Pełny tekst orzeczenia

II C 1512/15

UZASADNIENIE

23 lipca 2009r. A. P. wniósł pozew przeciwko (...) S.A. (...)w W., żądając zasądzenia na swoją rzecz odszkodowania w wysokości 79’415,00 zł z ustawowymi odsetkami od 3 sierpnia 2004r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu. Przedmiotem roszczenia była szkoda poniesiona przez powoda w związku w wypadkiem komunikacyjnym z 3 lipca 2004r., na którą złożyły się następujące składniki:

- wartość zniszczonego pojazdu marki V. o wartości 50’300,00 zł,

- koszt instalacji gazowej zamontowanej w samochodzie 2’000,00 zł,

- koszt holowania pojazdu na parking policyjny 170,00 zł,

- koszt przeglądu wraz z wpisem do dowodu rejestracyjnego 170,00 zł,

- koszty parkingu strzeżonego na którym pozostawiony został uszkodzony w wypadku pojazd, w okresie od 10 lipca 2004 do 15 grudnia 2005 w łącznej wysokości 2’720,00 zł,

- utracony ryczałt wypłacany przez pracodawcę powoda za użytkowanie pojazdu do celów służbowych za okres lipiec 2004 roku - sierpień 2005 roku (13 x 550 zł - limit 700 km) w wysokości 7’150,00 zł,

- koszty własne delegacji w okresie lipiec 2004 - sierpień 2005 w wysokości 4’573,00 zł,

- ubezpieczenie OC uszkodzonego pojazdu za kolejny okres w wysokości 2’351,00 zł,

- koszty operacyjne kredytu zaciągniętego przez powoda na zakup kolejnego samochodu w wysokości 2’651,00 zł,

- koszty ogłoszeń w prasie i mediach zamieszczane w celu odnalezienia świadków zdarzenia w wysokości 490,00 zł,

- koszty biegłego rzeczoznawcy sądowego 1’000,00 zł,

- koszt zastępstwa procesowego w sprawie o wykroczenia w wysokości 3’440,00 zł,

- utracone zarobki w wysokości 2’400,00 zł.

Pozwany nie uznał powództwa wnosząc o jego oddalenie i zasądzenie kosztów procesu. Ubezpieczyciel podniósł zarzut przedawnienia roszczenia powołując się na upływ trzyletniego okresu od dnia, w którym powód zgłosił mu szkodę. W dalszej kolejności pozwany wskazał na brak podstawy prawnej swojej odpowiedzialności, ponieważ powód nie udowodnił winy drugiego uczestnika zderzenia pojazdów. Pozwany zakwestionował też wysokość szkody, która nie została udowodniona oraz związek przyczynowy między zdarzeniem i częścią kosztów składających się na wyliczoną szkodę, a mianowicie: kosztami delegacji, kosztami operacyjnymi kredytu, kosztami ubezpieczenia oc pojazdu, kosztami rzeczoznawcy, wynagrodzeniem pełnomocnika w postępowaniu o wykroczenie, kosztami ogłoszeń i kosztami parkingu.

W toku postępowania doszło do przejęcia (...) S.A. (...)w W. przez (...) S.A. (...)w W. w trybie art. 492 § 1 pkt. 1 ksh. W związku z tym, postanowieniem z 13 listopada 2015r. Sąd zawiesił postępowanie w sprawie i podjął je z udziałem nowego podmiotu po stronie pozwanej.

Stan faktyczny:

3 lipca 2004r., na skrzyżowaniu ulicy (...) z ulicą (...) w Ł. doszło do wypadku komunikacyjnego. Ruch na tym skrzyżowaniu jest kierowany sygnalizacją świetlną, która w chwili zdarzenia była sprawna. Dozwolona maksymalna prędkość ruchu pojazdów na obu ulicach wynosi 50 km/h. Do zdarzenia doszło przed godziną 17.00 przy dobrych warunkach atmosferycznych, dobrej widoczności i suchej nawierzchni. A. P. kierujący należącym do niego samochodem V. (...) jechał ulicą (...) ze wschodu w kierunku zachodnim. Zbliżając się do skrzyżowania z ulicą (...), powód jechał ze stałą prędkością około 46 km/h, ponieważ widział na sygnalizatorze zapalone zielone światło dla swojego kierunku ruchu. Zbliżając się do skrzyżowania A. P. widział też pojazdy stojące na ulicy (...) przed skrzyżowaniem, po jego prawej stronie. W tym samy czasie, Z. W. (1) jechał samochodem F. (...) ulicą (...) z północy w kierunku południowym. W momencie, gdy powód wjeżdżał na skrzyżowanie przy zapalonym zielonym świetle, jego tor ruchu przeciął z lewej strony samochód F. (...), który wjechał na skrzyżowanie przy zapalonym czerwonym świetle dla swojego kierunku ruchu, poruszając się z prędkością około 64 km/h. Z chwilą wjazdu na skrzyżowanie żaden z kierujących nie miał już możliwości podjęcia skutecznego manewru obronnego i uniknięcia kolizji. W efekcie, kierujący samochodem V. uderzył przodem swojego pojazdu w przednią część prawego boku F. (...).

/ zeznania świadka Ł. S. – k 148-149, zeznania świadka J. P. – k 187-189, zeznania świadka A. S. – k 235 odwrót – 236, zeznania świadka K. N. – k 236 odwrót-237, zeznania świadka J. S. – k 237-237 odwrót, zeznania świadka W. Ż. – k 250-251, zeznania świadka R. B. – k 251-252, opinia pisemna biegłego z zakresu ruchu drogowego K. K. (1) – k 533-560, pisemna opinia uzupełniająca biegłego K. K. (2) – k 685-687, zeznania powoda – k 795 w zw. z k 144-145 /

W wyniku przedmiotowego zdarzenia samochód A. P.- (...)wyprodukowany w 1994r. uległ poważnym uszkodzeniom. Był to pojazd sprowadzony indywidualnie przez powoda z Niemiec w 2001r., przy czym samochód przyprowadzono na lawecie, ponieważ był lekko uszkodzony. Powód naprawił go we własnym zakresie. Przed zakupem przez A. P. samochód miał dwóch właścicieli. Wartość tego pojazdu według cen z lipca 2004r. wynosiła 26’400,00 zł. Koszt naprawy uszkodzeń wynikłych z wypadku z 3 lipca 2004r. według cen z lipca 2004r. wyniósłby ponad 40’500,00 zł w warsztacie nieautoryzowanym oraz ponad 45’000,00 zł w autoryzowanej stacji obsługi V.. Wartość szkody całkowitej w tym pojeździe, według cen z lipca 2004r. wyniosła 18’400,00 zł.

/ zeznania powoda – k 605, opinia pisemna biegłego P. J. – k 614-662 /

W styczniu 2004r. samochód ten został wyposażony w instalację do zasilania gazem, za co powód zapłacił 1’999,99 zł.

/ wyciąg ze świadectwa homologacji – k 54, kopia faktury – k 55, zeznania powoda – k 605 /

Samochód powoda został odholowany z miejsca wypadku, za co A. P. musiał zapłacić 122,00 zł.

/ kopia faktury – k 45, zeznania powoda – k 795 w zw. z k 144-147 /

Po wypadku powód przechowywał uszkodzony pojazd na parkingu strzeżonym do listopada 2005r., za który zapłacił 2’400,00 zł. Wcześniej samochód był przechowywany w garażu, z którego korzystał powód, jednakże charakter uszkodzeń uniemożliwiał wprowadzenia pojazdu do garażu po wypadku.

/ kopie rachunków – k 47-52, zeznania powoda – k 810 /

W tym samym okresie A. P. musiał opłacić ubezpieczenie obowiązkowe posiadaczy pojazdów mechanicznych od tego samochodu, za co zapłacił 783,00 zł.

/ dowody opłat – k 43-44 /

Konieczność przechowywania pojazdu przez taki długi czas wyniknęła ze sporu co do odpowiedzialności za zdarzenie z 3 lipca 2004r. Ostatecznie powód oddał samochód na złom w grudniu 2005r.

/ zeznania powoda - k 795 w zw. z k 144-145/

W związku z wypadkiem z 3 lipca 2004r. wszczęte zostało postępowanie w sprawie o wykroczenie przeciwko A. P.. Postępowanie to zostało umorzone postanowieniem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z 11 lipca 2006r., na skutek przedawnienia orzekania i braku podstaw do uniewinnienia obwinionego. W toku postępowania o wykroczenie powód korzystał z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, za którego usługi zapłacił 2’440,00 zł.

