Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X GC 411/14

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym 4 czerwca 2014 r. syndyk masy upadłości (...) spółki akcyjnej w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w Z. zażądał zasądzenia od pozwanej kwoty 97.399,52 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 29 maja 2014 r. oraz zwrotu kosztów procesu wg norm przepisanych (pozew, k. 2-16).

W uzasadnieniu pisma wskazano, że pozwana w 2009 r. ogłosiła przetarg na wykonanie przebudowy nawierzchni drogowych; jako wykonawcę wybrano spółkę (...), która skorzystała z podwykonawców, m.in. spółki (...) (której następcą jest spółka (...)) – w zakresie projektów odwodnienia pasa drogowego i projektów branżowych usunięcia kolizji w określonym zakresie. Spółka (...) nie nabyła jednak praw autorskich do wytworzonej na tej podstawie dokumentacji – umowa między spółką (...) a spółką (...) nie została zawarta w formie pisemnej (art. 53 uPA). W odpowiedzi na pytanie powoda pozwana wskazała, że wykorzystała większość przekazanej jej dokumentacji przez spółkę (...); jednakże pozwana odmówiła powodowi zapłaty jakiejkolwiek należności z tytułu praw autorskich wskazując, że projekty nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego, czemu powód wyraźnie zaprzeczył. Natomiast posiedzenie pojednawcze okazało się bezowocne.

Następnie powód odniósł się do wysokości dochodzonego przez siebie roszczenia, wskazując, że wartość projektów szacuje na 155.933,30 zł brutto; wartość praw autorskich powód szacował na 25% tej wartości, a więc 37.333,32 zł, co wraz ze skapitalizowanymi odsetkami, daje 48.699,76 zł. Następnie – przywołując art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b uPA – powód wskazał, że żąda dwukrotności tej kwoty.

W odpowiedzi na pozew (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda zwrotu kosztów procesu wg norm przepisanych (odpowiedź na pozew, k. 46-75).

W uzasadnieniu pisma pozwana na wstępie zakwestionowała swoją odpowiedzialność zarówno co do zasady jak i wysokości; w szczególności pozwana zaprzeczyła, aby powód przedstawił dowody wskazujące, że w rzeczywistości wykonał dokumentację projektową którą spółka (...) przekazała pozwanej oraz aby dokumentacja ta stanowiła utwór.

Dalej pozwana zarzuciła, że powód w pozwie winien jasno sprecyzować, do jakiej dokumentacji się odnosi, albowiem pozwana ze spółką (...) zawarła kilka umów i w ich wykonaniu otrzymała od tej spółki dokumentację obejmującą kilkanaście dokumentów (zakres ten różnił się w zależności od tego, której z kilkunastu ulic dotyczył); tymczasem powód nie przekazał całości dokumentacji, a jedynie opracowania branżowe, które stanowiły jedynie jeden z elementów zamawianej dokumentacji projektowej. Konkludując tę część uzasadnienia pozwana wskazała, że: (1) powód nie wykazał, aby wykonywał całą dokumentację projektową, zaś przekazana przez niego kopia dokumentów stanowi tylko jeden z elementów takiej dokumentacji projektowej; (2) przekazane dokumenty przez powoda wskazują, że dotyczyły one opracowań branżowych dotyczących sposobu usunięcia kolizji z poszczególnymi sieciami, określenia specyfikacji technicznych wykonania i organizacji robót, wytycznych organizacji robót w branży instalatorskiej, projektu odwodnienia, przedmiaru i kosztorysu (są to elementy, które zawierają uszczegółowienia techniczne wykonanego projektu budowlanego i są powiązane z etapem tworzenia projektów wykonawczych); (3) wszelkie uzgodnienia z gestorami sieci i (...) w Ł. dotyczące ww. ulic wydawane były na rzecz spółki (...) a nie powoda; (4) powód nie wskazał w pozwie jakie dokumenty przekazane pozwanemu uznaje za utwór, według jakich reguł i wskaźników dokonał wyceny wykonania tych dokumentów i wyceny wynagrodzenia z tytułu przysługujących mu autorskich praw majątkowych. Dodatkowo pozwana zarzuciła, że uzyskała od spółki (...) oświadczenie, iż dysponuje ona całością autorskich praw majątkowych do przekazanej dokumentacji.

Następnie pozwana zarzuciła, że brak jest dowodów na potwierdzenie okoliczności, iż spółka (...) wykonywała opracowania branżowe dla ulic: A., C., G. i J.. Nadto pozwana zarzuciła, że opracowania branżowe wykonywała właśnie spółka (...), a nie powód; tymczasem powód nie przedstawił jakiegokolwiek dowodu związanego z wyceną przejętej spółki (...) z którego by wynikało, że wartość przejmowanego majątku obejmowała również autorskie prawa majątkowe do wykonanych przez tę spółkę opracowań branżowych; brak jest również dowodów, że spółka ta takie opracowania traktowała jako utwór. Jednocześnie pozwana podkreśliła, że przekazanie spornych opracowań przez spółkę (...) spółce (...) nastąpiło przed połączeniem tej pierwszej spółki z powódką, a więc powód nigdy nie nabył prawa własności spornych opracowań branżowych, gdyż własność ich egzemplarzy została przeniesiona przed przejęciem spółki (...) przez powoda.

Pozwana dalej zarzuciła, że przekazane opracowania nie stanowią utworu. Przedmiotem umowy było wykonanie dokumentacji projektowej, na która składało się szereg dokumentów wymaganych przez prawo budowlane, które też określało elementy tych dokumentów. Wobec tego dokumenty te nie zawierają elementu twórczości uzasadniającej ochronę autorską; w tym bowiem przypadku brak jest miejsca na swobodny wybór środków i rozwiązań świadczących o osobistym ujęciu rezultatu; wręcz przeciwnie – stanowią one wypełnienie określonego przepisami prawa wzorca, który nie pozostawia możliwości wyboru treści lub formy opracowania, nie ma w niej cech wyróżniających i jest ona przedstawiona w typowej, rutynowo stosowanej dla tego typu dokumentacji formie. Dodatkowo wskazano, że wówczas, gdy kształt projektu architektonicznego jest wyznaczony wyłącznie przez czynniki techniczno-konstrukcyjne lub gdy projekt jest standardowy, ochrona prawnoautorska zostaje wyłączona. Rekapitulując pozwana zarzuciła, że opracowania branżowe usunięcia kolizji i odwodnienia nie zawierają w sobie cech wyróżniających się, projektanci tworzący tę dokumentację nie posiadali swobody w wyborze i uporządkowaniu składników projektu, w szczególności nie dokonali indywidualnych wyborów przy kształtowaniu form projektu, bowiem te zostały zdeterminowane wytycznymi wynikającymi z przyjętej koncepcji układu drogowego, istniejącej kanalizacji deszczowej, które dokładnie precyzowały lokalizację odwodnienia ulicy, nie pozostawiając projektantowi dowolności w projektowaniu. Dodatkowo wybór kształtowania formy został ograniczony poprzez ścisłe określenie przez gestora sieci warunków technicznych wykonania prac oraz obowiązujące przepisy prawa oraz wewnętrzne wytyczne techniczne. To samo dotyczy usunięcia kolizji z uzbrojeniem.

Na koniec pozwana zaprzeczyła również określeniu przez powoda wysokości dochodzonego w sprawie roszczenia, które jest dowolne (powód nie dokonał żadnej analizy wartości opracowań); wartość dokumentacji winna zostać obliczona odpowiednio do stosunku jaki projektowane roboty stanowią dla całości inwestycji – tak obliczony koszt wykonania opracowań branżowych nie przekracza kwoty 80.335,18 zł netto i to ta kwota winna ewentualnie stanowić podstawę ustalenia wynagrodzenia z tytułu autorskich praw majątkowych. Ponadto całkowicie bezzasadnie powód doliczył do wartości odszkodowania odsetki. Zakwestionowała również zastosowanie 23% stawki (...), gdyż w latach 2010 i 2011 obowiązywała stawka 22%.

W replice na odpowiedź na pozew powód przede wszystkim sprostował oznaczenie strony powodowej z pozwu. Dalej powód zaznaczył, że w pozwie w sposób wyraźny wskazał zakres prac wykonanych przez spółkę (...) na podstawie umów ustnych ze spółką (...); powód dodatkowo przywołał, że do pozwu załączył teksty umów, które były negocjowane (lecz nie zostały podpisane). Następnie powód wskazał, że kwestia przekazania opracowań przez spółkę (...) spółce (...) przed przejęciem tej pierwszej spółki przez powoda, jest obojętne, albowiem powód domaga się wynagrodzenia od pozwanej, która określonych praw nie nabyła, albowiem umowa między spółką (...) a spółką (...) została zawarta jedynie w formie ustnej. W zakresie autorskiego charaktery opracowań powód zauważył, że pozwana w umowach zawartych ze spółką redan dokumentację traktowała jako utwory, bez różnicowania rodzajów tej dokumentacji. Na koniec powód zaprezentował stanowisko, że dostatecznie uzasadnił wysokość dochodzonego w sprawie roszczenia, a niezależnie od tego zaprezentował szczegółowe jego wyliczenie (pismo procesowe powódki z 8 października 2014 r., k. 421-424; wyliczenie, k. 434).

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła jednocześnie o „zawiadomienie” spółki (...) o toczącym się postępowaniu, ale jednocześnie wniosła o „wezwanie” tej spółki do udziału w niniejszym postępowaniu; mając jednak na uwadze, że jako podstawę prawną takich wniosków pozwana wskazała art. 84 KPC (k. 47), a nadto w uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pisała o „przypozwaniu” (k. 75), zarządzono doręczenie odpowiedzi na pozew spółce (...) (k. 410).

Mimo powyższego spółka ta nie przystąpiła do niniejszej sprawy w charakterze interwenienta ubocznego (k. 452 i 463-464).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny

Powód – (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w Z. [dalej: „ spółka (...)”] jest wpisana do rejestru przedsiębiorców prowadzonego w ramach Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem (...). Do przedmiotu jej działalności należy m.in. działalność w zakresie architektury. Syndykiem masy upadłości tej spółki wyznaczono A. B.. Spółka ta (jako spółka przejmująca) połączyła się z (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. – nr KRS (...) (jako spółką przejmowaną) [dalej: „ spółka (...)”] w drodze przeniesienia całego majątku spółki przejmowanej na spółkę przejmowaną – art. 492 § 1 pkt 1 KSH (informacja odpowiadająca odpisowi aktualnemu z KRSu powódki, k. 18 i n.; postanowienie, k. 27 i n.).

Pozwana – (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. jest wpisana do rejestru przedsiębiorców prowadzonego w ramach Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem (...). Do przedmiotu jej działalności należą m.in. roboty związane z budową dróg i autostrad (informacja odpowiadająca odpisowi aktualnemu z KRSu pozwanej, k. 22 i n.).

29 lipca 2009 r. pozwana zawarła z Biurem (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. [dalej: „ spółka (...)”] umowę nr (...) dotyczącą opracowania projektów budowlanych z częścią kosztorysową i specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót budowlanych przebudowy nawierzchni drogowych ulic na terenie dzielnic: G. i P. w Ł.. Na mocy § 1 zd. I tejże umowy pozwana jako zamawiający zleciła, a spółka (...) jako wykonawca przyjęła do wykonania opracowanie projektów budowlanych z częścią kosztową i specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót budowlanych przebudowy nawierzchni drogowych ulic na terenie dzielnic: G. i P. w Ł.. W § 2 ust. 1 umowy wskazano, że przedmiot zamówienia obejmuje opracowanie kompleksowej dokumentacji technicznej, która powinna być przygotowana zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 2 września 2004 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych (Dz.U. Nr 202 z 2004 r., poz. 2072 ze zm.) oraz programu funkcjonalno – użytkowego; przedmiot zamówienia wykonawca winien wykonać zgodnie ze złożoną ofertą oraz opisem przedmiotu zamówienia zawartym w wytycznych do projektowania – opis przedmiotu zamówienia. W § 3 ust. 8 umowy wskazano, że w ramach ustalonego w umowie wynagrodzenia wykonawczyni wraz z dokumentacją przenosi niniejszą umową na zamawiającą autorskie prawa majątkowe do dokumentacji projektowej; dalej w szczególności wymieniono zakres, w jakim to nastąpiło (umowa, k. 76 i n.; zeznania świadka A. G., rozprawa z 4 grudnia 2014 r. – 00:44:00 i n.; zeznania świadka E. S., k. 514).

Tego samego dnia te same strony zawarły paralelną umową nr (...), która dotyczyła dzielnic B. i W. w Ł. (umowa, k. 95 i n.; zeznania świadka A. G., rozprawa z 4 grudnia 2014 r. – 00:44:00 i n.).

Do materiałów przetargowych na podstawie których została zawarta powyższa umowa, dołączona była koncepcja (zeznania świadka E. S., k. 514).

23 października 2009 r. spółka (...) zawarła w formie pisemnej ze spółką Biurem (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. umowę nr (...), na mocy której spółka (...) zleciła wykonanie projektu budowlano-wykonawczego branży drogowej wraz z wymaganymi uzgodnieniami dla zadania pn. „Przebudowa nawierzchni drogowych ulic na terenie dzielnic B. i W. w Ł.”. W § 5 tej umowy wskazano, że z chwilą dokonania odbioru przedmiotu umowy wykonawczyni nieodpłatnie przenosi na zamawiającą całość autorskich praw majątkowych związanych z tym przedmiotem umowy, na wszystkich możliwych polach eksploatacji określonych w uPA (umowa, k. 129 i n.; zeznania świadka M. P., rozprawa z 2 kwietnia 2015 r. – 00:20:00 i n.).

Spółka (...) wchodzi w skład Grupy (...) (pismo, k. 123).

Dalszą część robót spółka (...) zamierzała zlecić spółce (...) projekty techniczne sieci i przyłączy. Projekt umowy spółka (...) przekazała elektronicznie spółce (...), która ten projekt zaakceptowała; w projekcie tym nie było mowy o prawach autorskich. Umowa jednak nie została podpisana. Mimo tego spółka (...) przystąpiła do realizacji przedmiotowego zakresu tego projektu (zeznania świadka M. P., rozprawa z 2 kwietnia 2015 r. – 00:13:45 i n.; zeznania świadka M. P., rozprawa z 2 kwietnia 2015 r. – 00:25:30 i n.).

Zakres prac objętych tym (...) spółka (...) wykonywała w części posługując się swoimi pracownikami, ale część tych prac spółka (...) zleciła dalszym podwykonawcom (zeznania świadka M. P., rozprawa z 2 kwietnia 2015 r. – 00:29:30 i n.).

Swoboda (...) spółki (...) przy wykonaniu tej dokumentacji była ograniczona, albowiem musiała się ona stosować do np. koncepcji układu drogowego, która została już opracowana w innym zadaniu; została ona przekazana spółce (...), a ta z kolei przekazała tę koncepcję spółce (...). Nadto spółka (...), projektując usunięcie kolizji, musiała stosować się do wytycznych gestorów sieci, a także określonych norm – np. odległości między sieciami, gazociąg nie może być pod krawężnikiem (zeznania świadka A. G., rozprawa z 4 grudnia 2014 r. – 00:52:00 i n.; zeznania świadka M. P., rozprawa z 2 kwietnia 2015 r. – 00:36:30 i n.).

Spółka (...) wykonała jedynie część przedmiotowego zakresu z tego projektu umowy. Wraz z wykonaną dokumentacją wysyłała ona spółce (...) jednocześnie fakturę i potwierdzenie odbioru dokumentacji. Część potwierdzeń odbioru dokumentacji spółka (...) odesłała – odbywało się to w okresie, kiedy spółka ta jeszcze płaciła przyjmującemu zamówienie wynagrodzenie ustalone na zasadach umownych; gdy zaprzestała płacenia zaprzestała też potwierdzania odbioru dokumentacji (zeznania świadka M. P., rozprawa z 2 kwietnia 2015 r. – 00:27:25 i n.).

Spółka (...) nie płaciła wynagrodzenia swoim podwykonawcom w ramach przedmiotowej inwestycji (pismo, k. 123; zeznania świadka M. P., rozprawa z 2 kwietnia 2015 r. – 00:31:25 i n.).

W szczególności spółka (...) nie dostała od spółki (...) wynagrodzenia za wykonane dzieło (okoliczność bezsporna – rozprawa z 4 grudnia 2014 r. 00:22:45 i n.).

Spółka (...) nie informowała pozwanej o podwykonawstwie, w tym podwykonawstwie spółki (...). O podwykonawstwie pozwana powzięła wiadomość dopiero w 2012 r., gdy podwykonawcy zgłosili się do pozwanej o zapłatę. Wtedy jeszcze prace projektowe były wykonywane (zeznania świadka A. G., rozprawa z 4 grudnia 2014 r. – 00:40:30 i n.; zeznania świadka M. P., rozprawa z 2 kwietnia 2015 r. – 00:32:30 i n.).

Część umówionej dokumentacji (część I etapu) pozwanej przekazała spółka (...) bez formalnego podpisania protokołu odbioru (dokumentacja jest opatrzona logotypami spółki (...), nie jakiegokolwiek innego podmiotu); umowa w pozostałej części nie została przez spółkę (...) wykonana. Następnie jednak pozwana odstąpiła od umów zawartych ze spółką (...) wobec zastrzeżeń pozwanej do dokumentacji; powodem było także niedotrzymanie przez tę spółkę terminów umownych. Za każdą wykonaną dokumentację projektową pozwana zapłaciła spółce (...), jednocześnie potrącając kary umowne. Uzyskaną dokumentację pozwana przekazała do zarządu dróg, który realizuje inwestycję (pisma, k. 133 i 138-139; zeznania świadka A. G., rozprawa z 4 grudnia 2014 r. – 00:34:00 i n.).

16 maja 2014 r. powód wystawił na pozwaną notę księgową nr (...) na kwotę 97.399,52 zł z tytułu odszkodowania za naruszenie praw autorskich do dokumentacji sporządzonej do zadania pn. „Przebudowa nawierzchni drogowych ulic na terenie dzielnic B. i Widzem oraz G. i P. w Ł.” – dokumentacja sporządzona na podstawie umowy ustnej ze spółką (...) (nota księgowa, k. 35).

Jednocześnie, pismem z tego samego dnia – tj. 16 maja 2014 r., powód wezwał pozwaną do zapłaty odszkodowania dochodzonego w niniejszej sprawie (wezwanie, k. 32 i n.).

Mimo powyższego pozwana nie zapłaciła powódce dochodzonego w niniejszej sprawie roszczenia (okoliczność bezsporna).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie załączonych do akt sprawy dokumentów, zeznań powołanych świadków.

Dowody te korespondują ze sobą i nie pozostają w sprzeczności.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Powództwo, jako nieusprawiedliwione co do zasady, podlega oddaleniu w całości.

Już w uzasadnieniu pozwu powód, ówcześnie reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika procesowego (k. 16) – jako podstawę prawną swojego roszczenia – wskazał art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b uPA. Ma to o tyle znaczenie, że, oczywiście pamiętając, iż wskazanie przez stronę powodową podstawy prawnej swoich roszczeń nie oznacza formalnego związania sądu podstawą prawną, to jednakże – szczególnie jeśli pochodzi od zawodowego pełnomocnika procesowego – nie pozostaje bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy, albowiem pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu i tym samym ukierunkowuje całe postępowanie w sprawie (vide: uzasadnienie uchwały SN z 27 marca 2007 r. II PZP 2/07, OSNP 2007, z. 15-16, poz. 210; teza z uzasadniania wyroku SN z 28 lutego 2002 r. III CKN 182/01, Lex 54471; teza z uzasadnienia wyroku SN z 14 stycznia 2004 r. I CK 42/03, Lex 172790).

Powyższe ma dwie konsekwencje. Pierwszą taką, że poddanie żądania pozwu normatywnemu probierzowi przywołanego w uzasadnieniu pozwu art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b uPA stanowić będzie należyte i wystarczające rozpoznanie sprawy.

Drugą, wynikającą pośrednio z pierwszej, jest, że bez jakiegokolwiek znaczenia pozostaje, czy pozwana wiedziała o podwykonawstwie spółki (...) w zakresie spornej dokumentacji, czy też nie. Okoliczność ta mogłaby potencjalnie mieć znaczenie w wypadku odpowiedzialności pozwanej na podstawie art. 647 1 § 5 KC, takiej wierzytelności nie dochodzi jednak powód; mogłoby to nieć znaczenie przy ocenie zawinienia pozwanej, lecz i ta kwestia pozostała poza przedmiotem rozważań sądu, skoro – antycypując – powództwo z innych względów było niezasadne.

Już merytorycznie, na wstępie i dla porządku, można wskazać, że całkowicie chybiony okazał się zarzut pozwanej braku legitymacji procesowej czynnej, który pozwana wywodziła z faktu, że powód (a właściwie spółka (...)) nie nabyła prawa spółki E. do żądania od pozwanej spornego wynagrodzenia.

Poza sporem pozostaje, że spółka (...) została przejęta przez spółkę (...) w trybie art. 492 § 1 pkt 1 KSH. Zgodnie natomiast z art. 494 § 1 KSH spółka przejmująca wstępuje z dniem połączenia we wszystkie prawa i obowiązki spółki przejmowanej. Pozostaje więc jedynie zbadać, czy spółce (...) (gdyby nie została przejęta przez spółkę (...)) przysługiwałaby wierzytelność dochodzona w sprawie. Jeśli bowiem odpowiedź na tak postawione pytanie byłaby pozytywna, to wierzytelność tę nabyła spółka (...) na drodze przywołanej sukcesji uniwersalnej.

Przy czym w dalszej części uzasadnienia – dla jasności wywodu i z uwagi na przywołaną sukcesję uniwersalną – jako powód będzie traktowany (i tak określany) zarówno syndyk masy upadłości (...) spółki akcyjnej w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w Z., jak i właśnie przejęta spółka (...).

Zgodnie z art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b uPA uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione – trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu. Oznacza to, że podstawowym i głównym warunkiem zasadności roszczenia powoda było przyznanie opracowanemu przez niego dzieło przymiotu utworu, albowiem to utwór jest przedmiotem prawa autorskiego (por. art. 1 ust. 1 uPA), a więc i prawnoautorskiej ochrony.

Zgodnie z ostatnio przywołanym przepisem utworem jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Mimo tak szerokiego ujęcia utworu i jednocześnie dostrzegając treść art. 1 ust. 2 pkt 6 uPA, zgodnie z którym w szczególności wymienia się, że przedmiotem prawa autorskiego są utwory architektoniczne, architektoniczno-urbanistyczne i urbanistyczne, należy wskazać, że powód nie udowodnił twórczego charakteru opracowanej przezeń dokumentacji.

Przy czym na wstępie tej części rozważań wskazać należy, że stwierdzenie, czy dzieło ma charakter twórczy, należy nie do sfery zarzutów prawa materialnego, ale do sfery ustaleń faktycznych będących dopiero podstawą zastosowania prawa; ciężar wykazania relewantnych właściwości utworu spoczywa na podmiocie dochodzącym ochrony, co oznacza zatem, że dochodzący ochrony na podstawie prawa autorskiego powinien wykazać sam fakt istnienia utworu oraz jego walory twórcze (por. teza 11 do art. 1 [w:] B. M. (współaut.}, Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz, stan prawny: 2014.12.01, Lex; vide również przywołane tam orzecznictwo). Mając to na uwadze należy zaznaczyć, że sama oryginalność nie jest warunkiem wystarczającym do zakwalifikowania danego rezultatu pracy jako utworu; niezbędne jest bowiem nadto, by charakteryzował się on indywidualnością. Proponowane w doktrynie „mierniki indywidualności” kładą nacisk na zbadanie tzw. statystycznej jednorazowości, a więc ustalenie czy powstało wcześniej analogiczne dzieło i czy statystycznie prawdopodobne jest osiągnięcie zbieżnego efektu przez innego specjalistę podejmującego się w przyszłości takiego zadania. Proponowana jest też ocena przez pryzmat zakresu swobody twórczej; innymi słowy: czy jest to wynik pracy zdeterminowanej funkcją przedmiotu, założeniami praktycznymi jakim ma on sprostać, wymaganiami technicznymi lub innymi obiektywnymi czynnikami, czy też – procesu pozostawiającego możliwość wyboru (vide wyrok S.A. w Warszawie z 18 lutego 2009 r. I ACa 809/08, Lex 1120180). Jednocześnie – w ocenie sądu – ustalenie tych okoliczności wymagało posiłkowania się wiadomościami specjalnymi w rozumieniu art. 278 § 1 KPC.

Dowód w powyższym zakresie był wymagany tym bardziej, że brak było podstaw do przyznania prima facie twórczego charakteru dokumentacji, na którą powoływał się powód. Z jednej strony bowiem swoboda projektowa w tej części była znaczenie ograniczona (koncepcją układu drogowego, wytycznymi gestorów sieci, a także określonymi normami prawnymi); każe to powątpiewać w statystyczną jednorazowość spornej dokumentacji, a to z uwagi na prawdopodobieństwo osiągnięcia zbieżnego efektu przez innego specjalistę podejmującego się takiego zadania. Z drugiej zaś strony można przypomnieć, że w projekcie umowy przesłanej przez spółkę (...) powodowi nie znajdowały się jakiekolwiek postanowienia dotyczące praw autorskich, w szczególności ich przeniesienia; skoro zaś taki projekt umowy został zaakceptowany przez powoda (zarząd spółki E.), należy przyjąć, że ówcześnie strony takiego stosunku prawnego nie przyznawały spornej dokumentacji przymiotu twórczego charakteru.

Tymczasem strona powodowa w pozwie nie zaofiarowała w tym zakresie dowodu z opinii biegłego sądowego; jest to zadziwiające, albowiem jeszcze przed wszczęciem niniejszego procesu pozwana wobec powoda kwestionowała twórczy charakter dzieła, na co powód powołuje się w uzasadnieniu pozwu (k. 15-16). Niezależnie od tego zarzut taki powieliła pozwana w odpowiedzi na pozew (k. 60 i n.). Tak więc najpóźniej wnioski, których tezą dowodową byłoby wykazanie twórczego charakteru opracowanej dokumentacji, powód winien zgłosić w replice na odpowiedź na pozew – pismo procesowe z 8 października 2014 r. (k. 421 i n.); został on wezwany do złożenia takiego pisma zarządzeniem z 25 lipca 2014 r. (k. 410). Tymczasem w replice powód przedstawił jedynie poglądy orzecznictwa i doktryny z których wynika, że nie sposób a priori wykluczyć dokumentacji projektowej z grona dzieł podlegających ochronie prawnoautorskiej (k. 435 i n.). Zgadzając się z taką tezą należy jednak wymagać udowodnienia przez powoda czy indywidualności, czy jednorazowości dzieła – dowodu jednak na to brak.

Stosowny wniosek dowodowy powód zgłosił dopiero na rozprawie z 2 kwietnia 2015 r. Wniosek ten winien być jednak – jak wynika z powyższych rozważań – potraktowany jako spóźniony. Taki spóźniony materiał procesowy powinien być – co do zasady – pominięty przez sąd. Ustalenie zaistnienia opóźnienia strony przy zgłaszaniu faktów i dowodów nie kończy jeszcze aktywności organu procesowego w zakresie wykluczenia materiału procesowego z postępowania. Przed podjęciem decyzji w tym przedmiocie sąd jest zobowiązany do dokonania dodatkowej oceny (por. teza 8 do art. 207 [w:] A. Góra-Błaszczykowska {red.}, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz do artykułów 1-729, tom I, Warszawa 2013, Nb. 8, Legalis). Zgodnie bowiem z art. 207 § 6 KPC sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności.

W zakresie drugiej z przesłanek doktryna wskazuje, że trudno sobie wyobrazić możliwość uprawdopodobnienia przez stronę, że uwzględnienie spóźnionego materiału nie spowoduje zwłoki w postępowaniu (truizmem jest przypomnieć, że to przewodniczący kieruje rozprawą). Z tego względu postulowane jest podejmowanie przez sąd próby określenia, czy dopuszczenie spóźnionego materiału sprawi, że postępowanie będzie trwało dłużej niż w razie jego pominięcia (por. teza 8 do art. 207 [w:] A. Góra-Błaszczykowska {red.}, Kodeks…, Nb. 8). W ocenie sądu właśnie taka modelowa sytuacja zaistniała w sprawie w zakresie ww. wniosku dowodowego. Bowiem po przeprowadzeniu wszystkich wnioskowanych przez strony dowodów z zeznań świadków sprawa dojrzała do rozstrzygnięcia, co skutkowało zamknięciem rozprawy na posiedzeniu z 9 lutego 2016 r. (k. 562). Gdyby zaś sąd dopuścił wnioskowany przez powoda dowód z opinii biegłego sądowego na okoliczność twórczego charakteru dokumentacji, konieczne byłoby odroczenie rozprawy, co z kolei spowodowałoby wydanie orzeczenia kończącego sprawę później, niż 23 lutego 2016 r.

W sprawie nie wystąpiły też pozostałe przesłanki z art. 206 § 6 in fine KPC pozwalające na dopuszczenie spóźnionych dowodów. Jak już wskazano – potrzeba jego zgłoszenia zaistniała najpóźniej na etapie wnoszenia repliki na odpowiedź na pozew, zaś powód nie podnosi nawet, że ówczesne jego zgłoszenie nie było możliwe. Wreszcie w sprawie nie występują inne wyjątkowe okoliczności (w szczególności można wskazać, że od początku procesu – na co już wskazywano – strona powodowa była reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika procesowego).

Wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność „czy przedmiotowa dokumentacja jest przedmiotem ochrony prawa autorskiego” podlegał oddaleniu jeszcze z jednego względu.

Nie można bowiem pominąć, że powód nie udowodnił jaką to dokumentację wykonał. Jeśli bowiem rzeczywiście wykonał taką dokumentację na zamówienie spółki (...), to sprzeczne z doświadczeniem życiowym byłoby przyjęcie, że taką dokumentację przekazywał bez zachowania jakiegokolwiek dowodu przekazania; tym bardziej, że z materiału dowodowego wynika, iż wraz z dokumentacją powód przesyłał spółce (...) fakturę i potwierdzenie odbioru. Nawet dostrzegając, że spółka (...) podpisała i odesłała jedynie część takich protokołów, powód winien choćby tę część załączyć do pozwu, a nadto mógł załączyć dowody wysłania dokumentacji wraz z projektami protokołu odbioru w pozostałym zakresie. Dokumenty takie nie zostały jednak załączone do pozwu. Tym samym powód nie udowodnił, jaką dokumentację (jeśli chodzi o zakres przedmiotowy) przekazał spółce (...). Nic w tym zakresie nie mógł zmienić wniosek powoda o zobowiązanie spółki (...) do złożenia całości dokumentacji, albowiem – jak wynika z ustalonego stanu faktycznego – raz że dokumentacja ta opatrzona była logotypem tej spółki (zgodnie zaś z art. 15 uPA domniemywa się, że producentem jest m.in. osoba, której nazwę uwidoczniono w tym charakterze na przedmiotach, na których utwór utrwalono), a dwa że powód nie był jedynym podwykonawcą tej spółki; ten wniosek dowodowy nie mógł więc doprowadzić do ustalenia ponad wszelką wątpliwość, jaką dokumentację powód przekazał spółce (...).

Wykazanie przez powoda szczegółowego zakresu dokumentacji było tym bardziej wymagane, że z ustalonego stanu faktycznego wynika, iż dokumentacja ta została wykonana faktycznie nie tylko przez pracowników spółki (...), ale także została przez tę spółkę podzamówiona u podmiotu trzeciego (acz w małym zakresie). Rozróżnienie to ma o tyle znaczenie, że o ile w wypadku utworu stworzonego przez pracownika można domniemywać przejście na pracodawcę autorskich praw majątkowych (por. art. 12 ust. 1 uPA), o tyle w zakresie dokumentacji opracowanej na zlecenie powoda na podstawie umów cywilnoprawnych, to – zgodnie z wyrażoną w art. 8 uPA zasadą pierwotnego nabycia prawa autorskiego przez rzeczywistego twórcę – autorskie prawa majątkowe do tej części dokumentacji przysługują podwykonawcom powoda, a w tym zakresie powód nie wykazał przejścia tych praw na niego. Tak więc udowodnienie przez powoda szczegółowego zakresu dokumentacji przezeń wykonanej było niezbędne dla dokonania stosownej delimitacji w tym zakresie.

Z powyższych rozważań można wywieźć dwa wnioski. W płaszczyźnie procesowej nieudowodnienie przez powoda zakresu utworu, jaki przekazany został spółce (...) i wykorzystany przez pozwaną, uniemożliwiło dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność autorskiego charakteru takiego dzieła – nie wiadomo bowiem, do czego biegły miałby się odnosić; na marginesie można wskazać, że właśnie z tego względu decyzję w przedmiocie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego sąd podjął po zgromadzeniu pozostałego wnioskowanego przez strony materiału dowodowego. Z kolei w płaszczyźnie materialnej nieudowodnienie zakresu dokumentacji wykonanej przez powoda, przekazanej spółce (...) i wykorzystanej przez pozwaną winno skutkować oddaleniem powództwa.

W tym miejscu, kompleksowo odnosząc się do wniosków dowodowych w zakresie biegłego sądowego, dodatkowo można wskazać, że strony zgłosiły wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność wyceny utworu powoda (k. 46 i 496).

Jednakże, jak wynika z całokształtu niniejszego uzasadnienia, powództwo było nieusprawiedliwione co do zasady. Z tego względu zbędne było czynienie ustaleń w zakresie wysokości dochodzonej w sprawie wierzytelności. Natomiast dowody dotyczące ustalenia faktów niemających istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy w rozumieniu art. 227 KPC, należy uznać za zmierzające jedynie do zwłoki postępowania, co z kolei pozwala pominąć stosowne środki dowodowe zgodnie z treścią art. 217 § 3 KPC (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 13 lutego 1997 r. I PKN 71/96, OSNP 1997, z. 19, poz. 377; teza z postanowienia SN z 3 września 2008 r. I UK 91/08, Lex 785520).

Z tych względów, na rozprawie z 9 lutego 2016 r., sąd oddalił wniosek stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego (00:09:00 i n.).

Niezależnie od powyższej konkluzji, nawet przy hipotetycznym przyjęciu , iż dokumentacja wykonana przez powoda była utworem ewentualnie jego fragmentem, dla uwzględnienia powództwa dochodzonego w sprawie konieczne było wykazanie przez powoda, oprócz twórczego charaktery dzieła, również faktu naruszenia jego prawa przez pozwaną. Z uwagi zaś na przeniesienie na pozwaną autorskich praw majątkowych do dokumentacji projektowej przez spółkę (...) mocą § 3 ust. 8 stosownych umów łączących te dwa podmioty, w tym zakresie należało zważyć, czy spółka (...) nabyła te prawa od powoda.

Poza sporem było, że powód nie zawarł ze spółką (...) umowy pisemnej; zawarto e umowę ustną, którą należy – w ocenie sądu – traktować jako nazwaną umowę o dzieło (szczególnie że orzecznictwo wyraziło pogląd, zgodnie z którym do prac projektowych w budownictwie winno się stosować przepisy właśnie umowy o dzieło {vide wyroki SN z: 25 kwietnia 2008 r. II CSK 613/07, Lex 420867; 15 czerwca 2007 r. V CSK 63/07, OSNC 2008, z. 10, poz. 116). O ile jednak taka umowa o dzieło była ważna, o tyle nieważne byłoby ustne przeniesienie autorskich praw majątkowych do dokumentacji – zgodnie bowiem z art. 53 uPA umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.

Powyższe nie pozwala jeszcze uznać, że spółka (...) (a w konsekwencji również pozwana) nie nabyła prawa do wykorzystania spornej dokumentacji. Bowiem fakt zawarcia umowy o dzieło przez powoda ze spółką (...) i wydania jej dokumentacji winien być odczytany jako zezwolenie spółce (...) na korzystanie z tej dokumentacji (por. art. 65 § 1 i 2 KC), a więc udzielenie licencji niewyłącznej. Co istotne – udzielenie licencji niewyłącznej nie wymaga, dla swej ważności, zachowania formy pisemnej (por. a contrario art. 67 ust. 5 uPA).

W konsekwencji spółka (...), jako uprawniony do spornej dokumentacji z licencji niewyłącznej, mogła udzielić upoważnienia innym osobom, w tym pozwanej, prawa do korzystania z utworu (art. 67 ust. 2 in fine uPA). Oczywiście sąd dostrzega, że prawo to dotyczy jedynie pół eksploatacji objętych licencją niewyłączną, lecz w tym zakresie należy wskazać na treść art. 61 uPA, zgodnie z którym jeżeli umowa nie stanowi inaczej, nabycie od twórcy egzemplarza projektu architektonicznego lub architektoniczno-urbanistycznego obejmuje prawo zastosowania go tylko do jednej budowy. Skoro więc sporna dokumentacja została opracowana na cele wykorzystania przy remoncie określonych ulic, tak też należy odczytać pole eksploatacji na które została udzielona licencja niewyłączna przez powoda spółce (...) i na takim polu eksploatacji spółka (...) upoważniła pozwaną do wykorzystania tej dokumentacji. Na tym też polu (z uwagi na indywidualny charakter dzieła) dokumentację tę wykorzystała pozwana.

Tym samym nie można twierdzić, aby powód wykazał, że pozwana bezprawnie wykorzystała sporną dokumentację. Zaś w ustalaniu kręgu osób legitymowanych biernie w sprawie o roszczenia z art. 79 uPA istotne jest przypisanie bezprawności osobie korzystającej z cudzego utworu (por. teza 7 do art. 79 [w:] B. M. (współaut.}, Prawo…).

Rekapitulując powyższe rozważania należy zaznaczyć, że powód nie udowodnił: autorskiego charakteru jego dzieła, nie udowodnił zakresu tego dzieła i w konsekwencji zakresu w jakim jego prawo naruszyła pozwana, a także nie udowodnił samego naruszenia jego prawa przez pozwaną.

Natomiast statuowany przez art. 6 KC ciężar udowodnienia faktu rozumieć należy nie tylko jako obarczenie strony procesu obowiązkiem przekonania sądu dowodami o słuszności swoich twierdzeń, ale przede wszystkim jako obowiązek obarczenia jej konsekwencjami poniechania realizacji tego obowiązku lub jego nieskuteczności; tą konsekwencją jest zazwyczaj niekorzystny dla strony wynik procesu (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 7 listopada 2007 r. II CSK 293/07, Lex 487510).

Z powyższych rozważań wynika, że wierzytelność dochodzona w sprawie była nieusprawiedliwiona co do zasady. Pozwalało to oddalić powództwo bez odnoszenia się do wysokości żądania.

Zbędne było więc też odnoszenie się do kwestii wyroku TK z 23 czerwca 2015 r. SK 32/14 (Dz.U. 2015r., poz. 932).

Już powyższe zważenie, z uwagi na materialną akcesoryjność wierzytelności o odsetki względem należności głównej (por. art. 481 § 1 KC), jest wystarczające również do oddalenia powództwa w zakresie żądania odsetek od roszczenia głównego ( accessorium sequitur principale), zarówno skapitalizowanych odsetek od odszkodowania dochodzonych w ramach roszczenia głównego, jak i dochodzonych w sprawie otwartych odsetek od roszczenia głównego.

Mając na uwadze powyższe – na podstawie przywołanych przepisów – należało orzec jak w ust. 1 sentencji wyroku i oddalić powództwo w całości.

O kosztach procesu należało – na podstawie art. 98 § 1 KPC – rozstrzygnąć z zastosowaniem zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Znajduje to uzasadnienie w fakcie, że powództwo-żądanie strony powodowej, zgodnie z wnioskiem strony pozwanej, zostało oddalone w całości. To więc strona powodowa uległa w zakresie całości swoich żądań i to ją winny ostatecznie obciążać koszty procesu, w tym koszty strony pozwanej.

Na koszty procesu pozwanej składały się tylko koszty zastępstwa procesowego w postaci wynagrodzenia pełnomocnika (k. 398) w wysokości 3.600 zł § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu {j.t. Dz.U. 2013 poz. 490}; por. § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych {Dz.U. 2015 r., poz. 1804}) i 17 zł tytułem opłaty skarbowej od złożenia odpisu, wypisu lub kopii dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa w postępowaniu sądowym.

Mając na uwadze powyższe – na podstawie art. 108 § 1 zd. I oraz art. 109 § 2 KPC w zw. z przywołanymi przepisami – sąd, w ust. 2 sentencji wyroku, postanowił zasądzić od powoda na rzecz pozwanej sumę powyższych pozycji, tj. kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w sprawie.

W niniejszej sprawie Skarb Państwa wyłożył tymczasowo tytułem wydatków kwotę 794 zł (k. 500).

Zgodnie z art. 83 ust. 1 i 2 uKSC w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach powstałych między innymi z tytułu dopuszczenia i przeprowadzenia przez sąd dowodu z urzędu, stosując odpowiednio przepisy art. 113 uKSC. Przy czym „odpowiednie stosowanie” przywołanego przepisu oznacza, że sąd może nakazać pobranie kosztów poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa od strony niezależnie od tego, czy na jej rzecz zasądzono, czy też nie, jakiekolwiek roszczenie. Stosowany w niniejszej sprawie odpowiednio art. 113 ust. 1 i 2 uKSC wydatkiem poniesionym tymczasowo przez Skarb Państwa nakazuje w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciążyć strony przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Skoro zaś o poniesionych przez strony kosztach procesu sąd rozstrzygał przy zastosowaniu art. 98 § 1 KPC – obciążając nimi w całości powoda jako stronę, która uległa co do całości swoich żądań, również wydatek poniesiony tymczasowo przez Skarb Państwa winien w całości obciążać powoda.

Mając na uwadze powyższe – na podstawie przywołanych przepisów – sąd, w ust. 3 sentencji wyroku, postanowił pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa powyższą kwotę 794 zł tytułem zwrotu wydatków.

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron.

Łódź, dnia _ _ marca 2016 roku.

Dar