Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 5/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2016r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze Wydział III Karny

w składzie:

przewodniczący: SSO Daniel Strzelecki

sędzia: SO Andrzej Żuk,

ławnicy: Marlena Przybylska – Karko, Beata Senderak, Krystyna Wolna

protokolant: Małgorzata Zawadzka

przy udziale prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze: Małgorzaty Kolasińskiej

po rozpoznaniu w dniach 4 kwietnia 2016r., 11 kwietnia 2016r. oraz 25 maja 2016r.

sprawy karnej A. B. (1)

córki B. i Z. z domu L.

urodzonej dnia (...) w Z.

oskarżonej o to, że w dniu 17 listopada 2015 roku w J. w mieszkaniu przy ul. (...), działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia A. C., dwukrotnie ugodziła go nożem w klatkę piersiową, powodując u niego dwie rany kłute, w tym ranę drążącą do serca z przebiciem worka osierdziowego i ściany przedniej lewej komory serca, co skutkowało wstrząsem krwotocznym wymienionego w wyniku masywnego krwotoku do lewej jamy opłucnowej, a następnie natychmiastowym zgonem A. C.,

tj. o czyn z art. 148§1 k.k.;

I.  uznaje oskarżoną A. B. (1) za winną tego, że w godzinach przedpołudniowych dnia 17 listopada 2015r. w mieszkaniu położonym w J. przy ul. (...) działając z zamiarem bezpośrednim zabójstwa A. C., to jest chcąc pozbawić go życia, zadała mu w lewą część klatki piersiowej dwa urazy trzymanym w dłoni nożem, przy czym jeden uraz zadała pokrzywdzonemu w okolicę mostka w III przestrzeń międzyżebrową, czym spowodowała przecięcie mięśni międzyżebrowych tej przestrzeni, przecięcie żebra IV na powierzchni górnej przy mostku, przebicie jamy opłucnowej, przecięcie opłucnej, worka osierdziowego na powierzchni przedniej i przedniej ściany lewej mięśnia komory serca, drążąc do światła tej komory serca, zaś drugi uraz zadała w V przestrzeń międzyżebrową pokrzywdzonego, czym spowodowała przecięcie mięśni międzyżebrowych tej przestrzeni, opłucnej drążąc do lewej jamy opłucnowej i przepony na powierzchni górnej drążąco do jamy otrzewnowej po stronie lewej, w następstwie czego, na skutek przebicia ściany przedniej mięśnia lewej komory serca doszło u A. C. do następowego, masywnego krwotoku do lewej jamy opłucnowej i wstrząsu krwotocznego, oraz nagłego jego zgonu,

tj. przestępstwa z art. 148§1 k.k.

i za to na podstawie art. 148§1 k.k. skazuje ją na karę 12 (dwunastu) lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 44§2 k.k. orzeka wobec oskarżonej przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego w postaci noża kuchennego opisanego w wykazie dowodów rzeczowych Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Drz 20-25/16 pod pozycją 1;

III.  na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka wobec oskarżonej środek kompensacyjny w postaci obowiązku naprawienia szkody zobowiązując ją do zapłaty na rzecz K. C. kwoty 5.000zł (pięciu tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez niego krzywdę;

IV.  na podstawie art. 63§1 k.k zalicza oskarżonej na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 17 listopada 2015r. do dnia 25 maja 2016r., przy czym przyjmuje, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

V.  na podstawie art. 230§2 k.p.k. zwraca:

a)  oskarżonej dowody rzeczowe w postaci telefonu komórkowego marki N., koszulki koloru białego, spodni koloru czarnego i skarpet koloru szarego opisanych w wykazie dowodów rzeczowych Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Drz 20-25/16 pod pozycjami 2, 10-12;

b)  A. B. (2) dowody rzeczowe w postaci kurtki koloru czarnego, bluzy koloru białego z napisem D., spodni dżinsowych koloru niebieskiego, półbutów męskich koloru czarnego opisanych w wykazie dowodów rzeczowych Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Drz 20-25/16 pod pozycjami 3-6;

c)  K. C. dowody rzeczowe w postaci slipów koloru ciemnego opisanych w wykazie dowodów rzeczowych Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Drz 20-25/16 pod pozycją 7;

VI.  na podstawie art. 29 ustawy z dnia 26 maja 1982r. prawo o adwokaturze w zw. z §14 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 5, i §16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata S. P. tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu kwotę 1.260zł oraz dalsze 289,80zł tytułem podatku od towarów i usług.

VII.  na podstawie art. 624§1 k.p.k. zwalnia oskarżoną od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów procesu.

UZASADNIENIE

A. B. (1) i A. C. od około 2000r. pozostawali w związku konkubenckim i zamieszkiwali w wynajmowanym przez tego ostatniego mieszkaniu położonym w J. przy ul. (...).

A. B. (1) cyklicznie wyjeżdżała do Niemiec, gdzie opiekowała się osobami w podeszłym wieku. Z uzyskiwanych z tego tytułu pieniędzy utrzymywała ona zajmowane wspólnie z konkubentem mieszkanie, wspierała go również finansowo, jako że utrzymywał się on wyłącznie ze środków z pomocy społecznej. Gdy A. B. (1) wracała z Niemiec do Polski, to za zarobione za granicą pieniądze ona i A. C. kupowali alkohol, który spożywali w wielotygodniowych ciągach. Po spożyciu alkoholu A. B. (1) wszczynała awantury, w trakcie których zachowywała się agresywnie wobec A. C.. Niejednokrotnie biła ona wówczas konkubenta rękami po głowie, a ponadto groziła mu, że go zabije, przy czym czasami trzymała wówczas w ręce nóż. Bywały też sytuacje, gdy w stanie nietrzeźwości A. B. (1) wyzywała wulgarnie i używała przemocy fizycznej wobec sąsiadów, czy osób przypadkowo napotkanych na ulicy.