/ faktura – k 56, załączone akta XIX W 465/05 Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi /

W związku z tym postępowaniem A. P. poszukiwał świadków zdarzenia zamieszczając ogłoszenia prasowe, za co zapłacił 439,20 zł. Ponadto, dla celów dowodowych powód zlecił rzeczoznawcy sporządzenie dwóch opinii na okoliczność przebiegu zdarzenia, za co zapłacił 1’000,00 zł.

/ faktura – k 46, zeznania powoda - k 795 w zw. z k 144-145 /

W chwili zdarzenia A. P. był zatrudniony w Przedsiębiorstwie Usługowo-Handlowo-Produkcyjnym (...) jako Prezes Zarządu i był też wspólnikiem tej spółki.

/ niesporne /

Powód wykorzystywał w swojej pracy samochód prywatny do podróży służbowych. Na tę okoliczność zawarta została ze spółką umowa przewidująca ryczałtowy zwrot kosztów za wykorzystanie przez powoda samochodu F. (...) do celów służbowych.

/ umowa – k 41-42 /

Po wypadku z 2004r. powód wykorzystywał do podróży służbowych samochód pożyczony od wspólnika lub brata, czasami brał pracownika spółki i jechał jego samochodem, albo używał F. (...), z którego od 2001r. korzystała faktycznie żona powoda. Ryczałtowe koszty korzystania z samochodu prywatnego miały rekompensować część kosztów eksploatacji pojazdu. Poza tym świadczeniem powodowi przysługiwały diety za delegacje.

/ zeznania powoda – k 795 w zw. z k 144-145 /

W 2006r. A. P. kupił kolejny samochód V. (...), na który zaciągnął kredyt w banku.

/ zeznania powoda – k 795 w zw. z k 144-145 /

Posiadacz F. (...) objęty był w chwili przedmiotowego wypadku ochroną ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej, udzieloną przez (...) S.A.

/ niesporne /

Powód zgłosił szkodę temu ubezpieczycielowi 30 grudnia 2004r.

/ niesporne /

31 maja 2005r. B. złożyła oświadczenie o odmowie wypłaty powodowi odszkodowania zastrzegając, że po przesłaniu prawomocnego wyroku Sądu wskazującego jednoznacznie winę drugiego uczestnika zdarzenia powróci do sprawy.

/ odpis pisma – k 92 /

16 grudnia 2006r. powód ponownie zgłosił ubezpieczycielowi żądanie wypłaty odszkodowania, wskazując w nim dodatkowe wydatki poniesione w związku ze zdarzeniem, m.in. na opłacenie parkingu oraz ubezpieczenia uszkodzonego pojazdu.

/ niesporne /

6 lutego 2007r. B. złożyła kolejne oświadczenie o braku podstaw do wypłaty powodowi odszkodowania ze względu na niewykazanie winy kierującego samochodem F. S.. Stanowisko to było ostateczne.

/ odpis pisma – k 94 /

30 października 2015r. (...) S.A. (...)w W. została połączona z (...) S.A. (...)w W., przez przeniesienie całego majątku tej pierwszej na spółkę (...).

/ odpis KRS – k 700-712 /

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka Z. W. (1) (k149) odnośnie tego, że gdy wjeżdżał na skrzyżowanie z ulicą (...), dla jego kierunku ruchu paliło się światło zielone. Przeczą temu zeznania świadków W. Ż. i R. B., którzy poruszając się ulicą (...) z kierunku przeciwnego, tuż przed wypadkiem oczekiwali przed skrzyżowaniem z ulicą (...) na czerwonym świetle. Znamienne jest zwłaszcza zeznanie świadka Ż., który zdziwił się nawet, że jadący z przeciwka F. wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Na wiarę nie zasługują również zeznania świadka Z. W. (2) odnośnie tego, że widziała zielone światło na sygnalizatorze „[…] tuż przed wypadkiem”. Świadek zajmowała miejsce pasażera z tyłu samochodu F. (...) i, jak sama stwierdziła, nie obserwowała drogi przed tym pojazdem. Świadek zapamiętała też, że sygnalizator świetlny znajdował się wysoko nad jezdnią. Jak wynika z doświadczenia życiowego, jest mało prawdopodobne, aby pasażer na tylnym siedzeniu samochodu osobowego miał możliwość obserwowania umieszczonych wysoko nad jezdnią sygnalizatorów świetlnych, gdy pojazd znajduje się w niewielkiej odległości od tych sygnalizatorów. Obserwację taką uniemożliwia spora odległość pasażera od przedniej szyby kabiny oraz dach pojazdu.

