Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 343/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lipca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Marcin Schoenborn

Protokolant Aleksandra Studniarz

przy udziale Magdaleny Szymańskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 15 lipca 2016 r.

sprawy 1. D. K. syna Z. i K.,

ur. (...) w G.

oskarżonego z art. 158§1 kk w zw. z art. 64§1 kk

2. K. T. syna J. i M.,

ur. (...) w G.

oskarżonego art. 158§1 kk w zw. z art. 64§2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego K. T.
i obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 12 stycznia 2016 r. sygnatura akt III K 1019/14

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 624 § 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

-

ustala, iż czyn przypisany oskarżonemu D. K. w pkt 1 polegał na tym, że w dniu 30 kwietnia 2014 r. w G. przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z K. T. i inną nieustaloną osobą poprzez uderzenie pięścią w twarz oraz kopanie po głowie i po całym ciele J. B. spowodował u niego obrzęk i podbięgnięcia krwawe okolic podoczodolowych, przekrwienie skóry małżowin usznych, naderwanie obu płatków małżowin usznych, które to obrażenia naruszały czynności narządów ciała na okres trwający nie dłużej niż 7 dni, a czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 22 lutego 2005 r. sygn. akt IV K 166/04 za przestępstwo z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk i art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk na karę 9 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 15 czerwca 2004 r. do 14 stycznia 2013 r. i czyn ten kwalifikuje z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, a za podstawę wymiaru kary pozbawienia wolności przyjmuje art. 157 § 2 kk i obniża wymiar tej kary do 8 (ośmiu) miesięcy,

-

uchyla pkt 2 i na mocy art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu D. K. na poczet wymierzonej kary pozbawienia wolności okres dwóch dni zatrzymania przypadający w dniach 1 maja 2014 r. i 2 maja 2014 r.,

-

ustala, iż czyn przypisany oskarżonemu K. T. w pkt 3 polegał na tym, że w dniu 30 kwietnia 2014 r. w G. przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z D. K. i inną nieustaloną osobą poprzez uderzenie pięścią w twarz oraz kopanie po głowie i po całym ciele J. B. spowodował u niego obrzęk i podbięgnięcia krwawe okolic podoczodolowych, przekrwienie skóry małżowin usznych, naderwanie obu płatków małżowin usznych, które to obrażenia naruszały czynności narządów ciała na okres trwający nie dłużej niż 7 dni, a czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Zabrzu z dnia 5 października 2011 r. sygn. akt VII K 1745/10 zmienionym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 3 lutego 2012 r. sygn. akt VI Ka 1240/11 za przestępstwo z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w ramach kary łącznej 3 lat pozbawienia wolności orzeczonej tym samym wyrokiem w okresie od 2 czerwca 2010 r. do 9 maja 2011 r. i od 8 lipca 2011 r. do 25 stycznia 2013 r. i czyn ten kwalifikuje z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 64 § 2 kk, a za podstawę wymiaru kary pozbawienia wolności przyjmuje art. 157 § 2 kk w zw. z art. 64 § 2 kk i obniża wymiar tej kary do 1 (jednego) roku i 2 (dwóch) miesięcy,

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zwalnia oskarżonych od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

  Sygn. akt VI Ka 343/16

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 15 lipca 2016 r. sporządzone w odniesieniu do K. T. stosownie do art. 423 § 1a kpk w zw. z art. 458 kpk na wniosek obrońcy tego oskarżonego

Sąd Rejonowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2016 r. sygn. akt III K 1019/14 orzekł następująco:

-

w pkt 1 uznał oskarżonego D. K. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk polegającego na tym, że w dniu 30 kwietnia 2014 r. w G. przy ul. (...) wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami poprzez uderzenie pięścią w twarz oraz kopanie po głowie i całym ciele dokonał pobicia J. B., który doznał obrażeń: w obrębie twarzy pod oczami widocznych zasinień i w obrębie głowy obrzęk z zaczerwienieniem małżowin usznych, naderwanie obu płatków uszu, a które to pobicie naraziło go na nastąpienie skutku określonego w art. 156 kk, przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 15 kwietnia 2004 r. do 14 stycznia 2013 r. kary 9 lat pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 22 września 2005 r. w sprawie o sygn. akt IV K 66/04 i za to na mocy art. 158 § 1 kk wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności,

-

w pkt 2 na mocy art. 63 § 1 kk zaliczył oskarżonemu D. K. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 1 maja 2014 r.,

-

w pkt 3 uznał oskarżonego K. T. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk polegającego na tym, że w dniu 30 kwietnia 2014 r. w G. przy ul. (...) wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami poprzez uderzenie pięścią w twarz oraz kopanie po głowie i całym ciele dokonał pobicia J. B., który doznał obrażeń: w obrębie twarzy pod oczami widocznych zasinień i w obrębie głowy obrzęk z zaczerwienieniem małżowin usznych, naderwanie obu płatków uszu, a które to pobicie naraziło go na nastąpienie skutku określonego w art. 156 kk, przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 8 lipca 2011 r. do 1 sierpnia 2013 r. przy zaliczeniu okresów od 2 czerwca 2010 r. do 9 maja 2011 r. kary 4 lat pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne z art. 158 § 1 kk i art. 280 § 1 kk i art. 276 k i art. 275 § 1 kk i art. 278 § 5 kk przy zast. art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk w zw. art. 64 § 1 kk i art. 191 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Zabrzu z dnia 5 października 2011 r. w sprawie o sygn. akt VII K 1754/10 i za to na mocy art. 158 § 1 k w zw. z art. 64 § 2 kk wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności,

-

w pkt 4 na mocy art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżonych od obowiązku zapłaty kosztów postępowania obciążając nimi Skarb Państwa.

