Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II Ca 383/16

POSTANOWIENIE

Dnia 28 kwietnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia SO Krzysztof Lisek

Sędziowie:

SO Zbigniew Zgud (sprawozdawca)

SO Katarzyna Biernat-Jarek

po rozpoznaniu w dniu 20 kwietnia 2016 r. w Krakowie

na rozprawie sprawy z wniosku E. K.

przy uczestnictwie K. Z. (1)

o podział majątku dorobkowego

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Wieliczce

z dnia 11 grudnia 2015 r., sygnatura akt I Ns 686/14

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić od wnioskodawczyni E. K. na rzecz uczestnika K. Z. (1) 7200 zł (siedem tysięcy dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Zbigniew Zgud SSO Krzysztof Lisek SSO Katarzyna Biernat-Jarek

Sygn. akt II Ca 383/16

UZASADNIENIE

postanowienia Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 28 kwietnia 2016 roku

Postanowieniem z dnia 11 grudnia 2015 roku do sygn.. akt I Ns 686/14 Sąd Rejonowy w Wieliczce oddalił wniosek E. K. o podział majątku wspólnego wnioskodawczyni i uczestnika K. Z. (1) oraz zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 7217 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy ustalił, że K. Z. (1) i E. K. zawarli związek małżeński w dniu 23 kwietnia 1988 roku. Córka stron - K. Z. (2) urodziła się (...).

Od dnia 16 grudnia 1996 roku K. Z. (1) prowadził działalność gospodarczą pod nazwą (...), której przedmiotem była technika sanitarna, grzewcza, instalacyjna. W związku z realizacją inwestycji w postaci galerii handlowej zawiązana została (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S., której wspólnikami pozostawali E. K. posiadająca 2.710 udziałów oraz K. Z. (1) dysponujący 3 udziałami. Przedmiotowe przedsięwzięcie finansowane było z kredytu inwestycyjnego w wysokości 935.723,03 CHF udzielonego w dniu 1 sierpnia 2003 roku spółce (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. przez Bank (...) Spółkę Akcyjną Oddział w S.. Kredyt został udzielony na okres od 1 sierpnia 2003 roku do dnia 30 lipca 2010 roku. Miesięczna rata kredytu wynosiła 50.000 złotych.Dnia 19 kwietnia 2004 roku pomiędzy (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S., a firmą (...) zawarta została umowa najmu lokalu użytkowego położonego w obiekcie handlowo - usługowym pod nazwą (...) mieszczącym się w S. przy ul. (...). Umowa została zawarta na okres od dnia 1 maja 2004 roku do dnia 31 sierpnia 2010 roku. Stosownie do treści łączącego strony stosunku prawnego najemca zobowiązany był do zapłaty czynszu w kwocie 50 złotych za 1 m ( 2) wynajmowanej powierzchni handlowej oraz w wysokości 25 złotych za 1 m ( 2) powierzchni magazynowej. Zgodnie z aneksem Nr (...) zawartym w dniu 1 stycznia 2005 roku wynajmowana powierzchnia magazynowa została zmniejszona ze 188 m ( 2) na 149,44 m ( 2). Pismem z dnia 31 marca 2005 roku przedmiotowa umowa najmu została wypowiedziana przez firmę (...) ze skutkiem na dzień 31 grudnia 2005 roku z powodu rażących naruszeń obowiązków przez wynajmującego. Z kolei pismem z dnia 1 października 2005 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. dokonała rozwiązania niniejszej umowy najmu bez zachowania okresu wypowiedzenia z uwagi na zaległości w zapłacie czynszu wynoszące na dzień sporządzenia przedmiotowego oświadczenia kwotę 97.091,75 złotych.Zgodnie z umową z dnia 30 czerwca 2005 roku Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K. przyznał E. K. reprezentującej (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. limit debetowy w wysokości 50.000 złotych. Począwszy od kwietnia 2005 roku E. K. prowadziła z Bankiem (...) Spółką Akcyjną Oddział w S. ( następnie Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w K. ) rozmowy w przedmiocie udzielenia kredytu, względnie zmiany dotychczasowych warunków kredytowych ustalonych umową z dnia 1 sierpnia 2003 roku - korespondencja w tym zakresie trwała co najmniej do czerwca 2006 roku.

W dniu 28 marca 2006 roku K. Z. (1) i M. K. zawarli umowę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. pod firmą (...). K. Z. (1) jako wspólnik wniósł do niniejszej spółki tytułem wkładu kwotę 49.950 złotych pochodzącą z jego majątku osobistego - darowizny od rodziców i w związku z powyższym objął 999 udziałów w spółce. Rejestracja przedmiotowej spółki działającej obecnie pod firmą (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. w Krajowym Rejestrze Sądowym nastąpiła w dniu 4 maja 2006 roku. Umową zawartą w dniu 29 listopada 2011 roku zawiązana została (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w S.. Na dzień podpisania umowy o podział majątku wspólnego stron spółka (...) nie miała żadnego innego majątku poza wkładem założycielskim.

Wyrokiem z dnia 9 maja 2006 roku Sąd Okręgowy w Krakowie w sprawie o sygn. XI C 2766/05 orzekł rozwód małżeństwa zawartego pomiędzy K. Z. (1) i E. K..

W okresie poprzedzającym rozwód E. K. była w trudnej sytuacji finansowej, zdarzało się, że pożyczała pieniądze od znajomych. W tym czasie wynajmowała mieszkanie, z domu w R. wyprowadziła się, bowiem w dniu 1 sierpnia 2005 roku. Często w trakcie rozmowy ze znajomymi płakała, wykazywała oznaki załamania. W latach 2005-2008 E. K. korzystała z pomocy psychologicznej terapeuty świadczonej przez (...)w K..

W dniu 9 maja 2006 roku w Kancelarii Notarialnej w K. przed notariuszem K. M. (1) zawarta została pomiędzy K. Z. (1) i E. K. umowa majątkowa małżeńska, umowa o podział majątku wspólnego oraz umowa ustanowienia hipoteki. Przedmiotową umową strony wyłączyły ustawową wspólność majątkową małżeńską wprowadzając ustrój rozdzielności majątkowej na wszelkie prawa i rzeczy nabyte przez nich z jakiegokolwiek tytułu prawnego. E. K. i K. Z. (1) oświadczyli jednocześnie, iż w skład ich majątku wspólnego wchodziły następujące przedmioty majątkowe:

-

nieruchomość położona w S. o pow. 0,0425 ha oznaczona jako działka Nr (...) objęta księgą wieczystą Nr (...),

-

nieruchomość położona w S. o pow. 0,0422 ha stanowiąca działkę Nr (...), zabudowana domem jednorodzinnym w stanie surowym zamkniętym, dla której w Sądzie Rejonowym w Wieliczce prowadzona jest księga wieczysta Nr (...),

-

nieruchomość położona w R. o pow. 0,0529 ha utworzona z działki Nr (...), zabudowana budynkiem mieszkalnym, objęta księgą wieczystą Nr (...),

-

ruchomości i środki trwałe nabyte w ramach prowadzonej przez K. Z. (1) działalności gospodarczej pod nazwą (...) określone szczegółowo w załączniku Nr 1 do umowy,

-

ruchomości stanowiące wyposażenie domu w R.

wskazując jednocześnie, iż powyższe nieruchomości i ruchomości wyczerpują cały ich majątek wspólny.

Niniejszą umową E. K. i K. Z. (1) dokonali podziału majątku wspólnego w ten sposób, że na wyłączną własność K. Z. (1) przyznane zostały opisane powyżej nieruchomości, ruchomości i środki trwałe wskazane w załączniku Nr 1 do umowy oraz ruchomości stanowiące wyposażenie domu w R. z wyjątkiem mebli z pokoju położonego na parterze po prawej stronie od wejścia, książek z biblioteki i fotelu skórzanego z biblioteki, które otrzymała E. K.. Strony ustaliły jednocześnie, iż z tytułu zawarcia przedmiotowej umowy K. Z. (1) dokona dopłaty na rzecz E. K. w kwocie 1.550.000 złotych w dwóch ratach - pierwszej w wysokości 900.000 złotych w terminie do dnia 31 maja 2006 roku celem częściowej spłaty kredytu inwestycyjnego udzielonego spółce (...) dniu 1 sierpnia 2003 roku oraz częściowej spłaty przez K. Z. (1) dopłaty na rzecz E. K., drugiej w kwocie 650.000 złotych w terminie do dnia 31 maja 2006 roku na wskazany przez uprawnioną rachunek bankowy. Strony zobowiązały się również do podjęcia wszelkich działań zmierzających do zmiany umowy kredytu inwestycyjnego z dnia 1 sierpnia 2003 roku w ten sposób, aby po spłacie kwoty 900.000 złotych Bank (...) zrezygnował w zabezpieczenia kredytu w formie weksla in blanco poręczonego przez K. Z. (1). Celem zabezpieczenia powyższej zapłaty K. Z. (1) ustanowił na nieruchomościach położonych w S. stanowiących działki Nr (...) hipotekę zwykłą, łączną w kwocie 300.000 złotych.

