Pełny tekst orzeczenia

III K 1129/13

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dn. 15.12.2006r. przed notariuszem R. D. zawarta została pomiędzy S. S. (1), A. S. i P. P. (1) umowa spółki akcyjnej pod firmą (...) SA. W spółce S. S. (1) objął 45.000 akcji, pozostali wspólnicy zaś po 2.500 akcji. Zgodnie z umową do składania oświadczeń w imieniu spółki uprawnieni byli: prezes zarządu, działający samodzielnie, dwóch członków zarządu, działających łącznie, jeden członek zarządu, działający łącznie z prokurentem albo w przypadku zarządu jednoosobowego – członek zarządu, działający samodzielnie. Na członka jednoosobowego zarządu powołany został S. S. (1). Wniosek o wpisanie spółki do KRS złożony został w dn. 18.01.2007r.

W dn. 28.03.2007r. rada nadzorcza spółki podjęła uchwałę o powołaniu na stanowisko członka zarządu także S. M.. Uchwałą z dn. 27.09.2007r. z zarządu odwołany został S. S. (1).

Pomimo że S. M. pozostawał w zarządzie spółki, całość decyzji finansowych podejmowana była w spółce przez S. S. (1); powyższy stan rzeczy nie uległ zmianie nawet po odwołaniu w/wymienionego ze składu zarządu spółki. Zapewnieniu faktycznej kontroli S. S. (1) nad działalnością spółki służyła dwustopniowa realizacja przelewów bankowych, której S. M. również w czasie, gdy pozostawał jedynym członkiem zarządu spółki, nie zmienił. Zarówno S. M., jak i S. S. (1) mieli świadomość, że w imieniu spółki nie są wpłacane na rachunek urzędu skarbowego pobrane przez spółkę zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych, tj. od wynagrodzeń pracowników spółki, którym wynagrodzenia były faktycznie wypłacane pomniejszone o powyższe zaliczki. W konsekwencji w okresie od 21.05.2007r. do 20.09.2007r. na rachunek Urzędu Skarbowego W. - U. nie zostały przekazane zaliczki na podatek dochodowy w łącznej kwocie 21.794 PLN, zaś w okresie od 22.10.2007r. do 20.01.2009r. - w łącznej kwocie 98.660 PLN. Z dniem 28.02.2009r. S. M. zrezygnował ze stanowiska w zarządzie spółki.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowo na podstawie wyjaśnień oskarżonego S. M. (k. 24-25v, 85, 241-242, 610-612, 714, z akt VIII K 432/13 k. 219-222), częściowo na podstawie wyjaśnień oskarżonego S. S. (1) (k. 51-52, 109v-110), na podstawie zeznań świadków: W. B. (k. 553-555), M. K. (1) (k.569-570), M. B. (k.579-581), I. G. (1) (k. 677-678 oraz z akt VIII K 432/13 k.224-225), M. K. (2) (k. 676-677), J. K. (k.595), E. K. (k. 596–597), a nadto na podstawie: wykazu zaległości z załącznikami (k.1-6, 91,111), deklaracji PIT (k.9-16), wydruku KRS (k.29-31), pisma (...), (k.35), dokumentacji spółki (k.56-78), pisma Izby Skarbowej (k.167), wyroków (k.181-201,624-627), pisma ZUS (k.251-252), kopii dokumentów rejestrowych (k.269- 548), danych o karalności (k.622,623,690-691), pisma (...) S.A. (k.647-648), informacji Urzędu Skarbowego (k.692-695), wydruku (k. 703, 707-709, 712), a nadto z akt VIII K432/13: zawiadomienia (k.1-2), dokumentacji spółki (k.3-163), protokołu zatrzymania rzeczy (k.170-173), protokołu przeszukania (k.174-176), opinii (k.177-179), pisma banku (k.191-193), pisma B. I. (k.199-200), pisma (...) Bank (...) z załącznikami (k.201-216), rezygnacji (k.217).

Oskarżony S. M. , przesłuchany na etapie postępowania przygotowawczego (k. 24-25v, 85), nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że w okresie od października 2007r. do grudnia 2008r. był członkiem zarządu spółki (...) SA. Oskarżony wyjaśnił, że w tym okresie wszelkie przelewy mogły zostać zrealizowane wyłącznie w drodze dwustopniowej realizacji w systemie bankowym, przy czym karta płatnicza do rachunku spółki pozostawała w posiadaniu S. S. (1). Oskarżony wyjaśnił, że wiedział o zaległościach spółki w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych i rozmawiał o tym ze współoskarżonym, od którego oczekiwał rozwiązania powyższej sytuacji. Oskarżony zaznaczył, że słyszał od współoskarżonego też i o tym, że prowadził on rozmowy o zainwestowaniu w spółkę środków przez fundusz inwestycyjny.

Przesłuchany na rozprawie (k. 241-242) oskarżony S. M. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień; na dalszym etapie rozprawy jednak (k. 610-612) oskarżony S. M. wyjaśnił, że po rezygnacji oskarżonego S. S. (1) z pełnienia funkcji w zarządzie, oskarżony był jego jedynym członkiem, przy czym nie było takiego okresu, by obaj oskarżeni byli razem w zarządzie. Oskarżony wyjaśnił, że gdy został powołany do zarządu, zostało ustalone, że kwestie płatności będą rozstrzygane w drodze dwustopniowej akceptacji, w związku z czym każdy przelew musiał być podpisany w systemie bankowym przez oskarżonego i inną osobę. Oskarżony przyznał przy tym, że zapoznawał się ze statutem spółki, jak również, że nie istniał dokument, który uniemożliwiał mu jednoosobowe dokonywanie płatności, ich dokonywanie było jedynie faktycznie niemożliwe ze względu na powołaną dwustopniową autoryzację wypłat. Podobnie oskarżony przyznał, że gdy został członkiem zarządu, sprawami spółki zajmował się współoskarżony S. S. (1), w efekcie czego obaj oskarżeni wspólnie podjęli decyzję, by nadzór nad finansami pozostawić pod kontrolą S. S. (1), pomimo że nie było żadnego formalnego dokumentu, regulującego podział obowiązków pomiędzy poszczególnych oskarżonych. W konsekwencji, pomimo powołania na członka zarządu, obowiązki oskarżonego S. M. w stosunku do wcześniejszych, o charakterze pracowniczym, nie uległy zmianie. Oskarżony przyznał również, iż dobrowolnie przyjął odpowiedzialność członka zarządu, podobnie jak i wiedział, jakie obowiązki ma członek zarządu, a z pełnionej funkcji mógł on w każdej chwili zrezygnować. Oskarżony chciał w grudniu 2008 roku złożyć rezygnację ze stanowiska, co było przedmiotem ustaleń ze S. S. (1), jednak dopiero w styczniu 2009 roku udało mu się ze S. S. (1) spotkać. Oskarżony przyznał także, że nie sporządzał, ani nie podejmował sam jako zarząd nigdy uchwał w rozumieniu KSH. Oskarżony wyjaśnił także, iż zakres jego obowiązków nie obejmował zajmowania się finansami spółki, lecz kontrolowanie organizacji wyjazdów i przyjmowanie zleceń.

Na kolejnym terminie rozprawy oskarżony S. M. w całości podtrzymał swoje wcześniejszej wyjaśnienia (k. 714).

Przesłuchany w charakterze oskarżonego w postępowaniu VIII K 432/13 (k. 219-222) S. M. wyjaśnił, że w spółce (...) SA pracował od marca 2007 roku na stanowisku dyrektora operacyjnego. We wrześniu 2007 roku S. S. (1) zaproponował mu stanowisko członka zarządu, z którego to stanowiska oskarżony zrezygnował w styczniu 2009 roku. S. M. wyjaśnił, że kiedy został członkiem zarządu spółki, współoskarżony S. S. (1) zarządzał spółką i był odpowiedzialny za sprawy finansowe. W spółce współoskarżony był przewodniczącym rady nadzorczej, przy czym od czasu, kiedy oskarżony S. M. został członkiem zarządu, podział pracy pomiędzy oskarżonym nie uległ zmianie, zaś po rozpoczęciu działalności przez nową spółkę, której założenie przygotowywał S. S. (1), miał on powrócić na stanowisko prezesa zarządu. Oskarżony wyjaśnił, że S. S. (1) nigdy nie naradzał się z nim w sprawach finansowych, dotyczących spółki, w tym jej kondycji finansowej. Księgowa przynosiła oskarżonemu jako członkowi zarządu dokumenty do podpisu, oskarżony ich jednak nie analizował, bowiem – jak wskazał – „na finansach się nie zna”. Od września 2007 roku, kiedy oskarżony został członkiem zarządu, z inicjatywy S. S. (1) wprowadzono 2-stopniowy tryb realizacji przelewu, wymagający złożenia podpisów przez obu oskarżonych. Jednocześnie oskarżony wyjaśnił: „Oczywiście jak trzeba było podpisać jakieś umowy w imieniu spółki to ja to czyniłem bo ja byłem ujawniony w KRS -się i jedynym uprawnionym do tego”. Oskarżony przyznał też, iż wraz z powołaniem go na stanowisko członka zarządu, zwiększyło się jego wynagrodzenie o około 2.000 PLN miesięcznie. Oskarżony przyznał też, że niekiedy S. S. (1) przynosił do spółki gotówkę, ale również tę gotówkę pobierał za pomocą karty bankomatowej bądź z kasy.

Sąd obdarzył wyjaśnienia oskarżonego wiarą za wyjątkiem tej ich części, w jakiej oskarżony zaprzeczył, by w okresie działalności spółki (...) SA był też okres, w którym byłby on członkiem zarządu wspólnie ze S. S. (1), jak i w zakresie zawartych w wyjaśnieniach dat powołania go na konkretne stanowiska – twierdzeniom powyższym przeczy bowiem dokumentacja KRS, o której będzie szerzej mowa poniżej. W pozostałym zakresie wyjaśnienia oskarżonego korespondują z całością materiału dowodowego, zgromadzonego w sprawie, z tych też przyczyn Sąd nie znalazł podstaw, by wyjaśnieniom tym odmówić wiary. Jednocześnie Sąd nie mógł pominąć, że z wyjaśnień oskarżonego wynika jego skrajnie bierna rola jako członka zarządu spółki, brak zainteresowania ciążącą na nim odpowiedzialnością i regulowaniem przez spółkę jej zobowiązań i pozostawanie na stanowisku pomimo braku realnych możliwości pełnienia obowiązków, przy równoczesnym też i braku starań, by sytuację tę zmienić. W szczególności Sąd nie mógł pominąć, że oskarżony, jako członek zarządu, w okresie, gdy zarząd ten był jednoosobowy, nie miał ani jakichkolwiek podstaw, by domagać się od współoskarżonego „rozwiązania sytuacji” związanej z niespłaconym zaległościami spółki na rzecz urzędu skarbowego, bowiem współoskarżony wówczas wszak żadnej funkcji związanej z bieżącym prowadzeniem spraw spółki nie pełnił, natomiast w okresie, gdy pozostawał w zarządzie wraz z drugim współoskarżonym, nie podjął on żadnych działań, by zapewnić wykonanie przez spółkę ciążących na niej zobowiązań, jak choćby poprzez zainicjowanie powołania prokurenta, stosownie do przepisu art. 371 §4 ksh, względnie poprzez zwołanie formalnego posiedzenia zarządu, o czym mowa w art. 371 §3 ksh, w końcu zaś poprzez zamanifestowanie braku zgody na działania niezgodne z prawem poprzez rezygnację ze stanowiska, co jednak nie nastąpiło.

Oskarżony S. S. (1), przesłuchany po raz pierwszy na etapie postępowania przygotowawczego (k. 51-52) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, w pozostałym zaś zakresie nie ustosunkował się merytorycznie do zarzutu. Przesłuchany ponownie na etapie postępowania przygotowawczego (k. 109v-110) oskarżony wyjaśnił, że prezesem zarządu spółki (...) SA był przez okres kilku miesięcy, w momencie zawiązywania spółki. Następnie oskarżony zdecydował się zrezygnować z pełnienia powyższej funkcji, a spółka postanowiła zatrudnić profesjonalnego menadżera – S. M., któremu oskarżony przekazał wszystkie sprawy spółki, informując go też o zaległościach wobec urzędu skarbowego, co do którego S. M. zapewnił go, że zaległość ta zostanie uregulowana. Oskarżony wyjaśnił: „W momencie przekazywania przeze mnie spraw kondycja Spółki w mojej ocenie była dobra. Na tamtą chwilę nie pomyślałbym, że ta kwota zaległości nie zostanie uregulowana”, jednocześnie oskarżony przyznał, że nie kontrolował na bieżąco, czy należności wobec urzędu skarbowego zostały uregulowane. Podobnie oskarżony wyjaśnił, że nie przypomina sobie, aby S. M. mówił mu o dalszych zaległościach, choć w którymś momencie mówił, że potrzebuje więcej pieniędzy, jednak oskarżony nie zajmował prowadzeniem bieżącej działalności Spółki.

Na etapie rozprawy wyjaśniania oskarżonego zostały ujawnione w oparciu o art. 377 §4 kpk w zw. z art. 392 kpk. (k. 714)

Sąd obdarzył wyjaśnienia oskarżonego wiarą jedynie w zakresie, w jakim wskazał on, że przez ograniczony czas pozostawał członkiem zarządu spółki (...) SA, do którego to organu dołączył następnie współoskarżony S. M. – złożone w powyższym zakresie przez oskarżonego wyjaśnienia znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach S. M., a także w dokumentacji KRS, z tych też przyczyn Sąd nie znalazł podstaw, by wyjaśnieniom tym odmówić wiary. W pozostałym natomiast zakresie Sąd wyjaśnieniom oskarżonego wiary odmówił, pozostają one bowiem wprost sprzeczne z całością materiału dowodowego, zgromadzonego w niniejszej sprawie – zarówno z wyjaśnień współoskarżonego, jak i zeznań wszystkich, przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków, wynika bowiem jasno, że pomimo rezygnacji z funkcji członka zarządu oskarżony w dalszym ciągu aktywnie prowadził sprawy spółki, podejmował wszystkie decyzje finansowe, związane z jej funkcjonowaniem, w tym decyzje co do uiszczania poszczególnych płatności. W tym stanie rzeczy Sąd za niewiarygodne uznał twierdzenie oskarżonego, iż pozostawał on w przekonaniu, że S. M. uiści zaległości z tytułu zaliczek na podatek dochodowy - w szczególności że wobec niezmienionych zasad autoryzacji przelewów bankowych Sąd wykluczył, by oskarżony mógł faktycznie sądzić, iż S. M. samodzielnie ureguluje zaległości wobec urzędu skarbowego. Wyjaśnienia oskarżonego w zakresie, w jakim Sąd odmówił im wiary, Sąd uznał za realizowaną linię obrony.

Przesłuchana w charakterze świadka W. B. (k. 553-555) zeznała, że w okresie od stycznia 2007 roku do marca 2008 roku była księgową w spółce (...) SA. W spółce brak było płynności finansowej, w wyniku czego nie były płacone m.in. zobowiązania wobec ZUS oraz należności z tytułu podatku VAT. Świadek potwierdziła, że przelewy zatwierdzał oskarżony S. S. (1), zaś świadek rozmawiała na temat podatków i innych zobowiązań finansowych ze S. S. (1), jak i ze S. M., w efekcie jednak dochodziło do komorniczego zajęcia rachunków bankowych. Świadek zaznaczyła, że zwracała się do oskarżonego S. S. (1), gdy chodziło o podjęcie decyzji w kwestiach finansowych, jako do osoby decyzyjnej, pomimo że nie zajmował on formalnie wówczas żadnego stanowiska w spółce i nie podpisywał żadnych dokumentów. Podobnie świadek zeznała, że oskarżony S. S. (1) przynosił do siedziby spółki pieniądze w gotówce, jak i w gotówce pieniądze odbierał, jednocześnie zaś nie pobierał w całości wynagrodzenia aż do momentu, w którym dostaną je pracownicy.

Sąd obdarzył zeznania świadka wiarą w całości – pozostają one spójne z zeznaniami M. K. (1), M. B., M. K. (2) i I. G. co do wiodącej roli oskarżonego S. S. (1) w prowadzeniu spraw spółki, jak i z wyjaśnieniami oskarżonego S. M. co do faktu przynoszenia przez oskarżonego S. S. (1) pieniędzy w gotówce do spółki, jak i w końcu z dokumentacją KRS co do struktury i funkcjonowania spółki (...) SA. Nadto Sąd miał na uwadze, że świadek jest dla obydwu oskarżonych osobą obcą, tym samym Sąd uznał, że nie miałaby ona powodu, by jakiekolwiek okoliczności sprawy przedstawić niezgodnie z prawdą. W tym stanie rzeczy Sąd nie znalazł podstaw, by zeznaniom tym odmówić wiary. W konsekwencji Sąd zeznania powyższe uznał za pełnowartościowy materiał dowodowy, przydatny do oparcia na tej podstawie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Z zeznań M. K. (1) (k.569-570), wynika, że świadek pracowała w spółkach(...)SA i (...)Sp. z o.o. od lutego do października 2007r., potem zaś kontynuowała zatrudnienie na podstawie umowy zlecenia. Świadek wskazała, że jako księgowa miała wgląd w finanse obu spółek, zaś przez cały okres zatrudnienia świadka „spółką akcyjną faktycznie rządził S. S. (1)”. Świadek zeznała też, iż zaległości w płatnościach z tytułu zaliczek na podatek dochodowy brały się stąd, że w pierwszej kolejności spółka płaciła zaliczki na rzecz hoteli, w konsekwencji czego nie było środków, by pokryć także zobowiązania na rzecz urzędu skarbowego. Świadek nie posiadała wiedzy, kto decydował o kolejności regulowania zobowiązań spółki, zaznaczając, że dotyczące ich zapisy były wprowadzane do systemu komputerowego, w związku z czym osoba, która miała wykonać przelewy, widziała je w systemie komputerowym. Jednocześnie świadek wskazała, że oskarżony S. M. reprezentował spółkę (...) SA i nadzorował osoby pracujące w niej.

Sąd zeznania M. K. (1) ocenił analogicznie, jak zeznania W. B., a zdecydowały o tym w całości analogiczne względy – Sąd uznał zeznania te za korespondujące z treścią zeznań W. B., M. B., M. K. (2) i I. G. (1), nadto spójne z pozostałym materiałem dowodowym, zgromadzonym w sprawie, z tych też przyczyn Sąd nie znalazł podstaw, by zeznaniom tym odmówić wiary. Podobnie jak i w odniesieniu do W. B. Sąd miał na uwadze, że świadek jest dla obydwu oskarżonych osobą obcą, z tych też przyczyn Sąd wykluczył, by miała ona powody, aby złożyć zeznania niezgodne z prawdą. W konsekwencji Sąd również powyższe zeznania uznał za pełnowartościowy materiał dowodowy, przydatny do oparcia na tej podstawie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Przesłuchana w charakterze świadka M. B. (k.579-581) zeznała, że w spółce (...) SA pracowała w latach 2008-2009; świadek wskazała, że decyzje dotyczące zarządzania spółką podejmował S. S. (1), choć nie pełnił on formalnie funkcji w spółce. Świadek potwierdziła, że nie były wykonywane przelewy do urzędu skarbowego, zaznaczając, że S. S. (1), zarządzając spółką, decydował o zasileniach konta spółki, przynosząc i zabierając pieniądze w gotówce. Świadek zaznaczyła, iż także oskarżony S. M. w końcowym okresie działania spółki przynosił do spółki pieniądze, aby spłacić zadłużenie.

Sąd ocenił zeznania powyższe analogicznie, jak zeznania W. B. i M. K. (1), a zdecydowały o tym w całości analogiczne względy – Sąd uznał, że także M. B., jako osoba dla obydwu oskarżonych zupełnie obca, znająca oskarżonych jedynie z racji zatrudnienia, nie miałaby powodów, by jakiekolwiek okoliczności sprawy przedstawić niezgodnie z prawdą. Nadto, zdaniem Sądu, zeznania M. B. nie byłyby zbieżne z zeznaniami M. K. (2), I. G. (1), M. K. (2) i W. B. w szczególności co do decydującej roli oskarżonego S. S. (1) w spółce, jeżeli wszyscy powołani świadkowie nie złożyliby zeznań zgodnych z prawdą. W konsekwencji Sąd także powyższe zeznania uznał za pełnowartościowy materiał dowodowy, przydatny do oparcia na tej podstawie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Z zeznań świadka I. G. (1) (k. 677-678 oraz z akt VIII K 432/13 k.224-225) wynika, że w spółce (...) SA akcyjnej osobą podejmującą decyzje był oskarżony S. S. (1), który akceptował wychodzące ze spółki przelewy. Świadek zaznaczyła, że S. M. przekazywał innym pracownikom, która płatność została zrealizowana.

Również i powyższe zeznania Sąd obdarzył wiarą, to zaś z uwago na okoliczności analogiczne, jak powołane w odniesieniu do świadka M. B.. Sąd miał na uwadze, że również I. G. (1) jest dla obydwu oskarżonych osobą obcą, która, w ocenie Sądu, nie miałaby powodu, by złożyć zeznania niezgodne z prawdą, z drugiej zaś strony Sąd miał na uwadze, że zeznania powyższe korespondują z treścią zeznań M. B., M. K. (2), M. K. (1) i W. B., która to zbieżność, jak była o tym mowa, zdaniem Sądu nie wystąpiłaby, gdyby wszystkie w/wymienione osoby, zeznając w charakterze świadków, nie złożyły zeznań zgodnych z prawdą. W efekcie Sąd powołane powyższej zeznania uznał za pełnowartościowy materiał dowodowy, przydatny do oparcia na tej podstawie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Z zeznań świadka M. K. (2) (k. 676-677) wynika, że najpierw przez okres około trzech lat pracowała ona z oskarżonym S. S. (1) w spółce (...) sp. z o.o., do której to spółki w późniejszym terminie dołączył także oskarżony S. M., potem zaś z obydwoma oskarżonymi świadek pracowała około dwa lata, w końcowym okresie w spółce (...) S.A. Świadek zeznała, że w spółce tej „wszystkie ważne decyzje” podejmował S. S. (1), w tym decyzje co do płatności i regulowania zobowiązań.

Również powyższe zeznania Sąd uznał za zasługujące na przymiot wiarygodności, korespondują one bowiem z zeznaniami pozostałych świadków co do wiodącej roli S. S. (1) w prowadzeniu spraw spółki (...) SA, nadto także świadek jest dla obydwu oskarżonych osobą obcą, a tym samym, zdaniem Sądu, nie miałaby ona interesu w tym, by złożyć zeznania niezgodne z prawdą. W efekcie Sąd również w odniesieniu do zeznań M. K. (2) nie znalazł podstaw, by odmówić im wiary, uznając je tym samym za pełnowartościowy materiał dowodowy, przydatny do oparcia na tej podstawie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Zeznania świadka J. K. (k.595) nie przyczyniły się w istotny sposób do poczynienia ustaleń faktycznych w sprawie, świadek nie potrafił bowiem odtworzyć żadnych okoliczności, związanych ze spółka (...) SA za wyjątkiem potwierdzenia, że kojarzy podmiot ten z osobą S. S. (1). Jednocześnie w powyższym zakresie Sąd uznał zeznania J. K. za korespondujące z pozostałym zgromadzonym w niniejszej sprawie materiałem dowodowym, dlatego też Sąd twierdzenie powyższe obdarzył wiarą, uznając dodatkowo, że świadek nie miałby żadnych powodów, by w niniejszej sprawie złożyć zeznania niezgodne z prawdą.

Świadek E. K. (k. 596–597) zeznała, że obydwu oskarżonych kojarzy ona ze spółką (...) S.A, w której S. M. był prezesem zarządu. Świadek przyznała, że także prowadzone przez nią biuro rachunkowe miało trudności z otrzymywaniem od spółki (...) SA wynagrodzenia za świadczone usługi, a czasie, kiedy zaczęła się pogarszać sytuacja finansowa spółki, także do świadka docierały wezwania do zapłaty, wystawiane przez kontrahentów (...) SA.

Sąd uznał zeznania powyższe także za wiarygodne w całości – świadek nie była wprawdzie zatrudniona w spółce (...) SA, jednak jako osoba zajmująca się jej księgowością miała kontakt z dokumentacją finansową spółki, jak i bezpośrednio doświadczyła następstw nieregulowania przez spółkę ciążących na niej zobowiązań. Jako osoba w żaden sposób niezwiązana bezpośrednio ani ze spółką (...) SA, ani też z żadnym z oskarżonych, świadek , zdaniem Sądu, nie miałaby też powodu, by w niniejszej sprawie złożyć zeznania niezgodne z prawdą. W konsekwencji Sąd zeznania powyższe także uznał za pełnowartościowy materiał dowodowy, przydatny do poczynienia na tej podstawie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Nie budziły wątpliwości Sądu także pozostałe dowody i dokumenty, zgromadzone w niniejszej sprawie, mające postać: wykazu zaległości z załącznikami (k.1-6, 91,111), deklaracji PIT (k.9-16), wydruku KRS (k.29-31), pisma (...), (k.35), dokumentacji spółki (k.56-78), pisma Izby Skarbowej (k.167), wyroków (k.181-201,624-627), pisma ZUS (k.251-252), kopii dokumentów rejestrowych (k.269- 548), danych o karalności (k.622,623,690-691), pisma (...) S.A. (k.647-648), informacji Urzędu Skarbowego (k.692-695), wydruku (k. 703, 707-709, 712), a nadto z akt VIII K432 /13: zawiadomienia (k.1-2), dokumentacji spółki (k.3-163), protokołu zatrzymania rzeczy (k.170-173), protokołu przeszukania (k.174-176), opinii (k.177-179), pisma banku (k.191-193), pisma B. I. (k.199-200), pisma (...) Bank (...) z załącznikami (k.201-216), rezygnacji (k.217) – dowody powyższe zostały zgromadzone prawidłowo, dokumenty zaś, w tym procesowe, sporządzone przez osoby do tego uprawnione, stosownie do regulacji, określających ich formę i treść, stanowiąc tym samym wierne odzwierciedlenie okoliczności w nich opisanych. Sąd nie znalazł podstaw, by dowodom tym i dokumentom odmówić wiary.

S. S. (1) został oskarżony o to, że: w okresie od 21.05.2007r. do 20.09.2007r. w W., zajmując się sprawami gospodarczymi płatnika (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. przy ul. (...), działając w warunkach czynu ciągłego, nie wpłacił na rachunek Urzędu Skarbowego W. - U. pobranych w okresie od kwietnia 2007r. do sierpnia 2007r. od wynagrodzeń pracowników tej Spółki oraz osób wykonujących usługi na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło na rzecz tej Spółki zaliczek na podatek dochodowy, w łącznej kwocie 21.794 PLN w obowiązującym terminie, tj. do dnia 20 miesiąca następującego po miesiącu, w którym pobrano zaliczkę, do czego był zobowiązany na podstawie art. 38 i art. 42 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, tj. o czyn z art. 9 § 3 kks w zw. z art. 77 § 1 kks w zw. z art. 77 § 2 kks w zw. z art. 6 § 2 kks, zaś S. M. został oskarżony o to, że: w okresie od 22.10.2007r. do 20.01.2009r. w W., zajmując się sprawami gospodarczymi płatnika (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. przy ul. (...), działając w warunkach czynu ciągłego, nie wpłacił na rachunek Urzędu Skarbowego W. - U. pobranych w okresie od września 2007r. do grudnia 2008r. od wynagrodzeń pracowników tej Spółki oraz osób wykonujących usługi na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło na rzecz tej Spółki zaliczek na podatek dochodowy w łącznej kwocie 98.660 PLN w obowiązującym terminie, tj. do dnia 20 miesiąca następującego po miesiącu, w którym pobrano zaliczkę, do czego był zobowiązany na podstawie art. 38 i art. 42 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, tj. o czyn z art. 9 § 3 kks w zw. z art. 77 § 1 kks w zw. z art. 77 § 2 kks w zw. z art. 6 § 2 kks.

Sąd zważył, co następuje:

Przepis art. 77 kks penalizuje samo nieodprowadzenie w terminie pobranych od podatnika kwot podatku - ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych nakazuje płatnikom wpłacać pobrane zaliczki na podatek dochodowy do 20. dnia miesiąca następnego (art. 38 u.p.d.o.f.). Przez pobranie od podatnika podatku rozumie się nie tylko fizyczne przejęcie od podatnika określonej kwoty, stanowiącej część jego wynagrodzenia brutto, ale także samo potrącenie z wynagrodzenia kwoty należnego podatku (zaliczki na podatek), stąd już wskazuje się w orzecznictwie, że pobraniem podatku jest też czynność techniczna polegająca na takim potrąceniu, bez względu na to, czy potrącający ją płatnik posiada środki finansowe na odprowadzenie pobranego podatku, działalność gospodarczą, spłatę zobowiązań, wypłatę wynagrodzeń itd. (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16.05.2002r. o sygn. IV KKN 427/98, Prok. i Pr.-wkł. 2003, nr 2, poz. 12). W konsekwencji samo wypłacenie pracownikowi wynagrodzenia, po odliczeniu uprzednio obliczonego podatku lub zaliczki na ten podatek, stanowi pobranie podatku od podatnika (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.08.1999 r. o sygn. III KKN 434/97, Prok. i Pr. 2000, nr 1, poz. 16). Na gruncie prawa karnego skarbowego nie działa przy tym kontratyp stanu wyższej konieczności. Ewentualne problemy finansowe płatnika mogą być natomiast uwzględniane przy rozważaniu rodzaju i rozmiaru kary za czyn z art. 77 § 1 kks (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27.03.2003r. o sygn. I KZP 2/03, OSNKW 2003, nr 5-6, poz. 57) (vide Grzegorczyk T., Komentarz, LEX 2009).

Delikt karnoskarbowy z art. 77 kks można popełnić umyślnie w obu postaciach zamiaru - bezpośrednim i ewentualnym. Nie jest przy tym konieczna żadna szczególna motywacja sprawcy niewpłacającego pobranego podatku.

Czyn zabroniony z art. 77 kks posiada charakter materialny - ze względu na definicję legalną znamienia "nie wpłaca" z art. 53 § 29 w zw. z § 27 kks. Znamię to zawiera w sobie element uszczerbku finansowego, zaznaczyć trzeba wszakże, że znamię "nie wpłaca" nie zawiera w sobie elementu znaczeniowego "powodować", nie wyraża ono przeto relacji przyczynowości (vide Łabuda G., Komentarz, LEX 2009).

W realiach niniejszej sprawy Sąd miał na uwadze, że - jak wynika z materiałów, przekazanych przez KRS - umowa spółki pod firmą (...) SA zawarta została w dn. 15.12.2006r. (k. 280v); zgodnie z umową do składania oświadczeń w imieniu spółki uprawnieni byli: prezes zarządu, działający samodzielnie, dwóch członków zarządu, działających łącznie, jeden członek zarządu, działający łącznie z prokurentem albo w przypadku zarządu jednoosobowego – członek zarządu, działający samodzielnie (§14 ust. 1 umowy k. 284). Wniosek o wpisanie spółki do KRS wpłynął w dn. 18.01.2007r. (k. 270), przy czym jako członek jednoosobowego zarządu wskazany został S. S. (1) (k. 273v, 278).

W dn. 02.10.2007r. do KRS wpłynął wniosek o rejestrację jako członka zarządu S. M. i wykreślenie S. S. (1) (k. 300, 302v). Powyższe stanowiło konsekwencję podjęcia przez radę nadzorczą spółki w dn. 28.03.2007r. uchwały o powołaniu na stanowisko członka zarządu S. M. (k. 311v), następnie zaś, w dn. 27.09.2007r. uchwały o odwołaniu z funkcji członka zarządu S. S. (1) (k. 309v-310). S. M. następnie podpisywał w imieniu spółki szereg dokumentów, kierowanych do KRS, jak i innych podmiotów (k. 327-331), zaś w dn. 13.03.2009r. złożył on do KRS wniosek o zarejestrowanie jego rezygnacji z zajmowanego stanowiska, która nastąpiła z dn. 28.02.2009r. (k. 501v).

Sąd miał na uwadze, że za wyjątkiem okresu od dn. 28.03.2007r. do dn. 27.09.2007r. zarząd spółki (...) SA był jednoosobowy; w okresie zaś, gdy zarząd był dwuosobowy, żaden z oskarżonych, jak wynika z dokumentacji KRS, nie został powołany na stanowisko prezesa zarządu – obaj oskarżeni zajmowali formalnie równorzędne formalnie stanowiska członków zarządu. Tym samym w okresie tym każdy z oskarżonych był zobligowany współdziałać z drugim, albowiem – zgodnie z powołanymi powyżej postanowieniami umowy spółki – reprezentacja spółki w takim wypadku wymagała współdziałania dwóch członków zarządu łącznie, w pozostałych zaś okresach Sąd miał na uwadze, że każdorazowo każdy oskarżony - jako członek jednoosobowego zarządu – miał prawo i obowiązek prowadzenia spraw spółki i dokonywania czynności w jej imieniu. Jednocześnie Sąd nie mógł pominąć, że – jak wynika ze zgodnych w powyższym zakresie zeznań świadków – to oskarżony S. S. (1) faktycznie podejmował w spółce decyzje finansowe i nią zarządzał, pełniąc faktycznie obowiązki prezesa zarządu, co znajduje potwierdzenie w końcu też i w wyjaśnieniach współoskarżonego S. M.. Sąd miał na uwadze, że zgodnie z przepisem art. 368 §1 ksh w spółce akcyjnej zarząd prowadzi sprawy spółki i reprezentuje spółkę, a skoro tak, to jeżeli nie powierzono spraw spółki jako płatnika podatku od wynagrodzeń osób fizycznych (zaliczek na ten podatek) konkretnemu członkowi zarządu, o ile jest on wieloosobowy, albo kierownikowi innej komórki organizacyjnej tej firmy, prezes zarządu spółki jest tą osobą, która zajmuje się jej sprawami gospodarczymi w powyższym zakresie, jeżeli nie dojdzie do wskazania, stosownie do art. 31 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (Dz. U. Nr 137, poz. 926 ze zm.) innej jeszcze osoby odpowiedzialnej za czynności spółki jako płatnika podatku (vide teza wyroku Sądu Najwyższego z dn. 02.07.2002r. o sygn. IV KK 164/02, OSNKW 2002/11-12/106...).

W powyższym kontekście Sąd w odniesieniu do każdego z oskarżonych rozważył następujące okoliczności.

W odniesieniu do oskarżonego S. M. Sąd miał na uwadze, że oskarżony, decydując się na objęcie funkcji członka zarządu, miał świadomość – jak wynika ze złożonych przez niego wyjaśnień – że całość decyzji finansowych w spółce w dalszym ciągu podejmował będzie współoskarżony S. S. (1), uniemożliwiając de facto S. M. należyte sprawowanie obowiązków członka zarządu i na taki stan rzeczy oskarżony S. M. się zgodził. Pozostaje to logiczne, gdy zważyć na wiążący się z objęciem funkcji tej wzrost wynagrodzenia oskarżonego. W końcu Sąd nie mógł pominąć, że pomiędzy powołaniem w skład zarządu oskarżonego S. M., a odwołaniem z niego oskarżonego S. S. (1), upłynął okres 6 miesięcy, a zatem czas zdecydowanie wystarczający, by S. M., nawet gdyby nie miał on świadomości, że nie będzie mógł faktycznie prowadzić spraw spółki, co do powyższego się zorientował. W ocenie Sądu brak rezygnacji z pełnionej funkcji niezwłocznie po zorientowaniu się o powyższym wskazuje jasno, że oskarżony na powyższy stan rzeczy się godził, w tym także na to, że spółka nie odprowadza należności na rzecz Skarbu Państwa z tytułu zobowiązań podatkowych i powyższy stan rzeczy utrzymywał nawet po odwołaniu z zarządu współoskarżonego S. S. (1). Analogiczny wniosek wypływa w końcu też i z faktu, że następnie, gdy oskarżony został jedynym członkiem zarządu, przez okres ponad roku nie podjął jakichkolwiek kroków, aby zmienić sposób reprezentacji w banku, do czego wszak wówczas nie było przeszkód. Powyższe okoliczności wskazują jasno, że oskarżony S. M., utrzymując powyższy stan rzeczy, a równocześnie nie rezygnując ze stanowiska, godził się na to, że nie wypełnia on ciążących na nim obowiązków.

W odniesieniu do oskarżonego S. S. (1) Sąd uznał, że oskarżony zarówno wówczas, gdy samodzielnie wchodził w skład zarządu spółki, jak i po dołączeniu do zarządu S. M., w końcu po własnej ze stanowiska rezygnacji, dążył co tego, by zachować kontrolę nad działalnością spółki, w tym poprzez zastrzeżenie dla siebie – bez jakiejkolwiek podstawy prawnej bądź faktycznej – podejmowania decyzji co do wydatkowania środków pieniężnych spółki i dysponowanie jej majątkiem. W efekcie oskarżony w pełni świadomie zaniechał przekazywania na rzecz urzędu skarbowego środków z tytułu zaliczek na poczet podatku dochodowego od osób fizycznych, uniemożliwiając powyższe, poprzez wprowadzony dwustopniowy proces realizacji przelewów bankowych, w powyższym czasie też i współoskarżonemu S. M., decydując się w efekcie na wykorzystanie posiadanych przez spółkę środków finansowych na inne cele. Jednocześnie na podstawie zeznań wszystkich przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków Sąd uznał za udowodnione, że oskarżony S. S. (1) faktycznie pełnił rolę prezesa zarządu. Jak już zostało to wspomniane, w odniesieniu do oskarżonego S. M. Sąd miał na uwadze, że w okresie, gdy oskarżony ten samodzielnie sprawował funkcję prezesa jednoosobowego zarządu, nie było żadnych przeszkód, by dokonał zmian w zakresie zasad dokonywania przelewów w banku i samodzielnie podejmował decyzje co do realizowania przez spółkę ciążących na niej zobowiązań, bądź zrezygnował ze stanowiska.

Nie sposób w tym kontekście pominąć, że spółka prawa handlowego powoływana jest w celu prowadzenia w tej formie działalności gospodarczej, której celem z kolei jest wypracowywanie zysku, Sąd uwzględnił zatem, że głównym dążeniem każdego z oskarżonych, jakiemu służyć miało utrzymanie działalności spółki, było wypracowanie zysku i osiągnięcie dochodu. W świetle zgromadzonego materiału dowodowego Sąd uznał zatem za udowodnione, że każdy z oskarżonych, mając świadomość ciążących zobowiązań wobec urzędu skarbowego, zaniechał ich regulowania, to zaś wobec faktu, że posiadane przez spółkę środki nie były wystarczające dla pokrycia tychże zobowiązań oraz innych należności. Sąd uznał również za udowodnione, że pracownicy spółki otrzymywali faktycznie wynagrodzenie pomniejszone o pobraną zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych, lecz środki te – jak była już mowa powyżej – nie były w terminie przekazywane na rzecz urzędu skarbowego.

Sąd miał też na uwadze, że skoro za osobę prawną działają uprawnione do tego osoby – w wypadku spółki prawa handlowego jej zarząd – w sprawie niniejszej zastosowanie znajduje przepis art. 9 §3 kks.

W konsekwencji Sąd uznał obydwu oskarżonych za winnych popełnienia zarzuconych im czynów, których prawidłowa kwalifikacja prawna jednak winna zdaniem Sądu obejmować każdorazowo art. 9 § 3 kks w zw. z art. 77 § 2 kks w zw. z art. 6 § 2 kks.

Wymierzając oskarżonym karę Sąd miał na uwadze dyrektywy zawarte w art. 12 i 13 kks.

Sąd ocenił stopień społecznej szkodliwości czynu każdego z oskarżonych za przewyższający zarówno stopień znikomy, jak i nieznaczny – Sąd wziął pod uwagę, że okres działania oskarżonego S. S. (1) obejmował wprawdzie przestrzeń kilku miesięcy, podczas gdy oskarżonego S. M. – ponad 1 rok, jednocześnie jednak Sąd uznał, że rodzaj i rozmiar ujemnych następstw czynu S. S. (1), polegających na wprowadzeniu procedur płatniczych, utrzymywanych następnie w niezmienionej formie przez S. M., jak i wywołanie u współoskarżonego S. M. przekonania o celowości utrzymywania powyższego stanu rzeczy, wyklucza przyjęcie, że stopień społecznej szkodliwości czynu, zarzuconego oskarżonemu S. S. (1), był nieznaczny. Analogicznie Sąd uwzględnił, że oskarżony S. S. (1) – jak wynika z zeznań m.in. I. G. (2) – posiadane przez spółkę środki przeznaczył na wkład w nowym podmiocie gospodarczym w miejsce spłacenia należności Skarbu Państwa. Niezależnie od powyższego Sąd miał na uwadze, że skoro działanie każdego z oskarżonych obejmowało okresy liczone w miesiącach – odpowiednio od kilku do kilkunastu - tym samym finansowanie działalności spółki kosztem należności Skarbu Państwa nie było zdarzeniem jednostkowym, spowodowanym jednorazową nieprzewidzianą sytuacją o charakterze epizodycznym, lecz stanowiło swoiste długotrwałe remedium na brak zamówień od potencjalnych klientów spółki. Dokonując oceny stopnia społecznej szkodliwości czynów zarzuconych oskarżonym Sąd uwzględnił również, że należności, podlegające wpłacie do urzędu skarbowego, nie zostały uregulowane.

Dokonując oceny stopnia winy oskarżonych Sąd przyjął, że przewyższa on stopień nieznaczny – decyzja o zaniechaniu płatności na rzecz urzędu skarbowego była świadomą decyzją oskarżonych, podejmowaną w wyniku analizy sytuacji finansowej spółki i relacji, panującej pomiędzy samymi oskarżonymi. Przy ocenie stopnia winy oskarżonych Sąd wziął pod uwagę, że oskarżeni, jako przedsiębiorcy, mieli wszak świadomość, że nieprzekazanie należnych środków na rzez Skarbu Państwa w konsekwencji narazi Skarb Państwa na niemożności regulowania zobowiązań, a tym samym przyczyni się do potencjalnego osłabienia bezpieczeństwa obrotu finansowego w państwie – to wszak ze środków Skarbu Państwa finansowane są m.in. świadczenia emerytalne i rentowe, wydatki sfery budżetowej i inwestycje użyteczności publicznej.

Ocenione w powyższy sposób każdorazowy społecznej szkodliwości czynów obu oskarżonych i każdorazowy ich stopień winy Sąd poczytał za okoliczności obciążające oskarżonych.

Jako okoliczność łagodzącą Sąd poczytał dotychczasową niekaralność oskarżonych (k. 690-691). W odniesieniu do oskarżonego S. S. (1) Sąd za okoliczność łagodzącą przyjął nadto krótszy okres jego działania, niż czas działania współoskarżonego S. M..

W efekcie Sąd uznał, że oskarżonemu S. S. (1) winna zostać wymierzona kara w niższym wymiarze, niż kara wymierzona współoskarżonemu S. M., pomimo że kara, orzeczona w odniesieniu do obu oskarżonych, winna zostać ukształtowana znacznie powyżej dolnego progu ustawowego zagrożenia, znacznie jednak poniżej górnej jego granicy. Sąd stanął zatem na stanowisku, że kara grzywny w wysokości 120 stawek dziennych w odniesieniu do oskarżonego S. S. (1) i 220 stawek dziennych w odniesieniu do oskarżonego S. M., przy przyjęciu w stosunku do obu oskarżonych wysokości jednej stawki na 60 PLN, będzie każdorazowo karą adekwatną do stopnia winy każdego oskarżonego i stopnia społecznej szkodliwości zarzuconego oskarżonemu czynu, nie przekraczając żadnego z nich, a przy tym powyższy wymiar kary uświadomi oskarżonym, że ich działanie zostało ocenione przez wymiar sprawiedliwości jako naganne i powstrzyma ich od podjęcia analogicznych działań w przyszłości. Kara w orzeczonym wymiarze pozostaje przy tym, zdaniem Sądu, karą realnie możliwą do uiszczenia przez każdego z oskarżonych. Sąd uznał także, iż orzeczenie kar grzywny w powyższym wymiarze będzie stanowiło też i czytelny sygnał dla członków społeczeństwa, że popełnianie przestępstw skarbowych jest nieopłacalne i każdorazowo spotka się z orzeczeniem kary.

Sąd uznał przy tym, że w sprawie niniejszej brak jest przesłanek do nadzwyczajnego złagodzenia kary ani też do odstąpienia od jej orzeczenia.

W pierwszej kolejności podkreślenia wymaga, że zgodnie z przepisem art. 77 § 4 kks Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od wymierzenia kary lub środka karnego, jeżeli przed wszczęciem postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe określone w §1 lub 2 wpłacono w całości pobrany podatek na rzecz właściwego organu. Artykuł 77 §4 kks znajdzie zastosowanie zatem wyłącznie w sytuacji, w której płatnik dokona wpłaty nie tylko całości pobranego podatku, ale również odsetek za zwłokę naliczonych od dnia następującego po terminie płatności. Jeżeli ten podmiot wpłacił wcześniej część pobranego podatku i potrącił z niej wynagrodzenie, musi również pamiętać o jego zwrocie, gdyż było ono nienależne i jest traktowane na równi z zaległością podatkową. Bez takiego zwrotu nie może być mowy o wpłaceniu całości podatku. Wpłata, o jakiej mowa w art. 77 §4 kks, dla wywołania wskazanego tam skutku, ma nastąpić przed wszczęciem dochodzenia in rem, a więc przed wydaniem postanowienia o wszczęciu postępowania przygotowawczego w tej sprawie. Wpłata ma objąć cały niewpłacony w terminie, a pobrany od podatnika podatek (zaliczkę) (vide Panfil P., Zabezpieczenie realizacji obowiązków ciążących na płatniku, GSP 2008/1).

W realiach niniejszej sprawy wpłata całości zaległości nie nastąpiła, powyższy przepis nie może zatem znaleźć zastosowania.

Z uwagi na ocenione w sposób powołany powyżej stopień winy i stopień społecznej szkodliwości zarzuconych oskarżonym każdorazowo czynów Sąd opowiedział się też i przeciwko warunkowemu umorzeniu postępowania wobec oskarżonych. Sąd uznał, że warunkowe umorzenie postępowania nie osiągnie wobec oskarżonych celów stawianych postępowaniu, w szczególności zaś nie uświadomi oskarżonym naganności ich postępowania i nie zapobiegnie popełnieniu analogicznego czynu w przyszłości, niwelując tym samym możliwość sformułowania pozytywnej prognozy, tj. przyjęcia, że pomimo warunkowego umorzenia postępowania oskarżeni będą w przyszłości przestrzegać porządku prawnego. Sąd miał w powyższym kontekście na uwadze, że w wyjaśnieniach oskarżonych brak jest krytycyzmu w odniesieniu do przypisanych im przestępstw, zaś okres ich działania liczony był, jak była o tym mowa, w miesiącach, przy równoczesnym braku starań o spłatę choćby części należności i finansowaniu ze środków tych dalszej działalności spółki, względnie zainwestowanie ich w nowy podmiot.

W tym miejscu zaznaczyć należy, iż Sąd podzielił w pełni stanowisko oskarżyciela, iż w wypadku czynów zarzuconych oskarżonym wysokość zobowiązania podatkowego i uszczuplonej należności publicznoprawnej wynika wprost ze złożonych deklaracji podatkowych, tym samym do jej określenia nie jest niezbędne wydanie przez organ podatkowy decyzji wymiarowej. Niezależnie od powyższego Sąd miał na uwadze, że zgodnie z treścią art. 8 §1 kpk sąd karny rozstrzyga samodzielnie zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu - powołana zasada oznacza autonomię orzekania w przedmiocie procesu, a sąd rozpoznający sprawę karną nie jest związany rozstrzygnięciami danej kwestii przez organ administracji, a w konsekwencji nie musi też oczekiwać na odpowiednią decyzję tych organów (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku o sygn. II AKa 214/14 z dn. 30.10.2014r., LEX nr 1602864).

Sąd miał też na uwadze, że w sprawie niniejszej na etapie postępowania przygotowawczego wydane zostało postanowienie o posiłkowej odpowiedzialności spółki (...) SA, następnie zaś wraz z aktem oskarżenia oskarżyciel publiczny wniósł o nałożenie na spółkę odpowiedzialności posiłkowej za wymierzone oskarżonym kary grzywny. W powyższym kontekście Sąd uwzględnił, że pociągniecie do odpowiedzialności posiłkowej jest obligatoryjne, a więc nie zależy od okoliczności sprawy czy uznania Sądu (vide Prusak F., Komentarz, Zakamycze 2006). Powyższy obligatoryjny charakter odpowiedzialności posiłkowej oznacza, że za karę grzywny, wymierzoną sprawcy przestępstwa, czyni się w całości lub w części odpowiedzialną posiłkowo osobę fizyczną, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną, niemającą osobowości prawnej, jeżeli sprawca czynu zabronionego jest zastępcą tego podmiotu, prowadzącym jego sprawy jako pełnomocnik, zarządca, pracownik albo działający w jakimkolwiek innym charakterze, a zastępowany podmiot odniósł lub mógł odnieść z popełnionego przestępstwa skarbowego jakąkolwiek korzyść majątkową (vide wyrok Sądu Najwyższego z dn. 29.10.2009r. o sygn. I KZP 28/08). Korzyścią majątkową jest przy tym kwota, odpowiadająca zaległości podatkowej i długowi celnemu, jakiej podmiot zobowiązany nie uiścił w terminie na rzecz uprawnionego podmiotu (vide Łabuda G, Komentarz, WKP 2012). Sąd miał też na uwadze, że w sprawach o przestępstwa skarbowe prokurator lub finansowy organ dochodzenia może dołączyć do aktu oskarżenia uzasadniony wniosek o zobowiązanie podmiotu określonego w art. 24 §5 kks do zwrotu na rzecz Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego uzyskanej korzyści majątkowej – jednak brak takiego wniosku uniemożliwia nałożenie tego obowiązku (vide Stefański R.A., Zwrot korzyści majątkowej uzyskanej z przestępstwa skarbowego innej osoby w kodeksie karnym skarbowym, Prok.i Pr. 2001/1/38-49). W realiach niniejszej sprawy wniosek o zobowiązanie podmiotu odpowiedzialnego posiłkowo do zwrotu uzyskanej korzyści złożony nie został. Jednocześnie Sąd stanął na stanowisku, że skoro spółka (...) SA pozostała w posiadaniu środków, które nie zostały wpłacone na rzecz urzędu skarbowego i środkami tymi mogła dysponować, spółka odniosła z działania oskarżonych korzyść. Z wydruku KRS (k. 712) w powiązaniu z wydrukami Regon (k. 707-708) wynika jasno, że choć spółka (...) SA formalnie w dalszym ciągu istnieje, aktualnie brak w niej osób uprawnionych do reprezentacji, z tych też przyczyn Sąd uznał, że brak jest możliwości przesłuchania na rozprawie przedstawiciela podmiotu odpowiedzialnego posiłkowo.

W konsekwencji Sąd stanął na stanowisku, że całość orzeczenia o karze, ukształtowana w powyższy sposób, zapewni osiągnięcie wobec oskarżonych celów zapobiegawczych i wychowawczych, a także będzie w stanie odnieść właściwy skutek w zakresie prewencji generalnej, stanowiąc wyraźny sygnał, że każdy czyn przestępny, w tym o charakterze karnoskabowym, spotka się ze zdecydowanym potępieniem, pociągającym za sobą orzeczenie o karze, pozostając tym samym działaniem nieopłacalnym.

Sąd nie znalazł podstaw do zwolnienia oskarżonych od kosztów sądowych. Sąd w pełni podzielił stanowisko, iż regułą winno być obciążenie skazanych kosztami procesu, zaś czymś wyjątkowym zwolnienie od ponoszenia tych kosztów. Zwolnienie takie może nastąpić jedynie przy zaistnieniu przesłanek wskazanych w art. 624 §1 kpk, gdy istnieją podstawy do uznania, że uiszczenie tych kosztów byłoby zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów, jak również wtedy, gdy przemawiają za tym względy słuszności (vide wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dn. 28.06.2012r. o sygn. I AKa 98/12, LEX nr 1217813). W realiach niniejszej sprawy Sąd okoliczności takich nie stwierdził.

Mając zatem na uwadze całokształt powołanych okoliczności Sąd orzekł, jak w wyroku.