Pełny tekst orzeczenia

sygnatura akt III K 747/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 lipca 2015 r

Sąd Rejonowy w Wałbrzychu, III Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący: SSR. Fryderyk Kwiatek

Protokolant: Anna Mendelska

przy udziale Tatiany Ściubidło – Ślusarczyk Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu

po rozpoznaniu w dniach 6 lutego 2015 r, 20 marca 2015r, 24 kwietnia 2015r, 28 maja 2015r, 24 czerwca 2015r, 1 lipca 2015r

sprawy przeciwko

1)  P. S.

synowi Z., E. z domu Ł.

urodzonemu (...) w W.

oskarżonemu o to, że:

I.w dniu 20 lutego 2012 roku we W.i w W.woj. (...), działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu z M. B., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poprzez wprowadzenie w błąd M. L.co do zamiaru sporządzania aneksów przedłużających termin spłaty pożyczki na okres czterech lat do umowy pożyczki i przewłaszczenia na zabezpieczenie na podstawie umowy pożyczki zawartej w formie aktu notarialnego Repertorium (...)w dniu 20 lutego 2012 roku z terminem zwrotu pożyczki do dnia 27 sierpnia 2012 roku, a tym samym umożliwienia spłaty pożyczki udzielonej w kwocie 17.000 złotych w okresie czterech lat wraz z odsetkami i w razie wykonania przez pożyczkobiorców tego zobowiązania do ponownego przeniesienia własności nieruchomości danej na zabezpieczenie spłaty pożyczki, doprowadził M. L.i E. L.do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci nieruchomości niezabudowanej o obszarze 0,14.60 ha, obejmującą działkę gruntu nr (...), położonej w miejscowości J.. gmina C.. dla której Sąd Rejonowy w Wałbrzychu prowadzi księgę wieczystą (...). o wartości 25.000 złotych, działając na szkodę wyżej wymienionych osób

to jest o przestępstwo z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

sprawy przeciwko

2)  M. B.

synowi R., U. z domu K.

urodzonemu (...) w W.

oskarżonemu o to, że:

II.w dniu 20 lutego 2012 roku we W.i w W.woj. (...), działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu z P. S.w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poprzez wprowadzenie w błąd M. L.co do zamiaru sporządzania aneksów przedłużających termin spłaty pożyczki na okres czterech lat do umowy pożyczki i przewłaszczenia na zabezpieczenie na podstawie umowy pożyczki zawartej w formie aktu notarialnego Repertorium (...)w dniu 20 lutego 2012 roku z terminem zwrotu pożyczki do dnia 27 sierpnia 2012 roku, a tym samym umożliwienia spłaty pożyczki udzielonej w kwocie 17.000 złotych w okresie czterech lat wraz z odsetkami i w razie wykonania przez pożyczkobiorców tego zobowiązania do ponownego przeniesienia własności nieruchomości danej na zabezpieczenie spłaty pożyczki, doprowadził M. L.i E. L.do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci nieruchomości niezabudowanej o obszarze 0,14.60 ha, obejmującą działkę gruntu nr (...), położonej w miejscowości J.. gmina C.. dla której Sąd Rejonowy w Wałbrzychu prowadzi księgę wieczystą (...). o wartości 25.000 złotych, działając na szkodę wyżej wymienionych osób

to jest o przestępstwo z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

I.  oskarżonego P. S. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w pkt I części wstępnej wyroku, tj. występku z art. 286 § 1 k.k. w zw z art. 12 kk , i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 k.k. w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie wobec oskarżonego P. S. kary pozbawienia wolności orzeczonej w pkt I części dyspozytywnej wyroku warunkowo zawiesza na okres 2(dwóch) lat próby;

III.  oskarżonego M. B. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w pkt II części wstępnej wyroku, tj. występku z art. 286 § 1 k.k. w zw z art. 12 kk , i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  na podstawie art. 69 § 1 k.k. w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie wobec oskarżonego M. B. kary pozbawienia wolności orzeczonej w pkt III części dyspozytywnej wyroku warunkowo zawiesza na okres 3(trzech) lat próby;

V.  zasądza od oskarżonych M. B. i P. S. na rzecz oskarżycieli posiłkowych M. L. i E. L. kwoty po 1020 (tysiąc dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych w związku z ustanowieniem pełnomocnika;

VI.  zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa wydatki powstałe od chwili wszczęcia postępowania w kwocie po 20(dwadzieścia) złotych oraz zobowiązuje ich do uiszczenia po 120( sto dwadzieścia) zł tytułem opłaty.

Sygn. akt III K 747/14

UZASADNIENIE

Po przeprowadzeniu rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżycielka posiłkowa M. L. i jej mąż E. L. byli właścicielami działki nr (...) o powierzchni 0,14.60 ha położonej w J., gmina C.. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego wsi W. i J. działka nr (...) stanowiła teren do zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej. Wartość działki oskarżyciele posiłkowi szacowali na 25 000 zł. W 2012 roku oboje byli zmuszeni podjąć kosztowne leczenie. Kiedy wyczerpali oszczędności i stanęli przed perspektywą utraty zdolności wywiązywania się z zaciągniętych zobowiązań, a wciąż potrzebowali pieniędzy, oskarżycielka posiłkowa udała się do biura pośrednictwa kredytowego prowadzonego przez A. D., z którego oferty wielokrotnie korzystała. A. D. nie podjęła się pośredniczyć w zawarciu umowy kredytu, ponieważ znała sytuację M. L. i wiedziała, że nie wykonuje ona poprzednich zobowiązań, a komornik egzekwujący należność licznych wierzycieli, zajął jej mienie. Chcąc pomóc oskarżycielce posiłkowej zadzwoniła do B. C., trudniącej się podobną działalnością, i przedstawiła jej prośbę klientki. B. C. oznajmiła, że zadłużenie oskarżycielki posiłkowej będzie przeszkodą do uzyskania kolejnego kredytu, ale oznajmiła, że jej konkubent, oskarżony M. B., może udzielić pożyczki z własnych środków pod zastaw, jaki oskarżycielka posiłkowa będzie musiała ustanowić tytułem zabezpieczenia. Oskarżycielka posiłkowa przysłuchiwała się rozmowie i po zdaniu relacji przez A. D. udała się niezwłocznie do biura prowadzonego przez B. C.. B. C. wiedziała od A. D., że oskarżycielka posiłkowa wykorzystała wszystkie możliwości, jakie dawała oferta biura pośrednictwa finansowego, tj. kredyty, pożyczki, chwilówki i oferty pozabankowe, dlatego nie proponowała jej żadnej z wymienionych form finansowania. Zamiast tego oświadczyła, że w sprawie pożyczki może się kontaktować z jej konkubentem i poinformowała ją o numerze jego telefonu, tj. (...). Tego samego dnia oskarżycielka posiłkowa zadzwoniła do M. B., a ten umówił się z nią, że razem z drugim pożyczkodawcą, oskarżonym P. S., przyjedzie do niej do J., obejrzeć działkę, która miała być przedmiotem zabezpieczenia. Oskarżeni wiedzieli o trudnej sytuacji materialnej oskarżycielki posiłkowej, tłumaczącej determinację w uzyskaniu pożyczki i gotowość ustanowienia znaczącego zabezpieczenia. Dlatego niewiele później przyjechali do J. i tam obejrzeli działkę, mającą stanowić zabezpieczenie spłaty oraz uzgodnili sumę, która miała być przedmiotem pożyczki. Oskarżeni odmówili pożyczki w kwocie, jakiej oczekiwała oskarżycielka posiłkowa, tj. 20 000 zł, i wyjaśniając, że nie mają tyle pieniędzy zaoferowali sumę 17 000 zł, obciążoną kwotę 2 000 zł kosztów związanych z udzieleniem pożyczki, pod zabezpieczenie w postaci przewłaszczenia rzeczonej działki. Oskarżyciele posiłkowi przystali na takie warunki. Rozmowie przysłuchiwała się córka oskarżycielki posiłkowej, D. R.. Oskarżeni oznajmili, że umowa zostanie zawarta w kancelarii notarialnej we W.. Oskarżycielka posiłkowa zwróciła uwagę na to, że stan zdrowia jej męża nie pozwala na podróż do W.. Oskarżony M. B. zasugerował, by E. L. udzielił jej notarialnie umocowania do zawarcia umowy pożyczki i ustanowienia zabezpieczenia, a także obiecał, że zawiezie ją, upoważnioną do reprezentowania męża, do kancelarii notarialnej we W.. W dniu 16 lutego 2012 roku oskarżeni pojechali z oskarżycielami posiłkowymi do kancelarii notarialnej w W., gdzie E. L. udzielił żonie umocowania do zawarcia w jego imieniu wzmiankowanej umowy. Oskarżeni poinformowali oskarżycielkę posiłkową, że umowa zostanie zawarta w Kancelarii Notarialnej G. B. w dniu 20 lutego 2012 roku i oznajmili, że na jej wniosek spłata pożyczki może być przedłużona o dalsze 4 lata. Oskarżycielka posiłkowa nie miała środków pozwalających na spłatę pożyczki w pierwotnym, sześciomiesięcznym terminie, dlatego usatysfakcjonowana takim rozwiązaniem, po zapoznaniu się projektem umowy pożyczki zabezpieczonej przewłaszczeniem przedmiotowej działki, przekonana, że zgodnie z obietnicami oskarżonych na jej wniosek spłata zostanie przedłużona, nie miała żadnych zastrzeżeń co do istotnych warunków planowanej umowy. Podobnie, E. L. był gotów za jej pośrednictwem zawrzeć umowę w projektowanym kształcie. Córka oskarżycieli posiłkowych, podobnie jak jej rodzice, pozostawała w przekonaniu, że spłata pożyczki zostanie przedłużona. W ustalonym dniu oskarżony P. S. przyjechał po oskarżycielkę posiłkową. Kiedy ta poprosiła, by zabrać jej córkę, D. R., oskarżony zaprotestował, twierdząc, że nie będzie miejsca w samochodzie, ostatecznie jednak uległ prośbie M. L.. M. B. czekał w kancelarii notarialnej we W.. Oskarżycielka posiłkowa oświadczyła, że jest gotowa zwrócić sumę pożyczki w terminie krótszym niż czteroletni, licząc na to, że w najbliższym czasie podejmie zyskowną pracę, a oskarżony M. B. poinstruował ją, że za każdym razem będzie sporządzany aneks na pół roku i dodał, że wysokość rat ustali z P. S. oraz zapewnił, że będzie z nią w kontakcie, gdy będzie zbliżał się termin sporządzenia aneksu. Uspokojona tymi zapewnieniami oskarżycielka posiłkowa bez zastrzeżeń przystąpiła do sfinalizowania transakcji. Notariusz odczytał stronom umowę, a następnie oskarżeni i oskarżycielka posiłkowa złożyli swoje podpisy. Chwilę później oskarżeni wypłacili oskarżycielce posiłkowej sumę 17 000 zł, pomniejszoną o kwotę 2000 zł, którą M. L. pokryła koszty transakcji. W myśl § 1 umowy oskarżeni udzielili oskarżycielom posiłkowym pożyczki w kwocie 17 000 zł na okres 6 miesięcy, oprocentowanej odsetkami w wysokości 10,50 % za cały okres pożyczki , liczonymi od dnia 21 lutego 2012 roku. Termin zwrotu pożyczki strony ustaliły na 27 sierpnia 2012 roku, przewidując możliwość przedłużenia terminu spłaty aneksem do umowy pożyczki na okres 4 lat. Strony zastrzegły, że przedłużenie spłaty może nastąpić tylko pod warunkiem wcześniejszej spłaty odsetek. Oskarżyciele posiłkowi poddali się egzekucji na podstawie art. 777 § 1 pkt 4 k.p.c. z całego ich majątku wspólnego. Spłata pożyczki została rozłożona na 6 rat, z terminem do dnia 27 każdego miesiąca, począwszy od marca 2012 roku. Pięć pierwszych rat ustalono na 300 zł tytułem kapitału oraz blisko 300 zł zmieniającej się każdego miesiąca sumy odsetek umownych. Ostatnia rata została ustalona na kwotę 15 500 zł tytułem kapitału i 271,25 zł tytułem odsetek umownych. Oskarżyciele posiłkowi mieli zwrócić sumę pożyczki na rachunek bankowy oskarżonych. W myśl § 4 umowy oskarżyciele posiłkowi w celu zabezpieczenia zwrotu pożyczonej sumy przenieśli na oskarżonych udział wynoszący po ½ części działki nr (...) w J.. Oskarżeni zobowiązali się do powrotnego przeniesienia na rzecz oskarżycieli posiłkowych swoich udziałów w rzeczonej nieruchomości po dokonaniu zwrotu kwoty pożyczki z odsetkami w terminie 7 dni od dokonania zapłaty. Mocą § 6 przedmiotowa nieruchomość miała pozostawać bezpłatnie w posiadaniu oskarżycieli posiłkowych do czasu powrotnego przeniesienia własności po zwrocie pożyczki. Zgodnie z § 7 w razie niespłacenia kwoty pożyczki z odsetkami umownymi w ustalonym terminie oskarżyciele posiłkowi mieli wydać oskarżonym przypadające im udziały w nieruchomości i w tym zakresie oskarżyciele posiłkowi poddali się egzekucji z całego ich majątku. Poza tym oskarżyciele posiłkowi wyrazili zgodę na zaspokojenie się oskarżonych ze wspomnianej działki poprzez jej zbycie lub zatrzymanie i zrzekli się wszelkich roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia w przypadku uzyskania ze sprzedaży nieruchomości kwot przenoszących wartość umowy pożyczki i oświadczyli, że ostateczne przeniesienie własności na zabezpieczenie uważa się za spełnienie świadczenia zamiennego w myśl art. 453 k.c.

Oskarżeni mieli pełną świadomość, że oskarżycielka posiłkowa nie podoła obowiązkowi zwrotu sumy pożyczki do dnia 27 sierpnia 2012 roku i że w braku przedłużenia terminu spłaty pożyczki, będą mogli wedle swego uznania rozporządzić przeniesionymi na nich udziałami w nieruchomości zabezpieczającej spłatę należności. Przedmiotowa umowa nie była pierwszą czynnością prawną, w ramach której przeniesienie na nich udziałów we własności nieruchomości miało stanowić zabezpieczenie spłaty długu. Oskarżeni liczyli się z tym, że dysproporcja w wartości działki i wysokości sumy pożyczonej oskarżycielce posiłkowej czyniła rozporządzenie przedmiotem zabezpieczenia dogodniejszym niż odzyskanie pożyczonej sumy. Dlatego, przewidując, że oskarżycielka posiłkowa nie spłaci pożyczki w terminie 6 miesięcy, nie mieli zamiaru sporządzania aneksów przedłużających spłatę pożyczki, oddalających znacząco perspektywę uzyskania korzyści, jaką miało im przynieść zawarcie umowy pożyczki.