Niezależnie od powyższego K. Z. (1) potwierdził, iż E. K. wszystkie udziały w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. oraz w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. pokryła ze środków stanowiących jej majątek osobisty w postaci przedsiębiorstwa Firma Handlowa (...), jak też że nieruchomość położoną w M. obejmującą działki Nr (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Myślenicach prowadzona jest księga wieczysta Nr (...) nabyła za pieniądze stanowiące jej majątek osobisty. Z kolei E. K. potwierdziła, iż K. Z. (1) nieruchomości położone w S. przy ul. (...) objęte księgami wieczystymi Nr (...) nabył za pieniądze stanowiące jego majątek osobisty. Zapis ten nie znajdował potwierdzenia w rzeczywistości, jego celem było zabezpieczenie funkcjonowania spółek prowadzonych przez strony, w przypadku kłopotów finansowych jednej z nich.

W pkt XIII umowy strony oświadczyły zgodnie, że zawarcie i wykonanie niniejszej umowy zaspokaja ostatecznie wszystkie ich roszczenia i rozliczenia dotyczące ich majątku wspólnego oraz ich majątków osobistych.

Zgodnie z pkt XIV umowy K. Z. (1) wyraził zgodę na bezpłatne korzystanie przez córkę K. Z. (2) z części budynku położonego w R. obejmującej pokój o powierzchni około 55 m 2 usytuowany na pierwszym piętrze budynku oraz kompleks rekreacyjny ( basen, sauna, siłownia, jaccuzi ) wraz z niezbędnym dostępem i przynależnościami. Niniejsze ustalenia były podyktowane istniejącą po stronie córki stron znaczną otyłością.

Zawarcie powyższej umowy poprzedzone było wielomiesięcznymi negocjacjami prowadzonymi od sierpnia 2005 roku przez K. Z. (1) i E. K.. W trakcie przedmiotowych rozmów E. K. była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika - radcę prawnego A. K., która regularnie telefonicznie i mailowo informowała ją o czynionych ustaleniach. W przypadku nieosiągnięcia kompromisu co do sposobu i warunków umownego podziału majątku wspólnego E. K. nie wykluczała możliwości skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. W faksie z dnia 22 marca 2006 roku skierowanym do swego pełnomocnika E. K. określiła wartość części przedmiotów majątkowych stanowiących majątek wspólny stron - w odniesieniu do zabudowanej nieruchomości położonej w R. jej wartość miała wynikać ze wstępnej wyceny dokonanej przez rzeczoznawcę. Część działek w S. została wyceniona przez biuro nieruchomości. E. K. czytała umowę w okresie, gdy była ona przygotowywana. Propozycja dotycząca sposobu dokonania podziału majątku wspólnego wyszła ze strony E. K., dotyczyło to zwłaszcza spłaty kredytu bankowego.

Pismem z dnia 11 września 2007 roku E. K. zwróciła się do K. Z. (1) o przekazanie kluczy do budynku w R. celem realizacji zobowiązania określonego w pkt XIV umowy z dnia 9 maja 2006 roku. W odpowiedzi na powyższe K. Z. (1) z uwagi na małoletniość córki odmówił wydania jej kluczy do budynku do czasu uzyskania przez nią pełnoletniości, zobowiązał się jednak do respektowania podjętego w tym zakresie zobowiązania i umożliwienia K. Z. (2) wejścia do budynku i korzystania z niego w zakresie wynikającym z umowy z dnia 9 maja 2006 roku. Pismem z dnia 10 października 2006 roku E. K. zaakceptowała ustalenia co do przekazania córce kluczy do budynku w R. w dniu uzyskania przez nią pełnoletniości. W dniu 16 lipca 2013 roku K. M. (2) H. ( poprzednio Z. ) powołując się na zapisy umowy z dnia 9 maja 2006 roku zwróciła się do ojca o udostępnienie części budynku w R.. W odpowiedzi na powyższe pismem datowanym na dzień 18 lipca 2013 roku K. Z. (1) wypowiedział uprawnienie określone w pkt XIV umowy z dnia 9 maja 2006 roku wskazując jednocześnie, iż nie będzie sprzeciwiał się wizytom córki w domu w R. i korzystaniu przez nią z urządzeń rekreacyjnych. W piśmie z dnia 6 sierpnia 2013 roku K. M. (2) H. oświadczyła, iż oczekuje pomocy K. Z. (1) przy zakupie kolejnego mieszkania w zamian za rezygnację z uprawnienia do zamieszkiwania w domu rodzinnym w R.. Pismem z takiej samej daty skierowanym do K. Z. (1) E. K. wskazała, iż realizacja zobowiązania określonego w pkt XIV umowy z dnia 9 maja 2006 roku była jednym z elementów podziału majątku wspólnego, podniosła jednocześnie iż dalsze niewykonywanie przez uczestnika przedmiotowych ustaleń skłoni ją do weryfikacji podpisanej umowy, zwłaszcza w zakresie wyceny poszczególnych składników majątkowych.

W dniu 2 stycznia 2014 roku E. K. reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika uchyliła się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli w postaci umowy o podział majątku wspólnego z dnia 9 maja 2006 roku jako złożonego pod wpływem błędu. Powołując się na treść art. 84 kc E. K. wskazała, iż niniejszy błąd polegał na działaniu w przekonaniu, iż K. Z. (1) wypełni nieograniczone w czasie zobowiązanie określone w pkt XIV umowy, jak również w zaufaniu do przyjętej wyceny majątku wspólnego stron. Pismem z dnia 13 stycznia 2014 roku K. Z. (1) wskazał na prawną bezskuteczność powyższego oświadczenia. Pismem z dnia 5 czerwca 2014 roku E. K. w nawiązaniu i w uzupełnieniu do pisma z dnia 2 stycznia 2014 roku ponownie uchyliła się od skutków prawnych oświadczenia woli zawartego w umowie z dnia 9 maja 2006 roku w części dotyczącej podziału majątku wspólnego jako złożonego pod wpływem błędu co do treści tej czynności prawnej również odnośnie składników majątku wspólnego oraz ich wartości. W dniu 16 czerwca 2014 roku K. Z. (1) pisemnie podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko co do bezskuteczności powyższego oświadczenia.

Powyższych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy dokonał przede wszystkim w oparciu o przywołane dokumenty tak urzędowe, jak i prywatne, w odniesieniu do których nie znalazł podstaw, aby odmówić im przymiotu wiarygodności. Zeznaniom świadka B. S. Sąd Rejonowy dał wiarę jedynie co do faktu korzystania przez wnioskodawczynię z pomocy psychoterapeuty w okresie poprzedzającym rozwód (w tej części znajdowały one, bowiem potwierdzenie w złożonym przez wnioskodawczynię zaświadczeniu ), jak również co do udzielania w tym czasie przez świadka wnioskodawczyni pożyczek i wynajmowania przez wnioskodawczynię mieszkania (w tym zakresie wypowiedzi świadka były logiczne, spójne i rzeczowe). W pozostałym zakresie twierdzenia prezentowane przez B. S. nie zasługiwały zdaniem Sądu na uwzględnienie z uwagi na swój ogólnikowy i lakoniczny charakter - świadek wprost przyznała, że nie była świadkiem wzajemnych relacji stron w okresie poprzedzającym orzeczenie rozwodu, nie znała szczegółów dotyczących sytuacji finansowej istniejącej pomiędzy stronami, szczegółów rozmów dotyczących rozwodu czy kwestii majątkowych, a okoliczności przedstawiane przez nią w tym przedmiocie opierały się tylko i wyłącznie na przypuszczeniach świadka. W powyższym zakresie Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków I. N. i A. S., w pozostałej części świadkowie ci nie mieli wiedzy o okolicznościach istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Dowód z przesłuchania stron Sąd Rejonowy ograniczył do ustalenia czy po stronie wnioskodawczyni zaistniały przesłanki do uznania za skuteczne oświadczenia E. K. o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli zawartego w umowie o podział majątku wspólnego z dnia 9 maja 2006 roku jako złożonego pod wpływem błędu - ustalenia w tym zakresie determinowały, bowiem zasadność i zakres dalszego postępowania. Co do przedmiotowych zeznań Sąd dał im wiarę w takim zakresie w jakim znajdowały one odzwierciedlenie w pozostałym, zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, w szczególności w treści przedłożonych dokumentów. Oddalono zgłoszony przez pełnomocnika wnioskodawczyni na rozprawie w dniu 24 lipca 2015 roku wniosek o uzupełniające przesłuchanie stron na okoliczność inicjatora prowadzonych rozmów w przedmiocie podziału majątku wspólnego uznając go za spóźniony; niezależnie od powyższego przedmiotowa kwestia była przedmiotem przesłuchania stron podczas rozprawy w dniu 20 kwietnia 2015 roku.