Sąd nie dał wiary również zeznaniom świadka J. D. (k 253). Z jego relacji wynika, że tuż przed zdarzeniem szedł ulicą (...) w tym samym kierunku, w którym odbywał się ruch kołowy na tej ulicy, a więc poruszał się tak, jak samochód powoda. Następnie świadek zatrzymał się przed przejściem dla pieszych przez ulicę (...), ponieważ paliło się czerwone światło dla pieszych; jednocześnie świadek stwierdził, że skrzyżowanie obu ulic miał po prawej stronie. Oznacza to, że świadek musiałby widzieć samochód F. (...) tuż przed kolizją, ponieważ pojazd ten przejechał przez przejście dla pieszych, na którym stał świadek, zanim wjechał na skrzyżowanie. Tymczasem świadek zeznał, że nie widział „wcześniej […] tych samochodów, jak poruszały się po jezdni”. Oświadczenie to jest zrozumiałe w odniesieniu do samochodu powoda, który nadjeżdżał z kierunku, z którego nadszedł świadek. Natomiast niedostrzeżenie drugiego z pojazdów uczestniczących w kolizji jest co najmniej dziwne. Oznacza bowiem, że świadek nie zauważył F. (...) w jaskrawym, czerwonym kolorze, jadącego ze znaczną jak na to miejsce prędkością, który musiał minąć świadka w odległości zaledwie kilku metrów, mimo, że był to jedyny pojazd poruszający się w tym momencie ulicą (...) z kierunku północnego. Niezależnie od tego, co było przyczyną tego braku spostrzegawczości, okoliczność ta każe podchodzić do relacji J. D. z dużą ostrożnością. Skoro świadek nie zapamiętał tak istotnego momentu, jak przejazd samochodu, to nie można mieć pewności co do tego, że całość jego relacji jest zgodna z rzeczywistym przebiegiem zdarzenia.

Rozważania prawne:

Zdarzeniem wywołującym szkodę było zderzenie dwóch pojazdów mechanicznych. W takim przypadku posiadacze samochodów uczestniczących w kolizji odpowiadają względem siebie na zasadzie winy – art. 415 kc w zw. z art. 436 § 2 kc.

Z dokonanych ustaleń wynika, że kierujący samochodem V. nie naruszył żadnych zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, natomiast kierujący samochodem F. (...) nie zastosował się do sygnalizatora świetlnego, który wskazywał światło czerwone dla jego kierunku ruchu, i wjechał na skrzyżowanie, na którym doszło do kolizji. W ten sposób Z. W. (1) naruszył art. 3 ust. 1 oraz art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. prawo o ruchu drogowym, czym spowodował wypadek za który ponosi winę.

Odpowiedzialność ubezpieczyciela opiera się na art. 822 kc.

Wbrew twierdzeniu strony pozwanej w niniejszej sprawie nie doszło do przedawnienia roszczeń powoda. Jak wynika z art. 819 § 4 kc, zgłoszenie szkody w dniu 30 grudnia 2004r. przerwało bieg przedawnienia, które rozpoczęło się na nowo w dniu otrzymania przez zgłaszającego pisma o odmowie wypłaty świadczenia. Pierwsze takie pismo pochodzi co prawda z 31 maja 2005r. jednakże z jego treści wynika, że nie była to ostateczna decyzja ubezpieczyciela, który zastrzegł, że powróci do sprawy z chwilą otrzymania wyroku rozstrzygającego o winie za spowodowanie wypadku. Nawet jednak gdyby uznać, że termin przedawnienia rozpoczął bieg od nowa z chwilą dręczenia oświadczenia z 31 maja 2005r. to kolejną przerwę spowodowało zgłoszenie roszczenia dokonane już 18 grudnia 2006r. Art. 819 § 4 kc nie ogranicza takiego skutku do pierwszego zgłoszenia roszczenia lub pierwszego zawiadomienia o zdarzeniu objętym ubezpieczeniem. W tej sytuacji termin przedawnienia, który wynosi 3 lata – art. 442 1 § 1 kc, rozpoczął bieg od nowa po doręczeniu ostatecznej decyzji ubezpieczyciela z 23 lutego 2007r. Przed upływem tego terminu nastąpiło kolejne zdarzenie skutkujące przerwaniem biegu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 punkt 1 kc, a mianowicie wniesienie pozwu w tej sprawie, co miało miejsce 23 lipca 2009r.

