Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 171/16

UZASADNIENIE

J. P. została oskarżona o to, że:

I.  w dniu 4 listopada 2014 roku w C., ul. (...) naruszyła czynności ciała u B. P. poprzez uderzanie pięścią w głowę, szyję i plecy w wyniku czego powyższa doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy i klatki piersiowej tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k.;

II.  w dniu 20 października 2014 roku w C., ul. (...) naruszyła czynności narządu ciała u K. P. poprzez uderzenie pięścią w plecy w wyniku czego powyższa doznała obrażeń w postaci stłuczenia powierzchni grzbietowej tułowia manifestującego się sińcem i miejscową bolesnością w okolicy łopatkowej lewej, tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2015 roku, sygn. akt XI K 176/15, Sąd Rejonowy w Częstochowie orzekł:

1.  uznał oskarżoną J. P. za winną popełnienia zarzucanych jej czynów opisanych w punktach 1 i 2 części wstępnej wyroku wyczerpujących znamiona przestępstwa z art. 157 § 2 k.k. i przyjął, że stanowią one ciąg przestępstw z art. 91 § 1 k.k., na podstawie art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 33 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. wymierzył jej jedną karę 100 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych;

2.  na podstawie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 616 § 1 pkt 2 k.p.k. zasądził od oskarżonej J. P. na rzecz oskarżycielki posiłkowej B. P. kwotę 756 zł tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem przez oskarżycielkę posiłkową pełnomocnika w sprawie;

3.  na podstawie art. 627 k.p.k. i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonej J. P. na rzecz Skarbu Państwa opłatę w kwocie 100 złotych i wydatki w kwocie 391,47 złotych.

Powyższy wyrok został zaskarżony w całości przez obrońców oskarżonej.

Adwokat M. M. zarzucił orzeczeniu Sądu I instancji:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść orzeczenia tj. art. 54 § 1 k.p.k. poprzez dopuszczenie B. P. do udziału w sprawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego, w sytuacji, gdy oświadczenie pokrzywdzonej o działaniu w charakterze oskarżyciela posiłkowego zostało złożone przez ustanowionego przez nią pełnomocnika dopiero na rozprawie głównej w dniu 22 lipca 2015 roku, podczas gdy przewód sądowy został otwarty na rozprawie głównej w dniu 12 czerwca 2015 roku;

2.  obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść orzeczenia tj. art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego obrońcy oskarżonej w zakresie dopuszczenia dowodu z zeznań świadka M. R., który zmierzał do ustalenia w oparciu o jakie objawy ustalił, że obrażenia B. P. zostały spowodowane uderzeniem w klatkę piersiową, podczas gdy zdaniem biegłego sądowego ich geneza mogła być zupełnie inna;

3.  obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 172 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego obrońcy o przeprowadzenie konfrontacji pomiędzy B. P. a M. P. na okoliczność zdarzenia z dnia 4 listopada 2014 roku, co mogłoby doprowadzić do usunięcia rozbieżności pomiędzy wersjami obu świadków;

4.  obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 4 k.p.k. oraz art. 5 § 2 k.p.k. i art. 8 k.p.k., a także art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonej niedających się usunąć wątpliwości co do przebiegu zdarzeń oraz jednostronnej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz dowolnej ocenie zeznań świadków B. P. oraz K. P., którym Sąd bezkrytycznie dał wiarę, pomijając fakt, iż pozostają one w konflikcie z oskarżoną i mają interes w jej pomawianiu, przy jednoczesnym odrzuceniu dowodów, które podważały podawane przez nie wersje, w tym zeznań świadków M. P. oraz M. C. – funkcjonariusza Policji, która podkreśliła, iż gdyby było pobicie to byłaby sporządzona notatka”, a także wyjaśnień oskarżonej, pisma Laboratorium Kryminalistycznego w K. z dnia 19 stycznia 2015 roku, z którego treści wynika, iż bliżej nieokreślone obrażenia B. P. nie mogą stanowić podstawy do wydania opinii sądowo – lekarskiej, albowiem na ich podstawie nie można się wypowiedzieć co do rodzaju i charakteru odniesionych przez pokrzywdzoną obrażeń, mechanizmu ich powstania, działającego narzędzia oraz czasookresu naruszenia przez nie narządu ciała (k. 22), opinii Laboratorium Kryminalistycznego w K. z dnia 19 stycznia 2015 roku, która nie potwierdziła jednoznacznie, że obrażenia pokrzywdzonej K. P. powstały w okolicznościach przez nią opisywanych, a także opinii biegłego sądowego, który podał, iż obrażenia, których doznała pokrzywdzona B. P., mogły powstać w innych okolicznościach, również w wyniku upadku na pojemnik na liście niesiony przez sobą;

