Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lipca 2017 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Jarosław Jaroń

SSO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk

: SSR del. Dorota Skrzypczak-Woźny (spr.) Protokolant: Wojciech Langer

po rozpoznaniu w dniu 19 lipca 2017 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. C.

przeciwko (...) S.A. (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Oławie

z dnia 13 kwietnia 2016 r.

sygn. akt I C 2/15

I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie IV w ten sposób, że zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki 676,76 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego; zmienia go także w punktach V i VI w ten sposób, że nakazuje stronie pozwanej aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Oławie 2254 zł tytułem części opłaty sądowej od pozwu i wydatków, zaś w pozostałym zakresie nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa;

II. oddala apelację w pozostałym zakresie;

III. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki 1200 zł kosztów postępowania apelacyjnego. SSR del. Dorota Skrzypczak-Woźny SSO Jarosław Jaroń SSO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 kwietnia 2016 r. Sąd Rejonowy w Oławie I Wydział Cywilny zasądził od strony pozwanej (...) S.A. (...)z siedzibą w W. na rzecz powódki A. C. kwotę 17.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 19 czerwca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, kwotę 583,50 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 273,50 zł od dnia 17 sierpnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, od kwoty 310 zł od dnia 26 maja 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, w pozostałym zakresie powództwo oddalił, zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i nakazał stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Oławie kwotę 1.380 zł tytułem opłaty od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona, w pozostałym zaś zakresie kosztami postępowania obciążył stronę pozwaną w całości.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następującym stanie faktycznym:

W dniu 19 maja 2014 r. powódka A. C. uczestniczyła w kolizji drogowej, której sprawcą był kierujący – ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przez stronę pozwaną. Na skutek zdarzenia powódka doznała obrażeń ciała: zaopatrzono ją w (...) we W. rozpoznając skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa i powierzchowny uraz innych części głowy, stwierdzono u niej również szerszą lewą źrenicę.

Dnia 22 maja 2014 r. powódka była konsultowana w SOR okulistycznym we W. ze względu na pogorszenie widzenia i uczucie migania obrazu. Konsultacje okulistyczne były powtarzane. Ze względu na urazy powódka 6 miesięcy przebywała na zwolnieniu lekarskim, a 2 miesiące nosiła kołnierz ortopedyczny.

Dolegliwości bólowe powódka odczuwa do chwili obecnej. Są to bóle kręgosłupa szyjnego z promieniowaniem do potylicy, bóle lewego oka i osłabienie górnych kończyn. Nadal ma poszerzoną źrenicę oka, występują nadto drżenia rąk i zaburzenia o typie jąkania.

Pod względem neurologicznym i ortopedycznym powódka doznała 5% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Pod względem okulistycznym uszczerbek na jej zdrowiu nie występuje.

W związku z leczeniem powódka poniosła koszty leczenia w wysokości 310 zł, a to tytułem kosztów porad okulistycznych, badania pola widzenia i USG. Koszt dojazdu do placówek medycznych wyniósł natomiast 385,71 zł łącznie, z czego strona pozwana przyznała powódce kwotę 112,21 zł.

Powódka ma 30 lat, jest kasjerem-sprzedawcą.

W ocenie Sądu Rejonowego powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części. Za bezsporną uznano odpowiedzialność strony pozwanej za krzywdę i szkodę, która powstała po stronie powódki na skutek zdarzenia z dnia 19 maja 2014 r. Spór dotyczył zatem jedynie sumy należnej powódce z tytułu zadośćuczynienia i zwrotu kosztów leczenia oraz dojazdów. Sąd uznał, że argumenty ubezpieczyciela nie zasługują na uwzględnienie, a powódka wykazała, co do zasady, zasadność swojego żądania. Odnośnie sporządzonej w sprawie opinii biegłych sądowych doszedł do przekonania, że ma ona charakter kluczowy dla rozstrzygnięcia, przedmiotową opinię ocenił jako zupełną, jasną logiczną i stanowczą, a co ważne – żadna ze stron nie kwestionowała jej wniosków. Sąd powołał się na treść art. 436 § 1 k.c., 435 § 1 k.c., 444 § 1 k.c., 445 § 1 k.c. i 805 § 1 k.c. Dalej wskazał, że zadośćuczynienie za krzywdę musi stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość, nie może stanowić symbolicznej zapłaty, bowiem ma na celu kompensację przeżytych cierpień. Odszkodowanie zaś obejmuje wszystkie wynikłe z tego powodu koszty, w tym koszty leczenia. Analizując stan faktyczny sprawy Sąd I instancji doszedł do przekonania, że kwota 1.000 zł – przyznana przez ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego nie jest sumą odpowiednią i nie uwzględnia wszystkich okoliczności wpływających na wysokość krzywdy. Sąd podkreślił, że u powódki występuje trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 5%, przebywała na zwolnieniu lekarskim przez 6 miesięcy, nosiła kołnierz ortopedyczny, odczuwała silny ból kręgosłupa, pojawiły się problemy ze snem i jedzeniem nie mogła podnosić przedmiotów, przyjmowała leki przeciwbólowe, przeszła długotrwały proces leczenia. Dalej wyjaśnił, iż powódka jest osobą młoda i towarzyszy jej poczucie utraty zdrowia, a uczucie krzywdy pogłębia okoliczność, że do zdarzenia drogowego nie doszło z jej winy. Nadto podróżowała wówczas z pięcioletnim dzieckiem, co wywołało stres i lęk o jego zdrowie. Również powiększenie źrenicy oka negatywnie wpłynęło na jej samopoczucie, bowiem bała się , że utraci wzrok oraz zatrudnienie. Sąd Rejonowy zwrócił również uwagę, że powódka wykonuje zawód kasjera-sprzedawcy i w pracy towarzyszy jej ból pleców i poczucie utraty sił. Nadto ma przeczucie, że nie może funkcjonować tak, jak przed zdarzeniem – aktywnie spędzać czas z dzieckiem, co obniża jej samoocenę. Sąd uwzględnił zatem roszczenie co do kwoty 17.000 zł wskazując, że kwota ta wraz z kwotą wypłaconą wcześniej spełnia funkcję kompensacyjną stanowiąc adekwatną sumę zadośćuczynienia. Dalej idące powództwo odnośnie zapłaty zadośćuczynienia zostało zatem oddalone. Sąd w całości uznał za zasadne żądanie w zakresie zwrotu kosztów leczenia i dojazdów wskazując, że poniesienie tych kosztów pozostaje w związku z przebytą kolizją drogową.

Jako podstawę orzeczenia o kosztach postępowania wskazano art.. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana wskazując, że zaskarża wyrok w części, a to co do pkt I – co do kwoty 5.500 oraz w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punktach IV, V i VI wyroku i zarzucając rozstrzygnięciu:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a to:

-

art. 233 k.p.c. poprzez przyjęcie, że na skutek wypadku powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu i w konsekwencji przyjęcie, że adekwatnym zadośćuczynieniem za doznaną krzywdę na zdrowiu powódki będzie kwota 17.000 zł, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym opinii biegłych sądowych, wynika, że uszczerbek na zdrowiu, którego doznała powódka, miał charakter długotrwały, a rokowania co do jej stanu zdrowia są pomyślne;

-

art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że powódka udowodniła swoje żądanie do kwoty 17.000 zł,

-

art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i sformułowanie na podstawie dowodu z opinii biegłego wniosków, że powódka na skutek wypadku doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%, podczas gdy z dowodów tych wynika, że pod względem ortopedycznym i neurologicznym powódka doznała długotrwałego 5% uszczerbku na zdrowiu;

2.  naruszenie prawa materialnego, a to:

-

art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy kwota 17.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest kwotą adekwatną, podczas gdy zasądzona kwota zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana i zbyt wysoka w stosunku do cierpień powódki, okoliczności mające wpływ na ustalenie wysokości zadośćuczynienia, w tym doznanie długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, pomyślne rokowania co do stanu zdrowia powódki w przyszłości, młody wiek umożliwiający skuteczną rehabilitację, uzależnienie skuteczności rehabilitacji wyłącznie od jej zdyscyplinowania, jak również korzystne rokowania co do korzystania z rozrywek i sportów, świadczą o tym, że łączna kwota 12.500 zł byłaby adekwatna do rozmiaru doznanej krzywdy

3.  naruszenie przepisu postępowania, a to art. 100 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i obciążenie strony pozwanej kosztami procesu w całości, mimo iż powódka wygrała proces jedynie w 64%, co uzasadniało wzajemnie zniesienie między stronami kosztów zastępstwa procesowego.

Wskazując na powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I, IV, V i VI poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 11.500 zł oraz zasądzenie od powódki na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wynikających z art. 100 k.p.c., jak również o zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania drugoinstancyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej w niewielkiej części zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd II instancji mając nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału dokonał jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w konsekwencji czego dokonaną - w następstwie poczynionych ustaleń - ocenę prawną Sądu I instancji uznał za prawidłową –poza ustaleniem Sądu Rejonowego w przedmiocie istnienia u powódki trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%. W tym zakresie Sąd Okręgowy poczynił własne ustalenia uznając, że uszczerbek ten ma charakter długotrwały. Dalej Sąd wskazuje, że nie znalazł podstaw do podważenia wydanego w sprawie orzeczenia i rozstrzygnięcia odnośnie przyznanego powódce zadośćuczynienia - zgodnie z wnioskiem skarżącego, uznając, że Sąd Rejonowy dokonał - poza ustaleniem dotyczącym charakteru uszczerbku na zdrowiu powódki, prawidłowych ustaleń faktycznych oraz właściwej oceny prawnej rozpatrywanego przypadku, a wydany w sprawie wyrok, w tej części, odpowiada prawu.

Wskazać należy, iż niezasadny w realiach niniejszej sprawy okazał się zarzut naruszenia art. 6 k.c. Skuteczne postawienie Sądowi I instancji zarzutu uchybienia powyższemu przepisowi byłoby możliwe w razie wykazania, że w sposób błędny ustalił rozkład ciężaru dowodu w znaczeniu materialnym, tj. okoliczności, które każda ze stron była zobowiązania udowodnić. Tymczasem Sąd w sposób prawidłowy przyjął, że fakt powstania krzywdy po stronie powódki powinna udowodnić strona wywodząca z tego faktu skutki prawne, którą była właśnie powódka. Apelująca w istocie zarzucała Sądowi uchybienia dyspozycji art. 6 k.c. w związku z art. 232 k.p.c. dotyczącego ciężaru dowodu w znaczeniu formalnym. Do naruszenia tego ostatniego przepisu dochodzi wówczas, gdy Sąd w sposób błędny przyjmie, że dana strona wywiązała się ze spoczywającego na niej ciężaru udowodnienia określonej okoliczności lub że uchybiła temu obowiązkowi. W ocenie Sądu Odwoławczego Sąd Rejonowy nie uchybił dyspozycji art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.p.c.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa materialnego Sąd Okręgowy wskazuje, że nie zasługuje on na uwzględnienie, a przyznana kwota 17.000 zł tytułem zadośćuczynienia stanowi kwotę odpowiednią i nie jest rażąco wygórowana.

Omawiając roszczenie z tytułu zadośćuczynienia podnieść należy, iż przepisy Kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Zgodnie z dyspozycją art. 445 §1 k.c., w wypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podnosi się przy tym, że zadośćuczynienie ma walor kompensacyjny, chociaż krzywda określana też jako szkoda niemajątkowa, polegająca na cierpieniach fizycznych i psychicznych, ma charakter niewymierny i nie może być w pełni pokryta świadczeniem pieniężnym. Dlatego do kompetencji Sądu należy przyznanie pokrzywdzonemu odpowiedniej sumy, która złagodzi ujemne doznania i uczucia związane z wyrządzoną szkodą. Określenie wysokości tej sumy powinno następować przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności występujących w indywidualnym przypadku, w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową w jakiej się znalazł (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2007 roku, sygn. akt I CSK 384/07 Lex nr 351186, z dnia 22 czerwca 2005 roku, sygn. akt III CK 392/04 Lex nr 177203, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2008 roku, sygn. akt II CSK 78/08 LEX nr 420389). Poza tym w judykaturze konsekwentnie przestrzega się zasady, że zadośćuczynienie nie może być symboliczne, ale nie może też prowadzić do wzbogacenia się poszkodowanego.

Sąd Okręgowy miał na uwadze utrwaloną linię orzecznictwa, w ramach której przyjmuje się pewną swobodę Sądu I instancji w miarkowaniu zadośćuczynienia. W ramach tego stanowiska wskazuje się, że Sąd drugiej instancji może dokonać korekty zasądzonego zadośćuczynienia w zasadzie tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. Jedynie bowiem rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia może stanowić podstawę do jego zmiany (por. np. wyrok SA w Łodzi z dnia 19.12.2013 roku, I ACa 877/13, wyrok SA w Katowicach z dnia 21.02.2013 roku, I ACa 1040/12). Stanowisko to dalej pozostawia jednak Sądowi II instancji ocenę czy dany wypadek ma charakter rażący czy też nie, bez możliwości formułowania tu pewnych powszechnie akceptowanych uogólnień, np. procentowo w relacji do zasądzonego świadczenia. Okoliczności danego przypadku będą zatem decydowały o tej ocenie Sądu odwoławczego co do istnienia w sprawie podstaw do zmiany orzeczenia, czy też pozostawienia go w kształcie pierwszoinstancyjnym. Możliwa jest tylko taka uogólniona uwaga, że zmiany jakich może dokonywać Sąd II instancji przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia nie powinny mieć charakteru „kosmetycznego”, symbolicznego.

Okoliczności przedmiotowej sprawy uzasadniają, zdaniem Sądu Okręgowego, ustalenie całościowej kwoty zadośćuczynienia należnego powódce na kwotę 18.000 złotych, co wobec przyznania jej w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 1.000 zł, oznacza, że Sąd Rejonowy zasadnie ustalił wysokość świadczenia powstałego w wyniku doznania przez powódkę krzywdy. Wysokość odpowiedniej sumy, której przyznanie przewiduje art. 445 § 1 k.c., zależy przede wszystkim zatem od rozmiaru doznanej przez osobę poszkodowaną krzywdy, ustalonej przez sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. Stąd posługiwanie się jedynie tabelami procentowego uszczerbku na zdrowiu i stawkami za każdy procent trwałego uszczerbku dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia o zadośćuczynienie i jego wysokości, znajduje jedynie orientacyjnie zastosowanie i nie wyczerpuje oceny (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 18.02.1998 r. I ACa 715/97 OSA 1999/2/7). Stopień uszczerbku na zdrowiu nie może być przyjmowany jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia - nie można przecież pomijać okresu leczenia, odczuwania dolegliwości fizycznych oraz uczucia krzywdy spowodowanej ułomnością (por. wyrok SN z 10.04.1974 II CR 123/74). Ustalenie Sądu Rejonowego, że u powódki występuje trwały uszczerbek na zdrowiu pozostaje zatem bez istotnego znaczenia dla wysokości przyznanego powódce świadczenia.

Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powódka na skutek zdarzenia z dnia 19 maja 2014 r. doznała znacznej krzywdy, o czym świadczą chociażby urazy, których doznała, jak również fakt skarżenia się na dolegliwości bólowe oraz długotrwałe leczenie. W pierwszej kolejności Sąd wskazuje, że z pewnością urazy, których doznała powódka wiązały się z odczuwaniem silnego stresu i bólu. Na skutek kolizji u powódki rozpoznano skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa. Powódkę zaopatrzono w kołnierz ortopedyczny, co niewątpliwie wiąże się z dyskomfortem. O rozmiarze krzywdy świadczy również przebywanie przez powódkę na zwolnieniu lekarskim przez okres 6 miesięcy. Nie sposób również nie wspomnieć, że zdarzenie przerwało normalne codzienne funkcjonowanie powódki. Sąd wskazuje, nawet bez powołania na tę okoliczność biegłego sądowego, iż uczestniczenie w wypadku czy kolizji drogowej wiąże się z odczuwaniem silnego stresu. Wynika to bowiem z doświadczenia życiowego i powszechnej wiedzy. Z wypadkiem wiąże się również poczucie bezsilności, uczestnictwo w kolizji i jej skutki wpływają na pozbawienie poszkodowanego przyjemności życia, powodując dyskomfort i skrępowanie wywołane koniecznością podjęcia leczenia, jak również wywołują subiektywne poczucie bezsilności i krzywdy. Te okoliczności również wpływają na wielkość doznanej przez powódkę krzywdy i świadczą o jej rozmiarze. Sąd zwrócił nadto uwagę, że na skutek kolizji pojawiły się u powódki problemy z widzeniem, co zwiększyło odczuwany stres, który i tak był bardzo wysoki, a to wobec faktu, że w wypadku uczestniczyło jej pięcioletnie dziecko. Powódka była również niezdolna do pracy przez okres pół roku, przez co obawiała się utraty zatrudnienia. Należało również zwrócić uwagę, że powódka wykonuje zawód sprzedawcy-kasjera, a zatem wymaga się od niej aktywności fizycznej. Przez natomiast odczuwane dolegliwości, które występują u niej do dnia dzisiejszego, a to m.in. bóle kręgosłupa szyjnego z promieniowaniem do potylicy i drżenia rąk, ma wrażenie, że jest mniej wydajna w pracy, co negatywnie wpływa na jej komfort życia. Skutki te są dla niej tym bardziej bolesne, że powódka jest osobą młodą – obecnie ma 32 lata.

Ustalając zakres należnego powódce zadośćuczynienia Sąd Rejonowy wszechstronnie rozważył zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Sąd Okręgowy podziela pogląd Sądu I instancji, że łączna kwota zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości 18.000 zł pozwoli powódce złagodzić odczuwane poczucie krzywdy, a jednocześnie będzie dla niej kwotą odczuwalną oraz tzw. „sumą odpowiednią”. Na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji wysokość zadośćuczynienia, składają się cierpienia fizyczne i psychiczne, których rodzaj, natężenie i czas trwania należy każdorazowo określić w okolicznościach konkretnej sprawy. Uwzględnione roszczenie o zadośćuczynienie w realiach niniejszej sprawy nie może być poczytywane za nadmierne czy rażąco wygórowane, ani też nadmiernie niskie, biorąc pod uwagę kompensacyjny charakter zadośćuczynienia. Przyznana kwota jest w ocenie Sądu Okręgowego odpowiednia do doznanego uszczerbku, a przede wszystkim jest niewątpliwie odczuwalna ekonomicznie, zważywszy na obecne warunki i stopę życiową społeczeństwa, w których żyje powódka. Ponieważ celem zadośćuczynienia pieniężnego jest złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych, zadośćuczynienie obejmuje wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które wystąpią w przyszłości. Dlatego w orzecznictwie przyjęto, że zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i obejmować zarówno cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, czas ich trwania, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości, a więc prognozy na przyszłość (wyrok SN z dnia 18 maja 2004 r., IV CK 357/03, LEX nr 584206).

Biorąc pod uwagę, że z dochodzonego przez powódkę roszczenia w wysokości 27.583,50 zł Sąd I instancji zasądził kwotę 17.583,50 zł, należało zgodzić się ze stanowiskiem strony pozwanej i, na podstawie art. 100 k.p.c., stosunkowo rozdzielić koszty procesu przed Sądem I instancji. Uwzględniając wynik postępowania zasadna była zmiana w zakresie pkt V i VI zaskarżonego wyroku. I tak – Sąd Okręgowy zmienił wyrok w pkt IV w ten sposób, że zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 676,76 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz w pkt V i Vi w ten sposób, że nakazał stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Oławie kwotę 2.254 zł tytułem części opłaty sądowej od pozwu i wydatków, zaś w pozostałym zakresie nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa. Sąd Okręgowy oddalił apelację dalej idącą.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 100 § 1 k.p.c.w zw. z art. 391 kpc

SSR del. D. Skrzypczak – SSO J. Jaroń SSO M. Dasiewicz-

Woźny Kowalczyk