Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I.C. 3274/14

UZASADNIENIE

Powódka H. G. wystąpiła przeciwko Towarzystwu (...) w W. (dalej jako (...) w W.) z pozwem o zapłatę kwoty 30.000,00 zł na wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 listopada 2011 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Domagała się również zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przewidzianych.

W uzasadnieniu żądania powódka podała, iż dnia 10 sierpnia 2011 roku miał miejsce wypadek komunikacyjny, w którym zginęła jej siostra-bliźniaczka T. P. (1). Sprawcą wypadku była A. W. (1), korzystająca z ochrony ubezpieczeniowej od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. H. G. zgłosiła w/w swoją szkodę wynikającą z utraty siostry, lecz wskazane towarzystwo odmówiło wypłaty zadośćuczynienia, powołując się na brak więzi gospodarczej pomiędzy siostrami. W ocenie powódki stanowisko to jest niezasadnie, zaś z tytułu doznanych przez nią krzywd należne jest zadośćuczynienie. Zmarła pozostawała w bardzo bliskich relacjach z siostrą. Były bliźniaczkami, a ich silna relacja budowana była od pierwszych dni życia. Razem się wychowywały, jeździły do szkoły, miały wspólne grono znajomych. Po założeniu własnych rodzin mieszkały niedaleko od siebie i regularnie się odwiedzały. Powódka bardzo silnie przeżyła śmierć siostry, która odcisnęła znaczne piętno na jej psychice i emocjach, tym bardziej, że wiadomość o jej zgonie była nagła i niespodziewana, gdyż nadeszła półtorej godziny po tym jak zmarła opuściła jej dom. Do dziś dnia H. G. nie pogodziła się ze śmierci siostry

Nakazem zapłaty z dnia 29 października 2014 roku w sprawie sygn. akt I.Nc.3268/14 Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Suwałkach uwzględnił żądanie pozwu w całości.

Od orzeczenia powyższego pozwany Towarzystwu (...) w W. wniósł sprzeciw, w którym domagał się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Argumentując swoje stanowisko w sprawie pozwany nie kwestionował okoliczności wypadku, w którym zginęła siostra powódki. Podniósł natomiast, iż powódka jest osobą samodzielną i dorosłą, a w chwili śmierci siostry posiadała własną rodzinę, wokół której skupiało się jej życie. Zmarła prowadziła zaś własne gospodarstwo domowe i nie mieszkała z powódką. Powyższe wpływało na rodzaj łączących je więzi. Wskazał, iż problem śmierci jest zawsze obecny w życiowym cyklu, a natężenie przeżyć w okresie reakcji żałoby nie zakłócało w sposób istotny funkcjonowania społecznego powódki, nie wymagała ona żadnej interwencji lekarza, w tym lekarza psychiatry, oraz nie korzystała z pomocy psychologa. Obecnie funkcjonuje prawidłowo w życiu codziennym, utrzymuje kontakty i relacje towarzyskie i rodzinne. Końcowo, z daleko posuniętej ostrożności procesowej, pozwany zakwestionował wysokość dochodzonego przez powódkę zadośćuczynienia, gdyż kwota 30.000,00 zł jest wartością rażąco wygórowaną biorąc pod uwagę aktualne warunki i przeciętną stopę życiową społeczeństwa. Jak również kwestionował zasadność dochodzenia odsetek ustawowych oraz termin wymagalności roszczenia, podnosząc, że kwota z tytułu zadośćuczynienia powinna być ustalona w oparciu o aktualne warunki, a ewentualne odsetki winne być przyznane dopiero od dnia wydania wyroku.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 10 sierpnia 2011 roku około godziny 14.30 w miejscowości Z., na trasie B.S., A. W. (1) jadąc drogą (...), kierując samochodem marki R. (...) o nr rejestracyjnym (...) nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, ze nie zachowała należytej ostrożności w kierowaniu pojazdem poprzez wykonywanie gwałtownych ruchów kierownicą oraz wjechanie na nie swój pas ruchu, w wyniku czego straciła panowanie nad pojazdem, zjechała ze skarpy, a następnie uderzyła w przydrożne drzewo, w wyniku czego pasażerka T. P. (1) doznała silnego urazu wielonarządowego z oderwaniem kręgi I-go szyjnego od podstawy czaszki z rozdarciem rdzenia przedłużonego mózgu, licznymi złamaniami żeber i mostka, z rozdarciem tętnicy głównej z krwotokiem wewnętrznym i następowym wstrząsem urazowo-krwotocznym, które to obrażenia ciała skutkowały jej śmiercią. Za popełnienie powyższego przestępstwa z art. 177 § 2 kk A. W. (2) została skazana wyrokiem Sądu Rejonowego w Suwałkach z dnia 10 stycznia 2012 roku w sprawie sygn. akt VII.K.672/11 na karę jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący trzy lata (bezsporne, a dodatkowo dowód: kserokopia wyroku k. 19).

