Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 607/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 listopada 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Jarosław Marek Kamiński (spr.)

Sędziowie

:

SA Elżbieta Bieńkowska

SO del. Grażyna Wołosowicz

Protokolant

:

Małgorzata Sakowicz - Pasko

po rozpoznaniu w dniu 19 listopada 2015 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z o.o. w B.

przeciwko (...) S.A. w B.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 1 kwietnia 2015 r. sygn. akt VII GC 181/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

(...)

UZASADNIENIE

Powódka (...) sp. z o.o. w B. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) S.A. w B. początkowo kwoty 76.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2014 r. Następnie pismem procesowym z dnia 5 marca 2015 r. rozszerzyła powództwo do kwoty 221.382 zł. Jako podstawę prawną żądania wskazała art. 471 k.c. i odpowiedzialność pozwanej z tytułu wadliwego wykonania prac w postaci dostawy i montażu na obiekcie M. (...) w Ś. systemu odwodnienia budynków. Podała, że wady przedmiotu umowy ujawniły się w okresie gwarancji i wobec odmowy wykonania przez pozwaną napraw gwarancyjnych, zmuszona była je zlecić podmiotowi trzeciemu.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa. Podniosła, że nie można przypisać jej nienależytego wykonania zobowiązania, gdyż ujawnione przecieki nie są objęte gwarancją, albowiem wynikają z wad projektowych, a przyczyną problemów jest znaczne podniesienie się temperatury wewnątrz hali w stosunku do założeń projektowych. Zarzuciła też zgłoszenie wad z naruszeniem terminu z art. 563 § 1 k.c. oraz bezskuteczność oświadczenia o potrąceniu wobec braku wymagalności wierzytelności z tytułu kaucji gwarancyjnej.

Wyrokiem z dnia 1 kwietnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 221.381,61 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2014 r., zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 20.527 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.724,64 zł tytułem pokrycia wydatków.

Orzeczenie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

W dniu 1 sierpnia 2008 r. (...) S.A. w (...) sp. z o.o. w B. zawarły umowę nr (...) na wykonanie robót zewnętrznych w postaci obudowy i dachu na obiekcie M. (...) w Ś..

Następnie w dniu 6 stycznia 2009 r. (...) sp. z o.o. zawarła z (...) S.A. w B. umowę na dostawę i montaż na obiekcie M. (...) w Ś. odwodnienia budynków w zakresie: wiercenie otworów pod wpusty i przejścia rur kanalizacyjnych, dostawę i montaż kanalizacji deszczowej w systemie PE HD firmy (...) wraz z podłączeniem do kanalizacji oraz podkonstrukcji stalowej pod okna i fasady w zakresie: dostawy i montażu konstrukcji zgodnej z przekazanym projektem (bez dostawy kotew).

W § 2 ust. 4 umowy strony przewidziały, że z każdej wystawionej faktury zostanie zatrzymana kwota 5% jako kaucja gwarancyjna, przy czym data podpisania protokołu odbioru końcowego robót objętych zleceniem jest początkiem biegu okresu gwarancji. Zleceniobiorca udzielił gwarancji na całość robót na okres 5 lat, licząc od daty odbioru końcowego robót objętych zleceniem (§ 3 umowy).

W dniu 31 sierpnia 2009 r. nastąpił końcowy odbiór robót pomiędzy stronami procesu, na okoliczność czego podpisany został przez nie protokół odbioru końcowego.

W dniu 6 grudnia 2012 r. (...) S.A. zgłosiła powódce reklamację dotyczącą zakresu robót wykonanych przez pozwaną, a dotyczących wadliwego wykonania pionów deszczowych na maszynie 7. O zaistniałym stanie rzeczy powódka powiadomiła pozwaną i wezwała ją do niezwłocznego wykonania napraw gwarancyjnych. W odpowiedzi pozwana zażądał w trybie pilnym przesłania rozwiązania projektowego, a w dniu 11 grudnia 2012 r. poinformowała, że w tym dniu przyjedzie na obiekt jej przedstawiciel wraz z przedstawicielem firmy (...).

