Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1251/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 lipca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA Beata Waś

Sędziowie: SA Agata Zając

SO (del) Marcin Łochowski (spr.)

Protokolant: Izabela Nowak

po rozpoznaniu w dniu 31 lipca 2015 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa B. G. i D. G.

przeciwko R. C.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 27 lutego 2014 r.

sygn. akt XXV C 1025/12

uchyla zaskarżony wyrok częściowo tj. w punktach 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 9, 10, 11, znosi postępowanie w zakresie rozprawy z dnia 18 lutego 2014 r. i przekazuje sprawę w tej części Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 1251/14

UZASADNIENIE

B. G. i D. G. wnieśli pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko R. C., domagając się nakazania pozwanemu zaniechania naruszania dóbr osobistych powodów, zobowiązanie pozwanego do zamieszczenia oświadczenia o treści sprecyzowanej w pozwie oraz zasądzenia na rzecz powoda kwoty 10.000 zł, a na rzecz powódki kwoty 1.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa (k.132). Wyznaczony z urzędu pełnomocnik pozwanego, wskazał, że ze względu na brak kontaktu z pozwanym nie ma możliwości zajęcia stanowiska w sprawie (k.147).

Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 27 lutego 2014 r. uwzględnił powództwo w przeważającej mierze.

Sąd Okręgowy ustalił, że córka powodów M. G. pozostawała w nieformalnym związku z pozwanym. W dniu (...) urodziło się dziecko M. G. i pozwanego – S. C.. Niedługo po urodzeniu dziecka, stosunki między pozwanym i M. G. uległy pogorszeniu, co skutkowało ich rozstaniem. Rozpoczęły się nieporozumienia na tle kontaktów pozwanego z dzieckiem. W lipcu 2011 r. pozwany odebrał dziecko od matki i zaczął samowolnie je przetrzymywać. W dniu 4 sierpnia 2011 r. matka dziecka przy pomocy swojego ojca – powoda, brata i bliżej nieokreślonych osób zabrała dziecko ojcu. W zdarzeniu tym nie brała bezpośredniego udziału B. G.. W trakcie zajścia w stosunku do pozwanego używano przemocy – pozwany był kopany, bity pięścią po ciele, zastosowano wobec niego paralizator i gaz obezwładniający. Działania te spowodowały u niego szereg urazów głowy i ciała. W związku z tymi czynami powód, jego córka i syn oraz inna jeszcze osoba zostali oskarżeni. W chwili obecnej postępowanie karne w tej sprawie nadal się toczy.

O zdarzeniu tym pozwany informował różne instytucje i osoby drogą mailową oraz na stronach internetowych, opatrując te informacje swoimi komentarzami. Maile wysyłane przez pozwanego do miejsc pracy powodów docierały do większości pracowników tam zatrudnionych. W konsekwencji, powódka stała się osobą znaną w zakładzie pracy oraz w miejscu zamieszkania. Wzywana była przez dyrekcję jej zakładu pracy do składania wyjaśnień. Również znajomi oczekiwali od niej wyjaśnień. Pozwany nigdy nie konsultował z nią informacji umieszczanych w mailach, czy też na stronach internetowych, chociaż zna jej adres mailowy i numer prywatnego telefonu komórkowego. Powódka nigdy nie wyrażała zgody na publikację jej wizerunku. W wyniku działań pozwanego pogorszył się stan zdrowia powódki – ma ona problemy ze snem, jest nerwowa, w pracy usiłuje się skupić, daje upust emocjom w domu.

Na stronach internetowych pozwany informuje na bieżąco o różnych sprawach, jakie toczą się z udziałem jego i członków rodziny G.. Pisze o podrabianiu przez powoda dokumentów medycznych i potwierdzaniu fałszywych, przekupywaniu sędziów, urzędników państwowych oraz namawianiu innych lekarzy do poświadczania nieprawdy. Pozwany nadal wysyła maile do urzędów w Polsce i za granicę. Podważa w nich kwalifikacje zawodowe powoda jako lekarza-ortopedy. Wysuwa różne zastrzeżenia pod adresem dyrekcji szpitala i samego szpitala, w którym powód pracuje, co skutkuje procesami cywilnymi między nimi. Korespondencja ta powodowała też konieczność tłumaczenia się powoda przed dyrektorem kliniki, w której jest zatrudniony, z opisywanych w niej zdarzeń.

Informacje przekazywane przez pozwanego spowodowały sensację w środowisku szpitalnym powoda, co powoduje niesprzyjającą dla niego atmosferę. Obecnie pozwany podaje na stronach internetowych pełne dane osobowe powodów i członków ich rodziny, łącznie z numerami PESEL, zdjęciami, kartami informacyjnymi ze szpitala. Wszystko to robi bez konsultacji z powodem, bez jego zgody. Takie działania pozwanego są stresogenne. Pozwany nadal uaktualnia strony internetowe dotyczące powodów i ich rodziny, używa pełnych danych osobowych, umieszcza ich zdjęcia, w tym także montowane (np. ciało nagiej kobiety z twarzą powódki), a także pełne zdjęcia swojego synka, dodaje nowe informacje.

Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie. Wskazał, że przepis art. 23 k.c. odnosi się do dóbr osobistych człowieka. Z przepisu tego wprost wynika, że ochrona dóbr osobistych jest wszechstronna. Może ona być realizowana w różny sposób i za pomocą różnych środków, może mieć zarówno charakter niemajątkowy, jak i majątkowy. Natomiast z art. 24 § 1 k.c. wynika jednoznacznie, iż ochrona dóbr osobistych przysługuje jedynie przed działaniem bezprawnym. Przesłanka bezprawności działania jest przesłanką konieczną do udzielenia ochrony o charakterze niemajątkowym i majątkowym, przewidzianej w tym przepisie. Pozwany miał obowiązek wykazania istnienia okoliczności usprawiedliwiających jego działanie, a więc wyłączających bezprawność. Według Sądu I instancji, do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych zalicza się: działanie w ramach porządku prawnego, to jest działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego oraz działanie w obronie uzasadnionego interesu. Zdaniem Sądu Okręgowego, w niniejszej sprawie przesłanki egzoneracyjne nie zostały przez pozwanego wykazane.

Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (art. 24 § 1 k.c.). W razie naruszenia dobra osobistego sąd może również, na żądanie tego, czyje dobro osobiste zostało naruszone, zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia (art. 448 k.c.).

Dla oceny zasadności powództwa o ochronę dóbr osobistych stwierdzić należy przede wszystkim, czy określone działanie pozwanego naruszyło konkretne dobra osobiste powodów, a następnie, czy działanie to było bezprawne. Sąd Okręgowy wskazał, że treść faksów, maili i stron internetowych w zakresie traktującym o powodach jest nieadekwatna w swej formie i treści do przedstawionych przez stronę pozwaną dowodów. Pozwany co prawda tłumaczył treść publikacji prawdziwością zdarzeń w nich opisywanych, jednakże trudno mówić o zasadności podawania ich w tak niewybrednej formie do wiadomości wielu osób z kręgu znajomych, pracowników i pracodawców powodów, tym bardziej – do wiadomości różnych urzędów, organów w kraju i za granicą. Nie było w tym bowiem żadnego interesu społecznego, który mógłby w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać działania pozwanego. Sposób, w jaki pozwany pisał w ww. publikatorach o powodach i ich rodzinie nie może zostać uznany za usprawiedliwiony nawet wtedy, gdy sąd orzekający w sprawie karnej uzna czyn powoda wobec pozwanego za przestępny i penalizowany. Czyn taki z pewnością jest naganny, jednakże nie usprawiedliwia to publikacji w takiej formie i na tak szerokich forach, jak stosowane przez pozwanego. Wskazać też należy, iż pozwany nawet nie uprawdopodobnił, by toczyło się wobec powoda jakiekolwiek inne postępowanie karne o pozostałe czyny wskazywane dość dowolnie przez pozwanego, a szczególnie dotyczące pracy zawodowej powoda. Działania takie naruszały zatem dobro osobiste powoda w postaci jego dobrego imienia jako lekarza.

Pozwany bardzo ogólnie powoływał się na łapówki, fałszerstwa powoda, nakłanianie przez powoda innych lekarzy do poświadczania nieprawdy w dokumentach, przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, jednakże w żaden sposób te okoliczności nie zostały nawet uprawdopodobnione. Jeśli faktycznie pozwany opierałby się w ww. publikacjach na konkretnych materiałach, używając tak dosadnych wobec powoda określeń, to, zdaniem Sądu Okręgowego, nic nie stało na przeszkodzie, by wskazać czy przedłożyć je na poparcie swoich twierdzeń.

Przeciwko powodowi toczy się postępowanie o przestępne działanie, o którym pozwany pisał w przedmiotowych publikacjach. Nie jest ono jednakże zakończone i – według Sądu I instancji – do czasu wydania prawomocnego wyroku skazującego powoda, pozwany nie ma prawa pisać o tych zdarzeniach w sposób identyfikujący powoda i publikować zdjęć powoda, jako że powód nie jest osobą powszechnie znaną, a działanie pozwanego nie miało charakteru działania w interesie publicznym. Pozwany w ogóle nie wykazał natomiast, by wobec powódki toczyło się jakiekolwiek postępowanie karne. Używanie słów babcia-bandyta nie było więc niczym usprawiedliwione. Nie można też usprawiedliwić treści faksu pozwanego wysłanego do zakładu pracy powódki nawet namiastką interesu społecznego, czy jakąkolwiek inną potrzebą, poza pozbawieniem jej dobrego imienia. Powód w żadnym stopniu nie uprawdopodobnił zasadności użycia takiego określenia wobec powódki.

Sąd Okręgowy uznał więc, że zaistniały okoliczności z art. 24 § 1 k.c., stanowiące podstawę roszczenia przewidzianego w zd. 2 § 1 art. 24 k.c. Powodowie ściśle określili czynności, których strona powinna dokonać w przypadku, gdy w grę wchodzi ochrona naruszonego już dobra. Pozwany nie obalił domniemania bezprawności swego działania, mógł zatem być zobowiązany – co do zasady – do wykonania roszczeń wynikających z punktów 3. – 6. pozwu, przy ich stosownej modyfikacji. Zdaniem Sądu I instancji, nie można było jednak nakazać pozwanemu zaniechania naruszania dóbr osobistych powodów w postaci dobrego imienia na stronach internetowych, bowiem żądanie to ma charakter ocenny i trudno byłoby je poddać jakiejkolwiek kontroli. Wystarczające zatem było zakazanie pozwanemu umieszczania na stronach internetowych jakichkolwiek materiałów dotyczących obojga powodów (co oznacza także zakaz publikacji zdjęć) określone w roszczeniach ad 3. i 4. in fine. Dlatego w pozostałej części ww. żądania zostały oddalone. Również żądania określone w pkt 5. i 6. pozwu nie mogły być uznane za zasadne w całości. Sąd I instancji uznał, że pozwany winien przeprosić powodów na określonych przez nich stronach internetowych, jak również przesłać maile do wskazywanych podmiotów z przeprosinami. Wskazać jednakże należy, iż Sąd Okręgowy nie mógł nakazać pozwanemu publikacji oświadczenia żądanego przez powodów, że podane przez niego informacje dotyczące powodów są nieprawdziwe. Sąd I instancji nie badał bowiem prawdziwości twierdzeń pozwanego odnośnie powodów we wskazywanych przez nich publikacjach, ale ich rzetelność.

W procesie o ochronę dóbr osobistych pozwany miał również obowiązek wykazać, że opublikowanie wizerunku powoda i powódki na stronach internetowych nie było bezprawne w rozumieniu art. 81 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. Nr 80 z 2000 r., poz. 904 ze zm. – dalej, jako: „p.a.”). Bezprawność działania, zgodnie z art. 81 ust. 1 p.a. wyłącza zgoda uprawnionego. Istnienia zgody uprawnionego ani jej zakresu nie domniemywa się. Na pozwanym ciążył więc obowiązek wykazania uzyskania zgody na rozpowszechnianie wizerunków powodów w oznaczonych warunkach. W przepisie art. 81 ust. 2 p.a. określono, że zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych, a także osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej, jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

Na spornych fotografiach przedstawiony jest rzeczywiście wizerunek powoda i jest on na nich rozpoznawalny (mimo czarnej opaski na oczach) – wizerunek spełnia zatem funkcję identyfikacyjną i informacyjną. Podobieństwo jest dostrzegalne nie tylko dla powoda, ale także dla osób trzecich. Uzyskanie ochrony na podstawie art. 81 p.a. wymagało tylko wykazania, że doszło do rozpowszechnienia wizerunku, które pozostaje poza sferą wyjątków z art. 81 ust. 2 p.a. i na które powodowie nie zezwolili. Ochrona ta ma charakter bezwzględny. Rozpowszechnianie wizerunku bez zezwolenia uzasadniać może dochodzenie roszczeń na podstawie art. 78 ust. 1 p.a., ponieważ odsyła do niego art. 83 p.a. Z drugiej strony, jeżeli w wyniku tego rozpowszechniania naruszone zostały dobra osobiste, jak np. dobre imię – to zastosowanie może znaleźć art. 448 k.c. Wybór należy do uprawnionego. Środki ochrony są w obu przypadkach podobne, ale nie identyczne. Strona powodowa powoływała się jedynie na podstawę prawną wynikającą z k.c. Pozwany nie otrzymał zgody powodów na publikacje ich fotografii ani, tym bardziej, na umieszczenie ich dla zilustrowania tekstów, naruszających ich dobra osobiste w postaci dobrego imienia.

Publikacje pozwanego zdecydowanie przekraczały granice działania usprawiedliwionego chociażby jego osobistym interesem. Świadczą o dużym natężeniu złej woli. Ich zakres dotykał wszystkich członków rodziny powodów. Istotniejsze jest jednak, że spór osobisty zaistniały na tle odebrania dziecka pozwanemu przeniesiony został na grunt zawodowy obojga powodów, chociaż nie było podstaw ku temu. Dlatego Sąd I instancji nie uznał publikacji pozwanego za usprawiedliwione nagannym działaniem powoda przy odbieraniu pozwanemu dziecka, nawet jeśli pozwany ucierpiał przy tym w sposób opisywany przez siebie, czy ujęty w treści aktu oskarżenia.

Ustalenie odpowiedniej sumy pieniężnej powinno nastąpić z uwzględnieniem wszelkich okoliczności dotyczących rodzaju chronionego dobra, rozmiaru doznanego uszczerbku, charakteru następstw naruszenia, stosunków majątkowych zobowiązanego itp. Mając to wszystko na uwadze Sąd Okręgowy uznał, że żądana przez powoda kwota 10.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, jest zbyt wygórowana. Wysokość sum zasądzonych na podstawie art. 448 k.c., winna być umiarkowana, co uzasadnione jest możliwością kumulatywnego stosowania innych środków ochrony naruszonego dobra osobistego poszkodowanego. W ocenie Sądu Okręgowego, stosownymi kwotami dla obojga powodów będą kwoty po 1.000 zł, które spełnią swój charakter prewencyjny wobec pozwanego. Dlatego też, Sąd I instancji oddalił powództwo co do zadośćuczynienia w pozostałym zakresie.

W apelacji pozwany zaskarżył wyrok w całości, zarzucając zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie:

- art. 233 k.p.c. przez dowolną a nie swobodną ocenę zebranego materiału dowodowego, polegającą na uznaniu, że autorem treści zamieszczanych na stronach internetowych wskazywanych przez powodów jest pozwany, podczas gdy pozwany nie potwierdził takiej okoliczności, a wynika ona wyłącznie z zeznań powodów;

- art. 217 § 2 k.p.c. w zw. 227 k.p.c. w zw. z art. 258 k.p.c. przez oddalenie wniosków dowodowych pozwanego, tj. wniosków o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków zgłoszonych w odpowiedzi na pozew, mimo iż Sąd I Instancji dysponował danymi osobowymi (imię i nazwisko świadka), miejscem pracy świadka (adres do doręczeń) oraz były wskazane okoliczności, na jakie świadek był powoływany, a w konsekwencji istniały przesłanki formalne do wezwania świadków, a następnie dopuszczenia i przeprowadzenia dowodów osobowych, jak również z uwagi na okoliczność, że pozwany nie został skutecznie zobowiązany do przedłożenia adresów świadków;

- art. 232 zd. 2 k.p.c. przez zaniechanie podjęcia inicjatywy dowodowej przez Sąd I instancji w zakresie załączenia w poczet materiału dowodowego akt sprawy prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Legionowie pod sygn. akt II K 489/12, w sytuacji gdy Sąd I instancji uznaje, że nie został wskazany sąd, w którym rozpoznawany jest akt oskarżenia skierowany przeciwko powodom, podczas gdy sygnatura była sądowi wiadoma z uwagi na treść pisma z dnia 6 listopada 2013 r., w którym pełnomocnik powodów wymienił postępowania inicjowane przez obie strony.

- art. 24 k.c. przez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że działanie w obronie uzasadnionego interesu społecznego nie niweluje bezprawności naruszenia przepisów dotyczących ochrony dóbr osobistych, podczas gdy zgodnie ze stanowiskiem doktryny działaniem w interesie społecznym jest podawanie informacji, które zostały rzetelnie i starannie zebrane, zweryfikowane i te jako takie nie stanowią naruszenia dóbr osobistych.

- art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., § 6 pkt 2 oraz § 11 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.) przez błędne, bo zawyżone naliczenie zasądzonych kosztów od pozwanego na rzecz powodów;

- art. 98 § 3 k.p.c. przez niewłaściwe zastosowanie polegające na zasądzeniu od pozwanego na rzecz powodów kosztów zastępstwa procesowego dwóch pełnomocników procesowych, podczas gdy z literalnego brzmienia przepisu wynika, że do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie i wydatki jednego adwokata;

- art. 100 k.p.c. przez jego niezastosowanie polegające na zasądzeniu od pozwanego całości kosztów sądowych (w tym kosztów zastępstwa procesowego), podczas gdy powództwo zostało jedynie częściowo uwzględnione, a w kwestii dochodzonego roszczenia z tytułu zadośćuczynienia roszczenia powodów zostały jedynie w niewielkim stopniu uwzględnione.

Nadto w piśmie stanowiącym uzupełnienie apelacji pozwany zarzucił, że Sąd Okręgowy:

- uniemożliwił obronę pozwanemu, ponieważ pozwany w związku z chorobami i usprawiedliwionymi obecnościami nie uczestniczył w żadnej z rozpraw, a wszystkie rozprawy sąd przeprowadził w nieobecności pozwanego;

- nie informował pozwanego o rozprawie w dniu 12 listopad 2013 r., a podczas tej rozprawy pod nieobecność pozwanego sąd oddalił wszystkie wnioski dowodowe pozwanego.

W konsekwencji, pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania ewentualnie o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest zasadna i to niezależnie od sformułowanych w niej zarzutów.

Wymaga podkreślenia, że zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Z kolei stosownie do treści art. 379 pkt 5 k.p.c. nieważność postępowania zachodzi, jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw.

W tym kontekście trzeba zwrócić uwagę, że rozprawa ulega odroczeniu, jeżeli sąd stwierdzi nieprawidłowość w doręczeniu wezwania albo jeżeli nieobecność strony jest wywołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi przeszkodą, której nie można przezwyciężyć (art. 214 § 1 k.p.c.). Przy czym, usprawiedliwienie niestawiennictwa z powodu choroby stron wymaga przedstawienia zaświadczenia potwierdzającego niemożność stawienia się na wezwanie lub zawiadomienie sądu, wystawionego przez lekarza sądowego (art. 214 1 § 1 k.p.c.). Innymi słowy, usprawiedliwienie nieobecności strony na rozprawie przez złożenie zaświadczenia potwierdzającego niemożność stawienia się, wystawionego przez lekarza sądowego skutkować powinno obligatoryjnym odroczeniem rozprawy.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że „w modelu postępowania kontradyktoryjnego ranga rozprawy jest szczególnie istotna i prawo do udziału w rozprawie należy do podstawowych uprawnień strony” ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 marca 2014 r., III CSK 155/13). Dlatego też, art. 214 k.p.c. nakłada na sąd obowiązek odroczenia rozprawy, jeżeli wystąpią okoliczności wskazujące na usprawiedliwioną niemożność stawienia się strony na rozprawę. Z tym, że nieodroczenie rozprawy „nie musi powodować nieważności postępowania, jeżeli z okoliczności sprawy jednoznacznie wynika, że strona zajęła stanowisko co do wszystkich kwestii prawnomaterialnych i procesowych występujących w sprawie, zgłosiła wszystkie dowody na poparcie swoich twierdzeń, ustosunkowała się do twierdzeń strony przeciwnej i do dowodów przeprowadzonych w sprawie oraz odmowy przeprowadzenia innych dowodów.” ( tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2009 r., I CSK 30/09). Tak więc, kwestię pozbawienia strony możliwości obrony jej praw należy oceniać zawsze w świetle konkretnych okoliczności sprawy.

Pozwany przed terminem rozprawy w dniu 18 lutego 2014 r. zawiadomił Sąd Okręgowy o tym, że ze wzglądu na stan zdrowia nie będzie mógł stawić się na posiedzenie (pismo pozwanego – k.191). Mimo to, Sąd I instancji przeprowadził na tym posiedzeniu postępowanie dowodowe (przesłuchał powodów), zamknął rozprawę i odroczył ogłoszenie wyroku. Sąd Okręgowy nie zobowiązał przy tym pozwanego do złożenia w określonym terminie zaświadczenia wystawionego przez lekarza sądowego. Po terminie posiedzenia pozwany złożył takie zaświadczenie, usprawiedliwiające nieobecność na rozprawie w dniu 18 lutego 2014 r. (zaświadczenie – k.297). Istniały zatem podstawy do odroczenia rozprawy na podstawie art. 214 § 1 k.p.c.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nieodroczenia rozprawy w dniu 18 lutego 2014 r. nie usprawiedliwia obecność na tym posiedzeniu pełnomocnika z urzędu pozwanego. Trzeba zauważyć, że pełnomocnik ten już w dniu 6 września 2013 r. złożył wniosek o zwolnienie od obowiązku zastępowania pozwanego, podnosząc, że z uwagi na brak kontaktu z mocodawcą nie jest w stanie zająć merytorycznego stanowiska w sprawie (k.146-147). Wymaga przypomnienia, iż zgodnie z art. 118 § 1 zd. 1 k.p.c. z ważnych przyczyn adwokat lub radca prawny może wnosić o zwolnienie od obowiązku zastępowania strony w procesie. Brak kontaktu z mocodawcą i wynikająca z tego niemożność uzgodnienia linii obrony jest, według Sądu Apelacyjnego, ważną przyczyną w rozumieniu art. 118 § 1 k.p.c. uzasadniającą zwolnienie pełnomocnika z urzędu od obowiązku zastępowania strony. Sąd Okręgowy ten wniosek pełnomocnika pozwanego jednak oddalił (k.176). Skutkowało to występowaniem w procesie pełnomocnika, który nie był w stanie należycie reprezentować interesów pozwanego.

