Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 844/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 05 listopada 2013r.

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Beata Chojnacka Kucharska

Protokolant Grzegorz Kosowski

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej J.– Włodzimierza Leonczuka

po rozpoznaniu w dniach: 29.08.2013 r., 01.10.2013 r. i 05.11.2013 r.

s p r a w y G. M.

syna J.i K.zd. C.

urodzonego dnia (...) w L.

oskarżonego o to, że:

w okresie od 03 października 2011r. do 18 lutego 2012r. w S. woj. (...) działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadził w błąd M. D. w ten sposób, że pobrał z należącej do niego hurtowni o nazwie Zakład Usługowo – Handlowy (...) materiały budowlane o łącznej wartości 26 008,09 zł. nie mając zamiaru ani możliwości wywiązania się z zawartej umowy, czym doprowadził M. D. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 26 008,09 zł

tj. o czyn z art. 286 § 1 kk

I.  oskarżonego G. M. uniewinnia od popełniania zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku tj. występku z art. 286 § 1 kk;

II.  na mocy art. 632 pkt 2 kpk kosztami procesu obciąża Skarb Państwa, w tym zasądza na rzecz oskarżonego G. M. od Skarbu Państwa koszty ustanowienia w sprawie obrońcy z wyboru w wysokości 528 zł.

Sygn. akt II K 844/13

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony G. M. od 28 listopada 2007r. do chwili obecnej prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą (...) polegającą na wykonywaniu robót budowlanych związanych z wznoszeniem budynków mieszkalnych i niemieszkalnych. W ramach prowadzonej działalności gospodarczej oskarżony oprócz wznoszenia budynków wykonywał także roboty budowlane polegające na remontach dachów, elewacji, wykonywania drobnych prac remontowych Od początku prowadzenia działalności gospodarczej nie zmieniał on miejsca wykonywania działalności. Oprócz wykonywania prac budowlanych oskarżony pośredniczył także w zlecaniu takich prac innym firmom, sam ich nie wykonując; prace wykonywali podwykonawcy on natomiast uzyskiwał pewien uzgodniony procent od dochodu podwykonawcy.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego G. M. k. 89, k. 168-170, k. 274,

- informacja z Centralnej Ewidencji k. 7,

- rejestry VAT.

Wiosną 2011 roku oskarżony wykonywał prace budowlane w B.. Wówczas kupował drobne materiały budowlane w firmie oskarżyciela posiłkowego M. D. prowadzącego hurtownię materiałów budowlanych w S. - Zakład Usługowo – Handlowy (...). Pierwszych zakupów w firmie pokrzywdzonego dokonał w dniu 17 maja 2011r. na kwotę 55,28 zł. Następnie dokonał zakupów w dniach: 20 maja 2011r. na kwotę 39,54 zł., 01 czerwca 2011r. na kwotę 20,70 zł., 13 czerwca 2011r. na kwotę 1 297,75 zł. 22 lipca 2011r. na kwotę 2 992,11 zł., 26 lipca 2011r. na kwotę 1 566,07 zł. - wszystkie płatne gotówką.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego G. M. k. 89, k. 168-170, k. 274,

- zeznania świadka M. D. k. 5, k. 52-53, k. 170v.-172, k. 274-274v.,

- rejestry VAT,

- faktury VAT k. 225 - 230.

Następnie strony zawarły porozumienie wskazujące na inne niż dotychczas zasady płatności oskarżonego za pobrany towar. Oskarżony poinformował bowiem oskarżyciela posiłkowego, że będzie wykonywał także większe niż w B. prace budowlane i związane jest z tym dokonywanie zakupów materiałów budowlanych. Z uwagi na wartość tych zakupów nie jest on w stanie zapłacić za nie gotówką, a satysfakcjonującym byłoby dla niego płacenie przelewem z odroczonym terminem płatności. Oskarżony poinformował jednocześnie pokrzywdzonego, iż uzyskuje zapłaty za roboty budowlane dopiero po ich wykonaniu i po upływie około 30 dni od ich zakończenia, jeśli zlecający pracę nie ma do wykonanych robót zastrzeżeń i dopiero wtedy może mu zapłacić za pobrany towar. Strony porozumiały się co do płatności w ten sposób, że towar będzie wydawany oskarżonemu bez uiszczenia zapłaty, natomiast nie będzie w tej dacie wystawiana faktura VAT. Faktura VAT miała być wystawiona dopiero wtedy, gdy oskarżony powie pokrzywdzonemu, że ma środki finansowe na zapłacenie faktury. Wtedy pokrzywdzony miał wystawić fakturę z odroczonym terminem płatności, a oskarżony miał uregulować wynikające z niej należności. Termin płatności za pobrany towar był więc ustalany w taki sposób, że oskarżony mówił pokrzywdzonemu, że będzie miał pieniądze na zapłacenie za towar i wtedy pokrzywdzony wystawiał faktury. Strony akceptowały przy tym fakt, iż płatności za towar były wykonywane nie w terminie wskazanym na fakturze ale później. Wynika to wprost z tego, że faktury o numerach (...) zostały przez oskarżonego opłacone w dniu 29.11.2011r. (k. 202), a zatem po upływie ponad miesiąca od terminów płatności wskazanych na tych fakturach. Strony wprowadziły w życie te ustalenia i tak dalej wyglądała ich współpraca. Towar, który został przez oskarżonego pobrany z hurtowni pokrzywdzonego nie był kwitowany przez oskarżonego, wpisywany był do zeszytu prowadzonego przez pokrzywdzonego i na podstawie zapisów w zeszycie pokrzywdzony wystawiał fakturę. Oskarżony nigdy nie kwestionował ilości towaru wpisanego przez pokrzywdzonego na fakturze ani też jego jakości, czy rodzaju. Strony współpracowały w oparciu o wzajemne zaufanie. Pierwsza faktura wystawiona na rzecz oskarżonego z odroczonym terminem płatności była z dnia 19.08.2011r. Łącznie w okresie od 19.08.2011r. do dnia 18.02.2012r. tj. w okresie istnienia współpracy pomiędzy stronami, pokrzywdzony wystawił oskarżonemu 15 faktur z odroczonym terminem płatności na łączną kwotę ponad 88 000 zł.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego G. M. k. 89, k. 168-170, k. 274,

- zeznania świadka M. D. k. 5, k. 52-53, k. 170v.-172, k. 274-274v.,

- rejestry VAT,

- wyciąg z banku k. 195-200,

- dowody wpłaty k. 201-204,

- faktury VAT k. 205 - 224.

Od maja 2011r. oskarżony wykonywał prace budowlane na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej – budynku położonego przy ulicy (...)w J.. Materiały budowlane na te prace zakupił w hurtowni pokrzywdzonego, ale także w wielu innych firmach zajmujących się sprzedażą materiałów budowlanych. Główne prace budowlane zostały przez firmę oskarżonego zakończone pod koniec 2011r., przy czym oskarżony wykonywał tam jeszcze drobne prace na początku 2012 r. Na wykonanie tych prac budowlanych oskarżony wystawił 3 faktury: w dniu 18.08.2011r. na kwotę 67 000 zł., w dniu 06.09.2011r. na kwotę 40 000 zł. i w dniu 25.11.2011r. na kwotę 40 000 zł. Wspólnota dokonała płatności na rzecz oskarżonego w dniach: 17.08.2011r., 25.08.2011r., 26.08.2011r., 21.09.2011r., 28.11.2011r., z potrąceniem kaucji gwarancyjnej ponad 7 000 zł.

W okresie, gdy oskarżony wykonywał prace budowlane na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy (...) w J., wykonywał także prace budowlane na rzecz innych podmiotów jak przykładowo: Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy (...) w J., Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy (...) w J., Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy (...), Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy (...) , wspólnoty Mieszkaniowej na ulicy (...), ZGL i innych podmiotów na łączną kwotę ponad 100 000 zł., co wynika z faktur wystawionych za okres od maja 2011r do października 2011r.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego G. M. k. 89, k. 168-170, k. 274,

- zeznania świadka M. D. k. 5, k. 52-53, k. 170v.-172, k. 274-274v.,

- rejestry VAT - sprzedaż za okres od maja do października 2011r..,

- zeznania świadka A. Z. k. 75v., k. 172-172v.,

- dokumenty finansowe wraz z umowami k. 178-190.

Oskarżony nie rozliczył się z pokrzywdzonym z czterech ostatnich faktur VAT o numerach: (...) wystawionych w dniach: 10.10.2011r., 10.11.2011r. i 18.02.2012r., przy czym jedną z faktur opiewającą na najwyższą kwotę uregulował w części. Do zapłaty pozostała mu należność główna w łącznej wysokości 26 008,09 zł.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego G. M. k. 89, k. 168-170, k. 274,

- zeznania świadka M. D. k. 5, k. 52-53, k. 170v.-172, k. 274-274v.,

- faktury VAT k. 10, k. 11-12, k. 13-14, k. 15-16.

Faktury z miesięcy październik i listopad 2011r. zostały wystawione w takich okolicznościach, że oskarżony przyjechał do oskarżyciela posiłkowego i powiedział mu, żeby ten wystawił faktury, bo będzie miał pieniądze na ich opłacenie. Wtedy oskarżyciel posiłkowy wystawił przedmiotowe faktury. Gdyby nie uzyskał zapewnienia od oskarżonego o możliwości ich zapłaty, faktur tych by nie wystawił.

W identycznych okolicznościach zostały wystawione poprzednie faktury. Po wystawieniu tych 3 przedmiotowych faktur oskarżony przyjechał do oskarżyciela posiłkowego i poinformował go, że będzie miał problem ze spłaceniem tych wystawionych faktur. Jednocześnie dokonał spłaty zadłużenia w dniu 29.11.2011r. na kwotę 19 710,52 zł.- za poprzednie faktury o numerach: (...). Kolejną fakturę o nr (...) oskarżony spłacił w dniu 29.12.2011r. - kwotę 4 590 zł. Spłaty kolejnej faktury oskarżony dokonał w dniu 04.01.2012r. - uiścił kwotę 8 078 zł. i była to faktura nr (...). Ponownie oskarżony przyjechał do pokrzywdzonego w dniu 18.02.2012r. prosząc o wystawianie pozostałych faktur, bo będzie miał pieniądze na zapłacenie za wszystkie pobrane do tej pory materiały budowlane i w związku z tym pokrzywdzony w dniu 18.02.2012r. wystawił ostatnią fakturę.

W okresie po wystawieniu 4 przedmiotowych faktur, aż do wiosny 2012r. oskarżony rozmawiał wielokrotnie z oskarżycielem posiłkowym informując go o problemach z płatnościami i zapewniał go, że uda mu się je wszystkie spłacić w miesiącu marcu 2012r.

W dniu 27.04.2012r. oskarżony dokonał kolejnej płatności – za fakturę o nr (...) w wysokości 7 271,02 zł. i zapewnił, że wkrótce uda mu się spłacić całą zaległość. Oskarżony był przekonany, że uda mu się uzyskać zlecenie, z wynagrodzenia którego dokona zaległych płatności, jednakże nie dostał zlecenia na prace budowlane i stąd też nie spłacił długu wobec pokrzywdzonego. Natomiast w dniu 20.04.2012r. podpisał umowę na wykonanie robót budowlanych z wynagrodzeniem w wysokości 85 000 zł. Prace miały być rozpoczęte w dniu 20.06.2012r., zakończone w dniu 10.08.2012r. Pierwsza transza w wysokości 25 000 zł. netto miała być wypłacona po 2 tygodniach. Tym samym oskarżony mógłby spłacić pokrzywdzonego jeszcze w czerwcu lub z początkiem lipca 2012r.

Towar, na który były wystawiane faktury, był pobierany na około miesiąc, półtorej przed wystawieniem faktur.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego G. M. k. 89, k. 168-170, k. 274,

- zeznania świadka M. D. k. 5, k. 52-53, k. 170v.-172, k. 274-274v.,

- dokumenty potwierdzające spłatę faktur k. 202, k. 203, k. 204.

Oskarżony G. M. ma 30 lat, utrzymuje się z pracy w branży budowlanej uzyskując dochody obecnie na poziomie 2000 zł miesięcznie. Na utrzymaniu oskarżonego pozostaje dwoje dzieci. Oskarżony nie był uprzednio karany.

Dowód : - dane osobowo – poznawcze oskarżonego k. 168,

- dane o karalności k. 85.

Oskarżony G. M. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Składając wyjaśnienia oskarżony podał, że w okresie wskazanym w zarzucie aktu oskarżenia do chwili obecnej prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą (...)polegającą na wykonywaniu robót budowlanych związanych z wznoszeniem budynków mieszkalnych i niemieszkalnych. Oprócz wykonywania prac budowlanych pośredniczył on również w zlecaniu takich prac innym firmom, podwykonawcom. Wiosną 2011 roku wykonywał prace budowlane w B.i wtedy kupował drobne materiały budowlane w firmie M. D.prowadzącego hurtownię materiałów budowlanych w S.Początkowo za wszystkie zakupy płacił gotówką. Później umówił się z pokrzywdzonym na inny sposób płatności. Powiedział mu, że będzie wykonywał także większe niż w B.prace budowlane i musi kupić większą ilość materiałów budowlanych ale nie ma na tyle pieniędzy, by za nie od razu płacić. Powiedział M. D., że uzyskuje zapłaty za roboty budowlane dopiero po ich wykonaniu i po upływie około 30 dni od ich zakończenia, jeśli zlecający pracę nie ma do wykonanych robót zastrzeżeń i dopiero wtedy może mu zapłacić za pobrany towar. Strony umówiły się, że towar będzie wydawany oskarżonemu bez uiszczenia pieniędzy, natomiast nie będzie w tej dacie wystawiana faktura VAT, a dopiero wtedy, gdy oskarżony powie pokrzywdzonemu, że ma środki finansowe na zapłacenie faktury. Wtedy pokrzywdzony będzie mu wystawiał fakturę z odroczonym terminem płatności, a oskarżony będzie regulował płatności wynikające z faktur. Od tej pory tak wyglądała ich współpraca. Towar, który został przez oskarżonego pobrany z hurtowni pokrzywdzonego był wpisywany do zeszytu prowadzonego przez pokrzywdzonego i na jego podstawie pokrzywdzony wystawiał fakturę. Oskarżony nigdy nie kwestionował ilości towaru wpisanego przez pokrzywdzonego na fakturze ani też jego jakości. Strony współpracowały w oparciu o wzajemne zaufanie. Towar, na który były wystawiane faktury, był pobierany przez oskarżonego na około miesiąc, półtorej przed wystawieniem faktur. Oskarżony wyjaśnił również, że wykonywał prace budowlane na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej – budynku położonego przy ulicy (...)w J., a materiały budowlane na te prace zakupił w hurtowni pokrzywdzonego i innych hurtowniach budowlanych. Główne prace budowlane zostały przez firmę oskarżonego zakończone pod koniec 2011r., przy czym oskarżony wykonywał tam jeszcze prace na początku 2012r. Oskarżony nie kwestionował tego, że nie rozliczył się z pokrzywdzonym z ostatnich faktur VAT, z tym, że jedną z nich uregulował w części. Do zapłaty pozostała mu należność główna w łącznej wysokości 26 008,09 zł. Te faktury zostały wystawione w takich okolicznościach, że oskarżony przyjechał do oskarżyciela posiłkowego i powiedział mu, żeby ten wystawił faktury, bo będzie miał pieniądze na ich opłacenie. Oskarżyciel posiłkowy wystawił mu faktury, które oskarżony podpisał, zaaprobował. Na takich samych zasadach pokrzywdzony wystawiał oskarżonemu wszystkie pozostałe faktury z odroczonym terminem płatności. Oskarżony przyjeżdżał do oskarżyciela posiłkowego i informował go, że będzie miał problem ze spłaceniem wystawionych faktur dokonywał tez systematycznie spłat sum wskazanych w fakturach. W dniu 18.02.2012r. przyjechał ponownie do pokrzywdzonego prosząc o wystawianie pozostałych faktur, bo będzie miał pieniądze na zapłacenie za wszystkie pobrane do tej pory materiały budowlane. Wtedy M. D.wystawił ostatnią fakturę. Do wiosny 2012r. oskarżony rozmawiał wielokrotnie z oskarżycielem posiłkowym informując go o problemach z płatnościami i zapewniał go, że uda mu się je wszystkie spłacić w miesiącu marcu 2012r. W kwietniu 2012r. oskarżony spłacił znowu część faktur i był pewien, że uda mu się je wszystkie spłacić, bo miał mieć zapewnione zlecenie. Nie uzyskał tego zlecenia, ponadto, zawarł umowę i zamiast osiągnąć zysk, poniósł stratę około 60 tyś. zł. i dlatego nie spłacił zaległości. Wyjaśnił, iż nigdy nie było jego zamiarem oszukanie pokrzywdzonego i niespłacenie faktur.

