Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 249/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Andrzej Rydzewski

Sędziowie: SSA Krzysztof Noskowicz (spr.)

SSO del. Marta Gutkowska

Protokolant: sekr. sądowy Katarzyna Pankowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Krzysztofa Nowickiego

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2016 r.

sprawy z wniosku

M. T.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie – ustawa z dnia 23.02.1991 r.

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika Prezesa Sądu Okręgowego
w Gdańsku

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 17 maja 2016 r., sygn. akt XI K 40/16

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

M. T. złożył w dniu 31 października 2008 r. wniosek
o zasądzenie na jego rzecz od Skarbu Państwa kwoty 25.000 złotych tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne skazanie go w związku z jego działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku o sygn. akt III K 42/82, zmienionym wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 1982 r. w sprawie V KR 154/82
i utrzymującym go w pozostałej części w mocy, który to wyrok z powodu kasacji wniesionej przez Prokuratora Generalnego wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2000 r. w sprawie III KKN 355/99 został uchylony wraz
z utrzymanym nim w mocy ww. wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku
w sprawie III K 42/82, a M. T. został uniewinniony od popełnienia zarzucanego mu czynu, tj. przestępstwa z art. 46 ust. 1 i 2 dekretu z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz. U. nr 29, poz. 154).

Wnioskodawca M. T. był pozbawiony wolności w okresie od
dnia 19 stycznia 1982 r. do dnia 28 września 1982 r.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2009 r.
w sprawie XI Ko 979/08-On zasądził na rzecz wnioskodawcy kwotę 25.000 złotych tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia za pozbawienie wolności
w sprawie III K 41/82 Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku.

Wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 29 grudnia 2015 r.
w sprawie II AKo 232/15, po rozpoznaniu wniosku pełnomocnika M. T., wznowiono postępowanie w sprawie zakończonej prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 30 kwietnia 2009 r. w sprawie
o sygn. akt XI Ko 979/08-On, uchylając przywołany wyrok i przekazując sprawę Sądowi Okręgowemu w Gdańsku do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik wnioskodawcy w złożonym wniosku o wznowienie postępowania domagał się zasądzenia następujących kwot:

a)  51.508, 44 złotych tytułem odszkodowania,

b)  137.600 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Sąd Okręgowy w Gdańsku, wyrokiem z dnia 17 maja 2016 r. w sprawie
XI Ko 40/16-On orzekł następująco:

- zasądził od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy M. T.
z tytułu wykonania orzeczenia w sprawie III K 41/82 Sądu Wojewódzkiego
w Gdańsku kwotę 75.000 złotych tytułem zadośćuczynienia ponad kwotę 12.400 złotych zasądzoną i wypłaconą tytułem zadośćuczynienia w związku
z wydaniem uchylonego orzeczenia w sprawie XI Ko 979/08-On, która nie została przez wnioskodawcę zwrócona (pkt I),

- w pozostałym zakresie wniosek o zadośćuczynienie oddalił (pkt II),

- zasądził od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy M. T.
z tytułu wykonania orzeczenia w sprawie III K 41/82 Sądu Wojewódzkiego
w Gdańsku kwotę 26.500 złotych tytułem odszkodowania ponad kwotę 12.600 złotych zasądzoną i wypłaconą tytułem odszkodowania w związku z wydaniem uchylonego orzeczenia w sprawie XI Ko 979/08-On, która nie została przez wnioskodawcę zwrócona (pkt III),

- w pozostałym zakresie wniosek o odszkodowanie oddalił (pkt II),

- zasądził od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy kwotę 144 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt IV)

- kosztami postępowania w sprawie obciążył Skarb Państwa (pkt V).

Powyższy wyrok zaskarżył pełnomocnik Prezesa Sądu Okręgowego
w Gdańsku, reprezentującego Skarb Państwa, w części, tj. w zakresie punktu I.

Wyrokowi temu, na mocy art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2 k.p.k., zarzucił:

1. obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść orzeczenia,
tj. art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, bowiem Sąd bezpodstawnie przyjął, iż rozmiar krzywd i cierpień doznanych przez wnioskodawcę,
w następstwie niesłusznego pozbawienia go wolności, był znaczny, zasądzając na tej podstawie zadośćuczynienie w rażąco wygórowanej kwocie 75.000 zł, ponad dotychczas zasądzone zadośćuczynienie w kwocie 12.400 zł, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego wskazuje, iż długość okresu pozbawienia wolności, represje których doświadczał wnioskodawca, a także warunki, w których przebywał w istocie nie były wyjątkowe, w stosunku do innych więźniów politycznych stanu wojennego, nie można zatem przyjąć, iż stopień krzywdy doznanej przez wnioskodawcę był znaczny, a zatem ponadprzeciętny;

2. obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść orzeczenia,
tj. art. 7 k.p.k., poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, bowiem Sąd bezpodstawnie przyjął za udowodnione twierdzenia wnioskodawcy dotyczące wpływu, jaki miało na niego wykonanie orzeczenia, co stanowiło podstawę do zasądzenia zadośćuczynienia w rażąco wygórowanej kwocie 75.000 zł, ponad dotychczas zasądzone zadośćuczynienie w kwocie 12.400 zł, podczas gdy wnioskodawca, pomimo spoczywającego na nim ciężaru dowodu, w całokształcie postępowania nie wykazał bezpośredniego oddziaływania doświadczonych represji na stan jego zdrowia psychicznego, zarówno po opuszczeniu aresztu, jak i do dnia dzisiejszego.

W konsekwencji tak sformułowanych zarzutów pełnomocnik wniósł
o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez obniżenie zasądzonego na rzecz wnioskodawcy M. T. zadośćuczynienia i oddalenie wniosku
w pozostałej części.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pełnomocnika Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, reprezentującego Skarb Państwa, na uwzględnienie nie zasługiwała.

Na przedpolu rozważań stwierdzić trzeba, że Sąd Apelacyjny w pełni podziela poglądy wyrażone w orzecznictwie, iż po zmianie przepisów postępowania karnego ustawą z dnia 27 września 2013r. o zmianie ustawy
- Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U z 2015r. poz. 396) od 1 lipca 2015r. (art. 554 § 3 k.p.k.) Skarb Państwa uzyskał nie tylko reprezentację w postępowaniu o odszkodowanie i zadośćuczynienie przed Sądem prowadzącym postępowanie w oparciu o przepisy rozdziału 58 kodeksu postępowania karnego w sprawach toczących się na podstawie ustawy poprzez umożliwienie występowania po stronie biernej - zgodnie z przepisami art. 67 § 2 k.p.c. w zw. z art. 558 k.p.k. - ale także - jako strona - był uprawnionym podmiotem do zaskarżenia niekorzystnego wyroku w sprawie (por: wyroki SA w Katowicach z dnia 29 października 2015r., II AKa 388/15, LEX 1959442, oraz z dnia 2 grudnia 2015r., II AKz 655/15, LEX 1997935). W konsekwencji, skoro przepisy postępowania karnego nie odnosiły się do tej kwestii, to w całej rozciągłości znajdował zastosowanie art. 67 k.p.c., który dawał podstawy do przyjęcia, że reprezentant Skarbu Państwa, jako strona, ma uprawnienie również i do tego, żeby zaskarżyć rozstrzygnięcia naruszające jego interesy w wydanym wyroku.

Przechodząc do omówienia zarzutów zawartych w wywiedzionej apelacji Sąd Apelacyjny stwierdza, że nie znalazł żadnych powodów dla podzielenia argumentacji skarżącego co do konieczności obniżenia zasądzonego na rzecz wnioskodawcy zadośćuczynienia. Sąd I instancji zgromadził w sprawie wystarczający dla dokonania prawidłowego rozstrzygnięcia materiał dowodowy, poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które są rezultatem oceny zebranych w sprawie dowodów, przeprowadzonej zgodnie z regułą określoną w art. 7 k.p.k. Autor apelacji zaprezentował zaś jedynie polemiczne stanowisko wobec zajętego przez Sąd I instancji, a w konsekwencji nie wykazał trafności postawionej tezy o przekroczeniu przez ten Sąd granic swobodnej oceny dowodów.

W rozpoznawanej sprawie nie ma wątpliwości co do tego, że roszczenia wnioskodawcy mają swoje oparcie w treści przepisów art. 8 ust. 1 i art. 11 ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (tj. Dz. U. z 2015 r., poz. 1583), zwanej dalej jako „ustawa lutowa”. Rozważania sądu a quo są w tej mierze również prawidłowe i Sąd Apelacyjny w pełni je podziela.

Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że krzywda stanowiąca szkodę niemajątkową dotyczy w szczególności sfery psychiki danej osoby i jej
przeżyć wewnętrznych. Zadośćuczynienie, wobec niewymierności szkody niemajątkowej, ma po prostu zrównoważyć negatywne przeżycia i jest swoistego rodzaju sankcją za naruszenie dóbr osobistych, dlatego jego zakres jest wyznaczony regulacjami prawa cywilnego, określającymi katalog dóbr osobistych. Chodzi tutaj o takie kwestie, jak: naruszenie wolności człowieka, również przy uwzględnieniu jej aspektu wewnętrznego, tj. wolności od obawy
i strachu, od użycia przemocy czy zrealizowania groźby, naruszenie możliwości swobodnego dysponowania wartościami osobistymi (por: wyrok SN z dnia 15 listopada 1979 r., II CR 376/97, OSPiKA 1981/2/26). W tym zakresie należy uwzględnić czas pobytu w więziennej izolacji oraz okoliczności temu towarzyszące. Nadto zadośćuczynieniu podlega naruszenie czci i godności człowieka, tj. jego dobrego imienia, reputacji, poczucia własnej wartości. W tym aspekcie należy uwzględnić wykonywany przez wnioskującego zawód czy funkcję, związaną z tym odpowiedzialność i społeczne zaufanie, pozycję społeczną, rozległość utrzymywanych kontaktów, sposób traktowania w prowadzonym postępowaniu, itp. W formie zadośćuczynienia należy też zrekompensować krzywdę związaną z naruszeniem nietykalności, prywatności, intymności niesłusznie osadzonego oraz z naruszeniem zdrowia w postaci cierpień psychicznych związanych z pobytem, w tym i tych, które wiążą się
z pogorszeniem stanu zdrowia, również fizycznego, czy nawet samą obawą
o możliwość jego pogorszenia z uwagi na warunki izolacji.

Dokonując analizy okoliczności mających wpływ na wysokość zasądzonego odszkodowania trafnie Sąd Okręgowy stwierdził, że w każdej tego typu sprawie występują czynniki obiektywne wymagające uwzględnienia,
a to czas trwania izolacji, stopień intensywności cierpień fizycznych, rozmiar cierpień psychicznych, nieodwracalność skutków izolacji dla dalszego życia, zwłaszcza jeśli wyraża się to w zmniejszeniu szans na przyszłość, utrata dobrego imienia, ostracyzm środowiskowy i nieprzychylne reakcje otoczenia po zwolnieniu, wiek uprawnionego w chwili osadzenia i doświadczenie związane
z ewentualną wcześniejszą izolacją penitencjarną. Słusznie też wskazał na liczne czynniki subiektywne, jak poczucie krzywdy i niesprawiedliwości, nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz przeżycia natury moralnej: uczucie przykrości, utrata dobrego imienia, jak również na to, że nie bez znaczenia są też takie okoliczności, jak pozbawienie możliwości osobistego wychowywania dzieci, intymnych kontaktów z żoną, zajmowania się pracą zawodową, działalnością społeczną i polityczną, rozwoju osobistego, w tym korzystania z dóbr kultury, jak również ewentualne skutki w sferze zdrowia pozbawionego wolności, czy sferze rodzinnej i jego pozycji.

W nawiązaniu do argumentacji przedstawionej następnie przez Sąd
I instancji podzielić trzeba pogląd, że miarkowanie zadośćuczynienia , które ma naprawić wyrządzoną krzywdę wymaga każdorazowo indywidualnego określenia w okolicznościach konkretnej sprawy rozmiaru krzywd i cierpień moralnych doznanych przez wnioskodawcę, a nie tylko odwoływania się do kwot zasądzanych w podobnych sprawach. Temu zadaniu, wbrew temu co utrzymuje skarżący, Sąd Okręgowy uczynił zadość.

Stwierdzając, że rozmiar krzywd i cierpień moralnych wnioskodawcy
w następstwie pozbawienia go wolności był „dość znaczny” (a nie „znaczny” jak utrzymuje to skarżący) Sąd Okręgowy w ślad za tym wskazał zasadnie
z jakich okoliczności wywodzi to określenie. W żadnej mierze nie można
w tym wnioskowaniu dopatrzyć się dowolności wynikającej z naruszenia art.
7 k.p.k.

Sąd Okręgowy uwzględnił w tej mierze:

a)  w pierwszej kolejności sam fakt pozbawienia wolności wnioskodawcy
w okresie od 19 stycznia 1982 r. do 28 września 1982 r. (9 miesięcy i 9 dni) oraz okoliczności, które to spowodowały, związane z działalnością wnioskodawcy na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, które potęgowały u niego poczucie cierpień moralnych, niesprawiedliwości
i krzywdy;

b)  to, że wnioskodawca w czasie pozbawienia wolności był mężczyzną żonatym, miał dwójkę dzieci, a zatem odczucie doznawanej w tym okresie krzywdy potęgowała rozłąka z rodziną, niemożność opieki nad nią oraz
- zwłaszcza w początkowym okresie izolacji - niepewność w ogóle co do jej losów w realiach stanu wojennego;

c)  negatywne przeżycia, związane z oderwaniem od satysfakcjonującej pracy
i działalności w NSZZ Solidarność, przy jednoczesnym uwzględnieniu, że na skutek pozbawienia wolności wnioskodawcy przerwano zatrudnienie, do którego powrócił dopiero po przemianach ustrojowych;

d)  przebywanie przez okres pozbawienia wolności nie tylko w Areszcie Śledczym w G. (nie stanowiło to dodatkowej przeszkody do
kontaktu z bliskimi z uwagi na odległość), lecz przebywanie przez znaczny czas izolacji w Zakładzie Karnym w P. (znacząco oddalonego
od miejsca zamieszkania bliskich), co wymagało znacznego wysiłku bliskich przy odwiedzinach wnioskodawcy i obciążało go świadomością tych uciążliwości oraz kosztów, na które najbliżsi byli w związku z tym narażeni;

e)  warunki pobytu w izolacji: funkcjonariusze stosowali wobec niego przemoc fizyczną, był uderzany, szarpany, kopany, a strażnicy odnosili się do niego obraźliwie, cele były ciasne, przepełnione, niedogrzane, co zmuszało wnioskodawcę do kładzenia gazet między koce, pod którymi spał, swoiste były rygory opuszczania cel, spacerów, dostępu do kultury, środków higieny, itp;

f)  konieczność dzielenia niewielkiej przestrzeni w izolacji z innymi osobami, w tym z osobami z zarzutami kryminalnymi, które były namawiane przez służby bezpieczeństwa do donoszenia na więźniów politycznych, czego wnioskodawca miał świadomość;

g)  odmienność dolegliwości wynikających z samego faktu bycia więźniem politycznym i podlegania szczególnemu nadzorowi: wnioskodawca czuł się niesprawiedliwie, a wręcz bezprawnie potraktowany, co zwiększało u niego poczucie zagrożenia i realna w jego przekonaniu jawiła się możliwość zastosowania wobec niego radykalnych rozwiązań przez ówczesne władze.

h)  oddziaływanie skutków pozbawienia wolności na dalsze życie wnioskodawcy, nieuzyskanie zatrudnienia po uwolnieniu i związane
z tym obawa o utrzymanie rodziny i brak poczucia bezpieczeństwa
- wnioskodawca obawiał się, że w każdej chwili może mu zostać wdrożona do wykonania kara za jakieś pomówienia;

Miarkując zadośćuczynienie Sąd Okręgowy słusznie uwzględnił także to, że wnioskodawca będąc już osobą wolną, czuł się niejako obywatelem gorszej kategorii, podlegającym ciągłej obserwacji, kontroli, który nie mógł swobodnie wyrażać swych przekonań. Zarazem Sąd a quo dostrzegł to, że dalsze inwigilacje wnioskodawcy wymykają się już spod regulacji ustawy lutowej, bo podstawa roszczenia w postępowaniu uregulowanym w przywołanej ustawie wiąże się z wykonaniem jedynie orzeczenia wskazanego w art. 8 ust. 1 i nie może stanowić czynnika powodującego wzrost krzywd związanych z innym działaniem, którego tam nie ujęto, nawet dotyczącym działalności niepodległościowej.

W konsekwencji, Sąd Okręgowy określił wysokość zadośćuczynienia należnego M. T. (75.000 zł + 12.400 zł), opierając się na rzetelnych i zobiektywizowanych kryteriach, w oparciu o przeprowadzone dowody. Zasadnie zarazem nie znalazł argumentów ani jakościowych
ani ilościowych, aby podzielić pierwotnie zgłoszone żądanie zasądzenia zadośćuczynienia (137.600 złotych).

Przyznane zadośćuczynienie z pewnością odpowiada kryteriom słusznego, a zarazem niewygórowanego. Trzeba bowiem mieć na względzie to, że użyte w art. 445 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” ma charakter niedookreślony, tym niemniej w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia.
Wskazuje się mianowicie, że musi ono mieć charakter kompensacyjny, musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będąc jednak nadmierną
w stosunku do doznanej krzywdy i nie może stanowić źródła bezpodstawnego wzbogacenia. Z tego wynika, że wartość ta musi być utrzymana także
w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (zob: wyrok SN z dnia 4 lutego 2008 r., III KK 349/07, LEX nr 395071, Prok. i Pr.-wkł. 2008/7-8/28 oraz wyrok SN z dnia 3 lipca 2007 r., II KK 321/06, LEX nr 299187). Kryteria na podstawie, których sąd winien opierać się zasądzając określoną kwotę tytułem zadośćuczynienia winny być rzetelne i w miarę możliwości zobiektywizowane. Oznacza to, że subiektywne odczucie krzywdy przez wnioskodawcę też podlega kontroli
i weryfikacji w zakresie przełożenia tego odczucia na odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia (por: wyrok SN z dnia 26.08.2004 r., WA 18/04, OSNwSK 2004/1/1487).

Odmiennie, określenie rozmiaru zadośćuczynienia na poziomie postulowanym finalnie przez autora apelacji (dopiero w toku rozprawy odwoławczej skarżący określił poziom akceptacji zadośćuczynienia na kwotę 20.000 zł +12.400 zł) nie odpowiadałoby żadnej z przywołanych cech.

Sąd Okręgowy nie przekroczył granic swobodnego uznania sędziowskiego przy miarkowaniu zadośćuczynienia. Przedstawiony
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku sposób wnioskowania nie pozostaje
w sprzeczności z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego. W konsekwencji nie doszło w sprawie do niesłusznego wzbogacenia wnioskodawcy. Podzielenie zaś stanowiska skarżącego bezsprzecznie byłoby związane z pokrzywdzeniem wnioskodawcy.

Ponownego podkreślenia wymaga to, że wbrew temu co utrzymuje skarżący sąd a quo nie określił rozmiarów krzywd i cierpień doznanych przez wnioskodawcę jako „znaczny”, lecz jako „dość znaczny”. Ta różnica
w dekodowaniu istoty rozstrzygnięcia sądu meriti sprawia, że już z założenia nietrafne jest stwierdzenie apelującego, że zadośćuczynienie zostało zasądzone w konsekwencji w rażąco wygórowanej (zawyżonej) kwocie. Rzecz też nie sprowadza się bynajmniej do licytowania się istnieniem bądź nie ponadprzeciętnego charakteru cierpień doznanych przez wnioskodawcę,
co skarżący czyni zresztą również tylko polemicznie ze stanowiskiem sądu
a quo. Tymczasem ocena okoliczności mających wpływ na finalną wysokość zasądzonego zadośćuczynienia została dokonana przez ten sąd z należytą skrupulatnością i wnikliwością. Chybione jest też odwoływanie się przez autora apelacji do „innych podobnych spraw”, nie tylko z tego powodu, że dotyczy to wybranych rozstrzygnięć z punktu widzenia założonej tezy, czyli tych,
w których zasądzono niższe nominalnie zadośćuczynienie. Słusznie bowiem sąd a quo wskazał przede wszystkim na to, że kwoty zadośćuczynienia zasądzane w innych sprawach mogą stanowić jedynie wskazówkę dla sądu rozpoznającego daną sprawę, natomiast w żadnym stopniu sądu tego nie wiążą (tak wyrok SN z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, LEX nr 153254). Zdaniem Sądu Apelacyjnego trafne jest też w tej mierze stanowisko orzecznicze, zgodnie z którym nie możemy mieć w omawianych przypadkach do czynienia
z dodatkowym kryterium miarkowania zadośćuczynienia, natomiast kierowanie się przy ustalaniu sumy zadośćuczynienia sumami zasądzanymi z tego tytułu
w innych sprawach może tylko zapobiegać powstawaniu rażących dysproporcji w podobnych sprawach (zob. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 24 czerwca
2015 r., II AKa 144/15, LEX nr 1755245).

Odnosząc się do kolejnego zarzutu stwierdzić trzeba, że i w tym przypadku skarżący nie ma racji, że sąd a quo przecenił i nadał nadmierne znaczenia przy miarkowaniu zadośćuczynienia konsekwencjom, jakie wynikły
z pozbawienia wnioskodawcy wolności. Zupełnie nie na miejscu jest w tym kontekście odwoływanie się przez skarżącego do stwierdzenia, że sytuacja wnioskodawcy pod pewnymi względami była korzystniejsza niż osób współcześnie niesłusznie pozbawionych wolności, skoro nie wskazuje jak miałoby to się przekładać na obniżenie zadośćuczynienia. Autor apelacji akcentuje też ponad miarę sytuację zdrowotną w sferze kondycji psychicznej wnioskodawcy jako niewykazane przez niego w dostateczny sposób okoliczności, bo tylko w oparciu o jego relacje (zeznania). Tymczasem
w realiach sprawy nie zachodziła potrzeba wykazywania w inny sposób tych okoliczności, skoro nie przyjęto, że stres wynikający z izolacji penitencjarnej spowodował co najmniej konieczność uciekania się do pomocy lekarza psychiatry, psychologa czy terapeuty. Zarazem nie sposób podzielić stwierdzenia apelującego, że brak korzystania z przywołanej pomocy stoi na przeszkodzie przyjęciu, że wnioskodawca doznał dolegliwości mających istotniejsze znaczenie dla stanu jego zdrowia. Niewątpliwie bowiem przedstawia się to, że każdy okres izolacji wywiera wielopłaszczyznowy wpływ na psychikę człowieka, nawet wówczas, gdy - jak choćby w przypadku wnioskodawcy - sam pobyt w zakładzie karnym nie był związany z przeżyciami szczególnie traumatycznymi.

Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom wnioskodawcy, słusznie nie dopatrując się powodów do ich kwestionowania. Wskazał, że wpisują
się one w relacje historyczne dotyczące doświadczeń osób pozbawionych wolności w tamtym czasie ze względów politycznych. Tym samym kwestie nieudokumentowane, na które wskazywał wnioskodawca, opisując poszczególne przeżycia Sąd Okręgowy oceniał przez pryzmat ich zgodności ze wskazaniami wiedzy historycznej oraz doświadczenia życiowego, uznając że zostały spełnione wymogi z art. 6 k.c. Sąd Apelacyjny podziela to stanowisko
i nie widzi powodów do utrzymywania, że wnioskodawca nie wykazał w pełni zasadności roszczenia co do kwoty zadośćuczynienia przyznanej mu przez Sąd I instancji, a zatem w zakresie tych okoliczności, które legły u podstaw przeprowadzonego przez ten Sąd miarkowania.

Nie podzielając w konsekwencji zarzutów i argumentacji przytoczonej na ich poparcie zawartych w wywiedzionej apelacji, a zarazem nie dopatrując się uchybień stanowiących bezwzględne przyczyny odwoławcze, Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art.
13 w zw. z art. 8 ust. 3 ustawy lutowej.