Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XV Ca 41/15

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 maja 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział XV Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Michał Wysocki

Sędziowie :SSO Maciej Rozpędowski

SSO Arleta Lewandowska (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Ewelina Plank-Fabiś

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28 kwietnia 2015 roku w Poznaniu

sprawy z powództwa E. P.

przeciwko (...) S.A. (...) (...) i I. L.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionych przez powódkę i pozwanego (...) S.A. (...) (...)

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu

z dnia 16 października 2014 r.

sygn. akt I C 183/14

I.  oddala obie apelacje;

II.  zasądza od pozwanego (...) S.A. (...) (...) na rzecz powódki kwotę 300 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

III.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej I. L. kwotę 369 zł z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

/-/ M. Rozpędowski /-/ M. Wysocki /-/ A. Lewandowska

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 3 lutego 2014 roku E. P. wniosła o zasądzenie in solidum od pozwanych: 1) (...) S.A. (...) (...) z siedzibą w W. i 2) I. L. - na swoją rzecz kwoty 4.300 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 19 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty (co do pozwanego ad 1) oraz od dnia 17 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty (co do pozwanej ad 2) w związku ze zdarzeniem z dnia 19 listopada 2013 roku, kiedy to kierując pojazdem marki B. w chwili, gdy mijała taksówkę stojącą wzdłuż drogi, zostały otwarte drzwi taksówki, które uszkodziły prawe przednie drzwi pojazdu powódki. Jednocześnie powódka wniosła o zasądzenie od pozwanych na swoją rzecz kosztów procesu, w tym również kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) S.A. (...) (...) z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany wskazał, że przeprowadzone postępowanie likwidacyjne wykazało, że w przedmiotowej sprawie nie można mówić o odpowiedzialności posiadacza taksówki, a w konsekwencji o odpowiedzialności ubezpieczyciela w zakresie OC tego pojazdu. Pozwany ad. 1 wskazał, że do szkody w pojeździe powódki doszło na skutek zachowania pasażera taksówki, a nie samego kierowcy.

W odpowiedzi na pozew pozwana I. L. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o obciążenie powoda kosztami postępowania, w tym przyznanie pełnomocnikowi pozwanej wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną z urzędu. Pozwana podniosła, iż opisane w pozwie zdarzenie w ogóle nie miało miejsca. Pozwana wyjaśniła, iż wysiadając z taksówki dochowała należytej staranności sprawdzając w pierwszej kolejności czy nie nadjeżdża samochód. Nadto pozwana wskazała, że ma problemy z poruszaniem się i zawsze wysiada z pojazdu uchylając jedynie drzwi, które stanowią dla niej podpórkę. W tych okolicznościach pozwana podała, że nie mogła w żaden sposób uderzyć w inny pojazd. Jednocześnie pozwana podniosła, że powódka nie przedłożyła żadnego rachunku dokumentującego wysokość kosztów naprawy pojazdu, ani wyceny szkody sporządzonej przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń.

Wyrokiem z dnia 16 października 2014 roku Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu zasądził od pozwanego (...) S.A. (...) (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki E. P. kwotę 4.300 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo przeciwko (...) S.A. (...) (...) w pozostałej części, oddalił powództwo przeciwko pozwanej I. L., zasądził od pozwanego (...) S.A. (...) (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki kwotę 832 zł tytułem zwrotu kosztów procesu a nadto zasądził od powódki na rzecz pozwanej I. L. kwotę 738 zł tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Podstawą powyższego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne.

W dniu 19 listopada 2013 roku około godziny 19:15 w P. na osiedlu P. I. L. zamierzając wysiąść z taksówki kierowanej przez J. K., uchyliła drzwi pojazdu od strony ulicy i uderzyła w przejeżdżający właśnie osiedlową drogą samochód marki B. o numerze rejestracyjnym (...). Pojazd J. K. stał zaparkowany wzdłuż drogi osiedlowej, nie wystawał poza linię innych zaparkowanych przy tej drodze samochodów. Kierowca taksówki zajęty innymi czynnościami nie zauważył przejeżdżającego auta B.. Nie sprawdził też, czy otworzenie drzwi pasażera od strony ulicy jest bezpieczne i umożliwia opuszczenie pojazdu przez pozwaną.

