ustalone zadośćuczynienie – wbrew odmiennemu stanowisku pozwanego ubezpieczyciela – w pełni zrekompensuje powodowi doznaną przez niego szkodę niemajątkową (krzywdę). W ocenie Sądu związany z wypadkiem jakiemu powód uległ w dniu 25 sierpnia 2009 roku zakres krzywdy jest bez cienia wątpliwości znaczny, zaś skutki tego zdarzenia w sferze dóbr pokrzywdzonego wyjątkowo negatywne, trwałe i nieodwracalne.

Na ocenę, iż powodowi winno być przyznane zadośćuczynienie w łącznej kwocie 220.000 zł wpływ miały przede wszystkim: rodzaj naruszonego dobra (zdrowie fizyczne powoda, integralność cielesna, zdrowie psychiczne), rozmiar doznanych cierpień, ich intensywność oraz czasookres ich trwania (znaczne cierpienia fizyczne będące następstwem doznania rozległych, poważnych obrażeń ciała, zwłaszcza urazu głowy i urazów obu kończyn, a nadto wynikające z konieczności przeprowadzenia zabiegów operacyjnych, cierpienia związane z procesem rehabilitacyjnym, a także nadal odczuwane cierpienia związane z występującą u niego przeczulicą nogi lewej, jak też pojawiającymi się bólami głowy i kończyn, ale także cierpienia psychiczne, związane z koniecznością przystosowania się do świadomości, iż zdanym jest się na pomoc osób trzecich, świadomości, że nie będzie mógł zajmować się wnukiem, nadal realizować swojej pasji oraz w sposób aktywny spędzać czasu, z którą to świadomością – jak wykazało postępowanie dowodowe – powód do chwili obecnej pomimo upływu czterech lat od wypadku nie jest w stanie się pogodzić i co wywołuje u niego znaczny dyskomfort), charakter następstw naruszenia i nieodwracalność tych następstw (stwierdzenie przez biegłych lekarzy trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda: w aspekcie uszkodzeń kostno-stawowych obu kończyn – łącznie 35% uszczerbku, w zakresie psychiatrycznym i psychologicznym – łącznie 70% uszczerbku, zaś w aspekcie neurochirurgicznym, z wyłączeniem encefalopatii pourazowej ze zmianami psychoorganicznymi, który to uszczerbek oceniony został przez biegłych psychiatrę i psychologa – łącznie 17% uszczerbku; nadto – pomimo upływu znacznego okresu czasu od dnia zdarzenia oraz przeprowadzenia intensywnej rehabilitacji – konieczność korzystania z balkonika przy poruszaniu się, zachwiania równowagi, konieczność poddania się kolejnej operacji w celu usunięcia z kończyn śrub i zespoleń) oraz oszpecenie powoda (liczne blizny).

