Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt:XII C 215/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 kwietnia 2015 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach XII Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Katarzyna Sznajder

Protokolant:

Katarzyna Zegartowska

po rozpoznaniu w dniu 15 kwietnia 2015 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa B. C.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna (...)"

o zapłatę zadośćuczynienia

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 249 000 (dwieście czterdzieści dziewięć tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami:

- od kwoty 229 000 (dwieście dwadzieścia dziewięć tysięcy) złotych od dnia 2 czerwca 2013 roku,

- od kwoty 20 000 (dwadzieścia tysięcy) złotych od dnia 21 stycznia 2015 roku

oraz kwotę 6564 (sześć tysięcy pięćset sześćdziesiąt cztery) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 4 listopada 2013 roku tytułem skapitalizowanych odsetek;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 117 (sto siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach kwotę 14 804,60 (czternaście tysięcy osiemset cztery 60/100) złotych tytułem kosztów sądowych;

5.  nakazuje pobrać z zasądzonego roszczenia od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach kwotę 17 379,31 (siedemnaście tysięcy trzysta siedemdziesiąt dziewięć 31/100) złotych tytułem kosztów sądowych.

Sygn. akt XII C 215/13

UZASADNIENIE

Ostatecznie pismem z dnia 23 stycznia 2015 roku (k.263-264) powódka wniosła o zasądzenie od pozwanej:

a)  kwoty 549.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami:

- od kwoty 229.000 zł od dnia 2 czerwca 2013 roku;

- od kwoty 320.000 zł od daty złożenia pisma (tj. 23 stycznia 2015 roku);

b)  kwoty 6.564 zł tytułem skapitalizowanych odsetek z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki od dnia 4 listopada 2013 roku oraz obciążenie pozwanej kosztami postępowania, w tym o zasądzenie na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego (k.263).

W uzasadnieniu pozwu wskazała, że w wyniku wypadku z dnia 25 listopada 2011 roku doznała obrażeń, które stały się przyczyną jej obecnego kalectwa. Sprawcą wypadku była ubezpieczona w pozwanym towarzystwie R. K. która została skazana wyrokiem Sądu Rejonowego w Bytomiu. Powódka doznała porażenia kończyn dolnych, urazu nerwów rdzeniowych, odcinka piersiowego kręgosłupa oraz dysfunkcji segmentalnej i somatycznej. Jest sparaliżowana od pasa w dół. Rokowania co do choćby częściowej remisji skutków wypadków zostają złe. Przed wypadkiem powódka była osobą czynną zawodową – pracowała jako pielęgniarka, dodatkowo kształciła się. Prowadziła aktywne życie towarzyskie, sportowe. Aktualnie cierpi na depresję, odizolowała się od znajomych, przyjaciół, rodziny. Powódka wniosła o zasądzenie kwoty wskazanej w pozwie przy przyjęciu ,że adekwatną kwotą do stopnia krzywd doznanych przez powódkę jest kwota 600.000 zł skoro pozwany wypłacił już kwotę 51.000 zł w niniejszym postępowaniu dochodzi różnicy to jest kwoty 549.000 zł.

Pozwany wniósł o oddalenie pozwu i zasądzenie od powódki kosztów postępowania. Wniósł, aby Sąd przyjął przyczynienie powódki do powstałych skutków zdarzenia, podając że strona pozwana przyjęła to przyczynienie na wysokości 70%, ponieważ powódka naruszyła swoim zachowaniem art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym. W ocenie pozwanego brak zapięcia pasów bezpieczeństwa w czasie jazdy samochodem jest uchybieniem podstawowych zasad i norm poruszania się po drogach. Narusza też podstawowe zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego, mające chronić ofiary wypadków drogowych. Pozwany wypłacił powódce kwotę 51.000 zł (k.49-60).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 25 listopada 2011 roku około godziny 8:00 zł powódka poruszała się samochodem marki F. (...) jadąc do pracy ulicą (...) w B. w kierunku T.. Powódka poruszała się z prędkością około 60km/h. Tego dnia panowały dobre warunki atmosferyczne. W tym czasie kierująca samochodem osobowym marki O. (...) R. K. wyjeżdżała z terenu posesji przy ulicy (...), chcąc włączyć się do ruchu w ulicę (...), aby następnie jechać do G.. Kierująca samochodem osobowym marki O. (...) R. K., nie zachowując szczególnej ostrożności podczas manewru włączania się do ruchu drogowego, nie ustąpiła pierwszeństwa będącej w ruchu kierującej samochodem osobowym marki F. (...) B. C., uderzając prowadzonym przez siebie pojazdem w tyle prawe drzwi i tylne prawe koło samochodu pokrzywdzonej w następstwie czego B. C. utraciła panowanie nad prowadzonym przez siebie pojazdem, który dachując zsunął się do przydrożnego rowu. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Bytomiu z dnia 16 listopada 2012 roku w sprawie o sygn. akt II K 218/12 kierująca samochodem osobowym R. K., została uznana za winną spowodowania wypadku (dokumenty znajdujące się w aktach karnych IIK 218/12 w postaci notatki urzędowej, k.1-6, protokołu oględzin miejsca zdarzenia, k.7-8, szkicu miejsca wypadku drogowego, k.9, protokołu oględzin samochodu, k.10-13, opinii sądowo – lekarskiej, k.31, opinii biegłego M. K. wraz z zawartą na płycie symulacją wypadku, k.37-48, k.162-176) oraz wyroku Sądu Rejonowego w Bytomiu, k.193-194).