5.  rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonej w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości czynu poprzez wymierzenie grzywny w wysokości 100 stawek dziennych z ustaloną stawką w wysokości 10 zł, podczas gdy okoliczności zdarzeń oraz postawa życiowa oskarżonej przemawiałyby za warunkowym umorzeniem postępowania.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie J. P. od stawianych jej w akcie oskarżenia zarzutów, ewentualnie o warunkowe umorzenie wobec niej postępowania. Wniósł również o zasądzenie na rzecz oskarżonej kosztów obrony za postępowaniu w obu instancjach.

Drugi z obrońców oskarżonej adwokat A. M. przyłączając się do zarzutów podniesionych przez adwokata M. M., zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę skazania za popełnienie obydwu czynów opisanych w zarzutach aktu oskarżenia, przez dowolne przekraczające atrybut swobodnej oceny dowodów przyjęcie, że oskarżona J. P. dopuściła się tych pobić a obrażenia stwierdzone u procesowych pokrzywdzonych pochodzą właśnie na skutek tych umyślnych pobić, pomimo, iż do takich ustaleń nie dają podstawy zarówno dokumenty lekarskie, jak i wyjaśnienia samej oskarżonej, które są co najmniej równoważnych wzajemnie sprzecznych twierdzeniach procesowych stron zawierają walor znamion obrony nieodpartej;

II.  z ostrożności procesowej obrazę art. 440 k.p.k. tj. rażącą niesprawiedliwość wyroku poprzez wymierzenie kary grzywny bez rozważenia, że całokształt okoliczności podmiotowych, przemawiałby co najwyżej za warunkowym umorzeniem postępowania.

W konkluzji ten z obrońców oskarżonej wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie J. P. od obydwu zarzucanych jej czynów, ewentualnie zaś z ostrożności procesowej o uchylenie zaskarżonego wyroku i warunkowe umorzenie postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje obrońców oskarżonej nie zasługiwały na uwzględnienie.

Wbrew zarzutom skarżących Sąd I instancji wydając kwestionowany przez nich wyrok nie naruszył wskazanych w apelacjach przepisów prawa procesowego, ani nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych. Analiza zgromadzonego materiału procesowego wskazuje natomiast, że postępowanie w I instancji zostało przeprowadzone w sposób prawidłowy. Sąd Rejonowy w jego toku przeprowadził wszystkie dowody niezbędne dla prawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, trafnie oddalając wnioski o przeprowadzenie tych, które takiego znaczenia nie miały. Ocena zgromadzonych w sprawie wyjaśnień, zeznań, opinii biegłych i dowodów z dokumentów została dokonana w sposób logiczny, przekonujący i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego. Sąd Rejonowy miał przy tym na uwadze zarówno dowody korzystne, jak i niekorzystne dla oskarżonej oraz szczególne okoliczności niniejszej sprawy związane z istniejącym między stronami konfliktem. Poczynione na podstawie tej oceny ustalenia faktyczne, w świetle których J. P. dopuściła się obu zarzucanych jej czynów z art. 157 § 2 k.k. pozostawały zatem pod ochroną zasady swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji, Sąd Okręgowy dokonując kontroli instancyjnej nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania. Dodać należy, iż uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia wymogi formalne określone w art. 424 k.p.k., a jego treść w sposób przekonujący i czytelny przedstawia sposób rozumowania Sądu I instancji, który doprowadził go do wydania wyroku skazującego.