Odpowiedzialność za szkodę majątkową, która jest przedmiotem powództwa w tej sprawie, obejmuje straty poniesione przez poszkodowanego oraz korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono, o ile są one normalnym następstwem działania, z którego szkoda wynikła – art. 361 § 1 i 2 kc.

W tej sprawie strata powoda obejmuje bez wątpienia szkodę w pojeździe. Charakter uszkodzeń sprawił, że koszt ich naprawy znacznie przekraczał wartość samochodu w dacie zdarzenia. Należało zatem przyjąć za biegłym, że stratą powoda jest tzw. szkoda całkowita wyrażająca się w różnicy między wartością samochodu nieuszkodzonego i wartością pojazdu uszkodzonego, według cen z daty wypadku. Sąd oparł się na wycenie dokonanej przez biegłego P. J. w opinii z k 614-662, jako najpełniejszej i uwzględniającej w najszerszym zakresie specyficzny charakter samochodu powoda. Sąd pominął natomiast wycenę dokonaną przez tego biegłego w uzupełnieniu opinii zasadniczej (opinia uzupełniająca – k 738-759) ponieważ została ona dokonana z pominięciem korekty za tzw. import prywatny oraz przy uwzględnieniu niewielkiego przebiegu pojazdu. Tymczasem, jak wynika z doświadczenia życiowego, które potwierdzają wszyscy biegli z zakresu wyceny pojazdów, okoliczność indywidualnego sprowadzenia samochodu przez osobę, która następnie chce ten pojazd sprzedać na rynku polskim ma istotny wpływ na jego cenę. Wynika to z czynników psychologicznych – potencjalny nabywca ma bowiem świadomość, że większość sprowadzonych w ten sposób samochodów została kupiona okazyjnie, zaś „okazja” wynikała z faktu, że były one uszkodzone w wypadkach, a następnie zostały naprawione we własnym zakresie przez sprowadzającego. W takiej sytuacji zawsze istnieje potencjalne ryzyko, że pojazd będzie sprawiał więcej problemów i wymagał częstszych napraw. Odnośnie niewielkiego przebiegu, w ocenie Sądu okoliczności tej nie można było przyjąć jako wpływającej na zwiększenie wartości pojazdu powoda, ponieważ nie została w żaden sposób udokumentowana. Fakt, że samochód miał niewielki przebieg wynika wyłącznie z opinii rzeczoznawcy PZMot. sporządzonej na zlecenie powoda w 2012r., a więc kilka lat po złomowaniu samochodu, i opiera się jedynie na twierdzeniu samego właściciela. Nota bene, twierdzenie to stoi w pewnej sprzeczności z inną okolicznością podnoszoną w tej sprawie przez A. P., a mianowicie intensywnym wykorzystywaniem V. do częstych podróży służbowych, nie tylko po Polsce, ale i do Szwecji, przez cały okres użytkowania tego pojazdu.

Kolejną stratą poniesioną przez powoda był koszt zamontowania instalacji (...) kilka miesięcy przed wypadkiem. Wartość tej szkody ustalono na podstawie faktury.

Stratą pozostającą w związku ze zdarzeniem z 3 lipca 2004r. był także koszt odholowania uszkodzonego pojazdu, stwierdzony wystawioną fakturą.

Kolejnym składnikiem szkody były koszty parkowania uszkodzonego pojazdu. Sąd uznał, że w sytuacji, jaka zaistniała po wypadku, a w szczególności sporu odnośnie samej zasady odpowiedzialności, poszkodowany zmuszony był zatrzymać samochód do czasu jego wyjaśnienia. Ponieważ samochód był uszkodzony, pozostawienie go bez dozoru w miejscu niestrzeżonym mogłoby spowodować dalszą dewastację pojazdu. Wysokość opłat za parking, poniesionych przez powoda Sąd ustalił na podstawie przedstawionych rachunków.