Z uwagi na przyjęte przez Sąd Rejonowy stanowisko co do ważności zawartej pomiędzy stronami umowy o podział majątku wspólnego z dnia 9 maja 2006 roku pominięto przedłożone wraz z wnioskiem dokumenty (przede wszystkim odpisy z ksiąg wieczystych) mające określać skład majątku wspólnego stron uznając, iż pozostają one bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Z powyższych względów Sąd oddalił również wniosek E. K. o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego rzeczoznawcy zgłoszony dla ustalenia aktualnej wartości majątku wspólnego stron przyjmując, iż w okolicznościach niniejszej sprawy jest on bezprzedmiotowy.

Sąd Rejonowy uznając, że wniosek o podział majątku podlegał oddaleniu przywołał art. 567§3 k.p.c. wskazując, że do postępowania o podział majątku wspólnego stosuje się odpowiednio przepisy o dziale spadku, co oznacza iż do zadań sądu w ramach niniejszego postępowania należy ustalenie składu i wartości majątku wspólnego. Z kolei zgodnie z art. 688 k.p.c. do działu spadku stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zniesienia współwłasności. Jak wskazuje się w doktrynie i w orzecznictwie zasadą jest, że podział majątku wspólnego obejmuje składniki majątkowe należące do tego majątku w dacie ustania wspólności oraz istniejące w chwili dokonywania podziału. W ocenie Sądu Rejonowego w świetle zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, a w szczególności wobec faktu zawarcia przez strony postępowania w dniu 9 maja 2006 roku umowy o podział majątku wspólnego brak było podstaw do uznania, iż obecnie po stronie wnioskodawczyni istnieje uprawnienie do ponownego żądania podziału majątku wspólnego zgromadzonego w trakcie trwania związku małżeńskiego z uczestnikiem K. Z. (1). Zdaniem Sądu wbrew twierdzeniom i argumentom przedstawionym we wniosku umowa o podział majątku wspólnego zawarta przez strony w formie aktu notarialnego w dniu 9 maja 2006 roku pozostaje ważna, zaś złożone przez E. K. w dniach 2 stycznia 2014 roku oraz 5 czerwca 2014 roku oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych złożonego w tym przedmiocie oświadczenia woli nie mogły odnieść zamierzonego skutku. Sąd rejonowy wskazał, że problematyka błędu jako wady oświadczenia woli określona jest przez art. 84 k.c. W myśl przedmiotowej regulacji w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. Można przy tym powoływać się tylko na błąd istotny tj. błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści. W przekonaniu Sądu Rejonowego powyższe przesłanki warunkujące skuteczne uchylenie się od skutków prawnych złożonego w dniu 9 maja 2006 roku oświadczenia woli w przedmiocie podziału majątku wspólnego jako złożonego pod wpływem błędu nie zaistniały po stronie wnioskodawczyni E. K.. Za powyższym stanowiskiem przemawiają zdaniem Sądu przede wszystkim okoliczności poprzedzające zawarcie przedmiotowej umowy. Jak wynika jednoznacznie ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego zawarcie w dniu 9 maja 2006 roku umowy o podział majątku wspólnego stron było poprzedzone wielomiesięcznymi, trwającymi od sierpnia 2005 roku ( czyli przez 9 miesięcy ) negocjacjami dotyczącymi tak składu i wartości majątku wspólnego stron, jak i sposobu jego podziału. W trakcie przedmiotowych rozmów, obie strony, a więc także wnioskodawczyni byli reprezentowani przez profesjonalnych pełnomocników, którzy byli obecni także przy podpisywaniu przedmiotowego aktu notarialnego. W swych zeznaniach E. K. wskazała wprost, iż w tym okresie na bieżąco telefonicznie i mailowo była informowana przez reprezentującego ją radcę prawnego o rezultacie i stanie prowadzonych negocjacji. Co więcej z dokumentów złożonych do akt wynika w sposób nie budzący wątpliwości, iż to wnioskodawczyni była stroną, która pierwsza wskazywała na wolę i zamiar dokonania podziału majątku. Analiza pism przedłożonych przez samą E. K. pokazuje ponadto, iż wbrew obecnym twierdzeniom wnioskodawczyni i jej pełnomocnika w trakcie tych negocjacji E. K. nie była stroną bierną, bezwarunkowo akceptującą wszelkie propozycje przedstawiane jej w tym zakresie przez K. Z. (1), lecz wręcz przeciwnie aktywnie prezentowała swe propozycje i warunki na jakich miał nastąpić podział majątku wspólnego. Treść przedmiotowych dokumentów przeczy jednocześnie stanowisku wnioskodawczyni, aby w tym okresie była ona osobą zastraszoną przez uczestnika, a jej zgoda na poszczególne postanowienia umowy wynikała z obawy o możliwość zainicjowania przez K. Z. (1) wieloletniego postępowania w przedmiocie podziału majątku wspólnego - podkreślić należy, bowiem z całą stanowczością, iż to wnioskodawczyni w pismach kierowanych do swego pełnomocnika wskazywała na możliwość skierowania sprawy na drogę sądową w przypadku niezaakceptowania jej propozycji przez uczestnika, liczyła się ona przy tym z długotrwałością takiego postępowania (faks z dnia 22 marca 2006 roku - k. 131 ). Zauważyć należy również, iż przystępując do przedmiotowych rozmów E. K. była osobą od lat prowadzącą własną działalność gospodarczą w postaci spółek handlowych, nie sposób zatem uznać ją za osobą całkowicie nieporadną w trakcie niniejszych negocjacji. Dodatkowo działania podejmowane przez wnioskodawczynię zarówno w okresie poprzedzającym zawarcie umowy o podział majątku wspólnego, jak również po jej zawarciu - polegające na negocjacjach prowadzonych z Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w K. w przedmiocie udzielenia kolejnego kredytu oraz zmiany zasad kredytowania ustalonego umową z dnia 1 sierpnia 2003 roku - przeczą stanowisku przedstawianemu przez E. K., aby przed zawarciem umowy z dnia 9 maja 2006 roku znajdowała się ona w stanie psychicznym uniemożliwiającym jej logiczne i racjonalne myślenie i podejmowanie świadomych decyzji. W konsekwencji w świetle powyższego uznać należało, iż treść zawartej w dniu 9 maja 2006 roku umowy o podział majątku wspólnego w każdym jej zakresie, a więc tak co do składu majątku wspólnego, sposobu jego podziału, w tym sposobu dokonania spłaty na rzecz E. K., ale także i wartości niniejszego majątku stanowiła wyraz wspólnych uzgodnień poczynionych i w pełni zaakceptowanych przez obie strony przedmiotowego postępowania. W tej sytuacji zarzut pełnomocnika wnioskodawczyni jakoby w umowie brak było określenia wartości poszczególnych składników majątkowych uznać należało za chybiony. Za niewiarygodne w ocenie Sądu Rejonowego uznać należało także stanowisko wnioskodawczyni jakoby dopiero nierespektowanie przez uczestnika zobowiązania objętego pkt XIV umowy z dnia 9 maja 2006 roku dotyczącego możliwości korzystania przez córkę stron z części budynku mieszkalnego w R., w tym ze znajdującego się w nim kompleksu rekreacyjnego spowodowało po jej stronie bliższe zainteresowanie się treścią umowy, w tym ustalonym w umowie składem i wartością majątku wspólnego stron. Sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego pozostaje bowiem stanowisko, zgodnie z którym wnioskodawczyni w okresie od 2006 - 2013 roku tj. przez 7 lat nie powzięła wątpliwości co do wartości majątku wspólnego stron ustalonego umową z dnia 9 maja 2006 roku, czy też ewentualnego składu majątku. Trudno także przyjąć, aby to wyłącznie brak zgody uczestnika na korzystanie z nieruchomości w R. przez córkę stron jaki ujawnił się w 2013 roku, a więc w czasie gdy K. Z. (2) była już osobą dorosłą, samodzielną, mającą własną rodzinę wywołało bliższe zainteresowanie E. K. zawartą siedem lat wcześniej umową. Za niezasługujące na uwzględnienie uznać należało także twierdzenia wnioskodawczyni, iż nie zawarłaby umowy gdyby wiedziała, iż uczestnik nie wywiąże się ze zobowiązania zawartego w pkt XIV umowy z dnia 9 maja 2006 roku - przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe nie wykazało, aby w latach 2006 - 2013 K. Z. (1) uniemożliwiał córce korzystanie z nieruchomości, gdyby tak było z pewnością spotkałoby się to ze stosowną reakcją wnioskodawczyni. Tymczasem wątpliwości ze strony wnioskodawczyni co do treści zawartej w 2006 roku umowy pojawiły się w innych okolicznościach - w okresie kiedy po stronie dorosłej już córki stron ujawniły się kłopoty finansowe. Dokonując analizy pism złożonych do akt nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż jedynym powodem dla którego wnioskodawczyni wystąpiła z przedmiotowym wnioskiem jest konflikt jaki w 2013 roku zaistniał pomiędzy uczestnikiem, a córką stron K. Z. (2), a który znajduje swe źródło w jej problemach osobistych i materialnych; wcześniej jak wskazała sama wnioskodawczyni w swych zeznaniach traktowała sprawę podziału majątku wspólnego stron jako zamknięty rozdział. Sąd Rejonowy nie znalazł jednocześnie podstaw do przyjęcia, aby rzekomy błąd pod wpływem którego miała pozostawać E. K. zawierając umowę w dniu 9 maja 2006 roku został wywołany przez uczestnika. Jak trafnie zauważył K. Z. (1) jako poręczyciel kredytu udzielonego w dniu 1 sierpnia 2003 roku (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. na równi z wnioskodawczynią pozostawał on współodpowiedzialny za spłatę przedmiotowego zadłużenia, trudno zatem przyjąć aby świadomie i z premedytacją podejmował działania mające uniemożliwić należytą obsługę niniejszego kredytu.

Sąd podziela także stanowisko prezentowane w toku niniejszego postępowania przez K. Z. (1) jakoby brak po stronie wnioskodawczyni wiedzy o zawartej przez uczestnika umowie (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, której kapitał zakładowy wynosił 50.000 złotych i która na dzień 9 maja 2006 roku nie prowadziła żadnej działalności i nie posiadała żadnego majątku stanowił błąd istotny w rozumieniu art. 84§2 k.c. biorąc pod uwagę wartość majątku wspólnego stron ustaloną w umowie o podział majątku wspólnego oraz treść postanowień umownych w zakresie dotyczącym prowadzonej przez każdą ze stron działalności gospodarczej. Sąd nie znalazł jednocześnie podstaw do zaliczenia udziałów w przedmiotowej spółce do majątku wspólnego stron - zgodnie z treścią umowy spółki oraz zeznaniami złożonymi w tym przedmiocie przez uczestnika nabycie niniejszych udziałów nastąpiło ze środków pochodzących z majątku osobistego K. Z. (1). Z kolei wnioskodawczyni nie przedstawiła żadnych dowodów, które skutecznie podważyłyby przedmiotowe stanowisko. Odnosząc się do podniesionego przez wnioskodawczynię w toku niniejszego postępowania zarzutu pozorności umowy z dnia 9 maja 2006 o podział majątku wspólnego uznać należało go za nieuzasadniony. W myśl art. 83§1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem doktryny i orzecznictwa ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dna 29 maja 2013 roku, sygn. akt I UK 649/12 ) dla uznania czynności prawnej za pozorną niezbędne jest łączne spełnienie następujących warunków - oświadczenie woli musi być złożone jedynie dla pozoru, oświadczenie to musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. W ocenie Sądu brak podstaw do przyjęcia, aby postanowienia pkt X umowy z dnia 9 maja 2006 roku w zakresie w jakim określały majątki osobiste każdej ze stron miały charakter pozorny. Jakkolwiek bowiem zapisy niniejsze nie znajdowały odzwierciedlenia w rzeczywistości - na co w swych zeznaniach wyraźnie wskazał uczestnik - to w istocie ich celem była realizacja uzgodnionego i w pełni zaakceptowanego przez strony zamiaru dokonania podziału majątku wspólnego stron i cel ten w następstwie przedmiotowych zapisów został osiągnięty.

Z uwagi na sprzeczność interesów stron w ramach niniejszego postępowania o kosztach postępowania rozstrzygnięto na zasadzie art. 520§3 kpc, zgodnie z którym jeżeli interesy uczestników są sprzeczne sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika. Przyznana z powyższego tytułu uczestnikowi kwota 7.217 złotych objęła koszty zastępstwa procesowego ustalone przy uwzględnieniu § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Apelację od tego orzeczenia wniosła wnioskodawczyni zarzucając:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na przyjęciu, że kwota 49.950 zł, którą uczestnik wniósł tytułem wkładu na (...) Sp. o. o. w S. pochodziła z jego majątku osobistego – darowizny od rodziców uczestnika,

2)  naruszenie prawa materialnego tj.:

art. 83 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, mimo, że oświadczenia stron zawarte w umowie z dnia 9 maja 2006 roku dotyczące majątku odrębnego stron miały charakter pozorny, przez co były nieważne, a zatem w istocie rzeczy w umowie tej nie doszło do podziału majątku wspólnego stron co do udziałów w (...) Sp. z o.o. w S., udziałów w (...) Sp. z o.o. w S., nieruchomości stanowiącej działki nr (...) objętej księgą wieczystą nr (...), nieruchomości położonych przy ul. (...) w S. objętych księgami wieczystymi nr (...), jak również błędnej wykładni tego przepisu polegającej na przyjęciu, że „ jakkolwiek (...) zapisy niniejsze nie znajdowały odzwierciedlenia w rzeczywistości (...) [a zatem były pozorne zgodnie z treścią art. 83 § 1 k.c. - przyp. apelującego] to w istocie ich celem była realizacja uzgodnionego i w pełni zaakceptowanego przez strony zamiaru dokonania podziału majątku wspólnego stron i cel ten w następstwie przedmiotowych zapisów został osiągnięty" [co sprowadza się do wyłączenia nieważności pozornych oświadczeń w sytuacji, kiedy zrealizowany jest wspólny zamiar stron i cel umowy],

art. 84 k.c. poprzez jego niezastosowanie, wynikające z błędnej wykładni tego przepisu, polegającej na przyjęciu, że wnioskodawczyni nie była w błędzie co do treści czynności prawnej stanowiącej umowę z dnia 9 maja 2006 roku, jak również, że uczestnik nie wywołał błędu wnioskodawczyni, nie wiedział o błędzie wnioskodawczyni lub nie mógł z łatwością tego błędu zauważyć,

3)  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia

tj.:

art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego wnioskodawczyni w przedmiocie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego sądowego rzeczoznawcy ds. szacowania wartości nieruchomości oraz szacowania wartości przedsiębiorstw zgłoszony dla ustalenia wartości majątku wspólnego stron zarówno w dacie zawarcia umowy z dnia 9 maja 2006 roku jak również w chwili obecnej,

art. 233 § 1 KPC poprzez wadliwą ocenę dowodów z przesłuchania świadków B. S., I. N. i A. S., całkowicie pomijającą zgodne i logiczne zeznania wszystkich świadków odnośnie tego, że sytuacja, w jakiej znalazła się wnioskodawczyni - mimo doświadczenia wnioskodawczyni w prowadzeniu działalności gospodarczej - zaburzała racjonalne postępowanie wnioskodawczyni w relacjach z mężem,

art. 233 § 1 KPC oraz art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak rzeczywistej oceny dowodu z przesłuchania stron, która w treści uzasadnienia postanowienia sprowadzała się jedynie do ogólnikowego stwierdzenia, że Sąd dał zeznaniom stron wiarę w takim zakresie w jakim znajdowały one odzwierciedlenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materialne dowodowym, szczególnie w treści przedłożonych dokumentów, bez wskazania w jakim konkretnie zakresie oraz jaki materiał dowodowy Sąd Rejonowy miał na myśli, bez odniesienia się do znajdujących się w aktach sprawy dowodów wskazujących na podaną przez uczestnika wartość firmy (...) [wcześniej (...)) oraz nieruchomości przy ul. (...) w S. wniesionych przez uczestnika jako aport do spółki (...) spółka komandytowa,

niewyjaśnienie istoty sprawy poprzez brak ustalenia, jakie informacje na temat składników majątku wspólnego oraz ich wartości przekazywał uczestnik wnioskodawczyni przed zawarciem umowy z dnia 9 maja 2006 roku, ponadto, jakie było wyobrażenie wnioskodawczyni odnośnie składników majątku wspólnego oraz ich wartości przed zawarciem umowy z dnia 9 maja 2006 roku

[ustalenie to było możliwe na podstawie dowodu z przesłuchania stron), jak również poprzez brak ustalenia składników majątku wspólnego stron, ich wartości oraz brak dokonania podziału majątku wspólnego stron.

Wskazując na te zarzuty wnioskodawczyni wniosła o:

1)  zmianę zaskarżonego postanowienia w całości poprzez orzeczenie zgodne z żądaniem wniosku o podział majątku wspólnego,

ewentualnie

2)  uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Wieliczce do ponownego rozpoznania,

3)  zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Uczestnik wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

W pierwszej kolejności trzeba przypomnieć, że wnioskodawczyni i uczestnik zawierając umowę o rozdzielności majątkowej zawarli równocześnie umowę o podziale majątku wspólnego. W punkcie XIII przedmiotowej umowy strony oświadczyły, że jej zawarcie i wykonanie zaspokaja ostatecznie wszystkie roszczenia i rozliczenia dotyczące ich majątku wspólnego oraz ich majątków osobistych (umowa, k. 144). Oznacza to, że strony dokonały podziału majątku na drodze umownej, co jest dopuszczalne na podstawie art. 46 k.r.o. w zw. z art. 1038 § 2 k.c. Ma to istotne i kluczowe znaczenie w niniejszej sprawie. Skoro bowiem strony zawarły umowę regulującą kompleksowo ich wzajemne stosunki majątkowe, to dla dopuszczalności sądowego podziału majątku konieczne byłoby wykazanie nieważności przedmiotowej umowy lub istnienia składników majątkowych wyraźnie umową nieobjętych. Tylko w tych przypadkach można by bowiem mówić o istnieniu jakiegokolwiek majątku wspólnego. W tym ostatnim przypadku możliwy byłby ewentualnie uzupełniający podział majątku ograniczony jedynie do składników majątku, których strony nie objęły umową wbrew swojej ówczesnej woli i wiedzy. Trzeba bowiem podkreślić, że wskazane wyżej sformułowanie z punktu XIII umowy kreuje swoiste domniemanie dokonania kompleksowego podziału majątku ze wskazaniem, że nie istnieje jakikolwiek inny majątek wspólny. Jednoznacznie wskazuje na to użycie sformułowania o ostatecznym zaspokojeniu roszczeń i rozliczeń. Oświadczenie to w połączeniu z domniemaniem samoistności posiadania (art. 339 k.c. w zw. z art. 336 zd. 1 k.c.) pozwala na przyjęcie, że poszczególne przedmioty praw pozostające we władaniu byłych małżonków stanowią ich odrębną własność. Tym samym ciężar dowodu w zakresie nieważności umowy lub w zakresie nieobjęcia poszczególnych składników majątkowych tą umową (pomimo oświadczenia o kompletności rozliczeń) obciąża tego, kto z danego faktu wywodzi skutki prawne, a to zgodnie z ogólnym rozkładem ciężaru dowodu (art. 6 k.c.). Wobec dokonania umownego podziału majątku w sprawie nie znajduje zastosowania art. 684 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. nakładający na sad obowiązek badania z urzędu składu i wartości majątku wspólnego. Skoro bowiem strony złożyły oświadczenia o dokonaniu podziału, to brak racjonalnych powodów, aby prowadzić dalsze poszukiwania tego majątku wbrew przedmiotowym oświadczeniom. To ostatnie zastrzeżenie ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia zarzutów stawianych Sądowi Rejonowemu w zakresie niewyjaśnienia istoty sprawy oraz w zakresie większości zarzutów naruszenia prawa procesowego. Zarzuty te należy ocenić w pierwszej kolejności albowiem dotyczą prawidłowości czy też niekompletności zarzutów co do ustaleń faktycznych.

I tak, za chybiony trzeba uznać zarzut braku ustalenia, jaki informacje na temat składników majątku i ich wartości przekazywał uczestnik wnioskodawczyni przed 9 maja 2006 roku oraz jakie było wyobrażenie wnioskodawczyni co do tych okoliczności. Treść takich oświadczeń nie wpływa bowiem na skład majątku wspólnego podlegającego podziałowi. To wnioskodawczyni kwestionowała prawidłowość zawarcia umowy z 9 maja 2006 roku. Sąd Rejonowy przeprowadził dowód z przesłuchania stron, a strony były reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników. Nie sposób zatem, zważywszy na złożone oświadczenia o dokonaniu podziału majątku, stawiać Sądowi Rejonowemu zarzut, że przedmiotowych okoliczności nie ustalił twierdząc jednocześnie, że było to możliwe w oparciu o zeznania stron. Ustaleń takich nie poczyniono, albowiem w zeznaniach stron próżno szukać szczegółowych informacji na ten temat. Jednocześnie skoro dowód z przesłuchania stron został przeprowadzony to brak pożądanych przez wnioskodawczynię informacji w tych zeznaniach może wynikać bądź z tego, że strony nie miały na ten temat nic do powiedzenia, bądź z tego, że nie były o te kwestie zapytane. Mając na uwadze zastępstwo procesowe stron brak zadania stosownych pytań przez pełnomocników nie może być obecnie przedmiotem zarzutu kierowanego pod adresem Sądu Rejonowego, tym bardziej, że co do przeprowadzonego przesłuchania oraz oddalenia wniosku o przesłuchanie uzupełniające (k. 355) nie składano żadnych zastrzeżeń w trybie art. 162 k.p.c. co do naruszenia prawa procesowego. Jak wskazano wyżej dopuszczalność ponownego orzekania o dokonaniu podziału majątku uzależniona była od stwierdzenia wadliwości umowy z 9 maja 2006 roku. Zarzut działania pod wpływem błędu podlega normalnym regułom dowodowym, a ciężar tego dowodu spoczywał na wnioskodawczyni. Nie jest rolą sądu poszukiwanie z urzędu faktów świadczących na korzyść jednej bądź drugiej strony. Błąd przy zawarciu umowy o podział majątku wspólnego nie mieści się bowiem w katalogu ustaleń, które sąd jest obowiązany czynić z urzędu w oparciu o art. 684 k.p.c. Nie są to bowiem ustalenia w zakresie składu i wartości majątku wspólnego, a w zakresie ważności umowy. Z całą pewnością spór ten może być prowadzony w ramach sprawy o podział majątku (na zasadzie odpowiedniego zastosowania art. 618 § 1 k.p.c. jako spór o prawo dokonywania podziału), ale brak powodów prawnych dla nałożenia na sąd obowiązku działania w tej kwestii z urzędu. Nie może być zatem skuteczny zarzut niepoczynienia określonych ustaleń faktycznych, skoro strony nie zaoferowały sądowi dowodów umożliwiających dokonanie takich ustaleń. Co zresztą istotne, przedmiotowy zarzut nie koresponduje z zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych. Apelująca stawia zatem Sądowi Rejonowemu zarzut, że ten nie poczynił istotnych w sprawie ustaleń co do faktów nie podnosząc konkretnych twierdzeń co do tych faktów.

Chybione są także zarzuty naruszenia art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 § 1 k.p.c. Dowód z opinii biegłego na okoliczność aktualnej wartości majątku miałby bowiem znaczenie dla rozpoznania sprawy o ile uzasadnione byłoby dokonanie obecnie podziału majątku. Skoro jednak podział taki jest niemożliwy wobec jego uprzedniego dokonania, to aktualna wartość przedmiotowego majątku nie ma znaczenia dla sprawy. Nie ma także znaczenia dla rozpoznania sprawy wartość majątku stron na dzień zawarcia umowy o podziale. Sama wartość przedmiotowego majątku, a w kontekście twierdzeń wnioskodawczyni ewentualna istotna rozbieżność wartości otrzymanego przez strony majątku nie rozstrzyga bowiem o dopuszczalności ponownego podziału. Podział majątku jest bowiem skuteczny od chwili jego dokonania. Z kolei ocena skuteczności uchylenia się przez wnioskodawczynię od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego 9 maja 2006 roku nie ogranicza się do ustalenia wartości podlegającego podziałowi majątku, o czym szerzej będzie mowa w ramach oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego. W tym miejscu wypada jedynie wskazać, że ustalanie wartości majątku na dzień 9 maja 2006 roku byłaby konieczna tylko wówczas, jeśliby spełnione byłyby przesłanki błędu.

Niezrozumiały, z punktu widzenia twierdzeń wnioskodawczyni jest zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę dowodów z przesłuchania świadków odnośnie tego, że sytuacja w jakiej znalazła się wnioskodawczyni zaburzała racjonalne postępowanie w relacjach z mężem. Po pierwsze ponownie zarzut ten nie koreluje z zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych, a nadto pozostaje w oderwaniu od istoty zarzutu wnioskodawczyni, która twierdziła, że umowa z 9 maja 2006 roku jest nieważna z powodu błędu. Twierdzenia o tym, że wnioskodawczyni znajdowała się w stanie uniemożliwiającym jej racjonalne myślenie i podejmowanie świadomych decyzji odnoszą się natomiast do innej podstawy nieważności umowy to jest art. 82 k.c. na którą wnioskodawczyni się nie powoływała w toku postępowania, a zatem nie stawiała takich twierdzeń. Jakkolwiek brak podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań świadków to wyłaniająca się z nich zła kondycja psychiczna wnioskodawczyni (przywoływane w uzasadnieniu apelacji: zły stan psychiczny, brak wsparcia, działanie pod presją czasu, uczęszczanie na terapię, czy trudności w dostępie do dokumentacji) nie przesądza o tym, że wnioskodawczyni działała pod wpływem błędu i to wywołanego przez drugą stronę. To jest, że wadliwie postrzegała rzeczywistość na skutek działania drugiej strony. Obniżony nastrój, sytuacja rozpadu związku, presja związana z działalnością gospodarczą czy dążenie do zaspokojenia bytu swojego i dzieci są okolicznościami, z których nie można wnioskować o zaistnieniu błędu w sferze postrzegania faktów. Można co najwyżej w takich przypadkach poszukiwać zaburzeń procesu decyzyjnego w sferze woli i motywacji (a więc w sferze pobudek) a nie w sferze poznawczej. W każdym razie tak daleko idące zaburzenia nie wynikają z zeznań świadków. W tym ostatnim przypadku zaburzenia emocjonalne w zakresie wpływu na postrzeganie faktów (a nie tylko ich ocenę) musiałyby zresztą zostać potwierdzone wiedzą specjalną. Wnioskodawczyni nie przedłożyła jednak ani dokumentacji medycznej (zaświadczenia o uczestniczeniu w terapii nie dają podstaw do wnioskowania o skali i zakresie zaburzeń) ani nie wnioskowała o opinię biegłych co do faktu zniesienia lub zaburzenia postrzegania rzeczywistości. Co więcej jeśliby były to rzeczywiste przyczyny jakiegokolwiek błędu, to nie sposób wyjaśnić dlaczego wnioskodawczyni zwlekała z analizą przedmiotowej umowy aż do roku 2013. O przesłankach błędu będzie zresztą mowa także dalej przy ocenie zarzutów naruszenia prawa materialnego. Sąd Rejonowy prawidłowo zatem ocenił zeznania świadków ograniczając poczynione na ich podstawie ustalenia jedynie do tych treści, które jednoznacznie z tych zeznań wynikają i jedynie na podstawie bezpośredniej wiedzy świadków. Oceniając te dowody Sąd Rejonowy nie wyszedł poza granice swobody oceny dowodów z tym zastrzeżeniem, że ewentualny brak konkretnej wiedzy świadka jest podstawą uznania zeznań nie tyle za niewiarygodne co za nieprzydatne dla dokonania ustaleń faktycznych.

Co się tyczy zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. polegającego na ogólnikowej ocenie dowodów i braku wskazania w jakim konkretnie zakresie i jaki materiał dowodowy miał na myśli Sąd Rejonowy wskazując, że daje wiarę zeznaniom stron w zakresie potwierdzonym pozostałym materiale dowodowym, to jest on trafny o tyle, że rzeczywiście Sąd Rejonowy nie wskazał tego materiału dowodowego, z którym owe zeznania miałyby być zgodne. Rzecz jednak w tym, że zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. obowiązkiem sądu jest wskazanie przyczyn dla których odmawia on wiary poszczególnym dowodom. Sąd nie ma zatem obowiązku uzasadniać dlaczego poszczególnym dowodom daje wiarę. Rozróżnienie to ma istotne znaczenie w kontekście sformułowanego zarzutu wadliwości ustaleń faktycznych. Zarzut ten w istocie sprowadza się do oparcia ustalenia co do pochodzenia środków na pokrycie udziałów w spółce (...) z darowizny od rodziców uczestnika. W sprawie nie zostały przeprowadzone jakiekolwiek dowody przeciwne zeznaniom uczestnika co do tej okoliczności ani nie złożono na tę okoliczność nawet wniosków dowodowych. Zeznanie wnioskodawczyni co do braku majątków odrębnych nie wyklucza bowiem braku jej wiedzy o darowiźnie dokonanej przez rodziców uczestnika w czasie, kiedy strony prowadziły już rozmowy co do podziału majątku i toczyła się sprawa rozwodowa. Brak zatem powodów aby zeznania uczestnika zakwestionować. To, że uczestnik w innym miejscu wspominał o braku majątków odrębnych stron nie oznacza niewiarygodności jego zeznań. Pytany bowiem konkretnie o źródła pokrycia tych udziałów wskazał właśnie darowiznę. Sformułowanie odnośnie majątków odrębnych padło w kontekście treści umowy z 9 maja 2006 roku i użytego w niej pojęcia majątków odrębnych. Brak podstaw do przyjęcia, że chodziło wówczas o inne składniki majątku poza tymi wymienionymi w przedmiotowej umowie. Co istotne na okoliczność owej kwoty 49.500 zł brak jakiejkolwiek treści w zeznaniach wnioskodawczyni. Tymczasem zakładając, że uczestnik zadysponował taką kwotą bez wiedzy wnioskodawczyni, trzeba by przyjąć, że miałaby ona świadomość uszczuplenia majątku wspólnego o taką kwotę. Jeśliby takiej świadomości nie miała, to powstaje pytanie o przyczyny jej braku. Tymczasem w sprawie strony nie zaoferowały dowodów zmierzających do wykazania takich okoliczności. Brak zeznań wnioskodawczyni w tym przedmiocie nie pozwala na jednoznaczne przyjęcie, że uczestnik zadysponował taką kwotą pochodzącą z majątku wspólnego. Zarówno z pism złożonych do akt sprawy, które obejmują treść składanych oświadczeń poprzedzających umowę z 9 maja 2006 roku ani z zeznań stron nie wynika, aby uczestnik dysponował przedmiotową kwotą pochodzącą z majątku wspólnego. Oświadczenia o kompleksowości rozliczeń stron zawarte w umowie z 9 maja 2005 roku obejmujące również składniki majątkowe wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej przez każdą ze stron także nie pozwalają na uznanie, że pominięto istotne składniki majątku wspólnego stron. Zważywszy na zakres i skalę dokonywanego podziału nieracjonalne byłoby pomijanie przedmiotowych udziałów w spółce jeśliby rzeczywiście pochodziły z majątku wspólnego. Strony umownie uregulowały także kwestię własności składników majątku stanowiącego podstawę ich działalności gospodarczych. Nie można stąd wnioskować o niewiarygodności zeznań uczestnika co do pochodzenia tych środków. Tylko to, że okoliczności, o jakich zeznaje jedna ze stron, są niekorzystne dla strony przeciwnej nie przekreśla wiarygodności tych zeznań. Z tych względów Sąd Rejonowy był uprawniony do dokonania takiej a nie innej oceny wiarygodności zeznań co do pochodzenia środków na pokrycie udziałów w spółce (...) i nie naruszył w tym zakresie swobody oceny dowodów.