Apelacje od tego wyroku wnieśli oskarżony K. T. i jego obrońca oraz obrońca oskarżonego D. K..

Obrońca K. T. zaskarżył orzeczenie w całości na korzyść reprezentowanego oskarżonego i zarzucił mu:

-

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku i mający wpływ na jego treść, polegający na bezzasadnym uznaniu, że oskarżony popełnił przypisane m przestępstwo, podczas gdy prawidłowa analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego, poddana wyważonej i obiektywnej ocenie prowadzić musi do wniosku, że oskarżony nie wypełnił znamion zarzucanego mu czynu,

-

obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a to:

art. 4 kpk poprzez uwzględnienie jedynie okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonego i całkowite pominięcie okoliczności dla niego korzystnych,

art. 7 kpk poprzez dokonanie oceny przeprowadzonych dowodów w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego,

art. 424 kk polegającą na sporządzeniu uzasadnienia, które ni spełnia wymogów zawartych w tym przepisie.

Stawiając zaś te zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Identycznej treści zarzuty i wnioski podniesione zostały w osobistej apelacji oskarżonego K. T., który do wywiedzionego środka odwoławczego dołączył również kopie dokumentacji medycznej mającej zaświadczać, że z powodu niewyleczonego urazu kolana lewego nie mógł kopać pokrzywdzonego.

Rozstrzygnięcia o winie i karze dotyczące D. K. zaskarżone zostały z kolei apelacją obrońcy tego oskarżonego, który podnosząc zarzuty mające wskazywać, że Sąd Rejonowy dopuścił uchybień, o których mowa w art. 438 pkt 2, 3 i 4 kpk, domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i uniewinnienia reprezentowanego oskarżonego, względnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy w Gliwicach zważył, co następuje.

Apelacje oskarżonego T. i jego obrońcy okazały się na tyle zasadne i skuteczne, iż w następstwie ich wywiedzenia koniecznym stało się dokonanie korekty zaskarżonego wyroku zgodnej z kierunkiem zaskarżenia, a polegającej na zmodyfikowaniu opisu czynu przypisanego w/w oskarżonemu w pkt 3 i jego kwalifikacji prawnej, a także złagodzeniu orzeczonej kary pozbawienia wolności w związku ze zmienioną jednocześnie podstawą jej wymiaru.

Nie było natomiast podstaw do postulowanej dalej idącej ingerencji w treść zaskarżonego wyroku i uniewinnienia oskarżonego T. od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Wbrew wywodom skarżących Sąd merytoryczny nie popełnił uchybień wytkniętych mu w wywiedzionych środkach odwoławczych. Tym samym nie było powodów, aby nie zaakceptować ustalenia, że oskarżony T. wraz z dwiema innymi osobami, w tym D. K., uczestniczył w pobiciu pokrzywdzonego J. B. w dniu 30 kwietnia 2014 r. siedzącego na barierce pod sklepem (...) w G. przy ul. (...), a polegającym najpierw na zadaniu mu uderzenia w twarz przez nieustalonego napastnika, następnie zaś kopaniu powalonego na ziemię pokrzywdzonego po całym ciele, w tym po głowie, przez wszystkich trzech mężczyzn, skutkiem którego to zajścia były rozpoznane u pokrzywdzonego obrażenia ciała w trakcie udzielonej mu pomocy medycznej w dniu 1 maja 2014 r., udokumentowane w karcie informacyjnej z (...) Unii (...) w G. (k. 7).

Należy przypomnieć, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest słuszny tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania, nie może on natomiast sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, koniecznym jest zaś wykazanie, jakich mianowicie konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego ( por. wyrok SN z 23 marca 1974 r., II KR 355/74, OSNPG 1975/9/84). Pamiętać też trzeba, że przekonanie sądu o wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów pozostaje pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 kpk wtedy, kiedy spełnione są warunki ujawnienia całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk), rozważenia wszystkich okoliczności zgodnie z zasadą określoną w art. 4 kpk oraz wyczerpującego i logicznego z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego uzasadnienia przekonania sądu (art. 424 § 1 pkt 1 kpk)( por. postanowienie SN z 14 grudnia 2006 r., III K 415/06, OSNwSK 2006/1/2452).

Analizując przebieg postępowania, zapadły wyrok oraz odpowiadające aktualnemu brzmieniu art. 424 kpk zwięzłe pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia, nie sposób dopatrzeć się naruszenia art. 4 kpk i art. 7 kpk, które miałoby doprowadzić do błędnych ustaleń faktycznych, wedle których oskarżony T. był jednym z trzech napastników bijących pokrzywdzonego w krytycznym czasie i miejscu.

