Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1850/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 listopada 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Beata Byszewska (spr.)

Sędziowie:SA Maciej Dobrzyński

SO (del.) Paulina Asłanowicz

Protokolant:protokolant sądowy Karolina Długosz-Żółtowska

po rozpoznaniu w dniu 16 listopada 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. K.

przeciwko (...) w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 9 lipca 2015 r., sygn. akt I C 969/14

oddala apelację.

Maciej Dobrzyński Beata Byszewska Paulina Asłanowicz

Sygn. akt: I ACa 1850/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 9 lipca 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od (...) w W. na rzecz powoda D. K. kwotę 50.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty, w pozostałym zakresie powództwo oddalił oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

Powyższy wyrok zapadł po dokonaniu przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

Dnia 13 października 2001 r. w miejscowości O. miał miejsce wypadek komunikacyjny. M. O. kierując samochodem marki S. (...) o nr rej. (...), wyprzedzając na oznakowanym skrzyżowaniu kolumnę pojazdów, doprowadził do zderzenia z kierującym motocyklem F. K., którego pasażerką była jego żona (matka powoda), wykonującym na tym skrzyżowaniu manewr skrętu w lewo w drogę poprzeczną. W wyniku tego zdarzenia ojciec powoda poniósł śmierć na miejscu, zaś jego matka odniosła obrażenia.

W toku postępowania likwidacyjnego, powód nie otrzymał żadnych kwot tytułem zadośćuczynienia za zerwanie więzi ze zmarłym ojcem.

F. K. w chwili wypadku miał 63 lata, powód był jego jedynym synem. Utrzymywał się z renty, ale jego stan zdrowia pozwalał mu na swobodne wykonywanie przydomowych czynności oraz pomoc przy prowadzeniu gospodarstwa domowego w O., w którym mieszkał wspólnie z żoną i synem. Zmarły amatorsko zajmował się naprawą pilarek i kosiarek, za co pobierał drobne wynagrodzenia. Była to jego działalność głównie hobbystyczna

Powód D. K. ma 42 lata. Mieszka w Z. i z zawodu jest technikiem instalacji sanitarnych. W dacie zdarzenia miał 28 lat i w okresie od sierpnia 2001 r do lutego 2002 r. przebywał w Zakładzie Karnym w N. jako tymczasowo aresztowany. D. K. był wtedy żonaty, miał już dwoje dzieci. Przed wypadkiem rodzice powoda odwiedzali go w zakładzie karnym, a jego ojciec także pisał do niego listy. Rodzice powoda do czasu tragicznego zdarzenia pomagali mu. Później to powód musiał pomagać finansowo swojej mamie, a także musiał się nią opiekować jako osobą także poszkodowaną w wyniku tegoż samego zdarzenia. W 2002 r. powód rozstał się prawnie ze swoją pierwsza żoną. Obecnie jest żonaty ponownie. Z drugiego związku małżeńskiego powód ma syna w wieku 5. lat. D. K. obecnie nie pracuje z powodu złego stanu. Ma on orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności zdrowia. Przebył 4. operacje kolan, a teraz oczekuje na operację kręgosłupa szyjnego. Powód jest współwłaścicielem domu rodziców, chociaż w nim nie mieszka. Kontakty z dziećmi z pierwszego małżeństwa utrzymuje sporadycznie. D. K. planował w przyszłości razem z ojcem otworzyć warsztat pilarek i kosiarek spalinowych. Po śmierci F. K. nigdy nie wrócił już do tych planów. Po śmierci ojca, będąc jeszcze w Zakładzie Karnym, powód korzystał z pomocy psychiatrycznej i psychologicznej. Po wyjściu na wolność kontynuował leczenie i jeszcze kilka lat leczył się w poradni zdrowia psychicznego – wg. powoda na „depresję lub coś takiego”. D. K. brał wtedy lekarstwo o nazwie (...). Do tej pory po śmierci ojca najbardziej powoda boli fakt, iż nie mógł uczestniczyć w jego pogrzebie.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione w części, wskazując, że pomiędzy stronami bezsporny był fakt istnienia po stronie pozwanego odpowiedzialności ubezpieczeniowej wobec powoda za skutki wypadku z dnia 13 października 2001roku, w którym F. K. ojciec powoda poniósł śmierć. Natomiast pozwany kwestionował zasadność i wysokość żądania powoda w zakresie zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy wskazał, że podstawę prawną roszczenia wywodzonego przez powoda w zakresie zadośćuczynienia stanowią przepisy art. 23, 24 i 448 k.c. Zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie przyjmuje się, że prawo do życie w pełnej rodzinie jest i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na mocy art. 23 i 24 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 17 stycznia 2014 r., sygn. akt I ACa 1376/13; uchwała Sądu Najwyższego z 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11, OSNC 2012/1/10). Zadośćuczynienie wywodzone z naruszenie dóbr osobistym, o którym mowa w art. 488 k.c., jest roszczeniem o charakterze ściśle niemajątkowym mającym za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Ma pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości, służy także złagodzeniu cierpienia wywołanego utratą osoby bliskiej. Okoliczności wpływające na wysokość tego świadczenia to m.in.: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego; poczucie osamotnienia; cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej; rola, jaką w rodzinie odgrywała osoba zmarłego; charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny; stopień, w jakim pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy; skorzystanie z pomocy fachowej w czasie radzenia sobie w tej trudnej sytuacji; proces leczenia doznanej traumy mający na celu pomoc w odbudowie struktury rodziny i przywrócenie znaczenia każdego z jej członków oraz wiek pokrzywdzonego (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 10 maja 2012 roku, IV CSK 414/11, LEX nr 1212823 i z dnia 03 czerwca 2011 roku, III CSK 279/10, LEX nr 898254). Jednakże nie każdą więź rodzinną należy automatycznie zaliczać do katalogu dobór osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 marca 2012 roku, I CSK 314/2001, LexPolonica nr 3997272). Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie i odrębnie przy stosowaniu wszystkich istotnych elementów dla danej sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego. Artykuł 448 k.c. w zw. z art. 23 i 24 k.c. wyważenie odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia, w relacji do okoliczności sprawy, pozostawia swobodnemu uznaniu sądu orzekającego.

Zdaniem Sądu Okręgowego bezsprzecznie należy przyjąć, iż doszło do zerwania więzi rodzinnej powoda z jego ojcem. Tym samym doszło więc do naruszenia dobra osobistego powoda.

Oceniając wysokość zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy podniósł, że znaczenie ma m.in. wiek osoby uprawnionej oraz rola, jaką w rodzinie odgrywała osoba zmarłego, rozmiar krzywdy, w tym konsekwencja w życiu osoby uprawnionej. Powód w momencie śmierci ojca był już osobą dorosłą i samodzielną. Miał własną bliską rodzinę, żonę i dwójkę dzieci. W okresie zdarzenia objętego pozwem przebywał w Zakładzie Karny, mógł wtedy liczyć na pomoc ojca przede wszystkim w sferze psychicznej – ojciec go odwiedzał, pisał listy. Oczywistym jest przy tym, że nawet dla osoby dorosłej i samodzielnej możliwość odwołania się do wsparcia emocjonalnego i finansowego rodzica stanowi źródło komfortu i bezpieczeństwa, jednak jego utrata nie jest niewątpliwie tak dolegliwa, jak w przypadku małoletnich dzieci zmarłego. Z ustalonych w sprawie okoliczności wynika, że bezpośrednio przed wypadkiem ojca stan psychiczny powoda był dobry, nie leczył się nigdy psychiatrycznie czy psychologicznie. Po wypadku ojca jego stan psychiczny bardzo się pogorszył, ale zdaniem Sądu Okręgowego nie tylko z powodu śmierci ojca. Na ten stan na pewno miał wpływ także pobyt w Zakładzie Karnym i toczące się wobec niego postępowanie karne. Oczywistym jest, że powód mocno przeżył śmierć jednego rodzica i fakt poszkodowania zdrowotnego drugiego rodzica w tym samym zdarzeniu. Bardzo dotknął go fakt niemożności uczestniczenia w pogrzebie ojca. Wszystko to zachwiało równowagę psychiczną powoda i wtedy, będąc w zakładzie karnym, korzystał z pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. Brak jest jednak podstaw do przyjęcia, że śmierć ojca spowodowała u powoda jakiekolwiek trwałe zaburzenia psychiczne lub aby miała decydujący wpływ na jej aktualny stan zdrowia psychicznego. Należy bowiem wziąć pod uwagę dalsze życie powoda po opuszczeniu Zakładu Karnego, rozkład jego rodziny, konieczność opieki nad matką, własne kłopoty zdrowotne, kłopoty finansowe.

Sąd Okręgowy podniósł, że przy ocenie stopnia negatywnych przeżyć powoda związanych z tragicznym odejściem ojca nie można pominąć faktu, że jako osoba dorosła miał on dużo większe możliwości w zakresie akceptacji śmierci ojca i pogodzenia się z nią, niż osoba w młodym wieku. Skala negatywnych przeżyć psychicznych spowodowanych śmiercią ojca, będzie zawsze większa u dziecka czy osoby małoletniej, która wraz ze śmiercią rodzica traci niezbędny punkt oparcia, niż w przypadku osoby dorosłej, spełnionej, mającej już doświadczenie życiowe, a tym samym generalnie zwiększony zakres odporności na cierpienie. Uczucie krzywdy, gdy umiera rodzic, a dziecko jest już dorosłe, jest natomiast z oczywistych względów zwykle mniejsze, niż w poprzedniej sytuacji. Nadto zdaniem Sądu Okręgowego jakkolwiek powód stracił ojca, który był jedną z najbliższych mu osób, to jednak nie stał się on osobą samotną. Posiadał wtedy żonę i dwójkę dzieci. Powód następnie po rozwodzie z pierwszą żoną, ma kolejną żonę i syna. W tych osobach powinien szukać wsparcia w trudnych momentach, a takich sytuacji, jak to wynika z ustalonego stanu faktycznego, powód miał wiele (m.in. rozwód, kłopoty zdrowotne, trudności finansowe). Z pewnością więc powód nie został pozbawiony możliwości uzyskania pomocy, czy to materialnej, czy duchowej, ze strony osób najbliższych, zarówno obecnie, jak i w przyszłości. W pewnym stopniu niewątpliwie łagodzi to ból po utracie ojca, która nastąpiła prawie 14 lat temu. Sąd Okręgowy nie negując tego, że powód spędzał z ojcem dużo czasu, miał z nim wspólne zainteresowania (majsterkowanie), planował podjęcie działalności gospodarczej, wskazał, że brak jest dowodów na to, że te plany były realne.

Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie ze stanowiskiem zajmowanym w orzecznictwie, uwzględnił również wiek osoby zmarłej. Ojciec powoda F. K. na dzień swojej śmierci miał 64 lata. Jego śmierć w wyniku niespodziewanego zdarzenia, jakim był wypadek z dnia 13 października 2001 r., niewątpliwie miała charakter przedwczesny. Z drugiej jednak strony, w ocenie Sądu Okręgowego, zważywszy na wiek ojca, powód miał niewątpliwie świadomość, wywodząc obecnie roszczenie o zadośćuczynienie za wypadek sprzed 14 lat, że prawdopodobieństwo jego śmierci naturalnej w określonej perspektywie było stosunkowo wysokie, zwłaszcza gdy upływa kilkanaście lat od zdarzenia. Oczywistym jest, że każde życie ludzkie przedstawia taką samą wartość i podlega takiej samej ochronie. Wydaje się jednak, że nie można na jednej szali kłaść śmierci osoby starszej, spełnionej życiowo i zawodowo oraz śmierci osoby młodej, mającej przed sobą całe życie, perspektywę założenia rodziny, rozwoju zawodowego. Skoro przyjmuje się, że podstawowym dobrem chronionym przez art. 446 § 4 k.c. jest prawo do życia w rodzinie, to trzeba zwrócić uwagę, że z uwagi na wiek zmarłego i średnią statystyczną długość życia mężczyzn w Polsce, powód i jego ojciec tworzyliby rodzinę przez stosunkowo nie tak długi okres czasu w stosunku, np. do czasu jaki mogłyby tworzyć rodzinę osoby w wieku chociażby 20 i 40 lat.

W każdej sprawie o zadośćuczynienie uwzględnienia wymaga również okoliczność, że wysokość zadośćuczynienia powinna być z jednej strony odczuwalna dla powoda, ale z drugiej strony nie może prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia. Z uwagi więc na fakt, że suma zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa na datę zdarzenia (w niniejszej sprawie był to rok 2001) oraz uwzględniając wszystkie wskazane i rozważone powyżej okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednią sumą tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną przez powoda na skutek śmierci ojca, w szczególności z uwagi na silną więź łączącą powoda z ojcem i okoliczność, że jego śmierć stanowiła dla niego traumatyczne zdarzenie, jeszcze bardziej nasilone ze względu na nagłość wypadku i przedwczesność tej śmierci, będzie kwota 50 000 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego powyższa kwota powinna być dla powoda wartością odczuwalną, pozwalającą na przezwyciężenie pozostałych, po upływie prawie 14 lat, ujemnych przeżyć psychicznych przy jednoczesnym zachowaniu jej w rozsądnych granicach i nie podważającej kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. W pozostałym zakresie żądanie powoda należało oddalić.

Sąd w pełni zaakceptował żądanie odsetkowe powoda tj. zasądzenie zadośćuczynienia od dnia 15 sierpnia 2013 r., przyjmując jako zasadę, zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 k.c.). Od tej zatem chwili biegnie termin wymagalności odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). Wobec powyższego, Sąd zasądził kwotę zadośćuczynienia i odsetki ustawowe, przyjmując termin wymagalności tego świadczenia na dzień 15 sierpnia 2013 r. w oparciu o art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 roku, Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.).. Skoro powód zgłosił szkodę pismem z dnia 10 czerwca 2013 r. doręczonym stronie pozwanej w dniu 15 lipca 2013 r., to należność tytułem zadośćuczynienia uwzględniona przez Sąd Okręgowy, a mieszcząca się w żądaniu w skierowanym do strony pozwanej, stała się wymagalna – jak to już wyżej Sąd zaznaczył – w dniu 15 sierpnia 2013 r.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Z uwagi na trudną sytuację materialno-rodzinno-zdrowotną powoda D. K., Sąd Okręgowy nieuiszczoną przez powoda opłatę od pozwu w części żądania nieuwzględnionego postanowił przejąć na rachunek Skarbu Państwa, nie obciążając powoda zapłatą z tego tytułu z zasądzonego roszczenia.

Apelację od tego wyroku wniósł powód, wyrok ten zaskarżając w punkcie II wyroku w części oddalającej żądanie zapłaty kwoty 50.000,00 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 15 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz w punktach III, IV i V w części obciążającej kosztami postępowania powoda.

Powód zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:

a)  naruszenie art. 448 k.c. w zw. z art. 23 k.c. i art. 24 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że kwota zasądzona na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych jest odpowiednia w stosunku do krzywdy doznanej przez powoda wskutek śmierci jego ojca;

b)  naruszenie art. 322 k.p.c. poprzez nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy, mających znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych należnego powodowi, w tym nieprzeprowadzenie istotnego dla oceny krzywdy powoda dowodu z opinii biegłego psychologa, a przez to orzeczenie zadośćuczynienia w rażąco niskiej wysokości, w stosunku do tej krzywdy;

c)  naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przy ocenie zasadności roszczenia powoda istotnego dla oceny krzywdy powoda dowodu z opinii biegłego psychologa.

Zgłaszając powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę wyroku we wskazanej części i uwzględnienie w tej części powództwa, tj. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda D. K. kwoty 50.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 15.08.2013 r. do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych ewentualnie wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu I instancji i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego.

Ponadto powód wniósł o ponowne rozpoznanie na podstawie art. 380 k.p.c., postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 29.06.2015 r. oddalającego wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychologa oraz dopuszczenie i przeprowadzenie tego dowodu na okoliczność jak w pozwie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda była nieuzasadniona.

Powód zaskarżając wyrok Sądu Okręgowego złożył zarzuty naruszenia prawa materialnego i procesowego. W tym gdy chodzi o zarzuty naruszenia prawa procesowego –zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. , zatem wadliwej oceny dowodów. Sformułowanie zarzutu wskazuje jednak, że powód nie kwestionuje oceny konkretnych dowodów, które Sąd w sprawie przeprowadził, a jedynie podnosi, że w sprawie został pominięty dowód z opinii biegłego psychologa, który zdaniem powoda jest istotny przy ocenie zasadności roszczenia dla oceny krzywdy powoda. Taki zarzut należy uznać za nieskuteczny. Powód powinien wskazywać raczej na naruszenia art. 217 § 1 k.p.c. i art. 278 k.p.c. , czego nie uczynił.

Podnieść więc należy, że zakres kognicji sądu odwoławczego wyznacza treść art. 378 § 1 k.p.c., który stanowi, iż sąd ten rozpoznaje sprawę w granicach apelacji. Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Jak więc z tego wynika, sąd odwoławczy bez podniesienia w apelacji odpowiedniego zarzutu- nie może wziąć pod rozwagę uchybień prawu procesowemu popełnionych przez sąd pierwszej instancji, choćby miały wpływ na wynik sprawy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 września 2014 r., II CSK 646/13, Lex nr 1540130).

W przypadku nie podniesienia w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego, które miałyby podważyć ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny pozostaje związany tymi ustaleniami. Tak jest właśnie w tej sprawie, bowiem powód nie wzruszył ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji pomimo zgłoszenia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Wyrażona w tym przepisie zasada swobodnej oceny dowodów w postępowaniu cywilnym pozwala sądowi orzekającemu na podstawie całego materiału zgromadzonego w sprawie wysnuć wnioski o prawdziwości faktów, spośród kilku równorzędnych dowodów tylko niektóre uznać za przekonujące, przyznać dowodom pośrednim taką moc dowodową jak dowodom bezpośrednim oraz wysnuć z zebranego materiału procesowego i wyników postępowania dowodowego wnioski, jakich żadna ze stron nie wysnuła. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i, ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655). Ocenie podlega materiał dowodowy wprowadzony do postępowania w sposób zgodny z przepisami, a więc w wyniku wydania postanowienia dowodowego i z którym sąd mógł się zapoznać w sposób bezpośredni. Dzięki temu możliwa jest jego wszechstronna ocena z uwzględnieniem sposobu przeprowadzenia dowodu, jego swoistych cech i okoliczności temu towarzyszących. Jak z powyższego wynika przepis, którego naruszenie zarzuca powód odnosi się jedynie do dowodów przeprowadzonych w sprawie. Sąd Okręgowy nie mógł naruszyć zasady swobodnej oceny dowodów poprzez oddalenie wniosku dowodowego strony. Z tych przyczyn zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. był chybiony.

Powód wniósł o dokonanie kontroli postanowienia dowodowego oddalającego wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychologa. Sąd Apelacyjny stwierdza, że rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji w tym zakresie było prawidłowe. Również w postępowaniu apelacyjnym wniosek ten nie mógł zostać uwzględniony, z przyczyn podanych przez Sąd Okręgowy, w tym przede wszystkim z uwagi na znaczny upływ czasu od zdarzenia wywołującego szkodę niemajątkową powoda. Trudno uznać, w świetle zasad doświadczenia życiowego, aby od śmierci ojca, stan emocjonalny powoda nie uległ zmianie. Nadto powód nie zaoferował dowodów, które wskazywałyby na stan psychiczny powoda bezpośrednio po śmierci ojca i pochodziły od osób, które stan ten potrafiłyby obiektywnie ocenić, zatem chodzi tu o dokumentację lekarską czy innych specjalistów. Wskazać należy nadto, że rolą biegłego nie jest czynienie ustaleń faktycznych lub ocena prawna w sprawie, zaś do tego sprowadzałaby się opinia biegłego, który na podstawie jedynie relacji powoda miałby niejako odtwarzać stan emocjonalny powoda sprzed 15 lat. Rację ma Sąd Okręgowy, że na podstawie oceny dowodów ze źródeł osobowych mógł samodzielnie wyciągnąć wnioski odnośnie rozmiaru krzywdy powoda i uczynił to, nadto uczynił prawidłowo, zaś powód w apelacji oceny tej nie podważył.

Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy, więc nie zachodzi potrzeba ich ponownego przytaczania, jednocześnie akceptuje ocenę prawną dokonaną przez ten Sąd oraz w konsekwencji uznaje, że zasądzona powodowi kwota tytułem zadośćuczynienia za naruszenia dóbr osobistych jest prawidłowa, jako adekwatna do doznanej przez powoda krzywdy.

Sąd Okręgowy rozważył okoliczności sprawy i odwołał się do wypracowanych w orzecznictwie kryteriów, którymi należy się kierować ustalając jaka kwota zrekompensuje stronie dochodzącej tego typu roszczenia, doznaną krzywdę, odniósł się zatem do tego konkretnego przypadku i w sposób prawidłowy określił kwotę adekwatną do krzywdy powoda. Zarzuty apelacji stanowią jedynie polemikę z trafnymi wywodami Sądu Okręgowego.

Należy także podnieść, że sąd orzekający w danej sprawie co do wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę posiada dużą swobodę w tym zakresie (wyrok Sądu Najwyższego z 19 maja 1998 r. II CKN 756/97, Lex nr 786545). Jedynie rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, uprawniają do ingerencji w zasądzone zadośćuczynienie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 07 marca 2014r. I ACa 1273/12, Lex nr 1441577). Wyważenie odpowiedniej kwoty, w relacji do okoliczności sprawy, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria, wpływające na tę postać kompensaty, bądź też gdyby sąd uczynił jedno z wielu kryteriów, decydujących o wysokości zadośćuczynienia, elementem dominującym. (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 stycznia 2000 r. III CKN 536/98, Lex 6942276, oraz w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 kwietnia 2002 r. II CKN 605/00, Lex 484718 i w wyroku z dnia 26 września 2002 r. III CKN 1037/00, Lex 56905). W tej sprawie Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się takich okoliczności, które przemawiałyby za przyjęciem, że zasądzone zadośćuczynienie jest rażąco zaniżone, zaś tylko wówczas ingerencja sądu odwoławczego byłaby uzasadniona.

Jednocześnie brak było w ocenie Sądu Apelacyjnego podstaw do zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania w pierwszej instancji. Sąd Okręgowy rozliczył koszty procesu między stronami, stosownie do tego, w jakiej części strony uległy sobie wzajemnie. Powód nie przywołuje w apelacji konkretnych zarzutów dotyczących zastosowania przez Sąd Okręgowy art. 100 k.p.c., a nawet nie wskazuje na naruszenie tego przepisu, który był podstawą rozliczenia kosztów między stronami. W pozostałym zakresie zarzuty powoda są niezrozumiałe, bowiem Sąd Okręgowy nie obciążył powoda obowiązkiem zwrotu kosztów sądowych.

Chybiony był również zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 322 k.p.c. Nie został on w ogóle uzasadniony. Tym niemniej wskazać trzeba, że wyrażenie "odpowiednia suma", którą posłużył się ustawodawca w art. 448 k.c. pozostaje w związku z tym, że ze względu na istotę krzywdy nie da się jej wyliczyć w sposób ścisły, w przeciwieństwie do szkody rzeczowej. Nie zachodzi zatem w takich przypadkach niemożliwość albo nadmierne utrudnienie ustalenia wysokości szkody, o czym mowa w art. 322 k.p.c. Wyłączone jest zatem w takich przypadkach stosowanie tego przepisu( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, Lex nr 146356, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 21 kwietnia 2016 r. I ACa 1121/15, LEX nr 2081580)

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

Paulina Asłanowicz Beata Byszewska Maciej Dobrzyński.