Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Pa 2/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Przemyślu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Bożena Błachowicz

Sędzia: SO Józef Pawłowski

Sędzia: SO Lucyna Oleszek (spr.)

Protokolant: st. sekr. sądowy Elżbieta Onufryk

po rozpoznaniu w dniu 19 marca 2015 r. w Przemyślu

na rozprawie

sprawy z powództwa D. K. (1)

przeciwko M. Z. i J. S.

o ustalenie stosunku pracy i wypadku przy pracy

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Przemyślu IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 1 grudnia 2014 r. sygn. akt IV P 45/14

I.z m i e n i a zaskarżony wyrok w części w ten sposób, że ustala, iż zdarzenie, któremu uległ powód D. K. (1) w dniu 14 maja 2011 r. było wypadkiem przy pracy
podczas wykonywania pracy na podstawie umowy zlecenia na rzecz pozwanych M. Z. i J. S. prowadzących działalność gospodarczą pod nazwą (...) S.C. w P.;

II.o d d a l a apelację w pozostałym zakresie;

III. z n o s i wzajemnie koszty postępowania.

Sygn. akt III Pa 2/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 19 marca 2015 r.

Sąd Rejonowy w Przemyślu – IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych rozpoznając sprawę z powództwa D. K. (1) przeciwko J. S.
i M. Z. o ustalenie stosunku pracy i wypadku przy pracy – wyrokiem
z dnia 1 grudnia 2014 r. sygn. akt IV P 45/14 – oddalił powództwo.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód D. K. (1) w dniu 14 maja 2011 r. uległ wypadkowi, w wyniku którego doznał wieloodłamowego śródstawowego złamania nasady bliższej kości piszczelowej lewej nogi. W związku z tym orzeczeniem (...) Zespołu (...) o Niepełnosprawności w J. z dnia 22 maja 2013 r. został zaliczony do osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności na okres do 31 maja
2015 r.

Równocześnie Sąd ustalił, że powód wypadkowi temu uległ w trakcie przeskakiwania przez płot w celu dostania się na posesję, na której znajdował się budynek dyskoteki, prowadzonej przez J. S. i M. Z.. Powód miał w tym dniu świadczyć pracę na tej dyskotece jako osoba sprzedająca bilety i pilnująca porządku. Faktycznie z uwagi na doznany uraz nie był w stanie rozpocząć pracy.

Sąd ustalił też, że dyskoteka, w której powód miał świadczyć pracę była prowadzona przez pozwanych, którzy wówczas prowadzili działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej (...) SC pod nazwą F. (...) . W dniu 5 maja 2011 r. Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w P. przedstawiła pozytywną opinię
o wydanie zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych w klubie (...). W dniu 14 maja 2011 r. odbywało się otwarcie dyskoteki, niemniej już przed tą datą w dniu 7 maja
2011 r. odbyła się impreza dyskotekowa, w której uczestniczył powód, świadcząc pracę biletera i „bramkarza”. W dyskotece pracowało co najmniej kilku „bramkarzy”.

Powód w sprawie pracy skontaktował się z pozwanymi za pośrednictwem znajomego B. C. (1). Strony ustaliły, że będzie on świadczył pracę raz w tygodniu
w soboty. Praca miała rozpoczynać się od godziny 20.00 i trwać do końca imprezy. W dniu wypadku powód przyjechał do P. razem z B. C. (1) i K. B. (1), którzy jako goście mieli się bawić na imprezie.

Ponadto Sąd Rejonowy ustalił, że powód pismem z dnia 9 lipca 2013 r. adresowanym do firmy (...) S.C. zwrócił o ustalenie przyczyn zdarzenia z dnia 14 maja 2011 r.
i ustalenie go za wypadek przy pracy. Pismo doręczono mężowi pozwanej – R. Z. (1), który odesłał je informując, że nie jest upoważniony do reprezentowania spraw spółki. Następnie pismem z dnia 27 sierpnia 2013 r. powód wystąpił do Państwowej Inspekcji Pracy o wyjaśnienie sprawy.

Sąd Rejonowy dał wiarę dowodom z dokumentów, poza kserokopią umowy zlecenia nr (...) z dnia 10 maja 2011 r. W ocenie Sądu żadna ze stron nie przedstawiła oryginału tego dokumentu, poza tym powód zakwestionował autentyczność swojego podpisu na zachowanej kserokopii. Dodatkowo Sąd wskazał, że ewentualna nieautentyczność podpisu powoda nie może przesądzać o wykonywaniu przez niego pracy w ramach stosunku pracy. Ponadto Sąd pominął dowód z wydruków internetowych na okoliczność, że przed 14 maja 2011 r. w lokalu pozwanych organizowane były imprezy przyjmując, że nie są to dokumenty w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego. Niemniej informacje wynikające z wpisów na forach internetowych, w tym dotyczące imprez w lokalu pozwanych, w części zostały potwierdzone zeznaniami świadków.

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom świadków D. W., M. D. i D. K., uznając je za szczere, logiczne oraz korespondujące ze sobą. Przede wszystkim świadkowie ci potwierdzili, że przed datą wypadku powoda byli już na dyskotekach w F. (...) i w dniu zdarzenia powoda nie była to pierwsza impreza. W ich ocenie powód był jednym z „bramkarzy” pracujących w tym klubie, jednak w dniu wypadku nie świadczył pracy.

Z kolei zeznania pozostałych świadków: B. C., R. Z. i K. B. Sąd podzielił jedynie w części.

W pierwszej kolejności Sąd przyjął, na podstawie zeznań R. Z., że już co najmniej w dniu 7 maja 2011 r. odbyła się impreza w lokalu pozwanych. Ponadto to on prowadził korespondencję z powodem. Za niewiarygodne natomiast Sąd uznał zeznania tego świadka, co do tego, że powód w ogóle nie świadczył pracy na rzecz pozwanych, ani że
w lokalu nie było ochrony. W tym zakresie zeznania te okazały się odosobnione i nielogiczne. Podzielając zaś zeznania świadków B. C. i K. B. Sąd przyjął, że pozwani umówili się z powodem co do świadczenia przez niego pracy ochroniarza w F. (...). Miał on być jednym z kilku pracujących tam ochroniarzy. Świadkowie ci byli też z powodem
w chwili wypadku, który dokładnie opisali. Natomiast w ocenie Sądu Rejonowego zeznania tych świadków okazały się niewiarygodne co do tego, że według nich powód w dniu 14 maja 2011 r. miał po raz pierwszy świadczyć pracę na rzecz pozwanych. Ich twierdzenia w tym zakresie okazały się stronnicze. Odmawiając wiarygodności tym zeznaniom Sąd przyjął, że obaj świadkowie byli znajomymi pozwanych, korzystali z darmowego wejścia na dyskotekę, świadek B. C. przez jakiś czas pracował na ich rzecz. To dzięki ich znajomościom
z pozwanymi powód uzyskał pracę w dyskotece.

