Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 420/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie III Wydział Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Monika Kowalska

Sędziowie:

SSA Halina Gajdzińska

SSA Ewa Drzymała (spr.)

Protokolant:

st. prot. sądowy Anna Baran

po rozpoznaniu w dniu 20 września 2012 r. w Krakowie

sprawy z wniosku K. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.

przy udziale zainteresowanej P. S.

o wysokość podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne

na skutek apelacji wnioskodawczyni K. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach Wydziału VI Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 13 grudnia 2011 r. sygn. akt VI U 429/11

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 420/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 13 grudnia 2011 r. Sąd Okręgowy w Kielcach Wydział VI Pracy i Ubezpieczeń Społecznych: I. zmienił zaskarżoną przez K. K. decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. z dnia 24 lutego 2011 r. w ten sposób, że przyjął za podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne K. K. kwoty wykazane przez płatnika składek – w wysokościach nieprzekraczających przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej; II. oddalił odwołanie w pozostałej części.

Sąd Okręgowy ustalił, że wnioskodawczyni K. K. (poprzednio S.) z dniem 1 lutego 2005 r. została zatrudniona na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy u P. S. w (...) Ośrodek (...) w S. na stanowisku kierownika turnusów rehabilitacyjnych z wynagrodzeniem (...)zł miesięcznie brutto. Uprzednio wnioskodawczyni była właścicielką tego ośrodka. Decyzją z dnia 17 stycznia 2006 r. organ rentowy zakwestionował objęcie K. K. ubezpieczeniami społecznymi z tytułu powyższej umowy o pracę, jednakże wyrokiem z dnia 19 października 2006 r. (do sygn. akt IV U 1076/06) Sąd Okręgowy w Kielcach zmienił tą decyzję w ten sposób, że ustalił, iż wnioskodawczyni podlega ubezpieczeniom społecznym od dnia 1 lutego 2005 r. z tytułu zatrudnienia u P. S. w (...) Ośrodek (...) w S.. Zaś wyrokiem z dnia 19 grudnia 2007 r. (do sygn. akt III AUa 256/07) Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił apelację organu rentowego.

Ustalił dalej Sąd Okręgowy, że wnioskodawczyni została zatrudniona w 2005 r., jako kierownik turnusów rehabilitacyjnych z wykształceniem pedagogicznym i jako osoba posiadająca doświadczenie w kierowaniu ośrodkiem. Początkowo zajmowała się ona kwestiami formalnymi związanymi ze staraniami o wpis placówki na listę ośrodków rehabilitacyjnych, które mogły uzyskiwać dofinansowanie z PFRON, a następnie rozbudowywaniem ośrodka (zakupiono nowy sprzęt do laseroterapii, magnetroniku, krioterapii, zwiększono bazę noclegową z 30 do 65 miejsc oraz powiększono stołówkę i zaplecze kuchenne, na które to inwestycje poczynione zostały znaczne nakłady finansowe i zatrudniono większą liczbę personelu). Wnioskodawczyni zajmowała się koordynacją prac budowlano-remontowych, nadzorowaniem pracowników zatrudnionych w kuchni, pracujących bezpośrednio przy obsłudze kuracjuszy oraz wykonujących zabiegi rehabilitacyjne, przydzielaniem im obowiązków, organizacją zajęć dodatkowych dla kuracjuszy, zamawianiem towarów. Dodatkowo prowadzi ona też niektóre zajęcia takie jak: medytacja, gimnastyka, seanse bioenergoterapeutyczne i egzorcystyczne, prelekcje dotyczące zasad prawidłowego żywienia. W trakcie trwania zatrudnienia wynagrodzenie wnioskodawczyni było kilkukrotnie podwyższane i wynosiło kolejno od dnia 1 lutego do 31 grudnia 2005 r. – (...)zł, od dnia 1 stycznia 2006 r. – (...)zł, od dnia 1 lipca 2006 r. – (...)zł, od dnia 1 czerwca 2007 r. – (...)zł i od dnia 1 maja 2010 r. – (...)zł. Dla porównania wynagrodzenie J. K. (zatrudnionego w tym samym Ośrodku na stanowisku głównego księgowego kształtowało się na poziomie: od maja 2006 r. – (...)zł, od lipca 2006 r. – (...)zł, od sierpnia 2006 r. – (...)zł, od listopada 2006 r. – (...)zł, od stycznia 2007 r. –(...)zł, od czerwca 2007 r. – (...)zł, w 2008 r. – (...)zł miesięcznie z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę oraz (...)zł łącznie w ciągu roku na podstawie umowy o dzieło, w 2009 r. –(...)zł miesięcznie z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę oraz (...)zł łącznie w ciągu roku na podstawie umowy o dzieło, w 2010 r. – (...)zł łącznie w ciągu roku na podstawie umowy o dzieło. Ustalił dalej Sąd Okręgowy, że w okresie od dnia 1 lutego 2005 r. do dnia 4 lutego 2011 r. wnioskodawczyni faktycznie przepracowała jedynie 14 miesięcy i 21 dni, zaś przez 39 miesięcy przebywała ona na urlopie bezpłatnym, a 18 miesięcy i 10 dni korzystała ze zwolnień lekarskich. Kwota uiszczonych składek za wnioskodawczynię w okresie od dnia 1 lutego 2005 r. do dnia 21 maja 2010 r. wyniosła 1.862,55 zł, zaś płatnik zalega ze składkami od lutego 2000 r., a w 2009 r. P. S. wykazała stratę z prowadzonej działalności w wysokości (...)zł.

Ustali też Sąd Okręgowy, że przeciwko wnioskodawczyni K. K. jako osobie podejrzanej o popełnienie przestępstwa z art. (...) prowadzone było śledztwo, które zostało zawieszone postanowieniem prokuratora Prokuratury R.z dnia 13 czerwca 2007 r. (do sygn. akt (...)), w którym wskazano, że podejrzana nie zamieszkuje w miejscu stałego zameldowania, a z ustaleń Policji wynika, że wyjechała ona na(...). Zaś w okresie od dnia 22 maja 2010 r. do dnia 16 września 2010 r. K. K. przebywała w Areszcie Śledczym (...)

Zaskarżoną decyzją z dnia 24 lutego 2011 r. organ rentowy określił wnioskodawczyni podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne oraz na ubezpieczenie zdrowotne z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w (...) Ośrodek (...) w S. u P. S. w sposób następujący: od 1 czerwca 2006 r. – 2.000,00 zł na ubezpieczenia społeczne i 1.625,80 zł na ubezpieczenie zdrowotne, od dnia 1 maja 2010 r. – 1.400,00 zł na ubezpieczenia społeczne i 1.208,06 zł na ubezpieczenie zdrowotne, od 1 września 2010 r. – 0 zł na ubezpieczenia społeczne i 644,30 zł na ubezpieczenie zdrowotne.

Powyższe ustalenia Sąd Okręgowy poczynił w oparciu o zeznania świadków B. A., J. K., I. S., J. M. oraz częściowo o zeznania zainteresowanej P. S. i częściowo o zeznania wnioskodawczyni K. K., a także dokumentację finansową, wykaz wynagrodzeń pracowników przedłożonych przez P. S., dokumenty potwierdzające posiadane przez K. K. wykształcenie i kwalifikacje zawodowe oraz akta Sądu Okręgowego w Kielcach w sprawie do sygn. VI U 1076/06.

Sąd Okręgowy ocenił odwołanie wnioskodawczyni jako częściowo uzasadnione i powołując się na treść art. 58 § 2 i 3 k.c. wywiódł, że nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, przy czym sprzeczność z tymi zasadami może wchodzić w grę ze względu na cel, do którego osiągnięcia zmierza dana czynność prawna. Zaś jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko organu rentowego co do tego, że zaistniały okoliczności uzasadniające obniżenie podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i na ubezpieczenie zdrowotne wnioskodawczyni z tytułu zatrudnienia u P. S. w (...) Ośrodek (...) w S., jednocześnie uznając, że zasadnym jest ustalenie jej wynagrodzenia na poziomie przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w danym okresie w gospodarce narodowej. Sąd Okręgowy powołując się na rozważania Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu uchwały z dnia 27 kwietnia 2005 r. (sygn. akt II UZP 2/05, OSNP 2005/21/338), zauważył, że nie budzi wątpliwości, iż w prawie pracy obowiązuje zasada swobodnego kształtowania postanowień umownych, lecz nie jest też sporne, że wolność kontraktowa realizuje się tylko w takim zakresie, w jakim przewiduje to obowiązujące prawo. Jakkolwiek z punktu widzenia art. 18 § 1 k.p., umówienie się o wyższe od minimalnego wynagrodzenie jest dopuszczalne, gdyż semiimperatywne normy prawa pracy swobodę tę ograniczają tylko co do minimum świadczeń należnych pracownikowi w ramach stosunku pracy, to należy pamiętać, że autonomia stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Najdobitniej wyraża to art. 353 1 k.c., który ma odpowiednie zastosowanie do stosunku pracy, zarówno wobec braku uregulowania normowanej nim instytucji w prawie pracy, jak też niesprzeczności z zasadami prawa pracy (por. art. 300 k.p.) zawartego w nim wymagania, by treść stosunku pracy lub jego cel nie sprzeciwiał się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Z kolei odpowiednie zastosowanie art. 58 § 1 i 2 k.c. pozwala na uściślenie, że postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, a sprzeczne z zasadami współżycia społecznego – nieważne bezwzględnie. Dowodzi to, że dopuszczalność oceniania ważności treści umów o pracę według reguł prawa cywilnego na podstawie art. 58 k.c. w związku z art. 300 k.p., nie jest w judykaturze kwestionowana. Sąd Okręgowy przytoczył też wywody Sądy Najwyższego zamieszczone w cytowanej uchwale dotyczące wynagrodzenia za pracę, powtarzając, że ocena wysokości wynagrodzenia umówionego przez strony stosunku pracy powstaje także – jako istotna kwestia jurydyczna – na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, w którym ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadach określonych w art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w zw. z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.). Zgodnie z tymi przepisami, podstawą składki jest przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, niezależnie od tego, czy ich wysokość została ustalona z góry, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych (art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych). Dosłowne odczytanie tych przepisów może prowadzić do wniosku, że dla ustalenia wysokości składek znaczenie decydujące i wyłączne ma fakt dokonania wypłaty wynagrodzenia w określonej wysokości. Należy jednak pamiętać, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych; kształtuje ona stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki bardzo doniosłe, zarówno z punku widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Co więcej, godziwość wynagrodzenia – jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p.) – zyskuje dodatkowy walor w prawie ubezpieczeń społecznych, istnieje bowiem znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych.

W ocenie Sądu Okręgowego, okoliczności niniejszej sprawy dają podstawę do ingerencji w uzgodnienia poczynione przez wnioskodawczynię K. K. z pracodawcą w przedmiocie wysokości jej wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i na ubezpieczenie zdrowotne. Na podstawie art. 41 ust. 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest bowiem uprawniony do zamiany przekazanych przez płatnika składek informacji o wysokości wynagrodzenia Nie ulega wątpliwości, że wynagrodzenie K. K. w trakcie trwania zatrudnienia było kilkukrotnie podwyższane i było znacznie wyższe od np. wynagrodzenia J. K. zatrudnionego w (...) Ośrodek (...) w S. na stanowisku głównego księgowego. Sąd Okręgowy nie zakwestionował, że wnioskodawczyni w okresach faktycznie świadczonej pracy wykonywała różnego rodzaju obowiązki wymagające znacznego zaangażowania w działalność ośrodka oraz związane z przyjęciem odpowiedzialności za bieżące funkcjonowanie placówki, to jednak wnioskodawczyni w okresie od dnia 1 lutego 2005 r. do dnia 4 lutego 2011 r. faktycznie przepracowała jedynie 14 miesięcy i 21 dni, zaś przez 39 miesięcy przebywała ona na urlopie bezpłatnym, a 18 miesięcy i 10 dni korzystała ze zwolnień lekarskich. Wątpliwości Sądu Okręgowego wzbudziły przy tym twierdzenia K. K. i P. S. jakoby ubezpieczona w okresach korzystania z urlopów bezpłatnych w rzeczywistości świadczyła pracę bez wynagrodzenia. Z przedłożonej dokumentacji wynika bowiem, że w tym czasie obowiązki wnioskodawczyni wykonywała sama zainteresowana oraz inni członkowie rodziny, tj. M. Ż. i D. S.. Powyższe podważają także zapewnienia świadków odnośnie tego, że praca wnioskodawczyni w ośrodku była na tyle istotna dla funkcjonowania placówki, iż uzasadniało to przyznanie jej wynagrodzenia podwyższanego znacząco w stosunkowo krótkim okresie czasu i rażąco odbiegającego od zarobków np. głównego księgowego, niewątpliwie również wykonującego pracę umysłową o obiektywnie dużym znaczeniu dla pracodawcy. Do tego nie kwestionowanym było, że placówka w omawianym okresie znajdowała się w trakcie rozwoju i rozbudowy, a na wdrożone inwestycje zostały poczynione znaczne nakłady. Zresztą 2009 rok P. S. zamknęła ze stratą wynoszącą(...)zł. Nadto w aktach organu rentowego znajdują się informacje, z których wynika, że przeciwko wnioskodawczyni K. K. jako osobie podejrzanej o popełnienie przestępstwa z art. (...) prowadzone było śledztwo, które zostało zawieszone postanowieniem prokuratora Prokuratury R.z dnia 13 czerwca 2007 r. (do sygn. akt (...)), w którym wskazano, że podejrzana nie zamieszkuje w miejscu stałego zameldowania i wyjechała na(...). Dodatkowo w okresie od dnia 22 maja 2010 r. do dnia 16 września 2010 r. wnioskodawczyni przebywała w Areszcie Śledczym (...). Trudno więc zgodzić się z tym, że skokowa podwyżka wynagrodzenia wnioskodawczyni, którą otrzymała w 2007 r. z kwoty(...)zł do (...) zł, czy też kolejna podwyżka w 2010 r. – dokonana po okresie dwuletniego urlopu bezpłatnego – z kwoty (...)zł do(...)zł była uzasadniona nakładem pracy wnioskodawczyni, skoro faktycznie jej nie świadczyła. Sąd Okręgowy zauważył też, że kwota uiszczonych składek na ubezpieczenia społeczne za wnioskodawczynię w okresie od dnia 1 lutego 2005 r. do dnia 21 maja 2010 r. wyniosła 1.862,55 zł, zaś płatnik zalega ze składkami od lutego 2000 r. Tymczasem obecnie, przy zadeklarowanej podstawie wymiaru składek, uzyskałaby ona zasiłek chorobowy w kwocie 32.874,66 zł. Zatem w efekcie, przeciętny stosunek wysokości świadczenia do wniesionej składki pozostałby w oderwaniu od ustawowych regulatorów sprawiedliwego rozłożenia kosztów świadczeń przez odniesienie do okresu opłacania składek i ich wysokości. Stąd też Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia umowy o pracę wnioskodawczyni w zakresie wysokości jej wynagrodzenia godzą w prawa innych ubezpieczonych. Jednocześnie Sąd przyjął, że z uwagi na posiadane przez wnioskodawczynię wykształcenie oraz kwalifikacje i uprawnienia, potwierdzone w przedłożonych przez nią w toku postępowania dokumentach, a także – ze względu na rodzaj i zakres jej obowiązków w okresach faktycznie wykonywanej pracy, kwoty przyjęte przez organ rentowy w zaskarżonej decyzji stanowią zbyt radykalną ingerencję w umowę stron i adekwatnym będzie przyjęcie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia obowiązującego w gospodarce narodowej, jako sprawiedliwego miernika poziomu wynagrodzenia należnego wnioskodawczyni. W konsekwencji Sąd Okręgowy zmienił zaskarżoną decyzję w tym kierunku, a w pozostałej części odwołanie oddalił.

Apelację od wyroku Sądu pierwszej instancji wywiodła wnioskodawczyni K. K. zaskarżając go w części oddalającej jej odwołanie. Zarzuciła naruszenie prawa materialnego, a to art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez przyjęcie sprzeczności jej umowy o pracę z zasadami współżycia społecznego, polegające na przyjęciu, że wobec niej istniały podstawy do obniżenia podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne. Wskazując na powyższe apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i ustalenie, że podstawą wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne stanowi dla niej wynagrodzenie określone w umowie o pracę w (...) Ośrodek (...) w S..

W uzasadnieniu apelująca podniosła, że tylko wskazanie konkretnej zasady współżycia społecznego naruszonej przez konkretny stosunek prawny może prowadzić do uznania, że mamy do czynienia z nieważnością czynności prawnej. W przeciwnym przypadku ma miejsce naruszenie art. 58 § 2 k.c. Tymczasem Sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił, jaka konkretna zasada współżycia społecznego została naruszona przez zawartą przez nią umowę o pracę z (...) Ośrodek (...) w S., zgodnie z którą pełniła funkcję kierownika ośrodka z określonym dla niej wynagrodzeniem w ostatnim okresie w kwocie(...)zł. Ponadto apelująca podniosła, że wynagrodzenie przewidziane dla niej w spornej umowie o pracę, wobec pełnienia funkcji kierownika ośrodka rehabilitacyjnego, faktycznie prowadzącego jego działalność przez 7 dni w tygodniu i po 12 godzin na dobę, nie odbiegało od przeciętnego rynkowego wynagrodzenia za podobną pracę. W sąsiednim ośrodku w S. kierujący tym ośrodkiem otrzymuje bowiem wynagrodzenie ok.(...)zł miesięcznie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem zawarte w niej zarzuty nie są usprawiedliwione.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż wszystkie ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, a Sąd Apelacyjny w pełni podziela te ustalenia i przyjmuje je za własne. Sąd pierwszej instancji właściwie skoncentrował materiał dowodowy, który ocenił na podstawie jego wszechstronnego rozważenia. Wszechstronnego, a więc polegającego na rzetelnej, bezstronnej ocenie wyników postępowania i ich prawidłowej interpretacji, przy uwzględnieniu zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Dokonując tej oceny Sąd nie przekroczył granicy swobodnej oceny dowodów w rozumieniu art. 233 § 1 k.p.c. Na akceptację zasługują również wywody prawne Sądu pierwszej instancji oraz dokonana przez ten Sąd interpretacja przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) oraz art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Sąd pierwszej instancji uznał bowiem, że zawarta pomiędzy wnioskodawczynią K. K. a P. S. (...) Ośrodek (...) w S. umowa o pracę powierzająca wnioskodawczyni funkcję kierownika turnusów rehabilitacyjnych w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem w wysokości kolejno od dnia 1 lutego do 31 grudnia 2005 r. – (...)zł, od dnia 1 stycznia 2006 r. – (...)zł, od dnia 1 lipca 2006 r. – (...)zł, od dnia 1 czerwca 2007 r. – (...)zł i od dnia 1 maja 2010 r. – (...)zł., na tle okoliczności faktycznych niniejszej sprawy była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Ze stanowiskiem tym należy się zgodzić z kilku powodów.

Po pierwsze, wynagrodzenie wnioskodawczyni rosło skokowo w trakcie trwania spornej umowy o pracę, osiągając ostatecznie kwotę blisko czterokrotnie wyższą od początkowej, pomimo że wnioskodawczyni przez cały czas miała określone te same obowiązki pracownicze. Dodatkowo wysokość wynagrodzeń wnioskodawczyni znacznie przewyższała zarobki innych pracowników zatrudnionych w tym samym okresie w (...) Ośrodek (...) w S., w tym także zarobki głównego księgowego. Po drugie, przez sześcioletni okres zatrudnienia od dnia 1 lutego 2005 r. do 4 lutego 2011 r., a wtedy miały miejsce znaczące podwyżki jej wynagrodzenia, wnioskodawczyni faktycznie przepracowała jedynie 14 miesięcy i 21 dni, a większość czasu spędzała na urlopie bezpłatnym (39 miesięcy, czyli ponad 3 lata) i zwolnieniach lekarskich (łącznie 18 miesięcy i 10 dni). Nieracjonalne, z punktu widzenia pracodawcy, byłoby ciągłe i ponadprzeciętne zwiększanie wynagrodzenia pracownikowi, który będzie wykonywał pracę jedynie przez krótki okres (jak w niniejszej sprawie), a przez najbliższe miesiące, jak nie lata, korzystał z urlopów bezpłatnych i zwolnień, które powodują ciągłą jego nieobecność w pracy. Dodatkowo wnioskodawczyni w 2007 r. miała w ogóle nie przebywać w miejscu zamieszkania, lecz wyjechać za granicę (na (...)), a w 2010 r. po przeszło dwóch latach urlopu bezpłatnego (w tym blisko 4 miesięcznym pobycie w Areszcie Śledczym) otrzymała kolejną podwyżkę, tym razem do kwoty (...)zł. Trafnie więc zauważył Sąd pierwszej instancji, że kolejne podwyżki wynagrodzenia wnioskodawczyni, jak i ta ostatnia nie były uzasadnione jej nakładem pracy, skoro faktycznie jej nie świadczyła. Nie można podzielić argumentów wnioskodawczyni o nadmiarze jej obowiązków i faktycznym zarządzaniu firmą, skoro w tak długich okresach jej nieobecności nie został nikt zatrudniony a jej obowiązki wykonywała samodzielnie właścicielka Ośrodka (...) (córka wnioskodawczyni) lub inni członkowie rodziny.