Stopień uszczerbku na zdrowiu powoda niewątpliwie jest wysoki, albowiem orientacyjnie we wszystkich wskazanych zakresach wynosi on łącznie 122%, co uzasadniało uznanie, że – przy uwzględnieniu pozostałych okoliczności mających wpływ na ustalanie wysokości zadośćuczynienia – strona pozwana jednak nie w pełni zrekompensowała powodowi szkodę niemajątkową ustalając kwotę świadczenia z tego tytułu wyłącznie na 70.000 zł, która to kwota pozostawała zresztą nieadekwatna już nawet przy ustaleniu przez nią w toku postępowania likwidacyjnego uszczerbku w wysokości 66% (który obejmował tylko specjalizację lekarza chirurga i neurologa). Sąd zważył bowiem także na to, że oprócz powyższych – jak wynika z treści opinii biegłych – trwałych i nieodwracalnych następstw na zdrowiu, na skutek niniejszego zdarzenia powód zmuszony był do pozostania w szpitalu przez okres miesiąca bezpośrednio po wypadku, przeszedł szereg bolesnych zabiegów operacyjnych, a nadto intensywne zabiegi rehabilitacyjne, które nadal są kontynuowane. Leczenie powoda miało charakter inwazyjny, a zatem niewątpliwie narażony był on na znaczne cierpienia fizyczne i związany z tym dyskomfort psychiczny. Cierpienia fizyczne najznaczniejsze były w pierwszym okresie po wypadku a wiązały się głównie z urazem kończyn, przy czym u powoda w dalszym ciągu występuje przeczulica lewej nogi. Od chwili zdarzenia do kwietnia 2010 roku, tj. do czasu gdy po uzyskaniu zrostu kości powód mógł być powoli pionizowany, powód pozostawał wyłącznie w pozycji leżącej, wymagał pomocy osób trzecich w każdym aspekcie życia codziennego. Do chwili obecnej nie odzyskał on pełnej sprawności fizycznej, nie chodzi samodzielnie lecz przy pomocy balkonika, utrzymuje się u niego zgięcie ciała przy chodzeniu, ma zachwiania równowagi, występują u niego brak koordynacji wzrokowo-ruchowej oraz trudności z wymową i zaburzenia pamięci. Nadal poddawany jest rehabilitacji, a nadto w dalszym ciągu zmuszony jest zażywać leki przeciwbólowe, leki przeciwdepresyjne, leki zalecane przez neurologa oraz urologa (po wypadku powód ma bowiem również problemy z trzymaniem moczu oraz potencją). Czasookres leczenia powoda, a także fakt, iż początkowo był on osobą całkowicie unieruchomioną (leżącą), a następnie poruszającą się na wózku inwalidzkim, a obecnie przy pomocy balkonika i w związku z tym był i nadal jest zdany na opiekę osób trzecich, niewątpliwe w sposób znaczny zachwiał jego dotychczasową normalną egzystencją życiową. Jakkolwiek bowiem nie wymaga on obecnie całodobowej opieki ze strony innych osób, potrafi samodzielnie spożywać pokarmy, ubrać górne części garderoby, załatwić potrzeby fizjologiczne czy umyć się przy umywalce, to jednak nadal wymaga on pomocy osób trzecich m. in. w zakresie przygotowywania posiłków, ubierania dolnych części garderoby, wejściu i wyjściu z wanny, sprzątaniu, udawaniu się na wizyty lekarskie czy rehabilitację. Skutki powypadkowe odniesionych obrażeń okazały się być trwałymi i spowodowały całkowitą niezdolność do pracy. Wszystkie te następstwa dla osoby pięćdziesięcioletniej w chwili zdarzenia, dotychczas w pełni sprawnej i aktywnej życiowo, nie uskarżającej się na żadne dolegliwości zdrowotne poza nadciśnieniem, musiały być szczególnie uciążliwe. Przed wypadkiem powód był osobą samodzielną, niezależną, mobilną, pracowitą i pomocną oraz ponadprzeciętnie udzielającą się w sferze sportowej (udział w zawodach (...), w których osiągał liczne sukcesy, społeczne trenowanie dzieci i młodzieży w tym zakresie, wyjeżdżanie z nimi na zawody). Nadto powód lubił aktywnie spędzać czas jeżdżąc na rowerze, podróżując, udając się na spacery, czy na tańce z żoną. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie wypadek na trwałe uniemożliwił mu dalsze realizowanie pasji oraz prowadzenie dotychczasowego, aktywnego trybu życia. Nie może on również w pełni cieszyć się z posiadania wnuczka i sprawowania opieki nad nim, albowiem sam wymaga pomocy i opieki. Nie bez znaczenia wreszcie pozostaje kwestia następstw wypadku w ich aspekcie psychicznym. Powód do chwili obecnej nie przystosował się do nowej sytuacji, załamał się, stał się apatyczny, wycofany, przygnębiony, popadł w depresję. Występują u niego nadto znaczne zaburzenia czynności psychicznych, zaburzenia osobowości, zaburzenia nastroju oraz afazja motoryczna. Te zmiany, podobnie jak zmiany w sferze fizycznej, są zmianami trwałymi i nieodwracalnymi. Świadkowie jednoznacznie stwierdzili, że powód jest obecnie inną osobą niż wcześniej (dotychczas był osobą pogodną, optymistycznie nastawioną do życia, energiczną, chętnie wspomagającą innych), znacznym dyskomfortem jest dla niego to, że jest ciężarem dla bliskich, że wymaga pomocy innych osób. Nie budzi zatem żadnych wątpliwości, że przedmiotowy wypadek w sposób znaczny wpłynął na całe jego dotychczasowe życie. Wszystkie podane wyżej okoliczności przemawiały za podwyższeniem kwoty zadośćuczynienia przyjętej przez stronę pozwaną i pozwalały na uznanie w całości żądania powoda w tym zakresie.