Dowód: - zeznania świadka M. L. k. 43-45, 93-95, 112-114, 138-140, 226-228, 229-230, 325-328

- zeznania świadka E. L. k. 96-97, 311-312

- zeznania świadka D. R. k. 90-91, 329-330

- pełnomocnictwo akt notarialny Rep. A nr (...) z 16.02.2012 r. k. 47-49

- umowa pożyczki akt notarialny Rep. A nr (...) z 20.02.2012 r. k. 56-62

- dokumentacja lekarska k. 18-42

- akta sprawy 1 Ds 2041/14 Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu.

Oskarżycielka posiłkowa, pozostająca w przekonaniu, że może liczyć na obiecaną jej przez oskarżonych możliwość zawarcia aneksu przedłużającego termin zwrotu pożyczki, przystąpiła do spłaty zadłużenia. Na rachunek oskarżonych wpłaciła następujące kwoty:

- 600 zł w dniu 23 marca 2012 roku

- 600 zł w dniu 25 kwietnia 2012 roku

- 600 zł w dniu 25 maja 2012 roku

- 600 zł w dniu 25 czerwca 2012 roku.

Zmuszona spłacać inne długi, poddana rygorom egzekucji komorniczej, miała trudności ze spłatą raty w lipcu 2012 roku, dlatego będąc przekonana, że uzupełnienie braku przy okazji kolejnej raty nie będzie przeszkodą do zawarcia aneksu, w dniu 25 lipca 2012 roku zapłaciła jedynie 100 zł. W sierpniu sytuacja materialna oskarżycieli posiłkowych nie uległa zmianie, dlatego w dniu 30 sierpnia 2012 roku oskarżycielka posiłkowa zapłaciła oskarżonym jedynie 300 zł. Mając pewność, że umowa daje jej prawo zabiegania o przedłużenie terminu spłaty pożyczki na okres dalszych 4 lat, oskarżycielka posiłkowa podjęła starania o kontakt z oskarżonym M. B. (miała numer jego telefonu) w celu ustalenia terminu zawarcia aneksu do umowy. Mimo że próby nawiązania kontaktu telefonicznego zwykle kończyły się niepowodzeniem już w lipcu oskarżycielka posiłkowa rozmawiała z oskarżonym M. B.. Oskarżony uspokajał ją twierdzeniem, że mają czas na zawarcie aneksu, a w sierpniu, kiedy w przekonaniu oskarżycielki posiłkowej upływało „pierwsze półrocze” spłaty pożyczki, tłumaczył, że jest zajęty. Ostatecznie zatem, wobec braku sposobności do przedłużenia terminu spłaty pożyczki i braku informacji o uruchomieniu procedury prowadzącej do zaspokojenia z przedmiotu zabezpieczenia, oskarżycielka posiłkowa utwierdziła się w przekonaniu, że tylko przejściowe trudności z ustaleniem terminu uniemożliwiły zawarcie aneksu i z tą myślą spłacała pożyczkę po upływie terminu zwrotu pieniędzy przewidzianego umową. W dniu 25 września 2012 roku zapłaciła 500 zł. Taką samą sumę wpłaciła na rachunek oskarżonych w dniu 25 października 2012 roku. Dwie ostatnie wpłaty, z dnia 23 listopada 2012 roku i z dnia 27 grudnia 2012 roku bank prowadzący rachunek oskarżonych zwrócił jej w styczniu 2013 roku. Taka dyspozycja zaniepokoiła oskarżycielkę posiłkową na tyle, że podjęła po raz kolejny starania o kontakt z oskarżonym M. B.. Tym razem oskarżony odebrał połączenie i niewiele później umówił się na spotkanie z oskarżycielką posiłkową.

Dowód: - zeznania świadka M. L. k. k. 43-45, 93-95, 112-114, 138-140, 226-228, 229-230, 325-328

- wyjaśnienia oskarżonego M. B. częściowo k. 296-299

- wyjaśnienia oskarżonego P. S. częściowo k. 121-125

- dowody wpłaty k. 13-17

- zwrot wpłaty k. 10-11.

Licząc na to, że wkrótce będzie mógł sprzedać nieruchomość, pozostającą zgodnie z umową w posiadaniu oskarżycieli posiłkowych, jeszcze latem 2012 roku, przed rozstrzygnięciem się kwestii przedłużenia terminu spłaty pożyczki, oskarżony P. S. pokazywał działkę jej późniejszemu nabywcy, D. A., informując go, że ta działka jest na sprzedaż. Ignorując starania oskarżycielki posiłkowej o ustalenie terminu sporządzenia aneksu do umowy już w dniu 7 września 2012 roku, a więc blisko 10 dni po upływie terminu spłaty pożyczki, oskarżeni wnieśli o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu umowie pożyczki w części dotyczącej poddania się przez oskarżycieli posiłkowej egzekucji, nie informując oskarżycielki posiłkowej o braku woli sporządzenia aneksu. Wniosek sprostowali w piśmie z dnia 30 października 2012 roku. Mimo świadomości, że oskarżyciela posiłkowa wciąż spłaca pożyczkę, oskarżeni nie poinformowali jej o zaawansowaniu postępowania mającego umożliwić im rozporządzenie nieruchomością stanowiącą przedmiot zabezpieczenia. Postanowieniem z dnia 20 listopada 2012 roku sygn. akt I C 2887/12 Sąd Rejonowy w Wałbrzychu nadał klauzulę wykonalności wzmiankowanemu aktowi notarialnemu co do obowiązku spłaty przez oskarżycieli posiłkowych kwoty 15.856 zł z ograniczeniem do ich majątku wspólnego. Po uzyskaniu tytułu wykonawczego, oskarżeni nie przyjęli rat wpłaconych przez oskarżycielkę posiłkową w listopadzie i grudniu 2012 roku, a w dniu 3 stycznia 2013 roku sprzedali rzeczoną działkę D. A.. Kiedy zatem oskarżycielka posiłkowa spotkała się w oskarżonym w sprawie zwrotu wpłat, M. B. oznajmił jej tylko, że już za późno, bo nieruchomość została sprzedana. Przywiedziona do ostateczności oskarżycielka posiłkowa prosiła D. A., by sprzedał jej przedmiotową działkę i w emocjonalnych wystąpieniach nalegała na zwrot nieruchomości, ten jednak stracił cierpliwość i oświadczył, że sprzeda jej działkę za 70 000 zł, na co oskarżycielka posiłkowa nie chciała się zgodzić. Nie mając już żadnych wątpliwości co do intencji oskarżonych i nie widząc żadnego sposobu na odzyskanie nieruchomości, oskarżycielka posiłkowa zdecydowała sie zawiadomić o przestępstwie.

Oskarżony M. B. od 11 lipca 2003 roku był dłużnikiem ZUS. Zadłużenie należne za czerwiec 2003 roku i okres od września 2003 roku do kwietnia 2003 roku wynosiło 11.300,30 zł. Oskarżony spłacił rzeczone zadłużenie w tym samym dniu, w którym sprzedał działkę oskarżycieli posiłkowych.

