Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 17/13

UZASADNIENIE

Przedstawiciel ustawowy powoda A. C.J. C.wniósł o zasądzenie na rzecz powoda od strony pozwanej kwoty 9.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 31 maja 2012 r. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 445 § 1 k.c. oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pełnomocnik przedstawiciela ustawowego małoletniego powoda wskazał, że w dniu 17 marca 2012 r. powód został uderzony przez samochód osobowy marki C. (...) o nr rejestracyjnym (...) kierowany przez jego matkę S. C., która zatrzymała się na łuku drogi, wysadzając powoda i nie zaciągnęła przy tym hamulca ręcznego. Skutkiem tego auto stoczyło się do tyłu uderzając drzwiami powoda. Stosownym oświadczeniem S. C. przyznała się do winy. W momencie zdarzenia sprawczyni wypadku była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A. w W.. Strona pozwana przejęła odpowiedzialność za sprawcę wypadku i przyznała powodowi kwotę 800 zł tytułem zadośćuczynienia. Przedstawiciel ustawowy powoda nie zgodził się ze stanowiskiem ubezpieczyciela. W wyniku ponownej analizy sprawy przyznano powodowi z tytułu zadośćuczynienia dodatkowo kwotę 200 zł.

W wyniku wypadku powód doznał urazu stawu skokowego kończyny dolnej lewej. W Szpitalu (...) w D. rozpoznano u niego: skręcenie i naderwanie lewego stawu skokowego oraz widoczny obrzęk stawu i krwiak podskórny. Następnie powód kontynuował leczenie w poradni ortopedycznej i chirurgicznej. Zalecono mu noszenie stabilizatora typu A.-cast oraz zabiegi rehabilitacyjne. Doznane obrażenia wywołały u powoda liczne dolegliwości bólowe oraz ograniczenia ruchowe w stawie skokowym. Od czasu wypadku powód nie może swobodnie poruszać stawem skokowym ani obciążać lewej nogi. Dolegliwości te utrzymują się do chwili obecnej. Ból stawu skokowego nasila się przy zmianach pogody oraz dużej wilgotności powierza. Dodatkowo pojawiły się u powoda bóle w stawie prawym z uwagi na stałe obciążenie prawej kończyny, a oszczędzanie lewej.

Ponadto pełnomocnik przedstawiciela ustawowego powoda podniósł, że w chwili wypadku powód miał 16 lat, był zdrowym, energicznym chłopcem. Uprawiał boks oraz grał w piłkę nożną, co dawało mu radość i energię życiową, jak również pozwalało utrzymać wysportowaną sylwetkę. Obecnie z powodu urazu powód jest zwolniony z zajęć wychowania fizycznego, musiał również zrezygnować z treningów. Brak ruchu, a w szczególności brak możliwości uprawiania ulubionych dyscyplin sportowych, powoduje u powoda smutek i rozczarowanie oraz sprawiło, że powód przybrał na wadze.

Mając na uwadze powyższe, a w szczególności młody wiek powoda, długotrwałość i intensywność dolegliwości bólowych, przedstawione roszczenie- według pełnomocnika przedstawicielka ustawowego powoda jest zasadne. Wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powinna wynosić nie mniej niż 10.000 zł. W związku z tym, że przyznano poszkodowanemu w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 1.000 zł, powód domaga się zasądzenia kwoty 9.000 zł. Żądanie zasądzenia odsetek od dnia 31 maja 2012 r. uzasadnione jest tym, że w dniu 30 maja 2012 r. upłynął 30-dniowy termin do wypłaty odszkodowania.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz strony pozwanej kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a także opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