Z uwagi na stronniczość oraz brak logiki Sąd odmówił też wiary zeznaniom świadka A. I., pracownika pozwanych co do tego, że dyskoteka w klubie (...) po raz pierwszy odbyła się w dniu 14 maja 2011 r. oraz że nie było w niej ochroniarzy i powód nigdy nie świadczył tam pracy.

Oceniając zeznania stron Sąd uwzględnił zeznania powoda w części odnoszącej się do tego, że jeszcze przed datą wypadku świadczył na ich rzecz pracę. Niemniej Sąd nie podzielił tych zeznań, że praca powoda była świadczona w ramach stosunku pracy. Poza własnymi nieprecyzyjnymi twierdzeniami powód w żaden sposób nie potrafił wskazać podstawowych elementów stosunku pracy w postaci chociażby okresu na jaki umowa miała być zawarta, czy wymiaru czasu pracy. Ponadto nie wykazał, że z innymi ochroniarzami były zawierane umowy o pracę. W rezultacie Sąd uznał, że okoliczność, iż praca powoda miała być świadczona raz tygodniu dowodzi braku istnienia stosunku pracy.

Ponadto Sąd nie podzielił twierdzeń powoda, iż zdarzenie, któremu uległ było wypadkiem przy pracy. Do czasu złożenia pozwu, w tym w piśmie do PIP z dnia 27 sierpnia 2013 r., powód przedstawiał inne okoliczności zdarzenia. W tym zakresie nie usprawiedliwia go rzekoma lojalność wobec pozwanych, skoro ci konsekwentnie odmawiali mu zadośćuczynienia jego roszczeniom. Postępowanie powoda okazało się dla Sądu niewiarygodne i nielogiczne. Również w ocenie Sądu w sprawie brak podstaw do przyjęcia, że zdarzenie, któremu uległ powód było wypadkiem przy pracy. Powód w dniu zdarzenia nie podjął jeszcze swoich obowiązków, dopiero udawał się do miejsca świadczenia pracy. W toku postępowania powód nie przedstawił żadnych przekonywujących dowodów na potwierdzenie, że wykonywał pracę w ramach stosunku pracy.

Sąd Rejonowy w części podzielił też zeznania pozwanych, co do tego że
w 2011 r. prowadzili dyskotekę w klubie w F. (...) oraz że nie zawierali z powodem umowy o pracę. Okoliczności te wynikają z pozostałych przeprowadzonych dowodów. Natomiast w pozostałym zakresie Sąd uznał ich zeznania za niewiarygodne i odosobnione,
w szczególności co do okresu faktycznego rozpoczęcia działalności w klubie (...) w P. oraz świadczenia pracy przez powoda.

Na podstawie tak zgromadzonego materiału dowodowego, Sąd Rejonowy przyjął, iż roszczenie powoda jest niezasadne.

Sąd Rejonowy wskazał, iż zgodnie z art. 22 § 1 i 1 1-2 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Zatrudnienie na tych warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. Poza tym niedopuszczalne jest zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.

W ocenie Sądu Rejonowego w powołanych przepisach ustanowiono podstawowe obowiązki stron stosunku pracy. Do tych głównych elementów tego stosunku należy określenie rodzaju wykonywanej pracy. Rodzaj pracy oznacza zespół czynności, które będą należały do obowiązków pracownika. W razie wykonywania przez pracownika na rzecz tego samego pracodawcy kilku rodzajów pracy podporządkowanej należy przyjąć, że strony łączy jeden stosunek pracy. Natomiast kierownictwo pracodawcy oznacza możliwość wydawania poleceń, które są wiążące dla pracownika, jeżeli nie są sprzeczne z umową i prawem. Również miejsce wykonywania pracy powinno być określone w umowie o pracę lub innym akcie będącym podstawą nawiązania stosunku pracy.

Ponadto Sąd Rejonowy przyjął, że zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

W rozstrzyganej sprawie dopuszczalne okazało się dochodzenie przez powoda D. K. (1) ustalenia istnienia stosunku pracy oraz zaistnienia wypadku przy pracy
w trybie art. 189 k.p.c. w zw. z art. 22 § i 1 1 k.p.

Niemniej w ocenie Sądu Rejonowego powód nie wykazał, aby wykonywał na rzecz pozwanych pracę w ramach stosunku pracy, ani też że uległ wypadkowi przy pracy.

Powód poza własnymi twierdzeniami w żaden sposób nie wykazał, aby zawarł
z pozwanymi umowę o pracę, ci zaś zdecydowanie zaprzeczyli tym twierdzeniom. W tych okolicznościach oraz mając na względzie zasady doświadczenia życiowego Sąd przyjął, że na pracę, jaką powód miał świadczyć, zazwyczaj zawierane są umowy cywilnoprawne, często ze wskazaniem innego zakresu czynności niż rzeczywiście wymagane od tzw. bramkarza czy ochroniarza. Ponadto za tym, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy o pracę przemawia to, że pozwani dopiero rozpoczynali działalność w klubie (...), a praca powoda miała być świadczona jedynie raz w tygodniu.

Dodatkowo Sąd Rejonowy dokonał analizy materiału dowodowego pod kątem ustalenia czy pomimo braku wykazania zawarcia ustnej umowy o pracę, stosunek łączący strony nie wykazywał cech stosunku pracy.

W tym zakresie Sąd Rejonowy odwołał się do orzeczeń Sądu Najwyższego,
w których stwierdzono, że zdarzają się sytuacje, iż zawarta przez strony umowa zawiera cechy (elementy) umowy o pracę oraz umowy cywilnoprawnej. Wówczas dla oceny stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter przeważający. Natomiast jeżeli umowa wykazuje cechy wspólne dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej rodzaju decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony również w nazwie umowy. Ponadto Sąd wskazał, że brak bezwzględnego obowiązku świadczenia pracy w zasadzie wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego jako umowy o pracę. Nie jest też możliwe uznanie za umowę o pracę, jeżeli wykonawca czynności lub usługi nie jest obowiązany do wykonywania poleceń zleceniodawcy, czyli gdy brak jest elementu podporzadkowania.