Odnosząc się wprost do wniesionych w niniejszej sprawie środków odwoławczych, należało zaznaczyć, iż ten pochodzący od adwokata M. M. jest zdecydowanie bardziej rozbudowany, a zatem zasadnym było rozpoznanie podniesionych w nim zarzutów w pierwszej kolejności.

Przechodząc do meritum, nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 54 § 1 k.p.k. Przed odniesieniem się do jego treści należy jedynie uściślić, iż w stanie prawnym obowiązującym od 1 lipca 2003 roku, udział pokrzywdzonego w postępowaniu sądowym jako oskarżyciela posiłkowego jest uzależniony wyłącznie od złożenia przez niego w określonym terminie oświadczenia, że zamierza występować w takim charakterze. W związku z tym Sąd nie wydaje, tak jak przed 1 lipca 2003 roku postanowienia o dopuszczeniu pokrzywdzonego do udziału w sprawie w charakterze oskarżyciela. Co najwyżej, poprzez decyzje negatywną, może odmówić mu uzyskania takiego statusu.

Faktem jest, iż stosownie do art. 54 § 1 k.p.k. w sprawach z oskarżenia publicznego pokrzywdzony może złożyć wskazane wyżej oświadczenia do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej. Przepis ten nie zawiera jednak zastrzeżenia, że chodzi w tym wypadku jedynie o pierwszą rozprawę główną. W związku z tym, w razie gdy rozprawa jest prowadzona od początku, także w wyniku uchylenia wyroku w postępowaniu odwoławczym, pokrzywdzony, o ile wcześniej nie złożył oświadczenia o zamiarze występowania w charakterze oskarżyciela posiłkowego, może w dalszym ciągu to uczynić, byle tylko przed rozpoczęciem przewodu sądowego na rozprawie głównej. Podkreślenia wymaga, iż w przypadkach, gdy możliwość skorzystania z określonego uprawnienia przez stronę postępowania lub innego je uczestnika jest ograniczone wyłącznie do pierwszej czynności w postępowaniu sądowym, kodeks postępowania karnego wyraźnie na to wskazuje. (por. m.in. wyr. SN z 11.03.2010 r., IV KK 13/10, LEX nr 603149). Tego rodzaju sytuacja występuje chociażby w przypadku uprawnienia do skorzystania przez świadka z prawa do odmowy złożenia zeznań (art. 186 § 1 k.p.k.), wniosku oskarżonego o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzania postępowania dowodowego (art. 387 § 1 k.p.k.), a w stanie prawnym obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 roku także wniosku pokrzywdzonego o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody (art. 49a k.p.k. w poprzednim brzmieniu). Jak już wskazano wyżej art. 54 § 1 k.p.k. nie zawiera jednak tego rodzaju ograniczenia. Prowadzi to do wniosku, iż skoro w dniu 22 lipca 2015 roku Sąd Rejonowy postanowił o prowadzeniu rozprawy od początku, a pełnomocnik B. P. złożył wniosek dotyczący jej udziału w sprawie w charakterze oskarżycielki posiłkowej, pokrzywdzona skutecznie uzyskała status strony postępowania jurysdykcyjnego. W kontekście argumentacji zawartej w uzasadnieniu apelacji należy zaznaczyć, iż w nowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że prowadzenie rozprawy od początku w niektórych przypadkach jest uzasadnione właśnie koniecznością zapewnienia możliwości skorzystania przez pokrzywdzonego z uprawnień wskazanych w art. 54 § 1 k.p.k. (por. m.in. post. SN z 24.05.2011, II KK 13/11, LEX 847132, post. SN z 25.06.2013 r., V KZ 43/13, LEX nr 1331415). Powinno to m.in. nastąpić w sytuacji, gdy pokrzywdzony nie został uprzednio zawiadomiony o terminie rozprawy głównej, co uniemożliwiło mu złożenie wniosku w omawianym przedmiocie. Przypadek ten zaistniał właśnie w niniejszej sprawie, gdyż jak wynika ze zgromadzonego materiału procesowego B. P. nie została zawiadomiona o pierwszym terminie rozprawy głównej przeprowadzonej w dniu 12 czerwca 2015 roku (k. 69, 75). Tym samym także z tej perspektywy nie było podstaw do negowania uprawnienia tej ostatniej do występowania w niniejszej sprawie w charakterze oskarżycielki posiłkowej.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji nie naruszył również wskazanych w apelacji przepisów dotyczących prowadzenia postępowania dowodowego.

