Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 592/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 3 lutego 2015 roku wydanym w sprawie o sygn. akt
II C 57/14 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi II Wydział Cywilny w sprawie
przeciwko (...) S. A. (Spółka Akcyjna) z siedzibą w N. we Francji:


I. w zakresie dotyczącym powództwa H. M.:

1.  zasądził od (...) S. A. (Spółka Akcyjna) z siedzibą w N. we Francji na rzecz H. M. sumę 50.900 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 9 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty należności głównej oraz sumę 4.942.48 zł z tytułu kosztów procesu,

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

II. w zakresie dotyczącym powództwa A. D.:

1.  zasądził od (...) SocieteAnonyme (Spółka Akcyjna) z siedzibą w N. we Francji na rzecz A. D. sumę 21.500 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 9 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty należności głównej oraz sumę 3.492 zł z tytułu kosztów procesu,

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

III. nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Lodzi- Ś. w L. z tytułu kosztów sądowych:

1.  od (...) SocieteAnonyme (Spółka Akcyjna) z siedzibą w N. we Francji sumę 284,17 zł

2.  od H. M. sumę 24,49 zł.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 23 września 2012 roku na ulicy (...)
w Ł., między północą a godziną 1.00, doszło do wypadku komunikacyjnego polegającego na tym, że kierowany przez B. K. (1) samochód marki V. (...), w trakcie wyprzedzania innego pojazdu mechanicznego, uderzył w pieszego – K. W. (1), który zmarł na miejscu wypadku. Do wypadku doszło na odcinku drogi, wzdłuż której znajdowały się latarnie uliczne. Kierujący pojazdem B. K. (1) nie zauważył pieszego aż do chwili, gdy doszło do uderzenia pojazdu w pieszego. Do wypadku doszło na prostym odcinku drogi, w terenie zabudowanym. W chwili wypadku wyprzedzany przez B. K. (1) samochód marki T. jechał z prędkością 70-80 km/h. Pieszy w chwili wypadku znajdował się na jezdni i wykonywał krok z prawego na lewy pas jezdni.

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi z dnia 15 maja 2013 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt VII K 71/13, B. K. (1) kierujący w trakcie wyżej opisanego wypadku samochodem marki V. (...) został uznany za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k., tj. umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym polegającego na niezachowaniu szczególnej ostrożności i podjęciu manewru wyprzedzania innego pojazdu mechanicznego z prędkością nie mniejszą niż 90 km/h, przy dozwolonej prędkości administracyjnej 50 km/h, w następstwie czego doszło do potrącenia przechodzącego przez jezdnię w miejscu niedozwolonym pieszego – K. W. (1), co skutkowało śmiercią poszkodowanego na miejscu zdarzenia.

Poszkodowany pieszy w chwili wypadku miał 4,33 promila alkoholu we krwi.

W dacie wypadku B. K. (1) jako posiadacz wyżej opisanego pojazdu mechanicznego objęty był ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej z pozwanym zakładem ubezpieczeń.

Bezpośredni związek przyczynowy z wyżej opisanym zdarzeniem miało zarówno zachowanie pieszego K. W. (1), który nie zastosował się do zasad dotyczących przekraczania jezdni w miejscu innym niż oznakowane przejście dla pieszych, tj. nie ustąpił pierwszeństwa pojazdom oraz zachowanie kierującego pojazdem mechanicznym B. K. (2), który poruszał się z nadmierną prędkością (znacznie przekraczając prędkość dopuszczalną) w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania, czy ograniczył sobie możliwość prawidłowej obserwacji drogi i podjęcia skutecznych działań obronnych.

W chwili i miejscu wypadku maksymalna dopuszczalna prędkość pojazdu wynosiła 60 km/h. Jezdnia w chwili wypadku była oświetlona przez latarnie uliczne.

Gdyby kierujący pojazdem marki V. w chwili wypadku jechał z maksymalną dozwoloną w tymi miejscu prędkością, mógłby dostrzec pieszego i zatrzymać kierowany przez siebie pojazd na drodze hamowania wynoszącej 39 metrów. Pieszy, przy prawidłowej obserwacji drogi przez kierującego pojazdem, był widoczny z odległości ok. 50 metrów.