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia oskarżonego G. M. zasługują na uznanie ich za wiarygodne. Co do zasady są one spójne z zeznaniami oskarżyciela posiłkowego M. D.. Pomiędzy wyjaśnieniami oskarżonego, a zeznaniami oskarżyciela posiłkowego istnieją wprawdzie rozbieżności, jednakże dotyczą one wyłącznie kwestii pobocznych, nie mających istotnego znaczenia dla czynienia ustaleń faktycznych w sprawie. Nadto zarówno zeznania oskarżyciela posiłkowego, jak i wyjaśnienia oskarżonego w nieznacznej części i także w nieistotnym zakresie odbiegają od treści dokumentów finansowych dokumentujących transakcje zawarte przez strony w postaci dat przeprowadzenia owych transakcji, jak i terminów dokonanych płatności, jednak w ocenie Sądu owe nieścisłości nie wynikają z celowego zatajania prawdy przez strony, lecz ze znacznego upływu czasu, jaki upłynął od zawarcia transakcji przez strony do momentu przesłuchania stron na rozprawie zwłaszcza, że owe zdarzenia finansowe były standardowymi transakcjami handlowymi dla stron, obie strony przeprowadziły bardzo dużo podobnych transakcji, a przedmiotowe transakcje miały typowy charakter. Co do zasady natomiast zarówno wyjaśnienia oskarżonego, jak i zeznania oskarżyciela posiłkowego korelują z dokumentami finansowymi, dotyczącymi transakcji zawartych przez strony.

Analiza dokumentów finansowych oskarżonego G. M. za okres istnienia współpracy z pokrzywdzonym daje pełne prawo do twierdzenia, iż mimo zaległości na rzecz ZUS i w podatkach, kwoty te nie były na tyle istotne, by spowodować utratę płynności finansowej firmy oskarżonego. Wystarczy bowiem odnieść się do dokumentów ewidencji zakupów i sprzedaży za ten okres, kiedy to sprzedaż istotnie przekracza zakupy oraz rozliczeń rocznych PIT – 28 za rok 2010 i 2011 wskazujących na wysokie obroty, by stwierdzić, że w czasie rozpoczęcia współpracy oskarżonego z oskarżycielem posiłkowym, aż do jej zakończenia, oskarżony nie był w sytuacji zagrożenia płynności finansowej firmy uzyskując z prowadzonej działalności zyski.

W sprawie bezspornym jest, bowiem zarówno oskarżony, jak i oskarżyciel posiłkowy na tę okoliczność składają identyczne oświadczenia procesowe, że strony umówiły się, że oskarżony będzie otrzymywał od oskarżyciela posiłkowego towar z odroczonym terminem płatności. Było to korzystne dla obu stron: oskarżony uzyskiwał towar nie płacąc od razu za niego, a pokrzywdzony zyskiwał stałego odbiorcę na duże dla jego firmy zamówienia. Płatność miała następować dopiero wtedy, gdy oskarżony informował oskarżyciela posiłkowego, że będzie dysponował pieniędzmi, by zapłacić za towar. Wtedy dopiero oskarżyciel posiłkowy mając zapewnienie, że oskarżony ma pieniądze, by zapłacić za pobrany uprzednio towar, wystawiał mu fakturę VAT. Dopiero wtedy, po wystawieniu faktury, oskarżony miał uiścić pieniądze za towar. Zasada ta została ustalona ustnie przez strony, które owego ustalenia nie kwestionują, nie kwestionując także, iż owe ustne ustalenia zostały przez strony wprowadzone w życie. Z dokumentów – faktur VAT wynika także to, że termin widniejący na fakturze nie był dla stron terminem istotnym. Istotne było natomiast to, kiedy oskarżony poprosił o wystawienie faktury. Tym samym zasadnie należy twierdzić, że strony nie ustaliły od początku współpracy żadnego wiążącego dla oskarżonego terminu do zapłaty za pobrany towar. Oskarżyciel posiłkowy pozostawił termin zapłaty do wyłącznej decyzji oskarżonego, gdyż to on mówił pokrzywdzonemu, kiedy ma być wystawiona faktura, kiedy zapłaci za pobrany towar. Nie było to uzależnione ani od daty wydania towaru, ani od żadnych innych czynników, a jedynie od oskarżonego. Powyższe wynika jednoznacznie z wyjaśnień oskarżonego i zeznań oskarżyciela posiłkowego. Oskarżyciel posiłkowy wręcz zapewnił, że jeśli oskarżony nie poprosiłby o wystawienie faktur, faktury nie byłyby wystawione. Wiązało się to bowiem z tym, iż moment wystawienia przez oskarżyciela posiłkowego owych faktur był istotnym dla niego z tego powodu, że wówczas był on zobowiązany za pobrany towar sprzedany oskarżonemu zapłacić swemu kontrahentowi. Jak zeznał, tak umówił się ze swoim dostawcą. W żadnym razie termin płatności wskazany na fakturze nie był dla oskarżonego wiążącym, skoro żadna z faktur w tym terminie nie została opłacona, lecz były one opłacane z istotnym, bo nawet około 2- miesięcznym opóźnieniem. W tym czasie, mimo niezapłacenia przez oskarżonego za wystawione już na jego prośbę faktury, oskarżyciel posiłkowy wydawał mu kolejne materiały budowlane. Wniosek taki wypływa jednoznacznie ze stwierdzenia oskarżyciela posiłkowego, jak i oskarżonego, że towar był wydawany oskarżonemu na około 1- 1,5 przed wystawieniem faktury VAT potwierdzającej sprzedaż.

Przypisując sprawcy popełnienie przestępstwa z art. 286 § 1 kk należy wykazać, że obejmował on swoją świadomością i zamiarem bezpośrednim to, że wprowadza inną osobę w błąd oraz że doprowadza ją w ten sposób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem i jednocześnie chce wypełnienia tych znamion. Elementy przedmiotowe oszustwa muszą istnieć w świadomości sprawcy i muszą być objęte jego wolą. Sprawca musi chcieć uzyskać korzyść majątkową i świadomie w tym celu użyć określonego sposobu działania. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych (vide: wyrok SN z dnia 04.01.2011r. III KK 181/10, OSNKW 2011/3/27, wyrok SN z dnia 13.01.2010, II KK 150/09, Biul. PK 2010, nr 2 poz. 6, wyrok S.A w Warszawie z dnia 17.12.2012r., II AKa 290/12, LEX 1331126, wyrok S.A w Gdańsku z dnia 10.01.2013r., II AKA 439/12, LEX 1267213).

Przekładając powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, dla przypisania oskarżonemu popełnienia przestępstwa oszustwa koniecznym jest wykazanie, że oskarżony wprowadził pokrzywdzonego w błąd co do możliwości zapłaty za towar pobrany na przedłużony termin płatności robiąc to w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Z sytuacją taką mamy z pewnością do czynienia, gdy sprawca zaciągając zobowiązania finansowe ma pewność, że nie będzie w stanie wywiązać się z tych zobowiązań, gdyż nie ma na to środków, nie ma płynności finansowej (podobnie: postanowienie SN z dnia 04.01.201r., III KK 181/10, OSNKW 2011/3/27). O takiej sytuacji nie może być mowy co do oskarżonego. Pozostaje to bowiem w oczywistej sprzeczności z dokumentami księgowymi, dokumentami PIT-28 przedłożonymi przez oskarżonego, z których wynika, iż kondycja jego firmy była na tyle dobra, że mógł on swe zobowiązania finansowe zaciągane wobec pokrzywdzonego realizować zwłaszcza, że nie był związany jakimś konkretnym terminem do realizacji tych zobowiązań finansowych. Niekorzystnym rozporządzeniem mieniem jest z pewnością przekazywanie towaru na odroczony termin płatności polegający na przekazywaniu towaru kontrahentowi, którego majątek nie pozwala i nie wystarcza na pokrycie zobowiązań, co oznacza, że sprzedający nie ma gwarancji, że zaspokoi swe roszczenia finansowe przymusowo (podobnie: wyrok S.A. w Rzeszowie z dnia 13.12.2012r., II Aka 103/12, LEX 1237629). W niniejszej sprawie możliwym było wyegzekwowanie z majątku dłużnika – oskarżonego zobowiązań finansowych wobec oskarżyciela posiłkowego, czego dobitnym dowodem jest to, że egzekucja komornicza doprowadziła w pełni do zaspokojenia roszczeń oskarżyciela posiłkowego. Wskazać w tym miejscu należy za oskarżycielem posiłkowym, iż to on wskazywał komornikowi wierzytelności oskarżonego, jego dłużników, oskarżony wykonywał wówczas szereg prac budowlanych na rzecz różnych podmiotów, z pewnością wypłacalnych, gdyż były to Wspólnoty Mieszkaniowe, stąd też bez większego problemu należność tę można było wyegzekwować i to zdecydowanie wcześniej, niż miało to miejsce w niniejszej sprawie.

Przy przestępstwie oszustwa wprowadzenie w błąd musi dotyczyć istotnych okoliczności danej sprawy, a więc takich, które mogą mieć wpływ na podjęcie przez pokrzywdzonego decyzji o rozporządzeniu mieniem. Z pewnością przy tego rodzaju transakcjach jakie zawierały strony, winny nimi być obok ceny sposób i termin płatności. Są to z perspektywy sprzedawcy najbardziej istotne kwestie, które bierze on pod uwagę podejmując decyzję o dokonaniu transakcji z konkretnym podmiotem. Z pewnością więc wprowadzeniem w błąd w rozumieniu art. 286 § 1 kk jest także, oprócz okoliczności omówionych powyżej, takie zachowanie sprawcy, który zapewnia o dokonaniu płatności w określonym terminie nie mając zamiaru z tego się wywiązać. Gdyby bowiem sprzedawca wiedział, że sprawca zamierza zapłacić później za towar niż zapewnił, do sprzedaży by nie doszło (podobnie: wyrok SA. we Wrocławiu z dnia 09.06.2013r. II Aka 157/13, LEZ 1331174, wyrok S.A. w Krakowie z dnia 24.01.2013r., II Aka 250/12, LEX 1280339). Zamiar oszustwa może się zrodzić u sprawcy nie w chwili podjęcia współpracy z kontrahentem lecz w chwili zawierania kolejnej umowy kupna w ramach tej współpracy. Często zdarza się, że gdy strony stale współpracują, umowa o współpracy jest początkowo wykonywana bez zastrzeżeń, problemy zaczynają się dopiero po upływie jakiegoś czasu. Wtedy nie można wykazać, że sprawca już od początku zawiązania współpracy miał zamiar niewywiązania się z umowy. Nie jest przeszkodą natomiast by przyjąć, że do oszustwa doszło przy zawieraniu umowy cząstkowej - konkretnej transakcji sprzedaży, kiedy sprawca pobiera towar i za niego nie płaci. Również o takiej sytuacji w niniejszej sprawie nie może być mowy. Dla pokrzywdzonego z pewnością istotnym elementem umowy z oskarżonym nie był termin płatności za pobrany towar. Gdyby tak było, to nie czyniłby z nim uzgodnień, że będzie miał zapłacone za towar dopiero wtedy, gdy oskarżony będzie miał pieniądze i mu to zakomunikuje; on wtedy wystawi dopiero fakturę VAT. Pokrzywdzony M. D.jednoznacznie wskazał taki sposób rozliczeń zeznając na tę okoliczność: „my mięliśmy taką umowę dotyczącą płatności, że on będzie mi mówił, kiedy będzie miał pieniądze i ja wtedy dopiero wystawię fakturę i on za nią zapłaci” (zeznania - k. 171v.). Tym samym pokrzywdzony wydając oskarżonemu każdorazowo towar nie ustalił z nim żadnego konkretnego terminu płatności i pozostawiając oskarżonemu w tym zakresie pełną, niczym nieograniczoną swobodę. Twierdził wręcz, że: „Oskarżony powiedział, że da radę się rozliczyć i dlatego wystawiłem te faktury; tak z resztą byliśmy umówieni. On był u mnie i powiedział, że do końca listopada się wyrobi z płatnościami i dlatego wystawiłem te faktury. Wystawiłem je za pełną aprobatą oskarżonego. Gdyby nie powiedział, że się wyrobi, to bym tych faktur wtedy nie wystawił, taką mięliśmy umowę.” (zeznania k. 172). To daje podstawy do wyciągnięcia powyższego wniosku. Faktem natomiast jest, że oskarżony nie zapłacił za towar wynikający z 4 ostatnich faktur, przy czym jedną z nich spłacił w części. Istotnym natomiast jest, że sam oskarżony poprosił o wystawienie tych faktur będąc przekonanym, że będzie miał pieniądze na ich zapłacenie. Nie było żadnego powodu, by miał w tym zakresie oszukać pokrzywdzonego, skoro pokrzywdzony wystawiał faktury zawsze na prośbę oskarżonego, a wręcz stwierdził podczas przesłuchania przed Sądem, że gdyby oskarżony nie prosił o wystawienie tych faktur, to by ich pokrzywdzony nie wystawił (cyt. zeznań M. D.powyżej). To dowodzi, że oskarżony rzeczywiście był pewien, że będzie mógł te faktury zapłacić. Logicznym jest, że gdyby tej pewności nie miał, to by nie wnioskował o ich wystawienie, a pokrzywdzony by ich po prostu nie wystawił. Termin do ich zapłaty nie zaczął by biec, pokrzywdzony nie musiałby, jak zeznał, rozliczyć się ze swoim kontrahentem, od którego ten towar kupił. Zatem pokrzywdozny w pełni aprobował poniekąd kredytowanie działalności gospodarczej oskarżonego. Na krótko po wystawieniu tych faktur oskarżony spłacił część poprzednich faktur na kwotę ponad 17 tys. zł. Wtedy to poinformował oskarżyciela posiłkowego, że może mieć problem ze spłaceniem faktur, o wystawienie których wcześniej poprosił, zapewniając jednocześnie, że postara się je spłacić jak najszybciej. Oczywistym jest, że owe deklaracje o spłacie podlegają ocenie Sądu. Nierzadko bowiem to oszuści takie właśnie deklaracje składają i nie mają one pokrycia. Dla ustalenia, czy oskarżony miał zamiar oszukańczy istotnym jest nie to, co deklarował, a to, czy miał obiektywną możliwość spłacenia zadłużenia. Jeśli natomiast poczyni się ustalenie, że deklarujący spłatę nie miał obiektywnych możliwości spłacenia zadłużenia, bo sprzeciwia się temu jego sytuacja finansowa, to nie może twierdzić, że nie miał zamiaru niespłacenia zadłużenia, skoro oczywiste było, że nie jest w stanie zadłużenia spłacić (podobnie: wyrok S.A. w Krakowie z dnia 24.01.2013r., II AKA 250/12, LEX 1280339). Oczywistym natomiast jest, że oskarżony był w stanie owo zadłużenie spłacić i zamierzał to zrobić. O tym, że tak właśnie planował świadczy to, że po 29.11.2011r. wpłacił ponad 17 tyś. zł., w dniu 29.12 2011r. wpłacił kwotę ponad 4 500 zł, po kilku dniach kolejną kwotę – ponad 8 tyś. zł. Dnia 18.02.2012r. poprosił pokrzywdzonego o wystawienie wszystkich zaległych faktur mówiąc, że będzie miał środki na ich spłacenie. Wówczas pokrzywdzony wystawił mu kolejną, ostatnią już fakturę. W dniu 27.04.2012r. oskarżony dokonał kolejnej płatności na kwotę ponad 7 tyś. zł. Oskarżony miał podpisać intratny dla niego kontrakt i z tych pieniędzy zamierzał spłacić powstałe zaległości, jednak nie udało mu się uzyskać tego kontraktu. Następnie podpisał w dniu 20.04.2012r. umowę na prace budowlane, którą miała przynieść wysokie dochody, jednak spowodowała istotne straty w majątku oskarżonego. To nie pozwoliło na zrealizowanie w pełni zobowiązań finansowych wobec pokrzywdzonego mimo zapewnień ze strony oskarżonego. Późniejsze niezrealizowanie zobowiązań wobec pokrzywdzonego wynikało z jednej strony z faktu, iż oskarżony sprzedał dług firmie windykacyjnej, nie godził się na spłatę należności w ratach, z drugiej tym, że pokrzywdzony jeździł za oskarżonym po wykonywanych przez niego budowach, wypytywał o niego, wypowiadał się na jego temat, co niepokoiło oskarżonego, że może stracić te zlecenia, a w maju 2012r. zawiadomił Prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przez oskarżonego oszustwa na jego szkodę. Jak wyjaśnił oskarżony, pokłócił się on z pokrzywdzonym i złośliwie nie spłacił pozostałej należności. Brak jest przy tym podstaw do podważenia w tym zakresie wiarygodności wyjaśnień oskarżonego wobec z jednej strony braku dowodu przeciwnego, z drugiej natomiast taka reakcja oskarżonego jest prawdopodobna w kontekście zasad życiowego doświadczenia. Ta okoliczność, jako zaistniała po pobraniu towaru i wystawieniu faktur, nie ma przy tym istotnego znaczenia dla ustalenia zamiaru oskarżonego. Skoro pokrzywdzony ustalił wiosną - latem 2012r. miejsce wykonywania usług budowlanych przez oskarżonego, nie było żadnych przeszkód do uzyskania poprzez egzekucję należnych mu świadczeń, gdyby posiadał on wówczas tytuł wykonawczy. To dowodzi, że oskarżony był wypłacalny w tamtym czasie, a kondycja jego firmy pozwoliła na uregulowanie tych zobowiązań. Powyższe okoliczności, w tym także informacja pozyskana od pokrzywdzonego, że nie wystawiłby tych faktur, gdyby oskarżony nie zapewnił go o posiadaniu środków na ich spłatę przeczą temu, by oskarżony miał oszukańczy zamiar.

Na gruncie tej sprawy wskazać należy również, że materiały budowlane pobrane od oskarżyciela posiłkowego zostały użyte przez oskarżonego na budowie prowadzonej na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy (...). Analiza zakupów materiałów budowlanych przez firmę oskarżonego w tym okresie wynikająca z ewidencji VAT daje podstawy do uznania za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, że na tej budowie oskarżony używał także materiałów budowlanych zakupionych u innych podmiotów. Jest to przy tym logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Oskarżony wskazał bowiem, że nie wszystko, czego potrzebował na tej budowie, posiadał w swej hurtowniM. D.. W tym czasie oskarżony prowadził także inne roboty budowlane, co wynika również ewidencji VAT – sprzedaż. Oczywistym jest w stosunkach gospodarczych, że obowiązkiem oskarżonego nie było przeznaczenie środków z usługi wykonanej na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy (...)na spłacenie materiałów tam użytych, a zakupionych w hurtowni u M. D., czyli do automatycznego powiązania kwot uzyskanych z wykonania na rzecz tej Wspólnoty usług budowlanych z rozliczeniem się za towar z pokrzywdzonym (podobnie wyrok SA we Wrocławiu z dnia 05.06.2013r., II AKa 157/13, LEX 1331174). Jest to absolutnie nielogiczne przy prowadzeniu tego rodzaju działalności gospodarczej, nie jest także wymagane żadnym przepisem. Nie trudno sobie bowiem wyobrazić taką sytuację, że oskarżony poniósłby stratę na tej budowie, np. zostałby obciążony karami umownym zgodnie z umową, bądź wykonałby błędną, zbyt niską kalkulację robót, która nie pokryłaby kosztów zakupu materiałów i kosztów pracy pracowników. Poniesione straty nie obciążałyby przecież pokrzywdzonego i nie oznacza to, że nie należałyby mu się pieniądze za sprzedany towar. Pokrzywdzonego nie interesują bowiem niepowodzenia finansowe kontrahenta, który i tak, mimo np. straty musiałby za materiały budowlane zapłacić. W przeciwnym razie ryzyko niepowodzenia przedsięwzięcia z oskarżonego przeszłoby w zdecydowanej części także na pokrzywdzonego. Tym samym oczekiwanie pokrzywdzonego, że skoro oskarżony wbudował na konkretnej budowie otrzymane od niego materiały budowlane i uzyskał za tę budowę wynagrodzenie, winien część tych pieniędzy przeznaczyć na zapłatę za materiał tam wykorzystany, jest nieuprawnione. Gdyby przecież oskarżony poniósł stratę na tej budowie, pokrzywdzony nie miałby obowiązku odstąpić od płatności za wykorzystany tam, a zakupiony u niego materiał budowlany. Oskarżony, wbrew twierdzeniom pokrzywdzonego, poinformował go prawdziwie o nieukończeniu w listopadzie prac na tej budowie. Ustalił to sam pokrzywdzony w rozmowie z jednym z przedstawicieli tej Wspólnoty, wynika to też z zeznań świadka A. Z., które jako że w pełni korelują z pozostałym materiałem dowodowym, Sąd ocenił jako wiarygodne.

W świetle powyższych dowodów i ich oceny Sąd nie znalazł podstaw do uznania, iż oskarżony na którymkolwiek z etapów swej współpracy z oskarżycielem posiłkowym działał w zamiarze oszukańczym wprowadzając pokrzywdzonego w błąd lub wyzyskując błąd w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Zamiar taki nie może być ustalony wyłącznie w oparciu o fakt, że oskarżony nie zapłacił za wszystkie wystawione mu faktury. Ta okoliczność, w sprawie bezsporna, nie przesądza w żadnym razie o istnieniu oszukańczego zamiaru, stanowi wyłącznie dowód na okoliczność cywilnych roszczeń o zapłatę. Zamiar oszukańczy nie może być domniemany na podstawie samego tylko faktu nierozliczenia się z pokrzywdzonym; musi on być bezspornie ustalony, udowodniony. Dopiero takie ustalenie pozwala na przypisanie odpowiedzialności karnej za przestępstwo oszustwa. Nie można w kontekście ustnych ustaleń stron co do warunków współpracy, płatności, terminów płatności wskazywanych de facto wyłącznie przez oskarżonego i wyłącznie od niego zależnych oraz kondycji finansowej firmy oskarżonego w sposób bezsporny wykazać zamiaru oszukańczego oskarżonego. Za taki nie może być też uznane brak odebrania przez oskarżonego kilku połączeń telefonicznych od M. D., w sytuacji, gdy w tym samym okresie oskarżony spłacał systematycznie wystawione faktury uiszczając istotne kwoty, co wyłącza pozorność dobrej woli oskarżonego przy ich spłacie, a także w sytuacji osobistego kontaktowania się oskarżonego z pokrzywdzonym, braku zmiany adresu zamieszkania, adresu firmy, nazwy firmy. W sytuacji uznania, że nie wszystkie znamiona czynu zabronionego zostały przez oskarżonego zrealizowane, a przynajmniej nie da się tego w sposób bezsprzeczny i niewątpliwy ustalić, Sąd był obowiązany uniewinnić oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Stosownie do treści art. 632 pkt 2 kpk z uwagi uniewinnienie oskarżonego w sprawie toczącej się z oskarżenia publicznego koszty procesu zostały przejęte na rachunek Skarbu Państwa. Do kosztów procesu zaliczane są także wydatki poniesione przez oskarżonego w sprawie w związku z ustanowieniem obrońcy z wyboru (art. 616 § 1 pkt 2 kpk). Wobec zgłoszenia wniosku o ich zasądzenie, Sąd zasądził te koszty na rzecz oskarżonego ustalając ich wysokość w oparciu o art. 29 ust. 1 i 2 Ustawy z dnia 26.05.1982r. Prawo o adwokaturze i § 14 ust. 2 pkt 1,3 § 16 i § 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu. Kierując się nakładem pracy włożonym przez adwokata, charakterem sprawy, wkładem pracy adwokata w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia oraz stawkami minimalnymi wskazanymi w cyt. rozporządzeniu Sąd uznał, że koszty te są należne w wysokości 528 zł. i w takiej wysokości jest to uzasadniony wydatek oskarżonego w związku z ustanowieniem obrońcy. Na tę kwotę składa się udział obrońcy oskarżonego w postępowaniu sądowym - w trzech terminach rozprawy prowadzonej na pierwszym terminie w trybie uproszonym i dwóch kolejnych w trybie zwyczajnym (360 zł. i 2 terminy rozprawy po 84 zł.).