Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXI Pa 559/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 października 2016 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Dorota Czyżewska (spr.)

Sędziowie:

SO Bożena Rzewuska

SO Małgorzata Kosicka

Protokolant:

st.sekr.sądowy Marlena Skonieczna

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 października 2016 r. w Warszawie

sprawy z powództwa A. W.

przeciwko Komendzie Głównej Policji w W.

o odszkodowanie

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie

z dnia 21 kwietnia 2016 roku sygn. akt VII P 1735/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Komendy Głównej Policji w W. na rzecz A. W. kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

S ygn. akt XXI Pa 559/16

UZASADNIENIE

I Stanowiska stron

Pozwem z 1 października 2013 r. A. W. wniósł o zasądzenie od Komendy Głównej Policji w W. na jego rzecz 24 000,00 złotych tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od daty wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W dniu 20 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w Warszawie wydał wyrok zaoczny, w którym zasądził od pozwanego Komendy Głównej Policji w W. na rzecz A. W. kwotę 24 000 złotych tytułem odszkodowania za rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia wraz z ustawowymi odsetkami od 1 października 2013 r. do dnia zapłaty oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda 60 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

W sprzeciwie od wyroku zaocznego Komenda Głowna Policji w W. wniosła o uchylenie wyroku zaocznego oraz oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

II Wyrok Sądu pierwszej instancji

Wyrokiem z 21 kwietnia 2016 r., sygn. akt VII P 1735/13, Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy — VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie uchylił w całości wyrok zaoczny z 20 lutego 2014 r., zasądził od Komendy Głównej Policji w W. na rzecz A. W. 16 793,94 złotych tytułem odszkodowania za rozwiązanie umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia wraz z ustawowymi odsetkami od 23 października 2013 r. do dnia zapłaty, w pozostałej części oddalił powództwo oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda 60 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

III Ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji

Sąd ustalił, że A. W. od 16 sierpnia 2007 r. do 17 września 2013 r. był zatrudniony w Komendzie Głównej Policji na stanowisku radcy prawnego w pełnym wymiarze czasu pracy. Od 24 lipca 2009 r. pracował na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Umowa o pracę nie określała rozkładu czasu pracy pracownika. Na mocy porozumienia stron ustalono, że od 1 lipca 2013 r. czas pracy A. W. w siedzibie Komendy Głównej Policji wyniesie 26 godzin tygodniowo. Początkowo A. W. wykonywał pracę w Biurze (...) Komendy Głównej Policji. Od 17 kwietnia 2013 r. został przeniesiony do (...) Biura (...) Komendy Głównej Policji. Wynagrodzenie pracownika obliczone jak ekwiwalent za urlop kształtowało się na poziomie 5597,98 brutto miesięcznie. Bezpośrednią przełożoną powoda była naczelnik Wydziału Prezydialnego A. Ł. i jej zastępca J. Ś.. Na każde wyjście pracownika w godzinach pracy wymagana była zgoda jednej z tych osób. Czas pracy pracowników (...) Biura (...) Komendy Głównej Policji był rejestrowany w systemie informatycznym poprzez użycie kart magnetycznych przy wejściu i wyjściu z miejsca pracy. Wydruki z tego systemu były weryfikowane w różnych odstępach czasowych przez Naczelnika Wydziału Prezydialnego (...) Biura (...). W związku ze stwierdzonymi uchybieniami w zakresie przestrzegania czasu pracy przełożona przeprowadzała z pracownikami rozmowy dyscyplinujące. Czas pracy A. W. został zweryfikowany 3 lipca 2013 r. za okres od 24 maja 2013 r. do 30 czerwca 2013 r. W dniu 16 sierpnia 2013 r. zweryfikowano jego czas pracy za lipiec 2013 r. ustalając, że czas spóźnień wyniósł łącznie 1 godzinę i 10 minut, a czas wyjść prywatnych 4 godziny i 27 minut. Następnie 11 września 2013 r. sprawdzono czas pracy A. W. za sierpień 2013 r. i odnotowano 5 godzin i 17 minut spóźnień oraz 2 godziny i 19 minut wyjść prywatnych. W trakcie rozmów dyscyplinujących A. W. tłumaczył, że spóźnienia są spowodowane problemami z komunikacją miejską, a wyjścia z pracy są konsekwencją wcześniejszego rozpoczęcia pracy w danym dniu. A. W. odpracowywał czas spóźnień w innych okresach.

W dniu 7 czerwca 2013 r. w godzinach 9:00 -15:35 A. W. był nieobecny w miejscu pracy. Od godziny 10:00 do 10:30 brał udział w rozprawie prowadzonej przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie. W dniu 25 lipca 2013 r. U. D. na polecenie A. Ł. skontaktowała się telefonicznie z pracownikami sekretariatu Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie. Uzyskała informację, że rozprawa, w której uczestniczył A. W. 7 czerwca 2013 r. zakończyła się o godzinie 10:30. Pracownik został zobowiązany do złożenia wyjaśnień co do swojej nieobecności w pracy w tym dniu. W piśmie z 25 lipca 2013 r. wskazał, że 7 czerwca 2013 r. wyszedł po godzinie 9:00 do sądu i wrócił o godzinie 15:30. W dniu 26 lipca 2015 r. A. Ł. zwróciła się do Sądu Rejonowego dla Warszawy – Mokotowa w Warszawie o przesłanie protokołu rozprawy z 7 czerwca 2013 r. Otrzymała go 29 sierpnia 2013 r.

Zgodnie z harmonogramem pracy radców prawnych (...) Biura (...) Komendy Głównej Policji z 1 lipca 2013 r. A. W. pracował od wtorku do piątku. We wtorek i środę wykonywał swoje obowiązki w godzinach 13:00-18:00, a w czwartek i piątek w godzinach 8:30-16:30. W dniu 10 września 2013 r. przedstawiono mu nowy harmonogram pracy, zgodnie z którym miał wykonywać pracę w dniach: poniedziałek, wtorek, środa i piątek. Zmiana harmonogramu była spowodowana koniecznością zapewnienia na każdy dzień funkcjonowania biura w obecności dwóch radców prawnych. A. W. wskazał, że akceptacja nowego rozkładu czasu pracy będzie przez niego możliwa po ustaleniach z drugim pracodawcą – Nadwiślańskim Oddziałem Straży Granicznej. Tego samego dnia A. W. przeprowadził rozmowę z dyrektorem (...) Biura (...) Komendy Głównej Policji I. P. na temat zmian w harmonogramie pracy. Poinformował go o przyczynach niemożliwości natychmiastowej akceptacji nowego grafiku pracy związanych z kolizją z godzinami pracy u drugiego pracodawcy. Dyrektor potwierdził konieczność zmiany rozkładu godzin pracy i zasugerował, aby pracownik spróbował zmienić godziny pełnienia obowiązków w drugim miejscu pracy. Jednocześnie I. P. skontaktował się telefonicznie z komendantem Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej M. P., z którym rozmawiał na temat harmonogramu pracy A. W.. I. P. wyraził zgodę, aby pracownik 16 września 2013 r. nie stawił się w pracy, lecz dokonał uzgodnień z drugim pracodawcą. W dniu 16 września 2013 r. A. W. nie stawił się do pracy w (...) Biurze (...) Komendy Głównej Policji.

W dniu 17 września 2013 r. pracodawca złożył A. W. oświadczenie o rozwiązaniu z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych tj.:

-

notorycznego naruszenia przyjętego u pracodawcy harmonogramu czasu pracy, polegającego na spóźnianiu się do pracy w (...) Biurze (...) Komendy Głównej Policji, tj. w okresie od 17 kwietnia 2013 r. do 31 sierpnia 2013 r. w łącznym wymiarze 17 godzin i 20 minut oraz opuszczaniu miejsca pracy w łącznym wymiarze 10 godzin i 43 minuty;

-

łożenia pracodawcy oświadczenia niezgodnego z prawdą, polegającego na celowym wprowadzeniu bezpośredniego przełożonego – Naczelnika Wydziału Prezydialnego CBŚ KGP w błąd co do czasu wykonywanych przez pracownika czynności służbowych tj. oświadczeniu o występowaniu 7 czerwca 2013 r. na rozprawie prowadzonej przed Sądem Rejonowym dla Warszawy–Mokotowa w charakterze pełnomocnika strony do późnych godzin popołudniowych uzasadniających powrót do miejsca pracy o godzinie 15:40, podczas gdy z protokołu powyższej rozprawy wynika, iż zakończyła się ona o godzinie 10:30;

-

odmowy przyjęcia w dniu 10 września 2013 r. harmonogramu czasu pracy ustalonego i zatwierdzonego przez Dyrektora CBŚ KGP – stanowiącego polecenie służbowe przełożonego;

-

nieusprawiedliwionego niestawienia się do pracy w dniu 16 września 2013 r.

IV Rozważania prawne Sądu pierwszej instancji

Sąd Rejonowy uznał, że powództwo w przeważającej części było zasadne.

W ocenie Sądu pierwszej instancji żadna z przyczyn wskazanych w oświadczeniu pozwanego pracodawcy nie uzasadniała rozwiązania z powodem umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia.

Sąd wskazał, że pierwszy z zarzutów pracodawcy dotyczył notorycznego (w jego ocenie) naruszania przez powoda harmonogramu czasu pracy. Rozważając tą przyczynę Sąd zauważył, że o znacznej części zachowań zarzucanych powodowi w jej ramach pracodawca powziął wiedze ponad miesiąc przed złożeniem oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Każde ze spóźnień czy tzw. wyjść prywatnych stanowi odrębne naruszenie obowiązku pracowniczego. O uchybieniach jakich w tym zakresie powód dopuścił się w okresie do końca lipca 2013 r. pracodawca powziął wiedzę ponad miesiąc przed złożeniem oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Zdaniem Sądu naruszenia dyscypliny pracy przez powoda w okresie poprzedzającym 1 sierpnia 2013 r. w świetle art. 52 § 2 k.p. nie mogły więc stanowić uzasadnienia dla rozwiązania umowy o pracę. Odnośnie do pozostałego okresu, tj. od 1 sierpnia 2013 r. Sąd stwierdził, że opisane sytuacje rzeczywiście miały miejsce. Pracownik przyznał, że spóźniał się do pracy lub opuszczał miejsce pracy, ale zawsze było to usprawiedliwione, a każda godzina została odpracowana za zgodą przełożonej w innym okresie. Zdaniem Sądu wyżej opisane zachowania powoda stanowiły naruszenie obowiązków pracowniczych, gdyż pracodawca ma prawo wymagania by pracownik świadczył pracę w wyznaczonym mu czasie, jednakże w realiach niniejszej sprawy nie stanowiły ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, które uzasadniałaby rozwiązanie z prawnikiem umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na fakt, że powód był zatrudniony na stanowisku radcy prawnego. Już z samej specyfiki tego zawodu wynika, że ścisłe określenie czasu wykonywania jego obowiązków jest w niektórych dniach niemożliwe, bowiem świadczenie obsługi prawnej przez radców prawnych wiąże się nie tylko z pracą w biurze, ale także wykonywaniem szeregu innych czynności poza siedzibą pracodawcy, w tym z odbywaniem wizyt w sądzie, organach i instytucjach państwowych. Dlatego też należy oczekiwać od pracodawcy elastycznego podejścia, przynajmniej w minimalnym stopniu do przestrzegania czasu pracy przez takiego pracownika. Ponadto Sąd podkreślił, że powód odpracował wszystkie godziny swoich nieobecności w pracy, był do dyspozycji pracodawcy również poza wyznaczonymi mu godzinami pracy. Sąd Rejonowy miał także na względzie, że A. Ł. przeprowadzała z powodem rozmowy dyscyplinujące, ale nie manifestowała w sposób dostateczny swojego sprzeciwu wobec takich spóźnień i nieobecności, nie uprzedzała o konsekwencjach jakie będą wiązały się z brakiem poprawy po stronie pracownika. Nie stosowała żadnych środków dyscyplinujących np. w postaci kary porządkowej, której nałożenie zgodnie z art. 108 § 1 k.p. jest dopuszczalne w takiej sytuacji. Zdaniem Sądu nie można również pomijać faktu, że w wielu przypadkach późniejsza godzina rozpoczęcia a w konsekwencji zakończenia pracy przez powoda była funkcjonalna dla pracodawcy, bowiem potrzeba pilnych porad prawnych radcy prawnego niejednokrotnie pojawiała się w późnych godzinach popołudniowych czy nawet wieczornych.

Sąd Rejonowy za niezasadny uznał również zarzut wskazany w pkt. 2 oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Sąd podkreślił, że istota zarzutu nie dotyczy zbyt późnego stawienia się do pracy przez powoda po zakończeniu rozprawy sądowej. Ta okoliczność nie może więc mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Pozwany zarzucił powodowi złożenie oświadczenia niezgodnego z prawdą , celowe wprowadzenie w błąd przełożonego co do czasu wykonywania czynności służbowych 7 czerwca 2013 r. Wyjaśnienia udzielone przez powoda pracodawcy zawierały wyłącznie informację o godzinie wyjścia do Sądu i powrotu z Sądu. Nie wynika z nich ani wprost ani pośrednio, że powód uczestniczył w rozprawie dłużej niż do godziny 10:30, wobec czego zdaniem Sądu brak było podstaw do uznania , że powód wprowadził w błąd pracodawcę , a tym bardziej, że zrobił to celowo.

W ocenie Sądu pierwszej instancji niezasadny był również zarzut odmowy przyjęcia przez powoda 10 września 2013 r. nowego harmonogramu pracy. Sąd w tym zakresie oparł się o zeznania powoda, w których wskazał, że nie odmówił przyjęcia nowego harmonogramu a jedynie zasygnalizował brak możliwości jego stosowania do chwili poczynienia niezbędnych ustaleń z drugim pracodawcą. Sąd zauważył, że znajdują one potwierdzenie w odręcznej notatce I. P., w której potwierdził, że upoważnił powoda do załatwienia 16 września 2013 r. nowego harmonogramu w Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej. Gdyby powód w sposób bezwarunkowy odmówił przyjęcia nowego harmonogramu pracy to bezcelowym byłoby jego spotkanie z I. P. w sprawie możliwości jego zharmonizowania z harmonogramem pracy u drugiego pracodawcy.

Sąd uznał za nieuzasadnione także twierdzenia pracodawcy, że nieobecność powoda w pracy 16 września 2013 r. miała charakter nieusprawiedliwiony, gdyż pracownik nie stawił się do pracy za wiedzą i zgodą dyrektora (...) Biura (...), który posiadał uprawnienia do podejmowania decyzji w sprawach pracowniczych. W ocenie Sądu nieobecność powoda w tym dniu nie mogła więc stanowić przyczyny uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym.

Sąd pierwszej instancji uznał, że pozwany w sposób nieuzasadniony rozwiązał z powodem umowę o pracę i zasądził stosownie do art.58 k.p. odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, tj. 16 793,94 zł. Zdaniem Sądu powód nie wykazał, by jego wynagrodzenie za okres wypowiedzenia liczone jak ekwiwalent za urlop przewyższało tę kwotę w związku z czym w pozostałej części powództwo należało oddalić.

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z art. 481 § 1 k.c. Sąd wskazał, że odpis pozwu został doręczony stronie pozwanej 22 października 2013 r. i od kolejnego dnia pozwany pozostawał w zwłoce. W konsekwencji żądanie zasądzenia odsetek za okres do 22 października 2013 r. należało oddalić.

Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd Rejonowy kierował się zasadą odpowiedzialności za wynik procesu określoną w art. 98 § 1 – 3 k.p.c. Koszty zastępstwa procesowego Sąd ustalił na podstawie § 11 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r., w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 sierpnia 2015 r. (Dz.U.2013.490 j.t.).

V Apelacja pozwanego od wyroku Sądu pierwszej instancji

Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł pozwany, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając Sądowi Rejonowemu:

1)  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 52 § 1 k.p. polegające zarówno na niewłaściwym jego zastosowaniu do ustalonego stanu faktycznego i w konsekwencji błędnym uznaniu, iż w stanie faktycznym sprawy nie zachodzą przesłanki i skutki w nim określone, tzn. że nie mogły stanowić uzasadnienia dla rozwiązania umowy o pracę z powodem w tym trybie,

2)  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic zasady swobodnej oceny dowodów poprzez wyprowadzenie na podstawie ustalonego materiału dowodowego błędnego wniosku nieznajdującego oparcia w tym materiale, polegającego na przyjęciu przez Sąd, że działania powoda (spóźnienia do pracy, wprowadzanie pracodawcy - pozwanego w błąd w zakresie miejsca przebywania poza siedzibą pracodawcy - pozwanego w dniu 7 czerwca 2013 r. , nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy 16 września 2013 r.) nie stanowią przesłanek do rozwiązania z powodem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o:

1)  zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesów według norm przepisanych,

ewentualnie:

2)  o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

VI Odpowiedź powoda na apelację pozwanego

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

VII Ustalenia faktyczne i rozważania prawne poczynione przez Sąd drugiej instancji

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, wobec czego Sąd odwoławczy podziela te ustalenia i przyjmuje za własne. Na aprobatę w pełni zasługuje także ocena prawna zaprezentowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W sprawie nie występują żadne przesłanki, które uzasadniałyby wzruszenie orzeczenia Sądu pierwszej instancji, a w szczególności te, które Sąd odwoławczy bierze pod uwagę z urzędu (art. 378 w zw. z art. 379 k.p.c.).

Odnosząc się do zarzutów apelacji w pierwszej kolejności należy zauważyć, że zostały one wadliwie skonstruowane. Niejasne jest bowiem czy apelujący kwestionuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy, czy też wyłącznie ich ocenę prawną. Postawienie jako pierwszego zarzutu naruszenia art. 52 § 1 k.p. mogłoby sugerować, że skarżący w pełni akceptuje stan faktyczny ustalony przez Sąd pierwszej instancji, zaś kwestionuje jedynie prawidłowość zastosowanie do tych ustaleń przepisów prawa materialnego. Także drugi z zarzutów pomimo, że został odniesiony do treści art. 233 k.p.c. i wyrażonej w nim zasady swobodnej oceny dowodów, sugeruje w istocie błąd subsumpcji, nie zaś błędną ocenę materiału dowodowego. Ocena czy określone zachowania pracownika uzasadniały rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym niewątpliwie należy do sfery materialnoprawnej. Przy czym zarzut ten zawiera tezy, które nie odpowiadają argumentom przedstawionym w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Wbrew zarzutom apelacji Sąd Rejonowy nie stwierdził bowiem, że wprowadzenie pracodawcy w błąd co do miejsca przebywania poza siedzibą zakładu pracy oraz nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy nie stanowią przesłanek uzasadniających rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p., lecz że tego rodzaju okoliczności nie miały miejsca w stanie faktycznym sprawy. Jednakże zakwestionowanie ustaleń faktycznych poczynionych w postępowaniu pierwszo instancyjnym nie może polegać na przedstawieniu przez skarżącego odmiennej wersji stanu faktycznego od tej zaprezentowanej w uzasadnieniu skarżonego wyroku. Konieczne jest wykazanie, że przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji ocena materiału dowodowego wykracza poza ramy określone w art. 233 § 1 k.p.c., oraz że wynikiem tego było poczynienie przez Sad błędnych ustaleń faktycznych. Ponieważ w apelacji pozwanego brakuje tego rodzaju argumentów, zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. należało uznać za nieuzasadniony.

Jak trafnie podnosi się w judykaturze granice swobodnej oceny dowodów wyznacza w pierwszej kolejności obowiązek wyprowadzenia przez sąd z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie poprawnych, zgodnych z zasadami racjonalnego rozumowania. Swobodna ocena dowodów dokonywana jest zatem przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych, ale powinna także uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655; wyrok Sądu Najwyższego z 2 sierpnia 2000 r., I PKN 756/99, OSNP 2002, nr 4, poz. 89).

Wykazanie przez stronę, że sąd naruszył art. 233 § 1 k.p.c., oraz że fakt ten mógł mieć istotny wpływ na wynik sprawy, nie może być zastąpione odmienną interpretacją dowodów zebranych w sprawie, chyba że strona jednocześnie wykaże, iż ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000, nr 10, poz. 189). Postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów; skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 139, oraz wyrok Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2005 r., IV CK 387/04, niepubl.).

Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może więc polegać albo na przekroczeniu granic swobodnej oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. W tym drugim przypadku wyciągnięte przez sąd wnioski mogą być logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jednakże sąd czyni je w oparciu o część materiału dowodowego, a pozostałą część tego materiału, która pozwoliłaby na wyciągnięcie innych wniosków — pomija. Swobodna ocena dowodów rozumiana jak wyżej jest prawem sądu orzekającego stąd kontrola jej prawidłowości dokonywana przez sąd odwoławczy musi być z reguły ostrożna, pamiętać bowiem należy o tym, że sąd odwoławczy bada w tym zakresie prawidłowość oceny dowodów, których sam nie przeprowadził (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 3 października 2012 r., sygn. akt I ACa 435/12, niepubl.).