Po trzecie, zatrudnienie pracownika na takim stanowisku z wynagrodzeniem w wysokości ponad (...)zł miesięcznie, które stanowiłoby koszt dla pracodawcy rzędu (...)zł rocznie, nie mieści się w ramach racjonalnego działania takiego przedsiębiorcy jakim jest (...) Ośrodek (...) w S., który w latach 2005-2010 nie osiągał znacznych dochodów, albo wykazywał stratę, jak w 2009 r., w kwocie (...)zł, a z płatnością składek na ubezpieczenie zalega jeszcze od lutego 2000 r.

Trafnie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd pierwszej instancji powołał się na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r. (sygn. II UZP 2/05, OSN 2005 nr 21, poz. 338), w świetle której w ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.). Na gruncie niniejszej sprawy wątpliwości nie może budzić fakt, iż poprzez swoją sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, wyrażającą się niegodziwością celu czy zderzeniem się z prawem innych ubezpieczonych, postanowienia umowy o pracę K. K. zawyżające wysokość jej wynagrodzenia nie były ważne (art. 58 k.c. w zw. z art. 300 k.p.) i jako zmierzające do wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie mogły stanowić podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. Podkreślić bowiem należy, iż istotnym kryterium godziwości (sprawiedliwości) jest ekwiwalentność wynagrodzenia wobec pracy danego rodzaju, przy uwzględnieniu kwalifikacji wymaganych do jej wykonywania, jak też ilości i jakości świadczonej pracy (art. 78 k.p.). Mając zaś na względzie treść art. 13 k.p. stwierdzić wypada, że przymiot „niegodziwości" będzie posiadała przede wszystkim płaca rażąco za niska, z czego jednakże w żadnej mierze nie wynika, iżby znamię „niegodziwości" nie mogło dotknąć również płacy rażąco za wysokiej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2001 r., I PKN 563/00, OSNP 2002 nr 4, poz. 90). Tym samym brak jest przeciwwskazań, by postanowienia umowy o pracę dotyczące wynagrodzenia za pracę i innych świadczeń związanych z pracą mogły być właśnie przez pryzmat zasad współżycia społecznego ocenione jako nieważne w części przekraczającej granice godziwości, a zatem w sytuacji ich nadmiernej (rażąco nieproporcjonalnej) wysokości. Co więcej, jak na gruncie powoływanej wyżej uchwały uwydatnił Sąd Najwyższy, w sferze prawa ubezpieczeń społecznych godziwość wynagrodzenia – jedna z zasad prawa pracy – zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny, albowiem w prawie ubezpieczeń społecznych istnieje znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. Względność zasady godziwości wynagrodzenia, wyrażająca się koniecznością odniesienia się nie tylko do potrzeb pracownika, ale także świadomości społecznej oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, nie powinna zresztą budzić jakichkolwiek wątpliwości. W związku z tym nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach art. 353 1 k.c., w prawie ubezpieczeń społecznych, w którym pierwiastek publiczny zaznacza się bardzo wyraźnie, można przypisać – w okolicznościach każdego konkretnego wypadku – zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z tego ubezpieczenia albowiem alimentacyjny charakter tych świadczeń oraz zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca – stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki – nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Jest tak również dlatego, że choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych.

Odnosząc powyższe uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy stwierdzić zatem należy, że chociaż z punktu widzenia art. 18 § 1 k.p., umówienie się o wynagrodzenie wyższe od godziwego, czy nie będące rzeczywistym ekwiwalentem świadczonej pracy, jest dopuszczalne, to pamiętać należy, że autonomia stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny.