W dacie kolizji sprawczyni szkody A. W. (1) korzystała z ochrony ubezpieczeniowej odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwu (...) w W. (bezsporne).

T. P. (1), w dacie śmierci miała 54 lata. Zamieszkiwała w S.. Pozostawiła po sobie męża oraz troje dzieci. Poza siostrą-bliźniaczką – H. G. – miała jeszcze starszego brata oraz młodszą siostrę. Przed śmiercią pracowała w B., gdzie prowadziła księgowość w Spółdzielni Mieszkaniowej w B.. Była osobą zdrową (dowód: zeznania świadków E. G. k. 59-59v, D. M. k. 60-60v; wyjaśnienia informacyjne powódki, nie kwestionowane przez stronę przeciwną k. 58-59).

W dacie śmierci T. P. (1), H. G. miała 54 lata. Była rozwódką. Pozostawała w bardzo bliskich relacjach ze zmarłą siostrą. Były bliźniaczkami, a ich silna relacja budowana była od pierwszych dni życia. Razem się wychowywały, jeździły do szkoły, miały wspólne grono znajomych. Po założeniu własnych rodzin mieszkały niedaleko od siebie i regularnie się odwiedzały. Spędzały wspólnie każde święta i obchodziły rodzinne uroczystości. Pomagały sobie w wychowywaniu dzieci oraz w rozwiązywaniu życiowych trudności. Świetnie się rozumiały, nigdy się nie kłóciły i zawsze sobie pomagały. Śmierć siostry-bliźniaczki była dla H. G. wielkim szokiem, niedowierzaniem, szczególnie, że wiadomość o jej zgonie nadeszła półtorej godziny po tym jak zmarła opuściła jej dom. Wspólnie z młodszą siostrą uczestniczyły w organizacji pochówku zmarłej. U H. G. wystąpiła żałoba jako reakcja na sytuację kryzysu wywołanego śmiercią siostry-bliźniaczki. W jej przebiegu pojawiła się ostra reakcja na stres o umiarkowanym nasileniu jako faza wstrząsu żałoby, która przeszła w kolejną fazę – reakcji depresyjnej przedłużonej o łagodnym nasileniu, trwającej około 12 miesięcy. Mimo utrzymujących się objawów depresyjnych (smutek, płaczliwość, zaburzenia snu, niepokój, poczucie winy) wróciła ona szybko do pracy zawodowej. Wymagała jednak leczenia farmakologicznego przez około 6-12 miesięcy i przyjmowała wtedy leki ziołowe (odstawiła je po 6 miesiącach). Nie skorzystała z fachowej pomocy specjalisty, lecz nie przyczyniło się to do zwiększenia rozmiaru jej cierpień, bądź wydłużenia okresu ich trwania. Próbowała go z resztą skutecznie zmniejszyć poprzez pracę, leki ziołowe, rozmowy z rodziną i bliskimi, modlitwy. Gdyby przeprowadzono u niej fachowe leczenie farmakologiczne okres leczenia mógłby zostać skrócony, ale nieznacznie, gdyż wymagany okres przyjmowania leków przeciwdepresyjnych powinien trwać 4-6 miesięcy. Do dziś H. G. bardzo często myśli o zmarłej siostrze, odczuwa jej brak, popłakuje, odwiedza miejsce jej pochówku i codziennie się za nią modli. Rokowania na przyszłość co do pełnego wyzdrowienia są niepewne, gdyż zmarła była dla w/w osobą najbliższą powierniczką jej problemów, wspierającą ją w każdej trudnej chwili i pustka po niej pozostanie. Istotnym czynnikiem terapeutycznym jest dla niej rodzina, praca zawodowa, jak też może nim być – szybkie zakończenie spraw sądowych. Przy czym krzywda po śmierci zmarłej siostry nie jest potęgowania śmiercią brata, która miała miejsce w sierpniu 2014 roku. gdyż z nim H. G. nie łączyły tak bliskie i zażyłe relacje jak ze zmarłą siostrą (dowód: zeznania świadków E. G. k. 59-59v, D. M. k. 60-60v; wyjaśnienia informacyjne powódki, niekwestionowane przez stronę przeciwną k. 58-59; opinia biegłej sądowej z zakresu psychiatrii (zasadnicza i uzupełniająca) k. 72-80, 100-102).

