Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII C 137/15 upr.

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 kwietnia 2015 r.

Sąd Rejonowy w Kielcach VII Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Ewa Wiater

Protokolant:

sekretarz sądowy Karolina Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 23 kwietnia 2015 r. w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Sp. z o.o. w W.

przeciwko A. S. (1)

o zapłatę

oddala powództwo.

SSR Ewa Wiater

Sygn. akt VII C 137/15 (upr)

UZASADNIENIE

W pozwie złożonym w dniu 24 listopada 2014 roku powód (...) sp. z o. o. w W. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od A. S. (2) kwoty 407,10 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Na uzasadnienie swojego żądania powód podał, że pozwana była studentem w Wyższej Szkole (...) im prof. E. L. w K.. Pozwana zobowiązała się do ponoszenia opłat w wysokości i terminach wskazanych w akcie prawnym uczelni ustalającym wysokość opłat. Pozwana nie uregulowała jednak należnych opłat, zaś powód na podstawie umowy zakupu wierzytelności stał się wierzycielem pozwanej. Wysokość zaległości pozwanej wynosi 407,10 zł, na którą składa się kwota nieopłaconego czesnego za okres lipca 2007 roku (210 zł) oraz skapitalizowane odsetki w kwocie 197,10 zł. Pozwana pomimo wezwania do zapłaty dobrowolnie nie spełniła świadczenia (k. 2-4).

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 12 grudnia 2014 roku Sąd Rejonowy w Kielcach w sprawie VII Nc 1537/14 uwzględnił żądanie pozwu w całości (k. 54).

W sprzeciwie od wydanego nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa, podnosząc że dochodzone przez powoda roszczenie jest przedawnione, a to w oparciu o przepis art. 751 pkt 2 kc. Nadto wniosła o zasądzenie kosztów procesu (k. 57-60).

Strona powodowa podtrzymała żądanie pozwu, kwestionując podniesiony zarzut przedawnienia i przedstawiając szeroką argumentację w tym zakresie, wskazującą na zastosowanie 10- letniego okresu przedawnienia (k. 65-69).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Wyższa Szkoła (...) im prof. E. L. (1) w K. była niepubliczną uczelnią wpisaną do rejestru uczelni niepublicznych i związków uczelni niepublicznych prowadzonego przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (dowód: odpis z rejestru uczelni niepublicznych i ich związków k. 18-19).

W dniu 17 września 2002 roku pozwana A. S. (2) (obecnie S.S.) zawarła z Wyższą Szkołą (...) im prof. E. L. (1) w K. umowę nr (...) o studiowanie w trybie dziennym inżynierskim na kierunku informatyka. W punkcie VII umowy strony określiły zasady zapłaty czesnego, wskazując, że wysokość opłaty ustala się odrębnie za każdy rok studiów, student zobowiązuje się przy tym uiszczać opłatę za naukę z góry do 5-go dnia każdego miesiąca. W dniu 14 lutego 2006 roku strony podpisały aneks do umowy nr (...), w którym ustalono nowe reguły zapłaty czesnego (dowód: umowa o studiowanie z aneksem k. 20, 21)

Zarządzeniem nr 1A/2006 Kanclerza Wyższej Szkoły (...) w K. z dnia 6 kwietnia 2006 roku zostały ustalone zasady odpłatności za studia w roku akademickim 2006/2007 (dowód: zarządzenie k. 47).

Pozwana rozpoczęła studia w Wyższej Szkole (...) im. prof. E. L. (1) w K. na kierunku informatyka w październiku 2002 roku. Pozwana opłacała czesne do czerwca 2007 roku. W lipcu 2007 roku nie uiściła czesnego w kwocie 210 zł z terminem płatności, określonym na dzień 5 lipca 2007 roku. Decyzją dziekana Wydziału Informatyki z dnia 29 listopada 2007 roku pozwana została skreślona z listy studentów z tym dniem z powodu braku postępów w nauce (dowód: decyzja Dziekana k. 48, informacja o zapłacie czesnego k. 46).

W dniu 19 września 2011 roku Wyższa Szkoła (...) im prof. E. L. (2) zawarła z (...) finansowo prawne M. K. sp. j. w W. umowę sprzedaży wierzytelności, na podstawie której (...) finansowo prawne M. K. sp. j. w W. nabył wierzytelność przysługującą Wyższej Szkole (...) im prof. E. L. (2) w K. wobec pozwanego. W § 5 umowy strony określiły, że nabywca ma prawo domagać się od dłużnika zapłaty należności głównej, kar umownych, odsetek ustawowych oraz zwrotu kosztów sądowych, w tym kosztów zastępstwa w tych postępowaniach (dowód: umowa sprzedaży wierzytelności z załącznikiem k. 49-50).

