Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 632/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 października 2015 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Grzegorz Ślęzak (spr.)

Sędziowie

SSO Paweł Hochman

SSR del. Mariusz Kubiczek

Protokolant

Paulina Neyman

po rozpoznaniu w dniu 12 października 2015 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa S. S.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim

z dnia 19 czerwca 2015 roku, sygn. akt I C 979/14

oddala apelację i nie obciąża powoda S. S. obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. kosztów procesu za instancję odwoławczą.

SSO Grzegorz Ślęzak

SSO Paweł Hochman SSR del. Mariusz Kubiczek

Sygn. akt II Ca 632/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 czerwca 2015 roku Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim po rozpoznaniu sprawy z powództwa S. S. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 15.000 zł

1.  zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lipca 2014 roku do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  oddalił wniosek o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności;

4.  zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 1.123,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

5.  nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim kwotę 313,84 zł tytułem wydatków pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa od oddalonej części powództwa;

6.  nakazał pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim kwotę 311,91 zł tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej od pozwu oraz wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa od uwzględnionej części powództwa;

7.  nie obciążył powoda pozostałą częścią nieuiszczonej opłaty sądowej od pozwu od oddalonej części powództwa.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i zarazem rozważania Sądu Rejonowego:

W dniu 11 stycznia 2014 r. około godz. 11:00 S. S. przechodził przez jezdnię ulicą (...) w T. w odległości około 80 -100 m. od wyznaczonego przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu z ulicą (...) oraz około 20 m. od wyznaczonego przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu z ulicą (...).

Przed wejściem na jezdnię powód rozejrzał się w obie strony i widział, jak po przeciwległej stronie drogi, równolegle do chodnika, stał na jezdni zaparkowany samochód osobowy marki V. (...). Przód samochodu zwrócony był w kierunku ulicy (...). W tym czasie wszystkie miejsca postojowe na chodniku były zajęte przez inne pojazdy.

S. S. przechodził z lewej strony jezdni na prawą. Szedł normalnym krokiem w odległości około 5 metrów od tyłu zaparkowanego pojazdu V.. Nie przebiegał przez jezdnię.

W pewnym momencie, gdy powód pokonał już lewy pas ruchu i znajdował się na prawej stronie jezdni, będąc na wysokości lewych tylnych świateł samochodu V. o nr rej. (...), pojazd ten gwałtownie ruszył do tylu. Powód widząc i słysząc, jak samochód rusza, zrobił dwa, trzy kroki do przodu, jednak nic zdążył uciec i został potrącony przez tył samochodu. W wyniku uderzenia, powód został podrzucony do góry i upadł na jezdnię.

Kierującym pojazdem V. (...) o nr rej. (...) był P. W..

P. W. pomógł poszkodowanemu wstać z jezdni, posadził go na fotelu swojego samochodu, a następnie odwiózł do szpitala w T.. Pomógł również powodowi wejść na izbę przyjęć oraz oczekiwał na niego około 30-40 minut przed szpitalem.

W miejscu w którym doszło do potrącenia S. S. ulica (...) stanowi drogę bez przejazdu tzw. „ślepą ulicę". Po obu jej stronach wyznaczone są miejsca parkingowe usytuowane prostopadle do osi jezdni, o czym informują dwa znaki drogowe D-18 „parking" z tabliczką T-30b: „nakaz postoju całego pojazdu na chodniku prostopadle do krawężnika". Przy skrzyżowaniu z ulicą (...) znajduje się oznakowane przejście dla pieszych. Poza miejscami przeznaczonymi do parkowania pojazdów, po obu stronach ulicy (...), znajduje się chodnik przeznaczony do ruchu pieszych. W pobliżu ulicy (...) mieści się targowisko miejskie.

Na miejsce zdarzenia wezwana została Policja, która ukarała kierującego pojazdem V. - P. W. mandatem karnym. W notatce urzędowej z dnia 23 stycznia 2014 r. funkcjonariusze Policji odnotowali, iż najechanie na pieszego nastąpiło z winy kierującego. Jako przyczynę zdarzenia wskazano: „nieprawidłowe cofanie". S. S. nie został ukarany mandatem karnym.

Sprawca zdarzenia P. W. ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w Towarzystwie (...) S.A w W..

W następstwie zdarzenia z dnia 11 stycznia 2014 r. S. S. doznał skręcenia stawu skokowego prawego z nieznaczną dysfunkcją ruchową oraz skręcenia odcinka lędźwiowego (stłuczenia miednicy).