W uzasadnieniu pełnomocnik strony pozwanej wskazał, że istotnie sprawczyni zdarzenia S. C. była objęta obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A. w W., wobec czego przyjęło ono odpowiedzialność odszkodowawczą za krzywdę, jakiej doznał powód wskutek wypadku. W toku postępowania likwidacyjnego lekarze orzecznicy stwierdzili u powoda trwały uszczerbek na zdrowiu na poziomie 1%. Nie ulega wątpliwości, że odniesiony uraz i towarzyszące mu dolegliwości, jak również przebyte leczenie i niedogodności, z którymi powód musiał się borykać, powodowały cierpienie fizyczne poszkodowanego. Nadto zwłoka w podjęciu leczenia oraz błędne zastosowanie stabilizatora air-cast zamiast opatrunku gipsowego negatywnie wpłynęły na zdrowie powoda, jednak strona pozwana nie może ponosić odpowiedzialności z tego tytułu, gdyż zgodnie z art. 361 § 1 k.c., podmiot zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania, z którego szkoda wynikła, a błędy w leczeniu do nich nie należą. Pełnomocnik strony pozwanej podniósł również, że twierdzenia powoda o konieczności zrezygnowania z wcześniej uprawianego sportu nie zostały poparte żadnymi dowodami. Na chwilę obecną powód jest 17-letnim młodym mężczyzną, może spokojnie cieszyć się urokami życia, z których korzystał przed wypadkiem i rokowania co do jego powodzenia na przyszłość są pozytywne. Wobec powyższych ustaleń strona pozwana wypłaciła powodowi kwotę 1.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Zdaniem strony pozwanej jest to kwota odpowiednia w rozumieniu art. 445 k.c, bowiem zadośćuczynienie ma pełnić funkcję kompensacyjną i być pochodną wielkości doznanej krzywdy, a jednocześnie przyznana suma musi mieścić się w rozsądnych granicach i nie powinna być źródłem wzbogacenia się poszkodowanego. Odnośnie zaś żądania zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 31 maja 2012 r. strona pozwana podniosła, że jest ono nieuzasadnione, gdyż dotyczy wyłącznie świadczeń niespornych co do zasady i wysokości, co w niniejszej sprawie nie ma miejsca, bowiem właśnie wysokość świadczenia strony pozwanej jest przedmiotem sporu. W związku z tym ewentualne odsetki powinny być zasądzone od dnia wyrokowania.

Pełnomocnik strony pozwanej wskazał również, iż Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. weszło w ogół praw i obowiązków (...) S.A. w W. i wstępuje do sprawy w charakterze strony pozwanej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód A. C. jest synem J. i S. C.. W dniu 17 marca 2012 r. w B. na ul. (...) kierująca samochodem osobowym marki C. (...) o nr rejestracyjnym (...) matka powoda zatrzymała się na łuku drogi przy prawej krawędzi jezdni w celu wysadzenia swojego syna A. C., który wysiadł z auta zabierając ze sobą narzędzia do sprzątania. S. C. nie zaciągnęła przy tym hamulca ręcznego i samochód stoczył się do tyłu. W tym miejscu droga jest stroma i wznosi się do góry. Otwarte drzwi pojazdu uderzyły powoda, a ten przewrócił się na ziemię i krzyczał z bólu. Bardzo bolała go lewa noga, z sekundy na sekundę puchła i robiła się sina. Po zdarzeniu A. C. wraz z matką udali się do domu.

Dowód:

- kserokopia odpisu skróconego aktu urodzenia powoda k. 8,

- oświadczenia S. C. z dnia 17 marca 2012 r. i 15 maja 2012 r. – w aktach szkodowych nr 987054 k. 15 i 38,

- opis zdarzenia z dnia 17 marca 2012 r. oraz oświadczenie A. C. z dnia 24 kwietnia 2012 r. – w aktach szkodowych nr 987054 k. 9-10 i 45-47.

Następnego dnia rano powód zgłosił się do (...) Szpitala (...) w D., gdzie udzielono mu opieki medycznej. Powodowi wykonano RTG kończyny dolnej celowane lub czynnościowe oraz udzielono porady lekarskiej, konsultacji i asysty, a także opieki pielęgniarki lub położnej. Wykonane RTG nie wykazało zmian. Stwierdzono, że powód doznał urazu w mechanizmie skrętnym lewego stawu skokowego. Widoczny był obrzęk stawu oraz krwiak podskórny. Zalecono powodowi robienie okładów z A. oraz konsultację ortopedyczną. W związku z wypadkiem powód nie był hospitalizowany.