We wskazanym zakresie nie okazał się zatem zasadny zarzut obrazy art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k., która miała polegać na oddaleniu wniosku dowodowego o przesłuchanie w charakterze świadka M. R. – lekarza pogotowia ratunkowego, który w dniu 4 listopada 2014 roku udzielał pomocy medycznej B. P.. Przede wszystkim należy zaznaczyć, iż wniosek dowodowy obrońcy zmierzał do ustalenia na jakiej podstawie M. R. zamieścił w karcie wypisowej z dnia 4 listopada 2014 roku rozpoznanie o stłuczeniu klatki piersiowej B. P., a nie jak wskazano w apelacji, że uraz ten pochodził od uderzenia. Ta ostatnia informacja choć faktycznie została zawarta w karcie medycznych czynności ratunkowych (k. 21) jednakże bez potrzeby przeprowadzenia dalszych dowodów należy uznać, że zostały tam zamieszczone w wyniku wywiadu odebranego od pokrzywdzonej. Przyjmując jednak, że M. R. miałby zostać przesłuchany na okoliczności wskazane w tezie dowodowej obrońcy pierwotnie określonej na rozprawie głównej, to również w ocenie Sądu Okręgowego w realiach niniejszej sprawy przeprowadzenie powyższego dowodu nie wniosłoby nic do sprawy. Biorąc pod uwagę charakter pracy wykonywanej przez powyższą osobę, ilość i podobieństwo sytuacji, z którymi styka się udzielając pomocy medycznej w ramach szpitalnego oddziału ratunkowego wątpliwym jest, aby pamiętał powody przyjęcia w karcie wypisowej rozpoznania o stłuczeniu klatki piersiowej B. P..

Sąd Okręgowy nie podzielił również argumentacji skarżącego w zakresie potrzeby przeprowadzenia konfrontacji pomiędzy B. P. i M. P. – mężem oskarżonej. Faktycznie zeznania powyższych świadków co do przebiegu zdarzenia z dnia 4 listopada 2014 roku zawierają istotne różnice, niemniej jednak należy podkreślić, iż okoliczność ta sama w sobie nie obligowała Sądu Rejonowego do przeprowadzenia z ich udziałem czynności procesowej określonej w art. 172 k.p.k. Konfrontowanie świadków czy oskarżonych ma zawsze charakter fakultatywny i jest uzależnione od oceny organu procesowego czy czynność ta może przyczynić się do prawidłowego ustalenia stanu faktycznego (por. m.in. post. SN z 27.02.2001 r., III KKN 484/99, Prok. i Pr. – wkł. 2001/9/5, post. SN z 20.08.2014 r., II KK 204/14, LEX nr 1514734). W niniejszej sprawie, Sąd Rejonowy oddalając wniosek dowodowy obrońcy oskarżonej w przedmiocie przeprowadzenia konfrontacji, zasadnie przyjął, iż czynność ta mogłaby jedynie w sposób nieuzasadniony doprowadzić do wydłużenia postępowania sądowego. Zarówno B. P., jak i M. P. byli przesłuchiwani parokrotnie i za każdym razem przedstawiali takie same, choć wzajemnie ze sobą sprzeczne wersję wydarzeń. W związku z tym dalece wątpliwym jest, aby ich konfrontowanie mogło wnieść do sprawy jakieś istotne okoliczności.

Analiza zgromadzonego materiału procesowego nie potwierdziła również zasadności zarzutu obrońcy co do naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów prawa procesowego wymienionych zarzucie czwartym apelacji.

W powyższym zakresie w pierwszej kolejności wymagało uwagi, iż na gruncie niniejszej sprawy nie było podstaw do zastosowania art. 5 § 2 k.p.k., gdyż nie zachodziły w niej wątpliwości, które należałoby zgodnie z tym przepisem rozstrzygnąć na korzyść oskarżonej. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku podstawą przyjęcia, że ta ostatnia dopuściła się dwóch czynów zabronionych z art. 157 § 2 k.k. była określona ocena dowodów sprowadzająca się do dania wiary pokrzywdzonym i niektórym innym świadkom, że powyższe zdarzenia miały miejsce. Równocześnie Sąd Rejonowy odmówił wiarygodności dowodom przeciwnym m.in. także wyjaśnieniom oskarżonej, która negowała w nich swoje sprawstwo. Na tym tle należy zatem wskazać, iż nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, w sytuacji, gdy ustalenia faktyczne zależne są od dania wiary tej lub innej grupie dowodów. Wówczas bowiem do rozstrzygania określonych sprzeczności i wątpliwości rysujących się na tle poszczególnych relacji oskarżonych i świadków służy reguła wskazana w art. 7 k.p.k. (post. SN z 10.04.2014 r., IV KK 71/14, LEX nr 1494019).

Wbrew dalszej argumentacji skarżącego zawartej w analizowanym zarzucie, Sąd Rejonowy dokonując oceny poszczególnych dowodów uczynił to z należytą ostrożnością, uwzględniając przy tym istniejący w rodzinie P. konflikt na tle majątkowym i jego przejawy. Podkreślenia wymaga, iż w praktyce sądowej nie należą do odosobnionych sytuacje kiedy osądowi podlegają zdarzenia rozgrywające się warunkach takich sporów, często o znacznie bardziej drastycznym przebiegu niż ten wynikający z akt niniejszej sprawy. W związku z tym choć koniecznym jest uwzględnienie tego rodzaju okoliczności na etapie oceny poszczególnych dowodów, nie należy automatycznie i z góry zakładać, że świadkowie pozostający w konflikcie z oskarżonym i jego najbliższymi w każdym przypadku nieprawdziwie pomawiają go, wyłącznie z chęci odwetu czy uzyskania innego rodzaju korzyści. Konkludując, fakt iż w niniejszej sprawie sprawstwo J. P. ustalono w przeważającym zakresie na podstawie zeznań pokrzywdzonych i osób, które w różny sposób są z nimi związane sam w sobie nie mógł prowadzić do podważenia ustaleń faktycznych przyjętych u podstaw zaskarżonego wyroku.

Za nieprzekonujące należało uznać również uwagi skarżącego związane z wydanymi na użytek niniejszego postępowania opiniami biegłych z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii. Istotnie z dowodów tych nie wynika wprost, że obrażenia ciała obu pokrzywdzonych miały niewątpliwie powstać w okolicznościach, które podały. Należy jednak podkreślić, iż bardzo często biegli z zakresu chirurgii urazowej określają możliwy mechanizm powstania określonych obrażeń w sposób szeroki. Nie było zatem niczym nadzwyczajnym, że obrażenia B. P. analizowane przez biegłego D. K. zostały przez niego uznane za mało charakterystyczne, a w konsekwencji za takie które potencjalnie mogły powstać na skutek różnego rodzaju sytuacji. Dokumentacja lekarska i wydane na jej podstawie opinie biegłych nie powinny być jednak analizowane w oderwaniu od pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W związku z tym choć biegły składając ustną uzupełniającą opinię na rozprawie głównej wyraził cytowane w apelacji przekonanie, że obrażenia ciała u B. P. mogły również zaistnieć na skutek jej upadku na pojemnik który w krytycznym momencie niosła, nie mogło to przesądzać, że tak faktycznie było. Wyjaśnienia oskarżonej i zeznania jej męża nie wskazują przecież, że pokrzywdzona w trakcie zdarzenia czy tuż po nim przewróciła się. Ta ostatnia kategorycznie temu zaprzeczyła, a jej zeznania w tej części znajdują pośrednie potwierdzenie chociażby w wiarygodnych zeznaniach B. L., która choć jest pracownikiem K. P., wyraźnie dystansuje się od konfliktu istniejącego między stronami. Istotnym na tym tle było natomiast to, że biegły nie wykluczył, iż obrażenia pokrzywdzonej mogły powstać w okolicznościach przez nią podanych. Stwierdzenie to jest w pełni logiczne i nie podważa go fakt, iż uprzednio biegły z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej w K. odmówił sporządzenia opinii z uwagi na brak bliższych danych na temat obrażeń pokrzywdzonej. Biegły D. K., jak już wspomniano także zwracał uwagę na tą okoliczność i w sporządzonych opiniach potencjalne źródła obrażeń określił bardzo szeroko. Zbliżona sytuacja jak wyżej zachodziła odnośnie czynu zabronionego popełnionego na szkodę K. P.. W tym wypadku biegły P. P. (2) także wskazał we wnioskach swojej opinii, że obrażenia ciała u tej z pokrzywdzonych mogły powstać w taki sposób jak przedstawiła w swoich zeznaniach. Z przyczyn wskazanych wyżej oczekiwanie, że także w tym przypadku dowód z opinii biegłego miałby stanowić kategoryczne i definitywne potwierdzenie zeznań pokrzywdzonej należało uznać za nieuzasadnione.

