Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV. P. 2/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 października 2014 r.

Sąd Rejonowy w Suwałkach IV. Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSR Alicja Wiśniewska

Protokolant:

sekr. sądowy Agnieszka Krysiuk

po rozpoznaniu w dniu 8 października 2014 r. w Suwałkach na rozprawie

sprawy z powództwa C. M.

przeciwko (...) Budowlany spółce z o.o. z/s w W.

o wynagrodzenie oraz dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych

I.  Zasądza od pozwanego (...) Budowlanego spółki z o.o. z/s w W. na rzecz powoda C. M. kwotę 25.849,99 zł (dwadzieścia pięć tysięcy osiemset czterdzieści dziewięć złotych 99/100) brutto wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 8 stycznia 2013r. do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia i dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych.

II.  Zasądza od pozwanego (...) Budowlanego spółki z o.o. z/s w W. na rzecz powoda C. M. kwotę 3.600,00 zł (trzy tysiące sześćset złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

III.  Oddala wniosek powoda o zwrot kosztów procesu w pozostałym zakresie.

IV.  Nakazuje pobrać od pozwanego (...) Budowlanego spółki z o.o. z/s w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Suwałkach kwotę 2.960,29 zł (dwa tysiące dziewięćset sześćdziesiąt 29/100) tytułem kosztów sądowych.

UZASADNIENIE

Powód C. M. w pozwie wniesionym przeciwko (...) Budowlany Sp. z o.o. z/s w W. domagał się zapłaty kwoty 22.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Wniósł ponadto o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 5.400,00 zł (k.389).

Argumentował, że w okresie od 15 stycznia 2011r. do 30 listopada 2012r był zatrudniony u pozwanego na stanowisku zastępcy dyrektora Marketu Budowlanego nr (...) w S. z wynagrodzeniem w wysokości 7.500 zł brutto. W czasie zatrudnienia świadczył pracę zgodnie z grafikami zatwierdzonymi przez dyrektora marketu – ponad obowiązującą go normę czasu pracy – pracując często 7 dni w tygodniu, jak również podczas alarmów w porze nocnej i nie otrzymał z tego tytułu adekwatnej ilości dni wolnych od pracy, ani też wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Budowlany Sp. z o.o. z/s w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Pozwany zaprzeczył aby powód w czasie wykonywania pracy na jego rzecz świadczył pracę w godzinach nadliczbowych. Zdaniem pozwanego powód z racji zajmowanego stanowiska i zakresu czynności był pracownikiem zaliczanym do kategorii pracowników samodzielnie zarządzających zakładem pracy w rozumieniu art.128§2 pkt 2 k.p. W związku z tym nawet w sytuacji gdy powód, w razie konieczności, był zobowiązany do wykonywania pracy poza normalnymi godzinami pracy, zgodnie z postanowieniami art.151 4§1 k.p., nie uzyskał prawa do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych.

Niezależnie od powyższego pozwany wskazał, iż powód nie udowodnił roszczeń dochodzonych pozwem.

Na rozprawie w dniu 8 października 2014r. pełnomocnik powoda rozszerzył roszczenie pozwu, w ten sposób, iż w imieniu powoda wniósł o zasądzenie na jego rzecz kwoty 25.849,09 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty (k.432).

Sąd Pracy ustalił, co następuje:

C. M. pozostawał zatrudniony w (...) Budowlany Sp. z o.o. z/s w W. w okresie od 15 stycznia 2011r. do 30 listopada 2012r. na stanowisku zastępcy dyrektora marketu w S.. Przystępując do pracy pracodawca poinformował go, iż obowiązuje go maksymalnie 12 godzinna dobowa norma czasu pracy oraz przeciętnie 40 godzinna w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym (dowód: umowy o pracę k.3,8 informacja k.4, 10, część B akt osobowych powoda, świadectwo pracy k.4 części C akt osobowych powoda).

Do obowiązków pracowniczych C. M. na stanowisku zastępcy dyrektora marketu należało m.in. wspieranie dyrektora marketu w funkcjonowaniu marketu zgodnie z obowiązującym prawem oraz wewnętrznymi procedurami, wspieranie w osiąganiu celów sprzedażowych i zysku, wspieranie w realizacji budżetu marketu, wspieranie we wdrażaniu i zapewnieniu przestrzegania konceptów i standardów O., wspieranie w zapewnieniu bezpieczeństwa marketu O., obecność i kontrola funkcjonowania hali sprzedaży, punktu informacji głównej oraz działu przyjęcia towaru, współpraca z kierownikami działów oraz nadzorem kasowym. Ponadto do jego obowiązków należało: podejmowanie decyzji na podstawie wewnętrznych danych ekonomiczno – finansowych z uwzględnieniem specyfiki rynków lokalnych, zapewnienie wysokiego poziomu obsługi klienta, kontrola przebiegu akcji promocyjnych poprzez planowanie, zamówienia i ekspozycje towaru, wspieranie i zapewnienie realizacji polityki personalnej O., zapewnienie niskiego wskaźnika fluktuacji, zapewnienie efektywnego grafika pracy przy uwzględnieniu obrotu oraz natężeniu ruchu klientów, nadzór codziennej pracy załogi, kontrola urządzeń elektrycznych, systemów przeciwpożarowych, antywłamaniowych (dowód: opis stanowiska k.60).

C. M. świadczył pracę w godzinach ustalonych w harmonogramie czasu pracy. Harmonogram ten był ustalany przez dyrektora marketu; zastępcy dyrektora marketu nie mieli wypływu na czas pracy ustalony w harmonogramie, mogli zgłosić propozycje co do dni dyżuru, który miał miejsce w weekendy i podczas którego w markecie miał być obecny dyrektor marketu, bądź jeden z dwóch zastępców (dowód: zeznania świadków: G. M. k.108-108v, R. S. k.109v, E. S. k.128v, B. P. k.158v, zeznania powoda k.185-186, 391v).

W miesiącu styczniu 2011r. C. M. odbywał szkolenie w W. i świadczył pracę od poniedziałku do piątku w wymiarze 8 godzin. W miesiącach luty – kwiecień 2011r. świadczył pracę od poniedziałku do piątku w wymiarze 8 godzin i 15 minut. Od miesiąca maja 2011r. świadczył dodatkowo pracę w niektóre soboty od godz.7.45 do 21.15 oraz niedziele od godz.9.45 do 19.15. Praca w soboty i niedziele w harmonogramie czasu pracy była oznaczona jako dyżur (D). Za pracę w czasie dyżurów pracodawca udzielał C. M. dni wolnych, oznaczonych w harmonogramie czasu pracy W (dowód: harmonogramy czasu pracy k.61-80, zeznania świadków: G. M. k.108-108v, R. S. k.109v, E. S. k.128v, B. P. k.158v, M. T. k.184-184v, zeznania powoda k.185-186, 391v).

Do obowiązków dyrektora marketu oraz jego zastępców należało również stawianie się w markecie w związku z włączeniem się alarmu. Informacja o stawieniu się w pracy w związku z alarmem była wpisywana w książce alarmów. W związku z włączeniem alarmu w niedzielę - 12.06.2011r. C. M. przebywał w markecie w godzinach 5.19-6.04, 11.06-12.04, w dniu 11 września 2011r. (niedziela) dokonał zezbrojenia alarmu o godzinie 19.45, w dniu 08 stycznia 2012r. (niedziela) dokonał zezbrojenia alarmu (dowód: książka alarmów k.81-93, zeznania świadków: G. M. k.109, E. S. k.128v, B. P. k.158v, M. T. k.184-184v, zeznania powoda k.185-186, 391v, książka alarmowa k.82, 85, 89).

Sąd Pracy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 151§1 k.p. praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, a także praca wykonywana ponad przedłużony dobowy wymiar czasu pracy, wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu czasu pracy, stanowi pracę w godzinach nadliczbowych.

