Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 439/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

22 stycznia 2015r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Tomasz Adamski

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2015r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z

siedzibą w W.

przeciwko P. A.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 15 kwietnia 2014r. sygn. akt. I C 4345/13

oddala apelację.

Na oryginale właściwy podpis.

II Ca 439/14

UZASADNIENIE

Powód (...) sp. z o.o. w W. wniósł o zasądzenie od pozwanej P. A. kwoty 2.899 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Roszczenie powoda miało wynikać z nieuiszczenia przez pozwaną opłatyczesnego za kształcenie w Akademii (...) w Ł. w oparciu o wiążącą go z tą uczelnią umową. Uczelnia przeniosła wierzytelność z tej umowy na rzecz powoda.

Pozwana wniósł o oddalenie powództwa w całości wskazując, że roszczenie uległo przedawnieniu i dodając, że roszczenie zostało spełnione w latach 2006-2007.

Wyrokiem z dnia 15 kwietnia 2014 roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w sprawie I C 4345/13 oddalił powództwo w całości.

Wyrok został oparty o następujące ustalenia faktyczne i wywód prawny.

Pozwana była studentem Wyższej Szkoły (...) w Ł., na kierunku pedagogika. W dniu 10 listopada 2006r. decyzją Dziekana uczelni została skreślona z listy studentów. Na skutek odwołania pozwanej powyższa decyzja została uchylona, a następnie ponownie w dniu 14 marca 2007r. pozwana została ponownie skreślona z listy studentów.

W dniu 07 lutego 2013 r. powód i Akademia (...) w Ł. zawarły umowę cesji wierzytelności względem pozwanej w wysokości 1.548 zł za świadczone usługi edukacyjne.

Wezwaniem z dnia 14 lutego 2013 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty zaległego czesnego w wysokości 576 zł za styczeń 2006r., 612 zł za maj 2006r. i 360 zł za styczeń 2007r. wraz ze skapitalizowanymi odsetkami.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyżej wymienionych dokumentów, których treść nie budziła wątpliwości, co do ich autentyczności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy.

Przystępując do rozstrzygnięcia o żądaniu pozwu, Sąd zważył, że pozwana w sprzeciwie podniósł zarzut nieistnienia roszczenia powoda wskazując, że uiściła wszystkie opłaty, do których była zobowiązana w całości, jak też

przedawnienia roszczenia. Roszczenie powoda było więc sporne miedzy stronami, co do zasady jak i wysokości.

W ocenie Sądu zarzut pozwanej dotyczący dokonania zapłaty czesnego nie był zasadny. Skoro bowiem pozwana powoływała się na okoliczność uiszczenia czesnego winna zgodnie z ogólną regułą dowodową wyrażoną w art. 6 k.c. fakt ten udowodnić. W ocenie Sądu pozwana nie podołała temu procesowemu obowiązkowi. Jak wynika z twierdzeń pozwanej zawartych w sprzeciwie nie posiada ona żadnych dokumentów związanych z faktem uiszczenia należnej opłaty za świadczone usługi edukacyjne. Dowodu na powyższe zdaniem Sądu nie mogła również stanowić decyzja o uchyleniu decyzji o skreśleniu pozwanej z listy studentów. Z powyższego dokumentu nie wynika bowiem, co legło u podstaw uchylenia decyzji o skreśleniu pozwanej z listy studentów. Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu pozwana nie dowiodła zatem spełnienia świadczenia, którego powód od niego żądał w niniejszym procesie. Uprawdopodobniła jedynie na rozprawie, że część należności rzeczywiście zapłaciła, co jednak miało drugorzędne znaczenie dla rozstrzygnięcia.

Jako zasadny Sąd ocenił jednak zarzut przedawnienia roszczenia powoda. Sad zważył bowiem, że powód dochodził roszczenia, które stało się wymagalne w 2006 r. i 2007r., zaś pozew o zapłatę został wniesiony dopiero 27 maja 2013r.