Bezpośrednio po zdarzeniu powodowi udzielono pomocy medycznej w Szpitalnym ( Oddziale (...) sp. z o.o. w T.. Leczenie miało charakter zachowawczy. Tego samego dnia powód opuścił szpital, z zaleceniem stosowania okładów z A.. Po przybyciu do domu u powoda wystąpiło zasinienie okolic miednicy oraz stawu skokowego prawego.

S. S. kontynuował leczenie w Poradni (...) w T. (konsultacje w dniach 16 stycznia 2014 r., 16 lutego 2014 r. oraz 24 kwietnia 2014 r.). Leczenie zakończono w dniu 24 kwietnia 2014 r., mimo utrzymującego się obrzęku stawu skokowego.

Powód usprawniany był również ambulatoryjnie w postaci fizykoterapii (laser oraz wirówka) w lutym i marcu 2014 r.

W następstwie doznanych obrażeń S. S. odczuwał umiarkowany ból i cierpienia fizyczne przez okres 3-4 tygodni. W tym czasie potrzebował pomocy osób trzecich w wymiarze dwóch godzin dziennie.

W okresie pierwszych dwóch tygodni od wypadku powód głównie leżał w łóżku. Przez pierwsze kilka dni me mógł wstawać z łóżka i załatwiał się do butelki.

Po upływie dwóch tygodniach powód zaczął przemieszczać się po mieszkaniu przy pomocy improwizowanego balkonika, a następnie 2 kul i w końcowym etapie 1 kuli. Z domu nie wychodził przez pierwszy miesiąc.

Doznany uraz spowodował u powoda ograniczenie ruchomości stawu skokowego prawego w zakresie zgięcia grzbietowego (ubytek 5°) oraz zgięcia podeszwowego (ubytek 10°). Ruch bierny zgięcia grzbietowego wykazuje bolesność w końcowej fazie, bez obrzęku i zniekształceń. Z ortopedycznego punktu widzenia powyższe urazy spowodowały u powoda 2 procent trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Aktualnie, poza opisanymi wyżej ograniczeniami, u S. S. nie utrzymują się żadne istotne odchylenia statyczno — dynamiczne narządu ruchu. Rokowania co stanu jego zdrowia są pomyślne i stabilne. Chód powoda jest prawidłowy. Nie należy się spodziewać w przyszłości istotnego kalectwa i większego naruszenia funkcji. Powód nie wymaga w przyszosi leczenia ortopedycznego ani rehabilitacji.

S. S. ma lat 75 i jest emerytem. Przed wypadkiem nie leczył, się ortopedycznie, jak również nie przechodził urazów stawu skokowego i miednicy. Był sprawny fizycznie. Aktualnie powód odczuwa ból stopy po przebyciu dłuższego dystansu oraz okazjonalny ból miednicy, przy czym dolegliwości te mają charakter subiektywny o podłożu wysiłkowo — przeciążeniowym. Powód do dnia dzisiejszego korzysta z pasa ortopedycznego oraz opaski elastycznej na kostkę.

W wyniku wypadku zmniejszeniu uległa aktywność życiowa powoda - ma problemy ze schodzeniem po schodach, unika dłuższych spacerów, dźwigania ciężkich rzeczy.

S. S. zgłosił szkodę w pozwanym Towarzystwie (...) S.A. w W. w dniu 19 maja 20 M i domagając się wypłaty kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

W dniu 13 czerwca 2014 r. strona pozwana przyznała i wypłaciła powodowi zadośćuczynienie w wysokości 1.000 zł.

Sąd Rejonowy zważył, iż w rozpoznawanej sprawie sama zasada odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, w jakim uczestniczył powód S. S. w dniu 11 stycznia 2014 r. nie była kwestionowana.

Odpowiedzialność pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. za wyrządzoną powodowi S. S. szkodę znajduje swoje oparcie w umowie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem tych pojazdów, którą objęty był sprawca wypadku z dnia 11 stycznia 2014 r. Zgodnie bowiem z art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz zostaje zawarta umowa ubezpieczenia. Zgodnie z art. 34 ust 1 ustaw)- z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych. Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz U. Nr 124,poz. 1152) - ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznych są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia, bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ubezpieczyciel odpowiada w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody, unormowanej w kodeksie cywilnym. Odpowiada on zatem za normalne następstwa działania bądź zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 2 k.c).

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne — w szczególności ból i inne dolegliwości wywołane uszkodzeniem ciała i rozstrojem zdrowia oraz cierpienie psychiczne w postaci ujemnych uczuć przeżywanych w związku z tymi dolegliwościami. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego. Przyznanie zadośćuczynienia jest usprawiedliwione także wówczas, gdy nastąpiło pogłębienie istniejącego rozstroju zdrowia lub zaostrzenie się cierpień fizycznych poszkodowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 1966 roku, opubl. OSNCP 1967, po% 112, wyrok Sądu 'Najwyższego z dnia 22 listopada 1995 roku, opubl. Prok. I Pr. 1996/2-3/43). Szkoda niemajątkowa przejawia się w postaci odczuwanego przez poszkodowanego bólu i cierpienia, stresu, dyskomfortu, ale też świadomości życia z nieodwracalnymi następstwami zdarzenia będącego źródłem szkody, choć dla zasadności żądania zadośćuczynienia nie jest wymagane, aby doznany uszczerbek miał charakter trwały. Trwałość skutków wpływa natomiast na wysokość zadośćuczynienia.

Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd miał na względzie rodzaj i zakres doznanych przez S. S. obrażeń ciała (skręcenie stawu skokowego, stłuczenie miednicy) oraz czasokres i intensywność odczuwanych dolegliwości bólowych (3-4 tygodnie o umiarkowanym nasileniu).

Sąd uwzględni! nadto charakter oraz wymiar odczuwanego przez powoda dyskomfortu oraz cierpień psychicznych, związanych m.in. z ograniczeniem możliwości wykonywania czynności życia codziennego przez okres około I miesiąca, jak również potrzebą sprawowania nad powodem opicia ze strony osób trzecich przez okres 3—4 tygodni. Na powyższe nakłada się okoliczność, iż w następstwie wypadku z dnia 11 stycznia 2014 r. powód doznał 2 procent trwałego uszczerbku na zdrowiu i do dnia dzisiejszego odczuwa następstwa odniesionych obrażeń — okresowe bóle stopy i miednicy. Sąd uwzględnił nadto wiek powoda, który w czasie wypadku miał 74 lata i był sprawny fizycznie, okres leczenia i rehabilitacji oraz charakter tegoż leczenia — jednokrotny pobyt w szpitalu, brak inwazyjnych zabiegów medycznych.

Szacując wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd uwzględnił również okoliczność, iż aktualnie, poza nieznacznym ograniczeniem ruchomości stawu skokowego prawego w zakresie zgięcia grzbietowego i podeszwowego, przebyte urazy nie skutkują u powoda istotnymi odchyleniami statyczno -dynamicznymi narządu ruchu. Rokowania co do stanu zdrowia powoda są pomyślne i stabilne. Proces leczenia uległ całkowitemu zakończeniu.

Uwzględniając przytoczone powyżej okoliczności, w ocenie Sądu kwota 5.000 zł jest odpowiednią sumą tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznań;) przez powoda S. S. w wyniku wypadku z dnia 11 stycznia 2014 r. W świetle dokonanych ustaleń faktycznych kwota ta nie jest nadmierna, tym bardziej, iż jak już zasygnalizowano, powód doznał 2 procent trwałego uszczerbku na zdrowiu. Po uwzględnieniu wypłaconego już powodowi zadośćuczynienia w kwocie 1.000 zł, Sąd zasądził od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz S. S. kwotę 4.000 zł (5.000 zł — 1.000 zł), oddalając powództwo w pozostałej części, jako bezzasadne.

Sąd nie znalazł podstaw do zmniejszenia należnego powodowi zadośćuczynienia wskutek uwzględnienia zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody w następstwie przechodzenia przez jezdnię poza wyznaczonym przejściem dla pieszych.

Strona powołując się na zarzut przyczynienia winna po myśli art. 6 K.c. w zw. z art. 232 K.p.c. w sposób niewątpliwym i pewny udowodnić okoliczności faktyczne pozwalające na wykazanie in casu jego zasadność. Nie można uznać za spełnienie tego wymogu w sytuacji, gdy istnieją niewyjaśnione zasadnicze wątpliwości co do tego czy poszkodowany przez swoje, w szczególności zawinione zachowanie, przyczynił się do zaistnienia zdarzenia lub powstania jego skutków (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lodzi z dnia 6 marca 2014 r, sygn. akt I A.Ca 1134/13).

Przenosząc powyższe uwagi na płaszczyznę niniejszego sporu stwierdził, iż strona pozwana, na której spoczywał w tym względzie ciężar dowodu (art. 6 K.c. w zw. z art. 232 K.p.c), nie wykazała, aby pomiędzy zachowaniem S. S., a zaistniałym wypadkiem, zachodził adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 362 K.c. w zw. z art. 361 § 1 K.c.

Bowiem, nawet obiektywnie nieprawidłowe zachowanie pieszego (przechodzenie przez jezdnię poza wyznaczonym przejściem dla pieszych), bez ustalenia adekwatnego związku przyczynowego ze szkodą, nie jest wystarczające do zmniejszenia odszkodowania w trybie art. 362 K.c.

W realiach rozpoznawanej sprawy przedstawiona uwaga ma o tyle doniosłe znaczenie, iż do potrącenia pieszego S. S. doszło w nietypowych (anormalnych) okolicznościach, a mianowicie w sytuacji, w której pieszy rozpoczął manewr przechodzenia przez jezdnię w momencie, w którym ulicą tą nie poruszały się żadne pojazdy. Co jeszcze bardziej istotne, powód zdążył przejąć bezpiecznie cały lewy pas jezdni i potracony został dopiero wskutek rozpoczęcia manewru cofania przez kierującego pojazdem marki V., przy czym manewr ten miał na tyle gwałtowny przebieg, że poszkodowany nie zdążył bezpiecznie opuścić jezdni.

W tym miejscu przypomnieć należy, iż zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 3 ustawy7 z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem jest obowiązany przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia oraz upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc inne) osoby.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że cofanie pojazdu jest manewrem specjalnym, którego inni użytkownicy dróg oraz osoby znajdujące się na drodze cofanego pojazdu w zasadzie nie przewidują. Nakłada to na kierującego pojazdem szczególne obowiązki (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1972 r., V KRN 227/ 72. OSNKW 1972, Nr 12,poz 192).

W kontekście przedstawionych okoliczności oraz uregulowań prawnych, strona pozwana winna udowodnić, iż w ustalonym stanie faktycznym, „adekwatnym" - to jest typowym, normalnym i przewidywalnym - skutkiem przejścia przez jezdnię poza wyznaczonym przejściem dla pieszych, było potrącenie powoda przez pojazd, który nieoczekiwanie i gwałtownie rozpoczął manewr cofania. W powyższej ocenie, jak zasygnalizowano, należało uwzględnić wyjątkowy charakter manewru cofania - którego inni użytkownicy dróg w zasadzie nie przewidują - oraz bezwzględny obowiązek kierującego pojazdem ustąpienia pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu, niezależnie od przestrzegania przez niech przepisów ruchu drogowego. Zważyć należało nadto, iż w momencie, w którym powód rozpoczął przechodzenie przez jezdnię, ulicą (...) nie poruszały się żadne pojazdy, a samochód V. stał zaparkowany równolegle do chodnika.

Wobec braku jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej - w szczególności w zakresie dowodu z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych (art. 278 K.p.c), uznać należało, iż tak ujętym ciężarom procesowym strona pozwana nie sprostała.

Również Sąd, w świetle poczynionych dotychczas w sprawie ustaleń faktycznych oraz reguł wiedzy i zasad doświadczenia, nie znalazł dostatecznych podstaw do wniosku, iż pomiędzy zaistniałą szkodą, a zachowaniem poszkodowanego, zachodzi adekwatny - prawnie relewantny - związek przyczynowi. Rzecz w tym bowiem, iż podejmując manewr przechodzenia przez jezdnię, którą nie jechał żaden pojazd, trudno zasadnie twierdzić, iż poszkodowany stworzył stan realnego i bezpośredniego zagrożenia w ruchu drogowym, które zmaterializowało się w postaci potrącenia go przez samochód V.. W zaistniałej sytuacji drogowej trudno było także wymagać od powoda, aby podejmując manewr przejścia przez ulicę, powinien był racjonalnie przewidywać ryzyko potrącenia go przez pojazd, który w przyszłości rozpocznie manewr cofania, tym bardziej, że na kierującym takim pojazdem ciążył bezwzględny obowiązek ustąpienia pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu (w tym pieszym) oni/ upewnienia się, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia oraz czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda. Dostrzec należy także, iż pojazd V. mógł i powinien kontynuować jazdę do przodu i w tym znaczeniu, manewr cofania mógł stanowić zaskoczenie dla innych uczestników ruchu.

Niezależnie od przedstawionych wyżej uwag, gdyby nawet założyć - do czego wszak brak jest podstaw — iż pomiędzy zachowaniem poszkodowanego, a szkodą istnieje adekwatny związek przyczynowy, to w ocenie Sądu, okoliczności faktyczne rozpoznawanej spraw)', nie uzasadniałyby zmniejszenia należnego powodowi zadośćuczynienia.

Zarówno w piśmiennictwie, jak i w orzecznictwie (z nowszych orzeczeń por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2006 r., IV CSK 118/06, niepublikowany i z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, OSNC-ZD 2009, "C", poz. 66) dominuje obecnie zapatrywanie, iż samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nic nakłada na Sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje Sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 K.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem Sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c, zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne.

W konsekwencji, art. 362 K.c. daje sądowi, co do zasady, możliwość miarkowania świadczeń odszkodowawczych, a także możliwość zasadzenia pełnego odszkodowania mimo przyczynienia się poszkodowanego do szkody (Z. Sanaszczyk, glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 kwietnia 1999 r., I CKN 1012/97, OSP 2001 Nr 7, po- 2, por. również wyrok SN z 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, LEX nr 677896, wyrok SN z 8 lipca 2009 r., IPK 37/09, LEX nr 523542, wyrok SA w Lublinie Z 9 kwietnia 2013 r., I ACa 18/13, LEX nr 1313361, i inne).

Według konkurencyjnego poglądu, choć art. 362 K.c. traktuje przyczynienie się poszkodowanego co do zasady, jako okoliczność ograniczającą odpowiedzialność sprawcy szkody, nic można jednak nie dostrzegać, że wyjątkowo ze względu na okoliczności danego przypadku - zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody, pomimo przyczynienia się poszkodowanego, pozostawałoby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c). Tym samym uznać należy za dopuszczalne skorzystanie przez Sąd w takiej sytuacji z możliwości odstąpienia od zmniejszenia odszkodowania.

O ustawowych odsetkach za opóźnienie, Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 K.c. w zw. z art. 817 § 1 K.c, przyjmując jako początek terminu przewidzianego w art. 817 § 1 K.c. dzień zgłoszenia szkody, to jest 19 maja 2014 r. Datą wymagalności odsetek od kwoty 4.000 zł jest więc dzień następujący po upływie, liczonego od 19 maja 2014 roku, trzydziestodniowego terminu, czyli 19 czerwiec 2014 r. Skoro powód domagał się odsetek od tej kwoty dopiero od dnia 1 lipca 2014 r., Sąd związany był w tym zakresie treścią żądania pozwu (art. 321 § 1 Kpc).

W tym miejscu podkreślić należy, iż za ugruntowany w orzecznictwie sądowym należy uznać pogląd, zakładający wymagalność odsetek za opóźnienia od sumy zadośćuczynienia od dnia następnego po upływie terminu przewidzianego w art. 817 § 1 K.c, nie zaś od dnia wyrokowania, który to pogląd Sąd w pełni podziela.

Mając powyższe na względzie, na podstawie art. 445 § 1 K.c. w zw. z art. 444 § 1 K.c, art. 436 § 1 K.c. i art. 481 § 1 K.c w zw. z art. 34 ust. 1, art. 35, art. 36 ust. 1, art. 19 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Sąd orzekł jak w punktach 1 i 2 wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 K.p.c, zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. W rozpoznawanej sprawie powód domaga! się kwoty 15.000 zł. Powództwo uwzględniono natomiast do kwoty 4.000 zł. Oznacza to, iż powód wygrał sprawę w 26,5 %, a uległ w 73,5 %. Ogółem koszty procesu wyniosły 4.817 zł, w tym po stronie powoda w kwocie 2.417 zł (2.400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od dokumentu pełnomocnictwa procesowego), a po stronie pozwanej w kwocie 2.400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika. Stronę pozwaną, zgodnie z podaną zasadą, powinny obciążyć koszty w kwocie 1.276,50 zł (4.817 zł x 26,5 %), skoro jednak faktycznie poniosła koszty w kwocie 2400 zł, należy jej się zwrot kwoty 1.123,50 zł (2.400 zł - 1.276,50 zł), którą Sąd zasądził na jej rzecz od powoda, jak w punkcie 4 wyroku.

Na podstawie art. art. 113 ust. 1 i art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz. U. z 2010 r, Nr 90, po^-594) w zw. z art. 100 K.p.c, Sąd nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim kwotę 313,84 zł tytułem wydatków związanych z wynagrodzeniem biegłego ortopedy, a poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa, od oddalonej części powództwa (427 zł x 73,5 %).

Na podstawie art. 113 ust. 1 i art. 83 ust. 2 ustaw}' z dnia 28 lipca 2005 roku o kosz/ach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 K.p.c. Sąd nakazał pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa — Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim kwotę 311,91 zł, na co składa się:

- 198,75 zł tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej od pozwu, od uwzględnionej części powództwa (750 zł x 26,5 %);

- 113,16 zł tytułem wydatków związanych z wynagrodzeniem biegłego ortopedy, a poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa, od uwzględnionej części powództwa (427 zł x 26,5 %).

Na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd odstąpił od obciążenia powoda nieuiszczoną opłatą sądową od pozwu od oddalonej części powództwa.

Powyższy wyrok w części oddalającej powództwo zaskarżył powód. Podnosząc zarzut błędnego ustalenia, iż zasądzona kwota tytułem zadośćuczynienia jest nieadekwatna do rozmiaru odniesionych obrażeń i doznanych cierpień, apelujący wnosił o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez zasądzenie dodatkowo kwoty 11.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik strony pozwanej wnosił o jej oddalenie i zasądzenie kosztów procesy za II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest nieuzasadniona albowiem podniesiony w niej, przez profesjonalnego pełnomocnika, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, z którego treści wynika właściwie zarzut obrazy prawa materialnego, tj. przepisu art. 445 kc, przez zasądzenie rażąco niskiego zadośćuczynienia, nie jest trafny.

Lektura materiału aktowego wskazuje, że dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego jest wszechstronna i odpowiada wymogom jakie stawiają jej przepisy art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c.

Dokonane na podstawie takiej oceny dowodów precyzyjne ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego w zakresie doznanej przez powoda w wyniku wypadku w dniu 11 stycznia 2014 roku krzywdy, na którą składają się doznane przez powoda obrażenia, uszczerbek na zdrowiu, oraz cierpienia fizyczne i psychiczne, są trafne i zasługują na akceptację Sądu Okręgowego.

Sąd Rejonowy, oceniając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia, uwzględnił wszystkie okoliczności podnoszone w apelacji, a które to składają się na pełny obraz doznanej przez powoda krzywdy, tj. okoliczności zdarzenia, rodzaj doznanych obrażeń ciała oraz rozmiar cierpień psychicznych i fizycznych a także wiek pokrzywdzonego.

Sąd Rejonowy w sposób wszechstronny i należyty uzasadnił wysokość zasądzonego zadośćuczynienia, któremu – w ocenie Sadu Okręgowego i wbrew odmiennemu poglądowi apelującego – nie można zarzucić, iż jest jedynie symboliczne i niewspółmierne do wskazanych powyżej okoliczności i w efekcie zasądzone zostało w granicach rażąco zaniżonych i nie odpowiadających wymogom art. 445 § 1 k.c.

Zasądzone zatem przez Sąd Rejonowy zaskarżonym wyrokiem zadośćuczynienie odpowiada przesłankom powołanego powyżej przepisu prawa materialnego.

Reasumując powyższe rozważania uznać należy, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów i sprowadza się jedynie do nieskutecznej polemiki z prawidłowym wyrokiem Sądu I instancji, który odpowiada powołanemu w jego uzasadnieniu prawu materialnemu.

Dlatego też, apelację jako nieuzasadnioną należało oddalić na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu między stronami za instancję odwoławczą orzeczono na zasadzie art. 102 k.p.c.

Mając bowiem na uwadze wiek pokrzywdzonego, jego sytuację materialną, charakter dochodzonego roszczenia za doznana krzywdę na osobie, a przede wszystkim okoliczność, iż wysokość należnego zadośćuczynienia ma charakter ocenny i uznaniowy, tj. jego ostateczna wysokość zależy od oceny Sądu, Sąd II instancji nie obciążył powoda, który przegrał postępowanie apelacyjne, obowiązkiem zwrotu kosztów procesu za II instancję na rzecz strony pozwanej.

SSO Grzegorz Ślęzak

SSO Paweł Hochman SSR del. Mariusz Kubiczek