Dowód: - zeznania świadka D. A. k. 116-117, 331-332

- wyjaśnienia oskarżonego P. S. częściowo k. 332

- umowa sprzedaży akt notarialny Rep. A nr (...) k. 63-68

- wniosek o nadanie klauzuli wykonalności k. 51-52, 53

- postanowienie Sądu Rejonowego w Wałbrzychu z dnia 20.11.2012 r. k. 54-55

- wykaz połączeń k. 160-173, 175-180

- notatka z analizy połączeń k. 158, 174

- pismo ZUS oddział w W. k. 310.

Oskarżony P. S. ma 33 lata. Jest nauczycielem, ale środki utrzymania przynosi mu i dwojgu małoletnim bliskim wynagrodzenie za pracę w wydawnictwie w kwocie 4200 zł miesięcznie. Oskarżony jest właścicielem mieszkania we W. i działki rolnej. Oskarżony nie był karany za przestępstwa. W toku postępowania nie ujawniły się wątpliwości co do poczytalności oskarżonego.

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W toku postępowania przygotowawczego wyjaśnił, że godził się na udzielanie pożyczek, bo liczył na to, że w ten sposób zarobi więcej niż na lokacie. Przyznał, że nie obawiał się o spłatę pożyczki udzielonej M. L., bo wiedział, że zabezpieczeniem będzie nieruchomość, zaproponowana w tym charakterze przez pożyczkobiiorcę. Oskarżony wyjaśnił, że razem z M. B. zapewniał, że jeśli raty będą spłacane i sytuacja na to pozwoli, będzie możliwość przedłużenia spłaty pożyczki i dodał, że to M. L. nalegała, by w umowie pożyczki był harmonogram spłat. Oskarżony stwierdził, że to M. B. wybrał notariusza i dodał, że notariusze w W. pracują do godz. 15.00 a we W. do godz. 19.00, dlatego ze względu na wykonywanie zajęć zarobkowych w godzinach porannych zdecydowali o zawarciu umowy we W.. Oskarżony przyznał, że zawierał już umowę w tej samej kancelarii. Oskarżony wyjaśnił, że w czasie odczytywania umowy oskarżycielka posiłkowa zadawała notariuszowi liczne pytania, na które ten odpowiadał. Notariusz upewniał się, że oskarżycielka posiłkowa rozumie unormowanie dotyczące możliwości przedłużenia terminu spłaty, wyjaśniając, że umowę można przedłużyć aneksami, ale tylko pod warunkiem terminowych spłat i spłaconych w całości rat. Oskarżony stwierdził, że zdecydował się zawrzeć umowę w formie aktu notarialnego, bo chciał czuć się zabezpieczony na wypadek braku spłaty. Oskarżony stwierdził, że tylko pierwsza wpłata nastąpiła w pełnej wysokości. Oskarżony zastrzegł, że gdyby raty były wpłacane w uzgodnionej wysokości, to przed ostatnią ratą z 27 sierpnia 2012 roku sporządziliby aneks do umowy. Oskarżony podał, że był zajęty pracy i nie kontaktował się z oskarżycielką posiłkową i dodał, że oskarżony M. B. był z nią w stałym kontakcie i informował ją o konsekwencjach niespłacania pożyczki, choć błędem było to, że nie robił tego na piśmie tylko telefonicznie. Oskarżony dodał, że liczył się z trudnościami ze sprzedażą działki, bo na udziale M. B. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ustanowił hipotekę przymusową. Znajomy, D. A. był zainteresowany nabyciem działki i to jemu w dniu 3 stycznia 2013 roku oskarżeni sprzedali przewłaszczoną nieruchomość. Oskarżony wykluczył, by miał kogoś wprowadzić w błąd i zaznaczył, że to oskarżycielka posiłkowa zaproponowała swoją działkę jako zabezpieczenie. Nadto, podał, że to M. B. miał kontaktować się z oskarżycielką posiłkową w sprawie aneksu do umowy. Oskarżony podał, że zwrócił wpłaty rat po tym, jak razem z M. B. wystąpili o nadanie aktowi notarialnemu klauzuli wykonalności. W toku postępowania przed Sądem oskarżony poprzestał na przyznaniu, że pokazywał D. A. dwie działki, z których jedna była przedmiotem zabezpieczenia spłaty rzeczonej pożyczki.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego P. S. k. 122-125, 286, 332

- informacja o karalności k. 395.

Oskarżony M. B. ma 40 lat. Wyuczył się zawodu przewodnika turystycznego. Utrzymuje małoletnie dziecko. Jedyne źródło dochodu oskarżonego stanowi wynagrodzenie za pracę dorywczą w wysokości 600 zł miesięcznie. Oskarżony jest właścicielem działki rolnej i samochodu osobowego marki F. (...). Oskarżony nie był karany za przestępstwa. W toku postępowania nie ujawniły się wątpliwości co do jego poczytalności.

W toku postępowania przygotowawczego oskarżony wyjaśnił, że przez telefon powiedział M. L., że warunkiem, jaki musi spełnić będzie zabezpieczenie pożyczki pod nieruchomość i zaznaczył, że pożyczka zostanie udzielona na okres 6 miesięcy, ale jeśli będzie spłacana systematycznie, to może być przedłużona do 4 lat. M. L. zgodziła się na to od razu. Oskarżony przyznał, że wiedział iż dom oskarżycielki posiłkowej był już zajęty przez komornika i że wartość hipoteczna była większa niż wartość domu. Wiedział też od oskarżycielki posiłkowej, że i ona i mąż otrzymują niewysokie renty, zajęte na poczet zadłużenia w bankach. Oskarżony podał, że w domu oskarżycieli posiłkowych zapewnił M. L., że jeśli będzie regularnie spłacać raty, a sytuacja oskarżonych na to pozwoli, to pożyczka zostanie przedłużona do 4 lat, ale nie musi. Oskarżycielka posiłkowa zobowiązała się uzyskać notarialne umocowanie do działania w imieniu męża. Oskarżony wyjaśnił, że wybrał notariusza z W., bo tak było dogodniej dla P. S.. Oskarżony przekazał M. L. projekt umowy, przesłany przez notariusza. Oskarżycielka posiłkowa zaaprobowała warunki projektowanej transakcji. Oskarżony podał, że sam prosił oskarżycielkę posiłkową, by wzięła jakąś osobę z rodziną do pomocy. Oskarżony zaznaczył, że przed podpisaniem umowy i on P. S. tłumaczył oskarżycielce posiłkowej, że umowa będzie zawarta na 6 miesięcy z możliwością przedłużenia terminu spłaty do 4 lat. Oskarżony przyznał, że wcześniej sporządzał już umowy w kancelarii tego notariusza. Dwie raty wpłynęły regularnie, a później zaczęły się problemy. Oskarżony podał, że przez cały czas był z oskarżycielką posiłkową w kontakcie telefonicznym i tłumaczył jej, że jeśli nie będzie spłacać pożyczki, to nie przedłużą umowy. Oskarżycielka posiłkowa miała wyjaśniać, że nie może inaczej spłacać, bo nie ma pieniędzy. Były to rozmowy prowadzone z urządzenia o nr (...), należącego do oskarżonego. Jeszcze w lipcu 2012 roku oskarżony miał powiedzieć oskarżycielce posiłkowej przez telefon, że nie przedłużą umowy, bo nie spłaca regularnie rat pożyczki. W tym czasie pogorszyła się sytuacja finansowa oskarżonego, bo musiał zapłacić zaległe składki ZUS w kwocie 12.000 zł z tytułu prowadzonej wcześniej przez niego działalności gospodarczej. Oskarżony zapewnił, że informował oskarżycielkę posiłkową, że jeśli nie spłaci rat w należytej kwocie, to złoży wniosek o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu. Oskarżony podał, że nabywcy działki zaczęli szukać, gdy uzyskali tytuł wykonawczy i że to znajomy P. S. kupił rzeczoną nieruchomość. Oskarżony wyjaśnił nadto, że przed ostatnią ratą w rozmowie telefonicznej tłumaczył M. L., że zmieniła się jego sytuacja finansowa, a wpłaty były nieregularne, wobec czego nie będą przedłużać umowy nawet o miesiąc, i dodał, że później wielokrotnie mówił jej, gdy do niego dzwoniła, że zaspokoili już swoje roszczenia z umowy pożyczki i informował ją, że złożyli w Sądzie wniosek o nadanie klauzuli wykonalności.

W postępowaniu przed Sądem oskarżony wyjaśnił, że latem, przed nadaniem klauzuli wykonalności w obecności znajomego, A. S., spotkał się z oskarżycielką posiłkową i tłumaczył jej, że jego sytuacja zmieniła się i nie może przedłużać umowy i zaznaczył, że z wystąpieniem o klauzulę wykonalności będą czekali do końca roku. Oskarżony zapewnił, że wstrzymywali się ze sprzedażą działki licząc na to, że oskarżycielka posiłkowa do końca roku zwróci pożyczkę i dodał, że nie miał innego pomysłu, by zrobić to legalnie, jak zawrzeć umowę w formie aktu notarialnego. Oskarżony liczył na to, że oskarżycielka posiłkowa będzie miała pieniądze, bo twierdziła, że wyjeżdża z rodziną na roboty sezonowe do Niemiec i że już w ten sposób pracowała. Oskarżony przyznał, że wiedział o sytuacji materialnej M. L. z jej relacji, ale zakładał, że spłata pożyczki będzie realna. Wiedział także, że pieniędzy potrzebuje na spłatę zobowiązań bankowych i że zadłużenie spłaca cała rodzina. Oskarżony stwierdził, że po fakcie oskarżycielka posiłkowa informowała, że w okresie wakacyjnym będzie płacić niższe raty. Oskarżony zaprzeczył, by miał wiedzieć o złym stanie zdrowia oskarżycielki posiłkowej i jej męża oraz o planowanym zabiegu operacyjnym. Oskarżony stwierdził, że ostatnia rata wskazana w harmonogramie nie była ratą tylko spłatą kapitału, a wcześniejsze raty obejmowały same odsetki. W tym świetle regularna spłata rat, o której mowa w §1b umowy, jako warunek przedłużenia terminu spłaty pożyczki, była w istocie spłatą odsetek. Oskarżony po raz kolejny zaznaczył, że uprzedzał oskarżycielkę posiłkową, że nie jest bankiem i że jeśli jego sytuacja materialna na to pozwoli, to przedłużą umowę. Oskarżony wyjaśnił, że wszystko co zostało zapisane w harmonogramie w akcie notarialnym miało być spłacone, aby przedłużyć spłatę pożyczki, czyli w istocie spłatę kapitału. Oskarżony stwierdził, że zapis w umowie traktujący o tym, że sytuacja materialna może przeszkodzić w przedłużeniu umowy, nie był potrzebny skoro była mowa tylko o możliwości przedłużenia terminu spłaty. Oskarżony podał, że w czasie spłacania rat spotkał się z oskarżycielką posiłkową 4 razy, a po raz pierwszy – gdy już druga rata nie wpłynęła w pełnej wysokości. Oskarżony zaznaczył, że po raz ostatni rozmawiał z oskarżycielką posiłkową latem 2012 roku w obecności A. S..

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego M. B. k. 132-135, 296-299

- informacja o karalności k. 394.

Sąd zważył nadto co następuje:

Zebrane w sprawie dowody przywiodły Sąd do przekonania o sprawstwie i winie oskarżonych. Sąd miał na względzie, że sytuacja finansowa oskarżycieli posiłkowych była krytyczna. Nie mając środków wystarczających do spłaty zadłużenia z wielu różnych tytułów, pozostający pod obciążeniem powodowanym ustanowieniem hipoteki i zajęciem i tak niewysokich rent, nie byli zdolni podołać wykonaniu kolejnego zobowiązania. Brak możliwości korzystania z kredytu, pożyczki bądź pozabankowej, zinstytucjonalizowanej formy pomocy finansowej, stanowiący konsekwencję nierzetelności oskarżycieli posiłkowej jako dłużników, w stopniu oczywistym świadczył o braku podstaw do przyjęcia, że będą zdolni spłacić pożyczkę w kwocie 17 000 zł, udzieloną na okres 6 miesięcy, choćby tylko w zakresie, jaki miał im otworzyć możliwość zabiegania o zawarcie aneksu przedłużającego spłatę pozostałej sumy. Z drugiej strony Sąd ocenił jako nieracjonalne założenie, że oskarżyciele posiłkowi mieli zawrzeć umowę w sytuacji, gdy przedłużenie terminu spłaty pożyczki miałoby zależeć od okoliczności, na które nie mieli wpływu, takich jak uznanie przez oskarżonych, że ich sytuacja materialna uległa pogorszenie, o których na dodatek nie było mowy w akcie notarialnym, albo że zawarli umowę pożyczki, gotowi zwrócić udzieloną im sumę w ciągu 6 miesięcy. Oskarżeni znali sytuację oskarżycieli posiłkowych przed zawarciem umowy pożyczki (niezależnie od tego czy dowiedzieli się o kłopotach pożyczkobiorców od oskarżycielki posiłkowej czy „pośredniczącej” w nawiązaniu kontaktu B. C.), wobec czego musieli wiedzieć, że pożyczkobiorcy, tak bardzo zadłużeni, że nie kwalifikowali się do udzielenia przez instytucje finansowe kredytu czy pożyczki, będą mieli trudności z terminową spłatą wysokich rat. Nic zatem dziwnego, że zawarli umowę w formie aktu notarialnego, co w związku z poddaniem się przez dłużników egzekucji, dawało im szczególne przywileje przy zaspokojeniu roszczenia o zwrot pożyczki, i że zażądali od oskarżycieli posiłkowych nieruchomości jako zabezpieczenia, które ze względu na wartość działki, przewyższającą wysokość sumy pożyczki z odsetkami, nie tyle gwarantowało zwrot długu, ile dawało widoki na zarobek wyższy niż ten, który miał im przypaść w razie terminowego zwrotu pożyczki. Trzeba pamiętać, że do sierpnia 2012 roku oskarżycielka posiłkowa zapłaciła oskarżonym 2850 zł, a w okresie od września do grudnia 2012 roku dalsze 2000 zł (z czego oskarżeni zwrócili tylko dwie ostatnie raty po 500 zł każda), co dało łącznie kwotę 4850 zł. Z uwagi na to, że oskarżyciele posiłkowi poddali się w akcie notarialnym egzekucji i zrzekli się dochodzenia roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, jakie przysługiwałoby im co do nadwyżki sumy uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości przez oskarżonych, ci ostatni stanęli przed perspektywą zarobku w kwocie około 29 000 zł (przy uwzględnieniu faktu, że wartość nieruchomości została oszacowana na kwotę 25 000 zł i za taką kwotę została sprzedana), w sytuacji gdy udzielili pożyczki na kwotę 17 000 zł, w dodatku obciążoną sumą kosztów wynoszącą 2000 zł. W tych realiach nie sposób przyjąć, że oskarżeni przystąpili do zawarcia umowy dla zysku, jaki miały im przynieść odsetki umowne. Oczywiste było bowiem, że oskarżeni udzielili pożyczki w przekonaniu o braku zdolności wywiązania się oskarżycieli posiłkowych z zobowiązania, zasadnie w tych okolicznościach oczekując, że będą mogli sprzedać przewłaszczoną na nich w ramach zabezpieczenia nieruchomość. Pozostając w tak trudnej sytuacji materialnej, oskarżyciele posiłkowi zdecydowali się skorzystać z oferty finansowej oskarżonych tylko ze względu na rysującą się, niemal pewną, możliwość przedłużenia terminu spłaty pożyczki na 4 lata. W tych okolicznościach równie oczywiste było, że wzmianka o możliwości przedłużenia terminu spłaty pożyczki w drodze aneksu do umowy została uczyniona po to, by stworzyć mylne przekonanie pożyczkobiorców o gotowości przedłużenia przez oskarżonych terminu spłaty pożyczki. Trzeba pamiętać, że to oskarżeni odpowiadali za takie a nie inne ukształtowanie istotnych warunków umowy i że udzielenie zabezpieczenia w postaci przewłaszczenia nieruchomości i zawarcie umowy na okres 6 miesięcy z możliwością przedłużenia stanowiły warunki, z którymi oskarżycielka posiłkowa musiała się zgodzić, jeśli chciała skorzystać z oferty oskarżonych. Już sama analiza postanowień umowy i fakt pełnego rozeznania oskarżonych w sytuacji materialnej oskarżycieli posiłkowych pozwolił na takie przypuszczenie.

Sąd utwierdził się w przekonaniu o złej woli oskarżonych mając na uwadze, że obaj podsądni utrzymywali, że powodem rezygnacji z zawarcia aneksu była nie tylko zaleganie ze spłatą rat w pełnej wysokości, ale i pogorszenie się sytuacji materialnej M. B.. Sąd miał na względzie zapewnienia oskarżonych, że potrzeba nadania transakcji legalnego wyrazu zdecydowała o zawarciu umowy w formie aktu notarialnego. Nie wiedzieć czemu jednak oskarżeni nie zaznaczyli w samej umowie (a rzekomo jedynie przy okazji rozmów dotyczących możliwości przedłużenia terminu spłaty pożyczki), że nie tylko nieterminowa spłata rat, ale i pogorszenie sytuacji materialnej któregoś z nich miała być przeszkodą uniemożliwiającą zawarcie aneksu. Tymczasem tak doniosła okoliczność, znacząca dla rozkładu ciężaru odpowiedzialności za wykonanie umowy, winna być objęta świadomością strony decydującej się na wzięcie pożyczki. Oskarżeni twierdzili, że potrzeba uregulowania zadłużenia M. B. w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych była taką okolicznością, która spowodowała, że rzekome późniejsze prośby M. L. o zawarcie aneksu musiały spotkać się z odmową. Twierdzenia oskarżonych nie trafiły do przekonania Sądu, jako że potrzeba uregulowania zadłużenia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych była równie paląca w dacie zawarcia umowy jak 6 miesięcy później, skoro zadłużenie to zgodnie z pismem przesłanym do Sądu przez wzmiankowany organ powstało w czerwcu 2003 roku i w okresie od września 2003 roku do kwietnia 2004 roku, i już wtedy było wymagalne, a zatem nie mogło być mowy o „pogorszeniu” sytuacji M. B. dopiero w sierpniu czy wrześniu 2012 roku, kiedy miała się rozstrzygnąć kwestia przedłużenia terminu zawarcia umowy. Nie bez znaczenia dla oceny zamiaru oskarżonych był fakt, że zadłużenie to oskarżony uregulował w dniu, w którym została sprzedana działka należąca wcześniej do oskarżycieli posiłkowych, tak jakby to z sumy uzyskanej ze sprzedaży M. B. czerpał środki na spłatę rzeczonej zaległości .

Nadto, Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonych utrzymujących, że M. B. miał dać oskarżycielce posiłkowej możliwość uregulowania zadłużenia do końca roku i do tego czasu wstrzymać się z podejmowaniem kroków służących sprzedaży nieruchomości, i to niezależnie od tego, że oskarżycielka posiłkowa nie potwierdziła istnienia takiego „ultimatum”. Termin płatności ostatniej raty przypadał na 27 sierpnia 2012 roku. Po odnotowaniu wpłaty raty w wysokości zaledwie 350 zł, a wcześniej, w lipcu 100 zł, oskarżeni właściwie bez zwłoki, bo już w dniu 7 września 2012 roku wnieśli o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu umowie pożyczki w części dotyczącej poddania się przez oskarżycieli posiłkowej egzekucji. Bez znaczenia pozostawało, że wniosek ten sprostowali w piśmie z dnia 30 października 2012 roku, skoro najwyraźniej nie dali oskarżycielce posiłkowej możliwości zapobieżenia bezpowrotnej utracie nieruchomości. O tym, że w tym czasie nie informowali oskarżycielki posiłkowej o braku woli przedłużenia terminu spłaty pożyczki i zainicjowali procedurę, która miała im pozwolić na sprzedaż nieruchomości, świadczył fakt, że przyjmowali kolejne wpłaty rat w kwocie po 500 zł, dokonane przez oskarżycielkę posiłkową we wrześniu i październiku 2012 roku i to, że sama M. L. starała się w miarę swoich możliwości zmniejszyć kwotę zadłużenia, czego nie musiałaby robić, gdyby wiedziała, że nieruchomość stanowiąca zabezpieczenie, zostanie sprzedana. O braku woli kompromisu i zdecydowaniu oskarżonych, nieliczących się z racjami oskarżycielki posiłkowej świadczyło to, że w krótkim czasie po zaopatrzeniu aktu notarialnego w klauzulę wykonalności, bo już 3 stycznia 2013 roku sprzedali nieruchomość D. A., podczas gdy oskarżycielka posiłkowa wciąż pozostawała w przekonaniu (choć niewątpliwie coraz słabszym), że będzie mogła liczyć na zawarcie aneksu, a w konsekwencji dochodzić powrotnego przeniesienia własności działki. O tym, że oskarżeni traktowali działkę stanowiącą przedmiot zabezpieczenia jako taką, którą można było w każdej chwili sprzedać, a pośrednio o braku woli porozumienia się z oskarżycielką posiłkową, świadczył fakt, że jeszcze latem, zapewne przed końcem sierpnia 2012 roku, kiedy upływał termin płatności ostatniej raty, P. S. pokazywał działkę D. A., zainteresowanemu wówczas i później nabyciem nieruchomości pod zabudowę. Nadto, obaj oskarżeni utrzymywali, że tylko pierwsza rata została zapłacona w pełnej wysokości, tymczasem oskarżycielka posiłkowa do czerwca 2012 roku co miesiąc wpłacała na ich rachunek po 600 zł, tak jak za pierwszym razem.