Dla rozważenia skuteczności zarzutu przedawnienia przez stronę pozwaną, należy zwrócić uwagę na treść art. 118 k.c. w zw. z art. 750 i 751 pkt 2 k.c. Art. 118 k.c, wskazuje, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. 2 jego treści wynika wiec, że istnienie przepisu szczególnego w stosunku do art. 118 k.c. wymaga zastosowania reguły kolizyjnej lex specialis derogat legi generali. Przepisem szczególnym jest tu art. 751 pkt 2 k.c, z którego wynika, że z upływem lat dwóch przedawniają się roszczenia z tytułu utrzymania, pielęgnowania, wychowania lub nauki, jeżeli przysługują osobom trudniącym się zawodowo takimi czynnościami albo osobom utrzymującym zakłady na ten cel przeznaczone. Niewątpliwie pierwotny wierzyciel posiada osobowość prawną i jednym z zasadniczych jego celów i funkcji jest zawodowe świadczenie usług edukacyjnych. Dlatego też - zgodnie z dyspozycją art. 751 pkt 2 k.c. należy przyjąć, iż roszczenie powoda, jakie przysługiwało mu w stosunku do pozwanej, przedawniło się z upływem lat dwóch od dnia, w którym

stało się wymagalne, tj. odpowiednio w 2006r. i 2007r.

Przedawnienie należności głównej spowodowało przedawnienie się związanych z nią należności ubocznych, w tym odsetek za opóźnienie. Zmiana wierzyciela pozostawała bez wpływu zarówno na termin wymagalności roszczenia jak i okres przedawnienia. Trzeba także podkreślić, że to na powodzie, a nie na pozwanym, ciążył obowiązek wykazania (art. 6 k.c.) okoliczności uzasadniających zasadność dochodzonego roszczenia. Powód w żaden sposób nie wykazał, iż skutecznie może dochodzić roszczenia przed sądem. Strona powodowa nie podała czy następowały jakiekolwiek przerwy w biegu przedawnienia czy też okoliczności powodujące jego zawieszenie.

W tym stanie rzeczy Sąd przyjął, że roszczenie przedawniło się. W myśl art. 117 § 2 k.c. zd. 1 - po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia.

W ocenie Sądu pozwana skutecznie podniosła zarzut przedawnienia roszczenia dochodzonego przez powoda. W świetle obowiązujących przepisów skorzystanie przez pozwaną z przysługującego mu prawa i uchylenie się od zaspokojenia roszczenia obliguje sąd do oddalenia żądania pozwu obejmującego przedawnione roszczenie.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją wniesioną przez powoda co do całości wyroku, który domagał się jego zmiany poprzez uwzględnienie powództwa w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił: naruszenie prawa materialnego tj. art. 750 kc poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, ze umowa o świadczenie usług edukacyjnych przez uczelnię wyższą stanowi umowę nienazwaną, podczas, gdy w ramach reżimu szkolnictwa wyższego wykształcił się nowy typ umowy nazwanej oraz przepisu art. 751 pkt 2 kc poprzez jego błędną wykładnie i zakwalifikowania roszczeń powoda jako roszczeń z tytułu nauki, podczas gdy są to roszczenia z tytułu kształcenia i stwierdzenia, że poprzednik prawny powoda zawodowo trudnił się świadczeniem usług nauki, podczas gdy uczelnia nie prowadzi działalności gospodarczej i nie podlega pod regulacje opisaną w art. 751 pkt 2 kc.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda była niezasadna.

Na wstępie sąd odwoławczy podziela ustalenia faktyczne i wywód prawny

zaprezentowany przez sąd I instancji, czyniąc je własnymi, co zwalnia go z konieczności powtórnego, szczegółowego ich przytaczania.

