Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 17/14
POSTANOWIENIE
Dnia 30 września 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący)
SSN Tomasz Artymiuk
SSN Zbigniew Puszkarski (sprawozdawca)
Protokolant Maciej Kur
przy udziale Prokuratora Prokuratury Generalnej Aleksandra Herzoga
w sprawie z zażalenia podejrzanego M. K.
na postanowienie prokuratora Prokuratury Okręgowej w G. z dnia 23 grudnia 2013
r., o odmowie uchylenia zabezpieczenia majątkowego,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w dniu 30 września 2014 r.
przedstawionego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Rejonowy w G.
postanowieniem z dnia 30 maja 2014 r.,
zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy użyte w art. 339 § 5 k.p.k. w zw. z art. 464 § 1 k.p.k.
sformułowanie: »Strony, obrońcy i pełnomocnicy mogą wziąć udział w
posiedzeniach wymienionych w (…) § 3 pkt 6« w odniesieniu do
posiedzeń sądu odwoławczego w przedmiocie rozpoznania zażalenia
na zabezpieczenie majątkowe oznacza: »mają prawo wziąć udział« w
posiedzeniach wymienionych w art. 339 § 3 pkt 6 k.p.k., stosownie do
unormowania zawartego w przepisie art. 96 § 1 k.p.k., czy też
oznacza: »mają prawo wziąć udział w posiedzeniu, jeżeli się stawią«
w rozumieniu przepisu art. 96 § 2 k.p.k.?”
postanowił
odmówić podjęcia uchwały.
2
UZASADNIENIE
Przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne wyłoniło się w następującej sytuacji
procesowej.
Pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w G. jest prowadzone śledztwo w sprawie przeciwko m.in.
M. K., podejrzanemu o czyny z art. 258 § 1 k.k., art. 286 § 1 k.k. i inne. W toku postępowania,
obecnie zawieszonego wobec M. K., zostało wydane postanowienie o zabezpieczeniu wykonania
orzeczenia na mieniu podejrzanego. Postanowieniem z dnia 23 grudnia 2013 r. prokurator odmówił
uwzględnienia wniosku obrońcy podejrzanego o uchylenie zabezpieczenia majątkowego.
Podejrzany wniósł do Sądu Rejonowego w G. zażalenie na to postanowienie, domagając się jego
zmiany poprzez uchylenie wspomnianego zabezpieczenia. W Sądzie Rejonowym posiedzenie w tej
sprawie zostało wyznaczone na dzień 1 kwietnia 2014 r., o czym zawiadomiono prokuratora,
podejrzanego i jego obrońcę. Osoby te stawiły się na posiedzenie, jednak po ich wysłuchaniu Sąd ad
quem posiedzenie odroczył wskazując, że zamierza wystąpić do Sądu Najwyższego z pytaniem
prawnym. Pytanie to – wyżej przytoczone – sformułował dopiero 30 maja 2014 r., wydając w tym
dniu na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. postanowienie o przekazaniu zagadnienia prawnego, co do
którego wyraził pogląd, że wymaga zasadniczej wykładni, do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu.
W uzasadnieniu zaznaczył, że „w związku z niejasnym brzmieniem przepisu art. 339 § 5 k.p.k. w
kontekście norm zawartych w art. 96 k.p.k. i art. 464 § 1 k.p.k.”, powziął wątpliwości co do
obowiązku zawiadomienia stron oraz obrońcy o posiedzeniu wyznaczonym w celu rozpoznania
zażalenia na postanowienie w przedmiocie zabezpieczenia majątkowego, „w szczególności, czy
warunkiem rozpoznania zażalenia jest skuteczne zawiadomienie skarżącego, w szczególności
samego podejrzanego, a także prokuratora”.
Prokurator Prokuratury Generalnej, przedstawiając stanowisko tej Prokuratury odnośnie do
przedmiotowego zagadnienia wskazał, że nie wymaga ono zasadniczej wykładni ustawy, nadto jego
rozstrzygnięcie nie ma żadnego znaczenia dla rozpoznania wniesionego przez stronę środka
odwoławczego. W konkluzji wniósł, by Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Należało podzielić pogląd prokuratora Prokuratury Generalnej o braku warunków do podjęcia
uchwały w następstwie wystąpienia Sądu Rejonowego. Organ ten nie rozważył dostatecznie, kiedy
zwrócenie się sądu odwoławczego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. z tzw. pytaniem prawnym jest
3
uzasadnione. W szczególności nie uwzględnił, że konieczne jest zaistnienie określonych przesłanek,
a to:
- pojawienie się „zagadnienia prawnego”, czyli istotnego problemu w zakresie interpretacji
przepisu (zespołu przepisów), zazwyczaj niejasno, czy wręcz wadliwie sformułowanego,
umożliwiającego przeciwstawne interpretacje;
- wystąpienie potrzeby dokonania „zasadniczej wykładni ustawy”, a więc wykraczającej poza
zwykłą wykładnię operatywną, w sytuacji gdy norma nawet przy zastosowaniu wszelkich metod
wykładni umożliwia rozbieżne interpretacje, z reguły już obecne w wypowiedziach doktryny i
orzecznictwie sądów, co jest niekorzystne dla funkcjonowania prawa w praktyce;
- zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy wyłoniło się „przy
rozpoznawaniu środka odwoławczego”, a więc jest powiązane z konkretną sprawą w taki sposób,
że od rozstrzygnięcia tego zagadnienia zależy rozstrzygnięcie w danej sprawie (zob. T. Grzegorczyk,
Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 2014, s. 1503-1505 i powołane tam
orzecznictwo Sądu Najwyższego).
