Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1698/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2014 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu

Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Elżbieta Kunecka

Sędziowie:

SSA Jarosław Błaszczak

SSA Ireneusz Lejczak (spr.)

Protokolant:

Monika Horabik

po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2014 r. we Wrocławiu

sprawy z wniosku Ł. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

przy udziale zainteresowanego K. P.- (...)

o wyłączenie z ubezpieczeń społecznych

na skutek apelacji Ł. K.

od wyroku Sądu Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu

z dnia 5 lipca 2013 r. sygn. akt V U 860/13

oddala apelację.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 5 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy w Opolu V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w punkcie I oddalił odwołanie wnioskodawcy Ł. K. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. z dnia 27 lutego 2013 r. i w punkcie II zasądził od wnioskodawcy na rzecz strony pozwanej kwotę 120,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy wydał w oparciu o następująco ustalony stan faktyczny:

W dniu 1 września 2006 r. wnioskodawca Ł. K. zawarł umowę o pracę nakładczą z zainteresowanym K. P. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) w K..

W § 2 pkt 1 tejże umowy strony określiły, że w okresie trwania umowy o pracę nakładczą wykonawcy przysługuje wynagrodzenie za wykonaną pracę obliczone według stawki jednostkowej, która wynosi 3,50 zł brutto za skompletowanie i wysłanie jednej przesyłki reklamowej. W § 2 pkt 2 tejże umowy strony określiły minimalną miesięczną ilość pracy w wysokości 150 kompletów reklamowych.

Co miesiąc wnioskodawca otrzymywał od K. P. przesyłkę zawierającą ulotki, koperty, znaczki, kupony promocyjne, druk raportu z wykonanej pracy, raport miesięczny RMUA oraz kopertę zwrotną. W okresie od dnia 1 września 2006 r. do dnia 28 lutego 2009 r. wnioskodawca wykonywał miesięcznie po 8 kompletów reklamowych, za które otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 21,53 zł netto miesięcznie (28 złotych brutto).

W powyższym okresie wnioskodawca był zgłoszony przez K. P. do obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnego i rentowych oraz do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Za każdy miesiąc jako podstawę wymiaru jego składek ubezpieczeniowych wykazywana była kwota w wysokości 28 zł i od tej kwoty były naliczane i odprowadzane składki ubezpieczeniowe za wnioskodawcę przez K. P..

W dniu 28 lutego 2009 r. powyższa umowa o pracę nakładczą została rozwiązana przez wnioskodawcę za porozumieniem stron. Wówczas wnioskodawca otrzymał od K. P. świadectwo pracy z dnia 9 marca 2009 r. potwierdzające wykonywanie przez niego pracy nakładczej od 1 września 2006 r. do 28 lutego 2009 r.

Przy podpisywaniu powyższej umowy o pracę nakładczą Ł. K. i K. P. chcieli zachować ustawowy wymóg rozporządzenia, bo taki wymóg był, dlatego wpisali w umowie minimalną miesięczną ilość 150 sztuk przesyłek reklamowych po 3,50 zł po to, żeby wyszła w ten sposób kwota odpowiadająca połowie pracowniczego wynagrodzenia minimalnego. Strategia handlowa K. P. była taka, że tą drogą czyli poprzez wysyłanie ulotek pozyskiwał klientów oddziału ubezpieczeń, który w tym czasie prowadził w ramach swojej działalności gospodarczej jako agent (w ramach umowy agencyjnej). Zależało mu na jakości kontaktów (handlowych), a nie na selekcji ze 150 kontaktów „tych 8 wartościowych”, bo wówczas skuteczność tej reklamy byłaby na poziomie 5%. Dlatego wnioskodawca wykonywał tylko 8 zestawów reklamowych (propozycje, oferty) w miesiącu do już wyselekcjonowanych klientów. Jednocześnie K. P. miał umowy z około 300 nakładcami, a w całym spornym okresie 500 nakładców łącznie „przeszło przez jego firmę”. Dlatego było tak dużo nakładców, że oni mieli spośród swojego grona osób znajomych wyszukiwać potencjalne kontakty handlowe dla zainteresowanego, którym następnie wysyłali oferty. Korzyścią dla zainteresowanego było nawiązywanie tych kontaktów handlowych, a dla wnioskodawcy niższe składki ubezpieczeniowe

W okresie od 1 września 2006 r. do 28 lutego 2009 r. wnioskodawca jednocześnie prowadził własną pozarolniczą działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług przewozu pasażerskiego (tzw. (...)”) i z tego tytułu był zgłoszony jedynie do obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego. W powyższym okresie wnioskodawca nie opłacał składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i chorobowe z tytułu prowadzonej pozarolniczej działalności gospodarczej.

