Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ca 259/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 czerwca 2013 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Hanna Matuszewska (spr.)

Sędziowie:

SSO Rafał Krawczyk

SSO Ilona Dąbek

Protokolant:

sekr. sądowy Natalia Wilk

po rozpoznaniu w dniu 12 czerwca 2013 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa S. K. , W. K.

przeciwko G. K.

o zmianę dożywocia na rentę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Rejonowego w Chełmnie

z dnia 19 lutego 2013 r.

sygn. akt I C 139/11

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od każdego z powodów na rzecz pozwanego kwoty po 300 zł (trzysta złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt VIII Ca 259/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 16 grudnia 2011 r. W. i S. małżonkowie K. wnieśli o zamianę na podstawie art 913 § 1 kc należnych im świadczeń objętych prawem dożywocia polegających na dostarczaniu wyżywienia, ubrania oraz zapewnieniu odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie na dożywotnią rentę w wysokości 500zł miesięcznie. Ponadto domagali się zasądzenia kosztów sądowych, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz 17 zł tytułem zwrotu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Wyrokiem z dnia 19 lutego 2013 r. Sąd Rejonowy w Chełmnie oddalił powództwo a kosztami sądowymi od uiszczenia których powodowie byli zwolnienie obciążył Skarb Państwa. Ponadto zasądził od każdego z powodów na rzecz pozwanego kwoty po 600zł + 23 % VAT z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu.

Powyższy wyrok Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych.

W dniu 17 lipca 2001 r. pomiędzy S. K., W. K., H. K. i pozwanym G. K. została zawarta umowa darowizny. Na mocy tej umowy powodowie darowali swojemu synowi - pozwanemu G. K. - nieruchomość objętą księgą wieczystą KW (...) (działkę nr (...) o łącznej powierzchni 7.00 ha - zabudowaną) oraz działki nr (...) o powierzchni 4.0284 ha z nieruchomości objętej księgą wieczystą KW (...) .(...)

Pozwany G. K. w § 4 tej umowy ustanowił na rzecz powodów służebność osobistą mieszkania, polegającą na prawie zajmowania przez uprawnionych bezpłatnie i dożywotnio całego parteru w domu mieszkalnym, ogrzewanego i oświetlonego kosztem właściciela, z dostępem do pomieszczeń gospodarczych i z prawem poruszania się po całym gospodarstwie rolnym, a na ich życzenie zobowiązał się zapewnić uprawnionym opiekę i utrzymanie. Tym samym aktem powodowie darowali swojej córce H. K. z nieruchomości objętej księgą wieczystą KW (...) działki nr (...). Jednocześnie powodowie nałożyli na pozwanego obowiązek przeniesienia na rzecz jego rodzeństwa D. G., B. K., A. K. i H. K. własności niezabudowanych działek gruntu o powierzchni 2 hektarów, względnie wypłaty im równowartości dwóch hektarów niezabudowanej roli na rzecz każdego z nich, nie wcześniej jednak jak po śmierci obojga darczyńców, a nie później jak po upływie pięciu lat od daty śmierci ostatniego z darczyńców.

W momencie zawierania umowy darowizny, pozwany był kawalerem. Związek małżeński zawarł tydzień po podpisaniu aktu notarialnego. Początkowo powodowie oraz pozwany i jego żona mieszkali razem na parterze budynku, remontując piętro budynku mieszkalnego. Ziemia w chwili umowy darowizny była wydzierżawiona i powodowie pobierali czynsz - około 4000 złotych rocznie. Rok przed darowizną powodowie wyprzedali maszyny rolnicze.

Pozwany i jego żona pracowali zawodowo, pozwany jako listonosz do 2006 roku. Żona pozwanego pracowała również zawodowo jako ekspedientka w GS w L.. Początkowo pozwany i jego żona mieszkali razem z powodami na parterze budynku i prowadzili wówczas wspólna kuchnię. Do mieszkania na piętrze pozwany i jego żona wprowadzili się w listopadzie 2001 roku. Dwoje dzieci pozwanego urodziło się już wtedy, kiedy zajmowali samodzielne mieszkanie na piętrze budynku - pierwsze dziecko urodziło się 1 stycznia 2003 r., drugie 2 sierpnia 2006 r. Od momentu zamieszkania na piętrze budynku, pozwany i jego żona praktycznie prowadzili oddzielne gospodarstwo domowe. Od 2005 roku pozwany G. K. zaczął uprawiać ziemię. Dziećmi pozwanego zajmowała się powódka, a także rodzina żony pozwanego. Uprawą ziemi zajmował się powód S. K.. Sytuacja zgody nie trwała jednak długo. Między stronami zaczęło dochodzić do nieporozumień, zaczepek. Zdaniem powoda, pozwany czuł się jak właściciel a jego i jego żonę traktował jak „przybłędy". Zaczęły się problemy na tle opłat za wodę i energię elektryczną. Zdaniem powodów, pozwany miał pretensje na tle wysokości rachunków. Sytuacja między stronami zaczęła robić się zła. Powodowie postanowili wyprowadzić się z B. do G.. Zażądali, aby pozwany zaczął płacić im 1000 zł miesięcznie. Pozwany odmówił, albowiem nie miał, z czego płacić. W konsekwencji powodowie wyprowadzili się do G., wynajmując tam mieszkanie - w maju 2010 r. Ostatecznie powodowie zrezygnowali z zamieszkania w G. i we wrześniu 2010 r. powrócili do B.. W czasie, kiedy powodowie zamieszkiwali w G., wystąpili do Sądu o zamianę służebności na rentę. Sprawę tę jednak wycofali po powrocie do B..

Po powrocie do B. powodowie zaczęli zgłaszać do pozwanego różnego rodzaju żądania, między innymi żądali 30 jaj miesięcznie, pół świniaka rocznie, ziemniaki - przez cały rok, mycia okien na życzenie, przesunięcia roślin i klombów na odległość 1 m od ścian budynku w celu rozstawienia drabiny.

W piśmie z dnia 25 sierpnia 2011 r. powodowie zażądali kwoty 500 złotych miesięcznie do dnia 10 każdego miesiąca jako ekwiwalent za § 4 umowy darowizny. Jako podstawę swojego żądania wskazali art. 913 kc. Ponadto powiadomili, że rozważają kwestię odwołania darowizny.

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że od momentu powrotu powodów z G. zaczęły się interwencje policyjne. Dochodziło między stronami do sytuacji konfliktowych niewybrednej wymiany zdań. Interwencje policyjne zdarzały się często, czasem po dwa razy w tygodniu. Ostatecznie powodowie rozpoczęli działania związane z odwołaniem darowizny. Z powodu tej sytuacji zmieniły się stosunki pozwanego z rodzeństwem. Do 2010 r. pozwany razem z rodzeństwem spędzał wigilię - aktualnie stosunki te są inne.

Pozwany od 2005 roku zajął się gospodarstwem. Początkowo pracował na pożyczonych maszynach rolniczych albowiem powodowie przed umową darowizny wyprzedali maszyny rolnicze. W 2006 roku kupił nowy ciągnik. Ojciec pozwanego od 2005 roku pomagał mu w prowadzeniu gospodarstwa. Trwało to do 2010 r. Powodowie posadzili własny warzywnik, po warzywa przyjeżdżali nawet wtedy, kiedy mieszkali w G.. Warzywnik został zaorany przez pozwanego, kiedy powódka stwierdziła, że chce go mieć w innym miejscu - na działce siostry pozwanego. Pozwany opłacał rachunki za energie elektryczną - z uwagi na ich wysokość prosił powódkę, aby gdy piecze chleb, używała tańszej taryfy. W budynku mieszkalnym jest jeden piec ogrzewający zarówno mieszkanie na parterze jak i na piętrze budynku. I na tym tle powstał problem, bo gdy żona pozwanego pojechała na wywiadówkę i nie napaliła w piecu, powodowie zgłosili interwencje policyjną. W 2010 roku pozwany na życzenie powódki zawiózł ją do lekarza. Później powódka nie prosiła go o takowe przysługi, prosząc o to sąsiada - jak twierdzi pozwany po to, aby mieć dowody na poparcie swoich twierdzeń.

Ostatecznie powodowie wystąpili do Sądu Okręgowego w Toruniu z powództwem sankcjonującym skutki odwołania darowizny.

Powyższe ustalenia doprowadziły Sąd Rejonowy do następujących rozważań prawnych.