Żaden z tych warunków nie zachodzi w przypadku zagadnienia będącego przedmiotem
wystąpienia Sądu Rejonowego w G. Nie przywiązując nadmiernej wagi do okoliczności, że Sąd ten
stosowne pytanie sformułował w sposób odbiegający od wymaganej precyzji (rozpoznaniu podlega
nie zażalenie „na zabezpieczenie majątkowe”, ale zażalenie na postanowienie prokuratora w
przedmiocie zabezpieczenia, konkretnie – odmawiające uchylenia zabezpieczenia majątkowego, dla
porządku wypada też wspomnieć, że – inaczej niż postrzega to Sąd ad quem – zażalenie wniósł
podejrzany, a nie jego obrońca – zob. k. 6 -7 akt sprawy), należy uznać, że przedmiotowe
zagadnienie ani nie dotyczy przepisu sformułowanego na tyle niejasno, by zasadnie można mówić o
zagadnieniu prawnym, ani nie wymaga zasadniczej wykładni ustawy, wreszcie – nie ma znaczenia
dla rozpoznania zażalenia. Tę ostatnią okoliczność zdaje się dostrzegać Sąd występujący z pytaniem,
który chociaż wskazał, że „istnieje bezpośredni związek pomiędzy przedstawionym zagadnieniem a
rozpoznawaną przez sąd odwoławczy sprawą”, to również stwierdził, że „w aktualnym układzie
procesowym jego znaczenie dla rozstrzygnięcia rozpoznawanego środka odwoławczego nie jest być
może warunkiem prawidłowego rozstrzygnięcia (…)”. Istotnie, w sytuacji, gdy sformułowana przez
Sąd Rejonowy kwestia prawna nie odnosi się do zastosowanego wobec podejrzanego środka
przymusu, jak również nie sygnalizuje trudności w rozpoznaniu zażalenia, jej rozstrzygnięcie nie jest
warunkiem wydania prawidłowego merytorycznie orzeczenia. Co więcej, w sytuacji, gdy strony
4
wzięły udział w posiedzeniu, stała się zupełnie bezprzedmiotowa. Trudno zatem pojąć, dlaczego na
posiedzeniu w dniu 1 kwietnia 2014 r., po wysłuchaniu prokuratora, podejrzanego i jego obrońcy
Sąd nie rozstrzygnął o zasadności zaskarżonego postanowienia, natomiast dopiero po upływie 2
miesięcy niemałym nakładem pracy (co nadmienił w „zapisie urzędowym” tłumaczącym opóźnienie
– k. 37 akt sprawy) wydał postanowienie w trybie art. 441 § 1 k.p.k. Prowadzi to do dalszej,
kilkumiesięcznej zwłoki w rozpoznaniu zażalenia, chociaż z uzasadnienia postanowienia wynika, że
Sąd ad quem dostrzega, iż w świetle art. 463 § 2 k.p.k. do szybkości postępowania odwoławczego w
sprawach dotyczących zabezpieczenia majątkowego ustawodawca przywiązuje szczególną wagę,
zrównując je pod tym względem z postępowaniem dotyczącym tymczasowego aresztowania.
Sytuacja byłaby nieco inna w przypadku zaniechania zawiadomienia uczestników postępowania o
terminie posiedzenia i ich niestawiennictwa, jednak i wtedy ewentualne wątpliwości co do sposobu
procedowania powinny skłonić Sąd do postąpienia pragmatycznego, nieopóźniającego zbytnio
rozpoznania zażalenia, a zarazem eliminującego ryzyko naruszenia normy gwarancyjnej i
spełniającego postulowane dążenie do poszerzania zakresu kontradyktoryjności postępowania
także w trakcie procedowania na posiedzeniach przed sądem odwoławczym (zob. np. S. Zabłocki,
Postępowanie odwoławcze w Kodeksie postępowania karnego po nowelizacji, Warszawa 2003, s.
473), tj. do odroczenia posiedzenia i wyznaczenia nowego jego terminu, z zawiadomieniem stron i
obrońcy.
W tym stanie rzeczy argumentacja Sądu Rejonowego, że „prawidłowe rozumienie przepisów
Kodeksu postępowania karnego w odniesieniu do zagadnienia prawa stron do wzięcia udziału w
posiedzeniu, w kontekście obowiązku sądu o zawiadomieniu stron i innych podmiotów o terminie
posiedzenia ma znaczenie fundamentalne”, w żadnej mierze nie przekonuje o potrzebie
przedstawienia Sądowi Najwyższemu sformułowanego zagadnienia. Słusznie zauważył prokurator
Prokuratury Generalnej, że w realiach tej sprawy ma ono charakter abstrakcyjny, zatem nie może
stanowić przedmiotu wystąpienia sądu odwoławczego, działającego w trybie art. 441 § 1 k.p.k.
Nadto wydaje się, że właściwy Sąd powinien rozważyć, przy uwzględnieniu treści art. 22 § 3 oraz art.
255 k.p.k., czy na orzekanie w przedmiocie zabezpieczenia majątkowego rzutuje fakt zawieszenia
postępowania (postanowienie w tej materii – k. 25-26 akt sprawy – zostało wydane 31 grudnia
2013 r., tj. po wydaniu zaskarżonego postanowienia).
Powyższe spostrzeżenia uprawniałyby do zaniechania dalszego wywodu. Warto jednak w
sposób bardziej szczegółowy wytłumaczyć, dlaczego przedmiotowe zagadnienie nie wymaga
zasadniczej wykładni ustawy. Stosowne w tym względzie rozważania należy poprzedzić uwagą, że
5
art. 464 § 1 k.p.k., powiązany z art. 339 § 5 k.p.k., nie ma bezpośredniego zastosowania do sytuacji
procesowej istniejącej w sprawie podlegającej rozpoznaniu przez Sąd Rejonowy. Sąd ten nie jest
sądem odwoławczym rozpoznającym zażalenie na postanowienie sądu pierwszej instancji, zatem
norma ujęta w drugim zdaniu art. 464 § 1 k.p.k., zgodnie z którą strony oraz obrońcy i
pełnomocnicy mają prawo do udziału w posiedzeniu sądu odwoławczego także wtedy, gdy
przysługuje im prawo udziału w posiedzeniu sądu pierwszej instancji, w przypadku rozpoznawania
zażalenia na postanowienie prokuratora może mieć, po myśli art. 465 § 1 k.p.k., jedynie
odpowiednie zastosowanie. Wypada przyjąć, że nie sygnalizując tego wprost, Sąd ad quem tak
właśnie uznał, skoro przepis art. 464 § 1 k.p.k. powiązał z przepisem regulującym zagadnienie
udziału strony w posiedzeniu sądu pierwszej instancji, którego przedmiotem jest wydanie
postanowienia co do środka przymusu (jednym z nich jest zabezpieczenie majątkowe), tj. z art. 339
§ 5 k.p.k.
