Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I 1Ca 470/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

K., dnia 17-01-2014 r.

Sąd Okręgowy w Koninie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Jolanta Tembłowska

Sędzia: SO Aleksandra Bolczyk-spr

Sędzia: SO Iwona Złoty

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Szulc

po rozpoznaniu w dniu 17-01-2014 r. w Koninie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. N.

przeciwko B. C. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji powódki i pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Koninie

z dnia 8 października 2013 r sygn. akt IC 812/11.

I Zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz

powódki kwotę 19.000 zł ( dziewiętnaście tysięcy złotych) w miejsce kwoty 14.000 zł oraz

w punkcie 3 w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.051,37 zł

zamiast kwoty 964,23 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

II Oddala apelację pozwanej.

III Zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 300 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa

adwokackiego w instancji apelacyjnej.

A. B. J. I. Złoty

Sygn. akt I 1 Ca 470/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8 października 2013 roku sygn. akt I C 812/11 Sąd Rejonowy w Koninie zasądził od pozwanej B. C. (1) na rzecz powódki M. N. kwotę 14.000 ł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 sierpnia 20132 roku do dnia zapłaty (punkt 1 wyroku), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt 2 wyroku) i zasadził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 964,23 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt 3 wyroku).

W uzasadnieniu wyroku Sąd I instancji ustalił, że M. N. i Z. C. pozostają w nieformalnym związku. Przez większą część roku przebywają w Norwegii. Do Polski przyjeżdżają dwa lub trzy razy w roku. Przebywają wówczas u rodziców Z. C. w S. lub u rodziców powódki w (...). Dłuższe pobyty M. N. w Polsce mają miejsce w lipcu. W okresie między lipcem 2009 roku a lipcem 2011 roku powódka przebywała w Polsce czterokrotnie.

B. C. (1) jest stomatologiem. Wykonuje swój zawód od 1992 roku, a od 1997 roku wykonuje zabiegi szlifowania zębów pod mosty i korony. Zabiegi takie wykonuje kilkanaście razy w miesiącu.

W 2009 roku powódka miała 21 lat. M. N. była niezadowolona z wyglądu swych zębów, odczuwała również ich bóle. Przed przyjazdem do Polski na wakacje w 2009 roku powódka skontaktowała się z B. C. (1) w celu ustalenia możliwości podjęcia leczenia oraz czy okres urlopu będzie wystarczający dla przeprowadzenia stosownego leczenia. Pozwana potwierdziła, że leczenie będzie możliwe w czasie pobytu powódki w Polsce.

Po przyjeździe do Polski w dniu 22 lipca 2009 roku powódka udała się do gabinetu pozwanej w celu wykonania uzupełnień protetycznych na zębach przednich szczęki. Pozwana sprawdziła stan jej uzębienia i ustaliła z powódką warunki dalszego leczenia, które miało się zakończyć w ciągu 3 tygodni. Początkowo wizyty powódki w gabinecie pozwanej odbywały się codziennie lub co drugi dzień. Przed podjęciem leczenia B. C. (1) zapoznała się ze zdjęciem rentgenowskim zębów powódki. Pozwana wykonała oszlifowanie zębów powódki pod korony. Wcześniej pobrano wycisk z zębów powódki, co powtórzono po opiłowaniu zębów. Po upływie dnia od oszlifowania zębów powódki pozwana ustaliła z nią termin założenia koron porcelanowych na podbudowie metalowej. Po pobraniu wycisku pozwana wykonała przymiarkę metalu i sprawdziła warunki zgryzowe powódki, sprawdziła głębokość osadzenia pod dziąsłem.

W dniu 22 lipca 2009 roku pozwana B. C. (1) w swoim gabinecie w S. wykonała u powódki zabieg zacementowania mostów na zębach 11, 12, 13, 14, 15, 21, 22, 23, 24 z uzupełnieniem braku zębowego w odcinku 15 – 25. Za leczenie powódka zapłaciła pozwanej 4.600 złotych. Zabieg polegał na założeniu 8 koron na oszlifowanych zębach i 1 w miejsce zęba, którego powódka już nie miała. W trakcie przymierzania mostu powódka poczuła ból i miała odczucie, że założone korony nie pasują do jej uzębienia. Powiedziała o tym pozwanej, która zdjęła korony w celu ich podpiłowania. Wykonał to w gabinecie obok mąż pozwanej. Po 15 minutach pozwana ponownie założyła korony powódce. Po ponownym osadzeniu koron powódka czuła podobny dyskomfort jak poprzednio – co do lewej strony założonego mostka miała odczucie ciągnięcia, jakby założona forma nie była dopasowana do jej uzębienia. Ponownie powiadomiła o tym pozwaną, która odpowiedziała, że odczucia sygnalizowane przez powódkę są normalne, jednak później dziąsła się dopasują. Osadzenie koron nastąpiło na cement stały. Przy zakładaniu koron pozwana nie zastosowała znieczulenia. Po zabiegu pozwana zaleciła powódce zażycie środków przeciwbólowych, przepisała jej również antybiotyk. Ponadto pozwana pouczyła powódkę o dalszym postępowaniu, w szczególności o konieczności zachowania należytej higieny przez mycie zębów po każdym głównym posiłku, stosowaniu płukanek rano i wieczorem

W dalszej części uzasadnienia Sąd Rejonowy ustalił, że po wykonaniu zabiegu powódka wróciła do S., gdzie przebywała wraz ze Z. C.. Odczuwała dotkliwy ból zębów. Na prośbę powódki, po upływie 2 – 3 godzin po zabiegu, Z. C. zadzwonił do pozwanej i poinformował ją o stanie powódki. B. C. (1) zaleciła podanie powódce tabletki przeciwbólowej. Zapewniła, że ból ustąpi następnego dnia. Po zabiegu powódka zażywała tabletki przeciwbólowe (ibuprom, nurofen) co 2 – 3 godziny. M. N. zasnęła, jednak w nocy ponownie odczuwała ból i nie mogła jeść. Stan ten utrzymywał się i powódka przyjmowała jedynie produkty w płynie i jogurty. Następnego dnia po zabiegu ból częściowo ustąpił, jednak powódka miała opuchnięte okolice ust. Na trzeci dzień po zabiegu ból ustąpił, jednak następnie powracał, występował jednak z mniejszym nasileniem niż w dniu zabiegu. W lipcu 2009 roku powódka stawiła się na wizytę kontrolną u pozwanej. B. C. (1) stwierdziła, iż stan po zabiegu jest prawidłowy, zaleciła przy tym powódce pielęgnowanie zębów poprzez szczotkowanie ich po każdym posiłku oraz stosowanie płukanek. W sierpniu 2009 roku powódka i Z. C. wrócili do Norwegii. W czasie pobytu w Norwegii powódka nadal odczuwała ból zębów, przy czym ból wystąpił około 2 – 3 tygodni po wyjeździe z Polski. Dziąsła powódki stały się opuchnięte i zaczęły krwawić, występowały przerosty. Powódka poinformowała o tym pozwaną, która zaleciła powódce płukanki oraz prawidłowe szczotkowanie. Zabiegi te przynosiły pozytywny efekt na okres do tygodnia, po czym wracały objawy, które wystąpiły wcześniej. Powódka dostrzegła, że dziąsło wychodzi na zęby, co wyglądało nieestetycznie.