Oskarżeni utrzymywali, że M. B. był w stałym kontakcie z oskarżycielką posiłkową i że już w lipcu 2012 roku w czasie spotkania w obecności A. S. mówił jej, że nie przedłuży umowy, bo nie spłacała rat w pełnej wysokości i pogorszyła się jego sytuacja materialna. Analiza wykazu połączeń z aparatem oskarżycielki posiłkowej, jej męża i córki nie wykazała żadnych połączeń z urządzeniem należącym do oskarżonego w 2012 roku i tylko jedno połączenie ze stycznia 2013 roku, którego M. B. „nie pamięta” świadczyło o tym, że strony umowy kontaktowały się ze sobą za pośrednictwem urządzenia należącego do M. B.. Niewykluczone, że do spotkania w lipcu 2012 roku i do innych spotkań między stronami umowy mogło dojść (zwłaszcza w kontekście zapewnień oskarżycielki posiłkowej zabiegającej o kontakt z M. B.), choćby przypadkiem, ale brak dowodu w postaci zarejestrowanych połączeń i brak jakiegokolwiek dokumentu, w którym oskarżony M. B. w lipcu 2012 roku bądź w późniejszym okresie prezentowałby swoje stanowisko w przedmiocie braku możliwości przedłużenia umowy czynił niemożliwym przyjęcie, że na krótko przed terminem zapłaty ostatniej raty oskarżycielka posiłkowa miała być uprzedzona o braku woli przedłużenia czasu trwania umowy. Swoją drogą oskarżeni nie byli w tym względzie konsekwentni, skoro stwierdzili, że M. B. uprzedził M. L. o braku zgody na przedłużenie terminu spłaty pożyczki, a jednocześnie rzekomo wstrzymywali się do końca roku, czekając na spłatę pożyczki, godząc się faktycznie na przedłużenie tego terminu. Jeśli mieć na uwadze, że oskarżycielka posiłkowa nie mogła w tamtym czasie wiedzieć o tym, jak dalece zaawansowana była procedura pozwalająca oskarżonym na sprzedaż nieruchomości, bo wciąż, najwyraźniej niczego nieświadoma, wpłacała raty należności, to jej wersja zakładająca, że zabiegała bezskutecznie o kontakt z M. B., by przedłużyć termin spłaty, a ten odmawiał, tłumacząc, że jeszcze jest czas, albo zapewniając, że jest zajęty, wydawała się bliższa prawdy.

Oczywiste było, że strony mogły przed upływem terminu zdecydować o sporządzeniu aneksu do umowy, przedłużającego termin spłaty pożyczki i nie potrzebowały do tego wzmianki o możliwości takiej dyspozycji w akcie notarialnym. Obwarowanie takiej możliwości powinnością terminowego i pełnego uiszczenia pięciu pierwszych rat również nie było konieczne, choć z drugiej strony dawało oskarżycielce posiłkowej podstawę do przypuszczenia, że wywiązanie się z takiej powinności, bez oglądania się na inne okoliczności, niewymienione w umowie, da jej prawo zabiegania o sporządzenie aneksu. Włączenie takiego rozwiązania do treści umowy świadczyło o tym, że wysiłki oskarżonych były zorientowane na stworzeniu mylnego wyobrażenia oskarżycielki posiłkowej i zastępowanego przez nią męża o woli przedłużenia terminu spłaty pożyczki. To że oskarżycielka posiłkowa uchybiła rzeczonej powinności i nie była rzetelnym dłużnikiem nie budziło wątpliwości, tyle że w nakreślonych wyżej okolicznościach, na gruncie prawnokarnym miało to drugorzędne znaczenie, skoro pozwoliło jedynie na realizację bezprawnego zamysłu oskarżonych, powziętego już w chwili zawarcia umowy pożyczki. Zachowanie oskarżonych po upływie terminu płatności ostatniej raty (a i samo oferowanie działki D. A. latem 2012 roku), świadczyło dobitnie o tym, że przystępując do zawarcia umowy nie mieli zamiaru uczynić zadość oczekiwaniom oskarżycielki posiłkowej co do przedłużenia terminu.

O tym, że to relacja oskarżycielki posiłkowej, a nie wyjaśnienia oskarżonych co do okoliczności, w jakich upłynął termin płatności ostatniej raty, zasługiwała na wiarę, świadczył pośrednio fakt, że, córka oskarżycielki posiłkowej, D. R. również żywiła przekonanie, że umowa została zawarta z zastrzeżeniem przedłużenia terminu spłaty pożyczki, z którym nie powinno być żadnego problemu i że to ze względu na taką możliwość jej matka zdecydowała się zawrzeć umowę pożyczki. Oskarżycielka posiłkowa zeznała wprawdzie, że D. A. miał się kontaktować z M. B. w sprawie ceny działki, którą chciała odzyskać i że groził jej w czasie poświęconych tej kwestii rozmów, ale mając na względzie że utrata działki musiała ją przywieść do ostateczności i że w tym stanie – jak zeznał D. A. – powiedziała, że będzie „biegać z siekierą”, Sąd nie dał wiary tej części jej relacji.

E. L. jeszcze przed zawarciem umowy pożyczki umocował żonę do działania w swoim imieniu, dlatego nie miał szczególnego rozeznania co do okoliczności w jakich doszło do zawarcia umowy i późniejszych kontaktów oskarżycielki posiłkowej z oskarżonym M. B.. Skoro tak, zeznania świadka nie były znaczące dla poczynionych ustaleń, a z drugiej strony nie mogły zostać pominięte jako ta część materiału dowodowego, która potwierdziła relację oskarżycielki posiłkowej.

Podobny, pomocniczy walor miały zeznania D. R.. Świadek miała styczność z oskarżonymi w czasie zawarcia umowy pożyczki i pozostając w czasie odczytywania i wyjaśniania umowy zapoznała się z jej treścią na tyle, by podobnie jak matka wyrobić sobie przekonanie o braku przeszkód z przedłużeniem terminu spłaty.

Zeznania świadka A. D. co do skierowania oskarżycielki posiłkowej do B. C., wiedzy tej ostatniej o trudnej sytuacji materialnej M. L. i pośrednictwie w nawiązaniu kontaktu z oskarżonym M. B., zasługiwały na wiarę. Świadek nie miała żadnego powodu, by dając wyraz złej woli zeznać odmiennie od B. C., z którą najwyraźniej pozostawała w dobrych stosunkach. W tym świetle zeznania B. C., która zaprzeczyła, by miała poinformować oskarżycielkę posiłkową o numerze telefonu M. B., a więc niejako pośredniczyć w zawarciu umowy pożyczki, oczywiście niezasługujące na wiarę, choćby z uwagi na względy lojalności, którym była wierna pozostając w konkubinacie z oskarżonym, zdawały się świadczyć o potrzebie zminimalizowania własnego wkładu w zawarcie przedmiotowej umowy.

Zeznania świadka D. A. zasługiwały na wiarę. Świadek nabył nieruchomość wiedziony przekonaniem o właścicielskim przymiocie oskarżonych i nie miał żadnego interesu, by opowiadać się po którejś ze stron umowy pożyczki. Niezależnie od tego, świadek zeznał, że już latem P. S. oferował mu działkę oskarżycielki posiłkowej, nie tając okoliczności ostatecznie obciążającej oskarżonych.

Zeznania świadka A. S. dotyczące „ultimatum” postawionego oskarżycielce posiłkowej z przyczyn wyłożonych w powyższych wywodach nie zasługiwały na uwzględnienie. Oczywiście nie można wykluczyć, że świadek był obecny przy spotkaniu oskarżonego M. B. z M. L.,. ale z uwagi na czas jaki upłynął od tego spotkania i niepodobieństwo informowania oskarżycielki posiłkowej o potrzebie wywiązania się z zobowiązania do końca roku, Sąd mógł co najwyżej uznać za wiarygodne twierdzenia świadka o wyjaśnieniach oskarżycielki posiłkowej, usprawiedliwiającej nieterminową spłatę rat. Jak chodzi o uwagi oskarżonego, który miał wówczas powiedzieć, że ze względu na pogorszenie się jego sytuacji nie przedłuży terminu spłaty pożyczki, Sąd nie dał wiary relacji świadka, mając na względzie, że w takiej sytuacji niecelowe byłoby wstrzymywanie się oskarżonych do końca roku ze sprzedażą nieruchomości.

Relacja notariusza, ograniczająca się do fazy przygotowania umowy i podpisania aktu notarialnego, nie była pomocna przy ocenie zamysłów oskarżonych przystępujących do zawarcia umowy.

Akta postępowanie przygotowawczego włączone w poczet dowodów posłużyły jedynie za podstawę przyjęcia, że oskarżeni zabezpieczali swój interes w podobny jak w niniejszej sprawie sposób także przy zawieraniu innych, podobnych umów.

Pismo Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zostało sporządzone na podstawie dokumentacji prowadzonej na potrzeby ewidencjonowania danin świadczonych przez oskarżonego M. B. i jako takie w pełni zasługiwało na włączenie w poczet dowodów.

Kopie aktów notarialnych, wniosków oskarżonych i postanowienia Sądu obrazowały mechanizm, w którego wyniku oskarżeni zbyli działkę oskarżycieli posiłkowych i jako takie uzupełniły relację oskarżycielki posiłkowej, sprzyjających im świadków i częściowo oskarżonych w zakresie, jaki dotyczył postępowania z działką po upływie terminu spłaty pożyczki.

Wykaz połączeń telefonicznych, oceniany w świetle zeznań oskarżycielki posiłkowej i wyjaśnień oskarżonych, przysłużył się wyjaśnieniu kwestii częstotliwości, z jaką strony umowy miały się ze sobą kontaktować.

Czyn oskarżonych był bezprawny. Jak już o tym wielokrotnie była mowa, oskarżeni, realizujący ten sam zamysł uzyskania korzyści majątkowej, wprowadzili oskarżycielkę posiłkową w błąd co do zamiaru sporządzenia aneksów przedłużających termin spłaty pożyczki, a więc woli umożliwienia obojgu pożyczkobiorcom spłaty pożyczki w okresie dalszych 4 lat i powrotnego przeniesienia własności przewłaszczonej nieruchomości i doprowadzili oskarżycieli posiłkowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci należącej do nich nieruchomości. Sąd miał na uwadze, że stworzenie mylnego wyobrażenia M. L. o zamiarze przedłużenia terminu spłaty pożyczki miało służyć doprowadzeniu obojga pokrzywdzonych do takiego rozporządzenia własnym mieniem i przyjął, że takie, sprzężone ze sobą zabiegi oskarżonych, wyczerpujące znamiona występku z art. 286 § 1 k.k., miały postać czynu ciągłego, o którym mowa w art. 12 k.k. Nie budziło wątpliwości Sądu, że oskarżeni nie byli zainteresowani odzyskaniem pożyczonej sumy i ich interes pełniej wyrażał się w dążeniu do uzyskania praw pozwalających im sprzedać nieruchomość przewłaszczoną przez oskarżycielkę posiłkową. Równie niewątpliwie było to, że oskarżyciele posiłkowi nie zdecydowaliby się na wzięcie pożyczki w wysokości 17 000 zł, gdyby mieli taką sumę zwrócić w terminie 6 miesięcy.

W tych okolicznościach czyn oskarżonych jawił się również jako zawiniony. Oskarżeni przystąpili do zawarcia umowy mając pełną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, a że działali w celu uzyskania podwojenia środków, którymi dysponowali, nie działali w atypowych warunkach, które w jakimkolwiek stopniu tłumaczyłyby potrzebę zamachu na mienie oskarżycieli posiłkowych.

Wymierzając oskarżonym karę po 6 miesięcy pozbawienia wolności Sąd miał na względzie limitujący stopień winy i nie przekraczając ram ustawowego zagrożenia uznał, że kara odpowiadająca dolnej granicy ustawowego zagrożenia będzie wystarczająco surowa, by odzwierciedlić rozmiary bezprawia manifestowanego zachowaniem oskarżonych, ale i społeczną szkodliwość czynu wyrażającą się w rozmiarze uszczerbku poniesionego przez oskarżycieli posiłkowych.. Z danych Krajowego Rejestru Karnego wynika, że oskarżeni nie byli karani za przestępstwa, co świadczyło o tym, że zachowanie poddane ocenie Sądu, stanowiące incydentalne naruszenie prawa, nie dowodziło zaawansowania procesu demoralizacji. Oskarżeni utrzymują małoletnie dzieci i z pewnością nie zdecydują się ponownie naruszyć prawa, licząc się z tym, że w ten sposób pogorszą sytuację materialną swoich bliskich i zakłócą ich rozwój. W tym świetle perspektywa powrotu oskarżonych do przestępstwa, nawet w razie zastosowania środka probacyjnego, nie była realna. Krótkoterminowa kara pozbawienia wolności będzie za sobą niosła dolegliwość, która trwale wymusi posłuch oskarżonych wobec prawa i powstrzyma ich przed ponownym nadużyciem wykorzystującym trudną sytuację materialną stron zdanych, często ze swej winy, na pozabankowe formy finansowania. Istnienie przesłanek znamionujących powodzenie oddziaływania karnoprawnego w warunkach wolnościowych przemawiało za rezygnacją z wykonania rzeczonych kar i warunkowego zawieszenie jej wykonania na podstawie art. 69 § 1 k.k. w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 k.k. na okres 2 lat próby w przypadku oskarżonego P. S. i 3 lat próby w przypadku M. B., będącego pomysłodawcą przedsięwzięcia, w tych realiach wystarczający do weryfikacji pozytywnej prognozy kryminologicznej. Rozstrzygnięcie Sądu trafi do przekonania nieokreślonego kręgu adresatów normy chronionej art. 286 § 1 k.k., kształtując wyobrażenie tego grona o obowiązywaniu prawa i nieuchronnej odpowiedzialności za jego naruszenie.

Mając na uwadze, że oskarżyciele posiłkowi ponieśli wydatki związane z ustanowieniem pełnomocnika Sąd zasądził od oskarżonych na ich rzecz na podstawie art. 627 k.p.k. kwoty po 1020 zł, wyliczone zgodnie z § 14 ust. 2 pkt 3 i ust. 7 oraz § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Mając na uwadze zapewnienia oskarżonych o wysokości dochodu oraz obowiązku łożenia na utrzymanie dziecka, Sąd przyjął, że obciążenie kosztami sądowymi nie będzie dla nich zbyt uciążliwe i zgodnie z art. 627 k.p.k. zasądził od nich wydatki powstałe od chwili wszczęcia postępowania, odpowiadające wysokości zryczałtowanej należności za doręczenie pism, oraz opłatę ustaloną w art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych.