Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1508/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 sierpnia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Szaj

Sędziowie:

SO Marzenna Ernest

SO Tomasz Sobieraj (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 sierpnia 2017 roku w S.

sprawy z powództwa R. W.

przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej przy ul. (...) w S.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie z dnia 23 sierpnia 2016 roku, sygn. akt I C 1097/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki R. W. na rzecz pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...) w S. kwotę 2400 (dwa tysiące czterysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Marzenna Ernest SSO Tomasz Szaj SSO Tomasz Sobieraj

Sygn. akt II Ca 1508/16

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z powództwa R. W. przeciwko Wspólnocie mieszkaniowej nieruchomości przy ul. (...) w S. o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli wyrokiem z dnia 23 sierpnia 2016 roku:

- w punkcie pierwszym oddalił powództwo;

- w punkcie drugim zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 2.417 złotych tytułem kosztów procesu.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 18 stycznia 2002 roku Wspólnota mieszkaniowa nieruchomości przy ul. (...) w S. oraz R. W. zawarły umowę o warunkach i pracach związanych z adaptacją strychu, na podstawie której pozwana udostępniła powódce powierzchnię strychową budynku pod adaptację na mieszkanie, na warunkach określonych w tej umowie. W paragrafie 7 ww. umowy strony postanowiły:

1. Adaptujący oświadcza, iż dokonał wpłaty wymaganej kwoty 6 200 złotych.

2. Kwota ta jest częściową wpłatą tytułem wykupu mieszkania powstałego w wyniku adaptacji.

3. Strony ustalają, że po uzyskaniu przez Adaptującego pozwolenia na użytkowanie mieszkania oraz odbiorach technicznych, Adaptujący odkupi mieszkanie powstałe w wyniku adaptacji.

4. Strony ustalają, ze cena mieszkania ustalona zostaje na kwotę 500 złotych za m2 powierzchni użytkowej, przy czym kwota ta w części rozliczona może zostać remontami wykonanymi w budynku, wskazanymi przez zarząd wspólnoty oraz rozliczonymi kosztorysami zatwierdzonymi przez wspólnotę.

5. Strony ustalają, że po uzyskaniu przez Adaptującego pozwolenia na budowę podpisane zostanie przyrzeczenie sprzedaży lokalu powstałego w wyniku adaptacji strychu.

6. Powyższa kwota podlega zwrotowi wyłącznie w przypadku rozwiązania umowy z winy wspólnoty.

Decyzją z dnia 3 października 2002 roku Prezydent Miasta S. zatwierdził projekt budowlany i wydał R. W. pozwolenie na budowę obejmującą przebudowę części strychu na mieszkanie w budynku przy ul. (...) w S..

Pismem z dnia 3 września 2004 roku powódka poinformowała zarząd pozwanej, że zgłasza gotowość do odbioru powierzchni strychowej, gdyż wszystkie prace zostały wykonane i powódka prosi o wyznaczenie terminu odbioru adaptacji. W dniu 8 grudnia 2004 roku R. W. zawiadomiła Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w S. o zakończeniu budowy i tego samego dnia zgłosiła gotowość odbioru zarządowi wspólnoty.

W dniu 9 marca 2006 roku Prezydent Miasto S., po rozpatrzeniu wniosku powódki z dnia 11 stycznia 2006 roku wydał zaświadczenie, że zlokalizowany w budynku przy ul. (...) w S. lokal mieszkalny usytuowany na fragmencie poddasza spełnia wymagania samodzielnego lokalu w rozumieniu art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali.

W dniu 17 sierpnia 2007 roku pozwana wystawiła zaświadczenie, „że zgodnie z umową o warunkach adaptacji nr (...) z dnia 18 stycznia 2002 roku z panią R. W. zostanie podpisana umowa kupno – sprzedaży lokalu, który powstał w wyniku adaptacji strychu w budynku przy ul. (...) na lokal mieszkalny”.

Od końca 2005 roku powódka zwracała się do pozwanej na piśmie o zawarcie z nią umowy sprzedaży lokalu powstałego w wyniku adaptacji.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy oddalił powództwo, uznając, że dochodzone przez powódkę roszczenie uległo przedawnieniu.

Sąd Rejonowy wskazał, że podstawą powództwa sformułowanego przez R. W. był § 7 ust. 5 umowy z dnia 18 stycznia 2002 roku w związku z art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c. Wskazany zapis umowny stanowi, iż „Strony ustalają, że po uzyskaniu przez Adaptującego pozwolenia na budowę podpisane zostanie przyrzeczenie sprzedaży lokalu powstałego w wyniku adaptacji strychu”. Z kolei regulacja art. 64 k.c. pozwala na osiągnięcie skutków prawnych związanych z oświadczeniem woli, którego odmawia podmiot zobowiązany do tego oświadczenia, stanowiąc, że prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające obowiązek danej osoby do złożenia oznaczonego oświadczenia woli, zastępuje to oświadczenie. Na gruncie proceduralnym odpowiednikiem tego rozwiązania jest art. 1047 § 1 k.p.c. Skutki prawne następują z chwilą uprawomocnienia się orzeczenia, a jeżeli złożenie oświadczenia woli jest uzależnione od świadczenia wzajemnego wierzyciela - z chwilą prawomocnego nadania orzeczeniu klauzuli wykonalności (art. 1047 § 2 k.p.c.). Orzeczenie stwierdzające obowiązek złożenia oświadczenia woli ma charakter konstytutywny.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że art. 64 k.c. nie jest źródłem roszczenia. Ustawodawca stwierdza w nim jedynie, jakie skutki materialnoprawne wywołuje prawomocne orzeczenie sądu, w którym wprost lub w sposób dorozumiany stwierdzono obowiązek złożenia oznaczonego oświadczenia woli. Regulacje ustawowe nakładające obowiązek złożenia oznaczonego oświadczenia woli to przede wszystkim przepisy samego kodeksu cywilnego (np. art. 145, 151, 231, 294, 295, 405, 753), obowiązki tego rodzaju wynikają także z wielu ustaw pozakodeksowych, np. ustawy z 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami. Zdaniem Sądu Rejonowego - w rozstrzyganym stanie faktycznym powódka obowiązku złożenia oświadczenia woli przez pozwaną upatrywała w § 7 ust. 5 umowy z dnia 18 stycznia 2002 roku i co do zasady Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, iż powyższy zapis umowny kreowała po stronie pozwanej obowiązek złożenia oświadczenia przyrzekającego sprzedaży lokalu powstałego w wyniku adaptacji strychu. Jednocześnie jednak Sąd stanął na stanowisku, iż roszczenie powódki o zobowiązanie pozwanej do złożenia tego oświadczenia uległo przedawnieniu.

Sąd Rejonowy stwierdził, że roszczenie powódki jest roszczeniem o charakterze majątkowym i jako takie podlega przedawnieniu, przy czym w zależności od tego czy umowa z dnia 18 stycznia 2002 roku była umową przedwstępną czy też nie miała takiego charakteru, termin przedawnienia roszczenia wynikającego z § 7 ust. 5 ww. umowy wynosił będzie 1 rok lub 10 lat od daty wymagalności roszczenia. Dla ustalenia zatem czy roszczenie powódki jest przedawnione koniecznym było ustalenia jaki charakter miała umowa z dnia 18 stycznia 2002 roku oraz ustalenie daty wymagalności roszczenia, bowiem zgodnie z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że powódka wyraziła w pozwie pogląd, iż zapis § 7 ust. 5 umowy miał charakter umowy zobowiązującej do zawarcia umowy przedwstępnej, natomiast pozwana w odpowiedzi na pozew zaprezentowała stanowisko, iż była to umowa przedwstępna zobowiązująca do zawarcia umowy przedwstępnej. Analizując wskazany wyżej zapis umowny w kontekście całej umowy zawartej przez strony oraz postanowienia art. 389 k.c., Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż umowa z dnia 18 stycznia 2002 roku była umową przedwstępną, która miała być zawarta do dnia 3 października 2003 roku, gdyż roszczenie z niej płynące stało się wymagalne z dniem 3 października 2002 roku (z dniem wydania decyzji o pozwoleniu na budowę). Tym samym z dniem 3 października 2003 roku doszło do przedawnienia roszczenia powódki, co czyniło zasadnym zarzut przedawnienia roszczenia. Sąd Rejonowy nie uznał przy tym stanowiska strony powodowej co do tego, że zgłoszenie przez pozwaną zarzutu przedawnienia stanowiło nadużycie prawa, o którym mowa w art. 5 k.c. Nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia może zatem nastąpić wyłącznie w szczególnie uzasadnionych przypadkach, w których przemawiają za tym zasady słuszności i sprawiedliwości. W takim przypadku możliwe jest zastosowanie konstrukcji nadużycia prawa podmiotowego przewidzianej w art. 5 k.c. Powołanie się na art. 5 k.c. w związku z zarzutem przedawnienia może mieć miejsce tylko w wypadkach wyjątkowych. Wyjątkowość ta może być związana z przyczynami dotyczącymi osoby dochodzącej roszczenia. Przy ocenie możliwości zastosowania art. 5 k.c. należy mieć na uwadze wszystkie okoliczności sprawy występujące tak po stronie wierzyciela, jak i dłużnika.

Zdaniem Sądu Rejonowego przytoczona przez powódkę argumentacja na poparcie swojego stanowiska co do nadużycia prawa przez pozwaną poprzez podniesienie zarzutu przedawnienia okazała się być niewystarczająca. W ocenie Sądu Rejonowego brak jest okoliczności po stronie dłużnika mogących przemawiać za uznaniem niedopuszczalności zgłoszenia tego typu zarzutu. Przede wszystkim Sąd Rejonowy zauważył, iż w toku postępowania nie zostały przez powódkę złożone żadne dowody, które wskazywałyby na fakt podjęcia jakichkolwiek działań celem zrealizowania roszczenia powódki przed upływem terminu przedawnienia. Pierwsze dokumenty wskazujące na dążenie powódki do zawarcia umowy wskazanej w § 7 ust. 5 umowy z dnia 22 stycznia 2001 roku pochodzą z września 2004 roku, a więc z okresu, w którym termin przedawnienia roszczenia już upłynął. Nadto powódka celem przymuszenia pozwanej do zawarcia umowy wystąpiła na drogę sądowa dopiero po 12 latach od upływu terminu przedawnienia. Trudno zatem przyjąć, iż skorzystanie przez pozwaną po tylu latach od upływu terminu przedawnienia stanowiło nadużycie prawa podmiotowego, tym bardziej, że powódka nawet nie podjęła próby uprawdopodobnienia, by wcześniejsze dochodzenie przez nią roszczeń, a zwłaszcza w okresie biegu terminu do dochodzenia tego roszczenia, nie było możliwe. Wobec powyższego stanowisko powódki w tym zakresie okazało się nieuzasadnione.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka i zaskarżając go w całości wniosła o jego uchylenie i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz obciążenie pozwanej kosztami postępowania odwoławczego, w tym kosztami zastępstwa prawnego według norm przepisanych, względnie o zmianę skarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz obciążenie pozwanej kosztami postępowania sądowego, w tym kosztami zastępstwa prawnego (według norm przepisanych, przy uwzględnieniu potrójnej stawki minimalnej). Nadto wniesiono o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z przesłuchania powódki na okoliczności wskazane w punkcie 2 podpunkt 22 pozwu jako chroniące jej interesu również przez pryzmat wskazań przepisu art. 5 k.c.

Zaskarżonemu orzeczeniu powódka zarzuciła:

1. błąd w ustaleniach faktycznych mający istotny wpływ na treść skarżonego wyroku w części obejmującej ustalenie, że żądanie powódki do złożenia oświadczenia woli jest przedawnione, w sytuacji, gdy kategoryczna treść zaświadczenia z 17 sierpnia 2007 roku wystawionego przez pozwaną Wspólnotę reprezentowaną przez M. A. M. wykazuje, że ta, jak już, zobowiązała się do zawarcia umowy przyrzeczonej, a takie postąpienie nakazuje ustalić, że stronę pozwaną wiąże 10 letni okres przedawnienia,, a nie jednoroczny;

2. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść skarżonej wyroku, a to:

a. art. 379 punkt 5 k.p.c. poprzez nie rozpoznanie i nie odniesienie się na rozprawie w dniu 23 sierpnia 2016 roku do wszystkich wniosków dowodowych złożonych przez strony w ich dotychczasowych wystąpieniach (w pozwie i w odpowiedzi na pozew) przy czym:

- Sąd nie oddalił i nie pominął procesowo w następstwie wydania w tym zakresie postanowienia co do wniosków dowodowych zgłoszonych przez powódkę i pozwaną, a w konsekwencji:

- Sąd uniemożliwił stronom, a w szczególności powódce złożenie zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. wobec braku substratu zastrzeżenia

a takie postąpienia Sądu uznać należy za przejaw nielojalności względem stron postępowania, w szczególności powódki, która, w następstwie zbagatelizowania przez Sąd wniosku jej pełnomocnika złożonego na rozprawie w dniu 23 sierpnia 2016 roku o zakreślenie mu terminu do złożenia pisma procesowego celem umożliwienia ustosunkowania się do okoliczności podniesionych w piśmie pozwanej z dnia 24 lutego 2016 roku w rzeczy samej pozbawiło stronę powodową możliwości obrony jej prawa, w tym prawa do zaprezentowania swego stanowiska w sprawie;

b. art. 220 k.p.c. poprzez jego zastosowanie przejawiające się w ograniczeniu rozprawy do zarzutu przedawnienia, w sytuacji, gdy sąd nie dokonał analizy przedłożonych przez stronę powodową środków dowodowych potwierdzających zasadność zgłaszanego roszczenia, mimo zgłoszenia zarzutu przedawnienia, przy czym, treść wyżej wymienionych dowodów, w tym i zaświadczenia z 17 sierpnia 2007 roku oraz dowodu z przesłuchania powódki, nakazywały przyjąć, że zarzut ten jest nieuprawniony w świetle nie tylko wskazań przepisu art. 390 § 3 k.c., ale i art. 5 k.c.

c. art. 299 k.p.c. poprzez pominięcie - nie odniesienie się procesowe przez Sąd do wniosku dowodowego powódki, a mianowicie dowodu z przesłuchania powódki - punkt 2 podpunkt 22 petitum pozwu z 20 października 2015 roku na okoliczność, m.in. treści faktycznych i prawnych relacji stron w przedmiocie adaptacji przedmiotowego lokalu, w tym i podstaw braku zasadności zarzutu przedawnienia z punktu widzenia wskazań przepisu art. 5 k.c.;

d. art. 386 § 4 k.p.c. przejawiające się w nierozpoznaniu istoty sprawy, poprzez ograniczenie postępowania sądowego do zgłoszonego przez pozwaną zarzutu przedawnienia, a tym samym, niepoddanie analizie dokumentów przedłożonych przez powódkę oraz nierozpoznanie wniosków dowodowych powódki zmierzających do wykazania zasadności powództwa

3. z ostrożności procesowej powódka podniosła również zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego, a to:

a. art. 389 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, przejawiające się w niewłaściwym uznaniu, iż zapis umowny z § 7 ust. 5 Umowy nr (...) w kontekście całej umowy zawartej przez strony przesądzał o uznaniu tej umowy zawartej przez strony, jako umowy przedwstępnej, w sytuacji, gdy właściwe zastosowanie powyższego przepisu w zestawieniu ze wskazaniami art. 65 § 2 k.c., doprowadziłoby bezbłędnie do uznania, iż zawarta przez strony umowa, a w szczególności zapis umowny zawarty w § 7 pkt. 5 nie kreowała umowy przedwstępnej, lecz umowę zobowiązującą do zawarcia umowy przedwstępnej;

b. art. 390 § 3 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie przejawiające się w uznaniu, iż termin przedawnienia roszczenia upłynął w terminie roku od dnia wymagalności umowy, w sytuacji, gdy zawarta przez strony umowa nie była umową przedwstępną, lecz umową zobowiązującą do zawarcia umowy przedwstępnej, a zatem nie mają do niej zastosowania przepisy o przedawnieniu roszczeń wynikłych z umowy przedwstępnej, przy czym, nietrafność tego zarzutu daje podstawy do składania składanego właśnie zarzutu obrazy przepisu art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie, mimo wystarczających przesłanek do jego zastosowania w obliczu charakteru zgłaszanego roszczenia z punktu widzenia, m.in. przedmiotu nim objętego, a mianowicie zaspokojenia podstawowej potrzeby miejsca zamieszkania powódki i jej dziecka;

c. art. 118 k.c., poprzez jego niezastosowanie przejawiające w nieustaleniu prawidłowego terminu przedawnienia wynoszącego dla roszczenia powódki dziesięć lat, co w konsekwencji skutkowało właśnie błędnym zastosowaniem art. 390 § 3 k.c.;

d. art. 123 § 1 pkt. 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie przejawiające się w nieuznaniu przerwania biegu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego powódce w związku z Zaświadczeniem z 17 sierpnia 2007 roku, w którym przedstawiciel pozwanej, działając w jej imieniu uznaje roszczenie powódki, a tym samym przerywa termin przedawnienia, który od daty tej czynności biegnie na nowo.

W uzasadnieniu apelacji rozwijając zarzut naruszenia art. 379 pkt 5 k.p.c. wskazano, że zarządzenie 5 minutowej przerwy w trakcie rozprawy w dniu 23 sierpnia 2016 roku, dla zapoznania się z pismami z 24 lutego 2016 roku oraz z 29 lutego 2016 roku dowodzi swoistej nonszalancji sądu w zakresie dbałości sądu o prawa stron do obrony ich praw. Strona nie powinna być zaskakiwana pismami na rozprawie, a Sąd powinien baczyć, aby taka sytuacja nie mogła obrócić się przeciwko którejkolwiek ze stron. Jeżeli pełnomocnik składa wniosek o umożliwienie jemu złożenia pisma jako odpowiedzi na wystąpienia drugiej strony, to rzeczą sądu było uwzględnić taki wniosek, zwłaszcza, gdy wystąpienia drugiej strony zawiera zarzuty przeciwko zgłoszonym roszczeniom. Strona nie powinna być zaskakiwana niewydolnością organizacyjną sądu w zakresie doręczania pism stronom, co miał miejsce w niniejszej sprawie. 5 minut na zapoznanie się z poważnymi pismami jest niedorzeczne.

Dalej dodano, iż sąd - działając na podstawie art. 220 k.p.c., postanowił ograniczyć rozprawę jedynie do zarzutu przedawnienia podniesionego przez pozwaną. Sąd zatem bazując jednie na niezweryfikowanym, nie poddanym ocenie powódki, zarzucie przedawnienia zakończył postępowanie i wydał skarżony wyrok, nie rozpoznając de facto istoty sprawy. Sąd nie dał stronie powodowej możliwości czasowej i organizacyjnej wykazania zasadności swego stanowiska w zakresie braku podstaw do uwzględnienia zarzutu przedawnienia.

Zdaniem powódki, w konsekwencji powyższego doszło do pobieżnego, wybiórczego podejścia do zgłoszonego przez powódkę roszczenia, o czym świadczy to, że Sąd nie dokonał analizy i oceny dowodów, które dopuścił, a w szczególności dowodu z w/w zaświadczenia z 17 sierpnia 2007 roku

W ocenie apelującej, sąd pierwszej instancji, poczynił błędne ustalenia w zakresie określenia charakteru umowy łączącej strony postępowania, uznając, właściwie bez przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron, który to dowód, z punktu widzenia treści w/w Zaświadczenia jak i brzemienia umowy nr (...) z 18 stycznia 2002 roku powinien mieć kluczowe znaczenie, iż zawarta umowa była umową przedwstępną, dla której przewidziany jest roczny termin przedawnienia roszczenia. Zwróciła przy tym uwagę, że dla oceny treści umowy, należy kierować się wskazaniami przepisu art. 65 k.c., a bez przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron, tego wręcz niepodobna. Tymczasem, prawidłowa, swobodna analiza całości zebranego w sprawie materiału, również przez pryzmat zaświadczenia z 17.8.2007 roku mogła doprowadzić Sąd do uznania, iż umowa stron była umową zobowiązującą do zawarcia umowy przedwstępnej, dla której przewidziany jest 10 - letni termin przedawnienia. Sąd pierwszej instancji błędnie bowiem ustalił, iż zawarta umowa jest umową przedwstępną do zawarcia kolejnej umowy przedwstępnej.

Zdaniem powódki powoływany przez sąd pierwszej instancji art. 389 § 1 k.c., jako podstawa ustalenia, nie może mieć w niniejszej sprawie zastosowania, bowiem jak wynika wprost z treści tegoż przepisu: umowa przedwstępna powinna określać istotne postanowienia umowy przyrzeczonej. Tymczasem zapis § 7 pkt. 5 umowy w żaden sposób nie dookreśla istotnych postanowień umowy przyrzeczonej, która - jak ustalił sąd pierwszej instancji - w niniejszej sprawie miała być dalszą umową przedwstępną. Brak jest jakichkolwiek danych o cenie sprzedaży nieruchomości mającej być przedmiotem sprzedaży, ani innych istotnych danych, będących zwykle zawartymi w treści umowy przedwstępnej.

Powódka stwierdziła, że gdyby nawet przyjąć, że prawidłowo ustalił sąd pierwszej instancji, iż roszczenie powódki stało się wymagalne w z dniem 3 października 2002 roku, a zatem termin przedawnienia roszczeni upłynąłby w 2012 roku, to, niestety, ograniczając rozprawę jedynie do zarzutu przedawnienia tego roszczenia, sąd pierwszej instancji zupełnie pominął dokument stanowiący zaświadczenie z dnia 17 sierpnia 2007 roku, z którego bezspornie wynika, iż pozwana reprezentowana przez mgr M. M. uznała roszczenie powódki zobowiązujące pozwaną do zawarcia umowy przedwstępnej, co w konsekwencji i w związku z art. 123 § 1 pkt. 2 k.c. stanowiło przerwanie biegu terminu przedawnienia roszczenia oraz wyznaczyło nowy termin, od którego należało liczyć termin przedawnienia roszczenia powódki tj. 2017 roku, a zatem, w świetle powyższych ustaleń, uznać by należało iż termin przedawnienia roszczenia powódki jeszcze nie upłynął, zaś zarzut pozwanej za chybiony.

Zdaniem powódki zarzut pozwanej co do przedawnienia jest chybiony również w kontekście treści art. 5 k.c.. Dodała, że Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę, że przedmiotem postępowania jest lokal mieszkalny, wytworzony - w drodze adaptacji - przez powódkę, lokal, który miał i ma stanowić schronienie dla niej i dla jej córki przed wrogimi warunkami bytowania poza mieszkaniem. Do wytworzenia lokum doszło ze środków powódki, wsparcia swego taty. Do nie zawarcia umowy przedwstępnej, o której stanowi zaświadczenie z 17 sierpnia 2007 roku doszło, z przyczyn leżących po stronie pozwanej, która zwlekała z zawarciem umowy wykorzystując ówczesny brak wyrobienia powódki. Wskazania przepisu art. 5 k.c. mają przeciwdziałać nadużyciu prawa, w tym prawa do składania zarzutu przez podmiot działający w złej wierze. Zachowanie pozwanej Wspólnoty jest sprzeczne ze społeczno - gospodarczym przeznaczeniem prawa (zarzutu przedawnienia), wszak nie ma przeszkód, żadnych przeszkód, poza mentalnymi po stronie pozwanej, do zawarcia umowy pozwalającej na zbliżenie się do ostatecznego nabycia przez powódkę prawa co lokalu. Zachowanie pozwanej Wspólnoty w ocenie apelującej jest tez sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, w tym z zasadą lojalności kontaktowej, zasadą dochowywania wierności wzajemnych zobowiązań.

Odpowiedź na apelację powódki złożyła pozwana wnosząc o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz koszów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej – pomimo słuszności części zarzutów apelacyjnych – nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać trzeba, że nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 379 punkt 5 k.p.c., albowiem ze swej istoty przepis ten ma zastosowanie w postępowaniu apelacyjnym, określając jedną z przesłanek nieważności postępowania. Tym samym sąd pierwszej instancji nie może naruszyć powyższej normy prawa procesowego. Sąd odwoławczy tak skonkretyzowany zarzut apelacji ocenił jednak pod kątem zaistnienia nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji. Zaznaczyć trzeba, że art. 379 punkt 5 k.p.c. przewiduje, że nieważność postępowania zachodzi między innymi w przypadku, gdy strona została pozbawiona możności obrony swych praw.

W orzecznictwie za utrwalony należy uznać pogląd, iż pozbawienie strony możliwości obrony swoich praw polega na tym, że z powodu wadliwości procesowych sądu lub strony przeciwnej, będących skutkiem naruszenia konkretnych przepisów kodeksu postępowania cywilnego, strona nie mogła brać i nie brała udziału w postępowaniu lub jego istotnej części, jeśli skutków tego uchybienia nie można było usunąć przed wydaniem orzeczenia w danej instancji, przy czym nie ma jakiegokolwiek znaczenia, czy działanie strony mogłoby mieć wpływ na rozstrzygnięcie [ vide wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 27 marca 2012 roku, III UK 75/11, LEX nr 1213419; z dnia 1 kwietnia 2011 roku, II PK 248/10, LEX nr 898418; z dnia 15 lipca 2010 roku, IV CSK 84/10, LEX nr 621352; z dnia 10 grudnia 2009 roku, III CSK 86/09, LEX nr 610166; z dnia 4 marca 2009 roku, IV CSK 468/08, LEX nr 515415; z dnia 13 czerwca 2002 roku, V CKN 1057/00, LEX nr 55519; nadto postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2014 roku, I PK 291/13, LEX nr 1455814]. Innymi słowy, stwierdzenie nieważności postępowania z powodu pozbawienia strony możności obrony swoich praw wymaga rozważenia, czy nastąpiło naruszenie przepisów prawa procesowego, czy to uchybienie miało wpływ na możność działania strony, a jeśli obie te przesłanki te wystąpiły łącznie, to czy mimo ich spełnienia strona rzeczywiście nie mogła bronić swoich praw [ vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2014 roku, III UZ 13/14, LEX nr 1616918; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2015 roku, II CSK 414/14, LEX nr 1790976].

W badanej sprawie strona powodowa nieważności postępowania doszukiwała się w istocie w tym, że sąd pierwszej instancji dopiero na rozprawie w dniu 23 sierpnia 2016 roku doręczył pełnomocnikowi powoda odpis odpowiedzi na pozew i uniemożliwił mu ustosunkowanie do twierdzeń i zarzutów strony pozwanej w piśmie procesowym, po czym ograniczył przeprowadzenie rozprawy do rozpoznania zarzutu przedawnienia i w ramach powyższej rozprawy nie wypowiedział się do wszystkich uprzednio złożonych przez strony wniosków dowodowych.

W pierwszej kolejności wskazać trzeba, że w istocie uchybieniem ze strony sądu pierwszej instancji było zaniechanie doręczenia pełnomocnikowi powoda odpowiedzi na pozew przed terminem rozprawy. Z akt sprawy wynika, że powyższa odpowiedź wpłynęła do Sądu Rejonowego w dniu 25 lutego 2016 roku, natomiast termin rozprawy został wyznaczony dopiero na dzień 23 sierpnia 2016 roku. Wprawdzie przewodniczący składu orzekającego wydał w dniu 17 maja 2016 roku zarządzenie o doręczeniu pełnomocnikowi powódki pisma pozwanej z dnia 24 lutego 2016 roku, jednak zarządzenie to nie zostało w tym zakresie wykonane i dopiero na rozprawie w dniu 23 sierpnia 2016 roku doręczono faktycznie pełnomocnikowi powódki odpowiedź na pozew, umożliwiając mu w czasie przerwy zapoznanie się z treścią tego pisma. Biorąc pod uwagę, że sąd pierwszej rozprawy na tym samym posiedzeniu zamknął rozprawę i wydał wyrok, słuszny okazał się zarzut skarżącej, że taki sposób procedowania ograniczył prawo do obrony strony powodowej. Trudno bowiem przyjąć, że strona w czasie kilku minut będzie w stanie przygotować i przedstawić swoje stanowisko co do zarzutów i twierdzeń strony pozwanej zawartych w odpowiedzi na pozew, tym bardziej, że zawierał on sformułowany po raz pierwszy zarzut przedawnienia roszczenia dochodzonego w niniejszym postępowaniu. Zaznaczyć jednak trzeba, że ograniczenia prawa do obrony nie jest tożsame z pozbawieniem możności obrony swych praw w rozumieniu art. 379 pkt. 5 k.p.c. W badanej sprawie strona powodowa wzięła bowiem aktywny udział w rozprawie w dniu 23 sierpnia 2016 roku i przedstawiła swoje stanowisko co do zarzutów strony pozwanej, w tym także zarzutu przedawnienia, co nie pozwala przyjąć, że została pozbawiona możności obrony swych praw. Okoliczność, że nie była w tym czasie przedstawić wszystkich twierdzeń i wniosków dowodowych zmierzających do zwalczenia zarzutu przedawnienia podniesionego przez pozwaną, ma tylko takie skutki procesowe, że sąd odwoławczy uznał za dopuszczalne podniesienie tych twierdzeń i dowodów w apelacji z uwagi na to, że strona powodowa nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji i z tego względu dopuścił w postępowaniu apelacyjnym zawnioskowany przez skarżącą dowód z przesłuchania stron [vide art. 381 k.p.c.] .

Wbrew zarzutom strony powodowej nie można wyprowadzać nieważności postępowania z faktu, że sąd pierwszej instancji nie przeprowadził części zawnioskowanych przez strony dowodów i nie wydał w tym zakresie postanowienia dowodowego. Okoliczność ta nie pozbawiała bowiem strony możności działania, a ewentualne uchybienia sądu pierwszej instancji w zakresie postępowania dowodowego mogły być konwalidowane w ramach postępowania apelacyjnego. Fakt, że sąd pierwszej instancji pominął dowody zawnioskowane przez strony i nie wydał w tym zakresie postanowienia dowodowego miało tylko ten skutek procesowy, że strony bez wyczerpania trybu z art. 162 k.p.c. mogły sformułować w apelacji zarzuty naruszenia w tym zakresie przepisów postępowania. Sąd Okręgowy zgadzając się ze stanowiskiem skarżącej, że dowód z przesłuchania stron dotyczył istotnych dla sprawy okoliczności związanych z badaniem zarzutu przedawnienia, uznał natomiast, że słuszny okazał się zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania strony powodowej przez sądem pierwszej instancji. Z tego względu sąd odwoławczy przeprowadził dowód z przesłuchania strony na etapie postępowania apelacyjnego, ograniczając go jednak jedynie do kwestii związanych z podniesionym przez pozwaną zarzutem przedawnienia. Zaznaczyć bowiem w tym miejscu należy, że sąd pierwszej instancji co do zasady prawidłowo zastosował w badanej sprawie art. 220 k.p.c. , który pozwala ograniczyć rozprawę do poszczególnych zarzutów. Biorąc pod uwagę charakter zarzutu przedawnienia, którego uwzględnienie prowadzi do oddalenia powództwa, trafne było ograniczenie rozprawy i tym samym postępowania dowodowego do zbadania powyższego zarzutu. Jedyna wadliwość w postępowaniu sądu pierwszej instancji polegała na tym, że nie wziął pod uwagę, że dla rozstrzygnięcia o zarzucie przedawnienia – w kontekście twierdzeń strony powodowej o zaistnieniu przesłanek z art. 5 k.c. – oprócz dowodów z dokumentów należało przeprowadzić także zawnioskowane przez strony dowody z przesłuchania stron, gdyż dotyczył on okoliczności relewantnych prawnie dla oceny, czy roszczenie powódki uległo przedawnieniu i ewentualnie, czy podniesienie przez pozwaną zarzutu przedawnienia stanowi nadużycie prawa lub pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Jak wskazano wyżej – sąd odwoławczy konwalidował to uchybienie procesowe dopuszczając w postępowaniu apelacyjnym dowód z przesłuchania stron.

Sąd Okręgowy nie podzielił jednocześnie zarzutu strony powodowej, że ograniczenie postępowania do zgłoszonego zarzutu przedawnienia połączone z nierozpoznaniem wniosków dowodowych powódki zmierzających do wykazania zasadności powództwa doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy. Nierozpoznanie istoty sprawy, o którym mowa w art. 386 § 4 k.p.c. odnosi się do roszczenia będącego podstawą powództwa i zachodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego. Istotę sprawy ocenia się z jednej strony na podstawie analizy żądań pozwu, a z drugiej strony - przepisów prawa materialnego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. W doktrynie utrwalony jest pogląd, że treścią powództwa jest żądanie urzeczywistnienia w konkretnym przypadku określonej normy prawnej przez wydanie orzeczenia sądowego określonej treści. Nierozpoznanie więc istoty sprawy sprowadza się do pozostawienia poza oceną sądu okoliczności faktycznych stanowiących przesłanki zastosowania norm prawa materialnego. W badanej sprawie sąd pierwszej instancji wprawdzie ograniczył się do zbadania zarzutu przedawnienia, jednak z uwagi na to, że ten zarzut w przypadku jego uwzględnienia prowadzi do oddalenia powództwa, do nierozpoznania istoty sprawy doszłoby tylko wówczas, gdyby Sąd Rejonowy nie zbadał wszystkich twierdzeń stron związanych z zarzutem przedawnienia, ewentualnego dokonał błędnej oceny tego zarzutu. W rozpoznawanej sprawie taka sytuacja nie miała miejsce.

Po pierwsze, sąd pierwszej instancji dla potrzeb ustalenia terminu przedawnienia roszczenia powódki dokonał kwalifikacji prawnej tego roszczenia, w szczególności zbadał charakter prawny umowy z dnia 28 stycznia 2002 roku.

Po drugie, Sąd Rejonowy ustalił, kiedy doszło do upływu terminu przedawnienia. Wprawdzie skarżąca ma rację wskazując, że sąd pierwszej instancji nie poddał ocenie dokumentu w postaci zaświadczenia z dnia 17 sierpnia 2007 roku w kontekście zaistnienia zdarzenia powodującego przerwę biegu terminu przedawnienia, jednak wynikało to z przyjętego przez tern sąd założenia, że przedawnienie nastąpiło w dniu 3 października 2003 roku, czyli przed datą wydania opisanego wyżej zaświadczenia, które tym samym nie miało skutków dla przerwania biegu terminu przedawnienia.

Po trzecie, sąd pierwszej instancji wypowiedział się co twierdzeń strony powodowej, że zgłoszenie przez pozwaną zarzutu przedawnienia stanowiło nadużycie prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c., wskazując na okoliczności, które czyniły to stanowisko skarżącej bezzasadnym.

Biorąc pod uwagę, że sąd odwoławczy w pełni akceptuje pogląd Sądu Rejonowego, że roszczenie powódki uległo przedawnieniu i strona pozwana skutecznie podniosła zarzut przedawnienia, co uzasadniało oddalenie powództwa bez badania meritum sprawy, nie można przyjąć, że sąd pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sprawy.

Podkreślenia wymaga, że pomimo uzupełnienia postępowania dowodowego Sąd Okręgowy w zasadzie podziela poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne, które znajdują odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Sąd pierwszej instancji w zasadzie dokonał także trafnej subsumcji tak ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego, mających zastosowanie w badanej sprawie. Wywody prawne Sądu Rejonowego wymagają jednak pewnego uzupełnienia.

Przede wszystkim wskazać trzeba, że analiza zawartej przez strony umowy nr (...) z dnia 18 stycznia 2002 roku o warunkach i pracach związanych z adaptacją strychu w istocie ma charakter umowy nienazwanej łączącej w sobie elementy różnych umów. W niniejszej sprawie znaczenie ma przede wszystkim charakter postanowienia zawartego w § 7 pkt 5 powyższej umowy mającego następujące brzmienie: „ strony ustalają, że po uzyskaniu przez Adaptującego pozwolenia na budową podpisane zostanie przyrzeczenie sprzedaży lokalu powstałego w wyniku adaptacji strychu”. Nie budzi wątpliwości, iż przywołane postanowienie umowne zawiera w sobie przede wszystkim elementy umowy przedwstępnej unormowanej w przepisach art. 389 i 390 k.c. Umowa przedwstępna została bowiem zdefiniowana jako umowa, przez którą jedna ze stron lub obie strony zobowiązują się do zawarcia oznaczonej umowy. W badanej sprawie z istoty umowy zawartej przez strony wynikało natomiast, że przedmiotem zobowiązania stron było zawarcie umowy zawierającej „przyrzeczenie” zawarcie umowy lokalu powstałego w wyniku adaptacji strychu. Tym samym nie budzi wątpliwości, że strony zakładały trójstopniową procedurę realizacji łączącego ich stosunku zobowiązaniowego. Pierwszym etapem było zawarcie umowy nr (...) z dnia 18 stycznia 2002 roku o warunkach i pracach związanych z adaptacją strychu, drugim - zawarcie umowy przedwstępnej zawierającej zobowiązanie stron do zawarcia przyrzeczonej umowy ustanowienia odrębnej własności lokalu i sprzedaży, zaś ostatnim – zawarcie umowy ustanowienia odrębnej własności lokalu i jego sprzedaży na rzecz powódki.

Zaznaczyć trzeba, że umowa przedwstępna może zobowiązywać do zawarcia wszelkiego rodzaju umów prawa prywatnego, w tym również następnej umowy przedwstępnej. Sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że w doktrynie i judykaturze prawa cywilnego istniał spór w tym zakresie, jednak sąd odwoławczy podziela stanowisko zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2010 roku, II CSK 219/10 w którym wskazał, iż dopuszczalne jest zawarcie umowy przedwstępnej zobowiązującej do zawarcia kolejnej umowy przedwstępnej (art. 389 k.c.).

W konsekwencji kwalifikacja umowy dokonana przez sąd pierwszej instancji w zakresie omawianego postanowienia umownego jest jak najbardziej prawidłowa, albowiem treść § 7 pkt 5 umowy stanowi zobowiązanie do zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży lokalu mieszkalnego. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 389 k.c. nie zasługiwał na uwzględnienie.

Z powyższych przyczyn także rozważania Sądu Rejonowego odnoszące się do kwestii przedawnienia objętego pozwem roszczenia są trafne i słusznie skutkowały oddaleniem powództwa. Stosownie do dyspozycji art. 390 § 3 k.c. roszczenia z umowy przedwstępnej przedawniają się z upływem roku od dnia, w którym umowa przyrzeczona miała być zawarta. Jeżeli sąd oddali żądanie zawarcia umowy przyrzeczonej, roszczenia z umowy przedwstępnej przedawniają się z upływem roku od dnia, w którym orzeczenie stało się prawomocne.

W niniejszej sprawie termin, w jakim umowa przyrzeczona w postaci umowy przedwstępnej zobowiązującej do zawarcia umowy sprzedaży lokalu mieszkalnego został oznaczony w umowie z dnia 18 stycznia 2002 roku w sposób opisowy poprzez wskazanie, iż ma to nastąpić po uzyskaniu przez adaptującego pozwolenia na budowę. Termin ten zatem został jednoznacznie określony. Biorąc pod uwagę, że pozwolenie na budowę zostało wydane w dniu 3 października 2002 roku na mocy decyzji Prezydenta Miasta S. nr (...), Sad Rejonowy trafnie wskazał, że roszczenie o zawarcie umowy przedwstępnej przedawniło się z dniem 3 października 2003 roku. Nie ulega zatem wątpliwości, że termin ten upłynął jeszcze przed dniem wytoczenia w sprawie powództwa, jak również przed dniem podjęcia jakiejkolwiek czynności, która mogłaby spowodować przerwanie biegu przedawnienia. Zaznaczyć należy, że oświadczenie administratora pozwanej wspólnoty mieszkaniowej wyrażone w zaświadczeniu z dnia 17 sierpnia 2007 roku zostało złożone w momencie, gdy dochodzone pozwem roszczenie uległo już przedawnieniu, a zatem nie mogło spowodować przerwania jego biegu ze skutkami wynikającymi z art. 124 § 1 k.c. Co więcej, w ocenie Sądu Okręgowego, oświadczenie administratora pozwanej wspólnoty mieszkaniowej nie mogło w ogóle zostać uznane za niewłaściwe uznanie długu, już choćby z samej tej przyczyny, że administrator nie mógłby skutecznie złożyć takiego oświadczenia, gdyż nie jest organem pozwanej wspólnoty, a ponadto stanowi czynność przekraczającą zakres zwykłego zarządu. Do podjęcia zaś tego typu czynności przez zarząd wspólnoty mieszkaniowej [a tym bardziej administratora] potrzebna jest uchwała właścicieli lokali wyrażająca zgodę na dokonanie tej czynności oraz udzielająca zarządowi pełnomocnictwa do zawierania umów stanowiących czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu w formie prawem przewidzianej (vide art.. 22 ust. 2 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali). W konsekwencji zarzuty naruszenia art. 390 § 3 k.c., art. 118 k.c. i art. 123 § 1 pkt. 2 k.c. okazały się chybione.

Sąd odwoławczy – po uzupełnieniu w tym zakresie postępowania dowodowego – w pełni podziela także stanowisko sądu pierwszej instancji, że w badanej sprawie brak podstaw do przyjęcia, że podniesienie zarzutu przedawnienia przez pozwaną stanowi z jej strony nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c.

W doktrynie i judykaturze prawa cywilnego [vide S. R. (w:) Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna, Wydawnictwo (...), W. 1999, s. 338 - 339] przyjmuje się wprawdzie, że sąd na podstawie art. 5 k.c. może nie uwzględnić zarzutu przedawnienia, jednak może to nastąpić w sytuacjach szczególnych.

Na wstępie zauważyć trzeba, że artykuł 5 k.c. znajduje zastosowanie w sytuacji, gdy osobie uprawnionej przysługuje określone prawo podmiotowe, lecz w świetle oceny danego stanu faktycznego i przy uwzględnieniu treści konkretnej normy prawnej korzystanie przez nią z tego prawa pozostaje w sprzeczności z zasadami wskazanymi w tym przepisie. Do powyższych zasad ustawodawca zalicza zasady współżycia społecznego oraz społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa.

Podkreślić należy, że treść zasad współżycia społecznego nie jest zdefiniowana. W piśmiennictwie prawniczym i orzecznictwie [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2001 roku, IV CKN 1756/00, nie publ.] podkreśla się, że przy uwzględnieniu, iż Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 roku), należy przyjąć, że odwołanie się do zasad współżycia społecznego oznacza odwołanie się do idei słuszności w prawie i do powszechnie uznawanych wartości w kulturze naszego społeczeństwa. Ujmując rzecz ogólnie, można przyjąć, że przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania.

W niniejszej sprawie brak podstaw do przyjęcia, że podniesienie przez pozwaną zarzutu przedawnienia pozostaje w sprzeczności z tak rozumianymi zasadami współżycia społecznego lub ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem powyższego prawa.

Podkreślić należy, że ustalenie jednorocznego terminu przedawnienia roszczeń wynikających z umów przedwstępnych ma służyć bezpieczeństwu obrotu prawnego i zapobiegać dochodzeniu roszczeń z tych umów – z uwagi na ich tymczasowy charakter - po zbyt długim okresie.

W rozpoznawanej sprawie nie zaistniały żadne szczególne okoliczności, które uzasadniałyby zwłokę w dochodzeniu roszczeń przez powódkę. Podkreślić trzeba, że wbrew twierdzeniom powódki – pozwana była gotowa do zawarcia z powódką przyrzeczonej umowy przedwstępnej i umowy ustanawiającej odrębną własność lokalu i sprzedaży w umówionym terminie, lecz to powódka nie przejawiała inicjatywy w tym zakresie. Z przesłuchania powódki wynikało bowiem, że dopiero w 2004 - 2005 roku, a więc już po upływie terminu przedawnienia, powódka zaczęła domagać się zawarcia umowy przyrzeczonej, gdyż dopiero wówczas zgromadziła wymagane środki finansowe. Podkreślić trzeba, że pozwana była w tym czasie nadal gotowa na zawarcie umowy sprzedaży, jednak z uwagi na to, że zmieniły się ceny rynkowe nieruchomości domagała się ustalenia wyższej ceny sprzedaży, co nie można uznać za zachowanie naganne. W tym zakresie jest bezsporne, że strony nie doszły do porozumienia, a więc powódka powinna być świadoma, że przy założeniu, że przysługuje jej roszczenie o zawarcie umowy przyrzeczonej, to powinna podjąć odpowiednie działania prawne.

Podkreślić trzeba, że powódka nie jest osobą nieporadną – posiada wyższe wykształcenie i zawodowo zajmuje się obrotem nieruchomości. Co więcej, przyznała, że w tym czasie zasięgała porady prawnej u adwokata. Powinna być więc świadoma przysługujących jej roszczeń i terminu ich dochodzenia. Tymczasem powódka w dalszym czasie zachowywała się biernie, ograniczając się wyłącznie do prowadzenia korespondencji z pozwaną.

Z tego względu fakt, że powódka nie podjęła ani wówczas, ani przez kolejne kilkanaście żadnych czynności zmierzających do ustalenia lub dochodzenia przysługującego mu roszczenia, obciąża wyłącznie stronę powodową.

W tym stanie rzeczy sąd pierwszej zasadnie przyjął, że brak podstaw do nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia podniesionego przez pozwaną w niniejszej sprawy, co czyni rozstrzygnięcie oddalające powództwo na tej podstawi całkowicie bezzasadnym.

Niezależnie od trafności dokonanej przez sąd pierwszej instancji zgłoszonego zarzutu przedawnienia, zauważyć należy, że z samej treści umowy z dnia 18 stycznia 2002 roku łączącej strony niniejszego postępowania nie wynikało skuteczne roszczenie powódki dochodzenia do złożenia przez pozwaną oświadczenia woli oznaczonego żądaniem pozwu. Sam pełnomocnik strony powodowej wskazywał w apelacji, że umowa zawarta przez strony nie określa istotnych postanowień umowy przyrzeczonej, a więc umowy przedwstępnej zobowiązującej do sprzedaży lokalu mieszkalnego, co też powoduje, że pozbawiona jest ona cech, które pozwalałby na skuteczne dochodzenie roszczeń z tejże umowy.

Co więcej, skoro umowa przyrzeczona miała być umową przedwstępną zobowiązującą do zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości do dochodzenia roszczeń wynikających z tej umowy wymagana byłaby forma aktu notarialnego. Forma aktu notarialnego wymagana byłaby również dla zawarcia umowy przedwstępnej do zawarcia umowy przedwstępnej do zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości. W przeciwnym razie doszłoby do obejścia przepisów o formie czynności prawnych. Nie można domagać się w tym postępowaniu zawarcia umowy przedwstępnej, która to powinna nastąpić w formie aktu notarialnego, aby możliwe było zrealizowanie roszczenia o zawarcie umowy definitywnej. Stąd też roszczenie objęte żądaniem pozwu od początku nie mogło być skutecznie dochodzone.

Tak argumentując, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, o czym orzeczono w punkcie 1. sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając od powódki jako strony przegrywającej na rzecz pozwanej kwotę 2.400 złotych stanowiącej poniesiony przez nią koszt reprezentującego pozwaną pełnomocnika w osobie radcy prawnego. Wynagrodzenie pełnomocnika zostało ustalone w oparciu o § 2 pkt 5 w związku z §10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz.U. z 2015 roku poz. 1804 ze zm.) – w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji.

SSO Marzenna Ernest SSO Tomasz Szaj SSO Tomasz Sobieraj

.