W rezultacie w rozstrzyganej sprawie Sąd przyjął, że powód wykonywał na rzecz pozwanych prace tzw. bramkarza i biletera. Pracę tę wykonywał przynajmniej jeden raz (podczas jednej dyskoteki) przed zdarzeniem z dnia 14 maja 2011 r. Charakter tej pracy jest dość specyficzny i polega na pilnowaniu porządku na imprezie dyskotekowej i sprawdzaniu czy znajdują się na niej tylko osoby, które zakupiły bilet. Poza tym praca ta miała być świadczona incydentalnie tj. tylko w soboty. Niewątpliwie praca taka, ze względu na swoją specyfikę, mogła być wykonywana w ramach umów cywilnoprawnych, ale też
w ramach umowy o pracę.

W przypadku powoda postępowanie dowodowe nie wykazało, aby została zawarta
z nim umowa o pracę, a brak wykazania, iż pracę, którą wykonywał charakteryzowały cechy właściwe tylko dla stosunku pracy, spowodowało uznanie, że strony łączył stosunek cywilnoprawny.

Oceniając roszczenie powoda o ustalenie zdarzenia za wypadek przy pracy Sąd Rejonowy odwołał się do przepisu art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r.
o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych
(Dz. U.
z 2009 r. nr 167, poz. 1322 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1)  podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych,

2)  podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia,

3)  w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Ponadto w art. 3 ust. 3 pkt 6 cyt. ustawy postanowiono, że za wypadek przy pracy należy uznać nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu, podczas wykonywania pracy na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub umowy
o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.

W niniejszej sprawie powód uległ wypadkowi jeszcze przed podjęciem jakichkolwiek czynności związanych ze świadczeniem pracy, nie można więc przyjąć, że wypadek nastąpił podczas wykonywania pracy.

W związku z tym Sąd oddalił powództwo w całości.

Apelację od tego wyroku złożył powód D. K. (1).

Zaskarżonemu w całości wyrokowi zarzucił:

- obrazę przepisów postępowania – art. 233 § 1 k.p.c., która miała wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, polegającą na braku rozważenia przez Sąd I instancji w sposób wszechstronny zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez:

brak dania wiary w całości zeznaniom powoda w zakresie jego twierdzeń, iż praca na rzecz pozwanych świadczona była w ramach stosunku pracy przy równoczesnym przyjęciu, iż zeznania pozwanych w zakresie braku świadczenia pracy powoda
w lokalu F. (...) są niewiarygodne;

przyjęcie, że wypadek powoda nie nastąpił podczas wykonywania pracy, w sytuacji
w której powód w chwili wypadku znajdował się na posesji należącej do pozwanych, na której praca była wykonywana, a ugruntowana linia orzecznictwa podkreśla, że droga do pracy kończy się z chwilą przekroczenia granicy zakładu pracy.

- obrazę przepisów postępowania – art. 328 § 2 k.p.c., która miała wpływ na wynik sprawy, polegającą na ogólnikowym stwierdzeniu Sądu o niepodzieleniu zeznań powoda co do świadczenia przez niego pracy na rzecz pozwanych w ramach stosunku pracy bez wskazania konkretnych podstaw nieuwzględnienia treści przedmiotowych zeznań;

Podniesione nieprawidłowości doprowadziły do błędnych ustaleń faktycznych, które legły
u podstaw wydania zaskarżonego orzeczenia, polegającego na uznaniu przez Sąd Rejonowy, że stosunek prawny łączący strony nie był stosunkiem pracy, zaś zaistniały wypadek nie był wypadkiem przy pracy.

Niezależnie od tego powód, z ostrożności procesowej, zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

- obrazę przepisów prawa materialnego – art. 22 k.p. w zw. z art. 65 k.c. i art. 300 k.p. poprzez ich błędną wykładnię i w konsekwencji uznanie, że zawarta przez strony umowa nie miała cech umowy o pracę, a zatrudnienie powoda u pozwanych nie nastąpiło w ramach stosunku pracy;

- obrazę przepisów prawa materialnego – art. 3 ust. 1 i ust. 3 pkt 6 ustawy z dnia ustawy
z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy
i chorób zawodowych
(Dz. U. z 2009 r. nr 167, poz. 1322 ze zm.) poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, że wypadek powoda nie wyczerpywał cech właściwych dla wypadku przy pracy.

W konsekwencji powód domagał się:

- zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie

- uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelujący w pierwszej kolejności podniósł, iż enigmatyczne
i lakoniczne stwierdzenie Sądu, iż „zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził zeznań powoda” w zakresie świadczenia przez niego pracy w ramach stosunku pracy uniemożliwia odniesienie się do stanowiska Sądu, który w istocie nie wyjaśnił, wbrew zasadom z art. 328 § 2 k.p.c., jaki materiał dowodowy wziął pod uwagę. Odwołanie się
w sposób ogólny do zebranego w sprawie materiału dowodowego na podstawie, którego dokonano ustaleń faktycznych nie jest wystarczające i może uniemożliwiać ustosunkowanie się do zajętego przez Sąd stanowiska.

Równocześnie obok tej nieprawidłowości, w ocenie apelującego, Sąd I instancji naruszył także przepis art. 233 k.p.c., którego obraza miała niewątpliwie wpływ na wynik sprawy i polegała na braku rozważenia przez Sąd w sposób wszechstronny zebranego
w sprawie materiału dowodowego.

Przede wszystkim błędnie Sąd ocenił stosunek prawny łączący strony, przyjmując jedynie, że skontaktowały się poprzez wspólnego znajomego świadka B. C. (1) i umówiły się, co do tego, że powód raz w tygodniu, w soboty będzie świadczył pracę. Faktycznie ustaleń w tym zakresie Sąd mógł dokonać wyłącznie poprzez prawidłową ocenę zeznań jedynie stron, które przedstawiają odmienne wersje w tym zakresie. Przy czym zeznania powoda są zbieżne z zeznaniami świadków, w tym osób obiektywnie niezwiązanych z pozwanymi, natomiast zeznania pozwanych są sprzeczne ze sobą i niespójne z zeznaniami świadków. Zeznania pozwanych nie korelują także z zeznaniami świadka R. Z. (1), męża pozwanej, który aktywnie uczestniczył w prowadzonej przez nią działalności gospodarczej.

