Pełny tekst orzeczenia

1.W Y R O K

2.W I M I E N I U

3.RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 czerwca 2015r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w Wydziale IV Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Ewa Taberska

Sędziowie SSO Sławomir Jęksa

SSO Leszek Matuszewski (spr)

Protokolant; st. prot. sąd. M. K. (1)

przy udziale A. K. Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, po rozpoznaniu w dniu 23 czerwca 2015r. sprawy F. S. oskarżonego o popełnienie przestępstwa z art. 278§ 1 i 5kk, na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Rejonowego w Wągrowcu z dnia 9 marca 2015r. w sprawie o sygn. akt IIK 217/14

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną,

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. S. (1) kwotę 516,60 zł ( w tym VAT) tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego w postępowaniu odwoławczym,

3.  zwalnia oskarżonego od obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa wyłożonych kosztów postępowania odwoławczego i od obowiązku uiszczenia opłaty za II instancję.

L. M. E. S. (2) J.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Wągrowcu, wyrokiem z dnia 9 marca 2015 roku, sygn. akt II K 217/14 uznał oskarżonego F. S. za popełnienia czynu stanowiącego występek z art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 278 §1 i 5 k.k. i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w związku z art. 278 §1 i 5 kk. skazał go na karę 5 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. S. (1) kwotę 649,44 zł.

W ostatnim punkcie wyroku, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zwolniono podsądnego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Z przedmiotowym wyrokiem nie zgodził się obrońca podsądnego, zaskarżając go w całości. Autor apelacji zarzucił orzeczeniu między innymi obrazę przepisów postępowania, mającą zasadniczy wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia to jest przepisów art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 193 § 1 k.p.k., a także błędne ustalenia faktycznego polegającego na błędnym uznaniu, że podsądny dopuścił się zarzucanego mu czynu. Apelujący podniósł nadto zarzut rażącej niewspółmierności kary ( k.114-116).

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie podsądnego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy celem ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Wągrowcu, a także o zasądzenie na rzecz adwokata E. S. (1) od Skarbu Państwa kosztów obrony z urzędu w postępowaniu odwoławczym, nieopłaconej nawet w części.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego F. S. jest bezzasadna i to w stopniu oczywistym. Apelacja jest oczywiście bezzasadna, w rozumieniu art. 457 § 2 k.p.k., jeżeli w oczywisty sposób nie ma wątpliwości co do tego, że w sprawie nie wystąpiły uchybienia określone w art. 438 k.p.k. oraz w art. 439 k.p.k., a nadto nie zachodzi przesłanka z art. 440 k.p.k. O oczywistej bezzasadności powyższego środka zaskarżenia można mówić wówczas, kiedy już przy wstępnej ocenie, bez konieczności dogłębnej analizy podniesionych w niej zarzutów jest oczywiste, że wskazane w niej argumenty nie są trafne.

Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie. Kwestionowanie przez skarżącego ustaleń faktycznych jest oczywiście nietrafne. Sąd Okręgowy przypomina, że błąd w ustaleniach faktycznych może wynikać bądź to z niepełności postępowania dowodowego, bądź z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. Może być on wynikiem nieznajomości określonych dowodów albo nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ich ocenie. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może natomiast sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego przez skarżącego, lecz powinien polegać na wykazaniu, jakich w tym zakresie uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd Rejonowy. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, Sąd orzekający rozstrzygając o winie bądź niewinności oskarżonego kieruje się własnym wewnętrznym przekonaniem, nie skrępowanym żadnymi ustawowymi regułami dowodowymi. Przekonanie to tak długo pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., dopóki nie zostanie wykazane, iż Sąd I instancji oparł swe przekonanie o winie albo niewinności oskarżonego, bądź na okolicznościach nie ujawnionych w toku postępowania sądowego, bądź też ujawnionych w toku przewodu sądowego, ale ocenionych w sposób sprzeczny ze wskazaniami wiedzy i doświadczeniem życiowym.

