Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 169/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

25 września 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Barbara Jankowska - Kocon

Sędziowie

SO Janusz Kasnowski

SO Aurelia Pietrzak (spr.)

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 25 września 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa H. K. i Z. K.

przeciwko Skarbowi Państwa – Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i

Autostrad w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 10 września 2013r. sygn. akt. I C 3762/12

1/ oddala apelację pozwanego,

2/ zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 300 zł

(trzysta) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

II Ca 169/14

UZASADNIENIE

Powódka K. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego Skarbu Państwa -Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad kwoty 10.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia kosztów procesu.

W uzasadnieniu wskazała, że w dniu 10 lutego 2010 r. idąc chodnikiem przy ul. (...) wN.poślizgnęła się na oblodzonym i nieodśnieżonym chodniku i upadła. W szpitalu, do którego przewieziono powódkę, stwierdzono u niej złamanie nasady bliższej kości ramiennej, założono langettę gipsową i zalecono leki przeciwbólowe. Po wypadku powódka potrzebowała stałej opieki osoby trzeciej w czynnościach dnia codziennego. Była zmuszona kupić ortezę celem usztywnienia kończyny. Powódka zwróciła się do pozwanego jako zarządcy drogi o zapłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a następnie do jego ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel odmówił przyjęcia odpowiedzialności za szkodę. Powódka wskazała, że pozwany jest zarządcą drogi krajowej (...), przy której leży ul. (...). Zarządca drogi odpowiada na zasadzie winy za niewywiązanie się z ciążących na nim na podstawie ustawy obowiązków, w tym utrzymania drogi w należytym stanie.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu, a także o przypozwanie ubezpieczyciela pozwanego (...) S.A. (...)w W..

W uzasadnieniu podał, że z twierdzeń powódki wynika, że przewróciła się na chodniku na wysokości wiaty przystankowej. Z treści art. 5 ust. 3 i 6 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wynika natomiast, że uprzątniecie śniegu i lodu z przystanków komunikacyjnych należy do obowiązków przedsiębiorców użytkujących tereny służące komunikacji publicznej. W dniu 1 lutego 2010 r. pozwany wystąpił do wszystkich przewoźników z pismem przypominającym o powyższym obowiązku. Nadzór nad gestorami przystanków sprawuje wójt (burmistrz, prezydent miasta). Pozwany dokonuje obowiązkowych objazdów zarządzanych dróg. Taki objazd miał miejsce w dniu zdarzenia i nie odnotowano by na drodze wystąpiło zagrożenie dla ruchu kołowego. Ponadto zarządca drogi odpowiada na zasadzie winy. Jeśli zaś doszłoby do ustalenia, że zdarzenie miało miejsce poza przystankiem, pozwany wskazał także na treść art. 5 ust. 4 ww. ustawy, z którego wynika, że za utrzymanie chodników w okresie zimowym odpowiada właściciel nieruchomości sąsiedniej przylegającej do drogi.

Wezwane do udziału w sprawie (...) S.A. (...)w W. nie zgłosiło swojego przystąpienia do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego.

Wyrokiem z dnia 10 września 2013 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 10.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 7 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty (pkt 1) i kwotę 1.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 500 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, od których powódka była zwolniona (pkt 3) (sygn. I C 3762/12).

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 20 lutego 2010 r. w powódka szła chodnikiem przy ulicy (...) w N., wzdłuż zatoki autobusowej, gdzie poślizgnęła się i przewróciła. Chodnik był w tym miejscu nieodśnieżony, a pod warstwą świeżego śniegu leżał stary i zbrylony śnieg. W wyniku tego zdarzenia powódka doznała złamania nasady bliższej kości ramiennej.

Powstałe u powódki obrażenia wymagały sprawowania opieki nad powódką przez około 4 miesiące. Musiała się na ten czas przeprowadzić do syna i synowej. Powódce należało pomagać prawie we wszystkich czynnościach dnia codziennego, samodzielnie była w stanie jedynie zjeść. Początkowo powódka miała rękę w gipsie, a potem na temblaku. Pod koniec czerwca 2010 r. powódka na tyle usamodzielniła się, że mogła wrócić do swojego domu. Do dziś rodzina pomaga powódce w robieniu zakupów, sprzątaniu, praniu czy przy paleniu w piecu. Do dziś powódka cierpi na dolegliwości bólowe przy zmianie pogody. Wypadek spowodował też złe samopoczucie powódki w związku z towarzyszącym bólem.