Przechodząc zaś do zasadniczego nurtu rozważań, które będą prowadzone z uwzględnieniem
argumentacji zawartej w uzasadnieniu postanowienia Sądu Rejonowego, celowe będzie wspomnieć,
że organ ten podkreślił, iż przedstawione zagadnienie nie było przedmiotem szczegółowej analizy
Sądu Najwyższego, jak też „kwestii tych nie rozstrzygają poglądy przedstawicieli doktryny prawa
karnego procesowego. Wszyscy bowiem (…) przedstawiciele nauki prawa karnego procesowego
twierdzą, że w wymienionych w art. 339 § 5 k.p.k. posiedzeniach mają prawo wziąć udział wskazane
tam podmioty”. Nasuwa się spostrzeżenie, że przytoczony fragment nie jest wewnętrznie spójny,
skoro bowiem przedstawiciele doktryny zgodnie uważają, że art. 339 § 5 k.p.k., stanowiący, iż
„strony, obrońcy i pełnomocnicy mogą wziąć udział w posiedzeniach wymienionych w § 1 oraz w §
3 pkt 1, 2 i 6 …”, trzeba interpretować jako wskazujący na prawo wymienionych podmiotów do
udziału w posiedzeniu, to tym samym rozstrzygnęli nurtującą Sąd Rejonowy kwestię. Dalszy wywód
tego Sądu zdaje się sugerować, że wypowiedzi komentatorów odnośnie do interesującego
zagadnienia mogą jednak nasuwać wątpliwości, bowiem nie zostały oparte na pogłębionej jego
analizie. Próbę takiej analizy podjął Sąd występujący z pytaniem prawnym, dochodząc ostatecznie
do wniosku, że szereg argumentów przemawia za tezą, iż zawarty w art. 339 § 5 k.p.k. zwrot
„strony, obrońcy i pełnomocnicy mogą wziąć udział w posiedzeniach”, należy interpretować nie
przez pryzmat art. 96 § 1 k.p.k., tj. nie jako ustanowione przez ustawę prawo do udziału w
posiedzeniu, nakładające na sąd obowiązek zawiadomienia zainteresowane osoby o jego terminie i
miejscu (uprawnienie bezwzględne), ale przez pryzmat art. 96 § 2 k.p.k., zgodnie z którym
wymienieni uczestnicy postępowania o posiedzeniu nie są zawiadamiani, jednak mają prawo wziąć
w nim udział w razie stawiennictwa (uprawnienie względne). Przeprowadzenie samodzielnej
6
wykładni przepisu leżało, po myśli art. 8 § 1 k.p.k., w kompetencji Sądu, chociaż, co podkreślono,
nie było to potrzebne, w takim jednak razie zaistniała kolejna okoliczność, która sprzeciwia się
podjęciu uchwały przez Sąd Najwyższy. Jak to bowiem wielokrotnie wyjaśniano, nie jest rzeczą tego
organu potwierdzanie, względnie negowanie prawidłowości rozumienia prawa zaprezentowanego
przez sąd występujący w trybie art. 441 § 1 k.p.k. W ramach niniejszego uzasadnienia można jednak
wyrazić opinię, że pogląd zaprezentowany przez Sąd Rejonowy nie jest trafny. Odbiega nie tylko od
wypowiedzi prezentowanych w piśmiennictwie prawniczym, ale też, o czym niebawem, od poglądu
wypowiadanego przez sądy.
Rozpatrując argumentację przedstawioną przez Sąd ad quem na gruncie wykładni historycznej,
wypada zauważyć, że zbyt małą wagę Sąd ten nadał dostrzeżonemu przez siebie faktowi zmiany
treści art. 96 k.p.k. oraz będącej tego konsekwencją zmiany art. 339 § 5 k.p.k., dokonanych ustawą
z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Przepisy
wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o
ochronie informacji niejawnych (Dz. U. Nr 17, poz. 155). W pierwotnym brzmieniu wymieniony
przepis stanowił, że udział prokuratora w posiedzeniach wymienionych w § 1, 3 i 4 art. 339 k.p.k.
jest obowiązkowy, natomiast innym stronom, obrońcom i pełnomocnikom dawał uprawnienie
względne do udziału w tych posiedzeniach, kreowane, co wyraźnie w treści przepisu podkreślono,
przez fakt stawiennictwa. Zaznaczono również, że zawiadomienie tych podmiotów nie jest
obowiązkowe, chyba że ustawa stanowi inaczej. W następstwie dokonanych zmian, mających na
celu „dostosowanie polskiego prawa karnego procesowego do orzecznictwa Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka przywiązującego dużą wagę do zasady równouprawnienia (równości
broni) w procesie karnym” (zob. s. 55 uzasadnienia projektu ustawy nowelizacyjnej na: sejm.gov.pl
– Proces legislacyjny IV kadencji, druk nr 182), treść art. 339 § 5 k.p.k. przybrała postać, która nie
może być interpretowana inaczej, niż przez powiązanie jej z art. 96 § 1 k.p.k., bowiem zniesiono
obowiązek udziału w posiedzeniach prokuratora, ale zarazem regułę, że inne strony, obrońcy i
pełnomocnicy mogą w nich wziąć udział, jeżeli się stawią, wraz z zastrzeżeniem, iż zawiadomienie
ich nie jest obowiązkowe, chyba że ustawa stanowi inaczej. Logika przyjętej ustawą nowelizacyjną z
2003 r. regulacji dotyczącej udziału stron i innych podmiotów w posiedzeniach sądu skłoniła autora
jednego z pierwszych omówień tej ustawy do wyrażenia poglądu, że „jeżeli przepis kodeksu zakłada
w danej sytuacji udział stron (…) w posiedzeniu (…), sąd ma obowiązek powiadomienia ich o
miejscu i czasie posiedzenia. W innych wypadkach, a więc gdy kodeks milczy w tej materii, prawo
strony do udziału powstaje wtedy, gdy się stawi, zatem przesyłanie zawiadomień o takich
posiedzeniach nie wchodzi w rachubę, a strona musi sama wykazać zainteresowanie daną kwestią
7
w jej sprawie …” (T. Grzegorczyk, Wybrane zagadnienia najnowszej nowelizacji procedury karnej,
PiP 2003, nr 8, s. 6). Już w tym miejscu należy zaznaczyć, że sformułowanie „przepis kodeksu
zakłada udział stron w posiedzeniu” niewątpliwie odnosi się do sytuacji, gdy przepis mówi o
obowiązkowym udziale strony, obrońcy, pełnomocnika w posiedzeniu (np. art. 249 § 3, art. 339 § 5
in fine k.p.k.), o ich prawie do udziału w posiedzeniu (np. art. 270 § 2, art. 420 § 3 k.p.k.), względnie,
jak w art. 339 § 5 in principio k.p.k. stanowi, że podmioty te mogą wziąć udział w posiedzeniu.