Takie okoliczności zaś w niniejszej sprawie nie zachodzą. Obrońca oskarżonego nie zgadzając się z ustaleniami Sądu Rejonowego, nie wykazał w sposób przekonywujący, poza odmienną i co istotne- jednostronną interpretacją ujawnionych dowodów, na jakiej podstawie ustalenia Sądu Rejonowego uważać należy za niesłuszne. Wywody zawarte w złożonej przez niego apelacji mają charakter ewidentnie polemiczny, stojąc w rażącej opozycji do należycie umotywowanego stanowiska organu orzekającego, przedstawionego w prawidłowo sporządzonym uzasadnieniu i jako takie nie mogły zyskać aprobaty Sądu odwoławczego.

Na to, że podsądny usiłował dokonać kradzież energii elektrycznej wskazują w szczególności: dokumentacja kontrolna ( k.3-4), wypowiedzi procesowe pracowników (...), mianowicie P. C. ( k.74) i T. S. (k.86), prawidłowo ocenione przez Sąd Rejonowy jako wiarygodne. Z zeznań wymienionych świadków, a także sporządzonej dokumentacji kontrolnej, wprost wynika, że w mieszkaniu podsądnego ujawniono należącą do niego nielegalną instalację elektryczną podłączoną do źródła prądu, poza licznikiem, a także znajdujące się w jej pobliżu urządzenie grzewcze. Organ orzekający w sprawie prawidłowo zinterpretował te okoliczności jako dowodzące usiłowania kradzieży energii elektrycznej. Sąd odwoławczy podobnie, jak Sąd Rejonowy nie znalazł żadnych racjonalnych powodów, dla których świadkowie wykonujący swoje obowiązki kontrolerskie, mieliby pomawiać podsądnego o zachowanie, które nie miało miejsce. Co więcej, wyżej wymienione osoby miały percepcję ukierunkowaną na ujawniania wszelkich nieprawidłowości związanych z poborem energii elektrycznej.

Wbrew temu, co sugeruje obrońca, Sąd Rejonowy w oparciu o oświadczenia dowodowe świadków przyjął, że miało miejsce usiłowanie kradzieży prądu, a nie kradzież ( k.100)

To zaś, że świadkowi nie byli w stanie ustalić, czy doszło do nielegalnego pomiaru energii i w jakim rozmiarze, nie podważa ich wiarygodności. Świadkowie P. C. i T. S. zeznali, że żadne z urządzeń nie było podłączone do rzeczonej instalacji podczas kontroli, co wskazywało jednoznacznie, że do zaboru prądu, przynajmniej w czasie kontroli, nie doszło. Tak jak już podkreślono, relacje procesowe świadków w sposób jednoznaczny wskazały na czynności przestępcze podsądnego zmierzające bezpośrednio do kradzieży energii elektrycznej.

Obrońca jest w błędzie, zarzucając Sądowi Rejonowemu, że nie ustalił, iż lokal zajmowany przez podsądnego był opalany drewnem, który dostarczał mu Z. Ł.. Sąd meriti na stronie 4 uzasadnienia zaskarżonego wyroku przyjął przecież stosownie do reguły in dubio pro reo, że oskarżony mógł być w ten sposób wspierany przez wskazanego świadka.

Organ wyrokujący w sposób prawidłowy ustalił w oparciu o wypowiedzi procesowe świadka P. C., że urządzenie grzewcze w trakcie kontroli było ciepłe. Sąd Rejonowy słusznie zinterpretował tę okoliczność na korzyść podsądnego z racji braku dowodów wskazujących na nielegalny pobór prądu w inkryminowanym okresie.

Wbrew temu, co przedstawia obrońca w swojej apelacji, świadek W. R. opisał w jaki sposób mogło dojść do powstania nielegalnej instalacji. Świadek zeznał w toku postępowania rozpoznawczego, że „ Trudno powiedzieć, jak to jest zrobione. Według mnie wystarczyło ręczne odkręcenie i wprowadzenie przewodu, narzędzi nie musiało być” ( k.73).

