Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 105/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 lipca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca:

SSA Bogumiła Metecka-Draus

Sędziowie:

SA Andrzej Wiśniewski

SA Stanisław Kucharczyk (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Jorella Atraszkiewicz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Janiny Rzepińskiej

po rozpoznaniu w dniu 2 lipca 2015 r. sprawy

M. Ś.

oskarżonego z art. 280 § 2 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp.

z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt II K 159/14

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. J. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych z VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym,

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe związane
z postępowaniem odwoławczym w tym opłatę w kwocie 400 (czterysta) złotych.

Sygn. akt II AKa 105/15

UZASADNIENIE

M. Ś. został oskarżony o to, że w dniu 17 września 2014 r. w K. w rejonie kompleksu leśnego przy ul. (...) używając przemocy w postaci duszenia za szyję, uderzając pięścią w twarz oraz posługując się nożem o długości ostrza 9 cm i grożąc jego użyciem J. L. zabrał w celu przywłaszczenia torbę foliową z grzybami o wartości około 7 złotych, czym działał na szkodę ww., tj. o czyn z art. 280§2 kk.

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. wyrokiem z dnia 19 marca 2015r. w sprawie II K 159/14:

I. oskarżonego M. Ś. uznał za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu z tą zmianą, że ustalił, że do czynu doszło w K. i że wartość grzybów jest bliżej nieustalona i nie przekracza kilku złotych i kwalifikując ten czyn jako zbrodnię z art. 280§2 kk, za to na podstawie powołanego przepisu wymierzył mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności;

II. na podstawie art. 63§1 kk na poczet wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności zaliczył okres tymczasowego aresztowania od dnia 9 stycznia 2015 r. do 19 lutego 2015 r.;

III. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. J. kwotę 1.180,80 zł tytułem wynagrodzenia za obronę udzieloną z urzędu.

IV. na podstawie art. 230§2 kpk nakazał zwrócić E. C. dowód rzeczowy w postaci noża opisanego w wykazie dowodów rzeczowych nr I/191/14 poz. 1 na k. 49.

V. na podstawie art. 624 §1 kpk zwolnił oskarżonego z obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Wyrok zaskarżyła obrońca w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze zarzucając mu:

1) obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

- art. 4, art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, zaniechanie rozważenia całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej, wybiórczą i jednostronną ocenę materiału dowodowego, uwzględnienie jedynie okoliczności niekorzystnych dla oskarżonego, przy pominięciu okoliczności przemawiających na jego korzyść i brak należytego uzasadnienia w tym zakresie, zaniechanie szczegółowego ustosunkowania się w uzasadnieniu orzeczenia do zeznań poszczególnych świadków: J. P., E. C., G. N., A. B., G. D., M. K., którzy zeznali, iż oskarżony cieszył się dobrą opinią w środowisku, a nadto J. P. zeznał, iż pokrzywdzony J. L. jest osobą konfliktową często spożywającą alkohol;

- art. 5§2 k.p.k. poprzez:

a) ocenę rozbieżności pojawiających się w zeznaniach pokrzywdzonego co do przebiegu zdarzenia na niekorzyść oskarżonego, podczas gdy istniejące w tym zakresie wątpliwości Sąd powinien tłumaczyć na korzyść oskarżonego, tym bardziej, iż z zeznań samego pokrzywdzonego i świadka M. G. wynikało, że pokrzywdzony traktuje tę sprawę jako okazję do ukarania oskarżonego także za inne zdarzenie rzekomo z jego udziałem, a co do którego postępowanie karne zostało umorzone;

b) braku oceny rozbieżności pojawiających się w zeznaniach świadków M. G. i P. G., z których jeden zeznawał, iż pomiędzy stronami dochodziło do wyzwisk, a drugi zaprzeczał, aby zdarzały się takie sytuacje z udziałem stron,

- art. 424§2 k.p.k. poprzez bardzo ogólne przytoczenie w wyroku okoliczności łagodzących dotyczących oskarżonego, które Sąd miał na względzie przy wymierzaniu kary, czego konsekwencją jest rażąca surowość kary, wynikająca z braku należytego rozważenia przesłanek przepisu art. 53 k.k. oraz art. 60§2 k.k.;