W wyniku wypadku komunikacyjnego powódka doznała urazu odcinka piersiowego kręgosłupa i klatki piersiowej w postaci złamania trzonu kręgu piersiowego Th 12 ze zwichnięciem na poziomie Th 11 i Th 12, złamania wyrostków kolczystych kręgu Th7,Th11,Th12 i L1, porażenia obu kończyn dolnych, złamania żeber od V do X w lini pachowej środkowej po stronie prawej, złamania żeber IV do X w linii przykręgosłupowej po stronie prawej, stłuczenia płuc skutkującego pojawieniem się płynu w jamie opłucnowej oraz powierzchownej rany okolicy lewego ramienia (k.15). Bezpośrednio po wypadku powódka została przewieziona i opatrzona w Izbie Przyjęć (...)Szpitala (...)w B., gdzie wykonano TK diagnostykę, badania laboratoryjne, konsultację anestezjologiczną i chirurgiczną. Podano AT. Następnie została skierowana do (...)Szpitala (...) w P.. W dniu 25 listopada 2011 roku powódka przeszła zabieg operacyjny – krwawą repozycję złamanego trzonu Th12 i podwichnięcia Th11 – Th12 przy pomocy stabilizacji transpedikularnej Th10 – Th11, L1-L2 AESCULAP S4 z odbarczeniem kanału kręgowego na poziomie Th12, który trwał od 14:25 – 17:00. W szpitalu powódka przebywała do dnia 14 grudnia 2011 roku, a następnie została wypisana do dalszego leczenia w R., gdzie przebywała do 30 kwietnia 2012 roku (k.10-19, k.113-120). Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z dnia 11 maja 2012 roku powódka została uznana za całkowicie niezdolną do pracy do dnia 31 maja 2014 roku (k.20). Od 27 listopada 2012 roku powódka leczy się w Poradni (...)Szpital(...)z powodu olbrzymiej odleżyny pośladka lewego (k.21). W okresie od 27 grudnia 2013 roku do 3 stycznia 2014 roku powódka przebywała na Oddziale (...) Szpitala (...). w T. z rozpoznaniem zapalenia płuc prawostronnego w stadium zejściowym (k.98 – 102). W dniu 21 stycznia 2014 roku powódka została przyjęta do (...) Szpitala (...) w P. z powodu podejrzenia zmiany rozrostowej dolnej gałęzi kości łonowej lewej. W badaniu TK guz w tej okolicy do różnicowania z zapaleniem. Leczona operacyjnie – wykonano resekcję guza kości kulszowej lewej (k.113-114). Powódka przebywała w szpitalu w okresie od 24 marca do 22 kwietnia 2014 roku, gdzie wykonano resekcję odleżyny wraz z martwiczo zmienionym guzem. W dniu 10 stycznia 2014 roku powódka była konsultowana psychologicznie. Rozpoznano zaburzenia depresyjne (k.65).

Doznane przez powódkę w wypadku komunikacyjnym obrażenia w postaci złamania wybuchowego trzonu kręgu Th 12, zwichnięciem na poziomie Th11/Th12, złamaniem wyrostków kolczystych kręgów Th7,11,12,L1 – leczone operacyjnie, powikłane paraplegią kończyn dolnych z utrwaloną dysfunkcją zwieraczową, złamanie żeber od V do X w linii pachowej środkowej, IV do X w linii przykręgosłupowej po stronie prawej ze stłuczeniem płuc i płynem w lewej jamie opłucnowej, powierzchowną raną okolicy lewego ramienia – wygojoną bez następstw, odleżyną okolicy pośladka lewego – wyleczoną operacyjnie – bez następstw powodują trwały uszczerbek na zdrowiu, którego łączna wysokość wynosi 110% (100 % według pozycji tabeli 5a lub 93a, 10% według pozycji 58a). Stan powódki jest w chwili obecnej stabilny, powodujący niepełnosprawność stopnia znacznego i skutkujący całkowitą zależności od pomocy innych osób. Perspektywy powrotu do zdrowia należy ocenić jednoznacznie negatywnie, charakter dysfunkcji pod postacią paraplegii kończyn dolnych i zaburzeń zwieraczowych jest utrwalony. W przyszłości należy się spodziewać powikłań w postaci zaników mięśni, postępujących przykurczy mięśniowych, odwapnienia kości. Znacznie zwiększone jest ryzyko pojawienia się odleżyn, infekcji dróg moczowych oraz infekcji dróg oddechowych. Powódka wymaga rehabilitacji najlepiej w warunkach stacjonarnych nie mniej niż trzy razy do roku oraz stałej rehabilitacji w warunkach domowych, zaopatrzenia w odpowiedni sprzęt ortopedyczny, zlikwidowania barier architektonicznych i przeszkód uniemożliwiających samodzielne poruszanie się na wózku inwalidzkim, bogato białkowego ubogo – resztkowego odżywienia (pisemna opinia biegłych lekarza ortopedy i traumatologa R. H. i biegłego z zakresu neurologii lek. med. M. W., k.195-197).

