Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 277/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 kwietnia 2017r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariusz Broda (spr.)

Sędziowie: SSO Cezary Klepacz

SSR del. Małgorzata Wojciechowska

Protokolant: starszy protokolant sądowy Beata Wodecka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 kwietnia 2017r. w K.

sprawy z powództwa T. N. (1), K. N., T. N. (2), M. N. (1) i W. N.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów i pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Skarżysku – Kamiennej z dnia 28 października 2016r., sygn. akt I C 735/15

oddala obie apelacje i znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IICa 277/17

UZASADNIENIE

Zaskarżanym wyrokiem Sąd Rejonowy w Skarżysku – Kamiennej:

1/ zasądził od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. na rzecz:

-T. N. (1) kwotę 25 000 zł,

- K. N. kwotę 10 000 zł,

- T. N. (2) kwotę 10 000 zł,

- M. N. (1) kwotę 5000 zł,

- W. N. kwotę 2500 zł

z ustawowymi odsetkami z tytułu opóźnienia – na rzecz każdego z w/w, od dnia 28.10.2016r. do dnia zapłaty,

2/ oddalił powództwa w pozostałej części,

3/ odstąpił od obciążania powodów kosztami procesu na rzecz pozwanego,

4/ nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2625 zł, tytułem kosztów sądowych.

Podstawy faktyczne i prawne tej treści rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.339-352).

Wyrok w części uwzględniającej powództwa oraz orzekającej „o kosztach procesu w pkt. 6 i 7” zaskarżył pozwany, zarzucając jak w treści w apelacji (szczegółowa treść zarzutów – str. 46 apelacji – k. 356-357). W związku z tym pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz obciążenie powodów „pełnymi” kosztami procesu, zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego na swoją rzecz.

Wyrok w części oddalającej powództwa zaskarżyli powodowie, zarzucając jak w treści apelacji (szczegółowa treść zarzutów – k.367). Wobec tego wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie dalszych części powództw, uprzednio zgłoszonych , a oddalonych przez Sąd Rejonowy, zasądzenie kosztów procesu oraz kosztów postępowania apelacyjnego (szczegółowy opis – k. 367-369.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje okazały się bezzasadne i takie podlegały oddaleniu.

Zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Podjęta przez pozwanego w wywiedzionej apelacji próba podważenia prawidłowości ustalonej przez Sąd Rejonowy podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku, nie znalazła żadnego usprawiedliwienia.