2) rażącą niewspółmierność kary tj. surowość i odstąpienie od zastosowania instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary oraz wymierzenie adekwatnej kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, poprzez nienależyte uwzględnienie zawartych w kodeksie karnym dyrektywy jej wymiaru i wymierzenie sprawcy kary rażąco niewspółmiernej do przypisanego czynu, a mianowicie bezwzględnej kary 3 lat pozbawienia wolności w sytuacji, gdy mając na uwadze okoliczności przedmiotowo - podmiotowe czynu, w tym skruchę oskarżonego i pojednanie z pokrzywdzonym. złożenie obszernych wyjaśnień, przyznanie się do zarzucanego czynu, nie utrudnianie postępowania, ustabilizowanie sytuacji materialno - bytowej, roszczeniową postawę pokrzywdzonego i pojawiające się rozbieżności w jego zeznaniach, a także fakt, iż wobec sprawcy istotne znaczenie ma prewencja indywidualna i walor wychowawczy kary, co w konsekwencji spowodowało, iż kara jawi się jako nieadekwatnie surowa i w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą, gdyż zachodził szczególnie uzasadniony wypadek, kiedy nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa, a zatem zachodziły przesłanki do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary przez wymierzenie oskarżonemu adekwatnej kary pozbawienia wolności nie niższej od jednej trzeciej dolnej granicy ustawowego zagrożenia i skorzystanie z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania tytułem próby.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez obniżenie wymierzonej oskarżonemu M. Ś. kary 3 (trzech) lat pozbawienia wolności za przypisany mu czyn stypizowany w art. 280§2 k.k. i wymierzenie mu - z zastosowaniem art. 60§2 k.k. - adekwatnej kary 1 roku i 1 miesiąca pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania tytułem próby na okres 3 lat, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gorzowie Wlkp.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Używając terminologii kodeksu postępowania karnego, w brzmieniu przed jego zmianą 1 lipca 2015r., należałoby stwierdzić, iż apelacja obrońcy jest oczywiście bezzasadna. Jedyną uwagą, która okazała się częściowo trafna jest nierozważenie przez Sąd I instancji przy ocenie dowodów kwestii wcześniej toczącego się z inicjatywy pokrzywdzonego postępowania karnego zakończonego umorzeniem. Jednakże nie ma powodów, aby uznać, iż pominięcie tej okoliczności miało wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Takiej przekonującej argumentacji nie przedstawia też obrońca. Analiza zeznań pokrzywdzonego, a także pozostałych dowodów, nie dostarcza przesłanek wskazujących na to, iż wypowiedzi J. L. obciążające oskarżonego są bezpodstawne, złożone zostały z zemsty za niepowodzenie w poprzednim postępowaniu. Przeczą takim tezom postawionym przez obrońcę chociażby przyznanie się do winy przez oskarżonego, przeproszenie pokrzywdzonego, wyrażenie skruchy, oczekiwanie pojednania. Również inne dowody i okoliczności prawidłowo przywołane i szczegółowo, wszechstonnie omówione w uzasadnieniu przez Sąd Okręgowy jednoznacznie wskazują na to, iż obciążenie oskarżonego nie było bezpodstawne, nie było wynikiem zemsty, a rzeczywistej szkody i krzywdy wyrządzonej J. L. przez M. Ś., który dokonał na nim rozboju kwalifikowanego. Toteż przyjąć należało, iż wskazanie uchybienie nie miało wpływu na treść wyroku. Poza omawianym nieistotnym błędem nie sposób Sądowi pierwszej instancji przypisać inne podnoszone przez skarżącą, zatem Sąd pierwszej instancji dopełnił wymogów art. 7, 410, 4 i 5 kpk gwarantujących trafność rozstrzygnięcia.

Zauważyć przy tym należy, iż apelacja zawiera wiele ogólnych stwierdzeń zamieszczonych tak w zarzutach, jak i w uzasadnieniu nie popartych rzeczowymi argumentami odwołującymi się do okoliczności sprawy. I tak, gdy chodzi o zarzut 1, to krytyka Sądu Okręgowego za to, że nie ustosunkował się zeznań wymienionych świadków i z ich depozycji nie wyciągnął prawidłowych wniosków jest oderwana od treści pisemnych motywów wyroku i wymowy tych dowodów, bowiem na str. 6 i następnych uzasadnienia Sąd szczegółowo, rzeczowo i przekonująco przedstawił ocenę zeznań wymienionych świadków. Analiza treści zeznań E. C., G. N., A. B., G. D., M. K. w żadnym wypadku nie prowadzi do wniosku, iż oskarżony cieszył się dobrą opinią w środowisku, bo świadkowie znali oskarżonego, jedynie jako klienta sklepu i osobę, która pod tymże sklepem spożywa alkohol. Na podstawie stosunku klient-sprzedawca nie sposób przecież formułować wiążącej opinii o oskarżonym, bo to są dane zdecydowanie niewystarczające, dotyczące tylko epizodycznych czynności życiowych. Za miarodajną należy uznać opinię środowiskową sporządzona przez kuratora, której obrona w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie kwestionowała i nie ma powodów, aby uznać ją za nierzetelną, a przedstawiającą oskarżonego negatywnie, jako osobę nadużywającą alkoholu i utrzymująca kontakty z elementem przestępczym, niepodejmującą stałej pracy. Z kary karnej wynika zaś, iż oskarżony był już karany i uchylał się od odbycia kary. Treść tych dokumentów, nie kwestionowanych przez obrońcę inaczej kształtuje właściwości osobiste oskarżonego niż kreśli ja skarżąca i perspektywę stosowania dobrodziejstw nadzwyczajnego złagodzenia kary, a w szczególności środka probacyjnego warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności.

Szczegółowe zapoznanie się z zeznaniami J. P. prowadzi do jednoznacznego wniosku, co do jego niewiarygodności w przedstawianiu stosunków pomiędzy oskarżonym, a pokrzywdzonym, bowiem świadek zeznawał to, co chciał powiedzieć (zob. np. odp. na pytanie Przewodniczącego czy pokrzywdzonego tam spotyka – odpowiedź świadka brzmi: wszyscy go nie lubią, on się z każdym kłóci zawsze). Zatem oczekiwanie obrońcy, iż Sąd odwoławczy zakwestionuje ocenę zeznań tego świadka, czy pozostałych, zaprezentowaną przez Sąd pierwszej instancji należy uznać za całkowicie nieuzasadnione. Nie sposób też podzielić pozostałych krytycznych uwag skarżącej odnoszonych do oceny zeznań pokrzywdzonego, a mianowicie zastrzeżeń, co do tego, iż pokrzywdzony więcej pamiętał na rozprawie niż przy pierwszym przesłuchaniu, bo przez policjanta mógł być wypytywany mniej szczegółowo. Nie sposób doszukać się też w zeznaniach J. L. sprzeczności czy niekonsekwencji w przedstawianiu kwestii istotnych, także co do słów użytych przez oskarżonego jako groźby, bo „poderżnie” czy „potnie” mają podobne znaczenie, a świadek wytłumaczył przekonująco dlaczego tak mówił, zaś oswobodzenie się z zacisku oskarżonego mogło być wynikiem determinacji, z jaką opierał się napastnikowi, a nie tego, że ten fakt niekorzystny dla oskarżonego zmyślił. Zresztą o takim sposobie działania wyjaśnia też oskarżony (k. 61), co dowodzi bezzasadności tej uwagi skarżącej. Odnośnie zeznań świadków M. G. i P. G., to przecież ich wypowiedzi dotyczą okoliczności pobocznych niezwiązanych z czynem przypisanym oskarżonemu, zatem ich zeznania nie wymagały szczegółowej analizy. Ponadto analizując treść protokołów stwierdzić trzeba, iż dopatrywanie się istotnych rozbieżności należy uznać za przesadne, bowiem ten świadek, który nie mówi o wyzwiskach mógł ich nie słyszeć, bo przecież nie musiał uczestniczyć w każdym spotkaniu oskarżonego z pokrzywdzonym, zatem w pełni należy się zgodzić oceną tych dowodów zaprezentowaną przez Sąd Okręgowy.