K. W. (1) w okresie od 8 grudnia 2008 roku do 23 września 2012 roku zatrudniony był w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku krupiera przez (...) Sp. z o.o., z wynagrodzeniem miesięcznym wynoszącym w czerwcu, lipcu i sierpniu 2012 roku po 1901,87 zł brutto (tj. po 1375,42 zł netto).

H. M. jako babcia K. W. (1) uczestniczyła w jego wychowaniu. Co najmniej od 2000 roku K. W. (1) oraz jego matka G. i siostra A. zamieszkiwali razem z H. M.. W 2009 roku A. W. wyszła za mąż, przyjęła nazwisko D. i zamieszkała ze swoim mężem. G. W. (1) w 2009 roku także wyprowadziła się z mieszkania swojej matki, H. M., a następnie zamieszkała z E. W., z którym zawarła związek małżeński. Od 2009 roku do 2012 roku z H. M. zamieszkiwał wyłącznie K. W. (1). W tym okresie powódka i poszkodowany prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. K. W. (1) robił zakupy dla siebie i H. M., chodził z nią do lekarzy. K. W. (1) wspomógł finansowo H. M. pokrywając część kosztów związanych z operacją kolana u powódki. Część zarabianych przez siebie pieniędzy K. W. (1) przekazywał H. M. na pokrycie kosztów prowadzenia ich wspólnego gospodarstwa domowego, w szczególności pokrycie wydatków bieżących związanych z lokalem mieszkalnym.

Siostra K. W. (1), A. D., po zawarciu związku małżeńskiego zamieszkała w niewielkiej odległości od miejsca zamieszkania K. W. (1) i H. M.. Powódka nadal utrzymywała częste kontakty ze swoim bratem, który został ojcem chrzestnym jej starszej córki. O śmierci K. W. (1) H. M. dowiedziała się od funkcjonariuszy Policji. Po śmierci K. W. (1) H. M. prowadzi gospodarstwo domowe sama.

W piśmie datowanym na 9 maja 2013 roku pozwany zakład ubezpieczeń potwierdził przyjęcie zgłoszenia szkody, zawierającego m.in. roszczenia H. M. i A. D. z tytułu śmierci K. W. (1).

W toku postępowania związanego z likwidacją szkody pozwany zakład ubezpieczeń ustalił, że na koszty utrzymania lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w Ł., w którym zamieszkiwali wspólnie H. M. i K. W. (1), składały się następujące kwoty miesięczne: opłaty za eksploatację w lokalu w kwocie 293,70 zł, opłaty za energię elektryczną ok. 55 zł, opłaty za dostawę wody ok. 21 zł.

W dniu 3 lutego 2011 roku pozwanemu zakładowi ubezpieczeń doręczono pismo K. W. (2) zawierające żądanie zapłaty kwoty 3530 zł z tytułu zwrotu kosztów pogrzebu Z. W. oraz kwoty 50.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za śmierć Z. W..

Pozwany zakład ubezpieczeń przyznał i wypłacił powódkom następujące kwoty z tytułu zadośćuczynienia po śmierci osoby najbliższej:

H. M. sumę 3500 zł,

A. D. sumę 2500 zł.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny, Sąd Rejonowy uznał, że powództwo H. M. zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części, zaś A. D.
w całości. Sąd pierwszej instancji przyjął, iż w rozpoznawanej sprawie zastosowanie znajduje
art. 362 k.c. nakazujący uwzględnienie przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody. W oparciu o treść opinii biegłego z zakresu analizy wypadków drogowych Sąd Rejonowy uznał, iż K. W. (1) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez to, że znalazł się na jezdni w miejscu innym niż oznaczone przejście dla pieszych i nie ustąpił pierwszeństwa pojazdom poruszającym się tą jezdnią, tj. nie powstrzymał się od wejścia na jezdnię do czasu oddalenia się tych pojazdów na bezpieczną odległość. Jednocześnie Sąd zważył, iż w świetle wydanej w niniejszej sprawie opinii biegłego z zakresu analizy wypadków komunikacyjnych, brak jest podstaw do przypisana pieszemu zarzutu naruszania innych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym – w szczególności, zgodnie z opinią biegłego, brak jest podstaw do przyjęcia, że jeżeli pieszy przechodził przez jezdnię, to czynił to w miejscu zabronionym, skoro w pobliżu nie było oznaczonego przejścia dla pieszych, z którego pieszy miałby obowiązek skorzystać. W ocenie Sądu Rejonowego nie zostało także udowodnione, aby istotny wpływ na przebieg wypadku miało to, że pieszy pozostawał pod wpływem alkoholu, chociaż niewątpliwie ten stan musiał ograniczyć zdolność poszkodowanego do obserwowania zachodzących wokół niego zdarzeń i od reagowania na nie. Sąd uznał, że kierujący pojazdem mechanicznym naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w stopniu bardzo istotnym i to on musi zostać uznany za głównego sprawcę wypadku, co zresztą wynika także z prawomocnego wyroku karnego, wiążącego w tym zakresie dla sądu cywilnego. Sąd Rejonowy zważył, iż kierujący samochodem marki V. w opisanych wyżej warunkach w ogóle nie powinien podejmować manewru wyprzedzania samochodu jadącego przed nim - skoro bowiem pojazd ten jechał z prędkością 70-80 km/h (a zatem wyższą niż maksymalna prędkość dozwolona w tym miejscu i czasie, wynosząca 60 km/h), to żeby go wyprzedzić kierujący samochodem V. musiał przeprowadzić manewr wyprzedzania z jeszcze większą prędkością, wynoszącą co najmniej 90 km/h, a zapewne nawet więcej. Tym samym sprawca wypadku wykonując manewr wyprzedzania innego pojazdu poruszał się z prędkością zdecydowanie większą od dozwolonej. W ocenie Sądu Rejonowego istotne znaczenie w sprawie niniejszej ma to, że gdyby B. K. (2) poruszał się w chwili wypadku z prędkością dozwoloną i prawidłowo obserwował to, co dzieje się na drodze, to zauważyłby pieszego z odległości ok. 50 metrów (do wypadku doszło w miejscu, gdzie istniało sprawne oświetlenie uliczne, a pieszy nie wtargnął nagle na jezdnię lecz stał lub wolno przechodził przez jezdnię) i zdołałby podjąć manewr hamowania umożliwiający zatrzymanie kierowanego przez siebie pojazdu (droga hamowania, uwzględniając czas reakcji kierowcy, przy prędkości maksymalnie dozwolonej wynosiłaby ok. 39 metrów). Co więcej, nawet gdyby kierujący pojazdem nie zdołał całkowicie zatrzymać pojazdu, to gdyby jechał z prędkością dozwoloną i podjął manewr hamowania, to niewątpliwie uderzyłby w pieszego z mniejszą prędkością, co z dużą dozą prawdopodobieństwa nie doprowadziłoby do zgonu pieszego.

W świetle tak poczynionych ustaleń i ocen, Sąd Rejonowy uznał, że nieprawidłowe zachowanie kierującego pojazdem było zasadniczą przyczyną wypadku, a nieprawidłowe zachowanie pieszego powinno na podstawie art. 362 k.c. skutkować obniżeniem wysokości roszczeń należnych powódkom o 20%.

Sąd pierwszej instancji uznał, iż obie powódki były najbliższymi członkami rodziny poszkodowanego, a ich relacje osobiste ze zmarłym bratem przejawiały się w istnieniu więzi emocjonalnej oraz częstych kontaktach (w przypadku A. D.) i wspólnym zamieszkiwaniu w przypadku H. M.. Roszczenie powódek w zakresie zadośćuczynienia znalazło swoją podstawę w art. 446 § 4 k.c.

Sąd Rejonowy uznał, iż wskazana przez powódkę H. M. jako suma należnego jej zadośćuczynienia (bez uwzględnienia przyczynienia poszkodowanego do powstania szkody), tj. 50.000 zł, jest sumą adekwatną do rozmiarów poniesionej przez powódkę krzywdy będącej skutkiem śmierci K. W. (1) – w szczególności jeżeli uwzględnić dramatyczne okoliczności
i nagły charakter śmierci poszkodowanego oraz to, że powódka wychowywała poszkodowanego od dziecka i prowadziła z nim wspólne gospodarstwo domowe w chwili jego śmierci. Suma ta uległa jednak obniżeniu na podstawie art. 362 k.c. do kwoty 40.000 zł (50.000 x 0,8). Sąd uwzględnił przy tym kwotę zadośćuczynienia już wypłaconego powódce przez stronę pozwaną (3500 zł) przyjmując, że do zapłaty z tego tytułu pozostaje suma 36.500 zł.

Podobnie dochodzona przez powódkę A. D. suma zadośćuczynienia pieniężnego określona w pozwie (przed uwzględnieniem art. 362 k.c.) na 30.000 zł została przez Sąd Rejonowy uznana za adekwatną do rozmiarów krzywdy powódki polegającej na utracie osoby najbliższej – w szczególności, jeżeli uwzględnić nagły charakter śmierci poszkodowanego oraz bliskie kontakty powódki z jej bratem. Suma ta również uległa obniżeniu na podstawie art. 362 k.c. do kwoty 24.000 zł (30.000 x 0,8). Sąd uwzględnił przy tym kwotę zadośćuczynienia już wypłaconego powódce przez stronę pozwaną (2500 zł) przyjmując, że do zapłaty z tego tytułu pozostaje suma 21.500 zł.

Za częściowo zasadne sąd pierwszej instancji uznał roszczenie powódki H. M.
o za zapłatę odszkodowania za znaczne pogorszenie się jej sytuacji życiowej (art. 446 § 3 k.c.). Sąd Rejonowy zważył, iż na skutek śmierci K. W. (1) doszło do znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej H. M., polegającego przede wszystkim na tym, że powódka obecnie musi wyłącznie sama ponosić wszystkie koszty związane ze swoim utrzymaniem, skoro gospodarstwo domowe prowadzi samodzielnie. Sąd wskazał, iż w szczególności, należy uwzględnić to, że z korzystaniem z lokalu, w którym powódka uprzednio zamieszkiwała wspólnie z K. W. (1), związane są stałe wydatki rzędu 400 zł miesięcznie. Do chwili śmierci poszkodowanego wydatki te były pokrywane wspólnie przez niego i H. M., przy czym Sąd uznał, że w świetle zasad doświadczenia życiowego można przyjąć, że poszkodowany pokrywał ok. połowy tych wydatków, tj. ok. 200 zł miesięcznie, a dochody poszkodowanego z pewnością pozwalały na pokrywanie tego rodzaju wydatków, do których ponoszenia z pewnością poszkodowany czuł się zobligowany, skoro zamieszkiwał wspólnie z babcią, z którą łączyła go silna więź emocjonalna. Sąd Rejonowy przyjął, że nie ma żadnych powodów aby sądzić, że także w późniejszym okresie – którego czas trwania można oszacować co najmniej na 5 lat od zajścia przedmiotowego wypadku (biorąc pod uwagę wiek poszkodowanego i powódki oraz możliwość wyprowadzenia się przez poszkodowanego od powódki i założenia przez niego własnej rodziny) - K. W. (1) w podobny sposób nie pomagałby finansowo powódce. Pomoc K. W. (1) dla powódki przejawiała się także w wykonywaniu takich czynności jako robienie i przynoszenie do domu zakupów czy towarzyszenie powódce w odbywaniu wizyt lekarskich. Sąd przyjął, że powódka uzyskiwała także korzyść majątkową dzięki temu, że wydatki związane z zakupami żywności ponosiła wspólnie z poszkodowanym. Sąd uznał zatem, iż przyjąć należy, że uszczerbek majątkowy poniesiony przez powódkę na skutek śmierci K. W. (1) wynosi ok. 300 zł miesięcznie, co w wymiarze 5 lat daje sumę 18.000 zł (300 x 12 x 5), którą na podstawie art. 362 k.c. należy obniżył o 20 %, tj. do 14.400 zł (18.000 x 0,8). Taką właśnie sumę zasądził na rzecz H. M. na podstawie art. 446 § 3 k.c.

Apelację od opisanego wyroku złożył pozwany, zaskarżając powyższe orzeczenie w części:

I. zasadzającej od Pozwanego na rzecz Powódki H. M. kwotę 20.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 14.400 zł wraz z odsetkami ustawowymi tytułem znacznego pogorszenia sytuacji życiowej tj. co do części pkt. I.1 wyroku,

II. zasadzającej od Pozwanego na rzecz Powódki A. D. kwotę 11.500 zł wraz z odsetkami ustawowymi tytułem zadośćuczynienia tj. co do części pkt. II. 1 wyroku,

III. rozstrzygającej o kosztach procesu tj. co do części pkt. I. 1., II. 1. i całego punktu III. 1 i 2 wyroku

zarzucając sądowi pierwszej instancji naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy:

1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, które doprowadziło do wyciągnięcia przez Sąd I instancji błędnego wniosku, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, że:

1. poszkodowany K. W. (1) zamieszkiwałby wraz z babcią H. M. jeszcze przez około 5 lat, podczas gdy powyższe nie wynika z materiału dowodowego, a nadto biorąc pod uwagę, że Poszkodowany pozostawał w wieloletnim związku z K. M. (od ok. 4-5 lat), wolne chwile spędzał właśnie z nią, planowali zawarcie związku małżeńskiego oraz wspólny wyjazd do S. w celu pracy zarobkowej (co wynika z protokołu rozmowy z K. M. (akta szkody k. 171), nie jest prawdopodobne, aby zamieszkiwał z babcią jeszcze przez okres 5 lat i nie utworzył własnego centrum życiowego z dziewczyną K. M.;

2. po śmierci Poszkodowanego nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej Powódki H. M., podczas gdy z materiału dowodowego powyższe nie wynika, wręcz przeciwnie
- z zeznań świadka G. W. (2) i Powódki A. D. wynika, że po śmierci Poszkodowanego nikt Powódce nie pomagał finansowo, co przemawia za tym, iż jej sytuacja materialna nie mogła ulec znacznemu pogorszeniu, bowiem z zasad doświadczenia życiowego wynika, że w takich sytuacjach najbliższa rodzina wspiera finansowo osobę potrzebującą, tym bardziej w rodzinie, w której panują „zdrowe” relacje,

2. art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, ze Powódka H. M. udowodniła, iż doszło do znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej, podczas gdy nie wykazała ona, że w istocie doszło do pogorszenia jej sytuacji życiowej, które to pogorszenie było istotne, biorąc pod uwagę, że Poszkodowany K. W. (1) nie zawsze pracował w wymiarze pełnego etatu (zeznania świadka G. W. (2), protokół z 29.04.2014 r.) oraz, że incydentalnie przekazywane Powódce kwoty stanowiły jedynie udział we wspólnych kosztach prowadzenia gospodarstwa domowego,

3. art. 232 k.p.c. w zw. z art. 228 k.p.c. poprzez uznanie, że Pozwany nie udowodnił, aby istotny wpływ na przebieg wypadku miało to, że pieszy K. W. (1) pozostawał pod wpływem alkoholu (4,33 promila), podczas gdy powszechnie wiadomo, iż tak wysokie stężenie alkoholu we krwi ma istotny wpływ na zdolności psychomotoryczne człowieka i prowadzi do istotnych zaburzeń funkcjonowania organizmu,

II. Naruszenie przepisów prawa materialnego:

1. art. 362 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że Poszkodowany K. W. (1) swoim zachowaniem przyczynił się do powstania szkody w 20%, podczas gdy stopień przyczynienia Poszkodowanego był znaczny, ze względu na głęboki stan upojenia alkoholowego (4,33 promila) oraz nieustąpienie miejsca nadjeżdżającym pojazdom i uzasadniał obniżenie należnego zadośćuczynienia co najmniej o 50%,

2. art. 446 § 3 k.c. poprzez jego zastosowanie, podczas gdy przepis ten nie powinien zostać zastosowany, bowiem nie doszło do istotnego pogorszenia sytuacji życiowej Powódki, biorąc pod uwagę, iż obecnie uzyskuje ona emeryturę ok. 1700 zł netto (zeznania Powódki, protokół rozprawy z 27.01.2015 r.), a wydatki na utrzymanie domu wynoszą ok. 300-400 zł (protokół rozmowy z Powódką, akta szkody k. 174), co oznacza, że była ona w stanie zaspokajać swoje potrzeby życiowe po śmierci Poszkodowanego,

3. art. 446 § 4 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na:

1. uznaniu, że zachodzi przesłanka zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz Powódki A. D., podczas gdy nie należała ona do kręgu osób najbliższych zmarłemu, bowiem prowadziła odrębne gospodarstwo domowe, nie dzieliła trudów życia codziennego ze zmarłym oraz posiadała własną rodzinę,

2. uznaniu, że zasądzone na rzecz Powódki H. M. i A. D. zadośćuczynienie jest odpowiednie do doznanej przez nią krzywdy, podczas gdy kwota zasądzonego zadośćuczynienia jest rażąco zawyżona.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez oddalenie powództwa w tej części oraz zasądzenie od Powódek na rzecz Pozwanego kosztów procesu przed Sądem I instancji oraz przed Sądem II instancji według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych ( protokół – k. 224, czas nagrania 00:11:57 – 00:17:19).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. zasadą postępowania cywilnego jest swobodna ocena dowodów, której orzekający sąd dokonuje wedle własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wbrew zarzutom podniesionym przez stronę pozwaną Sąd Rejonowy właściwej oceny wiarygodności i mocy dowodów w oparciu o prawidłowe ustalenia faktyczne w sposób nie pozostający w sprzeczności z regułami logiki i doświadczenia życiowego, czym nie naruszył powołanego przepisu Kodeksu postępowania cywilnego. Stanowisko Sądu Rejonowego zostało przy tym wyczerpująco i przekonująco uzasadnione. Sąd Okręgowy podziela zatem i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. obejmuje te szkody spowodowane przez śmierć osoby najbliższej, które nie podlegają wyrównaniu na podstawie innych przepisów, a w szczególności na podstawie art. 446 § 1 i § 2 k.c. Pamiętać należy przy tym, iż ścisłe rachunkowe określenie wysokości odszkodowania przyznanego na tej podstawie nie jest możliwe. Jest to pewien szacunek i ścisłe wykazywanie dochodów zmarłego czy jego partycypacji w wydatkach związanych z utrzymaniem powódki nie jest konieczne dla ustalenia wysokości odszkodowania z art. 446 § 3 k.p.c. - ma to znaczenie jedynie pomocnicze. Mając przy tym na względzie wiek powódki H. M. utrata najbliższej jej osoby z pewnością stanowi znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej powódki w rozumieniu powołanego przepisu. Okoliczność wspólnego zamieszkiwania jest przy tym drugorzędna dla oceny wysokości należnego odszkodowania, gdyż bliskie relacje łączące powódkę ze zmarłym wnukiem mogą uzasadniać przypuszczenie, iż wspierałby on babcię materialnie oraz udzielałby jej pomocy niezależnie od pozostawania we wspólnym gospodarstwie domowym. Słusznie przy tym zważył Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 26 marca 2015 roku w sprawie o sygn. akt I ACa 1251/14, iż „ z punktu widzenia hipotezy art. 446 § 3 k.c. istotne są nie tylko utracone dochody zmarłej osoby najbliższej. Nie bez znaczenia jest też pozbawienie możliwości korzystania przez najbliższych z faktycznego wsparcia zmarłego, w tym wykonywania przez niego różnego rodzaju świadczeń niepieniężnych na rzecz rodziny. Świadczenia te, jakkolwiek trudno wyliczalne, mają niewątpliwie swój wymiar majątkowy, bowiem zwalniają uprawnionych z konieczności pokrywania ich kosztów. Chodzi tu np. o wykonywanie różnych prac, w tym fizycznych, na rzecz rodziny, opiekę”.

Jednocześnie w ocenie Sądu Okręgowego nie są zasadne podnoszone przez stronę pozwaną argumenty, iż bezpodstawnym było przyjęcie, iż okres wspólnego zamieszkiwania przez K. W. (1) z powódką H. M. mógłby wynosić ok. 5 lat od dnia wypadku i że w tym czasie wnuk powódki ponosił średnio miesięcznie około połowę kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania. Są to oczywiście pewne domniemania oraz wyliczenia szacunkowe, jednak jak najbardziej uprawnione wobec wieku poszkodowanego w chwili wypadku i jego ówczesnej sytuacji osobistej i materialnej. Z zeznań świadków oraz pozostałego zgromadzonego materiału dowodowego w żaden sposób nie wynika, iż K. W. (1) planował w najbliższym czasie wyprowadzić się od babci, czy założyć własną rodziną. Oceny tej nie zmienia fakt pozostawania w długoletnim związku z dziewczyną. K. W. (1) planował m.in. przeprowadzić remont zajmowanego wspólnie z powódką mieszkania i zamieszkać w nim wraz z partnerką życiową oraz czuł się bardzo związany z babką, był zaangażowany w jej sprawy i problemy. Dodać należy przy tym, iż równie prawdopodobnym jest, iż K. W. (1) wobec bliskiej relacji z powódką nawet po wyprowadzce czułby się zobligowany nadal wspierać swoją babkę oraz pomagać jej materialnie.

