Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 242/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 marca 2017r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Marek Tauer

SO Wiesław Łukaszewski

SR del. Sylwia Roszak (spr.)

Protokolant

Przemysław Droż

po rozpoznaniu w dniu 16 marca 2017r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością

w G.

przeciwko : (...) Spółce Akcyjnej

w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego

w Bydgoszczy z dnia 23 września 2016r. sygn. akt VIII GC 1608/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego

Wiesław Łukaszewski Marek Tauer Sylwia Roszak

Sygn. akt VIII Ga 242/16

UZASADNIENIE

Powód (...) Sp. z o.o. w G. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 3.621,80 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 22 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty, także zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że jest nabywcą wierzytelności przysługującej poszkodowanym A. i E. U. z tytułu szkody komunikacyjnej wyrządzonej w należącym do poszkodowanych samochodzie marki O. (...) przez kierowcę ubezpieczonego w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeniowym. Powód wskazał, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił kwotę 3.012,62 zł i tym samym uznał odpowiedzialność co do zasady. Powód wyjaśnił, że na jego zlecenie rzeczoznawca samochodowy J. K. sporządził i ustalił rozmiar uszkodzeń i technologicznie uzasadnione czynności naprawcze w opisanym wyżej pojeździe poszkodowanego, który koszt oszacował na kwotę wyższą niż ustalił ubezpieczyciel. Powód wskazał, że jest uprawniony do dochodzenia spornej kwoty odszkodowania bowiem na podstawie umowy cesji wierzytelności nabył od poszkodowanych świadczenie odszkodowawcze wynikające z opisanego zdarzenia. Dodał, że pomimo próby polubownego załatwienia sprawy pozwany nie wypłacił spornego odszkodowania.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym z dnia 22 kwietnia 2016r., sygn. akt VIII GNc 1243/16 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

W sprzeciwie od powyższego nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany przyznał, że przeprowadził postępowanie likwidacyjne dotyczące szkody A. i E. U. w pojedzie marki O. (...) o nr rej. (...), do której doszło w dniu 20 listopada 2015 r. w wyniku zdarzenia drogowego. Ustalił bezsporną kwotę odszkodowania w wysokości 3.012,62 zł, które następnie wypłacił poszkodowanemu. Pozwany wskazał, że pojazd jest powypadkowy, gdyż wcześniej zgłoszono pozwanemu szkodę, która powstała z winy kierującego pojazdem. W ocenie

pozwanego wobec braku udokumentowania rzeczywistych kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu O. (...) rozliczenie kosztorysowe wykonane przez pozwanego, w oparciu o które dokonano wypłaty odszkodowania, jest jak najbardziej uprawnione, szkoda w majątku poszkodowanego została naprawiona.

Wyrokiem z dnia 23 września 2016 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy, o sygn. akt VIII GC 1608/16 oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.217,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, iż w dniu 20 listopada 2015 r. w wyniku zdarzenia komunikacyjnego został uszkodzony samochód marki O. o nr rej. (...) należący do poszkodowanych A. i E. U. a sprawca szkody był ubezpieczony u pozwanego od odpowiedzialności cywilnej. Pozwany przeprowadził postępowanie likwidacyjne w wyniku, którego wypłacił poszkodowanym kwotę 3.012,62 zł.

Sąd Rejonowy ustalił nadto, iż w dniu 1 lutego 2016 r. sporządzono dokument zatytułowany „zawiadomienie o cesji”. Dokument zawierał informację, iż w dniu 1 lutego 2016 r. poszkodowani A. i E. U. dokonali cesji na rzecz powoda przysługujących im względem pozwanego wierzytelności o zapłatę odszkodowania. Z pojazdu O. o nr rej. (...) korzystała poszkodowana A. U.. Poszkodowany E. U. posiadał wiedze, że pojazd został uszkodzony. Podpis znajdujący się na „zawiadomieniu o cesji” nie był podpisem poszkodowanego E. U.. W dniu sporządzenia dokumentu E. U. przebywał w Szwecji. Poszkodowana naprawiła uszkodzony pojazd za około 3.000,00 zł.

Stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedstawionych przez strony oraz dokumentów znajdujących się w aktach szkody nr PL (...) i nr PL (...) oraz na podstawie zeznań świadków E. U. oraz A. U..

Na podstawie art. 217 § 3 k.p.c. Sąd I instancji oddalił wnioski o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia uzasadnionych technologicznie kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu uznając go za zbędny w świetle zeznań E. U.. Z powyższych względów Sąd oddalił także pozostałe wnioski dowodowe stron, które nie zostały przeprowadzone.

Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie, albowiem powód nie posiadał legitymacji czynnej do dochodzenia roszczenia w niniejszej sprawie. Powód nie zawarł bowiem ważnej umowy przelewu wierzytelności z tytułu odszkodowania.

Sąd wskazał, iż bezsporne było w sprawie, że pojazd marki O. o numerze rejestracyjnym (...) był współwłasnością A. i E. U.. Bezspornym było również, że poszkodowana A. U. zawarła z powodem umowę sprzedaży wierzytelności (nie kwestionowała tego faktu w swoich zeznaniach). Z zeznań świadka E. U. wynikało natomiast, że podpis znajdujący się na „zawiadomieniu o cesji” nie należy do niego. Ponadto świadek zeznał, że od stycznia do 25 lutego 2016 r. przebywał w Szwecji.

Zgodnie z art. 195 k.c. własność tej samej rzeczy może przysługiwać niepodzielnie kilku osobom (współwłasność). W myśl art. 197 k.c. domniemywa się, że udziały współwłaścicieli są równe. Z kolei art. 199 k.c. stanowi, że do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli. Natomiast w myśl art. 201 k.c. do czynności zwykłego zarządu rzeczą wspólną potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli. W braku takiej zgody każdy ze współwłaścicieli może żądać upoważnienia sądowego do dokonania czynności. Nadto art. 209 k.c. stanowi, że każdy ze współwłaścicieli może wykonywać wszelkie czynności i dochodzić wszelkich roszczeń, które zmierzają do zachowania wspólnego prawa.

Sąd Rejonowy stwierdził, iż należało ustalić czy jeden ze współwłaścicieli pojazdu mógł skutecznie zawrzeć umowę przelewu wierzytelności z tytułu zaistniałej szkody w pojeździe stanowiącym współwłasność, a więc czy jest to czynność zachowawcza.

W przedmiotowej sprawie Sąd I instancji wskazał, iż nie można uznać, że zawarcie umowy przelewu wierzytelności odszkodowania przysługującego z tytułu szkody powstałej w pojeździe z OC sprawcy szkody stanowi czynność zachowawczą. Ta bowiem czynność, tj. umowa z dnia 1 lutego 2016 r. była zawarta pomiędzy powodem a jednym ze współwłaścicieli pojazdu uszkodzonego w wyniku zdarzenia z dnia 20 listopada 2015 r. bez zgody drugiego współwłaściciela tego pojazdu. Jak wynika z treści art. 209 k.c. czynność zachowawcza to czynność zmierzająca do zachowania wspólnego prawa. Taką czynnością nie jest umowa przelewu wierzytelności skoro z zasady dotychczasowy wierzyciel przenosi wierzytelność ze swojego majątku do majątku osoby trzeciej. Nie zmierza ona więc do zachowania wspólnego prawa, a wręcz przeciwnie. Celem takiej umowy nie jest bowiem ochrona prawa przed możliwym niebezpieczeństwem i nie zmierza ona do zachowania

wspólnego prawa własności rzeczy. O ile dochodzenie odszkodowania przez jednego ze współwłaścicieli od ubezpieczyciela będzie czynnością zachowawczą, o tyle zawarcie umowy przelewu wierzytelności z tytułu odszkodowania nie stanowi już takiej czynności.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał, że omawiana umowa przelewu wierzytelności z dnia 1 lutego 2016 r. jest nieważna, gdyż została dokonana bez zgody drugiego współwłaściciela pojazdu. Natomiast przepisy dotyczące współwłasności, w tym art. 201 k.c. i 199 k.c. mają charakter przepisów bezwzględnie obowiązujących. Poszkodowany E. U. nie interesował się przedmiotowym samochodem posiadał jedynie wiedzę, iż został naprawiony, ponadto w dniu zawarcia umowy cesji przebywał w Szwecji, zaprzeczył prawdziwości jego podpisu na przedłożonym przez powoda dokumencie przelewu wierzytelności. Zatem nie zbył na rzecz powoda swojego roszczenia przeciwko pozwanemu.