Konkludując powyższe wywody Sąd doszedł do przekonania, iż całościowa kwota zadośćuczynienia należnego powodowi winna być ustalona na łączną kwotę 220.000 zł. Kwota ta, zdaniem Sądu, w pełni rekompensuje powodowi – niewymierne przecież – krzywdy fizyczne i psychiczne jakich doznał na skutek wypadku z dnia 25 sierpnia 2009 roku. Nie sposób uznać jej za nazbyt wygórowaną w stosunku do doznanej krzywdy. W ocenie Sądu odpowiada ona również aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, a zarazem nie odbiega od wysokości przyznawanych kwot zadośćuczynienia w podobnych przypadkach. Konsekwencją takiej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego było uznanie roszczeń powoda w tym zakresie za uzasadnione w całości, tj. w kwocie 150.000 zł (220.000 zł minus 70.000 zł, tj. kwotę wypłaconą już powodowi przez stronę pozwaną z tego tytułu) i taka też kwota została na jego rzecz zasądzona. /pkt I wyroku/.

Powód zgłosił również żądanie zasądzenia odsetek od przyznanej mu tytułem zadośćuczynienia kwoty pieniężnej począwszy od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty. Żądanie to uwzględnione mogło zostać jedynie częściowo. W myśl przepisu art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zobowiązania z czynów niedozwolonych są zobowiązaniami bezterminowymi, dlatego też stosować do nich należy przepis art. 455 k.c., zgodnie z którym stan opóźnienia (czy zwłoki) w ich wykonaniu pojawia się wtedy, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. Utrwalone jest już przy tym stanowisko, że wezwaniem takim jest stosowne żądanie wyartykułowane w pozwie. Treść tego żądania musi dotrzeć do adresata, który wówczas dopiero staje się zobowiązany do świadczenia. Zważywszy na to, że odpis pozwu doręczony został stronie pozwanej w dniu 20 września 2012 roku, Sąd uznał, że żądanie zasądzenia odsetek ustawowych zasługuje na uwzględnienie od dnia następnego, tj. od dnia 21 września 2012 roku i w takim też zakresie odsetki te zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda. /pkt I wyroku/.

O kosztach procesu Sąd orzekł po myśli przepisów art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Zgodnie z treścią przepisu art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw lub celowej obrony (koszty procesu). Zgodnie z tą zasadą w pkt II wyroku Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 8.617 zł, na którą składają się: kwota 5.000 zł uiszczona przez powoda tytułem części opłaty stosunkowej od pozwu, od której nie został zwolniony, wynagrodzenie pełnomocnika powoda będącego radcą prawnym w stawce minimalnej, która – stosownie do treści § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 2013 roku, poz.490, j.t.) – przy wartości przedmiotu sporu wyznaczonego żądaniem powoda wynosi 3.600 zł oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa uiszczona zgodnie z przepisami art. 1 ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 listopada 2006 roku o opłacie skarbowej i pkt IV załącznika do w/w ustawy (Dz.U. z 2006 roku, Nr 225, poz. 1635 z późn. zm.).

W pkt III wyroku rozstrzygnięto o poniesionych przez Skarb Państwa tymczasowo w toku postępowania kosztach sądowych. Zgodnie z treścią przepisu art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 roku, Nr 90, poz. 594, t.j. z późn. zm.) kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. W myśl zaś przepisu art. 83 ust. 2 w/w ustawy w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach, stosując odpowiednio przepisy art. 113 tej ustawy. Kierując się powyższymi regulacjami, a nadto przepisem art. 98 § 1 k.p.c., statuującym zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania, Sąd obciążył stronę pozwaną obowiązkiem poniesienia nieuiszczonej przez powoda części opłaty stosunkowej od pozwu, tj. kwoty 2.500 zł oraz wydatków na wynagrodzenie dla biegłych za sporządzenie opinii i zwrot kosztów dojazdu na rozprawę świadka S. K. w łącznej kwocie 2.172, 01 zł. Łącznie zatem zobowiązano stronę pozwaną do uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Świdnicy kwoty 4.672, 01 zł.