Dowód: częściowo wyjaśnienia A. B. (1) k. 40-41 i z akt Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze o sygn. 3 Ds. 326/15 k. 70-71, 84-86; zeznania A. B. (2) k. 36-38, 42-43; zeznania C. G. k. 95a; zeznania J. P. k. 95b - c; zeznania R. L. k. 51-52, 58-59; zeznania K. C. k. 30a, 41-42; zeznania E. R. k. 95d; zeznania J. D. k. 55, 60-61.

Gdy pod koniec miesiąca października 2015r. A. B. (1) powróciła do miejsca zamieszkania z kolejnego wyjazdu do Niemiec, to zaczęła z A. C. spożywać alkohol, co trwało nieprzerwanie do dnia 17 listopada 2015r.

Tego właśnie dnia A. B. (1) i A. C. obudzili się w godzinach rannych i od razu zaczęli spożywać wódkę (...), przy czym w godzinach przedpołudniowych A. C. przyniósł z kuchni do pokoju stołowego szynkę i nóż kuchenny zaopatrzony w ostrze o długości 16cm. Około godziny 11:00 A. B. (1) wszczęła awanturę wobec A. C. i w jej trakcie nazwał on ją kurwą. Jako że konkubenci znajdowali się wtedy w pokoju stołowym, to chwyciła ona w prawą dłoń przyniesiony wcześniej przez jej konkubenta nóż kuchenny i trzymając go nachwytem oraz kierując od góry ku dołowi, zadała mężczyźnie w lewą część klatki piersiowej dwa urazy.

Jeden uraz A. B. (1) zadała A. C. w okolicę mostka w III przestrzeń międzyżebrową, czym spowodowała u niego przecięcie mięśni międzyżebrowych tej przestrzeni, przecięcie żebra IV na powierzchni górnej przy mostku, przebicie jamy opłucnowej, przecięcie opłucnej, worka osierdziowego na powierzchni przedniej i przedniej ściany lewej mięśnia komory serca, drążąc do światła tej komory serca. Drugi zaś uraz zadała ona w V przestrzeń międzyżebrową konkubenta, czym spowodowała u niego przecięcie mięśni międzyżebrowych tej przestrzeni, opłucnej drążąc do lewej jamy opłucnowej i przepony na powierzchni górnej drążąco do jamy otrzewnowej po stronie lewej. W następstwie tych urazów, na skutek przebicia ściany przedniej mięśnia lewej komory serca, doszło u A. C. do następowego, masywnego krwotoku do lewej jamy opłucnowej i wstrząsu krwotocznego, a w konsekwencji nagłego jego zgonu.

W wydychanym przez A. B. (1) o godzinie 13:00 dnia 17 listopada 2015r. powietrzu znajdował się alkohol etylowy w stężeniu 1,34 mg/l, zaś w pobranej od zmarłego A. C. krwi ta substancja występowała w stężeniu 3,4 promila.

Dowód: częściowo wyjaśnienia A. B. (1) k. 40-41 i z akt Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze o sygn. 3 Ds. 326/15 k. 70-71, 84-86; zeznania A. B. (2) k. 36-38, 42-43; protokół oględzin miejsca pchnięcia nożem A. C. z dnia 17 listopada 2015r. z dokumentacją fotograficzną z akt Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze o sygn. 3 Ds. 326/15 k. 7-11, 13, 14, protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym z dnia 17 listopada 2015r. z akt Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze o sygn. 3 Ds. 326/15 k. 15; protokoły oględzin osoby A. B. (1) z dnia 17 listopada 2015r. z dokumentacją fotograficzną z akt Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze o sygn. 3 Ds. 326/15 k. 20-21, 24-25, 26; opinie biegłego z zakresu medycyny sądowej lek. med. W. G. (1) z dni 18 i 21 listopada 2015r. z dokumentacją fotograficzną z akt Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze o sygn. 3 Ds. 326/15 k. 99-105; protokoły odtworzenia utrwalonych zapisów z dnia 23 grudnia 2015r. i z dnia 5 stycznia 2016r. z zapisami audio z akt Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze o sygn. 3 Ds. 326/15 k. 124, 125-126, 147, 148-149; opinia Komendy Wojewódzkiej Policji we W. Laboratorium Kryminalistycznego z dnia 16 grudnia 2015r. nr H-V-AL.-5480-(...) z akt Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze o sygn. 3 Ds. 326/15 k. 137, opinia sądowo – psychiatryczno – psychologiczna z dnia 21 stycznia 2016r. biegłych psychiatrów lek. med. C. P. i lek. med. K. B., oraz biegłej psycholog J. B. z akt Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze o sygn. 3 Ds. 326/15 k. k. 17/-179.

A. B. (1) konsekwentnie zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i na rozprawie głównej przyznawała się do popełnienia zarzuconej jej zbrodni. Oskarżona wyjaśniła, że gdy wracała z Niemiec do Polski, to za zarobione za granicą pieniądze wraz z A. C. spożywali alkohol. Do dnia 17 listopada 2015r. pili alkohol nieprzerwanie od kilku tygodni, a tego dnia przystąpili do spożywania wódki już w godzinach rannych. Gdy przed południem była już mocno pijana, to doszło pomiędzy nią, a konkubentem do kłótni, bo po alkoholu zawsze była przez niego wyzywana. Ponadto A. C. skakał do niej do bicia i kopnął ją kilkukrotnie w żebra. Gdy przestał ją bić, to udała się do toalety, a gdy powróciła do pokoju, to znów zaczęli spożywać alkohol. Następnie A. C. przyniósł z kuchni do pokoju szynkę i nóż kuchenny, zaczął kroić tę wędlinę na stole i ponownie przystąpił do jej wyzywania słowami wulgarnymi zarzucając jej, że w czasie pobytów w Niemczech spółkowała z murzynami. Jako że tymi słowami ją dotknął, to chwyciła nóż kuchenny i w amoku, straciwszy świadomość i nie wiedząc co się z nią dzieje, widocznie uderzyła konkubenta tym narzędziem. A. B. (1) wskazała ponadto, że nie może sobie przypomnieć momentu, gdy zadała cios nożem A. C. zaznaczając jednak, że to ona musiała ten uraz zadać, skoro w czasie zdarzenia w zajmowanym przez nich mieszkaniu nikogo innego nie było. W końcowej fazie pierwszego jej przesłuchania zaznaczyła, że skojarzyła, iż gdy powróciła z łazienki do pokoju i usiadła w fotelu, to konkubent ponownie rzucił się do jej bicia i chyba uderzył ją w twarz, a ona myśląc, że będzie ją dalej bił, chociaż ona go utrzymuje, chwyciła nóż i ugodziła go tym narzędziem.

Podczas drugiego chronologicznie przesłuchania A. B. (1), które zostało przeprowadzone w dniu 19 listopada 2015r., zweryfikowała ona ten ostatni fragment swojej wcześniejszej relacji. Wywiodła bowiem, że gdy w dniu zdarzenia po pierwszej awanturze z konkubentem powróciła z łazienki do pokoju, to była przez partnera tylko wyzywana słowami obraźliwymi, nie doszło wówczas do żadnej przemocy fizycznej z jego strony. Wskazała ponadto, że wówczas chwyciła nóż i zadała nim konkubentowi ciosy.

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy stwierdzić należało, że wyjaśnienia A. B. (1) zasługiwały na walor wiarygodności jedynie w zakresie niektórych zrelacjonowanych przez nią okoliczności. Oskarżona spójnie bowiem wskazała, że przed tragicznym zdarzeniem, które poddano pod osąd w niniejszym procesie, od kilku tygodni wraz z konkubentem spożywali alkohol. Logicznie także A. B. (1) podała, że od godzin rannych dnia 17 listopada 2015r. mieszkaniu położonym w J. przy ul. (...) z A. C. pili wódkę i że w czasie tej konsumpcji doszło pomiędzy nimi do awantury, w trakcie której ugodziła ona pokrzywdzonego nożem kuchennym w klatkę piersiową.

O wiarygodności wyjaśnień A. B. (1) w analizowanym zakresie świadczyły dobitnie spójne zeznania K. R., A. B. (2), C. G., J. P., H. B., M. S., R. L., K. C., E. R., T. G. i J. D.. Chociaż zeznania tych świadków należało ocenić jako mające jedynie posiłkowe znaczenie dla rekonstrukcji stanu faktycznego sprawy, jako że nie obserwowali oni inkryminowanego zachowania przypisanego oskarżonej. Tym niemniej podnieść należało, że A. B. (2), H. B. i M. S. niemal bezpośrednio po popełnieniu stanowiącego przedmiot niniejszego procesu przestępstwa uzyskali od A. B. (1) ważkie informacje na temat jej bezprawnego zachowania.

A. B. (2), który po popełnieniu zbrodni najwcześniej nawiązał z A. B. (1) kontakt, wskazał przecież logicznie, że powiedziała ona wówczas do niego, iż „To po co na mnie (pokrzywdzony – dopisek S.O.) powiedział kurwo, przypierdoliłam mu, ma za swoje (...)”. Jednoznacznie oskarżona niemal bezpośrednio po popełnieniu przypisanej jej zbrodni przekazała zatem temu świadkowi, że to ona zaatakowała pokrzywdzonego, jak i wskazała, że jej agresja została wywołana dlatego, że pokrzywdzony w czasie awantury obraźliwie się do niej zwrócił.

Sąd dokonując natomiast oceny zeznań złożonych przez H. B. i M. S. miał na względzie to, że w toku rozpytywania A. B. (1) występowali oni w charakterze funkcjonariuszy policji, co oznaczało, że uzyskane przez nich w tym czasie informacje nie mogły zastąpić depozycji oskarżonej złożonych w toku procesu lub stanowić podstawy ustaleń faktycznych sprzecznych z tymi jej relacjami. Jak się wydaje najbardziej kategoryczne stanowisko, w którym szczególnie mocno zaakcentowano zakaz wykorzystania w procesie karnym tego rodzaju informacji zostało zaprezentowane przez Sąd Najwyższy w pisemnych motywach postanowienia z dnia 22 lutego 2007r., V KK 183/06, OSNwSK 2007/1/487. Ten kierunek wykładniczy był w późniejszym okresie kontynuowany w licznych judykatach najwyższej instancji sądowej i sądów powszechnych i również sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela to wnioskowanie – wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 2013r., III KK 268/12, KZS 2013/6/30; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 czerwca 2011r., II AKa 85/11, KZS 2011/7-8/47. Wskazać w tym kontekście należało, że H. B. i M. S. opisali, w jaki sposób A. B. (1) tłumaczyła swoje zachowanie, gdy przystąpili do interwencji w miejscu jej zamieszkania, a że przekazane przez nią tym świadkom w toku rozpytania informacje korelowały z jej wyjaśnieniami, to można było w niniejszym postępowaniu zeznania obojga tych funkcjonariuszy policji wykorzystać dowodowo. H. B. i M. S. zgodnie wskazali przecież, że A. B. (1) właśnie w toku rozpytania potwierdziła, że ugodziła nożem A. C.. Świadkowie ci podnieśli ponadto, że oskarżona oświadczyła im wówczas, iż jej inkryminowane zachowanie miało związek z tym, że pokrzywdzony w trakcie spożywania alkoholu wszczął awanturę, w trakcie której wyzywał ją i bił.

Nie można było też tracić z pola widzenia tego, że K. R., A. B. (2), H. B., M. S. i J. D. zgodnie potwierdzili, że gdy około południa dnia 17 listopada 2015r. zjawili się w mieszkaniu przy ul. (...), to zaobserwowali, że A. B. (1) znajdowała się pod wyraźnym wpływem alkoholu. Z kolei A. B. (2), C. G., J. P., R. L., K. C. i E. R. wskazali stanowczo, że gdy A. B. (1) wracała z Niemiec do Polski, to nieustannie wraz z A. C. spożywali alkohol, pod wpływem którego dochodziło pomiędzy nimi niejednokrotnie do awantur.

Należało też nadmienić, że przeprowadzone w dniu 17 listopada 2015r. o godzinie 13:00 badanie stanu trzeźwości A. B. (1) dało wynik 1,34 mg/l alkoholu etylowego w wydychanym przez nią powietrzu, zaś badania zawartości tej substancji we krwi A. C., którą pobrano od niego tego samego dnia, dowiodło, że w chwili śmierci znajdował się w stanie nietrzeźwości ze stężeniem alkoholu wynoszącym 3,4 promila. Bezsprzecznie zatem zasługiwały na wiarę wyjaśnienia oskarżonej, gdy wskazywała, że w czasie czynu zarówno ona, jak i pokrzywdzony znajdowali się w stanie upojenia alkoholowego.

O konieczności przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom A. B. (1) w zakresie, w jakim wskazywała, że ugodziła nożem kuchennym w klatkę piersiową A. C., przesądzała też wymowa pisemnych opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej lek. med. W. G. (1) z dnia 18 i 21 listopada 2015r., które były pełne, jasne i wewnętrznie niesprzeczne. W dokumentach tych, a przede wszystkim w opinii końcowej datowanej na 21 listopada 2015r., biegły przedstawił w sposób bardzo precyzyjny rodzaj obrażeń ciała, których w czasie poddanego osądowi zdarzenia doznał pokrzywdzony, wywodząc przy tym jednoznacznie, że jego śmierć nastąpiła na skutek rany kłutej klatki piersiowej z przebiciem ściany przedniej mięśnia lewej komory serca, co skutkowało następowym masywnym krwotokiem do lewej jego jamy opłucnowej i wstrząsem krwotocznym. Zaznaczył zarazem lek. med. W. G. (1) spójnie, odnosząc się w ten sposób do wyjaśnień A. B. (1), że obrażenia stwierdzone na ciele A. C. powstały od działania narzędzia lub narzędzi ostrych, ostrokrawędzistych takich jak nóż. Dostrzegając zatem, że biegły jednocześnie zastrzegł, że tego rodzaju narzędzie musiało mieć długość ostrza wynoszącą co najmniej 12-13cm i konfrontując tę konkluzję z protokołem oględzin mieszkania położonego w J. przy ul. (...), w treści którego stwierdzono, że ostrze tego narzędzia wynosiło 16cm, należało zauważyć, że wnioskowanie biegłego w szczegółach korespondowało z konsekwentnymi wyjaśnieniami oskarżonej.

Wprawdzie A. B. (1) nie zapamiętała, w jakich pozycjach ona oraz A. C. znajdowali się względem siebie w czasie zadawania urazów. Biegły W. G. (1) podniósł jednak całkowicie zasadnie, że śmiertelna rana została zadana pokrzywdzonemu, gdy znajdował się w pozycji stojącej lub siedzącej i gdy on oraz oskarżona byli zwróceni do siebie frontalnie, a oskarżona uraz wyprowadziła nożem trzymanym najprawdopodobniej w prawej ręce nachwytem ostrze klingi kierując ku dołowi i przyśrodkowo.

Nie były natomiast wiarygodne wyjaśnienia A. B. (1) odnoszące się do tego, w jaki sposób ona i A. C. zwykli się zachowywać po spożyciu alkoholu, a także jakie okoliczności poprzedzały bezpośrednio jej inkryminowane zachowanie. Wyjaśnienia oskarżonej w tym zakresie charakteryzowały się bowiem tendencyjnością i stanowiły, w ocenie sądu, egzemplifikację przyjętej przez nią linii obrony zmierzającej do zredukowania zakresu grożącej jej odpowiedzialności karnej za popełnienie stanowiącej przedmiot osądu zbrodni. O słuszności tego zapatrywania dobitnie świadczyło spostrzeżenie, zgodnie z którym oskarżona relacjonując te okoliczności nie tylko nie była konsekwentna, lecz popadała w oczywiste sprzeczności, a przy tym nie była w stanie w sposób logiczny wyjaśnić przyczyn ich zaistnienia.

Rzecz bowiem w tym, że A. B. (1) w trakcie dwóch jej przesłuchań przeprowadzonych w toku śledztwa zasadniczo różnie opisywała ten fragment libacji alkoholowej, kiedy A. C. miał na nią oddziaływać fizycznie i kiedy odniósł śmiertelne obrażenia ciała. Nie przytaczając treści wyjaśnień oskarżonej złożonych podczas tych jej przesłuchań, podnieść tylko należało, że składając po raz pierwszy wyjaśnienia wywodziła, że z powodu spożytego alkoholu niewiele zapamiętała z tragicznego zajścia wskazując jednak, że pokrzywdzony dwukrotnie krytycznego dnia ją zaatakował, przy czym pierwszy jego atak polegał na kilkukrotnym kopnięciu jej w żebra, gdy leżała ona w pokoju na łóżku, a kolejny atak przypuścił uderzając ją w twarz, gdy po powrocie z łazienki usiadła w pokoju na fotelu. Na tym etapie postępowania A. B. (1) wywodziła ponadto konsekwentnie, że w trakcie tej awantury A. C. wyzywał ją obraźliwie nazywając ją m.in. kurwą i zarzucał spółkowanie z murzynami. Podczas kolejnego przesłuchania oskarżona wywiodła natomiast, że pokrzywdzony krytycznego dnia zaatakował ją tylko raz, co polegać miało na tym, że miał ją kopnąć ją w brzuch i żebra. Wskazała ona dodatkowo, że ten atak pokrzywdzonego miał miejsce długo przed tym zanim zadała mu urazy nożem. A. B. (1) podając jednak w trakcie tego przesłuchania, że nie zapamiętała, aby została ponownie zaatakowana przez A. C., gdy wróciła z toalety do pokoju, zwróciła jednocześnie uwagę na to, że przedmiotem tej awantury były nie tylko formułowane przez konkubenta pod jej adresem wyzwiska, lecz także pieniądze w kwocie 3.000zł, które pokrzywdzony miał oskarżonej zabrać z kieszeni jej spodni.

Jakkolwiek zatem już pobieżna analiza wyjaśnień złożonych przez A. B. (1), a odnoszących się do okoliczności poprzedzających bezpośrednio moment, w którym zadała A. C. śmiertelne urazy, dowodziła niezbicie tego, że na temat okoliczności, w jakich miała zostać zastosowana wobec niej przez pokrzywdzonego siła fizyczna, podała ona kilka różnorodnych wersji. Z całą pewnością nie można było jednak zaaprobować wnioskowania oskarżonej co do tego, że nie zapamiętała okoliczności, w jakich powstały te śmiertelne obrażenia ciała pokrzywdzonego. Rzecz bowiem w tym, że na trudności z odtworzeniem tych spostrzeżeń A. B. (1) zwróciła uwagę tylko podczas pierwszego jej przesłuchania, natomiast zdecydowanie więcej szczegółów opisała składając wyjaśnienia po raz wtóry. Dodać ponadto należało, że skoro oskarżona wyjaśniając w dniu 19 listopada 2015r. w końcowej części tego przesłuchania podała konkretną przyczynę, która wzbudziła w niej agresję, a mianowicie zarzut ze strony A. C., że do Niemiec jeździła za murzynami, to deklarowanych przez nią początkowo trudności z odtworzeniem tego końcowego fragmentu zdarzenia, nie można było poczytać inaczej niż jako realizacji przyjętej linii obrony.

Analiza wyjaśnień A. B. (1) jednoznacznie świadczyła ponadto o tym, że o ile okoliczności, w jakich w dniu zdarzenia z A. C. pili alkohol relacjonowała ona w toku całego procesu stosunkowo spójnie, to jej relacja dotycząca końcowego etapu tego zdarzenia nie odzwierciedlała faktycznego jego przebiegu. Rzecz jasna oskarżona miała ewidentny interes w tym, aby spostrzeżenia poczynione w tym końcowym fragmencie zdarzenia odtwarzać w sposób, który fałszował ich faktyczny obraz. Jej dążenie do zredukowania zakresu grożącej jej odpowiedzialności karnej było zresztą aż nad wyraz widoczne właśnie w tym, że zmieniała wyjaśnienia nawiązujące do okoliczności powstania śmiertelnych obrażeń ciała pokrzywdzonego.

Wyjaśnienia A. B. (1) w zakresie, w jakim odmówiono im wiary, zostały zdezawuowane licznymi dowodami, które zostały przez sąd ocenione jako przekonywające. Podnieść jednak należało, że skoro oskarżona podała kilka różnych wersji konfrontacji fizycznej, do jakiej pomiędzy nią a pokrzywdzonym doszło w godzinach przedpołudniowych dnia 17 listopada 2015r., jak i że poza samą oskarżoną i zmarłym pokrzywdzonym nikt inny tego zajścia nie obserwował, to odtworzenie okoliczności tego tragicznego zdarzenia było istotnie utrudnione.

W tym kontekście zaznaczenia wymagało jednak to, że A. B. (2), C. G., J. P., R. L., K. C. i E. R. spójnie wywodzili, że A. C. był spokojnym człowiekiem, nie wszczynał awantur i to zarówno, gdy był trzeźwy, jak również, gdy znajdował się spod wpływem alkoholu. Świadkowie ci wskazali jednocześnie, że zgoła odmiennie pod wpływem tej substancji zachowywała się oskarżona wywodząc stanowczo, że zwykła wszczynać wtedy awantury. Co więcej, C. G. i R. L. podnieśli logicznie, że w trakcie awantur A. B. (1) obrzucała A. C. obraźliwymi epitetami. Pierwsza z tych świadków podała również stanowczo, że oskarżona po pijanemu zaczepiała przygodnie spotkanych na ulicy ludzi żądając, aby dali jej papierosa, a gdy otrzymywała odpowiedzi odmowne, to potrafiła użyć wobec nich siły fizycznej, jak i że zaczepiała też sąsiadów i również ich wyzywała obelżywie. Należało wreszcie zauważyć, że chociaż A. B. (1) podała, że E. R. była świadkiem nagannych zachowań, które wobec niej podejmować miał A. C., to świadek ta nie tylko nie tylko nie potwierdziła tych sugestii oskarżonej. E. R. wskazała przecież, że A. C. był spokojnym i uczciwym mężczyzną oraz że nigdy nie zaobserwowała, aby niewłaściwie odnosił się do oskarżonej. Świadek ta wskazała ponadto, że bez przyczyny została raz zaatakowana przez znajdującą się w stanie nietrzeźwości oskarżoną.

Nie można było w tym kontekście tracić z pola widzenia tego, że wyjaśnieniom A. B. (1) w zakresie, w jakim wskazywała, że krytycznego dnia była fizycznie atakowana przez A. C., zaprzeczały także wyniki dwukrotnie przeprowadzonych w tym dniu oględzin jej ciała. Wprawdzie podczas drugich chronologicznie oględzin uczestniczący w nich lekarz specjalista chirurg B. S. na plecach A. B. (1) stwierdził wielomiejscowe zadrapania grzbietu po stronie prawej, a na jej prawej piersi na zewnątrz od brodawki sutkowej nieco ku górze opisał bliznę o wielkości 2cm i szerokości około 0,6cm z odczynem zapalnym, podając też, że w okolicy jej biodra lewego, podudzia lewego występowało zaczerwienienie i obrzęk, a przy tym wskazał, że zadrapania jej grzbietu mogły powstać od działania narzędzia twardego, tępokrawędzistego, którym mogły być paznokcie. Rzecz jednak w tym, że oskarżona w toku całego procesu wskazywała, że w dniu zdarzenia pokrzywdzony miał zadawać jej urazy w okolicę brzucha, żeber, ewentualnie w twarz. To zaś oznaczało, że wszystkie opisane w toku oględzin obrażenia ciała A. B. (1) nie miały związku z awanturą, do której doszło pomiędzy nią i A. C. w godzinach przedpołudniowych dnia 17 listopada 2015r. Wszak obrażenie te były zlokalizowane w zupełnie innych częściach jej ciała niż te, w które oskarżona miała otrzymać od pokrzywdzonego urazy.

O słuszności tego zapatrywania świadczyło zresztą nie tylko to, że przesłuchani w sprawie świadkowie wskazywali, iż A. C. nie miał żadnych skłonności do podejmowania działań przemocowych, jak o fakt, że na ciele A. B. (1) nie stwierdzono żadnych obrażeń, które korelowałyby z jej relacjami. Dostrzeżenia wymagało bowiem i to, że zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy, i doświadczenia życiowego przekonywały o tym, że osoba nadużywająca alkoholu w wielotygodniowym ciągu, może na skutek własnych działań odnieść obrażenia tożsame rodzajowo z tymi, które stwierdzono u oskarżonej. U osoby nietrzeźwej tego rodzaju obrażenia mogą przecież powstać w wyniku przewracania się, czy chociażby uderzania o urządzenia wyposażenia mieszkania w czasie poruszania się.

Pełna, jasna i niesprzeczna była też datowana na dzień 21 stycznia 2016r. pisemna opinia sądowo – psychiatryczno – psychologiczna sporządzona przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów w osobach C. P. i N. B., jak i biegłą psycholog J. B.. Biegli odebrawszy bowiem od oskarżonej wywiad skonstatowali kategorycznie, że w czasie czynu oraz w czasie badania nie była ona chora psychicznie, wywodząc ponadto, że nie była też upośledzona umysłowo. C. P., N. B. i J. B. wykluczyli także stanowczo występowanie u A. B. (1) innych zakłóceń psychicznych, w tym atypowego bądź patologicznego upicia tempore crminis, natomiast stwierdzili u niej zaburzenia osobowości z cechami osobowości dyssocjalnej oraz zespół uzależnienia spowodowany używaniem alkoholu, co, jak zasadnie wskazali, nie miało znaczenia orzeczniczego w sprawie. Spójnie także biegli podnieśli, że jeżeli oskarżona zarzuconego jej przestępstwa dopuściła się znajdując się pod wpływem alkoholu, to jej działanie nie miało charakteru chorobowego, natomiast czynnikami, które wyzwoliły jej agresję były zarówno jej cechy osobowości, jak i wypity alkohol. Reasumując C. P., N. B. i J. B. logicznie wskazali, że w czasie czynu A. B. (1) nie miała zniesionej ani ograniczonej w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia zarzuconego jej czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Mając na uwadze poczynione ustalenia sąd uznał, że A. B. (1) realizując ustawowe znamiona przypisanego jej czynu zabronionego działała z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia A. C.. Oceniając stronę podmiotową towarzyszącą oskarżonej w analizowanym momencie, wskazać należało, że w odniesieniu do tego zagadnienia jej wyjaśnienia były niespójne. Z jednej bowiem strony A. B. (1) przyznawała się do popełnienia zarzuconej jej zbrodni, lecz jednocześnie wskazywała, że nie zapamiętała okoliczności, w jakich zadała A. C. urazy, a wreszcie nie potrafiła powiedzieć, czy chciała zadać mu ciosy, czy też tylko go nastraszyć. Stwierdzić zatem należało, że oskarżona nie odniosła do towarzyszących jej w tym momencie przeżyć psychicznych. Uwzględniając jednak fakt, że dowód w postaci wyjaśnień nie powinien być w zakresie towarzyszących osobie oskarżonej przeżyć wolicjonalnych oceniany jako samodzielna podstawa ustaleń faktycznych, to relacje A. B. (1) należało skonfrontować z całością zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego – postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2015r., III KK 276/14, LEX nr 1665738.

W judykaturze ukształtowany został katalog okoliczności, jakie powinny zostać wzięte pod uwagę w procesie ustalania zamiaru towarzyszącego osobie oskarżonej o popełnienie zbrodni zabójstwa. W katalogu tym ujęto pobudki i motywy działania tej osoby, jej stosunek do pokrzywdzonego przed popełnieniem przestępstwa, właściwości osobiste i dotychczasowy tryb życia osoby oskarżonej, sposób działania, a zwłaszcza rodzaj użytego narzędzia, ilość i siła zadanych ciosów, umiejscowienie i charakter spowodowanych obrażeń, kierunek i głębokość ran - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 stycznia 2006r., III KK 123/05, LEX nr 172208; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 14 lutego 2013r., II AKa 5/13, LEX nr 1289609.

W tym właśnie kontekście stwierdzić należało, że A. B. (1) przedsięwzięła przypisane jej inkryminowane zachowanie w sposób nagły, co miało związek z tym, że pomiędzy nią a A. C. doszło w krytycznym czasie do awantury, jak i że znajdowała się ona wówczas pod odhamowującym wpływem alkoholu, zaś po spożyciu tej substancji wykazywała skłonności do podejmowania zachowań gwałtownych i impulsywnych. Co więcej, żaden dowód nie upoważniał do stwierdzenia, że przed podjęciem przestępczej aktywności oskarżona ją zaplanowała. Chociaż bowiem A. B. (1) w przeszłości groziła A. C., że go zabije, w tym także posługując się trzymanym w dłoni nożem, zaś po dokonaniu zbrodni przekazała A. B. (2), że pokrzywdzony „(…) ma za swoje (…)”, to także te spostrzeżenia nie upoważniały do wniosku, że nie działała wówczas z premedytacją.

Dodać należało, że A. B. (1) uderzając dużym nożem dwukrotnie w lewą część klatki piersiowej A. C. bezsprzecznie chciała pozbawić go życia. Rzecz bowiem w tym, że prawdopodobieństwo spowodowania śmierci człowieka w przypadku tego rodzaju drastycznego oddziaływania na jego serce, a więc delikatny organ mający zasadnicze znaczenie dla podtrzymania jego funkcji życiowych, jawi się jako bardzo wysokie. Mając zatem na względzie fakt, że oskarżona była w chwili czynu osobą poczytalną, przyjąć należało, że subiektywnie chciała nastąpienia tego zamierzonego przez nią tragicznego skutku. Co więcej, oskarżona nie zadała pokrzywdzonemu jednego tylko urazu, ale dwukrotnie zadała mu ciosy przy użyciu śmiercionośnego narzędzia trzymając je nachwytem, a więc w sposób całkowicie niecharakterystyczny dla czynności związanych z codziennym użytkowaniem noża, natomiast charakterystyczny dla użycia tego narzędzia w celu przestępczego spowodowania obrażeń u innej osoby. Fakt natomiast, że obie rany drążyły na głębokość około 12-13cm i że uraz zadany A. C. w okolicę mostka doprowadził m.in. do przecięcia jego żebra IV na powierzchni górnej, świadczyły aż nad wyraz dobitnie o tym, że oba te ciosy zostały przez A. B. (1) zadane z dużą siłą.

Zarówno zatem obiektywne kryteria w postaci rodzaju użytego przez A. B. (1) narzędzia, ilości doznanych przez A. C. obrażeń ciała, czy umiejscowienia tych obrażeń, jak i te w postaci przeżyć psychicznych, które w chwili czynu towarzyszyły oskarżonej, a obrazujące jej determinację ukierunkowaną na spowodowanie tragicznego skutku, prowadziły do wniosku, że miała on temporre criminis zamiar pozbawienia życia pokrzywdzonego. Strona podmiotowa A. B. (1) materializowała się zatem w tym, że działając z zamiarem, który ukształtował się nagle, chciała spowodować śmierć A. C. i ostatecznie to zamierzenie zrealizowała.

Przypisanym A. B. (1) zachowaniem wyczerpała ona zatem ustawowe znamiona zbrodni z art. 148§1 k.k. Wszak na skutek jej inkryminowanego zachowania polegającego na zadaniu A. C. dwóch urazów nożem w lewą część klatki piersiowej, doznał on śmiertelnego obrażenia serca, które skutkowało jego zgonem.

Żadne okoliczności towarzyszące inkryminowanemu zachowaniu A. B. (1) nie wskazywały na to, że popełniła on przypisany jej czyn pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, ani też, że działała ona wówczas w ramach kontratypu obrony koniecznej. Zgromadzone dowody przekonywały bowiem o tym, że oskarżona nie była krytycznego dnia atakowana przez pokrzywdzonego. Marginalnie zaznaczenia wymagało również to, że sama A. B. (1) w toku drugiego chronologicznie jej przesłuchania, kiedy to najdokładniej odtworzyła przebieg zdarzenia wskazując stanowczo, z jakiego powodu zdecydowała się zadać A. C. urazy, wywiodła stanowczo, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym jej przestępczą aktywność nie była atakowana przez pokrzywdzonego.

Wymierzając A. B. (1) karę uwzględniono jako okoliczność obciążającą bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanego jej czynu będący wypadkową sposobu działania oskarżonej oraz okoliczności i warunków, w jakich jej działanie miało miejsce.

Należało bowiem przypomnieć, że wprawdzie zachowanie A. B. (1) charakteryzowało się umyślnością w postaci zamiaru bezpośredniego. Niemniej jednak nie mogło ujść uwadze sądu to, że jej strona podmiotowa ukształtowała się w sposób nagły.

Co więcej, A. B. (1) podjęła inkryminowaną aktywność wobec osoby bliskiej, z którą od kilku lat pozostawała w związku konkubenckim. Zauważyć ponadto należało, że pokrzywdzony nie konfrontował się fizycznie z oskarżoną, zaś zgromadzone dowody przekonywały o tym, że ich konkubinacie wulgarne odnoszenie się do partnera było przez nich stosunkowo często praktykowane. Pomimo tych wszystkich okoliczności A. B. (1) nie powstrzymała się od zastosowania przemocy wobec A. C., zadała mu natomiast śmiertelne obrażenia przy użyciu noża kuchennego i powodując tym samym ogromną, nieodwracalną tragedię.

Obciążała A. B. (1) również okoliczność, że przestępczą aktywność podjęła znajdując się pod wpływem alkoholu, chociaż jako osoba od wielu lat uzależniona od tej substancji, doskonale uświadamiała sobie, że spożywszy ją wykazywała skłonności do podejmowania zachowań agresywnych, w tym również do stosowania przemocy.

Nie można było też tracić z pola widzenia tego, że A. B. (1) przed popełnieniem przypisanej jej zbrodni prowadziła tryb życia, który urągał zasadom współżycia społecznego. Dość stwierdzić, że uzależniła się ona od alkoholu, pod wpływem którego wchodziła w konfrontacje fizyczne z pokrzywdzonym i postronnymi osobami.

Łagodząco na ocenę społecznej szkodliwości przypisanego A. B. (1) czynu zabronionego wpływało natomiast to, że w toku postępowania przyznawała się do popełnienia zarzuconej jej zbrodni i częściowo złożyła wiarygodne wyjaśnienia. Co więcej, oskarżona wyrażała w toku postępowania skruchę za spowodowany skutek i zdaniem sądu nie była to jedynie deklaracja blankietowa, a rzeczywista, co wynikało zapewne z tego, że po czasie z refleksją spojrzała na swoje przestępcze zachowanie dostrzegając, jak drastyczny i nieodwracalny skutek spowodowała.

Zdaniem sądu wymierzona A. B. (1) kara 12 lat pozbawienia wolności stanowić będzie dla niej dolegliwość współmierną do stopnia jej zawinienia spełniając swoje zadania tak wobec oskarżonej, jak i w zakresie społecznego oddziaływania sankcji. W ocenie sądu sankcja ta we właściwy sposób uwzględniała występujące w sprawie okoliczności obciążające oraz okoliczności łagodzące, przy zdecydowanej jednak przewadze tych pierwszych. Orzeczona kara powinna uzmysłowić A. B. (1) nieopłacalność łamania prawa i stanowić dla niej przestrogę na przyszłość. Realizując zadania w zakresie prewencji generalnej wymierzona oskarżonej sankcja powinna natomiast doprowadzić każdego do przeświadczenia, że osoba dopuszczająca się przestępstwa podlega nieuchronnej karze.

Na podstawie natomiast art. 44§2 k.k. orzeczono wobec A. B. (1) przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego w postaci noża kuchennego, którym zadała A. C. śmiertelne obrażenia ciała.

Stosownie do brzmienia art. 46§1 k.k. orzeczono również wobec A. B. (1) środek kompensacyjny w postaci obowiązku naprawienia szkody zobowiązując ją do zapłaty na rzecz K. C. kwoty 5.000zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez niego krzywdę. Na rozmiar krzywdy podlegającej naprawieniu przez zadośćuczynienie, o którym mowa w treści art. 446§4 k.c., wpływa szereg okoliczności, a przede wszystkim wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek zarówno zmarłego, jak i najbliższego członka jego rodziny – wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014r., IV CSK 374/13, LEX nr 1438653.

Bezsprzecznie K. C., który był bratem zmarłego A. C., z racji bliskiego pokrewieństwa, był z pokrzywdzonym silnie emocjonalnie związany. Z pewnością ponadto odczuł on po śmierci pokrzywdzonego pustkę, co skutkowało odczuwaniem przez niego długotrwałego cierpienia. Nie można było jednakże tracić z pola widzenia tego, że przed śmiercią K. C. i A. C. mieszkali oddzielnie, że stosunkowo rzadko się kontaktowali i że ich relacje nie były szczególnie bliskie. Sąd mając na względzie fakt, że śmierć człowieka nie podlega żadnej wycenie, uznał, że właściwą reakcją na popełnione przez A. B. (1) przestępstwo będzie zasądzenie od niej na rzecz K. C. kwoty 5.000zł. Orzekając w tym przedmiocie sąd miał też na względzie fakt, że oskarżyciel zobowiązany był w procesie kontradyktoryjnym ustalić rozmiar doznanej przez osobę najbliższą dla zmarłego pokrzywdzonego krzywdy. Prokurator ani na etapie śledztwa, ani także na etapie postępowania rozpoznawczego, takiej inicjatywy jednak nie przejawił.

Stosownie do brzmienia art. 63§1 k.k. zaliczono A. B. (1) na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 17 listopada 2015r. do dnia 25 maja 2016r., przy czym przyjęto, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi pozbawienia wolności.

Na podstawie natomiast art. 230§2 k.p.k. zwrócono A. B. (1) dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Drz 20-25/15 pod pozycjami 2, 10-12, A. B. (2) zwrócono dowody rzeczowe opisane w tym wykazie pod pozycjami 3-6, zaś K. C. zwrócono dowód rzeczowy opisany w tym samym wykazie pod pozycją 7, jako że wszystkie te dowody stały się zbędne dla niniejszego procesu.

Działając natomiast w oparciu o art. 29 ustawy z dnia 26 maja 1982r. prawo o adwokaturze oraz na podstawie §14 ust. 1 pkt. 2 i ust. 2 pkt. 5, i §16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. P. tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej A. B. (4) z urzędu kwotę 1.260zł oraz dalsze 289,80zł tytułem podatku od towarów i usług.

Stosownie zaś do brzmienia art. 624§1 k.p.k. sąd zwolnił A. B. (1) od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów procesu. Zauważenia przecież wymagało to, że oskarżona nie dysponowała żadnym podlegającym spieniężeniu majątkiem, od kilku miesięcy przebywała w warunkach izolacyjnych, a przed osadzeniem nie wykonywała stałej pracy zarobkowej. Zaprezentowane okoliczności uzasadniały zatem przyjęcie, że nie dysponowała ona majątkiem, który zagwarantowałyby jej możliwość poniesienia kosztów niniejszego postępowania bez uszczerbku dla koniecznego swojego utrzymania.