Całkowicie błędne jest rozumowanie obrońcy, zarzucające Sądowi Rejonowego braki w zakresie ustalenia, czy doszło do nielegalnego prądu, a także, co wysokości wyrządzonych szkód. Organ wyrokujący w sprawie w oparciu o kompletny materiał dowodowy ustalił przecież, że nie doszło do kradzieży energii elektrycznej, lecz usiłowania dokonania tego przestępstwa. Jedynym racjonalnym wytłumaczeniem znajdowania się w mieszkaniu oskarżonego opisanej w zaskarżonym wyroku instalacji oraz grzejnika opałowego jest to, że oskarżony zmierzał bezpośrednio do nielegalnego poboru prądu i zasilania w ten sposób urządzenia grzewczego. Sąd I instancji prawidłowo uznał, że jedynie kontrola pracowników (...) udaremniła spełnienie przestępczego zamiaru kradzieży energii elektrycznej.

Obrońca jest w błędzie wskazując, Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób niekompletny. Nie zachodziła konieczność uzupełnienia przewodu sądowego poprzez przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Sytuacja, którą zastali kontrolerzy w mieszkaniu oskarżonego i opisali w oświadczeniach dowodowych była stosunkowo prosta do zinterpretowania, jako usiłowanie nielegalnego poboru energii elektrycznej. Ustalenie, jaki charakter miało wpięcie przewodu bocznikującego do opływu bezpiecznika głównego przelicznikowego i wprowadzeniu go do instalacji odbiorczej zasilającej parter budynku z pominięciem licznika, było wystarczające w oparciu o wiedzę i doświadczenie sędziowskie.

Zupełnie niezrozumiały jest zarzut naruszenia art.5 §2 k.p.k., poprzez nie rozstrzygnięcie wątpliwości wskazanych przez autora apelacji na korzyść oskarżonego. Dla oceny czy nie została naruszona reguła in dubio pro reo nie są przecież miarodajne wątpliwości zgłoszone przez apelującego, ale to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości, co do treści ustaleń faktycznych, a wobec braku możliwości ich wyjaśnienia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego ( vide: postanowienie SN z dnia 26 lipca 2007 r., IV KK 175/07, OSNKW 2007 nr.1, poz.1738). Do naruszenia reguły in dubio pro reo mogłoby zatem dojść jedynie wówczas, gdyby Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie dostrzegł istnienie nie dających się usunąć wątpliwości, a mimo to nie rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego. Z taką sytuacją nie mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie. Sąd meriti poczynił przecież kategoryczne ustalenia faktyczne odnośnie winy i sprawstwa oskarżonego w oparciu o prawidłową ocenę ujawnionych dowodów, a zatem ewentualne zastrzeżenia mogą być rozstrzygane na płaszczyźnie respektowania przez Sąd Rejonowy dyrektywy swobodnej oceny dowodów wynikającej z art.7 k.p.k. Ujawnione dowody ponad wszelką wątpliwość wskazywały na to, że oskarżony usiłował dokonać kradzież energii elektryczne.

Całkowicie nieistotne są uwagi obrońcy o złej kondycji fizycznej jego mandanta uniemożliwiające podjęcie przypisanych mu czynności. Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o relacje procesowe P. C. i T. S., że oskarżony deklarował, iż obejście wykonała mu inna osoba. Organ orzekający słusznie zatem ustalił, że do usiłowania energii elektrycznej miało dojść wspólnie i w porozumieniu z inną osobą.

Nie potwierdził się również zarzut naruszenia art.410 k.p.k. W niniejszej sprawie, przekonanie o wiarygodności jednych i niewiarygodności innych dowodów było poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej, w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia do prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.). Nadto ustalenia Sądu były efektem rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz zostało ono wyczerpująco i konstruktywnie, z uwzględnieniem zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, przedstawione w uzasadnieniu wyroku. Z całą stanowczością należy podkreślić, iż nie stanowi naruszenia przepisu art. 410 k.p.k. dokonanie takiej, czy innej oceny dowodów przeprowadzonych lub ujawnionych na rozprawie. Jeśli więc z uzasadnienia wyroku wynika, że sąd nie dał wiary części wyjaśnień oskarżonego i wskazał powody tego stanowiska, to nieuwzględnienie okoliczności wynikających z wyjaśnień nie stanowi naruszenia omawianego przepisu. O naruszeniu takim można byłoby mówić wówczas, gdyby sąd w uzasadnieniu w ogóle nie doniósł się to tych dowodów. Taka sytuacja zaś w niniejszej sprawie nie zachodzi.