Wspomniano, że w piśmiennictwie prawniczym pogląd, iż zadeklarowana w art. 339 § 5 k.p.k.
możliwość udziału uczestników postępowania w określonych posiedzeniach jest równoznaczna z
ich bezwzględnym uprawnieniem do udziału w tych posiedzeniach, rodzącym obowiązek
przekazania im stosownego zawiadomienia, jak też odroczenia posiedzenia, gdy usprawiedliwią
niestawiennictwo, jest jednomyślnie wyrażany. W tym względzie w pierwszej kolejności wypada
przywołać opracowania komentatorskie: T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz,
op. cit., s. 1189, 1581-1582; W. Grzeszczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa
2014, s. 469, 631; P. Hofmański (red.), E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego.
Komentarz, t. I, Warszawa 2011, s. 638-639; L. K. Paprzycki w: J. Grajewski, L. K. Paprzycki (red.), S.
Steinborn, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 2013, s. 1023-1024 (w tymże
opracowaniu również S. Steinborn stwierdził – s. 351 – , że „kodeks wyraźnie przewiduje”
uprawnienie stron i innych osób do udziału m.in. w posiedzeniu dotyczącym wydania
postanowienia w przedmiocie tymczasowego aresztowania lub innego środka przymusu); A.
Sakowicz w: K. T. Boratyńska, A. Górski, A. Sakowicz, A. Ważny, Kodeks postępowania karnego.
Komentarz, Warszawa 2014, s. 619; K. Eichstaedt w: B. Augustyniak, K. Eichstaedt, M. Kurowski, D.
Świecki (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, Warszawa 2013, s. 27, a z innych
opracowań np. H. Paluszkiewicz, Pierwszoinstancyjne wyrokowanie merytoryczne poza rozprawą w
polskim procesie karnym, Warszawa 2008, s. 282; E. Trybuchowska, Udział stron i innych
uprawnionych osób w posiedzeniach sądowych, w: Rzetelny proces karny, Księga jubileuszowa
Profesor Zofii Świdy (red. J. Skorupka), Warszawa 2009, s. 474; S. Waltoś, Proces karny. Zarys
systemu, Warszawa 2009, s. 290 (autor ten, ściśle z treścią art. 339 § 5 k.p.k. wskazuje, że strony,
obrońcy i pełnomocnicy mogą wziąć udział w wymienionych w tym przepisie posiedzeniach, zaraz
jednak wyjaśniając, że „zawiadomienie ich jest więc obowiązkowe”).
Do innej interpretacji omawianego przepisu nie daje też podstaw orzecznictwo sądowe. W
postanowieniu z dnia 16 września 2013 r., V KZ 67/13, LEX nr 1365527, Sąd Najwyższy stwierdził, że
w przypadku milczenia ustawy co do udziału stron w posiedzeniu, uprawnienie do wzięcia udziału w
8
posiedzeniu aktywizuje się z chwilą stawiennictwa strony w terminie posiedzenia. Ten pogląd jest
równoznaczny z tezą, że art. 96 § 2 k.p.k. będzie znajdował zastosowanie wówczas, gdy w przepisie
ustawy procesowej odnoszącym się do konkretnego posiedzenia, nie znajdzie się zapis mówiący o
udziale określonych podmiotów w posiedzeniu lub gdy zapis ten będzie powtarzał treść art. 96 § 2
k.p.k. Konsekwencją tego musi być przyjęcie, że skoro art. 339 § 5 k.p.k. stanowi, iż strony, obrońcy
i pełnomocnicy mogą wziąć udział w posiedzeniach wymienionych w § 1 oraz § 3 pkt 1, 2 i 6, to
należy go interpretować w kontekście art. 96 § 1 k.p.k., mówiącego o prawie określonych
podmiotów wzięcia udziału w posiedzeniu wówczas, „gdy ustawa tak stanowi”. Wypowiedzi już
wprost odnoszące się do art. 339 § 5 k.p.k. można znaleźć w innych orzeczeniach Sądu Najwyższego.
I tak, w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 stycznia 2008 r., SNO 86/07, LEX nr 1289014, wskazano, że z
uwagi na ten przepis niedopuszczalne było przedłużenie tymczasowego aresztowania pod
nieobecność obrońcy oskarżonego, natomiast w postanowieniu z dnia 13 października 2009 r., SNO
67/09, LEX nr 1288970, stwierdzono, że nie ulega wątpliwości, iż z uwagi na treść art. 339 § 3 pkt 1 i
§ 5 k.p.k., w posiedzeniu wyznaczonym w celu umorzenia postępowania na podstawie art. 17 § 1
pkt 6 k.p.k., strony, obrońcy i pełnomocnicy mają prawo wziąć udział, natomiast w posiedzeniu
wyznaczonym w celu wydania postanowienia o zawieszeniu postępowania, które nie należy do
kategorii wymienionych w art. 339 § 5 k.p.k., mogą wziąć udział na zasadzie art. 96 § 2 k.p.k., tj.
wtedy, gdy się stawią. Z kolei w uzasadnieniu wyroku z dnia 27 września 2013 r., II KK 234/13, LEX
nr 1375163, Sąd Najwyższy stwierdził, że „zgodnie z art. 343 § 5 k.p.k. w zw. z art. 339 § 1 pkt 3 i § 5
k.p.k. oskarżony ma prawo wziąć udział w posiedzeniu, którego przedmiotem rozpoznania jest
wniosek prokuratora złożony w trybie art. 335 k.p.k.”