Pismem z dnia 29 stycznia 2013 r. skierowanym do ustanowionego pełnomocnika wnioskodawcy dr M. C. z kancelarii Doradztwa (...) w T. wnioskodawca został zawiadomiony o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie weryfikacji podlegania przez niego ubezpieczeniom społecznym u płatnika składek K. P.. Zawiadomienie to zostało doręczone w dniu 31 stycznia 2013 r.

Pismem z dnia 14 lutego 2013 r. wnioskodawca został zawiadomiony w ten sam sposób o zakończeniu postępowania administracyjnego oraz o możliwości wypowiedzenia się przed wydaniem decyzji kończącej to postępowanie. Zawiadomienie to zostało doręczone w dniu 15 lutego 2013 r.

Decyzją z dnia 27 marca 2013 r. organ rentowy stwierdził, że Ł. K., jako osoba wykonująca pracę nakładczą u płatnika składek (...), nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom - emerytalnemu i rentowemu od dnia 1 września 2006 r. do dnia 28 lutego 2009 r. oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu w tym okresie. Ł. K. od dnia 1 września 2006 r. do dnia 28 lutego 2009 r. zgłoszony został do obowiązkowego ubezpieczenia społecznego oraz dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego z tytułu wykonywania pracy nakładczej u płatnika składek (...). Jednocześnie był osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą i w/w okresie dokonał zgłoszenia do obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego z tego tytułu, nie przystępując do ubezpieczeń społecznych.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, że odwołanie wnioskodawcy jest niezasadne.

Sąd Okręgowy po przeanalizowaniu zebranego w toku postępowania materiału dowodowego, w tym przede wszystkim treści samej umowy o pracę nakładczą, a także po skonfrontowaniu jej zapisów z poczynionymi na ustaleniami, jak również dokonaniu ustaleń, co do jej faktycznego wykonywania przez strony, uznał, że w istocie sporna umowa o pracę nakładczą z dnia 1 września 2006 r. zawarta została dla pozoru i jako taka była nieważna, a tym samym nie mogła już od samego początku wywołać zamierzonych przez nakładcę i wykonawcę skutków prawnych, w tym przede wszystkim w sferze podlegania ubezpieczeniom społecznym.

Za takim stanowiskiem przemawiały przede wszystkim wnioski, jakie wynikały
z choćby z analizy przedłożonych przez płatnika zestawień podstawy wymiaru składek ubezpieczeniowych wnioskodawcy za okres od 1 września 2006 r. do 28 lutego 2009 r. nie kwestionowanych przez wnioskodawcę, a z których wynika, że w całym okresie trwania umowy o pracę nakładczą wnioskodawca z jej realizacji osiągał przychód jedynie w kwocie 28 zł brutto i taka kwota stanowiła podstawę wymiaru naliczanych i odprowadzanych za niego składek ubezpieczeniowych.

Zawartą umowę o pracę nakładczą należy ocenić jako umowę zawartą dla pozoru, jako że wnioskodawca w istocie nie miał zamiaru wykonywać określonej w tej umowie minimalnej ilości pracy w postaci wysyłki 150 kompletów reklamowych w miesiącu za wynagrodzeniem po 3,50 zł za każdy taki komplet, co w dacie zawierania tej umowy gwarantowałoby mu uzyskiwanie przychodów w kwocie połowy minimalnego wynagrodzenia pracowniczego z tego okresu. Wnioskodawca tego nie kwestionował i nie potrafił wyjaśnić dlaczego nie realizował tak określonej minimalnej ilości pracy, wręcz przeciwnie, argumentował, że nie było to jego obowiązkiem i nie może świadczyć o niewykonywaniu (pozorności) tejże umowy, bo jego zdaniem pracodawca ma obowiązek zapewnić określony poziom wynagrodzenia z tytułu wykonywania pracy nakładczej tylko wtedy, gdy z żądaniem takim wystąpi pracownik. W ocenie Sądu I instancji argumentacja taka jest oczywiście błędna w świetle obowiązujących przepisów i wypracowanego na ich tle orzecznictwa. W tym miejscu przywołał wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2008 r. sygn. akt III UK 73/07, z którego wynika, że istotnym elementem umowy o pracę nakładczą jest określenie minimalnej miesięcznej ilości pracy, a tym samym zapewnienie wykonawcy określonego wynagrodzenia. Jeśli zatem strony umowy o pracę nakładczą zawierają ją z zamiarem niedotrzymania tego warunku, w istocie ich świadczenia woli dotknięte są pozornością.

Nadto Sąd Okręgowy wskazał, że w sprawie nie tylko wnioskodawca nie kwestionował, że od początku przez cały okres jej trwania umowa ta nie była wykonywana zgodnie z założeniami, to jest nigdy nie wykonywał on w miesiącu po 150 wysyłek kompletów reklamowych (a jedynie po 8), co takiego sposobu wywiązywania się przez wnioskodawcę z umowy nie kwestionował także sam zainteresowany. Zainteresowany K. P. już w odpowiedzi na stanowisko organu rentowego wskazywał, że przy zawieraniu tej umowy chodziło między innymi o „optymalizacja obciążeń wnioskodawcy z tytułu składek ZUS z działalności gospodarczej” i „fakt nie był ukrywany”. Według zainteresowanego wnioskodawca podpisując sporną umowę „nie umawiał się w umowie na konkretne wynagrodzenie” i „jako strona umowy nie oświadczał w umowie, że zapewnioną ilość pracy wykona”. Wynika z tego jednoznacznie, że już zawierając tą umowę K. P. miał świadomość, że wnioskodawca nie będzie zmierzał do wykonywania minimalnego ilości pracy określonej w umowie, ale tylko do „optymalizacji” obciążeń składkowych, czyli do uzyskania dodatkowego tytułu ubezpieczenia, który pozwoli mu na nieopłacanie składek ubezpieczeniowych z prowadzonej działalności gospodarczej. W ocenie Sądu Okręgowego okoliczności te wskazują więc, iż zawarcie umowy nie miało na celu realizacji jej zobowiązań, ale wyłącznie uzyskanie możliwości wyboru ubezpieczenia społecznego i opłacania z tego tytułu niższej składki. Wykonując pracę w ilości znacznie poniżej normy, strony chciały zatem stworzyć na zewnątrz wrażenie, iż umowa jest realizowana, a zatem nie jest umową pozorną. Zgodnie z treścią art. 83 § 1 kc nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Pozorność wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych i jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób trzecich. Istotne znaczenie ma tui niezgodność między aktem woli a jego uzewnętrznieniem.

W rezultacie całkowicie chybione były argumenty wnioskodawcy, że efekty jego pracy dla zainteresowanego były „mierzalne i materialne” i stanowiły „niepodważalną wartość”, więc nie można go w takim układzie obciążać „za plan gospodarczy pracodawcy”. Istotne jest bowiem nie to, czy sposób wywiązywania się przez wnioskodawcę z umowy o pracę nakładczą miał wymierny ekonomiczny skutek dla zainteresowanego, ale czy zapewniał samemu wnioskodawcy miesięczny przychód przynajmniej w kwocie minimalnego wynagrodzenia pracowniczego. W niniejszej sprawie realizowany faktycznie wymiar pracy i uzyskiwane z tego tytułu wynagrodzenie w daleko idący sposób odbiegały zarówno od tego założonego w zawartej umowie o pracę nakładczą jak i od wymaganego przepisami regulującymi tego typu umowy, kwoty wynagrodzenia, to jest połowy minimalnego wynagrodzenia. Wynagrodzenia w kwocie 28 zł miesięcznie było dla wnioskodawcy prowadzącego własną działalność gospodarczą – przewóz osobowy taki – wynagrodzeniem tak marginalnym, że praktycznie nie miało żadnego znaczenia ekonomicznego. Jednocześnie podkreślenia wymaga, iż nie było żadnych wyraźnie wskazanych przeszkód (np. natury ekonomicznej, rynkowej, organizacyjnej), aby umowa stron realizowana była w założonym rozmiarze, pozwalającym na uzyskanie przez wykonawcę co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę. Powyższe pozwala na konstatację, iż przedmiotowa umowa o pracę nakładczą miała charakter pozorny a zatem na podstawie powołanego powyżej art. 83 k.c., była nieważna i jako taka nie mogła wywoływać jakichkolwiek skutków prawnych, w tym i tych związanych z kwestią podlegania ubezpieczeniom społecznym i możliwością dokonania wyboru tytułu ubezpieczenia.