Prawidłowo Sąd Rejonowy ocenił przesłanki, a w istocie niezaistnienie przesłanek dla skutecznego uchylenia się od skutków złożonego przez wnioskodawczynię oświadczenia woli co do podziału majątku złożonego w umowie z 9 maja 2006 roku. Zgodnie z ainformacje o jednostce

orzeczenia sądów

tezy z piśmiennictwa

komentarze

monografie

wzory i zestawienia

procedury

rt. 84 § 1 k.c. w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. Umowa o podziale majątku z 9 maja 2006 roku niewątpliwie obejmuje oświadczenie woli wnioskodawczyni skierowane do uczestnika, a zważywszy na otrzymanie przez obie strony przysporzeń majątkowych nie można mówić w tym przypadku o nieodpłatności umowy. Uchylenie się od skutków prawnych tego oświadczenia jest możliwe jedynie w przypadku wywołania przedmiotowego błędu przez uczestnika albo w przypadku, gdy ten ostatni wiedział o błędzie lub z łatwością mógł go zauważyć. Ciężar dowodu tych faktów obciąża wnioskodawczynię. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie wywołania błędu przez uczestnika. Wnioskodawczyni była reprezentowana w toku negocjacji przez profesjonalnego prawnika. W razie wątpliwości mogła zażądać okazania dokumentów finansowych poszczególnych przedsiębiorstw, które były objęte umową z 9 maja 2006 roku. Prowadziła własną działalność gospodarczą. Znała zakres i charakter działalności gospodarczej uczestnika. Musiała mieć zatem rozeznanie co do wartości tego majątku. Twierdzenie w takich okolicznościach, że to uczestnik wywołał błąd nie wskazując wartości majątku jest zatem nie tylko nieracjonalne, ale także sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Wnioskodawczyni sama zeznała, że kluczowe dla niej było „aby córka miała w rezydencji ten swój pokój z dojściem do basenu, sauny.” Istotne dla wnioskodawczyni było także aby mogła „stanąć na nogi” w związku z prowadzeniem przez nią galerii handlowej. Jej celem było skonstruowanie tak umowy, aby zrestrukturyzowany kredyt nie wiązał się z koniecznością płacenia 50.000 zł miesięcznej raty kredytowej. Wnioskodawczyni sama wskazywała pełnomocnikowi wartość poszczególnych nieruchomości powołując się między innymi na wycenę rzeczoznawcy oraz kwotę za jaką nieruchomość wystawiono na sprzedaż (pismo z 22.3.2006, k. 131). W przywoływanym piśmie wnioskodawczyni odnosiła się do majątku pozostającego w posiadaniu uczestnika porównując wartości obydwu tych mas majątkowych. Jednocześnie wskazała, w jakich formach strony prowadziły działalność gospodarczą i jakie były nazwy tych podmiotów. Nie sposób racjonalnie przyjąć, aby formułując pismo tej treści opierała się łatwowiernie li tylko na informacjach wskazanych przez stronę przeciwną, skoro sama wskazywała na wartość poszczególnych składników majątkowych. W piśmie z 31 marca 2006 roku pełnomocnik wnioskodawczyni wskazała zresztą wprost, że wnioskodawczyni na skutek uzyskania dokumentów ze Starostwa Powiatowego pozyskała wiedzę o rynkowej wartości nieruchomości (pismo, k. 134). A zatem twierdzenia uczestnika nie tylko weryfikowała, ale poczyniła także własne ustalenia w tym przedmiocie. Do umowy z 9 maja 2006 roku dołączono załącznik obejmujący aktywa majątku przedsiębiorstwa prowadzonego przez uczestnika. Trudno uznać, że nie było możliwości weryfikacji tej listy lub by wnioskodawczyni przyjęła ją bezkrytycznie. Zeznania wnioskodawczyni co do poddania się całkowicie wiedzy uczestnika co do wartości dzielonego majątku są więc niewiarygodne. Podejmowanie wskazanych wyżej działań i aktywności świadczy także o tym, że wykazywany zeznaniami świadków stan psychiczny wnioskodawczyni nie uniemożliwiał jej podjęcia racjonalnych i celowych działań w kierunku ustalenia wartości i składu majątku wspólnego. W tym kontekście stan psychiczny wnioskodawczyni nie może skutkować przyjęciem, że to uczestnik wywołał po stronie wnioskodawczyni jakikolwiek błąd skoro podejmowała ona samodzielne działania i inicjatywy co do sposobu podziału, które pozostawały w sprzeczności z propozycjami uczestnika. Co więcej w sytuacji sporu co do składu i wartości oraz sposobu podziału majątku poprzestanie na oświadczeniach uczestnika jako jedynym źródle informacji (jeśliby hipotetycznie przyjąć, że miało to miejsce) nie pozwala na przyjęcie, aby błąd wywołała wyłącznie druga strona. Jeżeli bowiem w okresie poprzedzającym dokonanie podziału zarzuca się drugiej stronie zamiar niesprawiedliwego podziału, to poprzestawanie na wartościach majątku wskazywanych przez drugą stronę ma walor nie tyle błędu, co akceptacji tak wskazanych wartości. Brak w takim przypadku przesłanki wywołania błędu przez drugą stronę, skoro składający oświadczenie wiedzy nie mając zaufania do drugiej strony i nie weryfikując jej twierdzeń godzi się z takimi twierdzeniami. Jakkolwiek brak winy po stronie uchylającego się od skutków swojego oświadczenia nie jest przesłanką skuteczności takiego uchylenia, to jednak brak zweryfikowania wartości poszczególnych składników majątkowych w toku wielomiesięcznych negocjacji nie pozwala na przyjęcie, że to druga strona błąd wywołała. W orzecznictwie sądowym przyjmuje się także wprost, że nie jest błędem istotnym lecz lekkomyślnością nieznajomośc przedmiotu spadku pozostająca w związku przyczynowym z niedołożeniem należytej staranności w ustaleniu stanu majątku spadkowego (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 13 grudnia 2012, IV CSK 204/12, cyt. za: S. Rudnicki [w:] Kodeks cywilny. Komentarz pod red. J. Gudowskiego, t. I s. 688, wyd. LExisNexis, Warszawa 2014). Pogląd ten należy tym bardziej odnieść do małżonka, który poniechał ustalenia składu i wartości majątku wspólnego pomimo, iż miał obiektywnie takie możliwości. Jego wiedza na temat majątku jest bowiem zwykle dużo większa od wiedzy spadkobiercy o majątku spadkowym. Przywoływany przez wnioskodawczynię jej stan emocjonalny i psychiczny w okresie negocjacji nie ma przy tym znaczenia dla zagadnienia błędu o tyle, że skoro wnioskodawczyni działała przez profesjonalnego pełnomocnika to nie można przyjmować, że akceptowała bezkrytycznie wszystkie twierdzenia i propozycje uczestnika. Przeczy temu także długotrwałość negocjacji, które rozpoczęły się jeszcze przed październikiem 2005 roku. Jeśliby twierdzeniom wnioskodawczyni co do jej bezwolności w stosunkach z uczestnikiem dać wiarę, to nie sposób uzasadnić owego co najmniej siedmiomiesięcznego trwania negocjacji. W tym samym kontekście trzeba ocenić zarzut jakoby uczestnik mógł z łatwością błąd wnioskodawczyni zauważyć. Ostateczna akceptacja takiej a nie innej treści umowy, poprzedzona wielomiesięcznymi negocjacjami pełnomocników, umowy której treść obejmuje także aspekty pozamajątkowe (korzystanie przez córkę z pomieszczeń i basenu, uregulowanie kwestii złożenia zgodnego wniosku o orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie) nie pozwala na uznanie, że ewentualna dysproporcja wartości składników majątku uzyskiwanych przez poszczególne strony przesądza o łatwości zauważenia ewentualnego błędu. Ta kompleksowość uregulowania relacji majątkowych i poza majątkowych stron oraz swoboda kształtowania stosunków umownych (która obejmuje także swobodę ukształtowania przyjętych wartości otrzymywanych części majątku) nie pozwalają na wnioskowanie z dysproporcji uzyskiwanych przez strony mas majątkowych o istnieniu błędu. Swoboda umów (art. 353 1 k.c.) pozwala bowiem na dokonanie podziału w innych niż równość proporcjach. Trzeba w tym miejscu powrócić do zeznań wnioskodawczyni, która nawiązując do zawieranej umowy wskazywała, co było dla niej najistotniejsze – dostęp córki do pokoju, sauny i basenu, restrukturyzacja kredytu, usamodzielnienie swojej sytuacji majątkowej. Te cele racjonalnie uzasadniają ewentualne dysproporcje otrzymywanych przez małżonków mas majątkowych. Stąd też nie świadczy o będzie którejkolwiek ze stron ewentualna dysproporcja otrzymywanych przez nie składników majątkowych. Przesądza to także o braku konieczności dokonywania wyceny tych składników majątku na chwilę dokonywania podziału. Stwierdzenie ewentualnej dysproporcji nie skutkowałoby wobec powyższych argumentów wnioskiem w postaci przyjęcia błędu po stronie wnioskodawczyni. Skutku takiego nie ma także ewentualny późniejszy wzrost wartości otrzymanych przez strony składników majątku. Nie ma bowiem podstaw do przyjęcia, że zmiana wartości przedmiotu umowy wpływa w jakikolwiek sposób na jej ważność. Stąd też większa wartość udziałów spółki (...) po kilku latach jaj działalności, czy też wyższa po kilku latach wartość otrzymanych przez strony nieruchomości także nie mają związku z instytucją błędu co do treści czynności prawnej, który ze swojej istoty musi być oceniany w dacie dokonywania czynności a nie przez pryzmat zmiany wartości poszczególnych składników majątku w późniejszym czasie.

Dalej Sąd Okręgowy wskazuje, że zgodnie z art. 84 § 2 k.c. można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny). Ponownie wracając do wskazywanych przez wnioskodawczynię najistotniejszych celów i motywacji zawarcia takiej a nie innej umowy nie można przyjąć, aby ewentualne pominięcie w umowie kwoty 49.500 zł (zakładając hipotetycznie, że środki te pochodziły z majątku wspólnego) przeznaczonej na pokrycie udziałów w spółce (...) (a brak twierdzeń aby poza gotówką przeznaczoną na pokrycie tych udziałów pominięto jeszcze cokolwiek innego) było na tyle istotne, że wnioskodawczyni nie zawarłaby przedmiotowej umowy. Skoro wnioskodawczyni miała inne (w tym także poza majątkowe) priorytety, wskazana wartość samego tylko dzielonego majątku, a zatem z pominięciem tych składników, które strony od razu uznały za ich majątki odrębne, wynosiła 3.100.000 zł a sama dopłata na rzecz wnioskodawczyni wyniosła 1.550.000 zł, to nie można przyjąć, aby kwota 49.500 zł stanowiła na tyle istotną wartość, aby miała przekreślić zawarcie przedmiotowej umowy. Nie ulega także wątpliwości, że deklarowane przez wnioskodawczynię przekonanie o wykonaniu umowy przez uczestnika w zakresie określonych umową uprawnień córki stron nie może być oceniane w ramach instytucji błędu co do treści czynności prawnej. Nie jest to bowiem błąd co do treści czynności prawnej, a co najwyżej błąd co do pobudek działania, który nie mieści się w ramach instytucji z art. 84 k.c. Jak bowiem przyjmuje się w piśmiennictwie błąd w rozumieniu art. 84 musi lokować się w sferze postrzegania w odróżnieniu od błędu w sferze przewidywania i wnioskowania, które to tworzą pobudkę (tak np. S. Rudnicki [w:] Kodeks cywilny. Komentarz pod red. J. Gudowskiego, t. I s. 689, wyd. LexisNexis, Warszawa 2014).

Nietrafne są także zarzuty co do pozorności umowy w zakresie jej punktu X. Zgodnie z art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Po pierwsze, pozorność w znaczeniu prawnym nie może dotyczyć oświadczenia wiedzy a jedynie oświadczenia woli. Istota pozorności sprowadza się do ukrycia jednej czynności pod pozorem innej. To jest, strony składają konkretne oświadczenie woli mając zamiar wywołania innego skutku – innej czynności prawnej. Oświadczenia z punktu X umowy z 9 maja 2006 roku, wobec zeznań stron co do braku majątków odrębnych należy odczytywać nie przez pryzmat przepisów o pozorności, ale zgodnie z art. 65 § 2 k.c. to jest przez pryzmat wykładni oświadczeń woli stron. Zgodnie z tym przepisem w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Treść umowy z 9 maja 2006 roku i poprzedzająca tę umowę wymiana dokumentów wskazujących na świadomość stron co do wspólności objętych tą umową składników majątkowych (w tym tych wymienionych w punkcie X jako majątki odrębne) wskazują na wolę wyjścia ze wspólności odnośnie całego tego majątku. Zeznawała o tym wnioskodawczyni nie rozróżniając tych mas majątkowych a wskazując jedynie, że pomysł takiego sformułowania wypłynął od prawników stron (k. 344). Z kolei uczestnik wskazywał, że celem takiego rozwiązania było uniezależnienie działalności każdej ze stron od kłopotów finansowych drugiej strony. Nie ulega zatem wątpliwości, że wobec braku wskazania innych okoliczności, celem umowy z 9 maja 2006 roku musiało być doprowadzenie do powstania dwóch odrębnych mas majątkowych - jednej należącej do wnioskodawczyni i drugiej należącej do uczestnika. Oświadczenia o źródłach nabycia poszczególnych składników majątku, jakkolwiek nie odpowiadały rzeczywistości, to skutkowały tym, że w obrocie prawnym składniki te musiały być postrzegane jako będące własnością odrębną. Takki bowiem jest skutek nabycia praw z majątków odrębnych (art. 33 pkt 10 k.r.o.) Oświadczenia te pokrywają się z tymi składnikami majątku wspólnego, przy pomocy których strony prowadziły własne działalności gospodarcze. Złożenie takich a nie innych oświadczeń zmierzało zatem do realizacji wskazanego wyżej celu umowy jakim było rozdzielenie majątków stron. Nic w materiale dowodowym nie wskazuje na to aby inna była wola i zamiar stron jak ustalenie, które składniki stanowią majątek której ze stron. O pozorności tak złożonych oświadczeń można mówić jedynie w takim sensie, że strony zmierzały do uniknięcia formalnego dzielenia tych składników majątkowych, z których już odrębnie korzystały. Zamiast dokonywać podziału złożyły oświadczenia, z których miało wynikać, że poszczególne składniki majątku w ogóle nigdy do majątku wspólnego nie weszły, co w konsekwencji oznaczało, że stanowią odrębną własność. Z punktu widzenia istoty umowy z 9 maja 2006 roku został zatem spełniony cel tak sformułowanych oświadczeń to jest ustalenie istnienia dwóch odrębnych mas majątkowych. Nawet jednak przyjmując konstrukcję pozorności trzeba by uznać, że strony dokonały wówczas przesunięcia poszczególnych składników majątku z majątku wspólnego na majątki odrębne. Przesunięcia takie są dopuszczalne od chwili wyłączenia wspólności małżeńskiej, a dla ich skuteczności nie ma potrzeby składania innych oświadczeń poza przeniesieniem własności. Przyjmując zatem w tym przypadku konstrukcję pozorności trzeba by przyjąć, że strony dokonały ukrytego przysporzenia ich majątków odrębnych kosztem majątku wspólnego. Forma aktu notarialnego jest przy tym z całą pewnością wystarczająca dla ważności takiego przysporzenia. Niezależnie od przyjętej konstrukcji prawnej uznać należy, że w chwili orzekania o podziale majątku przez Sąd Rejonowy nie istniał już majątek wspólny podlegający podziałowi. Słusznie zatem Sąd Rejonowy wniosek oddalił albowiem wobec braku majątku stanowiącego majątek wspólny bezzasadny jest wniosek o jego podział. Majątek stron został bowiem podzielony umową z 9 maja 2005 roku, a brak podstaw do przyjęcia aby udziały w spółce (...) jako nabyte za pieniądze pochodzące z darowizny weszły do majątku wspólnego. Mając powyższe na uwadze i z uwzględnieniem powyższych uwag Sąd Okręgowy podziela tak ustalenia faktyczne jak i ostateczne wnioski prawne Sądu Rejonowego, które legły u podstaw wydania zaskarżonego postanowienia czyniąc jedynie zastrzeżenie, że dla uznania przesłanek skuteczności uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu nie ma znaczenia przyczyna dla której wnioskodawczyni podjęła działania w kierunku tego uchylenia się. Dla zachowania terminu z art. 88 § 2 k.c. do złożenia takiego oświadczenia istotne jest bowiem nie to kiedy powstała możliwość wykrycia błędu ale to kiedy do tego wykrycia rzeczywiście doszło. Nie zmienia to jednak oceny, że w przedmiotowej sprawie w ogóle błąd nie zaistniał. Tym samym apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na zasadzie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Skutkiem oddalenia apelacji jest orzeczenie o kosztach postępowania odwoławczego. Strony dokonały umownego podziału majątku wspólnego. Obecny spór sądowy opiera się na kwestionowaniu przez wnioskodawczynię przedmiotowej umowy. Niewątpliwie zatem interesy stron pozostają w sprzeczności skoro uczestnik nie kwestionuje umowy o podziale majątku z 9 maja 2006 roku. W takiej sytuacji zasadne jest zastosowanie w sprawie art. 520 § 3 k.p.c. co uzasadnia zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym. Przedmiotowe koszty zasądzono w wysokości 7200 zł zgodnie z § 4 ust. 1 pkt 8 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie albowiem apelacja została wniesiona już w dacie obowiązywania przedmiotowego Rozporządzenia.

SSO Zbigniew Zgud SSO Krzysztof Lisek SSO Katarzyna Biernat-Jarek