W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy dokonując oceny materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania nie dopuścił się naruszenia wskazanych reguł. Sąd ten nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów, nie popełnił błędów w logicznym rozumowaniu, jak również nie można mu zarzucić braku wszechstronności. Zarzuty skarżącego sprowadzają się do polemiki ze stanowiskiem Sądu pierwszej instancji i poczynionymi przez ten Sąd ustaleniami faktycznymi. Wbrew temu co podnosił apelujący Sąd Rejonowy szczegółowo uzasadnił, w jakim zakresie i z jakich względów odmówił wiarygodności zeznaniom A. Ł. i U. D.. Sąd Rejonowy wskazał też, z jakich przyczyn uznał za częściowo wiarygodny dowód z przesłuchania powoda. Apelujący nie przedstawił żadnych jurydycznych argumentów, które skutecznie podważyły ocenę dowodów przedstawioną przez Sąd Rejonowy. Wymogu tego nie spełnia przytoczenie w apelacji fragmentów zeznań świadków pozbawionych całego kontekstu wypowiedzi.

Nieuzasadniony był również zarzut naruszenia art. 52 § 1 k.p. Przepis ten określa uprawnienie pracodawcy do rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy pracownika w przypadku ciężkiego naruszenia przez niego podstawowych obowiązków pracowniczych. Z utrwalonego już stanowiska Sądu Najwyższego wynika, że ocena, czy naruszenie obowiązku jest ciężkie powinna uwzględniać stopień winy pracownika oraz zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. W użytym w art. 52 § 1 pkt 1 k.p. pojęciu "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" mieszczą się bowiem trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 24 maja 2011 r., III PK 72/10, LEX nr 901629 i powołane tam orzeczenia).

Sąd pierwszej instancji trafnie ocenił wszystkie wskazane przez pracodawcę przyczyny rozwiązania łączącego strony stosunku pracy na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. W pierwszej kolejności należy zgodzić się z Sądem Rejonowym co do tego, że w zakresie pierwszej z przyczyn, ze względu na termin określony w art. 52 § 2 k.p., ocenie mogły podlegać tylko spóźnienia do pracy mające miejsce w okresie od 1 sierpnia 2013 r. Słusznie Sąd Rejonowy wskazał, że zarzucane powodowi spóźnienia do pracy rzeczywiście wystąpiły, jednak nie mogły stanowić dostatecznej podstawy dla rozwiązania stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym. Apelujący całkowicie niezrozumiale usiłuje dowieść, że powód rzeczywiście spóźniał się do pracy, w sytuacji, gdy fakt ten był w sprawie bezsporny. O ile nie wątpliwie spóźnienia do pracy były działaniami bezprawnymi, na co zresztą zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji, tak nie sposób przyjąć, aby stanowiły one ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Poza bezprawnością zachowania konieczne jest bowiem znaczne nasilenie złej woli pracownika oraz choćby zagrożenie interesów pracodawcy. Skoro zaś powód wyjaśnił, że przyczyny spóźnień spowodowane były trudnościami komunikacyjnym, a także odpracował każdą godzinę spóźnienia, to nie można przyjąć, aby jego działania nacechowane były znacznym nasileniem złej woli, czy też zagrażały istotnym interesom pracodawcy. Nie bez znaczenia jest także wyeksponowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku specyfika zawodu radcy prawnego. Jak trafnie zauważył Sąd Rejonowy świadczenie obsługi prawnej przez radców prawnych nie wiążę się wyłącznie z pracą w biurze, lecz często wymaga także wykonywania szeregu innych czynności poza siedzibą pracodawcy, w tym odbywania wizyt w sądach i innych instytucjach państwowych, wobec czego należy oczekiwać od pracodawcy choćby w minimalnym stopniu elastycznego podejścia do czasu pracy takiego pracownika. Wskazuje na to również treść art. 18 ust. 1 Ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz.U. Nr 19, poz. 145 ze zm.), zgodnie z którym do czasu pracy radcy prawnego zalicza się także czas niezbędny do załatwiania spraw poza lokalem jednostki organizacyjnej, w szczególności w sądach i w innych organach, oraz czas przygotowania się do tych czynności.