W dniu 29 września 2011 roku H. G. zgłosiła Towarzystwu (...) z siedzibą w W. żądanie przyznania jej zadośćuczynienia w związku ze śmiercią siostry T. P. (1) w wypadku komunikacyjnym w dniu 10 sierpnia 2011 roku. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego w/w Towarzystwo w decyzji z dnia 16 listopada 2011 roku odmówiło wypłaty zadośćuczynienia z uwagi na brak więzi gospodarczej pomiędzy siostrami (bezsporne). Stanowisko to ubezpieczyciel podtrzymał w kolejnych pismach (bezsporne, a dodatkowo dowód: pisma k. 9, 14, 15, 16, 17, 18).

Sąd zważył, co następuje:

W przedmiotowej sprawie poza sporem pozostawało, że na skutek obrażeń ciała doznanych w wyniku wypadku komunikacyjnego, do którego doszło w dniu 10 sierpnia 2011 roku zmarła T. P. (1), siostra-bliźniaczka H. G.. Bezspornym było również, że w chwili gdy doszło do zdarzenia, sprawczyni szkody A. W. (1) korzystała z ochrony ubezpieczeniowej odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwu (...) w W..

Legitymacja bierna pozwanego (...) w W. jest niewątpliwa i wynika z treści z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2013r., poz. 392 ze zm. – dalej jako ustawa), który stanowi, iż z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

W kontekście powyższej regulacji rozpatrywać należało odpowiedzialność pozwanego w sprawie niniejszej. Żądanie swe powódka wywodziła bowiem z faktu, śmierci jej siostry spowodowanej przez kierowcę pojazdu mechanicznego, któremu ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC udzielało pozwane towarzystwo ubezpieczeniowe.

Dodatkowo wypada wskazać, że w zakresie podstaw prawnych odpowiedzialności za szkodę komunikacyjną, posiadacz pojazdu ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku na podstawie art. 436 § 1 kc w zw. z art. 435 § 1 kc, natomiast pozwany, jako ubezpieczyciel posiadacza pojazdu odpowiada w granicach jego odpowiedzialności na podstawie art. 822 kc. Uprawniony do odszkodowania ubezpieczeniowego w związku ze zdarzeniem objętym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej może jednak dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 4 kc).

Podkreślenia wymaga jednak okoliczność, iż pozwany co do zasady nie kwestionował podstawy swojej odpowiedzialności. Ponieważ zatem zasada odpowiedzialności pozwanego nie była sporna, nie ma potrzeby pogłębiania nad nią rozważań.

Odnosząc się do zgłoszonego przez powódkę H. G. żądania w zakresie zadośćuczynienia, należy stwierdzić, że jego podstawę stanowił przepis art. 446 § 4 kc Zgodnie z treścią tego przepisu Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Odpowiedzialność pozwanego w zakresie zadośćuczynienia nie może jednak wykraczać poza ramy normatywne wyznaczone przez przepis art. 361 § 1 kc. Zgodnie z jego treścią zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

W literaturze i orzecznictwie słusznie podkreśla się ponadto, że w świetle 446 § 4 kc przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego ma na celu zrekompensować krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby. Przy czym celem tym jest złagodzenie cierpień zarówno fizycznych, jak i psychicznych, już doznane, jak i tych, które wystąpią w przyszłości. Na pojęcie krzywdy – w ocenie Sądu - składają się zaś nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu, polegające na znoszeniu cierpień psychicznych.

Spór w niniejszej sprawie sprowadzał się głównie do tego, czy powódce H. G. należy się zadośćuczynienie po zmarłej siostrze, gdyż pozwany kwestionował jej uprawnienie w tym zakresie twierdząc, że nie wykazała ona jakoby należała do kręgu osób uprawnionych do otrzymania żądanego świadczenia i powołując się w swoich decyzjach na brak więzi gospodarczej pomiędzy siostrami.

Ustawodawca dla określenia kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia posłużył się wyrażeniem „najbliższy członek rodziny” , a wiec tym samym, które funkcjonowało już na gruncie art. 446 § 3 kc. Pojęcie to w piśmiennictwie i orzecznictwie obejmuje nie tylko rodziców i dzieci, ale i inne osoby spokrewnione ze zmarłym, np. rodzeństwo – ujmowane jest więc dość szeroko. O tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa wynikająca w szczególności z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, czy ewentualnie z powinowactwa. Aby więc ustalić, czy występujący o zadośćuczynienie jest najbliższym członkiem rodziny nieżyjącego sąd powinien stwierdzić, czy istniała silna i pozytywna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym tego roszczenia a zmarłym (por. wyrok SN z dnia 03.06.2011r., sygn. akt III.CSK.279/10, ).

Sąd meriti podziela w całej rozciągłości przedstawione powyżej stanowisko, dlatego też po zbadaniu okoliczności faktycznych sprawy doszedł do przekonania, że pomiędzy powódką, a jej siostrą-bliźniaczką istniała silna i pozytywna więź.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego wyraźnie wynikało bowiem, że pomiędzy H. G. a zmarłą T. P. (1) zaistniała szczególna więź, wykraczająca ponad zwykłe więzi pomiędzy dorosłym rodzeństwem. Jak już bowiem wskazano w części ustaleniowej uzasadnienia - w/w były bliźniaczkami, a ich silna relacja budowana była od pierwszych dni życia. Razem się wychowywały, jeździły do szkoły, miały wspólne grono znajomych. Po założeniu własnych rodzin mieszkały niedaleko od siebie i regularnie się odwiedzały. Spędzały wspólnie każde święta i obchodziły rodzinne uroczystości. Pomagały sobie w wychowywaniu dzieci oraz w rozwiązywaniu życiowych trudności. Świetnie się rozumiały, nigdy się nie kłóciły i zawsze sobie pomagały. Śmierć siostry-bliźniaczki była dla H. G. wielkim szokiem, szczególnie, że wiadomość o jej zgonie nadeszła półtorej godziny po tym jak zmarła opuściła jej dom. Jako reakcja na sytuację kryzysu wywołanego śmiercią siostry-bliźniaczki wystąpiła u niej żałoba. W jej przebiegu pojawiła się ostra reakcja na stres o umiarkowanym nasileniu jako faza wstrząsu żałoby, która przeszła w kolejną fazę – reakcji depresyjnej przedłużonej o łagodnym nasileniu, trwającej około 12 miesięcy. Wymagała leczenia farmakologicznego i przyjmowała wtedy leki ziołowe (odstawiła je po 6 miesiącach). Nie skorzystała z fachowej pomocy specjalisty, lecz nie przyczyniło się to do zwiększenia rozmiaru jej cierpień, bądź wydłużenia okresu ich trwania. Próbowała go z resztą skutecznie zmniejszyć poprzez pracę, leki ziołowe, rozmowy z rodziną i bliskimi, modlitwy.

Powyższe ustalono na podstawie zeznań świadków E. G. (2) (k. 59-59v) i D. M. (2) (k. 60-60v), które Sąd podzielił w całości, albowiem były spójne, jasne, logiczne oraz korespondowały ze sobą oraz z wyjaśnieniami informacyjnymi powódki, niekwestionowanymi przez stronę przeciwną (k. 58-59).

Okoliczności te znalazły swoje potwierdzenie także w opinii biegłej sądowej z zakresu psychiatrii D. K. (zarówno zasadniczej, jak i uzupełniającej k. 72-80, 100-102), którą Sąd dopuścił z uwagi na sporne stanowiska stron i wniosek pozwanego na okoliczność: - ustalenia charakteru, intensywności i długotrwałości cierpień, jakich powódka H. G. doznała w związku ze śmiercią siostry T. P., ustalenia czy u powódki wystąpiła ewentualnie depresja, lub inne zaburzenia psychiczne, - ustalenia wpływu śmierci siostry T. P. (2) na funkcjonowanie powódki w życiu codziennym, - czy powódka wymagała leczenia, a jeśli tak, przez jaki okres, - czy dobrowolne skorzystanie przez powódkę z fachowej pomocy specjalisty pomogłoby jej poradzić z negatywnymi przeżyciami w krótszym okresie, - jakie są rokowania na przyszłość, - czy krzywda po śmierci zmarłej siostry u powódki nie jest potęgowana śmiercią jej brata, która miała miejsce w sierpniu 2014 roku.

Opinia biegłej (zarówno zasadnicza, jak i uzupełniająca) została przez nią wyczerpująco umotywowana i nie budzi jakichkolwiek wątpliwości Sądu. Jest ona rzetelna, profesjonalna, a wnioski z niej płynące są logiczne i rzeczowe. Biegła jest specjalistą w swej dziedzinie, dysponującym niezbędną wiedzą fachową i długoletnim doświadczeniem zawodowym i Sąd nie miał podstaw, by tę opinię kwestionować. Ponadto została ona sporządzona wyczerpująco i przejrzyście, zgodnie z przyjętymi standardami. Dlatego też Sąd przyjął zawarte w niej wnioski jako własne.