W dniu 11 grudnia 2012 r. doszło do spotkania przedstawicieli zainteresowanych stron(...), z którego spisano notatkę ze spostrzeżeniami z przeprowadzonej wizji lokalnej. Podczas wizji stwierdzono szereg nieprawidłowości w wykonaniu odwodnienia dachu, które znalazły swoje potwierdzenie w opinii firmy (...), wyrażonej w dniu 17 grudnia 2012 r. Polegały one przede wszystkim na zastosowaniu punktów stałych o zbyt małej sztywności oraz skręceniu wpustów z rurami kanalizacyjnymi, prowadzącymi w efekcie do rozszczelnienia i przecieków. Powódka przekazała tą opinię pozwanej wraz z prośbą o podanie terminu wykonania prac naprawczych.

W okresie pomiędzy 21 grudnia 2012 r. a 14 stycznia 2013 r. pomiędzy stronami procesu trwała wymiana korespondencji dotycząca ustalenia szczegółów planowanych napraw.

Pismem z dnia 28 stycznia 2013 r. (...) sp. z o.o. wezwała pozwaną do rozpoczęcia wykonywania prac naprawczych w nieprzekraczalnym terminie do dnia 31 stycznia 2013 r. W odpowiedzi pozwana stwierdziła, że nie widzi swojej winy, jeżeli chodzi o zaistniałą awarię. Twierdziła, że zastosowane przez nią materiały były zgodne z projektem i to temperatury panujące na obiekcie spowodowały nadmierną pracę materiałów użytych do wykonania instalacji, co nie zostało uwzględnione na etapie projektowania.

Pismem z dnia 4 lutego 2013 r. powódka ponownie wezwała pozwaną do usunięcia zgłoszonej usterki w nieprzekraczalnym terminie do dnia 11 lutego 2013 r., informując jednocześnie, że w przypadku nie przystąpienia do prac naprawczych, zleci usunięcie usterki podmiotowi trzeciemu na koszt i ryzyko I. B.. S. A.

Kolejne ponaglenie miało miejsce w dniu 12 kwietnia 2013 r., kiedy to powódka do wezwania dołączyła również (...)oraz wskazania sposobu ich likwidacji, wykonane przez (...)w B.. Wobec niezmiennego stanowiska pozwanej, powódka zlecił wykonanie zastępcze prac S. B. P. sp. j. w B., która dokonała naprawy pionów kanalizacyjnych za łączną sumę 207.000 zł (netto).

Niezbędne było też usunięcie skutków wadliwego wykonania prac poprzez naprawę wpustów dachowych i połaci wokół wpustu, co za kwotę 20.260 zł (netto) wykonał R. Z., prowadzący działalność pod nazwą PHU (...) z siedzibą w M., z materiałów zakupionych przez powódkę. Wykonano również próbne usunięcie zacieków powstałych w wyniku wadliwie działających odwodnień, które powierzono A. sp. j. w Ś. (za kwotę 7.390,00 zł). Ostateczny koszt tych robót miał zostać określony dopiero po wykonaniu całości prac.

Po wykonaniu tych i poniesieniu z tego tytułu wydatków, powódka wezwała pozwaną do dobrowolnej zapłaty kwoty 330.115,05 zł tytułem odszkodowania za szkodę poniesioną w rezultacie nienależytego wykonania umowy przez (...) S.A. Dodatkowo pismem z dnia 3 kwietnia 2014 r. złożyła pozwanej oświadczenie o potrąceniu kwoty zatrzymanych kaucji gwarancyjnych w wysokości 47.383,34 zł z częścią wierzytelności przysługujących jej w łącznej kwocie 268.764,95 zł (kwota netto dotychczas poniesionej szkody). Na skutek potrącenia suma wierzytelności powoda z tego tytułu opiewa na sumę 221.381,61 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy stwierdził, że przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że szkoda powódki w postaci poniesionych wydatków na naprawę jest następstwem okoliczności, za które odpowiedzialność ponosi pozwana spółka.

Wskazał, że zawarta pomiędzy stronami umowa dotycząca m.in. dostawy i montażu na obiekcie M. (...) w Ś. odwodnienia budynków w zakresie: wiercenia otworów pod wpusty i przejścia rur kanalizacyjnych, dostawy i montażu kanalizacji deszczowej w systemie PE HD firmy (...) wraz z podłączeniem do kanalizacji miała charakter mieszany, mieściła bowiem w sobie elementy umowy sprzedaż systemu PE HD firmy (...) (art. 535 k.c.) oraz umowy o dzieło (art. 627 k.c.). Umowa ta wprawdzie została wykonana w całości, ale w trakcie użytkowanie obiektu wykryto wady przedmiotu umowy w postaci wadliwego sposobu montażu (zastosowaniu punktów stałych o zbyt małej sztywności oraz skręceniu wpustów z rurami kanalizacyjnymi, prowadzącymi w efekcie do rozszczelnienia i przecieków).

Sąd I instancji powołał się przy tym na treść opinii biegłego sądowego z zakresu instalacji sanitarnych M. T., który został powołany m.in. na okoliczność ustalenia przyczyn wystąpienia wad i usterek w instalacji wykonanej przez pozwaną. Biegły ten stwierdził, że pozwana dysponowała częściową dokumentacją techniczną (w formie rysunkowej) przekazaną przez powódkę, co w połączeniu z danymi ze zlecenia, ze wskazaniem dostawcy systemu odwodnieniowego dachu, pozwalało na prawidłowe wykonanie prac. Wskazał też, że wprawdzie w aktach sprawy nie widnieją żadne dokumenty opisowe, ani żaden dowód stwierdzający przekazanie dokumentacji technicznej (projekt budowlany, wykonawczy, warsztatowy) pomiędzy stronami, tym niemniej załączone do akt sprawy rysunki wraz z ogólnymi wytycznymi dostawcy systemu były wystarczające do prawidłowego wykonania prac. Zaznaczył, że z treści zawartej przez strony umowy zlecenia, jasno i przejrzyście wynika za pomocą jakiego systemu należy wykonać prace związane z odwodnieniem budynków. Dlatego też biegły uznał, że pozwana wykonała zlecone prace w sposób istotnie niezgodny z ogólnymi i ogólnodostępnymi wytycznymi dostawcy systemu odwodnienia dachu, a podstawowe błędy polegały na tym, że:

1. W systemie QuickStream mocowanie przewodów poziomych podciśnieniowej instalacji odwodnienia dachu wykonanej z (...) stosuje się sztywny system podwieszenia ze stalową szyną montażową. Przy realizacji prac na obiekcie M. P. w Ś. nie zastosowano prawidłowego systemu montażu zgodnego z wymaganiami dostawcy systemu.

2. W systemie OuickStream kielich kompensacyjny jest elementem połączeniowym rur, o odpowiednio dobranej długości części roboczej kielicha - zmiany długości przewodów, zachodzące na skutek zmian temperatury, są w nim kompensowane. Przy realizacji prac na obiekcie M. P. w Ś. nie zamontowano żadnych kielichów kompensacyjnych, zgodnie z wymaganiami dostawcy systemu. Powyższe potwierdza liczna korespondencja zawarta w aktach sprawy, jak również (...).

3. W systemie OuickStream są ściśle określone wymagania dotyczące montażu punktów stałych. Przy realizacji prac na obiekcie M. P. w Ś. nie zastosowano mocowań punktów stałych, zgodnie z wymaganiami dostawcy systemu. Efektem takiego montażu było brak poprawnego usztywnienia rurociągów, a to w konsekwencji doprowadziło do powstania awarii polegającej na wypchnięciu wpustów deszczowych oraz rozszczelnieniu pokrycia dachowego w rejonie wpustów.