Z takimi wynagrodzeniami bez wątpienia mamy właśnie do czynienia w przypadku K. K., której wynagrodzenia zostały ustalane na poziomie kilkakrotnie wyższym od dochodu osiąganego przez pozostałe osoby, które wykonywały pracę na rzecz (...) Ośrodka (...) (...) w S. jej córki, a zatem pozostawało w rażącej dysproporcji do wynagrodzenia tychże osób. Nadto, istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy miały również okoliczności towarzyszące zawarciu przedmiotowej umowy i kolejnym podwyżkom wynagrodzenia wnioskodawczyni, a zwłaszcza fakt ciągłej nieobecności wnioskodawczyni w pracy znacznie przekraczający okres faktycznego jej świadczenia oraz kondycja finansowa pracodawcy. Wszystkie te okoliczności w sposób nie budzący wątpliwości uzasadniają twierdzenie, że ustalanie wynagrodzenia w ocenianej umowie nastąpiło z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym dążeniu do osiągnięcia nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu. Nie ma więc racji apelująca zarzucając, że Sąd pierwszej instancji stwierdzając sprzeczność z zasadami współżycia społecznego spornych postanowień umowy o pracę w zakresie wysokości wynagrodzenia, nie wskazał konkretnej zasady współżycia społecznego, która została naruszona. Nie pozostaje bowiem w zgodzie z takimi zasadami jak zasada solidaryzmu ubezpieczonych i zasada interesu publicznego oraz uznawanymi w kulturze społecznej wartościami jak etyka, moralność i uczciwość – niegodziwy cel umowy o pracę, polegający na nadmiernym ustaleniu wysokości wynagrodzenia (rażąco wygórowanego) aby otrzymywać zawyżone świadczenia z ubezpieczeń społecznych kosztem innych ubezpieczonych.

W tym miejscu wypada zauważyć, że co prawda w tezie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r. (II UK 320/04, OSNP 2006 nr 7-8, poz. 122), przyjęto, że „cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą (art. 58 § 1 k.c.)", a w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2005 r. (II UK 141/04, OSNP 2005 nr 15, poz. 235), iż „stronom umowy o pracę, na podstawie której rzeczywiście były wykonywane obowiązki i prawa płynące z tej umowy, nie można przypisać działania w celu obejścia ustawy (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.)", tym niemniej pomijając nawet, że rozstrzygnięcia te zapadły w odmiennych niż oceniany stanach faktycznych, trzeba zauważyć, że dotyczą one kwalifikowania opisanych zachowań w aspekcie ich zgodności z prawem, nie rozważając czy nie naruszają one zasad współżycia społecznego. Zgodnie bowiem z art. 58 § 2 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego wyrażająca m.in. poprzez ustanowienie rażąco wygórowanego, a zatem niegodziwego wynagrodzenia.

Tym samym biorąc pod uwagę omówione wyżej okoliczności niniejszej sprawy, uzasadnionym jest twierdzenie, iż ustanowienie w zakwestionowanej umowie o pracę nadmiernie wysokich wynagrodzeń było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Fakt, że cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą, nie może bowiem oznaczać akceptacji dla nagannych i nieobojętnych społecznie zachowań korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych, przy zawieraniu umów o pracę na stosunkowo krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienie do świadczenia z ubezpieczenia społecznego lub ustaleniu wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania przez osobę ubezpieczoną naliczonych od takiej podstawy świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Szczególnie widać ten cel działania stron spornej umowy o pracę, gdy się zestawi kwotę rzeczywiście uiszczonych za wnioskodawczynię składek na ubezpieczenie społeczne (1.862,55 zł) już chociażby z kwotą 32.874,66 zł, jaką mogła ona otrzymać z tytułu zasiłku chorobowego przy zakwestionowanej podstawie wymiaru składek. Nie sposób więc nie stwierdzić, że składka ta przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. W istocie doszłoby do obciążenia innych ubezpieczonych kosztami świadczeń wnioskodawczyni od ustalonej w taki sposób podstawy ich wymiaru.

Słusznie też Sąd pierwszej instancji, mając na względzie kwalifikacje i uprawnienia wnioskodawczyni oraz zakres jej obowiązków w okresach faktycznego świadczenia pracy, nie podzielił stanowiska organu rentowego określającego w zaskarżonej decyzji podstawę wymiaru składek. Prowadzić mogłoby to do sytuacji również niepożądanej, tj. niegodziwości tego wynagrodzenia, jako płacy rażąco za niskiej. W ocenie Sądu Apelacyjnego właściwym w tym zakresie jest kryterium, jakim posiłkował się Sąd pierwszej instancji ustalając właściwą wysokość wynagrodzenia, które przysługiwało K. K. w toku spornego zatrudnienia, tj. od dnia 1 lutego 2005 r. w postaci przeciętnego miesięcznego wynagrodzenie za poszczególne sporne okresy.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.