Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2141/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 maja 2017r.

Sąd Rejonowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym :

Przewodniczący: SSR Barbara Nowicka

Protokolant: starszy sekretarz sądowy E. B.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28 kwietnia 2017 r. w S. sprawy

z powództwa K. L.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.

o zapłatę kwoty 49.753,63 zł wraz z ustawowymi odsetkami

I.  zasądza od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz powoda K. L. kwotę 30.177,- zł (słownie: trzydzieści tysięcy sto siedemdziesiąt siedem złotych 00/100) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22.10.2013r. do 31.12.2015r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01.01.2016r. do dnia zapłaty z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia w takim zakresie drugiego z pozwanych;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  nie obciąża powoda kosztami zastępstwa procesowego pozwanych;

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Słupsku kwotę 1.508,97 zł (jeden tysiąc osiem złotych i 97/100) tytułem części opłaty sądowej oraz kwotę 131,66 zł (sto trzydzieści jedne złotych 66/100) tytułem zwrotu wyłożonych przez Skarb Państwa wydatków z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia w takim zakresie drugiego z pozwanych.

Sygn. akt I C 2141/13

UZASADNIENIE

Powód K. L. wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. 40.000,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 9.753,63 zł tytułem naprawienia szkody majątkowej, z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód wskazał, iż w dniu 11.07.2011 r. doznał skomplikowanego złamania nogi prawej w zdarzeniu drogowym, w którym na skutek niekontrolowanego otwarcia drzwi samochodu przez pozwanego P. P., powód uderzył w nie, jadąc rowerem. P. P. posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego w (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.. K. L. w wyniku przebytego wypadku przebył skomplikowany i długotrwały proces leczenia i rehabilitacji. Po przebytym zabiegu operacyjnym, polegającym na repozycji otwartej złamania kostki bocznej podudzia prawego z uszkodzeniem więzozrostu i stabilizacji odłamów kości płytką (...) i wkrętami blokowanymi ze stabilizacją więzozrostu wkrętem, przez 8 tygodni leżał z zawieszoną do góry nogą, co utrudniało mu nie tylko poruszanie się, ale również wykonywanie czynności dnia codziennego. Po wypadku opuściła go partnerka życiowa i zdany był na pomoc rodziny; utracił również na okres 8 miesięcy możliwości zarobkowe. W stosunku do powoda zapadło orzeczenie o niepełnosprawności od dnia 11.07.2011 r. do dnia 31.03.2012 r. Przed zdarzeniem podejmował się dorywczo prac remontowych, z których osiągał dochód około 1.600,00 zł miesięcznie. W dniu 08.07.2011 r. odbył rozmowę kwalifikacyjną i z dniem 15.07.2011 r. miał podjąć stałą pracę w firmie (...) w S. za wynagrodzeniem 1.600,00 zł. W związku z powyższym dochodził utraconych korzyści z tytułu nieświadczenia pracy, wyliczonych w ten sposób, że od dochodu który mógłby osiągnąć pracując przez osiem miesięcy za 1.600,00 zł, odjęto kwoty otrzymanego przez powoda zasiłku z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w S.: w wysokości 238,50 zł za wrzesień 2011 r. i w wysokości 444,00 zł za okres od 1.10.2011 r. do 29.02.2012 r., co daje kwotę 9.541,50 zł. Oprócz tego domagał się zasądzenia kwoty 212,13 zł tytułem kosztów poniesionych na zakup leków. Określając żądaną kwotę zadośćuczynienia na 40.000,00 zł powód wskazywał na odczuwany, intensywny i przeszywający ból trwający prawie 2 miesiące, cierpienie, problemy ze snem, konieczność przechodzenia rehabilitacji, a także odczuwane bezradność, bezsilność i frustracje z powodu pozostawania na utrzymaniu państwa i niemożności podjęcia pracy zarobkowej. Obecnie powód nie powrócił do pełnej sprawności, czekał go zabieg usunięcia z uszkodzonej nogi 5 śrub i blachy, który wiąże się z ponownym bólem i niezdolnością do pracy przez kolejne 6 miesięcy. Nadto argumentował, iż odpowiedzialność sprawcy szkody, tj. P. P. wywodzi się z art. 436 k.c. – czynu niedozwolonego, polegającego na naruszeniu przez niego art. 3 ustawy o ruchu drogowym, z której wynika, że zabrania się otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. – reprezentowane przez fachowego pełnomocnika w osobie radcy prawnego - wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Pozwany w uzasadnieniu wskazał, że kwestionuje swoją odpowiedzialność co do zasady, jak i co do wysokości, z uwagi na brak przesłanek dla uznania odpowiedzialności P. P. jako sprawcy zdarzenia. Postępowanie, które toczyło się przed Prokuraturą Rejonową w Słupsku zostało umorzone postanowieniem z dnia 28.12.2011 r.. Zdaniem pozwanych, to K. L. nie zachował należytej ostrożności poprzez niezachowanie bezpiecznej odległości od otwartych drzwi samochodu pozwanego P. P. i zahaczył o nie przy wykonywaniu manewru omijania, wskutek czego przewrócił się i doznał uszkodzeń ciała. Odnośnie wysokości dochodzonego zadośćuczynienia w kwocie 40.000,00 zł pozwany zarzucił, że jest ono niewspółmiernie wysokie do doznanych przez powoda obrażeń i doprowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia powoda kosztem ubezpieczyciela. W przedmiocie żądania zwrotu kosztów poniesionych na zakup leków, wskazał że brak jest bezpośredniego związku przyczynowego między prowadzonym leczeniem powoda, a lekami zakupionymi przez niego, albowiem z przedłożonej dokumentacji lekarskiej nie wynika, by lekarze zlecali powodowi przyjmowanie wskazanych w fakturach vat leków. Z dokumentacji nie wynikła również, by powód miał obowiązek leżenia przez 2 miesiące z nogą uniesioną do góry. Nadto pozwany kwestionował wysokość żądanej przez powoda kwoty tytułem utraconych dochodów ze względu na uchybienie art. 6 k.c., albowiem powód nie udokumentował wysokości faktycznych dochodów jakie uzyskiwał przed zdarzeniem, jak również nie udowodnił, by faktycznie doszło do zawarcia umowy o pracę z firmą (...). Poza tym z oświadczenia W. S. wynika, że ewentualne zatrudnienie powoda miało nastąpić na okres próbny 3 miesięcy.

W odpowiedzi na pozew pozwany P. P. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych. Zaprzeczył by przyczyną uderzenia powoda w pojazd było otwarcie przez niego drzwi. Podniósł, iż drzwi od samochodu były rozszczelnienie przez dłuższy czas i z pewnością przy zachowaniu przez powoda należytej ostrożności, w tym warunków wskazanych w art. 23 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, do zdarzenia by nie doszło. W chwili otwierania drzwi pozwany zachował należytą staranność, a to powód ze znanych tylko sobie przyczyn uderzył rozpędzonym rowerem w otwarte i unieruchomione drzwi pojazdu. Prowadzone na tę okoliczność dochodzenie przez Prokuraturę Rejonową w Słupsku w sprawie 4Ds 1349/11 zostało umorzone z powodu braku winy pozwanego. Wskazał również, że nie wyklucza, iż powodem kolizji był zły stan techniczny roweru, na którym poruszał się powód oraz okoliczność, iż przed kolizją powód wypił dwa piwa, które choć nie dało wyniku w badaniu alkomatem, z pewnością przyczyniło się do osłabienia kondycji psychofizycznej powoda. Natomiast wysokość żądanego odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest całkowicie nieadekwatna do rodzaju i rozmiaru obrażeń jakich doznał powód oraz zakresu doznanych krzywd. W szczególności pozwany podważał wiarygodność złożonych przez powoda i W. S. oświadczeń.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 08.07.2011 r. K. L. odbył rozmowę kwalifikacyjną z W. S. w sprawie przyjęcia do pracy w przedsiębiorstwie Firma Budowlano – (...), w czasie której ustalono, iż powód rozpocznie pracę od dnia 15.07.2011 r. na stanowisku pracownika budowlanego. Wynagrodzenie wypłacane za miesiąc lipiec 2011 roku innym pracownikom budowlanym przez W. S. wynosiło średnio około 1.000,00 zł netto, w zależności od ilości przepracowanych godzin. We wcześniejszym okresie, tj. od 2008 – 2010 r. powód również był zatrudniony w tej firmie. Następnie pracował jako pracownik budowlany w firmie (...), która zbankrutowała.

dowód: zeznania powoda – k. 363, lista płac za okres od 01.07.2011 r. do 31.07.2011 r. przedsiębiorstwa Firma Budowlano – (...) – k. koperta k. 223, zeznania świadka W. S. – k. 210, oświadczenie z dnia 28.11.2011 r. – k. 22.

W dniu 11.07.2011 r. powód jadący rowerem drogą wewnętrzną przy ul. (...) w S., uderzył w otwarte drzwi samochodu prowadzonego przez pozwanego P. P., marki F. (...) nr rej. (...), zaparkowanego przy bloku nr 12, przed klatką schodową, na środku drogi. (bezsporne), a nadto:

dowód: notatka urzędowa funkcjonariusza policji D. S. i K. Z. – k. 82, 81 akt szkody, k. 1 i 2 akta 4 Ds. 1349/11, protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną – k. 4-9 akt 4 Ds. 1349/11, zeznania świadka A. P. – k. 177, zeznania świadka C. Z. – 177, zeznania pozwanego – k. 172-173, zeznania świadka J. B. – k. 174.

Kierujący rowerem K. L. przed zderzeniem jechał rowerem z prędkością około 18 km/h, odcinkiem drogi wzdłuż bloków A. 8, aż do zderzenia z pojazdem marki F. (...), które miało miejsce przy środkowej klatce bloku mieszkalnego. Nie miał możliwości uniknięcia zdarzenia drogowego z udziałem kierującego pojazdem F. (...), z uwagi na niezgodne z prawem zachowanie kierującego pojazdem marki F. poprzez zatrzymanie pojazdu w miejscu niedozwolonym i brak sygnalizowania innym uczestnikom ruchu zamiaru wykonania manewru. Żadne sygnały informacyjne nie były wysyłane do innych uczestników ruchu o zamiarze realizowania przez kierującego manewru zatrzymania, w celu wyładowania wózka. Sposób postepowania kierującego pojazdem F. mógł sugerować innym kierującym, w tym rowerzyście, że zatrzymanie pojazdu na środku ulicy nie miało na celu wyjście przez niego z pojazdu, ale raczej mogło wskazywać na zatrzymanie wynikające z warunków ruchu, na które kierujący w zasadzie nie ma wpływu.

Nagłość i nieprzewidywalność dla rowerzysty manewru, jaki wykonał kierujący pojazdem oraz możliwość kontynuowania jazdy przez rowerzystę z dozwoloną prędkością poprzez ominięcie stojącego na jezdni pojazdu, a nawet wyprzedzenie zwalniającego pojazdu, z wykorzystaniem wystarczającej do tego celu rezerwy szerokości jezdni na tej ulicy, po lewej stronie F. (przed otwarciem drzwi) – nie pozwoliła rowerzyście na uniknięcie zderzenia, a tym samym powód nie naruszył żadnego przepisu prawa o ruchu drogowym w kontekście tego zdarzenia.

Kierujący pojazdem marki F. (...), realizując manewr zatrzymania pojazdu na ulicy pod blokiem A. nr 12, w celu wyładowania z bagażnika pojazdu wózka, naruszył art. 3 ust. 1 ustawy prawo o ruchu drogowym w związku z art. 46 ust. 1 i 2 prawa o ruchu drogowym. Naruszając powyższe zasady pozwany P. P., spowodował zaistnienie przedmiotowego zdarzenia drogowego, albowiem zatrzymał pojazd w taki sposób, że nie została zachowana najmniejsza szerokość pasa ruchu dla rowerów w jednym kierunku, która winna być nie mniejsza niż 1,5 m.

Sytuacja nie uległaby zmianie, gdyby przyjąć, że drzwi od strony kierowcy były otwarte w nieco mniejszym zakresie, np. o 20 cm, ponieważ norma szerokości dla kierującego rowerem do bezpiecznego ominięcia nie byłaby zapewniona, albowiem zgodnie z obowiązującymi przepisami, szerokość pasa ruchu dla rowerów nie może być mniejsza niż 1,5 m.. Biorąc jednak pod uwagę niewłaściwe zatrzymanie kierującego pojazdem F., szerokość rezerwy pasa ruchu od strony kierującego przy zamkniętych drzwiach, niewątpliwie sytuacja ta uprawniała rowerzystę do wykonania manewru omijania, jednakże nie miał on możliwości uniknięcia zdarzenia drogowego, ponieważ nie mógł przewidzieć, że kierujący pojazdem zachowa się irracjonalnie w tej konkretnej sytuacji. Sytuacja powstała w wyniku otwarcia drzwi przez kierującego F. była na tyle gwałtowna i na tyle nie do przewidzenia przez kierującego rowerzystę, że nie miał on czasu na jakąkolwiek inną reakcje po otwarciu drzwi przez kierującego pojazdem.

dowód: pisemna opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych Z. W. – k. 232 – 253, opinia uzupełniająca biegłego Z. W. – k. 282-284.

W chwili zdarzenia drogowego z dnia 11.07.2011 r. właściciel auta używanego przez pozwanego P. P. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.. Ubezpieczenie stwierdzono polisą nr (...). (bezsporne).

(...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. - w oparciu o materiał zgromadzony w aktach dochodzenia prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Słupsku, w celu ustalenia sprawcy zdarzenia z dnia 11.07.2011 r., które zostało umorzone z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa określonego w art. 177 § 1 k.k. - odmówiło przyjęcia odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie i stwierdziło brak podstaw do przyznania powodowi odszkodowania tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. (bezsporne), a nadto dowód: decyzja z 11.04.2012 r. C. T..U. S.A. (...) – k. 32 akt szkody, postanowienie o umorzeniu dochodzenia z dnia 28.12.2011 r. – k. 80 i verte i k. 48 akt.

Wskutek uderzenia K. L. doznał skomplikowanego złamania nogi prawej w stawie skokowym, w związku z czym na miejsce zdarzenia zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Powód został przewieziony na Oddział (...) Urazowo – Ortopedycznej szpitala w S., gdzie rozpoznano u niego złamanie kostki bocznej podudzia prawego z uszkodzeniem więzozrostu piszczelowo – strzałkowego. K. L. przeszedł zabieg operacyjny – repozycję otwartą i stabilizację odłamów kostnych płytką (...) i wkrętami blokowanymi ze stabilizacją więzozrostu wkrętem. Wypisany został ze szpitala z zaleceniem chodzenia o kulach bez stawania na operowanej kończynie i zażywaniem leku C. w ilości 40 sztuk podskórnie przez 4 tygodnie, a także zgłoszeniem się po 6 tygodniach do szpitala ze skierowaniem na oddział ortopedii w celu usunięcia wkrętu z więzozrostu oraz zaleceniem dalszego leczenia w poradni ortopedycznej.

(bezsporne), a nadto dowód: karta zlecenia wyjazdu zespołu ratownictwa medycznego – k. 11, karta informacyjna leczenia szpitalnego – k. 9 -10, historia choroby powoda z (...) Miejskiego ZOZ przy ul. (...) w S. – k. 12 i verte, 15, historia choroby Wojewódzkiego Szpitala (...) w S. – k. koperta k. 113, zdjęcia rtg – koperta k. 104.

Wskutek powikłań po operacji, K. L. zażywał przepisane przez lekarza antybiotyki: A. i D. C., otrzymał również skierowanie na rehabilitację w celu doprowadzenia kończyny do sprawności ruchowej.

dowód: faktura vat nr (...) – k. 20 verte, faktura vat nr (...) – k. 19, Skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne – k. 16, zeznania świadka D. L. – k. 176.

W dniu 05.09.2011 r. (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności wydał orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, zaliczając K. L. do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności na okres do dnia 31.03.2012 r., zaś Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w S. decyzją z dnia z dnia 16.09.2011 r. przyznał powodowi zasiłek dla osoby samotnie gospodarującej od dnia 1.09.2011 r. do 31.03.2012 r. w kwocie 238,50 zł miesięcznie. Następnie decyzją z dnia 7.10.2011 r. zmienił wysokość przysługującego mu zasiłku i ustalił w okresie od 1.10.2011 r. do 31.03.2012 r. zasiłek na kwotę 444,00 zł.

dowód: orzeczenie o stopniu niepełnosprawności z dnia 05.09.2011 r. – k. 23, decyzja (...) nr (...).III. (...) z dnia 07.10.2011 r. – k. 24, decyzja nr (...).III. (...) z dnia 16.09.2011 r. – k. 24 verte.

W wyniku zdarzenia z dnia 11.07.2011 r. K. L. doznał złamania kostki bocznej podudzia prawego z uszkodzeniem więzozrostu piszczelowo – strzałkowego. U pozwanego wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci blizny pooperacyjnej i zmiany kongruencji powierzchni stawowych pod postacią utrwalonego poszerzenia więzozrostu piszczelowo strzałkowego i więzadła trójgraniastego bez jawnie klinicznie niestabilności. Nie stwierdzono u powoda ograniczeń ruchowych, niewydolności statycznej i dynamicznej, co przekłada się na brak ograniczeń w wykonywaniu czynności dnia codziennego.

Znaczny ból pourazowy i pooperacyjny po takim urazie utrzymuje się w okresie około tygodnia od zadziałania czynnika sprawczego- uraz, zabieg operacyjny. Natomiast ból i ograniczenie ruchomości o natężeniu umiarkowanym, podatnym na leczenie farmakologiczne trwa nawet do 6 miesięcy, przy czym w okresie 6 tygodni od zdarzenia powód był w stanie przemieszczać się tylko przy pomocy kul i wymagał w tym okresie pomocy osób trzecich w wymiarze 2 godzin dziennie. Od 05.01.2012 r. wymagał pomocy w wymiarze 2 godzin tygodniowo. Wykonanie procedury usunięcia materiału zespalającego nie wiąże się natomiast z pogorszeniem stanu klinicznego. W związku z powyższym powód doznał 15% trwałego uszczerbku na zdrowiu wg punktu 162 B Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18.12.2002 r.

dowód: pisemna opinia biegłego M. K. – k.343-346, k. 312-313.

Powód w chwili obecnej ma 36 lat i jest osobą bezrobotną. Po wypadku z dnia 11.07.2011 r. powodowi w czynnościach życia codziennego przez 2 pierwsze miesiące leczenia, tj. praniu, sprzątaniu, gotowaniu, robieniu zakupów, pomagała matka, ponieważ jego partnerka życiowa go opuściła. Powód miał zalecenie lekarza, by leżeć z uniesioną do góry nogą i nie wstawać z łóżka, albowiem wystąpiły problemy z krążeniem w operowanej nodze. Początkowo powód mieszkał w wynajmowanej stancji przy ul. (...), a następnie wskutek braku środków finansowych, przeprowadził się do mieszkania rodziców, w którym mieszkał przez rok czasu. Po 7-8 tygodniach po wypadku zaczął chodzenie o kulach, natomiast po 8 tygodniach usunięto mu jedną śrubę z nogi. Po wyjęciu śruby jeszcze długo – około 4 miesiące poruszał się o kulach. Po upływie 7-8 miesięcy rozpoczął poruszanie się bez kul, jednak stan nogi nie pozwalał mu na podejmowanie prac, bo ból nogi powracał. Po tym okresie i ukończeniu kursu na wózek widłowy, powód podjął pracę w M. E. w S. z wynagrodzeniem 10,70 zł brutto za godzinę przy piecach, w pozycji stojącej. Po kilku miesiącach pracy musiał jednak zrezygnować, albowiem noga nie pozwalała mu pracować, był nieefektywny i nie wytrzymywał tempa pracy. W chwili obecnej K. L. okresowo trudni się pracą zarobkową na terenie Niemiec. Nie może biegać, skakać, grać w piłkę nożną, nie jeździ również na rowerze. Korzysta z siłowni, ale ćwiczy głównie górne partie mięśni.

dowód: zeznania powoda – k. 364, zeznania świadka D. L. – k. 176.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

W pierwszej kolejności podkreślenia wymaga, iż zgodnie ukształtowanymi zasadami, regulującymi odpowiedzialność odszkodowawczą, dla powstania tej odpowiedzialności niezbędnym jest wykazanie trzech przesłanek występujących łącznie: musi zaistnieć zdarzenie, z którym system prawny łączy czyjś obowiązek naprawienia szkody, musi powstać szkoda, zaś pomiędzy zdarzeniem a szkodą musi istnieć nadto związek przyczynowy.

W niniejszej sprawie spornym było kto spowodował kolizję z dnia 11.07.2011r. Strony różniły się co do ustalenia, czy pozwany P. P. jest odpowiedzialny za zdarzenie drogowe z dnia 11.07.2011 r., w którym kierujący rowerem powód K. L. wjechał w otwarte drzwi jego samochodu marki F. (...) nr rej. (...), zaparkowanego na drodze przy środkowej klatce bloku mieszkalnego przy ul. (...), a co za tym idzie, kwestionowana była również odpowiedzialność pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W..

W pierwszej kolejności rozważenia przez Sąd wymagało, czy w realiach przedmiotowej sprawy doszło do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej kierującego pojazdem ubezpieczonym od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela.

Zdaniem Sądu ocena prawna zasadności zgłoszonego przez powoda żądania w tym zakresie oraz podstawy faktycznej przytoczonej dla jego uzasadnienia winna uwzględniać treść art. 9 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22.05.2003 r. (Dz. U. nr 124, poz. 1152 z póź. zm), który stanowi, że umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków. Natomiast zgodnie z art. 34 w/w ustawy z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą podczas i w związku z: wsiadaniem do pojazdu mechanicznego lub wysiadaniem z niego, bezpośrednim załadowywaniem lub rozładowywaniem pojazdu mechanicznego, zatrzymaniem lub postojem pojazdu mechanicznego (art. 34 ust. 2 w/w ustawy).

W myśl ogólnej zasady wyrażonej w art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zgodnie z obowiązującą procedurą cywilną nie do Sądu należy zarządzanie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie. Innymi słowy Sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności spornych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 k.p.c.). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.) spoczywa na tej stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne.

Stwierdzenie powyższe miało w niniejszej sprawie przede wszystkich takie znaczenie, iż ciężar udowodnienia faktów, stanowiących o zaistnieniu odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych spoczywał na powodzie. Uwolnienie się pozwanych od odpowiedzialności mogło zaś nastąpić przez wykazanie przez nich braku wyżej wymienionych przesłanek odpowiedzialności.

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w ramach zakreślonego wnioskami dowodowymi stron, w szczególności po przesłuchaniu świadka J. B., powoda K. L. i pozwanego P. P. oraz przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, Sąd doszedł do wniosku, iż powód w sposób przekonujący wykazał podnoszone przez siebie twierdzenia.

Stwierdzić zatem należy, że z zeznań świadka J. B. /k. 174 akt/ wynika, że w dniu 11.07.2011 r. jadąc ul. (...) w stronę bloku nr 10 czy 12, zobaczył parkujący samochód, w którym otworzyły się drzwi i uderzył w nie rowerzysta. Wskazał, że widział moment uderzenia, otwierające się drzwi i przelatującego przez nie człowieka.

Zeznania tego świadka pokrywają się ze zeznaniami powoda, który dokładnie zrelacjonował przebieg kolizji z dnia 11.07.2011 r., twierdząc, że jadąc ul. (...) przy bloku nr 12, chciał ominąć zaparkowany, stojący przy bloku samochód, gdy nagle, kiedy koła jego roweru znajdowały się na wysokości tylnych drzwi pojazdu, otworzyły się drzwi od strony kierowcy. Powód zeznał, że wszystko działo się tak szybko, że nie zdążył zareagować i odbić, odsunął się tylko by nie uderzyć centralnie klatką piersiową, ale noga zsunęła mu się z pedału i rower pociągnął nogę i drzwi do przodu. Okoliczność, iż drzwi od samochodu pozwanego P. P. były otwarte potwierdzają również zeznania samego pozwanego.

Decydującym jednakże dla przypisania odpowiedzialności za zdarzenie pozwanemu P. P. był dowód z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych – Z. W., który stwierdził, że jadący rowerem K. L. przed zdarzeniem jechał rowerem z prędkością około 18 km/h, odcinkiem drogi wzdłuż bloków A. 8, aż do zderzenia z pojazdem marki F. (...), które miało miejsce przy środkowej klatce bloku mieszkalnego i nie miał możliwości uniknięcia zdarzenia drogowego z udziałem kierującego pojazdem F. (...), z uwagi na niezgodne z prawem zachowanie kierującego pojazdem marki F. (...) poprzez zatrzymanie pojazdu w miejscu niedozwolonym i brak sygnalizowania innym uczestnikom ruchu zamiaru wykonania manewru. Pozwany - jak wskazał biegły - żadnymi sygnałami informacyjnymi nie sygnalizował innym uczestnikom ruchu drogowego o zamiarze realizowania przez siebie manewru zatrzymania, w celu wyładowania wózka. Sposób postępowania kierującego pojazdem F. mógł sugerować innym kierującym, w tym rowerzyście, że zatrzymanie pojazdu na środku ulicy nie miało na celu wyjście przez niego z pojazdu, ale raczej mogło wskazywać na zatrzymanie wynikające z warunków ruchu, na które kierujący w zasadzie nie ma wpływu. Poza tym biegły stwierdził, że nagłość i nieprzewidywalność dla rowerzysty manewru jaki wykonał kierujący pojazdem pozwany oraz możliwość kontynuowania jazdy przez rowerzystę z dozwoloną prędkością poprzez ominięcie stojącego na jezdni pojazdu, a nawet wyprzedzenie zwalniającego pojazdu, z wykorzystaniem wystarczającej do tego celu rezerwy szerokości jezdni na tej ulicy po lewej stronie F. (przed otwarciem drzwi) – nie pozwoliła rowerzyście na uniknięcie zderzenia, a tym samym powód nie naruszył żadnego przepisu prawa o ruchu drogowym w kontekście tego zdarzenia . W tym samym zdarzeniu, kierujący pojazdem marki F. (...), realizując manewr zatrzymania pojazdu na ulicy pod blokiem A. nr 12, w celu wyładowania z bagażnika pojazdu wózka, naruszył art. 3 ust. 1 ustawy prawo o ruchu drogowym w związku z art. 46 ust. 1 i 2 prawa o ruchu drogowym.

Zastrzeżenia opinii pisemnej biegłego złożył pozwany ubezpieczyciel zarzucając, że biegły przy sporządzaniu opinii przyjął założenie, że w momencie uderzenia przez powoda, drzwi pojazdu F. były uchylone pod maksymalnym kątem, mimo, iż kwestią sporna pozostawał zakres otwarcia drzwi w momencie zdarzenia. W tej sposób, jak wskazał pełnomocnik ubezpieczyciela, biegły przyjął założenie, iż na jezdni istniał 1 m rezerwy, który zdaniem biegłego uniemożliwiał powodowi ominięcie auta pozwanego. Poza tym decyzja biegłego o nie podjęciu się analizy możliwości uniknięcia zdarzenia przez rowerzystę również budziła poważne zastrzeżenia strony pozwanej. Poza tym biegły nie ustosunkował się do ewentualnej możliwości zmniejszenia szkody przez powoda, co stanowiło część tezy dowodowej zlecenia.

Ustosunkowując się do tychże zastrzeżeń biegły uzupełniająco zaopiniował, że przyjął założenie, że drzwi samochodu były całkowicie otwarte, albowiem wynikało to z przeprowadzonej przez niego analizy. Nadto wskazał, że brał również pod uwagę możliwość reakcji rowerzysty przy drzwiach otwartych w mniejszym zakresie i doszedł do wniosku, że gdyby nawet drzwi od strony kierowcy były otwarte w nieco mniejszym zakresie, np. o 20 cm i tak norma szerokości dla kierującego rowerem do bezpiecznego ominięcia nie byłaby zapewniona, albowiem zgodnie z obowiązującymi przepisami, szerokość pasa ruchu dla rowerów nie może być mniejsza niż 1,5 m. Jeszcze mniej otwartych drzwi biegły nie uwzględnił, albowiem jak podał, wyjście kierującego z pojazdu byłoby utrudnione, a ponadto rowerzysta nie zbliżyłby się tak bardzo do bocznej powierzchni pojazdu, nawet przy zamkniętych drzwiach pojazdu. Odnośnie zarzutu nie wskazania, czy powód miał możliwość uniknięcia zdarzenia, biegły opiniował, iż z uwagi na brak możliwości ustalenia momentu powstania sytuacji zagrożenia, położenia pojazdu w chwili powstania stanu zagrożenia oraz czasu trwania zagrożenia, nie było możliwe ustalenie nawet przybliżonego momentu otwarcia drzwi przez kierującego F.. Biorąc jednak pod uwagę niewłaściwe zatrzymanie kierującego pojazdem F., szerokość rezerwy pasa ruchu od strony kierującego przy zamokniętych drzwiach, stwierdził, że sytuacja ta uprawniała rowerzystę – powoda – do wykonania manewru omijania, jednakże nie miał on możliwości uniknięcia zdarzenia drogowego, ponieważ nie mógł przewidzieć, że kierujący pojazdem zachowa się irracjonalnie w tej konkretnej sytuacji. W tej sytuacji ocenił, że sytuacja powstała w wyniku otwarcia drzwi przez kierującego F. była na tyle gwałtowna i na tyle nie do przewidzenia przez kierującego rowerzystę, że nie miał on czasu na jakąkolwiek inną reakcje po otwarciu drzwi przez kierującego pojazdem.

Do uzupełniającej opinii pisemnej żadna ze stron nie zgłosiła dalszych zastrzeżeń.

Analiza treści opinii pisemnych biegłego Z. W. pozwalała na uznanie, że były one wyczerpujące, rzetelne i wiarygodne. Biegły w sposób przekonujący uzasadnił swoje stanowisko wskazując przeprowadzone czynności i przesłanki, na których się oparł. Proces dochodzenia biegłego do wniosków stanowiących konkluzję opinii był przedstawiony w sposób logiczny i nie budzący wątpliwości Sądu.

Kwestionująca wnioski biegłego strona pozwana nie powołała żadnych przekonujących argumentów, mogących podważyć fachowość i wiarygodność sporządzonej opinii. Powoływane przez pozwanego ustalenia w dochodzeniu prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Słupsku nie były wiążące wobec umorzenia postępowania przygotowawczego.

W konkluzji uzasadnionym stało się ustalenie, że z uwagi na niezgodne z prawem zachowanie kierującego pojazdem marki F. poprzez zatrzymania pojazdu w miejscu niedozwolonym i brak sygnalizowania innym uczestnikom ruchu zamiaru wykonania manewru., doszło do popełnienia przez pozwanego czynu niedozwolonego powodującego szkodę u powoda. Na tle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak było podstaw do przyjęcia, że współodpowiedzialnym za zdarzenie był powód. Strona pozwana nie zaoferowała przekonującego dowodu dla wykazania, by powód przyczynił się do powstania kolizji.

Dowiedzenie odpowiedzialności P. P. pociągało za sobą odpowiedzialność pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W., który na mocy zawartej z właścicielem pojazdu kierowanego przez sprawcę szkody umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu odpowiada, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Niewątpliwie podstawy odpowiedzialności P. P. oraz C. T..U. S.A. (...) w W. nie są tożsame, w konsekwencji odpowiadają oni in solidum.

W takiej sytuacji Sąd przystąpił do oceny żądania powoda zasądzenia zadośćuczynienia za doznaną szkodę w wysokości 40.000,00 zł.

Sąd zważył, że ocena roszczenia powoda winna być dokonywana w oparciu o treść art. 444 § 1 kc, zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, a na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia. Stosownie zaś do treści art. 445 § 1 k.c. w wypadkach przewidzianych w art. 444 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W judykaturze i doktrynie przeprowadza się rozróżnienie między szkodą na mieniu oraz szkodą na osobie. Z kolei szkoda na osobie może przybrać formę uszczerbku typu niemajątkowego – tzw. krzywdy. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) oraz cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania działalności artystycznej, naukowej, wyłączenia z normalnego życia itp.). Stanowisko takie przedstawił Sąd Najwyższy stwierdzając w wyroku z dnia 4 lipca 1969 roku, sygn. akt I PR 178/69 (OSNCP 1970/4 poz. 71), iż p rzewidziana w art. 444 § 1 i § 2 kc krzywda, za którą sąd może na podstawie art. 445 § 1 kc przyznać poszkodowanemu odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, obejmuje zarówno cierpienia fizyczne jak i cierpienia moralne.

W tym miejscu podkreślenia wymagało, iż przepisy Kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Kierując się wskazaniami wypracowanymi przez judykaturę oraz orzecznictwo Sądu Najwyższego ogólnie można stwierdzić, iż na wysokość zadośćuczynienia winny mieć wpływ wszystkie okoliczności pozostające w związku z rozmiarami krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość (por. G. Bieniek, H. Ciepła, S. Dmowski, J. Gudowski, K. Kołakowski, M. Sychowicz, T. Wiśniewski, C. Żuławska, Komentarz do Kodeksu cywilnego, Księga trzecia Zobowiązania, t.I, Wydawnictwo Prawnicze Warszawa 1996, s.369).

Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpień obejmujących zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Zadośćuczynienie ma więc charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”, przyznawanej jednorazowo.

Pojęcie „odpowiedniej sumy” trafnie, zdaniem Sądu, sprecyzował Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 3 listopada 1994 roku, sygn. akt III APr 43/94, (OSA 1995/5 poz. 41 str. 42) wyrażając pogląd, iż zadośćuczynienie z art. 445 kc ma przede wszystkim charakter kompensacyjny; wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty sumy symbolicznej, czy też określonej sztywnymi regułami tak jak w ustawie wypadkowej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość.

Zadośćuczynienie z art. 445 ma charakter kompensacyjny, jednak jego wysokość nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (tak SN w wyroku z dnia 26 lutego 1962 r., 4 CR 902/61, OSNCP 1963, nr 5, poz. 107; w wyroku z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, poz. 92; por. też wyrok z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, Monitor Prawniczy - Zestawienie Tez (...) str. 469).

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w ramach zakreślonych wnioskami dowodowymi stron Sąd doszedł do wniosku, iż na skutek wypadku z dnia 11.07.2011 roku, powód doznał krzywdy uzasadniającej żądanie zadośćuczynienia w kwocie 25.000,- zł.

Ustalenie to Sąd oparł na zeznaniach powoda, dokumentacji medycznej oraz dowodzie z opinii biegłego specjalisty ortopedy, który zaopiniował, że na skutek wypadku u powoda wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci blizny pooperacyjnej i zmiany kongruencji powierzchni stawowych pod postacią utrwalonego poszerzenia więzozrostu piszczelowo – strzałkowego i więzadła trójgraniastego bez jawnej klinicznie niestabilności.

Do opinii powyższej żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń, ani nie złożyła dowodów mogących podważyć wiarygodność opinii. Analiza treści opinii biegłego M. K. pozwalała na uznanie, że była ona rzetelna i wiarygodna. Biegły w sposób przekonujący uzasadnił swoje stanowisko wskazując przeprowadzone czynności i dokumenty na których się oparł. Proces dochodzenia biegłego do wniosków stanowiących konkluzje opinii był przedstawiony w sposób logiczny i nie budzący wątpliwości Sądu.

Sąd zważył, że opinia biegłego wskazała 15 % trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda. Jednakże – jak podkreśla się w doktrynie i orzecznictwie Sądu Najwyższego - w żadnym razie ustalony stopień utraty zdrowia nie jest równoznaczny z rozmiarem krzywdy i wielkością należnego zadośćuczynienia (por. wyrok SN z dnia 5 października 2005 r., I PK 47/05, Mon. Pr. Pr. 2006, nr 4, s. 208). Przy oznaczeniu zakresu wyrządzonej krzywdy za konieczne uważa się uwzględnienie: rodzaju naruszonego dobra, zakresu (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałości skutków naruszenia i stopnia ich uciążliwości, a także stopnia winy sprawcy i jego zachowania po dokonaniu naruszenia (por. wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509; wyrok SN z dnia 1 kwietnia 2004 r., II CK 131/03, LEX nr 327923; wyrok SN z dnia 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSN 1981, nr 5, poz. 81; wyrok SN z dnia 9 stycznia 1978 r., IV CR 510/77, OSN 1978, nr 11, poz. 210).

Oceniając omawiany materiał dowodowy Sąd zważył, że zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowiskiem, procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu (por. wyrok SN z 05.10.2005r., I PK 47/05, M.P.Pr. (...).

Podzielając w zupełności zaprezentowane stanowisko uprawnionym stał się wniosek, że dla stwierdzenia rozmiaru krzywdy powoda istotnym było uwzględnienie rodzaju, dotkliwości i długotrwałości cierpień powoda, a także trwałości skutków doznanego urazu.

Sąd zważył, że czas rekonwalescencji powoda należy określić jako długi. Okres 8 miesięcy pozostawania powoda na zwolnieniu lekarskim należy uznać za uciążliwy. Jako konieczne i dolegliwe należało ocenić konieczność pozostawania przez 2 miesiące z nogą uniesiona do góry oraz poruszanie się o kulach. Z kolei niemożność samodzielnego poruszania się wymagała uczestniczenia w procesie powrotu do zdrowia powoda osób trzecich, zwłaszcza jego matki, która przez pierwszy okres 2 miesięcy unieruchomienia syna pełniła rolę gospodyni w miejscu jego zamieszkania: prała, sprzątała, robiła zakupu, chodziła po lekarstwa. Biorąc pod uwagę wiek powoda przyjąć należy, iż doznany przez niego uraz wyłączył go na pewien czas z normalnego dotychczasowego życia, w tym między innymi aktywności fizycznej. Z uwagi na dolegliwości powód do chwili obecnej odczuwa bóle przy chodzeniu, nie może obciążać nogi podczas ćwiczeń na siłowni.

Na uwagę zasługuje również fakt, iż zakres doznanych obrażeń miał wpływ na dalsze funkcjonowanie powoda, który mimo, że czasowo powrócił do pracy, to musiał z niej zrezygnować z uwagi na nie dotrzymywanie tempa pozostałym pracownikom w pracy stojącej, która obciążała nogę powoda. W chwili obecnej powód pracuje jedynie sporadycznie, 2-3 miesiące w roku poza granicami kraju – w Niemczech – gdzie wykonuje prace malarskie.

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu należało określić wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na kwotę 25.000,00 zł. Zasądzona kwota zadośćuczynienia winna zrekompensować powodowi cierpienie, a także stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość.

Przechodząc do oceny drugiego ze zgłoszonych roszczeń na kwotę 9.753,63 zł tytułem utraconych dochodów oraz zwrotu kosztów leków Sąd zważył, że w judykaturze i piśmiennictwie wskazuje się, że poszkodowany może domagać się kompensaty wszelkich kosztów, a więc także: kosztów transportu, kosztów odwiedzin osób bliskich (por. wyrok SN z dnia 7 października 1971 r., II CR 427/71, OSP 1972, z. 6, poz. 108), kosztów szczególnego odżywiania i pielęgnacji w okresie rekonwalescencji (por. uchwała SN (7) z dnia 19 czerwca 1975 r., PRN 2/75, OSNC 1976, nr 4, poz. 70; wyrok SN z dnia 21 maja 1973 r., II CR 194/73, OSP 1974, z. 4, poz. 83), kosztów nabycia specjalistycznej aparatury rehabilitacyjnej, kosztów przyuczenia do wykonywania nowego zawodu (przez jednorazowe albo okresowe świadczenie; por. wyrok SN z dnia 10 lutego 1970 r., II CR 7/70, LEX nr 6672), zwrotu utraconych zarobków.

Na podstawie przeprowadzonych dowodów z zeznań świadka W. S. w związku z zeznaniami powoda oraz na podstawie listy płac złożonej przez świadka W. S. do akt niniejszej sprawy za lipiec 2011 r., Sąd ustalił, iż średnie wynagrodzenie w tym okresie w firmie, w której zatrudniony został na okres próbny powoda wynosiło 1.000,00 zł netto. Wziąwszy zatem pod uwagę, że powód pozostawał na zwolnieniu lekarskim w okresie od sierpnia 2011 r. do marca 2012 r., a zatem przez okres 8 miesięcy, wynagrodzenie za ten okres winno wynieść 8.000,00 zł. Sąd uwzględnił jednakże otrzymywany w tym okresie przez powoda zasiłek z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (decyzje k. 24,25 akt), który za okres od 1 września 2011 r do 31 września 2011 r. wyniósł 238,50 zł, natomiast w okresie od 1 października 2011 r. do 31 marca 2012 r. w kwotach po 444,00 zł miesięcznie. Pomniejszając kwotę 8.000,- zł o sumę uzyskanych w tym okresie zasiłków Sąd ustalił, iż z tytułu utraconego zarobku powodowi przysługuje odszkodowanie w wysokości 5.097,50 zł. W ocenie Sądu, karta płac przedsiębiorstwa (...), w którym był zatrudniony powód, była przekonującym dowodem na okoliczność ustalenia wysokości osiąganych przez pracowników tego przedsiębiorstwa w tamtym czasie dochodów. Nadto Sąd nie podzielił poglądów strony pozwanej, iż skoro powód został zatrudniony na okres próby 3 miesięcy, to tylko za ten okres należy mu się zwrot zarobku, albowiem jak zeznał świadek W. S., powód pracował już w okresie wcześniejszym w tymże przedsiębiorstwie, a zatem istniało duże prawdopodobieństwo zdaniem Sądu, iż po okresie próbnym zostałaby mu przedłużona umowa.

Przystępując do oceny zgłoszonego żądania zasądzenia kwoty 212,13 zł tytułem poniesionych przez powoda kosztów zakupu leków, Sąd częściowo podzielił poglądy pozwanego ubezpieczyciela, że powód nie wykazał żadnymi dokumentami by leki, na które opiewają faktury kupowane były w związku ze zleceniem lekarza. Sąd uznał jednak, że jedynymi fakturami, które mają związek z doznanymi przez powoda obrażeniami są te, w których zapisany został mu A., czyli antybiotyk. Sąd oparł się w tym zakresie na zeznaniach powoda, oraz świadka - matki powoda D. L., a także opinii biegłego ortopedy. Z dowodów tych wynikało, że podczas leczenia doszło do powikłań w postaci zaczerwienienia stawu skokowego i wysięku ropnego z rany, wskutek czego wystąpiła konieczność zaordynowania antybiotyków. Koszt zakupu leków Sąd ustalił zatem na kwotę 79,50 zł na podstawie złożonych do akt faktur.

Przystępując do oceny roszczenia z tytułu odsetek za opóźnienie Sąd zważył, że zgodnie z art. 481 § 1 Kodeksu cywilnego, odsetki należą się wierzycielowi od chwili, gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia.

Zobowiązania z czynów niedozwolonych są bezterminowe, dlatego też stan opóźnienia w ich wykonaniu pojawia się dopiero wtedy, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela (art.455 k.c.).

W orzecznictwie ukształtował się pogląd, zgodnie z którym obecnie nie zachodzą podstawy do uznania, że od zasądzonych zadośćuczynień w oparciu o przepis art. 444 kc odsetki za opóźnienie winny być zawsze zasądzone od daty wezwania do zapłaty lub od daty wyrokowania. Kwestia ta winna być oceniana i rozstrzygana indywidualnie w każdym konkretnym przypadku. Inne rozstrzygnięcie winno zapaść w tym przypadku, gdy krzywda poszkodowanego może być oceniana już w dacie wezwania do zapłaty, a inna w przypadku, gdy proces leczenia poszkodowanego i usuwania skutków doznanego urazu trwa jeszcze w trakcie procesu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 07.09.2007r., I ACa 458/07, LEX nr 337315).

Poza kwotą zadośćuczynienia w wysokości 25.000,00 zł, Sąd przyznał powodowi kwotę 5.097,50 zł z tytułu utraconych zarobków i 79,50 zł z tytułem zwrotu kosztów leczenia.

Zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie poglądem, w przypadku zobowiązania bezterminowego dla postawienia roszczenia w stan wymagalności konieczne jest wezwanie wystosowane przez wierzyciela, zawierające wskazanie żądanej kwoty. Sąd zważył, że w dacie doręczenia pozwanym odpisów pozwu leczenie powoda było zakończone, zaś rozmiar krzywdy możliwy do ustalenia.

Zasądzając odsetki od zgłoszonej w pozwie kwoty z tytułu zadośćuczynienia, utraconych dochodów i kosztów leków Sąd zważył, że odpisy pozwu, w którym zgłoszono kwotowo określone roszczenie doręczono pozwanym dnia 21.10.2013 r. W tej sytuacji należało przyjąć, że od dnia 22.10.2013 r. pozwani pozostają w opóźnieniu w zapłacie tej należności.

Wzgląd na wszystkie te argumenty prowadził do rozstrzygnięcia jak w pkt I wyroku.

Konsekwencją wydania orzeczenia jak w pkt. I wyroku, było oddalenie powództwa w zakresie żądania powoda zasądzenia kwoty zadośćuczynienia ponad zasądzoną kwotę 25.000,00 zł, utraconego zarobku ponad zasądzoną kwotę 5.097,50 zł i kosztu zakupu leków ponad kwotę 79,50 zł.

O kosztach jak w pkt III wyroku orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążając powoda kosztami procesu poniesionymi przez stronę pozwaną oraz poniesionymi przez Skarb Państwa. Biorąc bowiem pod uwagę wynik sprawy należało stwierdzić, iż przegrał on sprawę w 39,35%, co skutkowałoby koniecznością zwrócenia pozwanemu części kosztów postępowania. W ocenie Sądu za przyjętym rozwiązaniem przemawiał szczególny charakter zgłoszonego roszczenia. Przy ocenie, iż jest to wypadek szczególnie uzasadniony nie można było pominąć okoliczności, iż roszczenie okazało się słusznym co do zasady, zaś brak ustawowych mierników wysokości zadośćuczynienia i pozostawienie każdorazowego wyboru kryteriów Sądowi orzekającemu w sprawie, przemawiały za przyjęciem, że powód miał uzasadnione podstawy do subiektywnego przekonania o słuszności swego żądania, również w zakresie dotyczącym wysokości dochodzonego z tytułu zadośćuczynienia należności. Nadto cofniecie przyznanego na etapie wstępnym procesu powodowi zwolnienia od kosztów sądowych, nie znajduje w niniejszej sprawie podstaw z uwagi na fakt, iż powód nadal pozostaje osoba bezrobotną, utrzymującą się jedynie z prac dorywczych, zmagająca się z zadłużeniem spowodowanym wypadkiem, który był podstawą zasądzenia zadośćuczynienia w niemniejszej sprawie. W takiej sytuacji obciążenie powoda kosztami procesu całkowicie pozbawiłoby przyznanego przez Sąd zadośćuczynienia waloru ekonomicznie odczuwalnej wartości. Zdaniem Sądu powyższe uzasadniało zastosowanie art. 102 k.p.c.

O kosztach w pkt. IV wyroku Sąd orzekł na podstawie art. 113 § 1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i nakazał ściągnąć od pozwanych wydatki, które poniósł Skarb Państwa na opinię biegłych biorąc pod uwagę, że pozwany ubezpieczyciel uiścił zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych w wysokości 500,00 zł. W konsekwencji Sąd nakazał ściągnąć od pozwanych kwotę 1.508,97 zł tytułem części opłaty, której powód nie miał obowiązku uiszczać jako osoba zwolniona w całości od kosztów sądowych i kwotę 131,66 zł tytułem wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa na poczet opinii biegłych, które to koszty Sąd rozliczył biorąc pod uwagę, że pozwani przegrali proces w 60,65 %.