Również apelujący nie wskazali dających się zaakceptować racji świadczących o przekroczeniu przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez wnioskowanie nielogiczne, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i wskazaniami wiedzy. Analiza apelacji w konfrontacji z wywodami zaprezentowanymi w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, uwzględniając nawet nowe okoliczności naprowadzone w środku odwoławczym pochodzącym od oskarżonego T., wskazuje wręcz, iż argumentacja przywołana przez skarżących na uzasadnienie podniesionych zarzutów, ogranicza się w istocie do polemiki ze stanowczymi ustaleniami Sądu I instancji, mającymi niewątpliwie oparcie w poddanym rzeczowej i zgodnej z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego ocenie zeznań J. B. oraz towarzyszącego mu w krytycznym czasie i miejscu R. T., stąd będącego również naocznym obserwatorem inkryminowanego zdarzenia.

Kompletnie myli się też obrońca, jakoby odwołanie się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do danych osób, które nie występowały w sprawie w charakterze oskarżonych, akurat we fragmencie tego dokumentu sprawozdawczego stanowiącym w istocie podsumowanie nawiązujących ewidentnie do okoliczności niniejszej sprawy wywodów wskazujących na fakty, jakie sąd uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, miałoby świadczyć o obrazie art. 424 kpk i wzbudzać choćby wątpliwość, czy przypadkiem owe pisemne motywy zaskarżonego wyroku dotyczą niniejszej sprawy. Nie ma po temu najmniejszych podstaw, tak jak nie istnieją żadne racjonalne argumenty, które w związku z posłużeniem się przez Sąd Rejonowy sformułowaniem cyt. „ Oskarżeni: K. O. i K. K. są osobami w pełni poczytalnymi i takimi też byli w chwili czynu” (k. 178), nie wyjaśnioną pozostawiać miało kwestię poczytalności oskarżonych, w tym K. T., tak tempore cirminis, jak i tempore procedendi. Nie zauważa obrońca, bądź nie chce zauważyć, iż w toku całego postępowania nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności, które mogłyby wzbudzić uzasadnioną wątpliwość co do poczytalności oskarżonego T.. W przypadku oskarżonego K. takowe pojawiły się w dochodzeniu i zostały rozwiane uzyskaną jeszcze w przedsądowej fazie procesu opinią biegłych lekarzy psychiatrów (k. 51-53), który to dowód Sąd Rejonowy niewątpliwie ocenił, o czym świadczy uzasadnienie zaskarżonego wyroku (k. 177v).

W kontekście chybionego z przyczyn wyżej naprowadzonych zarzutu naruszenia art. 424 kpk wypomnieć należy jeszcze obrońcy, uważającego, iż tylko na tej podstawie zaskarżony wyrok powinien zostać uchylony (k. 196), że zdaje się nawet nie wiedzieć, iż od 1 lipca 2015 r. obowiązuje przepis art. 455a kpk, który stanowi, że nie można uchylić wyroku z tego powodu, że jego uzasadnienie nie spełnia wymogów określonych w art. 424 kpk. Został on dodany ustawą z dnia 20 lutego 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r. poz. 396), która nie zawierała żadnych przepisów przejściowych odnoszących się do dokonywanych nią bezpośrednio zmian w procedurze karnej. Zatem od dnia uzyskania mocy obowiązującej przepis art. 455a kpk ma zastosowanie w niniejszej sprawie, nawet jeśli zawisła z aktem oskarżenia przed sądem 17 września 2014 r..

Zasadniczą argumentacją obu apelacji były jednak twierdzenia obu skarżących sprowadzające się do wskazywania, iż Sąd I instancji nieprawidłowo obdarzył wiarą zeznania pokrzywdzonego, a także relacje z postępowania przygotowawczego R. T., kiedy ten ostatni na rozprawie zmienił swoje wcześniejsze depozycje wyraźnie stwierdzając, że ponieważ był pod wpływem alkoholu nie wie kto pobił w jego obecności w krytycznym czasie i miejscu J. B. (k. 173v), gdy tymczasem przesłuchiwany na Policji nie miał najmniejszych wątpliwości, że owymi napastnikami oprócz nieznanej mu osoby, byli znani mu, T., który ostatnio wyszedł z więzienia oraz K. zamieszkały w pobliżu sklepu przy ul. (...), jednocześnie nie krył, iż był w czasie tego zdarzenia w trakcie konsumpcji piwa, które wraz z J. B. rozpoczął spożywać jeszcze nad zbiornikiem wodnym tzw. S. przy ul. (...) (k. 10).