Postawienie przez obrońcę zarzutu naruszenia art. 5§2 kpk przy dokonywaniu oceny zeznań pokrzywdzonego, oskarżonego, M. G. i P. G. należy potraktować, jako nieporozumienie bądź nieznajomość istoty instytucji regulowanej przywołanym przepisem. Przypomnieć wypada, iż wynikająca z zasady domniemania niewinności zasada in dubio pro reo ma zastosowanie tylko wtedy, gdy pomimo przeprowadzenia wszystkich dostępnych dowodów, pozostają w dalszym ciągu niewyjaśnione okoliczności. W takiej sytuacji niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. Wówczas wybiera się wersję, która dla oskarżonego jest najkorzystniejsza, choć nie wyklucza to tego, że mogło być inaczej, ale nie zdołano tego ustalić w sposób stanowczy. Zasada in dubio pro reo ma zastosowanie w ściśle określonych warunkach, a jednym z nich jest obowiązek oceny zebranych w sprawie dowodów przemawiających tak za tezą oskarżenia, jak i przeciw niej. Skoro Sąd I instancji ten obowiązek spełnił i nie dostrzegł tych wątpliwości, a i Sąd odwoławczy takowych nie stwierdza, bo wszelkie rozbieżności Sąd pierwszej instancji usunął poprzez rzetelną ocenę wszystkich dowodów, to te przedstawiane przez obrońcę, a dotyczące rozbieżności w zeznaniach świadków i w wyjaśnianiach oskarżonego są bezpodstawne. Samo ich zestawienie poprzez przeciwstawienie dowodów przemawiających na korzyść oskarżonego jak i na jego niekorzyść nie spełnia warunków tego przepisu.

O naruszeniu tej zasady nie można mówić, gdy sąd w wyniku pełnej i poprawnie dokonanej swobodnej oceny dowodów, uznał, że brak jest wątpliwości albo, że nie mają one znaczenia dla odpowiedzialności oskarżonego. W ramach prawa do obrony można kwestionować fakty i ich oceny, pod warunkiem wszakże nieprzeinaczania faktów, co obrona czyni (zob. wyrok SN z dnia 14 maja 1999 r., IV KKN 714/98, LEX nr 39821; zob. też R.A. Stefański, Kodeks, s. 26-27). O złamaniu dyrektywy in dubio pro reo można zatem mówić dopiero wtedy, gdy wątpliwości wyrażone przez sąd nie zostały usunięte i rozstrzygnięto je na niekorzyść oskarżonego (wyrok SN z dnia 9 maja 2002 r., V KK 21/02, LEX nr 54393), czyli gdy sąd orzekający powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i mimo braku możliwości dowodowych prowadzących do ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego (wyrok SN z dnia 1 października 2002 r., V KKN 238/01, LEX nr 56826). Jeżeli natomiast pewne ustalenia faktyczne zależne są od dania wiary lub odmówienia jej określonym źródłom i środkom dowodowym (zeznaniom, wyjaśnieniom, opiniom, efektom oględzin, okazania, sekcji zwłok itd.), to nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów mogą być rozstrzygane jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobodnej oceny dowodów, a więc zasady określonej w art. 7 (zob. np. postanowienie SN z dnia 14 grudnia 2010 r., III KK 378/10, LEX nr 736756). Wobec tych stwierdzeń podniesienie przez obrońcę naruszenia art. 5§2 kpk jawi się jako oczywiście bezzasadne.

Podnoszenie w ramach tego zarzutu zaniechania zasięgnięcia opinii o stopniu nietrzeźwości oskarżonego czy pokrzywdzonego należy uznać za nieporozumienie, gdy obrońca nie złożyła takiego wniosku dowodowego przed Sądem pierwszej instancji. Jako nadużycie należy uznać stwierdzenie obrońcy o tym, iż Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił tego, iż pokrzywdzony jest osobą codziennie spożywającą alkohol, jak również i to, iż zaangażowanie pokrzywdzonego w toczący się proces spowodowało modyfikacje jego zeznań w kierunku obciążającym oskarżonego, który ten proces miał traktować, jako zemstę za poprzednie postępowanie, bo tak postawione tezy nie znajdują uzasadnienia w materiale dowodowym, a i przecież oskarżony przyznał się do czynu i przeprosił pokrzywdzonego, prosił o pojednanie. Czyżby oskarżony robił to bezpodstawnie?!. Za nieskuteczne należy uznać podnoszenie powstrzymywania się przez Sąd pierwszej instancji od oceny zachowania pokrzywdzonego w wymiarze korzystnym dla sprawcy, a mianowicie niedocenienie przeprosin i pojednania, bo wartościowanie tych oświadczeń powinno mieć miejsce przy wymiarze kary, a nie w ramach oceny dowodów (zatem nie może stanowić uchybienia naruszenia prawa procesowego) i tak też Sąd Okręgowy postąpił.