4. W systemie QuickStream są ściśle określone sposoby montażu wpustów dachowych. Przy realizacji prac na obiekcie M. P. w Ś. wykonano w sposób nieprawidłowy połączenie wpustów dachowych z rurą spustową za pomocą wkrętów dekarskich, co uniemożliwiło pracę rurociągów w miejscu połączenia wpustu z rurą spustową. W konsekwencji doprowadziło to do powstałej awarii, polegającej na wypchnięciu wpustów deszczowych oraz rozszczelnieniu pokrycia dachowego w rejonie wpustów.

Biegły podkreślił, że te błędy montażowe spowodowały, iż rurociągi kanalizacji deszczowej poprzez swoją pracę w temperaturze 29-36 °C doprowadziły do powstania nieszczelności w rejonie wpustów deszczowych, deformacji instalacji i w efekcie do zalewania pomieszczeń.

Z kolei, ustosunkowując się do zastrzeżeń zgłoszonych przez pozwaną, biegły podtrzymał swoje stanowisko, co do braku w aktach pełnej dokumentacji, co w jego ocenie nie wpłynęło jednak na możliwość wykonania prawidłowego systemu odwodnieniowego dachu wobec wskazania konkretnego systemu odwodnienia W. QuickStreem, który to sposób montażu dostępny jest w ogólnodostępnym katalogu technicznym tej firmy. W tym samym katalogu zawarta jest również informacja, iż dostawca przewiduje, że zainstalowany system może być narażony na zmiany temperatur i w związku z tym dostawca przewiduje dwie możliwości montowania systemu. Te zalecenia dostawcy mające charakter reżimu technicznego nie zostały przez pozwaną dotrzymane.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie było podstaw do przyjęcia, że wnioski przedstawione przez biegłego w opinii obarczone były błędami lub nieścisłościami niepozwalającymi na oparcie się o tą opinię dla rozstrzygnięcia sprawy. W związku z tym, uznał ją za wiarygodny dowód w sprawie, przesądzający o ustaleniu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Z tego też powodu oddalił wniosek pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego.

Analizując zeznania słuchanych w sprawie świadków, Sąd zaznaczył, że M. O. (specjalista ds. kosztorysowania w powodowej spółce) podała, iż po zgłoszeniu reklamacji związanej z rozszczelnieniem pionów deszczowych, pozwana początkowo uznała reklamację i podała termin realizacji prac naprawczych i dopiero po 15 stycznia 2013 r. zmieniła zdanie. Powódka musiała więc dokonać naprawy zgodnie z zaleceniami producenta systemu. Przyczynę przecieku usunęła firma (...), naprawy wyrwanych wpustów i wymiany wełny dokonała firma (...), a materiały, sprzęt i noclegi pracownikom zapewniła powódka, która również musiała usunąć także zalanie, jakie miało miejsce w 2012 r., co zostało zlecone firmie (...) i kosztowało 7.500 zł. Twierdzenia te korespondowały z zeznaniami świadka R. Z. oraz dołączonymi do pozwu dokumentami w postaci umów z podwykonawcami i fakturami wystawionymi za wykonane prace oraz dowodami zakupu materiałów i usług, poniesionych w celu dokonania przedmiotowych napraw.

Ostatecznie Sąd uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwalał na ustalenie, iż prace wynikające z umowy z dnia 6 stycznia 2009 r., polegające na dostawie i montażu na obiekcie M. Ś. systemu odwodnienia, zostały wykonane wadliwie. Skoro zaś pozwana nie wykazała, by zaistniały stan rzeczy był następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności (usterki wynikały z wad projektowych oraz znacznego podniesienie się temperatury wewnątrz hali w stosunku do założeń projektowych), zatem nie uwolniła się od odpowiedzialności, o której mowa w art. 471 k.c.

Dodał przy tym, że poniesiona przez powódkę szkoda (268.764,95 zł netto) została częściowo skompensowana z zatrzymaną na podstawie § 2 ust. 4 umowy kaucją gwarancyjną w kwocie 47.383,34 zł. Stwierdził, że oświadczenie o potrąceniu wzajemnych wierzytelności złożone przez (...) sp. z o.o. odniosło zamierzony skutek. W związku z tym, zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 221.381,61 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2014 r.

O kosztach procesu postanowił zgodnie z art. 98 k.c. oraz § 2 i § 6 ust. 1 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.490 j.t.). O pobraniu od pozwanej kwoty 1.724,64 zł orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od tego wyroku wniosła pozwana, która zarzuciła Sądowi I instancji naruszenie:

- art. 471 k.c. przez przyjęcie, że ponosi ona odpowiedzialność za niewłaściwe wykonanie umowy, pomimo, że wszystkie prace zostały wykonanie zgodnie z projektem oraz bez zastrzeżeń zostały odebrane przez powódkę,

- art. 647 k.c. w zw. z art. 471 k.c. przez nieuwzględnienie tego, że na powódce spoczywał obowiązek dokonania właściwych czynności związanych z odbiorem dzieła, którego zaniechanie skutkowało powstaniem szkód,

- art. 233 k.p.c. przez wadliwą ocenę materiału dowodowego i uznanie, że:

- w sposób nieprawidłowy wykonała połączenie wpustów dachowych z rurą wpustową za pomocą wkrętów dekarskich, pomimo, że prace te wykonywane były przez powódkę,

- wykonała race w sposób niezgodny z ogólnodostępnymi wytycznymi dostawcy sytemu wykonując sztywny system podwieszania w sytuacji, gdy sposób montażu był uzależniony od wymiarów poszczególnych elementów oraz temperatury pracy instalacji, który to parametr nie był określony w dokumentacji projektowej,

- nie zamontowano mocować punktów stałych zgodnie w z wytycznymi dostawcy systemu, pomimo, że całość systemu i sposób jego montażu został określony przez dostawcę.

Wnosiła o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa w całości.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i jego ocenę, że szkoda powódki w postaci wydatków poniesionych na usunięcie wad prac wykonanych przez pozwaną jest następstwem okoliczności, za które odpowiedzialność ponosi pozwana.

Sąd Apelacyjny podziela także pogląd prawny Sądu Okręgowego, że inwestorowi – w razie wadliwego wykonania robót budowalnych, przysługuje wybór co do sposobu uzyskania rekompensaty od wykonawcy. Może on oprzeć swoje roszczenie wyłącznie na przepisach ogólnych o odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 k.c.), albo też, nie rezygnując z uprawnień przysługujących mu z rękojmi, dodatkowo dochodzić naprawienia poniesionej szkody. Jeżeli zaś wybrał reżim odpowiedzialności kontraktowej, przewidzianej w art. 471 k.c., musi udowodnić fakt nienależytego wykonania zobowiązania przez wykonawcę, rodzaj i wysokość szkody oraz istnienie normalnego związku przyczynowego między nienależytym wykonaniem zobowiązania, a szkodą. Nadto, nawet utrata przez inwestora uprawnień z tytułu rękojmi za wady budynku wzniesionego przez wykonawcę nie stanowi przeszkody do domagania się przez inwestora od wykonawcy odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy o roboty budowlane. Przytoczone stanowisko jest utrwalone w orzecznictwie i piśmiennictwie prawniczym (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 kwietnia 2013 r., III CSK 243/12; z dnia 9 maja 2013 r., II CSK 602/12), w związku z czym nie ma potrzeby szerszego odnoszenia się do poruszonej kwestii.

Przydatnym dla dalszych wywodów będzie natomiast rozważenie, jaka jest kwalifikacja prawna łączącej strony umowy z dnia 6 stycznia 2009 r., skoro same strony tej umowy określiły ją mianem „zlecenia”, zaś Sąd Okręgowy przyjął w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że jest to umowa o mieszanym charakterze, mieszczącym w sobie sprzedaż systemu PE MD Firmy (...) oraz jego zainstalowanie, będące wykonaniem określonego dzieła.

Z treści tej umowy wynika, że przedmiotem świadczenia pozwanej było zrealizowanie przez nią oznaczonych prac, których rezultat stał się elementem robót wykonanych przez powódkę – jako wykonawcę, na rzecz (...) S.A – jako zamawiającego, na podstawie umowy z dnia 1 sierpnia 2008 r. nr (...). Przedmiotem zaś umowy z 1 sierpnia 2008 r. było wykonanie zakresu związanego z(...), według dokumentacji oraz szczegółowego zakresu prac wymienionych w załącznikach do tej umowy, na obiekcie M. (...) w Ś..

W orzecznictwie Sądu Najwyższego powszechnie uznaje się, że o zakwalifikowaniu umowy jako umowy o roboty budowlane, o jakiej mowa w art. 647 i nast. k.c., decydują cechy przedmiotowe umowy. Jeżeli zatem jej przedmiotem jest przedsięwzięcie o większych rozmiarach, zindywidualizowanych właściwościach fizycznych i użytkowych, w umowie nadto przewidziano wymóg projektowania i zindywidualizowany nadzór, to umowę należy kwalifikować jako umowę o roboty budowlane. Wskazuje się też, iż zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymagań prawa budowlanego (por. m.in. wyroki: z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 653/97, OSNC 1998/12/ 207; z dnia 18 maja 2007 r., I CSK 51/07; z dnia 3 grudnia 2004 r., III CK 51/07) oraz, że kryterium odróżniające stanowi zastosowanie w umowie systemu wynagrodzenia właściwego dla danej umowy, czy dostarczenie projektu wykonawcy. Trzeba też zwrócić uwagę, że o ile przedmiotem umowy o dzieło jest jego wykonanie (art. 627 k.c.), to w art. 647 k.c. nie chodzi o samo tylko wykonanie obiektu, lecz także o sposób jego wykonania - zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej. Powyższe nie oznacza jednak, że przedmiotem umowy o roboty budowlane musi być obiekt odpowiadający definicji obiektu budowlanego zawartej w przepisach prawa budowlanego. Możliwe - i często w praktyce spotykane - są umowy, których przedmiotem nie jest wykonanie całego obiektu budowlanego, lecz jego części, albo prac, których rezultatem nie jest wykonanie całego obiektu, ani nawet jego dającej się wyodrębnić części, a które jednak składają się na wykonanie obiektu, stanowiąc część składową finalnego rezultatu. Dotyczy to zwłaszcza dużych inwestycji, w realizacji których bierze udział wielu wykonawców i podwykonawców, wykonujących określone fragmenty, czy wyodrębnione części obiektu. Taka wykładnia przepisu art. 647 k.c. uwzględnia regulację zawartą w art. 647 1 k.c., z którego wynika, że generalny wykonawca może wykonywać prace budowlane na podstawie umów z podwykonawcami. Oznacza to, że podwykonawcy mogą się zobowiązać do wykonania pewnego rodzaju prac budowlanych, bądź tylko pewnego ich zakresu i umowy te podlegają – co do zasady - kwalifikacji identycznej jak umowa pomiędzy inwestorem a głównym wykonawcą (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 17 lipca 2008 r., II CSK 112/08; z dnia 12 października 2011 r., II CSK 63/11).