W ocenie Sądu Okręgowego poczynione przez Sąd I instancji ustalenia co do wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy są prawidłowe wobec efektów przeprowadzonej przez ten Sąd oceny przeprowadzonych dowodów. Ta z kolei nastąpiła z dochowaniem reguł opisanych w treści art. 233 § 1 kpc, w szczególności miała charakter wszechstronny, uwzględniała zasady doświadczenia życiowego, postępowała zgodnie z zasadami logicznego rozumowania. Tym samym pozostawała swobodna, a nie dowolna. Przypomnieć należy, że dla skutecznego wzruszenia prawidłowości ustalonej przez sąd I instancji podstawy faktycznej, należy podważyć prawidłowość oceny przeprowadzonych dowodów (które stały się podstawą poczynionych ustaleń), z punktu widzenia przynajmniej jednego z w/w kryteriów. Innymi słowy, wykazać należy, że ocena wiarygodności i mocy dowodów nie ma charakteru wszechstronnego , nie uwzględnia zasad doświadczenia życiowego, czy też reguł poprawnego rozumowania. Nie jest wystarczającym nawet samo zaoferowanie odmiennej, od tej ustalonej przez Sąd, wersji stanu faktycznego, chociażby ta miała znaleźć oparcie w tych samych źródłach, które doprowadziły Sąd do odmiennych ustaleń. Żaden z zarzutów naruszenia prawa procesowego, podniesionych w apelacji pozwanego nie mógł zostać przez Sąd Okręgowy uwzględniony. Sąd Rejonowy nie naruszył przepisu art. 11 kpc. Nie mógł go zastosować, bo nie istniał prawomocny wyrok skazujący za popełnienie przestępstwa. Wobec tego, istotnie, Sąd Rejonowy miał obowiązek ustalić okoliczności przedmiotowego zdarzenia, tak by możliwym było udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy źródłem szkody (w tym przypadku krzywdy) był występek w rozumieniu art. 442 2§ 2 kc, a więc i w rozumieniu prawa karnego materialnego. Innymi słowy, chodziło o znamiona przedmiotowe i podmiotowe tego rodzaju przestępstwa, bo relewantność tego faktu w kontekście przywołanego już art. 442 2§ 2 kc pozostawała niesporna. Wbrew stawianemu zarzutowi, Sąd I instancji, tak zidentyfikowany obowiązek wypełnił w całości, a więc także i w zakresie strony podmiotowej występku, wyprowadzając trafny wniosek, który Sąd Okręgowy w pełni podziela. W tym miejscu wystarczającym jest w zasadzie odwołanie się do pisemnych motywów uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Raz jeszcze warto w związku z tym podkreślić, że Sąd I instancji wziął pod uwagę wszystko, co było możliwe w realiach tej sprawy, a których wyznacznikiem był po pierwsze, fakt niewykrycia sprawcy w postępowaniu karnym, a po drugie, znaczny upływ czasu od samego zdarzenia, które miało miejsce w roku 1998. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na to, co wynikało wprost z prawomocnego postanowienia Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej z dnia 4.12.1998r. (k.22). Treść jego uzasadnienia w sposób jednoznaczny wskazuje na to, że śmierć pieszego M. N. (2) w dniu 9.10.1998r. (w szczegółowo opisanym miejscu i okolicznościach) nastąpiła w wyniku potrącenia przez n/n kierującego samochodem, a jedyną przyczyną umorzenia postępowania karnego było niewykrycie sprawcy. Postanowienie w tym zakresie nie jest wprawdzie orzeczeniem, o jakim mowa w art. 11 kpc, ale stanowi dokument urzędowy w rozumieniu art. 244 § 1 kpc, przez co nabiera szczególnej mocy dowodowej. Korzysta bowiem z domniemania prawdziwości i autentyczności. Te oczywiście są wzruszalne, ale pozwany - wobec prezentowanych twierdzeń (w istocie próby zaprzeczenia przyczyn zdarzenia), mając w tym zakresie obowiązek (stosownie do treści art. 252 kpc), nie zdołał podważyć domniemania poświadczenia za zgodność z prawdą przebiegu zdarzenia opisanego w w/w postanowieniu prokuratury. Ponadto, z opinii biegłego C., sporządzonej wówczas, tj. na potrzeby postępowania karnego, jak i obecnie na potrzeby postępowania, po przeprowadzeniu którego zapadł zaskarżony wyrok, wynika, że ustalony przez Sąd Rejonowy (także na tej podstawie) przebieg zdarzenia, w szczególności sam mechanizm potrącenia pieszego przez n/n kierującego pojazdem mechanicznym, nie budził wątpliwości. Znamiennym jest i to, że sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia.