Wedle obrońcy dopiero przed Sądem świadek T. złożył swobodnie i w pełni nieskrępowanie zeznania. Stąd powinny zostać one obdarzone wiarą. Nie dostrzega jednak, że R. T. w żaden sensowny sposób nie wytłumaczył zmiany swoich zeznań. Choć stwierdził, że nie pamięta, czy złożył odczytane mu jego zeznania z dochodzenia, potwierdził jednak autentyczność swoich podpisów na protokole dokumentującym tamtą czynność procesową z jego udziałem przeprowadzoną, z których jeden wprost zaświadczał, iż świadek wiedział, co sygnuje. Ostatecznie więc nawet nie wykluczył, że odtworzone mu jego wcześniejsze zeznania złożył przesłuchiwany na komisariacie. Nie twierdził przy tym, by cokolwiek na nim wymuszono, ani też by tamte zeznania nie polegały na prawdzie. Z nich zaś wynikało, iż spożyta przez niego ilość alkoholu nie miała prawa zaburzyć jego świadomości do tego stopnia, by nie był w stanie zorientować się, kto zaatakował i pobił towarzyszącego mu kolegę, tym bardziej, że deklarował, iż dwoje napastników było mu znanych. Tymczasem przed sądem nawet nie podał ilości alkoholu, z powodu której nie wiedział, kto był sprawcą przedmiotowego pobicia.

Oczywiście nie ma powodów, by twierdzić, że R. T. zeznając przed Sądem nie miał zapewnionych warunków swobody wypowiedzi, w szczególności jeśli uwzględni się, że czynność jego przesłuchania przeprowadzona została pod nieobecność oskarżonych, w przypadku K. T. z zastosowaniem na wniosek samego świadka trybu z art. 390 § 2 kpk (k. 173). Nie musiało to jednak wcale oznaczać, iż złożył w tych warunkach zgodne z prawdą zeznania, tym bardziej, że rzeczywiście trzeba zgodzić się z Sądem Rejonowym, że akurat zeznania świadka T. z rozprawy, w których twierdził, że nie jest w stanie wskazać żadnego z napastników, dają się sensownie wytłumaczyć źle pojętą solidarnością z oskarżonymi i obawą przed nimi. Wprawdzie świadek wyraźnie wypierał się, iż nie obawia się oskarżonych, gdyż wie, że to porządni chłopcy (k. 173v), co przecież kompletnie nie przystaje do ich dotychczasowych wyborów życiowych wyjątkowo dosadnie zobrazowanych danymi o ich wielokrotnej uprzedniej karalności, w tym D. K. za ciężkie przestępstwo przeciwko życiu (k. 122-123, 125-126), to jeszcze niedorzecznie tłumaczył się z wcześniejszego wniosku o przesłuchanie pod nieobecność oskarżonych. Wskazał bowiem, że przed sądem w toku procesu karnego chciał po prostu porozmawiać na osobności (k. 173v). Nie sposób było też nie dostrzec pisma, jakie świadek T. złożył do sądu w reakcji na pierwsze doręczone mu wezwanie do stawiennictwa celem złożenia zeznań w postępowaniu jurysdykcyjnym. W nim wyraźnie napisał, że boi się o własne i swojej rodziny życie, gdyż mieszka w dzielnicy, gdzie doszło do zdarzenia. Chciał też z tego powodu odmówić złożenia zeznań (k. 150). W końcu podkreślenia wymaga, iż akurat kontestowane pierwotne wypowiedzi świadka T. identyfikujące pewnie dwóch z trzech napastników w pełni przystawały do stanowczych i konsekwentnych zeznań pokrzywdzonego. Obaj mężczyźni w istocie identycznie opisali przebieg zdarzenia. Również pokrzywdzony nie miał wątpliwości, kto go pobił i że byli to m.in. znani mu oskarżeni. Poza tym przebieg zdarzenia i jego skutki potwierdzały także dane medyczne poddane fachowej ocenie biegłego. Należy również podkreślić, iż pokrzywdzony, inaczej jak świadek T., także zgłaszając swe obawy w związku z przesłuchaniem przed Sądem, co i w jego przypadku skłoniło do zastosowania trybu przewidzianego w art. 390 § 2 kpk, pozostał zmotywowany, by złożyć obciążające oskarżonych zeznania.

Rzeczą oczywistą musiało być z kolei, że nieprzystające do okoliczności naprowadzonych w zeznaniach pokrzywdzonego oraz pierwotnej relacji świadka T. wyjaśnienia D. K., który sobie i oskarżonemu T. odmawiającemu konsekwentnie w toku całego postępowania złożenia wyjaśnień, zapewniał rzekome alibi twierdząc, iż w krytycznym czasie znajdowali się w barze (...) (k. 20-22), czego nikt inny nie był w stanie potwierdzić, a i sami zainteresowani w tym kierunku nie wykazali się jakimkolwiek zaangażowaniem, należało uznać za niewiarygodne. Tego rodzaju ocena uwzględniająca całokształt okoliczności sprawy w zupełności odpowiadała zasadom logiki, jak też znajdowała wsparcie we wskazaniach wiedzy, w tym wiedzy specjalnej oraz doświadczeniu życiowym.

Wszystkie te aspekty miał w polu widzenia Sąd Rejonowy. Stąd wręcz z niedowierzaniem należało podchodzić do wywodów obrońcy, który uważa, że Sąd I instancji przy ocenie materiału dowodowego zlekceważył okoliczności przemawiając na korzyść oskarżonego T.. Art. 410 kpk nakazujący uwzględnienie całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie, nie może być przecież rozumiany w ten sposób, że każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń sądu. Byłoby to oczywiście niemożliwe, gdy z różnych dowodów wynikają wzajemnie sprzeczne okoliczności. Nie można więc zarzutu opierać na tym, iż pewne dowody nie stanowiły podstawy ustaleń, jeżeli sąd rozważył je i ocenił ich znaczenie w sposób określony w art. 7 kpk ( por. wyrok SA w Krakowie z 6 marca 2014 r., II AKa 279/13, KZS 2014/4/49).

Innego spojrzenia na dowody obciążające K. T. nie nakazywały również okoliczności ujawnione przez tego oskarżonego dopiero w jego osobistej apelacji i w pewnym stopniu potwierdzone przedłożoną kopią dokumentacji medycznej.

Podniósł tenże oskarżony, iż w krytycznym czasie nie mógł kopać, ponieważ miał niezaleczony uraz kolana (naderwane wiązadło) i nosił stabilizator (k. 266v).

Tymczasem z przedłożonej przez oskarżonego T. dokumentacji medycznej (k. 268-270) wynika, że uraz dotyczył nogi lewej, chodziło o wykręcenie stawu kolanowego lewego w marcu 2013 r., przy czym w dniu 16 maja 2013 r. stwierdzono, że staw jest stabilny, po czym problem z niestabilnością kolana oskarżony zgłosił w dniu 17 grudnia 2013 r., a więc na niemal pół roku przed inkryminowanym zdarzeniem. Wówczas rzeczywiście rozpoznano tego rodzaju dysfunkcję, konkretnie niestabilność przednioboczną lewego kolana (k. 269), po czym kolejne wizyty u lekarza specjalisty traumatologa miały miejsce dopiero 5 listopada 2014 r., 19 listopada 2014 r. i 29 grudnia 2014 r. (k. 269v-270), zatem wiele miesięcy po pobiciu pokrzywdzonego. Jednocześnie oskarżony przyznał, że nie jest mańkutem (k. 311v).

Przedstawione okoliczności w najmniejszym stopniu nie świadczyły o tym, że stan zdrowia oskarżonego obiektywnie wykluczał go z grona napastników, którzy kopali pokrzywdzonego, a wręcz można mieć pewność, iż czyniły go zdolnym do zadawania kopnięć zdrową nogą prawą przy zapewnionym wspomaganiu stabilności kolana nogi uprzednio dotkniętej urazem. Ani pokrzywdzony, ani też R. T. nie twierdzili natomiast, że kopiący mężczyźni, a przynajmniej K. T., zadawali razy J. B. kończyną dolną lewą. W tym kontekście trzeba również zwrócić uwagę na wyjaśnienia D. K., który oprócz tego, że dawał alibi K. T., to jednocześnie nie wykluczał, iż mniej więcej w owym czasie, choć o innej porze, w jego nieobecności współoskarżony mógł być zdolny dokonać przedmiotowego pobicia (k. 21). Oznacza to, iż przynajmniej w chodzie K. T. nie zauważał wówczas niczego, co sugerowałoby jakąkolwiek dysfunkcję jego narządów ruchu. Jeśli więc wskazywany przez oskarżonego T. uraz rzeczywiście nie był jeszcze do końca zaleczony, związana z nim dolegliwość nie musiała sprawiać aż takiej uciążliwości, czy ograniczeń, jak te deklarowane dopiero w apelacji. Poza tym gdyby tak było oskarżony T. nie zwlekałby z przedstawieniem tego rodzaju okoliczności w toku postępowania dowodowego przed Sądem I instancji, nawet jeśli na owy czas nie był w stanie ich udokumentować danymi medycznymi. Nic takiego niewątpliwie nie miało miejsca, co zgodnie z zasadami logiki oraz wskazaniami doświadczenia życiowego musi jeszcze silniej utwierdzać w przekonaniu, że przedmiotowy uraz nie mógł być przeszkodą dla oskarżonego T. w aktywnym udziale w pobiciu pokrzywdzonego w dniu 30 kwietnia 2014 r..

Nie stwierdził zatem Sąd odwoławczy uchybień podniesionych w środkach odwoławczych wywiedzionych na korzyść oskarżonego T.. W tym miejscu warto wspomnieć, że z tych samych względów nie mogły zostać uznane za zasadne zarzuty apelacji obrońcy D. K. kwestionujące pociągnięcie tego oskarżonego do odpowiedzialności karnej.

Tak więc nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego, że oskarżeni we współsprawstwie w pełni świadomie i celowo, a przy tym bez jakiegokolwiek powodu i bez uprzedzenia pobili pokrzywdzonego powodując u niego zdiagnozowane następnie obrażenia ciała.

Nie mogło to jednak oznaczać akceptacji dla zawartego w zaskarżonym wyroku rozstrzygnięcia o sprawstwie i winie oskarżonych.

Opis czynu przypisanego każdemu z oskarżonym nie wskazuje bowiem na zrealizowanie przez nich znamion przestępstwa stypizowanego w art. 158 § 1 kk, konkretnie nie wynika z niego, iż sprawcze zachowanie biorących udział w pobiciu pokrzywdzonego spowodowało skutek przewidziany w tym przepisie. Sąd Rejonowy wskazał w nim jedynie poprzez akceptację w tym zakresie opisów czynów zarzucanych, że od uderzenia w twarz i kopania narazili pokrzywdzonego na nastąpienie skutku określonego w art. 156 kk, a więc spowodowanie tzw. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Tymczasem ustawowe znamię czynu polegającego na udziale w pobiciu stanowi narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu w rozumieniu art. 156 § 1 kk lub art. 157 § 1 kk ( por. postanowienie SN z dnia 20 września 2007 r., I KZP 30/07, OSNKW 2007/11/79; postanowienie SN z 29 stycznia 2007 r., III KK 381/06, OSNwSK 2007/1/322, Prok.i Pr.-wkł. 2007/5/8; wyrok SN z dnia 7 stycznia 2008 r., IV KK 342/07, LEX nr 346567, Prok.i Pr.-wkł. 2008/11/5, Biul.PK 2008/2/15). Nie wystarcza zatem samo narażenie na uszczerbek na zdrowiu w rozumieniu art. 156 § 1 kk, co stwierdza jedynie opis czynu przypisanego oskarżonym. Powinien on bowiem również wskazywać na realność tego stanu i bezpośredniość zagrożenia wystąpienia takiego skutku, czego niestety nie sposób się w nim doszukać, choć ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy dotyczące sposobu działania sprawców, w szczególności lokalizacji zadawanych przez nich uderzeń obutą nogą, upoważniały do takiego wnioskowania. Kierowane były również w głowę pokrzywdzonego, gdzie rozpoznane zostały fachowo obrażenia ciała w okolicach podoczodołowych i małżowin usznych, a uszkodzenia głowy podatnej na urazy i dlatego chronionej kostną puszką czaszki, zazwyczaj prowadzą do śmierci ( por. wyrok SA w Krakowie z 21 czerwca 1994 r., II AKr 139/95, KZS 1995/7-8/50).

Z opisu czynu przypisanego oskarżonym nie wynika też, iż skutkiem ich działania było spowodowanie u pokrzywdzonego obrażeń naruszających czynności narządów jego ciała lub powodujące u niego rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 kk. Akurat to nie może dziwić, skoro wszystkie obrażenia, jakich wówczas doznał pokrzywdzony, wedle pierwotnej opinii biegłego lekarza specjalisty chirurga w osobie Z. K. naruszały prawidłowe funkcjonowanie narządów ciała na okres poniżej 7 dni (k. 28). Kiedy więc w opisie czynu przypisanego oskarżonym nie wskazano nawet następstw na zdrowiu pokrzywdzonego, odpowiadających tym, jakie określono w art. 157 § 1 kk, to fakt, że nie podano w opisie tego czynu wprost i wyraźnie, że działanie oskarżonych narażało pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia takiego skutku tym bardziej musiało oznaczać, iż w przypisanym czynie brak jest wszystkich znamion przestępstwa udziału w pobiciu, o jakich mowa w art. 158 § 1 kk, gdyż zakładane tam znamię narażenia na niebezpieczeństwo określonych następstw nie było w takim wypadku zmaterializowane przez wywołanie wręcz owego następstwa ( por. wyrok SN z dnia 6 maja 2010 r., II KK 278/09, LEX nr 583783).

Obowiązujący w niniejszym postępowaniu drugoinstancyjnym z uwagi na kierunek zaskarżenia tzw. bezpośredni zakaz reformationis in peius z art. 434 § 1 kpk niedopuszczalnym czynił uzupełnienie opisu czynu przypisanego oskarżonym przez Sąd I instancji przez wprowadzenie do niego wymaganego przez prawo karne materialne znamienia koniecznego dla zrealizowania znamion przestępstwa z art. 158 § 1 kk ( por. postanowienie SN z dnia 15 listopada 2005 r., IV KK 238/05, Prok. i Pr. 2006/3/14; postanowienie SN z 20 lipca 2005 r., I KZP 20/05, OSNKW 2005/9/76; wyrok SN z 12 maja 2004 r., III KK 166/03, LEX nr 110535; Kazimierz Marszał: Glosa do uchwały SN z dnia 7 czerwca 2002 r., I KZP 16/02, OSP 2003/2/24 – t.1).

Opis czynu przypisanego oskarżonym wskazywał jedynie na zrealizowanie przez nich znamion popełnionego wspólnie i w porozumieniu przestępstwa z art 157 § 2 kk. Co prawda nie określał skutku zgodnie z językiem ustawy, nie mniej opisywał konkretne obrażenia ciała, ewidentnie wykraczające poza zwykłe naruszenie nietykalności cielesnej w rozumieniu art. 217 § 1 kk. Już tylko więc w samym opisie konkretnych obrażeń ciała implicite zawierały się konsekwencje, in concreto opisane w art. 157 § 2 kk, o czym rozstrzygała ich medyczna kwalifikacja dokonana w opinii uzupełniającej biegłego Z. K. uzyskanej na etapie postępowania odwoławczego (k. 291-292), która nie była przez nikogo kwestionowana i nie wzbudzała z urzędu wątpliwości co do swej rzeczowości i jasności wywodu, pomimo występującego w niej drobnego lapsusu wyrażającego się omyłkowym odwołaniem się przez autora dokumentu do art. 157 § 1 kk, gdy jednocześnie wprost i jasno stwierdzał on, iż konkretnie wskazana mu część obrażeń ciała zdiagnozowanych u pokrzywdzonego i poddanych opiniowaniu na etapie postępowania przygotowawczego, tak jak wszystkie one, powodowała naruszenie czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni. Konieczność zasięgnięcia opinii uzupełniającej wynikła zaś z tego, że opis czynu przypisanego oskarżonym powielał niedokładność opisu czynów zarzucanych i pomijał, że karta informacyjna z udzielonej pokrzywdzonemu pomocy medycznej w dniu 1 maja 2014 r. wskazywała, że po pobiciu dnia poprzedniego rozpoznano u niego nie tylko obrzęk i podbięgnięcia krwawe okolic podoczodolowych oraz przekrwienia skóry małżowin usznych i naderwanie obu płatków małżowin usznych, ale również stłuczenie okolicy lędźwiowej lewej z tkliwością przy głębokiej palpacji, czego już oskarżonym nie przypisano, choć i te obrażenie biegły łączył z przedmiotowym pobiciem, a na uzupełnienie o te obrażenie opisu czynu im przypisanego nie pozwalał obowiązujący w postępowaniu odwoławczym zakaz reformationis in peius z art. 434 § 1 kpk.

Wadliwymi okazały się również niektóre ustalenia Sądu Rejonowego odnośnie popełnienia przypisanego oskarżonemu T. czynu w warunkach multirecydywy specjalnej z art. 64 § 2 kk, choć samo popełnienie przestępstwa kwalifikowanego już z art. 157 § 2 kk jako popełnionego w tych warunkach w dalszym ciągu najmniejszej wątpliwości budzić nie mogło. Będąc uprzednio skazany w warunkach określonych w art. 64 § 1 kk, po odbyciu łącznie co najmniej roku kary pozbawienia wolności i w ciągu 5 lat po odbyciu w części ostatniej kary, popełnił bowiem ponownie umyślne przestępstwo przeciwko zdrowiu.

Sąd I instancji nie dostrzegł rozbieżności pomiędzy danymi wynikającymi z dołączonego do akt odpisu prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu z dnia 5 października 2011 r. sygn. akt VII K 1745/10 (k. 45), a okolicznościami dotyczącymi skazania K. T. w tej sprawie ujawnionymi w Kartotece Karnej Krajowego Rejestru Karnego (k. 123). Dane z rejestru skazanych wskazywały, że w/w oskarżony nie został w tej sprawie skazany za przestępstwo z art. 280 § 1 kk i art. 158 § 1 kk i art. 276 kk i art. 275 § 1 kk i art. 278 § 5 kk przy zast. art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art 64 § 1 kk na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną 4 lat pozbawienia wolności, jak to wynikało z dołączonego do akt odpisu orzeczenia, lecz za przestępstwo z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 lat pozbawienia wolności i karę łączną 3 lat pozbawienia wolności. Data prawomocności orzeczenia przypadająca na 3 lutego 2012 r. powinna była zasugerować, że wyrok w sprawie VII K 1745/10 zapewne poddany został kontroli instancyjnej. Sąd odwoławczy ustalił, iż tak w rzeczywistości było. Przeprowadził więc dowód z dołączonego do akt przez siebie odpisu wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 3 lutego 2012 r. sygn. akt VI Ka 1240/11 (k. 310), mocą którego zmieniony został wyrok Sądu Rejonowego w Zabrzu z dnia 5 października 2011 r. w ten właśnie sposób, iż ostatecznie przypisano K. T. w sprawie VII K 1745/10 obok przestępstwa z art. 191 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, za które wymierzona została mu kara 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, występek z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to wymierzona została mu kara 2 lat pozbawienia wolności, a z połączenia w/w kar jednostkowych łączna kara 3 lat pozbawienia wolności. Niewątpliwie karę tę oskarżony T. odbywał w okresie od 2 czerwca 2010 r. do 9 maja 2011 r. i od 8 lipca 2011 r. do 25 stycznia 2013 r., co wobec niepewności związanej z obliczeniem kary umieszczonym na odpisie orzeczenia, który okazał się nie oddawać adekwatnie treści skazania w/w oskarżonego w sprawie VII K 1745/10, potwierdzono danymi udostępnianymi sądom z systemu informatycznego Służby Więziennej (k. 233).

Oczywiście błędnym było też przywołanie w opisie recydywy skazania K. T. w sprawie VII K 1745/10 za przestępstwo z art. 191 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 1 roku 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą w tym samym okresie odbywał w ramach tej samej kary łącznej, co karę 2 lat pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk. Czyn kwalifikowany z art. 191 § 2 kk nie należy bowiem do żadnej kategorii przestępstw wymienionych w art. 64 § 2 kk.