Za pracę w godzinach nadliczbowych, oprócz normalnego wynagrodzenia przysługuje dodatek w wysokości:

1)100 % wynagrodzenia - za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających:

w nocy, w niedziele i święta niebędące dla pracownika dniami pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy, w dniu wolnym od pracy udzielonym pracownikowi w zamian za pracę w niedzielę lub w święto, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy,

2) 50 % wynagrodzenia - za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających w każdym innym dniu niż określony w pkt 1. Ponadto w przypadku przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym przysługuje dodatek w wysokości określonej w § 1 pkt 1, chyba że przekroczenie tej normy nastąpiło w wyniku pracy w godzinach nadliczbowych, za które pracownikowi przysługuje prawo do dodatku w wysokości określonej w §1 (art. 151 1 § 1 kp).

Natomiast stosownie do treści art.151 4 §1 i 2 k.p. pracownicy zarządzający w imieniu pracodawcy zakładem pracy i kierownicy wyodrębnionych komórek organizacyjnych wykonują, w razie konieczności, pracę poza normalnymi godzinami pracy bez prawa do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu pracy godzinach nadliczbowych, zastrzeżeniem §2. Kierownikom wyodrębnionych komórek organizacyjnych za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających w niedziele i święto przysługuje prawo do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych w wysokości określonej w art.151 1 § 1, jeżeli w zamian za pracę w takim dniu nie otrzymali innego dnia wolnego od pracy.

Zważywszy na argumentację pozwanego, iż powód należał do pracowników samodzielnie zarządzających zakładem pracy w rozumieniu art.128§2 pkt 2 k.p. i tym samym został pozbawiony prawa do wynagrodzenia za ewentualną pracę w godzinach nadliczbowych, rozważenia wymagało czy powód faktycznie należał do grupy pracowników wymienionych w art.151 4 k.p.

W myśl art.128§2 pkt 2 k.p. przez pracowników zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy należy rozumieć pracowników kierujących jednoosobowo zakładem pracy i ich zastępców lub pracowników wchodzących w skład kolegialnego organu zarządzającego zakładem pracy oraz głównych księgowych.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 kwietnia 2008r. (II PK 288/07) za osoby zarządzające, w imieniu pracodawcy, zakładem pracy należy rozumieć krąg osób wymienionych w art. 3 1 k.p., jako osoby lub członkowie organów mający prawo do dokonywania czynności w sprawach z zakresu prawa pracy. Nie obejmuje on innych osób wyznaczonych do dokonywania tych czynności, gdyż uzyskują one swoje uprawnienie z oświadczeń osób lub organów zarządzających. Z tego względu za osoby zarządzające w rozumieniu § 2 należy uznać członków zarządu spółki prawa handlowego lub spółdzielni oraz dyrektora przedsiębiorstwa państwowego. Mają oni prawo do zarządzania na podstawie przepisów regulujących ustrój tych osób prawnych. Natomiast inne osoby (np. zastępcy dyrektora) mają kompetencje do zarządzania o charakterze pochodnym, wynikającym z upoważnienia do działania udzielonego przez organ pracodawcy". Oznacza to, że podstawą do określenia czy dana osoba jest pracownikiem zarządzającym w imieniu pracodawcy zakładem pracy konieczne jest stwierdzenie występowania dwóch elementów: uprawnienia do dokonywania czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i pierwotny (wynikający z przepisów prawa, a nie czynności prawnych uprawnionych podmiotów) charakter tego uprawnienia.

Natomiast w wyroku z dnia 4 czerwca 2008r. (II PK 326/07) Sąd Najwyższy wskazał, iż pojęcie kadry zarządzającej (art. 151 4 k.p.) obejmuje nie tylko "pracowników zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy", czyli zarząd sensu stricte, ale także "kierowników wyodrębnionych komórek organizacyjnych", czyli pracowników podległych formalnie i organizacyjnie pierwszej z wymienionych grup.

Analiza opisu stanowiska pracy zastępcy dyrektora marketu oraz zeznań świadków przesłuchanych w sprawie nie daje żadnych podstaw do przyjęcia, iż powód był pracownikiem zarządzającym zakładem pracy w imieniu pracodawcy albowiem żadna ze wskazanych powyżej przesłanek nie wchodzi w grę - nie był on członkiem organu zarządzającego pozwaną spółką, a wykonywane przez niego czynności nie obejmowały dokonywania czynności w sprawach z zakresu prawa pracy tj. nawiązywanie stosunków pracy, ich rozwiązywanie czy też kształtowanie polityki kadrowej całego zakładu pracy - (...) Sp. z o.o. z/s w W., nie podlegał również bezpośrednio zarządowi Spółki tylko dyrektorowi marketu, a ten z kolei dyrektorowi regionalnemu. W tym miejscu wskazać należy, iż (...) nr (...)w S., w którym powód świadczył pracę nie miał cech zakładu pracy a był jedynie jedną z jednostek terenowych, nie zaś jednostką organizacyjną będącego pracodawcą w rozumieniu art.3 1 §1 k.p., wchodzącą w skład zakładu pracy z siedzibą w W.. Zarówno dyrektor tego marketu jak i jego zastępcy wykonywali zadania delegowane im przez centralę polegające na nadzorze nad pracownikami bez prawa samodzielnego kształtowania polityki kadrowej, wykonaniu przydzielonego budżetu oraz realizacji narzuconych odgórnie celów sprzedażowych. Dyrektor marketu nie był osobą zarządzającą zakładem pracy, a uprawnienie do nawiązywania i rozwiązywania przez niego stosunków pracy wynikało z upoważnienia udzielonego przez podmioty reprezentujące Spółkę. Nie było to zatem uprawnienie o charakterze pierwotnym. Ponadto był odpowiedzialny nie bezpośrednio przed zarządem spółki tylko przed dyrektorem regionu, któremu podlegał market w S..

Mając wszystko powyższe na względzie Sąd uznał, iż powód nie był pracownikiem zarządzającym w imieniu pracodawcy zakładem pracy a jedynie kierownikiem wyodrębnionej komórki organizacyjnej jaką był market w S.. Nadzorował on bowiem podległych pracowników, uczestniczył w ustalaniu ich czasu pracy, był odpowiedzialny za realizację budżetu marketu, za osiąganie nałożonych celów sprzedażowych i zysków, jak również sprawował kontrolę nad systemami przeciwpożarowymi, antywłamaniowymi, elektrycznymi czy grzewczymi. Udzielanie powodowi przez pracodawcę dni wolnych za pracę w niedzielę podczas tzw. dyżurów również świadczy o tym, iż pracodawca traktował powoda jako kierownika wyodrębnionej jednostki organizacyjnej a nie pracownika zarządzającego zakładem pracy. Pracownikom zarządzającym w przypadku wykonywania przez nich pracy w godzinach nadliczbowych nie przysługuje bowiem prawo do adekwatnej ilości dni wolnych od pracy czy też prawo do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.

Skoro zatem powód był kierownikiem wyodrębnionej komórki organizacyjnej zgodnie z zasadą wyrażoną w art.151 4 §2 k.p. przysługiwało mu prawo do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych, która miała miejsce w niedziele i święto, jeżeli w zamian za pracę w takim dniu nie otrzymali innego dnia wolnego od pracy. Stąd też praca powoda w niedziele podczas dyżurów w godz. 9.45 do 19.15 oraz związana z obowiązkiem stawienia się markecie w niedziele bądź święto w związku z włączeniem alarmu, winna była być gratyfikowana odpowiednią liczbą dni wolnych, a w przypadku ich nieudzielenia wynagrodzeniem za pracę w godzinach nadliczbowych.

Analizując pracę powoda w pozostałe dni tygodnia tj. od poniedziałku do piątku w wymiarze 8 godz. i 15 min oraz w soboty w czasie dyżuru, w godz. 7.45 do 21.15 Sąd uznał, iż w tym przypadku mamy do czynienia z organizacją pracy przez pracodawcę, która wymuszała na pracowniku konieczność stałego wykonywania pracy ponad normę pracy, a co za tym idzie za taką pracę przysługuje powodowi prawo do wynagrodzenia w godzinach nadliczbowych. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie wielokrotnie podkreślał, iż osoby zatrudnione na kierowniczych stanowiskach, które na skutek wadliwej organizacji pracy są zmuszone do systematycznego przekraczania obowiązujących norm czasu pracy nie mogą być pozbawione prawa do wynagrodzenia i dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 06.04.2011r., II PK 254/10, z dnia 08.06.2004r. III PK 22/04, 14.12.2004r., II PK 106/04).

Powód świadczył pracę według harmonogramu czasu pracy ustalanego przez dyrektora marketu i nie miał żadnego wpływu na czas pracy – od - do, mógł jedynie ustalać z dyrektorem oraz jego drugim zastępcą zmiany pracownicze, na których pracuje bądź dni dyżuru weekendowego. Z przedłożonego przez pozwanego harmonogramu, nie kwestionowanego przez powoda, wynika iż od miesiąca lutego 2011r. świadczył on pracę od poniedziałku do piątku w godzinach ustalonych przez pracodawcę w wymiarze 8 godz. i 15 min oraz dodatkowo w czasie dyżurów w soboty od godz.7.45 do godz. 21.15.

Odnosząc się do twierdzeń pozwanego, iż powód w czasie zatrudnienia korzystał z 30 - minutowej przerwy w pracy, z czego 15 minut przerwy nie było wliczane do czasu pracy, Sąd nie znalazł podstaw do ich uwzględniania. Powód kategorycznie zaprzeczył aby pracodawca wprowadził w stosunku do niego dodatkową 15 - minutową przerwę nie wliczaną do czasu pracy. W aktach osobowych, a szczególnie w informacji o warunkach zatrudnienia powoda brak jest jakiejkolwiek wzmianki o wprowadzeniu takiej przerwy. Zgodnie natomiast z §25 ust.8 regulaminu pracy obowiązującego u pozwanego (k.39v) dla pracowników, których dobowy wymiar czasu pracy wynosi co najmniej 6 godzin pracodawca wprowadza przerwę w pracy trwającą 15 minut, którą wlicza się do czasu pracy. Na pisemny wniosek dyrektora marketu/kierownika wyodrębnionej komórki organizacyjnej, biorąc pod uwagę organizację pracy i charakter pracy danej komórki organizacyjnej, zarząd wprowadzi przerwę, o której mowa w art.141§1 k.p., przeznaczoną na spożycie posiłku lub załatwienie spraw osobistych, nie wliczaną do czasu pracy.

Ówczesna dyrektor marketu E. S. przesłuchana w charakterze świadka wskazała na swoją 30 - minutową przerwę w pracy, wskazując iż mieli w pracy taką przerwę, jednakże nie określiła ona wprost czy przerwa ta dotyczyła również powoda. Natomiast B. P. pracująca wraz z powodem na stanowisku zastępcy dyrektora marketu stwierdziła, iż sama sobie przyjęła, że ma 30 - minutową przerwę w pracy.

Wobec faktu, iż zarząd spółki nie wprowadził w stosunku do pracowników marketu w S. jakiejkolwiek przerwy nie wliczanej do czasu pracy - w tym przedmiocie nie było również żadnego wniosku dyrektora marketu - brak jest podstaw do uznania, iż powoda obowiązywała w pracy 30 - minutowa przerwa, w tym 15 - minutowa nie wliczana do czasu pracy.

Sąd nie znalazł również podstaw do uznania, iż do czasu pracy powoda w czasie dyżuru nie powinny być wliczane wszystkiego godziny dyżuru od 7.45 do 21.15 (w soboty) oraz od 9.45 do 19.15 (w niedziele) albowiem w tym czasie powód mógł opuszczać miejsce pracy.

Stosownie do art. 139§1 k.p. jeżeli jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją, może być stosowany system przerywanego czasu pracy według z góry ustalonego rozkładu przewidującego nie więcej niż jedną przerwę w pracy w ciągu doby, trwającą nie dłużej niż 5 godzin. Przerwy nie wlicza się do czasu pracy, jednakże za czas tej przerwy pracownikowi przysługuje prawo do wynagrodzenia w wysokości połowy wynagrodzenia należnego za czas przestoju. Przy czym zgodnie z art.139§2 k.p. systemu przerywanego czasu pracy nie stosuje się do pracownika objętego m.in. systemem równoważnego czasu pracy (art.135 k.p.).

Ponieważ powód był zatrudniony w systemie równoważnego czasu pracy nie mógł być jednocześnie zatrudniony w systemie przerywanego czasu pracy. Ponadto jeśli pozwany twierdzi, iż powód w czasie dyżurów opuszczał miejsce świadczenia pracy, winien był okoliczność tę wykazać w prowadzonej ewidencji czasu, czego nie uczynił.

Jak chodzi o pracę powoda w czasie tzw. alarmów to Sąd oparł się w tym zakresie na zapisach w książce alarmów. W sytuacji gdy w książce nie było zapisu co do godziny przybycia do zakładu i opuszczenia zakładu przez powoda (11.09.2011r., 08.01.2012r.) Sąd przyjął średnią 30 minut, mając na uwadze zeznania świadków – ówczesnego dyrektora marketu i drugiego zastępcy dyrektora, którzy to świadkowie stwierdzili, iż wykonywanie obowiązków w związku z włączeniem się alarmu zajmowało od 20 minut do godziny. Jednocześnie Sąd uznał, iż stawiennictwo w markecie w związku z włączeniem się alarmu od poniedziałku do piątku, stanowiło sytuacje nietypowe i podyktowane względami bezpieczeństwa, dlatego też za czynności wykonywane w tym czasie powodowi, zgodnie z zasadami określonymi w art.151 4 §2 k.p. nie przysługuje wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych. Przysługuje wyłącznie za pracę w czasie alarmów, która miała miejsce w niedziele bądź święta tj. w dniach 12.06.2011r., 11.09.2011r., 08.01.2012r.

W oparciu o powyższe ustalenia Sądu dotyczące czasu pracy powoda biegła z zakresu rachunkowości i finansów (...) sporządziła opinię uzupełniającą z dnia 10 września 2014r., w której wyliczyła wysokość wynagrodzenia i dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych, uwzględniając dni wolne udzielone powodowi w zamian za pracę w czasie dyżurów (k.401-412).

Sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania wyliczeń zawartych w sporządzonej opinii. Zostały one bowiem sporządzone szczegółowo i rzetelnie, w zgodzie z tezą dowodową sformułowaną przez Sąd i przy uwzględnieniu materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy. Natomiast zarzuty do opinii stawiane przez pozwanego nie dotyczyły samych wyliczeń biegłej lecz założeń Sądu, na podstawie których wyliczeń dokonano.

Z uwagi na fakt, iż powód na rozprawie w dniu 8 października 2014r. rozszerzył powództwo i wniósł o zasądzenie na swoją rzecz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w wysokości wyliczonej przez biegłą w opinii z dnia 10 września 2014r., Sąd zasądził na jego rzecz kwotę 25.849,99 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu (pkt I wyroku).

W przedmiocie kosztów procesu Sąd orzekł na zasadzie art.98 k.p.c. w zw. z art.99 kpc. Ponieważ pozwany przegrał sprawę w całości jest zobowiązany zwrócić powodowi poniesione przez niego koszty zastępstwa procesowego. Uwzględniając nakład pracy pełnomocnika powoda związany w szczególności z obowiązkiem analizowania kolejnych opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów, Sąd uznał wynagrodzenie w wysokości dwukrotnej stawki minimalnej za adekwatne, tym samym oddalił wniosek powoda w pozostałym zakresie (pkt II i III wyroku).

Na zasadzie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.05.167.1398) obciążono pozwanego kosztami sądowymi, na które składa się opłata sądowa w wysokości 1293,00 zł, wydatki na wynagrodzenie biegłego w wysokości 1.801,80 zł pomniejszone o kwotę zaliczki w wysokości 300,00 zł oraz wydatki związane ze stawiennictwem świadka – 165,49 zł, co łącznie dało kwotę 2.960,29 zł (pkt IV wyroku).

SSR Alicja Wiśniewska