Powódka stosowała się do zaleceń pozwanej odnośnie higieny jamy ustnej, a gdy pojawiało się zapalenie dziąseł stosowała częstsze płukanki z szałwi, rumianku, a także płukankę sporządzaną w aptece według zaleceń pozwanej. Płukanki te były przysyłane do Norwegii przez matkę powódki. Pomiędzy sierpniem a grudniem 2009 roku zapalenie dziąseł wystąpiło u powódki cztery razy.

M. N. przyjechała do Polski na święta Bożego Narodzenia. Powódka skarżyła się wówczas na krwawienie z dziąseł. Skontaktowała się wtedy z pozwaną i umówiła się z nią na wizytę. W jej trakcie w dniu 22 grudnia 2009 roku pozwana zaleciła stosowanie płukanki przygotowywanej w aptece.

Po upływie 2 lub 3 miesięcy u powódki ponownie wystąpiły przerosty dziąseł, przy czym trwały one dłużej, a stosowane płukanki nie pomagały. M. N. zadzwoniła do pozwanej, która zaleciła jej stosowanie maści. Stan dziąseł powódki naprzemiennie poprawiał się i pogarszał. W związku z występującymi problemami powódka nadal pozostawała w kontakcie telefonicznym z pozwaną, która zapewniała ją, że są to przejściowe zapalenia.

W wakacje 2010 roku powódka po raz kolejny skontaktowała się osobiście z pozwaną skarżąc się na ból zębów. U powódki występował wówczas przerost dziąseł w okolicach górnej 2 i 3 po lewej stronie. M. N. i Z. C. powiedzieli wówczas pozwanej, że ich zdaniem zabieg został wadliwie przeprowadzony, czemu pozwana zaprzeczyła twierdząc, że wbrew zdaniu powódki korony nie są zbyt mocno napchnięte. B. C. (1) skierowała powódkę do chirurga szczękowego doktora J. Z. na zabieg wycięcia przerostu dziąseł w odcinku 13 - 23.

Powódka odczuła zabieg ścinania dziąseł wykonany przez J. Z. w dniu 09 lipca 2010 roku jako bardzo bolesny i przez 2 – 3 dni czuła się źle. Skontaktowała się telefonicznie z pozwaną, która stwierdziła, iż należy zaczekać, aż dziąsła wygoją się po zabiegu. Dziąsła goiły się przez około miesiąc. Następnie na około miesiąc stan powódki uległ poprawie, jednak wkrótce powódka ponownie zaczęła odczuwać ból. Doszło ponownie do przerastanie dziąseł i ich stanów zapalnych. Powódka ponownie skontaktowała się z pozwaną podczas pobytu w Polsce w okresie świąt Bożego Narodzenia w 2010 roku. Pozwana ponownie stwierdziła, że stan powódki jest prawidłowy. Dodała, że nie może zrobić nic więcej dla powódki.

Powódka zaczęła konsultować się z innymi stomatologami, jednak żaden z nich nie chciał podjąć się zabiegu zdjęcia koron sugerując, że skoro zabieg został wykonany przez innego stomatologa to on powinien rozwiązać problemy powódki. W okresie pobytu w Norwegii z powodu powracających stanów zapalnych powódka nie stawiała się w pracy łącznie przez 12 dni. M. N. ponownie skontaktowała się z pozwaną, która zaproponowała, że albo zdejmie powódce korony albo zwróci powódce koszty leczenia.

Przerostowe zapalenie dziąseł, które wystąpiło u powódki było następstwem nieprawidłowego założenia koron protetycznych z przekroczeniem strefy biologicznej przez pozwaną. Przy prawidłowo wykonanym uzupełnieniu dolegliwości takie nie powinny wystąpić. Przerost dziąseł występował tylko w odcinku przednim szczeki, gdzie założono korony. Przerost ustąpił po późniejszej zmianie koron.

W dniu 11 lipca 2011 roku M. N. podjęła leczenie w (...) sp. z o.o. w P.. Powódka wyszukała tę firmę w internecie. Podejmując leczenie powódka skarżyła się na bóle i krwawienia z dziąseł trwające od 2 lat. Podczas badania u powódki stwierdzono mosty protetyczne 15-14-13-12-11, 21-22-23-24-25, zapalny przerost błony śluzowej w okolicach od 15 do 25, krwawienie przy zgłębnikowaniu, kieszenie 6-7 mm w w/w okolicach. Dnia 14.07.2011 r. zdjęto korony i most oraz założono korony tymczasowe na zęby 21, 22, 23, 34, 35. Dnia 15 lipca 2011 roku wykonano wkłady z włókna szklanego w zębach 14 i 15. Następnie założono korony licowane porcelaną na zęby 11, 12, 13, 14, 15, 21, 22, 23. Po zdjęciu uzupełnień protetycznych stwierdzono znacznego stopnia przekroczenie granicy szerokości biologicznej przez uzupełnienia, próchnicę wtórną filarów 15, 14, 23, 25, preparację filarów bez stopnia. W toku leczenia wykonano i zacementowano pojedyncze korony tymczasowe na filary 15, 14, 13, 12, 11, 21, 22, 23, 24 na okres 6 miesięcy. Przeprowadzone w ciągu dwóch kolejnych dni dwa zabiegi usuwania koron i założenia koron tymczasowych trwały około 3 godzin każdy.