W trakcie wypadku powódka nie była przypięta pasami, co spowodowało wypadnięcie z samochodu i było przyczyną tak rozległych urazów. W pierwszej fazie wypadku, czyli kolizji samochodem O., aż do momentu wywracania się samochodu na ciało powódki działały niewielkie siły przemieszczające mogące spowodować co najwyżej przechylenie się ciała. Można zatem przyjąć, że w tej fazie wypadku nie powstały żadne obrażenia. Największe siły działały na ciało powódki w fazie przewracania się samochodu, kiedy ciało zostało gwałtownie przemieszczone w kierunku dachu. Charakter złamania trzonu kręgu Th 12, które zostało określone jako „wybuchowe” dotyczy złamań kompresyjnych, co oznacza, że siła urazu działa w osi kręgosłupa, np. przez nacisk ciała na unieruchomioną głowę. Mechanizm taki mógł wystąpić w fazie wywrócenia się samochodu, kiedy to doszło do silnego nacisku całego ciężaru ciała na głowę bezpośrednio po wypadnięciu z samochodów. Złamanie wyrostków kolczystych kręgów i żeber nastąpiło na skutek urazu bezpośredniego przy zadziałaniu narzędzia twardego, tępego lub tępokrawędzistego, do którego doszło w fazie wyrzucania ciała z samochodu (pisemna opinia biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych dr inż. P. Ś., z zakresu medycyny wypadkowej dr n.med. T. W. (1), k.238-249, wyjaśnienia biegłego z zakresu medycyny wypadkowej dr n.med. T. W., k.282).

Pismem z dnia 25 kwietnia 2012 roku powódka reprezentowana przez pełnomocnika zgłosiła pozwanemu szkodę domagając się przyznania zadośćuczynienia w kwocie 500.000 zł (k.22-24). Pozwana poinformowała powódkę o przyjęciu zgłoszenia szkody osobowej z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego i wniosła o dostarczenie dodatkowych dokumentów (k.25). Pismem z dnia 17 stycznia 2013 roku powódka rozszerzyła żądanie wysokości zadośćuczynienia do kwoty 700.000 zł (k.26). Dnia 12 lutego 2013 roku pozwana poinformowała, że przyznaje świadczenie odszkodowawcze tytułem zadośćuczynienia w kwocie 90.000 zł, a kwota ta zostaje pomniejszona o ustalone w sprawie przyczynienie w wysokości 70%, do wypłaty zostaje kwota 27.000 zł (k.27-29). Pismem z dnia 25 września 2013 roku pozwana ustaliła wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na poziomie 170.000 zł. Mając na uwadze ustalone w sprawie przyczynienie (70% oraz wypłaconą dotychczas kwotę zadośćuczynienia w wysokości 27.000 zł dodatkowo wypłaciła kwotę 24.000 zł (k.30).

Przed wypadkiem powódka pracowała jako pielęgniarka szkolna w szkole, ale zanim, została pielęgniarką prowadziła działalność gospodarczą. Zawsze pracowała na dwóch etatach, żeby się dorobić. Chcąc podnieść kwalifikacje i uzyskać specjalizację pod kątem dzieci dodatkowo studiowała. Na studiach była osobą aktywną, pobudzała innych do działania, zawsze chętną do pomocy, dzielenia się wiedzą, pożyczania notatek, przygotowywania i wygłaszania referatów. Była również bardzo towarzyska. W dniu 11 lipca 2011 roku uzyskała dyplom ukończenia studiów w formie niestacjonarnej na kierunku pielęgniarstwo z wynikiem bardzo dobrym i uzyskała tytułu zawodowy licencjat pielęgniarstwa (k.31-32). W dniu 18 lipca 2011 roku powódka ukończyła studia pomostowe realizowane w ramach Projektu Systemowego pn. „Kształcenie zawodowe pielęgniarek i położonych w ramach studiów pomostowych” (k.32). Pracowała w dwóch szkołach w technikum i liceum ogólnokształcącym. Planowała, po ukończeniu studiów, pracować w technikum chemicznym, w którym zamierzano otworzyć nowy kierunek „opiekun dziecięcy”. Złożyła już podanie i dyrektor wstępnie zaakceptował jej kandydaturę. Wcześniej ukończyła w D. pedagogikę nauki zawodu. Myślała również o otworzeniu z koleżanką Domu Pomocy Społecznej dla osób starszych, (przesłuchanie powódki B. C. z 7 marca 2015 roku, k 108-110, zeznania świadka M. C., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:14:24 – 00:33:00, zeznania świadka L. G., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:33:00 - 00:44:37, zeznania świadka M. P., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:44:37 - 00:57:40). Była osobą niezwykle dynamiczną, przedsiębiorczą, ambitną, miała dużo energii i motywacji do działania. Była motorem sprawczym różnych czynności zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. To ona załatwiała wszystkie formalności związane z budową domu. Często wyjeżdżała do domu w górach. Organizowała również wspólne wyjazdy i spotkania towarzyskie dla rodziny i przyjaciół. Prowadziła aktywny tryb życia: lubiła spacerować po górach, pływać, towarzystwo innych ludzi, miała dużo przyjaciół, utrzymywała kontakty z rodziną. Jej życie było wypełnione spotkaniami z przyjaciółmi, znajomymi, rodziną. Nigdy nikomu nie odmówiła pomocy: wspierała zarówno uczniów w szkole, w której uczyła jak również nauczycieli. Często wyjeżdżała za granicę. Miała w planach wyjazd do swojej przyjaciółki do Ameryki. Dostała już nawet wizę (przesłuchanie powódki B. C. z 7 marca 2015 roku, k. 108-110, zeznania świadka M. C., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:14:24 – 00:33:00, zeznania świadka L. G., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:33:00 - 00:44:37, zeznania świadka M. P., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:44:37 - 00:57:40, zeznania świadka Z. T., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:57:40 – 01:08:37).