Obrońca błędnie wskazał również na obrazę art.4 k.p.k. Przepis art. 4, k.p.k. w ogóle nie mogą być samodzielną podstawą apelacji ponieważ formułują one tylko zasady procesowe, których wysoki poziom abstrakcji normatywnej powoduje, że bez powiązania ich z konkretnymi przepisami prawa procesowego, " ucieleśniającymi" te wskazania ogólne, wykluczone jest posługiwanie się nimi w środku odwoławczym. ( vide: postanowienie z dnia 30 lipca 2008 r., II KK , LEX 448993). W istocie autor apelacji wniesionej ograniczył się do gołosłownego wskazania naruszonych przepisów bez jakiekolwiek wskazania obrazy innych przepisów stanowiących wszakże konkretyzację przepisów czy 4 k.p.k.

Sąd odwoławczy nie podzielił stanowiska obrońcy o rażącej surowości wymierzonej podsądnemu bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Należy przypomnieć, że zarzut rażącej niewspółmierności kary można skutecznie podnosić wtedy, gdy orzeczona kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, ale nie uwzględnia jednak w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy-gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą ( wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 7-8/1985, poz.60). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę ocen co do jej wymiaru, ale różnice tak zasadniczej natury, że karą dotychczas wymierzoną nazwać można by niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować ( zob. wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r. II KRN 198/94).

Zdaniem Sądu Okręgowego, kara bezwzględna 5 miesięcy pozbawienia wolności stanowi sprawiedliwą odpłatę za wyrządzone bezprawie. Sąd Rejonowy kształtując ją, utrzymał się w granicach sądowego wymiaru kary, poprawnie szacując stopień winy i społecznej szkodliwości popełnionych przestępstw. Uzasadnienie wymiaru tych sankcji nie budzi zastrzeżeń. Wymaga zaakcentowania, że w niniejszej sprawie dominowały okoliczności obciążające, które przesądziły o rodzaju i stopniu dolegliwości kontestowanych kar. Mając na uwadze niekorzystny dla oskarżonego bilans okoliczności łagodzących i obciążających, szczególny nacisk należało położyć na dyrektywę prewencji indywidualnej w jej aspekcie represyjnym, czemu Sąd Rejonowy dał wyraz orzekając kary bezwzględne pozbawienia wolności.

Społeczna szkodliwość, jak i stopień zawinienia podsądnego są znaczne. Oskarżony w sposób zuchwały usiłował kraść energię elektryczną. Co więcej, ponowił próbę usiłowania, mimo uprzedniej kontroli pracowników (...) i prawomocnego skazania za kradzież energii elektrycznej ( k.91). Wszystko to przemawiają za uznaniem, iż oskarżony jest sprawcą wysoce zdemoralizowany. Co istotne, oskarżony nie zawahał się popełnić ponownie przestępstw, mimo że uprzednio odbywał kary pozbawienia wolności. Karta karna podsądnego niestety razi swoją obfitością ( k.24-25). Podsądny dał świadectwo temu, że nie wyciągnął niestety konstruktywnych wniosków ze swojego dotychczasowego życia, polegającego na popełnianiu dokuczliwych przestępstw. Z tych powodów, Sąd Rejonowy słusznie wykluczył skonstruowanie pozytywnej prognozy kryminologicznej.

Także względy prewencji generalnej przemawiają za zdecydowanym sankcjonowaniem dokuczliwej przestępczości polegającej na kradzieży energii elektrycznej.

Sąd Okręgowy na podstawie §14 ust.2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu (Dz.U. z dnia 3 października 2002 r. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata M. K. (2), kwoty po 516,60 zł ( w tym VAT) tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy:

1.  utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną,

2.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. S. (1) kwotę 516,60 zł ( w tym VAT) tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego w postępowaniu odwoławczym

3.  kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa

SSO L. MatuszewskiSSO E. TaberskaSSO S. J.