W związku z leczeniem w (...) sp. z o.o. poniosła koszty usług stomatologicznych:

1)  130 złotych na podstawie faktury VAT (...) z dnia 11 lipca 2011 roku,

2)  640 złotych na podstawie faktury VAT (...) z dnia 14 lipca 2011 roku,

3)  640 złotych na podstawie faktury VAT (...) z dnia 15 lipca 2011 roku,

4)  1.100 złotych na podstawie faktury VAT (...) z dnia 18 lipca 2011 roku,

5)  1.890 złotych na podstawie faktury VAT (...) z dnia 25 lipca 2011 roku,

6)  5.900 złotych na podstawie faktury VAT (...) z dnia 11stycznia 2012 roku.

Łącznie koszty wymienione wyżej w punktach 1 – 5 wyniosły 4.400 złotych.

W styczniu 2012 roku powódce założono pojedyncze korony porcelanowe. Koszt usługi wyniósł około 5.900 złotych. Powódka nie odczuwa już żadnego dyskomfortu.

W związku z podjęciem leczenia w (...) sp. z o.o. powódka zwróciła się w lipcu 2011 roku do pozwanej o zwrot kosztów zabiegu z lipca 2009 roku. B. C. (1) i jej mąż początkowo proponowali, że zwrócą powódce połowę tego, co im zapłaciła, następnie jednak oświadczyli powódce, że w jej zabieg włożyli swoją pracę dlatego nie zwrócą powódce poniesionych przez nią kosztów leczenia.

Po leczeniu w (...) sp. z o.o. stan powódki uległ poprawie i nie odczuwała już bólu zębów, trwało jednak leczenie w celu założenia koron docelowych. Powódka stosuje dotychczasową higienę jamy ustnej.

Pismem z dnia 27 lipca 2011 roku powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 29.420 złotych, w tym:

a)  4.600 złotych tytułem zwrotu należności za błędnie wykonaną usługę stomatologiczną,

b)  4.820 złotych tytułem zwrotu poniesionych kosztów leczenia spowodowanego błędnie wykonaną usługa stomatologiczną,

c)  20.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za ból i cierpienia fizyczne mające bezpośredni związek przyczynowy z wadliwie wykonaną usługą stomatologiczną,

w terminie 7 dni pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.

W piśmie z dnia 01 sierpnia 2011 roku pozwana odmówiła zapłaty twierdząc, że wysunięte przez powódkę roszczenia pozbawione są podstaw faktycznych i prawnych, a domaganie się odszkodowania, którego wysokość nie została udokumentowana, wskazuje na próbę wyłudzenia kwoty żądanej przez powódkę.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie osobowego i rzeczowego materiału dowodowego.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał, że roszczenie powódki okazało się uzasadnione co do zasady, jednak nie żądanej wysokości. Sąd Rejonowy uznał, że umowę na podstawie której prowadzony był proces leczniczy powódki należało zakwalifikować jako umowę o świadczenie usług uregulowaną w art. 750 k.c., do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 734 k.c. i nast.). Zdaniem tego Sądu, nie ulega wątpliwości, że odpowiedzialność pozwanej podlega ocenie w świetle art. 471 k.c., zgodnie z którym odpowiedzialność odszkodowawcza dłużnika powstaje w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Z uwagi jednak na to, że powódka wniosła również o zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia należało rozważyć czy istnieje podstawa dla odpowiedzialności pozwanej z tego tytułu. Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 października 1997 roku, sygn. akt III CKN 202/97 samo naruszenie przez strony więzi obligacyjnej (niewykonanie zobowiązania) nie może być uznane automatycznie za działanie bezprawne w rozumieniu art. 415 k.c.. Jednak odpowiedzialność z czynów niedozwolonych może wyjątkowo wchodzić w grę także w przypadku, gdy pomiędzy stronami istnieje już stosunek obligacyjny. Naruszenie tej więzi pomiędzy stronami tylko wtedy będzie równoznaczne z wyrządzeniem czynu niedozwolonego, jeśli wiązało się z naruszeniem ogólnych, powszechnie obowiązujących nakazów i zakazów wynikających z norm prawnych oraz zasad współżycia społecznego (dobrych obyczajów), a w szczególności jeżeli dochodzi do szkody na osobie. Zgodnie z art. 443 k.c. okoliczność, że działanie lub zaniechanie, z którego szkoda wynikła, stanowiło niewykonanie lub nienależyte wykonanie istniejącego uprzednio zobowiązania, nie wyłącza roszczenia o naprawienie szkody z tytułu czynu niedozwolonego, chyba że z treści istniejącego uprzednio zobowiązania wynika co innego. W takiej sytuacji mamy do czynienia ze zbiegiem roszczeń odszkodowawczych ex delicto i ex contracto. W przypadku zbiegu roszczeń ostateczną podstawę prawną określa sąd wybierając między reżimem ex delicto i ex conctracto, przy czym winno to dokonać się w kierunku udzielenia poszkodowanemu pełnej ochrony (tak : Komentarz do Kodeksu Cywilnego pod red. E. Gniewka. 2 wydanie. Wydawnictwo C.H. Beck. Warszawa 2006).