Tak samo art. 339 § 5 k.p.k. interpretują sądy powszechne. Sąd Apelacyjny w Katowicach w
postanowieniu z dnia 4 listopada 2009 r., II AKz 698/09, LEX nr 553811, stwierdził, że jeżeli
podstawą umorzenia postępowania w sprawie o wydanie wyroku łącznego jest negatywna
przesłanka procesowa z art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k., to z mocy przepisów art. 339 § 5 k.p.k. i art. 117 § 1
k.p.k. skazany, jego obrońca i prokurator powinni być zawiadomieni o terminie posiedzenia w
przedmiocie takiego umorzenia. Sąd Apelacyjny w Szczecinie w postanowieniu z dnia 21 listopada
2012 r., II AKz 449/12, LEX nr 1237958, wskazał, że art. 339 § 5 k.p.k. przewiduje „prawo stron” do
udziału w posiedzeniu w przedmiocie umorzenia postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 2-11
k.p.k., natomiast Sąd Apelacyjny w Białymstoku w postanowieniu z dnia 31 stycznia 2014 r., II AKz
382/13, LEX nr 1437867, stanął na stanowisku, że o ile czynność procesowa należy do kategorii tych,
które określa art. 339 § 5 k.p.k., to strony są uprawnione do wzięcia w niej udziału i w myśl art. 117
§ 1 k.p.k. sąd jest zobowiązany zawiadomić je o czasie i miejscu czynności. Jest oczywiste, że wiążąc
9
te przepisy ze sobą, sądy traktowały jako tożsame sformułowania mówiące o „uprawnionym” do
wzięcia udziału w czynności procesowej (art. 117 § 1 k.p.k.) oraz o podmiotach „mogących” wziąć
udział w czynności (art. 339 § 5 k.p.k.).
Zgodność wypowiedzi doktryny i orzecznictwa odnośnie do interpretacji określonej regulacji
prawnej jest istotnym argumentem przemawiającym za jej przyjęciem, jednak prowadzonych
rozważań nie można zakończyć bez odniesienia się do wątpliwości podniesionych przez Sąd, który
wystąpił z pytaniem prawnym. Wywód tego Sądu wydaje się nieco nieuporządkowany, zawiera
jednak nawiązanie do kilku okoliczności. W pierwszej kolejności podniesiono, że mimo
przeprowadzonej w 2003 r. zmiany art. 339 § 5 k.p.k., ustawodawca w treści tego przepisu nadal
posługuje się niejednoznacznym czasownikiem „może”. Sąd ad quem dokonał „analizy
normatywności” tego słowa, odwołując się do wykładni językowej, która nie prowadzi jednak do
jednoznacznych rezultatów, skoro Słownik Języka Polskiego PWN wyjaśnia, że termin „móc”
oznacza: „mieć prawo do czegoś” (w takim razie można by uznać, że zawarty w art. 339 § 5 k.p.k.
zwrot „mogą wziąć udział” jest ekwiwalentny z zawartym w art. 96 § 1 k.p.k. zwrotem „mają prawo
wziąć udział”), ale też „być w stanie coś zrobić”. To drugie znaczenie wspomnianego słowa może
też być rozumiane jako „mieć zdolność do czegoś”, a na gruncie procedury karnej jako „mieć
zezwolenie (przyzwolenie) na coś” lub „nie mieć zakazu”. Brak jednoznacznego rezultatu wykładni
językowej skłonił Sąd Rejonowy do sięgnięcia po wykładnię systemową. W tym względzie,
nawiązując do opracowania M. Zielińskiego (Wykładnia prawa. Zasady, reguły, wskazówki,
Warszawa 2006, s. 118-120), wskazano, że przepis art. 96 § 1 k.p.k. jest przepisem centralnym,
zawierającym normę zrębową niezupełną oraz że regulując uprawnienie stron i innych podmiotów
do wzięcia udziału w posiedzeniu sądu oznacza tyle, że przepis szczególny (art. 339 § 5 k.p.k.), który
dotyczy uprawnienia stron i innych podmiotów do wzięcia udziału w posiedzeniach w ramach
wstępnej kontroli aktu oskarżenia, powinien zawierać ten sam zwrot, tj. „mają prawo wziąć udział”,
a nie zwrot rodzajowo i znaczeniowo różny „mogą wziąć udział”. Wymaga też podkreślenia,
zdaniem Sądu występującego z pytaniem prawnym, że zagadnienie udziału stron w posiedzeniach
sądu ustawodawca z zasady regulował przy użyciu zwrotu „mieć prawo”, o czym przekonuje treść
artykułów k.p.k.: 164, 184 § 3, 185a § 2, 185c § 2, 249 § 5, 270 § 2, 341 § 1, 343 § 5, 354 pkt 2 (w
odniesieniu do pokrzywdzonego), 420 § 3, 439 § 3, 441 § 4, 464 § 1, 550 § 2, 597, 603 § 2 oraz 607e
§ 2 i nast. z rozdziału 65a i nast. Jedynie w art. 339 § 5 oraz art. 238 § 4 ustawodawca posłużył się
zwrotem „móc”, a trzeba też mieć na uwadze, zakładając racjonalność ustawodawcy, że nie bez
powodu w art. 117 § 1 k.p.k. jest mowa o „uprawnionym” do wzięcia udziału w czynności
procesowej, a nie o „mogącym wziąć udział” w czynności. Z tego samego względu nie można
10
przejść do porządku nad tym, że brzmienie art. 339 § 5 k.p.k., w którym mówi się, że podmioty tam
wymienione „mogą wziąć udział” w określonych posiedzeniach, jest różne od treści art. 341 § 1
k.p.k., regulującego udział w posiedzeniu w kwestii warunkowego umorzenia postępowania, gdzie
mówi się, że podmioty tam wymienione „mają prawo wziąć udział” w posiedzeniu. Podobnie rzecz
się ma w przypadku regulacji kwestii wydania wyroku bez przeprowadzenia rozprawy, na skutek
złożenia przez prokuratora wniosku w trybie art. 335 k.p.k. Według Sądu ad quem, słuszne jest też
odniesienie się do norm konstytucyjnych, które dla ustanowienia uprawnień określonych
podmiotów nie są konstruowane przy użyciu niejednoznacznego słowa „móc”, a przy pomocy
zwrotu „mieć prawo” – np. artykuły: 41 ust. 2, 42 ust. 2, czy 45 ust. 1 Konstytucji RP.
Przeciwko uznaniu, że pomiędzy zwrotami „mogą wziąć udział” i „mają prawo wziąć udział”
zachodzi ekwiwalentność znaczeniowa przemawia nie tylko założenie o racjonalności ustawodawcy,
ale też wzgląd na obowiązujące reguły normowania określonych zagadnień. W szczególności,
zgodnie z § 10 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie Zasad
techniki prawodawczej (Dz. U. Nr 100, poz. 908), w aktach prawnych do oznaczenia jednakowych
pojęć używa się jednakowych określeń, a różnych pojęć nie oznacza się tymi samymi określeniami.
W przepisie tym znajdują więc odbicie zakazy wykładni synonimicznej oraz wykładni
homonimicznej. Wagę wymienionego przepisu podkreślił Sąd Najwyższy, wskazując, że zawiera
fundamentalną zasadę „dobrej roboty prawodawczej” oraz że założenie, iż znalazła ona
zastosowanie w toku legislacji może przełamać tylko wyraźnie, precyzyjnie i jednoznacznie
sformułowana wola ustawodawcy, niepozostawiająca wątpliwości co do jego intencji, nakazująca
rozumieć jednobrzmiące zwroty – inaczej, a różnobrzmiące – tak samo (uchwała z dnia 30 kwietnia
2003 r., I KZP 8/03, OSNKW 2003, z. 5-6, poz. 41). W ocenie Sądu, który wystąpił z pytaniem
prawnym, brak jest przesłanek, aby uznać, że w przypadku art. 339 § 5 k.p.k. wola ustawodawcy
spełnia te kryteria. W konkluzji, co wcześniej wspomniano, Sąd Rejonowy skłania się ku tezie, że
użyty w art. 339 § 5 k.p.k. zwrot „mogą wziąć udział” należy rozumieć nie tak, jak użyte w art. 96 § 1
k.p.k. sformułowanie „mają prawo wziąć udział”, ale zgodnie z treścią art. 96 § 2 k.p.k.: „mają
prawo wziąć udział w posiedzeniu, jeżeli się stawią”, która daje określonym podmiotom możliwość
udziału w posiedzeniu w znaczeniu, że „nie mają zabronione (nie mają zakazu)”, tyle że muszą się
stawić. Powodowałoby to, że pomiędzy normą z art. 96 § 1 k.p.k. a normą z art. 339 § 5 k.p.k. „nie
będzie rozbieżności semantycznej, a tym samym nie będzie rozbieżności normowania”. Nadto
sprzyjałoby przyspieszeniu postępowania kontrolnego odnośnie do zabezpieczenia majątkowego,
co nie jest bez znaczenia z uwagi na treść art. 463 § 2 k.p.k. Kłóci się bowiem z założeniem
racjonalności ustawodawcy oczekiwanie, że przy konieczności zawiadamiania stron i innych
11
podmiotów o terminie posiedzenia zażalenie na postanowienie w przedmiocie zabezpieczenia
majątkowego zostanie rozpoznane równie szybko, jak zażalenie na postanowienie w przedmiocie
tymczasowego aresztowania. W tym bowiem wypadku nie nasuwa trudności zawiadomienie o
posiedzeniu oskarżonego (podejrzanego), który przebywa w areszcie śledczym, zaś jego obrońcę
można zawiadomić telefonicznie. W podsumowaniu poczynionych spostrzeżeń Sąd ad quem
stwierdził, że „jawi się wyraźny postulat de lege ferenda, aby dokonane zostały zmiany w treści art.
339 § 5 k.p.k., w szczególności w odniesieniu do uregulowania zagadnienia prawa stron do udziału
w posiedzeniach sądu odwoławczego w przedmiocie zabezpieczenia majątkowego”.
Odnosząc się do powyższych wywodów trzeba stwierdzić, że nie zawierają one argumentów,
które przekonywałyby o słuszności proponowanego przez Sąd Rejonowy rozumienia art. 339 § 5
k.p.k., natomiast postulat zmiany treści tego przepisu w istocie wywodom tym zaprzecza. Jeżeli
bowiem, tak jak starał się ten Sąd wykazać, w zgodzie z regułami wykładni dałoby się wyprowadzić
wniosek, że art. 339 § 5 k.p.k. daje określonym podmiotom jedynie uprawnienie względne do
udziału w posiedzeniu, to wspomniany postulat jawi się jako bezprzedmiotowy.
Podstawowa dla odkodowania treści przepisu wykładnia językowa rzeczywiście pozwala na
różne interpretacje użytego w art. 339 § 5 k.p.k. sformułowania, iż strony, obrońcy i pełnomocnicy
„mogą wziąć udział” w wymienionych w tym przepisie posiedzeniach. Opracowania słownikowe
wśród znaczeń słowa „móc” zgodnie wskazują, iż może być ono rozumiane jako „mieć prawo do
czegoś” (Uniwersalny słownik języka polskiego, red. S. Dubisz, Warszawa 2003, t. 2, s. 933-934;
Słownik współczesnego języka polskiego, red. B. Dunaj, Warszawa 1996, s. 541; Nowy słownik
języka polskiego, red. E. Sobol, Warszawa 2002, s. 476), względnie objaśniają, że „móc” coś zrobić
oznacza, iż „jest to dozwolone na mocy czyjejś decyzji lub jakiejś normy albo uprawnione ze
względu na dane okoliczności” (Inny słownik języka polskiego, red. M. Bańko, t. I, Warszawa 2000, s.
896). Nie wyjaśnia to charakteru tego prawa, ani w jaki sposób jest ono kreowane, w konsekwencji
z językowego punktu widzenia dopuszczalna jest zarówno taka wykładnia art. 339 § 5 k.p.k., która
ze sformułowaniem „mogą wziąć udział” wiąże konsekwencje określone w art. 96 § 1 k.p.k., jak i w
art. 96 § 2 k.p.k. Na marginesie można zauważyć, że nie jest jasne, dlaczego po wskazaniu, iż
zgodnie z wyjaśnieniami słownikowymi termin „móc” może oznaczać „mieć prawo do czegoś”, Sąd
Rejonowy zaraz potem stwierdził, że zwrot „mają prawo wziąć udział” jest nie tylko rodzajowo, ale i
znaczeniowo różny od zwrotu „mogą wziąć udział”. Nie wyjaśnił również Sąd, dlaczego nawiązując
do koncepcji M. Zielińskiego przyjął za pewnik, że przepis szczególny koniecznie powinien zawierać
12
ten sam zwrot co przepis centralny (ogólny), gdy wymieniony autor w powołanym opracowaniu
wymogu takiego nie stawia.