Biorąc pod uwagę realia wynikające z nieustalenia osoby sprawcy, a także odnosząc się do konieczności poczynienia ustaleń ilustrujących stronę podmiotową przestępstwa (w braku prawomocnego wyroku skazującego), warto odwołać się do utrwalonego dorobku orzecznictwa. Mianowicie w takiej sytuacji sąd w postępowaniu cywilnym samodzielnie ocenia, czy zachowanie sprawcy szkody (choćby nieustalonego imiennie) stanowiło przestępstwo, a więc, czy były spełnione jego znamiona przedmiotowe i podmiotowe, w tym wina sprawcy. Odmienność funkcji odpowiedzialności cywilnej i karnej, przy jednoczesnej potrzebie przyjęcia tożsamej definicji przestępstwa na gruncie prawa karnego i cywilnego, nie może pozostawać bez znaczenia dla sposobu kwalifikowania przez sąd cywilny czynu sprawcy wypadku komunikacyjnego, jako przestępstwa , w sprawach wytoczonych przez poszkodowanego przeciwko (...) na podstawie art. 98 ust. 1 pkt. 1 i 2 u.u.o. Wobec tego sąd cywilny może stwierdzić, że czyn niedozwolony niezidentyfikowanego sprawcy wypadku komunikacyjnego stanowi przestępstwo po uprzednim ustaleniu, na podstawie przedstawionych dowodów i przy zastosowaniu kryteriów obiektywnych, że sprawcy temu można przypisać winę. (p. uchwała SN w składzie 7 sędziów z dnia 29.10.2013r., III CZP 50/13, Lex nr 1451505). Podkreśla się, że imienne wskazanie sprawcy nie jest konieczne, bo wystarczą ustalenia, że sprawcą jest osoba, za której postępowanie odpowiada inny podmiot (p. m.in. uchwała SN w składzie 7 sędziów, z dnia 21.11.1967r. III PZP 34/67, OSNCP 1968 Nr 6 poz. 94; wyrok SN z dnia 1.03.2016r. , I PK 85/15, Lex nr 2021945). W szczególności, przywołana uchwała SN z dnia 21.11.1967r. zapadła na gruncie stanu faktycznego wykazującego co do zasady daleko idącą analogię do stanu faktycznego niniejszej sprawy.

Wobec tego, skoro istniały podstawy do ustalenia, że sprawcą śmiertelnego potrącenia pieszego jest nieznany kierujący pojazdem mechanicznym, to stanowiło to właściwy punkt wyjścia dla ustalenia nie tylko przedmiotowych, ale i podmiotowych znamion występku (w rozumieniu art. 442 2§ 2 kc).

Skoro, stosownie do art. 98 ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 22.05.2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2016.2060 j.t.) (...) ponosi odpowiedzialność za szkodę (krzywdę) wyrządzoną na osobie przez sprawcę n/n, to w pierwszej kolejności wyjaśnić należało podstawę prawną odpowiedzialności tego ostatniego, co nie było bez znaczenia dla udzielenia odpowiedzi na pytanie o możliwość przypisania sprawcy n/n popełnienia przestępstwa w rozumieniu art. 442 2§ 2 kc. Zauważyć należy, że sprawca wypadku komunikacyjnego, odpowiada na zasadzie ryzyka, a nie na zasadzie winy (art. 436 § 1 kc w zw. z art. 435 § 1 kc). Taka jest reguła. Wyjątek ma miejsce wówczas, gdy chodzi o krzywdę implikującą roszczenie o zadośćuczynienie na podstawie art. 24 § 1 1 kc w zw. z art. 448 kc. Wówczas oprócz samej bezprawności zachowania naruszającego dobro osobiste koniecznym jest, by to zachowanie miało charakter także zawiniony. Z takim reżimem odpowiedzialności sprawcy, za którego odpowiada (...), mamy do czynienia w niniejszej sprawie. W konsekwencji tego, już samo domniemanie bezprawności zachowania sprawcy n/n – wynikające z treści art. 24 § 1 kc (w żaden sposób nie wzruszone przez pozwanego) pozwalało stwierdzić istnienie przedmiotowych znamion występku opisanego w treści art. art. 145 § 2 kk – w brzmieniu obowiązującym w dacie zdarzenia, a nie art. 177 § 2 kk (jak nieprawidłowo przyjął Sąd Rejonowy, a także skarżący). Przy czym wyjaśnić należy, że poza zmianą oznaczenia artykułu w kodeksie karnym, opis tego typu przestępstwa nie został zmieniony, a tym samym opisana różnica nie miała wpływu na poprawność wniosków wyprowadzonych w tym zakresie przez Sąd I instancji. Ta bezprawność stanowiła jednocześnie pierwszy, tj. przedmiotowy element zawinienia, skoro ten ostatni jest rozumiany jako stan zarzucalności zachowania niezgodnego z prawem. Z kolei jego strona podmiotowa, to stosunek woli sprawcy do własnego (niezgodnego z prawem) zachowania. W ustalonych realiach faktycznych zdarzenia zaistniała niczym nie ograniczona możliwość przypisania sprawcy n/n winy nieumyślnej (wpisującej się w istotę występku opisanego w art. 145 § 2 kk, w wersji obowiązującej w dacie zdarzenia), w jednej z jej postaci. tj. lekkomyślności lub niedbalstwa (postaci winy nieumyślnej w rozumieniu prawa karnego materialnego, w ujęciu obowiązującym w dacie zdarzenia). Wyjaśnić w związku z tym należy, że stosownie do treści art. 7 § 2 kk (w brzmieniu obowiązującym w dacie zdarzenia) przestępstwo nieumyślne zachodziło zarówno wtedy, gdy sprawca możliwość popełnienia czynu zabronionego przewiduje, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że tego uniknie, jak i wtedy, gdy możliwości takiej nie przewiduje, choć powinien i może przewidzieć. W ocenie Sądu Okręgowego sprawca n/n w tym przypadku, jeżeli nawet nie przewidywał możliwości popełnienia czynu zabronionego, to powinien i mógł go przewidzieć, skoro niewątpliwie potrącił idącego poboczem pieszego.

Reasumując tę część rozważań, Sąd Okręgowy stwierdza, że istniały podstawy do ustalenia występku w rozumieniu art. 145 § 2 kk (w brzmieniu obowiązującym w dacie zdarzenia) w zw. z art. 442 2 § 2 kc. To wszystko, raz jeszcze przypomnieć należy, stanowiło efekt realnych możliwości poczynienia niezbędnych ustaleń wobec faktu, że sprawca pozostawał nieznany. Zatem zaproponowany przez pozwanego „model” rekonstruowania podmiotowych znamion występku, bez uwzględnienia tego, że sprawca jest nieznany, nie znajduje żadnego usprawiedliwienia. Jak zostało już wyjaśnione, sam fakt niewykrycia sprawcy nie może przekreślać ustalenia przedmiotowych i podmiotowych znamion popełnionego przez niego występku, pomimo oczywistych trudności, czy ograniczeń w dowodzeniu okoliczności faktycznych uzasadniających taki wniosek (szczególnie w aspekcie podmiotowym), wynikających z tak podstawowego problemu, jak nie możność pozyskania wiedzy bezpośrednio od poszkodowanego (który zginął w wyniku wypadku) oraz sprawcy (który zbiegł z miejsca zdarzenia). Te zagadnienia nie mogą ograniczająco wpływać na sferę ochrony praw poszkodowanych, jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w przywołanej już uchwale z dnia 29.10.2013r. To implikuje jeszcze jedną konstatację. Mianowicie w takiej sytuacji dowodzenie występku (bezpośrednio na potrzeby rozpoznania zarzutu przedawnienia roszczenia na podstawie art. 442 2 § 2 kc), siłą rzeczy będzie zredukowane w stosunku do pełnego modelu – znanego na płaszczyźnie prawa karnego (materialnego i procesowego), a uwzględniającego przede wszystkim relacje pochodzące od samego sprawcy. Przy czym, raz jeszcze podkreślić należy, że owego zredukowania nie należy utożsamiać z wyeliminowaniem takiej możliwości, a dotychczasowe wywody Sądu Okręgowego jedynie tą tezę potwierdzają.

Z tych względów i zarzuty apelacji pozwanego opisane w pkt. 2 lit. a-h, nie mogły zostać uwzględnione.

Tą niewadliwie ustaloną podstawę faktyczną Sąd Rejonowy odniósł do prawidłowo powołanych, wyłożonych i zastosowanych przepisów prawa materialnego. Zatem i tego rodzaju zarzuty nie mogły spotkać się z aprobatą Sądu Okręgowego.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy trafnie wyeliminował zasadność zarzutu przedawnienia roszczeń, skoro należało go ocenić na podstawie art. 442 2§ 2 kc, a nie art. 442 2§ 1 kc (p. w/w już uchwała SN z dnia 29.10.2013r.) , jak błędnie – wobec wadliwego założenia faktycznego, czynił to skarżący pozwany. Termin 20- letni, od daty występku do daty wytoczenia powództw (art. 123 § 1 pkt. 1 kc) nie upłynął.

Zgłoszenie zarzutu naruszenia art. 362 kc, poprzez jego niezastosowanie – w realiach tego postępowania, jest co najmniej niezrozumiałe. Pozwany w apelacji nie eksponował wadliwości podstawy faktycznej ustalonej przez Sąd Rejonowy w tym zakresie. Jeżeli natomiast spojrzeć na to zagadnienie z punktu widzenia powinności Sądu I instancji w zakresie kompletności ustaleń koniecznych do zastosowania właściwej normy prawa materialnego, to i w tej sferze postępowanie Sądu Rejonowego jest prawidłowe. Nie można podzielić w istocie nierozpoznania zarzutu przyczynienia, w sytuacji, kiedy ten ostatni został wprawdzie zgłoszony w końcowym etapie postępowania przed Sądem Rejonowym, ale na jego uzasadnienie przytoczono dość lakonicznie brzmiące okoliczności - w szczególności w kontekście już znanych pozwanemu w dniu 15.02.2016r. wyników postępowania dowodowego. Przede wszystkim jednak, tak wyeksponowane podstawy faktyczne tego zarzutu (k. 191v.-192) nie zostały w żaden sposób udowodnione przez pozwanego, na którym spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu (art. 6 kc i art. 232 kpc). Przypomnieć należy, że zasada da mihi factum dabo tibi ius i w tym względzie zachowuje pełną aktualność. Innymi słowy, „aktywności” procesowej pozwanego w tym względzie z całą pewnością nie wyczerpuje próba pozyskania od biegłego C. wiedzy o zachowaniu pieszego poprzez sformułowanie pytań do niego skierowanych (k.150). Jest to niedopuszczalne w procesie cywilnym odwrócenie pojęć , bo żaden dowód, w tym także z opinii biegłego, nie może służyć stronie - w pierwszej kolejności pozyskaniu wiedzy o faktach, bo to strona (na której spoczywa ciężar dowodu, w tym przypadku pozwany) ma obowiązek w pierwszej kolejności o tych faktach twierdzić, a następnie (w przypadku zaistnienia sporu) je wykazać. Pozwany w ogóle tym obowiązkom nie sprostał, stąd zarzut naruszenia art. 362 kc, pozostaje oderwany od rzeczywistości tego procesu. Z tych przyczyn analogicznie należało ocenić zarzut opisany w pkt. 9 apelacji (naruszenie art. 11 ust. 1 i 2 Prawa o ruchu drogowym. Zwraca uwagę także rozwinięcie tego zarzutu w uzasadnieniu apelacji pozwanego, które przede wszystkim sprowadza się do teoretycznej analizy podstaw prawnych, bo jeśli idzie o podstawy faktyczne, to ogranicza się do stwierdzenia, że pieszy miał na sobie ciemną odzież, bez żadnych elementów odblaskowych. Ten fakt w żaden sposób nie został wykazany. Jeśli zaś idzie o „alkohol”, to skarżący jedynie stwierdza, że „przebywanie na drodze pod wpływem alkoholu stanowi naruszenie reguł ostrożności” , nie przypisując nawet (chociażby w samych twierdzeniach, nie mówiąc o braku próby podważenia ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji) takiego stanu pieszemu, który zginął w wyniku w/w wypadku.