W ocenie Sądu Rejonowego powódka wykazała, że nienależyte wykonanie przez pozwaną doprowadziło do szkody na osobie i wpłynęło negatywnie na stan jej zdrowia. Z przeprowadzonej opinii biegłych S. N. i M. Ś. (1) wynikało, iż przyczyną dolegliwości powódki polegających na przeroście dziąseł, ich bólu i krwawień była niewłaściwie wykonana przez pozwaną usługa wstawienia koron zębowych. Z opinii biegłej S. N. wynika, że samo występowanie u powódki bardzo silnych dolegliwości bólowych bezpośrednio po założeniu mostów nie powinno mieć miejsca. Dyskomfort u pacjenta może trwać przez kilkanaście godzin po założeniu uzupełnienia, nie zaś tak długotrwale, jak było to w przypadku powódki. Sytuacja ta powinna być sygnałem, że dzieje się coś nieprawidłowego. Biegła wykluczyła jakoby przerosty dziąsłowe u powódki mogły wystąpić wskutek niedostatecznej higieny jamy ustnej, potwierdziła natomiast, iż występują one na skutek ucisku zbyt głęboko osadzonych koron w kieszonkach dziąsłowych. Fakt ten został potwierdzony przez lekarza stomatologii B. S., który w toku leczenia powódki w (...) sp. z o.o. stwierdził po zdjęciu uzupełnień protetycznych znaczny stopień przekroczenia szerokości biologicznej przez uzupełnienia. Przedmiotowe dolegliwości wystąpiły u powódki po wykonaniu zabiegu przez pozwaną. Nawrót dolegliwości pomimo wykonania zabiegu ścinania dziąseł w 2010 roku świadczy o tym, że czynnik, który spowodował negatywne objawy nadal działał. Z kolei po usunięciu uzupełnień wykonanych przez pozwaną objawy ustąpiły, a ponowne wykonanie uzupełnień nie spowodowało nawrotów. Biegła S. N. nie wykluczyła teoretycznej możliwości wystąpienia stanów zapalnych dziąseł wskutek braku higieny, jednak biegła w swej 28 – letniej praktyce nie spotkała się z sytuacją, aby stany zapalne dziąseł doprowadziły do przerostów dziąseł kwalifikującego do zabiegu chirurgicznego polegającego na ich ścinaniu. Przeciwne sytuacje określiła jako ekstremalne, z kolei za najczęstszą przyczynę przerostów dziąseł wskazała niewłaściwie dopasowane protezy. Według biegłej przyczyną przerostu dziąseł może być uczulenie pacjenta na nikiel lub chrom, jednak lekarz powinien to ustalić przed przystąpieniem do zabiegu.

Sąd Rejonowy wskazał, że kwestia stosowania nienależytej higieny jamy ustnej przez powódkę była podnoszona w toku postępowania przez pozwaną, jednak zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do uznania, że M. N. nie stosowała się do zaleceń pozwanej w tym zakresie. Podstaw do takich twierdzeń nie dały w szczególności zeznania J. Z., który oświadczył, że dokonując zabiegu ścinania dziąseł powódki nie stwierdził złego stanu higieny jamy ustnej, co więcej zaznaczył, że przed wykonaniem uzupełnienia protetycznego należy zbadać stan higieny pacjenta, a uzupełnienia proponuje się tym pacjentom, którzy mają świadomość, że o higienę trzeba dbać i którzy o tę higienę będą dbać. Z kolei zapis z okresu leczenia powódki w P. co do średniego stanu higieny jamy ustnej powódki nie świadczy o tym, że powódka nie stosowała się do zaleceń pozwanej w tym zakresie ani o przyczynieniu się powódki do powstania przerostu dziąseł. Brak zachowania przez powódkę należytej higieny nie wynika w szczególności z dokumentacji medycznej prowadzonej przez pozwaną, co więcej jak wynika z zeznań J. Z. podjęcie się przez pozwaną zabiegu założenia koron powódce wskazywało na to, że nie miała ona podstaw do uznania, że powódka nie zachowuje i nie będzie zachowywać odpowiedniej higieny jamy ustnej. M. N. sygnalizowała przy tym pozwanej swe problemy zdrowotne i stawiała się u niej na wizyty za każdym razem gdy przebywała w Polsce. Nadto również biegły M. Ś. (1), który badał powódkę nie miał zastrzeżeń do higieny jej jamy ustnej.

Biegły M. Ś. (1) stwierdził, że przerost dziąseł występujący po 5 miesiącach od założenia koron protetycznych tylko w odcinku przednim szczęki, gdzie założono korony oraz ustąpienie przerostu po zmianie koron protetycznych wskazuje na przyczynę miejscową wystąpienia choroby dziąseł i z dużym prawdopodobieństwem należy przyjąć, że przyczyną wystąpienia u powódki przerostowego zapalenia dziąseł było nieprawidłowe założenie koron protetycznych z przekroczeniem strefy biologicznej. W toku uzupełniającego przesłuchania biegły podkreślił, że słaba higiena może powiększać przerost dziąseł, ale nie jest jego jedyną przyczyną. Biegły zasadniczo wykluczył również jakoby przyczyną przerostu dziąseł powódki była próchnica. M. Ś. (2) wykluczył możliwość powstanie u powódki przerostów na skutek kamienia nazębnego.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a zwłaszcza przytoczonych opinii i uzupełniających zeznań biegłych wskazuje – zdaniem Sądu Rejonowego - że przyczyną dolegliwości powódki było nieprawidłowe przeprowadzenie zabiegu uzupełnienia protetycznego. Wniosek taki dodatkowo uzasadnia treść oświadczenia lekarza stomatologii B. S.. Pozwana jako lekarz stomatologii wykonujący od wielu lat takie zabiegi powinna wykonać zabieg w sposób prawidłowy, co więcej objawy sygnalizowane jej przez powódkę w ciągu dwóch lat od zabiegu dawały jej podstawę do uznania, że zabieg dokonany w lipcu 2009 roku został wykonany wadliwie i konieczne było podjęcie leczenia zastosowanego następnie wobec powódki w P.. Pomimo tego pozwana nie tylko nie zastosowała takiego leczenia, lecz nadto starała się utwierdzić powódkę w przekonaniu, że odczuwane przez nią dolegliwości nie mają związku z przeprowadzonym zabiegiem. Nie sposób przy tym uznać, że rzadkie pobyty powódki w Polsce i utrudniony kontakt wynikający z pobytu powódki za granicą stanowiły przeszkodę uniemożliwiającą prawidłowe leczenie, należy bowiem zwrócić uwagę, że skuteczne leczenie podjęto w P., co więcej pozwana podejmując się leczenia powódki zdawała sobie sprawę z sytuacji powódki.

Sąd orzekający zauważył, iż brak podstaw do uznania, że jedyną lub najważniejszą przyczyną podjęcia przez powódkę leczenia w (...) sp. z o.o. było niezadowolenie powódki z wyglądu uzupełnień. W oświadczeniu z dnia 22 lipca 2011 roku B. S. stwierdził, że M. N. skarży się na dolegliwości bólowe i krwawienie z dziąseł utrzymujące się od 2 lat, przy tym twierdzi, że zmiany na dziąsłach pojawiły się po zacementowaniu prac protetycznych w szczęce, a dodatkowo po około roku wystąpił przerost dziąseł, który był leczony chirurgicznie. Sąd Rejonowy podkreślił, iż koszt zabiegu uzupełnienia protetycznego jest relatywnie wysoki, stąd nie sposób uznać za prawdopodobne, że decyzja o ponownemu poddaniu się takiemu zabiegowi przez powódkę mogła być podyktowana wyłącznie dbałością o estetykę. Po zabiegu z lipca 2009 roku powódka doznawała ograniczeń w życiu codziennym wynikających z objawiających się wówczas dolegliwości, co wskazuje na to, że jej decyzja o ponownym poddaniu się zabiegowi nie może być traktowana jako kaprys, lecz wynika z życiowej konieczności.

Sąd I instancji miał wprawdzie na względzie fakt, iż biegli wskazywali na możliwość innych przyczyn powstania przerostu dziąseł aniżeli nieprawidłowo wykonany zabieg, należy jednak zwrócić uwagę, iż wadliwość zabiegu wskazali oni zgodnie jako przyczynę najbardziej prawdopodobną, a pozwana nie wykazała jakoby przerost dziąseł powódki wynikał z innych przyczyn.

W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, że dolegliwości podnoszone przez powódkę, które wystąpiły u niej w okresie od lipca 2009 roku do lipca 2011 roku były następstwem zawinionego działania pozwanej.

W ślad za tym Sąd I instancji uwzględnił żądanie powódki co do zasądzenia tytułem naprawienia szkody kwoty 9.000 złotych, w tym 4.600 złotych tytułem zwrotu należności za złą jakość usługi i 4.400 złotych tytułem zwrotu kosztów leczenia. W pierwszym przypadku kwota dochodzonego roszczenia nie została udokumentowana, jednak twierdzenia powódki co do wysokości zapłaty za usługę pozwanej były konsekwentne i znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków. Dyskredytowanie tych zeznań tylko z tej przyczyny, że pochodziły one od członków rodziny powódki oraz rodziny jej partnera nie może odnieść zamierzonego skutku. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że koszt leczenia w kwocie około 5000 zł musiał być okolicznością znaną również członkom rodziny- z uwagi na znaczącą jego wysokość. Pozwana pomimo profesjonalnego charakteru swej działalności nie udokumentowała ceny zapłaconej przez powódkę. W przypadku kwoty 4.400 złotych stwierdzić należy, że poniesienie przez powódkę kosztów leczenia w takiej wysokości w (...) sp. z o.o. zostało wykazane stosownymi fakturami. Celowość podjęcia leczenia w wymienionej wyżej firmie została opisana we wcześniejszej części uzasadnienia.

W przypadku zadośćuczynienia Sąd Rejonowy uznał żądanie powódki za uzasadnione, jednak wysokość świadczenia z tego tytułu określił jedynie na 5.000 złotych. W tym wypadku Sąd ten miał na względzie fakt, iż cierpienie fizyczne będące następstwem nieprawidłowo wykonanego zabiegu pojawiało się z różnym nasileniem przez okres dwóch lat. Ból ten nie towarzyszył jednak powódce stale, lecz przejściowo ustępował w wyniku stosowania płukanek i maści. Świadomość nawracania tego bólu musiała być jednak okolicznością niepokojącą, a samo występowanie bólu wprowadzało zakłócenia w życiu powódki. Nawracający ból wystąpił w sposób dotkliwy w kilkunastu przypadkach powodując nieobecność w pracy, szczególnie dotkliwym następstwem zabiegu z lipca 2009 roku był również zabieg ścinania dziąseł przeprowadzony w następnym roku. Ból fizyczny będący następstwem zabiegu z 2009 roku nie był jednak na tyle dotkliwy, by na dłuższy czas wyeliminować powódkę z życia zawodowego i wprowadzić trwałe komplikacje w życiu codziennym. Poczucie krzywdy po stronie powódki jest tym bardziej uzasadnione, że wbrew rzeczywistej sytuacji była zapewniana przez pozwaną, że jej stan po zabiegu jest prawidłowy, nadto pozwana nie podjęła działań zmierzających do usunięcia przyczyny bólu zgłaszanego przez powódkę a w toku procesu wielokrotnie wskazywała, że to stan nienależytej higieny jest przyczyna dolegliwości powódki.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c., mając na względzie fakt, iż pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 10 sierpnia 2011 roku.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka i pozwana.

Powódka M. N. zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo w przedmiocie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę ponad kwotę 5.000 zł, tj. w punkcie 1 i 2, zarzucając:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na dowolnym przyjęciu, iż w przedmiotowej sprawie zasadne jest zasądzenie na rzecz powódki kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, podczas gdy z analizy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że rozmiar cierpienia i bólu, jaki powódka doznała w związku z wadliwym wykonaniem przez pozwaną usługi stomatologicznej wstawienia koron zębowych oraz dyskomfort psychiczny towarzyszący procesowi leczenia uzasadnia zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia pieniężnego w kwocie 10.000 zł,

2. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu przez Sąd granicy swobodnej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie oraz wszechstronnego ich rozważenia że rozmiar cierpienia i bólu jaki powódka doznała w związku z wadliwym wykonaniem przez pozwaną usługi stomatologicznej oraz dyskomfort psychiczny towarzyszący procesowi leczenia uzasadnia zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę jedynie w kwocie 5000 zł podczas gdy z analizy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w szczególności z zeznań Z. C., B. C. (2), F. C. oraz Z. i Z. N. wynika, że ból odczuwany przez powódkę był tak intensywny, że nie pomagały zalecane przez pozwaną środki przeciwbólowe i płukanki, powódka płakała z bólu, a taki stan trwał przez okres 2 lat od wykonania przez pozwaną zabiegu wstawienia koron zębowych, co uzasadnia zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł.

W oparciu o te zarzuty powódka wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części i zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania za obie instancje w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwana B. C. (1) zaskarżyła wyrok w części uwzględniającej powództwo i zasądzającej od pozwanej na rzecz powódki kwotę 14.000 zł wraz z odsetkami (pkt 1) oraz w części orzekającej o kosztach postępowania (pkt 3), zarzucając:

1.  niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy tj. art. 217 § 1 k.p.c., stosownie do którego strona może, aż do zamknięcia rozprawy, przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej, podczas gdy w niniejszej sprawie Sąd bezzasadne oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka B. S. na okoliczność przyczyn dla jakich podjęte zostało leczenie, wystawienia kart pacjenta i uzupełnienia podpisu;

2.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

- dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego, jak również w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania, poprzez uznanie, iż roszczenia pozwu zostały udowodnione pomimo, iż biegły M. Ś. (1) jednoznacznie stwierdził, iż brak mostu uniemożliwia ustalenie przyczyny powstania przerostów, a których wystąpienie stanowiło podstawę roszczeń powódki;