Sąd podkreślił, iż zarówno w wyroku Sądu Najwyższego z 9 czerwca 1998 r. w sprawie II CKN 792/97, jak i w uchwale SN z 13 marca 2008 r. w sprawie III CZP 3/08, czy w uchwale SN (7) z 14 czerwca 1965 r. w sprawie III CO 20/65, za czynność zachowawczą w rozumieniu 209 k.c. uznawano dochodzenie należności przez jednego ze współwłaścicieli w imieniu pozostałych.

Powód w rozpoznawanej sprawie nigdy jednak nie wstąpił w prawa współwłaściciela przedmiotowego pojazdu w miejsce A. U.. Umowa, którą z nią zawarł dotyczyć miała wyłącznie wierzytelności przysługującej poszkodowanej, jako współwłaścicielce auta. Ważność czynności zachowawczej odnosić należało w tym wypadku do samej umowy cesji, poprzedzającej wstąpienie powoda w prawa poszkodowanej. Taka umowa nie mogła być uznana za czynność zachowawczą, zmierzającą do zachowania wspólnego prawa. Skoro A. U. nie posiadała zgody na przelew wierzytelności od drugiego współwłaściciela pojazdu, tj. E. U. to Sąd uznał tą umowę za nieważną.

Stwierdzenie nieważności tej umowy powodowało, że nie aktualizowała się możliwość dochodzenia należności także w części należnej poszkodowanej A. U.. (por. wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 2015-06-19, sygn. akt VIII Ga 88/15)

W tym stanie sprawy z uwagi na brak legitymacji czynnej na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 199 k.c. Sąd Rejonowy w pkt 1 wyroku oddalił powództwo.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 i 99 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. W niniejszej sprawie koszty poniesione przez pozwanego wyniosły 1.217,00 zł i składała się kwota 17,00 zł stanowiąca opłatę skarbową od pełnomocnictwa oraz kwota 1200,00 zł stanowiącą wynagrodzenia pełnomocnika ustalone na

podstawie § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państw kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (pkt. II wyroku).

Od powyższego wyroku apelację wniósł powód zaskarżając go w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił obrazę prawa procesowego - art. 203 § 3 zd. 2, art. 216 i art. 299 k.p.c, a także art. 232 zd. 2 w zw. z art. 227 w zw. z art. 254 § 1 i § 1(1) k.p.c. oraz prawa materialnego - art. 6 i art. 198 k.c. poprzez:

1.  zamknięcie rozprawy bez wezwania pozwanego do osobistego stawiennictwa zarządu powódki lub osobistego stawiennictwa pełnomocnika powódki i niezakreślenie stronie powodowej terminu do ustosunkowania się do nowych okoliczności ujawnionych na rozprawie w wyniku zeznań świadka E. U., które wymagały dokładniejszego zbadania w celu wyjaśnienia stanu sprawy, skoro w ich świetle sąd powziął wątpliwości co do ważności przedłożonego przez powoda dokumentu zawiadomienia o cesji,

2.  przyjęcie, że złożony pod treścią zawiadomienia o cesji z 1 lutego 2016 r. podpis nie został złożony przez poszkodowanego E. U. bez przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego grafologa ani odebrania próbki pisma od E. U. w celu porównania, który ustaliłby czy podpis został na dokumencie złożony przez poszkodowanego,

3.  przyjęcie, że nieważność podpisu jednego z poszkodowany jako jednego z dwóch współwłaścicieli ułamkowych pojazdu pod dokumentem potwierdzającym dokonanie cesji wierzytelności powoduje nieważność całej czynności prawnej, mimo że w sprawie nie pojawiły się żadne wątpliwości co do podpisu drugiego ze współwłaścicieli.

Wobec powyższego powód wniósł o przeprowadzenie nowych dowodów z uwagi na fakt, iż sąd I instancji zamknął rozprawę bezpośrednio po przesłuchaniu świadków uniemożliwiając stronie powodowej ustosunkowanie się do ujawnionych na rozprawie okoliczności faktycznych oraz zgłoszenie ewentualnych wniosków dowodowych, niemożliwym było wcześniejsze zgłoszenie powyższych wniosków dowodowych.

Ponadto powód wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu za postępowanie odwoławcze wedle norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji powód wskazał, iż Sąd Rejonowy bezzasadnie oddalił powództwo w przedmiotowej sprawie, bowiem opierając się jedynie na zeznaniach poszkodowanego E. U. uznał umowę cesji wierzytelności objętej postępowaniem za nieważną. Powód stwierdził, iż sąd I instancji zaniechał podjęcia istotnych czynności niezbędnych dla wydania prawidłowego rozstrzygnięcia w sprawie. Podniósł że sąd I instancji nie umożliwił stronom ustosunkowania się do okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, która miała miejsce 20 września 2016 r., a które sąd przyjął za podstawę rozstrzygnięcia w sprawie. Zaznaczył, że samo zaprzeczenie przez świadka, iż na dokumencie widnieje jego podpis jest niewystarczające dla zweryfikowania, czy dokument został przez tego świadka faktycznie podpisany. Powołał się przy tym na treść art. 254 § 1 i 1 1 k.p.c. Zdaniem powoda sąd I instancji powinien odebrać od świadka próbkę pisma i przynajmniej samemu je porównać a także przeprowadzić dalsze badania w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia zeznaniom świadka poprzez zlecenie z urzędu przeprowadzania dowodu z opinii biegłego sądowego grafologa. Zdaniem powoda Sąd I instancji bezzasadnie oddalił powództwo w całości, gdyż wątpliwości odnośnie do umowy cesji wierzytelności powstały jedynie w odniesieniu do jednego ze współwłaścicieli, natomiast w toku sprawy nie ujawniono okoliczności, które mogłyby podważyć ważność zawarcia umowy cesji przez drugą poszkodowaną A. U.. Podniósł, że przy założeniu, że cesja dokonana przez E. U. obarczona jest nieważnością, zgodnie z art. 198 k.c. doszło do prawidłowego przelania na powódkę połowy wierzytelności wobec pozwanego należącej do poszkodowanej A. U.. Powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 20 września 2000 r., I CKN 729/99. Powód stwierdził, iż przedłożona wraz z apelacją nowa umowa cesji, zawarta po ogłoszeniu wyroku, w sytuacji gdyby uznać pogląd sądu rejonowego za zasady, powoduje, iż powódka nabyła wierzytelność objętą postępowaniem.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o:

- oddalenie apelacji w całości,

- zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, iż w jego ocenie złożona od. ww. wyroku apelacja jest całkowicie bezzasadna i winna podlegać oddaleniu. Pozwany w całej rozciągłości podzielił stanowisko Sądu I instancji. Za całkowicie chybiony uznał zarzut naruszenia art. 216 k.p.c. poprzez uniemożliwienie powodowi ustosunkowania się do okoliczności ujawnionych

