Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 937/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 grudnia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Szymanowski (spr.)

Sędziowie: SA Bohdan Bieniek

SA Piotr Prusinowski

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 grudnia 2014 r. w B.

sprawy z odwołania A. P. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji wnioskodawcy A. P. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 11 marca 2014 r. sygn. akt III U 1737/13

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 937/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 25.09.2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. odmówił A. P. (1) prawa do emerytury, uznając iż wnioskodawca nie spełnia warunków do przyznania wcześniejszej emerytury, o których mowa w art.184 ustawy z dnia 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, gdyż pomimo osiągnięcia wymaganego wieku emerytalnego 60 lat nie legitymuje się on 25-letnim ogólnym stażem pracy i nie posiada wymaganego 15-luteniego okresu pracy w szczególnych warunkach. Organ rentowy uznał za udowodniony na dzień 01.01 1999 r okres pracy wynoszący łącznie 23 lata, 6 miesięcy i 10 dni. Natomiast nie uznał żadnego okresu pracy w szczególnych warunkach. Organ rentowy nie uwzględnił okresu od 28.03.1969 r. do 21.11.1971 r. jako okresu pracy wnioskodawcy w gospodarstwie rolnym ojca z uwagi na fakt, że brak jest dokumentów potwierdzających, w jakich latach i jakiej wielkości było gospodarstwo rolne jego ojca S. P.. Organ rentowy nie uwzględnił odwołującemu się okresów pracy w szczególnych warunkach: od dnia 27.10.1971 r. do dnia 27.10.1972 r., od dnia 16.11.1974 r. do dnia 16.11.1988 r. oraz od 21.03.1989 r. do 30.04.1990 r. w (...) Przedsiębiorstwie Budowlanym, ponieważ w zaświadczeniu z dnia 27.08.1998 r. nie podano charakteru pracy i nie wskazano zarządzenia resortowego właściwego ministra. ZUS nie uwzględnił również okresu od dnia 12.05.1990 r. do dnia 31.03.1993 r. pracy w (...) sp. z o.o. z uwagi na brak określenia charakteru pracy i brak powołania się na zarządzenie resortowe, pod jakie podlegał zakład pracy.

A. P. (1) wniósł odwołanie od tej decyzji podnosząc, że przez ponad 15 lat pracował w szczególnych warunkach. Natomiast co do ogólnego stażu pracy - podniósł, że w okresie od 28.03.1969 r. do 21.11.1971 r. pracował w gospodarstwie rolnym, w ramach deputatu rolnego o powierzchni 3,3 ha przyznanemu jego ojcu S. P..

Wyrokiem z dnia 11 marca 2014 r. Sąd Okręgowy w Ostrołęce odwołanie oddalił. Sąd Okręgowy ustalił, iż W dniu 31.07.2013 r. A. P. (1) złożył w Oddziale ZUS wniosek o wcześniejszą emeryturę z tytułu pracy w warunkach szczególnych. Po rozpoznaniu tego wniosku ZUS uznał, że A. P. (1) osiągnął wymagany wiek emerytalny 60 lat, jednak na dzień 01.01.1999 r. nie legitymuje się on łącznym stażem pracy powyżej 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych oraz nie przepracował 15 lat w szczególnych warunkach. Organ rentowy nie zaliczył odwołującemu się żadnego okresu pracy wykonywanej w szczególnych warunkach.

Sąd Okręgowy wskazał, iż A. P. (1) urodził się dnia (...) zatem podstawą ubiegania się przez niego o prawo do emerytury jest art.184 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu (...) (tekst jedn. Dz. U. z 2013r., poz.1440 ze zm.) w zw. z §4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 07.02.1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.). Zgodnie z tymi przepisami prawo do emerytury przysługuje ubezpieczonemu urodzonemu po 31.12.1948 r., jeżeli:

- osiągnął wiek emerytalny wynoszący 60 lat dla mężczyzn,

- nie przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego lub złożył wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w OFE, za pośrednictwem Zakładu na dochody budżetu państwa,

- w dniu 01.01.1999r. udowodnił 25-letni okres składkowy i nieskładkowy, w tym co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

Sąd Okręgowy swoje rozważania koncentrował na spornych kwestiach stażu ogólnego i stażu pracy w szczególnych warunkach. Analizując żądanie skarżącego zaliczania mu pracy w gospodarstwie rolnym jego ojca S. P. w okresie od dnia 28.03.1969 r. do dnia 21.11.1971 r. Sąd Okręgowy wskazał, iż z informacji udzielonej przez Nadleśnictwo W. (k.10) wynika, że S. P. był zatrudniony w w/w Nadleśnictwie na podstawie umowy o pracę w okresie od dnia 01.09.1964 r. do dnia 31.03.1987 r. W tym okresie mieszkał w mieszkaniu służbowym, a pracownicy Nadleśnictwa mieli przydzielone deputaty rolne. Z pisma tego wynika jednak, że nie zachowały się żadne dokumenty dotyczące deputatów rolnych, albowiem były one przechowywane jedynie 5 lat.

Wobec powyższego jedynym dokumentem potwierdzającym fakt posiadania przez S. P. deputatu rolnego w postaci gospodarstwa rolnego, jest decyzja z dnia 19.02.1983r. (k.37-38 a.e.) i umowa nr (...) na użytkowanie gruntów przydzielonych w formie deputatu rolnego zawarta dnia 01.01.1984 r. (k.52 a.e.). Na okoliczność pracy w tym gospodarstwie rolnym Sąd Okręgowy dopuścił także dowód w postaci zeznań świadków: E. B. (k. 33v.-34 a. s), H. S. (k. 34 a. s.), A. P. (2) (k. 34 v. a.s.) oraz samego odwołującego A. P. (1) (k. 34 a. s.). Z zeznań tych wynika, że pracownicy Nadleśnictwa W. mieli przydzielane deputaty rolne w postaci gospodarstwa rolnego i mieszkali w osadzie przy Nadleśnictwie. Zatem zawarcie umowy o pracę z Nadleśnictwem skutkowało przyznaniem takiego deputatu. W takiej samej sytuacji był ojciec świadka E. B., który także był pracownikiem Nadleśnictwa. Wobec powyższego Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka i odwołującemu, że S. P. w spornym okresie miał deputat rolny w postaci gospodarstwa rolnego.

Konieczne było zatem ustalenie, czy A. P. (1) pracował w tym gospodarstwie w sposób, o którym mowa w art.10 ust. 1 pkt 3 ustawy, zgodnie z którym przy ustalaniu prawa do emerytury uwzględnia się przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu.

Odwołując się do ugruntowanego orzecznictwa Sąd Okręgowy podkreślił, iż - przy ustalaniu prawa do emerytury, o zaliczeniu okresów pracy w gospodarstwie rolnym sprzed objęcia rolników obowiązkiem opłacania składek na rolnicze ubezpieczenie społeczne domowników (tj. przed dniem 1 stycznia 1983 r.) przesądza wystąpienie dwóch okoliczności: po pierwsze - wykonywanie czynności rolniczych w sposób stały, gotowość do podjęcia pracy rolniczej, po drugie - czynności te muszą być wykonywane w wymiarze nie niższym niż połowa ustawowego czasu pracy, tj. minimum 4 godziny dziennie. Z zeznań świadków oraz odwołującego wynika, że codzienne czynności w gospodarstwie rolnym zajmowały A. P. (1) około 3 godzin. Z zeznań odwołującego wynika, że gospodarstwo miało około 3 ha. Składały się na nie grunty orne oraz łąki. Rodzina P. uprawiała ziemniaki i zboże. Ponadto hodowała 2-4 krowy, cielaki trzodę i drób. W tym czasie ojciec odwołującego S. P. był głównym księgowym w Nadleśnictwie. Miał stałe godziny pracy: od godz. 8.00 do godz. 15.00. Matka odwołującego nigdzie nie pracowała i zajmowała się gospodarstwem rolnym. To ona szykowała jedzenie dla zwierząt oraz doiła krowy. Ponadto odwołujący miał jeszcze rodzeństwo: starszą o rok siostrę - A. S. i młodsza : rok siostrę i młodszego o 3 lata brata. W tym czasie odwołujący uczył się w (...) w W. oddalonej o około 4 km od domu. Trzy razy w tygodniu miał praktykę od godz. 8.00 do 14.00 albo od 14.00 do 20.00: dwa dni były zajęcia w szkole. Przy czym zajęcia w szkole były zarówno od rana jak i od popołudnia

Do obowiązków A. P. (1) w gospodarstwie rolnym należało danie jedzenia krowom i świniom oraz wyprowadzenie i przyprowadzenie krów z pastwiska. Z zeznań odwodzącego wynika, że gdy szedł do szkoły na godz. 8.00, to wstawał około godz. 6.00, szedł do obory, wyprowadzał bydło na pastwisko oddalone 200-300 metrów. Nadto wlewał świniom do koryt jedzenie przygotowane przez matkę. Po szkole dawał jedzenie dla drobiu, przyprowadzał krowy z pastwiska, dawał jeść świniom. Ponadto do jego obowiązków należało przygotowanie opału. Odwołujący sam określił wymiar swego czasu pracy w gospodarstwie przy codziennych obowiązkach na około 3 godziny dziennie.

Świadkowie także potwierdzili ten zakres prac wykonywanych przez A. P. (1) w gospodarstwie rolnym. Z ich zeznań także wynika, że prace przy codziennych czynnościach nie zajmowały odwołującemu 4 godzin. Świadek E. B. stwierdziła, że A. P. (1) pracował w gospodarstwie rolnym około 1 godzinę w porze rannej i 1 godzinę po powrocie ze szkoły. Natomiast siostra odwołującego - A. S. stwierdziła, że rano czynności w gospodarstwie zajmowały odwołującemu około 1 godziny, a po powrocie ze szkoły 1,5 godziny-2 godziny.

Wobec powyższego ani żaden ze świadków ani nawet odwołujący nie wskazali, aby A. P. (1) pracował w gospodarstwie w wymiarze koniecznym do zaliczenia tego okresu do ogólnego stażu pracy. Praca ta nie zajmowała bowiem odwołującemu 4 godzin dziennie.

Sąd uznał te zeznania za wiarygodne, zważywszy na to , że gospodarstwo. Gospodarstwo było małe. Rodzice odwołującego hodowali niewiele zwierząt, a do obowiązków odwołującego należało jedynie rozłożenie przygotowanego uprzednio przez matkę jedzenia do koryt oraz wyprowadzenie krów na pobliskie pastwisko. Rodzina P. była dość liczna, a wszystkie dzieci były w wieku umożliwiającym wykonywanie prac w gospodarstwie. Tym samym wiarygodne jest, że odwołujący nie wykonywał należących do niego obowiązków w tym gospodarstwie przez 4 godziny dziennie. Poza tym podkreślić należy, że w sezonie zimowym część obowiązków odpadała, gdyż A. P. (1) nie wyprowadzał krów na pastwisko.

Przy czym Sąd Okręgowy uznał, że w okresie wzmożonych prac polowych zachodzą podstawy do zaliczenia odwołującemu poszczególnych okresów do ogólnego stażu pracy jego pracy w gospodarstwie rolnym. W oparciu o zeznania świadków i odwołującego Sąd ustalił, że A. P. (1) pracował co najmniej 4 godziny dziennie przy następujących pracach w gospodarstwie: przy sadzeniu ziemniaków, przy żniwach, wykopkach i omłotach. Przy czym Sąd miał na uwadze, że były to prace wykonywane nie tylko na gospodarstwie rolnym rodziców odwołującego, ale także prace wykonywane na rzecz sąsiadów, w ramach tzw. odrobku. Z zeznań świadków wynikało bowiem, że w bliskiej odległości posadowione było około 10 gospodarstw rolnych i wszyscy członkowie rodzin pomagali sobie w w/w pracach. Były to małe gospodarstwa, zatem praca w jednym gospodarstwie przy takiej pomocy, składającej się z około 13 osób, przebiegała sprawnie.

Z zeznań świadków wynika, że prace przy sadzeniu ziemniaków trwały od dwóch tygodni do miesiąca. Przy czym świadkowie określali w ten sposób czas, w którym wszyscy rolnicy musieli zasadzić ziemniaki. Z zeznań świadka E. B. wynika, że sadzenie na jednym gospodarstwie zajmowało jedynie około 1-2 dni (nagranie 15 min. 17 sekunda). Oznacza to, że czas sadzenia ziemniaków na poszczególnych gospodarstwach był znacznie krótszy. Sąd przyjął najkorzystniejszy dla odwołującego sposób obliczania czasu pracy przy tych czynnościach i uznał, że we własnym gospodarstwie oraz na odrobku A. P. (1) sadził ziemniaki przez 1 miesiąc w każdym roku w latach 1969-1971. Tym samym Sąd uznał, że w spornym okresie odwołujący spędził przy tych pracach 3 miesiące.

Świadek H. S. określiła, że przy żniwach u wszystkich prace trwały od połowy lipca do września, czyli 1,5 miesiąca. Świadek E. B. stwierdziła, że prace te trwały od połowy lipca i już do połowy sierpnia zboże było zwiezione do stodoły. Sąd przyjął najkorzystniejszą dla odwołującego wersję i uznał, że prace trwały przez 1,5 miesiąca w roku. Zatem w spornym okresie z tego tytułu należy zaliczyć odwołującemu 4,5 miesiąca.

Przy wykopkach prace u wszystkich trwały od połowy września do końca października, czyli przez 1,5 miesiąca. W spornym okresie z tego tytułu należy zaliczyć odwołującemu 4,5 miesiąca.

Omłoty dla 1 gospodarstwa trwały od 3 do 5 godzin jednego dnia. Skoro gospodarstw było 10 - to zakładając najkorzystniejszą dla odwołującego wersję, że jednego dnia młócono jedynie dla 1 gospodarstwa, omłoty trwały 10 dni w roku. Ponieważ na sporny okres składają się 3 sezony omłotów, to daje to 1 miesiąc.

Sumując wszystkie prace w spornym okresie, gdy wymiar czasu pracy w gospodarstwie rolnym przekraczał 4 godziny dziennie - A. P. (1) przepracował 1 rok i 1 miesiąc. Doliczając ten okres do ogólnego stażu pracy uznanego przez ZUS - daje to: 24 lata, 7 miesięcy i 10 dni.

Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków. Są to osoby, które pracowały z odwołującym w tym samym okresie przy pracach w gospodarstwie rolnym. Świadek A. S. jest siostrą odwołującego się i doskonale znała zakres prac wykonywanych przez brata. Świadkowie E. B. i H. S. mieszkały w pobliskich gospodarstwach, często pracowały wspólnie z odwołującym przy wzmożonych pracach polowych, zatem również miały wiedzę o pracy odwołującego w gospodarstwie rolnym. Zeznania te wzajemnie się uzupełniają także w zakresie zeznań odwołującego.

Mając to wszystko na uwadze, Sąd przyjął, że odwołujący nie wykazał, aby na dzień 01.01.1999 r. zgromadził 25 lat ogólnego stażu pracy. Tym bardziej, że zeznał on, iż złożył do ZUS-u wszystkie dokumenty dotyczące jego ogólnego stażu pracy. Zatem nie ma możliwości wzbogacenia tego stażu o inne okresy. Tym samym odwołujący nie spełnił warunków do uzyskania emerytury w oparciu o art.184 w/w ustawy.

Wprawdzie w tej sytuacji bez znaczenia było czy wnioskodawca spełnia druga sporną przesłanką tj. czy przez 15 lat pracował w szczególnych warunkach – to Sąd Okręgowy na marginesie, w związku z przeprowadzonym w tym zakresie postępowaniem dowodowym dotyczącym pracy odwołującego w szczególnych warunkach ustalił, że z dokumentów znajdujących się w aktach osobowych wynika, że A. P. (1) pracował w (...) Przedsiębiorstwie Produkcji (...) w okresie od dnia 22.11.1971 r. do dnia 16.11.1988r. Następnie zatrudnił się w tym zakładzie pracy ponownie od dnia 21.03.1989r. do dnia 30.04.1990r. i jego stanowisko pracy określane było jako ślusarz-spawacz. Natomiast z zeznań świadków S. M. (k.34), Z. Z. (k.34-34v) i A. S. (k.34v) wynika, że w tych okresach odwołujący pracował jako spawacz elektryczny i nie wykonywał czynności ślusarskich.

Następnie A. P. (1) podjął pracę w (...) sp. z o.o., która wyodrębniła się z zakładu, w którym dotychczas pracował odwołujący. Pracował tam od dnia 02.05.1990r. do dnia 31.03.1993r. W umowie o pracę miał wpisane stanowisko „monter konstrukcji stalowych", przy czym z dokumentów znajdujących się w jego aktach osobowych wynika, że pracował jako spawacz. Następnie w kolejnej umowie o pracę od dnia 01.04.1993r. jego stanowisko określone jest jako „spawacz". Z zeznań świadka A. S. wynika, że w tym okresie odwołujący pracował jako spawacz i monter. Również odwołujący stwierdził, że w firmie (...) pomagał montować elementy, a następnie je spawał. Były to prace wykonywane na niewielkich wysokościach i polegały na montowaniu wiat, magazynów.

Sąd uznał, że okres pracy w (...) Przedsiębiorstwie Produkcji (...), które następnie przekształciło się w (...) Przedsiębiorstwa Budowlanego sp. z o.o. w W., czyli okresy: od dnia 22.11.1971r. do dnia 16.11.1988r. i od dnia 21.03.1989r. do dnia 30.04.1990r. można zaliczyć do pracy wykonywanej w szczególnych warunkach, wymienionej w wykazie A, dziale XIV poz.12. Jednakże pozostaje ta okoliczność bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy wobec nie zgromadzenia 25 lat ogólnego stażu pracy, i dlatego wniesione odwołanie podlegało oddaleniu na mocy art.47714§1 k.p.c.

Wnioskodawca wywiódł apelację od przedstawionego wyżej wyroku Sądu Okręgowego go w całości na swoją korzyść i zarzucając mu obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 184 ust. 1 w zw. z art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. Nr 162 poz. 1118 z pózn. zm.), poprzez ich niewłaściwą wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że w warunkiem zaliczenia pracy w gospodarstwie rolnym do stażu pracy wymaganego przy ubieganiu się o emeryturę konieczne jest wykonywanie pracy w tymże gospodarstwie w wymiarze odpowiadającym połowie czasu pracy.

Czyniąc powyższy zarzut wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu.

W apelacji nie podniesiono zarzutów naruszenia prawa procesowego co oznacza, iż Sąd Apelacyjny bierze za podstawę swego rozstrzygnięcia stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy. Jak wiadomo w świetle utrwalonego orzecznictwa Sąd odwoławczy rozpoznający apelację związany jest zarzutami prawa procesowego, za wyjątkiem nieważności postępowania, którą w granicach zaskarżenia uwzględnić winien z urzędu. Z urzędu uwzględnia również stwierdzone przez siebie naruszenie prawa praw materialnego ( por. uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów - zasada prawna z dnia 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/07 OSNC 2008/6/55, Prok.i Pr.-wkł. (...), Biul.SN 2008/1/13, Wspólnota (...)). Od razu trzeba też wskazać, iż ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego są dokładne, precyzyjnie poczynione w ramach uprawnień tego Sądu od swobodnej oceny dowodów ( art. 233 §1 k.p.c. ). Oznacza to, iż w sprawie z pewnością nie występuje takie naruszenie prawa materialnego, które polegałby na zastosowaniu przepisów prawa materialnego do niewystarczająco precyzyjnie ustalonego stanu faktycznego ( por. w tym zakresie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r. I UK 164/11, LEX nr 1135989, wyrok z dnia 29 listopada 2002 r., IV CKN 1532/00, LEX nr 78323, postanowienie z dnia 11 marca 2003 r., V CKN 1825/00, Biuletyn SN-Izba Cywilna 2003 nr 12) .

W świetle powyższego Sąd Apelacyjny przyjmuje za podstawę swego orzeczenia stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy w szczególności, co ma znaczenie w postępowaniu apelacyjnym co do tego, iż praca wnioskodawcy w gospodarstwie rolnym nie przekraczała 3 godzin dziennie z wyjątkiem okresów spiętrzonych prac polowych ( siewy , żniwa wykopki , omłoty), które to okresy Sąd Okręgowy zaliczył w wariancie co najmniej najkorzystniejszym dla wnioskodawcy. Taki sposób zaliczenia może budzić poważne wątpliwości co do właściwej wykładni art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy. Nie jest to jednak istotne w aspekcie sformułowane w apelacji zarzutu opartego na uznaniu ustaleń faktycznych sądu co do tego , iż skarżący nie pracował na gospodarstwie rolnym więcej niż 3 godziny dziennie. Apelacja opiera się na twierdzeniu , iż wymóg aby paca na gospodarstwie była świadczona co najmniej w wymiarze połowy ustawowego czasu pracy a zatem nie mniej niż 4 godziny dziennie nie ma oparcia w przepisach ustawy. Pogląd ten jest tylko formalnie trafny - bowiem większość obowiązujących przepisów nie dałby się zastosować prawidłowo bez dorobku doktryny i orzecznictwa kształtującego się na bazie wielorodnych stanów faktycznych, uwzględniających wszelkiego rodzaju okoliczności, a przede wszystkim cel danego przepisu jakiemu on służy. Wykładnia przepisów uwzględnia też główne zasady danej gałęzi prawa , w tym przypadku prawa ubezpieczeń społecznych. Nie bez znaczenia w tym zakresie jest też i to, iż art. 10 ustawy emerytalnej ma charakter przepisu wyjątkowego, wprowadza bowiem przywilej zaliczenia okresu który nie jest, ani okresem składkowym ani nieskładkowym do stażu ubezpieczeniowego. Oznacza to że wykładnia tego przepisu nie może być rozszerzająca. Ukształtowane orzecznictwo Sadu Najwyższego wywierające istotny wpływ na orzecznictwo sądów powszechnych jest dość jednolite w zakresie zaliczania okresów pracy na gospodarstwie rolnym do nabycia prawa do emerytury - jednoznacznie przyjmuje ono konieczność świadczenia pracy na gospodarstwie rolnym w zakresie odpowiadającym co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 lutego 1997 r., II UKN 96/96, OSNAPiUS 1997 Nr 23, poz. 473; z dnia 7 listopada 1997 r., II UKN 318/97, OSNAPiUS 1998 Nr 16, poz. 491; z dnia 13 listopada 1998 r., II UKN 299/98, OSNAPiUS 1999 Nr 24, poz. 799; z dnia 9 listopada 1999 r., II UKN 190/99, OSNAPiUS 2001 Nr 4, poz. 122, czy wyrok z dnia 10 maja 2000 r., II UKN 535/99, niepublikowany, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2014 r. III UK 180/13 ;LEX nr 1483963 ;wyrok SN z 18 września 2014r. I UK 17/14). Orzecznictwo to jak widać kształtowało się jeszcze przed wejściem w życie art. ustawy z dnia 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i zachowało aktualność po jej wejściu w życie (01.01.1999r.) . W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się ,iż doraźna pomoc wykonywana zwyczajowo przez dzieci osób zamieszkałych na terenach wiejskich nie stanowi pracy w gospodarstwie rolnym, o której mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej. Sąd Najwyższy uwypukla również, iż prawidłowa wykładnia art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach wymaga gotowości (dyspozycyjności) do wykonywania pracy we wskazanym wyżej rozumieniu. W tym znaczeniu wykonywaniu pracy jedynie w okresach kilku czy nawet kilkunastodniowych przerw w realizacji obowiązków szkolnych z pewnością nie można natomiast przypisać cechy stałości, w związku z czym za pracę w gospodarstwie rolnym, o której mowa w powołanym przepisie, nie może być uznana pomoc o charakterze doraźnym, wykonywana jedynie w okresach krótkich przerw i zwolnień od zajęć szkolnych. Stąd np. przerwy świąteczne nie są z założenia okresami pracy lecz okresami odpoczynku (por. uzasadnienie wyroku SN Z 18 września 2014r. sygn. akt I UK 17/14 ). Zasadniczo z przerw w nauce orzecznictwo akceptuje i to też nie do końca jednolicie możliwość zaliczenia okresów wakacji obejmujących z reguły ponad 2 miesiące ( wyrok SN Z 19 rudnia 2000 r. II UKN 155/00 OSNAPiUS 2002 nr 16 , poz. 394)

W kontekście powyższego budzi zatem wątpliwość zdaniem Sądu Apelacyjnego zaliczenie wnioskodawcy przez Sąd Okręgowy do okresu pracy w gospodarstwie rolnym okresów spiętrzonych prac (wykopki, siewy, omłoty) zwłaszcza, iż wedle ustaleń Sądu uwzględniono mu pracę na wszystkich gospodarstwach rolnych tej wsi. Nie ma to jednak większego znaczenia w sprawie wobec ostatecznego ustalenia Sądu Okręgowego, iż wnioskodawca nie posiada 25 lat stażu ubezpieczeniowego.

Reasumując wnioskodawca nie spełnia przesłanki koniecznej do nabycia prawa do wcześniejszej emerytury - jakim jest posiadanie stażu ubezpieczeniowego w wymiarze 25 lat. Nie jest w związku z tym koniecznym badanie tego czy Sąd Okręgowy trafnie uznał spełnienie przez wnioskodawcę wymogu 15-lat pracy w szczególnych warunkach.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 385 k.p.c. apelację oddalił.