Dogłębna i wszechstronna analiza zgromadzonych w toku postępowania dowodów pozwalała i nakazywała jednocześnie Sądowi Rejonowemu ustalić fakty mające istotne znaczenie dla sprawy a dotyczące warunków umowy łączącej strony. Stanowisko Sądu, że powód nie wykazał, aby zawarł z pozwanymi umowę o pracę jest dowolne, a konkluzja rażąco błędna. Zeznania pozwanych w tym zakresie są całkowicie niewiarygodne, a ich twierdzenia co do zasad świadczenia pracy przez powoda w lokalu F. (...) są tylko
i wyłącznie elementem przyjętej taktyki procesowej. Doświadczenie życiowe, na które powołuje się Sąd Rejonowy, może mieć znaczenie pomocnicze, nie może jednak przeważać nad wnioskami płynącymi z analizy materiału dowodowego sprawy. Inaczej mówiąc zeznania stron postępowania Sąd winien był ocenić przez pryzmat innych dowodów, które zostały przeprowadzone.

W ocenie powoda w sprawie istniały wszelkie podstawy do uznania za wiarygodne jego zeznań, pomimo braku innych bezpośrednich dowodów w tym zakresie i jednoczesne potraktowanie stanowiska pozwanych jako bezzasadnego i zmierzającego jedynie do nieuczciwej ochrony własnych interesów. Tymczasem Sąd Rejonowy dokonał oceny woli stron wyłącznie w oparciu o stanowisko procesowe pozwanych, w sytuacji gdy ocena zamiaru stron i celu ich działania winna być dokonywana na czas zawarcia umowy pomiędzy nimi,
a nie na chwilę obecną. Ponadto Sąd Rejonowy zaskarżonym wyrokiem, nie dokonując jakichkolwiek ustaleń w zakresie szczegółowych zasad współpracy stron, a jedynie przyjmując, że taka współpraca miała miejsce, w sposób rażący skrzywdził powoda jako podmiot słabszy w relacji do swego pracodawcy. Zaskarżony wyrok nie poddaje analizie interesów obydwu stron sporu, wyrażonych w ich zgodnych zamiarach oraz celu realizowanej umowy.

Do zredagowania umowy zobowiązani byli pozwani jako pracodawcy, skoro tego nie zrobili, to ta okoliczność nie może obciążać powoda. Dodatkowo ocena charakteru i sposobu wykonywania przez powoda spoczywających na nim obowiązków, pozwala stwierdzić, że czynności te cechowały przede wszystkim: dobrowolność świadczenia pracy, powtarzalność czynności, wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy ponoszącego ryzyko związane
z zatrudnieniem i odpłatność. Ponadto powód swoje obowiązki realizował osobiście,
w warunkach podporządkowania pozwanym, wykonując nakazywane przez nich czynności
w czasie i miejscu przez nich wyznaczonym. Tym samym spełnione zostały wszystkie warunki statuujące stosunek pracy.

Na marginesie w apelacji wskazano też, że Sąd nie odniósł się w żaden sposób do okoliczności korzystania przez powoda z koszulki firmowej z napisem F. (...).

W rezultacie Sąd Rejonowy ustalając, że strony łączył jedynie stosunek cywilnoprawny popełnił błąd. Całkowicie Sąd pominął zasadę ochronnej funkcji prawa pracy. Nawet przy przyjęciu, że ustalenie woli stron w chwili zawarcia umowy jest niemożliwe, to jeśli umowa spełnia warunki umowy o pracę, a tak niewątpliwie było w niniejszej sprawie, musi być ona uznana za taką, nawet wbrew woli stron. Jednocześnie, do interpretacji składanych przez strony oświadczeń woli, oprócz kontekstu językowego, powinno się brać pod uwagę także istniejące okoliczności ich złożenia, obejmujące doświadczenie stron
w zakresie udziału w tego rodzaju stosunkach prawnych, ich status czy przebieg i sposób prowadzenia rozmowy. W tym kontekście pozwani mieli niewątpliwie przewagę nad powodem, przede wszystkim mieli pełną wiedzę na temat skutków czynionych ustaleń, wykorzystując zaufanie, jakim obdarzył ich powód i wprowadzając go w błąd, co do swoich rzeczywistych zamiarów. Powód był osobą bezrobotną, uczył się na licencjonowanego ochroniarza, z tym zawodem wiązał swoje plany. Zależało mu na zawarciu umowy o pracę,
a nie zlecenia.

Skoro pozwani jako podmiot zatrudniający byli zobligowani do zredagowania umowy i w formie ustnej przekazali powodowi warunki współpracy, to oni winni ponosić ryzyko istniejących rozbieżności pomiędzy tym, co ewentualnie zamierzali a tym co zostało zamierzone przez powoda. Sąd Rejonowy całym ryzykiem za istniejące nieprawidłowości
w działaniu pozwanych obarczył powoda.

Drugi istotny zarzut apelacji sprowadza się do tego, że Sąd Rejonowy dokonał nieprawidłowych ustaleń w oparciu o dowolną ocenę dowodów w zakresie przyjęcia, że wypadek, jakiemu powód uległ w dniu 14 maja 2011 r. nie był wypadkiem przy pracy. Rozstrzygnięcie w tej części winno być niezależne od tego jaka umowa łączyła strony.

Przebieg i okoliczności wypadku powoda w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody są bezsporne, a podważanie przez Sąd zeznań powoda w kontekście jego korespondencji z Państwową Inspekcją Pracy niezrozumiałe i nielogiczne. Ponadto Sąd pominął istotny dla oceny sprawy fakt, że urazu nogi powód doznał już na posesji pozwanych. Znajdował się więc na terenie zakładu pracy. W tym zakresie konieczne było jednoznaczne, a Sąd Rejonowy to zignorował, ustalenie początku i końca drogi do pracy. Droga do pracy rozpoczyna się z chwilą opuszczenia przez pracownika mieszkania (zamknięcia drzwi domu) i kończy się na granicy terenu władztwa zakładu pracy. Na poparcie swojego stanowiska apelujący odwołał się do bogatego orzecznictwa Sądu Najwyższego,
w tym do orzeczenia, w którym stwierdzono, że za wypadki przy pracy można uznać takie zdarzenia, które pozostają z nią w związku miejscowym, czasowym bądź funkcjonalnym. Ponadto przy ocenie zdarzenia nie chodzi wyłącznie o czynności pozostające w bezpośrednim związku z wykonywaniem pracy, ale także o życiowe normalne czynności towarzyszące świadczeniu pracy. Do nich należy pokonanie przestrzeni - od wejścia na teren zakładu pracy do miejsca wykonywania pracy, jak też odwrotnie.