Również jako nieuzasadniony należy uznać podniesiony przez stronę pozwaną argument, iż

skoro pozostali członkowie rodziny zeznali, iż nie pomagają finansowo powódce H. M. po śmierci K. W. (1), to oznacza to, iż jej sytuacja życiowa nie uległa znacznemu pogorszeniu. W świetle powyższych rozważań jest to raczej argument uzasadniający zasądzenie stosownego odszkodowania na rzecz powódki. Powódka H. M. ma 83 lata pozostaje na emeryturze. Z racji wieku dokuczają jej liczne problemy zdrowotne. W świetle przytoczonych powyżej rozważań dotyczących przesłanek zastosowania przepisu art. 446 § 3 k.p.c. uznać należy, iż Sąd Rejonowy zasadnie przyjął, iż doszło do znacznego pogorszenia się sytuacji powódki biorąc pod uwagę, że mogła ona liczyć na wsparcie wnuka we wszystkich sferach życia, a po jego śmierci spadł na nią cały ciężar utrzymania. Należy mieć przy tym na względzie, iż z racji wieku i stanu zdrowia powódki H. M. jej potrzeby materialne, nie tylko związane z kosztami utrzymania, czy leczenia, ale także z koniecznością korzystania z pomocy osób trzecich mogą jeszcze wzrosnąć, a pozostali członkowie rodziny mogą nie być w stanie lub nie czuć się zobligowani do wspierania powódki w tym zakresie, tak jak to czynił jej wnuk.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika również, aby pomoc udzielana powódce H. M. miała charakter „incydentalny”, jak to określił skarżący. Niezależnie od wymiaru zatrudnienia i wysokości dochodów uzyskiwanych przez K. W. (1) z zeznań świadków jednoznacznie wynika, iż pomagał on stale swojej babci przeznaczając część swoich dochodów na koszty wspólnego utrzymania oraz aktywnie pomagał jej we wszystkich codziennych obowiązkach oraz dojazdach do lekarzy, co jak wykazano powyżej jest bardzo istotne na gruncie rozważań dotyczących odszkodowania przewidzianego w art. 446 § 3 k.c.

Dlatego też porównanie dochodów powódki z jej obecnymi wydatkami i potrzebami, a także porównanie jej obecnej sytuacji życiowej z tą, w jakiej znajdowała się za życia wnuka lub też w jakiej znajdowałaby się, gdyby jej wnuk żył zdecydowanie uprawniało Sąd pierwszej instancji do zastosowania art. 446 § 3 k.c. poprzez przyjęcie, iż należne jest jej odszkodowanie z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej na skutek śmierci najbliższego członka rodziny. Niezasadny jest zatem również zarzut naruszenie prawa materialnego przez sąd pierwszej instancji w tym zakresie.

Odnosząc się zaś do zarzutu naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 228 k.p.c. poprzez uznanie, iż powód nie udowodnił wpływu pozostawania pieszego pod wpływem alkoholu na przebieg wypadku, podczas gdy jest to fakt powszechnie znany niewymagający dowodu zważyć należy, iż sąd pierwszej instancji uwzględnił okoliczność pozostawania K. W. (1) pod wpływem alkoholu obniżając wysokość roszczeń należnych powódkom o 20 %. Sąd Rejonowy dokonując takiej oceny oparł się na opinii biegłego z zakresu analizy wypadków drogowych uzupełnionej wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie. Wskazać należy, iż strona pozwana nie kwestionowała tej opinii po jej uzupełnieniu przez biegłego i nie składała wniosku o powołanie innego biegłego tej samej specjalności. Sąd pierwszej instancji nie miał podstaw do odmówienia wiarygodności przedmiotowej opinii, z której wynikało, iż prawidłowa jazda kierowcy samochodu pozwoliłaby mu dostrzec K. W. (1) z odległości umożliwiającej uniknięcie potrącenia pieszego albo
w razie potrącenia obrażenia pieszego nie doprowadziłyby do jego śmierci. Sąd Okręgowy podziela stanowisko sądu pierwszej instancji, iż fakt pozostawania przez K. W. (1) pod wpływem alkoholu – nawet w wysokim stężeniu – miał znaczenie dla przyczynienia się do wypadku ze względu na ograniczone możliwości oceny sytuacji na drodze i zachowania bezpieczeństwa podczas przekraczania jezdni, ale zasadniczą przyczyną wypadku była nieprawidłowa, niezgodna
z przepisami jazda kierowcy pojazdu, który z powodu znacznego przekroczenia prędkości i jednoczesnego wykonywania manewru wymijania co potrącił K. W. (1) doprowadzając do jego śmierci.