Chodnik, na którym przewróciła się powódka leży w ciągu drogi krajowej nr (...). Zarządcą tej drogi jest pozwany. Objazd na tej drodze jest wykonywany codziennie. W dniu zdarzenia zarządca również dokonał objazdu drogi i nie stwierdzono żadnych uchybień. Zarządca w czasie kontroli bada również stan techniczny chodnika i o powstałych uchybieniach powiadamia odpowiednie podmioty - zależnie od sytuacji własnościowej nieruchomości sąsiadującej z chodnikiem.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Spór w niniejszej sprawie dotyczył odpowiedzialności po stronie pozwanej co do zasady i co do wysokości.

Rozważając niniejszą sprawę Sąd miał na uwadze konieczność ustalenia, czy miejsce, w którym przewróciła się powódka stanowiło chodnik, czy przystanek komunikacji publicznej oraz ustalenia podmiotów odpowiedzialnych za utrzymanie czystości, w tym w okresie zimowym, w każdym z tych dwóch rodzajów miejsc.

Zgodnie z art. 20 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz. U z 2013r. poz. 260 ze zm.) zarządca drogi jest obowiązany do utrzymania stanu drogi w należytym stanie. Oznacza to, że drogi publiczne muszą być utrzymane w stanie wykluczającym narażenie ich użytkowników na wypadek, pozostający w wyłącznym i bezpośrednim związku przyczynowym z korzystaniem z nich. Z art. 19 ust. 2 pkt 1 ustawy o drogach publicznych wynika natomiast, że zarządcą dróg krajowych jest Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad. Z kolei z przepisów ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 391 ze zm.) w brzmieniu obowiązującym w chwili zdarzenia wynika, że do usuwania błota, śniegu i lodu z chodników zobowiązani są m.in. właściciele nieruchomości, przez których rozumie się także współwłaścicieli, użytkowników wieczystych oraz jednostki organizacyjne i osoby posiadające nieruchomości w zarządzie lub użytkowaniu, a także inne podmioty władające nieruchomością (art. 2 ust. 4 ustawy), którzy zapewniają utrzymanie czystości i porządku między innymi przez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości, właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych. Ustawa ta odrębnie wskazuje również, że za ww. czynności odpowiada także zarządca drogi.

Z takiego uregulowania odpowiedzialności za utrzymanie chodników w należytym stanie w okresie zimowym wynika, że co do zasady za chodniki te, stanowiące część drogi odpowiada zarządca drogi. Jeśli zaś chodzi o odpowiedzialność zarządcy i właściciela przyległej do chodnika nieruchomości, to redakcja przepisów statuujących tę odpowiedzialność wskazuje w pewnych sytuacjach na ich równoczesną odpowiedzialność, a więc solidarną w myśl przepisu art. 441 k.c. Sposób uregulowania odpowiedzialności właściciela, wyłączający ją w sytuacji gdy zarząd drogi (lub gmina) pobiera opłaty z tytułu postoju lub parkowania pojazdów samochodowych na przyległym chodniku wskazuje na odpowiedzialność równoczesną co do wszystkich innych chodników. Na to, że obowiązkiem zarządcy jest usuwanie z chodników śniegu i lodu wskazuje fakt, że jest on obowiązany do utrzymania czystości i porządku na drodze, na czym obowiązki w tym zakresie polegają określono w art. 5 ust. l ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, a nadto wskazano, że zarządca odpowiada „także”, a zatem nie „wyłącznie” za pozbycie się błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń uprzątniętych z chodników przez właścicieli nieruchomości przyległych do drogi publicznej.

Stosownie do art. 2 pkt 13 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1137 ze zm.) przystanek to miejsce zatrzymywania się pojazdów transportu publicznego, oznaczone odpowiednimi znakami drogowymi. Natomiast zgodnie art. 4 pkt 8a ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 1414 ze zm.) przystanek to miejsce przeznaczone do wsiadania lub wysiadania pasażerów na danej linii komunikacyjnej. W żadnym z wymienionych przepisów nie ma jednak mowy o powierzchni, czy zasięgu przystanku wzdłuż lub wszerz w stosunku do oznaczenia go odpowiednimi znakami, co pozwoliłoby dokładnie odróżnić go od innych części drogi w tym chodnika. Niewątpliwie powódka przewróciła się poruszając się wzdłuż zatoki przeznaczonej dla zatrzymujących się na przestanku autobusów, jednakże ze zdjęć załączonych przez obie strony wynika, że wzdłuż tej zatoki biegnie chodnik, w naturalnym jego biegu wzdłuż całej drogi, sama wiata przystankowa zaś znajduje się za tym chodnikiem patrząc od strony zatoki. W tej sytuacji Sąd Rejonowy uznał, że miejsce w którym przewróciła się powódka stanowi zarówno chodnik, jak i przystanek, zatem za utrzymanie w czystości tego miejsca, odpowiadają zarówno podmioty obowiązane do utrzymania czystości na chodniku, jak i te odpowiadające za utrzymanie w należytym stanie przystanków - w chwili zdarzenia, którego dotyczy sprawa korzystający z niego przewoźnicy (art. 5 ust. 3 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach). W tym zakresie odpowiedzialność ta jest solidarna z uwagi na treść art. 441 k.c. To powoduje, że zarządca drogi krajowej, w tym chodnika jest jednym z tych podmiotów, które solidarnie odpowiadają za utrzymanie czystości w tym miejscu w okresie zimowym, a zatem jest legitymowanym biernie w niniejszym procesie.

Po dokonaniu powyższego ustalenia Sąd Rejonowy wskazał, że podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowi art. 445 k.c.

W ocenie Sądu wina pozwanego nie budzi wątpliwości, skoro świadkowie i powódka mówili o ewidentnym zaniedbaniu w usuwaniu śniegu i lodu z chodnika, a pozwany przedstawił zeszyt objazdów, w którym w ogóle tego faktu nie odnotowano. Co więcej, świadek dokonujący objazdu w tym dniu wprost wskazał, że nie zajmuje się bliżej kwestią stanu chodników, za których utrzymanie według niego pozwany nie odpowiada, stąd jasnym jest brak odpowiedniej notatki.

Zdaniem Sądu Rejonowego powódka wykazała, że doznana przez nią krzywda podlega rekompensacie w wysokości dochodzonej pozwem. Po wypadku życie powódki uległo całkowitej zmianie. Do dziś nie wróciło do tego, co było przed wypadkiem. Powódka przestała być osobą zupełnie samodzielną, co więcej przez około 4 miesiące była zupełnie zdana na pomoc rodziny, musiała nawet przeprowadzić się, aby zapewnić sobie opiekę. Aktualnie również wymaga pomocy innych. Powódka wykazała także, że zmieniona rzeczywistość wpływała ujemnie na stan jej psychiki - źle radziła sobie z powracającym bólem. W ocenie Sądu ogół wskazanych okoliczności uzasadniał przyznanie zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł.

Sąd zasądził odsetki ustawowe w oparciu o art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od wyroku wniósł pozwany i domagał się jego zmiany poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. W każdym przypadku wnosił o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania.

Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego zarzucił:

1.  naruszenie art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych w związku z art. 415 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że przepis ten uzasadnia odpowiedzialność zarządcy drogi,

2.  naruszenie art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach poprzez jego niezastosowanie w odniesieniu do pozwanego, a także błędne przyjęcie, że przepis ten nie stanowi lex specialis względem art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych,

3.  naruszenie art. 5 ust. 6 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach poprzez błędne przyjęcie, że nadzór nad utrzymaniem czystości i porządku należy do wójta, (burmistrza, prezydenta miasta), a nadto błędne uznanie, że przepis ten nie stanowi lex specialis względem art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych,

4.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów polegającej na braku wszechstronnego rozważenia oraz wnikliwej oceny materiału dowodowego, w kontekście obowiązujących przepisów, a także dokonanie ustaleń faktycznych w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego,

5.  sprzeczność ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego materiału dowodowego poprzez dokonanie niewłaściwej subsumcji w odniesieniu do treści art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach w odniesieniu do treści art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych i art. 415 k.c.

W dalszej części apelacji pozwany przedstawił szersze uzasadnienie stawianych w niej zarzutów.

W odpowiedzi na apelację powódka wnosiła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

W toku postępowania międzyinstancyjnego w miejsce zmarłej powódki wstąpili jej następcy prawni H. K. i Z. K..

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie jest uzasadniona. Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego odpowiada prawu.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji są prawidłowe, z wyjątkiem dotyczącym daty, w której powódka doznała urazu. Otóż zdarzenie to miało miejsce w dniu 10 lutego 2010 r., nie zaś w dniu 20 lutego 2010 r. W świetle tychże ustaleń odpowiedzialność skarżącego, jako zarządcy drogi odpowiedzialnego za stan nawierzchni, na której powódka uległa wypadkowi, nie powinna budzić wątpliwości. Bezsprzecznie bowiem obowiązek utrzymania drogi (chodnika) w należytym stanie i w szczególności odśnieżenia znajdujących się na niej ciągów komunikacyjnych ciąży na zarządcy tej drogi (chodnika).

Również ocena prawna dokonana na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego była właściwa. Sąd Rejonowy dokonał szczegółowej interpretacji szeregu przepisów odnoszących się do sprawy i analizy relacji, w jakich one pozostają między sobą i uczynił to w sposób prawidłowy.

Zarzuty apelacji były chybione. Wbrew zapatrywaniom skarżącego, Sąd Rejonowy nie naruszył zasady określonej w art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którą sąd winien oceniać wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału. Mimo przeciwnych sugestii apelacji, Sąd pierwszej instancji, dokonał wnikliwej i trafnej oceny przedstawionych w sprawie dowodów, w oparciu o którą wyprowadził również słuszne wnioski jurydyczne w zakresie przepisów regulujących kwestię zadośćuczynienia oraz odpowiedzialności pozwanego za szkodę. A swoje stanowisko przy tym także przekonująco i wyczerpująco uzasadnił.

Wśród zarzutów apelacji znalazł się również i ten, że Sąd Rejonowy wydając zaskarżone rozstrzygnięcie oparł się na wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2010 r. (IV CSK 369/09) pomimo rozbieżności w stanie faktycznym obu spraw. Sąd Najwyższy zauważył m.in., że jeżeli w świetle przepisów ustawy o drogach publicznych i ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, obowiązek utrzymania porządku i czystości na określonym chodniku należy zarówno do właściciela (użytkownika wieczystego) nieruchomości położonej wzdłuż chodnika, jak i do zarządu miasta, ich odpowiedzialność za szkody wyrządzone w wyniku naruszenia tego obowiązku jest solidarna, zgodnie z art. 441 § 1 k.c. Skarżący wskazywał natomiast, że w sprawie rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy do zdarzenia uzasadniającego przyznanie zadośćuczynienia doszło na placu, a nie na chodniku, tak jak ma to miejsce w niniejszym przypadku. Zważyć jednak należy, że z uzasadnienia orzeczenia Sądu Najwyższego wynika, iż plac ten jest częścią ulicy przeznaczoną wyłącznie dla ruchu pieszych i pełni rolę chodnika. Słusznie zatem Sąd Rejonowy przywołał wyrok Sądu Najwyższego wskazując przy tym na odpowiedzialność solidarną wyżej wymienionych podmiotów. Stanowisko takie znajduje również uzasadnienie w utrwalonej praktyce orzeczniczej sądów powszechnym, w tym Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. W konsekwencji powódka, korzystając z uprawnienia wynikającego z art. 441 § 1 k.c. mogła wytoczyć powództwo o zadośćuczynienie przeciwko zarządcy drogi, którym w rozpoznawanym przypadku jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – Skarb Państwa.

Skarżący wskazywał również jako podstawę odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę przepisy ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym (Dz. U. z 2011 r., nr 5, poz. 13 ze zm.), wedle których odpowiedzialność ta spoczywa na przewoźniku korzystającym z przystanku. Sąd Rejonowy słusznie nie oparł się na przywołanym akcie. Zważyć bowiem należy, że w realiach rozpoznawanej sprawy przewoźników takich jest co najmniej pięciu, trudno więc sobie wyobrazić, w jaki sposób powódka miałaby ustalać, który z nich odpowiada za nieoczyszczenie znajdującego się tam chodnika.

Przechodząc do oceny zasądzonego zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy pragnie zauważyć, że powódka w należyty sposób wykazała rozmiar doznanej krzywdy i nie było konieczności przeprowadzania na tę okoliczność dowodu z opinii biegłego. Przyznana przez Sąd Rejonowy kwota 10.000 zł jest adekwatna do krzywdy, jakiej doznała. Bezsprzecznie w wyniku wypadku życie powódki uległo znacznej zmianie na gorsze. Przede wszystkim wskazać należy, że doznała ona złamania kości ramiennej, w konsekwencji potrzebowała i do chwili obecnej potrzebuje pomocy osób trzecich, nawet przy codziennych czynnościach takich, jak robienie zakupów, sprzątanie, palenie w piecu. Wypadek wywołał u powódki dolegliwości bólowe, które odbiły się na jej kondycji psychicznej i towarzyszą jej po dziś dzień. Zdaniem Sądu Okręgowego ustalone w sprawie okoliczności przemawiają zatem za przyznaniem powódce kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego. Kwota ta ma realną, odczuwalną dla powódki wartość i nie sposób przypisać jej miana symbolicznej. Jednocześnie, z uwagi na skutki opisanego wyżej zdarzenia i aktualne stosunki majątkowe panujące w społeczeństwie nie jest ona – zdaniem Sądu – nadmierna.

W tym stanie rzeczy apelacja pozwanego podlegała oddaleniu jako bezzasadna na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 k.p.c., art. 108 k.p.c. i § 6 pkt 3, § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 490). Koszty te stanowi wynagrodzenie pełnomocnika reprezentującego następców prawnych powódki przyznane w kwocie po 300 zł, z racji tego, że spadkobiercy ci dziedziczą po powódce po połowie.