Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1132/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 kwietnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Roman Sugier

Sędziowie :

SA Ewa Solecka (spr.)

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

Protokolant :

Magdalena Bezak

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2016 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K. (1)

przeciwko K. P. i Gminie (...)

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 23 września 2015 r., sygn. akt I C 110/15

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od powoda na rzecz każdego z pozwanych po 720 (siedemset dwadzieścia) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

SSA Roman Sugier

SSA Ewa Solecka

IACa 1132/15

UZSADNIENIE

Powód J. K. (1) wniósł pozew przeciwko Gminie (...) i K. P., domagając się :

-nakazania stronie pozwanej Gminie (...) usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda J. K. (1) poprzez złożenie pisemnego oświadczenia o następującej treści: „ Komendant Straży Miejskiej w C. przeprasza Pana J. K. (1) za naruszenie jego czci i dobrego imienia poprzez bezpodstawne wszczynanie i prowadzenie postępowań w sprawach o wykroczenia oraz poprzez skierowanie do Sądu Rejonowego w (...) bezpodstawnego wniosku o jego ukaranie" w terminie jednego miesiąca od uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie,

- nakazania pozwanemu K. P. usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda J. K. (1) poprzez opublikowanie w tygodniku (...) oświadczenia o następującej treści: „ Przepraszam Pana J. K. (1) za to, że pełniąc funkcję Komendanta Straży Miejskiej w C. bezpodstawnie wszczynałem i prowadziłem postępowania w sprawach o wykroczenia oraz skierowałem do Sądu Rejonowego w (...) bezpodstawny wniosek o ukaranie, naruszając cześć i dobre imię Pana J. K. (1) " w terminie jednego miesiąca od uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie, przy czym oświadczenie będzie to umieszczona na pierwszej stronie w/w tygodnika przez okres jednego tygodnia, przy czym oświadczenie to powinno być wydrukowane czcionką nie mniejszą niż 12 pkt, a całe ogłoszenie mieć rozmiar nie mniejszy niż 10 na 15 cm,

- zasądzenia, na podstawie art. 448 k.c., od pozwanego K. P. na rzecz Hospicjum im. (...) w C. 5000 zł,

- zasądzenia solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu oraz kwoty 1.728 zł tytułem kosztów obrony.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej

1)  oddalił powództwo;

2)  zasądził od powoda J. K. (1) na rzecz pozwanej Gminy (...) kwotę 960 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

3)  zasądził od powoda J. K. (1) na rzecz pozwanego K. P. kwotę 977 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Rozstrzygnięcie powyższe Sąd oparł na następujących ustaleniach i zważeniach:

Powód jest współwłaścicielem nieruchomości położonej przy ul. (...) w C. w ¼ części. Sporna nieruchomość jest łąką, szeroką na ok. 6 metrów, długą na 40 metrów. Trawa na tej nieruchomości w latach 20012-2013 nie była koszona.

W dniu 7.8.2012 roku strażnicy miejscy udali się na tę działkę, po anonimowym zgłoszeniu do dyżurnego Komendy Straży Miejskiej w C.. Stwierdzili, że działka jest zarośnięta trawą i chwastami. Powód powiedział, że działki nie wykosi.

Pismem z dnia 14.9.2012 roku powód wezwał Radę Miejską w C. do usunięcia naruszenia prawa, wynikającego z treści uchwały nr (...) z dnia 26.1.2006 roku w sprawie uchwalenia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy (...), w zakresie w jakim narusza przepisy ustawy z dnia 13.9.1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. W uzasadnieniu wskazał, że regulamin nakłada na właścicieli nieruchomości obowiązek wykaszania nieruchomości, a obowiązek taki nie ma odzwierciedlenia w przepisach ustawy o czystości i porządku w gminach.

W dniu 10.10.2012 roku Straż Miejska w C., pismem podpisanym przez jej Komendanta pozwanego K. P. wezwała powoda do zgłoszenia się w K. Straży Miejskiej w C. w charakterze osoby podejrzanej informując go jednocześnie, że prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie wykroczenia określonego w art. 10 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, polegającego na niedopełnieniu obowiązku wykaszania nieruchomości, której jest współwłaścicielem. Powód był oburzony, że otrzymał powyższe wezwanie.

Uchwałą nr (...) z 25.10.2012 roku Rada Miejska C. uznała za zasadne uwagi zawarte w wezwaniu powoda do usunięcia naruszania prawa z dnia 14.9.2012 roku, a w dniu 29.11.2012 roku podjęła uchwałę nr (...) w sprawie uchwalenia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terminie gminy (...), w której postanowiła o utracie mocy uchwały nr (...) z 26.1.2006 r. Pismem z dnia 30.10.2012 roku, podpisanym przez Komendanta Straży Miejskiej pozwanego K. P. Straż Miejska w C. poinformowała powoda, że umorzyła postępowanie z uwagi na fakt, że czyn nie zawierał znamion wykroczenia.

W dniu 24.8.2013 roku strażnicy miejscy z powodu zgłoszenia M. M. udali się na ul. (...), w sprawie zarośniętej, od ponad dwóch lat nieskoszonej działki. W dniu 5.9.2013 Straż Miejska w C. pismem, podpisanym przez jej Komendanta pozwanego K. P. poleciła powodowi uporządkować przedmiotową działkę powołując się na art.12 ust.1 ustawy o strażach gminnych. Powoda poinformowano, że w przypadku nie dostosowania się do polecania zostanie uznany za osobę podejrzaną o popełnienie wykroczenia z art.117 kodeksu wykroczeń. Wskazano w piśmie, że teren działki jest zarośnięty wysoką trawą i chwastami, co negatywnie wpływa na estetykę miejsca, sprzyja gromadzeniu się gryzoni, komarów i kleszczy oraz powoduje rozsiewanie chwastów na sąsiednie nieruchomości. Nieskoszona zgniła roślinność może stać się siedliskiem bakterii i drobnoustrojów, sprzyjających powstawaniu chorób zakaźnych. Pismem z dnia 19.9.2013 roku pozwany odmówił wykonania polecenia z dnia 5.9.2013 r.

W dniu 6.11.2013 roku strażnicy miejscy udali się na ul. (...) w celu sprawdzenia informacji o zarośniętej działce. Jeden z sąsiadów przekazał strażnikom, że od dwóch lat nie są wykonywane prace porządkowe na działce powoda, gnieżdżą się osy, szerszenie, gryzonie co jest bardzo uciążliwe. Strażnicy stwierdzili, że na działce powoda są chaszcze, wysoka trawa.W dniu 13.11.2013 roku K. M. i J. K. (2) mieszkający przy ul. (...) w C. złożyli zawiadomienie o wykroczeniu. Podali, że od dwóch lat działka, której współwłaścicielem jest powód jest nieskoszona i nie porządkowana. K. M. podał, że gnieżdżą się na niej gryzonie. Osobiście widział także osy i szerszenie na tej działce, On i wnuczek zostali pogryzieni przez osy. K. M. jest uczulony na osy i musiał jechać na pogotowie. Jesienią i zimą trwa gnije i śmierdzi. W nieskoszonej trawie legowisko zrobiły sobie sarny i zające, które niszczą drzewka i uprawy. J. K. (2) podał, że myszy z działki powoda przedostają się na jego posesję, co widział osobiście. Ma ule , a w zimie myszy wchodzą do uli i niszczą rodzinę pszczelą. Kiedy trwała była sucha istniało zagrożenie pożarowe. Obaj domagali się ściągania właściciela działki.

W dniu 6.12.2013 roku Straż Miejska w C. pismem, podpisanym przez jej Komendanta pozwanego K. P. poinformowała powoda, że prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenia, polegające na nieprzestrzeganiu wymagań higieniczno sanitarnych, o których mowa w art.22 ust.1 i 2 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakazanych u ludzi, na terenie nieruchomości, położonej przy ul. (...) w C. oraz niedostosowaniu się do wskazań wydanych przez Komendanta Straży Miejskiej i wezwała powoda do stawienia się w ciągu 7 dni od otrzymania wezwania w charakterze osoby podejrzanej lub do przesłania wyjaśnień. W odpowiedzi powód podał, że jego stanowisko nie uległo zmianie i że działanie Komendanta jest bezprawne.

W dniu 25.2.2014 roku do Sądu Rejonowego w (...) został skierowany wniosek, podpisany przez Komendanta Straży Miejskiej w C. o ukaranie powoda obwinionego o to, że:

1) będąc właścicielem nieruchomości położonej przy ul.(...) w C., w okresie od 23.8.2013 roku do 6.11.2014 roku, wbrew obowiązkom, o których mowa w art.22 ust.1 ustawy zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie przestrzegał wymagań higieniczno-sanitarnych

2) w okresie od 12.9.2013 roku do 6.11.2013 roku nie dostosował się do wskazań, dotyczących uporządkowania nieruchomości, wydanych przez Komendanta Straży Miejskiej w C..

Postanowieniem z dnia 16.6.2014 roku Sąd Rejonowy w (...) umorzył postępowanie o czyn zarzucany w punkcie 1 wniosku o ukaranie z powodu braku skargi uprawnionego oskarżyciela i umorzył postępowanie o czyn zarzucany w punkcie 2 wniosku o ukaranie ponieważ nie zawierał znamion wykroczenia. Kosztami postępowania Sąd obciążył Skarb Państwa. W ocenie Sądu przymiot oskarżyciela publicznego w sprawie ma Państwowa Inspekcja Sanitarna, a nie Straż Miejska. Materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że obwiniony naruszył obowiązki z art.22 ust.1 pkt 1 -4 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Nie stwierdzono bowiem na nieruchomości nieprawidłowej gospodarki odpadami i ściekami, gryzoni, insektów i szkodników, padłych zwierząt, odchodów zwierząt. Polecenie z 9.9.2013 było niewykonalne, ponieważ Komendant Straży Miejskiej nie wskazał w jaki sposób ma dojść do uporządkowania nieruchomości. Przy przyjęciu, że polecenie dotyczyło wykoszenia trawy strażnicy miejscy nie mają uprawnień do wydawania poleceń w tym zakresie. Pozwany K. P. nie odwoływał się od powyższego postanowienia, uznając ją za błahą.

Działania wobec powoda podejmowane były przez Straż Miejską w C. po zgłoszeniach od sąsiadów. Mieli oni pretensje do strażników miejskich, że tak długo nic nie robią w sprawie działki powoda. Nadzór Komendanta pozwanego K. P. nad sprawami powoda był taki sam, jak w przypadku innych spraw. Obecnie Straż Miejska w C. kieruje pisma do właścicieli nieruchomości, że należy wykosić trawę, jeżeli są skargi mieszkańców. Jeżeli działka jest zaniedbana i nieuporządkowana to postępuje podobnie jak w przypadku powoda, tylko informuje jeszcze Sanepid. Po otrzymaniu pisma ze Straży Miejskiej czy samej rozmowie ze strażnikami często właściciele działek wykaszają trawę.

Powód ma 5 restauracji. Według niego największe naruszenie jego dóbr osobistych polegało na ryzyku utraty franczyzy. Uważa też, że działania pozwanego K. P. naruszyły jego wolność

Wobec powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Wskazał, że powód na rozprawie nie potrafił wskazać jakie dobra osobiste zostały naruszone, a ostatecznie podał, że naruszona została jego wolność. Prowadzone przeciwko powodowi postępowanie przez Straż Miejską w C. nie naruszało wolności powoda. Powód nie był w żadnym momencie zatrzymany. Ponadto nawet gdyby wolność tę rozumieć szerzej to powód nie musiał się stawić na K.- wystarczające było przesłanie pisemnych wyjaśnień. Nie musiał się także stawiać w Sądzie, a ponadto miał pełnomocnika, który go reprezentował w postępowaniu przed Sądem. Powód podkreślał w swoich zeznaniach, że dla niego największe naruszenie jego dóbr osobistych polegało na ryzyku utraty franczyzy, na zasadzie której prowadzi restauracje, miał poczucie zagrożenia w tym sensie, że gdyby sprawy przybrałyby niekorzystny obrót to byłby zagrożony. Gdyby uznać, że na gruncie przepisu art. 23 kc możliwe jest konstruowanie takiego dobra osobistego jak wolność od poczucia zagrożenia, wolność od stresu, to i tak przesłanki odpowiedzialności pozwanego winny być wykazane przez powoda w oparciu o obiektywnie weryfikowalne dowody i kryteria ich oceny, abstrahując od jego subiektywnych odczuć. Zagrożenie, które odczuwał powód nie było oparte na racjonalnych przesłankach. Nie było żadnej obiektywnie istniejącej sytuacji, która mogła by wytworzyć poczucie zagrożenia poczucie zagrożenia co do utraty franczyzy.

Zdaniem Sądu Okręgowego, prowadzenie postępowania przeciwko powodowi i wystąpienie przeciwko powodowi z wnioskiem o ukaranie naruszało dobra osobiste powoda w postaci jego godności i dobrego imienia. Skala i skutki naruszenia były jednak niewielkie. Powód nie pełni żadnej funkcji publicznej, nie mieszka w C., dostęp do informacji dotyczącej wystąpienia z wnioskiem o ukaranie miało stosunkowo niewiele osób i to w ramach swoich obowiązków służbowych. Ponadto, pozwany K. P. wykazał, że działał w ramach obowiązującego porządku prawnego. Działanie pozwanego K. P. jako komendanta Straży Miejskiej w C. byłoby bezprawne gdyby pozwany w sposób złośliwy, celowy, wymierzony przeciwko osobie powoda, w celu jego poniżenia podejmował czynności pozbawione jakiejkolwiek podstawy prawnej. Pozwany podejmował czynności w sprawie wyłącznie jako Komendant Straży Miejskiej w C.. Nie działał w żadnym momencie poza swoją funkcją publiczną, więc niezrozumiałe są zarzuty stawiane mu jako osobie fizycznej. Działania zostały podjęte po zgłoszeniu przez sąsiadów powoda pisemnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia wykroczenia, dotyczącego niewykoszenia działki. i dopiero później pozwany wystąpił z wnioskiem o ukaranie powoda.

Sąd Rejonowy w (...) uznał, że Komendant Straży Miejskiej w C. nie miał prawa występowania z wnioskiem o ukaranie na podstawie przepisów ustawy ani prawa wydawania poleceń dotyczących w istocie wykoszenia trawy z nieruchomości. Był to jednak wynik oceny Sądu, a przedstawione przez pozwanego argumenty nie były zupełnie pozbawione racji. Z faktu nie wniesienia środka odwoławczego od postanowienia Sądu Rejonowego w (...) nie można wywodzić negatywnych dla pozwanego wniosków, ponieważ odwołanie takie było jego prawem, a nie obowiązkiem, a przedstawione przez pozwanego argumenty dlaczego tego nie uczynił są dla Sądu przekonujące .

Odnośnie działań pozwanej Gminy (...) Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 9 ust.2 pkt 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych (Dz.U.2013.1383 j.t.) nadzór nad działalnością straży w zakresie wykonywania uprawnień, o których mowa w art. 12 sprawuje wojewoda przy pomocy komendanta wojewódzkiego (Stołecznego) Policji działającego w jego imieniu. Zgodnie z art. 12 ust.1 pkt 5 w/w ustawy strażnik wykonując zadania, o których mowa w art. 10 i 11, ma prawo do dokonywania czynności wyjaśniających, kierowania wniosków o ukaranie do sądu, oskarżania przed sądem i wnoszenia środków odwoławczych - w trybie i zakresie określonych w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia. Gmina (...) czy raczej Burmistrz Miasta (...) nie są więc organami nadzorczymi wobec Straży Miejskiej w C. w tym zakresie i nie ponoszą odpowiedzialności za działania pozwanego jako Komendanta Straży Miejskiej w zakresie objętym niniejszym sporem.

Ponieważ działanie pozwanego K. P. nie było bezprawne, a tym bardziej zawinione powód nie mógł skutecznie domagać się zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany przez niego cel społeczny.

Odnośnie żądania zapłaty kwoty 1728 zł jako kosztów obrony w sprawie o wykroczenie, Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych podstaw prawnych umożliwiających zasądzenie tej kwoty. Można by ewentualnie formułować jakieś roszczenie odszkodowawcze, ale pociągałoby to za sobą koniczność udowodnienia, że powód poniósł szkodę w konkretnej wysokości z winy pozwanych.

Z powyższych względów powództwo zostało oddalone. O kosztach Sąd orzekł stosownie do art. 98§1 i §3 kpc i art. 99 kpc.

Powód wniósł apelację od powyższego wyroku, zaskarżając go w całości i zarzucając:

I.  obrazę przepisów prawa materialnego, a to:

art. 23 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie, podczas gdy z przeprowadzonych w niniejszym postępowaniu dowodów wynika bezsprzecznie, że zachowanie pozwanego K. P. jako pozbawione jakiejkolwiek podstawy prawnej naruszyło dobra osobiste powoda;

art. 448 k.c. poprzez jego niezastosowanie, w wyniku błędnego uznania, że nie doszło do naruszenia dobra osobistego powoda, a tym samym nie zasądzenie od pozwanych zadośćuczynienia na wskazany przez powoda cel społeczny;

art. 9 ust. 2 pkt 1 w zw. z art. 12 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych (Dz. U. 2013 poz. 1383 ze zm.) poprzez ich błędne zastosowanie w niniejszej sprawie, wynikające z nieprawidłowej wykładni tego przepisu polegającej na przyjęciu, że nadzór nad działalnością straży w zakresie wykonywania uprawnień, o których mowa w art. 12 w/w ustawy sprawuje wojewoda przy pomocy komendanta wojewódzkiego Policji działającego w jego imieniu podczas gdy w mniejszej sprawie działanie Komendanta Straży Miejskiej - K. P., było działaniem bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, wobec czego nie może być mowy, by podstawą wniesienia przez Komendanta do Sądu Rejonowego w (...) wniosku o ukaranie był artykuł 12 ust. 1 pkt 5 w/w ustawy, a zatem zastosowanie w przedmiotowej sprawie powinien znaleźć przepis art. 9 ust. 1 w/w ustawy, zgodnie z którym nadzór nad działalnością straży sprawuje wójt, burmistrz (prezydent miasta) - zwłaszcza, iż w sprawie wyłączenia Komendanta zajął w trakcie postępowania kamo- wykroczeniowego stanowisko merytoryczne .

II.  Naruszenie przepisów postępowania, a to:

art. 233 k.p.c. i 227 k.p.c poprzez rażące przekroczenie przez Sąd zasady swobodnej oceny dowodów, dokonywanie nadinterpretacji dowodów, pomijanie dowodów w tym z przesłuchania stron, wybiórcze traktowanie przez Sąd zebranego materiału dowodowego, dowolną ocenę dowodów, brak posługiwania się przez Sąd doświadczeniem życiowym i rozumowaniem logicznym.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, powód wniósł o:

zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie apelacji w całości i uznanie, że pozwani naruszyli dobra osobiste powoda, a tym samym nakazanie im usunięcie skutków naruszenia dobra osobistych, zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda zwrotu kosztów obrony w procesie przed Sądem Rejonowym w (...) oraz zasądzenie na zadośćuczynienia, zgodnie z żądaniem pozwu.

ewentualnie o:

uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Bielsku - Białej.

w każdym razie o:

zasądzenie na rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja była bezzasadna.

Sąd Okręgowy poczynił w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy dokładne, staranne i prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny uznał za własne, czyniąc je podstawą dalszych rozważań. Postawiony w apelacji zarzut naruszenia art.233 kpc i art.227 kpc uzasadniony został ogólnie, a ponieważ nie przypisano zaskarżonemu wyrokowi jakichkolwiek konkretnych błędów w ustaleniach faktycznych, zaś wywody skarżącego zmierzają do wykazania, iż Sąd pierwszej instancji naruszył prawo materialne, rozumieć należało, iż w tym właśnie kontekście sformułowane zostały twierdzenia o „ rażącym przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów”.

Wbrew argumentacji powoda, która nie zasługiwała na podzielenie, stwierdzić należy, iż Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej subsumpcji prawnej uznając, że powództwo nie miało słusznych podstaw i podlegało oddaleniu, a to wobec braku przesłanek z art. 23 kc,art.24 kc i art. 448 kc, zaś w odniesieniu do pozwanej Gminy - także z powodu braku legitymacji biernej. Przedstawione w uzasadnieniu wyroku wywody i oceny Sądu pierwszej instancji dotyczące zastosowania prawa materialnego są prawidłowe, logiczne i zgodne z obowiązującą wykładnią prawa oraz praktyką orzeczniczą. Sąd Apelacyjny je podziela. Zarzuty apelującego o wybiorczym traktowaniu przez Sąd Okręgowy dowodów, pominięciu zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania były bezpodstawne.

Wbrew wywodom skarżącego, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej wykładni art.9 ust. 2 pkt. 1 w zw. z art. 12 ust.1 pkt. 5 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych uznając, że z przepisów tych wynika, iż nadzór nad działalnością straży w zakresie wykonywania uprawnień, o których mowa w art. 12 ustawy sprawuje wojewoda, a nie wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Dotyczy to m.inn. wskazanych w ust.1 pkt. 5 powołanego przepisu przysługujących strażnikowi straży gminnej uprawnień do dokonywania czynności wyjaśniających, kierowania wniosków o ukaranie do sądu, oskarżania przed sądem i wnoszenia środków odwoławczych w trybie i zakresie określonym w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczeń. Przywołana norma nadaje strażnikom gminnym walor oskarżycieli publicznych, którzy w związku z wykonywaniem zadań w zakresie ochrony porządku publicznego na podległym im terenie mają uprawnienie procesowe do wystąpienia do sądu powszechnego z wnioskiem o ukaranie obywatela, a następnie popierania oskarżenia w toku zainicjowanego przez siebie procesu. Działając jako oskarżyciel publiczny, w oparciu o przedmiotowe przepisy i w ramach tej regulacji prawnej, Straż Miejska w C. skierowała do Sądu Rejonowego wniosek o ukaranie powoda. Działania straży gminnej podejmowane w tym zakresie w sposób nie budzący wątpliwości podlegają zgodnie z art. 9 ust. 2 pkt.1 ustawy o strażach gminnych nadzorowi wojewody, co oznacza, że w razie powstania deliktu na skutek nieprawidłowości takich działań, to wojewoda, a nie właściwy organ Gminy będzie biernie legitymowany w sprawie o roszczenie wywodzone z takiego deliktu. Czyni to wywody apelacji całkowicie chybionymi, skoro opierają się na twierdzeniu (inna rzecz, że niesłusznym), iż dobra osobiste powoda doznały uszczerbku na skutek niewłaściwego, bezprawnego realizowania przez Straż Miejską uprawnień oskarżyciela publicznego; gdyby tak było, za brak należytego nadzoru nad tym obszarem działalności straży odpowiadałby wojewoda. A zatem, pozwana Gmina Miasta (...) nie była biernie legitymowana w sprawie, co słusznie przyjął Sąd pierwszej instancji, zasadnie oddalając wobec tego powództwo skierowane przeciwko tej pozwanej.

Bezzasadne były także pozostałe zarzuty apelacji. Sąd Okręgowy nie naruszył art. 23 i art. 24 § 1 kc uznając, że nie zostało wykazane naruszenie przez pozwanego K. P. dobra osobistego powoda w postaci wolności, a działanie pozwanego nie było bezprawne. Wobec tego, nie było podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 kc, a zatem wbrew twierdzeniom skarżącego, także i ta norma prawa materialnego nie została naruszona zaskarżonym wyrokiem.

Katalog dóbr osobistych ujęty w art.23 kc nie jest zamknięty. Nie oznacza to jednak, że jako naruszenie dobra osobistego można kwalifikować wszelkie, subiektywnie oceniane jako niekomfortowe dla danej osoby sytuacje, np. wynikające z faktu postawienia zarzutu popełnienia wykroczenia, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie. Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, powołując się na judykaturę, samo powstanie negatywnych odczuć lub emocji wywołane czyimś działaniem nie przesądza o tym, że nastąpiło naruszenie dobra osobistego. Kwestia ta podlega każdorazowo oddzielnej ocenie, ściśle odnoszącej się do okoliczności faktycznych danej sprawy. Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Okręgowego, że wbrew twierdzeniom powoda, nie doznał on naruszenia swej wolności. Wbrew zarzutom skarżącego, Sąd pierwszej instancji nie ograniczył się przy tym do rozważenia dobra osobistego w postaci wolności tylko w rozumieniu swobody poruszania się; jest oczywistym, że ograniczenia w tej formie powód nie doznał. Sąd pierwszej instancji przedstawił natomiast szersze rozważania, dotyczące wolności postrzeganej jako wolność od poczucia zagrożenia i stresu, czyli w taki właśnie sposób, jak wywodzi apelacja. Argumenty przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku uzasadniające wniosek Sądu Okręgowego, że nie miało miejsca naruszenie tak rozlegle rozumianej wolności powoda, które pozostawałoby w adekwatnym związku przyczynowym z przedmiotowym działaniem pozwanego K. P. są słuszne i zasługują na podzielenie. Czyni to zbędnym ich powielanie.

Zaakcentować należy, że ocena, czy rzeczywiście doszło do naruszenia dobra osobistego dokonywana jest przez Sąd w oparciu o kryteria obiektywne, a nie subiektywne odczucia powoda; wynika to z jednolitych i utrwalonych poglądów judykatury oraz doktryny. W tym kontekście wywody skarżącego o tym, jakoby fakt wszczęcia przeciwko niemu sprawy pod zarzutem popełnienia wykroczenia pozbawiło go „ wolności od obawy i strachu” nie mogły się ostać. Powód wskazał, że jego obawa dotyczyła utraty franczyzy i możliwości prowadzenia w tym trybie prawnym kilku restauracji. W pełni zasadnie uznał Sąd Okręgowy, że tego rodzaju zagrożenie nie zostało wykazane. W świetle zasad doświadczenia życiowego jawi się ono jako całkowicie bezzasadne, jeśli uwzględnić to, że przedmiotowym postępowaniem prowadzonym przez Straż Miejską nie interesował się kontrahent powoda, zarzut dotyczący niekoszenia prywatnej łąki nie ma związku ze stanem sanitarnym w restauracjach prowadzonych przez powoda, a jeśli sprawa stała się znana szerszemu kręgowi osób niż tylko powodowi i jego najbliższym (powodując - jak zeznał sam powód - nie zawsze pozytywne dla niego komentarze i oceny), to wyłącznie na skutek wypowiedzi powoda podczas sesji Rady Miejskiej, gdzie stawił się i zabierał głos z własnej inicjatywy, mając świadomość, że jest nagrywany, a nagranie to może być upublicznione. Oczywistym jest, że powód miał prawo tak postąpić, jednakże okoliczność ta w sposób obiektywny wpłynęła na to, że informacja o tym, iż jest spór pomiędzy powodem a Strażą Miejską dotyczący skoszenia łąki, mógł potencjalnie dotrzeć do jego partnera biznesowego (nie przedstawiono jednak dowodu, że dotarł, a tym bardziej - że wywołał jakiś negatywny dla powoda skutek).

Gdy chodzi o samo postępowanie przed sądem wywołane przedmiotowym oskarżeniem, to ograniczyło się ono do dwóch rozpraw, z których pierwsza uległa odroczeniu wobec złożenia przez powoda wniosku o wyłączenie K. P., a na drugiej, bez odebrania wyjaśnień lub poddania powoda jakimkolwiek innym stresującym czynnościom procesowym, wydane zostało korzystne dla niego postanowienie.

Twierdzenia skarżącego, jakoby był przez pozwanego K. P. szykanowany były bezpodstawne, co także słusznie stwierdził Sąd Okręgowy, a Sąd Apelacyjny argumentację Sądu pierwszej instancji podziela, albowiem odnosi się ona do kryteriów obiektywnych, a tylko takie są miarodajne w sprawie dotyczącej roszczenia wywodzonego z art. 24 kc. Subiektywne przekonanie powoda nie ma więc znaczenia. K. P. jako Komendant Straży Miejskiej w C. sygnował dokumenty, które były kierowane w sprawie powoda, co nie oznacza, że działał z pobudek osobistych, w celu wyrządzenia krzywdy powodowi; żadna okoliczność o tym świadcząca nie została w sprawie wykazana. Interwencje dotyczące nieruchomości powoda podejmowali inni strażnicy miejscy, a czynili to na żądanie sąsiadów powoda. Ci ostatni ponawiali wnioski do Straży; przypomnieć należy, że miało to miejsce od lata 2012 r. aż do jesieni 2013 r. Sąsiedzi powoda, jako obywatele tej samej gminy, mieli prawo domagać się od służb gminnych reakcji na postępowanie powoda, które ich zdaniem szkodziło im jako właścicielom pobliskich nieruchomości. K. M. i J. K. (2) złożyli oficjalne zawiadomienia o popełnieniu przez powoda wykroczenia. W tych okolicznościach podejmowane przez Straż Miejską działania nie mogą być uznane za szykanowanie. Bezspornym jest, że w analogicznych sprawach także inni mieszkańcy gminy byli wzywani do skoszenia roślinności i często się do tego stosowali. Przypadek powoda nie był zatem wyjątkowy. O braku negatywnego zaangażowania K. K. w sprawę powoda świadczy też to, że zaniechał on odwołania się od postanowienia sądu karnego.

Wbrew twierdzeniom apelującego, nie miało miejsca „ świadome działanie pozwanego K. P. poza prawem” w celu szykanowania powoda. Działanie to nie miało takiego celu, a przede wszystkim nie było bezprawne. Pozwany złożył wniosek o ukaranie powoda w ramach swych uprawnień oskarżyciela publicznego, wynikających z ustawy o strażach gminnych. Fakt, że wniosek został uznany przez sąd pierwszej instancji (kontrola instancyjna nie miała miejsca) za niezasadny nie zmienia powyższego faktu.

Całkowicie bezpodstawny był także zarzut błędnego oddalenia żądania zasądzenia na rzecz powoda kwoty 1.728 zł z tytułu kosztów obrony poniesionych w sprawie o wykroczenie, skoro apelujący powtórzył tylko przedstawione w pierwszej instancji twierdzenie, iż roszczenie „ wynika z konstrukcji przepisów kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenie, bowiem zgodnie z art.118§ 2 tej ustawy w razie umorzenia postępowania w sprawie, w której wniosek o ukaranie złożył oskarżyciel publiczny, koszty postępowania ponosi Skarb Państwa”. I tak też zostało orzeczone w punkcie 3. postanowienia Sądu Rejonowego w (...) z dnia 16 czerwca 2014 r. sygn.akt II W 323/14. Sąd Okręgowy słusznie wskazał, że jeśli powód dochodzi odszkodowania za poniesione koszty, winien wykazać wszystkie przesłanki cywilnoprawnej odpowiedzialności K. P. za tak rozumianą szkodę, czego nie uczynił.

Apelacja jako w całości bezpodstawna podlegała zatem oddaleniu. Sąd Apelacyjny orzekł więc jak w sentencji, na mocy powołanych wyżej przepisów prawa materialnego oraz art. 385 kpc . O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na zasadzie art. 98 kpc w zw. z art. 391§1 kpc oraz § 6 pkt. 3, § 11 ust.1 pkt. 2 w zw. z art. 13§1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j.Dz.U. z 2013 r., poz.461) i § 6 pkt. 3, § 11 ust.1 pkt. 2 w zw. z art. 12§1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r.w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j.Dz.U.z 2013 r., poz. 490).

SSO Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Roman Sugier SSA Ewa Solecka