- dokonanie oceny wiarygodności i mocy dowodów bez wszechstronnego rozważanie zebranego materiału, a w szczególności

a) pominięcie części opinii biegłych, uzupełnionych ich zeznaniami złożonymi na rozprawach wskazujących na możliwość wystąpienia innych przyczyn powodujących u powódki przerost dziąseł i dolegliwości bólowych, uznając, że wnioski końcowe biegłych są logiczne i jedyne do przyjęcia,

b) nie wyjaśnienie sprzeczności zeznań powódki złożonych na rozprawie w dniu 24 września 2013 roku, w których wyjaśniła, że dysponowała oryginałem pisma wystawionego przez lekarza S., które w dacie wystawienia (22 lipca 2011) było opatrzone jego podpisem, dlaczego kopia złożona do akt sprawy wykonana z tego pisma nie zawierała podpisu, skoro była kopią dokumentu z podpisem;

c) pominięcie złożonych do akt sprawy na stronach 62,63,64 - kart pacjenta nieopatrzonych żadną pieczęcią, które są powieleniem kart załączonych do pozwu na co wskazują ich daty wystawienia, dlaczego występują w ich treści istotne różnice i to nie tylko w odniesieniu do pism złożonych wraz z pozwem, ale także dowodów złożonych po terminie przez pełnomocnika powódki, zakreślonym przez Sąd po otwarciu zamkniętej rozprawy , mimo że nie było żadnych podstawy do jej otwarcia;

3.  naruszenie przepisu postępowania tj. art. 316 § 1 k.p.c. stosownie do którego po zamknięciu rozprawy sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, podczas gdy w niniejszej sprawie gdyby Sąd prawidłowo zastosował ten przepis to stan rzeczy w chwili zamknięcia rozprawy umożliwiał jedynie wydanie wyroku oddalającego powództwo z przyczyn formalnych,

4.  naruszenie przepisu postępowania tj. art. 316 § 2 k.p.c, stosownie do którego rozprawa powinna być otwarta na nowo, jeżeli istotne okoliczności ujawniły się dopiero po jej zamknięciu, podczas gdy w niniejszej sprawie Sąd otworzył na nowo zamkniętą rozprawę pomimo, iż po jej zamknięciu nie ujawniły się żadne istotne okoliczności.

5. naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 232 k.p.c.- tj. zasady kontradyktoryjności stron procesu,

- poprzez wezwanie w drodze oddzielnego pisma strony reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika do złożenia dokumentów na potwierdzenie jej twierdzeń pomimo iż postanowienie w tym zakresie wydane zostało na rozprawie,

- poprzez przyjęcie dokumentów pomimo ich złożenia po upływie terminu określonego przez Sąd w Postanowieniu wydanym na rozprawie,

- poprzez nadmierne ingerowanie Sądu przejawiające się otwarciem rozprawy i wezwaniem strony reprezentowanej przez pełnomocnika do dostarczenia dowodów w odpowiedniej do orzekania formie, tym bardziej iż inicjatywą tą wykazał się Sąd na rozprawie, na której miał być ogłoszony wyrok, dążąc poprzez swoje działanie do konwalidowania postępowania o uzupełnienie dowodów potwierdzających roszczenia pozwu na etapie wyrokowania, w sposób i w formie nieznanej postępowaniu dowodowemu, co stanowi także naruszenie konstytucyjnej zasady równości stron (art. 32 Konstytucji RP).

- oddalenie wniosku strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka lekarza S. z powodu rzekomego celowego przedłużenia postępowania, które jest bezpodstawnym twierdzeniem, gdyż wcześniej taka potrzeba nie zachodziła , ponieważ pisma złożone przez powódkę wraz z pozwem nie były podpisane, a tym samym nie było nawet podstaw do weryfikacji ich treści , gdyż nie stanowiły dowodu w sprawie, a jako dowód w sprawie mogły być ewentualnie traktowane po złożeniu do Sądu przez pełnomocnika powódki podpisanych pism, w dniu 03.08.2013 roku, których domagał się Sąd po otwarciu rozprawy i po złożeniu uzupełniających zeznań przez powódkę na rozprawie dopiero w dniu 24.09.2013 roku, które jednak z uwagi na ich sprzeczności i okoliczności złożenia musiały wręcz wywołać wniosek strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu również z zeznań B. S..

W oparciu o powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powódki kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Powódka w odpowiedzi na apelację pozwanej wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za instancję odwoławczą.

Pozwana w odpowiedzi na apelację powódki wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki okazała się zasadna, a apelacja pozwanej nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd apelacyjny zasadniczo podziela ustalenia Sądu I instancji, jak i wyprowadzone z nich wnioski, które znajdują oparcie w zebranym materiale dowodowym, aczkolwiek słusznym okazał się zarzut powódki, że zasądzone na jej rzecz zadośćuczynienie w kwocie 5.000 zł jest – w realiach niniejszej sprawy - rażąco zaniżone.

W pierwszej kolejności należał odnieść się do apelacji powódki, której zarzuty Sąd odwoławczy uznał za uzasadnione.

Na wstępie należy zauważyć, że korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest uzasadnione tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie. Pojęcie „sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. M. ono mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok SN z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766). Zadośćuczynienie ma na celu złagodzenie doznanych cierpień, stąd jego wysokość musi pozostawać w zależności od intensywności cierpień, czasu ich trwania, ujemnych skutków w przyszłości.

Biorąc te okoliczności pod uwagę należy więc wskazać że ból związany z nieprawidłowo wykonanym zbiegiem dentystycznym u powódki trwał, w różnym nasileniu, przez okres 2 lat. Towarzyszyły mu powracające stany zapalne dziąseł. Z doświadczenia życiowego wynika, iż ból ten musiał być dotkliwy, skoro dotyczył on dziąseł i zębów. Z materiału dowodowego wynika, iż bezpośrednio po zabiegu powódka nie mogła spać ani jeść, miała opuchnięte okolice ust. Jak wskazał Sąd Rejonowy, świadomość nawracania bólu musiała być dla powódki niepokojąca i destabilizująca jej życie zawodowe: z powodu odczuwanego bólu nie mogła być ona obecna w pracy przez 12 dni. Powódka dotkliwie odczuła także zbieg ścinania dziąseł, przeprowadzony w następstwie zabiegu wykonanego przez pozwaną.

Zdaniem Sądu odwoławczego, uwzględniając realia niniejszej sprawy – okoliczności w jakich doszło do wyrządzenia szkody powódce i doznaną krzywdę, przyznane przez Sąd I instancji zadośćuczynienie jest za niskie, a odpowiednim zadośćuczynieniem będzie kwota 10.000 zł. Zadośćuczynienie w tej wysokości skompensuje krzywdę powódki, a jednocześnie odpowiada ono aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa.

Przechodząc do omówienia apelacji pozwanej w pierwszej kolejności należało odnieść się do podniesionego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W ocenie Sądu odwoławczego, podniesiony zarzut naruszenia tego artykułu nie jest skuteczny. Należy zauważyć, że do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżąca wykazała uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. m. in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2005 roku, sygn. III CK 314/05, Lex nr 172176). Dlatego skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu.

Powołane w apelacji wywody mają charakter polemiczny i nie wskazują w sposób przekonujący, jakim zasadom logiki czy też współżycia społecznego Sąd I instancji uchybił, dokonując kwestionowanych ustaleń faktycznych.

Sąd Rejonowy – wbrew zarzutom apelacji – dokonując ustaleń faktycznych prawidłowo podzielił wnioski opinii biegłych powołanych w niniejszej sprawie. Opinie te zostały sporządzone w sposób rzetelny, fachowy i prawidłowy. Sąd ten przy tym nie pominął wskazywanych przez biegłych innych – poza związanych z zabiegiem wykonanym przez pozwaną – przyczyn występowania przyrostów dziąseł, ale zauważył, iż biegli wykluczyli, aby przyczyną przerostów była próchnica (biegły M. Ś. (1)) lub słaba higiena jamy ustnej. B. S. N. wykluczyła tę przyczynę, a biegły M. Ś. (1) wskazał, że słaba higiena może powiększać przyrost, a nie jest jego przyczyną.

Sąd odwoławczy zauważa, że biegli w swych opiniach wskazywali na inne czynniki powodujące zmiany przyrostowe, jak ciąża, efekt stosowania przewlekle leków, niedobory witaminy C, aczkolwiek okoliczności te – w świetle dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy - nie mogły spowodować kwestionowanych zmian u powódki. Biegła S. N. zauważyła także, że w zasadzie przy zabiegach zakładania koron standardowo stosowany jest materiał z obecnością niklu – a zatem jeśli powódka byłaby uczulona na tą substancję, to takie uczulenie wystąpiłoby również po zabiegu zastosowanym w P..

Nadto powódka wskazywała także na inne, poza przerostem dziąseł, dolegliwości związane z zabiegiem wykonanym przez pozwaną: m.in. powracające stany zapalne dziąseł czy silne dolegliwości bólowe po zabiegu. Także te okoliczności, zdaniem biegłych, w powiązaniu z faktem wykonania kwestionowanego zabiegu, świadczą o źle przeprowadzonym zbiegu osadzenia koron, skoro ich zdaniem ewentualny ból towarzyszący takiemu zabiegowi powinien być krótkotrwały, a nie trwać kilka miesięcy, jak u powódki.

Niezasadny jest zarzut pozwanej, iż „biegli sprowadzili wnioski swych opinii do prostej logiki, że skoro po zdjęciu mostu przestało boleć, to przyczyną był źle założony most”. Jak wskazano, biegli wykluczyli inne powody wystąpienia tych dolegliwości, wskazując, iż albo nie dotyczą one powódki, albo w okolicznościach sprawy nie mogą być one brane pod uwagę. Z kolei fakt wystąpienia przerostu dziąseł po 5 miesiącach od założenia koron oraz ustąpieniu dolegliwości po zdjęciu mostów i podjęciu leczenia świadczy o tym, że przyczyną tych przerostów był właśnie zabieg wykonany przez pozwaną. Biegli wskazali więc, że mimo, iż przerost dziąseł mogą powodować różne czynniki (jak np. ciąża), to jednak z uwagi na okoliczności sprawy, to właśnie zabieg założenia koron jest przyczyną wystąpienia dolegliwości powódki. Biegli swój wniosek skonstruowali zatem w oparciu o okoliczności niniejszej sprawy, a nie w sposób zupełnie arbitralny, hipotetyczny czy „prosty” – co zdaje się sugerować skarżąca. Właśnie te okoliczności świadczą o tym, że Sąd I instancji, podzielając wywód biegłych, dokonał wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, w sposób zgodny z zasadami doświadczenia życiowego i zasadami logicznego rozumowania – a więc w zgodzie z dyspozycją art. 233 k.p.c..

Należy też podkreślić, że z opinii biegłych nie wynika, że brak mostu, który założyła pozwana powódce, powoduje, iż nie ma żadnych możliwości ustalenia przyczyn przerostu dziąseł – jak stanowczo twierdzi skarżąca. Biegli nie stwierdzili bowiem, aby nie byli w stanie – na podstawie dokumentów z akt sprawy oraz badania powódki (w przypadku biegłego M. świdra) – ustalić związku przyczynowego między zabiegiem założenia koron a dolegliwościami powódki, a wręcz przeciwnie: na podstawie tych dowodów taki związek przyczynowy właśnie ustalili. Dodatkowo biegły M. Ś. (1) wykluczył przerosty dziąseł u powódki w miejscach, gdzie nie zakładane były korony.

Niezrozumiałe są także sugestie skarżącej dotyczące okoliczności związanych z zabiegiem ścinania dziąseł przeprowadzonego przez J. Z.. Przede wszystkim z zeznań J. Z. wynika, że taki cel swojej wizyty podała powódka (nielogicznym byłoby uznanie, że sama jako osoba nie będąca specjalistą w zakresie leczenia stomatologicznego „wymyśliła” konieczność wykonania zabiegu). Dodatkowo nie sposób obarczać winą powódki, że nie zgłosiła się na kontrolę po tym zabiegu, skoro od J. Z. nie usłyszała wyraźnie takiego zalecenia. Nadto skarżąca nie wyjaśniła, w jaki sposób powyższe okoliczności miałyby zwalniać pozwaną od odpowiedzialności za przeprowadzony zabieg. Ścinanie dziąseł nie było bowiem wskazywane jako podstawa faktyczna roszczenia powódki, a jedynie jako skutek uboczny dolegliwości związanych z zabiegiem wykonanym przez pozwaną, oceniany jedynie jako jedna z okoliczności mających wpływ na ocenę wysokości zadośćuczynienia przyznanego powódce.

Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Rejonowy nie dopuścił się także naruszenia art. 232 k.p.c., zgodnie z którym strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, a sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez stronę. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę skarżącej na treść art. 128 k.p.c. i art. 129 k.p.c. Zgodnie z pierwszym z cytowanych przepisów, do pisma procesowego należy dołączyć jego odpisy i odpisy załączników dla doręczenia ich uczestniczącym w sprawie osobom, a ponadto, jeżeli w sądzie nie złożono załączników w oryginale, po jednym odpisie każdego załącznika do akt sądowych. Zgodnie z kolei z art. 129 k.p.c., strona powołująca się w piśmie na dokument obowiązana jest na żądanie przeciwnika złożyć oryginał dokumentu w sądzie jeszcze przed rozprawą, ale zamiast oryginału dokumentu strona może złożyć odpis dokumentu, jeżeli jego zgodność z oryginałem została poświadczona przez występującego w sprawie pełnomocnika strony będącego adwokatem. Jeżeli jednak jest to uzasadnione okolicznościami sprawy, sąd, na wniosek strony albo z urzędu, zażąda od strony przedłożenia oryginału tego dokumentu.

Taka sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie. Powódka wraz z pozwem przedłożyła kserokopie dokumentów, a pozwana w toku procesu nie kwestionowała ich wiarygodności, a wręcz na nie się powoływała. Dopiero po zanegowaniu przez stronę pozwaną treści i formy tych dokumentów (pismo z dnia 4 lipca 2013 roku k. 227-229), Sąd Rejonowy zobowiązał ją do przedłożenia oryginałów kwestionowanych dokumentów bądź dokumentów poświadczonych za zgodność z oryginałem. Takie działanie nie można jednak uznać za naruszenie zasady kontradyktoryjności ani art. 32 Konstytucji RP.

Należy też zauważyć, iż przedłożone przez powódkę dokumenty z k. 255-258 to w istocie dokumenty tej samej treści, co załączone wraz z pozwem, różniące się jedynie pieczęcią i podpisem – co powódka wyjaśniła w trakcie swoich zeznań.

Niezasadny okazał się także zarzut naruszenia art. 316 k.p.c.. Należy bowiem zauważyć, iż zgodnie z art. 225 k.p.c. sąd może zamkniętą rozprawę otworzyć na nowo – a więc nie tylko w sytuacji wskazanej w art. 316 § 2 k.p.c. Otwarcie rozprawy uzasadnić może np. wynik postępowania dowodowego lub przebieg narady sędziowskiej. Nie można zatem z tego uprawnienia sądu czynić przekonującego zarzutu apelacyjnego.

Prawidłowo także Sąd Rejonowy – po otwarciu rozprawy na nowo w dniu 18 lipca 2013 roku – a więc w dniu, w którym miał być ogłoszony wyrok w sprawie - zawiadomił pełnomocnika powódki o terminie posiedzenia w dniu 24 września 2013 roku oraz o treści postanowienia wydanego w dniu 18 lipca 2013 roku. Otwarcie rozprawy na nowo w dniu, w którym miał być ogłoszony wyrok, uzasadnia bowiem odroczenie rozprawy w celu zawiadomienia stron o terminie rozprawy i umożliwienia im przedstawienia swych twierdzeń, wyjaśnień i ewentualnych wniosków. Okoliczność, że Sąd podał stronom do wiadomości termin ogłoszenia wyroku nie zwalnia Sądu od obowiązku powiadomienia stron o rozprawie, gdy zamiast ogłoszenia wyroku odbyła się rozprawa (orzeczenie SN z dnia 21 marca 1956 roku, sygn. II CR 1001/54, OSNCK 1956 nr 4, poz. 113).

Dodatkowo należy zauważyć, iż zawiadomienie o terminie rozprawy i o treści zobowiązania Sądu z dnia 18 lipca 2013 roku (w którym Sąd wyznaczył 14-dniowy termin na wykonanie zobowiązania) zostało doręczona pełnomocnikowi powódki w dniu 1 sierpnia 2013 roku, a dokumenty kwestionowane przez pozwaną zostały złożone w dniu 2 sierpnia 2013 roku.

Także zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego w związku z oddaleniem przez Sąd I instancji dowodu z opinii świadka B. S. nie może być uwzględniony ze względu na niezgłoszenie przez skarżącą zastrzeżenia do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. W treści apelacji skarżąca nie uprawdopodobniła także, że nie zgłosiła tego zastrzeżenia bez własnej winy.

Należy jedynie zauważyć, że istotnie strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej, aczkolwiek sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności (art. 217 § 1 i 2 k.p.c.). Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał szczegółowo, dlaczego oddalił powyższy wniosek dowodowy zgłoszony przez pozwaną i Sąd odwoławczy taką argumentację Sądu I instancji podziela. Niezasadne są przy tym twierdzenie pozwanej, że konieczność dopuszczenia tego wniosku wynikła z uwagi na naruszenie przez Sąd orzekający zasady równości stron i kontradyktoryjności postępowania - choćby z tej przyczyny, iż do naruszenia tych zasad nie doszło.

Reasumując: podniesione przez pozwaną zarzuty stanowią jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji.

Wobec powyższych rozważań i z mocy art. 386 § 1 k.p.c. – w uwzględnieniu apelacji powódki – Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 19.000 zł w miejsce kwoty 14.000 zł – a więc dalszej kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia – oraz w punkcie 3 w ten sposób, że zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.051,37 zł zamiast kwoty 964,23 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Zmiana zaskarżonego wyroku w punkcie 3 jest konsekwencją zmiany orzeczenia wynikającego z punktu 1 tego wyroku. Uwzględniając, iż Sąd odwoławczy zasądził na rzecz powódki kwotę 19.000 zł, zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, powódka winna ponieść 35% kosztów procesu (2.536,63 zł), a pozwana 65% (4.710,55 zł). Skoro powódka poniosła koszty w kwocie 4.588 zł, należy jej się zwrot od pozwanej kwoty 2.051,37 zł.

Na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd odwoławczy oddalił zaś apelację pozwanej jako niezasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. i § 6 ust. 1 pkt 3 i § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 461).

A. B. J. I. Złoty