W konsekwencji tego wszystkiego, po tym, jak w toku rozprawy apelacyjnej dokonano uprzedzenia w trybie art. 399 § 1 kpk, a Prokurator oświadczył, że obejmuje ściganiem z urzędu na zasadzie art. 60 § 1 kpk czyn kwalifikowany z uwzględnieniem art. 157 § 2 kpk (k. 311), typizujacego przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, gdy nie jest popełnianym na szkodę osoby najbliższej wspólnie zamieszkującej ze sprawcą (por. art. 157 § 4 kk), Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w odniesieniu do K. T. w ten sposób, że ustalił, iż czyn przypisany temu oskarżonemu w pkt 3 polegał na tym, że w dniu 30 kwietnia 2014 r. w G. przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z D. K. i inną nieustaloną osobą poprzez uderzenie pięścią w twarz oraz kopanie po głowie i po całym ciele J. B. spowodował u niego obrzęk i podbięgnięcia krwawe okolic podoczodolowych, przekrwienie skóry małżowin usznych, naderwanie obu płatków małżowin usznych, które to obrażenia naruszały czynności narządów ciała na okres trwający nie dłużej niż 7 dni, a czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Zabrzu z dnia 5 października 2011 r. sygn. akt VII K 1745/10 zmienionym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 3 lutego 2012 r. sygn. akt VI Ka 1240/11 za przestępstwo z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w ramach kary łącznej 3 lat pozbawienia wolności orzeczonej tym samym wyrokiem w okresie od 2 czerwca 2010 r. do 9 maja 2011 r. i od 8 lipca 2011 r. do 25 stycznia 2013 r.. Oznaczało to również konieczność zakwalifikowania tego czynu jako występku z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 64 § 2 kk. Tego rodzaju modyfikacja skutkować musiała także wskazaniem obu tych przepisów jako podstawy wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności, która to kara musiała zostać orzeczona w wysokości powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

Nie mniej wynikająca z orzeczenia Sądu odwoławczego łagodniejsza ocena karno-prawna czynu przypisanego oskarżonemu T. nie mogła pozostać bez wpływu na wysokość wymierzonej mu kary pozbawienia wolności i musiała skutkować jej złagodzeniem.

Sąd Okręgowy baczył przy tym, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy oraz uwzględniała stopień społecznej szkodliwości czynu. Wziął też pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Czyn oskarżonego cechował zaś znaczny stopień karygodności. Determinowały go tak waga dobra prawnego, w które godził, a także sposób i okoliczności popełnienia, bez wyjątku wysoce obciążające, świadczące o dość brutalnym zachowaniu, bez jakiegokolwiek powodu, którym można byłoby „tłumaczyć” fizyczną agresję na niespodziewającego się niebezpieczeństwa bezbronnego człowieka. Oznaczało to, iż złagodzenie kary pozbawienia wolności nie mogło doprowadzić do znaczącego obniżenia kary wymierzonej już przez Sąd Rejonowy. Za właściwe Sąd odwoławczy uznał więc złagodzenie tej ostatniej jedynie o 4 miesiące, tym bardziej że uwzględniało ono będzie również we właściwy sposób działanie oskarżonego w warunkach multirecydywy z art. 64 § 2 kk.

Natomiast już tylko skazanie w warunkach art. 64 § 2 kk wykluczało z mocy art. 69 § 4 kk jakiekolwiek rozważania odnośnie zastosowania instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary, kiedy nie zachodził szczególnie uzasadniony wypadek. Poza tym dotychczasowa karalność i łatwość, z jaką oskarżony potrafi popaść w konflikt z prawem, dopuszczając się kolejnych poważnych przestępstw, pomny doświadczeń związanych z pobytem w warunkach izolacji więziennej, musiały przekonywać, że nie jest względem niego możliwe wysnucie pozytywnej prognozy społeczno-kryminologicznej. Rozważania w tym względzie zaprezentowane przez Sąd Rejonowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku zasługują tym samym na pełna aprobatę Sądu odwoławczego.

Nie zostały natomiast dostrzeżonymi inne uchybienia, w szczególności te podlegające uwzględnieniu niezależnie od kierunku i granic zaskarżenia orzeczenia. W tym kontekście wskazać trzeba, że zachodziły warunki do pozostawienia w dniu 10 listopada 2015 r. bez rozpoznania wniosku oskarżonego T. złożonego w tej dacie na rozprawie o wyznaczenie obrońcy na podstawie art. 80a kpk jako spóźnionego (k. 135). O terminie jego złożenia i konsekwencjach nie dochowania terminu został bowiem pouczony wraz z wezwaniem na rozprawę w dniu 2 października 2015 r. (k. 130, 243-245).

Dlatego Sąd odwoławczy nie miał podstaw do dalszej ingerencji w treść zaskarżonego wyroku w jego części dotyczącej K. T.. W zakresie niezmienionym utrzymał go więc w mocy.

Zwalniając z kolei oskarżonego od kosztów sądowych z postępowanie odwoławcze po myśli art. 624 § 1 kpk, a więc czyniąc odstępstwo od zasady z art. 627 kpk, która po myśli art. 634 kpk powinna mieć zastosowanie, Sąd Okręgowy uznał, iż uiszczenie ich przez K. T. byłoby zbyt uciążliwym, gdy przed nim pobyt w warunkach zakładu karnego.