Aktualnie powódka od pasa w dół pozostaje sparaliżowana. Nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych, korzysta z pieluch. Potrafi samodzielnie zmienić pieluchę i w tym zakresie nie potrzebuje pomocy. Pozostaje pod opieką męża, który pierze, sprząta, gotuje, prasuje, robi zakupy. Do wykonywania czynności związanych z zachowaniem higieny osobistej potrzebuje pomocy innej osoby. Jest w stanie samodzielnie się podnieść z łóżka na tyle, żeby usiąść na wózku i potrafi się sama ubrać. Do południa powódka leży w łóżku, a później jest przesadzana na wózek, na którym przemieszcza się tylko z jednego pokoju do drugiego w obrębie piętra. Nie chce czytać, nie ogląda filmów. Powódka zamknęła się na świat i na ludzi. Nie ma chęci życia. Nie chce się przenieść na parter domu bo jak twierdzi „ tam widać cały świat, na który ja nie chce patrzeć”. Nie chce wychodzić na zewnątrz, wychodzi jedynie tylko wtedy kiedy musi udać się do lekarza. Wówczas jej mąż i brat znoszą ją ze schodów i wkładają do samochodu, a potem wnoszą do lekarza. Powódka nie chce jeździć do lekarzy, jeździ tylko do chirurga. Neurolog zgodził się przychodzić do domu i przychodzi według potrzeb powódki raz na 3 miesiące, przepisać lekarstwa, sprawdzić jaki jest stan. Trzy razy w tygodniu do powódki przychodzi rehabilitant, z którym spędza po 1 godzinie. W związku z problemami ze snem przychodzi do powódki czasem lekarz rodzinny, który przepisuje jej tabletki nasenne. Powódka nie życzy sobie odwiedzin znajomych – czasem rozmawia z nimi telefonicznie. Unika kontaktów z ludźmi, bo ją denerwują (przesłuchanie powódki B. C. z 7 marca 2015 roku, k. 108-110, zeznania świadka M. C., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:14:24 – 00:33:00, zeznania świadka L. G., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:33:00 - 00:44:37, zeznania świadka M. P., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:44:37 - 00:57:40, zeznania świadka Z. T., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:57:40 – 01:08:37).

Powódka utraciła wszelkie zainteresowanie sferą seksualną, co wpływa na jej samoocenę oraz jej poczucie jako partnerki życiowej (zeznania świadka M. C., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:14:24 – 00:33:00).

Powódka spotkała się z psychologiem, jednakże nie mogła się przed nim otworzyć. Uważa, że terapia psychologiczna jej nie pomoże i musi sobie pomóc sama, ale nie jest jeszcze na to gotowa psychicznie. Przed wypadkiem powódka była osobą wierzącą, ale w chwili obecnej ma inne spojrzenie na wiarę (przesłuchanie powódki B. C. z 7 marca 2015 roku, k. 108-110, zeznania świadka M. C., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:14:24 – 00:33:00, zeznania świadka L. G., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:33:00 - 00:44:37, zeznania świadka M. P., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:44:37 - 00:57:40, zeznania świadka Z. T., zapis protokołu rozprawy z dnia 5 lutego 2014 roku, 00:57:40 – 01:08:37).

Wypadek oraz doznane, trwałe uszkodzenia ciała doprowadziły do zmian w stanie psychicznym powódki. Niepełnosprawność była (i jest nadal) postrzegana przez powódkę jako ogromna, nieodwracalna strata. Powódka wciąż na nowo przeżywa uraz w postaci nawracających, niechcianych wspomnień, obrazów, wrażeń zmysłowych, lęków nocnych i koszmarów sennych. W okolicznościach przypominających przebytą traumę lub w sytuacji powracania do zdarzenia występują objawy pobudzenia autonomicznego układu nerwowego z niewspółmiernie silną aktywacją układu współczulnego. Uraz został „wdrukowany” w pamięć powódki i powraca. U powódki występuje patologiczna niewrażliwość na stres w postaci utraty nadziei, apatii, postawy rezygnacji. Pojawiają się myśli samobójcze i tendencje autodestrukcyjne. Stany pobudzenia i apatii występują naprzemiennie. U powódki występuje zespół apatyczno – abuliczny, który charakteryzuje się stanem osłabienia woli, utratą zainteresowań, introwersją społeczną, spłyceniem afektu, osłabieniem procesów psychicznych i ruchowych. Stan emocjonalny powódki, który cechuje spłycenie afektu i uczucie jednostajnego cierpienia powoduje znaczne obniżenie inicjatywy i aktywności, a często brak motywacji do życia. U powódki współwystępują zaburzenia stresowe pourazowe oraz przewlekłe zaburzenia depresyjne. Rokowania odnośnie zaburzeń depresyjnych są dość dobre, natomiast prognozy dotyczące PTSD są niepewne, ponieważ zaburzenia związane z przebytą traumą mogą utrzymywać się przez wiele lat stwarzając duże ryzyko występowania chorób psychosomatycznych. Wskazana jest psychoterapia w połączeniu z farmakoterapią. Długotrwałe utrzymujące się zaburzenia psychiczne upośledzają funkcjonowanie powódki we wszystkich sferach życia: osobistej, rodzinnej, zawodowej i interpersonalnej. Trudności w podejmowaniu nowych zadań, nawet takich, które mieszczą się w granicach zachowanych możliwości powódki, są psychologicznie zrozumiałymi następstwami opisanego stanu psychicznego powódki, w którym dominuje światopogląd depresyjny, tj. negatywna ocena siebie, pesymistyczna ocena teraźniejszości i przyszłości, poczucie braku perspektyw życiowych i zniechęcenie do życia (opinia biegłego sądowego z zakresu psychologii dr n.med. W. Ł., k.145 – 153).

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na wskazanych w uzasadnieniu wyroku dowodach. W ocenie Sądu Okręgowego autentyczność powołanych dokumentów nie budziła wątpliwości, co do formy, w jakiej zostały sporządzone i zawartej w nich treści. Sąd dał wiarę zeznaniom powódki oraz powołanych świadków, ponieważ korelowały z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie. Sąd podzielił również wnioski płynące z opinii biegłych sądowych z zakresu psychologii dr n.med. W. Ł. (k.145 – 153), z zakresu ortopedii i traumatologii R. H. i biegłego z zakresu neurologii lek. med. M. W. (k.195-197) oraz z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych dr inż. P. Ś. oraz z zakresu medycyny wypadkowej dr n.med. T. W. (1) (k.238 – 249). Opinie zostały wydane przez osoby posiadające wiedzę specjalistyczną w swojej dziedzinie, kwalifikacje i doświadczenie, na podstawie dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy i przeprowadzonych badań powódki. Opinie są w ocenie Sądu rzetelne, obiektywne, zawierają wyczerpujące odpowiedzi na postawione pytania oraz na zastrzeżenia stron. Sąd oddalił pozostałe wnioski dowodowe zawarte w piśmie z dnia 11 lutego 2015 roku albowiem nie miały one znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy .

Sąd zważył, co następuje:

Bezsporna w sprawie była odpowiedzialności pozwanego , jako ubezpieczyciela sprawcy zdarzenia.

Bezsporne było ,że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany uznając swoją odpowiedzialność wypłacił powódce kwotę 51 .000 zł tytułem zadośćuczynienia( pozwany przyznał kwotę 170.000 zł. i przyjął 70% przyczynienie powódki).

Sporna była wysokość należnego zadośćuczynienie i stopnień przyczynienia się powódki.

Zgodnie z art. 445 § 1 kc w nawiązaniu do art. 444 kc sąd może przyznać poszkodowanemu, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Art. 445 kc przewiduje możliwość przyznania zadośćuczynienia za krzywdę obejmującą miedzy innymi uszkodzenia ciała. Przez krzywdę w rozumieniu przepisu rozumie się cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, jak również dalsze następstwa w postaci odczuwanego dyskomfortu w wyglądzie, mobilności, poczuciu osamotnienia, nieprzydatności społecznej. Zadośćuczynienie, którego celem jest złagodzenie cierpień, powinno mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te już doznane jak i te, które przy uwzględnieniu aktualnego stanu zdrowia poszkodowanego w sposób przewidywalny mogą wystąpić w przyszłości. W aktualnych poglądach doktryny dominuje zapatrywanie, według którego spośród funkcji spełnianych przez zadośćuczynienie na czoło wysuwa się funkcja kompensacyjna. Jak zauważa A. Szpunar, przyznana z tego tytułu suma pieniężna „ powinna wynagrodzić doznane przez poszkodowanego cierpienia fizyczne i psychiczne oraz utratę radości życia. Ma mu wreszcie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć (…). Dzięki temu zostaje przywrócona – przynajmniej częściowo – równowaga, która została zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego” (zob. A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, s. 78).

Rozstrzygając kwestię zadośćuczynienia Sąd musiał rozważyć jaka wysokość zadośćuczynienia będzie odpowiednia dla powódki i pozwoli na zrekompensowanie doznanej krzywdy, której nie sposób przecież wyliczyć w sposób ścisły. Wynika to bowiem z charakteru krzywdy - z braku możliwości przedstawienia wartości niemajątkowej w kategoriach finansowych i ekonomicznych, doznanego cierpienia fizycznego i psychicznego nie można bowiem wycenić, a przyznawana suma pieniężna nie odzwierciedla rzeczywistego rozmiaru negatywnych odczuć poszkodowanego. Rozmiar doznanej krzywdy zależy od wielu czynników, np. wieku, nieodwracalności skutków naruszenia, osobistej sytuacji poszkodowanego, w tym również przyszłych perspektyw życiowych. Należy pamiętać, iż wysokość zasądzonej sumy powinna być tak ukształtowana, aby stanowiła odzwierciedlenie doznanego uszczerbku i była zauważalna i przynosiła poszkodowanemu satysfakcję, kompensacja bowiem dokonuje się głównie w sferze psychicznej poszkodowanego. Przywrócona zostaje wtedy pewna równowaga emocjonalna, naruszona przez doznane cierpnie psychiczne /za dr Justyna Matys, Glosa do wyroku SN z dnia 10.03.2006r., IV CSK 80/05, Monitor Prawniczy 2/2008/. Ustalając kryteria mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową wynikającą z naruszenia zdrowia doktryna i orzecznictwo wskazują, że należy także uwzględniać ciężkie następstwa, czas trwania cierpień, ich intensywność, długotrwałość, rodzaj odniesionych obrażeń, wpływ na dalsze życie poszkodowanego, trwałe zmiany w psychice, trwałe kalectwo, poczucie bezradności, brak możliwości korzystania z określonych rozrywek, wykonywania określonej pracy, konsekwencji w życiu społecznym i osobistym /por. między innymi wyrok SN z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, LEX nr 137577; wyrok SA w Białymstoku z dnia 1 lutego 2005 r., III APa 9/04, OSA 2005, z. 2, poz. 40/. Niewątpliwie do czynników zwiększających poczucie krzywdy należy zaliczyć również poczucie nieprzydatności w życiu rodzinnym i społecznym, konieczność pomocy ze strony najbliższych w czynnościach życiowych, rezygnację z wykonywania ulubionych zajęć.

Sąd uznał, iż suma cierpień, jakich doznała powódka w związku z wypadkiem była bardzo wysoka i doszedł do wniosku, iż zasadnym będzie ustalenie łącznej wysokości zadośćuczynienia na kwotę 600.000 zł. Uwzględniając takie okoliczności jak zakres i nasilenie zaburzeń psychicznych, niedowład kończyn dolnych, niezdolność do samodzielnego poruszania się, zależność od opieki i pomocy innych osób, konieczność rezygnacji z dotychczasowych planów i celów zawodowych oraz inne ograniczenia Sąd uznał iż doznana przez powódkę krzywda jest znaczna i pozostaje poza sporem. Wypadek spowodował zakłócenie funkcjonowania powódki we wszystkich sferach życia: fizycznej, psychicznej, seksualnej, zawodowej, interpersonalnej. Powódka doznała ogromnych cierpień fizycznych, jest sparaliżowana od pasa w dół, co wiąże się z tym, że właściwie całe swoje pozostałe życie będzie spędzać w łóżku bądź na wózku inwalidzkim. Doznane cierpienia fizyczne spowodowały również u powódki cierpienia psychiczne, a jej stan jest coraz gorszy im dalej od wypadku. Przed wypadkiem powódka była osobą pełną życia, dynamiczną, przedsiębiorczą, aktywną, silną psychicznie, otwartą na ludzi. Pracowała na dwóch etatach, żeby wybudować dom, zwiedzać, poznawać nowych ludzi i miejsca. Kształciła się, podnosiła swoje kompetencje, poszerzała zainteresowania, które miała wówczas bardzo szerokie. Planowała podróż do Ameryki, miała już wizę. Zamierzała wraz z koleżanką prowadzić działalność gospodarczą związaną z opieką nad osobami starszymi. Wypadek samochodowy i jego skutki zweryfikowały plany życiowe powódki, która, ze względu na doznane obrażenia, nie powróci już do poprzedniego stylu życia. Powódka wymaga pomocy innych osób, musi od początku uczyć się żyć w zmienionych warunkach, poradzić sobie ze swoją niepełnosprawnością, przepracować traumę, której doznała. Wypadek, długotrwałe leczenie i przebywanie w placówkach medycznych i rehabilitacyjnych wpłynęły również w negatywny sposób na psychikę powódki, która zamknęła się na świat i ludzi. Jak wskazano wyżej przed wypadkiem powódka była aktywna, towarzyska, spędzała aktywnie czas chodząc po górach, lubiła wycieczki i różnego rodzaju wyjazdy. Po wypadku zamknęła się w sobie, zerwała większość kontaktów, nie chce i boi się wychodzić z domu, a nawet przebywać na jego parterze skąd widać świat, bo tylko na piętrze czuje się bezpieczna i nie musi obawiać się, że ktoś ją zobaczy. Ze względu na swój stan, nie tylko fizyczny, ale przede wszystkim psychiczny powódka nie pracuje, nie zajmuje się domem, chociaż mogłaby przygotowywać posiłki, wykonywać drobne prace domowe. Sąd wziął również pod uwagę długotrwałość cierpień powódki, która odczuwa poczucie dyskomfortu i konieczności dalszego leczenia i rehabilitacji, a także nie pomyślne rokowania dotyczące stanu jej zdrowia. Konieczność korzystania przez powódkę z pomocy innych osób, zależność od innych jest uciążliwa dla niej i dodatkowo powoduje narastanie w niej frustracji. Powódka chciałaby powrócić do swojego poprzedniego życia, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to możliwe, albowiem niemożliwym jest odzyskanie przez nią sprawności. Reasumując, Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę takie kryteria jak rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z samym wypadkiem, dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazu, trudne i długotrwałe leczenie, z jakim związany był stres dodatkowo wzmocniony nieodwracalnymi skutkami, występujące ograniczenia w życiu osobistym i zawodowym, wiek poszkodowanej. Sąd wziął również pod uwagę, iż trwałość oraz nieodwracalność skutków wypadku na zawsze musiała spowodować u powódki rozchwianie emocjonalne. Ustalając kwotę zadośćuczynienia w wysokości 600.000,00 złotych Sąd uznał, iż uwzględnia ona również stopę życiową powódki. U powódki doszło do zaburzeń psychicznych w postaci zespołu stresu pourazowego i zaburzeń depresyjnych. Prognozy co do zaburzeń depresyjnych są dość dobre, jednakże prognozy dotyczące PTSD są niepewne. Zalecana jest psychoterapia w połączeniu z farmakoterapią (opinia biegłego sądowego z zakresu psychologii dr n.med. W. Ł., k.145 – 153). Pozwany przed procesem wypłacił powódce kwotę 51.000 zł, a zatem przedmiotem rozstrzygnięcia pozostawała różnica pomiędzy ustaloną kwotą zadośćuczynienia a już wypłaconą czyli kwota 549.000 zł.

Sąd uwzględnił podnoszony przez pozwaną zarzut przyczynienia się powódki do skutków zdarzenia i uznał ,że powódka przyczyniła się do powstania szkody w wysokości 50 %.

Zgodnie z art. 362 k.c. przyczynieniem się jest takie zachowanie się poszkodowanego, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą oraz wykazuje pewną cechę dodatkową - jest zawinione lub przynajmniej obiektywnie nieprawidłowe (niewłaściwe). Przyczynienie się występuje, gdy w wyniku badania stanu faktycznego sprawy dojść trzeba do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie nie powstałaby lub nie przybrałaby rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła. Ustalenie kryteriów, które należy uwzględnić przy dokonywaniu obniżenia zadośćuczynienia zostało pozostawione orzecznictwu. Sam przepis art. 362 k.c. przedstawia je bardzo ogólnie, zawierając je w zwrocie "stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron". Taka redakcja przepisu niewątpliwie nakazuje, by uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy, a nie tylko sam stopień przyczynienia się do szkody. Jednocześnie kodeks cywilny nie ustanawia żadnych sztywnych kryteriów, które należy uwzględnić przy dokonywaniu obniżenia zadośćuczynienia. W orzecznictwie natomiast wyrażono pogląd, że samo porównanie przyczynienia się poszkodowanego z przyczynami szkody obciążającymi osobę sprawcy nie pozwala na uznanie wysnutej z tego porównania skali za wyłączne kryterium zmiarkowania należnego poszkodowanemu odszkodowania. Miarkowanie odszkodowania powinno, bowiem następować "stosownie do okoliczności" (wyrok SN z dnia 13 lutego 1997 r., I CKN 82/96, Wokanda 1997, nr 7, s. 3).

Jak wynika z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, w szczególności z jednoznacznej opinii biegłego sądowego z rekonstrukcji przebiegu wypadków drogowych dr inż. T. Ś. i z zakresu medycyny wypadkowej dr n. med. T. W., powódka nie dochowała zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, albowiem wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z treścią którego kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani - poza zastrzeżeniami wynikającymi z tego przepisu - korzystać z tych pasów podczas jazdy kierowała pojazdem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Zważyć należy, że obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa ma na celu zwiększenie zakresu ochrony osób podróżujących samochodem i zminimalizowania ryzyka zagrożenia ich życia lub zdrowia.

Niewątpliwie zebrane w sprawie dowody (wyrok Sądu karnego) nakazują stwierdzić, że winę za spowodowanie samego wypadku ponosi osoba ubezpieczona . Jednakże również powódka swoim zachowaniem naruszyła zasady ruchu drogowego. Należało uznać, że zachowanie powódki, wyrażające się w zaniechaniu zapięcia pasów bezpieczeństwa, było zachowaniem obiektywnie nieprawidłowym. Jest okolicznością notoryjną, iż zapięcie pasów w sposób znaczący ogranicza skutki wypadków. Obrażenia doznane przez pasażerów pojazdu na skutek zadziałania pasów bezpieczeństwa są w sposób istotnie mniejszy od obrażeń doznanych na skutek uderzenia w elementy auta bądź na skutek wypadnięcia z niego. Powódka była zobowiązana do korzystania z pasów bezpieczeństwa, nie tylko wobec treści cytowanego wyżej przepisu, ale przede wszystkim mając na uwadze własne bezpieczeństwo. Zapięcie pasem bezpieczeństwa w pewnym stopniu zapobiegłby przemieszczaniu się jej ciała wskutek wstrząsu wywołanego uderzeniem, a w konsekwencji rozmiar doznanych obrażeń byłby mniejszy. Zapięte pasy mogłyby skutecznie ograniczyć zakres przemieszczenia się ciała powódki w stronę dachu pomimo wzrostu kierującej. Jak wskazali biegli w tym konkretnym wypadku zapięcie tych pasów uchroniłoby powódkę od wyrzucenia jej z samochodu, czyli powstania obrażeń, które skutkują paraliżem powódki w postaci złamania wybuchowego trzonu kręgu Th12 ze zwichnięciem na poziomie Th11/Th12, złamania wyrostków kolczastych kręgów Th7,11,12,L1 powikłane paraplegią kończyn dolnych z utrwaloną dysfunkcją zwieraczową. Biegły w sposób kategoryczny stwierdził, iż w hipotetycznej sytuacji zapiętych pasów trudno znaleźć mechanizm, który by spowodował przemieszczanie się ciała kierującej samochodem w ten sposób, żeby zadziałał mechanizm pośredni powodujący złamanie kręgu Th12. Natomiast przy pasach niezapiętych ten mechanizm mógł zadziałać w związku z tym, że pasy nie chroniły i nie zapobiegały przemieszczania się ciała powódki w kierunku dachu (opinia pisemna dr inż. Piotra Świder, dr n.med. T. W., k.238 – 249, pisemne wyjaśnienia biegłego, k.282, ustane wyjaśnienia biegłego T. W., zapis protokołu rozprawy z dnia 15 kwietnia 2015 roku, 00:02:47 – 00:11:46).

Świadomość obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa jest na tyle powszechna, że uchybienie temu obowiązkowi musi być traktowane jako oczywiste, rażące niedbalstwo, usprawiedliwiające ograniczenie odpowiedzialności zobowiązanego na podstawie art. 362 k.c. Wobec powyższego Sąd uznał 50% przyczynienie się poszkodowanej do szkody. Mając na uwadze z jednej strony przedstawione kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, z drugiej rodzaj, rozmiar, czas trwania cierpień fizycznych u powódki, Sąd Okręgowy uznał, że w realiach rozpoznawanej sprawy kwota 600.000 zł zadośćuczynienia nie jest kwotą wygórowaną. Należało ją pomniejszyć o 50% stopień przyczynienia się powódki do powstania szkody oraz o sumę wypłaconą przez pozwanego (600.000 zł - 50% = 51.000 zł =249.000 zł). Sąd oddalił żądanie w pozostałym zakresie.

O odsetkach Sąd orzekł w oparciu o art. 481k.c. w zw. z art. 482 k.c. i z art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przyjmując ,że odsetki należą się po upływie 30 dni od wezwania do zapłaty bowiem z tą chwilą zobowiązany opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. W utrwalonym już orzecznictwie zadośćuczynienie za krzywdę, staje się wymagalne po wezwaniu odpowiedzialnego za naprawienie szkody do spełnienia świadczenia odszkodowawczego na rzecz pokrzywdzonego. Od tej zatem chwili biegnie termin do uiszczenia odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). Zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia powinien zatem spełnić świadczenie na rzecz poszkodowanego niezwłocznie po otrzymaniu od niego stosownego wezwania do zapłaty skonkretyzowanej kwoty, a jeśli tego nie czyni, popada w opóźnienie uzasadniające naliczenie odsetek ustawowych od należnej wierzycielowi sumy. Przy odpowiedzialności deliktowej wezwanie do zapłaty związane jest z datą doręczenia odpisu pozwu, chyba że strona wykaże istnienie wcześniejszego wezwania przedsądowego (wyrok SN z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 667/12, LEX nr 1391106). Podnosi się tutaj, że należy łączyć przyznanie odsetek ustawowych z wymagalnością roszczenia o zadośćuczynienie, do której dochodzi niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zapłaty, stosownie do art. 455 k.c. (wyrok SN z dnia 8 sierpnia 2012 r. sygn. akt I CSK 2/12, LEX nr 1228578).

Odsetki na podstawie art. 481 k.c. przysługują, jeżeli zobowiązany nie płaci należnego zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub art. 455 k.c. Nie sprzeciwia się temu okoliczność, że zasądzenie zadośćuczynienia jest fakultatywne, a jego wysokość zależy od oceny sądu oraz, że do zadośćuczynienia stosuje się art. 363 § 2 k.c. Dlatego jeżeli powód żąda zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia poprzedzającego wyrokowanie, odsetki należą się zgodnie z żądaniem, o ile zostanie wykazane, że dochodzona kwota rzeczywiście należała się powodowi tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia (wyrok SA w Katowicach z dnia 11 października 2013 r. , sygn. akt I ACa 608/13, LEX nr 1381385).

Wskazuje się, że jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu (wyrok SA w Łodzi z dnia 28 stycznia 2014 r. , sygn. akt I ACa 947/13, LEX nr 1425483).

Powódka wezwaniem z dnia 25 kwietnia 2012 roku wezwała pozwaną do zapłaty, a zatem 30-dniowy termin spełnienia świadczenia upływał dnia 31 maja 2012 roku, co w konsekwencji oznacza, że powódka pozostaje w opóźnieniu od dnia 1 czerwca 2012 roku przy czym w dniu 12 lutego 2013 roku pozwana wypłaciła kwotę 27.000 zł a w dniu 24 września 2013 roku dalsze 24.000 zł. Sąd uwzględnił żądanie powódki i zasądził kwotę 6.564 zł tytułem skapitalizowanych odsetek wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu zgodnie z art.482 k.c. Odsetki od rozszerzonego powództwa w zasądzonej ostatecznie kwocie 20.000 zł Sąd zasądził od dnia 21 stycznia 2015 roku, tj. od dnia kiedy strona pozwana otrzymała pismo strony powodowej rozszerzającej żądanie , w pozostałym zakresie sąd oddalił żądanie zasądzenia odsetek.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu (strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jaki przegrały sprawę, a zatem powódka w 54%, a pozwany 46%. Koszty procesy wyniosły 15.434 zł, w tym po stronie powoda w kwocie 1.000 zł tytułem części opłaty sądowej od pozwu oraz koszty wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 7.217 zł, a po stronie pozwanego koszty wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 7.217 zł. W związku z powyższym powódka powinna ponieść koszty procesu w kwocie 117 złotych, które Sąd zasądził od niej na rzecz pozwanego.

O kosztach należnych Skarbowi Państwa Sąd orzekł w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2014.1025 j.t. z późn. zm.). Suma kosztów poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa w postaci opłaty stosunkowej od pozwu, od uiszczenia której powódka została częściowo zwolniona postanowieniem z dnia 19 listopada 2013 roku (k.34) w kwocie 26.778 zł oraz koszty wynagrodzenia biegłych sądowych sporządzających opinie w sprawie w kwocie 5.405,91 zł wyniosła 32.183,91 zł. W związku z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów powódka winna ponieść je w takim stopniu w jakim przegrała sprawę, a zatem w wysokości 54 %, co stanowi kwotę 17.379,31 zł, którą Sąd nakazał pobrać z zasądzonego roszczenia od powódki na rzecz Skarbu Państwa. Pozwany przegrał sprawę w 46 % a zatem winien zwrócić Skarbowi Państwa kwotę 14.804,60 zł.

Katarzyna Sznajder