Tak więc z powyższych rozważań wynika, iż H. G. jako najbliższemu członkowi rodziny zmarłej T. P. (1) – w rozumieniu art. 446 § 4 kc - należy się odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w postaci śmierci siostry-bliźniaczki.

Jeżeli zaś chodzi o wysokość zadośćuczynienia, wskazać należy, że suma „odpowiednia" w rozumieniu art. 446 § 4 kc (podobnie jak art. 445 § 1 kc) nie oznacza sumy dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu, a jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, mogących mieć w danym przypadku znaczenie. Nadto zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego. Przy czym ustalając wysokość zadośćuczynienia, pamiętać należy, że ma ono mieć charakter kompensacyjny, a więc przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość przyznawanej kwoty zadośćuczynienia tak powinna być ukształtowana, by stanowić „ekwiwalent wycierpianego bólu". Kwota zadośćuczynienia ma być więc pochodną wielkości doznanej krzywdy. Z drugiej strony orzecznictwo wskazuje, że uwzględniając przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie można podważać kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Nie może jednak zarazem kwota zadośćuczynienia stanowić źródła wzbogacenia, a jedynym kryterium dla oceny wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest rozmiar krzywdy osoby uprawnionej.

Mając powyższe na uwadze i oceniając twierdzenia H. G. zawarte w uzasadnieniu pozwu oraz zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, uznać należało zadośćuczynienie dochodzone przez powódkę w kwocie 30.000,00 zł za uzasadnione i wystarczające. W szczególności trzeba zauważyć, że powódka i jej siostra-bliźniaczka przez lata pozostawały w bliskich kontaktach i stanowiły dla siebie oparcie w trudnych chwilach. Nagła utrata siostry, w wyniku niespodziewanej śmierci (1,5 godziny po ostatnim spotkaniu) musiała spowodować u powódki silne poczucie krzywdy. Zadośćuczynienie w kwocie 30.000,00 zł – w ocenie Sądu - spełni ponadto swoją rolę i będzie dla niej ekonomiczne odczuwalne.

Stąd też orzeczono jak w pkt I wyroku, przy czym o odsetkach rozstrzygnięto z mocy art. 481 § 1 i 2 kc w zw. z art. 14 ustawy.

Wskazać w tym miejscu trzeba, że Sąd nie podzielił poglądu prezentowanego przez pozwanego, iż odsetki od uwzględnionego roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia winny być naliczane dopiero od dnia wyrokowania. W razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym zadośćuczynienie staje się bowiem wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia odszkodowawczego, zgodnie z ogólną regułą z art. 455 k.c. Z kolei termin spełnienia świadczenia odszkodowawczego przez ubezpieczyciela określa przepis art. 14 ustawy, który stanowi, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie i jest to termin zasadniczy, który miał zastosowanie w okolicznościach sprawy. Zatem, skoro powódka zgłosiła swoją szkodę w dniu 29 września 2011 roku (jak wynika z akt szkodowych), to datę wymagalności odsetek za opóźnienie należało ustalić na dzień 30 października 2011 roku. Zasądzenie odsetek ustawowych od dnia 16 listopada 2011 roku jest zatem prawidłowe i znajduje oparcie w powołanych wyżej przepisach. Po złożeniu zawiadomienia o szkodzie nie ujawniły się żadne nowe okoliczności, które miałyby wpływ na rozmiar krzywdy doznanej przez H. G., a tym samym na wysokość zadośćuczynienia.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z art. 98 kpc w zw. z § 6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013r., poz. 490). Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania pozwany, który przegrał niniejszy proces, winien zwrócić powódce H. G. wyłożone przez nią koszty, na które składają się: uiszczona opłata sądowa – 1.500,00 zł oraz wynagrodzenie fachowego pełnomocnika wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa – 2.417,00 zł.

O brakujących kosztach sąd rozstrzygnął na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2014r., poz. 1025) w zw. z art. 98 kpc, nakazując ich pobranie od pozwanego Towarzystwa (...) w W.. Łączna suma brakujących kosztów sądowych w sprawie niniejszej ukształtowała się na poziomie 111,52 zł.

SSR Izabela Sadłowska