Pismem datowanym na dzień 23 września 2011 roku (...) spółka jawna w W. wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 320,49 zł, w tym kwoty 210 zł z tytułu nieopłaconego czesnego i kwoty 110,49 zł z tytułu odsetek ustawowych (dowód: wezwanie do zapłaty k. 51-52).

Doradztwo (...) spółka jawna w W. uległa przekształceniu w (...) sp. z o. o. w W. (dowód: odpis pełny z rejestru przedsiębiorców KRS k. 5-7).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie jest zasadne i nie zasługuje na uwzględnienie.

Zawartą pomiędzy stronami umowę należy kwalifikować jako umowę o świadczenie usług określoną w art. 750 k.c. Powszechnie przyjmuje się, że do tego typu umów zalicza się również umowy o studiowanie w niepublicznych szkołach wyższych (K. Kołakowski [w:], Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom 2, pod red. G. Bieńka, Warszawa 2001, komentarz do art. 750str. 330, L. Ogiegło [w:] System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań – część szczegółowa. Tom 7 pod red. J. Rajskiego, Warszawa 2004, str. 458). W związku z tym do oceny terminu przedawnienia znajdzie zastosowanie, poprzez art. 750 k.c., przepis art. 751 pkt 2 k.c. zgodnie z którym z upływem dwóch lat przedawniają się roszczenia z tytułu nauki, jeżeli przysługują osobom trudniącym się zawodowo takimi czynnościami albo osobom utrzymującym zakłady na ten cel przeznaczone. Nie ulega wątpliwości, że roszczenie przysługujące początkowo Wyższej Szkole (...) im prof. E. L. (1) w K. jest roszczeniem o naukę, które przysługuje podmiotowi nie tylko zawodowo takimi czynnościami się trudniącym, ale również podmiotowi „utrzymującemu zakład na ten cel przeznaczony”.

Sąd nie podziela argumentów przedstawionych przez powoda, zmierzających do wykazania, że umowa łącząca strony, jest inną umową w rozumieniu art. 750 k.c. i zastosowanie znajdzie dziesięcioletni termin przedawnienia wynikający z art. 118 k.c., a nie dwuletni termin wynikający z art.751 pkt 2 k.c.

Brak jakiekolwiek odrębnej regulacji umowy o świadczenie usług edukacyjnych w ustawie z dnia 12 września 1990 roku o szkolnictwie wyższym (Dz. U. 1990 Nr 65, poz. 385 z późn, zm.) powoduje, że nie sposób uznać, aby umowa ta była regulowana innymi przepisami niż odpowiednio stosowane przepisy art. 734 – 749 k.c. i w związku z tym, aby nie miał do niej zastosowania przepis art. 751 pkt 2 k.c. przewidujący dwuletni termin przedawnienia.

Nawet zaś przy przyjęciu, iż w niniejszej sprawie do stosunków łączących Wyższą Szkołę (...) w K. i pozwaną zastosowanie znajdą nie przepisy ustawy z dnia 12 września 1990 roku o szkolnictwie wyższym (Dz. U. 1990 Nr 65, poz. 385 z późn, zm.), ale przepisy ustawy z dnia 27 lipca 2005 roku Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. 2012 Nr 572 – j.t.), w szczególności zaś art. 160 ust. 3 tej ustawy, brak jest podstaw do przyjęcia, że regulacja tej ostatniej ustawy definiuje nowy typ umowy nazwanej o świadczenie usług edukacyjnych, będącej inną umową w rozumieniu art. 750 k.c.

Dla uznania umowy za nazwaną wymaga się określenia minimum jej składników, tzn. podmiotów (stron) umowy, jej przedmiotu i treści, czyli praw i obowiązków stron. Są to tradycyjnie wyodrębniane essentialia negotii czynności prawnej. Ponadto, w tak pełny sposób określona umowa powinna mieć nazwę, choć niekonieczny jest tytuł w specjalnie sformułowanym rozdziale ustawy (W. Katner [w:] System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań –umowy nienazwane. Tom 9 pod red. W. Katnera, Warszawa 2010, str. 6). Do takich umów powszechnie zalicza się w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (Dz. U. 2012 Nr 376, jt. z późn. zm)– umowę kredytu i gwarancję bankową, w ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. 2010 Nr 102, poz. 651) umowę o pośrednictwo w obrocie nieruchomościami, w ustawie z dnia 16 września 2011 roku o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego (Dz. U. 2011 Nr 232, poz. 1377) umowę deweloperską, w ustawie z dnia 16 lipca 2004 roku – Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. 2004 Nr 171, poz. 1800 z późn. zm) umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych, w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 roku o usługach turystycznych (Dz. U. 2004 Nr 223, poz. 2268 z późn. zm.) – umowę o świadczenie usług turystycznych. Wyniki wykładni systemowej przepisu art. 160 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2005 roku Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. 2012 Nr 572 – j.t.) na tle regulacji wskazanych powyżej nazwanych typów umów zobowiązaniowych prowadzą do wniosku, że umowa, o której mowa w art. 160 ust. 3 wskazanej ustawy nie ma charakteru nowego typu umowy nazwanej. Przede wszystkim we wszystkich typach wskazanych powyżej umów ich regulacja, nie jest, jak w przypadku umowy określonej w art. 160 ust. 3 ustawy o szkolnictwie wyższym jedynie szczątkowa i ograniczona do wymagania, aby jeden z elementów treści stosunku zobowiązaniowego wynikającej z umowy był w niej określony, ale zazwyczaj ma, bądź charakter kompleksowy, bądź na tyle rozbudowany, że pozwala na uznanie ich pełnej odrębności typologicznej.

Szczątkowa regulacja umowy w ustawie z dnia 27 lipca 2005 roku Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. 2012 Nr 572 – j.t.) i brak takiej regulacji w ustawie z dnia 12 września 1990 roku o szkolnictwie wyższym (Dz. U. 1990 Nr 65, poz. 385 z późn, zm.) nie pozwalają, aby uznać, że regulują one nowy typ umowy zobowiązaniowej – umowy o świadczenie usług edukacyjnych. Wykładni tej nie zmienia w żaden sposób okoliczność, że organizację studiów oraz związane z nimi prawa i obowiązki studenta określa regulamin studiów (art. 160 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym z dnia 27 lipca 2005 roku i zbliżony do niego treścią art. 143 ustawy z dnia 12 września 1990 roku o szkolnictwie wyższym, zgodnie z którym prawa i obowiązki studentów związane z tokiem studiów określa regulamin studiów, zaś student jest zobowiązany postępować zgodnie z treścią ślubowania i regulaminem studiów), którego nie można uznać za źródło cywilnoprawnych praw i obowiązków, tożsamych z tymi które wynikają z wzorców umowy, określonych w art. 384 k.c. Nie można bowiem zapominać, że uczelnia ma osobowość prawną (art. 12), zaś szczególny związek studenta z uczelnią powstaje z chwilą jego immatrykulacji i złożenia ślubowania, którego treść określa statut uczelni (art. 170). Określone prawa i obowiązki studenta związane z rekrutacją na studia (169), jego tokiem (art. 175 – 189), skreśleniem z listy studentów (art. 190) jak i odpowiedzialnością dyscyplinarną (art. 221) nie mają charakteru cywilnoprawnego, ale administracyjnoprawny w ścisłym znaczeniu (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 8 lutego 2012 roku, I OSK (...), wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 30 listopada 2011 roku, I OSK (...)). Szczególne znaczenie ma w tym zakresie art. 207 ustawy z dnia 27 lipca 2005 roku Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. 2012 Nr 572 – j.t.), zgodnie z którym do decyzji podjętych przez organy uczelni, kierownika studiów doktoranckich lub dyrektora jednostki naukowej w indywidualnych sprawach studentów i doktorantów, a także nadzoru nad działalnością uczelnianych organizacji studenckich oraz samorządu studenckiego i doktoranckiego stosuje się odpowiednio przepisy ustawy z dnia 14 czerwca 1960 roku – Kodeks postępowania administracyjnego oraz przepisy o zaskarżaniu decyzji do sądu administracyjnego.

Sąd nie podziela również argumentów powoda zmierzających do wyłączenia z zakresu normowania art. 751 pkt 2 k.c. roszczeń uczelni, z uwagi na wskazaną przez powoda okoliczność, że przepis ten dotyczy roszczeń osób trudniących się zawodowo utrzymaniem, pielęgnowaniem, wychowaniem, nauką oraz osób utrzymującym zakłady przeznaczone na cel związany z utrzymaniem, pielęgnowaniem, wychowaniem lub nauką, zaś kwalifikacja osób należących do pierwszej grupy pozwala, aby uznać, że są one przedsiębiorcami w rozumieniu art. 43 1 k.c., a uczelnia wyższa nie jest przedsiębiorcą.

Z powodem zgodzić można się jedynie co do tego, że prowadzenie przez uczelnię działalności dydaktycznej, naukowej, badawczej, doświadczalnej, artystycznej, sportowej, rehabilitacyjnej lub diagnostycznej nie stanowi działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. 2010 Nr 220, poz. 1447 z późn. zm.), co wprost wynika z art. 106 ustawy z dnia 27 lipca 2005 roku Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. 2012 Nr 572 – j.t.). Ustawa z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. 2010 Nr 220, poz. 1447 z późn. zm.) definiuje natomiast, niezależnie od innych ustaw, pojęcie działalności gospodarczej jako zarobkową działalność wytwórczą, budowlaną, handlową, usługową oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły (art. 2). Niezależnie od tego, czy pojęcie działalności gospodarczej w rozumieniu art. 43 1 k.c. należy wykładać autonomicznie, czy też zgodnie z definicję określoną w art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. 2010 Nr 220, poz. 1447 z późn. zm.), nie powinno ulegać wątpliwości, że uczelnia nie jest przedsiębiorcą w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego. Ten wniosek w żaden sposób jednak nie oznacza, że do uczelni nie stosuje się przepisu 751 pkt 2 k.c., w którym mowa jest jedynie o zawodowym zajmowaniu się czynnościami określonymi w tym przepisie. W ocenie Sądu nie można utożsamiać pojęcia zawodowego zajmowania się czynnościami edukacyjnymi z prowadzeniem działalności gospodarczej i byciem przedsiębiorcą. Zgodnie z podstawowymi regułami wykładni, przy jej dokonywaniu, jednobrzmiącym pojęciom występującym w ramach tego samego aktu prawnego należy nadawać takie samo znaczenie, zaś pojęciom różnie brzmiącym znaczenie odmienne wynikającej z ich znaczenia treściowego. W przepisie posłużono się określeniem „zawodowo”, nie zaś pojęciem „przedsiębiorcy”, czy „działalności zawodowej”. Podkreślić zaś należy, że słowo „zawodowo” jest synonimem słowa „profesjonalnie” oznaczający działanie fachowe, kompetentne (Słownik współczesnego języka polskiego, Tom 2, pod red. B. Dunaja, Warszawa 2001, str. 150, 639, Nowy słownik poprawnej polszczyzny, pod red. Andrzeja Markowskiego, Warszawa 1999, str. 750). W przepisie chodzi zatem o podmioty, które zajmują się wykonywaniem wymienionych w nim czynności w sposób profesjonalny, fachowy, a nie w sposób okazjonalny, czy incydentalny, ale niekoniecznie będących przedsiębiorcami, a do takich należy zaliczyć uczelnie. Za taką wykładnią przepisu przemawia ponadto stylizacja jego dalszej części, w której mowa jest o osobach utrzymujących zakłady przeznaczone dla celów świadczenia usług utrzymania, pielęgnowania, wychowania lub nauki. Należy zgodzić się z powodem, że utrzymywanie zakładu przeznaczonego do świadczenia takich usług polegających na utrzymywaniu, pielęgnowaniu, wychowaniu lub nauce przesądza o stałym i zorganizowanym wykonywaniu działalności w tym zakresie, ale nie można już się zgodzić z twierdzeniem, że o ile ma przy tym charakter zarobkowy, oznacza, że utrzymujący taki zakład prowadzi we własnym imieniu działalności gospodarczą lub zawodową, a tym samym jest przedsiębiorcą w rozumieniu art. 43 1k.c. Jeżeli bowiem działania takie podejmuje uczelnia, to choć nie jest przedsiębiorcą, zastosowanie wobec niej znajdzie wskazany przepis art. 751 pkt 2 k.c. Zdaniem Sądu brak jest przekonujących argumentów, które pozwalałyby w świetle tego przepisu zróżnicować z jednej strony sytuację prawną podmiotów świadczących usługi edukacyjne i mających wprawdzie przymiot przedsiębiorcy, ale o wiele skromniejszą infrastrukturę, zaplecze logistyczne, kadrę i pozycję na rynku, a drugiej strony uczelni, które pod każdym z wymienionych względów mają przewagę na rynku, a pomimo braku statusu przedsiębiorcy objęte są silniejszą ochroną przed przedawnieniem przysługujących im roszczeń. Założenie takie kolidowałoby z konstytucyjną zasadą równości.

Skuteczne zgłoszenie przez pozwaną zarzutu przedawnienia roszczeń powoda prowadzi zatem do oddalenia powództwa. Zarzuty są bowiem szczególną kategorią uprawnień i polegają na możliwości odmowy spełnienie świadczenia. Podmiot, któremu zarzut przysługuje przeciwstawia swoje uprawnienie uprawnieniu drugiej strony. Zarzuty dzielą się na dwie zasadnicze grupy, tj. zarzuty peremptoryjne (definitywne) i dylatoryjne (czasowe). Pierwsze z nich w ogóle ubezskuteczniają prawo drugiej strony, natomiast drugie jedynie przejściowo tamują to uprawnienie, nie prowadząc do jego wygaśnięcia. Zarzut przedawnienia roszczenia należy do pierwszej grupy i powoduje, że powstaje tzw. zobowiązanie naturalne, które dotychczas zobowiązany może spełnić dobrowolnie, ale nie może być zmuszony do jego spełniania w drodze przymusu sądowego. Procesowym skutkiem takiego stanu rzeczy jest oddalenie powództwa.

SSR Ewa Wiater