Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1710/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 czerwca 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Agnieszka Bednarek - Moraś

Sędziowie:

SO Karina Marczak

SO Sławomir Krajewski (spr.)

Protokolant:

stażysta Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 21 czerwca 2016 roku w S.

sprawy z powództwa H. K. i S. K.

przeciwko T. S.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 18 sierpnia 2015 roku, sygn. akt I C 1612/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie I. zasądza od pozwanej T. S. na rzecz powodów S. K. i H. K. kwotę 10.835,84 zł (dziesięć tysięcy osiemset trzydzieści pięć złotych i osiemdziesiąt cztery grosze) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 2 września 2013 roku i oddala powództwo w pozostałej części;

b)  dodaje punkt III., w którym zasądza od pozwanej na rzecz powodów kwotę (...) (trzy tysiące osiemset szesnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powodów kwotę (...) (jeden tysiąc sześćset trzydzieści pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Karina Marczak SSO Agnieszka Bednarek – Moraś SSO Sławomir Krajewski

Sygn. akt II Ca 1710/15

UZASADNIENIE

Powodowie H. K. i S. K. wnieśli o zasądzenie od pozwanej T. S. na ich rzecz kwoty 11.928,57 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanej na ich rzecz kosztów procesu wg norm przepisanych.

Na rozprawie w dniu 9 kwietnia 2014 roku pełnomocnik pozwanej G. G. (1) wniósł o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 18 sierpnia 2015 roku Sąd Rejonowy Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, sygn. akt I C 1612/13, w punkcie I. oddalił powództwo oraz w punkcie II. nakazał zwrócić powodom H. K. i S. K. od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin- Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 820,20 zł, tytułem nadpłaconych kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 27 lipca 2009 roku w S. została zawarta umowa o dzieło w formie pisemnej, którą ze strony wykonawcy podpisał G. G. (1); zamawiającymi byli powodowie S. K. oraz H. K..

Na mocy tej umowy wykonawca zobowiązał się wykonać na rzecz zamawiających docieplenie ścian zewnętrznych styropianem gr.12 cm oraz parapety zewnętrzne ceramiczne. Termin zakończenia zlecenia w umowie określono na 20 sierpnia 2009 roku.

Po wykonaniu prac powodowie wezwali rzeczoznawcę budowlanego, który ocenił poprawność wykonanych prac i wydał opinię techniczną.

Ze względu na nieprawidłowe wykonanie prac dociepleniowych i nieusunięcie usterek przez wykonawcę, w dniu 4 maja 2010 roku powodowie powierzyli naprawę docieplenia elewacji budynku mieszkalnego w S. przy ul. (...) innemu podmiotowi. Koszt materiałów do naprawy wyniósł 1928,73 zł, natomiast koszt naprawy – 10.000 zł.

Czynności wynikające z umowy z dnia 27 lipca 2009 roku wynikające z umowy o dzieło wykonawca wykonał nienależycie. Na elewacji powstały zarysowania i odparzenia, warstwa elewacyjna została wykonana niezgodnie ze sztuką budowlaną, niewłaściwie zamocowano styropian i nieprawidłowo ułożono siatkę. Koszt usunięcia tych wad poniesiony przez powodów jest zbliżony do średnich kosztów obowiązujących na rynku.

W dniu 7 maja 2007 roku T. S. udzieliła pełnomocnictwa G. G. (1) do zarządu jej majątkiem i sprawami osobistymi oraz przedsiębiorstwem, prowadzonym przez nią pod firmą (...) T. S. z siedzibą w S. przy ul. (...), do reprezentowania przed wszelkimi osobami fizycznymi, prawnymi, urzędami i instytucjami, organami administracji rządowej, samorządowej i sądami we wszystkich sprawach dotyczących jej majątku i jej osoby, a w związku z tym do wszelkich czynności niezbędnych w celu wykonania niniejszego pełnomocnictwa, w tym do składania stosownych wniosków, pism, podpisów i oświadczeń, a także do odbioru dokumentów. Zostało ono udzielone w formie pisemnej z notarialnie poświadczonym podpisem mocodawcy. Niniejsze pełnomocnictwo nie zostało przez nią odwołane, było też skuteczne w czasie zawierania umowy z dnia 27 lipca 2009 roku.

Podpisując przedmiotową umowę G. G. (2) nie ujawnił powodom, że działa w imieniu i na rzecz pozwanej, okoliczność ta nie wynikała także z treści umowy. O tym fakcie powodowie dowiedzieli się dopiero w toku postępowania w sprawie I C 118/12.

Wyrokiem z dnia 24 maja 2013 roku, w sprawie I C 118/12, Sąd Rejonowy Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie oddalił powództwo o zapłatę, wytoczone przez powodów przeciwko G. G. (1). Podstawą oddalenia było ustalenie, że G. G. (1) działał, zawierając z powodami umowę o dzieło, jedynie jako pełnomocnik T. S., nie posiada zatem legitymacji procesowej biernej.

Pozwana, pomimo wezwania do zapłaty, nie zadośćuczyniła żądaniu powodów.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo wywiedzione przez powodów okazało się nieuzasadnione, z uwagi na brak legitymacji procesowej biernej.

Sąd Rejonowy wskazał, iż powodowie żądanie opierali o treść art. 471 k.c. Nadto powodowie powołali się na treść art. 95 k.c.

Sąd uznał, iż zgromadzone w sprawie dowody pozwalają na ustalenie, że G. G. (1) był skutecznie ustanowionym pełnomocnikiem pozwanej T. S., która w chwili zawierania umowy w dniu 27 lipca 2009 roku prowadziła działalność gospodarczą.

Sąd zauważył jednak, że działanie na cudzy rachunek nie wystarcza do wywołania skutków tego działania bezpośrednio w sferze prawnej osoby zastępowanej. Dla wywołania takich skutków konieczne jest działanie w imieniu osoby zastępowanej. Inaczej mówiąc, działanie w charakterze przedstawicielskim wymaga ujawnienia (choćby w sposób dorozumiany) osoby reprezentowanej. Tymczasem powodowie konsekwentnie wyjaśniali, że o pełnomocnictwie G. G. (1) umocowującego go do działania w imieniu pozwanej dowiedzieli się dopiero w toku postępowania sądowego w spawie I C 118/12. Nie było także w ocenie Sądu przesłanek, które uzasadniałyby przyjęcie, że powodowie mogli choćby w sposób dorozumiany, określić charakter działania G. G. (1). W szczególności na podpisanej umowie nie ma w oznaczeniu stron, czy pieczęci firmowej, danych pozwanej. Zdaniem Sądu zatem kontekst sytuacyjny, w którym nastąpiło zawarcie umowy nie pozwalał rozpoznać powodom, iż dokonywana czynność (jej skutki, a zarazem rola strony) ma dotyczyć innej osoby niż składająca oświadczenie. Zatem uznano, iż skoro G. G. (1) nie ujawnił, że działa w imieniu pozwanej, nie mógł wywrzeć w jej sferze prawnej żadnych skutków.

Sąd nie podzielił zapatrywania Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, wyrażonego w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 maja 2013 roku wydanego w sprawie o sygn. akt I C 118/12 (w którym oddalono powództwo S. K. i H. K. przeciwko G. G. (1) o zapłatę dochodzonej pozwem kwoty), co do tego, aby G. G. (1) działał skutecznie w imieniu i ze skutkiem dla pozwanej T. S.. Zdaniem Sądu zarówno poglądy prawne, jak i motywy i ustalenia faktyczne, zawarte w uzasadnieniu sądu orzekającego w jednej sprawie nie mają mocy wiążącej dla sądu orzekającego w innej sprawie, jednakże wskazana ocena odnosi się do przypadku, kiedy prawomocne orzeczenie sądu nie ma charakteru prejudycjalnego w odniesieniu do orzeczenia wydanego w prowadzonym postępowaniu. Sąd podzielił zapatrywanie, że sąd obowiązany jest uznać, że kwestia prawna, która była już przedmiotem rozstrzygnięcia w innej sprawie, a która ma znaczenie prejudycjalne w sprawie przez niego rozpoznawanej, kształtuje się tak, jak to przyjęto w prawomocnym wcześniejszym wyroku. W przeciwnym razie wyroki sądowe miałyby walor jedynie opiniujący, a nie stanowczy i imperatywny. Skutkiem zasady mocy wiążącej prawomocnego wyroku jest to, że przesądzenie we wcześniejszym wyroku kwestii o charakterze prejudycjalnym oznacza, że w procesie późniejszym ta kwestia nie może być już w ogóle badana. Zdaniem Sądu orzekającego jednak okoliczność, w jakim charakterze występował G. G. (1), zawierając umowę o dzieło z powodami, nie stanowiła kwestii o charakterze prejudycjalnym dla niniejszego postępowania, a tym samym nie przyjął, aby sąd orzekający w przedmiotowej sprawie był związany oceną, zawartą w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 maja 2013 roku.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy uznał przeto, iż był nie tylko uprawniony ale i zobowiązany poczynić własne ustalenia w zakresie legitymacji procesowej stron.

Rozstrzygnięcie o nakazaniu zwrotu powodom nadpłaconych kosztów sądowych (różnica pomiędzy zaliczką na wynagrodzenie biegłego a rzeczywiście poniesionym kosztami na ten cel) znalazała podstawę prawną art. 84 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz. U. z 2010 nr 90 poz.594 ze zm).

Apelację od powyższego wyroku wywiedli powodowie i zaskarżając wyrok w całości, wnieśli o jego zmianę, poprzez uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Wnieśli nadto o zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów solidarnie kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie:

1)  art. 95 k.c. poprzez jego niewłaściwą interpretację i tym samym przyjęcie, że pozwana nie jest legitymowana biernie do działania w niniejszej sprawie,

2)  art. 365 k.p.c. poprzez jego niewłaściwą interpretację i tym samym naruszenie zasady związania prawomocnym wyrokiem oraz powagi rzeczy osądzonej,

3)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodów w miejsce swobodnej w zakresie oceny legitymacji biernej pozwanej, a w konsekwencji nierozpoznanie istoty sprawy.

W uzasadnieniu apelujący podnieśli, iż z samego wyroku oddalającego powództwo nie wynika zakres przedmiotowy rozstrzygnięcia, natomiast doniosłe i wiążące mogą być motywy rozstrzygnięcia zawarte w uzasadnieniu orzeczenia, szczególnie ustalenia prejudycjalne sądu, prowadzące do oddalenia powództwa. Zdaniem strony powodowej w przypadku wyroku treścią nakazu wynikającego z art. 365 § 1 k.p.c. jest więc powinność uwzględniania przez wymienione w tym przepisie osoby i instytucje stanu prawnego wynikającego z utożsamianego z powagą rzeczy osądzonej prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy co do istoty. Wobec powyższego, zupełnie byłoby niezrozumiałe, gdyby dopuścić odwoływanie się do okoliczności objętych uzasadnieniem wyroku przy ustalaniu granic powagi rzeczy osądzonej, a nie dopuścić odwoływania się do tych okoliczności przy ustalaniu granic prawomocności materialnej wyroku.

W ocenie apelujących nie ulega wątpliwości, że w sytuacji oddalenia powództwa o zapłatę dla ustalenia granic prawomocności materialnej tego orzeczenia oraz zakresu powagi rzeczy osądzonej i związania sądu w innej sprawie konieczne jest sięgnięcie do motywów orzeczenia i ustalenie przyczyn oddalenia powództwa, bowiem przyczyny te mają charakter prejudycjalny dla rozstrzygnięcia o oddaleniu powództwa. Jeżeli przyczyny te obejmują zakres żądania będący przedmiotem sprawy rozpoznawanej później, sąd w tej sprawie jest związany ustaleniami mającymi znaczenie prejudycjalne dla rozstrzygnięcia sprawy wcześniejszej.

Podniesiono, iż analiza sprawy toczącej się pod sygn. akt I C 118/12 wskazuje, że przyczyną oddalenia powództwa przez Sąd Rejonowy Szczecin- Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie było ustalenie, że G. G. (1) nie miał legitymacji biernej, gdyż działał jedynie jako pełnomocnik. To ustalenie Sądu w sprawie I C 118/12 stanowiący konieczny prejudykat dla oddalenia powództwa, wiąże Sąd w obecnej sprawie opartej m.in. na takim właśnie twierdzeniu i odwołaniu się do ustaleń Sądu Rejonowego Szczecin- Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie. Związanie to oznacza zdaniem powodów, że Sąd I instancji w przedmiotowej sprawie nie mógł kwestionować ustalenia dokonanego przez Sąd w sprawie I C 118/12, że G. G. (1) działał skutecznie jako pełnomocnik T. S. i swoim działaniem wywołał skutki w sferze reprezentowanej przez siebie mocodawczyni.

Stwierdzono, iż jako naruszające zasadę praworządności należałoby traktować istnienie dwóch orzeczeń, w których w odmienny sposób zostały ocenione te same kwestie (dotyczące legitymacji biernej i oceny skuteczności działania G. G. (1) jako pełnomocnika). Naruszyłoby to również słuszny interes strony, która poszukuje rozwiązania swojego problemu prawnego przed sądem, tymczasem ostanie się zaskarżonego niniejszą apelacją wyroku powoduje skomplikowanie sytuacji prawnej wskutek odmiennych poglądów prawnych sądów orzekających i narusza zasadę związania prawomocnym wyrokiem i powagą rzeczy osądzonej.

Niezależnie od powyższej argumentacji wskazano, przepis art. 95 k.c. nie zawiera obowiązku wskazania wyraźnego lub w sposób domniemany, że pełnomocnik działa w cudzym imieniu. Taki obowiązek wynika z wypracowanego w tym zakresie stanowiska judykatury, która ma za zadanie służyć ochronie interesów osób, z którymi pełnomocnik umowę zawiera. Zasada ta nie może jednak działać z pokrzywdzeniem osób, dla których de facto została wypracowana. W przedmiotowej sprawie powodowie w toku wcześniej prowadzonej sprawy (I C 118/12) dowiedzieli się, że G. G. (1) działał jako pełnomocnik T. S.. W niniejszej sprawie okoliczności tej nie zaprzeczyła pozwana, wręcz przeciwnie także w toku procesu w jej imieniu występował G. G. (1). Skoro w poprzedniej sprawie (I C 118/12) Sąd uznał, że G. G. (1) działał jako pełnomocnik i skutecznie zawarł umowę w imieniu T. S. to powodowie nie mieli innego wyjścia jak pozwać osobę, z którą de facto łączyła ich umowa. Poza tym ich zdaniem ocenić także należałoby sytuację, w której (jak w niniejszej sprawie) powodowie dopiero „po czasie” dowiadują się o działaniu pełnomocnika i danych mocodawcy i zgodnie z regułą wynikającą z art. 95 § 2 k.c. pozywają osobę, w imieniu której umowa została zawarta. Podkreślono, że T. S. nie zaprzeczyła aby to w jej imieniu została zawarta umowa z powodami, potwierdziła tym samym wszelkie działania swojego pełnomocnika. Taka sytuacja w ocenie apelujących nie może skutkować oddaleniem powództwa, zwłaszcza mając na uwadze okoliczności niniejszej sprawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej w zasadniczej części okazała się uzasadniona.

Nade wszystko Sąd Odwoławczy doszedł do przekonania, iż wadliwie Sąd I instancji przyjął brak biernej legitymacji procesowej w niniejszej sprawie po stronie pozwanej T. S., jako przyczynę uzasadniającą oddalenie powództwa.

Mieć bowiem należało na względzie, a co zdaje się uszło uwadze Sądu Rejonowego, iż kwestia biernej legitymacji procesowej pozwanej w niniejszej sprawie, w której powodowie dochodzili zapłaty odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania umowy o dzieło z dnia 27 lipca 2009 roku, nie była między stronami sporna. Wszak pozwana na żadnym etapie postępowania nie przeczyła temu, aby to ona była stroną umowy o dzieło z dnia 27 lipca 2009 roku, w związku z zawarciem której powodowie wywodzili swe roszczenia odszkodowawcze. Skoro okoliczność ta była między stronami bezsporna, to sąd winien był stosownie do dyspozycji przepisu art. 229 k.p.c. i art. 230 k.p.c. fakt bycia przez pozwaną stroną przedmiotowej umowy o dzieło uznać za przyznany i w związku z tym niewymagający dowodu.

Brak było przy tym podstaw do powzięcia w tym przedmiocie wątpliwości.

Podkreślenia wymaga, iż zgodnie z art. 95 k.c., z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych albo wynikających z właściwości czynności prawnej, można dokonać czynności prawnej przez przedstawiciela (§ 1). Czynność prawna dokona na przez przedstawiciela w granicach umocowania pociąga za sobą skutki bezpośrednio dla reprezentowanego (§ 2). Przyjąć, zatem należy, że co do zasady dopuszczalnym jest zawarcie umowy o dzieło przez przedstawiciela (nie sprzeciwia się temu ani ustawa ani właściwość tej czynności prawnej), a czynność tak zdziałana przez przedstawiciela, o ile pozostaje ona w granicach umocowania, pociąga za sobą skutki bezpośrednio dla reprezentowanego.

Z dokumentów załączonych do akt sprawy wprost wynika, że pod umową o dzieło w imieniu wykonawcy podpisał się G. G. (1), działający wówczas w imieniu (...) z siedzibą w S., tj. firmy prowadzonej przez pozwaną. Przy tym w aktach sprawy widnieje dokument pełnomocnictwa z dnia 7 maja 2007 roku, z którego to wynika, że pozwana udzieliła G. G. (1) pełnomocnictwa do zarządy jej majątkiem i sprawa osobistymi oraz przedsiębiorstwem prowadzonym przez pozwaną pod firmą (...) T. S. z siedzibą w S. przy ul. (...), do reprezentowania przed wszelkimi osobami fizycznymi, prawnymi, urzędami i instytucjami, organami administracji rządowej, samorządowej, sądami we wszystkich sprawach dotyczących jej majątku i jej osoby, a w związku z tym do wszelkich czynności niezbędnych w celu wykonania niniejszego pełnomocnictwa, w tym do składania stosownych wniosków, pism, podpisów i oświadczeń a także do odbioru dokumentów (k. 29). Skoro z niebudzącego wątpliwości zakresu udzielonego G. G. (1) pełnomocnictwa wynika, że był on uprawniony do działania w imieniu pozwanej w zakresie prowadzonej przez nią firmy (...), a przedmiot zawartej umowy o dzieło mieścił się w zakresie tej działalności, to nie powinno budzić zastrzeżeń stwierdzenie, że G. G. (1) był upoważniony do działania w imieniu pozwanej przy zawieraniu z powodami umowy o dzieło z dnia 27 lipca 2009 roku, a w związku z tym czynność ta wywołała bezpośredni skutek względem pozwanej, tj. stała się ona stroną tej umowy.

Przy tym nie sposób zgodzić się zapatrywaniem Sądu I instancji, iż w realiach rozpatrywanej sprawy pełnomocnik przy zawieraniu umowy w jakikolwiek sposób zatajał okoliczność działania przy tej czynności w imieniu pozwanej. Wprawdzie rację ma Sąd Rejonowy wskazując, że w sytuacji zatajenia przez pełnomocnika przed osobą trzecią faktu działania w cudzym imieniu i osoby mocodawcy, takie działanie pełnomocnika nie wywołuje skutków prawnych dla mocodawcy (por: m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 1973 r., III CRN 77/73, LEX nr 1628), tym niemniej nie można przyjąć, abyśmy w niniejszej sprawie z taka sytuacją mieli do czynienia. Wszak z treści załączonego do akt sprawy dokumentu stanowiącego umowę o dzieło wprost wynika, że przystępujący do zawarcia umowy G. G. (1) działał w imieniu firmy (...) z siedzibą w S. przy ul. (...), co więcej, zarówno w górnym lewym rogu pierwszej strony umowy jak i pod podpisem wykonawcy, widnieje pieczątka firmy (...) (k. 10-11). Niewątpliwie w ten sposób jednoznacznie doszło do ujawnienia osobom trzecim, w tym wypadku powodom, że G. G. (1) działa w imieniu firmy pozwanej, a zatem niej samej. Bez znaczenia jest przy tym, czy już w chwili podpisywania umowy powodowie wiedzieli, kto jest właścicielem – prowadzi firmę (...).

Mając na uwadze wszystko powyższe Sąd Okręgowy przyjął zatem, że pozwana istnienie jest stroną przedmiotowej umowy o dzieło i w związku z tym, wbrew zapatrywaniu Sądu I instancji, przysługuje jej bierna legitymacja procesowego w niniejszej sprawie.

W związku z powyższym zbędnym jest bliższe odnoszenie się do zarzutów apelacji, w zakresie w jakim dotyczą one naruszenia przez Sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 365 § 1 k.p.c. Tylko na marginesie wskazać trzeba, że normowana w nim prawomocność materialna, z zasady dotyczy tylko samego rozstrzygnięcia, a uzasadnienie wyroku może mieć znaczenie tylko dla zdekodowania, jaki stosunek prawny był przedmiotem rozstrzygnięcia. W przypadku zatem oddalenia powództwa o zapłatę wyrok wiąże, co do kwestii nieprzysługiwania powodowi dochodzonego roszczenia, przeciwko pozwanemu.

Przechodząc do oceny zgłoszonego przez stronę powodową roszczenia odszkodowawczego dostrzec należało, iż powodowie wywodząc w niniejszej sprawie powództwo o zapłatę kwoty 11.928,57 zł, w zakresie podstawy faktycznej swego żądania wskazywali, iż łączyła ich z pozwaną umowa o dzieło z dnia 27 lipca 2009 roku, na podstawie której powodowie powierzyli pozwanej wykonanie dzieła polegającego na dociepleniu ścian zewnętrznych styropianem o grubości 12cm oraz parapetów zewnętrznych ceramicznych w budynku mieszkalnym położonym w S. przy ul. (...). Pozwana dzieło wykonała, lecz - wedle twierdzeń powodów – wadliwie. Pomimo wielokrotnych wezwań do wykonania napraw, pozwana nie podjęła się jednak prac mających na celu uśnięcie usterek. Dlatego też w dniu 4 maja 2010 roku powodowie zlecili naprawę docieplenia innej firmie zewnętrznej, za co zapłacili 11.928,57 zł (10.000 zł koszt robocizny + 1928,57 zł koszt materiałów), a której to zwrotu kwoty obecnie domagają się od pozwanej.

Oceny zasadności tak zgłoszonego przez stronę powodową roszczenia należało dokonać przez pryzmat przepisu art. 471 k.c. stanowiącego, iż dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Taka zresztą podstawa prawna powództwa została przez powodów wprost wskazana.

Ww. przepis statuuje przesłanki tzw. odpowiedzialności kontraktowej (umownej) z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania umownego, przewidując, iż dla jej zaistnienia niezbędne jest kumulatywne zaistnienie trzech ujętych w tym przepisie przesłanek, tj. 1) okoliczność niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika; 2) fakt zaistnienia szkody w majątku wierzyciela; 3) istnienie związku przyczynowo skutkowego pomiędzy niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązaniem przez dłużnika a szkodą jaką odniósł wierzyciel.

Niewykonaniem zobowiązania w rozumieniu art. 471 k.c. jest brak spełnienia świadczenia przy jednoczesnym istnieniu okoliczności, wyłączających jego spełnienie w przyszłości. Z kolei z nienależytym wykonaniem zobowiązania mamy do czynienia wówczas, gdy wprawdzie świadczenie zostanie spełnione, lecz interes wierzyciela nie zostanie zaspokojony w sposób wynikający z treści zobowiązania. Przy czym każde, nawet najlżejsze uchybienie zobowiązaniu przez dłużnika, bez względu na to, na czym by ono polegało, stanowić będzie nienależyte wykonanie (por. W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 39; K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 845).

Przez szkodę należy rozumieć uszczerbek majątkowy, na który zgodnie z art. 361 § 2 k.c. składają się strata i utracony zysk (por. W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania..., s. 318).

Jak wyżej wskazano, przypisanie dłużnikowi odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie art. 471 k.c. jest możliwe wyłącznie wówczas, gdy pomiędzy niewykonaniem zobowiązania, a szkodą istnieje normalny związek przyczynowy. O tym zaś, co należy rozumieć pod tym pojęciem stanowi art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym, dłużnik ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa swego działania i zaniechania. Jak się wskazuje, z normalnymi następstwami mamy do czynienia niezależnie od tego, czy dłużnik ich wystąpienie przewidywał, mógł przewidywać oraz czy przewidywał rodzaj i wysokość szkody, jaka będzie następstwem jego działania lub zaniechania (por. W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 40; W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania..., s. 319).

Wykazanie wystąpienia wszystkich opisanych wyżej przesłanek, co nie ulega wątpliwości w świetle dyspozycji art. 6 k.c., obciążało w tym postępowaniu powodów, jako stroną, która z faktu nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwaną wywodziła korzystne dlań skutki prawne w postaci istnienia po jej stronie uprawnienia do domagania się zapłaty należności z tytułu odszkodowania za nienależyte wykonanie zobowiązania.

Jednocześnie należało mieć na uwadze, iż niekiedy nawet spełnienie i udowodnienie przez wierzyciela opisanych wyżej przesłanek nie będzie wystarczające dla przypisania dłużnikowi odpowiedzialności kontraktowej. Ich stwierdzenie, jak to wynika z art. 471 k.c., aktualizuje bowiem możliwość egzoneracji dłużnika. Ustawodawca na kanwie tego przepisu przewidział, że dłużnik zostanie zwolniony z obowiązku wyrównania szkody jeżeli tylko zdoła wykazać, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie przezeń zobowiązania nie jest następstwem okoliczności, za które w ramach konkretnego zobowiązania odpowiada. Innymi słowy, warunkiem sine qua non odpowiedzialności odszkodowawczej dłużnika jest to, by naruszenie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiada. Jak trafnie zauważono w literaturze, nie istnieje automatyzm odpowiedzialności odszkodowawczej, lecz o tej odpowiedzialności decydują przyczyny, z powodu których doszło do naruszenia zobowiązania (zob. W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania..., s. 319; K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 846; A. Ohanowicz, Zobowiązania..., s. 180). Z uwagi jednakże na oparcie konstrukcji odpowiedzialności kontraktowej na zasadzie winy domniemanej, to dłużnika stosownie do art. 6 k.c. obciąża ciężar udowodnienia, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności (por. m.in. wyrok SN z dnia 10 stycznia 2014 r., I CSK 182/13, LEX nr 1458677; wyrok SN z dnia 24 czerwca 2013 r., II PK 344/12, LEX nr 1350304). Co też może wykazać poprzez udowodnienie rzeczywistej przyczyny niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, a ponadto że nie uzasadnia ona jego odpowiedzialności, bądź też przez wykazanie, iż przy wykonywaniu zobowiązania dołożył należytej staranności, a więc że nie doprowadził do szkody w sposób zawiniony. Konsekwencją udowodnienia takiego stanu rzeczy jest zaś zwolnienie się dłużnika z odpowiedzialności za szkodę (egzoneracja).

Odnosząc reguły wykładni norm prawnych do okoliczności rozpatrywanej sprawy Sąd Odwoławczy zważył, iż okolicznością bezsporną w niniejszej sprawie było, że strony zawarły w dniu 27 lipca 2009 roku umowę o dzieło na podstawie które to, zamawiający (powodowie) powierzyli wykonanie, a wykonawca (pozwana) zobowiązał się wykonać dzieło polegające na dociepleniu styropianem o grubości 12 cm ścian zewnętrznych budynku położnego w S. przy ul. (...) oaz wykonać parapety zewnętrzne ceramiczne (§ 1 umowy), za co powodowie zobowiązali się zapłacić pozwanej ustalone w umowie wynagrodzenie (§ 6 umowy). Poza sporem pozostawała też okoliczność, iż pozwana wykonała zlecone jej dzieło, a powodowie zapłacili na jej rzecz umówione wynagrodzenie. Przy czym zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w postaci przedłożonych przez powodów dowodów z dokumentów (m.in. z opinii technicznej z kwietnia 2010 r. sporządzonej na zlecenie powodów przez rzeczoznawcę budowalnego M. N.), zeznań powodów oraz opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego i szacowania nieruchomości T. W., potwierdził w sposób nie budzący wątpliwości, że dzieło zostało przez pozwaną wykonane wadliwie i wymagało szeregu prac naprawczych.

Na podstawie analizy treści łączącej strony umowy w kontekście przedłożonej przez powodów opinii technicznej zawierającej dokumentację fotograficzną obiektu, biegła sądowa T. W. oceniła, że istotnie dzieło zostało przez pozwaną wykonane wadliwie. Na ścianach zewnętrznych (warstwie elewacyjnej i podkładowej) pojawiło się szereg zarysowań w strefie otworów okiennych i na połączeniach ścian, wystąpiły odparzenia od warstwy podkładowej z siatką niewłaściwie zatopioną. Warstwa elewacyjna wykonana została w sposób niezgodny z obowiązującymi zasadami, niezgodnie ze sztuką budowalną (strona 5 opinii; k. 115). Przedmiotowa opinia nie była kwestionowana przez strony, a ponieważ jednocześnie była ona spójna, logiczna i należycie uzasadniona, Sąd Odwoławczy uznał ją za zasługującą na danie jej przymiotu wiary i na jej podstawie za wykazaną uznał pierwszą przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej, tj. fakt nienależytego wykonania przez nią umowy.

Należy w tym miejscu podkreślić, a o czym była już mowa wyżej, że przy odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu nienależytego wykonania umowy obowiązuje domniemanie winy wykonawcy, które choć może być obalone, to jednak ciężar dowodu obciąża w tym wypadku wykonawcę (a to z mocy art. 6 k.c.). Tymczasem pozwana w toku tego postępowania nie naprowadziła żadnych dowodów mających świadczyć o jej braku winy w nienależytym wykonaniu umowy, wobec czego przyjąć należało, że nie obaliła ona wynikającego z art. 471 k.c. domniemania winy wykonawcy.

Dalej za wykazane uznać należało zarówno przesłankę szkody jak i związku przyczynowego pomiędzy nienależytym wykonaniem umowy przez pozwaną, a szkodą poniesioną przez powodów. Niewątpliwie bowiem wobec wadliwego wykonania przez pozwaną ocieplenia budynku mieszkalnego położnego w S. przy ul. (...) oraz odmowy dokonania przez nią prac naprawczych, powodowie ponieśli szkodę w postaci konieczności pokrycia kosztów naprawy elewacji przez firmę zewnętrzną, co też powodowie wykazali załączając do akt sprawy kserokopię umowy zlecenia naprawy docieplenia z dnia 04 maja 2010 roku (k. 26) oraz faktury obrazujące poniesione przez nich z tego tytułu koszty (k.24 i 25). Jednocześnie niechybnie pomiędzy nienależytym wykonaniem przez pozwaną umowy, a tak rozumianą szkodą, istniał adekwatnym związek przyczynowy, albowiem gdyby pozwana wykonała dzieło poprawnie i zgodnie ze sztuką budowlaną, to powodowie nie musieliby ponosić kosztów wykonania prac naprawczych.

Reasumując, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż powodowie wykazali wszelkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej, wynikające z przepisu art. 471 k.c., tym samym wykazując istnienie dochodzonego przez nich w tym postępowaniu roszczenia co do samej jego zasady.

Rozważając kwestię wysokości należnego powodom odszkodowania Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż wprawdzie powodowie domagali się zasądzenia na ich rzecz łącznej kwoty 11.928,57 zł, odpowiadającej wysokości rzeczywiście poniesionych przez nich kosztów naprawy (na co przedłożyli dowody z faktur i umowy zlecenia), to jednak zasadnym było oparcie się w tej materii na ustaleniach biegłej sądowej T. W., zawartych sporządzonej przez nią na potrzeby tego postępowania opinii pisemnej. Biegła w treści opinii wyliczyła bowiem wartość prac naprawczych niezbędnych do usunięcia wad dzieła, dokonując przy tym weryfikacji przedłożonych przez stronę powodową rachunków. Z faktur Vat nr (...) z dnia 12 maja 2010 roku oraz 10- (...) z dnia 9 września 2010 roku wynikało, że w fakturach tych ujęte zostały w ramach zakupu materiałów niezbędnych do usunięcia wad dzieła także koszty zakupu tynku. Tymczasem jak trafnie zauważyła biegła T. W., przedmiotem łączącej strony umowy o dzieło było wyłącznie wykonanie docieplenia budynku, bez elewacji, dlatego też koszty zakupu tynku do wykonania elewacji, nie można było uwzględnić jako kosztu niezbędnego do usunięcia wad dzieła wykonanego przez pozwaną. Skoro zatem udokumentowane przez powodów koszty zakupu materiałów budowalnych wynosiły 1928,73 zł (1204,57 zł z tytułu faktur VAT nr (...) oraz 724,16 zł z tytułu faktury VAT nr (...)), z tego 240,95 zł stanowił koszt zakupu tynku, to ostatecznie wartość podlegających zwrotowi przez pozwaną kosztów materiałów ustalić należało na kwotę 1687,78 zł (1928,73 zł – 240,95 zł).

Z kolei w zakresie kosztów robocizny Sąd Odwoławczy zgodził się z przyjętą przez biegłą sądową stawką na poziomie 22,92 zł/m2, albowiem wysokość tej stawki została przez biegłą ustalona przy uwzględnieniu średnich stawek roboczogodziny i sprzętu według (...) dla pozostałych miejscowości województwa (...) obowiązujących w II kwartale roku 2010 roku. Powodowie, który nie wnieśli zarzutów do opinii biegłej T. W., nie wykazali w jakikolwiek sposób, by stawka ta winna być wyższa, dlatego też uwzględniając wysokość stawki przyjętą przez biegłą (22.92 zł/m2) oraz powierzchnię wykonywanych prac naprawczych (400 m2) wartość robocizny za usuniecie wad dzieła ustalono na kwotę 9168,06 zł, co przy uwzględnieniu także kosztów materiałów w wysokości 1687,78 zł, dawało łącznie kwotę 10.835,84 zł.

Mając zatem na uwadze, że powodowie wykazali dochodzone przez nich w tym postępowaniu roszczenie co do samej jego zasady oraz co do wysokości w zakresie wskazanej wyżej kwoty, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, iż zasądził od pozwanej na rzecz powodów kwotę 10.835,84 zł, w pozostałym zaś zakresie – powodowie domagali się zasądzenia na ich rzecz 11.928,57 zł – powództwo podlegało oddaleniu.

O odsetkach od zasądzonego świadczenia orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. stanowiącym, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek ustawowych za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedniości nie ponosi. W myśl zaś art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Wprawdzie powodowie załączyli do akt sprawy skierowane do pozwanej pisemne wezwanie do zapłaty z dnia 22 sierpnia 2013 roku, w którym wezwali ją do zapłaty dochodzonej należności w terminie do dnia 26 sierpnia 2013 roku, tym niemniej nie załączyli dowodu doręczenia pozwanej powyższego pisma, co uniemożliwia ustalenie, czy pozwana otrzymała przedmiotowe wezwanie do zapłaty jeszcze przed wyznaczony jej terminem zapłaty. Mając jednak na uwadze, że przedmiotowe wezwanie zostało nadane listem poleconym w placówce pocztowej w dniu 23 sierpnia 2013 roku i dotarło do pozwanej najpóźniej w ciągu 2 dni, umożliwiając jej tym samym zapoznanie się z jego treścią, pozwana mogła w ciągu tygodnia, tj. do dnia 1 września 2013 roku, dokonać zapłaty należności na rzecz powodów, a skoro tego nie uczyniła, to od dnia następnego pozostaje ona w zwłoce z zapłatą. Z tego względu odsetki ustawowe od zasądzonego świadczenia przyznano od dnia 2 września 2013 roku, a w pozostałym zakresie, w jakim powodowie domagali się ich zasądzenia już od dnia 27 sierpnia 2013 roku, powództwo zostało oddalone.

Powyższa zmiana rodziła jednocześnie konieczność modyfikacji rozstrzygnięcia Sądu I instancji w przedmiocie kosztów postępowania, o czym orzeczono na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c., w myśl którego, w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Zważywszy, iż powodowie domagali się zasądzenia na ich rzecz kwoty 11.928,57 zł, a powództwo ostatecznie zostało uwzględnione w zakresie kwoty 10.835,84 zł, Sąd Odwoławczy przyjął, iż powodowie okazali się być stroną wygrywającą to postępowanie co do 91 % dochodzonego roszczenia, zaś pozwana okazała się stroną wygrywającą w 9 % i w takich stosunku każdej ze stron należał się zwrot kosztów procesu od strony przeciwnej. Mieć zatem należało na uwadze, że powodowie ponieśli koszty tego postępowania w łącznej kwocie 4193,80 zł: w tym 597 zł tytułem opłaty od pozwu, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 1179,80 zł tytułem wykorzystanej zaliczki na opinię biegłej oraz 2.00 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika reprezentującego powodów - ustalone na podstawie § 6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490 tj.). Biorąc pod uwagę stosunek w jakim powodowie wygrali spór, a także fakt, że strona pozwana nie poniosła w toku tego postępowania żadnych jego kosztów, zasądzono od pozwanej na rzecz powodów kwotę 3816,36 zł (91 % z kwoty 4193,80 zł) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Tak argumentując zmieniono zaskarżony wyrok we wskazanym wyżej zakresie, o czym Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł w punkcie 1. sentencji wyroku.

W pozostałym zakresie, w jakim apelacja powodów nie doprowadziła do uwzględnienia żądania pozwu w całości, wywiedziony przez nich środek zaskarżenia jako niezasadny podlegał oddaleniu, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono w punkcie 2. sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 3. sentencji wyroku, na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c., w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Rozstrzygając o zasadach poniesienia przez strony kosztów procesu Sąd Odwoławczy przyjął, iż podobnie jak w przypadku postępowania pierwszoinstancyjnego, powodowie okazali się stroną wygrywająca postępowanie apelacyjne co do 91 % dochodzonego roszczenia, a pozwana w zakresie 9 % i w takim zakresie każdej ze stron należał się zwrot kosztów tego postępowania. Pozwana nie poniosła żadnych kosztów postępowania przed sądem odwoławczym, zaś powodowie ponieśli te koszty w łącznej kwocie 1797 zł, w tym 597 zł tytułem opłaty od apelacji oraz 1200 zł tytułem wynagrodzenia – ustalone na podstawie § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 w/w rozporządzenia w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Biorąc pod uwagę stosunek w jakim powodowie wygrali spór przed Sądem II instancji, po stosunkowym rozdzieleniu kosztów między stronami, ostatecznie zasądzono od pozwanej na rzecz powodów 1635 zł (91 % z kwoty 1797 zł) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Karina Marczak SSO Agnieszka Bednarek – Moraś SSO Sławomir Krajewski