Zdarzenie, któremu uległ powód niewątpliwie było wypadkiem przy pracy, pozostawało bowiem w związku miejscowym, czasowym i funkcjonalnym ze świadczeniem pracy, nienależnie od tego czy praca ta była świadczona w ramach stosunku pracy czy też innego stosunku prawnego o charterze cywilnoprawnym.

Uzasadniając zarzut obrazy przepisów prawa materialnego powód wskazał na niewykrystalizowaną subsumpcję dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych pod dyspozycję przepisów art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i art. 22 k.p. Podniósł, że
w zaskarżonym wyroku brak jest dostatecznej argumentacji prawniczej w zakresie poczynionych ustaleń. Kwestia ustalenia istnienia stosunku pracy wymaga bowiem odniesienia nie tylko do treści art. 22 k.p., jak to uczynił Sąd, ale także konieczne jest rozważenie wszelkich aspektów prawnych dotyczących cech istotnych złożonych przez strony oświadczeń woli. W tym kontekście badanie oświadczeń woli stron powinno zmierzać do ustalenia ich rzeczywistej treści, co wymagało dokonania wykładni na tle reguł normatywno-interpretacyjnych zawartych w art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p. - pod kątem ewentualnego wystąpienia warunków określonych w art. 22 k.p. Równocześnie przy dokonywaniu tej wykładni nie można pominąć stanowisk stron, które złożyły takie oświadczenia woli,
a dokonana egzegeza powinna uwzględniać interesy obu stron w zakresie uzgodnionej lub wyintepretowanej treści zawartego kontraktu. Dlatego oświadczenie woli winno tłumaczyć się przy uwzględnieniu znanych stronom okoliczności istniejących w momencie ich składania
z odniesieniem do interesów obydwu kontrahentów. W rezultacie to nie tylko postanowienia umowy, ale sposób jej wykonywania, a w szczególności realizowanie przez strony cech stosunku pracy mają istotne znaczenie.

W sytuacji braku możliwości stwierdzenia jednoznacznie zgodnego zamiaru stron, jak w niniejszej sprawie, przy rozstrzyganiu wątpliwości interpretacyjnych złożonych oświadczeń woli powinno decydować wyważenie interesów kontrahentów, ich położenie względem siebie, doświadczenia, precyzyjności w czynionych ustaleniach. Sąd Rejonowy interesów tych nie poddał analizie w sposób należyty. Mimo niewątpliwie trudnej sytuacji życiowej powoda, jego życiowych planów związanych z pracą ochroniarza i braku stałej pracy Sąd przyjął, że nie pozostawał on w stosunku pracy z pozwanymi. W zatrudnieniu pozostawała jedynie barmanka - świadek A. I..

Ponadto powód podniósł zarzut obrazy przepisów prawa materialnego w zakresie nieuznania zdarzenia za wypadek przy pracy tj. naruszenia art. 3 ust. 1 i ust. 3 pkt 6 ustawy
z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy
i chorób zawodowych
.

Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że stosunek łączący strony nosił cechy stosunku pracy, zaś wypadek nastąpił po przekroczeniu granicy nieruchomości pozwanych, gdzie powód miał świadczyć pracę i pozostawało w związku miejscowym, czasowym
i funkcjonalnym z pracą, jaką powód miał wykonywać, stąd w sprawie winny mieć zastosowanie powołane przepisy ustawy wypadkowej.

Niezależnie od tego czy Sąd Rejonowy uznał, iż stosunek prawny łączący strony wyczerpywał cechy stosunku pracy czy też stosunku cywilnoprawnego z umowy zlecenie, zobligowany był do zastosowania zasady z art. 3 ust. 3 pkt 6 ustawy wypadkowej.

Pozwani na rozprawie apelacyjnej wnieśli o oddalenie apelacji.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy w Przemyślu,

III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zważył, co następuje:

Apelacja powoda okazała się w części zasadna, a jej wywiedzenie spowodowało częściową zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego w Przemyślu IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Na wstępie należy wskazać, że zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, przy czym postępowanie odwoławcze nie jest tylko postępowaniem kontrolnym, ale i merytorycznym ponownym osądzeniem sprawy, opartym na możliwości czynienia przez Sąd drugiej instancji własnych i samoistnych ustaleń, a tym samym „naprawie” wszelkich wadliwości popełnionych przez Sąd pierwszej instancji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2006r. III CSK 128/05 OSNC 2006/11/191). Ponadto mając na uwadze treść art. 382 k.p.c. sąd odwoławczy ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów. Sąd drugiej instancji nie ogranicza się zatem tylko do kontroli sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a rozważając wyniki postępowania przed sądem pierwszej instancji, władny jest ocenić je samoistnie. Postępowanie apelacyjne jest przedłużeniem procesu przeprowadzonego przez pierwszą instancję, co oznacza, że nie toczy się na nowo. Podkreślić przy tym należy, że Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, które wyznaczają z jednej strony wnioski, z drugiej zarzuty tego środka odwoławczego.

Sąd Okręgowy opierając się na ustaleniach dokonanych przez Sąd Rejonowy dokonał własnej oceny zebranego materiału dowodowego i w konsekwencji Sąd przyjął, że na uwzględnienie zasługuje apelacja powoda w zakresie ustalenia zdarzenia z dnia 14 maja
2011 r. za wypadek przy pracy, natomiast w pozostałej części okazała się ona nieuzasadniona.

Z uwagi na charakter dochodzonych roszczeń tj. ustalenie istnienia stosunku pracy oraz wypadku przy pracy w pierwszej kolejności konieczne było odniesienie się do pierwszego z tych zagadnień. Rozstrzygnięcie w tym zakresie w sposób istotny rzutuje bowiem na ocenę charakteru prawnego zdarzenia, któremu uległ powód w dniu 14 maja
2011 r.

Odnosząc się więc do kwestii ustalenia istnienia stosunku pracy należy wskazać, że
w apelacji powołano się na dwie kategorie zarzutów. Pierwsze dotyczyły naruszenia prawa procesowego, a drugie prawa materialnego. Wobec tego konieczne jest odniesienie się najpierw do zarzutów formalnych i powołanych na ich uzasadnienie argumentów. Dopiero wobec braku uchybień w tym zakresie możliwe jest dokonanie oceny prawidłowości zastosowania w sprawie norm prawa materialnego.