W świetle powyższych konstatacji, należy przyjąć, że umowa z dnia 1 sierpnia 2008 r., łącząca powódkę i (...) S.A. miała charakter umowy o roboty budowlane, a w konsekwencji także umowa z 6 stycznia 2009 r., wiążąca strony niniejszego postępowania, była umową pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą, podlegającą kwalifikacji z art. 647 k.c. Świadczą o tym bowiem okoliczności towarzyszące jej zawarciu i wykonaniu, w tym szczegółowe ustalenia treści umowy, a mianowicie: wykonywanie prac zgodnie z projektem, aczkolwiek – co jest bezsporne – bardzo lakonicznym, podleganie wykonywanych prac zinstytucjonalizowanemu nadzorowi, czy wreszcie prowadzenie całego przedsięwzięcia inwestycyjnego według reguł przewidzianych prawem budowlanym.

Takiego charakteru przedmiotowej umowy w niczym nie podważa umowne uzgodnienie stron, że prace zostaną wykonane z materiałów pozwanej, co obejmowało także dostawę kanalizacji deszczowej w systemie (...), ponieważ obowiązek dostarczenia na budowę materiałów budowlanych, maszyn i urządzeń może obciążać zarówno inwestora (wykonawcę), jak i generalnego wykonawcę (podwykonawcę), zaś określenie podmiotu do tego zobowiązanego pozostawione zostało woli stron, wyrażonej w umowie.

Z przedstawioną kwalifikacją prawną stosunku zobowiązaniowego stron, jak się wydaje, zgadza się także skarżący, który w apelacji powołuje normę art. 647 k.c. – jako znajdującą zastosowanie w rozpoznawanej sprawie.

Jednym zaś z obowiązków stron wynikających z umowy o roboty budowlane jest tzw. obowiązek informacyjny wykonawcy lub osoby działającej w jego imieniu z art. 651 k.c., zgodnie z którym, jeżeli dostarczona przez inwestora dokumentacja, teren budowy, maszyny lub urządzenia nie nadają się do prawidłowego wykonania robót, albo jeżeli zajdą inne okoliczności, które mogą przeszkodzić prawidłowemu wykonaniu robót, wykonawca powinien niezwłocznie zawiadomić o tym inwestora. W orzecznictwie wskazuje się, że z brzmienia tego unormowania nie sposób wyprowadzić wniosku, iż wykonawca ma obowiązek dokonywać w każdym przypadku szczegółowego sprawdzenia dostarczonego projektu w celu wykrycia jego ewentualnych wad (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2000 r., III CKN 629/98, OSNC 2000/9/173); tym niemniej podkreśla się też, iż wykonawca, posiadający niezbędne kwalifikacje, wiedzę oraz doświadczenie praktyczne w zakresie realizacji inwestycji budowlanych powinien podejmować wszelkie niezbędne działania, zmierzające do osiągnięcia zamierzonego celu w postaci wykonania określonego w umowie obiektu budowlanego. Obowiązkiem wykonawcy jest więc także umiejętne dokonanie oceny dostarczonego przez inwestora projektu, planu budowy, maszyn, materiałów pod względem możliwości prawidłowego wykonania prac przy ich użyciu. W przypadku stwierdzenia wad wykonawca jest zobowiązany niezwłocznie powiadomić o tym inwestora, który powinien podjąć działania, zmierzające do ich usunięcia, umożliwiając w ten sposób prawidłowe wykonanie prac. Niedopełnienie przez wykonawcę tego obowiązku ma taki skutek, że jego odpowiedzialność będzie rozciągać się także na te wady obiektu, które powstały z przyczyn wskazanych w art. 651 k.c. Przepis ten nie stanowi wprawdzie samodzielnej podstawy odpowiedzialności wykonawcy, jednak w powiązaniu z ogólnymi zasadami odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 k.c.), może stanowić podstawę przyjęcia jego odpowiedzialności z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 września 2009 r., VCSK 89/09; z dnia 25 kwietnia 2014 r., II CSK 417/13; z dnia 12 lutego 2015 r., IV CSK 271/14).