W związku treścią zarzutu dotyczącego art. 362 kc , tylko ubocznie należy zauważyć, że prawidłowa wykładnia tego przepisu nie może prowadzić do uwzględnienia „zarzutu przyczynienia w wysokości 50 %”, a jedynie do możliwości odpowiedniego – procentowego - zmniejszenia należnego odszkodowania (zadośćuczynienia) na skutek ustalenia faktu przyczynienia się poszkodowanego. Innymi słowy przyczynienie nie jest „procentowo mierzalne” (pogląd znajdujący potwierdzenie w licznych orzeczeniach SN, publikowanych w systemie inf. Lex do art. 362 kc).

Zarzut naruszenia art. 98 w zw. z art. 34 ust. 1 w/w ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (...), przypisany zapewne omyłkowo „Sądowi Okręgowemu”, nie znajduje potwierdzenia. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Rejonowy zastosował art. 98 w/w ustawy. W związku z tym wymaga jedynie doprecyzowania, że w tym przypadku, jak zostało już wyjaśnione przez Sąd Okręgowy, chodziło o art. 98 ust. 1 pkt. 1 w/w ustawy.

Nie budziła wątpliwości prawnomaterialna ocena stanu faktycznego, która pozwoliła Sądowi Rejonowemu wyprowadzić trafne wnioski w zakresie oceny rozmiarów doznanych przez poszczególnych powodów krzywd oraz należnych im w związku z tym zadośćuczynień. Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne wyrażone w tym względzie stanowisko Sądu Rejonowego, wraz z całością argumentacji. Bezprzedmiotowym jest jej powtarzanie. Podkreślenia wymaga jedynie to, że Sąd I instancji uwzględnił wszystkie dotychczas wygenerowane przez orzecznictwo SN jak i sądy powszechne przesłanki umożliwiające zidentyfikowanie krzywdy na skutek naruszenia dobra osobistego, jej rozmiarów , a wobec tego i samego wymiaru należnego w związku z tym zadośćuczynienia. W szczególności oceniając rozmiary krzywdy Sąd Rejonowy trafnie wziął pod uwagę stosunkowo odległy czas zdarzenia jako okoliczność „redukującą” rozmiary doznanych przez powodów krzywd, a z drugiej strony i kompensacyjny wymiar należnego w związku z tym zadośćuczynienia. Dlatego zarzuty naruszenia prawa materialnego podniesione w apelacji powodów nie znajdują żadnego usprawiedliwienia. Innymi słowy brak argumentów, które prowadziłyby do wzruszenia tej prawidłowej prawnomaterialnej oceny, skąd inąd niekwestionowanej przez powodów, podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku. Ta uwaga odnosi się także do zastosowania art. 481 kc. W tym konkretnym przypadku zaistniały przesłanki do odstąpienia od zasady wyrażonej w treści art. 109 ust. 1 w/w ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), na rzecz wyjątku opisanego w art. 109 ust. 2 tej ustawy. Jak trafnie argumentuje Sąd Rejonowy, dopiero w postępowaniu poprzedzającym wydanie zaskarżonego wyroku, realnym było wyjaśnienie okoliczności faktycznych, które uzasadniły odpowiedzialność pozwanego co do samej zasady, przy całej specyfice stanu faktycznego i tego w jakim zakresie był on ostatecznie znany (...) na etapie postępowania likwidacyjnego. W szczególności chodzi tu o poziom kategoryczności owej podstawy faktycznej, czas, w którym taki stan zaistniał, bo dopiero to wszystko w efekcie pozwoliło twierdzić o terminie spełnienia zadośćuczynienia, a w konsekwencji tego i wymagalności roszczenia o odsetki z tytułu opóźnienia w jego spełnieniu.

W konsekwencji już przytoczonych wywodów Sądu Okręgowego, nie podlegały uwzględnieniu zarzuty wadliwego rozstrzygnięcia o kosztach procesu, jak i kosztach sądowych. Te pozostają efektem tego, w jakim zakresie żądania pozwu zostały uwzględnione.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc oddalił obie apelacje, wzajemnie znosząc koszty postępowania apelacyjnego na podstawie art. 100 kpc.

SSO Cezary Klepacz SSO Mariusz Broda SSR (del.) Małgorzata Wojciechowska

(...)