w toku rozprawy i brak wezwania powoda lub jego pełnomocnika do osobistego stawiennictwa na rozprawę. Zdaniem pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie argumentacja strony powodowej, jakoby Sąd I instancji obowiązany był na podstawie art. 232 k.p.c. prowadzić jakiekolwiek postępowanie dowodowe z urzędu. Podniósł nadto, iż strona powodowa nie może na obecnych etapie postępowania podnosić zarzutów naruszenia przez Sąd I instancji wskazanych w apelacji przepisów prawa procesowego, strona powodowa nie złożyła w tym przedmiocie do protokołu zastrzeżenia w trybie art: 162 k.p.c. w związku z czy utraciła prawo do powoływania się na ich naruszenie. Pozwany nie podzielił stanowiska prezentowanego w apelacji, jakoby treść zeznań świadka E. U. i zaprzeczenie złożenia przez niego podpisu na złożonych do akt sprawy dokumentach nie była wystarczająca dla dokonania ustalenia, że nie złożył on podpisu pod dokumentem i powodowała konieczność badania prawdziwości pisma z udziałem grafologa. Ponadto pozwany zaprzeczył prawdziwości dokumentów w postaci zawiadomienia o cesji z dnia 01.02.2016 r. wraz z oświadczeniem oraz kopii umowy cesji wierzytelności datowanej na dzień 01.02.2016 r., które zostały dołączone do apelacji. Zaprzeczył jakoby w załączeniu do apelacji z dnia 02.11.2016 r. otrzymał dokument -„nową umowę cesji zawartą po wyroku sądu I instancji". Ponadto pozwany nie zgodził się ze stanowiskiem skarżącego dotyczącym przejścia nań połowy wierzytelności dochodzonej pozwem. Poza tym wskazał, że rzeczywiste koszty naprawy uszkodzonego pojazdu wyniosły 3.000,00 zł, zatem wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego odszkodowanie pokryło wszelkie uzasadnione koszty przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja powoda jest bezzasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego, w realiach niniejszej sprawy nie było żadnych racji, które przemawiałyby za koniecznością zmiany zaskarżonego orzeczenia lub jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Na wstępie przypomnieć należy ugruntowaną w judykaturze regułę, a mianowicie, że w wypadku wyroku oddalającego apelację, wydanego na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w postepowaniu w pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych prawidłowo ustaleń; wystarczy stwierdzenie, że ustalenie sądu pierwszej instancji podziela i przyjmuje za własne, co niniejszym Sad Okręgowy czyni.

Pozwany przy tym nie zarzucił w apelacji Sądowi Rejonowemu błędnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i tym samym naruszenia art. 233 k.p.c.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa procesowego i materialnego wskazanych w apelacji.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do nowych wniosków dowodowych, w tym dokumentów zgłoszonych przez powoda w apelacji. W myśl art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Przepis ten stwarza możliwość dowodzenia okoliczności wyłącznie faktycznych, wcześniej niemożliwych do wykazania z przyczyn obiektywnych.

W przedmiotowej sprawie nie było żadnych uzasadnionych podstaw do dopuszczenia dowodów zawnioskowanych dopiero w apelacji. Powód nie udowodnił, iż ich powołanie wcześniej nie było możliwe z jakichkolwiek powodów.

Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2002 r., sygn. akt IV CKN 980/00). Występujący w art. 381 k.p.c. zwrot: "potrzeba powołania się na nowe fakty i dowody wynikła później" nie może być przy tym pojmowany w ten sposób, że "potrzeba" ich powołania może wynikać jedynie z tego, iż rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest dla strony niekorzystne, gdyż takie pojmowanie art. 381 k.p.c. przekreślałoby jego sens i rację istnienia. Potrzeba ta ma być następstwem zmienionych okoliczności sprawy, które są niezależne od zapadłego rozstrzygnięcia pochodzącego od sądu pierwszej instancji.

Należy podkreślić nadto, iż nieprawdziwe jest twierdzenie powoda, iż do apelacji dołącza nową umowy cesji, zawartą po wydaniu wyroku. Do apelacji dołączono bowiem wyłącznie umowę cesji z dnia 1 lutego 2016 roku, na którą powód powoływał się w treści pozwu, a która nie została do niego dołączona. Ta okoliczność nie uzasadniała jednak dopuszczenia tego dowodu jako nowego, który nie mógł zostać przedłożony przez powoda przed sądem pierwszej instancji. Nadto dołączenie przez powoda kserokopii dokumentu w postaci zawiadomienia o cesji z dnia 1 lutego 2016 roku, który różni się od dokumentu dołączonego do pozwu dopiskiem, iż „Oświadczam, że osobiście złożyłem powyższy podpis na dokumencie U. E.” nie przesądza, iż faktycznie E. U. złożył takie oświadczenie. Przede wszystkim kserokopia tego dokumentu nie została

poświadczona za zgodność z oryginałem przez występującego w sprawie pełnomocnika, pomimo, iż została ona zakwestionowana w odpowiedzi na apelację. Nadto nie wiadomo kiedy E. U. miałby złożyć oświadczenie widniejące na kserokopii dokumentu – czy po złożeniu zeznań czy przed. Poza tym powód nie wyjaśnił w jakich okolicznościach został sporządzony omawiany dokument z przedmiotowym oświadczeniem.

W realiach przedmiotowej sprawy niewątpliwie strona powodowa już na etapie wniesienia pozwu dysponowała dokumentami, które załączyła dopiero do apelacji. W postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji istniała zatem obiektywna możliwość powołania tych środków dowodowych, a strona tego nie uczyniła wyłącznie na skutek omyłki lub błędnej oceny potrzeby ich powołania. Utrwalona linia orzecznictwa wskazuje, iż nie można oprzeć apelacji na nowych dowodach, których strona nie powołała w pierwszej instancji tylko dlatego, że uważała, iż nie zachodzi taka potrzeba, gdyż przytoczony przez nią materiał dowodowy wystarczy do uzasadnienia jej roszczeń (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 1973 r., II CR 647/72, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28 września 2012 r. I ACa 181/12, LEX nr 1220402).

Niezrozumiały i bezpodstawny był zarzut powoda, iż został naruszony art. 203 § 3 zd. 2, który stanowi, że: „gdy skuteczność cofnięcia pozwu zależy od zgody pozwanego, niezłożenie przez niego oświadczenia w tym przedmiocie w powyższym terminie uważa się za wyrażenie zgody”. W przedmiotowej sprawie powód nie cofnął powództwa w żadnej części.

Bezzasadny był również zarzut powoda naruszenia przez Sąd I instancji art. 216 k.p.c., zgodnie z którym sąd może w celu dokładniejszego wyjaśnienia stanu sprawy zarządzić stawienie się stron lub jednej z nich osobiście albo przez pełnomocnika. Jest to bowiem jedynie uprawnienie Sądu, a nie obowiązek. Złożone przez świadka E. U. zeznania nie zobowiązywały Sądu Rejonowego do wezwania do osobistego stawiennictwa zarządu powódki lub osobistego stawiennictwa pełnomocnika powódki i udzielenie, bez stosownego wniosku, stronie powodowej terminu do ustosunkowania się do okoliczności ujawnionych na rozprawie. To obowiązkiem strony i jej pełnomocnika jest obecność na rozprawie i odpowiednie reagowania na wynik przeprowadzonego postępowania dowodowego. Niestawiennictwo strony czy jej pełnomocnika w żadnej mierze nie może tamować rozpoznania sprawy, a tym bardziej Sąd nie ma obowiązku zwracać się do nieobecnej strony, czy w związku z okolicznościami ujawnionymi na

rozprawie zgłasza kolejne wnioski dowodowe. Niezależnie od powyższego w przedmiotowej sprawie nie zachodziły okoliczności, które by wymagały wyjaśnienia.

Słusznie podkreślił pozwany w odpowiedzi na apelację, iż w sprawie nie zachodziła żadna potrzeba dokładniejszego wyjaśnienia stanu sprawy i zarządzenia stawienia się powoda lub jego pełnomocnika lub złożenia przez niego pisma procesowego. Pełnomocnik powoda został o rozprawie prawidłowo zawiadomiony, miał możliwość uczestnictwa w rozprawie, nie sygnalizował niemożności stawiennictwa na rozprawie wnosząc o odroczenie jej terminu i usprawiedliwienie nieobecności. Niestawiennictwo na rozprawie może nieść pewne ryzyko procesowe, które ponosi na własną odpowiedzialność strona.

Przeprowadzono postępowanie dowodowe nie pozostawiało wątpliwości co do faktu, iż E. U. nie złożył podpisu pod zawiadomieniem o cesji ani pod żadną umową cesji, świadek konsekwentnie zaprzeczył jakoby podpis został nakreślony przez niego oraz precyzyjnie wyjaśnił obiektywne okoliczności towarzyszące niemożności złożenia takiego podpisu (nieobecność w kraju). Brak było jakichkolwiek przyczyn dla których Sąd mógłby kwestionować wiarygodność wypowiedzi świadka. Należy ponadto zważyć, że przepis art. 216 k.p.c. podobnie zresztą jak art. 207 § 3 zd. 2 k.pc. nie nakłada na Sąd obowiązku wzywania powoda lub jego pełnomocnika na rozprawę, lub zobowiązywania go do składania oświadczeń na piśmie, a decyzja w tym przedmiocie zależy od uznania sądu, stanowiąc jeden z atrybutów dyskrecjonalnej władzy sędziego. Nie można zatem uczynić Sądowi I instancji zarzutu naruszenia art. 216 lub art. 207 § 3 zd. 2 k.pc.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie można także uznać, iż Sąd pierwszej instancji naruszył art. 299 k.p.c. nie przeprowadzając dowodu z przesłuchania stron. Przepis art. 299 k.p.c. stosuje się jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub ich braku pozostają nadal niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, co w niniejszej sprawie, wobec wyników przeprowadzonego postępowania dowodowego, w tym wobec zeznań złożonych przez świadków E. U., a także A. U. nie było konieczne. Nadto strona powodowa wniosku takiego nie składała.

Bezzasadny był również zarzut powoda naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 232 zd. 2 w zw. z art. 227 w zw. z art. 254 § 1 i § 1 1 k.p.c. W przedmiotowej sprawie nie zachodziły żadne okoliczności uzasadniające dopuszczenie dowodu z urzędu, który nie został wskazany przez stronę. Należy wskazać, iż art. 232 zd 2 k.p.c., który stanowi, że Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę jest wyjątkiem od ogólnej zasady, iż to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne

sformułowanej w art. 232 zd. 1 k.p.c. i art. 6 k.c. Nie kwestionowane jest w orzecznictwie i doktrynie, że rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności jeżeli strona jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika (art. 232 k.p.c.). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.).

Należy przypomnieć, że proces cywilny jest procesem kontradyktoryjnym, a dopuszczenie przez Sąd z urzędu dowodu nie wskazanego przez stronę jest uprawnieniem szczególnym oraz istotnym w swych konsekwencjach procesowych odstępstwem od reguły ciężaru dowodu i jako takie powinno być stosowane w minimalnym zakresie. Skorzystanie przez sąd z uprawnienia do dopuszczenia dowodu niewskazanego przez stronę co do zasady należy do jego dyskrecjonalnej władzy (tak trafnie SN m.in. w wyroku z 17.4.2008 r., I CSK 79/08, w wyroku z 6.5.2010 r., II CSK 602/09; wyrok SN z 5.11.2008 r.. I CSK 138/08). Sąd, podejmując z urzędu inicjatywę dowodową, powinien kierować się przede wszystkim rodzajem żądania i charakterem postępowania oraz okolicznościami sprawy, które wskazują, że uczestnik postępowania nie może sam bronić swoich praw, gdy zachodzi podejrzenie prowadzenia przez strony procesu fikcyjnego (wyrok SN z 27.4.2004 r., II CK 238/03).

W przedmiotowej sprawie nie zachodzą żadne z wyżej wymienionych okoliczności uzasadniające korzystanie przez Sąd I instancji z wyżej wymienionego uprawnienia. Spraw toczyła się w trybie procesowym, obie strony są podmiotami prowadzącymi działalność gospodarczą związaną z przedmiotem objętym sporem, były reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników, były zdolne do samodzielnej obrony swoich praw.

Zdaniem Sądu Okręgowego w niniejsze sprawie, skoro powód uważał, iż zeznania świadka E. U. są niewiarygodne winien bezpośrednio po ich złożeniu zgłosić odpowiednie wnioski dowodowe, a nie czekać na inicjatywę sądu. Jak już wskazano powyżej, skora strona sama zrezygnowała z udziału w rozprawie, o której została prawidłowo zawiadomiona, ponosi negatywne konsekwencje nie zgłaszania stosownych wniosków. Nie może oczekiwać, iż Sąd będzie zawiadamiał o wyniku postepowania dowodowego i czekał czy strona zgłosi nowe wnioski i dowody. Skoro nie zostały na rozprawie zakwestionowane zeznania świadka, nie został zgłoszony wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego

sądowego z dziedziny pisma ręcznego, to nie było także podstaw, aby Sąd pierwszej instancji sam z urzędu dokonywał badania pisma świadka.

W ocenie Sądu Okręgowego bezzasadny był także zarzut naruszenia prawa materialnego, a w szczególności art. 198 k.c. poprzez przyjęcie, że nieważność podpisu jednego z poszkodowany jako jednego z dwóch współwłaścicieli ułamkowych pojazdu pod dokumentem potwierdzającym dokonanie cesji wierzytelności powoduje nieważność całej czynności prawnej.

Wskazać należy, iż podstawą oddalenia powództwa w sprawie było stwierdzenie braku legitymacji procesowej czynnej, z uwagi na nieważność umowy przelewu wierzytelności stanowiącej uzasadnienie występowania przez powoda z pozwem w niniejszej sprawie.

Sąd odwoławczy w pełni podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy w zakresie własności uszkodzonego samochodu przysługującej łącznie E. U. i A. U.. Prawidłowo także ocenił Sąd Rejonowy, że umowa cesji wierzytelności nie była czynnością zachowawczą w rozumieniu art. 209 kc, uprawniającą współwłaścicielkę do samodzielnego jej zawarcia. Przyjęcie tego stanowiska powadziło do słusznego wniosku o nieważności tej umowy cesji w całości, a w konsekwencji do uznania, że powód w niniejszej sprawie nie był legitymowany do dochodzenia odszkodowania za szkodę komunikacyjną z dnia 20 listopada 2015 r. w pojeździe marki O. o numerze rejestracyjnym (...), spowodowaną przez kierowcę ubezpieczonego w firmie pozwanego w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdów, gdyż powód nie nabył tej wierzytelności.

Wywody apelującego w kwestii nabycia przez niego w drodze cesji z dnia
1 lutego 2015 r. przynajmniej części wierzytelności należnej wyłącznie A. U. i możliwości dochodzenia w związku z tym stosownie do art. 509 kc co najmniej części jej przysługującej wierzytelności były bezzasadne. Należy zgodzić się z Sądem Rejonowym, iż czynnością zachowawczą zapewne nie jest umowa przelewu wierzytelności. Nie zmierza bowiem ona do zachowania wspólnego prawa, nie ma z tym nic wspólnego. Celem takiej umowy nie jest bowiem ochrona prawa przed możliwym niebezpieczeństwem i nie zmierza ona do zachowania wspólnego prawa własności rzeczy. O ile dochodzenie odszkodowania przez jednego ze współwłaścicieli od ubezpieczyciela będzie czynnością zachowawczą, o tyle zawarcie umowy przelewu wierzytelności będącej odszkodowaniem nie stanowi takiej

czynności. Nie można zatem uznać, iż w jedynie w części umowa przelewu wierzytelności jest nieważna.

Mają powyższe na uwadze należało stwierdzić, iż prawidłowo Sąd Rejonowy przyjął, iż umowa przelewu wierzytelności zawarta przez jednego z współwłaścicieli jest nieważna. Stwierdzenie nieważności tej umowy powodowało, że nie aktualizowała się możliwość dochodzenia należności także w części należnej poszkodowanej A. U..

Niezależnie od powyższego i wszystkich zarzutów apelującego należało podkreślić, iż w przedmiotowej sprawie powództwo było bezzasadne również z innych względów niż wskazane przez Sąd I instancji. Świadek A. U. zeznała, iż za uszkodzony pojazd dostała odszkodowanie w wysokości około 3000 zł i wystarczyło ono do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia. Zatem, skoro wypłacone przez ubezpieczyciela odszkodowanie za w pełni pokryło szkodę w pojeździe O. o numerze rejestracyjnym (...), który został naprawiony, to nie ma żadnych podstaw do żądania odszkodowania w wysokości hipotetycznej wyliczonej przez biegłego sądowego. Poszkodowana A. U. zeznała bowiem iż, naprawa przywróciła pojazd do stanu sprzed zdarzenia i wypłacone odszkodowanie wystarczyło na koszty naprawy. Tym samym powodowi nie przysługiwało żadne roszczenie z tytułu szkody z dnia 20 listopada 2015 roku.

Wobec powyższego apelacja podlegała oddaleniu w oparciu o przepis art. 385 kpc.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd orzekł w oparciu przepis art. 98 § 1 kpc, wyrażający zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania i zasądził na rzecz pozwanego od powoda koszty wynagrodzenia pełnomocnika procesowego w kwocie 450 zł, na podstawie w § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt. 3 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.) w brzmieniu obowiązującym w chwili wniesienia apelacji.

Wiesław Łukaszewski Marek Tauer Sylwia Roszak

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)