Ważkie względy przemawiają jednak za uznaniem, że jedynie poprawna jest taka interpretacja
art. 339 § 5 k.p.k., która prowadzi do wniosku, iż przepis ten daje określonym podmiotom
bezwzględne prawo do udziału w posiedzeniu. W pierwszej kolejności trzeba zwrócić uwagę na to,
że silnie eksponowany przez Sąd Rejonowy argument, nawiązujący do zakazu wykładni
synonimicznej traci na znaczeniu, gdy wziąć pod uwagę, iż w obu jednostkach redakcyjnych art. 96
k.p.k. jest mowa o tym, że określone podmioty „mają prawo” wziąć udział w posiedzeniu (chociaż
prawo to jest inaczej kreowane), w związku z czym art. 339 § 5 k.p.k. wcale nie powiela treści
preferowanego przez Sąd ad quem art. 96 § 2 k.p.k. Tymczasem, idąc tokiem rozumowania
wymienionego Sądu, należałoby oczekiwać, że brzmienie tych przepisów nie będzie zróżnicowane,
w szczególności art. 96 § 2 k.p.k. określi, że strony oraz inne osoby „…mogą wziąć udział w
posiedzeniu, jeżeli się stawią”. Nie jest zatem dostatecznym argumentem za innym niż powszechnie
przyjmowany rozumieniem art. 339 § 5 k.p.k. wskazanie, że przepis ten inaczej określa uprawnienie
do udziału w posiedzeniu („mogą wziąć”) niż art. 96 § 1 k.p.k. („mają prawo wziąć”). Nie jest
również takim argumentem wskazanie, że art. 117 § 1 k.p.k. mówi o „uprawnionym” do wzięcia
udziału w czynności procesowej, a nie o „mogącym wziąć udział” w czynności. Łatwo bowiem
dostrzec, że wprowadzenie do przepisu tego drugiego sformułowania ze względów językowych
byłoby zabiegiem trudnym do zaakceptowania.
Jak to zauważył Sąd ad quem, odnośnie do udziału stron w posiedzeniu sformułowania
identycznego jak w art. 339 § 5 k.p.k. („mogą wziąć udział”) ustawodawca użył w art. 238 § 4 k.p.k.,
dotyczącym posiedzenia wyznaczonego w celu rozpoznania wniosku prokuratora o zarządzenie
częściowego zniszczenia utrwalonych zapisów rozmów telefonicznych (w uzupełnieniu można
wspomnieć, że sformułowanie to pojawia się też w art. 238 § 5 k.p.k.). Niesłusznie jednak Sąd uznał,
że „ten przypadek nie ma istotnego związku z omawianym zagadnieniem”. Rzecz bowiem w tym, iż
nie może być wątpliwości, że w art. 238 § 4 k.p.k. chodzi o uprawnienie o charakterze
bezwzględnym do udziału w posiedzeniu, nakazujące zawiadomienie o jego terminie i miejscu.
Inaczej bowiem, przy braku wiedzy, iż wniosek taki został przez prokuratora skierowany (żaden
przepis nie wskazuje na obowiązek zawiadomienia o tym pozostałych stron), mało realne byłoby
skorzystanie przez stronę inną niż prokurator z możliwości (prawa) udziału w posiedzeniu.
Natomiast eksponując założenie o racjonalności ustawodawcy, Sąd Rejonowy nie dostrzegł, że
gdyby w art. 238 § 4 i 5 oraz art. 339 § 5 k.p.k. chodziło jedynie o uprawnienie względne
13
określonych podmiotów do wzięcia udziału w posiedzeniu, to zupełnie niezrozumiałe byłoby
wyraźne komunikowanie o tym jedynie w tych przypadkach, z pominięciem innych, liczniejszych
posiedzeń, w których prawo udziału w posiedzeniu jest kreowane przez stawiennictwo strony,
obrońcy lub pełnomocnika. Utrzymanie spójności wnioskowania wymagałoby postawienia tezy,
której błędność jest oczywista: że zarówno bezwzględne, jak i względne prawo do udziału w
posiedzeniu strona i inne podmioty mają wtedy, gdy ustawa w jakiś sposób to sygnalizuje,
natomiast przy milczeniu ustawy posiedzenie jest dla tych podmiotów zamknięte. W konsekwencji,
na gruncie art. 339 § 5 k.p.k. w razie uznania, że zwrot „mogą wziąć udział” oznacza „mają prawo
wziąć udział, jeśli się stawią” (art. 96 § 2 k.p.k.), wypadałoby przyjąć, a contrario, iż w innych
posiedzeniach wskazanych w art. 339 k.p.k., niż określone w § 1 oraz § 3 pkt 1, 2 i 6, udział stron
byłby wyłączony, nawet jeśliby się stawiły. Tezę taką trzeba zdecydowanie odrzucić, skoro
niedopuszczenie strony do posiedzenia jest możliwe jedynie wtedy, gdy ustawa wyraźnie tak
stanowi (np. art. 184 § 1 i n., art. 237 § 2, art. 238 § 2 k.p.k.).
Zasadnicze znaczenie dla prowadzonych rozważań ma jednak okoliczność, że stanowiąc, iż
określone podmioty mogą wziąć udział w posiedzeniu sądu, art. 339 § 5 k.p.k. wymienia
posiedzenia, co do których przepisy szczegółowe już w sposób niebudzący wątpliwości stanowią, że
podmioty te mają prawo wziąć w nich udział. Chodzi tu o posiedzenia wyznaczone w celu
rozważenia kwestii warunkowego umorzenia postępowania, wydania wyroku bez przeprowadzenia
rozprawy wobec złożenia przez prokuratora wniosku, o którym mowa w art. 335 k.p.k. oraz
rozstrzygnięcia w przedmiocie tymczasowego aresztowania, gdy w grę wchodzi przedłużenie
stosowania wobec oskarżonego tego środka (zob. art. 341 § 1, art. 343 § 5 oraz art. 249 § 5 k.p.k.).
Świadczy to dobitnie o tym, że zawarte w art. 339 § 5 k.p.k. sformułowanie „mogą wziąć udział”
trzeba traktować jako tożsame ze zwrotem „mają prawo wziąć udział”. Inaczej niż uważa Sąd
Rejonowy, właśnie przekonanie o racjonalności ustawodawcy każe nie nadawać istotnego
znaczenia faktowi, że przepisy dotyczące tych samych posiedzeń nie posługują się identycznymi
sformułowaniami, gdy regulują kwestię udziału w nich stron. Z kolei odwołanie się do przepisów
Konstytucji RP, posługujących się (gdy przytoczyć formę bezokolicznikową czasownika) zwrotem
„mieć prawo”, nie przekonuje choćby z tego względu, że niekiedy ustawa zasadnicza, stanowiąc
określone prawa i wolności, używa też jednak słowa „może”, np. w art. 52 ust. 2, który to przepis
musi być odczytany jako gwarantujący każdemu prawo swobodnego opuszczenia terytorium RP,
czy w art. 99, gwarantującym obywatelowi polskiemu bierne prawo wyborcze do Sejmu i Senatu. Z
kolei w art. 79 ust. 1 oraz w art. 191 ust. 1 pkt 6, określających prawo podmiotu wniesienia do
Trybunału Konstytucyjnego skargi (wniosku) w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego
14
aktu normatywnego, określenia „ma prawo” oraz „może” zostały użyte zamiennie. Odwołanie się
do najwyższego aktu prawnego jest natomiast celowe w innym aspekcie. Mianowicie, trzeba
podkreślić, że niezależnie od wszelkich innych argumentów, prokonstytucyjna wykładnia art. 339 §
5 k.p.k. musi prowadzić do wniosku, iż jest to przepis dający określonym podmiotom bezwzględne
prawo do udziału w posiedzeniu. W każdym bowiem wypadku przedmiotem rozstrzygania jest
zagadnienie o szczególnej wadze z punktu widzenia praw jednostki (niewątpliwie odnosi się to
również do zabezpieczenia majątkowego), zatem jest konieczne należyte zagwarantowanie
zainteresowanym podmiotom możliwości bezpośredniego przedstawienia sądowi swoich racji.
Rzecz jasna, dotyczy to także możliwości przedstawienia argumentów sądowi odwoławczemu, ta
natomiast, z uwagi na treść art. 464 k.p.k. jest należycie zagwarantowana przy założeniu, że art.
339 § 5 k.p.k. kreuje bezwzględne prawo do udziału w posiedzeniu. Nie ulega bowiem wątpliwości,
że gdy w drugim zdaniu art. 464 § 1 k.p.k. jest mowa, iż strony oraz obrońcy i pełnomocnicy mają
prawo do udziału w posiedzeniu także wtedy, gdy przysługuje im prawo udziału w posiedzeniu sądu
pierwszej instancji, to chodzi o uprawnienie bezwzględne, wynikające z przepisów szczególnych, o
którym mowa w art. 96 § 1 k.p.k., a nie o względne uprawnienie wspomniane w art. 96 § 2 k.p.k. do
udziału w posiedzeniu sądu a quo (zob. P. Hofmański, S. Zabłocki, Elementy metodyki pracy
sędziego w sprawach karnych, Warszawa 2011, s. 117). W tym kontekście nie może mieć
decydującego znaczenia wzgląd na szybkość postępowania zażaleniowego w przypadku, gdy jego
przedmiotem jest postanowienie rozstrzygające o zabezpieczeniu majątkowym. Zapewne,
konieczność zawiadomienia uprawnionych osób może powodować w tym względzie pewne
zahamowanie, jednak nie muszą być one znacząco większe niż w przypadku rozpoznawania
zażalenia na postanowienie w przedmiocie tymczasowego aresztowania. Nie jest bowiem tak, że w
przypadku zażalenia na decyzję w przedmiocie zabezpieczenia majątkowego oskarżony (podejrzany)
zawsze pozostaje na wolności. Jeżeli jednak tak jest, przekazanie mu stosownej informacji nie musi
wiązać się ze znacznymi trudnościami. Przyjmując, że chodzi o sprawę niecierpiącą zwłoki (art. 137
k.p.k.), sąd może przekazać mu zawiadomienie za pośrednictwem obrońcy (gdy jest ustanowiony),
względnie telefonicznie, czemu sprzyja widoczna praktyka zapisywania w protokole przesłuchania
numeru telefonu, zazwyczaj komórkowego, przesłuchiwanej osoby. Nie bez znaczenia jest też
okoliczność, że osoba na rzecz której jest skarżone postanowienie w przedmiocie zabezpieczenia
majątkowego, zazwyczaj nie jest zainteresowana, by unikać kontaktu z sądem.
Zapewne, byłoby wskazane, gdyby przepisy dotyczące udziału uczestników procesu w
posiedzeniu sądu były formułowane przy użyciu takich samych zwrotów. Jak to odnotował Sąd
Rejonowy, M. Zieliński, rozpatrując zagadnienie używania w tekstach prawnych zwrotów „może”
15
oraz „ma prawo” (op. cit., s. 160) wyraził opinię, że ustawodawca „mnoży byty ponad konieczność”.
Dostrzec jednak również trzeba, że z różnych względów, np. leksykalnych i stylistycznych, jak i w
dążeniu do powtórzenia utrwalonych przez wcześniejsze akty prawne wzorców regulacji, zamienne
użycie tych określeń trzeba uznać za usprawiedliwione. W każdym razie w ustawach, w tym
zawierających regulacje z zakresu prawa procesowego, nader często, tak w odniesieniu do
uczestników postępowania, jak i organów procesowych, jest mowa, iż „mogą” zachować się w
określony sposób, jednak adresat przepisu nie ma wątpliwości, iż chodzi o bezwzględne
uprawnienie do takiego postąpienia (w Kodeksie postępowania karnego zob. np. art. 36, 49a, 54 § 1,
56 § 1, 59 § 1, 62, 73 § 1 i 2, 175 § 1 i szereg in.).
Wyżej przedstawione względy, przemawiają zatem za przyjęciem, że zawarte w art. 339 § 5
k.p.k. sformułowanie „strony, obrońcy i pełnomocnicy mogą wziąć udział w posiedzeniach
wymienionych w § 1 oraz w § 3 pkt 1, 2 i 6” oznacza, że wymienieni uczestnicy postępowania
mają prawo do udziału w tych posiedzeniach z uwagi na to, że „ustawa tak stanowi” (art. 96 § 1
k.p.k.). Zaskarżenie orzeczenia wydanego przez organ pierwszej instancji, zgodnie z art. 464 § 1
k.p.k. rodzi ich uprawnienie do udziału w posiedzeniu sądu odwoławczego. Konsekwencją tego
jest obowiązek zawiadomienia stron, obrońców i pełnomocników o terminie i miejscu posiedzenia,
chyba że ustawa stanowi inaczej (art. 117 § 1 k.p.k.). W nawiązaniu do wywodów Sądu Rejonowego
można stwierdzić, że taka interpretacja przedmiotowego przepisu jest zgodna z wyraźnie
sformułowaną wolą ustawodawcy, niepozostawiającą wątpliwości co do jego intencji.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak na wstępie.