Należy także zwrócić uwagę, że podpisanie przez inwestora protokołu odbioru stanowi swego rodzaju pokwitowanie spełnienia świadczenia ze strony wykonawcy, wskazujące na prawidłowość wykonanych prac. Jednakże, jak wskazuje się w orzecznictwie, przyjęcie przez strony umowy o roboty budowlane protokołu odbioru kreuje domniemanie faktyczne, że roboty zostały wykonane zgodnie z umową, które jednak może być obalone poprzez wykazanie, że umowa została wykonana nienależycie (wyrok SN z dnia 1 grudnia 2006 r., I CSK 276/06). Nie ma natomiast podstaw do przyjęcia, że dokonanie protokolarnego odbioru pozbawia inwestora możliwości dochodzenia naprawienia szkody z tytułu nienależytego wykonania umowy przez wykonawcę.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, należy przede wszystkim wskazać, że pozwana jest profesjonalistą w zakresie wykonawstwa i montażu instalacji budowlanych. Do jej obowiązków należało zatem – jeszcze przed przystąpieniem do wykonywania umowy – poddanie ocenie dostarczonego przez powódkę projektu pod kątem możliwości prawidłowego wykonania prac przy jego użyciu, a w przypadku stwierdzenia, że dostarczony projekt nie nadaje się do osiągnięcia zamierzonego w umowie celu zawiadomienie o tym powódkę. W ocenie Sądu Apelacyjnego, pozwana mogła i powinna stwierdzić wadliwość dostarczonego projektu, bez jego szczegółowego sprawdzania, bazując chociażby na swoim doświadczeniu praktycznym, które winna posiadać z racji tego, że zawodowo zajmuje się taką działalnością. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, iż pozwana dopełniła obowiązku informacyjnego z art. 651 k.c. w zakresie wad dokumentacji, ale także w odniesieniu do sposobu wykonywania prac – jej zdaniem wadliwie – przez inne podmioty, który miał stanowić przeszkodę w prawidłowym wykonaniu robót budowlanych przez pozwaną.

W tym stanie rzeczy, należy przyjąć, że świadomie uznała, iż na podstawie projektu, jaki jej dostarczono, jest w stanie prawidłowo wykonać powierzony jej do realizacji zakres prac budowlanych. Dodatkowo należy mieć na względzie, że z art. 647 k.c. wynika sposób, w jaki wykonawca ma wykonywać przedmiot umowy, a więc nie tylko zgodnie z projektem, ale także z zasadami wiedzy technicznej. Nie może budzić wątpliwości, że pojęcie „zasady wiedzy technicznej” obejmuje również zapoznanie się z ogólnie dostępnymi katalogami technicznymi producenta systemu instalacji, której montażu wykonawca się podejmuje, a także umiejętność stosowania się do zaleceń producenta odnośnie reżimu technicznego. Z opinii biegłego sądowego wynika zaś, że zalecenia producenta nie zostały przez pozwaną dotrzymane, co było przyczyną powstania szkody. Tymczasem dotrzymanie tych zaleceń, pomimo braku pełnej dokumentacji, dawało – według opinii biegłego - możliwość prawidłowego wykonania systemu odwodnieniowego dachu.

Wyniki postępowania dowodowego, przeprowadzonego w niniejszej sprawie, obaliły tym samym domniemanie faktyczne, wynikające z podpisania przez powódkę protokołu odbioru, że prace zostały wykonane zgodnie z umową. Odpowiedzialność kontraktowa pozwanej znajduje uzasadnienie w art. 471 k.c. w zw. z art. 647 k.c. i art. 651 k.c.

Z przedstawionych wyżej względów, zarzuty apelacji okazały się bezzasadne, co uzasadnia jej oddalenie na mocy art. 385 k.c.

O kosztach procesu instancji odwoławczej rozstrzygnięto zgodnie z art. 98 k.p.c., wyrażającym zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

(...)