Na wstępie Sąd Rejonowy zauważył, iż bezspornym w sprawie było, że w dniu 17 lipca 2001 r. doszło między stronami do zawarcia umowy darowizny na mocy, której powodowie darowali swojemu synowi - pozwanemu działki nr (...) z nieruchomości KW (...) oraz nieruchomość objętą księgą wieczystą KW (...) prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Chełmnie. Jak wynika z treści aktu notarialnego - umowy darowizny, pozwany G. K. ustanowił na rzecz swoich rodziców - darczyńców, służebność osobistą mieszkania polegającą na prawie zajmowania przez nich bezpłatnie i dożywotnio całego parteru w domu mieszalnym, ogrzewanego i oświetlonego kosztem właściciela, z dostępem do pomieszczeń gospodarczych i z prawem do poruszania się po całym gospodarstwie rolnym, a na życzenie zobowiązał się do zapewnienia uprawnionym opieki i utrzymania.

W ocenie Sądu Rejonowego, ustanowienie służebności osobistej oraz przyjęcie na siebie obowiązku - na życzenie powodów - zapewnienia opieki i utrzymania nie zmienia charakteru zawartej umowy i nie daje powodom uprawnień takich, jakie regulowane są przepisani kodeksu cywilnego umowy dożywocia (art. 908 - art. 916 kc). W tej sytuacji wobec braku po stronie powodów przymiotu dożywotników Sąd Rejonowy powództwo oddalił. Mając to na uwadze, Sąd Rejonowy oddalił również wnioski dowodowe powodów co do słuchania świadków.

Dalej Sąd Rejonowy stwierdził, że ustanowienie służebności osobistej na rzecz powodów przez pozwanego oraz przyjęcie na siebie powinności zapewnienia powodom opieki i utrzymania rodzi na pozwanym zobowiązania. Ich niewykonanie może powodować powstanie pewnych roszczeń ze strony powodów, ale nie roszczenia objętego niniejszym pozwem. Wobec oddalenia powództwa kosztami sądowymi od uiszczenia, których zwolnieni byli powodowie Sąd Rejonowy obciążył Skarb Państwa (art. 113.1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych - tekst jednolity. Dz. U. z 2010 r nr 90 poz. 594 ze zm.)

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej przydzielonej pozwanemu z urzędu orzeczono w myśl przepisów § 19 i 20 i 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz. U. nr 163 poz. 1348 ze zm.).

Apelacje od powyższego orzeczenia wnieśli powodowie, zaskarżając je w całości i zarzucając:

1.  naruszenie prawa procesowego tj. art 217 § 2 kpc (w brzmieniu sprzed nowelizacji obowiązującej od 3 maja 2012r.) w zw. z art. 227 kpc poprzez bezzasadne oddalenie wniosków dowodowych o przesłuchanie świadków, pomimo iż okoliczności, na które dowody te zostały zgłoszone stanowiły okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i nie zostały wyjaśnione zgodnie z twierdzeniem powodów;

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 908 kc w zw. z art. 65 § 2 kc poprzez błędne uznanie w oparciu li tylko o nazwę i dosłowne brzmienie aktu notarialnego, iz umowa łącząca strony był umową darowizny, podczas gdy prawidłowa jej wykładnia prowadzi do wniosku, że umowa pomiędzy stronami procesu była umową dożywocia, albowiem jest to umowa zobowiązująca i odpłatna (w przeciwieństwie do nieodpłatnej umowy darowizny, którą zawarto tym samym aktem z córką powodów – H. K.).

Powołując się na powyższe skarżący wnieśli o :

1. zmianę wyroku w kierunku uwzględnienia powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje wg norm przepisanych;

ewentualnie,

2. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sadowi I instancji oraz pozostawienie temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania.

W odpowiedzi na apelacje pozwany wniósł o jej oddalenie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powodów była nieuzasadniona.

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie widzi podstaw do zakwestionowania ustaleń faktycznych ani ocen prawnych Sadu I instancji. Sąd ten dokonał prawidłowych ustaleń oraz prawidłowo określił ich prawne konsekwencje. Ustalenia te oraz ich prawną ocenę Sąd Okręgowy podziela, przyjmując za własne. W związku z powyższym – w świetle ugruntowanego stanowiska judykatury – nie istnieje potrzeba powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych jak i wnioskowań prawniczych zawartych w motywach przytoczonego wyżej zaskarżonego orzeczenia (por. SN z 22 kwietnia 1997 r., II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998r. Nr 3, poz.104).

Istota sporu przeniesionego na grunt postępowania odwoławczego sprawdzała się do rozstrzygnięcia czy zawarta w dniu 17 lipca 2011r. w Kancelarii Notarialnej w C., przed notariuszem J. P. umowa stanowiła umowę darowizny wskazanych nieruchomości czy też umowę o dożywocie. W przypadku uznania, że zawarta umowa stanowiła darowiznę na rzecz pozwanego, apelacje należało oddalić, natomiast w przypadku stwierdzenia, że strony zawarły w tym dniu umowę dożywocia zaskarżony wyrok podlegałby uchyleniu i przekazaniu sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił argumentów strony powodowej, która próbowała wykazać w apelacji, że W. i S. K. od początku byli przekonani, iż zawarli z pozwanym umowę dożywocia. Rację ma skarżący, iż zgodnie z art. 65 kc każde oświadczenie woli, niezależnie od formy, w jakiej zostało złożone podlega wykładni sądowej. Jednakże w ocenie Sądu Okręgowego Sad meriti dokonał prawidłowej wykładni, pomimo że nie przedstawił jej wyczerpująco w uzasadnieniu wyroku.

Na początku rozważań należy wskazać, że umowa o dożywcie jest umową wzajemną, a więc taką, w której świadczenie jednej strony ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. W wyniku zawarcia umowy o dożywocie dochodzi do przeniesienia własności nieruchomości w zamian za zobowiązanie się nabywcy do zapewnienia zbywcy dożywotniego utrzymania. Charakterystyczny dla umowy o dożywocie jest więc ścisły związek wynikających z niej obowiązków względem dożywotnika z tytułem prawnym do nieruchomości. Badając zatem wolę stron należy ustalić, czy cechą zawartego porozumienia była wzajemność a tym samym odpłatność w postaci osobistych świadczeń.

Na gruncie niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał, że zawarta umowa przeniesienia własności nieruchomości nie posiadała wymienionych cech, przede wszystkim nie była wzajemna. Oświadczenie zawarte w akcie notarialnym wskazuje, że pozwany po przyjęciu darowizny, na należącej już do niego nieruchomości, ustanowił służebność mieszkania. Fakt, że służebność ta miała polegać na zajmowaniu dożywotnio parteru domu mieszkalnego nie może automatycznie przesądzać o charakterze umowy. Takie sformułowanie stanowi bowiem doprecyzowanie okresu na jaki ustanowiona została służebność osobista. Zgodnie z art 299 kc służebność osobista wygasa najpóźniej ze śmiercią uprawnionego. W ocenie Sądu Okręgowego, strony posługując się zwrotem „dożywotnio” powtórzyły tym samym słowa ustawy, wskazując, że służebność mieszkania powodów wygaśnie z chwila śmieci.

Istotne jest przy tym, że zobowiązanie pozwanego do utrzymania i opieki nie nastąpiło w zamian za przeniesienie własności nieruchomości, ale miało nastąpić dopiero na wyraźne życzenie powodów. To oznacza, że pozwany zobowiązał się do opieki na rodzicami niezależnie od przeniesienia nieruchomości. Takie twierdzenie jest tym bardziej uzasadnione, jeżeli zważy się, iż świadczenie pozwanego miało nastąpić ewentualnie, tj. gdyby powodowie odczuwali taką potrzebę i wyraźnie sobie tego zażyczyli. Nie zaś jak to się dzieje w przypadku umowy dożywocia od razu po przeniesieniu własności nieruchomości. Funkcja umowy dożywocia polega na tym, że zobowiązany ma zapewnić utrzymanie uprawnionemu. Dożywotnik - z reguły człowiek niezdolny do samodzielnego utrzymania się - wyzbywa się ze swego majątku przedmiotu o poważnej wartości ekonomicznej, jaka jest nieruchomość i od tej chwili dalsza jego egzystencja uzależniona jest od nabywcy. Powodowie wyrazili zgodę na zobowiązanie pozwanego dopiero na wyraźne żądanie, co oznacza, że w momencie przekazywania gospodarstwa nie odczuwali potrzeby dostarczania środków utrzymania, a tym samym nie uważali się za dożywotników.

Należy również zwrócić uwagę na inne sformułowanie zawarte w akcie notarialnym. Powodowie zostali uprawnieni do korzystania ze służebności mieszkania „bezpłatnie”. W przekonaniu Sądu Okręgowego taka okoliczność również świadczy o tym, że uprawnienie powodów stanowi ograniczone prawo rzeczowe w postaci służebności i nie jest świadczeniem wzajemnym w zamian za przeniesienie własności nieruchomości. Gdyby bowiem strony zawarły umowę dożywocia, uprawnienie powodów nie byłoby bezpłatnym korzystaniem z mieszkania, gdyż ekwiwalent za to uprawnienie stanowiłaby przekazana nieruchomość.

Nie można również tracić z pola widzenia okoliczności, że strony zawarły umowę, którą opatrzyły nazwą „umowa darowizny”. I dalej, w całym akcie notarialnym strony umowy konsekwentnie posługują się terminologią wskazującą na taki właśnie rodzaj umowy. Mówi się o „darowaniu nieruchomości”, „wydaniu przedmiotu darowizny”, „wartości darowizny”, „podatku od darowizny”. Również w piśmie z dnia 25 sierpnia 2011 r., w którym powodowie zażądali kwoty 500 złotych miesięcznie jako ekwiwalent za § 4 umowy darowizny oraz powiadomili, że rozważają kwestię odwołania darowizny.

Nie jest przy tym przekonujące twierdzenie skarżącego, że co do córki H. K. rodzice dokonali czynności przeniesienia nieruchomości pod tytułem darmym, natomiast w stosunku do syna przeniesienie własności nieruchomości nastąpiło w zamian za zobowiązanie do zapewnienia dożywotniego utrzymania. W przekonaniu Sądu Okręgowego, gdyby rzeczywiście powodowie dokonali przed notariuszem takiego rozróżnienia syna i córki, ten sporządzając akt notarialny posłużyłby się określeniami, które wskazywałby, że w stosunku do dzieci zostały zwarte dwie rożne umowy. Z aktu notarialnego wyraźnie wynika natomiast, że obydwoje dzieci zostało „obdarowanych”, a każde swoją darowiznę przyjęło, przy czym G. ustanowił na należącej do niego nieruchomości (objętej KW (...)) służebność osobistą mieszkania na rzecz rodziców.

W ocenie Sądu Okręgowego jest jak najbardziej prawdopodobne, że powodowie stawili się w dniu 17 lipca 2001r. w celu rozporządzenia swoim majątkiem na rzecz wspólnych dzieci i w dacie zawarcia umowy nie było racjonalnych podstaw, aby dzieci te potraktować w odrębny sposób, wobec czego każde z nich otrzymało ziemię pod tytułem darmym. Dopiero kiedy pomiędzy stronami zaistniał konflikt na tle rodzinnym w związku z niewywiązywaniem się przez pozwanego z obowiązków opieki i utrzymania rodziców, powodowie zaczęli domagać się zasadzenia renty w wysokości 500zł wskazując jednocześnie, że zawarta umowa stanowiła umowę dożywocia.

Taką okoliczność potwierdza fakt złożenia w 2010 roku do Sądu Rejonowego w Grudziądzu pozwu, w którym W. i S. K. domagali się zamiany służebności osobistej mieszkania na dożywotnią rentę. W szeregu innych spraw, które toczą się pomiędzy stronami przed sądami powodowie również wskazują, że zawarta umowa stanowiła umowę darowizny.

Przede wszystkim wskazują na to akta sprawy Sądu Okręgowego w Toruniu o sygnaturze I C 734/12, w której W. i S. K. wnieśli o nakazanie pozwanemu G. K. założenia odpowiedniej treści oświadczenia woli oraz stwierdzenie zawarcia pomiędzy stronami umowy przeniesienia własności przedmiotowych nieruchomości na rzecz powodów w związku z odwołaniem darowizny z powodu rażącej niewdzięczności darczyńców. Jak słusznie zauważył pełnomocnik pozwanego w odpowiedzi na apelację, również w toczącej się między stronami sprawie o przywłaszczenie, powodowie konsekwentnie i wyraźnie twierdzili, że zawarli z synem umowę darowizny nie zaś umowę o przekazaniu gospodarstwa rolnego (zażalenie na postanowienie o umorzeniu postępowania z dnia 9 sierpnia 2012r., sygn. akt II W 184/12 – k. 144-145). Wielokrotne posługiwanie się pojęciem „darowizna” przez stronę powodowa w różnych dokumentach dodatkowo przemawia za tym, iż S. i W. K. przekazali synowi ziemię pod tytułem darmym, nie zaś w zamian za osobiste świadczenia pozwanego.

Skarżący podnosił, że powodowie są osobami starszymi, bez wykształcenia i w rzeczywistości to notariusz sporządzający akt nadał obecne brzmienie całej umowie, natomiast wola stron umowy była taka, by syn powodów otrzymał nieruchomość w zamian za dożywotnie utrzymanie. Odnosząc się do wskazanego zarzutu, należy zaznaczyć, iż Sąd Okręgowy nie ma wątpliwości, że treść aktu notarialnego kształtowana jest przez notariusza, jednakże należy pamiętać, że jego rolą jest ujęcie w sposób profesjonalny w akcie notarialnym oświadczeń składanych przez strony. Sam notariusz jedynie przekłada słowa stron na język prawniczy. Zanim jednak takie oświadczenia zostaną zapisane, notariusz zobowiązany jest wysłuchać stawających i zinterpretować ich stanowiska. Gdyby zatem oświadczenia osób biorących udział w czynnościach były niejednoznaczne lub niejasne z uwagi na podeszły wiek i brak wykształcenia prawniczego, notariusz zobowiązany jest wytłumaczyć odpowiednie instytucje prawa oraz wskazać różnice między nimi a następnie zweryfikować jaka jest w rzeczywistości wola stron i czy doszło do konsensusu. Na gruncie niniejszej sprawy treść aktu notarialnego nie budziła wątpliwości Sądu Odwoławczego, tym bardziej, że z zeznań powodów i pozwanego trudno wywnioskować, aby strony zawarły umowę dożywocia. Powodowie byli przekonani, że pozwany był zobowiązany do pomocy w utrzymaniu, jednakże takie zobowiązanie wynikało przede wszystkim z ustanowionej służebności mieszkania. W. K. zeznała, że „cześć gospodarstwa podarowaliśmy synowi”. Natomiast S. K. twierdził, że darował synowi dom i teraz on jest jego właścicielem, natomiast przyjął na siebie obowiązki wobec rodziców. Jak zeznał „w umowie mieliśmy napisane że mamy mieć ogrzane i oświetlone mieszkanie, mieliśmy mieć wodę opiekę i utrzymanie zajmować mieszkanie na parterze i mieć dostęp do wszystkich pomieszczeń i możliwość poruszania się po całym gospodarstwie, syn zobowiązał się też do opieki i utrzymania”. W przekonaniu Sądu Okręgowego analiza powyższych zeznań wskazuje jedynie, że powodowie mają żal do syna z uwagi na ograniczanie ich w korzystaniu ze swoich uprawnień wynikających ze służebności mieszkania, nie zaś że byli oni od początku przekonani o zawarciu umowy dożywocia.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił również zarzutu naruszenia prawa procesowego tj. art 217 § 2 kpc w zw. z art. 227 kpc poprzez bezzasadne oddalenie wniosków dowodowych o przesłuchanie świadków: K. B., T. G., A. K. i D. G.. Oddalenie powyższych wniosków dowodowych nie miało wpływu na treść orzeczenia. Okoliczności na które mieli być przesłuchani wskazani świadkowie, nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy w świetle uznania przez Sąd Rejonowy, że zawarta między stronami umowa nie miała charakteru umowy dożywocia. Wnioskując o przesłuchanie powyższych świadków strona powodowa próbowała wykazać, że pomiędzy rodzicami a synem wykształciły się takie stosunki, że nie można od nich wymagać aby pozostawali dalej w bezpośredniej ze sobą styczności. Takie okoliczności miałyby znaczenie dla rozstrzygnięcia gdyby Sad Rejonowy uznał, że stosunek istniejący między stronami miał charakter umowy dożywocia. W przypadku jednak przesądzenia o zawarciu umowy darowizny okoliczności te stały się bez znaczenia dla rozstrzygnięcia. Dla uwzględnienia przez sad żądania zamiany dożywocia na rentę konieczne jest spełnienie kilku przesłanek. Po pierwsze między stronami musi istnieć stosunek wynikający z umowy dożywocia. Po drugie muszą pomiędzy stronami wytworzyć się odpowiednie stosunki (najczęściej o charakterze konfliktowym). Po trzecie stosunki te muszą mieć taki charakter, który nie będzie pozwalał na dalsze pozostawanie w styczności uprawnionego i zobowiązanego(art. 913 § 1 kc). Na gruncie niniejszej sprawy nie została spełnione pierwsza i podstawowa przesłanka – nie zawarto umowy o dożywocie. W tej sytuacji oddalenie wniosków dowodowych mających na celu wykazanie pozostałych przesłanek było w ocenie Sądu Okręgowego zasadne i nie wpłynęło w żaden sposób na treść postanowienia.

Mając powyższe na uwadze, wobec niepotwierdzenia się zarzutów apelacyjnych, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z § 6 p. 4 i § 13 ust. 1 p. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.Nr 163, poz. 1348 ze zm.).