Zatem z jednej strony pozwany usprawiedliwił swoją nieobecność na rozprawie w dniu 18 lutego 2014 r., a z drugiej – na tym posiedzeniu był obecny pełnomocnik pozwanego, niemogący – z przyczyn od siebie niezależnych – zająć merytorycznego stanowiska w sprawie. Doprowadziło to w efekcie do pozbawienia strony pozwanej możności obrony swych praw w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. Konieczne stało się zatem uchylenie zaskarżonego wyroku, zniesienie postępowanie w zakresie dotkniętym nieważnością, tj. w części obejmującej rozprawę w dniu 18 lutego 2014 r. i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Z tych przyczyn odnoszenie się do pozostałych zarzutów apelacji jest przedwczesne. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że Sąd Okręgowy przyjął, iż kwestia prawdziwości stawianych przez pozwanego powodom zarzutów jest w niniejszej sprawie prawnie irrelewantna. Sąd I instancji ma rację o tyle, o ile kwestia zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy rozpowszechnianych przez pozwanego informacji dotyczących powodów nie ma znaczenia dla ustalenia, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych, w szczególności dobrego imienia powodów. Oczywiste jest przecież, że upublicznianie informacji nieprawdziwej, ale neutralnej lub pozytywnej nie będzie – co do zasady – naruszało dóbr osobistych. Z drugiej strony, rozpowszechnianie informacji prawdziwej, ale dotyczącej prywatnej (intymnej) sfery życia może naruszać dobra osobiste, zwłaszcza prawo do prywatności ( zob. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 lutego 2014 r., I ACa 1073/13).

Zagadnienie prawdziwości upublicznianych przez pozwanego informacji ma natomiast znaczenie przy ocenie bezprawności jego zachowania. Zgodnie bowiem z art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. Zatem osoba naruszająca dobra osobiste nie ponosi odpowiedzialności, jeżeli jej zachowanie nie było bezprawne.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, odmiennie kształtuje się kwestia oceny bezprawności w przypadku rozpowszechniania informacji prawdziwych i nieprawdziwych. W tym kontekście niepozbawiony znaczenia jest wynik postępowania karnego toczącego się przed Sądem Rejonowym w Legionowie, sygn. akt II K 489/12 przeciwko powodowi oskarżonemu o popełnienie przestępstwa z art. 158 § 1 k.k. w zb. z art. 191 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Ewentualny wyrok skazujący powoda będzie wiązał Sąd Okręgowy w zakresie ustaleń co do popełnienia przestępstwa. W konsekwencji, ocena bezprawności zachowania pozwanego – co do części zarzutów – w odniesieniu do obojga powodów będzie musiała być zróżnicowana.

W toku ponownego rozpoznawania sprawy Sąd Okręgowy weźmie również pod rozwagę, że „żądanie odroczenia rozprawy przez stronę powołującą się na okoliczności usprawiedliwiające jej niestawiennictwo, może być wyrazem nadużycia jej uprawnień procesowych i może uzasadniać odmowę ochrony w procesie praw tej strony. Jednakże tak może być tylko wówczas, gdy sąd ma pewność, że działanie strony podyktowane jest zamiarem przewleczenia postępowania bądź stanowi szykanę w stosunku do strony przeciwnej.” ( tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2009 r., I CSK 30/09). Konieczna będzie zatem ocena, czy ewentualne zachowanie pozwanego polegające na kontynuowaniu składania zaświadczeń lekarskich o niemożności stawiennictwa na rozprawie nie będzie stanowić nadużywania uprawnień procesowych. Ocena ta będzie musiała być powiązana z ustaleniem, w jakim stopniu pełnomocnik pozwanego z urzędu będzie w stanie wywiązać się ze swoich obowiązków w zakresie należytego reprezentowania interesów pozwanego.

Dlatego też, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 2 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok, zniósł postępowanie w zakresie rozprawy z dnia 18 lutego 2014 r. i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi w oparciu o art. 108 § 2 k.p.c. rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.