Stratą pozostającą w związku z wypadkiem był również wydatek poniesiony na obowiązkowe ubezpieczenie uszkodzonego pojazdu. Powód musiał ponieść ten koszt mimo, iż faktycznie nie mógł korzystać z samochodu, a więc nie istniało ryzyko wystąpienia zdarzenia powodującego odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego. Wysokość tej szkody należało jednakże ograniczyć do składki, którą winien był uiścić A. P., wykazanej dowodem opłaty. Natomiast odsetki naliczone przez ubezpieczyciela wskutek nieuiszczenia tej składki w terminie, a tym bardziej koszty egzekucji tej należności, nie były wydatkami pozostającymi w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z 3 lipca 2004r. Tym samym zobowiązany do odszkodowania nie może ponosić za nie odpowiedzialności.

Odsetki od uwzględnionej części powództwa zostały zasądzone na podstawie art. 481 kc w zw. z art. 817 kc. z uwzględnieniem daty zgłoszenia zdarzenia ubezpieczycielowi co do szkody w pojeździe, wartości instalacji gazowej i kosztów holowania. Odnośnie kosztów ubezpieczenia i parkowania uszkodzonego pojazdu, Sąd uwzględnił datę zgłoszenia roszczenia o zwrot tych wydatków, co miało miejsce w grudniu 2006r., ponieważ w dacie zgłoszenia samego zdarzenia one jeszcze nie zostały poniesione.

Sąd uznał, że pozostałe wydatki w postaci kosztów operacyjnych kredytu zaciągniętego w 2006r. na zakup nowego samochodu i kosztów jego przeglądu nie są wydatkami pozostającymi w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem z 3 lipca 2004r., a zatem nie są szkodą, do której zrekompensowania zobowiązany jest pozwany.

Koszty poniesione w związku z postępowaniem o wykroczenie, wszczętym przeciwko A. P. także nie są szkodą będącą normalnym następstwem zdarzenia z 3 lipca 2004r. Chodzi w szczególności o wydatki na pełnomocnika, który reprezentował powoda w tamtym postępowaniu, opłacenie ogłoszeń prasowych i koszt opinii rzeczoznawcy. Tego rodzaju wydatki powinny być rozliczane wyłącznie w ramach rozstrzygnięcia o kosztach procesu, w którym zostały poniesione, według zasad uregulowanych w art. 117 i następnych kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.

Odnośnie pozostałych elementów składowych szkody wyliczonej przez powoda, to trudno jest nawet stwierdzić, że A. P. poniósł jakąś szkodę. Ryczałtowy zwrot kosztów korzystania z samochodu prywatnego jest świadczeniem należnym z tytułu faktycznego korzystania z takiego samochodu i jak przyznał sam powód, miał służyć pokryciu części kosztów eksploatacji pojazdu. Jeśli pojazd nie był użytkowany, to nie było kosztów jego eksploatacji, a więc nie było potrzeby ich rekompensowania. Brak jest zatem podstaw do uznania, że była to utracona przez powoda korzyść. Niezależnie od powyższego wypada zauważyć, że zgodnie z przedstawionym w sprawie dokumentem, ryczałt należny był za korzystanie z samochodu F. (...), a nie V..

Niezrozumiałe jest żądanie zwrotu tzw. diet za podróże służbowe. Opiera się ono wyłącznie na zestawieniu sporządzonym przez samego powoda – k 57, zaś ich związek z uszkodzeniem samochodu V. jest raczej enigmatyczny, tym bardziej, że powód przyznał, iż po wypadku z 3 lipca 2004r. jeździł w podróże służbowe i korzystał wówczas z innych pojazdów.

Co się tyczy zwrotu utraconych zarobków to powód nie wykazał, aby utracił jakiekolwiek zarobki, a zwłaszcza wskutek zdarzenia z 3 lipca 2004r.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc rozliczając je proporcjonalnie do stopnia, w jakim powództwo zostało uwzględnione (30 %), biorąc pod uwagę wydatki poniesione przez strony na wynagrodzenie pełnomocników oraz zaliczki na opnie biegłych, oraz uiszczoną przez powoda część opłaty od pozwu.

Według tej samej zasady Sąd rozliczył nieuiszczoną część opłaty od pozwu, na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 uksc.