Przeprowadzone przez Sąd Rejonowy w tym zakresie postępowanie dowodowe okazało się wystarczające, a ocena zebranego w sprawie materiału prawidłowa. W pierwszej kolejności wskazać należy, że wbrew zarzutom apelacji ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, a Sąd II instancji
w pełni podziela te ustalenia i przyjmuje je za własne. Sąd I instancji właściwie skoncentrował materiał dowodowy, który ocenił na podstawie jego wszechstronnego rozważenia. Zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga wskazania, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając - to jest - czy
i w jakim zakresie analiza ta jest niezgodna z zasadami prawidłowego rozumowania, wiedzą lub doświadczeniem życiowym, względnie - czy jest ona niepełna. W opinii Sądu Okręgowego ocena materiału dowodowego jaki zgromadzono w sprawie, nie pozostaje
w sprzeczności z zasadami logicznego rozumowania, ani zasadami doświadczenia życiowego. Nie można również podzielić stanowiska skarżącego, aby w sprawie doszło do pominięcia jakichkolwiek okoliczności związanych z warunkami podjęcia przez niego pracy biletera
i ochroniarza w dyskotece pozwanych oraz aby Sąd niewłaściwe ocenił pozycje obu stron przy ustalaniu zasad pracy powoda.

Zgodnie z zasadą kontradyktoryjności (sporności) postępowania cywilnego przygotowanie, gromadzenie i dostarczanie materiału procesowego należy do stron, a do sądu należy jedynie jego ocena i wydanie na tej podstawie orzeczenia. W zakresie postępowania dowodowego zasada ta oznacza w szczególności, że strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 zdanie pierwsze k.p.c.), zaś sąd może, lecz nie musi, powołać dowód niewskazany przez stronę (art. 232 zdanie drugie k.p.c.). Zasady te znajdują zastosowanie także w postępowaniu z zakresu prawa pracy.

W toku niniejszego postępowania Sąd przeprowadził wszystkie dowody zaoferowane przez strony, prawidłowo je ocenił i dokonał na ich podstawie właściwych ustaleń faktycznych, które pozwoliły na przyjęcie, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy o pracę.

Niewątpliwie obie strony nie zadbały w należyty sposób o zabezpieczenie swoich interesów. Powstały spór wykazał pewną nonszalancję i wręcz nieprawidłowości związane
z rekrutacją pracowników przez pozwanych do nowo otwieranego klubu. Niedomówienia dotyczące zasad zatrudnienia, niedopilnowanie sporządzenia dokumentacji tj. umowy o pracę lub umowy zlecenia, przygotowanie zgłoszenia powoda do ubezpieczenia społecznego dopiero po zaistnieniu wypadku z datą wsteczną spowodowały konieczność badania przez Sąd oświadczenia woli obu stron.

Zgodnie z przepisem art. 22 § 1 i 1 1-2 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Zatrudnienie w tych warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. I choć przepis ten nie zawiera definicji umowy o pracę, to na jego podstawie należy wyróżnić sześć istotnych elementów, które z jednej strony statuują stosunek pracy, a z drugiej odróżniają go od innych stosunków cywilnoprawnych. Do tych podstawowych składników umowy o pracę należą: dobrowolność zawarcia umowy o pracę, zarobkowy cel, osobisty charakter świadczenia pracy, podporządkowanie pracownika pracodawcy, ponoszenie ryzyka osobowego, gospodarczego i ekonomicznego przez pracodawcę oraz ciągłość świadczenia pracy.

Badając ważność umowy o pracę konieczne jest ustalenie istnienia wskazanych elementów, bez względu na nazwę umowy nadaną przez strony. Ponadto ważne jest zbadanie celu i zamiaru stron zarówno przy nawiązywaniu umowy, jak i analiza całego czasokresu jej trwania. Dla bytu stosunku pracy nie jest wystarczające formalne zawarcie umowy o pracę
i dopełnienie wszystkich z tym związanych czynności, także dotyczących zgłoszeń do ubezpieczenia społecznego, lecz konieczne jest faktyczne realizowanie treści tej umowy przez świadczenie podporządkowanej pracy.

Materiał dowodowy zebrany przez Sąd I instancji pozwala w pełni na przyjęcie, iż cel, który w rzeczywistości przyświecał stronom umowy związany był ze zleceniem powodowi czynności biletera i ochroniarza dyskoteki. Bezsporne jest, że praca świadczona przez powoda miała okazjonalny charakter (raz w tygodniu w soboty), tygodniowy wymiar czasu pracy wynosił jedynie około 8 godzin (od godziny 20.00 do godz. 2.00), wynagrodzenie było płatne po imprezie. Słusznie Sąd I instancji stwierdził, że z uwagi na swoją specyfikę praca powierzona powodowi mogła być wykonywana zarówno w ramach umowy o pracę, jak
i w ramach umowy cywilnoprawnej. Niemniej okoliczności w jakich doszło do porozumienia między stronami, charakter wykonywanej pracy, czas i miejsce jej świadczenia, sposób rozliczania się stron rzutują na przyjęcie, że powód podjął się wykonywania zlecenia związanego w istocie z pilnowaniem porządku na dyskotece i sprawdzaniem czy osoby na niej przebywające zakupiły bilet. W wykonywaniu takiej umowy brak dominacji elementów właściwych dla stosunku pracy. Okoliczność, że powód dysponował koszulką firmową
w żaden sposób nie może przesądzać o istnieniu stosunku pracy. Taka koszulka mogła być mu potrzebna także przy wykonywaniu umowy zlecenia.

W świetle powyższego apelacja powoda w tym zakresie jako bezzasadna, na mocy
art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu, co orzeczono w pkt II wyroku.

Z kolei w zakresie ustalenia zdarzenia za wypadek przy pracy powód powołał się
w apelacji na naruszenie przepisów prawa procesowego podnosząc zarzut niewyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności dla rozstrzygnięcia sprawy oraz lakoniczność uzasadnienia wyroku. Zatem w celu rozpoznania tych zarzutów apelacji w istocie sprowadzających się do naruszenia art. 233 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c. również konieczna okazała się ponowna ocena przez Sąd Okręgowy zgromadzonego materiału dowodowego. W ocenie Sądu II instancji, Sąd Rejonowy w tym zakresie dopuścił się naruszenia przepisów prawa procesowego, dotyczących zasad oceny materiału dowodowego. Sąd Okręgowy zasadniczo zgadza się z poczynionymi przez Sąd Rejonowy ustaleniami faktycznymi, jednakże nie podziela wywiedzionych na ich podstawie wniosków prawnych. Błędnie - jak słusznie wskazał skarżący - uznał Sąd I instancji, że zdarzenie z udziałem powoda nie jest wypadkiem przy pracy, gdyż nie występuje związek czasowy, miejscowy, a w szczególności funkcjonalny. Z tak zaprezentowanym stanowiskiem nie można się zgodzić. Zgodnie
z orzecznictwem Sądu Najwyższego, czasowy i miejscowy związek wypadku z pracą sprowadza się do czasowego (zdarzenie wystąpiło w czasie pracy w znaczeniu prawnym) bądź miejscowego (zdarzenie nastąpiło w miejscu zakreślonym strefą zagrożenia stwarzanego przez pracę) powiązania przyczyny zewnętrznej doznanego uszczerbku na zdrowiu z faktem wykonywania przez pracownika określonych czynności. W judykaturze łączy się przyczyny doznanego uszczerbku na zdrowiu albo śmierci pracownika z wykonywaniem czynności zmierzających do realizacji zadań pracodawcy, do których pracownik zobowiązał się
w umowie o pracę lub będących przedmiotem polecenia przełożonych, przy czym przez „zwykłe czynności” w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy wypadkowej rozumie się zarówno czynności wchodzące do samego procesu pracy, jak i związane z przygotowaniem
i zakończeniem pracy oraz czynności nie mające bezpośredniego związku z wykonywaniem pracy, ale które są prawnie i życiowo uzasadnione istotą stosunku pracy. Związek zdarzenia
z pracą ulega zaś zerwaniu wówczas, gdy pracownik w przeznaczonym na pracę czasie
i miejscu wykonuje czynności tak bezpośrednio jak i pośrednio niezwiązane z realizacją jego obowiązków pracowniczych i czyni to dla celów prywatnych (uchwała Sądu Najwyższego
z dnia 7 lutego 2013 r., III UZP 6/12, OSNP 2013 nr 13-14, poz. 158 i szeroko powołane
w nim orzecznictwo).

Analiza przedmiotowej sprawy wskazuje natomiast, że pomiędzy spornym zdarzeniem, a czynnościami, jakie powód miał wykonywać istniał zarówno związek czasowy, miejscowy, jak i funkcjonalny. W rozpoznawanym przypadku bezsprzecznym było, iż powód jako osoba wykonująca zlecenie miał ściśle określone miejsca i czasu pracy. w rezultacie spór w rozpoznawanym zakresie dotyczy ustalania czy w przypadku zawarcia między stronami umowy cywilnoprawnej zdarzenie powoda z dnia 14 maja 2011 r. może być uznane za wypadek przy pracy oraz czy miejsce i czas tego zdarzenia mają znaczenie przy ocenie charakteru prawnego tego zdarzenia.

Przepis art. 3 ustawy z ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych w ust. 1, pkt. 1 uznaje za wypadek przy pracy nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych. Z powołanego przepisu art. 3 ust. 1 wynika zatem, że konkretne zdarzenie można uznać za wypadek przy pracy, jeśli spełnia jednocześnie następujące kryteria: jest nagłe, jest spowodowane przyczyną zewnętrzną, jest związane z pracą oraz powoduje uraz lub śmierć. Równocześnie w art. 3 ust. 3 pkt 6 ustawy wypadkowej postanowiono, że za wypadek przy pracy uważa się również nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu podczas wykonywania pracy na podstawie umowy agencyjnej, zlecenia lub umowy o świadczenie usług.

Ochroną wypadkową są więc objęte, poza pracownikami, także osoby wykonujące czynności na podstawie m.in. umowy zlecenia. Za niepracowniczy wypadek przy pracy uważa się jednak tylko zdarzenie, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego
z danego tytułu (innego niż stosunek pracy) i podczas wykonywania czynności związanych
z danym tytułem ubezpieczenia. Związek zdarzenia z działalnością (z danym tytułem ubezpieczenia) jest więc tu dużo węższy niż przy stosunku pracy (por. Komentarza do ustawy wypadkowej pod red. Doroty Dzienisiuk, publ. ABC nr 96999). Tak więc aby uznać wypadek przy pracy należy stwierdzić, że doszło do zdarzenia o którym mowa w art.3 ust.1 w czasie wykonywania umowy zlecenia. Zgodnie z art. 734 § 1 k.c., przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności dla dającego zlecenie.

Sąd Rejonowy przyjął, iż zdarzenie powoda nie miało związku z pracą tj. wykonywaniem umowy cywilnoprawnej, nastąpiło bowiem przed podjęciem przez niego jakichkolwiek czynności na rzecz pozwanych.

Natomiast w sprawie bezspornym jest, że w wyniku zdarzenia, jakie miało miejsce
w dniu 14 maja 2011 r. powód doznał urazu prawej nogi. Poza sporem pozostawały także okoliczności przebiegu samego wypadku, nagłość zdarzenia i zewnętrzność jego przyczyny. Spornym było natomiast czy zdarzenie to pozostawało w związku z pracą w ramach umowy zlecenia tj. w okresie ubezpieczenia wypadkowego, a więc czy spełnia ostatnią przesłankę uznania go za wypadek przy pracy.

W przedmiotowej sprawie powód podniósł istnienie związku pomiędzy zaistnieniem spornego zdarzenia, a wykonywaną przez niego pracą. Sąd Okręgowy w tym zakresie nie podziela stanowiska zaprezentowane przez Sąd Rejonowy, a dodatkowo zauważa, że pojęcie związku pomiędzy wykonywaną pracą a zaistniałym wypadkiem jest pojęciem szerszym niż tylko samo fizyczne przebywanie w miejscu pracy, bowiem nie wyczerpuje ono treści obowiązku świadczenia pracy. Świadczenie pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej nie może być rozumiane jako samo przebywanie w zakładzie pracy, fizyczna tam obecność pracownika, ale pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy. Warunkiem pozostawania w dyspozycji pracodawcy jest gotowość pracownika do pracy - subiektywny zamiar wykonywania pracy i obiektywna możliwość jej świadczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2006r. I UK 127/05 LEX nr 299138). Równocześnie należy zauważyć, że w orzecznictwie istnieje utrwalony pogląd, że nagłe zdarzenie powodujące uraz lub śmierć pracownika może nastąpić w dowolnym czasie i miejscu, pod warunkiem, że pozostaje w związku z wykonywaniem czynności pracowniczych przez osobę, która wypadkowi uległa. Czasowy i miejscowy związek zdarzenia z pracą oznacza, że pracownik doznał uszczerbku na zdrowiu, bądź poniósł śmierć w czasie i w miejscu, w którym pozostawał w sferze interesów pracodawcy. Związek funkcjonalny nie jest bowiem pojęciem wymiernym i obiektywnym - jak czas i miejsce - i leży często w sferze psychiki poszkodowanego pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011r. I UK 46/11 LEX nr 1043989 ). Ponadto ustawa wypadkowa nie wymaga, aby omawiany związek musiał odnosić się bezpośrednio do samego świadczenia pracy. Wskazuje na to chociażby użycie przez ustawodawcę w art. 3 ust. 1 określenia „w związku z pracą”, nie zaś określenia:
„w związku ze świadczeniem pracy”. zatem pojęcie związku przyczynowego z pracą, nie ogranicza się tylko do zdarzenia pozostającego w bezpośredniej łączności ze świadczeniem pracy (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 1978 r., sygn. akt III PZP 10/78, OSNC 1979/2/30). T.. Sąd podzielił również pogląd wyrażony w doktrynie, że zakres pojęcia związku z pracą użytego w definicji wypadku przy pracy obejmuje nie tylko wypadki, które mają miejsce podczas świadczenia pracy, lecz także wypadki, które nastąpiły zarówno
w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonego, jak i w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia. Nagłe zdarzenie powodujące uraz lub śmierć pracownika nie musi więc nastąpić w czasie pracy i w miejscu pracy, lecz może mieć miejsce
w dowolnym czasie i miejscu, pod warunkiem, że pozostaje w związku z rodzajem pełnionej przez pracownika pracy. Dla ustalenia związku zdarzenia z pracą wystarczy zatem stwierdzenie, że wypadek pozostawał w związku czasowym, miejscowym lub funkcjonalnym z pełnioną pracą (Z. S., artykuł: „Pojęcie wypadku przy pracy”, Teza nr 3, opubl. w PiZS/2003/3/8). Oczywiście powołane orzeczenia i komentarze odnoszą się do oceny charakteru prawnego zdarzenia w związku z wypadkiem przy pracy w ramach stosunku pracy, niemniej należy je odnieść także do oceny związku wypadku z wykonywaniem pracy w ramach m.in. umowy zlecenia.

W rozpoznawanej sprawie powód bezspornie doznał urazu będąc już na terenie należącym do jego zleceniodawcy, w trakcie dojścia do miejsca faktycznego podjęcia czynności - pracy. O godzinie 20.00 miał rozpocząć pracę biletera i ochroniarza. W ocenie Sądu Okręgowego okoliczności te jednoznacznie wskazują, że w momencie zaistnienia spornego zdarzenia nie doszło do zerwania związku ze świadczoną pracą tj. pracy do wykonania której powód był gotowy. Wprawdzie w tym czasie powód fizycznie pracy nie świadczył, jednak przebywał na terenie pracodawcy i był gotowy podjąć pracę po dojściu do lokalu. W uchwale z dnia 7 lutego 2013r. III UZP 6/12 OSNP 2013/13-14/158, Biul.SN 2013/2/23 Sąd Najwyższy wyraził pogląd, iż ochrona ubezpieczeniowa wynikająca z ustawy wypadkowej obejmuje zdarzenia mające miejsce na terenie zakładu pracy, także przed rozpoczęciem wykonywania pracy. Czasowy i miejscowy związek wypadku z pracą oznacza, że pracownik doznał uszczerbku na zdrowiu w miejscu i czasie, kiedy pozostawał w sferze interesów pracodawcy. W ocenie Sądu Okręgowego pogląd ten w pełni odnosi się również do przedmiotowej sprawy. Tym bardziej, że już po zdarzeniu pozwani podjęli próbę dopełnienia formalności związanych z „zatrudnieniem powoda” - przygotowano zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego, w tym wypadkowego (druk (...)) od 10 maja 2011 r. Faktycznie jednak pozwani zaniechali dalszych czynności z tym związanych.

Okoliczność ta pozostaje bez wpływu na ocenę zdarzenia, któremu uległ powód
w czasie wykonywania umowy cywilnoprawnej. To obowiązkiem płatnika składek było dopełnienie formalności w trybie art. 12 w zw. z art. 43 ustawy z dnia 13 października
1998 r., o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1442 ze zm.). Ponadto bez wpływu na wydane rozstrzygnięcie pozostaje ewentualne przyczynienie się powoda do zdarzenia, jak i ustalenie przyczyn dla których przeskakiwał przez ogrodzenie
i nie korzystał z drogi publicznej celem dojścia do klubu. Te okoliczności są istotne z przy ubieganiu się o świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego w trybie art. 21 ustawy wypadkowej.

W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy ustalając prawidłowo, że stron nie łączył stosunek pracy, bezzasadnie uznał jednak, że zdarzenie z dnia 14 maja 2011 r. nie było wypadkiem przy pracy podczas wykonywania przez powoda pracy na podstawie umowy zlecenia na rzecz pozwanych. W tym zakresie zarzuty apelującego znalazły potwierdzenie
i w konsekwencji Sąd Okręgowy w Przemyślu, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 3 ust. 1 i ust. 3 pkt 6 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) orzekł jak w pkt I wyroku.

Orzekając o kosztach postępowania Sąd Okręgowy kierował się przepisami art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. Dz. U. z 2010 r. nr 90, poz. 594 ze zm.).

Zgodnie z powołanymi przepisami Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji, przy czym według art. 98 § 1art. 99 k.p.c. zasadą jest, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Ta zasada odpowiedzialności za wynik procesu oznacza, że strona, która sprawę przegrała, obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi poniesione przez niego koszty procesu. W nin. sprawie Sąd na skutek apelacji powoda zmienił w części zaskarżone orzeczenie i ustalił zaistnienie wypadku przy pracy. Równocześnie z uwagi wynik sporu, w którym żądanie powoda jedynie w części (w 1/2) zostało uwzględnione Sąd zniósł wzajemnie koszty procesu.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w pkt III wyroku.