W niniejszej sprawie istota zarzutów skarżącego sprowadzała się do zakwestionowania ustalenia poczynionego przez sąd rejonowy, że do umowy łączącej pozwanego z poprzednikiem prawnym powoda mają odpowiednie zastosowanie przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.) W jego ocenie stosunek zobowiązaniowy między tymi podmiotami uregulowany został w ustawie z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym. Na potwierdzenie swojego stanowiska skarżący wskazał na treść art. 99 ust. 1pkt 1 p.s.w., zgodnie z którym, uczelnia może pobierać opłaty za świadczone usługi edukacyjne związane z kształceniem studentów na studiach niestacjonarnych i szeroko uzasadnił, że umowa określająca warunki odpłatności za studia lub usługi edukacyjne oraz obowiązki stron umowy, jest nowym typem umowy: umową nazwaną o świadczenie usług edukacyjnych. Roszczenia zaś z takiej umowy podlegają ogólnemu reżimowi wynikającemu z kodeksu cywilnemu, określającemu przedawnienie roszczeń opisanemu w art. 118 kc. Roszczenie o zapłatę czesnego ulega zatem - w ocenie apelującego -przedawnieniu z upływem 10 lat od wymagalności roszczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego, analiza przepisów powołanej powyżej ustawy nie pozwala na uznanie zarzutów apelacji za uzasadnione. Wskazać bowiem należy, że powód dochodzi nieuiszczonych przez pozwanego należności za studia płatne w styczniu i maju 2006 r., czyli za rok akademicki 2005/2006, podczas gdy, zgodnie z art. 269 ust. 2 p.s.w., umowy, o których mowa w art. 160 ust. 3 (regulujące umowy o odpłatności za studia), obowiązują od roku akademickiego 2006/2007. Obowiązująca w dniu zawarcia umowy łączącej pozwanego z poprzednikiem prawnym powoda ustawa o szkolnictwie wyższym z dnia 12 września 1990 r. (Dz. U. z 1990 r., Nr 65, póz. 385 ze zm.)t w odniesieniu do uczelni niepaństwowych (obecnie niepublicznych), w ogóle nie regulowała warunków odpłatności za studia. Z powyższego należy wywnioskować, że przedmiotowej umowy będącej źródłem dochodzonych przez powoda roszczeń nie można potraktować inaczej niż jako umowy nienazwanej, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Tym samym przytoczone w apelacji twierdzenia nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy, ponieważ dotyczą stanów faktycznych z okresu obowiązywania ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z dnia 27 lipca 2005 r., zaś, jak wykazano wyżej, w niniejszej sprawie należy stosować przepisy ustawy o szkolnictwie wyższym z dnia 27 września 1990 r.

Z kolei co do płatności, której termin upłynął w styczniu 2007 roku powód

wskazywał, że umowa, która zawarł z pozwaną jest nowym typem umowy nazwanej, powstałym na gruncie art. 160 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym, a więc nie można do niej stosować art. 750 k.c. Ów przepis nakazuje bowiem stosować do umów o świadczenie usług - które nie są uregulowane innymi przepisami - odpowiednio przepisów o zleceniu. Niemniej, taki pogląd powoda nie zasługiwał na uwzględnienie, gdyż umowa o świadczenie usług edukacyjnych jest jedną z wielu nienazwanych umów cywilnoprawnych, których przedmiot stanowi świadczenie usług, do jakich znajduje zastosowanie art. 750 k.c. Umowa nienazwana to taka, która nie podpada pod regulację żadnej umowy nazwanej z kodeksu cywilnego lub przepisów szczególnych. Ustawa o szkolnictwie wyższym nie kreuje natomiast nowego typu umowy, w szczególności, ani przepisu art. 160 ust. 3, ani art. 99 ustawy nie sposób uznać za określające essentialia negotii umowy o naukę, a zatem wprowadzające sui generis umowę nazwaną. Przepis art. 160 ust 3 stanowi jedynie podstawę do zawarcia ze studentem umowy o zapłatę za naukę, natomiast przepis art. 99 ustawy stanowi o tym, że uczelnia publiczna może w ogóle poobierać opłaty za kształcenie studentów i w jakich wypadkach, a także sposób ustalania wysokości tych opłat. Żaden ze wskazanych przepisów nie definiuje natomiast umowy o świadczenie usług edukacyjnych i nie określa jej elementów istotnych. W ustawie brak z resztą innych przepisów definiujących taką umowę np. wśród norm dotyczących organizacji studiów, czy obowiązków uczelni i studentów. Samo istnienie takich regulacji również nie świadczy o wyodrębnieniu kolejnego typu umowy nazwanej.

Należało poza tym zwrócić uwagę, że podobny problem prawny był przedmiotem rozważań w orzecznictwie na gruncie umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Dopóki obowiązywały przepisy ustawy z dnia 23 stycznia 1990 r. o łączności, a potem ustawy - Prawo telekomunikacyjne z 21 lipca 2000 r., które co prawda określały co rozumie się przez usługę telekomunikacyjną lecz nie wprowadzały minimalnych wymagań co do treści umowy, postanowień dotyczących obowiązków stron, a nawet redakcyjnie nie wyodrębniały przepisów dotyczących tej umowy, przyjmowano, że roszczenia z tej umowy przedawniają się na podstawie art. 750 w zw. z art. 751 k.c. Dopiero gdy weszła w życie ustawa z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne posługująca się pojęciem umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych, przewidująca jej formę pisemną i elementy tej umowy uznano, że wykreowana została umowa nazwana, z której roszczenia przedawniają się na

zasadach ogólnych (III CZP 20/09). Podobnie rzecz się ma do umowy będącej przedmiotem sporu. Okoliczność, że przepisy szczególne regulują pewne elementy składające się na daną dziedzinę działalności, jak w tym wypadku kształcenie na studiach wyższych, nakładają obostrzenia i wymogi na osoby trudniące się taką działalnością czy obowiązki na osoby pobierające naukę, a także przewidują odpłatność za kształcenie nie oznacza jeszcze, że statuują nowy typ umowy nazwanej. Gdyby przyjąć stanowisko powoda za uzasadnione, przepis art. 751 pkt 2 k.c. w zakresie, w jakim określa termin przedawnienia roszczeń z tytułu nauki, straciłby legislacyjne uzasadnienie. Nie można uznać, że odnosiłby się on wyłącznie do innych form kształcenia np. szkolnego, czy przedszkolnego, bowiem idąc tokiem rozumowania powoda, te umowy też należałoby uważać za nazwane, skoro sfery takiej działalności uregulowane są również w innych niż kodeks cywilny aktach prawnych.

Nie miał też racji powód, że przeszkodę do zastosowania dla jego roszczenia dwuletniego terminu przedawnienia z art. 751 pkt. 2 k.c. stanowiło nieprowadzenie przez powodową uczelnie działalności gospodarczej. Przepis bowiem wymaga, aby były to roszczenia z tytułu nauki przysługujące osobom jedynie zawodowo trudniącym się tego rodzaju czynnościami lub utrzymującymi zakłady na ten cel przeznaczone. Zawodowe zajmowanie się danym rodzajem działalności nie musi być jednak tożsame z działalnością jako przedsiębiorca. Powodowa uczelnia publiczna jako osoba prawna zawodowo trudni się bowiem wyłącznie nauką swoich studentów, utrzymując zakłady na ten cel przeznaczone (wydziały, katedry), ale działalności gospodarczej zgodnie z art. 106 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym nie prowadzi.

Odnośnie zawodowego charakteru świadczenia usług dodać należy, że sformułowanie to nie oznacza, iż musi odbywać się ono w zakresie działalności gospodarczej danej osoby, czy podmiotu. Zawodowy charakter oznacza bowiem w istocie profesjonalny sposób świadczenia usług. Niewątpliwie zaś do takich podmiotów należy uczelnia, od której powód nabył wierzytelność.

Zupełnie błędnym jest wreszcie wywód poczyniony w apelacji, a sprowadzający się do twierdzenia, że zadanie uczelni polegające na kształceniu studentów nie zawiera się w pojęciu „nauka" w rozumieniu art. 751 pkt 2 kc. Nauka to przyswajanie sobie wiedzy i umiejętności, zaś kształcenie to ogół czynności i procesów umożliwiających poznanie,

czyli zdobycie wiedzy i umiejętności. Świadczenie usługi nauki jest więc właśnie stwarzaniem warunków do kształcenia, rozróżnienie tych pojęć przez apelującego jest niezrozumiałe i nieuzasadnione.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c.