Sąd Okręgowy wskazał również, że niezasadne jest w tym przypadku powoływanie się na zasadę swobody umów z art. 353 1 kc, bo zawarta i wykonywana w taki sposób umowa narusza zasady współżycia społecznego godząc w zasadę równego traktowania wszystkich ubezpieczonych, zasadę solidaryzmu ubezpieczeń społecznych, zasadę ochrony interesów i nie pokrzywdzenia innych ubezpieczonych, zasadę nieuprawnionego nie uszczuplania środków funduszu ubezpieczeń społecznych oraz wszelkie elementarne zasady uczciwego obrotu prawnego zmierzające do objęcia nieuprawnionym tytułem ubezpieczenia społecznego wykonawcy pozornej umowy o pracę nakładczą. Taką osobę mogą przecież spotkać ryzyka ubezpieczeniowe, takie jak np. choroba, wypadek przy pracy nakładczej, czy utrata zdolności do wykonywania pracy. W przypadku wystąpienia tego rodzaju ryzyk uzyskanie gwarancji ubezpieczeniowych od utraconego dochodu w kwocie w granicach 28 zł miesięcznie w postaci chociażby minimalnych świadczeń emerytalnych, rentowych lub wypadkowych pozostawałoby w oczywistej sprzeczności i rażącej dysproporcji do opłaconych składek na ubezpieczenia społeczne w kwotach zaledwie po kilkanaście złotych miesięcznie. W tej sytuacji powinno być oczywiste, że pozorne czynności prawne lub zachowania naruszające zasady współżycia społecznego nie korzystają z ochrony Konstytucji.

Niezasadne były też wszelkie podniesione przez wnioskodawcę zarzuty formalne albowiem z akt składkowych organu rentowego jednoznacznie wynika, że pismem z dnia 29 stycznia 2013 r. skierowanym do ustanowionego pełnomocnika wnioskodawcy dr M. C. z kancelarii Doradztwa (...) w T. wnioskodawca został zawiadomiony o wszczęciu przez ZUS postępowania wyjaśniającego w niniejszej sprawie i zawiadomienie to zostało doręczone w dniu 31 stycznia 2013 r. Natomiast pismem z dnia 14 lutego 2013 r. wnioskodawca został zawiadomiony w ten sam sposób o zakończeniu postępowania administracyjnego oraz o możliwości wypowiedzenia się przed wydaniem decyzji kończącej to postępowanie i zawiadomienie to zostało doręczone w dniu 15 lutego 2013 r. Wnioskodawca miał więc możliwość zapoznania się z zebranym materiałem dowodowym i wypowiedzenia się o nim jeszcze na etapie postępowania przed organem rentowy,

Chybione były też zarzuty, że w sprawie należało stosować wprost pojęcie „pracownika najemnego” w rozumieniu art. 45, art. 48 i art. 288 akapit 2 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, zresztą bez bliższej konkretyzacji tego zarzutu odnośnie polskiej instytucji umowy o pracę nakładczą, która nie jest przecież rodzajem umowy o pracę, ale samodzielnym typem umowy z pewnymi tylko podobieństwami do umów pracowniczych, m. in. właśnie gdy chodzi o wymóg zapewnienia nakładcom pracy pozwalającej na uzyskanie co najmniej połowy minimalnego miesięcznego wynagrodzenia pracowniczego. Zasadnie w tym zakresie wskazywał organ rentowy, że powołane przepisy traktatowe nie mają tutaj bezpośredniego stosowania (a co za tym idzie także wypracowane na tle tych przepisów orzecznictwo ETS), bowiem zakres unijnej koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego jest określony szczegółowo w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (Dz.U.UE.L.2004.166.1), które w żadnym miejscu nie przewiduje stosowania traktatowego pojęcia „pracownika najemnego” do polskich umów o pracę nakładczą.

W okolicznościach sprawy ustalony symboliczny wymiar pracy wnioskodawcy świadczonej w oparciu o opisane wyżej umowy, nawet jeśli była ona wykonywana, nie podważa więc trafności oceny dokonanej przez organ rentowy.

Stan faktyczny w sprawie był bezsporny i wynikał z załączonej umowy, zestawienia wypłacanych wynagrodzeń, a także zeznań samego zainteresowanego.

Wnioskodawca odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące sposobu wykonywania umowy i przyczyn osiągania wynagrodzenia, stanowiącego zaledwie 3,1% minimalnego wynagrodzenia (w roku 2006 - 900 złotych) i Sąd uznał, iż nie zaprzeczył twierdzeniom strony pozwanej oraz samego zainteresowanego.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że zawarta umowa była nieważna i nie mogła stanowić tytułu do objęcia ubezpieczeniem społecznym co w decyzji zaskarżonej stwierdzono. Tym samym wnioskodawca jako osoba prowadząca działalność gospodarczą powinien podlegać ubezpieczeniu społecznemu tylko z tego tytułu i nie mógł dokonać wyboru tytułu ubezpieczenia. W związku z powyższym na podstawie art. 477 14 § 1 kpc oraz powołanych przepisów orzekł jak w sentencji wyroku.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył wnioskodawca, zarzucając mu naruszenie art. 83 kc w związku z § 3 i § 6 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą (Dz. U. z 1976 r. Nr 3, poz. 19 ze zm.) oraz art. 9 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r., Nr 205, poz. 1585) przez błędną wykładnię tych przepisów i w konsekwencji bezzasadne przyjęcie, że zawarta umowa o pracę nakładczą była umową pozorną, podczas gdy była ona wykonywana zgodnie z treścią i celem umowy oraz zgodną wolą stron. Nadto podniósł, że jego zachowanie nie naruszało zasad współżycia społecznego, a cel umowy, jak i sposób wykonania obowiązków obligacyjnych wynikających z umowy, nie był niezgodny z prawem, wobec czego umowa wywołuje skutki, zarówno w sferze prawa cywilnego, jak i prawa ubezpieczeń społecznych.

Zarzucił także naruszenie art. 83 § 1 kc w związku z art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 9 ust. 2 i art. 18 ust. 8 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i art. 2 Konstytucji przez przyjęcie, że umowa o pracę nakładczą była umową pozorną i miała na celu obejście przepisów, a w konsekwencji opłacenie niższej składki, podczas gdy nabycie dodatkowego tytułu do ubezpieczeń społecznych nastąpiło zgodnie z konstytucyjną zasadą pewności prawa oraz działał w zaufaniu do obowiązujących przepisów.

Podniósł również naruszenie przepisów powyższego rozporządzenia przez wyinterpretowanie z aktu prawnego o randze rozporządzenia obowiązku polegającego na nakazaniu spełnienia dodatkowego warunku nieprzewidzianego przez ustawę, jako alternatywnego tytułu ubezpieczenia społecznego, podczas gdy żaden z przepisów rozporządzenia nie zawiera sankcji nieważności umowy, lecz możliwości jej rozwiązania w określonych wypadkach.

Zarzucił także naruszenie przepisów prawa procesowego, to jest art. 233 § 1 kpc przez naruszenie granic swobodnej oceny dowodów i dowolne przyjęcie, że umowa została zawarta wyłącznie w celu pozyskania dodatkowego tytułu do ubezpieczenia społecznego, a nie w celu świadczenia pracy.

Wskazując na powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości przez przyznanie mu prawa do stosowania zbiegu tytułów ubezpieczeń, zgodnie z art. 9 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia kosztów procesu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja Ł. K. jest bezzasadna.

W sprawie zarzuty apelacji sprowadzają się w istocie do kwestionowania przyjętej przez Sąd Okręgowy oceny materiału dowodowego oraz zastosowanych przepisów prawa materialnego uznających pozorność i obejście ustawy zawartej w spornym okresie przez wnioskodawcę i zainteresowanego umowy o pracę nakładczą mającą na celu objęcie wnioskodawcy innym - poza prowadzeniem pozarolniczej działalności - tytułem podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym.

W pierwszej kolejności należy zauważyć, iż w kwestii stosowania przepisów prawa cywilnego przy rozstrzyganiu sporów na tle ważności czynności prawnych stanowiących tytuł objęcia ubezpieczeniami społecznymi ukształtowało się bogate orzecznictwo sądowe. Odnośnie umowy o pracę nakładczą w orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowane zostało stanowisko, iż zarówno wykładnia funkcjonalna jak i systemowa przepisów prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych prowadzi do wniosku, iż doniosłość prawną ma jedynie taka umowa o pracę nakładczą, w której strony nie tylko uzgodniły, ale i realizowały, rozmiar wykonywanej pracy w ilości gwarantującej wynagrodzenie w wysokości co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę. Pozorna umowa o pracę nakładczą, na podstawie której strony nie miały zamiaru i nie realizowały tejże konstrukcyjnej cechy zobowiązania, nie stanowi tytułu podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym osób wykonujących pracę nakładczą w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i w świetle art. 9 ust. 2 powołanego aktu nie uprawnia do dokonania wyboru tegoż tytułu ubezpieczeń społecznych. Takie poglądy zostały wypowiedziane w wyrokach Sądu Najwyższego: z 28 kwietnia 2010 r., II UK 334/09 i z 27 stycznia 2011 r., I UK 191/10 oraz z 9 stycznia 2008 r. - III UK 73/07 i III UK 74/07.

Zgodnie z treścią § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą z dnia 31 grudnia 1975 r. w umowie strony określają minimalną miesięczną ilość pracy, której wykonanie należy do obowiązków wykonawcy. Minimalna ilość pracy powinna być tak ustalona, aby jej wykonanie zapewniało uzyskanie co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia. Przepis ten stanowi warunek konieczny (konstrukcyjny) umowy o pracę nakładczą, odróżniający ją w sposób zdecydowany od pozostałych umów cywilnoprawnych - właśnie z uwagi na cel upodobnienia sytuacji prawnej wykonawców do sytuacji prawnej pracowników. Istotnym więc elementem umowy o pracę nakładczą jest więc określenie minimalnej miesięcznej ilości pracy, a tym samym zapewnienie wykonawcy określonego wynagrodzenia. Jeśli zatem strony umowy o pracę nakładczą zawierają ją z zamiarem niedotrzymania tego warunku, w istocie ich świadczenia woli dotknięte są pozornością. Pod pozorem umowy o pracę nakładczą bowiem strony zawierają inną umowę np. o dzieło (art. 627 kc) bądź umowę o świadczenie usług (art. 750 kc w związku z art. 734 kc).

W niniejszej sprawie poza sporem pozostaje fakt, że umowa o pracę nakładczą nie zapewniła wnioskodawcy, jako wykonawcy, określonego wynagrodzenia w powyższym rozumieniu. Wprawdzie umowa ta dawała mu potencjalną możliwość uzyskania dochodów w wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia, to jednak zauważenia wymaga, że sposób jej realizacji, czyli wykonanie 8 kompletów miesięcznie, i wysokości zadeklarowanych składek, to jest 28 zł miesięcznie, wskazują jednoznacznie, że wnioskodawca nie miał zamiaru z tytułu zawartej umowy o pracę nakładczą uzyskiwać takiego wynagrodzenia.

Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjął je za własne. Podziela także rozważania prawne Sądu I instancji i stanowisko tego Sądu, że sporna umowa jest umową pozorną. Dokonując ustaleń w zakresie pozorności umowy Sąd Okręgowy nie naruszył przepisu art. 233 § 1 kpc. Wręcz przeciwnie Sąd Okręgowy wszechstronnie rozważył całokształt materiału dowodowego, wyjaśnił motywy swojego rozstrzygnięcia posiłkując się stanowiskiem judykatury oraz wskazał zastosowane przepisy praw materialnego. Sad Okręgowy dokonał subsumcji materiału dowodowego według własnego przekonania na podstawie ustaleń faktycznych i powołanych przepisów prawa.