W dniu 19 marca 2012 r. powód udał się do lekarza ortopedy, który stwierdził u niego obrzęk, krwiak oraz bolesność okolicy kostki bocznej i wiązadeł p-s. Zalecił stosowanie stabilizatora stawu skokowego typu A.-cast przez okres trzech tygodni, ewentualnie krioterapię, a na chwilę obecną schładzanie. Powód kontynuował leczenie u chirurga. W dniu 21 marca 2012 r. specjalista chirurg J. M. stwierdził u powoda uraz skrętny lewego stawu skokowego, obrzęk oraz zasinienie. Na zdjęciu RTG nie stwierdzono zmian. Wniosek o stabilizator lekarz uznał za zasadny. Kolejne wizyty u lekarza chirurga miały miejsce w dniach 3 kwietnia 2012 r. i 17 kwietnia 2012 r.

Po wypadku powód nosił stabilizator stawu skokowego przez okres około czterech tygodni. Zdejmował go tylko, żeby się umyć pod prysznicem. Uraz nie wymagał założenia opatrunku gipsowego. Opatrunek typu A.-cast jest zarejestrowanym środkiem do leczenia urazów skrętnych stawu skokowego i jest w zupełności wystarczający. W leczeniu urazów stawu skokowego istotne jest bowiem unieruchomienie stawu przez okres około 14 dni i bez znaczenia jest, czy będzie zastosowany gips czy stabilizator. Opóźnienie leczenia o 24 godziny nie miało wpływu na wynik leczenia. Po zdjęciu stabilizatora powód poruszał się o kuli przez okres 4-5 tygodni. Do końca roku szkolnego był zwolniony z zajęć wychowania fizycznego. Powód korzystał również z zabiegów rehabilitacyjnych, ale z przerwami, ponieważ trudno było się na nie dostać, zarówno prywatnie jak i w ramach NFZ. W związku z wypadkiem powód potrzebował pomocy osób trzecich przy wykonywaniu codziennych czynności.

W wyniku zdarzenia z dnia 17 marca 2012 r. powód doznał 4-procentowego trwałego uszczerbku na zdrowiu z uwagi na stan po urazie skrętnym lewego stawu skokowego z utrzymującą się niestabilnością w stawie skokowym. Wprawdzie nie stwierdzono występowania ograniczeń ruchomości w stawie skokowym, ale wystąpiły objawy niestabilności stawu skokowego, czyli objawy uszkodzenia wiązadeł utrzymujących staw skokowy górny w wiązadełkach podudzia. Powoduje to, że dochodzi do zaburzenia zborności w stawie skokowym, czyli nieprawidłowej pracy powierzchni stawu skokowego względem siebie. U powoda jest zwiększona supinacja (przywiedzenie stopy) o 10 stopni, a ponadto występują objawy niestabilności w płaszczyźnie strzałkowej stawu.

Powód w dalszym ciągu odczuwa bóle stawu skokowego przy zmianach pogody lub przy wysiłku fizycznym. Pierwotna struktura anatomiczna stanu skokowego została naruszona. Przebyty uraz ma wpływ na funkcjonowanie powoda, może on odczuwać niepewność kończyny przy chodzeniu, szczególnie po nierównych powierzchniach. Z uwagi na młody wiek powoda nie można ostatecznie stwierdzić czy zmiany te będą miały charakter trwały czy też dojdzie do powstania tkanki bliznowatej, która zastąpi funkcję wiązadeł stawu skokowego i przywróci choćby częściowo stabilność stawu skokowego. Na chwilę obecną staw skokowy nie wymaga dalszego leczenia lub rehabilitacji, wymaga jedynie obserwacji i okresowej kontroli ortopedycznej. Powód, zdaniem biegłego, może uprawiać sport, korzystać z rozrywek oraz wypełniać obowiązki domowe.