Nie inaczej należy ocenić zarzut naruszenia art. 424§2 kpk. Analiza uzasadnienia wyroku Sądu I instancji, w części dotyczącej kary prowadzi do wniosku, iż spełnia ono wszelkie wymagania tego przepisu. Wbrew twierdzeniom skarżącej Sąd pierwszej instancji wystarczająco miejsca i uwagi poświęcił tak okolicznościom przedmiotowym jak i podmiotowych, obciążającym, jak i łagodzącym, właściwie je wartościował, wyważył i nadał im odpowiednie znaczenie przy kształtowaniu kary, co jednoznacznie wynika z zapisów na stronach 10, 11 i 12 uzasadnienia. Zatem nie sposób uznać, przy tak rzetelnych, wszechstronnych, rozważanych poczynionych przez Sąd pierwszej instancji, że naruszył art. 53 kk czy 60§2 kk. Po analizie uzasadnienia nie sposób też dojść do wniosku, iż Sąd Okręgowy nie dostosowałs ei do dyrektyw i zasad wymiaru kary, bo wszystkie te wymagania spełnił. Przypomnieć wypada, iż sądowy wymiar kary opiera się na konstytucyjnej zasadzie swobody sędziowskiej. Zgodnie z tą zasadą sędziowie są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom (art. 178 Konstytucji). Oczywiście zasada swobody sędziowskiej przy wymierzaniu kar nie oznacza dowolności czy arbitralności, sędziowie bowiem mają obowiązek przestrzegania przepisów obowiązujących ustaw, w tym zasad i dyrektyw wymiaru kary zawartych w tych ustawach. Jednakże sędzia w zakresie orzekania podlega jedynie przepisom ustawy i własnym przekonaniom.

W art. 53 § 1 wskazano na ogólne dyrektywy wymiaru kary (co odpowiednio dotyczy środków karnych - art. 56), którymi sąd ma obowiązek się kierować, orzekając w ramach ustawowych i z uwzględnieniem wymienionych wyżej zasad. Dyrektywy wymiaru kary dotyczą zarówno wyboru rodzaju kary, jak i konkretnej jej wielkości. Kształtują one sędziowski wymiar kary, czyli jej jednostkowy wymiar w konkretnej sprawie. Przepis art. 53 § 1 wskazuje na cztery dyrektywy wymiaru kary, które sąd ma obowiązek uwzględnić. Dwie pierwsze, tj. współmierność kary do stopnia winy i do stopnia społecznej szkodliwości czynu, mają zapewnić sprawiedliwość orzekanych kar; dwie następne - cele kary, a mianowicie zapobiegawcze i wychowawcze oddziaływanie na sprawcę przestępstwa (prewencja indywidualna) oraz społeczne oddziaływanie kary (prewencja ogólna). Wyeksponowanie w art. 53 § 1 dyrektywy współmierności kary do stopnia winy wiąże się z fundamentalną zasadą prawa karnego - odpowiedzialności na zasadzie winy i w granicach zawinienia. W świetle regulacji art. 53 § 1 należy przyjąć niezbędność współmierności kary do stopnia społecznej szkodliwości czynu i winy sprawcy. Ponieważ tak określona współmierność może uzasadniać wymiar kary w pewnych granicach "od-do", albo jej wybór, należy - w tych granicach - dostosowywać orzeczoną karę do potrzeb zapobiegawczego i wychowawczego oddziaływania na sprawcę (prewencja indywidualna), gdyż to indywidualny sprawca podlega ukaraniu (tak również: R. Góral, Komentarz, s. 108-109; por. też wyrok SN z dnia 4 lipca 1974 r., III KRN 33/74, OSNKW 1974, nr 11, poz. 201). Natomiast dyrektywa społecznego oddziaływania kary ma już znaczenie drugorzędne i nie może uzasadniać orzeczenia kary ponad winę sprawcy. Słuszne jest zaakcentowanie, że pożądane oddziaływanie społeczne realizuje jedynie kara sprawiedliwa, tj. współmierna do winy sprawcy i szkodliwości popełnionego przez niego czynu (zob. wyrok SN z dnia 22 marca 1974 r., IV KRN 6/74, OSNKW 1974, nr 7–8, poz. 134 z glosami S. Zabłockiego, PiP 1975, z. 10, s. 134 i M. Szerera, OSP 1975, z. 3, poz. 71, a w nowszym orzecznictwie: wyrok SA w Krakowie z dnia 15 stycznia 2003 r., II AKa 360/02, Orz. Prok. i Pr. 2003, nr 9, poz. 19).

Analiza pisemnych motywów wyroku jednoznacznie wskazuje, iż Sąd pierwszej instancji wszystkie powyższe wymagania spełnił i przeczy stwierdzeniom skarżącej o niewłaściwym wyborze dyrektyw i kierunkowym, nieobiektywnym nastawieniu Sądu do sprawy. Nie sposób wyczytać z pisemnych motywów wyroku tego, iż Sąd Okręgowy dał prymat prewencji ogólnej, bo oczywistym jest, biorąc pod uwagę chociażby kolejność argumentacji i jej akcenty, że dyrektywa sprawiedliwościowa była dla Sądu Okręgowego przy wymiarze kary priorytetową (stopień winy, społecznej szkodliwości).

Nie sposób też twierdzić o pominięciu wielu okoliczności przy wymiarze kary, w tym właściwości i osobistych oskarżonego, bowiem o istotnych okolicznościach i ich wpływie na wymiar kary pisze Sąd szeroko, a konkretnie o wpływie warunków osobistych na wymiar kary na str. 11 uzasadnienia i jego uwagi mają charakter pełny, obiektywny i wyważony. Zauważyć należy, iż przy argumentacji zarzutu rażącej niewspółmierności kary, skarżąca skupia się przede wszystkim na wyłożeniu ogólnych dyrektyw i zasad wymiaru kary, kryteriów przyjmowania jej niewspółmierności, które, z racji ich ogólnego charakteru, nie decydują przecież o wysokości kary za konkretne przestępstwo, a i są Sadowi z urzędu znane. Bezpośredni wpływ na wymiar kary mają przecież okoliczności konkretnej sprawy, które obrońca przywołuje dopiero we fragmencie na str. 6 uzasadnienia (ostatni akapit), a nie odwoływanie się do spraw podobnych, które, co trzeba podkreślić Sąd Okręgowy rozważył w sposób wnikliwy, właściwie je wartościując, o czym świadczy treść uzasadnienia w przywoływanej części. Zatem już z tego powodu zarzut o rażącej niewspółmierności kary należy uznać za chybiony.

Dodać trzeba, że Sąd pierwszej instancji właściwie przy wymiarze kary przeanalizował kwestie przyznania się oskarżonego do winy, żalu i skruchy, złożenia wyjaśnień, pojednania się z pokrzywdzonym, dążenia oskarżonego do ustabilizowania sytuacji życiowej czy leczenia. Słusznie Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, iż tych okoliczności łagodzących nie można przeceniać, bowiem nie wyrażają one autentycznej skruchy, chęci rozliczenia się z przeszłością, wynagrodzenia szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu i rzeczywistej zmiany sposobu życia.

Odnosząc się do zgłoszonego w apelacji młodego wieku oskarżonego zauważyć należy, iż to spostrzeżenie obrońcy wydaje się nietrafione nie tylko ze względu na to, ile lat ma M. Ś., ale i dlatego, iż oskarżony będąc wg skarżącej osobą młoda był już karany, co przecież „utrudnia” postawienie pozytywnej prognozy i komplikuje perspektywę realizacji celów wychowawczych. Jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę to, iż oskarżony uchylał się przed wykonaniem poprzednio orzeczonej kary, to bardzo mocno wątpliwe wydaje się zastosowanie wobec niego środka probacyjnego. Przyznanie się do winy i złożenie wyjaśnień, żal skrucha i przeproszenie, jak słusznie przyjął to Sąd pierwszej instancji, miały charakter deklaratywny, wyrażone zostały na użytek procesu, z obawy przed karą, a nie z poczucia autentycznego żalu i skruchy, rozliczenia się z przeszłością, za czym przemawia treść oświadczenia złożonego na rozprawie (k. 192). Dalej takiej szczerej chęci poprawy przeczą pokrętne wyjaśnienia, pomówienia pokrzywdzonego o mściwość, zapowiedź zemsty wypowiedziana przez oskarżonego po czynie. Przy takiej postawie oskarżonego nie dziwi wstrzemięźliwość pokrzywdzonego w przyjmowaniu takiego oświadczenia, gdyż, biorąc pod uwagę wcześniejsze zachowania oskarżonego wobec pokrzywdzonego, nie wydają się szczere, a intencjalne, wygłoszone dla osiągnięcia korzyści procesowej, łagodniejszej kary. Co do stabilizacji sytuacji życiowej, to podejście Sądu pierwszej instancji z rezerwą do tych zapewnień należy uznać za uprawnione, bowiem obrońca w postępowaniu odwoławczym nie przedstawiła dowodów okoliczności potwierdzających takowe korzystne zmiany w życiu oskarżonego. Nie wykazała również wystąpienia jakichkolwiek innej przesłanki szczególnej przemawiającej za nadzwyczajnym złagodzeniem kary. Zatem przeakcentowanego przez skarżącą pojednania i przeproszenia, skruchy z powyższych względów nie można zaliczyć do takich podstaw, o jakich mowa w art. 60 kk. Jako nieporozumienie należy potraktować powoływanie się przez skarżącą na nieutrudnianie postepowania zważywszy chociażby tymczasowe aresztowanie oskarżonego w tej sprawie za niestawiennictwo na rozprawę.

Podkreślić należy, iż okoliczności przedmiotowe i podmiotowe czynu, prawidłowo docenione przez Sąd pierwszej instancji zdecydowanie przeciwstawiają się łagodzeniu kary, a przemawiają za wymierzeniem kary w rozmiarze co najmniej równym dolnemu progowi zagrożenia. Użycie przez sprawcę kilku sposobów: przemocy w dwojakiej postaci i groźby użycia przemocy przy wykorzystaniu noża, zapowiadanie ich wcześniej, popełnienie rozboju na osobie znanej i naprawdę z błahego powodu, dla uzyskania grzybów wartości kilku złotych wskazuje na duże natężenie złej woli i jednocześnie spory ładunek społecznej szkodliwości czynu, a zarazem obrazuje to, iż oskarżony jest zdolny do popełniana bardzo poważnych przestępstw, kierując się błahymi pobudkami.

Wobec powyższego nie sposób zgodzić się ze skarżącą, iż wystąpiły w sprawie przesłanki do nadzwyczajnego złagodzenia kary, do obniżenia jej do roku i miesiąca i do jej warunkowego zawieszenia. Podkreślić należy to, iż ten aspekt orzekania nie pozostał poza rozważaniami (zob. str. 11 i 12 uzasadnienia) Sądu Okręgowego, który słusznie doszedł do wniosku, iż nie ma podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia kary, a okoliczności łagodzące, których nie można przeceniać, jak czyni to obrońca, pozwalają jedynie na uznanie, iż karą adekwatną do ich wartości oraz do pozostałych okoliczności istotnych dla wymiaru kary jest sankcja w wysokości 3 lat pozbawienia wolności.

Wobec powyższych stwierdzeń Sąd Apelacyjny na podstawie art. 437§1 kpk zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

Sytuacja majątkowa i stan zdrowia oskarżonego nie przemawiały za zwolnieniem go od kosztów postępowania odwoławczego, ma możliwości uzyskiwania dochodów, dlatego Sąd odwoławczy, nie znajdując powodów do zwolnienia M. Ś. od kosztów sądowych obciążył go wydatkami za postępowanie odwoławcze na podstawie art. 636§1 kk w zw. z art. 627 kpk i wymierzył mu opłatę: 400 zł na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 4 i 5 oraz art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (j.t. Dz. U. z 1983r. Nr 49 poz. 223 ze zm.).

O wynagrodzeniu za obronę z urzędu przed Sądem Apelacyjnym orzeczono na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (t.j. Dz. U. z 2014 r. poz. 635 ze zm.) w związku z art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k., § 2 ust. 3, § 14 ust. 2 pkt 5, § 16, § 19 pkt 1 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013r. poz. 461 ze zm.).