Zarzuty Ł. K., iż sporna umowa została zawarta zgodnie z prawem abstrahują zupełnie od faktu, iż umowa ta niemal zupełnie nie była wykonywana. Co prawda powyższa umowa pozwalała formalnie na uzyskanie przez wnioskodawcę połowy minimalnego wynagrodzenia. Jednak w całym okresie trwania umowy wnioskodawca z jej realizacji osiągał przychód jedynie w kwocie 28 zł brutto miesięcznie, a więc znacznie niższe niż obowiązująca w tym czasie wysokość połowy minimalnego wynagrodzenia. Mimo osiągania tak niskiego wynagrodzenia wnioskodawca akceptował ten stan. Także zainteresowany nie reagował w żaden sposób na tak niskie efekty pracy wnioskodawcy. Oznacza to wyraźnie, że stronom nie zależało na realizacji umowy. W tych okolicznościach nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut skarżącego, iż wykonywanie przez strony obowiązków wynikających z umowy o pracę nakładczą w znikomym zakresie, w stopniu rażąco odbiegającym od formalnych zobowiązań zawartych w treści tej umowy i przez to pozbawiających tę umowę jej społeczno-ekonomicznego znaczenia, wykluczało możliwość przyjęcia wady pozorności złożonych w takich warunkach oświadczeń woli przez strony umowy. Nadto należy zauważyć, że powyższa umowa stawiała w uprzywilejowanej sytuacji wnioskodawcę (wykonawcę) i w istocie tworzyła mechanizm zwalniający go od świadczenia pracy nakładczej. Skoro więc strony zawarły umowę o pracę nakładczą, na podstawie której faktycznie było płacone tak znikome wynagrodzenie, należało uznać, że zatrudnienie to miało charakter symboliczny, ukierunkowany wybitnie na zmniejszenie również do granic symbolicznych obowiązku opłacania składek, przy równoczesnym trwaniu ryzyka ubezpieczeniowego. Takie zachowanie ewidentnie jest sprzeczne z zasadą równości stron stosunku ubezpieczenia społecznego, przy jaskrawym i wybitnie jednostronnym pomniejszeniu własnych zobowiązań przez wnioskodawcę i zainteresowanego z zachowaniem uprawnień do świadczeń ubezpieczeniowych. Tego typu postępowanie przeczy elementarnym zasadom dwustronnego zobowiązania stron objętych ryzykiem ubezpieczeniowym. W tej sytuacji zasadnie zinterpretował Sąd Okręgowy rzeczywisty cel zawarcia powyższej umowy o pracę nakładczą, jakim kierowały się obie strony tych umów. Tym celem było wyłącznie zmniejszenie wysokości składki na ubezpieczenia społeczne z tytułu prowadzonej przez wnioskodawcę działalności gospodarczej, która to działalność stanowiła rzeczywiste źródło jego utrzymania, a nie osiągnięcie dodatkowego źródła utrzymania. Tak więc symboliczne określenie wymiaru pracy w pełni usprawiedliwia twierdzenie o nieważności umowy w kierunku wady oświadczenia woli, jaka jest pozorność w rozumieniu art. 83 kc.

Nadto z ustaleń Sądu można wyprowadzić wniosek, że umowa o pracę nakładczą była jednak realizowana, na co wskazywałyby kwoty odprowadzanych składek na ubezpieczenia społeczne i co mogłoby wykluczyć uznaniem umów tych za pozorne to jednak wobec treści § 3 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą oraz powołanych wyżej poglądów Sądu Najwyższego pozorność umowy o pracę nakładczą występuje także wówczas gdy strony umowy o pracę nakładczą zawierają ją z zamiarem niedotrzymania warunku wykonywania przez nakładcę minimalnej ilości ustalonej pracy i nieuzyskiwania co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia.

Reasumując, należy stwierdzić, że Ł. K. w spornym okresie nie podlegał ubezpieczeniu społecznemu z tytułu zawartej umowy o pracę nakładczą, gdyż jego zamiarem w istocie było uniknięcie obowiązku ubezpieczenia społecznego z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, poprzez zawarcie umowy, której zasadniczych elementów strony nie miały zamiaru realizować.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację wnioskodawcy, jako bezzasadną.

R.S.