Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: V C 761/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 lutego 2015 r.

Sąd Rejonowy w Mrągowie V Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w B.

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Andrzej Łotowski

Protokolant:

st. sekr. sądowy Aneta Rozberg

po rozpoznaniu w dniu 20 stycznia 2015 r.

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko (...) S. A. V. (...) z siedzibą w W.

R. P.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) S. A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda B. M. kwotę 19.750 zł (dziewiętnaście tysięcy siedemset pięćdziesiąt) z odsetkami ustawowymi od dnia 05 października 2012 r. do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  rozdziela stosunkowo koszty procesu pomiędzy stronami, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

UZASADNIENIE

Powódka B. M. żądała zasądzenia od pozwanego (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. kwoty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, należnego na podstawie art. 446 § 4 kc, w związku ze śmiercią jej konkubenta S. P., z ustawowymi odsetkami od dnia 05.10.2012 r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powódka podała, że w dniu 02.10.2011 r. na drodze gruntowej na trasie F.-P., gm. J. doszło do wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego śmierć poniósł konkubent powódki S. P.. W wyniku dochodzenia ustalono, iż sprawcą wypadku był brat zmarłego, R. P.. Kierujący pojazdem marki F. (...) o nr rej. (...), który będąc w stanie nietrzeźwości, doprowadził do wypadku, w którym zginął konkubent powódki S. P..

Pojazd, którym poruszał się sprawca był ubezpieczony w pozwanym towarzystwie, które przyjęło odpowiedzialność za skutki wypadku.

Decyzją z dnia 18.12.2012 r. pozwane towarzystwo przyznało powódce kwotę 1.250 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę należnego na podstawie art. 446 § 4 kc w związku ze śmiercią konkubenta powódki S. P.. W uzasadnieniu decyzji pozwane towarzystwo wskazało, iż przyznana tytułem zadośćuczynienia kwota uwzględnia wszelkie okoliczności sprawy pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z powstaniem szkody, a jej wysokość spełnia swoją funkcję kompensacyjną i jest adekwatna do aktualnych warunków życiowych. Ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia pozwane towarzystwo uwzględniło 90% stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, które upatruje w świadomym podjęciu przez poszkodowanego decyzji o jeździe z kierowcą, który znajdował się w stanie nietrzeźwości.

Powódka opiera roszczenie pozwu o przepis art. 446 § 4 k.c. Powódka podała, że doszło do krzywdy po jej stronie. Śmierć jej konkubenta a zarazem ojca jej córki, była dla powódki niewątpliwie ogromną stratą. Z doświadczenia życiowego wynika bowiem, iż utrata osoby najbliższej jest zawsze przeżyciem traumatycznym dla rodziny, tym bardziej dla rodziny, która tak jak rodzina B. M. i jej konkubenta S. P. była ze sobą silnie związana. Powódkę łączyła ze zmarłym konkubentem S. P. silna więź emocjonalna, która w wyniku wypadku została zerwana.

Powódka wraz z partnerem tworzyli zgodną, szczęśliwą rodzinę, jego śmierć zburzyła ten stan rzeczy. Konkubent powódki był bardzo zaangażowany w życie rodzinne, stanowił on silne wsparcie dla powódki. Razem prowadzili gospodarstwo domowe i opiekowali się córką. S. P. utrzymywał powódkę i ich córkę.

Po śmierci konkubenta powódka cierpiała na bezsenność, miała nocne koszmary, stany lękowe.

Rodzina ta była bardzo zżyta, wzajemnie wspierała się w trudnych sytuacjach. Konkubent powódki był osobą opiekuńczą, troskliwą, bez której powódka nie dałaby rady wychować córki, podjąć ważnych decyzji dla rodziny. Wszelkie uroczystości spędzali razem. (...) powódki wspierał ją cenną radą, był przy niej w trudnych momentach, ich więź była ogromna.

Mając powyższe na uwadze wskazać należy, iż kwoty jakich wypłaty domaga się powódka tytułem zadośćuczynienia za śmierć konkubenta są zasadne i nie mogą być uznane za nadmiernie wygórowane, tym bardziej, iż krzywdy jakiej doznała powódka w wyniku śmierci osoby najbliższej nie da się wynagrodzić żadnymi- nawet najwyższymi kwotami pieniężnymi.

Odnosząc się do podniesionego w decyzji z dnia 18.12.2012 r. zarzutu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, stwierdzić należy, iż określony na poziomie 90% stopień przyczynienia się jest znacznie zawyżony. Z całą pewnością przyznać należy, iż nagannym było postępowanie poszkodowanego, który lekkomyślnie sądząc, że uniknie wypadku, sam będąc pod wpływem alkoholu, zdecydował się na jazdę samochodem z osobą nietrzeźwą i nie posiadał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Jednak wskazać należy, iż z analizy orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, iż nawet w przypadku gdy poszkodowany przyczynił się do znacznego powstania szkody, znaczny stopień przyczynienia się poszkodowanego określany jest na poziomie 70%. W orzeczeniu, na które powołuje się towarzystwo, a które ma zastosowanie w niniejszej sprawie, mowa jest o przyczynieniu się do powstania szkody, bez określenia jego natężenia jako znaczny. W tej sytuacji, nie negując przyczynienia się poszkodowanych do powstania szkody, wskazuję, iż stopień tego przyczynienia wynosi 70%

Pozwany (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. nie uznał powództwa i wnosił o jego oddalenie.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany podał, że dla zasądzenia zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. nie wystarczy śmierć osoby najbliższej, ale powinny zachodzić dodatkowe okoliczności, wskazujące na to, że śmierć poszkodowanego stała się dla jego najbliższych źródłem udręczeń.

Pozwany zakwestionował żądanie pozwu jako zawyżone. Zdaniem pozwanego, tak aktualna linia orzecznicza Sądu Najwyższego jak i poglądy doktryny jednoznacznie uznają, iż zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny. Wobec tego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Pozwany powołuje się na pogląd Sądu Najwyższego wskazujący na potrzebę stosowania kryterium umiarkowania przy ustalaniu zadośćuczynienia (wyrok SN z dnia 22.03.1978 VI CR 79-78)

SĄD USTALIŁ I ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

S. P. i R. P. byli braćmi.

B. M. była konkubentką S. P.. Z ich związku pochodziło jedno dziecko - córka, którą razem wychowywali. Konkubenci wspólnie prowadzili gospodarstwo domowe.

R. P. w dniu 02 października 2011 r. znajdował się w stanie nietrzeźwości o zawartości 0,79 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (k. 15).

S. P. i R. P. wspólnie spożywali w tym dniu alkohol, a S. P. zdecydował się na jazdę samochodem z osobą będącą pod wpływem alkoholu i nie zapiął pasów bezpieczeństwa. (k. 45).

Po zakończonym spożyciu alkoholu, na drodze gruntowej na trasie F. R. P. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, iż kierując w stanie nietrzeźwości samochodem osobowym marki F. (...) nr rej. (...), który prowadził z nadmierną prędkością na odcinku drogi posiadającej ostre wzniesienie, w skutek czego nastąpiło podbicie samochodu i utrata kontaktu z podłożem, a następnie niemożność opanowania toru jazdy prowadzonego pojazdu skutkiem czego doszło do jego zjechania na lewe pobocze drogi, a następnie koziołkowania w wyniku czego pasażer S. P. doznał obrażeń ciała w postaci rozległej cięto-szarpanej rany okolicy podżuchwowej sięgającej do korzenia języka, z obnażaniem żuchwy, złamania kości gnykowej i chrząstki tarczowej, złamania żuchwy w okolicy obu kątów, złamania prawej kości jarzmowej, złamania pokrywy i podstawy czaszki, krwiaka podpajęczynówkowego, naderwania pnia mózgu, częściowego zmiażdżenia kory móżdżku, złamania kilku żeber po obu stronach i innych czego skutkiem była jego śmierć.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Biskupcu z dnia 15 listopada 2012 r., II K 86/12, R. P. został skazany za wyżej opisany czyn na karę pozbawienia wolności (k. 15-16)

R. P. w chwili zdarzenia był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. (akt szkody).

Powyższe fakty były bezsporne pomiędzy stronami.

(...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. w toku postępowania likwidacyjnego przyznała B. M. kwotę 1.250 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią konkubenta powódki S. P., przy czym przyczynienie się do powstania szkody określono na poziomie 90%.

W ocenie Sądu I Instancji wypłacona powódce przez pozwanego kwota zadośćuczynienia jest rażąco niska i niewspółmierna do wyrządzonej krzywdy, a określone przez pozwanego przyczynienie się do powstania szkody zbyt wygórowane.

Na podstawie art. 446 k.c. jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł. Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Komentowany przepis reguluje skutki prawne śmierci poszkodowanego, będącej następstwem uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Nie ma przy tym znaczenia, czy ów skutek nastąpił w bezpośrednim związku czasowym z dokonanym naruszeniem wskazanych wyżej dóbr osobistych, czy też odległość czasowa jest znaczna. Istotne jest ustalenie, czy śmierć pozostawała w związku przyczynowym z uszkodzeniem ciał lub rozstrojem zdrowia poszkodowanego.

Warunkiem powstania omawianych roszczeń jest to, aby uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia były spowodowane czynem niedozwolonym i w oparciu o reguły rządzące odpowiedzialnością deliktową została wskazana osoba odpowiedzialna za taką szkodę.

Ustawa z 30.5.2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116, poz. 731) dodała do komentowanego przepisu § 4, zgodnie z którym sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zmiana powyższa weszła w życie z dniem 1.8.2008 r.

Przesłanki do wystąpienia z roszczeniem o zadośćuczynienie w trybie komentowanego przepisu są analogiczne jak przesłanki dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego określone w art. 445 KC. Są one w zasadzie analogiczne jak przesłanki dochodzenia naprawienia szkody majątkowej. Wynika to z faktu, iż przepisy regulujące kwestie zadośćuczynienia, nie wprowadzają odrębnych przesłanek uzasadniających domagania się tegoż zadośćuczynienia. Stąd też powszechnie się przyjmuje, że w tym zakresie należy odwołać się do ogólnych podstaw odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych (bliżej - por. uw. do przepisu art. 445 KC). Jedyna różnica sprowadza się do tego, że zadośćuczynienie na podstawie art. 445 KC może być przyznane pokrzywdzonemu tylko w przypadku wyrządzenia mu krzywdy poprzez naruszenie wskazanych w nim dóbr osobistych, natomiast w świetle komentowanego przepisu, owo zadośćuczynienie ma zrekompensować straty niemajątkowe wywołane przez śmierć najbliższego członka rodziny.

Artykuł 446 § 4 odmiennie, niż w stanie dotychczasowym było to możliwe na gruncie art. 448 KC, ogranicza krąg osób uprawnionych do podniesienia roszczenia z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego do najbliższych członków rodziny poszkodowanego. Takie ujęcie nie może być jednak traktowane jako lex specialis w stosunku do art. 448, zważywszy na sformułowaną wyżej tezę o znaczeniu mechanizmu przyjętego w tym pierwszym przepisie, przede wszystkim jako ułatwiającego realizację roszczeń z tytułu zadośćuczynienia. Należy więc uznać, że osoby nienależące do kręgu najbliższych członków rodziny poszkodowanego mogą korzystać nadal z ochrony przewidzianej w art. 448 KC przy zachowaniu przesłanek przewidzianych w tym przepisie, a więc przede wszystkim przy udowodnieniu istnienia adekwatnego związku przyczynowego między utratą osoby bliskiej a zdarzeniem rodzącym odpowiedzialność.

Roszczenie z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego nie może być traktowane, jako środek który automatycznie zostanie uznany za zasadny w każdej sytuacji, w której doszło do śmierci osoby bezpośrednio poszkodowanej. Podobnie, jak w ramach innych regulacji przewidujących przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego, ustawodawca także w przypadku tej nowej regulacji używa formy fakultatywnej, wskazując wyraźnie na to, że sąd "może". Zasadność przyznania zadośćuczynienia będzie zatem w każdym przypadku zależała od oceny przez sąd orzekający dokonywanej stosownie do okoliczności. Nie oznacza to jednak, że stanowisko ustawodawcy może prowadzić do arbitralności rozstrzygnięć sądowych i niczym nieograniczonej swobody w zasądzaniu zadośćuczynienia pieniężnego. Sądy powinny przestrzegać czytelnych i w miarę możliwości ujednoliconych kryteriów dla oceny podobnych sytuacji. Z tego punktu widzenia nie można zgodzić się ze stwierdzeniem zawartym w orzeczeniu SN, że: "Indywidualizacja świadczeń przysługujących na podstawie art. 446 § 2 i 3 KC sprawia, że nie mogą odnieść żadnego skutku argumenty odwołujące się do rozstrzygnięć w innych analogicznych sprawach" - wyr. SN z 3.7.2008 r. (IV CSK 113/08, L.).

Zwraca uwagę fakt, że ustawodawca określa krąg osób uprawnionych w § 3 i 4 (najbliżsi członkowie rodziny) odmiennie od kręgu osób uprawnionych wskazywanych w § 2 tego przepisu. Powstaje zatem pytanie, czy to zróżnicowanie określeń ustawowych ma charakter przypadkowy, czy też jednak oddaje wyraźną intencję ustawodawcy odróżnienia zakresu kręgu uprawnionych w obu wchodzących w grę sytuacjach. Wydaje się, że bardziej poprawne jest drugie stanowisko, które wskazuje na celowość ściślejszej interpretacji pojęcia kręgu osób uprawnionych, niż w § 2 art. 446. Nie rozwiązuje to jednak wszystkich dylematów związanych z interpretacją § 4. Nie do końca jest bowiem jasne, w jaki sposób i według jakich kryteriów określić kategorię najbliższych członków rodziny. Po pierwsze bowiem, pojęcie rodziny może mieć różne znaczenie. Może więc chodzić zarówno o rodzinę sensu largo, obejmującej te kategorie osób, które związane są relacjami prawnymi o słabszym charakterze, choć pozostającymi w ścisłej więzi faktycznej cechującej się bliskością (np. wychowankowie w rodzinach zastępczych), jak też o rodzinę w ścisłym znaczeniu tego terminu, funkcjonującym na gruncie KRO, a więc opartą na więzi pokrewieństwa lub małżeństwa (por. w tej kwestii T. Smyczyński, Obowiązek alimentacyjny rodziców względem dziecka a polityka socjalna państwa, Warszawa 1978; M. Safjan, Instytucja rodzin zastępczych. Problemy prawno-organizacyjne, Warszawa 1982, s. 27 i nast.). Po drugie, może wystąpić wątpliwość, czy w ramach istniejącej więzi rodzinnej silniejszy akcent z punktu widzenia z art. 446 § 4 należy położyć na fakt istnienia formalnie bliskiego stopnia pokrewieństwa, czy też na charakter więzi osobistej łączącej in casu członków rodziny. Por. K. R., Roszczenia odszkodowawcze; E. R., Pojęcie osoby najbliższej.

Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności, w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być przede wszystkim uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Por. bogate orzecznictwo wskazujące na stosowanie w praktyce przesłanki oceny, od której zależy wysokość zadośćuczynienia: orz. SN z 10.10.1967 r., I CR 224/67, OSN 1968, Nr 6, poz. 107; orz. SN z 8.12.1973 r., III CZP 37/73, OSN 1974, Nr 9, poz. 145; orz. SN z 19.8.1980 r., IV CR 283/80, OSN 1981, Nr 5, poz. 81; orz. SN z 22.5.1990 r., II CR 225/90, niepubl.; orz. SN z 15.5.1997 r., II CKN 162/97, OSN 1997, Nr 12, poz. 195; orz. SN z 10.6.1999 r., II UKN 681/98, OSNAP 2000, Nr 16, poz. 626. Co do posługiwania się posiłkowo kryteriami sformułowanymi do innych celów (np. zasady ustalania wysokości świadczeń z tytułu wypadku przy pracy) zob. wyr. SN z 5.5.2005 r., V KK 413/04, niepubl.

Rozpoczynając rozważania, Sąd staje na stanowisku, że zasadność roszczenia o sporne zadośćuczynienie należy rozważać nie ze względu na rodzaj więzi łączących powódki ze zmarłym, a jedynie, czy zostały spełnione przesłanki z art. 446 § 4 k.c. Tymi przesłankami jest to, czy powód jest osobą bliską dla tragicznie zmarłej osoby, w rozumieniu tegoż przepisu oraz to, czy powód wskutek śmierci osoby bliskiej, w następstwie czynu niedozwolonego poniósł straty niematerialne (krzywda).

Bezspornym w sprawie było, że B. M. jako konkubentka zmarłego S. P. była najbliższym członkiem rodziny zmarłego, w rozumieniu cyt. przepisu.

Określając wysokość zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dobra osobistego polegającego na pozbawieniu prawa do życia z określoną osobą bliską i pielęgnacji łączącej owe osoby więzi rodzinnej, należy wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy, a więc przede wszystkim wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego z osobą zmarłą, rolę w rodzinie pełnioną przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej (np. nerwicy, depresji), stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał znaleźć się w nowej rzeczywistości i ją zaakceptować, wiek pokrzywdzonego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r. wy sprawie o sygn. akt III CSK 279/10, niepubl. oraz z dnia 10 maja 2012 r. wydany w sprawie o sygn. akt IV CSK 416/11 opubl. w bazie orzecznictwa LEX nr 1212823; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 lipca 2013 r. wydany w sprawie o sygn. akt I ACa 227/13 opubl. w bazie orzecznictwa LEX nr 1350383).

Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 13 września 2012 r. I ACa 349/12 zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, gdyż stanowi ono przybliżony ekwiwalent za doznaną przez pokrzywdzonego szkodę niemajątkową (krzywdę), a zatem powinno ono wynagrodzić doznane przez pokrzywdzonego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych. Celem zadośćuczynienia jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych dlatego ustalając kwotę zadośćuczynienia należy mieć na uwadze rozmiar cierpień fizycznych związanych z zaistnieniem wypadku, jak i dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazu oraz długotrwałego leczenia. Wśród innych okoliczności wpływających na wysokość zadośćuczynienia jest między innymi wymóg ustalenia go w rozsądnych granicach adekwatnych do aktualnych stosunków majątkowych, bo jak wspomniano jego celem jest pokrycie szkody majątkowej, a nie wzbogacenie poszkodowanego; kwota zadośćuczynienia winna przy tym odpowiadać aktualnym warunkom życiowym i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Przy ustalaniu zadośćuczynienia trzeba również uwzględniać: rodzaj naruszonego dobra, rozmiar krzywdy, stopień winy sprawcy, przyczynienia się pokrzywdzonego do szkody, wiek pokrzywdzonego (LEX nr 1220406).

Zdaniem Sądu rozmiar zadośćuczynienia pieniężnego należnego powódce winien wynieść kwotę 80.000 zł w związku ze śmiercią jej konkubenta.

Powódka B. M. doświadczyła pogorszenia stanu zdrowia na skutek śmierci jej życiowego partnera S. P.. Jego śmierć zdeterminowała życie powódki, całkowicie je zmieniając. W związku z tym, iż powódka tworzyła z parterem związek oparty na bliskiej więzi, jego śmierć zniszczyła najważniejsze dla niej życiowe wartości: możliwość życia w zgodnej rodzinie, która nadawała sens jej życiu. Najważniejszy dla niej system społecznych i emocjonalnych odniesień został zaburzony, co skutkowało utratą sensu życia i bardzo silnym cierpieniem, śmierć partnera miała charakter czynnika druzgocącego dotychczasowe życie powódki.

Wskutek śmierci partnera powódka doświadczyła bardzo silnego cierpienia, świadczą o tym miedzy innymi silne reakcje stresowe związane z tym zdarzeniem, a w związku z nimi konieczność udzielenia natychmiastowego wsparcia farmakologicznego, fakt, iż powódka w tamtym okresie była pilnowana przez rodziców, „by nic sobie nie zrobiła” i była wspomagana lekami uspakajającymi.

Powódka nie jest wciąż pogodzona ze śmiercią partnera, doświadcza w związku z tym silnego żalu, rozpaczy, bólu samotności. Proces żałoby nie przebiegł poprawnie i nie został zakończony. Testy psychologiczne wskazują na silne odchylenia w zakresie funkcjonowania emocjonalnego, powódkę charakteryzuje bardzo silne doświadczenie lęku i napięcia emocjonalnego oraz objawy obniżonego nastroju. O przeżywanym cierpieniu świadczy codzienne przyjmowanie przez powódkę leków uspokajających przepisywanych przez lekarza rodzinnego, który wskazuje na konieczność leczenia psychiatrycznego; powódka przyjmuje również leki na nadciśnienie, które należy wiązać z objawami somatycznymi napięcia emocjonalnego. Obecnie powódka wymaga leczenia psychiatrycznego.

Ponadto udział w wypadku córki powódki wywarł negatywny wpływ na jej stan emocjonalny, ponieważ pogorszenie funkcjonowania córki jest jednym z głównych źródeł obaw i niepokoju powódki, co w związku z jej stanem wzmaga podstawowe objawy zaburzeń.

Śmierć partnera spowodowała pogorszenie warunków bytowych powódki, skomplikowała sytuację rodzinną. Powódka mieszka w jednym domu z matką partnera chorą na schizofrenię oraz jego bratem, który spowodował śmierć partnera. Ze strony tych osób powódka doświadcza zachowań agresywnych , jak twierdzi, ukierunkowanych na to, by wyprowadziła się z domu. Wyprowadzka powódki jest niemożliwa, z powodu braku środków finansowych. Powódka utrzymuje się z renty i zapomogi z MOPS-u, ze względu na zły stan emocjonalny. Powódka z uwagi na swój zły stan emocjonalny, nie czuje się na siłach by podjąć pracę. Powódka wymaga leczenia psychiatrycznego, zmiany warunków życiowych.

Śmierć partnera powódki była dla niej czynnikiem niszczącym w wielu aspektach życia powódki. Zdeterminowała jej życie w zakresie funkcjonowania emocjonalnego tj. silne cierpienie, lęk napięcie emocjonalne obniżony nastrój, doświadczenie rozpaczy, bezsensu życia samotności, izolacji, obniżenia aktywności, pogorszenia funkcjonowania poznawczego, co wpływa na jej aktywność życiową. Powódka nie podeszła do matury, ponieważ uważa się za niezdolną do wymaganej pracy. W obecnym stanie emocjonalnym powódka nie jest w stanie podjąć pracy, wymagającej odpowiedzialności, uwagi i spokoju.

Co do wysokości zadośćuczynienia już sama biegła E. S. określiła, iż powinno ono być „wysokie” z drastyczne zmiany życiowe powódki, jakie spowodowała śmierć partnera. (dowód z opinii biegłego k. 101-108).

Postawa powódki w niniejszym postępowaniu nie ma cech roszczeniowych. Podczas wywiadu i obserwacji brak było przejawów postawy roszczeniowej ze strony powódki. Powódkę cechowała duża autentyczność przejawianego cierpienia, świadczyły o tym spontaniczne wypowiedzi powódki, wewnętrznie spójne, spójne również z danymi z obserwacji, z ekspresją powódki. Zastosowanie narzędzi psychologicznych, dały wyniki spójne co potwierdza brak podstawy roszczeniowej i świadczy o autentycznym cierpieniu przeżywanym przez powódkę.

Powódka nie ma skłonności do wyolbrzymiania zmartwień, kłopotów i dolegliwości, przeciwnie, w sytuacji, w jakiej się znalazła, pomimo doznawanego silnego cierpienia, podjęła szereg działań próbując przeciwdziałać trudnościom, które napotykała m.in. kontaktowała się z policją i MOPS-em w sprawie trudnych relacji rodzinnych i bytowych. Wskazuje to wszystko na jej dojrzałość, zaradność. Powódka nie jest osobą, która reaguje na trudności z biernością i wyolbrzymianiem zmartwień i dolegliwości.

Powódka podejmowała próby leczenia psychiatrycznego, zapisywała się do lekarza psychiatry, jednak wycofywała się z tego. Niemożność podjęcia leczenia wynikała ze strachu przed byciem naznaczoną etykietą osoby leczonej psychiatrycznie, przed oceną ludzi, przed tym jak poradzi sobie z taką etykietą w małej społeczności, nie mając wsparcia ze strony partnera. Strach był skutkiem sytuacji będącej następstwem śmierci partnera, poczucie osamotnienia, brak wsparcia. Powódka nie podjęła leczenia nie z uwagi na niedbałość czy ignorancję, lecz z trudnymi warunkami w jakich znalazła się po śmierci partnera. Jednakże niepodjęcie leczenia nie zwielokrotniło dolegliwości powódki. Przyczyną jej dolegliwości jest śmierć partnera, a nie brak leczenia psychiatrycznego. Na śmierć partnera zareagowała rozpaczą, utratą sensu życia, bardzo silnym cierpieniem, które to związane były z utratą bliskiej osoby.

Cechujące powódkę objawy można zakwalifikować jako zaburzenia psychiczne, ponieważ nieprawidłowo rozwinięta żałoba, przejawiająca się nasiloną formą i treścią tj. silne objawy cierpienia pomimo upływu (na dzień 24.04.2014) 2 lat od śmierci partnera, mieści się w klasyfikacji zaburzeń psychicznych.

Przed śmiercią jej partnera nie miała ona problemów w relacjach z matką i bratem zmarłego. To głównie zmarły partner opiekował się swoją matką. Po jego śmierci matka zaczęła stwarzać problemy. Są to zachowania naruszające poczucie bezpieczeństwa powódki i jej córki, co pogarsza stan emocjonalny powódki. Jeżeli chodzi o relacje z bratem zmarłego, który obecnie przebywa w więzieniu w związku z tym, iż spowodował śmierć partnera powódki. Powódka przyznaje, iż po śmierci partnera niejednokrotnie usłyszała od jego brata słowa groźby. O tym poczuciu zagrożenia stanowi fakt, iż na rozprawie sądowej z udziałem brata zmarłego powódka przeżyła silne reakcje stresowe, w związku z którymi konieczne było wezwanie karetki i udzielenia jej wsparcia farmakologicznego. Powódka obawia się powrotu brata partnera. Pozycja powódki w tej rodzinie mocno się zmieniła od kiedy nie ma partnera, co wynika też z faktu, że brat partnera powódki, mieszkający w tym samym domu co powódka, spowodował śmierć jej partnera, za co został ukarany więzieniem i to jest wystarczający powód, by skomplikować i zniszczyć relacje, jakie panowały tam wcześniej.

Zmiany depresyjne powódki spowodowane są śmiercią partnera, cierpienie związane z utratą jest dominujące i z tym faktem należy je przede wszystkim wiązać. Złe warunki związane z relacjami rodzinnymi i sytuacją życiową powódki są również konsekwencją śmierci partnera. Biegli uznali rozdzielenie tych dwóch obszarów za sztuczne.

Na stan powódki dobrze wpłynęłoby wsparcie społeczne, w świetle danych uzyskanych podczas badania, należy stwierdzić, iż obecnie jest ono niemożliwe w środowisku, w jakim żyje powódka („teściowa” chora na schizofrenię oraz „szwagier”, który spowodował śmierć jej partnera). Relacje te stwarzają poczucie zagrożenia u powódki, co negatywnie wpływa na jej stan emocjonalny. Możliwość zamieszkania w innym miejscu zagwarantowałaby powódce wyeliminowanie tego poczucia zagrożenia i w pewnym zakresie poprawiła jej stan emocjonalny, jednak oprócz tego istnieją u powódki inne źródła dolegliwości, których zmiana mieszkania nie poprawiłaby, tj. poczucie straty bliskiej osoby z doświadczeniem silnej rozpaczy po niej. (...) leczenie spowodowałoby zmniejszenie objawów u powódki, jednak niezniwelowałoby ich całkowicie. Cierpień związanych z utratą najbliższej osoby nie zniweluje się farmakologią, gdyż leki wpływają na biochemię mózgu, powodując, że objawy lęku i obniżonego nastroju mogą się zmniejszyć, lecz w sytuacji tragicznego zdarzenia nie usunął się całkowicie. Pewien rodzaj cierpienia związanego z utratą najbliższej osoby towarzyszy zazwyczaj ludziom do końca życia, biorąc pod uwagę to, jak znaczącą osobą był dla powódki partner, należy to przewidzieć również w jej przypadku.

Fakty te potwierdza również zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności zeznania świadków M. N. (1) (k. 87-89), G. M. (k. 89-90) oraz opinie biegłych E. S., O. P. i P. Z. (k. 101-108, k. 131-134, 160-164 i 194-201). ).

Sąd uznał złożone przez biegłych opinie za wiarygodne i przydatne dla postępowania, uznając iż opinie te są fachowe, zaś biegli rzeczowo uzasadnili swoje stanowiska, dlatego brak jest podstaw, aby kwestionować końcowe wnioski ich opinii. Wywody biegłych Sąd uznał za zgodne z zasadami logiki, należycie uargumentowane oraz oparte na rzetelnej analizie i ocenie zgromadzonej w aktach sprawy dokumentacji. Podkreślić należy, iż obie opinie zostały poddane analizie opartej na kryteriach wynikających ze wskazań Sądu Najwyższego, to jest zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomem wiedzy opiniującego, podstaw teoretycznych opinii oraz sposobem motywowania i stopniem stanowczości wyrażonych w niej wniosków (postanowienie Sądu Najwyższego z 7.11.2000, I CKN 1170/98). Zdaniem Sądu biegli dysponowali wiedzą fachową i doświadczeniem potrzebnym do wydania wszystkich opinii, cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy poddał analizie, zaś końcowe wnioski przedstawione w opiniach nie były ostatecznie kwestionowane przez żadną ze stron. Z tych samych względów Sąd także nie znalazł podstaw, aby zakwestionować opinie biegłych powołane w niniejszej sprawie.

Sąd także uznał, iż zeznania świadków są spójne i logiczne i zasługują na uwzględnienie, gdyż są zgodne z obiektywnymi wnioskami wynikającymi z cytowanych opinii biegłych, a dotyczącymi stanu zdrowia powódki.

Odpowiednia suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach i być dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie; zob. orz. SN z 24.6.1965 r., I PR 203/65, OSP 1966, Nr 4, poz. 92; orz. SN z 22.3.1978 r., IV CR 79/78, niepubl. Marginalizacja tej zasady nastąpiła w wyr. SN z 10.3.2006 r., IV CSK 80/05, OSP 2007, Nr 1, poz. 11 z glosą M. N., tamże. Porównanie zadośćuczynienia do średniego wynagrodzenia może stanowić jedynie pomocnicze kryterium oceny wysokości zadośćuczynienia i nie może być stosowane mechanicznie; por. orz. SA w B. z 9.4.1991 r., I ACr 53/91, OSA 1992, Nr 5, poz. 50. Na tle ukształtowanej judykatury umiarkowana wysokość zadośćuczynienia oznacza, że nie może być ono ani rażąco wygórowane, ani rażąco niskie (por. orz. SN z 9.7.1970 r., III PRN 39/70, OSN 1971, Nr 3, poz. 53). Nadmierna restryktywność w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia będzie się przejawiała w stosowaniu schematycznych kryteriów oceny, nieuwzględniających okoliczności konkretnego wypadku; zob. co do zarzutu nadmiernej restryktywności w ustalaniu zadośćuczynienia B. K., Jednostka wobec środków masowego przekazu, O. 1991, s. 313. Odmiennie A. S., Zadośćuczynienie, s. 181; tenże w glosie do orz. SN z 15.9.1999 r., III CKN 339/98, OSP 2000, Nr 4, poz. 66.

W ocenie Sądu I Instancji przyznana powódce kwota tytułem zadośćuczynienia nie jest rażąco wygórowana, ani rażąco niska. Kwota ta stanowi zaledwie 20 krotność przeciętnego wynagrodzenia w 2014 r.

Bezspornym w sprawie było, że zmarły S. P. przyczynił się do powstania szkody, ponieważ zdecydował się na jazdę samochodem z osobą nietrzeźwą i nie zapiął pasów bezpieczeństwa w czasie jazdy samochodem.

Sporny pomiędzy stronami był stopień tego przyczynienia się.

Na podstawie art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

O przyczynieniu się poszkodowanego mówimy wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 k.c. związku przyczynowego zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody – a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna „pochodzi" od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego (zob. W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania..., s. 215; Z. Banaszczyk (w:) Kodeks..., s. 729; F. Błahuta (w:) Kodeks, s. 876). Współprzyczyna pochodząca od poszkodowanego może być zawiniona lub niezawiniona. Kontrowersyjne jest zagadnienie, co należy rozumieć pod pojęciem „przyczynienia się". Przyjmowane są różnorodne koncepcje w tym względzie. Konstrukcja przyczynienia się poszkodowanego jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych zagadnień prawa cywilnego, wywołujących poważne rozbieżności w orzecznictwie i w piśmiennictwie. Punktem zbieżnym wszystkich tych koncepcji jest wymóg takiego zachowania się poszkodowanego, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Różnice podejścia do problematyki „przyczynienia się" dotyczą zarówno konieczności zaistnienia dodatkowego elementu, jak i jego charakteru. Owym elementem jest albo stawianie wymogu, by zachowanie poszkodowanego było obiektywnie nieprawidłowe (naganne), albo wymogu istnienia winy poszkodowanego. Wreszcie – w zależności od podstawy odpowiedzialności osoby zobowiązanej do naprawienia szkody – albo stawia się wymóg istnienia zawinienia (jeśli zobowiązany odpowiada na zasadzie winy), albo tylko obiektywnej nieprawidłowości zachowania poszkodowanego (gdy zobowiązany odpowiada na zasadzie ryzyka lub słuszności). Jedna z koncepcji zakłada również brak, poza wymogiem istnienia adekwatnego związku przyczynowego, stawiania dodatkowego warunku – tzw. koncepcja kauzalna (por. Z. Radwański, Zobowiązania..., s. 90; wyrok SN z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, Biul. SN 2009, nr 1, s. 12, M. Praw. 2009, nr 19, s. 1060).

Z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1985 r., w sprawie IV CR 412/85, na które w tej kwestii powoływała się strona pozwana, wynika, że osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu napoju alkoholowego przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Spożycie napoju alkoholowego przed jazdą z takim kierowcą uważać należy za znaczne przyczynienie się do powstania szkody (art. 362 k.c.).

Zdaniem Sądu zmarły najbliższy członek rodziny powódki przyczynił się do powstania szkody w 75 %. Wielce naganne było postępowanie poszkodowanego, który lekkomyślnie sądząc, że uniknie wypadku, zdecydował się na jazdę samochodem z osobą nietrzeźwą. Wielce naganne było również nie zapięcie pasów bezpieczeństwa przez zmarłego. Zachowanie się zmarłego dowodzi jego znacznego przyczynienia się do powstania szkody.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c., przyjmując pogląd, że pozwana powinna wypłacić powodowi zadośćuczynienie w terminie określonym w art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., stosunkowo je rozdzielając miedzy strony, a szczegółowe wyliczenie kosztów procesu na podstawie art. 108 k.p.c. pozostawiono referendarzowi sądowemu.