Dowód:

- kserokopia karty informacyjnej leczenia szpitalnego (...) Szpitala (...) w D. – w aktach szkodowych nr 987054 k. 21,

- wyciąg z książki lekarza I. Przyjęć nr 5/12 (...) Szpitala (...) w D. k. 42,

- kserokopia wyciągu z karty pacjenta w S. (...) w B. k. 49,

- informacja z Centrum (...) w B. z dnia 19 marca 2012 r. k. 53,

- opinia lekarza chirurga ortopedy-traumatologa R. Z. – w aktach szkodowych nr 987054 k. 39,

- opinia lekarza ortopedy P. P. z dnia 3 lipca 2012 r. – w aktach szkodowych nr 987054, brak nr karty,

- zeznania świadka J. M. k. 56,

- faktura VAT nr (...) z dnia 18 kwietnia 2012 r. – w aktach szkodowych nr 987054 k. 35,

- opinia biegłego ortopedy-traumatologa S. G. z dnia 27 maja 2013 r. k. 67-70,

- opinia uzupełniająca biegłego ortopedy-traumatologa S. G. z dnia 12 lipca 2013 r. k. 89,

- przesłuchanie przedstawiciela ustawowego powoda k. 110.

Przed wypadkiem w dniu 17 marca 2012 r. powód był energicznym, pełnym życia chłopcem i prowadził aktywny tryb życia. Trenował boks, grał w piłkę nożną, uczęszczał na szkolne zajęcia sportowe. Po wypadku musiał zrezygnować ze sportu, zwolniony był z zajęć wychowania fizycznego. Od tamtej pory zamknął się w sobie, odizolował się od rówieśników, przestał spędzać czas z kolegami, a dodatkowo jeszcze przybrał na wadze. Powód obawia się, żeby sobie jeszcze czegoś nie zrobić, doszło bowiem do tego, że zwichnął prawą nogę, która była bardziej obciążona przez to, że oszczędzał nie do końca sprawną lewą nogę. Od czasu wypadku powód odczuwa lek przed jazdą samochodem na przednim siedzeniu pasażera. Nie chce prawa jazdy.

Dowód:

- przesłuchanie przedstawiciela ustawowego powoda k. 110.

Strona pozwana (...) S.A. w W. zawarła umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych co do samochodu osobowego marki C. (...) o nr rej. (...).

Dowód:

- polisa nr (...) z dnia 2 listopada 2011 r. – w aktach szkodowych nr 987054 k. 18-19.

Przedstawiciel ustawowy powoda zgłosił szkodę stronie pozwanej odpowiedzialnej z tytułu udzielonej sprawcy wypadku ochrony ubezpieczeniowej domagając się kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku z uszkodzeniem ciała oraz wywołanym rozstrojem zdrowia. Następnie, w związku z pojawieniem się dodatkowej dokumentacji medycznej, zwiększono żądanie zadośćuczynienia do kwoty 8.000 zł. Strona pozwana wypłaciła powodowi kwotę 800 zł tytułem zadośćuczynienia uzasadniając, iż wskazana kwota odzwierciedla rozmiar doznanych krzywd i jest adekwatna do zakresu poniesionej szkody. Pełnomocnik przedstawiciela ustawowego powoda zwiększył wysokość żądanego zadośćuczynienia do kwoty 10.000 zł uznając, iż przyznana powodowi kwota 800 zł jest niewspółmierna do rozmiaru krzywdy, jakiej doznał powód, nie jest kwotą odpowiednią i nie ma charakteru kompensacyjnego. Strona pozwana przyznała powodowi dodatkowo kwotę 200 zł tytułem zadośćuczynienia, a ponadto uznała koszty leczenia w wysokości 150 zł z tytułu dopłaty do faktury za zakup stabilizatora oraz koszty dojazdu w kwocie 28,38 zł.

Dowód:

- raport zgłoszenia szkody – w aktach szkodowych nr 987054 k. 1-2,

- decyzje do szkody nr (...)z dnia 17 maja 2012 r. i 16 lipca 2012 r. – w aktach szkodowych nr (...) k. 40, brak numeracji karty,

-

pisma (...) Centrum (...)z dnia 30 marca 2012 r., 24 kwietnia 2012 r. i 16 lipca 2012 r. – w aktach szkodowych nr (...) k. 3-4, 34, brak numeracji karty.

Na mocy postanowienia Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy XII Wydziału Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego z dnia 28 grudnia 2012 roku (...) S.A. z siedzibą w W. weszła w ogół praw i obowiązków (...) S.A. z siedzibą w W..

Dowód:

-

postanowienie Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy XII Wydziału Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego z dnia 28 grudnia 2012 roku- k.21

-

(...) S.A. z siedzibą w W.- k.23-25

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo w zakresie zadośćuczynienia podlega uwzględnieniu, jednakże nie w takim zakresie, w jakim zostało zgłoszone.

W rozpatrywanej sprawie bezspornym jest, że powód był uczestnikiem wypadku drogowego, jaki miał miejsce w dniu 17 marca 2012 r. Okoliczności tego zdarzenia nie budzą wątpliwości. Kierująca C. matka powoda zatrzymała się na łuku drogi, wysadzając powoda i nie zaciągnęła przy tym hamulca ręcznego. Skutkiem tego auto stoczyło się do tyłu uderzając drzwiami powoda. S. C. w sposób zawiniony doprowadziła do zdarzenia komunikacyjnego, a tym samym dopuściła się czynu niedozwolonego (art. 415 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c.). Sprawczyni wypadku była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej w okresie, w którym doszło do przedmiotowego zdarzenia i pozwane Towarzystwo uznało z tego tytułu swoją odpowiedzialność za jego skutki. W związku z tym, w takim samym zakresie jak sprawca szkody, na podstawie tej umowy ubezpieczenia, odpowiada za skutki tego zdarzenia także strona pozwana. Zgodnie bowiem z przepisem art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.

W niniejszej sprawie sporną kwestią pozostawała wysokość należnego od strony pozwanej na rzecz powoda zadośćuczynienia za doznane cierpienia fizyczne i psychiczne związane z wypadkiem. W ocenie przedstawiciela ustawowego powoda wypłacone dotychczas przez stronę pozwaną zadośćuczynienie w kwocie 1.000 zł jest nieadekwatne do stopnia odniesionych przez niego obrażeń oraz doznanych cierpień w związku ze wskazanym powyżej wypadkiem drogowym, a tym samym nie spełnia ustawowych przesłanek tego rodzaju świadczenia. Dlatego też powód domagał się zadośćuczynienia dodatkowo w wysokości 9.000 zł.

Żądanie zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę opiera się na przepisie art. 445 § 1 k.c. stanowiącym, iż w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym (czyli art. 444 k.c. dotyczącym wystąpienia uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia) sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Pojęcie krzywdy zawiera wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zarówno w sferze cierpień fizycznych (ból i inne dolegliwości) jak i cierpień psychicznych (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania działalności artystycznej, naukowej, wyłączenia z normalnego życia itp.), a więc doznany przez poszkodowanego uszczerbek niemajątkowy. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć w związku z tym charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 r., III KK 349/07, LEX nr 395071; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, LEX nr 50884; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2000 r., I CKN 969/98, LEX nr 50824).

Użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” ma charakter niedookreślony, jednakże w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Przy ocenie „odpowiedniej sumy” należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, tak aby przyznana poszkodowanemu suma mogła zatrzeć lub co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i pomóc poszkodowanemu odzyskać równowagę psychiczną. Sąd powinien wziąć po uwagę w szczególności rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, okres czasu oraz uciążliwość procesu leczenia i rehabilitacji, długotrwałość nasilenia dolegliwości bólowych, konieczność korzystania z opieki i wsparcia innych, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, czy wreszcie sposobu spędzania wolnego czasu. Zadośćuczynienie ma więc, przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty sumy symbolicznej. Oznacza to, że wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Należy przy mieć na względzie, że wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. Niemniej jednak zadośćuczynienie powinno stanowić rekompensatę łagodzącą niewymierną stratę jaką jest utrata zdrowia człowieka albowiem zdrowie i życie człowieka uznawane jest powszechnie za najwyższe dobro podlegające ochronie prawnej. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 r., III KK 349/07, LEX nr 395071; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, LEX nr 50884; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2000 r., I CKN 969/98, LEX nr 50824; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 16 grudnia 2010 r., I ACa 973/10, LEX nr 898671; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 listopada 1994 r., III Apr 43/94, LEX nr 23784, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2010 r., IV CSK 126/10, LEX nr 898263). Należy podkreślić, że same uciążliwości i przykrości odczuwane przez poszkodowanego nie uzasadniają przyznania zadośćuczynienia. Wymagane jest tu zaistnienie rozstroju zdrowia, przy czym za równoznaczne z rozstrojem zdrowia mogą być ujemne przeżycia, czy nawet stres (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 lipca 2003 r., I ACa 396/03, LEX nr 132430).

Oceniając zgłoszone przez przedstawiciela ustawowego powoda roszczenie, a przede wszystkim ustalając wysokość „odpowiedniego” zadośćuczynienia za doznane krzywdy, Sąd wziął pod uwagę, że A. C. bez wątpienia poniósł negatywne skutki zdrowotne zdarzenia z dnia 17 marca 2012 r. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w wyniku wypadku u powoda stwierdzono stan po urazie skrętnym lewego stawu skokowego. Powód odczuwał w związku z tym dotkliwy ból, miał obrzęk i krwiak. Konieczne było leczenie u chirurga oraz ortopedy. Po wypadku przez okres około czterech tygodni nosił stabilizator stawu skokowego, a następnie poruszał się o kuli przez okres 4-5 tygodni. Powód korzystał również z zabiegów rehabilitacyjnych. Wprawdzie nie stwierdzono u niego występowania ograniczeń ruchomości w stawie skokowym, ale wystąpiły objawy niestabilności stawu skokowego, czyli objawy uszkodzenia wiązadeł utrzymujących staw skokowy górny w wiązadełkach podudzia. Powoduje to, że dochodzi do zaburzenia zborności w stawie skokowym, czyli nieprawidłowej pracy powierzchni stawu skokowego względem siebie. U powoda jest zwiększona supinacja (przywiedzenie stopy) o 10 stopni, a ponadto występują objawy niestabilności w płaszczyźnie strzałkowej stawu. Co istotne, powód w dalszym ciągu odczuwa bóle stawu skokowego przy zmianach pogody lub przy wysiłku fizycznym. Pierwotna struktura anatomiczna stanu skokowego została naruszona. Przebyty uraz wpływa na funkcjonowanie powoda, może on odczuwać niepewność kończyny przy chodzeniu, szczególnie po nierównych powierzchniach. Z uwagi na młody wiek powoda nie można ostatecznie stwierdzić czy zmiany te będą miały charakter trwały czy też dojdzie do powstania tkanki bliznowatej, która zastąpi funkcję wiązadeł stawu skokowego i przywróci choćby częściowo stabilność stawu skokowego. Sąd zwrócił jednak uwagę na fakt, że na chwilę obecną powód nie wymaga dalszego leczenia lub rehabilitacji, staw skokowy wymaga jedynie obserwacji i okresowej kontroli ortopedycznej.

Sąd przyjmując wszystkie pisemne złożone w sprawie opinie biegłego S. G. uznał je za rzetelne i w żadnej mierze niepodważone przez stronę pozwaną. Uraz, jakiego doznał powód, nie wymagał założenia opatrunku gipsowego. Opatrunek typu A.-cast był w zupełności wystarczający. W leczeniu urazów stawu skokowego istotne jest bowiem unieruchomienie stawu przez okres około 14 dni i bez znaczenia jest, czy będzie zastosowany gips czy stabilizator. Sąd przyjął także za biegłym, iż opóźnienie leczenia o 24 godziny nie miało wpływu na jego wynik.

Wpływ na wysokość przyznanego zadośćuczynienia miał również fakt doznania przez powoda w wyniku wypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu, który został określony na 4%. W ocenie Sądu wysokość uszczerbku na zdrowiu wskazana szczegółowo przez biegłego powołanego w niniejszej sprawie, odpowiada rzeczywistości i brak jest jakichkolwiek podstawy do zdyskwalifikowania opinii w tym zakresie.

Należy także zaznaczyć, że rozstrój zdrowia negatywnie oddziaływał na życie codziennie powoda. Przed wypadkiem w dniu 17 marca 2012 r. powód był zdrowym, energicznym chłopcem, prowadził aktywny tryb życia. Trenował boks, grał w piłkę nożną, uczęszczał na szkolne zajęcia sportowe. Po wypadku musiał zrezygnować ze sportu, zwolniony był z zajęć wychowania fizycznego. Od tamtej pory zamknął się w sobie, odizolował się od rówieśników, przestał spędzać czas z kolegami, a dodatkowo jeszcze przybrał na wadze. Powód obawia się, żeby sobie jeszcze czegoś nie zrobić, doszło bowiem do tego, że zwichnął prawą nogę, która była bardziej obciążona przez to, że oszczędzał nie do końca sprawną lewą nogę. Ponadto od czasu wypadku powód odczuwa lek przed jazdą samochodem na przednim siedzeniu pasażera. Nie chce nawet zrobić prawa jazdy. Ustalając wysokość zadośćuczynienia za cierpienia psychiczne Sąd wziął pod uwagę również młody wiek powoda. Utrata możliwości samorealizacji oraz czerpania przyjemności z życia wywołuje bowiem silniejsze cierpienia psychiczne u człowieka młodego, niż u człowieka w wieku dojrzałym czy wręcz podeszłym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2005 r. III CK 392/04, LEX nr 177203).

W tych okolicznościach, zdaniem Sądu, należne powodowi zadośćuczynienie związane z cierpieniami fizycznymi i psychicznymi w wyniku zdarzenia z dnia 17 marca 2012 r. powinno wynieść kwotę 5.500 zł. Mając więc na względzie, że strona pozwana wypłaciła już powodowi kwotę 1.000 zł z tego tytułu, należało zasądzić na jego rzecz dodatkowo w kwotę 4.500 zł oddalając powództwo w pozostałej części.

Zdaniem Sądu, suma 5.500 zł (łącznie) zadośćuczynienia pieniężnego, z jednej strony uwzględnia stopień cierpień fizycznych i psychicznych powoda i dlatego nie może być uznana za nadmierną, a z drugiej strony nie pomija panujących stosunków majątkowych, przez co jest utrzymana w rozsądnych granicach. Dlatego też podniesiony przez stronę pozwaną zarzut dotyczący wysokości zadośćuczynienia uznać należało za niezasadny. Nie sposób uznać, że wypłacona przez stronę pozwaną dotychczas tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę suma 1.000 zł jest „odpowiednia” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.

Z tych względów, na podstawie wskazanych przepisów, Sąd orzekł jak w punkcie I i II wyroku.

Powód wystąpił także z żądaniem zasądzenia na jej rzecz odsetek ustawowych od dochodzonej kwoty tytułem zadośćuczynienia liczonych od dnia 31 maja 2012 r., co jest uzasadnione tym, że w dniu 30 maja 2012 r. upłynął 30-dniowy termin do wypłaty odszkodowania.

Podstawę prawną do sformułowania takiego żądania stanowią przepisy art. 481 k.c. Z przepisu § 1 tegoż artykułu wynika, bowiem, iż jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Odsetki za opóźnienie należą się, przeto, zarówno bez względu na szkodę poniesioną przez wierzyciela, jak i zawinienie okoliczności opóźnienia przez dłużnika (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1994 r., I CRN 121/94, LEX nr 4118). Należy przy tym wskazać, iż w świetle przepisów ustawy dłużnik opóźnia się z wykonaniem zobowiązania, gdy nie spełnia świadczenia w terminie oznaczonym w sposób dostateczny lub wynikający z właściwości zobowiązania. Aby dokładnie wyjaśnić wskazaną kwestię konieczne jest odwołanie się do pojęcia wymagalności. Roszczenie o spełnienie świadczenia jest wymagalne wówczas, gdy wierzyciel jest uprawniony do żądania spełnienia świadczenia. Dopóki roszczenie jest niewymagalne, nie zachodzi także opóźnienie, gdyż dłużnik nie jest zobowiązany do świadczenia. O dacie wymagalności decyduje natomiast treść stosunku obligacyjnego łączącego strony. W przypadku zobowiązań terminowych, jeśli dłużnik nie realizuje w terminie swych obowiązków wynikających z treści zobowiązania, opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. W takim przypadku data wymagalności roszczenia stanowi jednocześnie datę, od której dłużnik opóźnia się ze świadczeniem. Z mocy przepisu art. 481 k.c. uzasadnia to roszczenie o odsetki. W przypadku z kolei zobowiązań bezterminowych opóźnienie nastąpi dopiero w przypadku niedostosowania się do wezwania wierzyciela żądającego spełnienia świadczenia, chyba że obowiązek jego spełnienia wynika z właściwości zobowiązania. Na koniec należy wskazać, iż na mocy przepisu art. 481 § 2 zd. 1 k.c. w sytuacji, gdy stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe.

Zgodnie, z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 marca 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 392 z późn. zm.), zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W przypadku, gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania, okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania. W świetle opisanych regulacji prawnych należało przyjąć, że świadczenie z tytułu naprawienia szkody dochodzone od zakładu ubezpieczeń jest świadczeniem terminowym i staje się wymagalne od dnia następnego po otrzymaniu zawiadomienia o szkodzie, a strona pozwana popadła z tym dniem w opóźnienie.

Jak wskazano powyżej zakład ubezpieczeń obowiązany jest wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni (poza wskazanymi wyjątkami) od dnia powiadomienia go o szkodzie. Jak wynika z dokumentów dołączonych do niniejszej sprawy zawiadomienie o wypadku wpłynęło do ubezpieczyciela w dniu 5 kwietnia 2012 r. stąd też uznano, że świadczenie stało się wymagalne od dnia 5 maja 2012 r., ale skoro powód domaga się odsetek dopiero od dnia 31 maja 2012 r., Sąd zasądził je zgodnie z żądaniem.

Przedstawiony w odpowiedzi na pozew zarzut pełnomocnika strony pozwanej, że kwota należnego zadośćuczynienia jest do czasu wydania wyroku przedmiotem sporu i w związku z tym odsetki należą się od daty orzekania, Sąd uznał za bezzasadny. Zgodnie z wyrażonym w orzecznictwie poglądem dłużnik popada w opóźnienie także wtedy, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia. Nie ulega wątpliwości, że z uwagi na charakter i zakres okoliczności niezbędnych do wyjaśnienia niniejszej sprawy, strona pozwana, przy dołożeniu należytej staranności, mogła wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody. Ponadto w orzecznictwie przyjmuje się, że odsetki od daty wyrokowania należą się wówczas, gdy przy zasądzaniu świadczenia pieniężnego sąd wziął pod uwagę ceny nie z chwili wystąpienia szkody, a z chwili orzekania, co oznacza, że sąd już uwzględnił negatywne skutki upływu czasu na zmianę siły nabywczej pieniądza, a w związku z tym nie ma podstaw do zasądzania odsetek od daty wcześniejszej. Jedną bowiem z funkcji odsetek jest właśnie zapobieganie spadkowi wartości siły nabywczej pieniądza w związku z upływem czasu, a temu samemu celowi służy określenie wysokości świadczenia dłużnika z chwili wyrokowania (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1994 r., I CRN 121/94, LEX nr 4118, z dnia 10 lutego 2010 r., V CSK 269/09, LEX nr 578076, z dnia 15 stycznia 2004 r. II CK 352/02, LEX nr 165660).

Orzeczenie o kosztach sądowych (punkt III wyroku) oparto natomiast na przepisie art. 100 k.p.c., w świetle którego- w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Taka też sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie, gdyż powód wygrał sprawę w 50%. W związku z tym Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda koszty procesu w łącznej kwocie 455,41 zł stanowiącej różnicę pomiędzy kosztami należnymi do zwrotu powodowi i stronie pozwanej. Na koszty poniesione przez powoda składały się: opłata od pozwu w kwocie 450 zł i poniesione przez niego wydatki, w tym na opinie biegłego w kwocie 460,82 oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 1.217 zł. W związku z zapadłym rozstrzygnięciem powodowi strona pozwana winna zwrócić kwotę 1.063,91 zł ( 2.127,82 zł x 50%). Strona pozwana poniosła natomiast koszty wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 1.217 zł, z których zwrócona być jej powinna połowa, tj. 608,50 zł. Różnica kwoty 1.063,91 zł i 608,50 zł daje kwotę 455,41 zł zasądzoną na rzecz powoda zgodnie z przedstawionymi powyżej zasadami.

Na mocy przepisu art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zwrócono powodowi niewykorzystaną część zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 39,18 zł.

Zarządzenie:

1.  odnotować;

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron;

3.  kal. 14 dni.

10 lutego 2014 r.