Druga przyczyna wskazana w oświadczeniu pracodawcy była natomiast nieprawdziwa. Poza sporem pozostawał fakt, że powód 7 czerwca 2013 r. uczestniczył w rozprawie, która zakończyła się o 10:30, zaś wrócił tego dnia do zakładu pracy około 15:30. Przedmiotem zarzutu pracodawcy nie było jednak zbyt późne stawienie się w zakładzie pracy, lecz złożenie oświadczenia niezgodnego z prawdą i celowe wprowadzenie bezpośredniego przełożonego w błąd co do czasu wykonywania czynności służbowych 7 czerwca 2013 r. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa. Prawidłowe jest stanowisko Sądu pierwszej instancji, że sytuacja taka nie miała miejsca w stanie faktycznym sprawy. W piśmie z 25 lipca 2013 r. powód wyjaśnił, że 7 czerwca 2013 r. po 9:00 udał się do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w celu uczestniczenia w rozprawie sądowej i wrócił do siedziby pracodawcy ok. 15:30. W treści tego pisma powód nie określił czasu trwania rozprawy sądowej i wykonywania czynności służbowych, lecz podał godzinę i cel opuszczenia zakładu pracy oraz godzinę powrotu. Nie można więc zarzucić powodowi złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia czy świadomego wprowadzenia przełożonego w błąd co do czasu wykonywania czynności służbowych.

Z prawidłowych ustaleń Sądu pierwszej instancji nie wynika również, aby powód 10 września 2013 r. odmówił przyjęcia nowego harmonogramu pracy. Jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy powód jedynie zasygnalizował pracodawcy brak możliwości jego stosowania do chwili poczynienia niezbędnych ustaleń z drugim pracodawcą — Nadwiślańskim Oddziałem Straży Granicznej. W tym celu powód odbył rozmowę z dyrektorem (...) Biura (...) Komendy Głównej Policji — I. P. i poinformował go o przyczynach niemożliwości natychmiastowej akceptacji nowego harmonogramu. Podczas rozmowy dyrektor zasugerował powodowi, aby ten spróbował zmienić godziny pełnienia obowiązków w Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej i wyraził zgodę na załatwienie tej sprawy 16 września 2013 r. Tym samym nie można czynić powodowi zarzutu z faktu, że miał zastrzeżenia odnośnie do przedstawionego mu nowego harmonogramu pracy, w sytuacji, gdy kolidował on z godzinami wykonywania obowiązków służbowych na rzecz drugiego pracodawcy. Powód podjął niezbędne czynności w celu dostosowania harmonogramów pracy u obu pracodawców.

Sąd Rejonowy słusznie przyjął również, że nieobecność powoda w pracy 16 września 2013 r. nie mogła zostać potraktowana jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, skoro powód w tym dniu za wiedzą i zgodą dyrektora (...) Biura (...) Komendy Głównej Policji miał udać się do Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej w celu zmiany godzin pracy i dostosowania ich do wprowadzanego u pozwanego nowego harmonogramu pracy. Działania powoda nie były zatem bezprawne. Całkowicie chybione są przy tym twierdzenia apelacji, według których powód powinien w tym celu wystąpić z wnioskiem o udzielenie urlopu. Ponieważ powód działał w tym zakresie za wiedzą i zgodą dyrektora oraz podejmował czynności związane z wykonywaniem obowiązków służbowych u pozwanego pracodawcy, nie zachodziły podstawy do wystąpienia przez powoda z wnioskiem o udzielenie urlopu.

Zebrany w przedmiotowej sprawie materiał dowodowy dawał dostateczne podstawy do przyjęcia, że powód nie naruszył w sposób ciężki swoich podstawowych obowiązków pracowniczych, wobec czego pracodawca nie był uprawniony do rozwiązania z nim umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.

Mając na uwadze całość powyższych rozważań należy stwierdzić, że apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów, wobec czego podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

VIII Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania w instancji odwoławczej

O kosztach procesu w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Koszt celowej obrony pozwanego w procesie stanowiła opłata za czynności radcy prawnego (180 złotych) ustalona na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 1 i w zw. § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).

Bożena Rzewuska Dorota Czyżewska Małgorzata Kosicka