Sąd Rejonowy ustalił, że w wyniku przedmiotowego zdarzenia uszkodzeniu uległ pojazd marki B. stanowiący własność powódki E. P., tj. zostały zarysowane prawe przednie drzwi tego pojazdu. Powódka wracała właśnie ze znajomą oraz dwójką dzieci z zajęć na pływalni i usłyszawszy odgłos uderzenia niezwłocznie zatrzymała swój pojazd. Podeszła do J. K., informując go, że pasażerka jego pojazdu przy wysiadaniu uszkodziła przednie prawe drzwi jej samochodu. Miejsce przedmiotowej kolizji nie było dobrze oświetlone. Uczestnicy celem weryfikacji uszkodzeń używali latarek telefonów komórkowych. J. K. zauważył na prawych przednich drzwiach samochodu marki B. zarysowanie na wysokości ich środka. Na samochodzie taksówki, w szczególności na jej drzwiach ze strony zewnętrznej nie były widoczne uszkodzenia, aczkolwiek pojazd J. K. jest stary i w chwili zdarzenia posiadał liczne zarysowania lakieru.

Przywołana na miejsce zdarzenia I. L. nie dostrzegła uszkodzeń pojazdu powódki. Zaprzeczyła, aby podczas wysiadania uderzyła w drzwi przejeżdżającego auta. Pozwana cierpi na zaćmę korową, która powoduje u pozwanej brak widzenia w ciemności.

Początkowo J. K. bagatelizował sytuację i zaprzeczał, aby doszło do zdarzenia. W tej sytuacji powódka na miejsce wezwała Policję. Ostatecznie zrezygnowano z przyjazdu Policji, albowiem po obejrzeniu pojazdu powódki i uszkodzeń drzwi, J. K. przyznał, że z jego winy doszło do zdarzenia. Napisał oświadczenie o następującej treści: „klient (...) wychodząc z samochodu otworzył drzwi, tym samym uderzając w przejeżdżający samochód (jego prawe przednie drzwi) marki B. o numerze rejestracyjnym (...).”

Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika również, że E. P. w dniu 26 listopada 2013 roku zgłosiła szkodę (...) S.A. (...) (...) w W. – ubezpieczycielowi właściciela pojazdu taksówki J. K..

W dniu 27 listopada 2013 roku pozwane towarzystwo ubezpieczeń sporządziło kosztorys naprawy pojazdu powódki, określając koszty naprawy samochodu marki B. w zakresie szkód pozostających w związku ze zdarzeniem z dnia 19 listopada 2013 roku na kwotę 4.312,83 zł.

Pismem z dnia 6 grudnia 2013 roku pozwany (...) S.A. (...) (...) z siedzibą w W. poinformował powódkę o odmowie wypłaty odszkodowania, wskazując, że nie ma podstaw do przyjęcia odpowiedzialności odszkodowawczej za uszkodzenia w pojeździe marki B. o numerze rejestracyjnym (...), albowiem osobą, która doprowadziła do kolizji nie był ani kierujący pojazdem, ani posiadacz pojazdu, ale jego pasażer. W tej sytuacji brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń.

Pismem z dnia 30 grudnia 2013 roku, doręczonym w dniu 2 stycznia 2014 roku, powódka wezwała pozwaną I. L. do wskazania czy i w jakim towarzystwie ubezpieczeniowym posiada jakąkolwiek polisę związaną z odpowiedzialnością cywilną, a w przypadku braku ubezpieczenia do zapłaty kwoty 5.000 zł tytułem odszkodowania za uszkodzenia wyrządzone w jej pojeździe w terminie 14 dni od otrzymania niniejszego wezwania.

Pozwana I. L. odmówiła zapłaty odszkodowania.

Na kanwie powyższych ustaleń faktycznych, Sąd I instancji poczynił następujące rozważania prawne.

Sąd Rejonowy wskazał, że zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej określony jest przez art. 822 § 1 k.c. Przy ubezpieczeniu komunikacyjnym zakres ten konkretyzuje art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) Funduszu (...), zgodnie z którym z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Przy czym przepisy te nie regulują zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela w sposób samodzielny, a odwołują się do odpowiedzialności posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego na podstawie przepisów prawa cywilnego.

Sąd Rejonowy wskazał, że zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela jest określony przez zakres odpowiedzialności sprawcy szkody, przy czym odpowiedzialność cywilna posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody spowodowane ruchem tego pojazdu jest oparta na zasadzie ryzyka. Jest to odpowiedzialność za sam skutek zdarzenia powodującego szkodę – w myśl art. 436 § 1 k.c.

W dalszej kolejności zaznaczono, że pojęcie ruchu pojazdu w aspekcie prawnym nie jest jednolite. Na gruncie ustawy – prawo o ruchu drogowym pojmowanie ruchu oparte jest na kryteriach formalnych, na gruncie art. 436 §1 kc określenie ruchu determinuje przesłanka wzmożonego niebezpieczeństwa, jakie związane jest z posługiwaniem się pojazdem wprawionym w ruch za pomocą sił przyrody, zaś w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych zdefiniowano ruch pojazdu mechanicznego najszerzej, mając na względzie zapewnienie szerokiej ochrony ubezpieczającego.

W przedmiotowej sprawie ruch pojazdu Sąd Rejonowy zdefiniował w oparciu o przepisy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. W powołanym wyżej art. 34 ust. 2 cyt. ustawy z 2003r. za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu uznano również szkodę powstałą: 1) przy wsiadaniu i wysiadaniu z pojazdu, 2) bezpośrednio przy załadowaniu i rozładowaniu pojazdu, 3) podczas zatrzymania, postoju lub garażowania. Wykładnia systemowa przepisu art. 34 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, redakcja powołanego przepisu, a w szczególności jednoznaczne powiązanie przez ustawodawcę w tym punkcie wsiadania (wysiadania), rozładowania, zatrzymania, postoju lub garażowania pojazdu i zrównanie skutków wynikających z każdej z tych czynności, o ile w ich trakcie powstała szkoda, daje podstawy do przyjęcia, że każda z tych czynności, jest przez ustawodawcę traktowana, na potrzeby odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów, jako ruch pojazdu.

Sąd I instancji wskazał, że w przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z odpowiedzialnością pozwanego ubezpieczyciela za szkodę powstałą w związku z wysiadaniem z pojazdu objętego ubezpieczeniem OC komunikacyjnym pozwanego – na podstawie art. 34 ust. 2 pkt 1 ww. ustawy i jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. W związku z powyższym, jedynie udowodnienie przez pozwanego ubezpieczyciela, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności, zwalniałaby go z obowiązku zapłaty odszkodowania. Sąd Rejonowy wskazał, że pozwane towarzystwo ubezpieczeniowe nie zdołało udowodnić, by wyłączną winę za szkodę w pojeździe powódki ponosiła pozwana I. L.. Nadto zaznaczył, że w myśl art. 3 ustawy – prawo o ruchu drogowym, uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Sąd Rejonowy wskazał również, że nie zostało udowodnione, by kierujący taksówką J. K. – dochował należytej ostrożności, tj. aby po zatrzymaniu pojazdu i uiszczeniu przez pozwaną należności za kurs, obserwował on jezdnię w celu upewnienia się czy nie nadjeżdża inny pojazd, a jeżeli nadjeżdża to natychmiastowego poinformowania o tym pasażerki, zwłaszcza, że wysiadała ona od strony jezdni a nie chodnika, nadto było ciemno z uwagi na późną porę. Zaniechanie wykonania ww. czynności przez kierującego spowodowało niebezpieczeństwo na drodze i naraziło powódkę na szkodę.

Sąd I instancji podkreślił, że wina osoby trzeciej – jako okoliczność egzoneracyjna w odniesieniu do odpowiedzialności określonej w art. 436 § 1 k.c. – występuje tylko wówczas, gdy szkoda powstała z wyłącznej winy tej osoby. Tymczasem ustalone w sprawie okoliczności nie pozwalają na przypisanie I. L. wyłącznej winy za zdarzenie. J. K. naruszył bowiem przepisy prawa o ruchu drogowym, nie dochowując należytej ostrożności przy czynności wysiadania z pojazdu przez pasażera.

Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że niewykazanie przez pozwanego ubezpieczyciela żadnej z przesłanek egzoneracyjnych, uzasadniało uwzględnienie powództwa wniesionego przeciwko niemu. Z uwagi na fakt, iż zgłoszenie szkody nastąpiło w dniu 26 listopada 2013 roku, pozwany winien stosownie do treści art. 817 § 1 k.c. i spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, a więc do dnia 27 grudnia 2013 roku, dlatego też odsetki za opóźnienie zasądzono od dnia 28 grudnia 2013 roku, a powództwo w pozostałym zakresie (odsetek) podlegało oddaleniu.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd Rejonowy oparł na podstawie art. 98 k.p.c., uznając, że powódka wygrała sprawę w zakresie powództwa zgłoszonego przeciwko ubezpieczycielowi, a przegrała w zakresie powództwa przeciwko pozwanej I. L.. Koszty zastępstwa procesowego przy wartości przedmiotu sporu jak w niniejszej sprawie wynosiły 600,00 zł (738,00 zł z VAT) i ustalone zostały na podstawie § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany (...) S.A. (...) (...) z siedzibą w W., zaskarżając orzeczenie w całości. Sądowi Rejonowemu zarzucił:

1)  naruszenie prawa materialnego – art. 436 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i błędne przyjęcie, że w przedmiotowej sprawie zastosowanie znajduje art. 436 § 1 k.c., podczas gdy ewentualna odpowiedzialność pozwanej oparta jest na zasadzie winy, a nie – tak jak to przyjął sąd I instancji – ryzyka, albowiem w przedmiotowej sprawie zdarzeniem kreującym odpowiedzialność było zderzenie się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody,

2)  naruszenie prawa materialnego – art. 6 k.c. poprzez przyjęcie, że ciężar udowodnienia okoliczności egzoneracyjnych spoczywa na stronie pozwanej, podczas gdy z uwagi na oparcie odpowiedzialności za zderzenie się mechanicznych środków komunikacji poruszanych się za pomocą sił przyrody na zasadach ogólnych (winy) – to na stronie powodowej spoczywał ciężar udowodnienia winy posiadacza mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody, przy czym strona powodowa temu ciężarowi nie sprostała.

W związku z powyższym pozwany wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Na rozprawie w dniu 28 kwietnia 2015 roku powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanego towarzystwa ubezpieczeń.

Apelację od powyższego wyroku – co do jego punktu 3, wniosła również powódka. Sądowi Rejonowemu zarzuciła:

1)  naruszenie prawa materialnego – art. 415 k.c. w związku z art. 3 ustawy prawo o ruchu drogowym poprzez ich błędną wykładnię i subsumpcję do ustalonego stanu faktycznego przy przyjęciu, ze zachowanie pozwanej I. L. w dniu 19 listopada 2013 roku, w wyniku którego doszło do uszkodzenia samochodu B. było niezawinione,

2)  naruszenie prawa procesowego – art. 233 k.p.c. poprzez nienależytą ocenę materiału dowodowego – zeznań pozwanej I. L. i przyjęcie, że przed otwarciem drzwi od pojazdu F. (...) – pojazd (...) upewniła się, czy droga jest wolna.

W związku z powyższym, powódka niosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie od pozwanego ubezpieczyciela i pozwanej I. L. kwoty 4.300 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28 grudnia 2013 roku na zasadzie in solidum oraz o obciążenie pozwanej I. L. kosztami postępowania sądowego w całości wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódki pozwana I. L. wniosła o oddalenie apelacji powódki i zasądzenie od niej na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego za II instancję według norm przepisanych. W przypadku uznania apelacji za zasadną pozwana wniosła o przyznanie wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną z urzędu, albowiem koszty tej pomocy nie zostały opłacone chociażby w części.

W uzasadnieniu pozwana wskazała, że prawidłowo Sąd i instancji ustalił odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela – na podstawie art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § k.c., tym bardziej, że kierujący taksówką wziął winę na siebie i złożył pisemne oświadczenie jako sprawca wypadku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

Apelacja pozwanego ubezpieczyciela również nie zasługiwała na uwzględnienie, pomimo tego, że podniesione w niej zarzuty uznać należało w części za zasadne.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny w przedmiotowej sprawie i Sąd Okręgowy przyjmuje te ustalenia, na podstawie art. 382 k.p.c., za własne.

Rację ma apelujący ubezpieczyciel, że Sąd I instancji w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym, błędnie zastosował przepisy prawa materialnego.

W przedmiotowej sprawie nie znajdował bowiem zastosowania przepis art. 436 § 1 k.c. tylko art. 436 § 2 k.p.c., zgodnie z którym w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione w § 1 powołanego przepisu osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód na zasadach ogólnych.

Orzecznictwo Sądu Najwyższego definiuje zderzenie się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody jako "ich zetknięcie się, gdy pozostają wobec siebie w ruchu w rozumieniu przepisów Prawa o ruchu drogowym". Przepisy te jednak samego ruchu nie definiują, określają natomiast co uważać należy za postój (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 5 lutego 2002 roku, V CKN 644/00, OSN 2002, Nr 12, poz. 156). Nie budzi żadnych zastrzeżeń określenie chwili, od której pojazd jest w ruchu jako momentu uruchomienia silnika. Bezspornie przyjmuje się też, że pojazd jest w ruchu dopóty, dopóki pracuje silnik albo też pojazd jeszcze się porusza mimo wyłączonego silnika ( siłą bezwładności ). Nie ulega też wątpliwości, że zatrzymanie pojazdu i unieruchomienie silnika wcale nie oznacza, że ruch pojazdu ustał. Doktryna i orzecznictwo wskazują kryteria pozwalające przyjąć, że ruch pojazdu ustał np. moment zakończenia jazdy wskutek osiągnięcia miejsca przeznaczenia lub planowanej przerwy w drodze, wola kierowcy co do zakończenia lub przerwy w ruchu pojazdu, zaparkowanie pojazdu i opuszczenie samochodu.

Za zakończenie ruchu uważać można zatem dopiero trwały postój następujący poza drogą publiczną, związany z zaparkowaniem pojazdu na wydzielonym miejscu (tak SN w: wyroku z 30.12.1967 r., I CR 684/67, OSN 1968, Nr 8-9, poz. 150; wyr. z 30.5.1974 r., I PR 173/74, Legalis; wyroku z 13.7.1976 r., IV CR 241/76, Legalis). Na gruncie przedmiotowej sprawy należało zatem uznać, że pojazd, którym kierował J. K. w momencie zdarzenia będącego przyczyną szkody w pojeździe powódki, znajdował się w ruchu. Taksówka zatrzymała się bowiem jedynie na chwilę, by pasażerka mogła z niej wysiąść.

W konsekwencji wzajemna odpowiedzialność posiadaczy pojazdów mechanicznych kształtować się będzie w oparciu o zasadę winy uregulowaną w art. 415 k.c. Przesłankami odpowiedzialności wskazanymi w tym przepisie są powstanie szkody, zdarzenie z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy oznaczonego podmiotu ( czyn niedozwolony ) oraz związek przyczynowy miedzy owym zdarzeniem , a szkodą.

Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy, stwierdzić należało, że w ustalonym przez Sąd Rejonowy stanie faktycznym sprawy, zaistniały podstawy do przypisania kierującemu taksówką winy polegającej na zaniechaniu zachowania należytej ostrożności przy wypuszczaniu pasażera z auta. Nie ulega wątpliwości, że kierowca taksówki, trudniący się zawodowo przewozem, winien jako profesjonalista zachować szczególną ostrożność i zapewnić odpowiednie bezpieczeństwo pasażerom podczas całej trasy, to jest od momentu wejścia pasażera do auta, aż do chwili jego opuszczenia.

W tym zakresie sięgnąć można posiłkowo do przepisów prawa przewozowego, w szczególności art. 14 ust 1, zgodnie z którym przewoźnik jest obowiązany do zapewnienia podróżnym odpowiednich warunków bezpieczeństwa. Także przepisy Prawa o ruchu drogowym nakładają na kierowców pojazdów ograniczenia związane z zatrzymaniem i postojem auta. I tak , zgodnie z art. 46 ust.1 powołanej ustawy zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia.

Nawet jednak gdyby przyjąć, że kierowca taksówki zaparkował w miejscu dozwolonym , to na nim spoczywał obowiązek sprawdzenia , czy pasażer opuszczający auto nie spowoduje zagrożenia w ruchu drogowym. Oczywiste jest w tej sytuacji, że nie powinien on w ogóle wyrazić zgody na opuszczenie auta przez pozwaną I. L. wprost na jezdnię. Podkreślenia przy tym wymaga fakt, że z okoliczności faktycznych sprawy wynika, iż pozwana jest osobą starszą, niedowidzącą i mającą kłopoty z poruszaniem się, a kierowca taksówki pozwolił jej na opuszczenie samochodu bez upewnienia się, że nie nadjeżdża inny pojazd. Okoliczności te wskazują, że kierującemu pojazdem J. K. należy przypisać winę nieumyślną w postaci rażącego niedbalstwa polegającą na zaniechaniu sprawdzenia czy pasażer opuszczający pojazd nie stworzy zagrożenia dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Oczywisty jest też związek przyczynowy pomiędzy zawinionym działaniem kierującego pojazdem, a szkodą poniesioną przez powódkę. Gdyby bowiem kierujący taksówką zachował się w sposób prawidłowy, tj. zachował wymaganą od niego w zaistniałej sytuacji należytą ostrożność, I. L. nie wysiadłaby z samochodu w momencie, w którym powódka przejeżdżała obok taksówki, a w konsekwencji nie doszłoby do uszkodzenia jej samochodu. Tym samym kierowca taksówki jest zobowiązany do naprawienia szkody na podstawie art. 415 k.c. Ubezpieczyciel jest zaś zobowiązany do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający – na podstawie art. 822 § 1 k.c., oraz art. 35 i 36 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) Funduszu (...).

Wskazać przy tym należy, że pozwany ubezpieczyciel kwestionował jedynie zasadę swojej odpowiedzialności , a nie wysokość szkody poniesionej przez powódkę, która zresztą sam ustalił w postępowaniu likwidacyjnym.

Nie ma natomiast racji apelująca powódka, że również pozwanej I. L. można przypisać zawinione działanie pozostające w związku przyczynowym ze szkodą odniesioną przez powódkę. W szczególności pozwana wskazywała, że przed wyjściem z pojazdu upewniła się, czy droga jest wolna. Mogła nie zauważyć nadjeżdżającego pojazdu powódki, bowiem na zewnątrz było ciemno, a pozwana jak wynika z akt sprawy jest osobą mającą kłopoty ze wzrokiem. Jednocześnie pozwana stwierdziła, że pytała kierowcy – J. K., czy może wysiąść. Kierowca taksówki również nie zauważył nadjeżdżającego pojazdu, z uwagi na fakt, że zajęty był prawdopodobnie innymi czynnościami. Jak wskazywano wyżej, to J. K. nie powinien był dopuścić do sytuacji opuszczania auta przez pasażera wprost na jezdnię, a gdy do tego doszło to winien był co najmniej upewnić się, czy pozwana może wysiąść bezpiecznie z pojazdu. Nie można tym samym zarzucić pozwanej naruszenia art. 3 ustawy – Prawo o ruchu drogowym.

Odnosząc się z kolei do zarzutu powódki naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., należy wskazać, że w myśl tego przepisu sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis ten statuuje jedną z fundamentalnych zasad postępowania cywilnego, jaką jest zasada swobodnej oceny dowodów. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Należy przyjąć, iż ramy swobodnej oceny dowodów zakreślane są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość.

Oczywiste jest, że skuteczność zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. uzależniona jest od wykazania, iż Sąd ten uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, albowiem jedynie to może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Tym samym, niewystarczające jest przekonanie skarżącego o innej, niż przyjął to Sąd I instancji, doniosłości poszczególnych dowodów w sprawie i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu Rejonowego.

Sąd Rejonowy na podstawie oświadczenia pozwanej I. L. ustalił, że przed wyjściem z taksówki, upewniła się ona czy droga jest wolna. Powódka kwestionując ustalenia Sądu w tym zakresie nie przedstawiła jednak żadnych dowodów, które mogłyby świadczyć, że w rzeczywistości było inaczej, ograniczając się jedynie do przedstawienia swojej – alternatywnej wersji zdarzeń w tym zakresie. Jak wskazywano powyżej, z uwagi na panującą ciemność, powódka mimo sprawdzenia przed wyjściem z pojazdu, czy jezdnia jest pusta mogła nie zauważyć nadjeżdżającego samochodu powódki. W związku z powyższym, zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. okazał się bezzasadny. Nie miał on zresztą znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy przy przyjęciu, że to kierujący taksówką zobowiązany był do podjęcia działań, które zapobiegną zachowaniu pasażera powodującemu zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Ubocznie tylko wskazać należy, że nie można zgodzić z powódką, jakoby pozwany ubezpieczyciel i pozwana I. L. byli zobowiązani wobec niej in solidum. Ze zobowiązaniem in solidum mamy bowiem do czynienia wówczas, gdy kilka osób na podstawie odrębnych stosunków prawnych jest zobowiązanych do spełnienia w całości tego samego świadczenia wobec jednego podmiotu, ale brak jest podstaw do przyjęcia solidarnej odpowiedzialności dłużników. Solidarność wynikać bowiem musi z ustawy lub z czynności prawnej (art. 369 k.c.), natomiast odpowiedzialność in solidum wynika z określonego stosunku faktycznego. Pozwani: sprawca wypadku i ubezpieczyciel odpowiadają za szkodę na podstawie dwóch różnych reżimów. Z kolei w przedmiotowej sprawie odpowiedzialność in solidum mogliby ponosić ewentualnie J. K. i pozwany ubezpieczyciel. Jeśli w toku postępowania zostałaby wykazana winy I. L., to można by mówić jedynie o odpowiedzialności solidarnej.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy uznał, że pomimo zastosowania niewłaściwych przepisów orzeczenie Sądu I instancji odpowiada prawu i w związku z powyższym, na podstawie art. 385 k.p.c. należało oddalić obie apelacje.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. zart. 99 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

Wobec oddalenia obu apelacji pozwane towarzystwo ubezpieczeń winno zapłacić na rzecz powódki kwotę 300 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym – na podstawie § 6 pkt 3 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461 ze zm.), zaś powódka winna uiścić na rzecz pozwanej I. L. kwotę 369 zł z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym (w tym podatku od towarów i usług) – na podstawie § 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.).

SSO Maciej Rozpędowski SSO Michał Wysocki SSO Arleta Lewandowska