Odnosząc się do zarzutów kwestionujących wprost wartość dowodową zeznań pokrzywdzonych oraz potwierdzających je relacji innych świadków wypada podkreślić, iż Sąd I instancji kształtuje swoje przekonanie o wiarygodności poszczególnych dowodów również na podstawie bezpośredniego kontaktu, jaki ma z nimi prowadząc postępowanie dowodowe na rozprawie głównej. Uwzględniając tą okoliczność, treść poszczególnych wyjaśnień, zeznań i innych dowodów, a także argumenty przytoczone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, również w tym przypadku obrońcy nie udało się wykazać faktycznego zaistnienia uchybień podnoszony w apelacji i jej uzasadnieniu.

W przypadku czynu zabronionego popełnionego na szkodę K. P. w istocie występowały jedynie dwa bezpośrednie dowody dotyczące tego zdarzenia tj. zeznania pokrzywdzonej i wyjaśnienia oskarżonej. Należy jednak zaznaczyć, że pokrzywdzona konsekwentnie przedstawiała okoliczności tego zdarzenia w sposób dość charakterystyczny, wskazując, iż została uderzona przez oskarżoną w momencie kiedy była do niej odwrócona tyłem i nie widziała momentu zdania ciosu. Tego rodzaju relacja wbrew zarzutom obrońcy prowadzi jednak do wniosku, iż jest ona wiarygodna i nie została wymyślona jedynie na użytek dokuczenia J. P. czy też spowodowania dla niej niekorzystnych skutków prawnych. Gdyby tak było pokrzywdzona mogła przecież przedstawić zachowanie oskarżonej w inny, zdecydowanie bardziej typowy sposób, który przy założeniu jego nieprawdziwości byłby łatwiejszy do zapamiętania, a następnie powielania na użytek niniejszego procesu. Nie można zgodzić się również ze skarżącym, iż obrażenia w postaci zasinienia pleców pokrzywdzonej miały powstać w późniejszym czasie i w innych okolicznościach. Przeczy temu bowiem w dość oczywisty sposób, słusznie wyeksponowana przez Sąd I instancji, treść wpisu w karcie pacjenta datowanego właśnie na 20 października 2014 roku (k. 10), z którego wynika, że już wówczas K. P. zgłosiła się do lekarza okazując zasinienia znajdujące się na jej plecach. Zdaniem Sądu Okręgowego K. P. w swoich zeznaniach logicznie tłumaczyła również powody dla których początkowo nie składała formalnego zawiadomienia o tym, że w dniu 20 października 2014r. została uderzona przez oskarżoną. W pełni zrozumiałym jest bowiem, że mimo niechęci do tej ostatniej, początkowo nie uznała za potrzebne podejmowanie tego typu działań, decydując się na nie dopiero po tym, jak kilkanaście dni później została zaatakowana jej matka. Sekwencja tych zdarzeń była zatem odwrotna niż wynika to z apelacji obrońcy. Dodać również wypada, iż z informacji nadesłanej przez Komisariat IV Policji w C. (k. 114) wynika jedynie, że interweniujący w dniu 20 października 2014 r. funkcjonariusze ustalili, że pomiędzy zgłaszającą K. P. a mężem oskarżonej istnieje konflikt na tle podziału posesji. Brak jest zatem informacji, że przyczyną interwencji miało być uniemożliwienie pokrzywdzonej wejścia do budynku, zwłaszcza, że jak wynika z relacji obu stron jeszcze przed przybyciem funkcjonariuszy oskarżona otworzyła drzwi. W świetle powyższych okoliczności, eksponowane w apelacji zeznania funkcjonariuszki Policji M. C., która zresztą w ogóle nie pamiętała tej interwencji nie mogły podważyć poprawności ustaleń co do przebiegu zdarzenia przyjętej u podstaw zaskarżonego wyroku. Reasumując, przedstawiona argumentacja potwierdza, że Sąd Rejonowy prawidłowo uznał za wiarygodne zeznania pokrzywdzonej, odmawiając tego przymiotu wyjaśnieniom oskarżonej, które co należy na koniec zaznaczyć, nie były logiczne w zakresie przyczyn zamknięcia drzwi wejściowych do budynku w którym obie zamieszkują.

Sąd Okręgowy nie znalazł także podstaw, aby uznać, iż Sąd Rejonowy nieprawidłowo ustalił przebieg zdarzenia z dnia 4 listopada 2014 roku. W tym zakresie trafnie uznano za wiarygodne zeznania B. P. oraz pośrednio potwierdzające fakt pobicia relacje B. L. i K. P.. Wymaga uwagi, iż te ostatnie, choć nie były bezpośrednimi świadkami stosowania przemocy przez oskarżoną, w odróżnieniu od pozostałych występujących w sprawie świadków „ze słyszenia” miały bezpośredni kontakt z pokrzywdzoną tuż po zdarzeniu. Naocznym świadkiem zdarzenia, jak słusznie zauważa obrońca był natomiast M. P., tyle tylko, że jak prawidłowo przyjęto w zaskarżonym wyroku jego zeznania nie były wiarygodne w zakresie w jakim opisał, że to pokrzywdzona była stroną atakującą, a po uderzeniu oskarżonej miała jakby nigdy nic wrócić do prac w ogrodzie. Pomijając sprzeczność jego relacji ze wskazanymi wyżej dowodami, nieprzekonująco brzmią twierdzenia mające uzasadnić brak złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez B. P. w związku z tym, że miała uderzyć jego żonę w twarz, skoro sam przyznał, że tego rodzaju działania podejmował w późniejszym czasie w związku ze zdarzeniami o mniejszym ciężarze gatunkowym. Fakt, iż w okresie kiedy doszło do krytycznego zdarzenia oskarżona była po ciężkiej chorobie nie znajdował z kolei przekonującego potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Ponadto tego rodzaju informacja nie wynika z wyjaśnień J. P. i zeznań M. P. złożonych na etapie postępowania przygotowawczego, pojawiając się dopiero w trakcie ich przesłuchań na rozprawie głównej. Nawet zresztą gdyby przyjąć, iż J. P. istotnie we wskazywanym przez nią okresie chorowała, a w dniu 4 listopada 2014 roku po raz pierwszy opuściła dom, nie wykluczałoby to przecież przyjęcia, że dopuściła się czynu z art. 157 § 2 k.k. na szkodę B. P., od której jest o 20 lat młodsza i przez to sprawniejsza fizycznie. W tym sensie zeznania E. K. rzeczywiście, jak przyjął to Sąd I instancji, nie mogły mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Reasumując, apelacja adwokata M. M. i zawarte w niej zarzuty obrazy prawa procesowego nie mogły zostać uznane za zasadne. Zarzut rażącej niewspółmierności kary zostanie natomiast omówiony poniżej.

Nie było również podstaw do uwzględnia zarzutów podniesionych w apelacji drugiego z obrońców oskarżonej – adwokata A. M.. W przypadku zarzutu kwestionującego ustalenia faktyczne pełną aktualność zachowują poczynione wyżej uwagi na tle zarzutów podnoszonych przez adwokata M. M.. Zaznaczyć jedynie wypada, że kwestia wzajemnego zamieszkiwania stron na jednej nieruchomości nie mogła mieć takiego znaczenia dla oceny zgromadzonego materiału dowodowego jak przedstawiono to w uzasadnieniu apelacji. Ponadto sposób i wyniki oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy, nie pozwalają uznać, iż w niniejszej sprawie występowały dwie równorzędne wersje wydarzeń. W rzeczywiści bowiem postępowanie przeprowadzone w I instancji, a następnie ocena jego wyników, prowadzą do jednoznacznego wniosku, że wiarygodna jest, którą przyjęto u podstaw zaskarżonego wyroku.

Sąd I instancji nie mógł natomiast dopuścić się naruszenia art. 440 k.p.k. Przepis ten jest bowiem adresowany wyłącznie do Sądu odwoławczego i stanowi podstawę do wyjścia poza granicę zaskarżenia w sytuacji, gdy utrzymanie w mocy orzeczenia Sądu I instancji byłoby rażąco niesprawiedliwe. Niesprawiedliwość ta musi jednak wynikać z naruszenia innych przepisów prawa procesowego czy też prawa materialnego, a ponadto występować poza granicami zaskarżenia i podniesionymi zarzutami. Analizując zatem treść apelacji obrońcy adwokata A. M. w jej punkcie 2 należało dojść do przekonania, że w tej części dotyczy ona niezasadnego niezastosowania wobec oskarżonej instytucji warunkowego umorzenia postępowania karnego wobec oskarżonej. Sąd Okręgowy nie znalazł jednak podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez wydanie tego rodzaju wyroku. Wymierzona oskarżonej kara 100 stawek dziennych grzywny jest na gruncie niniejszej sprawy karą adekwatną do okoliczności podmiotowych i przedmiotowych, które ustalił Sąd I instancji. Uwzględnia zarówno dotychczasowy sposób życia J. P., w tym jej uprzednią niekaralność, jak i z drugiej strony stopień społecznej szkodliwości czynów zabronionych których się dopuściła. Wysokość jednej stawki, ustalonej w najniższej możliwej wysokości, powoduje zaś, że kara grzywny (w sumie 1.000 zł) nie będzie dla niej dolegliwa ponad przeciętną miarę. Eksponowany przez skarżących konflikt stron, na tle którego doszło do zaistnienia tych przestępstw nie mógł w realiach niniejszej sprawy uzasadniać podjęcia rozstrzygnięcia o warunkowym umorzeniu postępowania. Nawet jeżeli przyjąć, że obie pokrzywdzone biorą w nim również czynny udział, to wyniki niniejszego postępowania wskazują, iż mimo wszystko stroną bardziej aktywną jest w nim oskarżona. Podkreślić należy również, że J. P. dopuściła się w krótkich odstępach czasu dwóch czynów zabronionych, w obu przypadkach połączonych ze stosowaniem przemocy wobec osoby. Nadto, pokrzywdzoną drugim z nich była osoba w podeszłym wieku, w stosunku do której oskarżona, jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, podjęła zdecydowanie bardziej agresywne zachowania niż uprzednio w stosunku do K. P..

Mając na uwadze całokształt naprowadzonych wyżej okoliczności i argumentów Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy. Podstawę prawną tego rozstrzygnięcia stanowi przepis art. 437 § 1 k.p.k.

Na mocy art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z § 11 ust. 2 pkt 4 i § 15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonej na rzecz B. P. kwotę 840 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za postępowanie odwoławcze związanych z ustanowieniem pełnomocnika z wyboru.

O kosztach sądowych za postępowanie w II instancji orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. i art. 8 w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy z 23.06.1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądzając od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 złotych tytułem opłaty za II instancję oraz obciążając ją wydatkami za ten etap procesu. Sąd Okręgowy mając na względzie sytuację majątkową oskarżonej nie znalazł podstaw do zwolnienia jej od poniesienia odnośnych kosztów sądowych, zwłaszcza, że ich wysokość nie jest znaczna. W przypadku kosztów procesu zasądzonych na rzecz oskarżycielki posiłkowej rozważanie takiego zwolnienia nie było natomiast możliwe. Zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie poglądem nie ma ku temu podstaw prawnych, gdyż art. 624 § 1 k.p.k. dotyczy wyłącznie kosztów sądowych (por. m.in. wyr. SN z 11.04.2013 r., II KK 245/12, OSNKW 2013/7/59).