Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1090/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia, 10 lutego 2016r.

Sąd Rejonowy w Oleśnicy, Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący SSR Agnieszka Ostrowska-Gołąbek

Protokolant Ewelina Grudzień-Wuczkowska

po rozpoznaniu w dniu 27 stycznia 2016r. w Oleśnicy sprawy

Przy udziale stron:

powód M. S.

pozwany (...) S.A. z/s w Ł.

o zapłatę

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. z/s
w Ł.
na rzecz powódki M. S. kwotę 40.000,00 (czterdzieści tysięcy 00/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 26.04.2014r. do dnia 31.12.2015r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 40.000,00zł od dnia 01.01.2016r. do dnia zapłaty;

II.  dalej idące powództwo oddala;

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 899,78zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV.  nakazuje ściągnąć z zasądzonego roszczenia na rzecz Skarbu Państwa ((...)) kwotę 990,00zł tytułem opłaty od pozwu;

V.  nakazuje stronie pozwanej aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa ((...)) kwotę 2.010,00zł tytułem opłaty od pozwu;

VI.  nakazuje powódce aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa ((...)
w O.) kwotę 7,60zł tytułem wydatków budżetowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa;

VII.  nakazuje stronie pozwanej aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa ((...)) kwotę 15,44zł tytułem wydatków budżetowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

Z./

1. (...)

10.02.2016r.

Sygn. akt I C 1090/14

UZASADNIENIE

Powódka M. S., reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika wniosła o zasądzenie od strony pozwanej – (...) S.A. z/s w Ł. kwoty 60.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 26 kwietnia 2014r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu swojego stanowiska podała, że w dniu 08 maja 1998r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego śmierć poniósł J. S.-mąż powódki. Sprawcą zdarzenia był M. J., ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej. W dniu 06 marca 2014r. powódka zgłosiła pozwanemu roszczenie w kwocie 80.000 złotych tytułem zadoścuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią męża. Decyzją z dnia 25 kwietnia 2014r. pozwany przyznał na rzecz powódki kwotę 10.000 złotych.

Powódka wyjaśniła, iż jej roszczenie znajduje oparcie w dyspozycji art. 448 kc w zw. z art. 24 § 1 kc w przedmiocie żądania zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Powódka podała, że więź łącząca ją z mężem była niezwykle silna. Wraz z nim tworzyła troskliwą, kochającą się rodziną, w której wychowywali sześcioro dzieci. Powódka wskazała, iż mąż był filarem i podporą rodziny, był opiekuńczy, wiedziała, że zawsze może liczyć na jego pomoc. Jego nagła śmierć była dla powódki szokiem, do dnia dzisiejszego czuje się opuszczona, bezradna, spadło na nią wiele obowiązków, w tym praca w gospodarstwie rolnym, utrzymanie domu, opieka na dziećmi i ich wychowanie. Powódka podała, iż do dnia dzisiejszego czuje się niespokojna i zestresowana , brak wsparcia, niepewność wywołała u niej nerwicę, skutkiem czego powódka zażywa środki uspokajające.

Żądanie zasądzenia odsetek od strony pozwanej od dnia 26 kwietnia 2014r. podyktowane jest faktem , iż decyzja z dnia 25 kwietnia 2014r. była kończącą proces likwidacji szkody.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana (...) S.A. z siedzibą w Ł., reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu swego stanowiska strona pozwana przyznała, że ponosi odpowiedzialność z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za skutki zdarzenia z dnia 08 maja 1998r., w wyniku którego śmierć poniósł mąż powódki J. S.. W ocenie strony pozwanej dotychczas wypłącone świadczenie w kwocie 10.000 złotych jest wystarczając i w całości uwzględnia fakt pogorszenia się sytuacji życiowej powódki. Zdaniem ubezpieczyciela powódka w swoim żądaniu pominęła istotne okoliczności wpływające na wysokość otrzymanej sumy, a to wiek poszkodowanej oraz termin zgłoszenia roszczeń. W chwili zdarzenia bowiem powódka była osobą dojrzałą, powódka nie wykazała natomiast, iż od śmierci męża do dnia zgłoszenia szkody roszczenia pozostawała w bólu i cierpieniu –twierdzenia pozwu w tym zakresie nie odbiegają od typowych dla tego rodzaju żądań poszkodowanych. Powódka nie wyjaśniła w pozwie z jakich przyczyn domaga się zapłaty zadośćuczynienia po 16 latach od zdarzenia. Zdaniem strony pozwanej po upływie tak wielu lat od zdarzenia niewątpliwie na stan powódki mają wpływ nie tylko te dolegliwości związane z śmiercią meżą, ale również inne zdarzenia niż te , które nie są związane z utratą osoby najbliższej, a które mają wpływ na stan poszkodowanej. W ocenie ubezpieczyciela powódka nie wykazała, iż jej życie diametralnie się zmieniło po wypadku z dnia 08 maja 1998r. Podnoszone cierpienia psychiczne , których doznaje powódka , nie mają odzwierciedlenia w dokumentacji załączonej do pozwu i mają raczej charakter subiektywny, zmierzający do osiągnięcia celu jakim jest uzyskanie dalszego zadośćuczynienia. Powódka nie wykazała w pozwie czy jest niezdolona do prawidłowego funkcjonowania społecznego, ma trudności z nawiązywaniem relacji interpersonlanych i brak jest przesłanek świadczących o tym, iż zdarzenie z dnia 08 maja 1998r. wpłynęło na jej stan w stopniu uzasadniającym roszczenie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 08 maja 1998 r. na drodze publicznej między D., a N. M. J. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki P. (...) o nr rej. (...) wskutek niezachowania należytej ostrożności oraz właściwej obserwacji przedpola jazdy podczas wykonywania manewru wyprzedzania roweru kierowanego przez J. S. , doprowadził do jego potrącenia. J. S. na skutek poniesionych obrażeń ciała poniósł śmierć na miejscu zdarzenia.

Kierujący pojazdem marki P. (...) (sprawca wypadku) w dacie zdarzenia korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, na podstawie umowy ubezpieczenia zawartej z pozwaną.

/bezsporne/

Powódka M. S. wraz ze swoim mężem J. S. tworzyła zgodne, udane małżeństwo, w którym oboje małżonkowie wzajemnie się uzupełniali, związek został zawarty w 1969r.

Przed wypadkiem J. S. pracował w tartaku w D., zaś powódka nie pracowała zawodowo i zajmowała się domem. Oprócz tego małżonkowie posiadali gospodarstwo rolne. Małżonkowie mieli sześciowo dzieci , które w dacie wypadku były w następującym wieku : R.-28 lat, M.-25 lat, W. 21 lat, A.-20 lat, J.-16 lat, K. 13 lat. Przed wypadkiem syn M. pracował, W. uczęszczał do szkoły stolarskiej, zaś A. odbywał służbę wojskową. J. S. był dobrym ojcem, pomagał w wychowaniu synów, miał posłuch u dzieci, które spędzały z nim dużo czasu. Po jego śmierci w wieku 52 lat pojawiły się problemy wychowawcze z synem A., który obwiniał powódkę o śmierć ojca. Sytuacja rodzinna po odejściu J. S. była fatalna,wszyscy byli rozbici.

Po wypadku dzieci były wsparciem dla powódki, mającej wówczas 52 lata. W tym czasie powódka opiekowała się dwójką wnucząt w wieku 5 i 9 lat. Opieka nad wnukami pomagała powódce w odnalezieniu się w nowej sytuacji i funkcjonowaniu w życiu codziennym. Najtrudniejsze były jednak pierwsze lata po odejściu męża, a w tym święta. Przez pierwsze pół roku po śmierci męża M. S. zażywała leki uspokajające. Powódka nie ułożyła sobie do końca życia, czuje się samotna, w czasie świąt , czy innych uroczystości ,,robi dobrą minę dla dzieci”. Ograniczyła kontakty ze znajomymi i sąsiadami. Temat śmierci J. S. w domu nie istnieje, ilekroć wspomina się go, to powódka reaguje bardzo emocjonalnie, nie potrafi mówić spokojnie i swobodnie. Gdyby żył mąż powódki czerpaliby radość z wnuków.

Po śmierci męża powódki diametralnie zmieniła się również sytuacja finansowa rodziny. Powódkę wspierał nastarszy pracujący syn, pomagali jej też pozostali członkowie rodziny, w tym zięć A. S. z córką. Powódka otrzymała także rentę rodzinną w wysokości 1200 złotych. Część gospodarstwa rolnego powódka przekazała nieodpłatnie sąsiadowi celem uprawiania ziemi.

Dowód: zeznania powódki M. S. k-41-42, cześciowo zeznania świadka A. S. k-32.

W niniejszej sprawie został dopuszczony dowód z opinii biegłych sądowych z zakresu psychologii i psychiatrii na okoliczność określenia stanu psychicznego powódki oraz wpływu zdarzenia z dnia 08 maja 1998r. na zdrowie psychiczne, czy na obecne zachowanie powódki mają wpływ nie tylko dolegliwości związane ze śmiercią mężą, ale również zaburzenia osobowości i osłabienie funkcji psychicznych, które nie są wynikiem tego zdarzenia, a które mają znaczny wpływ na stan psychiczny poszkodowanej i o ile biegli stwierdzą ten wpływ ustalenie wysokości trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki.

Biegły psycholog L. S. oraz biegły psychiatra E. S. po zapoznaniu się z aktami sprawy, po przeprowadzeniu wywiadu z powódką, jej zbadaniu stwierdzili cechy zanurzeń procesów i funkcji psychicznych przybierające obraz kliniczny przebytych zaburzeń stresowych pourazowych o znacznym natężeniu, na co wskazuje przebyte narażenie na skrajne stresujące nagłe zdarzenie nieprzewidywalnej straty, obiektywnie mogącej budzić skrajne cierpienie. Pomimo upływu lat badana nadal na co dzień wspomina zarówno życie przed traumą , jak i zmianę-osamotnienie, po jej dokonaniu się. Stale jest ona ,,skonfrontowana” z budząca rozżalenie nieobecnością męża. W pierwszych chwilach po wypadku wystąpiły u poszkodowanej mechanizmy zaprzeczenia i wyparcia-unikanie dopuszczenia do świadomości tragicznej rzeczywistości. Bieli wskazali, iż u powódki występuje nadal ,,wzmożona reakcja na zaskoczenie” , poczucie braku wpływu na mogące nastąpić przykre zdarzenia i nadmierne ich wyczekiwanie. Powódka nie poddawała owej dysfunkcji korekcie farmakologicznej bądź psychoterapeutycznej, co w żaden sposób nie umniejsza ich występowania i natężenia. Podjęte środki zaradcze w postaci uruchomienia wsparcia środowiskowego i rodzinnego, naturalnego chronienia się w rolach społecznych-należą do repertuaru zachowań adaptacyjnych dostępnych w tradycyjnym środowisku, w jakim wyrastała powódka. Biegli nie stwierdzili patologii osobowościowej wniesionej w kontekst zdarzenia , zaś rokowania na przyszłość są korzystne.

W opinii końcowej biegli wyjaśnili, iż powódka odczuwała i nadal oczuwa wpływ tragicznego zdarzenia z dnia 08 maja 1998r. na jej zdrowie psychiczne. Na obecne zachowanie się powódki wpływ mają nie tylko dolegliwości związane ze śmiercią męża, ale stanowią one istotny czynnik rozstrajający jej stan psychiczno-emocjonalny. Biegli nie stwierdzili u powódki występowania zaburzenia osobowości i pierwotnego osłabienia funkcji psychicznych , które nie sę wynikiem tego zdarzenia , a które mają znaczny wpływ na stan psychiczny poszkodowanej. Biegli stwierdzili u powódki obecnie 8% trwały uszczerebk na zdrowiu, uwględniający wagę dolegliwości , których doświadcza powódka.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo częściowo zasługiwało na uwzględnienie.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych za utrwalony uznać należy pogląd, zgodnie z którym najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 kc w zw. z art. 24 kc zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (tj. przed wejściem w życie przepisu art. 446 § 4 kc). W tym przedmiocie Sąd Najwyższy wypowiedział się już wielokrotnie m.in. w uchwałach z dnia: 22 października 2010 r., III CZP 76/10, OSNC-ZD 2011, nr B, poz. 42; 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11, OSNC 2012, Nr 1, poz. 10; z dnia7 listopada 2012 r., III CZP 67/12 OSNC 2013/4/45, Biul.SN 2012/11/7 oraz wyroki z dnia: 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/09, OSNC-ZD 2010, nr C, poz. 91; z dnia 25 maja 2011 r., II CSK 537/10, nie publ., z dnia 10 listopada 2010 r., II CSK 248/10, OSNC-ZD 2011, nr B, poz. 44, z dnia 11 maja 2011 r., I CSK 621/10, nie publ. i z dnia 15 marca 2012 r., I CSK 314/11, nie publ.

Wskazać należy, że art. 34 ustawy z dnia 23 maja 2003 r. o Ubezpieczeniach Obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – dalej zwana: ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych (Dz.U.03.124.1152 z późn. zm.) nie wyklucza przyjęcia odpowiedzialności ubezpieczyciela z tytułu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.

Przez śmierć najbliższej osoby może zostać naruszone dobro osobiste jej najbliższych w postaci prawa do więzi rodzinnej oraz dopuszcza udzielenie ochrony na ogólnej podstawie art. 448 kc. Zadośćuczynienie jest w tym wypadku instrumentem umożliwiającym wyrównanie własnej szkody niemajątkowej osobie bliskiej zmarłego. Nie może być żadnych wątpliwości, że pojęcie szkody rozumie się szeroko, jako obejmujące wszelkie uszczerbki oraz, że krzywdę uważa się za niemajątkową postać szkody, a zatem w skład odszkodowania przypadającego z tytułu ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej wchodzi zarówno odszkodowanie za szkody majątkowe na osobie i mieniu, jak i zadośćuczynienie za krzywdę.

Odpowiedzialność w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu obejmuje obowiązek zapłaty zadośćuczynienia w razie powstania uszczerbku niemajątkowego, czyli krzywdy spowodowanej ruchem pojazdu mechanicznego. Podobnie jak w odniesieniu do innych uszczerbków, także w wypadku zadośćuczynienia nie ma podstaw do różnicowania zakresu odpowiedzialności ubezpieczonego i ubezpieczyciela. Oznacza to, że skutki naruszenia dobra osobistego przez spowodowanie śmierci osoby bliskiej w wypadku komunikacyjnym są objęte odpowiedzialnością gwarancyjną ubezpieczyciela (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 czerwca 2013 r., I ACa 94/13, LEX nr 1324717; wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 21 lutego 2013 r., I ACa 525/12, LEX nr 1316375).

Na podstawie art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych , ubezpieczyciel zobowiązany jest do naprawienia szkody komunikacyjnej, polegającej na śmierci, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia (szkody majątkowej i niemajątkowej na osobie) oraz szkody w mieniu (majątkowej). Odszkodowania tego może dochodzić jedynie osoba żyjąca, pozostająca w określonej relacji ze zmarłym. Postacią odszkodowania za szkodę niemajątkową na osobie jest w takim wypadku zadośćuczynienie za własną krzywdę osoby bliskiej zmarłego, wyrządzoną przez spowodowanie śmierci uczestnika wypadku komunikacyjnego. Ta szkoda niemajątkowa (krzywda) mieści się w ramach odpowiedzialności za szkodę związaną ze śmiercią w związku z ruchem pojazdu.

Zadośćuczynienie nie zostało wyłączone z zakresu ochrony ubezpieczeniowej wprost, ani wyłączenia takiego nie można doszukać się w przepisach ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, określających ogólny zakres ochrony ubezpieczeniowej z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem. Skoro posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu szkodę, której następstwem jest między innymi śmierć, to w ramach zawartej umowy ubezpieczenia ubezpieczyciel przejmuje odpowiedzialność sprawcy. Taka jest, bowiem istota ubezpieczania się od odpowiedzialności cywilnej. Nie można interpretować omawianego unormowania w ten sposób, że odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkodę w postaci naruszenia dóbr osobistych osób najbliższych osoby zmarłej, wywołane śmiercią na skutek wypadku spowodowanego przez kierującego pojazdem mechanicznym, za którą on sam ponosi odpowiedzialność byłaby wyłączona. Krzywdą wyrządzoną zmarłemu jest utrata życia, dla osób mu bliskich zaś jest to naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej, szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych.

Więź rodzinna jest dobrem osobistym chronionym przez prawo niezależnie od tego, czy naruszenie tego dobra nastąpiło przed czy po 3 sierpnia 2008 r.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że co do zasady śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej emocjonalnie ze zmarłym. Wskazuje się jednak, że nie każdą więź rodzinną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy. Osoba dochodząca roszczenia na podstawie art. 448 kc powinna zatem wykazać istnienie tego rodzaju więzi, stanowiące jej dobro osobiste podlegające ochronie (zob. uchw. SN z dnia 13.07.2011 r., III CZP 32/11, OSNC 2012/1/10).

Dodać należy, że podstawowym celem art. 448 kc jest zrekompensowanie w formie majątkowej krzywdy moralnej, jakiej doznał pokrzywdzony danym zdarzeniem. Majątkowy charakter tej rekompensaty ma na celu złagodzenie doznanej krzywdy. Zarówno w orzecznictwie jaki i doktrynie przyjmuje się, iż istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia w kwestii zadośćuczynienia ma rozmiar doznanej krzywdy. Jej znikomość uzasadnia bowiem oddalenie powództwa o zadośćuczynienie (por. wyrok SA we Wrocławiu z 24.07.2008 r., I ACa 1150/06, OSAW 2008, nr 4, poz. 110).

Raz jeszcze podkreślić należy, że zadośćuczynienie za śmierć osoby najbliższej ma za zadanie kompensatę doznanej krzywdę, zatem ma ono pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości. Ma także na celu złagodzenie cierpienia wywołanego utratą osoby bliskiej. Okoliczności wpływające na wysokość świadczenia to między innym dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką w rodzinie pełniła rodzina zmarłego, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, stopień w jakim będą potrafili odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy, skorzystać z pomocy fachowej w czasie radzenia sobie w tej trudnej sytuacji, proces leczenia doznanej traumy mający na celu pomoc w odbudowie struktury rodziny i przywrócenie znaczenia każdego z jej członków.

Wysokość zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych wskutek śmierci osoby bliskiej winna być uzależniona od indywidualnej oceny sytuacji jaka panowała w rodzinie przed śmiercią osoby bliskiej i jakiej można by się spodziewać gdyby do tej śmierci nie doszło. Za wiodące należy uznać takie okoliczności jak to czy osoby uprawnione pozostawały w najbliższym kręgu rodzinnym, czy pozostawały we wspólnym gospodarstwie domowym i w konsekwencji w bezpośrednim uzależnieniu w sprawach życia codziennego, czy uprawnionym jest dziecko, które bezpowrotnie utraciło prawo do wychowywania się w pełnej rodzinie, czy doszło do całkowitego osamotnienia osoby uprawnionej, osłabienia możliwości życiowych i potrzeb osoby uprawnionej.

Nie ulega też wątpliwości, że znaczenie ma bliskość relacji emocjonalnych, jak również ocena wpływu śmierci osoby bliskiej na stan psychiczny uprawnionego. Utrata osoby najbliższej zawsze wywołuje ból i jego odczuwanie nie wymaga dowodu. Istnieją jednak relacje rodzinne i wzajemne związanie tego rodzaju, że utrata określonej osoby będzie wywoływała znacznie większy ból, cierpienie, poczucie pustki niż utrata innej osoby spokrewnionej (por. wyrok SA w Łodzi z 03.03.2014 r., I ACa 1180/13, LEX nr 1444768).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, iż w ocenie Sądu, powódka udowodniła, że w związku ze śmiercią męża, doznała krzywdy innej, przewyższającej normalną, będącą następstwem utraty członka rodziny. Z dowodów przeprowadzonych na rozprawie wynika, że śmierć J. S. w istotny negatywny sposób wpłynęła na jej aktywność życiową i społeczną, a także stan psychiczny, skutkując koniecznością zażywania środków farmakologicznych.

Z zeznań powódki M. S. wynika, że po śmierci męża starała się funkcjonować w otaczającej ją rzeczywistości. W nowej sytuacji wspierały ją dzieci, ona sama zaś opiekowała się dwójką wnucząt. Pomimo jednak podjętych prób dostosowania się do nowej sytuacji rodzinnej, powódka nie potrafiła normalnie żyć, wspominając stale męża, żyjąc w poczuciu osamotnienia, przeświadczeniu, iż w wielu sprawach jest zdana wyłącznie na własne siły. Znamienne są słowa powódki, która na rozprawie sądowej w dniu 20 marca 2015r. zeznała,iż ,,nie wie czy nie wydaptała ścieżki tam gdzie mąż wracał z pracy ‘’ i , że jest ,,jak ten ptak bez jednego skrzydła”. Pomimo upływu 16 lat od wypadku komunikacyjnego, w którym tragiczną śmierć poniósł jej mąż, powódka nadal nie uporała się z negatywnymi przeżyciami związanymi z jego śmiercią. Jego nieobecność szczególnie dotkliwie odczuwa w okresie różnych świąt i uroczystości, gdzie ,,robi dobrą minę dla dzieci”. W ocenie Sądu nie ma przy tym znaczenia okoliczność, iż powódka wystąpiła z niniejszym żądaniem po tak długim czasie od wypadku . W ocenie Sądu zdarzyć się może bowiem taka sytuacja, iż osoba uprawniona nie posiada wiedzy o możliwości domagania się określonej należności w razie wystąpienia ku temu przesłanek, wniesienie żądania po dłuższym czasie, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie, może być też spowodowane tym, iż musi upłynąć pewien czas, nawet wiele lat, aby móc w ogóle na nowo podjąć temat utraty bliskiej osoby, móc o tym opowiedzieć, gdyż niejednokrotnie osoby poszkodowane nie są w stanie przez długi czas powracać myślami do traumatycznej sytuacji, a co dopiero zdecydować się na proces sądowy. Jak wynika z zeznań świadka A. S. sytuacja rodziny po śmierci J. S. była fatalna, wszyscy byli rozbici, pomimo upływu długiego czasu od wypadku, w razie pojawienia się wspomnień o zmarłym i jego nagłym odejściu, powódka nadal reaguje bardzo emocjonalnie. W ocenie w/w świadka powódka nie pogodziła się ze śmiercią męża, sam upływ czasu, jak zeznał świadek, pozwolił jedynie na to, iż powódka doszła do takiego momentu, że w ogóle na ten temat rozmawia. Sąd dał wiarę zeznaniom powódki, albowiem były spontaniczne i spójne, Sąd uznał też za wiarygodne zeznania świadka A. S., albowiem zeznania te uzupełniają się z twierdzeniami powódki, ponadto świadek w sposób szczegółowy i obrazowy opisał zachowanie powódki, określając własnymi słowami jej obecny stan po śmierci małżonka.

Powyższe twierdzenia znajdują swoje oparcie w opinii biegłych sądowych biegłego psychologa L. S. oraz biegłego psychiatry E. S., którzy po zapoznaniu się z aktami sprawy, po przeprowadzeniu wywiadu z powódką, jej zbadaniu stwierdzili u poszkodowanej cechy zaburzeń procesów i funkcji psychicznych przybierające obraz kliniczny przebytych zaburzeń stresowych pourazowych o znacznym natężeniu, na co wskazuje przebyte narażenie na skrajne stresujące nagłe zdarzenie nieprzewidywalnej straty, obiektywnie mogącej budzić skrajne cierpienie. B. wskazali, iż pomimo upływu lat badana nadal na co dzień wspomina zarówno życie przed traumą , jak i zmianę-osamotnienie, po jej dokonaniu się. Stale jest ona ,,skonfrontowana” z budzącą rozżalenie nieobecnością męża. W pierwszych chwilach po wypadku wystąpiły u poszkodowanej mechanizmy zaprzeczenia i wyparcia-unikanie dopuszczenia do świadomości tragicznej rzeczywistości. Biegli wskazali, iż u powódki występuje nadal ,,wzmożona reakcja na zaskoczenie”, poczucie braku wpływu na mogące nastąpić przykre zdarzenia i nadmierne ich wyczekiwanie. Powódka nie poddawała owej dysfunkcji korekcie farmakologicznej bądź psychoterapeutycznej, co w żaden sposób nie umniejsza ich występowania i natężenia. Podjęte środki zaradcze w postaci uruchomienia wsparcia środowiskowego i rodzinnego, naturalnego chronienia się w rolach społecznych-należą do repertuaru zachowań adaptacyjnych dostępnych w tradycyjnym środowisku, w jakim wyrastała powódka. Biegli nie stwierdzili patologii osobowościowej wniesionej w kontekst zdarzenia , zaś rokowania na przyszłość są korzystne.

W opinii końcowej biegli wyjaśnili, iż powódka odczuwała i nadal odczuwa wpływ tragicznego zdarzenia z dnia 08 maja 1998r. na jej zdrowie psychiczne. Na obecne zachowanie się powódki wpływ mają nie tylko dolegliwości związane ze śmiercią męża, ale stanowią one istotny czynnik rozstrajający jej stan psychiczno-emocjonalny. Biegli nie stwierdzili u powódki występowania zaburzenia osobowości i pierwotnego osłabienia funkcji psychicznych , które nie są wynikiem tego zdarzenia, a które mają znaczny wpływ na stan psychiczny poszkodowanej. Biegli stwierdzili u powódki obecnie 8% trwały uszczerebk na zdrowiu, uwględniający wagę dolegliwości , których doświadcza powódka.

W ocenie Sądu opinia biegłych jest jasna, zupełna i logiczna.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd uznał, iż zasadnym jest przyznanie na rzecz powódki dalszej kwoty tyułem zadoścuczynienia w wysokości 40.000 złotych, biorąc pod uwagę dotychczas wypłaconą sumę przez ubezpieczyciela oraz uznając w pozostałym zakresie roszczenie powódki za wygórowane. Zdaniem Sądu w/w kwota chociażby częściowo zrekompensuje powódce stratę jaką doznała ona na skutek zdarzenia z dnia 08 maja 1998r. Zdaniem Sądu powódka tym dotkliwiej odczuwa nieobecność bliskiej jej osoby, iż małżeństwo jakie tworzyła z J. S. było zgodne i dające jej poczucie bezpieczeństwa. W tamtym okresie oboje mieli po 52 lata i szansę na wspólne kontynuowanie pożycia już w starszym wieku, czerpanie radości oraz satysfakcji z wnucząt po wychowaniu dzieci i ich usamodzielnieniu się. Te plany legły w gruzach po nagłej, niespodziewanej śmierci współmałżonka. W ocenie Sądu silna więź uczuciowa łącząca ją z mężem, a także jego nieoczekiwana śmierć sprawiła, że pokrzywdzona nawet po 16 latach od tragicznego zdarzenia nadal funkcjonuje w taki sposób jakby przeżywała żałobę, towarzyszy jej samotność i uczucie pustki, którego nie są w stanie wypełnić nawet najbliżsi. W ocenie Sądu niewątpliwym pozostaje, iż cierpienia i żałoba po stracie bliskiej osoby nigdy nie zostaną zniwelowane przez uzyskanie określonych świadczeń pieniężnych. Nie mniej jednak przyznana kwota zadoścuczynienia chociażby częściowo zrekompensuje poczucie wyrządzonej powódce krzywdy, stanowiąc swoistą kompensatę za ból, cierpienie i inne aspekty związane z utratą osoby najbliższej. Jak wskazali biegli utrata bliskiej powódce osoby spowodowała powstanie zaburzeń stresowych pourazowych o znacznym natężeniu, skutkując trwałym uszczerbkiem na zdrowiu na poziomie 8%, a także osłabieniem aktywności życiowej czy motywacji do przezwyciężania trudności dnia codziennego.

Sąd zasądził odsetki od przyznanej sumy od dnia 26.04.2014r., albowiem w tej dacie strona pozwana podjęła dezycję o zakończeniu postępowania likwidacyjnego. Jednocześnie o odsetkach orzeczono zgodnie z treścią art.481 k.c.

Orzeczenie o kosztach oparto na przepisie art.100 k.p.c., rozdzielając je stosunkowo. Powódka wygrała w 67%, zaś strona pozwana w 33%. Koszty powódki zamykają się kwotą 3617 złotych ( 17 , 3600), koszty strony pozwanej to łączna suma 4617 złotych ( 17,3600,1000). Zatem 67% z (...)=2423,39 zł, 33% z 4617 zł =1523,61 złotych ( (...),39- (...),61=899,78). Jednocześnie Sąd nakazał ściągnąć z zasądzonego roszczenia kwotę 990 ( 33% z 3000 złotych) złotych tytułem opłaty od pozwu, obciążając stronę pozwną pozostałą częścią tejże opłaty stosownie do stopnia przegranej sprawy-67% z 3000 złotych

( art.113 Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych). Jednocześnie Sąd obciążył każdą ze stron stosownie do stopnia przegranej sprawy obowiązkiem uiszczenia wydatków budżetowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa ( art.113 Ustwy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych).