Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 461/17

UZASADNIENIE

W wyroku z 22 grudnia 2016 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, w sprawie z powództwa P. B. przeciwko A. A. we Francji działającemu przez (...) SA Oddział w Polsce:

- umorzył postępowanie w zakresie kwoty 763,56 złotych;

- oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

- zasądził od powoda na rzecz pozwanego 2 779,90 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania;

- nakazał zwrócić pozwanemu z funduszy Skarbu Państwa 337,10 złotych tytułem nadpłaty zaliczki na wynagrodzenie biegłego;

- nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 176,70 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło po ustaleniu, że 24 marca 2014 r. w Ł. miała miejsce kolizja drogowa, w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód marki M. (...), nr rej. (...), stanowiący własność powoda. Powód kupił ten używany samochód w styczniu 2014 roku; otrzymał jego książkę. Kupując go, nie zauważył żadnych elementów szpachlowanych czy uszkodzonych.

Przed kolizją z 24 marca 2014 r. samochód powoda uczestniczył w dwóch innych kolizjach: 13 stycznia 2014 r. i 18 lutego 2014 roku.

W związku ze szkodą z 13 stycznia 2014 r. P. B. wystąpił do Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi z powództwem przeciwko (...) SA w W. o zasądzenie 15 679,30 zł tytułem zwrotu kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu (sygn. akt I C 808/14). Prawomocnym wyrokiem z 24 listopada 2015 r. sąd zasądził na rzecz powoda od (...) S.A. 10 216,50 zł tytułem odszkodowania za naprawę pojazdu, 246 zł tytułem zwrotu kosztów prywatnej opinii z odsetkami i kosztami procesu oraz oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

Po kolizji z 13.01.2014 r. powód naprawiał samochód przy użyciu części oryginalnych. Naprawa była dokonywana w zakładzie lakierniczym w W.. P. B. nie ma rachunków za tę naprawę pojazdu; nie otrzymał faktury, a jedynie potwierdzenie KP. Za naprawę w zakładzie lakierniczym zapłacił 4000 zł, tylna klapa kosztowała w granicach 10 000 zł. Po styczniowej kolizji powód wymieniał m.in. żarówki w tylnej pokrywie bagażnika. Żeby zdemontować żarówki trzeba również zdemontować ramkę. Ramka, którą zdemontowano uległa uszkodzeniu, dlatego założono ramkę, która była na poprzedniej pokrywie bagażnika. Wymiana ramki miała miejsce po kolizji z lutego 2014 r.

Po kolizji z 18 lutego 2014 r. ubezpieczyciel sprawcy szkody odmówił powodowi wypłaty jakiegokolwiek świadczenia.

Po kolizji z 24 marca 2014 r. powód sprzedał samochód swojemu pracownikowi w stanie uszkodzonym, bo nie miał pieniędzy na jego naprawę. Pracownik naprawił uszkodzony pojazd. Pod nieobecność swojego pracownika powód korzystał z jego samochodu do czasu, kiedy zatrudniał tego pracownika, tj. do listopada 2015 roku.

Koszt naprawy, ustalony przy użyciu systemu A., z wykorzystaniem oryginalnych nowych części zamiennych, przy stawce 130 zł za roboczogodzinę oraz sprawdzenia wykonanego w (...) M. wynosi 12 794,57 zł. W przypadku niedokonania potrąceń od cen części zamiennych, koszt naprawy wzrósłby o 3441,87 zł brutto. Z bardzo wysokim prawdopodobieństwem można stwierdzić, że w dniu szkody nie były dostępne zamienniki części oryginalnych o takich samych właściwościach użytkowych co oryginalne. W procesie naprawy pojazdu konieczne było zastosowanie niemal wszystkich części oryginalnych. Wartość samochodu na dzień szkody wynosi 25 600 zł.

Nie można z dużym prawdopodobieństwem wykluczyć możliwości wykonania naprawy drzwi tyłu i niecki wymiennej po zdarzeniu z 13.01. 2014 r. i ponownego ich uszkodzenia. Uszkodzenia samochodu, wynikające ze zdarzeń z 13.01.2014 r. i 24.03.2014 r. dotyczyły praktycznie tych samych obszarów nadwozia (druga szkoda dotyczyła mniejszej liczby elementów), ale nie można z obu uszkodzeń uznać za tożsame.

Sprawca zdarzenia posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego A. A. we Francji działającego przez (...) SA Oddział w Polsce. 26 marca 2014 r. powód zgłosił pozwanemu szkodę wynikającą ze zdarzenia z 24 marca 2014 r. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał na rzecz powoda kwotę w wysokości 2417,66 zł.

Sąd pierwszej instancji wskazał na przepisy art. 436 § 2 k.c., art. 822 § 1 k.c., art. 824 § 1 k.c. art. 824 1 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, U.-wym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013 roku poz. 392) jako podstawę prawną powództwa.

Podkreślił, że sporne było pomiędzy stronami, czy pojazd po kolizji z 13 stycznia 2014 r. został w całości przywrócony do stanu sprzed poprzednich wypadków i czy powód w związku z uszkodzeniem tych samych części pojazdu otrzymał już odszkodowanie od (...) S.A. (ubezpieczającego odpowiedzialność cywilną sprawcy z kolizji z 13.01.2014 r.). W ocenie pozwanego przywrócenie pojazdu do stanu poprzedniego nie musi wiązać się z użyciem oryginalnych części z logo producenta pojazdu.

W myśl art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu, spoczywa na osobie która z tego faktu wywodzi skutki prawne.

W ocenie Sądu Rejonowego, powód nie udowodnił aby uszkodzenia pojazdu w związku, z którymi żąda odszkodowania w niniejszej sprawie były skutkiem zdarzenia z 24 marca 2014 r. Nie wskazał konkretnego zakładu naprawczego z nazwy i adresu, w którym naprawił samochód po kolizji z 13 stycznia 2014 r., nie przedstawił dowodów naprawy pojazdu ani zakupu części. Zeznał, że nie ma żadnych rachunków zakupów, związanych z naprawą pojazdu po szkodzie z 13 stycznia 2014 r.

Z opinii biegłego G. H. (1), wydanej na potrzeby tej sprawy wynika, że uszkodzenia pojazdu wynikające ze zdarzeń z 13 stycznia 2014 r. i z 24 marca 2014 r. dotyczyły praktycznie tych samych obszarów nadwozia, ale nie można obu uszkodzeń uznać za tożsame. Biegły nie był w stanie odpowiedzieć ze 100 % pewnością na pytanie, czy w dniu szkody (24.03.2014 r.) w samochodzie powoda zamontowane były elementy uszkodzone w nim w wypadku z 13 stycznia 2014 r. oraz, w jakim stopniu wskazane w stanie faktycznym uszkodzenia pojazdu są następstwem kolizji z dnia 24 marca 2014 r., a w jakim wynikają ze zużycia pojazdu oraz ewentualnych uszkodzeń zaistniałych przed przedmiotową kolizją. Nadto powód swoim zachowaniem uniemożliwił określenie zakresu szkody doznanej w wyniku kolizji z 24 marca 2014 roku, ponieważ poinformował biegłego, że sprzedał samochód, podczas gdy nadal z niego korzystał. Co prawda na rozprawie w dniu 3 listopada 2016 r. powód zeznał, że nie mógł udostępnić biegłemu pojazdu, bo jego nowy właściciel nie wyrażał na to zgody. W ocenie Sądu Rejonowego zeznania powoda w tym zakresie są niewiarygodne i stanowią jedynie taktykę obrony przeciw postawionemu zarzutowi. Twierdzenia o rzekomym braku zgody na dokonanie oględzin nie zostały poparte żadnym obiektywnym dowodem – dowodem z przesłuchania owego nowego właściciela na tę okoliczność. Same zaś twierdzenia powoda są niewystarczające do przyjęcia, że samochód M. (...) po szkodzie z 13 stycznia 2014 r. został naprawiony i, że jego uszkodzenia powstałe na skutek kolizji z 24 marca 2014 r. są nowymi. W orzecznictwie podkreśla się, że samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą. Z tych przyczyn powództwo podlegało oddaleniu w całości jako nieudowodnione. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik postępowania. Na podstawie art. 113 ust.1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Sąd Rejonowy nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi 176,70 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód. Zaskarżył wyrok w części, co do punktu 2, 3, 4 i 5, tj. w zakresie, w jakim Sąd I instancji oddalił powództwo oraz w odniesieniu do rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 361 § 1 i 2 k.c. poprzez uznanie, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za szkodę w żadnej części;

2. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie:

- art. 230 k.p.c. poprzez pomięcie okoliczności, ze strona pozwana nie wypowiedziała się w ogóle co do zasadności i wysokości roszczenia dotyczącego kolizji z 24 marca 2014 roku, kwestionując jedynie wysokość należnego odszkodowania;

- art. 233 k.p.c. w zw. z art. 3 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, która w niniejszej sprawie przybrała charakter dowolnej, polegające na tym, że Sąd I instancji:

- całkowicie pominął dokumentację zgromadzoną przez zakład (...) w związku ze szkodą z 18.02.2014 r., w szczególności dokumentację fotograficzną wykonaną podczas oględzin w dniu 24.02.2014 r., na której widoczny jest naprawiony tył pojazdu,

- pominął protokół uszkodzeń pojazdu sporządzony przez rzeczoznawcę zakładu (...) w związku ze szkodą z 18.02.2014 r., z którego wynika, że rzeczoznawca nie stwierdził żadnych elementów uszkodzonych, nie związanych ze szkodą z 18.02.2014 r. lub innych ubytków,

- nietrafnie przyjął, że „same twierdzenia powoda są niewystarczające do przyjęcia, że samochód M. (...) po szkodzie z 13 stycznia 2014 r. został naprawiony i, że jego uszkodzenia powstałe na skutek kolizji z 24 marca 2014 r. są nowymi”, podczas gdy biegły na podstawie samej dokumentacji fotograficznej wyciągnął wniosek, iż „druga szkoda dotyczyła mniejszej liczby elementów”, co potwierdza, że zakres uszkodzeń był możliwy do określenia,

- przy ocenie opinii skupił się wyłącznie na wnioskach końcowych opinii pomijając jej treść, a jak stwierdził biegły „po analizie dostępnych fotografii nie można z wysokim prawdopodobieństwem wykluczyć możliwości wykonania naprawy „drzwi tyłu” i „niecki wymiennej” i ponownego ich uszkodzenia”,

- art. 278 § 1 k.p.c. poprzez narzucenie na biegłego ustalenia stanu faktycznego i po uzyskaniu od biegłego niekategorycznej odpowiedzi oparcie rozstrzygnięcia na odpowiedzi tej treści, co w istocie stanowi uchylenie się od orzekania,

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez błędne uzasadnienie wyroku mające wpływ na rozstrzygnięcie, polegające na wzajemnie sprzecznym przytoczeniu zeznań powoda w części dotyczącej ustalonego stanu faktycznego, w szczególności co do naprawienia pojazdu, przy jednoczesnym stwierdzeniu, że „same twierdzenia powoda są niewystarczające do przyjęcia, że samochód M. (...) po szkodzie z 13 stycznia 2014 r. został naprawiony” i jednoczesnym niepodważeniu prawdziwości zeznań powoda,

- zaniechanie jednoznacznego wskazania, czy i jak ocenia moc dowodową dokumentów zgromadzonych w aktach likwidacyjnych szkody z 18.02.2014 r. prowadzonych przez L. S. C. de S. y (...) SA, w szczególności dokumentacji fotograficznej z oględzin , na których widoczny jest naprawiony tył pojazdu.

W konkluzji powód wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości (w ostatecznym zakresie wynikającym z pisma powoda z 3 października 2015 roku),

ewentualnie

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz od strony przeciwnej kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kwoty 10,40 zł tytułem kosztów korespondencji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W apelacji znalazły się zarówno zarzuty naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego. W pierwszej kolejności – jako dalej idące - omówienia wymagają zarzuty naruszenia prawa procesowego, ponieważ niewadliwie przeprowadzone postępowanie dowodowe oraz ocena materiału dowodowego zgodna z wymogami przepisu art. 233 § 1 k.p.c. są warunkiem prawidłowego ustalenia stanu faktycznego w sprawie, bez czego nie jest możliwe prawidłowe zastosowanie przepisów prawa materialnego.

Nie jest trafny zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. W myśl wskazanego przepisu uzasadnienie orzeczenia powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej, a mianowicie ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa. Naruszenie przepisu o sposobie uzasadnienia wyroku może stanowić przyczynę uchylenia orzeczenia, jeżeli uniemożliwia sądowi wyższej instancji kontrolę, czy prawo materialne i procesowe zostało należycie zastosowane.

W badanej sprawie treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie zawiera tego typu usterek, które uniemożliwiałyby przeprowadzenie kontroli instancyjnej i rozpoznanie apelacji. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera ustalenia faktyczne (strony 1 – 3 uzasadnienia) z przytoczeniem dowodów, w oparciu o które zostały poczynione oraz rozważania prawne (strony 3 – 6 uzasadnienia) ze wskazaniem podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. nie może polegać na błędnym ustaleniu stanu faktycznego, niewłaściwej ocenie materiału dowodowego czy wskazaniu nieprawidłowej podstawy prawnej orzeczenia. Uzasadnienie orzeczenia ma bowiem odtworzyć rozumowanie sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie. Jeśli ten wymóg jest zachowany, nie dochodzi do naruszenia omawianego przepisu, nawet jeżeli rozstrzygnięcie nie jest trafne.

Rację ma natomiast apelujący, że w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy naruszył art. 233 k.p.c., a dokonana przez niego ocena materiału dowodowego nie spełnia wymagań określonych w tym przepisie.

Stosownie do wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. zasady swobodnej oceny dowodów, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego Przyjmuje się, że granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny. Sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Pomiędzy wnioskami sądu nie może być sprzeczności, wszystkie wnioski muszą stanowić logiczną całość (czynnik logiczny). Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne (czynnik ustawowy). Sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Ocenie podlegają wszystkie przeprowadzone dowody, a sąd powinien uwzględnić również wszelkie towarzyszące im okoliczności mogące mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności dowodów (np. zachowanie stron, świadków, autentyczność pisma). Wreszcie sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów: wybrać te, na których się oparł i odrzucić te, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Moc dowodowa bowiem to nic innego jak przekonanie sądu, po przeprowadzeniu dowodu, o istnieniu lub nieistnieniu określonego faktu, którego dowód dotyczył. Na ocenę dowodów mają wreszcie wpływ czynniki subiektywne: inteligencja, zdolność kojarzenia, typ charakteru czy zasób doświadczeń życiowych sędziego (czynnik ideologiczny). Swobodna ocena materiału dowodowego nie sięga tak daleko żeby sąd, z pominięciem uzyskanych w sprawie dowodów, mógł rozstrzygnąć sprawę wyłącznie na podstawie swojego doświadczenia życiowego bądź zawodowego. Jeżeli zatem wyniki postępowania dowodowego w zestawieniu z doświadczeniem życiowym lub zawodowym (wynikającym z rozpoznawania wielu analogicznych spraw) wywołują istotne wątpliwości co do wiarygodności dowodów przeprowadzonych w sprawie, to sąd nie możne poprzestać na uzyskanym materiale dowodowym, lecz powinien go odpowiednio uzupełnić.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy stwierdzić należy, że postawiony Sądowi pierwszej instancji zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. jest w pełni uzasadniony. Sąd Rejonowy przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe. Nie dokonał jednak prawidłowej oceny materiału dowodowego: nie określił, którym z dowodów przyznał walor wiarygodności, a które z przeprowadzonych dowodów takiego waloru są pozbawione i z jakich przyczyn. Dokonana ocena dowodów jest również niepełna w tym znaczeniu, że brak w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia odniesienia się do wszystkich dowodów. Brak również jasnego określenia, czy poszczególne dowody były odpowiednie i wystarczające do ustalenia okoliczności faktycznych, na które powoływały się strony. Powyższe braki doprowadziły do sytuacji, gdy stan faktyczny w sprawie został ustalony w oparciu o dowody, których moc i wiarygodność Sąd Rejonowy następnie zakwestionował. W konsekwencji Sąd I instancji ustalił stan faktyczny w sprawie w oparciu o przeprowadzone dowody, ale z prawidłowo ustalonych faktów wywiódł wnioski nie znajdujące w nich oparcia.

Wbrew zarzutowi apelacji, strona pozwana zajęła stanowisko co do zasadności i wysokości roszczenia dotyczącego kolizji z 24 marca 2014 roku. Pozwany w istocie zakwestionował rozmiar szkody (a co za tym idzie i wysokość należnego odszkodowania) twierdząc, że w ramach dochodzonego roszczenia powód wskazuje uszkodzenia samochodu powstałe na skutek wcześniejszej kolizji (tj. z 13.01.2014 r.). Innymi słowy pozwany zarzucił, że nie wszystkie uszkodzenia samochodu, wskazywane przez powoda, powstały na skutek zdarzenia z 24.03.2014 r.

Według zasad rozkładu ciężaru dowodowego, określonych w art. 6 k.c., na powodzie ciążył obowiązek udowodnienia rozmiaru i wysokości szkody. Obowiązkiem pozwanego, który zakwestionował rozmiar szkody, było udowodnienie, że określone uszkodzenia pojazdu nie mogły powstać w okolicznościach wskazywanych przez poszkodowanego. Jednak w realiach rozpoznawanej sprawy pozwany obrał inną taktykę procesową. Mianowicie nie zgłaszał wniosków dowodowych dla udowodnienia przebiegu zdarzenia i mechanizmu powstawania uszkodzeń samochodu by wykazać, że ich powstanie nie było możliwe przy określonym przebiegu kolizji. Zarzucił, że powód po kolizji z marca 2014 roku przełożył do pojazdu części uszkodzone na skutek kolizji ze stycznia 2014 roku. Skoro tak, to na pozwanym ciążył obowiązek udowodnienia tej okoliczności. Pozwany zajmując takie stanowisko w sprawie, postawił przed sobą zadanie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe do wykonania. A przeprowadzone z jego inicjatywy dowody są niewystarczające do przyjęcia twierdzeń pozwanego za udowodnione. Takim dowodem miała być opinia biegłego z zakresu mechaniki pojazdów. Jednak biegły nie wykluczył możliwości uszkodzenia takich samych części pojazdu w dwóch różnych kolizjach. Co więcej rozgraniczył uszkodzenia powstałe na skutek zdarzenia z 13.01.2014 r. i 24.03.2014 r. poprzez wskazanie, że co prawda uszkodzenia samochodu z tych zdarzeń dotyczyły praktycznie tych samych obszarów nadwozia (przy czym druga szkoda dotyczyła mniejszej liczby elementów), ale nie można z obu uszkodzeń uznać za tożsame.

Przy tak sformułowanych wnioskach biegłego okolicznością istotną było ustalenie, czy po kolizji ze stycznia 2014 roku powód naprawił samochód w taki sposób, że pojazd został doprowadzony do stanu sprzed szkody. Powód twierdził, że taka napawa miała miejsce, ale nie przedstawił żadnych rachunków za naprawę. Okoliczność powyższa wynika tylko z jego zeznań. Sąd Rejonowy opierając się na zeznaniach powoda ustalił, że naprawa miała miejsce i jednocześnie stwierdził, że powód nie udowodnił „aby uszkodzenia pojazdu w związku, z którymi żąda odszkodowania (…) były skutkiem zdarzenia z dnia 24 marca 2014 roku”.

Rozumowanie Sądu Rejonowego jest wewnętrznie sprzeczne i narusza zasady logicznego wnioskowana. Wracając do kwestii rozkładu ciężaru dowodowego: jak to już wyżej zostało odnotowane, pozwany nie zarzucił, by uszkodzenia pojazdu wskazywane przez P. B. nie mogły być skutkiem kolizji z 24.03.2014 r. Jeżeli by tak było, to na pozwanym spoczywał ciężar udowodnienia tego. Sąd Rejonowy błędnie określił rozkład ciężaru dowodowego. Jeśli chodzi o ustalenia co do naprawy samochodu po kolizji ze stycznia 2014 roku, to nie można zgodzić się z Sądem I instancji, że dowód z zeznań strony jest niedostateczny dla ustalenia takiej okoliczności. Przy zastosowaniu zasady swobodnej oceny dowodów (inaczej niż przy ocenie legalnej) sąd nie jest związany regułami, które określają moc (wartość) poszczególnych dowodów. Dowód z zeznań stron ma charakter posiłkowy, ponieważ przeprowadza się go, jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 299 k.p.c.). Jeżeli jednak dowód z zeznań stron (strony) został przeprowadzony, ma on taką samą moc jak dowody innego rodzaju. W świetle obowiązujących przepisów nie ma podstaw do traktowania dowodu z zeznań stron jako dowodu „gorszego”, w założeniu mniej wiarygodnego. Dlatego nie można zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, że zeznania powoda nie są dostateczne do ustalenia okoliczności dotyczących naprawy jego samochodu po kolizji ze stycznia 2014 roku.

Zupełnie innym zagadnieniem jest kwestia wiarygodności zeznań powoda. Ale znowu, skoro Sąd Rejonowy w oparciu o zeznania powoda ustalił okoliczności związane z naprawą pojazdu po kolizji zaistniałej 13.01.2014 r., to nie mógł – bez naruszenia art. 233 k.p.c. – uznać tych zeznań za niewiarygodne. O braku ich wiarygodności nie może decydować nieprzedstawienie na te same okoliczności dowodów z dokumentów. Natomiast dowody rzeczywiście w postępowaniu przeprowadzone (dowód z opinii biegłego G. H., dokumentacja fotograficzna) nie podważają wiarygodności zeznań powoda. Jeżeli zaś w okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Rejonowy miał wątpliwości, biorąc pod uwagę swoje doświadczenie życiowe i zawodowe, co do wiarygodności dowodu z zeznań powoda (a ewentualnie także innych dowodów), to powinien odpowiednio uzupełnić postępowanie dowodowe tak, by wątpliwości te zostały poparte lub rozwiane przeprowadzonymi w sprawie dowodami.

Reasumując: w rozpoznawanej sprawie doszło do naruszenia przepisu art. 233 k.p.c. i miało ono wpływ na treść rozstrzygnięcia. W konsekwencji należało uznać, że zgormadzony materiał dowodowy jest wystarczający do uwzględnienia powództwa w części.

Opierając się na opinii biegłego G. H. (1) należy przyjąć, że uzasadnione koszty naprawy samochodu P. B. po zdarzeniu z 24.03.2014 r. wyniosły 16 236,44 złotych. Są to koszty wskazane przez biegłego we wnioskach końcowych opinii złożonej we wrześniu 2015 r. (k. 156-161), tj. kwota 12 794,57 złotych z doliczeniem kwoty 3441,87 złotych. Nie ma bowiem podstaw do „potrąceń” od cen części zamiennych. W obowiązującym stanie prawnym, uwzględniając zasadę pełnego odszkodowania wynikającą z art. 361 § 2 w zw. z art. 363 k.c., brak podstaw do dokonywania takich potrąceń. Tak określona wysokość odszkodowana należnego powodowi musi być pomniejszona o wypłaconą mu kwotę, tj. 2417,66 złotych, co daje kwotę 13 818,78 złotych (pkt I a wyroku).

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z art. 817 § 1 k.c., jeżeli umowa między stronami nie przewiduje inaczej, zakład ubezpieczeń obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie dni trzydziestu, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia szkody datowane jest na 25 marca 2014 roku, zatem żądanie odsetek od 25 kwietnia 2014 roku było uzasadnione.

Przedstawione rezultaty kontroli instancyjnej prowadzą do wniosku, że apelacja jest uzasadniona, a jej uwzględnienie skutkuje zmianą zaskarżonego orzeczenia na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. poprzez uwzględnienie powództwa zgodnie z wnioskiem apelacyjnym.

Nieuzasadnione było natomiast zaskarżenie wyroku w pkt 4, a zatem co do rozstrzygnięcia o zwrocie na rzecz pozwanego niewykorzystanej części zaliczki. Pozwany uiścił zaliczkę w wysokości 700 złotych, z czego wykorzystana została kwota 362,90 złotych. Zatem stosownie do art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach w sprawach cywilnych (Dz. U. 2016.623 t.j.), zwrotowi podlegała niewykorzystana część zaliczki czyli 337,10 złotych. Apelacja w tej części, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu stosownie do art. 385 k.p.c.

Modyfikacja rozstrzygnięcia w przedmiocie procesu skutkowała koniecznością zmiany orzeczenia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego. Powód wygrał sprawę w przeważającej części – 95 % (porównując kwotę dochodzoną pozwem z kwotą ostatecznie zasądzoną). Daje to podstawę do orzeczenia o kosztach procesu stosownie do art. 100 zdanie 2 k.p.c. Powództwo zostało oddalone w nieznacznej części, dlatego powodowi należy się od pozwanego zwrot pełnych kosztów. Obejmują one: koszty zastępstwa procesowego - 2400 złotych, obliczone stosownie do § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity – Dz. U. 2013 r., poz. 461), opłata skarbowa od pełnomocnictwa -17 złotych oraz zaliczka na biegłego – 600 złotych. Konsekwencją uwzględnienia powództwa w znacznej części było również obciążenie pozwanego (zamiast powoda) nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Na tej samej zasadzie, wynikającej z art. 100 zdanie 2 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego. Apelacja powoda została oddalona w nieznacznej części. Dlatego pozwany jest zobowiązany zwrócić powodowi poniesione przez niego koszty na etapie postępowania drugoinstancyjnego. Na koszty te składają się: koszty zastępstwa procesowego - 450 złotych, obliczone stosownie do § 2 pkt 5 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 i § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. ( Dz.U.2015.1800) – w brzmieniu obowiązującym od 27 października 2016 roku oraz opłata od apelacji – 691 złotych.