Przechodząc w tym miejscu do oceny zarzutu naruszenia prawa materialnego, tj. art. 362 k.c. wskazać należy, iż jest on również niezasadny. Sąd Okręgowy podziela bowiem stanowisko Sądu Apelacyjnego w Lublinie przytoczone w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 marca 2015 roku w sprawie o sygn. akt I ACa 829/14 (publ. LEX nr 1667603), iż „ ustalenie przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody nie prowadzi automatycznie do zmniejszenia odszkodowania. Ustalenie przyczynienia się jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością”. Sąd Okręgowy zgadza się zatem z ustaleniami sądu pierwszej instancji co do wysokości przyczynienia się poszkodowanego, bowiem twierdzenia skarżącego, iż przyczynienie powinno sięgać 50 % nie znajduje, co wykazano powyżej, uzasadnienie w zgromadzonym materiale dowodowym.

Sąd Okręgowy jako niesłuszny ocenia również zarzut skarżącego, iż doszło do naruszenia
art. 446 § 4 k.c. przez Sąd pierwszej instancji na skutek przyjęcia, iż powódka A. D. należała do kręgu osób najbliższych zmarłego oraz poprzez przyznanie obu powódkom rażąco zawyżonej kwoty zadośćuczynienia. Powołany przepis mówi o najbliższych członkach rodziny, co
w orzecznictwie i doktrynie zostało doprecyzowane poprzez przyjęcie, iż mowa jest tutaj o rodzinie w szerokim rozumieniu tego słowa . Powołać należy się w tym miejscu na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 27 czerwca 2014 roku, zgodnie z którym
pojęcie najbliższych członków rodziny, jakim posłużył się ustawodawca w art. 446 § 4 KC ujmowane jest w judykaturze i piśmiennictwie szeroko. Obejmuje nie tylko rodziców i dzieci, ale też inne osoby, które z uwagi na konkretny układ stosunków faktycznych pozostawały w relacjach szczególnej bliskości, niezależnie od formalnej kolejności pokrewieństwa wynikającej z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Aby więc ustalić, czy występujący o zadośćuczynienia jest najbliższym członkiem rodziny nieżyjącego sąd powinien sprawdzić, czy istniała dostatecznie mocna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym roszczenia a zmarłym”. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia w ocenie Sądu Okręgowego wątpliwości co do faktu iż powódkę A. D. niezależnie od łączącego ją pokrewieństwa ze zmarłym łączyła silna więź emocjonalna i że była ona jedną z najbliższych mu osób. Powódka i K. W. (1) razem się wychowywali i mieszkali do czasu zawarcia przez powódkę związku małżeńskiego. Spędzili zatem wspólnie dzieciństwo, a jako dorośli nadal pozostawali przecież rodziną i wspierali się wzajemnie, spędzali wspólnie czas, rodzinne uroczystości. K. W. (1) opiekował się ponadto dziećmi powódki, był ojcem chrzestnym jej córki. Powódka A. D. bardzo przeżyła śmierć brata. Zasądzone na jej rzecz zadośćuczynienie za jego śmierć na podstawie art. 446 § 4 k.c. jest zatem zasadne i w żadnym stopniu nie jest wygórowane. Tym bardziej nie jest wygórowane zadośćuczynienie zasądzone na rzecz powódki H. M., która wychowywała K. W. (1) i którą łączyła z nim silna więź oparta na wzajemnym wsparciu oraz wynikająca z faktu, iż zmarły mieszkał z nią niemal przez całe swoje życie.

Podsumowując powyższe rozważania stwierdzić należy, iż w świetle wskazanych przez skarżącego zarzutów brak było podstaw do uchylenia lub też zmiany zaskarżonego wyroku, co skutkowało oddaleniem apelacji pozwanego jako bezzasadnej, na podstawie art. 385 k.p.c.

Na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., w zw. z art. 391 §1 k.p.c. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz każdej z powódek kwoty po 1.200,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym – stosownie do § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu